Ostatnio coś mnie tknęło w tym kierunku. Ładny wygląd, niezawodne działanie i i kawał dobrej historii. Wśród wielu klocków starych jak i nowych jakie znajdują się na rynku można wyłowić nieraz całkiem fajne perełki do swojego zestawu nieważne pierwszego, drugiego czy też następnego już tam.
Mnie ostatnio jakoś wciągnęło w to w kilka różnych klocków. Ale chcąc nie przecierać ju drogi dawno przetartej otworzyłem ten wątek po to by dzielić się swoimi uwagami, spostrzeżeniami i wiedzą na temat różnych modeli tej marki. Czyli wątek dla wszystkich, którzy chcą pogadać o Pioneerze.
Moje pierwsze zakupy to: Pioneer PDR-555RW (nagrywarka), PD-9700 (fenomenalne CD - ktoś wystawił teraz coś takiego za 2700 zł), tuner F-656 MARK II i F-91 a ostatnio wzmacniacz A-757 MARK II i A-88X a w przyszłości może A-91D.
Coś trzeba będzie wybrać z tego wszystkiego a coś pchnąć.
Mam grajka CD.PD-S904.Ponoc mozna go rozpedzic poprzez wytlumienie obudowy,zmiane nozek i dodanie zewnetrznego DAC'A.
Uzytkuje od paru lat wersje bez dodatkow i jestem zadowolony.
Fajnie jest widziec zdziwienie ludzi ktorzy pierwszy raz widza jak sie kladzie plyte na szufladzie tego grajka ;D
Pamiętam początek lat 90tych i pierwsze klocki Pioneera .
Pamiętam sklep z A400X i odtwarzacz ze stable platter z serii "6".
Przez wiele kolejnych lat kontakt z produktami tej firmy urwał się ( oprócz kilku uszkodzonych wzmacniaczy w 1996r jak pracowałem w zakładzie RTV ).
Kilka lat temu kupiłem pierwszego PD-9700 .
Miałem kilka egzemplarzy które służyły mi jako dobre transporty CD . Po RCA grają przeciętnie ale do DACa są świetne . Później 7700, 8700 po kilka sztuk .
8700 ma masę ciekawych funkcji i możliwość wyłączania / włączania pilotem co wtedy dla Pioneera standardem nie było .
Miałem też trzy sztuki PD 75 . Przez wiele lat był dla mnie najładniejszym odtwarzaczem CD jaki powstał . Żonie do dzisiaj się podoba . Tu znowu fajny jako transport CD i przeciętny po RCA .
O ile za PD 9700 na dzień dzisiejszy dać te około 1000zł to rozsądne pieniądze to ponad 3000zł za PD 75 to stanowczo za dużo .
Pomysł z odwracaniem płyt pod względem użytkowym nigdy mi się nie podobał . Trzeba też zwracać uwagę czy talerzyk na który kładzie się płytę jest prosty .
Ostatnim i najlepszym odtwarzaczem CD tej firmy jaki miałem był PD-50 . Tu Pioneer pokazał że dzisiaj za niewielkie pieniądze można zrobić tak dobrze wykonany , dobrze grający i bogato wyposażony odtwarzacz .
Trzymając się jeszcze płyt CD warto wspomnieć o genialnej nagrywarce PDR-05 której też miałem kilka sztuk . Kopie potrafiła robić bardzo dobre , niestety lata zrobiły swoje . Rozlewały się w nich kondensatory od pamięci co da się tanio i łatwo wymienić ale niestety z laserami kaplica .
Kilka z wielu zdjęć na których sprzęt się zmieniał a PD 9700 dzielnie się bronił :)
PD 75
Wklejajcie zdjęcia :)
PD-7700 i PD-8700 w środku
Wybaczcie jakość zdjęć ale coś tam można zobaczyć czy porównać .
Pioneer PDR-05
No ładnie :) :) :)
U mnie stoji tylko PDR 509 ;)
Nagrał jakieś 200 CDR, wraz z nim a było to z 12 lat temu :o kupiłem sobie ...CDRW Audio
Nigdy jej nie rozpakowałem :-[
Kupując odtwarzacz Pioneera z " talerzykiem " trzeba mieć na uwadze że w trakcie transportu często odklejają się soczewki lasera .
