Mike Oldfield

Zaczęty przez MAC, Maj 15, 2016, 12:22

Poprzedni wątek - Następny wątek

merlin1973

Da się słuchać  ;) gra poprawnie zwłaszcza z winyla :)
Wielu ją krytykuje  >:(
Że niby popowa ;) lepsze pewnie by były kolejne dzwonki co?
Ale nie dla mnie ;D
Pozdrawiam S.CH.

MAC

Dzwonki to już trochę mi się osłuchały :)
Teraz u mnie na topie stare dobre Crises  8)

merlin1973

Cytat: masza w Październik 27, 2016, 20:43stare dobre Crises
Kiedyś 30 lat temu słuchałem z tej płyty tylko-,,Moonlight Shadow" ,,Foreign Affair" ,,Shadow on the Wall"
  Dziś wolę ,,Crises" :)
Pozdrawiam S.CH.

gratefullde

Wstyd się przyznać ale ja dopiero poznaję Oldfielda (znałem oczywiście Dzwony i kilka przebojów) bo zazwyczaj wydawał mi się zbyt grzecznym artystą a ja miałem na takich długo alergie ;) Dziś już ciut inaczej.
Kondo KSL M7 Tube Preamplifier by Mac (bez szumu brzmi cudownie)~ Accuphase Clone Power Amplifier ~ 6S33S Ad Fontes Integrated Amplifier ~ Audio Nirvana by InAudio ~ Sony PSX-70 ~ pre phono MM/MC tube ecc83 Gennett ~ Dynavector 20x2 ~ Questyle CMA 600i ~ Denon AH-D7200 ~ NeoTech  ~ Tellurium Q Black II ~ Yamaha CDX-9

merlin1973

Szukając informacji na temat przyszłej płyty znalazłem wywiad z przed 15 lat gdy zaczynał swój nowy ,następny rozdział rodzinny z Fanny Vandekerckhove.
On wtedy już po dwóch małżeństwach z  Sally Cooper i z Anitą Hegerland mając 48 lat poznał o połowę młodszą Fanny. ;)

Pod koniec lat 90' poszukiwania szczęścia doprowadziły go do długich narkotykowo-alkoholowych libacji na wyspie balang - Ibizie.
  Żeby znaleźć sobie partnera dał ogłoszenie w kąciku samontych serc w niedzielnej gazecie. Odpowiedziała mu amerykańska rozwódka, Amy Lauer i rozpoczęli burzliwy, dwumiesięczny romans.
  Po tym jak się rozstali, Amy opowiadała o ich masowych kłótniach i o jego alkoholowych i narkotykowych hulankach.
  Jeszcze w trakcie tego burzonego związku znalazł Fanny. Pierwszy raz spotkał ją na Ibizie, gdzie spotykała się z właścicielem hotelu. Zaczęli się widywać, z daleka i z bliska i w końcu Fanny przeniosła się do jego wiejskiej posiadłości.
W szczerym wywiadzie dla The Mirror przyznaje się "Nie powiedziałbym, że jestem alkoholikiem, ale raczej stwierdziłbym, że jestem zależny od alkoholu.
  "Nie mogę zasnąć bez odrobiny alkoholu. Nie chodzi o spirytus ani o butelkę whisky, tylko o piwo lub butelkę wina
  "Robi się źle, kiedy jestem zestresowany - chcę więcej i więcej i odchodzę od zmysłów. To się zdarza coraz częściej w ciągu ostatnich sześciu miesięcy.
  W zeszłym tygodniu Oldfieldem zawładnął tak intensywny alkoholowy szał, że jego francuska przyjaciółka - Fanny Vandekerckhove - wezwała na pomoc policję.

