Jakie są wasze odczucia z muzyką klasyczną na winylu? Z jednej strony płyty są właściwie za darmo (za 5-10-15 zł można kupić dobre wydanie), natomiast u mnie większości płyt słucha się nie najlepiej.
Najbardziej przeszkadza mi spadek dynamiki na końcu płyty, oprócz tego często pojawiają się przestery na fortepianie. Oczywiście jakikolwiek trzask/szum jest znacznie bardziej słyszalny niż w innych gatunkach muzyki.
Zacząłem się zastanawiać, czy winyl w ogóle nadaje się do słuchania klasyki, wydawało mi się, że ramię 12 cali i wkładki MC rozwiążą sprawę. Czy na sprzęcie jeszcze wyższej klasy defekty znikają? Dla mnie większość płyt Deutche Grammophon jest skopana, najwyżej stawiam Phillipsa, aczkolwiek fortepian solo to dalej jest sprawa losowa, bywa, że fragmenty brzmią wybitnie, a później wszystko zaczyna się psuć. Oprócz tego jakakolwiek niecentryczność płyty jest słyszalna.
Oczywiście płyty umyte w stanach EX/NM, gramofon skalibrowany.
Prawie wszystkie, łącznie z DG winyle z klasyką grają... tak sobie.
Ale nie jest to ani wina sprzętu ani nośnika.
Są wydawnictwa, które brzmią bajecznie - np Harmonia Mundi czy Tacet. Można? Można...
Fakt, że na byle radiu kuchennym (zwłaszcza symfonika) klasyka sobie nie pogra. Coś tam trzeba już do satysfakcjonującego słuchania mieć.
Ja teraz też coraz mniej słucham klasyki na winylu. Niestety płyta winylowa ma swoje wady. Po zmianie wkładki na Benz Micro trochę dźwięk się poprawił. Ostatnio kupiłem ponad 600 płyt CD z klasyką po 2 zł sztuka. Zmieniłem tez odtwarzacz CD na Resolution Audio-CD50 i teraz zaczęła grać muzyka. Coraz więcej słucham muzyki współczesnej a tego prawie nie ma winylach albo jest bardzo drogo.
Pewnie wtłoczenie w rowki zakresu dynamiki generowanej przez orkiestrę symfoniczną jest nieco trudniejsze niż kapeli rockowej, ale są tacy, którzy to potrafią. RCA Red Seal, EMI, Angel Records, Telarc i wielu innych potrafiło. DG repertuarowo jest ok, jakość samych tłoczeń pozostawia wiele do życzenia i to zarówno te stare jak i te nowe.
Niestety pewnie wiele płyt używanych wcześniej przeszło przez odsłuchy na nie zawsze dobrym sprzęcie potrafiącym poprawnie przejść przez te bardziej skomplikowane kształty rowka płyty. Kiepskie wkładki, igły na kiepskich ramionach, źle skalibrowane potrafią trwale uszkodzić rowek i nawet wizualnie bezbłędna płyta charczy i odtwarzanie jej na najlepszych urządzeniach będzie bolesne >:(
Cytat: LampowY w Grudzień 12, 2018, 10:49Tacet
Dla mnie debeściaki, nie dośc, że AAA, to jeszcze cały tor lampowy
Cytat: loengrin w Grudzień 12, 2018, 11:11kupiłem ponad 600 płyt CD z klasyką po 2 zł sztuka
:o
Ja też tak chcę :-\
Cytat: loengrin w Grudzień 12, 2018, 11:11
Resolution Audio-CD50
Jeżeli to nie tajemnica, to można wiedzieć ile Cię kosztował?
2600 zł
Jak na cedeka z czterema PCM63 gradacji K i tanim, dostępnym laserem, to nie majątek. Gratuluję zakupu. Gdzie się takie trafiają?
Znajomy sprzedał. Podobno mało tego wyprodukowali. Mam jeszce Onkyo Integra DX-6770 ale tego nie da się słuchać.
Płyty sprzedał mi ten znajomy razem z tym odtwarzaczem.
Cytat: loengrin w Grudzień 12, 2018, 12:01Onkyo Integra DX-6770
Do tego nie ma laserów.
Cytat: tomasz_pianista w Grudzień 12, 2018, 10:43Zacząłem się zastanawiać, czy winyl w ogóle nadaje się do słuchania klasyki, wydawało mi się, że ramię 12 cali i wkładki MC rozwiążą sprawę. Czy na sprzęcie jeszcze wyższej klasy defekty znikają?