Można na czas transportu wykręcić laser albo pakować odtwarzacz na miękko i do góry nóżkami .
Trzymając się kręcących płytek warto wspomnieć od MJ-D707 czy MJ-D508
MJ-D707 jest lepiej wykonany z metalowym panelem przednim ale dźwiękowo D508 jest odrobinę lepszy .
Robię przymiarki do zakupu kaseciaka, póki co męczę się na Technicsie RS-BX747. Z tego co zauważyłem i usłyszałem ciekawymi rozwiązaniami są:
- SONY TC-K6ES
- PIONEER CT-S910
przy czym Pionek będzie bardziej osiągalny niż Soniak.
W związku z powyższym mam pytanko czy duża różnica jest między nimi i lepiej szukać pod tym względem Soniaka czy też Pionek będzie też dobrym rozwiązaniem?
SONY TC-KA6ES
Dzieli go przepaść z Twoim 747 .
747 mimo że w tamtych czasach był topowym deckiem Technicsa był dużo gorszy od starszego 707 czy 727 a te i tak nie dorównują choćby Pioneerowi 737 czy Sony 750/770/790ES. Do wyższych nie ma nawet co porównywać .
W 1995r kupiłem nowego 646 i wtedy w porównaniu do " szuflady " byłem nim zachwycony .
Fajny pomysł z dwoma prędkościami przewijania i automatycznym zamykaniem kieszeni po wsadzeniu w nią kasety .
Kilka lat temu miałem 747 i na tle kilkunastu innych decków ( głownie Pioneer i Sony wypadł mizernie ).
Znalazłem swój ranking magnetofonów w którym było kilka Pioneerów .
Może Ci się przyda .
1. Sony TC-KA6ES
2. Sony TC-K333ESL i Sony TC-K970ES
3. Pioneer CT-S910
4. Pioneer CT-959 , Sony TC-K870ES , Pioneer CT-939
5. Pioneer CT-979 , Sony TC-K750ES , Sony TC-K770ES
6. Pioneer CT-737 , Pioneer CT-S710
4. Pioneer CT-900S , Technics RS-BX707
5. Technics RS-B765 PXS cap , Technics RS-BX606
6.
7. Technics RS-BX747.
Pomijam inne mniej warte uwagi decki jeżeli chodzi o brzmienie jakie miałem jak Yamaha , JVC , inne modele Technicsa i coś tam jeszcze było .
Miejsce 6 celowo wolne żeby pokazać różnice 747 od wyżej pozycjonowanych modeli
Ostatnio pojawiło się trochę sprzętu starszego z lat 80-tych ale widocznie jest spory bum na takie zabawki a ich ceny z lekka porażają. Czy rzeczywiście są aż tak dobre? czy to kwestia mody ?
Pioneer A-858 za prawie 3 tysiaki złociszy czy też wersja najwyższa z tej linii A-878 za 4700 zł. A przypomnę jedynie że jeden z najbardziej kultowych i chyba najlepszych wzmacniaczy Pioneera A-91D można kupić spokojnie za od 3 - 4 k.
Bardzo lubię i szanuję tę firmę. Mam co prawda tylko odtwarzacz Advantage CD-1 z odwróconym napędem Pioneera, który nigdy mnie nie zawiódł mimo że swoje lata ma; oraz dwa budżetowe sprzęty z obecnej produkcji: wzmacniacz A-30 i odtwarzacz PD-30. Przy kwotach, które trzeba za nie zapłacić, wykonanie, wyposażenie i dźwięk są bardzo dobre. Za cenę wypasionego zestawu Piano Crafta można mieć coś dużo lepszego w postaci tych Pionków.
Cytat: GregWatson w Kwiecień 29, 2017, 07:58Ostatnio pojawiło się trochę sprzętu starszego z lat 80-tych ale widocznie jest spory bum na takie zabawki a ich ceny z lekka porażają. Czy rzeczywiście są aż tak dobre? czy to kwestia mody ?
