Wpływają na dźwięk a w jakim stopniu? U mnie w DAC'u siedzi Obligato Premium, ponoć nie najgorszy ale można lepiej, jak zawsze. Chcę wymienić go na Audyna True Cooper, ponoć przenosi DAC'a w wyższy poziom. Pewnie warto spróbować ?
PS
Nie mamy jeszcze wątku o kondensatorach? Jesli mamy to go usunę tylko dajcie znać :)
Wpływ kondensatorów na dźwięk to idealny temat do kłótni, każdy ma swoje typy i trzyma się tego "ręcami i nogami"
Mój typ to Jantzen, niezbyt drogie, a ich brzmienie mi bardzo odpowiada. Ładuję je wszędzie: do kolumn, przedwzmacniaczy, wzmacniaczy, DAC.
Cytat: gratefullde w Sierpień 19, 2015, 20:02Chcę wymienić go na Audyna True Cooper, ponoć przenosi DAC'a w wyższy poziom.
U mnie się nie sprawdziły.
Za ostro było.
Ja lubię bardziej muzykalnie.
Cytat: piotrektychy w Październik 24, 2015, 18:53Mój typ to Jantzen, niezbyt drogie, a ich brzmienie mi bardzo odpowiada. Ładuję je wszędzie: do kolumn, przedwzmacniaczy, wzmacniaczy, DAC.
Jantzen Silver/Gold to bardzo rozsądny i bezpieczny kondensator za normalne pieniądze.
Daje bardzo dużo przestrzeni. Ogólnie nie ma się do czego przyczepić.
Z mojego podwórka wygląda to tak. U mnie we wzmacniaczy najlepiej sprawdziły Jensen PIO miedź .Nastepny w torze to Multicup RTX. Ten zestaw jest nie do pobicia we wzmacniaczu audio note . Nie sprawdziło się wkładanie dwóch takich samych typów i firm kondensatorów w torze audio ,bo powodowały uwypuklenie brzydkich cech,a nie o to mi chodziło. U mnie nie zagrały V-cup CuTf- po prostu nie podobały mi się.(nie pytajcie o" wygrzewanie " bo one siedziały we wzmaku 4 bite miesiące) Temat rzeka i chyba nie do ogarnięcia ,bo wszystko ma wpływ na efekt końcowy.i ilosć kombinacji podzespołów jest olbrzymia .........Właśnie przed chwilą wyszedł ode mnie gość ,który był przekonany(tak mówi ulica), że kondensator Jensen produkuje spowolniony i przygaszony dźwięk. Miło mi było go zaskoczyć ,że u mnie tak nie jest. 8)
Tylko te Jenseny drogo wychodzą bo trzeba phono pre wymieniać :D
Cytat: masza w Październik 24, 2015, 20:04
Tylko te Jenseny drogo wychodzą bo trzeba phono pre wymieniać :D
Ech no prawda to Panie ,prawda. Wiesz ,że tak się przyzwyczaiłem ,że nie odczuwam potrzeby powrotu do tych poprzednich kondów.Jest po prostu dobrze. A z tym pre to biję się z myślami i brakiem kasy (perspektyw na nią). Wracajac do tematu kondensatorów to bardzo jestem zadowolony z tego doświadczenia które zdobyłem lutując je do swojego wzmaka. To daje więcej wiedzy o brzmieniu i interakcjach z innymi komponentami toru niż mogłem przypuszczać . Bardzo pouczające doswiadczenie.
Paweł ale z tą matą jest ok z tego co posłuchałem, chwilkę.
