Miniabyra ulubiony klocek

Zaczęty przez miniabyr, Luty 12, 2015, 17:35

Poprzedni wątek - Następny wątek

elem

W oczach? Dla mnie zawsze w uszach :)
Feickert Twin, SME V, DV XX2MKII;  CEC TL51,DX51,DX71,
Olive Opus 4; Sensor 2  MKII ; Bonasus; Gauder Arcona 60, Tesla ARZ 6604- Voigt Pipe

bubusia

Jadis da88s, Metronome cd8 sign. tube, Speakers- SF 1@Twonk, Yeter power/cardass neutral reference/VDH supernova/ VDH silver mkIII ?

jacek-k-wawa

Znowu? Nie pamiętam, żebym  u Pawła widział Gryphona, chyba że o czymś nie wiem. Paweł?

bubusia

Wszyscy jestesmy Gryphonami:)

Teraz.
Jadis da88s, Metronome cd8 sign. tube, Speakers- SF 1@Twonk, Yeter power/cardass neutral reference/VDH supernova/ VDH silver mkIII ?

Pboczek

Jak się słucha Gryphona po lampie? Co Was przekonuje do zamiany pieca, Piterski czy Bartolo?
Focal MiniUtopia + Line Magnetic 805IA + Lehmann Decade + Oracle Delphi MKI + SME 3009II + Goldring Elite

Bartolo

Cytat: Pboczek w Marzec 23, 2021, 13:34
Jak się słucha Gryphona po lampie? Co Was przekonuje do zamiany pieca, Piterski czy Bartolo?
Ja nie mam Gryphona... ;) Zagrał "słabiej" niż stolik kawowy... ;) Ale tylko trochę... :D
www.facebook.com/Z.Tylu.Sklepu
www.facebook.com/TymczasemTytus
www.instagram.com/bartosz.mrozowski

miniabyr

Cytat: jacek-k-wawa w Marzec 23, 2021, 11:45
Znowu? Nie pamiętam, żebym  u Pawła widział Gryphona, chyba że o czymś nie wiem. Paweł?
Nie mam i raczej nie zamierzam zmieniać amplifikacji. Do posłuchania dostałem phono z czego skwapliwie korzystam !
Uprzedzając jak gra to phono dopowiem ,że nie jestem zaskoczony tym co się z niego wydobywa , bo phono na krzemie z wysokiej półki gościło u mnie już kilka razy . Przypomnę Theriaa , Rolof , Avid i teraz Gryphon . Nie jestem więc nim zaskoczony jakbym odkrywał Amerykę  a raczej poszerzał to co już wiem i znał .
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

masza19

Garrard, ramię Ortofona, wkładka SPU i do tego krzemowe pre? No nie uchodzi...  ;D :np:

miniabyr

Cytat: masza w Marzec 23, 2021, 16:19
Garrard, ramię Ortofona, wkładka SPU i do tego krzemowe pre? No nie uchodzi...  ;D :np:
Noo gdyby podejść do tego historycznie to faktycznie może się gryźć !
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

miniabyr

#5859
Gryphon od wczoraj włączony jest non stop. Nawet w nocy i caly dzień dzisiejszy pod prądem. To chyba jest urządzenie nowe więc wolałem je pomęczyć  stale dostępnym prądem . Jest naprawdę ok. Opiszę moje wrażenie jak najlepiej będę mógł . Miałem problem z podłączeniem Gryphona przyzwoitym kablem zasilającym a kabel który Lech mi przywiózł -ponoć haj ,naj , i inne alleluja nie chce współpracować . Jest tak twardy i mało plastyczny w układaniu ,że dałem sobie z nim spokój . Sorry ale jeśli ktoś myślał że Yarbo 1100 to kabel twardy ,to nie miał chyba w ręku Tellurium tq1013. CDN
Musze mieć jednak trochę więcej czasu . A i wybór płyt zmieniłem aby posłuchać czegoś innego niż zwyczajowo używałem w takich sytuacjach
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

michał_flaga

To jest zasilający TelluriumQ Statement - ponoć najlepszy w ich bardzo ciekawej ofercie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