Pioneer A-858 za prawie 3 tysiaki złociszy czy też wersja najwyższa z tej linii A-878 za 4700 zł. A przypomnę jedynie że jeden z najbardziej kultowych i chyba najlepszych wzmacniaczy Pioneera A-91D można kupić spokojnie za od 3 - 4 k.
Ceny za te Pioneery to już nawet żartem nie można nazwać ale jak się znajdzie kupiec ...
Dzisiaj z Pioneera oprócz decków warto kupić PD50 albo PD-9700/901 pod transport ALE w granicach 800-1400zł w zależności od stanu .
Kupowanie tych z drewnianymi boczkami tylko jako ozdobę pokoju a jak są w idealnym stanie i o nie zadbamy to jako jakąś lokatę kapitału . Nic więcej .
Porównaj sobie jakiegokolwiek Pioneera ze swoim C356BEE + MOD i sam wyciągnij wnioski .
Piękne są , technicznie doskonałe ale to nie gra .
Nie słuchałem serii EXCLUSIVE ale te klocki są tak drogie że w ich cenie kupiłem nowego Gryphona Atillę .
Trzeba być też świadomym że to ma już po 25 lat co w przypadku wzmacniaczy rodzi pytanie nie czy padnie ale kiedy .
Schodząc na ziemię to wolę te nowsze wzmacniacze z R na końcu . Uważam je za lepsze od tych wcześniejszych kanciaków . Nie ma na nich mody i są za około 700-800zł i to są rozsądne pieniądze jak na taki wzmacniacz w idealnym stanie i jak ktoś chce Pioneera z tamtych lat
To był wzmacniacz Pioneera który dobrze grał :)
Nabyłem jeszcze magnetofon CT-959 oraz magnetofon DAT D-07. Co do 959 to jestem w szoku. Nie spodziewałem się, że moje kasety ze średniowiecza tak zagrają. Rewelacja.
Co do DATa D-07 to sam jestem ciekaw jak zagra - już się nie mogę doczekać. :) W przyszłości dokupię sobie jeszcze coś do MiniDisców może jakiegoś Pioneera MJ-D707. Zobaczymy.
DATa Pioneera nie miałem ale 959 znam bardzo dobrze .
Brzmieniowo najlepszy z tych serii , pięknie miedziowany spód tylko fatalny wskaźnik wysterowania .
939 miał najlepszy mechanizm , 979 najładniejszy i obajerowany .
Jednak 910 to kolejny krok do przodu :)
W 959 koniecznie zmień paski i wyczyść rolki jak jeszcze są " gumowe " .
Sprawdź idler .
Rozmagnesuj głowice , nagraj coś na nim i trzymaj szczękę ;)
Spróbuj nagrać na metalce , jak najgłośniej i bez DOLBY .
707 miałem , 508 chociaż uboższy wykonaniem gra ciut lepiej .
CT-S910
Jeszcze jedna fotka .
Bardzo mi się podobają. :) a co w Sony w takim razie ciekawego do "wzięcia". -=Patrz na wątek SONY-=
Cytat: GregWatson w Październik 26, 2017, 11:20
Bardzo mi się podobają. :) a co w Sony w takim razie ciekawego do "wzięcia". -=Patrz na wątek SONY-=
Magnetofony jak 939/959/979/910 i podobne mają najlepsze jeżeli chodzi o kulturę i szybkość pracy mechanizmy z jakimi się spotkałem .
Mega szybkie i niemal bezszelestne ale ma to swoje odbicie w niezawodności i kosztach serwisu na dzień dzisiejszy .
Wyciera się drogi idler , paski są tanie ale rolki bardzo drogie . Do tego nie ma ich regulacji więc nie wiadomo czy na starych - nowych decki nie będą gniotły taśmy .
Miałem 900S jak nowy , bez śladów używania a potrafił zniszczyć metalki długości 90min .