Cytat: masza w Październik 24, 2015, 21:00
Paweł ale z tą matą jest ok z tego co posłuchałem, chwilkę.
jaką mata?
plum plum plum
Cytat: gratefullde w Październik 24, 2015, 21:08
Cytat: masza w Październik 24, 2015, 21:00
Paweł ale z tą matą jest ok z tego co posłuchałem, chwilkę.
jaką mata?
plum plum plum
Jak zmieniłem kondensatory na te które teraz siedzą we wzmacniaczu ,to cieszyłem się jak dziecko .Niestety beneficjentem tej zmiany był sygnał z odtwarzacza cd -znakomite rezultaty. Tak dobrze juz nie było z sygnałem który przychodzil z pre gramofonowego( tranzystorowy Moon) Dramat! Kwadratowy dźwięk ,kanciasty.....Dalem tym kondensatorom doatkowy czas na ułożenie się-pomogło,ale również"zmiękczyłem" dźwięk kładąc matę skórzaną na talerz gramofonu.To qrna mać ucywilizowało ten dźwiek na tyle że jest nawet przyjemnie. Zmieniłem tez kabel od pre do wzmacniacza na miedziany (był srebrny)
Cytat: miniabyr w Październik 24, 2015, 21:17
Cytat: gratefullde w Październik 24, 2015, 21:08
Cytat: masza w Październik 24, 2015, 21:00
Paweł ale z tą matą jest ok z tego co posłuchałem, chwilkę.
jaką mata?
plum plum plum
Jak zmieniłem kondensatory na te które teraz siedzą we wzmacniaczu ,to cieszyłem się jak dziecko .Niestety beneficjentem tej zmiany był sygnał z odtwarzacza cd -znakomite rezultaty. Tak dobrze juz nie było z sygnałem który przychodzil z pre gramofonowego( tranzystorowy Moon) Dramat! Kwadratowy dźwięk ,kanciasty.....Dalem tym kondensatorom doatkowy czas na ułożenie się-pomogło,ale również"zmiękczyłem" dźwięk kładąc matę skórzaną na talerz gramofonu.To qrna mać ucywilizowało ten dźwiek na tyle że jest nawet przyjemnie. Zmieniłem tez kabel od pre do wzmacniacza na miedziany (był srebrny)
U mnie z pre do wzmacniacza to sreberko. Z gramofonu do sut i dalej do pre, lepsza jest miedź.
Mata skórzana jakąś konkretna, firmowa?
plum plum plum
Pozostała mi po poprzednim gramofonie Acoustic Solid .I w końcu się przydała. :)
Pytanie z gatunku tych rozrywkowych.
Czy ktoś testował kondensatory rozruchowe do samochodów we wzmacniaczach lampowych?
Bo taki TubeCap z mundorfa o pojemności 100uF to kosztuje majątek. A te niby samochodowe wyglądają nieco poważniej niż cała reszta chińszczyzny dostępnej na allegro.
Cytat: masza w Październik 24, 2015, 20:04te Jenseny
Cytat: miniabyr w Październik 24, 2015, 21:17zmieniłem kondensatory
Cytat: piotrektychy w Październik 24, 2015, 18:53Wpływ kondensatorów na dźwięk
Panowie.
Szczerze mówiąc nigdy mi do głowy nie przyszło żeby sprawdzać wpływ kondensatora na dźwięk. Nie miałem też okazji posłuchać urządzenia przed i po wymianie. A temat od czasu do czasu się przewija.
Czy możecie określić skalę wpływu takiej wymiany na dźwięk. Wiem że trudno to określić wartościowo (dźwięk poprawił się o 6,8% na średnicy i 3,4% na basie :) )
Ale może poprzez porównanie, skala zmiany dźwięku jest jak po wymianie; kabla, lampy, wkładki, przedwzmacniacza, kolumn.
Lub coś podobnego.
Zmiany są ogromne.
Może nie az takie jak przy zmianie kolumn ale bliżej im właśnie do kolumn niz do lamp.
Cytat: masza w Październik 29, 2015, 23:09Zmiany są ogromne.
OK. A które kondy wymieniałeś. Te z toru czy z zasilacza?
Nie no... aż takim gamoniem audiofilskim nie jestem żeby mi kondy w zasilaczu grały :)
Wymieniałem wyjściowe i sprzęgające.
Cytat: vasa w Październik 29, 2015, 22:57
Cytat: masza w Październik 24, 2015, 20:04te Jenseny
Cytat: miniabyr w Październik 24, 2015, 21:17zmieniłem kondensatory
Cytat: piotrektychy w Październik 24, 2015, 18:53Wpływ kondensatorów na dźwięk
Panowie.
