Tytułem wstępu:Jak wiadomo myć płyty winylowe trzeba. Używane- kupione w antykwariacie, na pchlim targu- zwykle są zakurzone, pełne śladów po palcach, a w ekstremalnych przypadkach, gdy właściciel był np namiętnym palaczem, przykryte papierosowym smogiem, który okleja igłę gramofonową.
Problemem współcześnie wydawanych winyli są ścinki poprodukcyjne w kopertach i silne naelektryzowanie.
Mycie płyt ma więc na celu wyszorowanie rowków z ewentualnych wciśniętych zanieczyszczeń, odtłuszczenie i zneutralizowanie ładunków elektrostatycznych.
Rzeczona myjka jest pierwszym krokiem do uzyskania profesjonalnych efektów.
Moim zdaniem mycie winyli pod kranem, pod prysznicem, gąbeczkami, szmatkami, nawet zestawami szmatka-płyn, to strata czasu i spore niebezpieczeństwo dla płyt. Po pierwsze szmatki, gąbeczki nie zaglądają szczególnie do dna rowka, więc efekt jest powierzchniowy ( po co myć powierzchnię płyty? powierzchnia nie gra), a jeszcze jak użyjemy przypadkiem sporego nacisku, wyeksploatowanej szmatki itp., to możemy sobie nieco zmatowić winyl. Cały czas trzeba pilnować idealnego ruchu kołowego...
Tymczasem Knosti nam to daje. Czyszczenie odbywa się wzdłuż rowka, a efekt po umyciu brudnej płyty natychmiast słyszalny!
Skład zestawu za ok. 200 zł:Typowy zestaw do mycia płyt tego niemieckiego producenta wygląda jak na obrazku:
(http://www.knosti.de/media/catalog/product/cache/2/image/9df78eab33525d08d6e5fb8d27136e95/1/3/1300001_b.jpg)
Składa się z:
- plastikowej wanienki w której po bokach są szczotki z koziego włosia,
(http://www.knosti.de/media/catalog/product/cache/2/image/9df78eab33525d08d6e5fb8d27136e95/1/3/1300096_geh_use_fuer_waschgeraet2.jpg)
- stojaka na schnące płyty. Sprytny pomysł z chowaniem go w wanience, warto przyjrzeć się czy przeźroczyste nakładki na końcach stojaków nie mają zadziorów, można sobie płytę porysować przy wkładaniu, zdejmowaniu,
(http://www.knosti.de/media/catalog/product/cache/2/image/9df78eab33525d08d6e5fb8d27136e95/d/i/discoantistattrockenstaender.jpg)
- plastikowych krążków uszczelniających label, a pozwalających kręcić płytą w wanience, na jednym z krążków jest przesuwny krążek do singli- nie widać go na zdjęciu,
(http://www.knosti.de/media/catalog/product/cache/2/image/9df78eab33525d08d6e5fb8d27136e95/d/i/discoantistatetikettendichtschale.jpg)
- lejka z filtrami,
- firmowym płynem Knosti o pojemności 1 litra.
Poszczególne elementy można kupić osobno na stronie producenta:
http://www.knosti.de/english/media-archiving/medienpflege.html?frontend=446ba0997fd3a50b96ba74d4c557aa79
Na Allegro wybór na dziś ogranicza się do kompletów zawierających- lub nie- płyn, samego płynu osiągającego powoli cenę 100zł/litr, oraz suszarki wystawionej za 42zł
Zawiłości eksploatacyjneFilmik co sę z czym je:
Ja osobiście wypracowałem sobie taką metodę, że odstawiłem płyn Knosti i kupowałem taniej wychodzące koncentraty, a parę razy płyn forumowy. Nalewałem płynu do wanienki tyle, by nie zbliżał się zanadto do krążków, spod których czasem wystaje niecentrycznie naklejony label. Centymetr, półtora, a jak wkładamy czerwony label produkcji Muza, który lubi po namoczeniu spłynąć- nawet i więcej. To jeden z czynników minimalizujący skutki zamoczenia. Nie kombinowałem z dodatkowym uszczelnianiem krążków, były OK, a gruba większość labeli krzywo naklejonych (99%) odporna na zamoczenie.
Dla płyty używanej, w średnim stanie czystości stosowałem pięć obrotów w jedną, pięć w drugą i na stojak do przeschnięcia. Przesychanie jest czymś co słabo wychodzi płynowi Knosti. Ma on świetne działanie antystatyczne, ale nie odparowuje w stu procentach zostawiając potem na igle- na szczęście łatwy do usuniecia- kudłaty paproch. Dlatego zrezygnowałem z płynu Knosti gdy używałem tej myjki, ale gdy nabyłem myjkę z odsysaniem, okazał się lepszy od dołączanego do nowej :)
Ze względu, że używałem tańszych zamienników płynów w myjce Knosti robiłem tak:
Po pięciu umytych płytach płyn, przez fabryczne słabe filtry, do nowej buteleczki. Kolejne 5 płyt w tym lekko zużytym płynie i do muszli klozetowej. Przy zastosowaniu fabrycznego płynu Knosti lepiej udoskonalić system filtracji po prostu.
Płyty powinny schnąć ok. godziny, nie ma się co śpieszyć, bo po pół roku potrafią wyjść jakieś dziwne zacieki :)
Umyta płyta ląduje oczywiście w nowej folii antystatycznej ( przyzwoite folie Analogis to koszt ok 1zł za sztukę, do nabycia na Allegro)
Podsumowanie:Używałem zestawu Knosti ok. 1,5 roku. Umyłem w niej z 500 winyli.
Szczotki w wannie nie nadają się do użytku. Są miękkie i każdy włos patrzy w inną stronę.
Udało mi se nie ukręcić gwintu w krążkach, a zdarzało się to innym siłaczom całkiem często.
Moje krążki nie wymagały dodatkowych zabiegów uszczelniających, ale czytałem o przypadkach, że potrafią przepuścić płyn do środka na label.
Udało mi się podrapać jedną płytę o jedną z plastikowych, przeźroczystych nakładek na trzpieniach stojaka. Trzeba było samodzielnie polikwidować zadziory pilnikiem.
Udało mi się ułamać element dociskający filtry w lejku i to dość szybko.
Na filmiku pan pokazuje, że kręci płytę trzymając za krążek, by się nie upaprać płynem. Chciałbym widzieć jak to robi winylem 180 gram :)
Ale tak poza tym, to całkiem skuteczna broń winylomaniaka w walce z brudem, tłuszczem i ładunkami elektrostatycznymi.
Wątek podpiąłem ponieważ zawiera ważne przesłanie. Trzeba myć!
Wątek otwarty do dyskusji.
Umyłem tym wynalazkiem ponad 300 płyt i chciałbym dodać parę słów uzupełnienia:
- ponieważ nasze rodzime labele strasznie farbują to trzeba wyciąć sobie gumowe krążki o średnicy uchwytu (najlepiej z rękawiczek do kibla - nowych rzecz jasna, takie zwykłe lekarsko-ginekologiczne akurat do tego się nie nadają) i uszczelniać tym łączenie uchwytu z płytą czyli 2 takie sztuki trzeba,
- ponieważ filtry dołączone do zestawu to kiszka - ja dodaje jeszcze zwykłe papierowe filtry do kawy są idealne,
- z wyschnięciem trzeba czekać dłużej niż podają papiery firmowe zresztą Frywolny też o tym napisał,
- po wyschnięciu w części płyty gdzie nie ma rowków widać czasami coś w rodzaju zacieków - można je likwidować przecierając taką mikrofibrą do czyszczenia szkieł optycznych tylko lekko - zacieki wówczas schodzą idealnie,
- oryginalny płyn ma w zasadzie dwa plusy: znakomicie usuwa wszelakie ładunki elektrostatyczne, mniej capi jak płyn formułowy,
- no i podstawa - umyte płyty pakujemy do nowych folii antystatycznych,
- jeśli chodzi o płyn własnej roboty to można spotkać kilka różnych mikstur i tak naprawdę trzeba samemu wypróbować która podejdzie nam najlepiej.
Przy mniejszych zbiorach winyli zestaw ten po pewnych modyfikacjach jest zupełnie wystarczający.
Umyłem w Knostki ok. 2000 płyt.
Szczotkom nic się nie stało, wyglądały jak nowe.
Używałem płynu własnej roboty z dobrych składników.
Myłem wykonując 4x20 półobrtów w prawo i lewo.
Po wyjęciu z wanny, płytę wprawiałem w mocny ruch obrotowy trzymając za szpindel, co strząsało z niej mnóstwo płynu.
Efekt?
Praktycznie zero zacieków, wielu kolegów kupiło ode mnie płyty i byli raczej zadowoleni z ich stanu i czystości.
tak, jednak teraz, gdy wiem, że były w knosti myte, to pewnie bym ich nie kupił, (żart) ;) Kurde Rafał, weź zainwestuj w interes, okki to minimum. No i flasza :)
Cytat: Thorogood w Maj 31, 2014, 21:37
Używałem płynu własnej roboty z dobrych składników.
A możesz zdradzić składniki i proporcje?
Płyty są idealnie czyste i takie długo pozostają. Kurz się od nich trzyma z daleka.
6ml tego fotonalu
http://allegro.pl/foma-fotonal-250-ml-zwilzacz-do-ostatniej-kapieli-i4257529608.html
200ml tego izo
http://www.patmedia.pl/allegro/shisoARTS/Micro-Chip_Cleanser_IPA_5000ml.jpg
800ml dobrej wody destylowanej.
No i mycie w jednej kąpieli góra 2-3 lekko przykurzonych płyt lub 1 brudnej.
Cytat: gratefullde w Maj 31, 2014, 21:41Po wyjęciu z wanny, płytę wprawiałem w mocny ruch obrotowy trzymając za szpindel, co strząsało z niej mnóstwo płynu.
Ostatnio słyszałem o patencie z wkrętarką, odwirowującą nadmiar płynu. Będę musiał to wypróbować! :)
Mam,używam i polecam.
Myję forumową miksturą jednorazowo kilka płyt.
Lubię to robić na świeżym powietrzu.
Wtedy szybciej wysychają. ;)
Myjka oczywiście sprawdza się i lepiej mieć taką niż żadną.Efekty jej działania są słyszalne i na pewno nie należy do tych gadżetów, które mają tylko silne działanie psychologiczne.Jednak jej używanie jest dla mnie trochę męczące i nie można powiedzieć,iż czerpię przyjemność z mycia płyt.One jednak muszą być czyste i póki co z niej korzystam, rozglądając się po cichu za jakimś chociażby półautomatem.
Próbowałem Knosti lata temu. dla ludzi, którzy mają dużo wolnego czasu albo mało płyt. Czyli na początek w sam raz :) Używam dwustronnego automatu NG, ale marzy mi się maszyna ultradźwiękowa.