Sony mają ładniejsze ( jaśniejsze , wyraźniejsze , lepiej skalibrowane ) wyświetlacze a te najwyższe modele najbardziej dokładne jakie widziałem .
Głośniejsze mechanizmy ale rolki do dostania po 6zł i lewa posiada regulację więc idzie sobie takiego decka idealnie ustawić .
W tamtych też latach decki Sony miały możliwość sterowania pilotem .
Jakością brzmienia też były lepsze - patrz mój ranking wyżej .
Odtwarzacze CD idą jeszcze dalej . Seria 5 i 7ES to dla mnie referencja jak powinny być zrobione odtwarzacze CD .
Na tych mechanizmach / laserach Accuphase robił swoje odtwarzacze .
Obecnie mam Accu DP-65 na mechanice / laserze z Sony 779ES .
Najwyższy CD Pioneera jaki miałem kilka razy to DP-75 , niestety sporo mu brakuje budową , działaniem i brzmieniem do serii 7 Sony a i z serią 5 miałby ciężko .
Tak w skrócie ;)
CT-900S
Deck z pierwszą wersją DOLBY S.
Duża dodatkowa płyta z elektroniką , drogi był ale nie porywał brzmieniem .
I jeden z najbardziej udanych z serii 7
Pioneer ma też jedne z bardziej udanych magnetofonów DAT. Pioneer D-07 oraz tylko na rynek japoński (ale do zdobycia) Pioneer D-07A zdecydowanie lepszy od tego pierwszego tylko tyle, że na 100 V. Jakość odtwarzanych kaset naprawdę imponująca.
Oba na fotce.
Ładne ale ja nie trafiłem na ładny i w rozsądnych pieniądzach egzemplarz .
Mało ich się pojawia .
Poszukuję dojścia do manuala i serwisówki od Pioneera D-07 lub podobnego Pioneera D-9601 w wersji angielskiej. Mam tylko serwisówkę z krzaczkami po japońsku. :) I ni hu hu z tego nic nie rozumiem. :)
CT-91 czyli lepsza wersja CT-939 .
Wypas ;) ;) ;)
Ładny skurczybyk :)
Ostatnio zakupiłem topową końcówkę Pioneer m90a. Dobry dźwięk i zniewalający wygląd
Może to metoda - żeby lepiej grało położyć na stertach audiofilskich gazet ? ;)
A już na serio - widziałem "rozbierane" zdjęcia - kawał inżynierskiej roboty. Teraz tak wykonany klocek kosztował by milijony.
Cytat: dino w Marzec 30, 2019, 23:38Może to metoda - żeby lepiej grało położyć na stertach audiofilskich gazet ?
Na razie testuje hehe. Na poważnie to musiałem zrezygnować ze stolika bo mi się końcówka nie mieściła. Więc na razie wygląda to jak wygląda.
Ja bym to opatentował ;D
Właśnie wywaliłem na smietnik kilka roczników Audio. Gdzies mam jeszcze Stereophile'a , na USmańskim papierze powinno zagrać jeszcze lepiej :-\
U mnie jako pierwszy w życiu kupiony odtwarzacz CD grał Pioneer PD-201:
(https://http2.mlstatic.com/compactera-pioneer-pd-201-D_NQ_NP_817541-MLA28306091059_102018-F.jpg)
Do kompletu kupiłem później tuner F-204RDS:
(https://ibazar.focus.bg/photosbazar/a3/pics/a3c995daeb0293e94e84bd90dbf48f3a.jpg)
Grał z nimi niestety wzmacniacz Technics SU-VZ320 - najgorszy brzmieniowo wzmacniacz, jaki miałem. Już Unitra Fonica WS-7020 bardziej mi się podobała.
A teraz mam... dwie miniwieże Pioneera :) Ale to zabawki żony i syna.
Cytat: Bednaar w Kwiecień 12, 2019, 22:32Unitra Fonica WS-7020
Nigdy nie istniał taki model wzmacniacza.
Kolega chyba zrobil literówkę . Powninno być Fonica PW-7020 . ( WS-401S) .
Tak, to PW-7020, po prostu dawno to było i pamięć już nie ta :)