Tak mi się nasunęło, bo mam konto na discogs od 2010 roku i dopiero teraz wpadłem na program do katalogowania, związany z kontem. Poprzednio miałem inny, ale mi szlag go trafił z uwagi na cyfryzację ;D i bazę mi wcięło. Dziś gdy mi się sporo płyt zebrało i nie zanosi się by miało być mniej, zastanowilem się nad jakąś apką do tego celu. No i wyszło mi że Discogs. Fajnie, tylko dlaczego? Ano, w funkcjonalności jest skaner kodów paskowych... Heh, dla nowych wydań to jest świetne. Niemniej ja ma sporo, bardzo dużo, wydań z epoki, przed erą kodów paskowych. No ale dobrze, przecież nowe winyle kupuję (chociażby serię Polish Jazz) i dużo innych, zagranicznych więc przyda się :)
Wgrałem, i zacząłem korzystać. Z wielką przyjemnością. Znalezienie właściwego releasu płyty jest bardzo łatwe. Możemy użyć wpisu z numerem katalogowym bądź jakimkolwiek innym, starczy dowolny identyfikator płyty i ukazuje nam się nasza realizacja, klikamy dodaj do kolekcji i... i już :)
Możemy tak dodawać płyty, kasety, taśmy... cokolwiek mamy w naszej audiotece. Jeśli tego nie ma, to tworzymy dany record na stronie i dodajemy dla potomnych.
Jestem bardzo zadowolony z tego programu, w ciągu 5 min dodałem ok. 20 realizacji. Polecam.
Ja od ponad roku używam płatnego Music Collector i jest super. Super jest wtedy ,kiedy kod paskowy pokrywa się ze stanem faktycznym wydawnictw . Nie jest super kiedy trzeba wpisać np. .winyl w wersji japońskiej . Zapomnijcie o kodzie kreskowym ,a numer katalogowy jest zupełnie inny niż wydania oryginalnego. Jest to czasochłonne ,ale program ściąga wszystko co zostało wydane i jest w gigantycznej bazie danych . Można też wpisać ręcznie i opisać każdy szczegół wydawnictwa. Bardzo zaawansowana aplikacja i bez niej nie wyobrażam sobie funkcjonowania w moim zbieractwie. A jeśli chodzi o Discogs to nie wiedziałem ,że taka funkcja tam istnieje. Fajnie że jest jakaś alternatywa.
Funkcjonalność Discogs jest podobna jak Music Collector, podejrzewam że wręcz jest na nim wzorowana. Sama baza Discogs jest ogromna ale jak zawsze i tam zdarzają się błędy i trudności w znalezieniu odpowiedniej realizacji. Niemniej dla kogoś kto np. funkcjonuje w Discogs, ma tam swoje konto założone, wymieniając sie płytami, sprzedając, poszukując odpowiednich dla siebie wydań, kupując i odnotowuje to na swoim koncie, ściągnięcie apki na tel. daje mu bazę, którą można rozwijać.
Świetna apka
Tak, apka b. fajna i integruje się momentalnie z kontem na discogs, tym, które widzisz na pc'cie :) Robię spis od nowa, trochę to potrwa bo sporo płyt się uzbierało. A, jest jeszcze taka fajna sprawa, kiedy wklepałem kilka płyt to pokazuje mi się wartość mojej kolekcji w euro walucie ;)
Synchronizacja rządzi :)
Mam całą kolekcję wbitą do discogs, początkowo płyty CD wrzucałem przez skaner, ale ponieważ chciałem mieć to zrobione dokładnie, to potem wpisywałem kody katalogowe i patrzyłem, czy wszystko się zgadza. Chodzi o to, że przy skanowaniu, system potrafi dodać wydanie europejskie jako argentyńskie.
A najlepsze jest to, że jak kolekcja jest dodana do discogs, to instalujemy sobie apkę discogs na telefonie i przy grzebaniu w płytach na targu nie kupimy kolejnego dubla :)
Ja teraz nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez tego oprogramowania(music collector). Wielokrotnie uchroniło mnie przed kupowaniem tego co już mam. Na razie skatalogowałem wszystko co mam na cd . Czeka mnie to samo z płytami winylowymi i wcale nie będzie to łatwe zadanie. A jak pomyślę o katalogowaniu muzyki klasycznej to truchleję . Funkcjonalnie MC jest bardzo przyjazny ,ale za opcje czytania kodów kreskowych trzeba zapłacić . Kupuje się wtedy aplikacje za ok15 usd i życie staje się prostsze .
Cytat: blackholesun w Maj 03, 2017, 13:37to instalujemy sobie apkę discogs na telefonie i przy grzebaniu w płytach na targu nie kupimy kolejnego dubla :)
Hmm... skąd ja to znam ;)
Cytat: miniabyr w Maj 03, 2017, 13:42Funkcjonalnie MC jest bardzo przyjazny ,ale za opcje czytania kodów kreskowych trzeba zapłacić . Kupuje się wtedy aplikacje za ok15 usd i życie staje się prostsze .
W Discogs jest to za darmo :) Do tego jeszcze dochodzi współpraca ze społecznością, szukasz czegoś? Jakiegoś konkretnego wydania? W śród użytkowników discogs, jesli ktos je ma i jest zdecydowany sie go pozbyć, masz o tym informację. Sam chcesz coś zbyć, wymienic się? Jest o tym info. Taka sieć społecznościowa ;)
Świetna apka. Bawiłem się przed laty starszą wersją i jakoś mnie nie powaliła, ale ta jest rewelacyjna! No to czas uzupełnić dane:)
Cytat: gratefullde w Maj 03, 2017, 11:40
Tak, apka b. fajna
Ale fajne[emoji41]
Andrzej, wiszę Ci [emoji485]
🚬🥃
Cytat: vasa w Maj 04, 2017, 17:50
Cytat: gratefullde w Maj 03, 2017, 11:40
Tak, apka b. fajna
Ale fajne[emoji41]
Andrzej, wiszę Ci [emoji485]
🚬🥃
Cała przyjemność po mojej stronie ;)
Kiedyś ta aplikacja nazywała się MilkCrate. Discogs ją kupiło i zrebrandowało.
Wprowadziłem 30 pozycji. Niby proste ale wklepać trzeba 😤
Czy pozycje (10% 😱) nieobecne.
Roboty a roboty 😡
🚬🥃
Cytat: vasa w Maj 04, 2017, 20:38
Wprowadziłem 30 pozycji. Niby proste ale wklepać trzeba 😤
Czy pozycje (10% 😱) nieobecne.
Roboty a roboty 😡
🚬🥃
A tak, roboty co niemiara. Ja na razie malinę okiełznałem. Za inwentaryzację zabiorę się w przyszłym tygodniu :)
ja używam od jakieś czasu z powodzeniem, nie miałem przypadków "dziwnych"...
Rzeczywiście, aplikacja bardzo fajna i przyjazna. Dodawanie nowych pozycji do listy idzie bardzo sprawnie, póki co, tylko 1 płyta pozostaje niezidentyfikowana - lecz to naprawdę bardzo rzadka pozycja.
Dziękuję i polecam dalej!
Dzięki, nawet nie wiedziałem, że jest apka. Trochę potrwa ładowanie danych [emoji6]
Po skatalogowaniu całego zbioru okazało się, że ok. 20% wydawnictw nie ma w bazie danych... głównie jakieś składanki, ale i bardzo stare płyty LP. Można dodać swoje nowe pozycje, co jest świetną opcją, niestety jest przy tym dużo klikania. Jednak z uwagi na poważne podejście do tematu i naprawdę dużą bazę danych, ogólnie świetna aplikacja!