Odtwarzacze strumieniowe. Wątek encyklopedyczno-porównawczy

Zaczęty przez Wireless, Styczeń 28, 2015, 22:17

Poprzedni wątek - Następny wątek

Wireless

Niniejszym pozwolę sobię rozpocząć wątek o DSach - czyli - odtwarzaczach strumieniowych. Aby sprecyzować: do takich odtwarzaczy nie zaliczam np. DACów wyposażonych w port USB. Myślę raczej o kompletnych odtwarzaczach, gdzie ,,transportem", zamiast napędu CD/DVD jest ... karta sieciowa ethernet. Jako, że rozwiązań takich jest coraz więcej, w zasadzie to już chyba każda znana firma oferuje własne tego typu rozwiązanie, a na dodatek, powszechnie wykorzystywany w takich rozwiązaniach standard DLNA pozostawia wiele ,,niedomówień" w sferze funkcjonalności, to w wątku tym szczególny nacisk chciałbym właśnie położyć na ową funkcjonalność. Dlaczego? Otóż – wg mnie nie ma co się pakować w rozwiązanie, choćby i najlepiej brzmiące na  świecie (co i tak jest w dużej mierze, wg mnie, odczuciem subiektywnym – co dla jednego najlepsze, to dla drugiego może być ... no, takie sobie), jeśli nie oferuje ono funkcjonalności na poziomie najprostszego nawet odtwarzacza CD. Czy to w ogóle możliwe? Niestety tak. Wiele z tych urządzeń, niestety, i co najgorsze, nie narusza to standardu DLNA, nie ma np. zaimplementowanego odtwarzania gapless, czyli możliwości przejścia pomiędzy utworami bez przerw, na czym cierpi, rzecz jasna, muzyka (koncerty, concept albumy, muzyka poważna – tam wszędzie można napotkać na ,,bezprzerwowe" przejścia pomiędzy utworami). Inne z kolei odtwarzają poprawnie utwór po utworze ... do momentu, kiedy nasz pilot (najczęściej tablet bądź smartfon) są włączone. W chwili, kiedy usną – odtwarzacz dokończy bieżący utwór ... i na tym poprzestanie. Niestety oficjalna dokumentacja, która często-gęsto przypomina raczej reklamy produktów, niż stanowi źródło rzetelnej wiedzy o nich o takich sprawach często milczy ...
Cechy, na które chciałbym położyć nacisk, to:

       
  • ·         Obsługiwane formaty, wraz z częstotliwoścami próbkowania/bitami

       
  • ·         Właśnie – owo odtwarzanie ,,gapless"

       
  • ·         Sposób zarządzania playlistą, co pozwala na odpowiedź na pytanie: co się stanie, gdy ,,pilot" zaśnie ;)

       
  • ·         Obsługiwane standardy strumieniowania (czy zgodne z DLNA, czy też  nie .... )

       
  • ·         Dostępne aplikacje sterujące (informacje o obecności danej aplikacji w danym systemie operacyjnym, próba oceny ich jakości, ergonomii, wyglądu, dodatkowych możliwości

       
  • ·         Dodatkowe ,,ficzery", np. dostęp do serwisów strumieniujących, radio internetowe, etc
Przy opisie każdego urządzenia/rodziny urządzeń pozwolę sobię zamieścić słów kilka wstępu, opisu.
Rzecz jasna – wątek jest otwarty dla wszystkich. Jak najbardziej !!! Stwórzmy sobe ,,bazę danych" o odtwarzaczach strumieniowych, bo takiego zbiorczego podsumowania ,,czym one stoją", to ja nie widziałem.  Ja sam z kolei mam (jak większość z nas, zresztą) dostęp do ograniczonego zestawu takich odtwarzaczy, przede wszystkim Linna. Z drugiej strony – często,gęsto kupujący takie rozwiązanie nawet nie wie o co pytać. Stąd  - nawet jeśli jakiegoś modelu/marki w naszym zestawieniu zabraknie, to i tak potencjalny nabywca wyniesie, mam nadzieję, z tego wątku przynajmmniej informacje o tym o co pytać i co mu grozi, gdy ,,nie dopyta.
To tyle tytułem wstępu. W jutrzejszym odcinku pozwolę sobie zamieścić opis rodziny odtwarzaczy właśnie Linna.

Pozdrawiam, Wireless

elem

wireless,

mam starego olive 4, który jest również CD-playerem, robi rip CD na dysk i potrafi wypalić CDRa z dysku. Chodzi po Wi-Fi, jest gapless (jesli chcesz, żeby taki był), wygodnie tworzy playlisty,
jakieś radia internetowe ma. Wbudowany dac daje dźwięk taki se, więc leci przez daca CEC. To jest częściowo to urządzenie o jakich piszesz? Jeśli tak, to zapytam dalej - po co one w ogóle są, te DSy, jeśli nie mają ficzerów takich jak Olive (dysk, CD-player) ?
Feickert Twin, SME V, DV XX2MKII;  CEC TL51,DX51,DX71,
Olive Opus 4; Sensor 2  MKII ; Bonasus; Gauder Arcona 60, Tesla ARZ 6604- Voigt Pipe

