Poważnie...

Zaczęty przez frywolny trucht, Lipiec 13, 2014, 02:12

Poprzedni wątek - Następny wątek

vasa

Cytat: miniabyr w Luty 07, 2021, 23:06Poproś jakiegoś muzyka po studiach klasycznych  aby zaimprowizował . Obawiam sie,że dla większości będzie to problem .
Możliwe.
Ale taka rekompozycja, mimo że nie tworzona ad hoc to również rodzaj "improwizacji". To zmierzenie się z monumentem Twórcy i próba dodania do absolutu czegoś od siebie.
I dopóty, dopóki nie robią tego (skądinąd sympatyczne) siostry Godlewskie to jest to IMHO absolutnie dopuszczalne :)
Zestaw pierwszy: Oracle Delphi+SME3009III+Transfiguration AXIA+Phono Borbely+Amplifon WT30+Tannoy Stirling+Nieistotne kable
Zestaw drugi: szukam plikodaja+Lyngdorf+elektrostaty Audiostatic z dedykowanym subem+ kable. Też nieistotne.

sonus_fan

Cytat: miniabyr w Luty 07, 2021, 21:53
Dla mnie suity wiolonczelowe to muzyka totalna ,skończona i niepodlegająca dyskusji. Nie wyobrażam sobie braku choćby jednej nuty ,dodaniu jakiegoś dźwięku którego nie zapisał Bach . Kiedyś Maksymiuk powiedział, kiedy został zapytany o interpretacje jakiegoś dzieła ,że on nie musi nic "kombinować " bo przecież wszystko zapisał kompozytor i już . W sumie oczywiste i jakże proste ! Ja nie przepadam za nadinterpretacjami Bach -w szczególności granie Bacha romantycznie. Jesli chodzi o suity to mam z 7 wykonań ale moje ulubione to Maurice Gendron -wydanie Philips z 1964 roku . Tu jest wszystko jak być powinno - w tym ladzie jest taka siła że zahacza o absolut  :) . Polecam
Zdecydowanie lepsze jest to:


lub to:


sonus_fan

Cytat: miniabyr w Luty 07, 2021, 23:06
Tomek wszystko się zgadza tylko improwizacji w muzyce "klasycznej " brak .
A kadencje?

jafi

Ciekawa rozmowa.

Jak dojść do słuchania klasyki?
Oczywiście bez imperatywu.

Myślę, że moje doświadczenie nie jest odosobnione.

Kiedyś tam w przeszłości, kiedy miałem naście lat zetknąłem się przy okazji zainteresowania rockowa grupą Emerson Lake @ Palmer z ich albumem "Obrazki z wystawy". Szybko stał się moim ulubionym w ich dorobku.

Innym razem w podobnym czasie zainteresowałem się solowymi płytami Jon`a Lorda z Deep Purple.
I zatrybiło "Sarabande".

Trochę później - ponad dekadę - miałem fazę na Malcolm`a McLarena. Hitem stała się dla mnie jego płyta "Waltz Darling" z przeróbkami walców Straussa. Nigdy przedtem bym się tego po sobie nie spodziewał, że będę z przyjemnością słuchał walców.

Nie sposób nie wymienić kolejnych moich "odkryć" przez wspomnianego już Jacques`a Loussier`a.
A przy okazji Larry Coryell z jego wersją Szeherezady.

Sygnalizuję tylko, że niektóre przeróbki klasyki wyznaczają drogę rozwoju osobistego zainteresowań muzycznych: od rocka, popu, jazzu do właśnie klasyki. To nic, że do niektórych z nich obecnie nie zaglądam, bo wydają się trywialne, nieciekawe, czy denerwujące. Na pewnym etapie były ważne. :D


vasa

Cytat: jafi w Luty 08, 2021, 10:04Jak dojść do słuchania klasyki?
Oczywiście bez imperatywu.