Knosti wczoraj się napracowała.
Znalazłem dosyć ciekawe usprawnienie do myjki KNOSTI na innym portalu. Myślę iż warte przetestowania a na pewno lepsze rozwiązanie niż moje gdzie sugerowałem wycięcie krążków gumowych z rękawiczek od WC.
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=26&t=4881
Używałem krążków własnego patentu - wyciętych z cienko rozprowadzonego silikonu. Owszem działały, ale tylko w czasie mycia. Natomiast po zdjęciu zacisków do suszenia i tak się tworzyły zacieki, bo płyta nadal była mokra. W związku z tym odpuściłem ich stosowanie.
Mój sposób mycia:
oryginalny płyn wylać do kibla ( albo sprzedać, co mi się udało) - pozostawia osad.
Skład mojego płynu - woda destylowana (prawdziwa destylowana), alkohol izopropylowy (cz.d.a. czyli "czysty do analiz". Zwykły "czysty" pozostawia osad). Trochę fotonalu albo Ludwika. Proporcje "na czuja" - to nie apteka.
Pierwszy etap: myję 15 płyt i płyn wylewam, żadnego filtrowania, drogo nie jest.
Drugi etap: płyty płuczę w samej wodzie destylowanej
Wodę z płukania wykorzystuję do sporządzenia płynu do mycia zasadniczego .
I tak w kółko.
To działa. Ostatnio się o tym przekonałem w sposób spektakularny.
Trafiłem trochę płyt z jakiejś zlikwidowanej niemieckiej wypożyczalni ( same białe kruki). Oklejone numerkami katalogowymi. Można by się spodziewać tego co w środku. I rzeczywiście, po pierwszym myciu trzaski i smażenia - masakra. Nie odpuściłem, niektórym zafundowałem jeszcze dwa mycia i trzaski zredukowałem do poziomu 5-20%. Czyli wcale nie były zajeżdżone , ino brudne niemiłosiernie.
Innymi słowy - warto myć ( nie tylko się)
Cytat: frywolny trucht w Maj 31, 2014, 12:43Szczotki w wannie nie nadają się do użytku. Są miękkie i każdy włos patrzy w inną stronę.
Witam.
Ponieważ przymierzam się do zakupu Knosti, czytam wszystko co znajdę na jej temat i zaintrygowało mnie cytowane powyżej zdanie. Czy jest możliwość wymiany szczotek? Pytam z ciekawości, bo i tak ją w końcu kupię. Skoro wytrzymuje umycie około 500 płyt, to w przypadku mojej aktualnej kolekcji wystarczy na pięciokrotne umycie wszystkich egzemplarzy, więc bardzo mnie to nie stresuje. :-)
Pozdrawiam.
Problem polega na tym iż w tym modelu szczotki osadzone są na ścisk w rowkach - tak przewidział producent. Nie widziałem nigdy i nie słyszałem aby w sprzedaży były szczotki do tego modelu. To jest budżetówka niestety.
Przy czym ja umyłem już ok 300 szt kręcąc po 10 - 20 kółek w jedną stronę i tyle samo w drugą i nie widzę żadnego zużycia tych szczotek.
Natomiast myjka:
http://q21.pl/pl/pro-ject-spin-clean.html?gclid=CIKf3ezA778CFQYOwwodJR8AIw
posiada już zamienne szczotki ale cena jest ponad dwa razy wyższa.
Na początek w zupełności wystarczy Ci KNOSTI.
Również posiadam myjkę Knosti i pomijając kilka minusów wymienionych powyżej uważam, że jest to i tak najlepsza myjka w tym przedziale cenowym.
U mnie szczotki działają dobrze, a moczenie labeli jest minimalne i da się z tym żyć ;)
GregWatson, Two-FacedGirl
Dzięki za opinię. Też uważam, że do małych kolekcji płyt jest to dobry wybór.
Pozdrawiam.
BRob
Cytat: BRob w Lipiec 31, 2014, 19:38Też uważam, że do małych kolekcji płyt jest to dobry wybór.
Dokładnie tak, kupuj śmiało na pewno nie będziesz żałował
"Będzie Pan zadowolony"
Ino kupuj bez płynu. Wyjdzie taniej i zdrowiej (dla płyt) :)
Znaczy płyn dają nie za dobry? ;)
Po pierwsze, drogi jak diabli i z żalu będziesz go filtrował w nieskończoność, co jest niezmiernie upierdliwe. Przez porządną bibułę sączy się godzinami.
Po drugie i najważniejsze - zostawia osad, co źle świadczy o jego składzie.
Wolę robić swój płyn i po zużyciu wylewać. (patrz na wpis wyżej)
pzdr
Rozumiem, ja kupiłem płyn do monitorów,szybko wysycha ,spryskuję płytę i wycieram delikatnie ściereczką ,nadmiar szybko wyparowuje a płyta wydląda i gra o niebo lepiej. Wiem,że to nie mycie ale jeszcze mam mało płyt by sprawic sobie myjkę.
Cytat: merlin1973 w Sierpień 01, 2014, 01:08kupiłem płyn do monitorów
Jak znam życie to te różne płyny zawierają w sobie nabłyszczacze. Zrób sobie prosty test, czy nie zostawia osadu. Wylej ze dwie krople na jakąś czystą szybkę, talerzyk czy coś podobnego. Poczekaj, aż wyschnie i zobacz, czy nie został osad. Jeżeli tak, to raczej zrezygnuj z tego płynu.
Najlepiej kupić alkohol izopropylowy cz.d.a. - ze dwie dychy z przesyłką., wodę destylowaną, Ludwika w kuchni posiadasz. I masz wtedy zero osadu.
Cytat: merlin1973 w Sierpień 01, 2014, 01:08kupiłem płyn do monitorów,szybko wysycha ,spryskuję płytę i wycieram delikatnie ściereczką ,nadmiar szybko wyparowuje a płyta wydląda i gra o niebo lepiej.
Być może działa antystatycznie, ale to jedyna zaleta tego płynu i tej metody. Część brudu z powierzchni usuwasz, ale chyba więcej wcierasz w rowki. Nie idź tą drogą Merlinie...
Cytat: merlin1973 w Sierpień 01, 2014, 01:08
Rozumiem, ja kupiłem płyn do monitorów,szybko wysycha ,spryskuję płytę i wycieram delikatnie ściereczką ,nadmiar szybko wyparowuje a płyta wydląda i gra o niebo lepiej. Wiem,że to nie mycie ale jeszcze mam mało płyt by sprawic sobie myjkę.
Merlin, rozumiem, ze nie probowales mojej metody? Szkoda. Uwazam, ze skuteczniejsza od Knosti i w dodatku tansza.
Kangie,
jak prace nad automatyczną myjką Twojego pomysłu? Zrobisz hita na miarę Ad Fontesa?
Cytat: kangie w Sierpień 01, 2014, 09:39Uwazam, ze skuteczniejsza od Knosti i w dodatku tansza.
Twoją metode przestudiowalem bardzo dokładnie i najbardziej mi pasuje. Muszę skompletowac wszystkie elementy no i składniki a ogranicza mnie brak czasu. Ale gdy zrobię sobie urlop obiecuję,że skorzystam z Twojego "wynalazku" . :)
Cytat: elem w Sierpień 01, 2014, 12:48
Kangie,
jak prace nad automatyczną myjką Twojego pomysłu? Zrobisz hita na miarę Ad Fontesa?
Po, pierwsze, checi mi odeszly. Brak motywacji. Po drugie potrzebne by mi byly 2-3 kPLN zeby zbudowac prototyp, a tej kasy nie bede topil w myjke, bo te pieniadze i przede wszystkim swoj wolny czas wole przeznaczyc na budowe gramofonu DiY z dwoma lub trzema ramionami. To mnie bardziej kreci, ale i stopien trudnosci wiekszy.
Cytat: kangie w Sierpień 01, 2014, 15:44
Cytat: elem w Sierpień 01, 2014, 12:48
Kangie,
przede wszystkim swoj wolny czas wole przeznaczyc na budowe gramofonu DiY z dwoma lub trzema ramionami. To mnie bardziej kreci, ale i stopien trudnosci wiekszy.
Hmm, gdzieś to już słyszałem. A mój się będzie zwał WatsonSystem - też dwoma może trzema ramionami. ;)
Tu macie ciekawą okazję za parę groszy:
http://allegro.pl/show_item.php?item=4479102982&msg=Obserwujesz+t%C4%99+ofert%C4%99.%3Cbr+%2F%3E%0ANie+przegap+jej+zako%C5%84czenia.+Ustaw+przypomnienie+w+zak%C5%82adce+%3Ci%3E%3Ca+href%3D%22%2Fmyaccount%2Fwatch.php%22%3ETrwaj%C4%85ce%3C%2Fa%3E%3C%2Fi%3E.&watched=1&msgtoken=2588db2f0d2284939d6df5b28ebc72fd553da4b654bb8a05ab6d91f2d6ed1ca0
Suszarki nie ma:(
A bez nie jak bez...suszarki, czyli do bani.
Marna to okazja. Chyba, żeby coś wydumać domowym sposobem. Np. deska z ponabijanymi gwoździami:)
I tak każdy z nas eksperymentuje z KNOSTI. Suszarkę można sobie dorobić i to lepszą niż oryginał. Ważna jest sama mechanika do czyszczenia. A w razie czego można zawsze jeszcze próbować zbić na cenie. Na początek przygody z winylem jak znalazł. Z gwoździami raczej bym nie próbował ale kto wie może się mylę. ;D
Frywolne. Trafiłem dzięki fejsowi :)
Frywolność przeradza się w moje przerażenie.
I wcale nie chodzi o mycie we wrzątku czy 60 stopniach.
(http://cdn.mashable.com/wp-content/uploads/2009/12/picard-facepalm.jpg)
Dobrze sprawdza sie plastikowa suszarka do naczyn z Ikei.
Ja mam uwagi takie na początek.
1. Nigdy i niczym nie dotykamy powierzchni rowków. Nawet gumową, żółtą rękawicą.
2. Nie wykonujemy tak agresywnych ruchów. Raz, że nie wypada, dwa Knosti nie ma idealnie oszlifowanych krawędzi stojaka, ktoś nieobyty porysuje sobie winyle na cacy, tak radośnie nimi rzucając. Obchodzenie się z Knosti wymaga pełnej uwagi, a nie mach- mach, płyty latają efektownie jak w sztuce cyrkowej, na potrzeby filmiku. A potem i tak na śmieci.