Wireless

#2
Elem.
Tak - takie odtwarzacze jak najbardziej podpadają pod tą kategorię :) .
Odtwarzacz bez dysku i bez napędu CD odtwarza muzykę z serwera - do tego właśnie służy. Przewagi funkcjonalne nad odtwarzaczami CD:
- odtwarzanie gęstych formatów.
- Szybkie wyszukiwanie utworów w dużych bibliotekach.
- multiroom (odtwarzanie synchroniczne na wielu odtwarzaczach jednocześnie
- dostęp do serwisów strumieniujących. Spotify to dopiero początek. Istnieją już serwisy udostępniające muzykę w formatach bezstratnych - Qobuz, Tidal, etc.
- Istnieją radia internetowe nadające muzykę już w formacie gęstszym od CD (np. D-Dur Classic - 48kHz/16 bitów)
- natychmiastowy dostęp do dodatkowych danych o wykonawcy/utworze. Biografie wykonawców (przynajmniej w jakiejśtam skróconej wersji) , słowa piosenek, etc ...
To są te przewagi nad CD.
Czy wbudowany dysk jest potrzebny? To kwestia punktu widzenia. Wielu chce mieć urządzenie w 100% samodzielne, nie wymagające żadnych dodatkowych "ustrojstw" - serwerów, dysków sieciowych etc... W takiej sytuacji, gdy zainteresowany w dodatku zdaje sobie sprawę z ograniczeń takiego rozwiązania (choćby ograniczona pojemność takiego wbudowanego dysku, pomijam ew. kwestie wpływu takiego dysku i zakłóceń przezeń generowanych na jakość dźwięku, bo pewno można sobie wyobrazić implementację na takie zakłócenia odporną, a i sceptycy negujący taki wpływ się znajdą), to jest OK.
Gdy natomiast użytkownikowi chodzi o np. 1 z kilku(nastu) elementów systemu rozprowadzania multimediów po całym domostwie - wtedy raczej taki wbudowany dysk może się okazać zbędny ...
Pozdrawiam, Wireless

elem

Z tego co napisałeś, to stary Olive nie ma tylko Spotify itp. PŁATNYCH "udogodnień". Gęstego z CD mu nie nalejesz ale prześlesz po Wi-Fi z kompa. Możesz rozesłac po całym domostwie do przystawek Olive'a muzę z dysku. Dysk mam 1TB, już raczej pełny (flaców) ale wyszukuje błyskawicznie. Pytam może o głupoty, bo kupiłem go aby zarchiwizować część CD, do których nie jestem przywiązany emocjonalnie a w razie nawrotu uczucia, moge je spokojnie kupić. I po to aby posłuchać np." Don't Explain" w kilkunastu wykonaniach bez zmiany płyty. Serwisy streamingowe mnie zupełnie nie interesują, traktuję je jako źródło znalezisk a tu najlepiej sprawdza się i tak Youtube. Nad Spotify spedziłem dwie noce i , za przproszeniem, guano znalazłem. Dalej tak naprawdę nie wiem po co te DSy są, jesli tylko łykają strumień i ewentualnie wylewają go od łazienki po strych. A chciałbym miec takie porządne JEDNO cyfrowe źródło, które miałoby to co ma Olive plus:

-możliwość przyłączenia zewnetrznego dysku po zapełnieniu wewnętrznego
-odtwarzanie gęstych z płyt - SACD/DVD-A/BR-A/
-odtwarzanie gęstych z Flash/USB
-nagrywanie gęstych łącznie z DSD (!)  z analogu lub płyt
-streaming YT - jako bonus, skoro musi być strumień danych

Może znasz? Wiem, że nieco nie na temat ale może jakiś DS plus max jeszcze jedno urządzenie (nie laptop!) da radę spełnić moje zachcianki?



Feickert Twin, SME V, DV XX2MKII;  CEC TL51,DX51,DX71,
Olive Opus 4; Sensor 2  MKII ; Bonasus; Gauder Arcona 60, Tesla ARZ 6604- Voigt Pipe