Jego szczerość powala, kiedy robiąc skręta przyznaje: "Kiedy wypiję za dużo, staję się bardzo przewrażliwiony i najmniejsza błahostka potrafi mnie wkurzyć.
  "Jestem zaborczy i bardzo zaborczy w stosunku do Fanny. Jest piękną dziewczyną i faceci ciągle się za nią oglądają a to doprowadza mnie do szaleństwa."
  Zazdrość wyszła z niego po zbyt wielu drinkach na czymś, co miało być kolacją w romantycznej restauracji. Szybko mała sprzeczka przerodziła się we wściekłą bójkę. 48 letni gwiazdor przypomina sobie ten wieczór ze wstydem - ale także cieszy się, że może to w końcu z siebie zrzucić
  Podczas gdy opowiada, 24-letna Fanny trzyma go za rękę. Mike mówi: "Wydało mi się, że Fanny obejrzała się na kogoś w restauracji i to mnie rozjuszyło. Oboje byliśmy pijani, a to jeszcze pogorszyło sprawę."
  Scena alkoholowej rozpusty rozpoczęła się w restauracji niedaleko nowego domu Mike'a w Henley nad Tamizą w Oxfordshire.
  Jako że kłótnia się wzmagała, Fanny wybyła na zewnątrz, żeby złapać taksówkę do domu. Za nią jechał jej sławny kochanek - zdesperowany, pragnący wszystko naprawić. Ale jak tylko przekroczył próg ich rezydencji, kłótnia rozgorzała na nowo.
  Pozwalając sobie na ironiczny śmiech, Oldfield mówi: "Rozpoczęła się kłótnia na temat, kto wypije ostatnie piwo, jakie mieliśmy. Ona je piła, a ja próbowałem jej je zabrać.
  "Wkurzyłem się, a ona jeszcze bardziej. Oboje byliśmy dla siebie tak przykrzy, jak tylko można.
  "Oboje wrzeszczeliśmy. Chwyciłem ją za ramiona i w końcu zamknęła się w łazience. Próbowałem wyważyć drzwi z kopa, ale poddałem się - nie mogłem. Rzucałem się na nie, ale nie ustąpiły.
  "Chciałem tylko z nią porozmawiać, uściskać ją, ale ona nie wiedziała o tym i dlatego tak się wkurzyłem. Odchodziłem od zmysłów."
  Kiedy Fanny się przemaga, żeby opowiedzieć o tej przerażającej nocy, jej ręce się trzęsą. Nie udaje jej się zrobić skręta - zostawia to Mike'owi.
  Fanny zaprzecza: "Złapał mnie za ręce, a ja jego. Tak to się dzieje jak jesteś wściekły, kiedy jesteś pijany. Wszystko jest 10 razy gorsze. Spanikowałam, nie wiedziałam co zrobić. Pobiegłam do łazienki. Byłam przestraszona, cała we łzach, więc zadzwoniłam po policję przez komórkę. Potrzebowałam pomocy"
Kiedy policjanci przyjechali, muzyk odszedł - ulotnił się do pobliskiego domu swojej osobistej asystentki aby ochłonąć.
Załamana Fanny zameldowała się w hotelu i nie odpowiadała na SMSy, które słał jej chłopak.
  "Desperacko próbowałem ją zatrzymać", mówi Oldfield. "Nie odbierała telefonów więc wysyłałem jej SMSy o tym, że zgłupiałem, zidiociałem. Na początku nie chciała ze mną rozmawiać, ale ja trwałem przy swoim. Dwa dni po kłótni w końcu porozmawialiśmy i Fanny poprosiła mnie żebyśmy wrócili do siebie. Byłem zachwycony - nie mogłem już dłużej czekać.
  "Powiedziałem jej, że miałem dołka i obiecałem, że zasięgnę pomocy w walce ze stresem i alkoholem. To było wspaniałe, jak znowu się zeszliśmy - oboje płakaliśmy."
  Jakby tego było mało, pracownica stajni z jego półtora milionowej posiadłości zaczęła mu grozić, po tym jak Fanny jej się zwierzyła. To tylko zwiększyło stres Mike'a.
  Oldfield szuka pomocy w Klinice Artystów w centrum Londynu. Klinika założona przez piosenkarkę Sandie Shaw specjalizuje się w pomaganiu ludziom z showbusinessu.
  Oldfield przechodzi kurs z doradztwem i psychoterapią, co ma mu pomóc przestać pić. Uczy się jak zachowywać kotrolę nad piciem.

Trzymając ją mocno za rękę, uśmiechając się szeroko kiedy patrzy jej w oczy, mówi: "Bardzo się z Fanny kochamy. To jest bardzo namiętny związek.
  "Kiedy się kochamy, to się kochamy a kiedy się nienawidzimy, to się nienawidzimy. Czasami to się dzieje jednego dnia. Rano miód na serce, po południu wrzaski typu: 'Nie chcę cię już widzieć do końca moich dni'.
  "Ale wieczorem znowu jest wszystko w porządku. Oboje jesteśmy bardzo porywczy.
  Kiedy, rok temu, Fanny odkryła, że jest w ciąży, szczęście tej pary wydawało się niczym nie zagrożone. Ale po trzech i pół miesiącach poroniła.
  Oldfield mówi: "Oboje byliśmy bardzo zadowoleni i szykowaliśmy się na narodziny.
  "Mieliśmy już imiona i zaczynaliśmy planować wszystko, kiedy nagle to runęło.
  "Po tym czuliśmy, jakby wszystko zwróciło się przeciw nam. Ciągle myśleliśmy 'dlaczego my?'
  Zaczęliśmy się pytać, czy powinniśmy być razem. Dzieliło nas to przez miesiąc.

Dziś wiemy,że ma dzieci Jake'a oraz Eugene z Fanny.
A ponad rok temu pierworodny syn Mike Oldfielda. Dougal Oldfield zasłabł podczas pracy i zmarł chwilę potem. Syn kompozytora był asystentem edycji w studiu filmowym. Początkowo policja traktowała jego śmierć jako podejrzaną, ale jak podaje ,,Telegraph" – wyniki sekcji zwłok potwierdziły, że 33-letni syn muzyka zmarł z przyczyn naturalnych. Śmierć w tak młodym wieku wydaje się jednak dziwna. Nie wiadomo, czy Dougal chorował na coś przewlekle.
A o nowej płycie cisza  :(  może na Święta?
Pozdrawiam S.CH.

merlin1973

Pozdrawiam S.CH.