Szczerze mówiąc nigdy mi do głowy nie przyszło żeby sprawdzać wpływ kondensatora na dźwięk. Nie miałem też okazji posłuchać urządzenia przed i po wymianie. A temat od czasu do czasu się przewija.
Czy możecie określić skalę wpływu takiej wymiany na dźwięk. Wiem że trudno to określić wartościowo (dźwięk poprawił się o 6,8% na średnicy i 3,4% na basie :) )
Ale może poprzez porównanie, skala zmiany dźwięku jest jak po wymianie; kabla, lampy, wkładki, przedwzmacniacza, kolumn.
Lub coś podobnego.
Czasem tak jakbyś wymienił na dwa razy droższy klocek.
Pozdro
Cytat: masza w Październik 29, 2015, 23:34
Nie no... aż takim gamoniem audiofilskim nie jestem żeby mi kondy w zasilaczu grały :)
Wymieniałem wyjściowe i sprzęgające.
Wymiana elektrolitów na porządne w zasilaczu przede wszystkim daje poprawę zakresu basowego.
Pozdro
Cytat: pmcomp w Październik 29, 2015, 23:37Wymiana elektrolitów na porządne w zasilaczu przede wszystkim daje poprawę zakresu basoweg
Na co mam wymienić skoro mam standardowo Mundorfy TubeCap?
(http://www.poweraudio.pl/images/pict/mundorftubecap.gif)
Cytat: masza w Październik 29, 2015, 23:34Wymieniałem wyjściowe i sprzęgające.
Cytat: pmcomp w Październik 29, 2015, 23:36tak jakbyś wymienił na dwa razy droższy klocek.
Dzięki Masza, Pmcomp.
Namówiliście mnie.
Co by tu wybrać do upgrade'u (http://www.nasz-bocian.pl/bb/images/smilies/judge.gif)
Cytat: vasa w Październik 29, 2015, 23:43Co by tu wybrać do upgrade'u
Ja mam te i jestem z nich więcej niż zadowolony :)
(http://www.hificollective.co.uk/sites/default/files/styles/content_body_image/public/vcap_cutf_350_0.jpg?itok=Iybco-4F)
(http://www.partsconnexion.com/media/product/capacitors/77035.jpg)
Cytat: masza w Październik 29, 2015, 23:49Ja mam te
Bardziej zastanawiałem się nad wyborem klocka. Może to być albo pre albo wzmak. Ale chyba jednak pre.
Mam te powyższe wszędzie (monobloki, pre i DAC).
I w każdym z tych urządzeń bardzo je słychać.
Cytat: masza w Październik 29, 2015, 23:42
Cytat: pmcomp w Październik 29, 2015, 23:37Wymiana elektrolitów na porządne w zasilaczu przede wszystkim daje poprawę zakresu basoweg
Na co mam wymienić skoro mam standardowo Mundorfy TubeCap?
(http://www.poweraudio.pl/images/pict/mundorftubecap.gif)
Black Gate - nie podróba. Mam takich ze 40 szt w moim Audio Note :).
Pozdro
Cytat: pmcomp w Październik 30, 2015, 09:47Mam takich ze 40 szt w moim Audio Note
AN już na szczęście za mną - sprzedał się w 5 minut do Rosji. Tam teraz schodzą bo pasują do złotych zębów :D
Na szczęście jeszcze mnie nie jebło żeby kondensatory w zasilaczu zmieniać dla poprawy dźwięku :D
Cytat: pmcomp w Październik 30, 2015, 09:47Black Gate
200 uF na 550V?
WOW - nieźle ;)
A są w ogóle takie BG?
taniocha :)
http://www.ebay.com/itm/WKZ-Rubycon-Black-Gate-capacitor-100-100-500V-/111809134143?hash=item1a0857fe3f:g:v~MAAOSwyvBV9Q7Q
http://www.ebay.com/itm/NOS-Black-Gate-WKZ-Capacitor-100uf-100uf-500V-for-Tube-Amp-1ps-/161870691111?hash=item25b03ebb27:g:ngIAAOSw~gRV1wrf
Do moich monobloków poczeba 8 sztuk :)
Ale skoro w AN siedzi takich ze 40 sztuk to czapa z głowy ;D
:)
W DAC4, taki jak ma pmcomp jest taka jedna sztuka w filtracji zasilania, wszystkie inne to takie malutkie BG, te choć znacznie tańsze to i tak drogie :)
W moim DACu siedzą w torze V-Capy CuTF i moim zdaniem wymiana ich na BG spowoduje cofnięcie się do tyłu.
