Akai GX-635D - magnetofon szpulowy

Zaczęty przez GB, Luty 23, 2021, 10:41

Poprzedni wątek - Następny wątek

sonus_fan

P.S.
Nie wiem jak w tym modelu rozwiązano sprzężenie zwrotne stabilizujące obroty capstana - też trzeba by to sprawdzić.

Zygus

Cytat: sonus_fan w Kwiecień 02, 2021, 12:54
P.S.
Nie wiem jak w tym modelu rozwiązano sprzężenie zwrotne stabilizujące obroty capstana - też trzeba by to sprawdzić.

Tam trzeba sporo sprawdzić, ale to już zadanie dla serwisanta, my możemy tylko zasugerować.

Pozdrawiam

Zygus

Cytat: sonus_fan w Kwiecień 02, 2021, 12:52
Jeśli mogę wtrącić swoje trzy grosze, to moim zdaniem przyczyny kołysania dźwięku w tym magnetofonie mogą być dwie.
Pierwsza, niezbyt dobra - to uszkodzenie silnika, będącego w tym modelu również kołem zamachowym.
Druga to problemy w torze przesuwu taśmy - trzeba sprawdzić dynamometrem naciąg taśmy, siłę docisku rolki do wałka capstanu itd. wszystko wg instrukcji serwisowej. Oczywiście taśma testowa bardzo by pomogła. Ponieważ tego w warunkach domowych bez odpowiednich narzędzi i oprzyrządowania sprawdzić się nie da, pozostaje dobry serwis.
Myślę, że porządny serwis sobie z tym poradzi. Jak się przyłoży  :)



Nic dodać nic ująć. Kwintesencja tematu.

Pozdrawiam

jacek-k-wawa

Re: wymiana kondensatorów. Moje zdanie jest takie, że w sprzęcie 40-50 letnim, w którym temeratura pracy jest spora (a sporo elementów w magnetofonie się grzeje) wymiana kondensatorów jest po prostu konieczna. I nie z powodu utraty parametrów takich kondensatorów ale z powodu braku przewidywalności tego cos się za moment moze wydarzyć w takim sprzęcie. Nie kupuję argumentu, że po wymianie elektrolitów sprzęt straci 'duszę'. Jest sporo innych metod na kształtowanie brzmienia ale do tego magnetofon musi DZIAŁAĆ a przy wylewającym kondensatorze szansa że za chwilę spowoduje on zwarcie i w następstwie tego wywali pół elektroniki w kosmos jest znaczna.
Trochę przykładów wylewających kondensatorów Panasonica jest w moim wątku o Technicsie. Mam tez aktualny przykład z życia, gdzie 40 letnie kondy Philipsa o nominalnej pojemności 220uf miały przy pomiarach kolejno 140 i 110 uF. Warto się zastanowić co stanowi o duszy brzmienia takiego magnetofonu z kondensatorami któe utraciły 50% swojej pojemności...

Tak więc moje zdanie jest takie - jeśli chcesz związać się z taśmą na dłużej i planujesz, że Twój magnetofon zostanie z Tobą na dłużej i chcesz, żebyś mógl na nim polegać - wymień elektrolity. Ale nie na takie z ebay lub innego alle - zamów u któregoś z dużych dystrybutorów komponentów elektronicznych jakieś markowe kondensatory dobrane do miejsca gdzie się znajdują (audio, niskoimpendancyjje albo wręcz przeciwnie).   

Zygus

#329
Bardzo fajna wypowiedź. Podpisuję się obiema "rękoma" Takie kondensatory to tykające bomby (RIFA w Revox) niemcy nazywają je  ,,Knallfrosch", co oznacza petardę.
Mam wymienione wszystkie kondensatory na Nichicon, Panasonic, Elna.  Nie pisałem tego wcześniej bo chciałem uniknąć reklamy. Nie, żeby to były cudowne kondensatory.
Jest wiele dobrych marek kondensatorów, zresztą na przestrzeni lat (jakby przeanalizować różne fora) była moda na różne firmy produkujące capacitory  :)
Jedne lepiej się spisują w zasilaczach, inne w końcówkach mocy, jeszcze inne w sprzężeniach zwrotnych. Temat rzeka. Wszystkie one mają jedną właściwość. Są nowe.
I może tak szybko nie ulegną degradacji. A z racji wieku sprzętu, warto się nad tym zastanowić.