Myślę, że moje doświadczenie nie jest odosobnione.
Może to jest nie do uwierzenia ale kiedyś. Dawno, dawno temu. Muzyka klasyczna była traktowana tak jak każda inna. Jako muzyka do słuchania na co dzień :) Wyjście do filharmonii było dla mnie równie naturalne jak i na jakikolwiek inny koncert. Czy do "Rury" (klub jazzowy) czy gdziekolwiek indziej gdzie odbywało się jakieś łojenie.
Różnica polegała tylko na tym że kawałki były dłuższe. Ale to chyba znak czasu że wysłuchanie czterdziestu minut symfonii jest ponad siły, tak jak przeczytanie 1000-stronicowej książki (czy w ogóle książki) a teksty w necie wymagające 15-tu minut są opatrzone ostrzeżeniem "długi tekst"  ;D
Obecny kanon klasyczny jest sumą utworów które wytrzymały próbę czasu. Przecież było ich znacznie, znacznie więcej. Tyle że w większości to takie zwykłe pitu, pitu do których niespecjalnie warto wracać.
Nie wiem jak Wasze doświadczenia ale ja kilkakrotnie próbowałem posłuchać czegoś czym zachwycałem się jako chłopak i, generalnie, były to rozczarowania (największym była chyba płyta "Heavy weather" :( ) Ale są też takie płyty które cenię sobie również i po dłuuugim czasie :)

PS. Ale mi groch z kapustą w tym poście wyszedł ;D
Zestaw pierwszy: Oracle Delphi+SME3009III+Transfiguration AXIA+Phono Borbely+Amplifon WT30+Tannoy Stirling+Nieistotne kable
Zestaw drugi: szukam plikodaja+Lyngdorf+elektrostaty Audiostatic z dedykowanym subem+ kable. Też nieistotne.

Old Man Kensey

Dla mnie próbą na wytrwałość jest zwykle "Płytowy Trybunał Dwójki"... to znaczy, taką próbą zdaje mi się na początku, kiedy zaczynam słuchać - bo już po kilku minutach tak się wciągam, że czas leci błyskawicznie i ani się spostrzegam, a tu już finał :) lecz racja, dziś u ludzi ze skupieniem uwagi na kilkadziesiąt minut jest ciężko...
System analogowy: Ad Fontes + Denon DL-110 + NUDAmini + Alauda 6C4C SET + NuPrime AC-4 + Zu Audio Omen

tomasz_pianista

Cytat: miniabyr w Luty 07, 2021, 23:06Poproś jakiegoś muzyka po studiach klasycznych  aby zaimprowizował . Obawiam sie,że dla większości będzie to problem .

Oczywiście, że będzie to problem, bo nie ma takich wymagań. Odnosiłem się do "DNA" muzyki:)

Dzisiaj scena klasyczna oczekuje niebywałego wręcz perfekcjonizmu i wirtuozerii. Trochę wchodzi też marketing, laseczki w krótkich sukienkach grają ckliwe utworki. Gdzie tam jest niby jakieś miejsce na improwizację. Spróbuj zagrać inny ozdobnik na Chopinowskim, to powiedzą że "bardzo kontrowersyjnie":D

Minabyr - to dla Ciebie:) jest na spotify cała płyta tej wiolonczelistki, polecam. To jest muzyka klasyczna. Czy jazz? Nie ma tu improwizacji:)

https://www.youtube.com/watch?v=zVobKWCJJTo

https://www.youtube.com/watch?v=kZkSdabJQbI
Grupa ratowania poziomu.

nosferartur

Cytat: vasa w Luty 07, 2021, 23:28To zmierzenie się z monumentem Twórcy i próba dodania do absolutu czegoś od siebie.


Nie mam pretensji gdy ktoś improwizuje na temat... Bach był jednym z ostatnich kompozytorów barokowych, a w baroku trzeba było improwizować. Jest tam dużo miejsce na to. Nie mam pretensji gdy ktoś pisze wariacje, albo impresje, ale tutaj stało się coś innego. Kolejny bohater naszych czasów przekomponował, skomponował na nowo bachowskie suity! Bo były nie dość dobre, że zapytam? A to sqrwiel pychą dotknięty!