Ja do zasilania w CD daję zazwyczaj Panasonic FC.
Trzeba uważać na elna silmic bo lubią ładnie zamulić.
Temat rzeka ,nie do jednoznacznej oceny. Fakt jest taki że kondensatory "grają"w zależności od masy innych czynników . Tak samo jak rezystory ,cewki etc.Własnie habilituje się na zwrotnicy głosnikowej . Powiem tylko ,że jestem zmęczony godzinami odsłuchów i roszadą elementów(finanse). Ale doświadczenie zostaje.
Znam kolesia który w budowie zwrotnic głośnikowych stosuje kondensatory od silników elektrycznych. Ba słuchałem nawet kilku typów kolumn które popełnił , z tym że nie w optymalnych warunkach ,zadziwiła mnie ich nieprawdopodobna dynamika . :o
W sumie, to czemu nie. Można spróbować :)
W "grajpudłach" chyba takie są.
Cytat: vasa w Październik 29, 2015, 22:57Szczerze mówiąc nigdy mi do głowy nie przyszło żeby sprawdzać wpływ kondensatora na dźwięk. Nie miałem też okazji posłuchać urządzenia przed i po wymianie.
Tylko raz zabawiłem się w podmianę kondensatorów. Efekt opisałem tutaj: https://audiomaniacy.pl/index.php?topic=73.msg164140#msg164140
Efekt piorunujący. Czasem warto spróbować.
Cytat: miniabyr w Październik 24, 2015, 19:43U mnie nie zagrały V-cup CuTf- po prostu nie podobały mi się.(nie pytajcie o" wygrzewanie " bo one siedziały we wzmaku 4 bite miesiące)
Też je wygrzewałem parę miesięcy. I też mi się nie podobały. Niby nie było się do czego przyczepić, była dynamika, zróznicowany i zwinny bas, średnicy nie krzywdziły, wysokie gładkie i dźwięczne, stereofonia też wszystko na swoim miejscu, tylko że ... to kompletnie nie wciągało. Nie szło się zaangażować w słuchanie, przekaz był jakiś taki beznamiętny, wyprany z pierwiastków emocjonalnych. Całkowicie zniknęło też zjawisko zwane przeze mnie aurą akustyczną. Grało jakby ktoś odessał powietrze spomiędzy instrumentów, jakby były zawieszone w próżni, wycięte skalpelem z tła, a tło zostało wyrzucone. Niektórzy nazywają to efektem czarnego tła, ale dla mnie było to nieznośne, niefizjologiczne, jakieś takie laboratoryjne. Klinika pełną gębą. CuTf nie dla mnie.
Z identyczną manierą, ale jeszcze bardziej nasiloną zagrały mi teflonowe SCRy FEP Supersound, też nie tanie, choć tańsze od V-Capów. Po tych doświadczeniach unikam wszelkich kondensatorów teflonowych jak ognia.
Prędzej przymknę oko na to że kondensator nieco przymula, jeżeli wzamian gra z duszą, niż zaakceptuję odhumanizowany, syntetyczny przekaz teflonowców.
Cytat: rudy-102 w Grudzień 08, 2017, 17:22
Tylko raz zabawiłem się w podmianę kondensatorów. Efekt opisałem tutaj: https://audiomaniacy.pl/index.php?topic=73.msg164140#msg164140 (https://audiomaniacy.pl/index.php?topic=73.msg164140#msg164140)
Efekt piorunujący. Czasem warto spróbować.