wiki

Zygus.... Czytając Twojąc pomoc dla GB, jestem pod wielkim wrażeniem...
Szacun.... 😀😀😀
Aż milo poczytać jak ktoś tak niesie pomoc drugiej osobie.....
.
.
Ja szpulaka niestety nie mam.... Ale śledzę Wasze poczynania z wypiekami... 😀
Kolumny JBL, transport, przetwornik, końcówka mocy (pro audio).
Kenwood Model 600, Sony 501, Lite przedwzmacniacz - działka

GB

Cytat: wiki w Kwiecień 02, 2021, 20:08
Zygus.... Czytając Twojąc pomoc dla GB, jestem pod wielkim wrażeniem...
Szacun.... [emoji3][emoji3][emoji3]
Aż milo poczytać jak ktoś tak niesie pomoc drugiej osobie.....
.
.
Ja szpulaka niestety nie mam.... Ale śledzę Wasze poczynania z wypiekami... [emoji3]
Czas to zmienić.

______________
Pozdrawiam
Grzegorz

______________
Pozdrawiam
Grzegorz

Zygus

#332
Cytat: wiki w Kwiecień 02, 2021, 20:08Zygus.... Czytając Twojąc pomoc dla GB, jestem pod wielkim wrażeniem...
Szacun.... 😀😀😀

Witaj. Dziękuje że tak oceniasz moje "wypociny" (be... brzydkie słowo) Cieszę się że mogłem pomóc Grzesiowi. Przepraszam, powinienem powiedzieć Panu Grzegorzowi.
Ale zgodnie z przyjęta formułą (HeyYou) pozwalam sobie na taka poufałość, myślę że mi to wybaczył bo nie protestuje.

Nie przesadzę jeśli napiszę że magnetofony to moje życie i pasja. Wiem brzmi pompatycznie. Towarzyszą mi od najmłodszych lat.
W latach 60-tych asystowałem (czytaj przeszkadzałem) mojemu Tacie przy naprawie lampowego magnetofonu Tonette.
Pamiętam że Tata, ukradkiem nagrał mój głos na taśmę, a potem odtworzył. Byłem zafascynowany tym szarym pudełkiem, z zielonym paskiem które "gadało" moim głosem.

Na początku lat 70-tych, otrzymałem od Taty prezent w postaci magnetofonu ZK-120 (lampowy), z tym samym zielonym paskiem który tak mi się podobał w Tonette (lampa EM-84)
Minęło tyle lat, ale do dzisiaj czuje zapach taśmy którą wtedy miałem na magnetofonie. Dlaczego akurat zapach? Wieczorem do łóżka przysuwałem taboret, a na nim kładłem
magnetofon. Oczywiście z zablokowanym przyciskiem zapisu i pauzą. Gotowy do nagrywania. Lampy się grzały, obudowa nagrzewała, a w powietrzu unosił się zapach nagrzanej taśmy.
Każda pachniała (dziś by zapewne powiedziano - śmierdziała) inaczej. Były to taśmy, TAK i PAK (jeżeli dobrze pamiętam), a przede wszystkim ORWO. Dopiero parę lat później
pojawił się "inny zapach". Licencjonowana taśma AGFA-GEAVERT. To wtedy była "wyższa półka" Ewidentnie lepiej brzmiała na magnetofonie. Dzisiaj trochę pogardliwie się patrzy
na te stare "lampowe ZK-120" Ale trzeba pamiętać że to był dwuścieżkowiec i zapis obejmował prawie pół taśmy (mono) Jakość była całkiem niezła.