Z mojego doświadczenia wynika że jeżeli mamy już coś co jest przyzwoicie wytłoczone to potrzebujemy jeszcze cichego napędu, rozdzielczego pre i kalibracji z naciskiem na azymut i dopasowanie wkładka/ramię.
Spadek dynamiki pod koniec płyty jest raczej nieunikniony ale przestery to raczej kwestia sprzętu niż płyt. Bywało że i u mnie się pojawiały ale po inspekcji okazywało się że były spowodowane problemami z pre, kalibracją (azymut) i kolumnami.
Swoją drogą nigdy mi się nie udało ze standardu CD uzyskać jakości dźwięku takiej jak mam z winyla. Ja zadałbym raczej pytanie odwrotne.
Cytat: vasa w Grudzień 12, 2018, 12:33nigdy mi się nie udało ze standardu CD uzyskać jakości dźwięku takiej jak mam z winyla.
Pytanie, jakich źródeł CD używałeś.
Cytat: McGyver w Grudzień 12, 2018, 12:43Pytanie, jakich źródeł CD używałeś.
Pewnie słabych. I pewnie można wydusić ze starego formatu więcej. Mnie się, po prostu, nie udało (nie chciało ??? ?). A ponieważ przejście na gęste formaty daje (na moje ucho) natychmiastowy skok jakościowy to pewnie CD już nie będę męczył tylko pliki.
Ale wątek nie o tym.
Byłbym skłonny podejrzewać nie jakość toru cyfrowego o "złą wolę", lecz raczej jakość krążka lądującego w odtwarzaczu. Oczywiście nie piszę o odtwarzaczu typu jamnik z cd. Dysponując cyfrowym nagraniem winyla z poprawnego toru analogowego wypalałem płyty cd audio i trudno było rozróżnić od oryginału winylowego :-\
Cytat: Alexander w Grudzień 12, 2018, 12:58
Byłbym skłonny podejrzewać nie jakość toru cyfrowego o "złą wolę", lecz raczej jakość krążka lądującego w odtwarzaczu. Oczywiście nie piszę o odtwarzaczu typu jamnik z cd. Dysponując cyfrowym nagraniem winyla z poprawnego toru analogowego wypalałem płyty cd audio i trudno było rozróżnić od oryginału winylowego :-\
:np:
Odtwarzacz Onkyo DX-6770 jest jak nowy - kupiony kilkadziesiąt lat temu i wyciągniety z pudełka. Przegrał może kilkanaście godzin. Więc laser w idealnym stanie. Jestem pierwszym właścicielem. Na razie stoi jako mebel.
Nie przywiązywałem specjalnie uwagi do różnych metod kalibracji wkładki ale najwyraźniej o czym wspomina się na forach zaradzeniem na zniekształcenia przy końcu ścieżki płyty jest metoda wg Stevensona właśnie z uwagi na klasykę gdzie kulminacja występuje częściej na końcu scieżki. Oczywiście kij ma co najmniej dwa końce wypadkowa na początku i środku płyty będzie gorsza niż np wg. Bearwalda.
A próbowałeś może innych ustawień?
Znawcy powiedzą coś więcej.
Można spróbować ramię tangencjalne. Podobno niweluje zniekształcenia na końcu płyty. Chyba polska firma Pre-audio robi takie ramiona do gramofonów. Można się z nimi skomunikować i dowiedzieć ile takie ramie kosztuje. http://pre-audio.com/
A są jakieś opinie użytkowników o tych ramionach od pre-audio?
Można sprawdzić ale nie jest to chyba drogie. Sam gramofon z takim ramieniem to chyba około 4 tysiące zł. Ale oni robią też na konkretne zamówienie.
Już się wyrywam, żeby kupić pre-audio:D
Ramiona mam dobre, wkładki też (SME 3009 II i III, Jelco 750L), kalibracja zgodna że sztuką. Chyba niestety z pewnymi rzeczami trzeba się pogodzić...
