Płyty Super Audio CD

Zaczęty przez miniabyr, Kwiecień 01, 2015, 20:57

Poprzedni wątek - Następny wątek

miniabyr

Zakładam ten wątek,aby prezentować doskonale zrealizowane pozycje w formacie sacd. Nie chodzi mi o materiały konwertowane z pcm do sacd -bo to jest moim zdaniem nieeleganckie -ale o muzykę zapisaną w dsd. Jak wiadomo z nagrywaniem wielosladowym w tym formacie jest problem ,bo ilość daw które potrafią obsługiwać ten format jest znikoma.Np.Pyramix http://www.merging.com/products/pyramix/dsd-dxd . Mimo to konwersja dawnych nagrań analogowych do tego formatu z pominięciem PCM jest dla mnie bardzo miła dla ucha. Generalnie jestem fanem sacd ale tego z najwyzszej półki.Właśnie zakupiłem kilka pozycji i skrobną tu coś ,polecając świetną muzykę i świetnie brzmiąca.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

miniabyr

Chodziłem koło wydania  tej płyty bardzo długo,bo wielokrotnie sparzyłem się kupując kolejne egzotyczne wznowienia.Ta płyta dla mnie jest bardzo ważna,bo to moja ulubiona płyta Oldfielda i zaliczam ją do mojego ścisłego kanonu. Jak brzmi? FANTASTYCZNIE.Oczywiscie trzeba mieć na względzie rok nagrania.Na żadnym wznowieniu cyfrowym nie słyszałem tak oddanych niuansów tej suity.Najbardziej podoba mi sie(od strony technicznej) brzmienie środka -jest zjawiskowe,twarde ale w odbiorze precyzyjne i ciepłe!!!Żadnej buły. Porównywałem to wydanie sacd do winyli które posiadam.Niestety nie mam dobrego wydania "Ommadawn" na winylu.Sacd jest zdecydowanie głośniejsze ,ale wydania winylowe są bardzo ciche.Jednak podobieństwo barwy jest ogromne.Bardzo Wam polecam "Ommadwan" w tym wydaniu sacd ,choć cena spora to przyjemność bierze górę nad zdrowy rozsądek. ;D
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

intenser

miałem kiedyś dzielonego dCS Verdi La Scala + Elgar Plus i wszystkie jedno formatowe sacd brzmiały zjawiskowo, no ale dCS to jak dla mnie zjawiskowe źródła

nie wiem ile szczęścia miałem w doborze płyt a na ile dCS je odtwarzał jak tylko on potrafi

miniabyr

Ja niedługo będę miał okazję posłuchać dCS w swoim systemie. Będzie to odsłuch pod kątem sacd. Niestety nie stać mnie na ten odtwarzacz ,więc tylko "poliżę cukierek przez papierek" :(
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

intenser

nie wiem jaki masz system i na ile przeźroczysty ale jeśli taki jest to robisz to na własną odpowiedzialność

jak nie masz talarów to lepiej nie słuchaj  :P

miniabyr

Zaryzykuję mino braku talarów. ;D
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

intenser

 ;D , tylko potem nie zdziw się , że 99% źródeł na ziemi będzie brzmiało kwadratowo

miniabyr

#7
Eric Bibb z płyty  "Spirit &The Blues" . Myślę ,że sporo  audiomaniaków może znać tego pana uprawiającego akustyczny blues. Płyta o której piszę to nagrana w 1994 roku dla wytwórni Opus3 .Wytwórni nie muszę przedstawiać bo w świecie audiofili ma renomę. Płyta pana Bibb'a została nagrana całkowicie analogowo ,z użyciem sprzętu z epoki mikrofonami AKG c-24 oraz Neumann u89 Ten ostatni uzyty był do rejestracji kontrabasu. Całość nagrana na 2 śladowy Telefunken M28c. Cała sesja grana na setkę i rejestrowana przez lampowy stół  od razu na 2  ślady. Wydano to na winylu oraz w 2002 zrobiono transfer  do na sacd. Jak brzmi? Jak zespół grający w jednym pomieszczeniu ,bez upiększeń i realizacyjnych fajerwerków.Naturalność tego nagrania może wydawać się zbyt surowa,ale to jest nagranie na setkę ,tam nic nie ma poprawianego,dogrywanego.Warto się zapoznać z tą pozycja ,jak i innymi wydawnictwami Bibb'a nagranego dla Opus3. http://www.positive-feedback.com/Issue63/opus3.htm
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

miniabyr

No nareszcie dotarła płyta Mike Oldfielda "Tubular Bells"  w shm sacd. To jest niewiarygodne ,jak brzmi ten materiał.Nie wiem co oni z nim robią(podobno nic) że tak to brzmi.Gorąco polecam.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