W szkole mieliśmy wtedy (jeśli dobrze pamiętam) Olimpiadę Wiedzy o Polsce i Świecie Współczesnym. Wychowawczyni wytypowała mnie do udziału.
Jednym z zadań było przeprowadzenie wywiadu z ciekawą osobą. Pomyślałem wywiad? A od czego magnetofon. Znalazłem interesującego człowieka i poszedłem do niego z magnetofonem.
Trochę się wahał, ale w końcu się zgodził. Poprosiłem go, żeby o sobie opowiedział. Nawet mu to nieźle poszło, tylko ja nie byłem zadowolony bo to był monolog, a nie dialog.
A tym bardziej wywiad. W domu przesłuchałem taśmę i wpadłem na genialny pomysł pocięcia taśmy i wklejenia pytań. I tak zrobiłem. Przesłuchałem fragment wypowiedzi
i już wiedziałem o czym będzie mówił. Przygotowałem pytania, nagrałem się na magnetofonie i wklejałem w odpowiednich miejscach. Pamiętam że miałem kłopot z odwzorowaniem
akustyki pomieszczenia. Było słychać różnicę. Tam gdzie nagrywałem były dywany na podłodze, a nawet na ścianie. Tak na ścianie, tak się kiedyś mieszkało! W końcu to był KTOŚ.
U mnie był większy pogłos, nie żebym nie miał dywanu, był, ale może cieńszy nie taki wypasiony no i na ścianie nie było. Pomogła dopiero szafa. Wlazłem do szafy z ubraniami
i już było tak jak trzeba. Nie muszę chyba mówić że wygrałem wtedy to zadanie. Jurorzy byli zachwyceni moim wywiadem i trafnością pytań jakie zadawałem. Byłem dumny jak paw.
Zostałem wytypowany z innymi kolegami, do udziału w eliminacjach międzyszkolnych ale tam "polegliśmy" na pytaniu ILE WYPRODUKOWANO CIĄGNIKÓW W ROKU XXXX
I tak się skończyła moja przygoda z Olimpiadą, a zaczęła ze szkolnym sprzętem nagłaśniającym. A jak, jako fachowiec od magnetofonów przygotowywałem sprzęt nagłaśniający
używany przy wszystkich szkolnych imprezach. A wszystko dzięki czemu? Oczywiście magnetofonowi. Nabrałem wtedy jeszcze jednej umiejętności - klejenie taśm. Trochę tego było.

W latach 70-tych, nagrywało się głównie audycje radiowe, a było w czym wybierać np. program Mój Magnetofon z Panami Markiem Gaszyńskim i Witoldem Pogranicznym.
Lubiłem tą audycję, bo zawsze w niej można było znaleźć coś interesującego, a co ważne była nadawany 2 razy - po południu i następnego dnia rano.
To w niej można było usłyszeć ważne słowa dla fonoamatora 3-2-1 START. Zachęcali do nagrywania. Dziś nie do pomyślenia (prawa autorskie)
Lubiłem Muzyczną Poczta UKF (Pan Tadeusz Sznuk) gdzie "puszczano" wybraną przez słuchaczy muzykę z danego dnia. Zapraszamy Do Trójki itd.
Tych audycji, przyjaznych fonoamatorom było mnóstwo. Mógłbym jeszcze długo wymieniać. Tylko po co? To se ne vrati pane havranek. Kto pamięta ten wie.

Szczególnie pamiętam audycje nocne, nadawane przez regionalne ośrodki radiowe. Zaczynały się równo o północy, a kończyły O 3.00 nad ranem.
Raz w miesiącu, taki program nadawany był z Warszawy Jeśli dobrze pamiętam to były soboty. "Tu Warszawsko-Mazowiecki Ośrodek Radiowo-Telewizyjny i głos Pana Krzysztofa Szewczyka
na tle melodii  Mouldy Old Dough - Lieutenant Pigeone.
To tam pierwszy raz usłyszałem (i nagrałem) Thin Lizzy - Whiskey In The Jar, The Temptations - Papa Was A Rolling Stone, Slade - Cum On Feel The Noize,  Sweet - Blockbuster i wiele innych.

Każda z tych regionalnych audycji miała coś do zaoferowania, np. Gdańsk. Tu audycję prowadził Pan Kazimierz Radowicz. Prowadził koncert piosenek na życzenie.
Często pisałem listy z prośbą o nadanie piosenki oczywiście z dedykacją. Którejś nocy, nie usłyszałem Pana Kazimierza i zaniepokojony napisałem list do radia.
Jakie było moje zaskoczenie, gdy w szkole moi koledzy zakomunikowali mi "że gadali o tobie w radiu" Te nocne audycje miały swoje powtórki w godzinach porannych.
No cóż, tak się dziwnie złożyło że tego dnia bardzo się źle poczułem i za zgodą Rodziców zostałem w domu. Rzeczywiście, w samym środku programu, znienacka usłyszałem
głos Pan Kazimierza Radowicza, który podziękował mi za życzenia w związku z chorobą. Mam tą taśmę do dzisiaj. Dopiero po latach, dowiedziałem się kim był Pan Kazimierz Radowicz.
Znalazłem nawet stronę którą prowadził, niestety nie zdążyłem.

