Koledzy ... myślałem że moje saby brzmią dobrze,  przetestowałem około 15 wzmacniaczy..  dopasowałem 2.. I było ok..   wszystko mi odpowiadało...ale radio loewe opta sonate stereo...  z 1963. Zrobiło coś z sabami czego bym się nie spodziewał...  takiej przestrzeni, wokalu,   góry  nie uzyskałem z żadnego wzmacniacza,  myślałem że nic mnie już nie zaskoczy.   Nie umiem nawet tego opisać.  Radość nie miała końca.  I nie tylko saby tak zagrały.   Inne szerokopasmowe także zagrały dożo lepiej z większą przestrzenią.  

Rozumiem. Ciekawe że takie parametry jak szerokość, głębokość, wysunięcie sceny są niemierzalne, choć to w sumie zobiektywizowane cechy.

No powiem wam że dół po uszczelnieniu.kolumn się poprawił..  jest mocniejszy..  skończę drugą to sobie je odsłucham..  

Cytat: Pboczek w Kwiecień 22, 2024, 07:31Czy w tego typu pomiarach, wyszły ci kiedyś zmiany związane z różnymi np. wzmacniaczami, wkładkami gramofonowymi?

Cytat: Piterski w Kwiecień 22, 2024, 08:05Wkładki mu nie wyją bo nie ma płyty z odpowiednim sygnałem.

Ze wzmacniaczami tak, z wkładkami nie.
 Co do wzmacniaczy, jest tak dużo zależności niezależnych od słuchacza, że nie jestem w stanie ich opanować. Sens pomiarów wzmacniaczy jest tylko wtedy, gdy mamy na stole dwa lub więcej tego samego modelu lub identycznej budowie wewnętrznej, a różnej proweniencji.
 Ideą takich pomiarów (8-mic, 6-mic) jest Odpowiedź Akustyczna Sali i jaki by nie wstawił tam zestaw źródło->wzmacniacz->głośniki, to i tak na wykresach pojawia się OAS. Jak słyszeliście sygnały kalibracyjne, to wiecie o czym piszę, to zestaw pisków, klików, szumów i innych pohukiwań.
 Co do wkładek, w sumie mam cztery, w tym jedną "przyzwoitą" i nie mam co zmierzyć. A i odpowiednich płyt nie mam.

Kolejny raz przytoczę powiedzenie Mariana Szyguły z filmu ''Droga'' granego przez Wiesława Gołasa. ABSOLUTNIE rewelacyjny album przynajmniej dla mnie.  The Grodeck Whipperjenny  to tytuł płyty z 1970 roku ale i nazwa zespołu. Takiego zespołu Jamesa Browna ale bez niego samego za to wyprodukowanego przez niego i jego wytwórnię czyli znowu chodzący od jakiegoś czasu za mną Funky, Soul i R&B w sosie jazzrockowym okraszony prog-rockiem. Ej, no ale serio, te płyty wybieram przypadkowo i ładuje mi się ten Soul i pochodne też przypadkowo. Nie podpowiada mi żaden Tidal czy Spotify bo biorę je z mojego dysku twardego. Oczywiście bardzo mnie to cieszy bo sprawia mi wiele radości ze słuchania. Początek płyty to Funky a wokal dzielą jeśli już się pojawia Kenny Poole i Mary Ellen Bell, czwarty utwór jest jak z jakiegoś filmu a dalej robi się jazzrockowo i progowo tylko dlaczego tak szybko się kończy? Szczerze polecam.

Nie mogę już słuchać PF, i wielu innych płyt które kiedyś mi się podobały, po prostu jest to dla mnie zwyczajnie nudne. Od kilku lat słucham tylko płyt których nigdy wcześniej nie słyszałem.   

Wkładki mu nie wyją bo nie ma płyty z odpowiednim sygnałem.

Czy w tego typu pomiarach, wyszły ci kiedyś zmiany związane z różnymi np. wzmacniaczami, wkładkami gramofonowymi?

Jedna oś więcej to 33% dokładniejszy pomiar, więcej odbić i wykresów. No i więcej informacji do rozkminiania przez najbliższe tygodnie ;). A dokładniej zanosi się na wymierzenie większej sali niż te, które do tej pory mierzyłem.

Wszystko tu wyśpiewam