"Liebe Ist Fur Alle Da" to płyta co najmniej dobra, jeśli nie nawet bardzo dobra. Jest tu niemalże wszystko, czego fani Niemców mogą poszukiwać - dziwaczny, nieco chory, lekko totalitarny klimat, typowy mechaniczny ciężar, typowa konsekwentna rytmika, niezmiennie "porządny", chrapliwy wokal Lindemanna i czysta, klarowna, ale i prosta produkcja.
Ostatnio wprowadziliśmy zasadę, że recenzja musi zawierać 32 linijki sensownego tekstu. To niepisana zasada. Nigdzie jej nie znajdziesz. Mniej tekstu lub/oraz bezsens= ban.
Czy to wszystko, czy coś się jeszcze pojawi?
Nic z tej recenzji nie rozumiem powiem szczerze.
A ja rozumiem :) Jeśli chcecie poznać całość tekstu, z którego pochodzi cytat synka, to musicie kliknąć w link :
https://www.rockmetal.pl/recenzje/rammstein-liebe.ist.fur.alle.da.html
Cytat: elem w Sierpień 07, 2018, 19:53
A ja rozumiem :)
[emoji3][emoji106]
[emoji485][emoji377]
;D
właściwie to synek ma rację, wklejając tylko dwa zdania:
"Zacznę od tego, na czym powinienem skończyć - "Liebe Ist Fur Alle Da" to płyta co najmniej dobra, jeśli nie nawet bardzo dobra. Jest tu niemalże wszystko, czego fani Niemców mogą poszukiwać - dziwaczny, nieco chory, lekko totalitarny klimat, typowy mechaniczny ciężar, typowa konsekwentna rytmika, niezmiennie "porządny", chrapliwy wokal Lindemanna i czysta, klarowna, ale i prosta produkcja."
W przypadku Rammsteina istotny jest jeszcze jeden element nie uwzględniony w recenzji: Czy płyta nadaje się do odkurzania membran w głośnikach ?
Wiem jedno - więcej na ich koncert nie pójdę.
Poyebało realizatora. Jeden wielki huk trwający 1,5h bez możliwości rozróżnienia utworów.
E tam. W czasach audiofilskiej młodości na Vifach XT2 płyta bodajże z koncertu w ruslandzie regularnie przewracała mi cukiernice na stole ;D
Nie wiem jak to sąsiedzi wytrzymywali ;D
Other bands play, Rammstein burns!
(https://i.gifer.com/91yX.gif)
Cytat: Therion w Sierpień 07, 2018, 23:44Wiem jedno - więcej na ich koncert nie pójdę.
Poyebało realizatora. Jeden wielki huk trwający 1,5h bez możliwości rozróżnienia utworów.
Miałem dokładnie takie samo odczucie na koncercie Ministry. Koszmar.
A ja zapuszczam chłopaków całkiem często, zwłaszcza, gdy mnie ktoś wkurzy :) Proste melodie, proste teksty, ciężkie gitary - jest super. Oczywiście, gdy włącza się analiza i krytyka, no to już jest znacznie gorzej... lecz od tego mam Buxtehude'ego i insze baroki >:D