Mile wspominam okres tzw. Ogólnopolskiego Radia Stereo, tak to się nazywało na początku lat 80-tych. Wtedy już byłem posiadaczem M-2405 S (mam go do dzisiaj)
Dlaczego o tym wspominam? To Ogólnopolskie Stereo było tylko z nazwy. Nie było tyle łącz i takiej jakości żeby przesłać bezpośredni sygnał stereo z Warszawy do wszystkich
rozgłośni regionalnych. Nagrywano więc taśmy i o tej samej godzinie włączano magnetofony w poszczególnych rozgłośniach. Miałem wtedy odbiornik Merkury z sensorami.
Oczywiście chciałem kupić (wtedy pięcio-wskaźnikowego) Radmora. Całe 14.500 zł. Moje 3 wypłaty. Marzenie ściętej głowy. Pojawił się Merkury za 10.200, kupiłem.
Dorobiłem do niego kontur, filtr subsoniczny. Grało to nieźle. Końcówki to STK-077. No i oczywiście Altusy-110. Ale to "DYMIŁO"

Jako zaawansowanemu fonoamatorowi zależało mi na jakości nagrań, dlatego założyłem na dachu specjalną antenę do UKF. Nagle się okazało że w Krakowie, mogę słuchać
audycji z Katowic, Lublina, a nawet z Wrocławia, gdzie pierwszy raz usłyszałem przed programem test -  Kanał Lewy tylny- Kanał Prawy Tylny. Test kwadrofonii !!!
I wtedy zauważyłem różnicę w jakości nadawanych programów. Szczególnie w Katowicach (nadajnik Kosztowy) Miałem sensory więc mogłem natychmiast przełączć się między
rozgłośniami. W związku z tym pseudo Ogólnopolskim Stereo, pojawiały się opóźnienia czasowe. Jakimś dziwnym trafem Katowice były spóźnione w stosunku do Krakowa.
I bardzo dobrze. Na Krakowie wysłuchałem zapowiedź piosenki a czasem nawet jej fragment, przełączyłem sensor na Katowice, a tam jeszcze brzmiało poprzednie nagranie.
Fajne to było, wiedziałem kiedy włączyć magnetofon. Różnica w jakości dźwięku była kolosalna. Jak się słuchało, to po przełączeniu na Katowice przybywało mi metrażu,
i ktoś niepostrzeżenie ściągał przysłowiowy koc z kolumn.

W pewną sobotę, wieczorem nagrywałem z Katowic płytę Kraftwerku - Computer World. Pierwszą stronę. Drugiej już nigdy nie nagrałem. To była sobota 13.12.1981 Stan Wojenny.
Polskie Radio zamilkło, za to na wszystkich tych samych częstotliwościach pojawiły się stacje z Czechosłowacji np. Stanica Zwezda, a na wyższej częstotliwości złapałem Węgry.
Czesi fajnie grali, same światowe przeboje, z ta różnicą że po czesku brrr... Pierwszą płytę którą nagrałem, po uruchomieniu radia było Visitor grupy ABBA.

Dlaczego o tym wszystkim wspominam? Bo wszystkie okruchy wspomnień, zostały ze mną dzięki magnetofonowi i stosem "rozlatujących" się taśm.
Gdyby to były CD-R  dawno już by tych nagrań nie było. Ale to już zupełnie inna historia...
I jak mam nie pomagać innym, którzy chcą uratować mojego najlepszego przyjaciela - MAGNETOFON

Jeżeli ktoś to przeczyta, to gratuluje wytrwałości. Przepraszam za tak osobistą wypowiedź i ewentualne błędy stylistyczne czy językowe.
No widzisz wiki  sprowokowałeś mnie i taki masz tego efekt...

Pozdrawiam

P.S. Panie Moderatorze, TO BYŁO O MAGNETOFONIE  >:D
Pozwalam sobie na wklejenie linku do nagrania, które już na zawsze będzie mi się kojarzyło z tamtymi czasami.

https://www.youtube.com/watch?v=aO5GWJJP3FM

paul_67

Bardzo lubię słuchać ludzi z pasją.Wspaniałe wspomnienia, które są bliskie także mojemu hobby.Przeczytałem całość jednym tchem i myślę, że mógłbym napisać coś podobnego o sobie.Nie mam w najbliższym otoczeniu takich ludzi i czasami bardzo mi brak bezpośredniej rozmowy związanej z moimi zainteresowaniami.Wspaniałe jest również to, że starasz się pomagać osobom dopiero zaczynającym przygodę z magnetofonem.Pozdrawiam serdecznie! Paweł