(https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xpa1/v/l/t1.0-9/p370x247/14017_843380735682597_7233912697581922855_n.jpg?oh=4baa2a6bb262695e3099e19c36134724&oe=54E1542D)
No to mamy na rynku nową, tanią myjkę - ktoś już próbował CROSLEY RECORD CLEANER.
http://allegro.pl/crosley-record-cleaner-myjka-plyt-winylowych-i4765454211.html
Więcej info w temacie poświęconym tylko tej myjce. Zapraszam.
http://audiomaniacy.pl/index.php?topic=369.0
zniknął obrazek, poprawiłem.
Tymczasem kolega ukrył przed szeroką publiką film. No cóż. Liczę na drugie, poprawione wydanie, bo wiedza jest, talent jest i dobrze się ogląda. Pozdrawiam.
Cytat: GregWatson w Listopad 05, 2014, 16:23No to mamy na rynku nową, tanią myjkę
337 zł za plastikową wanienkę to tanio?
Cytat: Jakub w Listopad 14, 2014, 13:28337 zł za plastikową wanienkę to tanio?
Wanienka 7zł
Szmatka 30zł
Płyn 50zł
Luz negocjacyjny 250zł
Wg mnie pieniądze wyrzucone w błoto. No, ale niechaj każdy sam decyduje na co wyda swoje pieniądze.
Taniej i chyba lepiej wyjdzie metoda na dwie miski (Curver za 6,50zł w Carrefour) i mycie "pędzlem kozim" za 15-20zł. Ceny Mirasolu 2000, wody demineralizowanej i alkoholu izopropylowego chyba każdy zna.
Jeśli myjka, to tylko z odsysaniem (wg mnie).
Cytat: Jakub w Listopad 14, 2014, 13:28337 zł za plastikową wanienkę to tanio?
No tańsza jest tylko chyba KNOSTI. Mam na myśli samą półkę cenową tych "cudeniek" - pomijam fakt ich skuteczności.
A bo to się płaci za myśl. Pomysł. Knosti jest- trzeba przyznać- pomysłowa. Jak wystawić komuś rachunek za myjkę złożoną z dwóch misek i suszarki z Ikei? :)
Cytat: kangie w Sierpień 01, 2014, 09:39rozumiem, ze nie probowales mojej metody? Szkoda. Uwazam, ze skuteczniejsza od Knosti i w dodatku tansza
Kangie, a gdzie to jest opisane? Wiem, że czytałem, pamiętam zdjęcia, nie moge namierzyć wpisu a chciałem coś dodać po obejrzeniu twojego docisku chroniącego label.
Wczoraj przybyło mi kilkanaście nowych dla mnie ale generalnie używanych płyt i od razu poszły na spotkanie z KNOSTI. Postanowiłem sprawdzić inny sposób (tak mi się wydaje) na mycie płyt.
Oczywiście po pierwsze wymyłem je w płynie oryginalnym, który daje dobre efekty co do demagnetyzacji płyty oraz rozpuszcza znakomicie wszelakie syfy. Później natomiast zostały one przemyte (wypłukane) w samej wodzie demineralizowanej. Efekt: przejechałem 13 zakupionych płyt na SUMIKO Blue Point No.2 i zero syfu na igle. Oczywiście dostały od razu nowe folie antystatyczne na płyty oraz dodatkowe folie na okładki.
O płytach wspomnę później bo będą elementem naszych konkursowych zgadywanek.
Racjonalizatorska część Grupy Winylowej szaleje :)
Wiem, ze z odkurzaczem lepsze. Ale Knosti ma jedną funkcję nie do przebicia - a mianowicie relaksacyjno - terapeutyczną. Jak się tak nazbiera tych 15 czy 30 płyt, to wtedy następuje ceremonia mycia.
Wieczór. Półmrok.
30 posunięć w lewo, i 30 w prawo.
Następna płyta - 30 w lewo i 30 w prawo.
I tak dalej...
Cały czas liczę. Jak mantrowanie. Uspokaja perfekcyjnie.
Bardzo to lubię i nie dam sobie odebrać :)
Cytat: jajacek1410 w Styczeń 18, 2015, 20:56Wieczór. Półmrok.
30 posunięć w lewo, i 30 w prawo.
uuu, gratuluję koledze kondycji ;)
ha ha ha :)
Cytat: elem w Styczeń 18, 2015, 20:58uuu, gratuluję koledze kondycji
Dziękuje. Nic tak nie relaksuje, jak aktywny wypoczynek. :)
A ja liczę obroty, a ponieważ za jednym zamachem można zrobić pół obrotu, to moja mantra wygląda tak:
-jeden, jeden
-dwa, dwa
-trzy, trzy
.
.
.
-dwadzieścia, dwadzieścia
i w drugą stronę...
Z ta myjka knosti to żartujecie ,że ona taka dobra jest...........czy piszecie na serio?
Używałem jej i po umyciu po odsłuchaniu pół strony płyty igła zasyfiona jakimś białym nalotem.
Dla mnie to porażka ta myjka.
A wiecie,ze na allegro sa jej podróby?
Ten płyt znakomicie czyści i eliminuje ładunki elektrostatyczne ale po umyciu w tym płynie trzeba jeszcze raz przejechać w wodzie demineralizowanej. Zero syfów na igle. Sprawdziłem już na ponad 150 płytach. Też się borykałem z tymi syfami. Nawet AT-440MLa nic nie wymiata po umyciu. Sprawdzony patent.
Mam tą myjkę, używam notorycznie. Niestety, tak jak Piotr już wspomniał, płyn oryginalny jest niestety do d... Ale ja mam własną receptę na taki płyn, gdzie przeczytałem i myje jak ulał.
Skład:
1. 50% izopropanolu,
2. 50% wody destylowanej,
3. Nakrętka płynu Fotonal - chemia fotograficzna.
Polecam!
Ja stosuje 100ml izopropanolu na 1000ml wody demineralizowanej jesli plyty sa niezatluszczone. Jesli fest brudne i przede wszystkim tluste do daje 200ml.
Wymyłem tym płynem i stare i nowe płyty i na prawdę nic się nie dzieje, a efekt słychać :)
Opary izopropanolu są rakotwórcze. Dla mnie to to śmierdziało i krzyczało będziesz miał raka. Sprawdziłem i rzeczywiście jest rakotwórczy.
Tu jest tylko o wpływie bezpośrednim, ale gdzieś czytałem opracowanie mówiące o długotrwałym wystawianiu organizmu na niewielkie ilości oparów: http://www.mhp.com.pl/gfx/mhp/userfiles/files/atesty/atestMHP-63.pdf
Cytat: stary audiofil w Luty 08, 2015, 18:33po odsłuchaniu pół strony płyty igła zasyfiona jakimś białym nalotem.
To nie kwestia myjki, tylko płynu.
Pisałem parę razy, ale powtórzę.
Ważna jest jakość składników płynu, a proporcje na czuja.
1.woda destylowana - 90%
2. alkohol izopropylowy - cz.d.a. czyli - "czysty do analiz". Cz. czyli "czysty" zostawia osad. O "technicznym" nie wspominam. Tak z 10%.
3. trochę Fotonalu, Ludwika lub czegoś w podobie (generalnie detergent potrzebny)
Myję 15 płyt i wylewam. Żadnego filtrowania. Bo upierdliwe.
Brudne płyty myję dwuetapowo - pranie zasadnicze i płukanie.
Umyłem kilkaset , żadnych problemów. Żadnego osadu na igle. To działa.
Jakość płynu najlepiej sprawdzać po wysuszeniu płyty. Jeżeli pojawiają się krople osadowe na gładkiej powierzchni w okolicy labela, to płyn do bani.
Z odkurzaczem lepsza, ale hałasuje, a ja lubię ciszę :)
Cytat: frywolny trucht w Luty 09, 2015, 20:09Opary izopropanolu są rakotwórcze.
Mozna nie używać. Myłem również samą wodą destylowaną z detergentem. Efekt taki sam jak z izopropanolem. Alkohol jak to alkohol - potrzebny jedynie do rozpuszczania tłuszczu z frytek i teutońskich łap. Przyśpiesza odparowywanie płynu. Mnie się nie śpieszy. :)
A ja myślę, że ta myjka VPI lepsza. Muszę sobie zrobić/kupić coś takiego.
Cytat: jajacek1410 w Styczeń 18, 2015, 20:56Ale Knosti ma jedną funkcję nie do przebicia - a mianowicie relaksacyjno - terapeutyczną. Jak się tak nazbiera tych 15 czy 30 płyt, to wtedy następuje ceremonia mycia.
Wieczór. Półmrok.
30 posunięć w lewo, i 30 w prawo.
Następna płyta - 30 w lewo i 30 w prawo.
I tak dalej...
Cały czas liczę. Jak mantrowanie. Uspokaja perfekcyjnie.
Bardzo to lubię i nie dam sobie odebrać :)
Ehh no to podziwiam - bo ja sam sobie nie potrafiłem znaleźć, żadnego mobilizującego bodźca który zrekompensowałby upierdliwość mycia knosti... :D
Wady knosti to czasochłonność oraz mimo wszystko zostawianie zacieków. Ja by umyć kilkanaście kilkadziesiąt płyt potrzebowałem całego wieczoru - rozstawiania sznurków do suszenia, ciągłego zmieniania płynu itd. Ambitny plan umycia wszystkich winyli poszedł w las, po dwóch takich wieczornych sesjach - po prostu zabrakło wytrwałości i cierpliwości. Teraz korzystam z niej sporadycznie, gdy mam jakąś płytkę faktycznie mocno uwaloną. Co do zacieków to zawsze jakieś mi zostawały...
Próbowałem oryginalnego płynu, oraz różnych mikstur - w końcu stanęło na woda destylowana 9/10 (ciężko kupić... wszędzie tylko demineralizowana) + izopropanol 1/10 + nakrętka fotonalu. Po umyciu, zwykle jeszcze płukanie w wodzie destylowanej (w sumie przydałaby się druga knostii do tego...). Aha i jeszcze jedno woda destylowana ma krótki okres ważności i oczywiście po otwarciu przestaje już być wodą destylowaną, więc tak na prawdę do każdego mycia powinno stosować się nowo otwarty baniak.
Jakość mycia knosti jest dobra jeśli chodzi, o tłuszcz, zabrudzenia, kurz ale wg. mnie nie da się nią usunąć ładunków elektrostatycznych, które nawet na idealnie umytej płycie w idealnym stanie skutkować będzie trzaskami przy odsłuchu. A na przykład po umyciu na myjce VPI staregoaudiofila, po 30 sekundach mycia, żadnych trzasków. Myślę, że w dużym stopniu odpowiedzialny za to jest płyn VPI, ale by go stosować trzeba mieć myjkę z odsysaniem...
