Braun CSV13

Zaczęty przez Jakub, Listopad 29, 2015, 18:53

Poprzedni wątek - Następny wątek

Jakub

Parę słów o moim ostatnim nabytku :)



Zintegrowany wzmacniacz lampowy Braun CSV13, bo o nim mowa, wszedł na rynek w 1961 r. i był produkowany przez prawie całą dekadę. Jest to całkiem ciekawa konstrukcja, posiadająca kilka nietypowych rozwiązań, jak i kilka bolączek, o których będzie dalej. Istniała również mocniejsza wersja, CSV60, różniąca się końcówką mocy.

Od strony wizualnej wzmacniacz wygląda dosyć nietypowo, zwłaszcza jak na sprzęt z początku lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Minimalistyczne rysy oraz brak jakichkolwiek ozdobników i elementów drewnianych, sprawiają że wygląda bardziej jak jakiś sprzęt pomiarowy, czy medyczny, niż jak element domowego systemu audio.
Zaprojektowany przez Dietera Ramsa, z biegiem czasu zyskał sobie miano ikony wzornictwa przemysłowego.
Dość powiedzieć, że jeden z egzemplarzy, wraz kolumnami Braun L60 (które również posiadam) jest elementem wystawy stałej w nowojorskim Muzeum Sztuki Współczesnej:

http://www.moma.org/collection/works/143637?locale=en

Mnie się to wzornictwo bardzo podoba, choć fanom wzmacniaczy lampowych z wyeksponowanymi lampami pewnie nie przypadnie do gustu.  ;)

Od strony konstrukcyjnej, wzmacniacz składa się z sekcji przedwzmacniacza zbudowanej w oparciu o lampy ecc83, inwertera fazy, również na ecc83, oraz końcówki mocy w układzie push-pull na lampach el84. Moc 12W, przy poborze mocy 130W.

Garść informacji technicznych:

Wymiary: 40cm  x 10cm x 32cm.
Waga: 11kg.

Wejścia:
Radio (liniowe) – 200mV/500kOhm
Gramofon (CCIR) – 3mV/33kOhm
Magnetofon (liniowe) – 200mV/500kOhm
Mikrofon – 10mV/500kOhm

Pasmo przenoszenia:
40Hz – 15kHz +/- 0,5dB
20Hz – 30kHz +/- 3,0dB

Zniekształcenia przy mocy maksymalnej:
40Hz – 1%
120Hz – 0,7%
1kHz – 0,2–0,5%
10kHz – 0,7%
15kHz – 1%

Wyjścia głośnikowe:

4 Ohm, 8 Ohm, 15 Ohm, oraz 15 Ohm z zasilaniem do głośników elektrostatycznych LE1

Dodatkowo, wzmacniacz posiada, przełącznik mono/stereo, załączany nastawny filtr dolnoprzepustowy dla wejścia gramofonowego (10kHz, 7kHz, 5kHz przy stromości 10dB na oktawę), załączany filtr górnoprzepustowy (80-90Hz/16-20dB na oktawę), załączany filtr presence (1-15kHz +6dB), potencjometry do korekty natężenia tonów niskich ( dla 40Hz w zakresie -20dB + 18dB) i wysokich (dla 15kHz w zakresie -22dB +14dB).

Myślę, że jak na tak stare urządzenie, to wyposażenie i dostępne funkcje są całkiem bogate.

Wzmacniacz ma dwie bolączki, które będą na pewno trapić dzisiejszego audiofila: zapięty na stałe filtr loudness, i przedwzmacniacz gramofonowy niezgodny z krzywą korekcji RIAA. O tym dalej.

Swój egzemplarz zakupiłem na niemieckim eBayu za kwotę 500 USD. Nie była to najtańsza opcja, ale nie żałuję, bo wzmacniacz dotarł bez szwanku, działający i w stanie oryginalnym.