miniabyr

#5861
Fajnie ,że w moim systemie  mam możliwość posłuchać wielu zacnych konstrukcji . Czy to odtwarzacze cd (kiedy poszukiwałem następcy ), phono   ,kable i inne audio sprawy które mogą powodować szybsze bicie serca i dziurę w portfelu . To, co u mnie teraz zaistniało , zaistniało przez przypadek. Nadarzyła się okazja z której chętnie skorzystałem . Jak widać na obrazkach zamieszczonych wcześniej to phono nie wypadło sroce spod ogona . To rasowy Gryphon w cenie ok 33 tyś zł. Tak wiem jest wyższy model z pułapu ponad 100 K/zł z oddzielnym zasilaczem jednak nie ten dotarł do mnie.
Jak wiecie będę go porównywać do tego co mam obecnie czyli referencyjnego  (tej firmy) Modwright PH150. To najwyższy produkt Modwright dedykowany gramofonowi ver zaledwie dolna półka Gryphon ! Oba urządzenia to ta sama pólka cenowa . Różni je pomysł na wzmocnienie sygnału z wkładki . Modwright PH150 to kombajn –hybryda gdzie sygnał trafia na lampę ,następnie trafa Lundhala a  dalej pasywna korekcja riaa i na końce bufor lampowy . Gryphon Sonett to konstrukcja ,,na krzemie"  ,dual mono i ......tylko tyle wiem ,ponieważ urządzenie dotarło do nie bez opakowania i jakiejkolwiek dokumentacji . (Zamieszczę film z prezentacją na  YT )
Funkcjonalność obu urządzeń jest znacząco różna . Modwright ma wszystko na wierzchu. Na przednim panelu wszystkie nastawy dla dwóch typów wkładek  . Gryphon nastawy umieścił na panelu tylnym –przełączniki do których najlepiej dostać się śrubokrętem lub długopisem .Przy czym trzeba pamiętać ,że aby uzyskać właściwą wartość to trzeba czasem zastosować kombinację tych przełączników . To dual mono więc musimy operacje powtórzyć również dla drugiego kanału . Sporo zastanawiałem się gdzie jest włącznik w Gryphon !  Śmiesznie to brzmi ,ale stałem przed urządzeniem i macałem czy aby nie ma tego przełącznika gdzieś ukrytego pod folią . Dopiero podniesienie urządzenia i obejrzenie go z każdej strony pokazało ,że włącznik jest ukryty na dolnej płycie przy prawej nodze . No cóż czasem człowiek jednak jest zaskakiwany.
Pod względem funkcjonalności i przyjazności użytkownikowi Modwright wygrywa bezapelacyjnie . Ktoś powie że to mało istotny szczegół . Ok ale ręczę wam ,że jedna chwila kontaktu z Modwright i zabawa nastawami zmieni wasz punkt widzenia.
Ok brzmienie . Ponieważ to nie jest moje pierwsze phono w wyższej półki cenowej , i nie jest to jedyne phono ,,na krzemie" , to mogę powiedzieć że nie jestem zaskoczony tym ,co się z Gryphona Sonett wydobywa. Po prostu wiedziałem czego mogę się spodziewać.
Od razu powiem ,że ja lubię brzmienie ,,na krzemie" ! Przez dekady uważałem ,że może zadowolić mnie tylko lampa . Z wiekiem i doświadczeniem które przez te lata zdobyłem , mój obraz i oczekiwania w stosunku do urządzeń w tym miejscu toru audio znacząco się zmieniły. Zacząłem dostrzegać wady lampy, jak również zalety tranzystora . I uwierzcie lub nie ale to nie jest takie oczywiste co jest jednoznacznie lepsza .
Ponieważ nie jestem krezusem finansowym to mój krąg zainteresowań pozostawał na urządzeniach raczej z low endu niż z high endu. Jak to napisać aby nikogo nie obrazić ? Może szczerze. Tam niestety jest dużo szajsowego sprzętu ,który mąci obraz zarówno dobrze zaprojektowanej, w pełni lampowej konstrukcji jak i dobrego projektu na krzemie . I mówię tu o urządzeniach poniżej np. 10.tyś zł – tych firmowych ,gdzie jest więcej marketingu niż inżynierskiej roboty a ładne opakowanie podbija cenę. I nie zrozumcie mnie źle ,bo nie chodzi o użyte komponenty ,że nie są audiofilskiej bo są tanie! Ja po prostu nie spotkałem się ze sprzętem z tego przedziału cenowego (obecnie) który spowodowałby ,że mam gęsią skórkę kiedy z nich słucham ulubionej muzyki . Zawsze to było jakieś koślawe ,kanciaste lub  nienaturalnie tłuste ,podbarwione i dalekie od mojej wizji dobrego brzmienia.