Ja może nie raz, kilka razy raczej. Za to ostatnia zabawa z wymianą kondów sprawiła, że wzmacniacza swojego na pewno prędko się nie pozbędę. W starej budzie zupełnie inne granie - a wcale nie odjechałem w stronę jakichś kosztownych kondensatorów 8)
Cytat: McGyver w Grudzień 08, 2017, 18:01
Też je wygrzewałem parę miesięcy. I też mi się nie podobały. Niby nie było się do czego przyczepić, była dynamika, zróznicowany i zwinny bas, średnicy nie krzywdziły, wysokie gładkie i dźwięczne, stereofonia też wszystko na swoim miejscu, tylko że ... to kompletnie nie wciągało. Nie szło się zaangażować w słuchanie, przekaz był jakiś taki beznamiętny, wyprany z pierwiastków emocjonalnych. Całkowicie zniknęło też zjawisko zwane przeze mnie aurą akustyczną. Grało jakby ktoś odessał powietrze spomiędzy instrumentów, jakby były zawieszone w próżni, wycięte skalpelem z tła, a tło zostało wyrzucone. Niektórzy nazywają to efektem czarnego tła, ale dla mnie było to nieznośne, niefizjologiczne, jakieś takie laboratoryjne. Klinika pełną gębą. CuTf nie dla mnie.
Nie ma to raczej nic wspólnego z czarnym tłem, raczej z okrojoną muzykalnością. Dokładnie tak jak Ty opisałeś te V-Cup'y ja kiedyś stwierdziłem na temat wzmacniacza Harman/Kardon HK980, którego miałem przez krótki czas - miał sporo czarnego tła, a mimo to jego granie było bez życia, nudne i mało emocjonalne/ I to pomimo niesłabnącej makro-dynamiki :)
Też zdecydowałem o wymianie kondów. Widziałem w sieci zdjecia Almarro z kondami Jupiter,czy ktoś z Was miał z nimi jakieś doświadczenia?a może macie jakieś rozsądne propozycje co tam można wsadzić?
Wg mnie kondensatory maja podobny wplyw na dzwiek jak lampy, trzeba je wymieniac swiadomie i czasem trzeba ich kilka przewalic aby znalezc ten wlasciwy
Ja niezmiennie polecam ruskie PiO jako sprzęgające. Muzykalne, gładkie brzmienie za grosze.
Kilkudziesięcioletnie NOSy mają lepsze parametry niż nowe "audiofilskie" kondensatory.
Trzeba pamiętać, że to była produkcja do sprzętu wojskowego i kosmicznego. To nie jest żaden badziew.
Audiofilskie kondensatory raczej nie latają w kosmos :)
W kwestii kondensatorów elektrolitycznych jestem zwolennikiem rozwiązań przemysłowych. F&T, Epcos, BC components, Vishay, to są produkty używane w poważnych urządzeniach, działające często w skrajnych warunkach.
Ja wsadzilem ruskie PIO do yanka mc13s i niemozebnie zmulily dzwiek, nastepnie poszly czerwone jantzeny i juz bylo bardzo dobrze ale dopiero SGO od mundorfa daly to czego szukalem. SGO zastosowalem nastepnie w EARze i znowu tragedia, obecnie mam Audyny TC ale w kolejce juz czekaja Jupitery. Mingda na ten przyklad pokochala sie z Duelundami alexander. Obiegowe opinie na temat danych kondow cos tam mowia o ich charakterze aczkolwiek dopiero dana aplikacja osadzi jak dany delikwent zagra
Ogólne pojęcie do orientacji czego można się spodziewać dają dane z tych stron:
https://sup-audio.com/html/high-standard.html
http://www.humblehomemadehifi.com/Cap.html
Cytat: Jakub w Grudzień 09, 2017, 10:52
Ja niezmiennie polecam ruskie PiO jako sprzęgające. Muzykalne, gładkie brzmienie za grosze.
Kilkudziesięcioletnie NOSy mają lepsze parametry niż nowe "audiofilskie" kondensatory.
Trzeba pamiętać, że to była produkcja do sprzętu wojskowego i kosmicznego. To nie jest żaden badziew.