Wygląd zewnętrzny na 5 z małym minusikiem. Patrząc na datę produkcji – 1963 r., można stwierdzić, że wygląda prawie jak nowy. W środku, stan jak z fabryki. Wymieniony jeden mostek selenowy na krzemowy (Siemens z wczesnych lat 70).

Po pierwszym uruchomieniu, w celu sprawdzenia czy działa, rozpocząłem prace remontowe.

Po umyciu i nawoskowaniu obudowy, namalowaniu startej kreski na gałce potencjometru głośności i czyszczeniu wnętrza, przystąpiłem do pomiaru kondensatorów.

Wstępne oględziny wykazały kilka zgnitych elektrolitów w przedwzmacniaczu i jeden w odwracaczu fazy. Wymieniłem wszystkie na Elna Silmic. Pomiar elektrolitów wysokonapięciowych Siemens wykazał, że trzymają pojemność, więc je póki co zostawiłem. Wszystkie kondensatory foliowe wzorowo trzymały parametry, więc też ich nie ruszałem.

Pora na pierwszy poważniejszy rozruch:



Dźwięk jednocześnie zachwyca i rozczarowuje. Z jednej strony mamy niezłą przestrzeń i trójwymiarową scenę, a z drugiej dudniący, bułowaty bas, który zamula brzmienie.

Szybki rzut oka na schemat i mamy winowajcę:



Zapięty na stałe filtr loudness koszmarnie wykrzywia charakterystykę dźwięku. Na szczęście, jego usunięcie było bardzo proste, bo wszystkie elementy są przylutowane bezpośrednio na potencjometrze.

Po usunięciu loudnessu, dźwięk stał się dużo bardziej wyrównany. Doszła masa szczegółów na średnicy, ale... zniknął bas. Co więcej. pokrętło podbicia tonów niskich działało w dosyć dziwny sposób, mianowicie tłumiło średnicę i górę pasma, natomiast poziom basu pozostawał taki sam.

Szczerze mówiąc, długo główkowałem nad tym problemem, zasięgałem opinii osób mądrzejszych ode mnie, i nic z tego nie wynikało. Rozwiązanie przyszło zupełnie przypadkowo, przy okazji przeróbki preampa gramofonowego, o której będzie dalej. Okazało się, że głównymi winowajcami były cztery kondensatory papierowe 100nF w torze sygnału.
Po ich wymianie na kondensatory polipropylenowe, bas powrócił a brzmienie stało się zrównoważone. Co ciekawe, stare kondensatory wykazywały pojemność po 120-130nF, czyli większą niż nominalna, ale coś z nimi było nie tak, skoro tak bardzo tłumiły dół pasma.

Główni sprawcy całego zamieszania:



Oryginalnie, sekcja phono w tym wzmacniaczu posiada filtr pasywny wg krzywej CCIR dla stałych czasowych 3180, 318, 50. Od krzywej RIAA różni się on tą ostatnią stałą czasową. W standardzie RIAA mamy bowiem następujące stałe czasowe 3180, 318, 75.

Preamp phono na schemacie:



Po nałożeniu na siebie wykresów obydwu krzywych, widać, że różnica dotyczy w zasadzie góry pasma, którą w wersji CCIR będzie bardziej podbita (krzywa korekcyjna w przedwzmacniaczu jest odwrócona).



Z początku wydawało mi się, że nie ma o co kruszyć kopii, ale z czasem, podbita góra w połączeniu z brakiem basu zaczęła mnie na tyle irytować, że zacząłem szukać rozwiązania.

Po lekturze tego arcyciekawego artykułu o budowie przedwzmacniaczy gramofonowych, zacząłem bawić się w modelowanie komputerowe przedwzmacniacza w Braunie.