Wireless

Generalnie, to chciałbyś mieć all-in-one.  Ja osobiście takiego urządzenia nie znam, co, rzecz jasna nie oznacza, że go w ogóle nie ma :) . Właśnie po to jest ten wątek :) - takie właśnie rzeczy możnaby podpiąć pod "dodatkowe ficzery" w stosunku do czystego strumieniowania. Jeśli dopuszczasz 2 urządzenia to już spokojnie można chyba coś znaleźć "niekomputerowego", poza owym nagrywaniem ... odtwarzacz strumieniowy w roli transportu, podłączony cyfrowo do odtwarzacza wieloformatowego z cyfrowym wejściem. Z nagrywaniem z formatów nie-CD jest dość kłopotliwie ze względu na ich zabezpieczenia - szczególnie mowa tutaj o SACD. A i z DVD-A i BR może być różnie.
Jak konfiguracja pt:
a. zewn. serwer (NAS)
b. laptop z softwarem do ripowania płyt
c. przydałby się odtwarzacz BR/SACD (w miarę potrzeb jakościowych podłączony do zewn. DACa) z możliwością strumieniowania - np OPPO miałaby się do Twoich potrzeb ?
Zakładam, że laptop wykorzystywany jest tylko do ripowania, a nie do tego, aby w ogóle czegoś słuchać.
Po zripowaniu muzyki - przesyłasz ją na NASa, skąd jest pobierana przez odtwarzacz. DAC jest potrzebny, jeśli jakość dźwięku oferowana przez wbudowany w odtwarzacz DAC Ci nie odpowiada.
Najgorzej z ripowaniem SACD. Znam jedno urządzenie, dzięki któremu można było w swoim czasie tego dokonać - PS3 ze starym firmwarem. Niestety, kolejne aktualizacje oprogramowania wyłączyły w PS3 obsługę SACD, stąd - możliwość zgasła ...
Software do ripowania DVD-A/BR-A na Windows jest dostępny...
A co do zastosowania DSów - dokładnie takie samo, jak odtwarzaczy "płytowych". Tyle tylko, że zamiast płyty podajesz mu pliki przez sieć :)

Pozdrawiam, Wireless

elem

Dzięki za wskazówki, poczekam na Twoje opisy DSów, może wtedy lepiej będę mógł opisać moje finalne potrzeby.
Feickert Twin, SME V, DV XX2MKII;  CEC TL51,DX51,DX71,
Olive Opus 4; Sensor 2  MKII ; Bonasus; Gauder Arcona 60, Tesla ARZ 6604- Voigt Pipe

Wireless

Cytat: elem w Styczeń 29, 2015, 00:24
Dzięki za wskazówki, poczekam na Twoje opisy DSów, może wtedy lepiej będę mógł opisać moje finalne potrzeby.
Elemie,
B. chętnie wdziałbym również Twoje, dokładniejsze opisy Oliwek :). Co prawda, juz nieprodukowane, o ile się nie mylę, ale jest jeszcze rynek wtórny, i takie opisy mogą się przydać.
Dzisiaj pojawi się opis Linnów.
Pozdrawiam, Wireless

jamówię

Ponieważ ja też mam Olive,to postaram się o opis moich przygód i spostrzeżeń. Nie obędzie się pewnie bez odniesień do maszyn CDP,ale takie porównania są nieuniknione. Na razie napiszę tylko tak,bardzo czekałem na rozwój urządzeń tzw siciowych i bardzo się zawiodłem,funkcjonalnością,która miała być gwoździem do trumny CD a przede wszystkim dzwiękiem. Reszta opisów na spokojnie?

Wireless

Ano właśnie. Mnie też od czasu do czasu nachodzą przemyślenia pt. czy ta plikowa rewolucja wytrzyma próbę czasu... Wszak już trwa ładnych kilka lat - w krótszym okresie czasu kasety VHS zostały praktycznie całkowicie zastąpione przez DVD... Czyli - może jest tak, że jakby to się miało stać to już by się stało. Na przeszkodzie na pewno stoją producenci sprzętu audio i wydawcy muzyki. Ci drudzy wzbraniają się (chociaż ostatnio jakby słabiej - widzę jednak wzrost oferty plikowej) z udostępnianiem muzyki w formatach bezstratnych. Ci pierwsi natomiast często zachowują się tak, jakby do końca nie mieli świadomości co tak naprawdę chcą wyprodukować. W efekcie w sklepach pojawiają się odtwarzacze, których funkcjonalność pozostawia wiele do życzenia. Pomijam tutaj kwestie brzmieniowe celowo, bo wg mnie nie ma co dyskutować nt. brzmienia urządzenia, które działa gorzej od tradycyjnych odtwarzaczy CD. To ma działać lepiej! I dopiero wtedy można dyskutować o brzmieniu, jego brakach i zaletach. Przynajmniej taki jest mój punkt widzenia. Są oczywiście przypadki chlubne. Jest też sporo producenckich wpadek. Częasto chlubność/niechlubność funkcjonalności danego produktu nie ma nic wspólnego z półką cenową, ani z oferowaną jakością dźwięku (przypadek Squeezeboxa). Często też jest odwrotnie. Produkt kosztujący już dość sporo, funkcjonalnie jest taki sobie... To po to ten wątek właśnie. Może być tak, że po zebraniu dostatecznej próbki urządzeń dojdziemy do wniosku, że ta plikowa rewolucja jest rewolucją w baaardzo grubych cudzysłowiach (przynajmniej póki co). Na pewno natomiast chciałbym, abyśmy stworzyli coś, co potencjalnym nabywcom tego typu rozwiązań da wgląd w to, jak one naprawdę działają i tym samym pozwolą im na wstępne odfiltrowanie produktów, które nie spełniają ich oczekiwań. Brzmienie natomiast chciałbym, abyśmy potraktowali trochę drugoplanowo - tak, czy inaczej, przed zakupem urządzenia, IMHO, trzeba go posłuchać osobiście, a nie zdawać się na internetowe opisy. Opis funkcjonalności jest z definicji zero-jedynkowy i obiektywny. Opis brzmienia, IMHO - już nie, ze względu na mnogość czynników na nie wpływających.
Pozdrawiam, Wireless

