Panowie prośba o poradę. Mam TV zespolony po kabelku Toslinku z amplitunerem kina domowego. Niby wszystko OK.... Gra i buczy.
TV z amplitunerem pięknie się integruje. Mogę nawet zmieniać głośność z pilota TV w amplitunerze.
Niemniej gdy YT coś odtwarzam i zmieniam poziom głośności dzwięk zaczyna przerywać ... i harczeć przez moment. Po chwili sytuacja się stabilizuje. Czy jest to kwestia wszech obecnego jittera czy może kwestia bardziej banalna - budżetowego kabla optycznego najprawdopodobniej z plastiku.
Nie mam serca wydawać 200 pln na kabelek oparty o światłowód ze szkła co by zweryfikować powyższą tezę. Może ktoś miał już w tej kwestii podobne doświadczenia.
Jeśli wątek nadaje się do kina domowego to przenosić.
Dodam, że połączenie po TOSLINK z dekodera kablówki przy zmianie głośności działa raczej bez wspomnianej przypadłości. Tym torem nie odtwarzam jednak vinyli z YT 8)