Cytat: loengrin w Grudzień 12, 2018, 16:00
Można spróbować ramię tangencjalne. Podobno niweluje zniekształcenia na końcu płyty. Chyba polska firma Pre-audio robi takie ramiona do gramofonów. Można się z nimi skomunikować i dowiedzieć ile takie ramie kosztuje. http://pre-audio.com/
jest też JR Audio, ale to ramie semi tangencjalne - pantografowe - trochę inna zasada działania,
ale błąd trakcji mniejszy na koncu płyty (pod warunkiem dobrej kalibracji
Sam jestem ciekawy jak gra taki gramofon. Cena dosyć ciekawa. Ale również może to być złom. Najlepiej posłuchać u kogoś kto ma taki gramofon.
jest też ramię Clear Audio ale to już drogi interes
http://winyle.pl/ramiona-gramofonowe/5514-ramie-tangencjalne-clearaudio-tt5.html
Cytat: tomasz_pianista w Grudzień 12, 2018, 16:17
kalibracja zgodna że sztuką.
ale jaką (nie żebym wątpił)
, ale kalibracja i jej efekt zalezy od
przyjętego modelu obliczen: Lofgren, Stevenson, Bearwald, ....
ilosci punktów 1,2
szerokości strefy nagrania na płycie: DIN, IEC, ..
W kazdym przypadku błąd inaczej rozkłada się w strefie nagrania
Ja to wszystko wiem po tylu latach z gramofonami.
Jeżeli myślicie, że obniżenie wartości błędu kąta prowadzenia wkładki załatwi wam całkowicie problem "innergroove distortions", to jesteście w błędzie. Pomoże ale spadek dynamiki na płytach o jakich pisał tomasz_pianista pozostanie.
JR-Audio też robi ciekawe gramofony i ramiona
http://www.jraudio.pl/produkty/ramiona.html
Niestety gramofony mają swoje wady i zalety. Płyty z klasyką są tanie. Zależy na jakim były odtwarzane gramofonie i jaką wkładką je odtwarzano. Dzisiaj słuchałem kilka płyt i jedne grały rewelacyjnie a niektóre tragicznie, pomimo, że stan płyt wyglądał na ex plus lub nawet mint. Trzeba się po prostu z tym pogodzić.
Cytat: loengrin w Grudzień 12, 2018, 16:36
JR-Audio też robi ciekawe gramofony i ramiona
http://www.jraudio.pl/produkty/ramiona.html
pisałem przed chwilą o tym (poprzednia strona)
Cytat: loengrin w Grudzień 12, 2018, 16:00Można spróbować ramię tangencjalne.
Ramię liniowe nie jest żadnym panaceum. Zaletą jest stały błąd kątowy śledzenia rowka a wad jest sporo:
- to są ramiona bardzo lekkie i spasowanie ich ze standardową wkładką o podatności 15cu jest wątpliwe,
- bywają też cięższe ale przy niecentrycznej płycie wspornik wkładki musi tym ramieniem (ciężkim) machać w te i wewte,
- łożyskowanie powietrzne jest drogie a karetka na kółkach lubi się zacinać,
A w końcu okazuje się że ten błąd kątowy prowadzenia wkładki to nieco wyolbrzymiony jest.
Cytat: vasa w Grudzień 12, 2018, 16:55
Cytat: loengrin w Grudzień 12, 2018, 16:00Można spróbować ramię tangencjalne.
Ramię liniowe nie jest żadnym panaceum. Zaletą jest stały błąd kątowy śledzenia rowka
tylko w założeniu,
przyznaję jest mocno zminimalizowany w stosunku do ramienia standardowego
oraz ma duzo mniejsze wahania w strefie nagrania
Płyty mono + denon dl 102 i głosnik szerokopasmowy . ;D I klasyka bedzie klasyką . Po więcej do filharmoni .
Ale ja sie nie znam . Kupiłem na forum pakiet klasyki i choć słyszę że gra gorzej od jazzu to i tak mnie sie podoba :)
Cytat: Alexander w Grudzień 12, 2018, 12:58Byłbym skłonny podejrzewać nie jakość toru cyfrowego o "złą wolę", lecz raczej jakość krążka lądującego w odtwarzaczu. Oczywiście nie piszę o odtwarzaczu typu jamnik z cd. Dysponując cyfrowym nagraniem winyla z poprawnego toru analogowego wypalałem płyty cd audio i trudno było rozróżnić od oryginału winylowego :-\
Nam przy testach niestety brak różnic wychodził co najmniej od 24/96. Przy 24/192 było prawie niemożliwe odróżnić rip od winyla. Przy DSD bez szans.
Inna sprawa to kompletnie spaprany sposób opracowania materiału pod CD. Kompresje i dither gubią bardzo dużo szczegółów ale zdarzają się porządnie zrobione CD.
Co do klasyki na winylu - ja trafiam na dobre nagrania/tłoczenia mniej więcej w 10% całości.
I są to z reguły wspomniane firmy za wyjątkiem DG.
DG praktycznie nie ma dobrych tłoczeń/nagrań i raczej przestałem kupować a np. Erato - biorę w ciemno.