Dla mnie porównanie VPI lub np. Nittygritty z odsysaniem vs. knosti to przepaść na korzyść droższych konstrukcji zarówno pod względem wygody jak i jakości mycia. Zresztą za niedługo taką myjkę sobie skombinuję a knosti zostanie tylko na przypadki ekstremalne do pre mycia ;-)
Knosti- przypominam- kosztuje niecałe 200 zł. Co do sprawności w usuwaniu ładunków elektrostatycznych- jest świetna, bo formuła kąpieli jest lepsza niż namaczanie suchej płyty paroma kroplami drogocennego płynu. Przynajmniej gdy używamy płynu Knosti, który nie odparowuje i zostawia przez dwie przebieżki strony kudłatego syfa, ale to syf niegroźny. Dmuchnąć wystarczy puchatka i spada.
Cytat: frywolny trucht w Luty 09, 2015, 22:12namaczanie suchej płyty paroma kroplami drogocennego płynu
To nie jest tak jak piszesz. Zapewniam cię, że płyta pływa w płynie, brud pływa w płynie a potem wypływa do odkurzacza z tym płynem. Płyn nie jest drogocenny, płyty owszem.
W której myjce pływa?
W NG
NG. "Pływa" to oczywiście przenośnia ale nie sa to krople płynu na suchą płytę. W Knosti pływa wszystko, łącznie z labelem :) Sorry, ale płyty kupujemy po 100-200 zł, wkładki po kilkaset-kilkatysięcy a polecamy Knosti? Jest to ersatz myjki i tyle.
Można uzywać ale nie mieszajmy dwóch róznych systemów walutowych :)
Czyli nie pływa. Liczby cząsteczek płynu napierających na płytę nie da się porównać. Od jakiegoś czasu smęcę, że Okki Nokki jest wyraźnie słabsza od Knosti w kwestii usuwania ładunków elektrostatycznych. Że optymalne byłoby połączenie kąpieli w wannie z odsysaniem. NG to też tylko smyranie jakiejś tam dawki płynu na płytę, a nie kąpiel. Przestestowałem już niemal wszystkie płyny ( poza tym co ma izopropanol w składzie), różne dawki, łącznie z taką co zalewa label i nijak się to ma do głupiej Knosti z płynem Knosti. Sorka.
Cytat: frywolny trucht w Luty 09, 2015, 22:37Liczby cząsteczek płynu napierających na płytę nie da się porównać. Od jakiegoś czasu smęcę, że Okki Nokki jest wyraźnie słabsza od Knosti w kwestii usuwania ładunków elektrostatycznych.
Jeżeli chcesz poznać siłę cząsteczek wody napierających z prysznica na bardzo brudną płytę to Knosti się nie nadaje. W tym wypadku tylko zacisk by Kangie. Jeżeli płyta jest po prostu zakurzona, opalcowana, z brudem w rowkach to namoczenie jej w myjce z odsysaniem, kilkukrotne przejechanie przez szczotki i odessanie brudu jest idealne.
Co do problemu z ładunkami u ciebie, to nie wiem dlaczego Okki nie daje rady. U mnie problem nie występuje.
Cytat: frywolny trucht w Luty 09, 2015, 22:37Sorka.
Nie mam problemów z elektrostatyką.
Myję płytę przed każdym położeniem na talerz. Zajmuje to 1,5 minuty :)
Pamiętacie wesołego kolegę w żółtych rękawicach, żonglującego winylami podczas mycia? Są tu filmiki, czy filmik bo jeden został usunięty. Tymczasem pan Tomek chyba się obraził. Chyba trochę też na mnie :(
:)
https://www.facebook.com/video.php?v=10205650710889175&pnref=story
To idę wycierać kurze na swoich półeczkach. Albo nie. Będę polemizował :)
p.s.
Masza, jakbyś kąpał w Knosti, byś miał ciszę w domu, nie musiał przyzwyczajać słuchu po wyciu, a minimum przez pół roku -przed odtwarzaniem- lekki ruch pędzelkiem by wystarczał. Tak skuteczna jest kąpiel w Knosti.
Ja też nie mam problemu z ładunkami. Myję w L'art.
Zgadzam się z elemem, że Knosti to nie jest to. Dobrą technikę mycia opisał kiedyś Yul i ja tak robię. Płyn ma rozpuścić bród a ssawka go odessać. I nie daje tu nic długotrwałe i intensywne moczenie. Jak płyta jest upyźdrana to operację powtarzam 2 razy, w jedną i drugą stronę. Acha, i skrobanie szczotką po rowkach to też nie tędy droga, płyn należy rozprowadzić i odessać breje z rozpuszczonym w niej brudem.
Ja podnoszę wyższość Knosti tylko w jednej kwestii. Pozbywania się ładunków elektrostatycznych.
frywolny, ale to jest uzależnione od płynu a nie od myjki :)
Do płynu myjącego wystarczy dodać odrobinę płynu do płukania (antystatyczny do tkanin syntetycznych) i zamierzony cel masz osiągnięty.
Co ma do tego myjnia? A?
Ujmijmy to tak. Płyn Knosti jest najlepszy pod względem usuwania ładunków. Polewam nim podczas mycia z użyciem Okki Nokki, ale też widzę, że kąpiel w wanience tym płynie była skuteczniejsza. Znacząco skuteczniejsza. Tylko tyle.
Tak mi wychodzi z moich zabaw. Dalej już same wady systemu Knosti, ale tej jednej zalety nie można mu ująć.
No bo jak by to ująć :) O, masza dobrze napisał: to płyn jest odpowiedzialny. Tak w kwestii elektrostatyki jak i mycia. Dobry płyn rozpuści w rowkach płyty cały syf i poradzi sobie z ładunkami jak i da się odessac nie pozostawiając po sobie śladu :)
A w ogóle to trzeba by zrobić test płynów :)
Wezmę jakiegoś singla :)
W piąteczek :)
Cytat: gratefullde w Luty 10, 2015, 11:30
I nie daje tu nic długotrwałe i intensywne moczenie. Acha, i skrobanie szczotką po rowkach to też nie tędy droga (...)
Jestem innego zdania. Na brudne i zapyziale plyty mam skuteczna metode. Zacisk na label i moczenie w roztworze w misce. I mycie pedzlem kozim na dwie miski. Brud i tluszcz w rowku zostaje zmiekczony i rozpuszczony. Sprawdzilem na kilkuset plytach. No i elektrostatyka rewelacyjna, bo plyty kapane, a nie tylko zwilzane. Tutaj czas swoje robi.
No, ale myjka z odsysaniem - trzeba to miec!
Cytat: masza w Luty 09, 2015, 22:59
Cytat: frywolny trucht w Luty 09, 2015, 22:37Sorka.
Nie mam problemów z elektrostatyką.
Myję płytę przed każdym położeniem na talerz. Zajmuje to 1,5 minuty :)
Ale sie grzebiesz z tym myciem............jestem szybszy
Tak? No to na następne spotkanie biorę stoper :D
Cytat: gratefullde w Luty 10, 2015, 11:55
No bo jak by to ująć :) O, masza dobrze napisał: to płyn jest odpowiedzialny. Tak w kwestii elektrostatyki jak i mycia. Dobry płyn rozpuści w rowkach płyty cały syf i poradzi sobie z ładunkami jak i da się odessac nie pozostawiając po sobie śladu :)
Płyn knosti mocno czuć alkoholem,natomiast płyn firmowy vpi jest bezzapachowy.
Widocznie bezkompromisowo i bezproblemowo-czyli skutecznie wdziera się w rowki i rozpuszcza,a odsysarka
robi swoje do końca.Wiecie ,ze jest dość słyszalna różnica w słuchaniu płyty słuchanej z niewiadomej higieny,
apłyty umytej na myjce vpi.Pojemnik płynu 200ml wystarczy na umycie ok.100 płyt a kosztuje 50 pln.
Jest jeszcze koncentrat-który ma wieksza wydajność,ale nie zgłebiałem tematu na razie idzie druga flaszka
płynu,a płyt mam nie za wiele-po prostu mam te co słucham-około 400 pewnie.
Może dobiję do 500-600 max. .....chyba,że mi sie zmienia gusta.
To sobie literka płynu dorobiłem bo właśnie mi się skończył.
Cytat: elem w Luty 09, 2015, 22:50W tym wypadku tylko zacisk by Kangie. Jeżeli płyta jest po prostu zakurzona, opalcowana, z brudem w rowkach to namoczenie jej w myjce z odsysaniem, kilkukrotne przejechanie przez szczotki i odessanie brudu jest idealne.
Tomek, próbowałeś myć z tym zaciskiem? Jak się sprawuje? Tylko szczerze: chuynia czy grzybnia? ;)
Oczywiście, to jest lepsze niż Knosti, bo można się kąpać razem z płyta w wannie z ciepłą wodą albo wziąc prysznic z np. Kylie Minogue :) Już mi naprawde wstyd ale kiedyś zrobię fotoreportaż z kąpieli z Twoim patentem.
O żeż Ty! Kylie czy Madonny to jeszcze w wannie nie miałem :D Ale mam kilka "nowych" płyt z kolekcji, która odkupiłem od znajomego, to trzeba będzie się wspólnie wykąpać, hehehe
Ciekawa modyfikacja uchwytu (zacisku):
http://highqual.co.uk/clamp-pictures/4580316614
i od razu jaka cena:
http://allegro.pl/knosti-zmodyfikowany-uchwyt-kolko-gwarancja-i5395340038.html
To powinno być skuteczne. Uszczelka wygląda na zrobioną z dość elastycznej gumy. Cały czas mam tylko obawę o wytrzymałość plastikowego gwintu.
Cena nie zabija. Czasami są bardziej szokujące.
Trochę mnie to zainspirowało. Spróbuję odlać podobny kształt z silikonu lub kleju polimerowego. Powinno się udać.
Problem jest jednak w tym, ze w czasie skręcanie obie połówki uchwytu obracają się względem siebie i płyty, przez co wystająca krawędź uszczelki może się szybko zetrzeć lub uszkodzić i rozszczelnić. Warto jednocześnie pomyśleć o zmodyfikowaniu systemu skręcania. Albo zrobić nowy uchwyt a'la kangie.
Cytat: jajacek1410 w Maj 26, 2015, 22:51
To powinno być skuteczne. Uszczelka wygląda na zrobioną z dość elastycznej gumy. Cały czas mam tylko obawę o wytrzymałość plastikowego gwintu.
Cena nie zabija. Czasami są bardziej szokujące.
Trochę mnie to zainspirowało. Spróbuję odlać podobny kształt z silikonu lub kleju polimerowego. Powinno się udać.
Problem jest jednak w tym, ze w czasie skręcanie obie połówki uchwytu obracają się względem siebie i płyty, przez co wystająca krawędź uszczelki może się szybko zetrzeć lub uszkodzić i rozszczelnić. Warto jednocześnie pomyśleć o zmodyfikowaniu systemu skręcania. Albo zrobić nowy uchwyt a'la kangie.
