Ktos ma jekies pomysły?
Co to będzie i gdzie takie cos kupić?
Musi być nówka sztuka niesmigana czyli new old stock.
Dzieki za sugestie.
Piotr przychodzą mi na myśl tylko dwie pozycje . To Ortofon z serii SPU i pierwsze Denon'y 103 (bez r) Ale mówimy tu o wkładkach z lat 60 i to spełnia twoje kryteria.
Tu raczej celowałbym w lata 70-e.
Zobacz to http://www.kenkessler.com/hi-fi/garrott-decca-cartridge/ (http://www.kenkessler.com/hi-fi/garrott-decca-cartridge/)
Philips GP 422
To jest MM.
Takie oto dziwadełko od firmy niemieckiej EMT:
1965: The TSD 15 moving coil stereo cartridge
1969: The EMT 928 turntable based on the Thorens TD125; the EMT XSD 15 moving coil stereo cartridge
http://www.6moons.com/audioreviews/emt/2.html
Ogólnie pomysł na vintydżowa wkładkę MC wydawał mi się egzotyczny z dwóch powodów:
1. Zawieszenie gumowe z biegiem czasu twardnieje, kruszeje- czyli co kupić i retiping?
2. Dziś igły są ostrzejsze, można małym kosztem zrobić upgrade wkładki MM z lat 70-tych nawet i do Shibaty.
Tylko, że punkt pierwszy może nie mieć miejsca gdy zawias jest na blaszce. Mało tego da się wymienić igłe :o
Na poniższym obrazku igła ( widać przed ostrzem śrubkę, którą się mocuje igłę do body. W pudełku z lewej - śrubokręt :o
http://www.ebay.com/itm/Rare-ONKYO-Satin-Moving-Coil-MC-Cartridge-M14E-w-NOS-replacement-stylus-/112192210206?hash=item1a1f2d451e:g:JikAAOSwMVdYG6ln
Starego, zleżałego zawieszenia też się obawiam. Ono sie może rozpaść po godzinie grania.
Czyli mój pomysł raczej z gatunku egzotycznych.
Dzieki za info.
http://m.ebay.com/itm/SONY-XL-55-MC-Moving-Coil-Phono-Cartridge-USED-JAPAN-micro-seiki-koetsu-ikeda-/192022650801?hash=item2cb5711fb1%3Ag%3ArhcAAOSw0UdXq0CE&_trkparms=pageci%253Ad736e3e3-a8be-11e6-9d49-74dbd180e3fa%257Cparentrq%253A57fb2df81580a786c35d40d8fffcf589%257Ciid%253A17
Tę bym chciał. Tylko cena jest okrutna.
Też pierwsze co chciałem napisać to kwestia zawieszenia. Gumowe elementy raczej nie mają wytrzymałości ad infinitum. Czytałem o tych na różnych forach, producenci kiedyś zalecali różne czasookresy, po których nawet nieużywaną wkładkę należy wyrzucić. Natomiast znajdziesz w sieci też wiele informacji od osób, które kupiły dziesiątki wkładek nos i zawieszenie jest ok.
Ja bym nie kupował :)
frywolny a co do tych ostrych szlifów, chyba nie zawsze lepszy szlif = lepsze granie, inaczej nie byłoby miłośników DL-103, sam też chyba lubisz jakąś niewyczynową tanią wkładkę MM, zapomniałem co to za model
Cytat: gratefullde w Listopad 12, 2016, 11:44Tę bym chciał. Tylko cena jest okrutna.
ostatnio jakiś koleś wystawiał na wigwamie i ebayu dwa soniacze NOS, ale troszkę inne, w headshellu, bardzo ładnie to wyglądało, ale już postanowiłem nie wydawać więcej hajsu na analog :P
a znalazłem:
http://www.ebay.com/itm/Sony-XL-44-MC-Cartridge-2-pieces-NOS-NIB-XL44-/272338853335?hash=item3f68a91dd7%3Ag%3Ao88AAOSw9NdXrDsG&nma=true&si=JgzMCdeuuWaS1OtO4CMD%252BBRrG4U%253D&orig_cvip=true&rt=nc&_trksid=p2047675.l2557
A ile lat mogą mieć legendarne Shure,ktöre w stanie NOS bywają na e bay?
Gdzieś mi się obiło, że Decca robi niezniszczalne- w sensie zawieszenia- wkładki. Przy czym to są wkładki MM.
O budowie:
"Wkładka MAROON nie posiada typowego długiego wspornika ani gumowego punktu podparcia "trwoniącego" witalną energię muzycznego przekazu. Zamiast tego igła zamontowana jest bezpośrednio na magnetycznym metalowym statywie, o grubości tylko kilku mikronów, który centralnie przechodzi przez środek cewki elektrycznej umieszczonej w odległości zaledwie 1 milimetra ponad igłą! Ruch igły nie jest "transformowany" na żaden inny tak jak ma to miejsce w tradycyjnych wkładkach z długim wspornikiem.
To bezpośrednie, nie zakłócone dodatkowym ruchem wspornika śledzenie rowka (positive-direct scanning) przyczynia się do osiągnięcia wyjątkowej jakości dźwięku porównywalnej do obcowania z "żywą" muzyką.
Słuchacz może odnieść wrażenie bezpośredniej namacalnej wręcz, obecności wokalistów czy instrumentów w pomieszczeniu."
Nawiązując do tego co pisałeś blackholesun, są dwa powody, że wkładka gra dobrze. Wrażliwy przetwornik i ostra igła. Decca nic się nie boi i woła sporo siana za sferyk, ale ma bardzo wrażliwy przetwornik. Zapewne w tym względzie nie ustępuje przetwornikom MC LO. W sposób bezwględny najlepiej grają oczywiście MC LO z ostrymi szlifami, ale przecież wiadomo, że są fani i grania mono i szelaków, a ja ostatnio mam radochę łupaniną jaką mi oferuje Filipek z końca lat 70-tych. Czuję się młodo jak go słucham :) Ale nie jestem tak głupi, żeby napisać, że gra lepiej od MC LO czy najtańszej Decca ;D
Cytat: pmcomp w Listopad 12, 2016, 11:43Czyli mój pomysł raczej z gatunku egzotycznych.
Onkyo ma wymienną igłę. Może innym też się zdarza? Parę stówek można zaryzykować, ale żeby iść w kultowego nosa za kupę kasy? Bałbym się.
Ho, ho ho. Ta jakie ma parametry i wymienną igłę:
http://www.vinylengine.com/library/pioneer/pc-5mc.shtml
A jak są wymienne igły, można szukać współczesnych zamienników. Czyli coś tam da się eksplorować ten temat. Pewnie daleko od topu, ale da się.
Przed Koetsu był Supex. Być może Koetsu poczuwa się do nich i zaproponuje retipping w sensownej cenie?
Słuchałem kiedyś starego Supexa. Grał bardzo ładnie, taką gęsto - ciepłą manierą starego SPU. Osobiście wolę nieco mniej nastrojowe, precyzyjniejsze granie.
A odnośnie wkładek MAROON warto pamiętać że zawsze jest coś za coś.
W tym przypadku kosztem jest wielkość masy drgającej.
No to chyba pozostane przy swoim ogrodowym szpadlu.