Mój gramofon niewypał -clearaudio

Zaczęty przez miniabyr, Wrzesień 02, 2014, 23:23

Poprzedni wątek - Następny wątek

miniabyr

Jak to napisać, aby nie urazić  posiadaczy gramofonu marki Clearaudio  Prerformance .(rok prod2008) Wiem! Miejcie na względzie ,że to tylko moja, jednostkowa opinia. Przy ochach i achach prasy branżowej moje postękiwania  zapewne nie będą nawet zauważone. I to jest pozytywna strona tej historii. Jak już wspominałem wcześniej stałem się posiadaczem gramofonu Clearaudio  z  nudów .Tak z nudów  ,bo mój  poprzedni  gramofon ,a właściwie cały system dźwiękowo znudził  mi  się. Stałem się posiadaczem fajnie grającego systemu ,który składałem latami. I zamiast go zmodernizować (kondensatory wymienić na lepsze) posunąłem się do najgłupszej metody czyli zakupu w ciemno. Stało się tak ,dlatego że miałem w sobie pokłady  pych - jak dotąd nie sparzyłem się w swoich wyborach, bo wcześniej wszystko było weryfikowane odsłuchem  na moich warunkach.  Macie zapewne takie przypadki ,że jakieś urządzenie zachwyci samym tym, że jest. Mnie tak  oczadził  sam wygląd Clearaudio. Naprawdę. Od strony  wykonania czyli precyzji doboru materiałów  to należy sobie  życzyć , aby wszystkie urządzenia właśnie tak wyglądały. Pierwszy odsłuch u mnie i .......ki diabeł , coś  źle podłączyłem? Kabel nie do wkładki MM –ale nie kabel 1,5 metra jest  zintegrowany  z ramieniem  jest to przedłużenie kabli do samej wkładki. To nie ta przyczyna. Może wkładka potrzebuje ze 100h układania? No  dobrze  poczekamy ,czekamy i czekamy,  lecz żadnych zmian po tym czasie nie zaobserwowałem. Robi się nerwowo ,a kumpel sadysta któremu odsprzedałem moje cudo System Deck IIX z ramieniem Audio Innovation  ma  ubaw po pachy. Mnie ze złości wosk uszami idzie .Coś trzeba z tym zrobić  i pomysł jest taki ,że wymienię wkładkę. Po rozmowie ze sklepem w którym kupiłem gramofon(Audio Klan) wymieniłem wkładkę mm Clearaudio maestro  na Ortofona Mc 10 super mk2. Panowie w sklepie myśleli ,że maja do czynienie  z gościem rozczarowanym brzmieniem  winylu ogólnie i sugerowali ,ze zapewne źle  skalibrowałem wkładkę. Ale nie, ja byłem przygotowany. Zabrałem do nich gramofon, wkładkę i z   szablonem ,wagą przystąpiłem do prezentacji problemów  brzmienia które produkował mój gramofon. Mina pana któremu zaprezentowałem "problem" bezcenna . To naprawdę brzmiało jak by wkładka była uszkodzona! Wysłali ją podobno do fabryki ,ale tam nie stwierdzili uszkodzenia. Powiem tak dźwięk produkowany na systemie w sklepie powalał z nóg .Dosłownie. To bolało. Nie było więc kłopotu ,aby nausznie zaprezentować ,że coś jest nie tak. Dostałem więc Ortofona. Mimo ,że nie była to wysoka półka ,to dźwięk nie męczył tak ,jak poprzednia wkładka. Niestety ,ale całość nawet nie zbliżyła się nawet o milimetr do System Deck'a. Byłem kompletnie zdezorientowany. Mam gramofon który w ogóle nie chce u mnie grać ,mam przed oczami recenzje prasowe w branżowych pismach z całego świata w tym z Polski ( http://audio.com.pl/testy/clearaudio-performance-+-satisfy-+-maestro:4   ) i  kto ma racje? Odpowiedź  jest prosta. Ja! Nie ma takiego słowa ,które opisze chałę dźwiękową którą produkował  Clearaudio. Myślałem ,że mam niedopasowane ramię i wkładkę. Ale nie rezonanse wypadały w normie. A może za słaba wkładka? No to kupiłem Benz Micro Glider L. No lepiej ,lepiej ,ale środki finansowe władowane w  ten gramofon  w żaden sposób nie przekładają się na brzmienie. Gramofon z nową wkładką to już koszt ok 12.000zł, a brzmi gorzej niż  cd za 3.000 zł ! Następny  pomysł to wymiana phono  na jeszcze droższe. Zgadnijcie jaki efekt? Męczyłem się tak dwa lata, które  przyniosły  irytację ,wkurzenie  i  finansowy    Armagedon .Moim zdaniem na tej konstrukcji w moim systemie nie miało prawa nic zagrać. Nawet  powieszenie na tym ramieniu wkładki za 20.000 tysięcy nie spowodowało by dźwiękowej nirwany. To  była dobra lekcja ,że wygląd nie idzie w parze z jakością dźwięku której oczekujemy. Po  sprzedaniu tego gramofonu z bardzo dużą stratą  opowiedziałem to wszystko człowiekowi który sprzedał mi Clearaudio. Podzieliłem się z nim moimi wątpliwościami co do recenzji w ogóle. A ten w przypływie szczerości powiedział  jak wyglądał test tego gramofonu dla jednego z polskich pism. Odpadłem. Dane: gramofon z ramieniem 9' Satisfy o masie ef.9 gram ,z magnetycznym antyscatingiem ,Talerz(akryl) na odwróconym łożysku tzw: magnetic bearing ; plinta zrobiona  z materiału Starion .Silnik wolno stojący ,dwie prędkosci 33/45 . Do kompletu wkładka MM Maestro.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