Wireless

#9

Niniejszym pozwolę sobie wobec tego rozpocząć

#1 Odtwarzacze sieciowe Linna

I wstęp
Linn, jako pierwsza z firm audio zrezygnował z produkcji klasycznych odtwarzaczy CD/DVD/SACD na rzecz wyłącznie odtwarzaczy strumieniowych, zgodnych ze standardem DLNA. Dodając do tego fakt, że był również jedną z ostatnich firm wchodzących na rynek CD, dostajemy ogrom sceptycyzmu właściciela Linna w stosunku do tego standardu. Sceptycyzmu, który nie przeszkodził Linnowi w wypuszczeniu w swoim czasie jednej z najbardziej legendarnych masztn CD – CD12. Ale – CD12 to już historia. Obecnie portofolio firmy w zakresie źródeł dźwięku obejmuje wyłącznie gramofony (Sondek LP12), oraz źródła strumieniowe w kilku odmianach, o których poniżej
1  ,,Czyste" DSy. Czyli odtwarzacze, które najbardziej przypominają CDP – nie mają przedwzmacniacza, aczkolwiek można u nich włączyć sterowanie poziomem sygnału wyjściowego. Nie mają również żadnych wejść. Jest to odtwarzacz, który można podłączyć do wzmacniacza/przedwzmacniacza. Od biedy, jeśli komuś takie sterowanie poziomem sygnału wyjściowego wystarcza,  można również go wpiąć bezpośrednio do końcówki mocy. Taki preamp nie jest najgorszy wcale. Majikowy wytrzymuje, IMHO, porównania z preampem wbudowanym w np. Krella S-300i, dostarczając nawet bardziej nasyconego w średnicy dxwięku, co zdecydowanie może się podobać. Linn oferuje następujące odtwarzacze w tej kategorii:
·         Majik DS – najtańsze źródło w ofercie
·         Akurate DS
·         Klimax DS
Uwagi:
- Z powyższej listy tylko Majik DS ma wyjścia cyfrowe
- W przypadku Akurate można spotkać na rynku wtórnym dwa modele: starszy DS/0 i nowszy DS/1. Odróżnić je można po obudowie – starszy model dzieli wygląd z Majikiem. Nowszy ma ,,opakowanie" zupełnie przeprojektowane. Również środek nowszego Akurate'a uległ znacznym modyfikacjom. Różnice dźwiękowe (internetowe opisy) są albo
a. ogromne
b. niewielkie
c. żadne
w zależności od tego, jak nam się uda pogooglać J. Nie słyszałem ADS/0 – trudno mi się wobec tego odnieść obiektywnie do którejś z tych opcji.
- Również Klimaxa można spotkać w dwóch wersjach. Niemniej jednak tutaj różnice wizualne są dużo mniejsze. Starsza wersja ma wyłącznik sieciowy z tyłu obudowy. Nowsza – ,,przedni dół" – jest znacznie łatwiej osiągalny. W tym przypadku, poza tą drobną różnicą, nie ma innych zmian.
- Począwszy od modelu Akurate, odtwarzacze mają wyjścia XLR. Niemniej jednak (o ile się nie mylę – wymaga potwierdzenia) tylko Klimax ma budowę w pełni symetryczną. W Akurate symetryzacja sygnału odbywa się (raz jeszcze – wymaga potwierdzenia) dopiero przed wyjściem.
2. DSM. Ta rodzina obejmuje odtwarzacz DS zintegrowany z przedwzmacniaczem, lub (w przypadku Majika, Sneaky'ego i Kiko z kompletnym wzmacniaczem). Odtwarzacze te posiadają już komplet wejść, włącznie z HDMI, SPDIF, TOSLINK, mają również wyjście HDMI, więc mogą również funkcjonować jako przełączniki HDMI – w takiej sytuacji z przesyłanego sygnału odtwarzać będą ścieżkę dźwiękową. Cały sygnał idzie dalej do wyjścia HDMI, podpiętego np. do TV. W tej kategorii znajdziemy następujące urządzenia.
·         Sneaky DSM. Najtańszy w ofercie. Zintegrowany z kompletnym wzmacniaczem. Występuje w dwóch wersjach: 2x33W lub 4x33W (bi-amping).
·         Kiko DSM. Kompletny, ,,life-stylowy" systemik, dostarczany zawsze wraz z dedykowanym zestawem monitorków.
·         Majik DSM. Najdroższy produkt z linii DSM, posiadający kompletny wzmacniacz (2x100W przy 4 ohmach)
·         Akurate DSM. Już bez wbudowanego wzmacniacza mocy. Posiada jedynie preamp.
·         Klimax DSM. Najdroższy i najlepszy jakościowo produkt z tej linii
Uwagi:
- Majik DSM oraz Akurate DSM posiadają wbudowany preamp phono. Co ciekawe – może on obsłużyć zarówno wkładki MM jak i MC. Przełączenie z trybu MM do MC i z powrotem może być zrealizowane przez dealera (albo samodzielnie, ale to po upływie gwarancji ;) ) poprzez rozkręcenie obudowy i przełączenie jednej zworki. W obydwu urządzeniach (Majik, Akurate) wbudowany preamp phono jest ten sam. Osobiście bym go ocenił na ,,entry level" - dla nieco bardziej zaawansowanego miłośnika winyli na pewno nie będzie wystarczający. Natomiast sprawdzi się w roli ,,wisienki na torcie" – dodatku, który spowoduje, że gramofon po prostu będzie grał. Klimax już tego preampiku nie posiada.
- przedwzmacniacz DSMów wzmacnia sygnał w dwóch domenach – cyfrowo i analogowo. Urządzenia analogowe podłączone do DSMów (np. gramofon) – będą wzmacniane wyłącznie analogowo. Cyfra ich nie skazi .... chyba, że nasz domowy system multimediów składać się będzie z kilku odtwarzaczy Linna, i w tym przynajmniej 1go DSMa, do którego podłączony jest gramofon. Następnie wszystkie te urządzenia przełączymy w tryb odtwarzania synchronicznego (,,party mode"), gdzie nadrzędnym źródłem będzie gramofon podłączony do DSMa. W takiej sytuacji nastąpi przetworzenie sygnału analogowego do cyfrowego (w DSMie), translacja tego sygnału na transmisję DLNA do pozostałych urządzeń – i w całym domu zabrzmi nam nasz gramofon. Tyle, że wtedy już skażony cyfrą ;)
3. ostatnia, najmłodsza rodzina odtwarzaczy Linna to EDSMy (Exakt DSM). W jej skład wchodzą dwa produkty, póki co, Exakt Akurate DSM i Exakt Klimax DSM. Jaka jest różnica pomiędzy EDSMami a DSMami? Otóż, przy projektowaniu Exakta, Linn przyjął założenie, że najlepiej byłoby przetwarzać sygnał dźwiękowy w jak najmniejszej odległości od głośników. W efekcie powstał produkt, gdzie ,,odtwarzacz" to tak naprawdę tylko urządzenie tłumaczące sygnał DLNA (napływający do niego z sieci komputerowej) na sygnał, w dalszym ciągu cyfrowy, w standarcie Exakt Link, który jest dostarczany ... bezpośrednio do kolumn ... w dalszym ciągu kablem ethernet J. Tak więc mamy głośnikowe ethernety J. W kolumnie natomiast sygnałcyfrowy jest już tłumaczony do analogu przez zestaw DACów. Tak więc w dużym uproszczeniu – Exakt DSM to skrzynka będąca translatorem DLNA – Exakt i zestaw DACo-kolumn J. Dodatkowo takie rozwiązanie jest wzbogacone przez Linna o system dostosowania korekcji dźwięku w zależności od właściwości akustycznych pomieszczenia. Moje wrażenia wyniesione z osobistych odsłuchów wskazują na wręcz genialne zgranie fazy głośników. To słychać. Jeśli komuś więc odpowiada specyfika brzmienia linnowskiego i zamierza zbudować system od 0, to jest to dla niego rozwiązanie. Minusem jest fakt, że – ze względu na owe DACo-kolumny, Exakt jest ograniczony tylko do własnych kolumn, oraz do kolumn zewn. producnetów, do których oferuje dodatkowe DACo-wzmacniacze. W tej chwili, o ile się nie mylę, oprócz kolumn Linna, wspierane są jeszcze niektóre modele B&W.  Inny minus widoczny jest dla miłośników analogu – niestety sygnał gramofonowy będzie przetwarzany na cyfrowy, aby trafić do głośników, a potem z nowu na analogowy, aby móc być odtworzonym. A więc analog zostanie jednak skażony cyfrą.
Co do funkcjonalności, to
·         Supportowane formaty: WAW, FLAC, ALAC, OGG, WMA (z wyjątkiem bezstratnego WMA), AIFF, AAC, MP3. Gęstość: do 24/192
·         Wszystkie odtwarzacze Linna wspomagają odtwarzanie gapless bez żadnych przeszkód.
·         Odtwarzacze te są w 100% zgodne ze standardem DLNA. Posiadają jednak swoje rozszerzenia (OpenHome), dzięki którym są odporne na uśnięcie pilota i wspomagają owo odtwarzanie gapless. Uwaga: linnowskie rozszerzenia nie oznaczają naruszenia standardów. Odtwarzacz taki bezproblemowo współpracuje z dowolnym serwerem zgodnym z DLNA. Twonky, Asset, Mezzmo, MinimServer etc – to wszystko jest obsługiwane bez przeszkód.
·         Standard OpenHome oznacza m.in. że playlista (w przeciwieństwie do ,,czystego" DLNA) jest przechowywana w odtwarzaczu,a nie w ,,pilocie". Pilot natomiast odpowiada jedynie za jej aktualizację. Nie zapamiętuje jej. W ten sposób pilota można wyłączyć, uśpić, wyrzucić, etc J, a cała playlista i tak zostanie odtworzona.