Niestety za dobry projekt i poświęcony temu czas trzeba zapłacić . I to słono ! I nie ma to znaczenia ,że kiedy otworzymy takie drogie urządzenia to zobaczymy pustkę i wiele audiofilskiego powietrza. A jak brzmi Gryphon ? Powiem ,że urządzenie spowodowało zmianę listy płyt które zazwyczaj używam do odsłuchiwania! Tu zaczynamy wchodzić na poziom który tak bardzo spodobał mi się w RCM Theriaa ! Gryphon miał pewnej cech mniej niż Theriaa ale wystarczająco sporej aby to natychmiast wychwycić . ANALOGOWOŚĆ. W obu przypadkach to rodzaj gładkości dźwięku w średnicy . To dominująca cecha obu tych urządzeń  .Skupienie się na średnicy to dość śliska sprawa bo w tanich projektach to raczej wychodziło do bani . Ta średnica z urządzeń high end  nie ma nic wspólnego z kanciastym brzmieniem ubogich krewnych. To wymiar nieosiągalny dla tych urządzeń. W tych z górnej półki to tak jakby oglądać coś w dużym powiększeniu, z ostrością która nie przeszkadza, nie drażni tylko pozwoli odkryć coś nowego , nieosiągalnego wcześniej. Tak też jest i w przypadku Gryphona Sonett . To naprawdę świetnie brzmi ,tylko jest wymagające od dosłownie wszystkiego- sprzętu z którym gra i świadomego właściciela który wie czego oczekuje od dźwięku. Celowo zmieniłem repertuar i wybrałem płyty z lat 70' . Jak wiecie każda dekada ma swoje cechy . Cechą brzmienia lat 70 jest tekturowe brzmienie  które z biegiem lat stawało się coraz bardziej tłuste . Aż przyszły lata 80 i nastał czas plastik is fantastic -) Ok lata 70 i to z początku dekady to tektura w brzmieniu-płasko ,bez skrajów pasma. Taka anoreksja ! I wiecie co , ta płaskość brzmienia przepuszczona przez Gryphon kompletnie mi nie przeszkadzała . Pokazała inne smaki tej wytrawnej prezentacji . Ta ubogość momentami była zaletą ! Grały polskie ,zachodnie produkcje i za każdym razem odkrywałem coś nowego. Jak coś było źle nagrane to przepuszczenie tego przez Gryphon  niestety nie pomagało ale i też nie przeszkadzało w odbiorze . Ja wiem ,że lubimy być oszukiwani a ulubieni wykonawcy zawsz musza dobrze brzmieć . . No cóż Led Zeppelin nigdy nie był dobrze nagrany. Pierwsza płyta brzmi jakby dźwięk wyszedł z Oświęcimia i to jest niezmienne mimo upływu lat i zabiegów dokonywanych na tych nagraniach. Mogą sobie dokręcać basu ,wycinać średnicę ,dokręcać tony wysokie – nic to nie zmieni a może wręcz tylko popsuć .
Stary jazz z lat 50 i 60 bajka! Lech zapytał mnie czy podoba mi się dźwięk . Ja mu odpowiedziałem ,że słucham i tylko zmieniam płyty . To phono moim zdaniem jest warte zainteresowania . Już nawet sam fakt aby posłuchać ,że muzyka może brzmieć inaczej niż na lampie jest wart podjęcia trudu ściągnięcia tego phono do swojego systemu . Krzem potrafi zaskoczyć pozytywnie ,tylko trzeba dać mu odpowiednie towarzystwo .
Czy jest coś co mi się nie podoba w Gryphon Sonett? Na pewno część użytkowa o której wcześniej już wspomniałem . Panowie nastawy pod ręką a nie pochowane na dupie tego urządzenia . To nie te pieniądze ,że można przyoszczędzić . Wcale nie oznacza ,że jeśli producent określa ,że wkładka zaczyna grać od 100 Ohm to tylko tyle należy ustawić . W wielu przypadkach gra lepiej z innymi nastawami . Wyobrażacie sobie ciągłe wypinanie tego phono , wyciąganie go z półki i gmeranie śrubokrętem ? Sorry ale np. taki Avid ma wszystko z przodu . Modwright ph 150 tak samo ,Brinkmann od przodu. Da się? Da! A co w brzmieniu  mnie zastanowiło ?Może to ,że myślałem  o Gryphon jak o RCM Theriaa ,że będzie bliżej tego ,co pamiętam z tamtej sesji . Może się mylę ,ale Theriaa chyba bardziej zaspokoiłaby moje oczekiwania .............ale teraz trzeba by postawić oba klocki obok siebie i posłuchać . Niestety różni je również cena . W przypadku RCM'u znacząco wyższa . Amen . Zaznaczam że moja pisanina dotyczy bardzo subiektywnych spraw . Nie widzę też problemu jeśli się z tym co napisałem nie zgadzacie!
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