Jakub

Czy Clearaudio przypadkiem nie robi czegoś podobnego dla Marantza?

Straszna szkoda, że to takie padło, bo gramofon jest bardzo ładny.

miniabyr

Robi ,ale w wersji dla Marantz jest inne ramię i znacznie cieńszy talerz
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

vasa

Trzeba przyznać firmie Clearaudio że potrafi robić gramofony które łapią za oko i nie chcą puścić. Nic więc dziwnego że i stary wróbel wpadł w sieci :)
Czy po pożegnaniu z nim, już na zimno, doszedłeś do jakichś wniosków co do przyczyny takiego "niegrania" tego sprzętu?
Zestaw pierwszy: Oracle Delphi+SME3009III+Transfiguration AXIA+Phono Borbely+Amplifon WT30+Tannoy Stirling+Nieistotne kable
Zestaw drugi: szukam plikodaja+Lyngdorf+elektrostaty Audiostatic z dedykowanym subem+ kable. Też nieistotne.

ne5532

"...powiedział  jak wyglądał test tego gramofonu dla jednego z polskich pism. Odpadłem..."

Czy można prosić o rozwinięcie tej myśli? Dziękuję :)

miniabyr

Mogę tylko przypuszczać ,że przyczyna tkwi w tym,ze mój Systemdeck był gramofonem" miekkim", był dobrze skonfigurowany i świetnie brzmiał. Zakup clearaudio cofnął mnie o 2 klasy w dół .Clearaudio to "twardy gramofon" Firma liczy sobie za markę ,ale w kwocie 11tyś zł są znacznie lepiej brzmiące systemy.Odsprzęgany gramofon wybacza więcej ,jest bardziej "muzykalny" . Bezduszne Clearaudio musiało by kosztować 4x tyle aby ukulturalnić dźwięk który produkuje.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

miniabyr

Cytat: ne5532 w Październik 01, 2014, 11:26
"...powiedział  jak wyglądał test tego gramofonu dla jednego z polskich pism. Odpadłem..."

Czy można prosić o rozwinięcie tej myśli? Dziękuję :)
O teście mówił mi sprzedawca w salonie w którym kupiłem Clearaudio. "Test" był wykonany w tymże salonie w czasie ok.2 godzin na sprzęcie dostępnym w salonie.Podał też inne szczegóły ,które po 5 latach trochę się już zatarły ,ale był irytująco nieprofesjonalne.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

ne5532

Z tego co pamiętam, brzmienie tego zestawu gramofon + wkładka przypomina źródło cyfrowe. Efektowne, bez pełnej równowagi tonalnej i dalekie od tego co potocznie określa się mianem muzykalności.

Dziękuję za komentarz odnośnie wspomnianego testu.

miniabyr

 Sam fakt odsłuchanie czegoś w tak krótkim czasie i wydania na tej podstawie opinii nie jest w żaden sposób miarodajny. Gramofon na znacznie więcej elementów które wpływają na całe brzmienie. Jak można wydać opinie po tak krótkim kontakcie z urządzeniem?
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

Jakub

Cytat: miniabyr w Październik 01, 2014, 11:38O teście mówił mi sprzedawca w salonie w którym kupiłem Clearaudio. "Test" był wykonany w tymże salonie w czasie ok.2 godzin na sprzęcie dostępnym w salonie.