·         Stosowanie wspomnianego standardu oznacza również, że należy stosować oprogramowanie ,,pilotujące" zgodne z tym standardem. Linn oferuje w tej chwili dwie aplikacje:
a. Kinsky – starsza. Dostępna na Windows, iOS, Android , OSX, Linuksa
b. Kazoo – nowsza. Dostępna na Windows, iOS (obecnie wspierane są tylko iPady), OSX.
Oprogramowanie Linna jest darmowe. Technicznie – bez zarzutu. Natomiast jest sporo narzekań co do wyglądu i ergonomii tegoż. Jako, że każdy ma swój gust, a sprawa tyczy się w zasadzie wyłącznie wyglądu i ergonomii, to nie chciałbym tego oceniać od własnej strony.
Uwagi:
- Kazoo pełnię funkcjonalności (opcja wyszukiwania z klawiatury oraz skrócone bio wykonawcy) oferuje jedynie wtedy, gdy korzystamy z serwera DLNA Linn Kazoo Server – też darmowe, oficjalnie dostępne na Windows, OSX i QNAP. Nieoficjalnie – również na Linuksa.
- Oczywiście można stosować oprogramowanie pilotujące niezgodne z OpenHome, a jedynie zgodne z DLNA. W takiej sytujacji tracimy niestety gapless i wspomnianą wcześniej możliwość wyłączenia owego ,,pilota", jako, że nasz DS będzie pracował wtedy 100% zgodnie ze standardem DLNA, bez jakichkolwiek rozszerzeń.
·         Istnieje całkiem pokaźny zbiór aplikacji sterujących ,,nie-linnowskich" a zgodnych ze standardem OpenHome:
- na androida: doskonały BubbleDS, który poza bio artysty oferuje również możliwość wyświetlenia słów odtwarzanych piosenek. Również ergonomia i oprawa graficzna jest b. chwalona przez użytkowników. Używam z powodzeniem na moim smartfonie od lat kilku i sobie chwalę. Niestety płatna.
- na iOSa: kiedyś było tego naprawdę dużo: Songbook, PlugPlay, Konduktor, Lumin (w tym zestawie tylko Lumin jest bezpłatny, reszta niestety – płatna)