Obrazek poniżej ilustruje przebieg krzywej korekcyjnej CCIR we wzmacniaczu, policzony w oparciu o montowane fabrycznie elementy, w relacji do wzorcowej krzywej RIAA:



Jak się okazało, filtr CCIR był policzony niejako w oderwaniu od kontekstu, czyli nie brał pod uwagę impedancji wyjściowej lampy. Skutkowało to znacznym obniżeniem dołu pasma. Jak widać, cała krzywa CCIR jest obniżona względem wzorca RIAA, a korekcje tonów wysokich niemalże pokrywają się. Mamy tu więc do czynienia nie tyle z podbiciem góry, co z tłumieniem dołu i średnicy.

Dla porównania, filtr wzorcowy RIAA wstawiony w układ we wzmacniaczu, bez uwzględniania "otoczenia" da nam taki przebieg:



Jak widać, relacja między CCIR i RIAA jest taka jak na obrazku wyżej, tj. mamy wyraźne podbicie wysokich częstotliwości dla krzywej CCIR.

Po uwzględnieniu wpływu impedancji wyjściowej lampy, oraz C101 i R104 na filtr RIAA (tj. odpowiednim zmniejszeniu wartości R105), oraz wprowadzeniu rzeczywistych, pomierzonych wartości kondensatorów i rezystorów, krzywa korekcji wygląda tak:



Po przebudowie, wartości elementów w przedwzmacniaczu przedstawiają się następująco:



Muszę przyznać, że różnica w jakości dźwięku po przeróbce jest wręcz szokująca. Gra muzyka! ;D

Po przeróbce sekcji phono wymieniłem jeszcze elektrolity wysokonapięciowe, bo okazało się, że straciły połowę swojej pojemności, oraz mostek selenowy do napięcia anodowego.

Spotkałem się z wieloma informacjami, że wymiana mostka selenowego na krzemowy zmienia się wartość napięcia na wyjściu, ale na szczęście w przypadku mojego Brauna nic takiego nie miało miejsca. Po przestawieniu przełącznika napięcia na 240V, napięcia na obydwu mostkach są wzorowo jak w schemacie.

Teraz pozostaje mi zbierać na nowe lampy, i może na jakieś lepsze kondensatory. Muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolony z brzmienia tego wzmacniacza. Bez problemu wysterowuje on zarówno kolumny Braun L60 (trzydrożne, 15Ohm), jak i monitorki B&W 686.

Na koniec jeszcze kilka zdjęć w parze z gramofonem Braun PS500:



miniabyr

Ładna parka na tym zdjęciu  !  ;D
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

Jakub

Ponieważ lutownica nie może leżeć zbyt długo nieużywana, postanowiłem dzisiaj przyjrzeć się czułości wejść liniowych. Oryginalnie wynosi ona 130mV, co w połączeniu ze współczesnym sprzętem grającym który podaje 2V sygnału, jest wartością trudną do opanowania.

Korzystając z porady kolegi Ahaja http://audiomaniacy.pl/index.php?topic=837.msg49102#msg49102 postanowiłem wlutować na wejściach rezystory do masy, by nieco stłumić sygnał wchodzący.

Okazało się, że takowe rezystory są już wstawione fabrycznie, więc wystarczyło zmienić ich wartości na mniejsze.
Efekt jest bardzo satysfakcjonujący.

Ponieważ wzmacniacz ma również stereofoniczne wejście mikrofonowe, pomyślałem że można je wykorzystać do lampizacji odtwarzacza CD. Teoretycznie wystarczy pominąć output stage w cedeku i wyprowadzić sygnał z DACa na wyjścia RCA. Jak będę miał trochę więcej wolnego czasu, to przetestuję ten pomysł na żywym pacjencie.

vasa

Cytat: Jakub w Grudzień 07, 2015, 22:31Efekt jest bardzo satysfakcjonujący.
Ale satysfakcja jest z funkcji czy z dźwięku?
Zestaw pierwszy: Oracle Delphi+SME3009III+Transfiguration AXIA+Phono Borbely+Amplifon WT30+Tannoy Stirling+Nieistotne kable
Zestaw drugi: szukam plikodaja+Lyngdorf+elektrostaty Audiostatic z dedykowanym subem+ kable. Też nieistotne.