Keef98

Naprawdę japońce są tak dobre i warte swoich cen?

paul_67

Mam pierwsze wydanie na winylu i nie mogę narzekać:)

miniabyr

Cytat: Keef98 w Maj 25, 2015, 17:35
Naprawdę japońce są tak dobre i warte swoich cen?
NAPRAWDĘ!
Cytat: paul_67 w Maj 25, 2015, 17:35
Mam pierwsze wydanie na winylu i nie mogę narzekać:)
ZAZDRASZCZAM!
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

paul_67

Cytat: Keef98 w Maj 25, 2015, 17:35Naprawdę japońce są tak dobre i warte swoich cen?
Przeważnie tak.Np.Metallica brzmi nieporównywalnie lepiej.

Keef98

Hmm... Kupiłabym jakiś Zeppów lub "Made in Japan" Deep Purple... 100< za CD i jest tego warte? Chyba jednak kupię.
Jak się uprę kupię za to 5 nowych normalnych CDków ;) Jesteście pewni, że to jest tego warte? Tak pewni na 100%?

paul_67

Pamiętaj - nie ilość, a jakość się liczy! Trzymaj się tej zasady.

miniabyr

#15
Ale mówimy tu o formacie (shm) sacd. Z winylem jest róznie ,choć w wiekszości wypadków materiał w wersji japońskiej brzmi b.dobrze ,choć mam wrażenie ,że muzyka z lat 80 ma podrasowane wysokie tony, co może czasem przeszkadzać.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

Keef98

W sumie racja ;)
Rozejrzę się na allegro.

paul_67

Tak, zgadza się.Czasami brzmi to zbyt lekko, ale to nie jest zasada.

Keef98

Ceny są porypane jak chońsko-ruski czołg, ale dobra.
Czego unikać?

miniabyr

Cytat: Keef98 w Maj 25, 2015, 17:45
Ceny są porypane jak chońsko-ruski czołg, ale dobra.
Czego unikać?
Diabli wiedzę? Ja kupuję tych wykonawców których najbardziej kocham.Jednym z kryteriów jest również czy taśma matka z której była robiona kopia dla formatu DSD jest analogowa. Dla mnie to jest niezwykle istotne,bo dzięki technologii DSD można w jak najwierniejszy sposób przenieść materiał z analogowego źródła.Na pewno nie kupię płyt w tym formacie które zostały zarejestrowane w latach 90' bo transfer do dsd z pmc to lipa i zaklinanie rzeczywistości-gówniany marketing.Ale to moje zdanie.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

miniabyr

Porównałem wydania płyt M.Oldfielda Dzwony rurowe  w wersju shm sacd i wydanie standardowe na zwykłym cd. Materiał pochodzi z nowego miksu tej płyty ,który Oldfield dokonał w 2009 roku.Jest to nowe brzmienie tej płyty,zgrane z taśmy do cyfry z rozdzielczością 24bity,każdy dostępny ślad został od nowa poddany edycji. Efekt brzmieniowy bardzo ciekawy ,bo to stary ale tak naprawdę nowy materiał.Porównanie shm sacd/ zwykłe cd jest dośc łatwe ,bo od razu słyszalne. Obie wersje róznią się średnicą ,która w wersji sacd jest bardziej przypominająca dobrze nasyconą taśmę i nawet mam odczucie szumu charakterystycznego dla zapisu na taśmę.Tego w wersji cd brak! Brzmienie jest bardziej miekkie,konturowe ,"konsumenckie" i uładzone. Ale trzeba pamiętać ,że obie wersje tego materiału z 2009 roku zostały masterowane przez inne ekipy. Ja wolę wersje sacd .
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

miniabyr

Dziś chciałbym Wam zarekomendować płytę F.Chopina w wykonaniu Janusza Olejniczaka orkiestry Aukso  pod dyrekcją Marka Mośa. W szczególności koncert fortepianowy f-moll. Niestety nie jest to prawdziwa realizacja dsd tylko transfer z pcm. Mimo to płyta brzmi znakomicie pod względem realizajci oraz interpretacji. To mój ulubiony Chopin ,bo nareszcie qrna nie brzmi pompatycznie ,przesadnie ,ciężko. Tu udało się znaleźć odpowiednie proporcje. Po ostatnim nagraniu tych koncertów przez  Blechacza  zwątpiłem ,czy kiedykolwiek jeszcze usłyszę muzykę  w muzyce ;D . Blechacz i orkiestra Royal Concertgebouw biednego Frycka zinterpretowali jak by to był chyba Mahler jaki ,a nie salonowe granie. Gorąco polecam interpretacje Olejniczaka i Aukso z Mosiem za pulpitem. Chopin zagrany na luzie,z wdziękiem
Szkoda życia na chujowy dźwięk !