Ape

Pięknie napisane, piękna pasja,
A najpiękniejsza to jest Twoja pamięć,

Niedawno przez  Facebooka dowiedziałem się o urodzinach Pana Marka Niedźwiedzkiego i przypomniały mi się sobotnie wieczory, gdzie zawsze co tydzień spotkaliśmy się na słuchanie listy 3-ki u koleżanki....
Nie przywiązywałem wtedy wagi do tych spotkań, tym bardziej że repertuar grany nie był tym moim ulubionym, ja wtedy słuchałem metalu, więc wybierałem inne audycje, bodaj w czwartki i w niedziele i nagrywałem, a jakże na magnetofon, ale kasetowy,
Szpulaka widziałem kilka lat wcześniej,  miał go tylko jeden starszy kolega,
Ech to były czasy, on odbierał u siebie na falach krótkich radio Amsterdam !!!
Pamiętam, że mial wzmacniacz i radio Kleopatrę, i szpulaka, ale jaki, tego nie wiem,
Wtedy to sprzedawałem swoją makietę kolejki TT, ( rodziców, ani tym bardziej mnie, chodziłem wtedy do 8 klasy podstawówki, nie było stać na takie zakupy) a za pieniądze  kupiłem szufladę Diory i amplituner Tosca, głośniki to był najpierw samoróbki, później zakupiłem Altusy 75, które w/g mnie były najlepiej brzmiącymi altusami.

Pozdrawiam serdecznie
Głośnikowy opornik

GB

Hej,

Kawał historii świetnie sprzedanej. Fajnie, że Twoja pasja pozostała z Tobą przez tyle lat i nadal trwa.

PS.
Myślałem, że przy najbliższej okazji umówieni jesteśmy na piwo, a Ty mi tu z "Panami" wjeżdżasz. Ja to zwykły potomek babci nauczycielki i dziadka gospodarza jestem.

______________
Pozdrawiam
Grzegorz

______________
Pozdrawiam
Grzegorz

merlin1973

Zygus,,,fajnie to opisałeś. Moja przygoda z nagrywaniem z radia odbywała się od połowy lat 80tych na wspomnianą Damę Pik. Nagrywałem z radia Tosca , były Altusy 75 a potem nawet 110  ;) Gramofon Artur ukazał sie w 1988roku.
Nagrywanie po nocach to chyba najwspanialszy czas. Potem prowadzenie dyskotek na wsi  ;D
Nagrywałem audycję -Słuchajmy razem w kręgu muzyki disco Bogdana Fabiańskiego.
Listy Trójki też słuchalem :)
Ale sięgając pamięcią to pierwsze moje doświadczenie muzyczne było....
koniec lat 70tych moja starsza sąsiadka miała w modzie wystawiac głośnik od adapteru i raczyła całe podwórko muzyką ABBA i Boney M  ;)
To fajnie tak powspominać. Ilu takich jest jak my? 
paul_67 chetnie przeczytam jak to u Ciebie było i pewnie nie tylko ja  ;)
A to jedno z pierwszych nagrań które zapamiętałem i polubiłem a było tego mnóstwo :)

https://www.youtube.com/watch?v=d5XJ2GiR6Bo
Pozdrawiam S.CH.

GB

Cytat: merlin1973 w Kwiecień 03, 2021, 09:08
Zygus,,,fajnie to opisałeś. Moja przygoda z nagrywaniem z radia odbywała się od połowy lat 80tych na wspomnianą Damę Pik. Nagrywałem z radia Tosca , były Altusy 75 a potem nawet 110  ;) Gramofon Artur ukazał sie w 1988roku.
Nagrywanie po nocach to chyba najwspanialszy czas. Potem prowadzenie dyskotek na wsi  ;D
Nagrywałem audycję -Słuchajmy razem w kręgu muzyki disco Bogdana Fabiańskiego.
Listy Trójki też słuchalem :)
Ale sięgając pamięcią to pierwsze moje doświadczenie muzyczne było....
koniec lat 70tych moja starsza sąsiadka miała w modzie wystawiac głośnik od adapteru i raczyła całe podwórko muzyką ABBA i Boney M  ;)
To fajnie tak powspominać. Ilu takich jest jak my? 
paul_67 chetnie przeczytam jak to u Ciebie było i pewnie nie tylko ja  ;)
A to jedno z pierwszych nagrań które zapamiętałem i polubiłem a było tego mnóstwo :)

https://www.youtube.com/watch?v=d5XJ2GiR6Bo
OMD to była muzyka, też od tego zaczynałem.