Jakub

Cytat: vasa w Grudzień 07, 2015, 22:39
Ale satysfakcja jest z funkcji czy z dźwięku?

Cytat: vasa w Grudzień 07, 2015, 22:39Ale satysfakcja jest z funkcji czy z dźwięku?

Satysfakcja z dźwięku już była, teraz jest satysfakcja z odzyskanych 30% obrotu potencjometra :)

A tak na poważnie, to ten wzmacniacz po ogólnym remoncie i przeróbce preampa gramofonowego gra wyśmienicie. Można słuchać muzyki godzinami. Spędziłem już przy nim kilka dniówek, ale warto było.

Planuję jeszcze wymienić listwę z gniazdami i zamontować nowe gniazda sygnałowe DIN albo XLR i wymienić gniazda głośnikowe DIN na porządne terminale głośnikowe. Ale to póki co plany na przyszłość, bo czasu brak.




frywolny trucht

Jeszcze ze trzy takie i dopiero będzie komplet.

http://allegro.pl/braun-tg1000-4-0116-i5956263298.html
ZESTAW 1: Technics SL 1200 GR, Hana EL, pre Husariaa, Roksan K3, ProAc Responce D2D, OPPO PM-2, HA-1, Akai GX 75
ZESTAW 2: Dual 1019 z AT 95E, Marantz 2216, Marantz 5220, Jamo Concert C 93

frywolny trucht

#7
Rozumiem, że za słaby model? To proszę, cały system na ścianę z modelem TG 502:
http://www.ebay.co.uk/itm/201525115140?clk_rvr_id=991412927227&rmvSB=true

Detailed description:
TS 45    – designed by Dieter Rams in1964   - receiver
TG 502  – designed by Dieter Rams in1967   - reel to reel tape
L 450     – designed by Dieter Rams in1967   - pair of speakers
PCS 5    - designed by Dieter Rams in1962   - recordplayer

Zdjęcie z innego miejsca:
ZESTAW 1: Technics SL 1200 GR, Hana EL, pre Husariaa, Roksan K3, ProAc Responce D2D, OPPO PM-2, HA-1, Akai GX 75
ZESTAW 2: Dual 1019 z AT 95E, Marantz 2216, Marantz 5220, Jamo Concert C 93

frywolny trucht

Ten komplecik na ścianę do sypialni coś pieruńsko drogi. Znalazłem jeszcze jeden w Austrii i wiele taniej nie chce być. No rozumiem, że wygląda czadowo, ale żeby aż tak?

http://www.ebay.co.uk/itm/161994813808?clk_rvr_id=991426635264&rmvSB=true
ZESTAW 1: Technics SL 1200 GR, Hana EL, pre Husariaa, Roksan K3, ProAc Responce D2D, OPPO PM-2, HA-1, Akai GX 75
ZESTAW 2: Dual 1019 z AT 95E, Marantz 2216, Marantz 5220, Jamo Concert C 93

Jakub

Cytat: frywolny trucht w Marzec 03, 2016, 18:24Ten komplecik na ścianę do sypialni coś pieruńsko drogi. Znalazłem jeszcze jeden w Austrii i wiele taniej nie chce być. No rozumiem, że wygląda czadowo, ale żeby aż tak?

To jest ikona wzornictwa przemysłowego, w dodatku bardzo rzadko już spotykany zestaw. Cena jest oczywiście absurdalna. Przy odrobinie zapału można pewnie dorwać poszczególne komponenty.

Najtrudniej dostać TG502. Ja nigdy nie widziałem go wystawionego do sprzedaży. :(

Jakub

#10
Koniec remontu. Więcej nie rozkręcam, chyba że do wymiany lamp  8)



jamówię

Piękna robota! gratulejszyn.
Jakub nie obawiasz się, że Ci lampka przysmaży ten żółty drut?

Jakub

Cytat: jamówię w Marzec 16, 2016, 21:16Jakub nie obawiasz się, że Ci lampka przysmaży ten żółty drut?