Zu Audio Druid, Zu Audio Mini Method sub, monobloki Antique Sound Lab AQ-1006(845), Hattor Audio Passive Preamplifier, Bel Canto CD 2, Sonore MicroRendu, Musical Paradise MP-D2 dac, gramofon Michell Gyro Dec + SME 309 + Benz Micro Glider SL , pre gramofonowe Gennett by Stanisław Dinter MC 100% lampy, Otari MX 5050 B2HD.

tomasz_pianista

Cytat: nosferartur w Luty 08, 2021, 19:25. Kolejny bohater naszych czasów przekomponował

A co myślisz o tym? Ja jednak uważam, że romantyzacja Bacha czasem pięknie wychodzi:) To jest oczywiście przekomponowane preludium.

https://www.youtube.com/watch?v=Yu06WnXlPCY
https://www.youtube.com/watch?v=wp5mPL7IPMc
Grupa ratowania poziomu.

miniabyr

Cytat: tomasz_pianista w Luty 08, 2021, 18:39To jest muzyka klasyczna. Czy jazz? Nie ma tu improwizacji:)
Ja nie wiem co to jest. Obecnie mamy mix "klasyki" ze wszystkimi gatunkami i raz sie to powiedzie a raz jest tandetne  . A improwizacja ? Nawet w muzyce rozrywkowej jest -solo gitary ;na bębnach 'na syntezatorach etc .Jakoś w "klasyce " zginęła -) Będzie o ile kompozytor ją "napisze " lub ktoś opracuje kadencje i we wkładce płyty przeczytamy ,że pan solista gra taką opracowana przez innego pana . Nie czepiam się , po prostu to smutne, że spora część muzyków  zatraciła nawet chęć poszukiwań . I wiesz co mnie najbardziej dołuje ? Kiedy spotykam się z moimi kumplami z dwóch dużych warszawskich orkiestr i pada propozycja z mojej strony: pograjmy ,poimprowizujmy to często słyszę "ale co mam zagrać " -(
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

tomasz_pianista

Cytat: miniabyr w Luty 08, 2021, 20:49Nie czepiam się , po prostu to smutne, że spora część muzyków  zatraciła nawet chęć poszukiwań . I wiesz co mnie najbardziej dołuje ? Kiedy spotykam się z moimi kumplami z dwóch dużych warszawskich orkiestr i pada propozycja z mojej strony: pograjmy ,poimprowizujmy to często słyszę "ale co mam zagrać " -(

To że ktoś nie improwizuje, to nie znaczy że nie poszukuje:)

Rozumiem Twój punkt oczywiście, taka specyfika gatunków. Z drugiej strony Ci muzycy na pewno świetnie czytają a vista i mają predyspozycje do swojej muzyki orkiestrowej.

Bardzo mało jest ludzi, która gra dobrze zarówno jazz jak i klasykę, to jest trochę jak rajdy WRC (jazz) i Formula 1 (muzyka klasyczna). To są inne płaszczyzny i inne wymagania. Jarrett w swoich nagraniach klasycznych jest w większości kiepski...

Z improwizacja też sprawa jest złożona, bo jednak też bardzo dużo muzyków jedzie na tych samych schematach w jazzie (w sensie te same skale, patenty, licki) i dla mnie to też nie jest improwizacja z głębi duszy, tylko sprawność. To są w sumie rozważania z lat 60' i początków free jazzu, zerwania ze schematami.

Tak czy inaczej słuchajmy dobrej muzyki!:)
Grupa ratowania poziomu.

miniabyr

#1236
Cytat: tomasz_pianista w Luty 08, 2021, 21:09Tak czy inaczej słuchajmy dobrej muzyki!:)
Tak jest!
Ja dziś proponuję coś z muzyki współczesnej . Z płyty "Dialog " Maciej Grzybowski przy fortepianie gra min. dwie etiudy Pawła Szymańskiego - zawsze mam ciarki kiedy słucham tych etiud  ( na YT z innej płyty nie znalazłem płyty Dialog )
................dla wyjaśnienia ten efekt powtarzalności nie jest zrobiony elektronicznie ! Tak zostało to napisane i jest realizowane przez pianistę !
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

miniabyr

Piękne i tyle  :)
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

Bedford

Cytat: nosferartur w Luty 07, 2021, 12:38
Cytat: vasa w Luty 06, 2021, 00:19Wiolonczelista klasyczny i kompozytor.