______________
Pozdrawiam
Grzegorz

______________
Pozdrawiam
Grzegorz

vasa

Cytat: Zygus w Kwiecień 03, 2021, 01:32Panie Moderatorze, TO BYŁO O MAGNETOFONIE
Bardzo ładna historia człeka nieco zakręconego :)
Teraz już wszyscy wiedzą kogo męczyć jak coś w ich Helgach, Akajach lub innych Damach zacznie szwankować ;D
Zestaw pierwszy: Oracle Delphi+SME3009III+Transfiguration AXIA+Phono Borbely+Amplifon WT30+Tannoy Stirling+Nieistotne kable
Zestaw drugi: szukam plikodaja+Lyngdorf+elektrostaty Audiostatic z dedykowanym subem+ kable. Też nieistotne.

Zygus

Cytat: vasa w Kwiecień 03, 2021, 10:05Bardzo ładna historia człeka nieco zakręconego
Teraz już wszyscy wiedzą kogo męczyć jak coś w ich Helgach, Akajach lub innych Damach zacznie szwankować

Z tym zakręconym to nawet dobrze trafiłeś, nawet nie Wiesz jak bardzo. A co do porad w sprawie magnetofonu, to oczywiście chętnie pomogę.
Jeżeli tylko moja wiedza i doświadczenie na to pozwoli. Tak jak napisałem wcześniej, jeżeli się na czymś nie znam nie zabieram głosu.

A teraz bardziej oficjalnie:
Dziękuje bardzo, za tak ciepłe przyjęcie mojej nostalgicznej opowieści.
Trochę się obawiałem reakcji na ten tekst, w stylu "nie przynudzaj stary" "to nie miejsce na takie gadanie" itp.
Ale z tego co widzę (i za co jeszcze raz całego serca dziękuję) "włączyłem" w Was , gdzieś tam w środku schowany magnetofon (musiałem użyć tego porównania, bo San Admin czuwa)  >:D
na którym nagrały się Wasze wspomnienia. To różne wspomnienia, czasami lepsze, czasami gorsze, ale z perspektywy lat chętnie do nich się wraca i pamięta tylko te dobre.
Takich historii związanych z magnetofonem mógłbym przytoczyć więcej, ale przyznam że chętnie poczytam o Waszych wspomnieniach, z lat kiedy się było młodym i pięknym (w swoim mniemaniu)

Ciekawe by było, skonfrontowanie ich z własnymi. Tylko Proszę używajcie słowa magnetofon, bo nasza sztuczna inteligencja w osobie cenzora San VASA wszystko wytnie!
Piszcie bardzo chętnie przeczytam, przypuszczam że nie tylko ja  :)

A tak przy okazji :
Wesołego królika co po stole bryka,
spokoju świętego i czasu wolnego,
życia zabawnego w jaja bogatego
i w ogóle wszystkiego kurcze najlepszego!


Pozdrawiam

merlin1973

Cytat: Zygus w Kwiecień 03, 2021, 10:35Trochę się obawiałem reakcji na ten tekst, w stylu "nie przynudzaj stary" "to nie miejsce na takie gadanie" itp.
Tu jest forum Audiomaniacy  ;) rodzinne wręcz  ;D
Na bagnie Audiostereo kiedyś mogli by tak napisać , teraz nie wiem nie  wchodze od lat.  ;)
A to przez frywolnego bo mie tu ściągnął i przez kilku co mnie tam wkur...  ;)
Zygus.... pisz wiecej historii to ciekawe tak jak ta muzyka co dałeś z YT , nie znałem  :o
Pozdrawiam S.CH.

Zygus

Cytat: merlin1973 w Kwiecień 03, 2021, 10:50
Cytat: Zygus w Kwiecień 03, 2021, 10:35Trochę się obawiałem reakcji na ten tekst, w stylu "nie przynudzaj stary" "to nie miejsce na takie gadanie" itp.
Tu jest forum Audiomaniacy  ;) rodzinne wręcz  ;D
Na bagnie Audiostereo kiedyś mogli by tak napisać , teraz nie wiem nie  wchodze od lat.  ;)
A to przez frywolnego bo mie tu ściągnął i przez kilku co mnie tam wkur...  ;)
Zygus.... pisz wiecej historii to ciekawe tak jak ta muzyka co dałeś z YT , nie znałem  :o

Fakt, zauważyłem że tu jest inaczej. Dlatego odważyłem podzielić się z Wami swoimi wspomnieniami (ale mi się zrymowało)
To przyjemnie wiedzieć, kto jest po drugiej stronie ekranu i jak patrzy na otaczającą nas rzeczywistość.