Te żółte rury to są fabryczne osłony kabli. Tak było od początku. Jest to zrobione z jakiegoś tworzywa odpornego na wysoką temperaturę, bo zachowały elastyczność pomimo wieku.
Przewody sygnałowe są typu solid core, z ekranem miedzianym i w podwójnej izolacji teflonowej. Myślę, że im nic nie zaszkodzi.

jamówię

Oby,bo sprzęt z duszą i pięknie odmłodzony :)

Jakub

Korzystając wczoraj z dnia wolnego, wykonałem małą przeróbkę mojego wzmaka.

Wykorzystałem przełącznik od filtra niskich częstotliwości do wykonania załączanego obejścia sekcji korekty tonów niskich i wysokich.

Filtr niskich częstotliwości usunąłem całkowicie, bo do niczego nie jest mi potrzebny. Natomiast funkcjonalność "Pure Direct" jest jak najbardziej pożądana. Preamp ma spory gain, więc pominięcie jednej lampy zdejmuje tylko kilka decybeli głośności. Dodatkowym bonusem jest to, że potencjometr głośności może powędrować dalej, w rejony gdzie jego praca jest najlepsza.

Efekt przeróbki jest subtelny, ale na plus. Scena zrobiła się nieco szersza, a blachy i kontrabas dłużej wybrzmiewają.

Na załączonym schemacie uwidoczniłem wprowadzone przeze mnie zmiany (kanał lewy). Wczorajsze poprawki w żółtej ramce.


Jakub

Udało mi się kupić i już jadą do mnie z Holandii nowe kondensatory filtrujące 100uF +100uF Fisher & Tausche montowane do chasis na śrubę m18. Takiego samego typu jak te zamontowane w oryginale. Ciekawe czy będzie słychać różnicę z kondensatorami JJ, które zamontowałem wcześniej. Na pewno nowe kondy mają trzy razy większą żywotność i większą odporność temperaturową, a także niższy ESR.

http://www.ftcap.de/fileadmin/user_upload/produktboxen/elektrolyt_kondensatoren/webboxen/S_Typen/S_SZ.pdf

Dodatkowo zamówiłem osiowe Vishaye 4700uF 40V do filtrowania tętnień w obwodzie żarzenia.


Piterski

Zazdroszczę ci Jakub znajomości tematu.
Kiedyś stanę przed dylematem w poszukiwaniu następcy mojego wzmacniacza i chętnie bym posłuchał jak gra Twój Braun.
Tor cyfrowy: Esoteric K01 - Gryphon Diablo 120.
Tor Analogowy: Phasemation PP-300 - Pioneer PL70II - RCM Sensor2.
Kolumny: Electro Voice Interface "Delta". Kable: Furutech, Hijiri - Harmonix, by Melepeta, Yarbo 1100.

Jakub

Do znajomości tematu to mi jeszcze daleko.

Dzisiaj, korzystając z tego, że wzmacniacz stoi rozkręcony i czeka na nowe kondensatory, postanowiłem wykonać chyba najambitniejszą przeróbkę sekcji przedwzmacniacza.

W wersji fabrycznej, przedwzmacniacz składa się z czterech podwójnych triód ecc83. W każdym kanale ich wykorzystanie jest następujące:
- Pierwsza trioda wzmacnia sygnał z gramofonu
- Druga trioda wzmacnia sygnał z każdego z wejść sygnałowych, w pozycji phono, trafia do niej sygnał z pierwszej triody
- Trzecia trioda wzmacnia sygnał na potrzeby sekcji korekcji tonalnej
- Czwarta trioda wzmacnia sygnał wychodzący na końcówkę mocy.

Ponieważ wzmacniacz ma ponad 50 lat, czyli pochodzi z czasów przed-cyfrowych, jest z założenia przystosowany do przyjmowania sygnałów ze źródeł o małej mocy, typu gramofon, czy magnetofon i ma stosunkowo duży gain.