·         Dodatkowe ficzery:
- radio internetowe. Linn wspiera TuneIn. Wystarczy utworzyć sobie (darmowe) konto w TuneIn i skonfigurować własny preset – po wprowadzeniu w programie konfiguracyjnym Linna (Konfigu), w stosownej opcji nazwy użytkownika TuneIn, cały preset jest widoczny w ,,pilocie" naszego Dsa.
- możliwość odtwarzania dźwięku z komputera. Linn oferuje aplikację (darmową) zwaną SongCast. Stanowi ona (jest dostępna na Windows i OSX) ,,wirtualną kartę dźwiękową" naszego komputera – można ją związać z dowolnym odtwarzaczem Linna w naszej sieci, a wtedy nasz DS zaczyna odtwarzać dźwięki naszego komputera. W ten sposób można słuchać na Dsie Spotify'a, odtwarzać ścieżkę dźwiękową Youtube, generalnie wszystko, co gra – będzie przeniesione na Dsa
- wspomaganie dla AirPlay. Dzięki temu nasz DS będzie z kolei ,,wirtualną kartą dźwiękową" naszego iDevice'a (iPod, iPhone, iPad) – analog dla Songcasta dla iDeviców
- wspomaganie odtwarzania synchronicznego (,,party mode") – kilka Dsów odtwarza dokładnie to samo, synchrnonicznie w czasie.
- wspomaganie dla niedostępnego w naszym kraju (obecnie dostępne tylko w USA i UK) serwisu strumienującego Tidal (strumieniowanie bezstratne, jakość CD). Zaimplementowane dość niedawno, no i sam Tidal nie jest dostępny w PL.
- budzik. Dzięki dodatkowej, bezpłatnej aplikacji, stworzonej przez niezwiązanego zawodowo z Linnem programistę. Aplikacja jedynie pod Windows. Pozwala na skonfigurowanie dowolnej liczby alarmów związanych z dowolnymi funkcjonującymi w naszej sieci Dsami, DSMami i EDSMami Linna. Każdy alarm może być związany z uruchomieniem odtwarzania wybranej przez nas stacji radiowej. Więcej szczegółów dot. tej aplikacji znajdziesz tutaj:
http://forums.linn.co.uk/bb/showthread.php?tid=28315
- istnieje softwarowa emulacja Linna, którą można się pobawić na Pccie z Windows. Więcej o niej w wątku ,,spraw sobie pc-linna"


Kilka uwag na zakończenie:
1.  Linn nie oferuje odtwarzaczy wyposażonych w dysk ani w napęd CD. Źródłem dźwięku cyfrowego może być jedynie serwer DLNA.
2.  Odtwarzacze Linna nie posiadają karty WiFi. Tak więc aby transportować muzykę do Dsa przez sieć bezprzewodową, trzeba WiFi mostkować.
3. Odtwarzacze Linna nie posiadają również żadnych portów USB. Są to więc czyste odtwarzacze sieciowe, w wersji DSM i EDSM wzbogacone jedynie o wejścia cyfrowe do sekcji przedwzmacniacza (HDMI, etc, ale tutaj również nie ma portów USB)

Pozdrawiam, Wireless

elem

zawodowy tekst, w końcu wiem, że DSy Linna są nie dla mnie. Ale jedno lamerskie pytanie wrzucić muszę :)

Cytat: wireless w Styczeń 29, 2015, 22:08Tak więc aby transportować muzykę do Dsa przez sieć bezprzewodową, trzeba WiFi mostkować.