Generalnie z winylami mam tak, że już nie słucham słabych. Szkoda czasu.
Cała zabawa polega na znajdowaniu i słuchaniu perełek. Resztą mogę słuchać z yutuba.
Ewentualnie geste pliki i na szczęście jest ich coraz więcej.
Cytat: dino w Grudzień 12, 2018, 22:53Nam przy testach niestety brak różnic wychodził co najmniej od 24/96.
Spadek jakości jest naprawdę niewielki. Macie lepszy słuch :)
Mam też możliwość wypalania płyt DSD i odtwarzania ich odtwarzaczem cd/sacd. Sony wypuściło dwa takie:
scd-xa5400es i scd 800xe (można też użyć Play Station z pierwszych serii, ale tego nie używałem, nie słyszałem, nie posiadam). Płyty DSD odtwarzane na scd800 brzmią gorzej od winylowego oryginału, scd5400 nie odbiega od pierwowzoru. Ta sama płyta więc to kwestia gorszego analogowego stopnia w odtwarzaczu.
Płyty obrazy DSD na DVD czyta też denon 3910
Ale nie czyta dsd bez konwersji. "Natywnie" robią to te wymienione.
Co nie zmienia faktu, że czyta te płyty bardzo dobrze, podobnie jak dvd-audio wypalane we własnym zakresie. Denona 2930 użytkuję od 13lat - tez obsługuje te formaty :)
To widzę kawał porządnego odtwarzacza . https://www.ebay.pl/itm/SONY-SCD-XA5400ES-SACD-Player-Working-Properly-Free-Shipping-d216/253984686825?hash=item3b22aac2e9:g:XKkAAOSwETJbwvMr:rk:6:pf:0
Cytat: Alexander w Grudzień 12, 2018, 23:55
Ale nie czyta dsd bez konwersji. "Natywnie" robią to te wymienione.
Co nie zmienia faktu, że czyta te płyty bardzo dobrze, podobnie jak dvd-audio wypalane we własnym zakresie. Denona 2930 użytkuję od 13lat - tez obsługuje te formaty :)
No, ale wracając do tematu wątku. Nie słyszałem u Ciebie żadnych przesterów o których pisał Tomasz. Zresztą ubytki w dynamice pod koniec płyty też nie zwróciły mojej uwagi.
Wydaje się że wielka orkiestra symfoniczna może być bardzo dobrze "obsłużona" przez winyl.
A że DG często partoli robotę? Cóż, życie.
Samochody robią lepiej [emoji4]
[emoji377][emoji1634]
Jak wcześniej pisałem te przestery, to w znacznej mierze mechanicznie uszkodzone wcześniejszymi odsłuchami płyty :(
Staram się takich nie posiadać :D
Wkładka z dobrym trackingiem, poprawnie ustawiona poradzi sobie z największym składem grającym fortissimo i to z towarzyszeniem chóru :)
Cytat: cdt w Grudzień 13, 2018, 00:04To widzę kawał porządnego odtwarzacza
Tak. I gra jak wygląda - porządnie 8)
Cytat: dino w Grudzień 12, 2018, 22:59Co do klasyki na winylu - ja trafiam na dobre nagrania/tłoczenia mniej więcej w 10% całości.
U mnie chyba trochę więcej. Orkiestrowe rzeczy brzmią OK w ponad 50%, nawet DG jest w porządku. Natomiast fortepian (zwłaszcza solo) jest dla mnie zadowalający właśnie w tych 10-20%.
Mam kilkadziesiąt płyt, które brzmią wybitnie, głównie Phillips, EMI, Harmonia Mundi. Decca i Columbia też dają radę. Chyba faktycznie dużym problemem może być uszkodzenie rowków po katowaniu zepsutą wkładką. Mam box z symfoniami Schumanna (DG), wizualnie stan NM, żadnej ryski czy kurzu, przy odsłuchu trzaski i przestery.
Te 10% to z tegoco biorę do ręki na rożnych giełdach i.t.p.
Niestety była moda na "słuchanie klasyki" i trzepano w pewnym momencie bez opamiętania płyty na zasadzie "sztuka się liczy".
Co do odtwarzania DSD - wypalanie na płytach to trochę ryzykowna zabawa bo nagrywarki z reguły mają swoje "fisie".
Można odtwarzać DSD z pliku za pomocą KORG Audio Gate nawet na "zwykłych" DAC a coraz częściej trafiają się DAC z natywną obsługą DSD.
Jak będą wydawać więcej klasyki Hi-res z master tape to winyl nie będzie już niezbędny do poprawnego słuchania.