Szkoda, że opowiedział Tobie o tym już po fakcie. Dobry sprzedawca by po prostu odradził taki zakup, albo zaproponował np. wypożyczenie, żebyś mógł się przekonać sam. Pracowałem kiedyś w handlu i z doświadczenia mogę powiedzieć, że najlepsi klienci to byli ci, którym często odradziłem zakup ich wymarzonego sprzętu, sugerując przy tym coś innego, często tańszego ale bardziej dopasowanego do ich potrzeb. Taki klient potem wraca i przyprowadza kolejnych.

Wydawałoby się, że w przypadku high-endowego audio właśnie taka strategia sprzedażowa powinna mieć zastosowanie, bowiem tu jest chyba najwięcej klientów, którzy będą potencjalnie wracać. A salonowi audio powinno szczególnie zależeć na budowaniu długofalowych relacji z klientami.

vasa

Cytat: miniabyr w Październik 01, 2014, 11:48Jak można wydać opinie po tak krótkim kontakcie z urządzeniem?
Opinię można wydać również bez kontaktu z urządzeniem :(
Niestety do audio przesączyła się ogólna moda na celebrytów, wystarczy że ktoś się często wypowiada lub wypisuje publicznie to staje się "guru" bo i tak szeroka publika nie ma wiedzy i doświadczenia żeby zweryfikować treść.
Zestaw pierwszy: Oracle Delphi+SME3009III+Transfiguration AXIA+Phono Borbely+Amplifon WT30+Tannoy Stirling+Nieistotne kable
Zestaw drugi: szukam plikodaja+Lyngdorf+elektrostaty Audiostatic z dedykowanym subem+ kable. Też nieistotne.

miniabyr

To prawda,ale on powiedział że nie ma doświadczenia w gramofonach . Kupiłem na własne ryzyko. Było minęło.Drogo mnie kosztowało doświadczenie tak zdobyte. Trudno.Napisane ku przestrodze/rozwadze w wyborach sprzętu. W wielu przypadkach działamy emocjonalnie -choć to miłe,potrafi być fałszywe.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

SVART

Swego czasu szukając zastępcy mojego starego gramofonu, kierując się pozytywnymi opiniami w prasie i na forach, chciałem kupić Clearaudio Concept (w grę wchodził jeszcze produkowany bodajże również przez Clearaudio Marantz jakiś tam za c.a. 7k PLN).

Udałem się na odsłuch do sklepu. Po posłuchaniu sobie CA i M. bardzo szybko przeszła mi ochota na zakup Concepta, w zasadzie wyleczyłem się trochę z winyli i postanowiłem poczekać, a potem na spokojnie kupić coś z wyższej półki. CA grał sucho, płasko, bez głębi i polotu.

Odejście od słuchania LP nie wchodziło w grę z różnych powodów.

Morał z tego taki, że po raz kolejny okazało się, iż nic tylko osobisty odsłuch, jak by coś nie było chwalone pod niebiosa.

Wireless

Oj - jak to dobrze (dla mnie), że my się z moim Sondekiem lubimy ze wzajemnością ... Swoją drogą Clearaudio cieszy się poważaniem, jak zdołałem zauważyć, głównie w prasie tzw. audiofilskiej...
Pozdrawiam, Wireless

SVART

W dużej mierze tak to wygląda. Wtedy pamiętam spore rozczarowanie CA i M, ale może faktycznie na tej półce cenowej gramofony tak grają, a recenzenci taki Concept oceniali finalnie w odniesieniu do kompletnych gramofonów za 1000-2000 PLN max. Być może Concept grał też w złym zestawieniu (Musical Fidelity i B&W), stąd rozczarowanie. Niemniej, pierwsze wrażenie zostało. Dobrze, że nie kupiłem w ciemno :).

miniabyr

Cytat: wireless w Grudzień 31, 2014, 10:35
Oj - jak to dobrze (dla mnie), że my się z moim Sondekiem lubimy ze wzajemnością ... Swoją drogą Clearaudio cieszy się poważaniem, jak zdołałem zauważyć, głównie w prasie tzw. audiofilskiej...
Masz świetny gramofon i niech ci nie przyjdzie do głowy jakiś głupi pomysł z zamiana na "lepszy" bo będzie jak opisałem wyżej. Gramofony clearaudio w stosunku brzmienie/cena są porażką. One kuszą perfekcją wykonania ,ciesząc oko a nie ucho.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