,,Suity wiolonczelowe" Bacha to jedno z najlepiej napisanych dzieł muzycznych ever, takich z którymi nawet najbardziej utalentowani wykonawcy się ,, mierzą". To w jaki sposób muzyk otrze się o transcendencję tego OPUS jest miarą jego talentu interpretacyjnego.
Nagranie ,,Bach Recomposed by Peter Gregson"  to udokumentowany akt barbarzyństwa.





Cytat: miniabyr w Luty 07, 2021, 21:53Dla mnie suity wiolonczelowe to muzyka totalna ,skończona i niepodlegająca dyskusji. Nie wyobrażam sobie braku choćby jednej nuty ,dodaniu jakiegoś dźwięku którego nie zapisał Bach

Gdy zna się jakiś utwór bardzo dobrze w sensie osłuchania , jak np. preludia Chopina , to słuchanie ich jazowych interpretacji powiedzmy Możdżera wywołuje u mnie natychmiastowy odruch niechęci podobny do tego jak przy słuchaniu natarczywego fałszowania. Coś tu tak mocno nie pasuje do utrwalonego obrazu utworu , że nie da się tego słuchać. Jest to odczucie podświadome , którego nie da się zagłuszyć żadną argumentacją.

Old Man Kensey

Ciekawym, co powiedzielibyście na improwizacje... Beethovena. Nie będzie nam dane ich usłyszeć, bo nie zachował się żaden zapis nutowy, lecz z przekazów ludzi współczesnych Panu Ludwikowi możemy się dowiedzieć, że był on genialnym pianistą i potrafił improwizować godzinami, na dowolny lub podany temat. W tamtych czasach nawet zawody w tej materii były 🤔
System analogowy: Ad Fontes + Denon DL-110 + NUDAmini + Alauda 6C4C SET + NuPrime AC-4 + Zu Audio Omen

Bedford

Cytat: Old Man Kensey w Luty 09, 2021, 14:06Ciekawym, co powiedzielibyście na improwizacje... Beethovena.

A co tu można powiedzieć. Przecież to najzupełniej  naturalna sprawa. Pewnie większość jego utworów powstała z takich właśnie improwizacji. Zresztą każdy z wielkich kompozytorów potrafił  tym zachwycać .  Mozart , Chopin , Liszt , Paganini , i można by ich wymieniać bez końca. To wszystko była i jest sprawa wyjątkowości talentu.

Old Man Kensey

Tak, rzecz jak najbardziej naturalna, ale... nie w naszych czasach. Wszak piszemy powyżej, że współcześni nam muzycy o klasycznym wykształceniu mają trudności z improwizacją. Ponadto, czy są obecnie jacyś kompozytorzy, którzy sami są wybitnymi muzykami? Tzn. takimi, którzy wyróżniają się swym kunsztem nie tylko w tworzeniu muzyki, lecz zarazem w jej odtwarzaniu?
System analogowy: Ad Fontes + Denon DL-110 + NUDAmini + Alauda 6C4C SET + NuPrime AC-4 + Zu Audio Omen

nosferartur

#1242
Cytat: tomasz_pianista w Luty 08, 2021, 19:31A co myślisz o tym?

Cytat: tomasz_pianista w Luty 08, 2021, 19:31To jest oczywiście przekomponowane preludium.

Starodawne działanie rzeźnickie! Materiał oryginalnie napisany na lewą rękę był bardziej cnotliwy i dlatego przypisano go prawej? A gdzie ta finezyjna melodyjka, którą w 855a gra prawa? Nawet najprzedniejsze arpeggia jej nie zastąpią. Chociaż... Używając topora nie można było zrobić tego lepiej, ale wykonanie Gilelsa rewelacyjne.