Z tego co zauważyłem jesteś z pokolenia MŁODYCH TŁOKÓW, C.C. Catch, Fancy, oj można w nieskończoność.
Skoro słuchałeś audycji DJ Bogdana Fabiańskiego, mniej więcej wiem, jaka mużyka Cię ukształtowała, dlatego wcale nie jestem zdziwiony że nie znałeś tego nagrania.
Przygotuje Ci taki mały zestaw nagrań które mogą Cię zaskoczyć. Skoro magnetofon, to oczywiście przez te wszystkie lata zgromadziłem niezły zestaw nagrań.
Nie są to mp3 lecz pełnowartościowe pliki bezstratne  wav, ape, flac. Trochę tego uzbierałem. Oczywiście zawsze czegoś brakuje, ale to dobrze bo by było nudno.
Nie da się mieć wszystkiego. A jak cieszy zdobycie nagrania, które wcześniej znałem z "magnetofonu" (uf.. udało się) w wersji mono a teraz w stereo to tylko ja wiem.
Jeżeli szukasz czegoś to napisz, jeżeli tylko mam chętnie Ci udostępnie. Zaznaczam nie mam wszystkiego. I nie chcę. Jak mi się nie podoba, nie archiwizuje.

Pozdrawiam



Piterski

Ja z magnetofonem ma tylko jedne wspomnienie. Moja mama kupiła mi kiedyś (w szkole średniej) radiomagnetofon Onkyo z odłączanymi "kolumnami" głośnikowymi. Na nim kiedyś nagrałem z PR3 płytę z muzyką elektroniczną. Nie wiedziałem co to za zespól i pamiętałem tylko jego fonetyczną nazwę (nie wiedziałem jak się to piszę). Po latach dzięki internetowi znalazłem zespół i płytę. Ot taki drobny epizod.
Tor cyfrowy: Esoteric K01 - Gryphon Diablo 120.
Tor Analogowy: Phasemation PP-300 - Pioneer PL70II - RCM Sensor2.
Kolumny: Electro Voice Interface "Delta". Kable: Furutech, Hijiri - Harmonix, by Melepeta, Yarbo 1100.

Pboczek

Zygus, takich ludzi tu nam trzeba 😃, dziękuję za opowieść. Miałem ZK120, zabawie w nagrywanie nie było końca. Bajki, występy własne, audycje, piosenki. Dopiero niedawno dowiedziałem się że to była lampa, wtedy byłem dzieckiem 🙂.

Naszło mnie, że takie zmagania ze sprzętem jak Grzegorza, zazwyczaj dotyczą klocków starej daty. Kupujemy urządzenia które mają po kilka dych i nie jest łatwo postawić je na nogi. Szpula w stanie mint, musi dobrze kosztować, a jak się chce taniej, to później wychodzą klocki. Coraz trudniej wyszukać coś z dawnych lat, w pieniądzach, co gra i nie sprawia przesadnego problemu.

Jeżeli chodzi o szpulę to jakie magnetofony cieszą się reputacją mało kłopotliwych po latach? Skoro elektrolity i tak trzeba powymieniać, to zawsze jest to remont generalny.

Focal MiniUtopia + Line Magnetic 805IA + Lehmann Decade + Oracle Delphi MKI + SME 3009II + Goldring Elite

merlin1973

Cytat: Zygus w Kwiecień 03, 2021, 11:49Z tego co zauważyłem jesteś z pokolenia MŁODYCH TŁOKÓW, C.C. Catch, Fancy, oj można w nieskończoność.
Skoro słuchałeś audycji DJ Bogdana Fabiańskiego, mniej więcej wiem, jaka mużyka Cię ukształtowała, dlatego wcale nie jestem zdziwiony że nie znałeś tego nagrania.
Tak starszy kolego ;) wtedy moja muzyka to Italo Disco i Euro do 1990 max  ;)
Zwłaszcza lata 80te są moje ulubione. Dochodzi Mike Oldfield i New Romantic  ;) To moja baza.
Kiedyś się szukało nagrań dziś jest wszystko. Dlatego mniej cieszy.
Poszerzam horyzonty jak mogę.
A by w wątku było magnetofonowo to napisze,że nagrywam sobie składanki na szpulę. I cieszę się jak dzieciak  ;D
Powtarzam to do mojego kolegi- mieć to co teraz tak 35lat temu  :o chociaż wtedy nie narzekałem ale zawsze było mało :(
Pozdrawiam S.CH.