Wiesz,ze kiedyś śp. mamel kupił myjkę knosti z allegro od sprzedawcy ze Skawiny i była to chińska podróba.
Szczotki tak jakimś brudem zarosły płyn zaczął ten niby oryginalny plastik rozpuszczać,nawet około 10 płyt
sobie zchrzanił-oddaliśmy mu to z powrotem.
Opakowanie jakieś takie inne jak moje farba bardziej wyblakła.
Jak płyty bardzo brudne się trafiaja to myje wstepnie knosti-mam ja przywieziona z Niemiec.
Moja jest ok. Pewnie z 500 płyt umyłem i żadnego brudu na szczotkach i rozpuszczonego plastiku.
Kto ją robił, to diabli wiedzą.
Niektórzy rzeczywiście narzekają na brud na szczotkach - teraz tak sobie myślę, że może tam faktycznie nie ma koziego włosia tylko jakaś podróba?
Cytat: elem w Luty 24, 2015, 13:41Oczywiście, to jest lepsze niż Knosti, bo można się kąpać razem z płyta w wannie z ciepłą wodą albo wziąc prysznic z np. Kylie Minogue :) Już mi naprawde wstyd ale kiedyś zrobię fotoreportaż z kąpieli z Twoim patentem.
Niestety nie jest lepsza od Knosti, to jeszcze większy półśrodek.Niemiecki wynalazek też mnie wkurza bo jest to trochę uciążliwy w obsłudze.Myjka bez odsysania brudu tylko poprawia samopoczucie, ale lepsze takie coś niż nic.
Warto by napisać, że Twoim zdaniem i Twoj zacisk nie zostal zrobiony przeze mnie :)
Mialem przez kilka miesiecy Knosti i sprzedalem. Wole swoja metode. A mojego zacisku uzywa jakies 12 osob. Wszyscy zadowoleni. Oczywiscie, Pawle, jak najbardziej masz prawo do wlasnego zdania, ale uwagi napisalem powyzej.
Jeśli ja to pisze to chyba oczywistym faktem jest,że to moje zdanie.Jest identyczny jak Twój i mi nie pasuje.Nie mam do nikogo o to pretensji ;)
Z Twojej wypowiedzi tak nie wynika. Wyszlo jako prawda objawiona. Warto dopisac "moim zdaniem".
Przykro mi, ze nie jestes zadowolony. Troche pracowalem nad tym.
Cytat: paul_67 w Maj 27, 2015, 17:19
Jeśli ja to pisze to chyba oczywistym faktem jest,że to moje zdanie.Jest identyczny jak Twój i mi nie pasuje.Nie mam do nikogo o to pretensji ;)
Identyczny na pewno nie jest. Nie znasz wszystkim moich wymiarow.
Cytat: kangie w Maj 27, 2015, 17:23Identyczny na pewno nie jest. Nie znasz wszystkim moich wymiarow
No , na pewno. Strategiczne wymiary są takie same.
Zeby ocenic moj zacisk, musialbys miec moj zacisk. Inna guma, zapewne o innej twardosci. Moj zacisk jest w 100% szczelny i zadnej plyty nie uszkodzisz. Brak stalowych krazkow inaczej rozkladajacych nacisk na podtoczenia. Sruby pomijam, bo to estetyka i ergonomia.
Zacisk jest w pelni szczelny. I taki byl zamiar mojego projektu.
Ale OK. Rozumiem, ze moja metoda nie spelnia Twoich oczekiwan.
Mój też już jest szczelny, ale czas się brać za zrobienie myjki z odkurzaczem:)
Myjka z odkurzaczem - obowiazkowo! 8)
I tego się trzymajmy, reszta to tylko półśrodki (moim zdaniem).
Pawel, moim zdaniem (i zdaniem kilku moich kumpli uzywajacych Okki Nokki, Nitty Gritty i Clearaudio) moj zacisk ma jedna przewage nad ich myjkami, a mianowicie chroni label i umozliwa odmoczenie brudu w trudnych do umycia plytach. Chyba ze masz myjke ultradzwiekowa.
Cytat: kangie w Maj 27, 2015, 17:21
Z Twojej wypowiedzi tak nie wynika. Wyszlo jako prawda objawiona. Warto dopisac "moim zdaniem".
Przykro mi, ze nie jestes zadowolony. Troche pracowalem nad tym.
A w Urzędzie patentowym byłeś?
Cytat: stary audiofil w Maj 27, 2015, 21:21
Cytat: kangie w Maj 27, 2015, 17:21
Z Twojej wypowiedzi tak nie wynika. Wyszlo jako prawda objawiona. Warto dopisac "moim zdaniem".
Przykro mi, ze nie jestes zadowolony. Troche pracowalem nad tym.
A w Urzędzie patentowym byłeś?
Ja tam przecież pracuję :D ;)
Pytanie dla tych którzy myli płyty z niebieskimi labelami Muzy - czy one też farbują jak czerwone?
Cytat: paul_67 w Czerwiec 19, 2015, 18:43
Pytanie dla tych którzy myli płyty z niebieskimi labelami Muzy - czy one też farbują jak czerwone?
Nie do końca. Farbują jak niebieskie :)
Dobrze,że chociaż czarne nie farbują jak.... czarne.
Ostatnio myłem Grechutę - Korowód oraz dwie Niemena. Pozostają prawie niewidoczne ślady zetknięcia ale nie tak jak na czerwonych gdzie są odbarwienia i zacieki. Śmiało możesz jechać.
OK, dzięki! Jadę!
Za kilka dni przyjdzie do mnie ta myjka. I wtedy będę miał zabawę z umyciem swoich płyt😀. Do jakiego poziomu wlewa się płyn ?
Jedna uwaga Panowie: piszecie że można skorzystać z płynów do mycia np. Ludwik . Czy neatrylizujecie potem /przez płukanie/ płytę? Jeżeli nie to błąd. Umyjcie wodą z płynem szklankę i odstawcie ją do wyschnięcia ... I zobaczcie ją potem.
Ja wypróbuję jeden sposób: płyn Knosti w 50% woda zdemoralizowana 😉 w 50% a potem następne mycie w wodzie jak wyżej z dodatkiem środka RZ 150 / do gruntownego mycia wykładzin PVC o PH 12 /. A na koniec płytę pod bieżącą wodę celem zneutralizowania płynu
Co o tym sądzicie ????
Płynu wlewa się poniżej poziomu labela.Póki co najlepiej sprawdza się tzw.mikstura forumowa.Oryginalny Knosti pozostawia w rowkach osad, który potem zasyfia igłę.Nie myj płyt pod bieżącą wodą!
Mam KNOSTI już jakieś ze dwa lata i umyłem nią ok 500 płyt. Robiłem różne eksperymenty z płynem ponieważ sam płyn KNOSTI pozostawia za sobą syf który później wygarnia igła i jest tego dosyć sporo.
Po wielu próbach opracowałem następujący system:
- mycie wstępne w płynie KNOSTI ok 15 - 20 ruchów w prawo i tyle samo w lewo,
- mycie zasadnicze w płynie KNOSTI ok 15 - 20 ruchów w prawo i tyle samo w lewo
do obu myć wykorzystuję płyn KNOSTI ale z dwóch różnych pojemników (pierwszy z opisem 1 - jako mycie wstępne oraz drugi z opisem 2 jako mycie zasadnicze) czyli mam dwa pojemniki z płynami przygotowanymi do mycia,
- mycie (płukanie) w wodzie demineralizowanej, którą wykorzystuję tylko raz i później idzie do zlewu.
Po takim myciu płyty są dokładnie umyte nie posiadają powierzchniowych ładunków elektrostatycznych i wypłukane są wszystkie syfy po płynie KNOSTI. Płyta wręcz idealna do słuchania.
Dokupiłem drugą suszarkę i w sumie jednorazowo piorę 16 płyt. Sączki zawarte w zestawie nie nadają się zbytnio do odfiltrowywania brudnych płynów. Ja wykorzystuje podwójne filtry do kawy (wkładam jeden w drugi i jest super). Płyn KNOSTI najlepiej wybrać z zasobnika strzykawką - nie rozlewa się i spokojnie można dozować do pojemnika odfiltrującego.
Do pojemnika nalewamy płyn KNOSTI do wysokości na jakiej kończą się szczotki. Przelanie płynu spowoduje rozlewanie się go podczas kręcenia.
Warto też przy okazji np starszych płyt wymienić koszulki. Jest tu temat o nich więc można sobie poczytać jakie i gdzie kupić.
Miłego kręcenia. :) :) :)
1 l płynu powinien wystarczyć na umycie ok 50 - 70 płyt.
Dzięki za odpowiedzi.Mam pytanie dotyczące płukania : po umyciu płyty odkładam ją na suszarkę. Myję komplet płyt jaka się zmieści na suszarce a potem je "neutralizuję" w wodzie zdemineralizowanej . Tyle tylko ze pierwsze płyty zdążą już chyba przeschnąć ...... . Czy muszę już kupić 2 urządzenie ????
Nie, ja zostawiam w zasadzie na kilkanaście - kilkadziesiąt minut po każdym myciu prawie do całkowitego wyschnięcia (odparowania).
Warto natomiast kupić od razu dwa litry płynu KNOSTI bo jedna porcja do myjki to ok 0,5 litra. Zresztą wszystko zależy od techniki mycia.
A czy ktoś z Was stosował płyn L'Art du Son z myjką knosti? Zastanawiam się czy po nim także warto jeszcze raz płyty dejonizować wodą zdemineralizowaną.
Zastanawia mnie także jakie proporcje płynu wykorzystujecie i z jaką wodą destylowaną go mieszacie. Wyczytałem gdzieś, że woda powinna być destylowana dwu lub czterokrotnie i dejonizowana.
Nowa wersja. Z korbką :)
http://www.knosti.de/english/vinyl/disco-antistat-schallplatten-waschgeraet-gerneration-ii.html
Czarno to widzę. ???
Cytat: frywolny trucht w Grudzień 18, 2015, 15:46Nowa wersja. Z korbką
Straciła swój pierwotny urok. Za chwile silniczek tak zamontują ;) Ewolucja :)
I co z tego, skoro użytkowanie Knosti to czysty masochizm :)
Cytat: paul_67 w Grudzień 18, 2015, 16:14I co z tego, skoro użytkowanie Knosti to czysty masochizm
Człowiek też przeszedł ewolucję. Zastanawiam się czy to było właściwe ;)
Masz rację, Knosti to gniot, Knosti z korbką to korbogniot ;)
Dopiero to w pełni zrozumiałem po złożeniu swojej myjki.