Dzisiejsze źródła mają standardowo 2V sygnału na wyjściu. Podanie takiego sygnału na którekolwiek z wejść mojego Brauna skutkowało szybkim przesterowaniem wzmacniacza.

Pierwszym rozwiązaniem zastosowanym przeze mnie była zmiana wartości dzielników napięcia na każdym z wejść wzmacniacza. Oczywiście nie jest to rozwiązanie optymalne, bo nie ma sensu zbytnie tłumienie sygnału wejściowego.

Dzisiaj wykonałem następujące modyfikacje:

- Przeróbka sekcji phono, tak aby wykorzystywała pierwszą i drugą triodę.
- Przeróbka wejść sygnałowych, zmiana wartości na dzielnikach napięcia, tak aby jak najmniej tłumić sygnał wchodzący, oraz przekierowanie sygnału z wejść liniowych na trzecią triodę. Pominąłem drugą triodę, bo jej wzmocnienie nie jest potrzebne przy sygnale z dzisiejszych odtwarzaczy CD.
- Przeróbka układu załączania potencjometrów korekcji tonalnej. Zamiast wprowadzać sygnał z trzeciej triody na potencjometr, wykonałem bardziej eleganckie obejście potencjometrów z zachowaniem wzmocnienia czwartej triody.
- Usunąłem też pozostałości po filtrze dolnych częstotliwości, bo po wykonaniu modelu komputerowego okazało się, że te kilka rezystorów i kondensatorów wpływa trochę na sygnał, pomimo, że filtr był wyłączony na sztywno.

W swoich modyfikacjach wykorzystałem istniejące ścieżki na płytce PCB pozostałe po zdezaktywowanym filtrze dolnych częstotliwości.
Po operacji, z przedwzmacniacza wyleciało sześć kondensatorów ( w tym dwa bezpośrednio ze ścieżki sygnałowej i cztery z filtra niskich częstotliwości), oraz trochę oporników.
Całość wygląda bardzo elegancko. Pomimo sporej ingerencji w układ, nie było konieczności przecinania ścieżek na PCB. Wystarczyło wylutować część elementów, część przelutować na inne pady, i wstawić zworki.

Efekt jest :)

Jutro wrzucę zmodyfikowany schemat.

Jakub

Nienawidzę osiowych elektrolitów. Zawsze mi się pieprzy gdzie jest minus a gdzie plus.
Właśnie sobie zagotowałem kondensator :/ Na szczęście nie wybuchł i kupiłem więcej na zapas.


Jakub

#19
Chyba skończyłem :)

Wymieniłem panel tylni z gniazdami. Nowy panel zrobiłem z płaskownika aluminiowego.
Wywaliłem wszystkie niepotrzebne gniazda, tj, zdublowane gniazda 16 Ohm z zasilaniem 220V do elektrostatów, oraz gniazdo zasilania odbiornika radiowego, a także przełącznik 1/2 głośniki.

W miejsce gniazd głośnikowych DIN wstawiłem jedną parę gniazd SpeakOn oraz przełączniki impedancji (chwilowo bez gałek). Wiem, że to może być kontrowersyjny wybór, ale blokada mocowania wtyku i pełna izolacja gniazd przed małymi paluszkami miały tu decydujące znaczenie. Oprócz tego jedno liniowe gniazdo sygnałowe DIN zastąpiłem gniazdami RCA, więc mogę teraz podłączyć każdy sprzęt.

Z zewnątrz tego nie widać, ale wyleciało z tyłu kilka obwodów zasilania do elektrostatów i do radia, które mogły być źródłem zakłóceń, oraz nastąpiło znaczne uproszczenie prowadzenia masy.