Cytat: tomasz_pianista w Luty 08, 2021, 19:31Ja jednak uważam, że romantyzacja Bacha czasem pięknie wychodzi:)

Jeszcze z 5 lat temu wyzwał bym na ,,solówę" kogoś, kto powiedziałby, że Richter ,,zagrał" Bacha. Już nauczyłem się słuchać tych ,,romantycznych" wykonań. Tutaj nie będę rzucał się z pazurami co najwyżej podsunę jakieś inne wykonanie.
Zu Audio Druid, Zu Audio Mini Method sub, monobloki Antique Sound Lab AQ-1006(845), Hattor Audio Passive Preamplifier, Bel Canto CD 2, Sonore MicroRendu, Musical Paradise MP-D2 dac, gramofon Michell Gyro Dec + SME 309 + Benz Micro Glider SL , pre gramofonowe Gennett by Stanisław Dinter MC 100% lampy, Otari MX 5050 B2HD.

miniabyr

Cytat: nosferartur w Luty 10, 2021, 20:19Richter ,,zagrał" Bacha
Mnie zawsze intrygował . Kiedy grał "Obrazki z wystawy " to miałem  dziwne wrażenie ,że on jest na tej wystawie jednak  nie zatrzymuje się przy obrazach, tylko szybkim krokiem przechodzi przez cała wystawę. Inne rzeczy które interpretował są jak na sterydach - ta energia która mu towarzyszy  spycha zdrowy rozsadek i umiar na dalszy plan  . Chyba jednak jestem za cienki na niego -)
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

nosferartur

Dla sztuki, którą uprawiał ruchy HIP były szkodliwe, ale On nie patrzył na nic, jak typowy romantyczny bohater szedł własną drogą.
Zu Audio Druid, Zu Audio Mini Method sub, monobloki Antique Sound Lab AQ-1006(845), Hattor Audio Passive Preamplifier, Bel Canto CD 2, Sonore MicroRendu, Musical Paradise MP-D2 dac, gramofon Michell Gyro Dec + SME 309 + Benz Micro Glider SL , pre gramofonowe Gennett by Stanisław Dinter MC 100% lampy, Otari MX 5050 B2HD.

vasa

Jakiś czas temu rozmawiałem z moją pra pra kuzynką (100+ i umysł jak żyleta [emoji3526])
Zeszło na muzykę. Zapytałem czego słuchali w domu jak była nastolatką. Bardzo mi się jej odpowiedzi podobały. Słuchali jak leci; oper, Chopina, szlagierów Ordonki i pieśni patriotycznych. W zależności od humoru, towarzystwa i poziomu nasycenia nalewkami.
Dopytywałem o klasykę i dostałem całą serię nazwisk kompozytorów i ulubionych utworów.
Okazało się że obecna klasyczna playlista dość mocno różni się od tej przedwojennej. Było na niej znacznie więcej nazwisk rosyjskich kompozytorów. Obecnie jest to głównie Czajkowski a oni na codzień słuchali również takich tuzów jak Skriabin, Rachmaninow, Szostakowicz, Musorgski ,Prokofiew.

Chyba trzeba się podciągnąć w tych tematach bo część leży i kwiczy [emoji853]

[emoji486][emoji1660]
Zestaw pierwszy: Oracle Delphi+SME3009III+Transfiguration AXIA+Phono Borbely+Amplifon WT30+Tannoy Stirling+Nieistotne kable
Zestaw drugi: szukam plikodaja+Lyngdorf+elektrostaty Audiostatic z dedykowanym subem+ kable. Też nieistotne.

masza19

Cytat: vasa w Luty 23, 2021, 16:54W zależności od humoru, towarzystwa i poziomu nasycenia nalewkami.
A to tak jak u mnie...
Jazz, jazz i czasami jazz  ;D

tomasz_pianista

Cytat: vasa w Luty 23, 2021, 16:54Było na niej znacznie więcej nazwisk rosyjskich kompozytorów. Obecnie jest to głównie Czajkowski a oni na codzień słuchali również takich tuzów jak Skriabin, Rachmaninow, Szostakowicz, Musorgski ,Prokofiew.