Wireless

#16
Miniabyr - ani myślę go zmieniać. Zbyt wiele wysiłku, kasy i uczucia weń włożyłem (kolejność dowolna :) ). A on mi się odwdzięcza każdego dnia :) . Zresztą, jako zadeklarowany Linnie, mógłbym go zmienić jedynie na innego Sondeka (a to trochę bez sensu ;) )Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku
Pozdrawiam, Wireless

Therion

Panowie, coś tu nie gra ;)

Miałem podobna przygodę, z tym, że ja swoją wygrałem. Ale po wszystkich doświadczeniach, mogę stwierdzić co następuje: jeżeli ma się równe obroty i dobrą wkładkę, to nie ma złych gramofonów. Są tylko źle wyregulowane.

Gdy po latach wróciłem do vinyli, znałem podstawowe ustawienia z gramofonu FONICA. Przynajmniej tak mi się wydawało, z naciskiem na WYDAWAŁO. AdFontes okazał się dobrą szkołą pokory. Ponownie musiałem nauczyć się wszelkich ustawień a gdy już się to już dokonało, to regulacją "na słuch" pokonałem "dziada". I zagrał skubaniutki tak, że moje CD wymiękło.Co było przyczyną? W moim przypadku "muliła" wysokość ramienia VTA, czyli: "ustawienie wysokości ramienia tak, by było maksymalnie równoległe położenie względem płaszczyzny płyty i talerza". Ramię ustawione zgodnie z tą zasadą w AdFontes z wkładką Goldrong2100 muli niemiłosiernie. Podniesienie " na słuch" przynosi oczekiwaną zmianę. Z gramofonu spada przysłowiowy koc.

Co sprawia, że gramofon gra gorzej niż wkładka? Tylko zła regulacja - nic innego. Ramię? To niezły marketing, ale jego udział w brzmieniu jest mocno przeszacowany. Igła ma się przesuwać po rowku i przesyłać sygnał do przedwzmacniacza. Tylko tyle i aż tyle. To jak budowa cepa - prościej się nie da. Jedyne czym można zmulić dźwięk, to przewody ramienia, ale musiałyby być naprawdę kiepskiej jakości. Jeszcze takich nie spotkałem. A reszta? Reszta ma znaczenie niewielkie, to już wisienki na torcie. Poziom zmian w brzmieniu taki, jak wymiana sieciówki w dobrze zgranym systemie.

HI-END jest wówczas, gdy jesteś zachwycony. Ja jestem. Phast PP6L6, Audiolab 8200CDQ, Audio Academy Hyperion III LUX,  Transrotor Max,  Gold Note PH-10, Ortofon T-30, MC Rohmann, AT OC9/II, Denon DL 103R, AKG K702 i Sennheiser HD-660S. Kino Domowe: Denon AVR-X3500H. Poprzednio m.in. SE2A3, SE6V6, EL34, KT88, Ad Fontes itd.

Piterski

Therion nie podzielam twojej opinii, że jakość ramienia jest przereklamowana. Inna sprawa, że bardzo dobre ramiona kosztują niemało.
Ja też się trochę z Ad Fontesem zmagałem i to jest całkiem złożony problem.
By okiełznać geometrię tego ramienia kupiłem protractor Clear Audio, a i tak wisienką na torcie było ustawienie azymutu za pomocą oscyloskopu i płyty testowej. Ta płyty pomogła mi też na takie ustawienie przeciwwagi i antyscatingu by zminimalizować niepożądane zakłócenia, które się potrafiły ujawniać w grze fortepianu lub skrzypiec. Początkowo brałem to za niedoskonałości płyt, a to były jakieś pasożytnicze drgania.