tomasz_pianista

Na pewno krzemowe pre mogą zagrać bardzo dobrze, z głębią, analogowo. Nie jestem konstruktorem, ale moim zdaniem jest kilka kluczowych kwestii.

W moim krzemowym przedwzmacniaczu bardzo dużo zmieniła wymiana opampów. Wcześniej miałem różne kości, nawet wyższe modele Burr Brown, ale dopiero OPA Staccato wyniosły dźwięk dwa poziomy wyżej. 

Druga sprawa to oczywiście zasilanie, to jest raczej oczywiste.

Oprócz tego lepiej się u mnie spisuje sekcja MM + SUT. Dobrze mieć dużo nastawów, bo nie zawsze to co zaleca producent wkładki sprawdza się w danym systemie.

Szkoda, że mieszkacie w Warszawie, chętnie przytargałbym Nudę do porównania:)
Grupa ratowania poziomu.

miniabyr

I Gryphon odjechał w siną dal   :(
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

tomasz_pianista

Grupa ratowania poziomu.

vasa

Cytat: tomasz_pianista w Marzec 24, 2021, 20:25u mnie spisuje sekcja MM + SUT
Zgadzam się i nie zgadzam :D
Z jednej strony preampy które mi się podobały najbardziej zawsze miały trafo na wejściu. Z drugiej jak zacząłem porównywać pre pre na Jfetach z trafem to okazało się że to na Jfetach przekazuje znacznie więcej informacji, lepiej różnicuje bas i generalnie mniej gubi. Ale ładniej było na trafie :o
I summa summarum zostały tranzystory na wejściu.
Zestaw pierwszy: Oracle Delphi+SME3009III+Transfiguration AXIA+Phono Borbely+Amplifon WT30+Tannoy Stirling+Nieistotne kable
Zestaw drugi: szukam plikodaja+Lyngdorf+elektrostaty Audiostatic z dedykowanym subem+ kable. Też nieistotne.

michał_flaga

Tak to wygląda... oba do kupienia: GRYPHON Sonett ok. 33.000 zł, GRYPHON Antileon ok. 35.000 zł. Ta końcówka mocy przeszła remont pod superwizją Gryphona. Wymieniono kondensatory, tranzystory i wszystkie inne zużyte części (dostępna jest dokładna lista).

bubusia

#5867
Pamietajcie, ze nowe Gryphony graja lepiej niz stare, stare graly dosyc ostro, bez srednicy. Cos ala nowe Accu, ktore, z kolei, nie sa juz tak przymulone.
Zmiana filozofii brzmienia na lepsze. Gryphon dosycil, wyrownal, Accu odmulil.
Jadis da88s, Metronome cd8 sign. tube, Speakers- SF 1@Twonk, Yeter power/cardass neutral reference/VDH supernova/ VDH silver mkIII ?

michał_flaga

Gdyby ktoś chciał, możemy się zabawić... - mogę przewieźć tego potwora (90 kg) i go posłuchać, po podłączeniu.

goky

Świetnie to Pawle napisałeś, super urządzenie.

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka


miniabyr

Dziś dotarła do mnie tragiczna wiadomość ,że mój przyjaciel Darek Wasilewski nie żyje. Znaliśmy się wieki, przyjaźniliśmy się, nagrywaliśmy wspólne projekty , wygłupialiśmy się i było tak normalnie . Wiedziałem że choruje . Choroba nagła i z gwałtownym przebiegiem -raptem tydzień i dziś zmarł. Bałem się odbierać telefon, otrzymywać sms. Ale nadeszła ta jedna wiadomość i jedna rozmowa która zmieniła już wszystko. Mogę przywołać jeden z naszych wspólnych projektów i mam tę świadomość że już razem nic nie zrobimy .
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

tomasz_pianista

Aż trudno cokolwiek napisać w takiej sytuacji...

Wyrazu współczucia.
Grupa ratowania poziomu.

masza19

Dzisiaj jesteśmy, jutro może nas nie być.
Te sprawy jednak Bohu nie do końca wyszły...

Old Man Kensey

Wyrazy współczucia 😥
System analogowy: Ad Fontes + Denon DL-110 + NUDAmini + Alauda 6C4C SET + NuPrime AC-4 + Zu Audio Omen

miniabyr

Może zajęcie się czymś takim złagodzi ten smutny czas
Lechu dzięki za możliwość przyjrzenia się takiej oto biżuterii . IsoAcoustics model Gaia I czyli z udźwigiem do 100 kg . Ja myślę o tych nóżkach ale w wersji Gaia III  pod mój gramofon  który już jest  choć  go jeszcze nie ma!  Jak mam możliwość pomacać i popodkładać wszędzie gdzie się da ,to tak zrobię ! Maciek Gaia I nie  jest taka duża !!!!
Szkoda życia na chujowy dźwięk !