Może jako pianista nie jestem obiektywny, ale cała czwórka którą wymieniłeś to absolutny kanon. Skriabin może najmniej w Polsce, pewnie dlatego, że to jednak najtrudniejsza muzyka (zwłaszcza późny Skriabin).

Na dyplomie grałem między innymi 24 Preludia op.11 (wczesna twórczość śmierdząca Chopinem:P ) i 5 Sonatę op. 53 (tu już mistyka i ekstaza).

https://www.youtube.com/watch?v=ry5L3_0XVuk

https://www.youtube.com/watch?v=tROZ8pc7X_c

Grupa ratowania poziomu.

vasa



Cytat: tomasz_pianista w Luty 23, 2021, 17:32
Może jako pianista nie jestem obiektywny, ale cała czwórka którą wymieniłeś to absolutny kanon.
Chyba nie tylko pianista Ale i zawodowiec. W przeciwieństwie do mnie odebrałeś wykształcenie kierunkowe.
Laik, jakim jestem, maca na ślepo, słucha i jedyne co mogę zrobić to stwierdzić podoba/nie podoba i albo kontynuować poszukiwania albo zacząć coś innego.
Poza tym wykształcenie kierunkowe pozwala oceniać znacznie dokładniej niż moje lubię/nie lubię.
Zauważyłem że podczas dyskusji z architektami o projektach, realizacjach czy trendach niezwykle często oceny laika i zawodowca różnią się diametralnie. Niestety nie znam ludzi z wykształceniem muzycznym i nie wiem czy podobnie jest w muzyce.

[emoji486][emoji1660]

Zestaw pierwszy: Oracle Delphi+SME3009III+Transfiguration AXIA+Phono Borbely+Amplifon WT30+Tannoy Stirling+Nieistotne kable
Zestaw drugi: szukam plikodaja+Lyngdorf+elektrostaty Audiostatic z dedykowanym subem+ kable. Też nieistotne.

tomasz_pianista

Cytat: vasa w Luty 23, 2021, 18:36stwierdzić podoba/nie podoba i albo kontynuować poszukiwania albo zacząć coś innego.

No i chyba tego się trzeba trzymać, sztuka jest subiektywna i wpadanie w zachwyt nad danym dziełem "bo wypada" do niczego nie prowadzi. Wykształcenie kierunkowe na pewno powoduje inne odbieranie sztuki czy architektury, ale odbiorca nie musi wiedzieć, jak zbudowany jest akord tristanowski (Wagner), tylko najważniejsze jest jakie emocje to wywołuje.

Na pewno wszyscy jesteśmy w jakimś stopniu "skażeni" muzyką tonalną, pewnymi napięciami między akordami w muzyce. Drugi nieuleczalny symptom to romantyzm, nie tylko w muzyce, ale też w filmach, literaturze. Początek XX wieku próbował zerwać te więzi, ale jednak dzisiejsza muzyka masowa, popularne filmy czy książki są w tonacji dur-moll i zawierają idee i postaci z zakorzenieniem romantycznym:)

Także myślę, że muzyka i sztuka jest w jakimś stopniu uniwersalnym językiem, architektura też oddziałuje na ludzi podobnie, np. Dom Ludu w Bukareszcie dla każdego będzie przytłaczający, ale to architekt będzie wiedział dokładnie dlaczego i w jakim jest stylu. (sorry za przykład:P)

https://www.youtube.com/watch?v=6osJBtQRjoY

Może posłuchaj tego:) W skrócie - Skriabin wierzył w mistyczną moc muzyki, muzyka miała oddziaływać na wszystkie zmysły, był synestetykiem (odbierał "kolor" dźwięków), filozofem, poetą. Oczywiście trochę dziwakiem:) Akord na początku to tzw. akord mistyczny, jakby zawieszony w powietrzu, nierozwiązany, trochę straszny. Oczywiście był też megalomanem, więc utwór jest na wielki skład z chórem i nawet clavier à lumières (świetlny fortepian/instrument klawiszowy). Uważam, że to obok Święta Wiosny Strawińskiego najważniejszy utwór z początku XX wieku.

Grupa ratowania poziomu.