Jan GE 5751 w przedwzmacniaczu grają przepięknie.

vasa



Cytat: Jakub w Lipiec 26, 2016, 19:06
Chyba skończyłem :)

Ten wzmacniacz powinien zostać wzorcem rasy pod względem audiofilskiego minimalizmu.
Gdyby go zestawić ze współczesnymi lampiakami grzeszącymi nadmiarem wszystkiego to wychodzi zwycięsko ze wszystkich porównań.
Piszę o oczywiście o wyglądzie.
Gratulacje.
I jestem pełen podziwu że umiesz określić co jest co w środku :)
Zestaw pierwszy: Oracle Delphi+SME3009III+Transfiguration AXIA+Phono Borbely+Amplifon WT30+Tannoy Stirling+Nieistotne kable
Zestaw drugi: szukam plikodaja+Lyngdorf+elektrostaty Audiostatic z dedykowanym subem+ kable. Też nieistotne.

miniabyr

Cytat: Jakub w Lipiec 26, 2016, 19:06Wywaliłem wszystkie niepotrzebne gniazda, tj, zdublowane gniazda 16 Ohm z zasilaniem 220V do elektrostatów,
Trochę off top ale przeczytałem że w tym wzmaku sa gniazda do elektrostatów i..................w rozmowie z Wojckiem Czern z Rogalowa Analogowego wyszło że ma stare elektrostaty w swoim arsenale . Ciekawi mnie jakby  to zagrało z takim wzmacniaczem.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

Jakub

Te gniazda to żadna tajna magia. Dodatkowe gniazda na odczepie 16 Ohm. Na dwóch pinach sygnał, a na dwóch zasilanie 220V z dodatkowego odczepu trafa zasilającego. Wszystko to po to, żeby podpiąć głośniki jednym kablem zasilająco sygnałowym.

A głośniki do jakich to było pomyślane to Braun LE1/Quad ESL 57
Z racji tego, że te stare elektrostaty nie grzeszyły basem, to wzmacniacz miał silny filtr loudness zapięty na stałe. Ja to wywaliłem, bo dźwięk był zmulony od tego. Gdzieś natomiast czytałem, że ten wzmacniacz właśnie świetnie zgrywał się z elektrostatami, z racji tej swojej nieliniowej charakterystyki, ale już mniej świetnie z normalnymi kolumnami. To drugie mogę potwierdzić, bo bas był w fabrycznej konfiguracji zbyt mocno podbity - trzeba było ustawiać pokrętło głośności na 90% żeby wygładzić filtr, a samą głośność regulować balansem, który jest po prostu podwójnym potencjometrem głośności. Co ciekawe, taki sposób obsługi jest opisany w instrukcji.

Mało to intuicyjne, więc zrobiłem po swojemu.

pelot

Wyglądowo i estetycznie pierwsza liga,  ;).

Jakub

Cały czas mnie świerzbi, żeby coś jeszcze poprawić.
Zdecydowałem się na usunięcie tych przełączników impedancji i zamontowanie standardowych gniazd bananowych dla wszystkich odczepów, plus dwa speakony do 16 Ohm, czyli podobnie jak było w oryginale.

Pewnie w najbliższych tygodniach się za to wezmę.

Wczoraj natomiast wykonałem drobną przeróbkę układu symetryzacji prądu spoczynkowego. W oryginale procedura ustawiania prądu polega na ustawieniu jednakowej wartości prądu w parze lamp mocy dla jednego kanału, a następnie ustawienie wartości samego prądu dla obydwu par.

Okazuje się, że nawet przy dobranej kwadrze lamp występowałą pewna rozbieżność pomiędzy wartością prądu spoczynkowego dla obywdu kanałów (w moim egzemplarzu miałem rozjazd 0,5-0,7mA).

Po przeróbce doszedł jeden potencjometr i dodatkowy kondensator. Teraz mogę ustawiać wartość prądu spoczynkowego dla każdej z par lamp mocy osobno.

Po kilku godzinach grzania lamp w tak przerobionym układzie nie zaobserwowałem żadnego pływania wartości prądu spoczynkowego i bez problemu byłem w stanie ustawić jednakową wartość dla wszystkich czterech lamp.