Jaką przystawkę trzeba mu doklejić aby był "sfifofany"?
Feickert Twin, SME V, DV XX2MKII;  CEC TL51,DX51,DX71,
Olive Opus 4; Sensor 2  MKII ; Bonasus; Gauder Arcona 60, Tesla ARZ 6604- Voigt Pipe

Wireless

Trzeba mieć dwa access pointy pracujące w trybie bridge i sparowane ze sobą. O właśnie - nowy pomysl na wątek - związany tym razem z potrzebnym hardwarem. Niestety - nie każdy AP będzie sobie radził raz z bridgeowaniem, a dwa z transmisją DLNA po takim mostku. Stąd warte też, IMHO, byłoby opisanie sprzętu stricte komputerowego i sieciowego dokładniej.
A poza tym, że pozwolę sobię sparafrazować - nie ma lamerskich pytań, są za to lamerskie odpowiedzi. W miarę mojej wiedzy pozwolę sobię unikać tych ostatnich. Dzięki za uznanie :)
Pozdrawiam, Wireless

elem

he, he dzięki ale... wiem mniej niz przed zadaniem pytania :) Nie mogli w Linnie zrobic tego Wi-Fi jak w prostym Olive i dziesiątkach innych DSów?  A może to ma jakis sens? Po ethernecie lepiej brzmi czy jak?
Feickert Twin, SME V, DV XX2MKII;  CEC TL51,DX51,DX71,
Olive Opus 4; Sensor 2  MKII ; Bonasus; Gauder Arcona 60, Tesla ARZ 6604- Voigt Pipe

Wireless

Eee - po ethernecie brzmi dokładnie tak samo :) .
Chodzi natomiast o fakt większej stabilności sieci kablowej. Protokół TCP/IP nie jest niestety protokołem czasu rzeczywistego - nie gwarantuje dostarczenia danych w zadanym okresie czasu. Dodatkowo WiFi jest zdecydowanie mniej odporne na zakłócenia (pralki, lodówki, kuchenki mikrofalowe) i wymaga trochę większej wiedzy przy konfigurowaniu, tak, aby transmisja multimediów odbywała się bez zakłóceń. Myślę, że tak naprawdę zadecydowała tu polityka: urządzenia Linna do najtańszych nie należą, no i łatwo wyobrazić sobie osobę, która np. wydała 10 000 funtów na Klimaxa, który po Wifi działa ... z przerwami. Często osoba taka nie ma zbyt wiele do czynienia z technologiami IT. To co widzi i słyszy to - pustka w portfelu i przerywane granie. To co czuje w takiej sytuacji to narastająca, najpewniej, k...wica ;) (przepraszam za sformułowanie). Linn wyszedł z tej opresji w najprostszy możliwy sposób - kart WiFi nie montuje i oficjalnie odradza ich stosowanie. Niemniej jednak, rzecz jasna, jest możliwe wykorzystanie WiFi do transmisji multimediów. Ja w domu mam też problem, bo podczas budowy nie pomyślałem o wpuszczeniu ethernetu w ściany, a teraz raczej mi się ich nie chce rozkuwać. Po jakimś czasie spędzonym na eksperymentach udało mi się skonfigurować stabilny (działający bez przeszkód i przerw przez 100+ dni) system dystrybucji multimediów (muzyka i wideo do Full HD włącznie) oparty o WiFi. I działa.
Ale - musiałem się tym trochę pobawić.
Pozdrawiam, Wireless

elem

Póki co, wolę skalibrowac wkładkę niż sieć Wi-Fi :) U mnie jakoś tak samo się znalazło i wgrało, ale fakt czasem cuś się zrywa.
Czekam na opisy kolejnych DSów, może znajdzie się taki, który będzie wart rozbudowania o jedno urządzenie i stanowił użyteczny, cyfrowy plug&play.
Feickert Twin, SME V, DV XX2MKII;  CEC TL51,DX51,DX71,
Olive Opus 4; Sensor 2  MKII ; Bonasus; Gauder Arcona 60, Tesla ARZ 6604- Voigt Pipe