Cytat: paul_67 w Grudzień 18, 2015, 16:21Dopiero to w pełni zrozumiałem po złożeniu swojej myjki.
Prawda? Jaka ulga :)
Wielka ulga i co najważniejsze ręce nie bolą od kręcenia i nie marnuję czasu na suszenie :)
Cytat: paul_67 w Grudzień 18, 2015, 16:25Wielka ulga i co najważniejsze ręce nie bolą od kręcenia i nie marnuję czasu na suszenie
I igła czyściutka :)
Kiedys tam kiedyś... zakupiłem konosti.
Umyłem 3 płyty i stanąłem przed wyborem:
a) koniec zabawy z płytami
b) koniec z knosti - wejście w automat
Umyłem tym szmelcem dosłownie czy płyty w swoim życiu i nie chcę tego czegoś więcej na oczy widzieć. Nawet żeby jej telewizor a nie tylko korbe dorobili ???
Cytat: masza w Grudzień 18, 2015, 16:35Nawet żeby jej telewizor a nie tylko korbe dorobili
Kto wie, kto wie... projekt jak widać rozwojowy ;)
Ostatnio usprawniłem sobie proces mycia stosując 3 suszarki (24 płyty) i robię 2 cykle mycia płynem Knosti oraz trzeci cykl - płukanie w wodzie demineralizowanej. Przy czym pierwszy cykl to takie mycie wstępne, natomiast drugi cykl to mycie zasadnicze ale już w innym płynie Knosti - ma do tego oddzielne butelki z płynami (tych płynów nie mieszam). Całą procedura trwa ok 3-4 godziny w zależności od tempa całkowitego schnięcia płyt a później wiadomo - nowe folie lub koperty.
Filtrowanie płynów po umyciu przeprowadzam za pomocą 2 szt filtrów do kawy (jeden wsadzam do drugiego) bo oryginały do tego się nie nadają. Po pierwszym myciu dwa filtry i po drugim myciu dwa filtry. Po płukaniu w wodzie samą wodę wylewam do "kibla" :) nie ma sensu tego filtrować.
Po umyciu płyta jest idealnie czyściutka i "odelektryzowana", nawet AT-440 MLa ma problemy z wyciągnięciem czegokolwiek.
Cytat: GregWatson w Styczeń 02, 2016, 13:00
Filtrowanie płynów po umyciu przeprowadzam za pomocą 2 szt filtrów do kawy (jeden wsadzam do drugiego) bo oryginały do tego się nie nadają.
Ja wsadziłem w lejek Knosti płatek kosmetyczny (wciskam go patykiem) i filtracja trwa długo ale jak zobaczyłem co zostaje na tym waciuku i na jaką głębokość te syfy przenikają to już nie stosuje filtrów od kawy tylko płatki kosmetyczne.
Dobre, muszę wypróbować te płatki. Piszesz, że filtracja trwa długo tzn. 30 min czy dłużej.?
Nie sprawdzałem dokładnie ale sadzę, że nie mniej niż 30 minut.
Można powiedzieć, że płyn się przesącza, a wręcz kapie.
Wyjmij z lejka wszytko wraz z fabrycznym filtrem i plastikową płytką.
Ja przykrywam to by mi się te opary nie ulatniały po całym domu.
Zobaczysz jaki wacik jest po tym szary, i to na dość znaczną głębokość.
Zastanawia mnie tylko czy ten płyn po tak "głębokiej filtracji" nie zatraca swoich właściwości i tym samym po kilku filtracjach w zasadzie jest już nieużyteczny. Jakie są Twoje spostrzeżenia w rym zakresie.?
Filtrowaniem nie można zmienić składu roztworu właściwego. A płyn do mycia płyt musi być roztworem właściwym. Tak samo jak filtrowaniem nie oddzielisz etanolu od wody.
Tylko jest jeden problem a mianowicie wszyscy, którzy używają tego płynu twierdzą (i to prawda) że pozostawia po sobie jakiś osad na płytach - więc ten osad musi się z czegoś brać (nie jest to tylko mieszanina wody i szpyrytusu ale coś jeszcze) jak wiadomo ma on też spore właściwości antystatyczne więc jakieś dodatki jeszcze tam są - jakie to tajemnica firmy, stąd moje pytanie dotyczące czy są jakieś widoczne różnice po kilku filtracjach tego płynu. Ale rozwinięte zdanie. :)
Ale jak ta substancja w płynie do płyt zostawia osad, to znaczy, że ta substancja nie jest dobra. Więc filtrowanie chyba bardziej by pomogło aniżeli zaszkodziło.
Właśnie! Przefiltruj super dokładnie na potem nim umyj. Może będzie lepiej? Wiesz, bez tego osadu.
No to będziem testować. :) Czekam tylko na jakąś partię czarnuchów.
Cytat: GregWatson w Styczeń 03, 2016, 11:02
No to będziem testować. :) Czekam tylko na jakąś partię czarnuchów.
Wysłać do umycia ;)
Czy jest podany skład tego płynu na pudełku czy coś? Woda+izopropanol i pewnie jakieś "magiczne cosie".
Skład Knosti to tajemnica producenta. Ściśle tajne jak Coca-Cola. :)
Szkoda, że Cola nie ma już koki ;)
Zawsze można się pobawić w chemię analityczną, ale tego nie miałam i nie znam wszystkich grup do analizy jakościowej, ale ilościowa jest w sumie łatwa. (uczyłam się z nudów)
Ile to kosztuje? Może wykryję jakieś jony. :) Cholera, coś jest ze mną nie tak...
Cytat: Keef98 w Styczeń 02, 2016, 20:27Tak samo jak filtrowaniem nie oddzielisz etanolu od wody.
To chyba już można zrobić. Coś podobnego stosuje się w winnicach.
Cytat: rudy-102 w Styczeń 03, 2016, 12:22
Cytat: Keef98 w Styczeń 02, 2016, 20:27Tak samo jak filtrowaniem nie oddzielisz etanolu od wody.
To chyba już można zrobić. Coś podobnego stosuje się w winnicach.
Nie oddzielisz etanolu od wody filtracją. Oddzielisz tak osad (drożdże) od reszty. Wodę od etanolu można oddzielić wykorzystując różnicę w temperaturze wrzenia (odparować alkohol) lub krzepnięcia (woda zamarznie).
Wielkość cząsteczek wody i etanolu jest zbyt mała, aby miały pozostać na filtrze. Z kolei wymiary cząsteczek tych związków są zbyt zbliżone.
Cytat: Keef98 w Styczeń 03, 2016, 12:25
Cytat: rudy-102 w Styczeń 03, 2016, 12:22
Cytat: Keef98 w Styczeń 02, 2016, 20:27Tak samo jak filtrowaniem nie oddzielisz etanolu od wody.
To chyba już można zrobić. Coś podobnego stosuje się w winnicach.
Nie oddzielisz etanolu od wody filtracją. Oddzielisz tak osad (drożdże) od reszty. Wodę od etanolu można oddzielić wykorzystując różnicę w temperaturze wrzenia (odparować alkohol) lub krzepnięcia (woda zamarznie).
Wielkość cząsteczek wody i etanolu jest zbyt mała, aby miały pozostać na filtrze. Z kolei wymiary cząsteczek tych związków są zbyt zbliżone.
OK. To filtrowanie, o którym wspomniałem stosuje się jeszcze na etapie moszczu to pewnie alkoholu tam prawie nie ma.
Nie zauważyłem pogorszenia właściwości substancji, bo u siebie to właściwie nie stosuje samego Knosti tylko dodaje go w ilości około 20-30%, a reszta to mieszanina izopropanolu z wodą oczyszczoną do celów medycznych.
Cytat: GregWatson w Sierpień 02, 2015, 10:52Płyn KNOSTI najlepiej wybrać z zasobnika strzykawką - nie rozlewa się i spokojnie można dozować do pojemnika odfiltrującego.
ja uzywam pompki do odsysania paliwa/plynow, bardzo wygodna rzecz.
ps. dzien dobry uzytkownikom Fonciakow tym nowym i tym starym z Audiostereo:)
Witaj, witaj. Też dobry pomysł. Polak potrafi. :)
Czy coś się zmieniło czy to tylko zabieg marketingowy. ?
Myjka do płyt winylowych Tonar Knosti Disco II generacji.
Myjka KNOSTI w nowej odsłonie - GENERATION II to rewelacyjny manualny zestaw do kąpieli, kosmetyki i regeneracji płyt analogowych we wszystkich popularnych rozmiarach: 7, 10 i 12".
Za sprzedawcą:
"W nowej wersji poprawiono to i owo oraz usprawniono obsługę:
- zabezpieczenie labela: uchwyt płyty z silikonowym uszczelnieniem
- dodano korbkę do obracania płytą
- wanienka z blokadą uchwytu płyty "
http://allegro.pl/myjka-do-plyt-winylowych-tonar-knosti-disco-ii-gen-i6092142675.html
Płyn dodawany do Knosti jest marnej jakości i faktycznie zostawia osad (igła go wyciąga w czasie grania).
Najlepszy i sprawdzony płyn do mycia płyt (jak dla mnie) to mikstura forumowa. Myje dobrze płyty się nie elektryzują i nie zostawia żadnych osadów.
grzecho, "forumowa mikstura" nie jest ok.
Zawiera zbyt duże stężenie alkoholu a to nie jest dobre.
Polecam chemię kompletnie pozbawiona alkoholu. Najlepszy dla mnie dostępny na rynku jest koncentrat L'Art du Son. Z tego koncentratu wychodzi 5L płynu.
przy takich wlasciwosciach plyn forumowy nie moze sie z nia rownac;)
>Poprawia w spektakularny sposób jakość odtwarzanego dźwięku, jego przejrzystość, rozdzielczość, dynamikę
> oraz bas.
Płyn forumowy jest toksyczny.
Cytat: frywolny trucht w Kwiecień 27, 2016, 17:22
Płyn forumowy jest toksyczny.
Jakie forum, taki płyn :(
Nasz płyn jest na myszach :)
Cytat: vasa w Kwiecień 27, 2016, 18:21Jakie forum, taki płyn :(
(http://emotikona.pl/emotikony/pic/0rofl.gif) (http://emotikona.pl/emotikony/)
Cytat: frywolny trucht w Kwiecień 27, 2016, 17:22Płyn forumowy jest toksyczny.
trudno, w cenie tego koncentratu mam ze 3-4 piekne LP, trzeba czasem wybrac. oprocz tego, ze toksyczny, co mu jeszcze dolega?;)
Wszystko jest na naklejkach.
On niby nie jest w dużym stężeniu w roztworze do płyt, ale specyfika pracy winylomaniaka polega na tym, że ślęczy często całkiem długo nad tą wanienką. I to może być problem, który odezwie się po latach.
