Na naszym rodzimym rynku już coraz to częściej możemy spotkać całą gammę różnych zarówno wizualnie jak i ze względu na użyte materiały przeróżne rodzaje paneli akustycznych. Kiedyś można było spotkać papierowe wydmuszki po jajkach na ścianie ale ostatnio dzięki pomysłowości wzorniczych możemy nabyć nie tylko panele akustyczne ale i takie które możemy łatwo powiedzieć iż są dziełami sztuki znakomicie komponującymi się w pomieszczeniu. Ale wracając do techniczno-sonicznego przeznaczenia tych przedmiotów chcąc doposażyć sobie ścianki w dbałości nie tylko wizualny ich wygląd ale i o pewne wartości soniczne chciałem się spytać jakie macie doświadczenia w tym temacie i co (jakie panele) możecie polecić. Co zdaje egzamin a co odradzacie ?. Zainteresują mnie wszelakie rozwiązania paneli łatwe do codziennego lub prawie codziennego odświeżenia od np. kurzy i innych latających elementów w powietrzu. Więc żadne filce oraz mocno chropowate elementy nie wchodzą w grę.
Ale co chcesz poprawić albo zepsuć w akustyce?
Ciężko coś polecić jak nie wiadomo jaki masz pokój etc.
Przyklejanie paneli czy dyfuzorów na pałę jest bez sensu.
Mam wąskie pomieszczenie (2,40 m x 5 m) i gołe ściany naprzeciwko kolumn. Kolumny ustawione prawie na rogach dłuższej części pomieszczenia w odstępie od dłuższej ściany ok 30 cm a od ścianek bocznych (krótszych - 2,40 m ok jeden metr).
I tak się zastanawiam czy postawienie (powieszenie paneli akustycznych) na środku ścianki długiej - na przeciwko kolumn nie poprawi mi brzmienia w pomieszczeniu.
Aby uzyskac zadawalajacy efekt trzeba by najpierw poczytac troche o oodbiciach itp. np. tu "
http://zakamarkiaudio.pl/2011/10/rozmieszczenie-elementow-adaptacji-akustycznej-cz-1.html
Tak jak napisal Tomasz , to nie takie hop siup benc .... Czasem maly zabieg potrafi poprawic brzmienie.
Przy remoncie dowiedzialem sie ile wnosi np. dywan ;)) A wnosi wiele ...
Pierwsze odbicia, pochlanianie itp itd.
Ja tez mam maly pokoik 2.90 x 4.20. MOje pierwsze kolumny pograly 3 miesiace i sprzedalem bo nie moglem sobie z nimi poradzic.
Teraz np. pozatykalem bassreflexy i mam spokoj z basem ;)
Cytat: tomasz_pianista w Grudzień 09, 2017, 22:21Przyklejanie paneli czy dyfuzorów na pałę jest bez sensu.
Jak chce się zmniejszyć pogłos- można i głupie piramidki przykleić. Pomogą na echo. Acz zagracony pokój da podobny efekt. Poziomem wyżej będzie poczytanie do czego służy dany ustrój i sobie samemu poprzymierzanie co tam wnoszą. No i koniec końców pozostaje poziom z dokonaniem pomiarów. Czy to samemu, czy zamawiając usługę u profesjonalisty. Ale to się skończy zawaleniem pokoju ustrojami po sufit. Bo na pewno wyjdzie bardzo zła akustyka pokoju ;)
U mnie te głupie piramidki przynosły oczekiwany efekt.Bez niech miałem brzmienie jaskini.
Tu jest podobien wątek: http://audiomaniacy.pl/index.php?topic=1287.0
Opisałem w nim ustroje akustyczne, które również przyniosły żądany efekt.
I wyglądają efektownie, to znaczy wyglądały bo ten laminat odkleja się od gąbki. Ale jest światełko w tunelu. Zmiana kleju. Producent poleca tapicer spray, ale on jest za słaby. W każdym razie po zamontowaniu panelu na ścianie czeka przeklejanie poszczególnych płytek. Ja słyszę przeciętnie 3 razy pac na dobę. To wtedy spada na podłogę płytka.
Chyba, że producent zna problem i zmienił klej. Wtedy ustrój mogę polecić.
(http://audiomaniacy.pl/index.php?action=dlattach;topic=1287.0;attach=12359;image)
http://allegro.pl/dyfuzor-panel-akustyczny-laminat-pm8kl-8klu-60-60-i6482353131.html
Za jakiś czas gąbka zacznie się kruszyć i cale ustrojstwo spadnie :) Mi już coś zżarło jedną piramidkę, a to pewnie nie koniec.
Potem pouwieszam sobie obrazów o tematyce muzycznej.Nie nadruków.
Wygoń ją z domu.
http://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/zjada-gabki-do-mycia-naczyn/n8q21zz
"Gąbki najbardziej smakują jej z musztardą lub ostrym sosem. Czasami również zanurza je jak herbatniki w herbacie lub w gorącej czekoladzie"
Jakaś plaga:
https://www.wprost.pl/239785/Uzaleznila-sie-od-jedzenia-gabek-z-sofy
Cytat: frywolny trucht w Grudzień 10, 2017, 12:46Wygoń ją z domu.
http://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/zjada-gabki-do-mycia-naczyn/n8q21zz
Już mi się pierzem odbija :)
No właśnie nie przepadam za gąbką już bardziej myślałem o czymś z drewna.
Gąbki w słuchaniu muzyki to ryzykowna sprawa. One bardzo absorbują dźwięk, łatwo przedobrzyć i wykastrować muzykę. Chyba, że jest problem z pogłosem w pokoju.
Ja gąbek używam tylko do wytłumiania pomieszczeń z instrumentami. Pianino czy fortepian w małym pomieszczeniu jest po prostu za głośne. Robię to na ucho, bez pomiarów, bo to trochę inna bajka.
Największy problem to niewymiarowy pokój. Też kiedyś miałem sprzęt w pokoju typu "tramwaj" i niestety zawsze jest trudno coś ustawić.
Ja osobiście zmniejszyłbym dystans pomiędzy kolumnami, jeśli masz taką możliwość. Jednak stereo lepiej brzmi, gdy mamy (mniej więcej) trójkąt równoboczny, za duży rozrzut powoduje, że dźwięk się rozjeżdża.
Najpierw zastanów się co chcesz poprawić, co Ci przeszkadza, czy coś się zlewa itd.
A sorry, chyba źle przeczytałem, myślałem że masz 30cm od bocznych ścian.
Poczytałem też odpowiednie wątki tu:
https://www.hifi.pl/porady/
te bardzo fajna stronka.