Audiofilskie kondensatory raczej nie latają w kosmos :)
W kwestii kondensatorów elektrolitycznych jestem zwolennikiem rozwiązań przemysłowych. F&T, Epcos, BC components, Vishay, to są produkty używane w poważnych urządzeniach, działające często w skrajnych warunkach.
Czytałem onegdaj w sieci wypowiedź twórcy Almarro,Muramatsu-Sana i ona tam bardzo dobitnie wypowiadał się co twierdzi o tzw audiofilskich i butikowych pierdoletach i dlaczego ich nie stosuje. Po stronie jego argumentów z pewnością stoi fakt,że przemysłowe diwajsy są powtarzalne i przetestowane w tysiącach urządzeń,pracujących w zadziwiających warunkach. Z drugiej strony,jeśli może być lepiej? Muramatsu-San oczywiście nie zachęca a wręcz zniechęca do takich eksperymentów(podobnie jak Alan Shaw z Harbetha) twierdząc,że nic pożytecznego z takich dłubanin nie wyniknie. Jak żyć....?
Na tej niemieckiej stronie punktacja dla kondów jest identyczna jak na humblehomemadehifi, a przecież humblehomemadehifi opisuje brzmienie kondensatorów w zastosowaniach do ZWROTNIC GŁOŚNIKOWYCH, a tam zachowują się inaczej niż w ścieżce sygnałowej elektroniki, gdzie przenoszą małe sygnały, za to często są polaryzowane wysokimi napięciami (lampowce). W głośnikach jest odwrotnie, zero polaryzacji, duże sygnały. W związku z tym te testy mogą dać jakieś ogólne pojęcie, ale do ostatecznych wniosków i tak musicie dojść samodzielnie na podstawie własnych odsłuchów.
Cytat: Michał w Grudzień 09, 2017, 12:59
Cytat: Jakub w Grudzień 09, 2017, 10:52
Ja niezmiennie polecam ruskie PiO jako sprzęgające. Muzykalne, gładkie brzmienie za grosze.
Kilkudziesięcioletnie NOSy mają lepsze parametry niż nowe "audiofilskie" kondensatory.
Trzeba pamiętać, że to była produkcja do sprzętu wojskowego i kosmicznego. To nie jest żaden badziew.
Audiofilskie kondensatory raczej nie latają w kosmos :)
W kwestii kondensatorów elektrolitycznych jestem zwolennikiem rozwiązań przemysłowych. F&T, Epcos, BC components, Vishay, to są produkty używane w poważnych urządzeniach, działające często w skrajnych warunkach.
Czytałem onegdaj w sieci wypowiedź twórcy Almarro,Muramatsu-Sana i ona tam bardzo dobitnie wypowiadał się co twierdzi o tzw audiofilskich i butikowych pierdoletach i dlaczego ich nie stosuje. Po stronie jego argumentów z pewnością stoi fakt,że przemysłowe diwajsy są powtarzalne i przetestowane w tysiącach urządzeń,pracujących w zadziwiających warunkach. Z drugiej strony,jeśli może być lepiej? Muramatsu-San oczywiście nie zachęca a wręcz zniechęca do takich eksperymentów(podobnie jak Alan Shaw z Harbetha) twierdząc,że nic pożytecznego z takich dłubanin nie wyniknie. Jak żyć....?
A tam jak żyć... Olać to, i samemu eksperymentować. Taki np. Andrzej Piwowarczyk też kiedyś gadał jak Muramatsu, a teraz wsadza Duelundy i V-Capy.
U mnie ze stosowania kondensatorów przemysłowych w sygnale zwykle nic szczególnie konstruktywnego nie wychodziło poza kilkoma wyjątkami (polskie wojskowe papierzaki MBM grały dobrze, niestety padały jak muchy, osiowe kondensatory Roedersteina, niektóre serie ICEL).
Chcąc zaoszczędzić na kondensatorach sygnałowych można jeszcze się pobawić kategorią kondensatorów rozruchowych do silników elektrycznych, ale tylko tymi starymi olejakami Bosch, Siemens, ITT, Lorenz, itp. itd. Współczesne nie bardzo, bo zwykle nie są to już olejaki, lecz ordynarne elektrolity bipolarne, a ze stosowania takiego czegoś w sygnale nic dobrego wyniknąć nie może.