Moim zdaniem nie można też całkowicie pomijać jakości phono. Dla mnie ma ono kluczowe znaczenie bo to urządzenie jeśli będzie przeciętne zdegraduje, każdy dobrze podany sygnał i zdusi porządną wkładkę.
Przykładowo nigdy nie zachwycała mnie wkładka AT440 do momentu jak zapiąłem do niej Sensor2.
Brzmienie zmieniło się w sposób nie do poznania nabrało masy i takiej energii jakiej się nie spodziewałem.
Można też znaleźć tańsze dobrej jakości phono. Warto posłuchać mało znanego RiAudio tylko ono musi być zapięte na stałe do prądu. Wyciągnąłem je niedawno i podłączyłem, nie ma w nim wyłącznika, jak się wygrzało to gra tak, że przymusowe rozstanie z Sensorem nie jest w żaden sposób bolesne. Słucham płyt i widzę jaki w tym pudełeczku siedzi potencjał, nie dziwię się, że po przejęciu przez Clear Audio wywindowali cenę na 6 tyś. Powrót do Sensora tylko podniesie ten dźwięk o kilka klas w górę doda więcej ogłady takiej z pogranicza Hi-Endu i energii ale będzie to ewolucyjny rozwój, a nie ulga że w końcu mam go z powrotem.

Tak więc phono nierzadko ma dużo większy wpływ na dźwięk niż wymiana samej wkładki.
Tor cyfrowy: Esoteric K01 - Gryphon Diablo 120.
Tor Analogowy: Phasemation PP-300 - Pioneer PL70II - RCM Sensor2.
Kolumny: Electro Voice Interface "Delta". Kable: Furutech, Hijiri - Harmonix, by Melepeta, Yarbo 1100.

miniabyr

Jak miło widzieć mój stary wątek . A ja o nim zapomniałem tak jak o firmie Clearaudio ;D .  Wracając do spostrzeżeń Therion'a  mogę tylko powiedzieć ,że ważne jest wszystko  . Każdy element "gra"  i myślę ,że piszący na tym forum mają tego świadomość ,którą nabyli na drodze empirycznego doświadczenia . Ale nic nie szkodzi poeksperymentować i taką np. Miyjima Shilabe  "powiesić " na gramofonie Fryderyk -oczywiście prawidłowo ją skalibrować z ramieniem. 8)
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

Therion

No nie, do phono nie doszedłem. Jane że ma ogromne znaczenie, takie jak wzmacniacz i kolumny.

Ja słucham na LPS-1 i dlatego jest dobrze. Ale hipotetycznie, gdybym miał łapę pewną jak chirurg po kielichu, to trzymając wkładkę w palcach też bym miał piękny dźwięk. Naprawdę, ramię karbonowe, czy nie, to taki tylko ostatni szlif.
HI-END jest wówczas, gdy jesteś zachwycony. Ja jestem. Phast PP6L6, Audiolab 8200CDQ, Audio Academy Hyperion III LUX,  Transrotor Max,  Gold Note PH-10, Ortofon T-30, MC Rohmann, AT OC9/II, Denon DL 103R, AKG K702 i Sennheiser HD-660S. Kino Domowe: Denon AVR-X3500H. Poprzednio m.in. SE2A3, SE6V6, EL34, KT88, Ad Fontes itd.

kawosz

Ważne żeby wszystko się zgrało . Na wujowym ramieniu nie ustawisz odpowiednio wkładki . Bez dobrego pre nie pokaże co potrafi najlepsze ramię z mega przetwornikiem . Najlepsze pre nic nie da w połączeniu z marnym wzmacniaczem . A kolumny  ;D .
Każdy element jest ważny i każdy ma wpływ .

Piterski

Darek rozpatrujemy tylko kwestię źródła, nie całego systemu bo tu moim zdaniem najważniejsze są kolumny, odkąd mam EV uważam, że to jest podstawowe ogniwo i od niego trzeba zaczynać.
Tor cyfrowy: Esoteric K01 - Gryphon Diablo 120.
Tor Analogowy: Phasemation PP-300 - Pioneer PL70II - RCM Sensor2.
Kolumny: Electro Voice Interface "Delta". Kable: Furutech, Hijiri - Harmonix, by Melepeta, Yarbo 1100.

kawosz

Cytat: Piterski w Grudzień 25, 2016, 14:41Darek rozpatrujemy tylko kwestię źródła

. Na wujowym ramieniu nie ustawisz odpowiednio wkładki . Bez dobrego pre nie pokaże co potrafi najlepsze ramię z mega przetwornikiem .
A bez solidnego werka psu na budę ramię pre i wkładka ;D .

kawosz

Cytat: Piterski w Grudzień 25, 2016, 14:41odkąd mam EV uważam, że to jest podstawowe ogniwo i od niego trzeba zaczynać.
E tam :P . Czytam sobie ostatnio wątek KAiM owy . Ta wyraźnie napisał jeden z kolegów że budowę systemu zaczynasz od kabli . Sieciowych :P :D