Al Capone

Z pewnością jedną z najbardziej niedocenianych płyt Oldfielda jest moim zdanie "Amarok".
Płyta bardzo zróżnicowana, zaskakująca słuchacza, przynosząca wiele zwrotów akcji.  Melodyjny Oldfield za chwilę staje się eksperymentatorem. Znam tą płytę na pamięć i nigdy się na niej nie nudzę. Szczerze polecam bo to jest jednak trochę inny Oldfield niż ten z Dzwonów Rurowych. Lubię również "Guitars" lecz są to zdecydowanie spokojniejsze wody niż odpał i zabawy z dźwiękami w Amarok.



merlin1973

No to 20 stycznia usłyszymy nową płytę ;) Return to Ommadawn
   "Return to Ommadawn (Part one)"  21:10
   "Return to Ommadawn (Part two)"  20:57
                                        Total length:  42:07
Pozdrawiam S.CH.

merlin1973

Pozdrawiam S.CH.

merlin1973

Pozdrawiam S.CH.


miniabyr

Smutne to,że Mike jest utożsamiany tylko z TB-ale po prawdzie sam na to zapracował  i sam się zaszufladkował. Ja i tak słucham jego muzyki ,niezależnie czy najnowszej jego produkcje  jest wybitna czy nie.Oby ta najnowsza mnie nie zawiodła bo jak wiecie album Ommadawn z 1975 roku to mój ulubiony w dorobku Mike'a a najnowszy materiał odnosi się do tego z 1975. Zobaczymy co wypichcił .
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

merlin1973

Jedni lubią dzwonki inni piosenki ;)
Ja słucham wszystkiego, nie ma lepszej czy gorszej płyty, jest całość :)
Po prostu lubię jego twórczość całą ;D   raz mu się coś udało raz nie, tak jak w życiu ;)
Są znawcy , krytycy co im coś zawsze nie pasuję :( niech sami coś lepszego skomponują
wtedy mogą pogadać na temat muzyki  >:( każdemu nie dogodzisz :(
Po ostatniej płycie nie czytam recenzji, nie chce się denerwować. >:(
Teraz magluje Voyager i Guitars, wyciszam się przy tym.
Pozdrawiam S.CH.

Hubertrs

#63
Czy nikt nie lubi mojej ulubionej "music of the spheres"?
A co do odgrzewanych kotletow, to jak na muzyka ktory splodzil tyle dobrych utworow, ostatnio sporo odgrzewa.

merlin1973

Pozdrawiam S.CH.

Al Capone

Ta śpiewająca kobieta ma całkiem męski głos :)

miniabyr

Cytat: Al Capone w Grudzień 22, 2016, 22:06
Ta śpiewająca kobieta ma całkiem męski głos :)
Jak zamknę oczy i tylko słucham ,to ten głos jest fajny.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

merlin1973

Pozdrawiam S.CH.

merlin1973

Pozdrawiam S.CH.

miniabyr

 ;D Fajne .....takie dzwony rurowe bez dzwonów rurowych. Zaskakujące  są niektóre pomysły brzmieniowe -w końcu to okrojony skład. Jedno co mnie martwi to powaga na twarzach wykonawców -co to pogrzeb? ;D
Szkoda życia na chujowy dźwięk !


merlin1973

Lata lecą , czas ucieka.

Pozdrawiam S.CH.

maciek1

"Return to Ommadawn" jest! Jak dla mnie to jest to czego oczekiwałem od Mike'a po rozczarowaniu całkowitym "Man on the..." A i wcześniej bywały Jakieś Luny itp. Music of the Spheres była bardzo ok, ale reszta jak dla mnie kiepska. Ale - jak dla mnie:) Jestem jak wielu miłośnikiem jego pierwszych czterech płyt w zasadzie, choć z rozpędu i kolejne w latach 80-tych (rewelacyjny "wypadek przy pracy:" The Killing Fields") i fragmenty początku 90-tych dawały radę (np. TB II). Trwa to "winylowo" czyli 2x20+ minut i jest to pięknie wypełniony dźwiękami czas! Amarok, który według Mike'a miał być wtedy takim Ommadawn II nawet nie ma startu do tego co jest tutaj. Dla miłośników - must have! Dla krytyków - wszystko już było:)

merlin1973

Kilka jeszcze się uchowało  :'(
Pozdrawiam S.CH.

tatachabera

Denon DP-59L, Kenwood KD-8030, Pre Phono MPW,  DL-103R, AT-430E, Elac ESG 796, Emotiva XPA-2, Emotiva XSP-1, Aria 926, CT-S710, Denon 3910,
STR-GX70ES, ST-SB 920 QS