Wireless

#15
Cytat: elem w Styczeń 30, 2015, 00:07
Póki co, wolę skalibrowac wkładkę niż sieć Wi-Fi :)
...
Obydwa zajęcia potrafią być równie ciekawe, jak i ... równie frustrujące :) . Pamiętam swoje rozdrażnienie przy pierwszej mojej kalibracji. Ofiarą był Dynavector DV-10X5, który jest sprzedawany bez osłonki na igłę... Eeechh :)
Co do dalszego ciągu - to może z Oliwkami możnaby coś pokombinować? Ja nie mam żadnej "na stanie", ale Ty i jamówię macie. W razie problemów z zagadnieniami stricte IT spróbuję pomóc, rzecz jasna. No i Masza (w tej chwili na nartach) obiecał wsparcie w zakresie T+A. Przydałoby się również znależć kogoś obeznanego z Naimami. Niestety - oferta tej firmy jest tak skomplikowana, że czasem się zastanawiam, czy oni sami jeszcze wiedzą co i jak sprzedają ... Ale spróbuję w wolnej chwili rozpracować ją do końca. Naim, nota bene, z Twojego punktu widzenia, może wyglądać ciekawie - część ich DSów ma wbudowany twardy dysk i software ripujący płyty. Przydałby się jakiś do testów ;)
Pozdrawiam, Wireless

jamówię

#16
wireless świetny tekst,zgadzam się z elemem,że stopień skomplikowania kalibracji Linna,przerasta umiejętności zwykłego melomana. Wyobraźcie sobie starszego audiofila/melomana,który z jakichś niewytłumaczalnych?? powodów postanowił przesiąść się na Linna i serwer,grób,mogiła i tu Olive wygrywa na starcie. Włączasz i...grasz z cd,lub urządzenie samo rippuje i kataloguje muzykę. Jest całkiem czytelny i dobrze działający pilot,który spełnia swoją rolę do momentu zakupu ipada bardzo dobrze,bo Olive ma ekran lcd,mały ale dotykowy i działa. Oczywiście od kiedy mam ipada,świat Olive jest piękniejszy,ale bez niego daję radę. Olive ma dysk na pokładzie i konia z rzędem temu,kto usłyszy jakiekolwiek zakłócenia czy wibracje. Gram na Harbethah,które mają ultra przejrzystą średnicę i wyłapują wszystkie artefakty,jeśli te pojawią się na płycie a tu nic:)
Dzwięk: modele Olive różniły się rodzajem przetworników,montowano chyba cirrusa,cristala i Burr Browna,same z siebie te maszynki grają jak Cię mogę,ale mają wyjście na zew DAC,poprzez RCA lub USB. Moja konkluzja jest taka,że zostały zaprojektowane bardzo przyjaźnie,same szukają sieci,działają wi fi i lan,same rippują i bez żadnego problemu da sobie z nim radę nawet taki komputerowy lamer jak ja???

Co do Naim,to zgadzam się w stu procentach,nikt już chyba nie wie,co produkują,czym się te urządzenia różnią i jak grają. Polityka głupia i nie przemyślana a na tle spójnej oferty Linna,wręcz groteskowa.

Wireless

#17
Dzięki jamówię za wprowadzenie do Oliwek i, rzecz jasna, za uznanie co do tekstu o Linnach :) . Tak naprawdę to one nie są skomplikowane. Jeśli dodatkowo kupujesz u autoryzowanego dealera, to przyjedzie do domu, skonfiguruje, uruchomi i nauczy obsługiwać. Włącznie ze stroną serwerową. Tak więc ten problem znika.
Pozwolę sobie zaproponować mały template do opisu strumieniowców.
1. Historia, krótkie wprowadzenie do oferty danej firmy w zakresie odtwarzaczy strumieniowych
2. Przegląd dostępnych modeli
3. Funkcjonalność
    - formaty czytanych plików
    - standardy przesyłania przez sieć (DLNA, SMB, etc ...)
    - gapless/no gapless
    - sposób zarządzania playlistą (zapamiętywana w urządzeniu, lub w pilocie)
    - oprogramowanie sterujące z podziałem na platformy (PC, OSX, Linux, iOS, Android, Windows Phone, etc )
    - ficzery
4. dodatkowe uwagi/podsumowanie
Co myślicie ?
Pozdrawiam, Wireless

jamówię

Świetny pomysł,ja coś w week skrobnę dodam tylko,że Olive podobnie jak Linn jest gapless.

Wireless


Uwaga dot. odtwarzaczy Linna

Poprawka dot. symetryczności odtwarzaczy Akurate:
1. DS/0 był symetryczny, ale nie był dual mono
2. DS/1 jest symetryczny i dual mono
Wiadomość bezpośrednio ze źródła :)

Pozdrawiam, Wireless

palton_i_boskie_kulki

A czy ktoś z Was ma i porównywał bezpośrednio Logitecha Sqeezbox z innymi urządzeniami? Wg mnie jest to urządzenie wybitne w stosunku jakości i ceny. Fajnie zgrywa się z kulkami.

Drizzt

Ja porównywałem bezpośrednio, ale tylko w stosunku ceny. Jak się zgrywa to nie wiem.

palton_i_boskie_kulki

Właśnie wiem, że zgrywają się super, pełen zachwyt. Jestem zainteresowany innymi opiniami z kontekście z innymi urządzeniami.

Drizzt


elem

Cytat: jamówię w Styczeń 30, 2015, 08:11Świetny pomysł,ja coś w week skrobnę dodam tylko,że Olive podobnie jak Linn jest gapless.

:)
Feickert Twin, SME V, DV XX2MKII;  CEC TL51,DX51,DX71,
Olive Opus 4; Sensor 2  MKII ; Bonasus; Gauder Arcona 60, Tesla ARZ 6604- Voigt Pipe