jafi

Cytat: Zygus w Kwiecień 03, 2021, 01:32W szkole mieliśmy wtedy (jeśli dobrze pamiętam) Olimpiadę Wiedzy o Polsce i Świecie Współczesnym. Wychowawczyni wytypowała mnie do udziału.
To jest już nas przynajmniej dwóch:)

Etap rejonowy odbywał się na gdańskiej starówce. Po części pisemnej, która mnie i koledze z klasy niespecjalnie poszła była przerwa na obiad i tzw. część kulturalno-rozrywkowa. Posadzono nas w kinie i wyświetlono film "Narodziny gwiazdy" z Barbarą Streisand i Krisem Kristoffersonem. To było przeżycie, choć na codzień słuchałem czego innego.

Część ustna poszła nam śpiewająco i obaj awansowaliśmy do finału. Niestety finał nie zawierał części ustnej...
I tak mieliśmy historię lub geografię do wyboru na piątkę przy egzaminach wstępnych na uczelnię.

Otworzyłeś worek wspomnień tymi magnetofonami. Miłych wspomnień. Dziękuję.

Zygus

#346
Cytat: merlin1973 w Kwiecień 03, 2021, 12:51Kiedyś się szukało nagrań dziś jest wszystko. Dlatego mniej cieszy.

Tak to już jest z nami. Coś co już mamy, z czasem przestaje cieszyć.
Dlatego dobrze jest mieć marzenia i dążyć do ich realizacji, choć nigdy mogą się nie spełnić.
A z tym że jest wszystko, pozwolę się nie zgodzić. Bardzo dużo muzyki z tamtych lat jest nie do kupienia.
A jeżeli już, to tyko na winylowych singlach. Wydaje się to, co się sprzedaje. Było dużo wykonawców tzw. jednego nagrania.
Próbowali zaistnieć i to im się nie udało. Po udanym debiucie, ukazywało się drugie nagranie, które tak naprawdę było kopią tego pierwszego.
Ślad po takich "artystach" zaginął i nikt nie chce wznawiać tych nagrań, bo to nie przyniesie kasy. I takich nagrań szukam.

Cytat: jafi w Kwiecień 03, 2021, 13:28To jest już nas przynajmniej dwóch:)

Witaj jafi, na to właśnie liczyłem! Powspominajmy nasze czasy, nie było aż tak źle.
To ja, dziękuję że podzieliłeś się z nami wspomnieniami (oj powtarzam się )

Pozdrawiam

wiki

Cytat: Zygus w Kwiecień 03, 2021, 01:32Jeżeli ktoś to przeczyta, to gratuluje wytrwałości. Przepraszam za tak osobistą wypowiedź i ewentualne błędy stylistyczne czy językowe.
No widzisz wiki  sprowokowałeś mnie i taki masz tego efekt...
Zygus, cieszę się, że Cię sprowokowałem.... 😀
Bo bardzo fajną opowieść napisałeś, a ja ją przeczytałem.... można powiedzieć jednym tchem i.... z wypiekami..... wspominki się bardzo uruchomiły....
Dzięki 😀
.
.
A wracając do wątku o magnetofonie GB.... czekam z niecierpliwością jak mu już przestanie rozciągać dźwięki... 😀
Kolumny JBL, transport, przetwornik, końcówka mocy (pro audio).
Kenwood Model 600, Sony 501, Lite przedwzmacniacz - działka

Zygus

Cytat: wiki w Kwiecień 03, 2021, 17:44A wracając do wątku o magnetofonie GB.... czekam z niecierpliwością jak mu już przestanie rozciągać dźwięki... 😀

Pytanie czy doczeka, bo ptaszki ćwierkają na drzewach że... nie powiem bo się boję.

GB

#349
Cytat: Zygus w Kwiecień 03, 2021, 18:04
Cytat: wiki w Kwiecień 03, 2021, 17:44A wracając do wątku o magnetofonie GB.... czekam z niecierpliwością jak mu już przestanie rozciągać dźwięki... [emoji3]

Pytanie czy doczeka, bo ptaszki ćwierkają na drzewach że... nie powiem bo się boję.
Nawet jak wyćwierkają to dźwięk z Akaia musi być żytela. Na dzień dzisiejszy zostaje u mnie bo to piękny mebel jest.

______________
Pozdrawiam
Grzegorz
______________
Pozdrawiam
Grzegorz