Gdzieś czytałem, że przy długim obcowaniu, w sensie lat, działa rakotwórczo. Ale nie mogę tej broszurki znaleźć.
No w każdym razie jest to wysoce toksyczny środek i wypadałoby zachować podstawowe środki ostrożności.
Na pewno nie prowadzić zadumki nad sensem życia nad wanienką z tzw. płynem forumowym.
Naprawdę myślisz, że w innych płynach nie ma IPA? Dodatek środków zapachowych utaja jego obecność i tyle :)
Tak. Tego zapachu nie da się zabić :) Zresztą popatrz. Ostrzeżenia dotyczą jedynie tego, aby dzieci się spiły:
To samo:
O faktycznie. Na bogato.
Muszę w takim układzie kupić spirytus i zrobić miksturę na spirytusie.
robiłem na spirytusie, słabo to wychodziło. robiłem wode destylowaną 700ml, spirytus 300 ml i trochę płynu do naczyń. nie umywa się to z wodą, izopropanolem i fotonalem.
Cytat: krisdebowski w Kwiecień 29, 2016, 13:41nie umywa się to z wodą, izopropanolem i fotonalem.
ale wtedy dostaniesz raka itp.
Róbta co chceta. To wasze zdrowie :P
p.s. Moon, masz również Retro od Benpe? Cholera, myślałem, że jestem jedyny, niepowtarzalny ;D
Cytat: frywolny trucht w Kwiecień 29, 2016, 16:00p.s. Moon, masz również Retro od Benpe?
Benpe mowil, ze to na projekcie Retro, wiec zakladam, ze mam Retro;) ale czy taka sama jak Twoja, nie mam pojecia, moze czyms sie roznia w elementach itp.
Zapraszam na priv. U góry "moje wiadomości".
Posiadam myjkę spin clean i właśnie kończy mi się płyn. Co polecacie? Ponownie nabyć płyn od spin clean, czy może nowy płyn pro jecta, czy coś innego?
zrób tak jak napisałem, kup rękawiczki gumowe jak się boisz reakcji na rozcieńczony izopropanol. pijąc wódke więcej tego w siebie się wlewa niż dotyka na myjce. ja tak myję kilkadziesiąt płyt, po tygodniu znowu i płyn wylewam.
Ostatnio dorabiałem sobie płyn do mycia płyt wg.tzw. mikstury forumowej tzn.izopropanol + woda demineralizowana + fotonal i po zmieszaniu zrobił się on mlecznobiały.Pierwszy raz coś takiego mi się przytrafiło.Teraz nie wiem czy wylać do zlewu czy zostawić.Robiłem próby i wszystko jest OK.To nie jest zawiesina.Po wyschnięciu nie zostawia śladów.O co biega?
Poprzednio robiłem z tych samych skladników tylko izo był z innego źródła, ale ten był także z atestem.
Czasami wpływ na mętnienie ma różnica temperatur płynów przy rozcieńczaniu alkoholu.
Bądź też ten alkohol, który rozcieńczałeś był już chrzczony, tzn nie miał odpowiednich procentów, wtedy też zachodzi prawdopodobieństwo, że rozcienczony powtórnie, zmętnieje.
Można coś zrobić, aby płyn stal się klarowny?
Przefiltruj przez papierowe filtry od ekspresów kawowych.
(http://worki.com.pl/userfiles/image/Filtry%20do%20kawy%20nr%204%2080szt.jpg)
Już to zrobiłem i... nic.
Paweł, wypij (bo szkoda wylewać) i zrób nową ;)
Może być tak, że ten nowy ankohol izo ma zaabezpieczenie przed domorosłymi monpolistami żeby wódki z tego nie robili rozcieńczając i sprzedając. Nie wiem, tak sobie wymyślam...
Cytat: paul_67 w Maj 27, 2016, 18:52
Można coś zrobić, aby płyn stal się klarowny?
Nie wiem, chyba nie. Ale to w pełni funkcjonalna mikstura, nie przejmował bym się.
Cytat: paul_67 w Maj 27, 2016, 18:52Można coś zrobić, aby płyn stal się klarowny?
Przez chleb przepuść! :)
Cytat: masza w Maj 27, 2016, 19:00Może być tak, że ten nowy ankohol izo ma zaabezpieczenie przed domorosłymi monpolistami żeby wódki z tego nie robili rozcieńczając i sprzedając. Nie wiem, tak sobie wymyślam...
/
Kto wie? Może coś wykombinowali, aby nie miąchać :) Odłożę może się sklaruje.Mam jeszcze drugą butlę do polewania :)
Kolega z pracu używa kostki do zmywarek w bardzo małych ilościach bo podobno ma silne stężenie środków czyszczących i praktycznie nic po sobie nie zostawia z izo i wodą demineralizowaną. Co myślicie o kostkach do zmywarek ?
Hmm, a te płyty ma upaćkane bigosem czy jajecznicą? Jeśli tak, to spoko. Najlepsze chyba te pastylki 3 w 1.
A na poważnie, po co tak sobie życie utrudniać :o Jest tyle środków do mycia PŁYT.
To proste. Płyn musisz sobie kupić sam, a jedną kostkę do zmywarki jak podciągniesz mamie, żonie- to nikt nie zauważy.
Nie używałem, nie wiem, ale warto po takim myciu poczekać z pół roku czy coś nie wyszło, jakieś wykwity. Dwa, że te środki zawierają nabłyszczacze, czyli coś po sobie pozostawiają na płycie. Znowu rodzi się pytanie- czy to dobrze, czy źle? Nie wiem. Może za pół roku kolega opatentuje swój pomysł, a może płyty mu zwiotczeją?
To nie prawda że nic z nich nie zostaje, mam szklane pokrywki z nakładkami metalowymi pod uchwytem i muszę zawsze sprawdzić czy się tam nie zbiera osad, taki drobniutki pyłek jak talk.
Zastanawiam się czy to nie jest kreda, którą ładują jako wypełniacz.
W życiu bym więc nie użył takiej tabletki do mycia płyt.
Cytat: Ganjor86 w Sierpień 30, 2016, 21:39
Kolega z pracu używa kostki do zmywarek w bardzo małych ilościach bo podobno ma silne stężenie środków czyszczących i praktycznie nic po sobie nie zostawia z izo i wodą demineralizowaną. Co myślicie o kostkach do zmywarek ?
Fatalny pomysł. W tych kostkach jest sól, nabłyszczacze i chust wie co jeszcze. Zobacz jak wygląda szkło po myciu w zmywarce.
Do mocno uwalonych płyt proponuję mycie wstępne: miękka gąbka i płyn do mycia naczyń a następnie spłukać to pod bierzącą wodą. A potem dopiero mycie zasadnicze.
Czyli najlepiej pozostać przy fotonalu ?
Fatalny pomysł to mało powiedziane,w zmywarkowych tabsach jest bardzo agresywna chemia-szaleństwo :(
możesz też zamiast fotonalu używać TETENAL MIRASOL 2000 ANTISTATIC
Fotonal i pochodne mają za zadanie zmiękczyć wodę a nie mają właściwości antystatycznych.
Do roztworu trzeba dodać kilka mililitrów tego
(https://www.sagatia.pl/galerie/p/plyn-antyelektrostatyczn_16017.jpg)
Płyn antyelektrostatyczny szerokiego zastosowania- tkaniny, rajstopy, ubrania, firanki, zasłony, wykładziny, dywany, tapicerki samochodowe i in.
Prosze o ifo jaka jest różnica miedzy myjką knosti a knosti mk2?
Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
Różnią się ceną i dodaną korbką.
Cytat: amati74 w Wrzesień 28, 2016, 10:43
Prosze o ifo jaka jest różnica miedzy myjką knosti a knosti mk2?
Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
Jak się komuś nie śpieszy to za kilka miesięcy będę swoja sprzedawał.
Czyli można sie obejsc bez korbki jak sądze a roznica w cenie ok20£
Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
w mk2 dodali jeszcze gumowe oringi na zaciski
nie używałem mk2, używałem jedynki, w której umyłem jakieś 500 płyt i jakbym miał znowu kupować, to na pewno bym kupił dwójkę dla wygody, a co to jest 20 quidów
Można i bez korbki, nawet sądzę że ta korba to długo się nie utrzyma i szybko się ja urwie.
Kręcenie dłońmi jest bardziej męczące ale masz lepsza kontrole nad płytą.
Po zakręceniu nakładek nic mi się z labelami nie dzieje.
Rzuciłem okiem na nową Knosti. Korbka jest rachityczna i urwie się po minucie - płyta pomiędzy szczotkami kręci się z naprawdę dużymi oporami. Jakimś plusem jest uszczelka, ale nie do końca - po rozkręceniu uchwytu i postawieniu płyty woda i tak ścieka po labelu. Taką silikonową uszczelkę można sobie zrobić samemu ( jam ci to uczynił).
- kupujesz silikon w tubie ( pistolet z pewnością masz :))
- na szybę (inną gładką powierzchnię) kładziesz cienką folię (strecz, folia aluminiowa - gładko ma być), wyciskasz gluta silikonowego, kładziesz wkładki dystansowe ( z monet, zapałek itp), przykrywasz drugą szybką zaizolowaną streczem i dociskasz.
- czekasz dzień-dwa, aż silikon zwiąże
- wycinasz z gotowej płachty silikonowej krążki, robisz dziurę ( czyli otwór) w środku
Z tuby silikonu za dychę masz uszczelek do końca świata.
Ja bym tej drogiej nie brał.
Dostałem interesującą propozycję więc mogę swoją myjkę sprzedać za 100zł.
Wersja pierwsza nie była bardzo eksploatowana,mogę zrobić zdjęcia.
Jak ktoś chce mam nówkę sztukę nieśmiganą ver1 (nieużytą ani razu) ,kupioną parę lat temu w CCD .
Chcę za nią 150 zeta .
Moze ktos wie czy plyn od knosti mozna jakos poprawic zeby nie zostawial wloskow na igle . wlasnie przyszla do mnie myjka i szkoda mi tego plynu moze dalo by rade go uzywac
Tak użyj go jako składnika forumowej mikstury tak z 30% Knosti, reszta mikstura na alkoholu.
Ok zaraz bedzie proba nowej myjki
Cytat: amati74 w Październik 24, 2016, 11:58Moze ktos wie czy plyn od knosti mozna jakos poprawic zeby nie zostawial wloskow na igle . wlasnie przyszla do mnie myjka i szkoda mi tego plynu moze dalo by rade go uzywac
Ja cały czas używam tej myjki i oryginalnego płynu. Wywal te filtry i wrzuć dwa filtry do kawy (jeden w drugi).
Zawsze myję dwa razy płynem oryginalnym i trzeci raz płuczę wodą zdemineralizowaną. Płyty są po tym czyściutkie i bez syfów.