Cytat: Michał w Grudzień 09, 2017, 12:59a wręcz zniechęca do takich eksperymentów(podobnie jak Alan Shaw z Harbetha) twierdząc,że nic pożytecznego z takich dłubanin nie wyniknie.
Ale w większości średnio-dobrych sprzętów wsadzane są podzespoły tanie bo innych by księgowość nie przepuściła. Ja mogę sobie do wzmacniacza za np. 2 tyś. euro wstawić kondensatory za 200, czy 300 euro i będzie lepiej grało. W produkcji danej serii może to oznaczać większe koszty produkcji o nawet pół miliona. To księgowy mówi brać te po 50 centów za sztukę bo elektrycznie to przecież to samo.
Wydaje mi się,że to nie ta postawa a raczej rodzaj pewnej filozofii. Alan Shaw mógłby w tej chwili wsadzać do Harbethów najbardziej egzotyczne komponenty,ale ma swój punk widzenia i wyśmiewa takie rzeczy. Harbeth gra świetnie na tanich częściach a ich urzytkownicy unikają modowania jak ognia. Mam wrażenie,że Muramatsu wyznaje podobną filozofię,to jest hand made in Japan,bez problemu mógłby pierdalnąć cenę przynajmniej taką jak Yamamoto i nikt by nie pisnął a z jakichś przyczyn nie chce...
Pewnie jest tak jak mówisz, ale wspomniane przez Ciebie sprzęty to nie są produkty masowe. W "masowcach" zapewne da się trochę wycisnąć podmianą kondensatorów. U mnie we wzmacniaczu siedzi trochę kondów WIMA i mam zamiar zimą się za nie zabrać i zobaczyć co z tego wyjdzie. Just for fun :). Jak będzie gorzej to zawsze mogę wrócić do fabrycznego zestawu.
Filozofia filozofią, ale lepszy komponent zawsze będzie lepszym komponentem, i nie tylko w produktach masowych da się tą drogą osiągnąć poprawę.
Natomiast w produktach dopracowanych jest to o tyle trudniejsze, że niewłaściwym doborem komponentów można zachwiać subtelną równowagę, więc trzeba uważać, a skala trudności i kosztów przedsięwzięcia rośnie, bo trzeba wypróbować ileś tam dość drogich podzespołów zanim się człoweik wstrzeli.
No zobaczymy jak będzie po wlutowaniu tych rusków,jakby co to wrócimy do fabrycznych,ale poskórnie wyczuwam,że będzie ok.
O elektrolitach pisałem w kontekscie filtrowania i zasilaczy, w sygnale unikam. :-)
Fajne są mundorfy M-lytic, ale pewnie drugi raz bym nie kupił. F&T wychodzą sporo taniej, a różnicy nie słychać :-)
Z tymi ,,przemyslowymi" kondami jest ten problem, że trzeba zamawiać u zaufanych sprzedawców, a nie na allegro. Conrad, Elfa Distrelec itd są okej.
Mam nadzieję,że Muramatsu na alle nie zamawia ;D
No wiesz... w tym roku zamówili my nowiuśki japoński przyrząd pomiarowy, prościutko u producenta w kraju zdechłej wiśni. Dostaliśmy nr listu przewozowego, z którego wynikało, że towar został nadany przez samego japońskiego producenta, z siedziby jego japońskiej firmy w... Shenzhen ;D
Cytat: masza w Październik 30, 2015, 10:54W moim DACu siedzą w torze V-Capy CuTF i moim zdaniem wymiana ich na BG spowoduje cofnięcie się do tyłu.
ciezko cofnac sie do przodu;)
Cytat: masza w Październik 30, 2015, 10:54
W moim DACu siedzą w torze V-Capy CuTF i moim zdaniem wymiana ich na BG spowoduje cofnięcie się do tyłu.
No bo BG to są alektrolity. Trudno żeby jakikolwiek elektrolit w sygnale zagrał lepiej od miedziaka.