Wcześniej opisałem jak to dokładnie wygląda. Tak umyłem już sporo (ok. 500) płyt i jest dobrze.
Dokładnie tu:
http://audiomaniacy.pl/index.php?topic=43.msg56351#msg56351
Teraz lecę na 3 suszarki (czyli 24 płyty) i w takim procesie jest wszystko OK.
Panowie ten pkyn knosti sie jakos rozciencza ? Wedlug wazych doswiadczen ile mam go wlac do wanny . Wim ze wezmiecie mnie za lenia bo instrukcja jest na butelce ale gdzies posialem okulary a twraz coraz mniejszy druk na instrukcjach chyba z racji oszczednosci drukarskich
Płyn Knosti jest płynem gotowym do użycia w takim stanie jak jest (bez domieszek i rozcieńczeń).
Dzieki za info
Ok panowie piersza plyta poszła jest sliczna i lsniąca ,ale jest jeden problem znany wszystkim uszczeki pod uchwyty .
Dalem tam takie gumy od wekow przezroczyste ale niestety nie obejmowaly calego labela wiec plyn ciekł na naklejke i cala jest mokra (label to nasza polska Muza wiec czrwien mocno farbujaca) dodatkowo zafarbowala mi mixture na rozowo mam nadzieje ze moge jeszcze uzyc tego rozowego sprytu.Teraz plyta wyschnie i sprawdze efekty na gramofonie . Musze sie powstrzymac z innymi plytami do momentu az wykombinuje jak uszczelnic uchwyty. Swoja drogą ta myjka za tą cene powinna juz byc uszczelniana w koncu to niewielkie koszta dla producenta
Cytat: amati74 w Październik 24, 2016, 18:12Dalem tam takie gumy od wekow przezroczyste ale niestety nie obejmowaly calego labela wiec plyn ciekł na naklejke i cala jest mokra (label to nasza polska Muza wiec czrwien mocno farbujaca) dodatkowo zafarbowala mi mixture na rozowo mam nadzieje ze moge jeszcze uzyc tego rozowego sprytu.
Kolego, jak kupowałeś Knosti, to pisałem, że ja bym kupił wersję mk2 z oringami, ale zaoszczędziłeś 20 quidów i masz za swoje
różowa mikstura do kibla
Wiesz co chyba nie doczytalem tego tekstu o oringach ,ale moze takie oringi kupie w B&Q za jakies 5 funtow a za mk2 to dodatkowo 20 funtow a nie quidow ;-)
Na etykiecie plynu knosti jest zakaz wylewania tego pkynu do kibla jst tu publiczy recycling plus utylizacja farb olejow i wszelkiej masci rozpuszczalnikow za free wiec odstawie to tam
Cytat: amati74 w Październik 24, 2016, 18:40a za mk2 to dodatkowo 20 funtow a nie quidow ;-)
Z cyklu - co trzeba wiedzieć mieszkając na Wyspach
https://en.wikipedia.org/wiki/Pound_sterling
Nickname: quid, nicker
powodzenia z oringami, jest z tym trochę roboty, ja używałem uszczelek okiennych.
pamiętaj, że zacisk jest dobrze dopasowany do wanienki i cokolwiek tam dołożysz będzie w jakiś sposób przeszkadzać, szorować i ocierać
Wiem ze w UK uzywa sie okreslenia Quid ,ale pisząc z polakami staram sie uzywac słów dla wszystkich zrozumialych, zeby nie bylo ze " a u nas w ameryka to jezdze sabłejem i diguje rowy w ktore wkladamy pajpy [emoji12] Jak napisales Quidow to pierwsze skojarzenie to jakas arabska waluta .[emoji16]
Co do oringow to wiem ze moga byc problemy ale potem wieksza radosc jak sie uda . U mnie uchwyty sa tak dopasowane do wanienki ze jak je wyjołem to az byly obtarte plastiki .
amati - kapnij kroplę płynu na czysty, szklany talerzyk. Poczekaj, aż odparuje i opisz wrażenia. Na razie niczego nie sugeruję.
Zastanowie sie bonto moze byc poducha, albo zrobie to w ramach doswiadczen w razie co zwale na kiepski plyn®
[emoji12]
Chyba to doswiadczenie zrobie dopiero jutro bo dzis jakos mam dwie lewe ręce wlasnie zmieszalem spirytus z miodem i wodą ale uzylem muszynianki przez pomylke zamiast nisko mineralizowanej wody zobaczymy jakie beda efekty. Jak nie bedzie dobre w smaku to umyje tym plyty[emoji83]
Cytat: blackholesun w Październik 24, 2016, 19:06
Cytat: amati74 w Październik 24, 2016, 18:40a za mk2 to dodatkowo 20 funtow a nie quidow ;-)
Z cyklu - co trzeba wiedzieć mieszkając na Wyspach
https://en.wikipedia.org/wiki/Pound_sterling
Nickname: quid, nicker
powodzenia z oringami, jest z tym trochę roboty, ja używałem uszczelek okiennych.
pamiętaj, że zacisk jest dobrze dopasowany do wanienki i cokolwiek tam dołożysz będzie w jakiś sposób przeszkadzać, szorować i ocierać
A jakich uszczelek okiennych uzywales bo przyznam ci racje jest z tym troszke jeb...... :-(
Amati kupiłem w markecie budowlanym trzy różne uszczelki i eksperymentowałem. Najbardziej przypasowały takie w miarę "chude" bo grubsze będą ocierać o szczotki. I tak musiałem je rozciąć nożykiem do tapet by były wezsze. Aha i naklejałem je od zewnętrznej strony zacisku, tak ze uszczelnialy zacisk od zewnątrz. Ogólnie jest to poroniony pomysł, bo po pierwsze primo te uszczelki ledwie sie tam mieszczą, po drugie primo izopropylowy pewńie rozpuszcza klej od tych uszczelek i potem to gowno wchodzi ci do roztworu i zostaje na płytach i niszczy igle a po trzecie primo zapominałem, za duzo wypiłem.
Powodzenia :)
No to teraz dam ognia, sorry ;) Poproście forumowicza kangie, żeby wykonał wam najlepszy zacisk na świecie.
To nie żart ani kpina. Potem przeróbcie Knosti tak aby można było go zamontować. Mam, używam (bez Knosti).
Wyglada jakby bazował na technologiach kosmicznych, rispekt
No ale nie skorzystam, bo mam już machinę odkurzajaca
Też mam. ale do piwniczno-śmietnikowych znalezisk jest idealny :)
Dajecie spokój z tą myjka. To zły pomysł był. Też miałem. Krótko.
Każdy miał, każdy musi przez to przejść :)
Lepsza jest micha i szczotka z wujkiem ludwikiem niż Knostka
A ja pozwolę sie nie zgodzić. To bardzo dobra myjka dla osób, które nie chcą/nie mogą wydać 2k na Okki. Na Knosti umyłem ~500 płyt. Sonicznie w porównaniu z Okki nie zauważam _żadnej_ różnicy. Okki kupiłem tylko z jednego powodu - kupiłem droga wkładkę i obawiałem sie, czy ewentualne resztki pozostające w rowkach nie uszkodzą mi igły. Do tego moim zdaniem Knosti daje duzo lepszy efekt antystatyczny, niż Okki.
Wszyscy niezłomni używacze Knosti powinni dostać najwyższe forumowe odznaczenia za wytrwałość! Ja niestety odpadłem...
Panowie dzis prawie zawalu ze wsieklosci dostałem. Wziołem sie za mycie płyt, umyłem trzy płyty Bartkowskiego, Karolaka i B. Streisand ,jak wiadomo juz wiekowe i pare rysrk mają. Umyłem, wstawiłem płyty na suszarke knosti ( niech ją szlak). Płyty troszke podeschły wiec postnowiłem że może przeniose suszarke z kuchni do salonu, chwyciłem suszarke i niose i nagle pomyślałem kur.. żeby tylko mi nie wypadły płyty, no i masz ci los z tej sekundzie wszystkie trzy plyty spadly mi z hukiem na podłoge i położyły sie plackiem na jeszcze nie odkurzanych panelach i wszytkie w paprochach MASAKRA. Co robic znow musialem myc i ogladac czy nie porysowane, tym razem zotały w kuchni.
Odemnie z fona
Cytat: amati74 w Listopad 22, 2016, 00:07postnowiłem że może przeniose suszarke z kuchni do salonu
Cytat: amati74 w Listopad 22, 2016, 00:07i masz ci los z tej sekundzie wszystkie trzy plyty spadly mi z hukiem na podłoge
Ryzykowne decyzje podejmujesz :)
Cytat: elem w Październik 28, 2016, 23:47
Każdy miał, każdy musi przez to przejść :)
To tak jak obowiązkowa służba wojskowa. ;)
Cytat: blackholesun w Październik 29, 2016, 00:18Knosti daje duzo lepszy efekt antystatyczny, niż Okki
Zdecydowanie!
A amati74 na pewno nie był w wojsku saperem :)
kiedyś na innym forum czytałem praktycznie to samo, tylko płyty przy glebie sie porysowały
jakieś ostrzeżenie powinni dodać do knosti, nie nosić suszarki z płytami albo co :)
Cytat: frywolny trucht w Listopad 22, 2016, 10:27Cytat: blackholesun w Październik 29, 2016, 00:18
Knosti daje duzo lepszy efekt antystatyczny, niż Okki
Zdecydowanie!
A nie da się tego jakoś zmodyfikować np. przez podłączenie na chwilę kabelka do uziemienia?
Witam wszystkich!!!
Tak jak to kilka postów wcześniej kolega napisał...każdy musi przejść przez myjkę ręczną...ten czas nastał szybko bo po trzech tygodniach posiadania Regi P1 dostałem dostawę 20 oldschool'owych płyt które nadają się do mycia. Oczywiście powstało zasadnicze pytanie. Jaką myjkę kupić?
W sklepie w którym kupowałem gramofon Pan sprzedawca (zresztą bardzo pomocny) zaproponował Knosti 2 generacji lub Spin Clean w tej samej cenie, czyli 350 zł...mając do wyboru dwie myjki w tej samej cenie chciałem zapytać co byście wybrali? Najbardziej zależy mi na efektywności, to że się umoczy label itp. to już sobie wyczytałem. Sprzedawca powiedział że jest to kwestia obchodzenia się z płytą bo nawet ta 2 generacja Knosti (z uszczelkami) przepuszcza płyn (w mniejszym stopniu, ale jednak) dlatego wolę się skupić na efektywności...
Co lepsze zatem pytam? ;-)
Z góry dzięki za odpowiedź i wszystkiego dobrego w nowym roku życzę!!
http://wamataudio.pl/myjka-do-plyt-knosti-bez-plynu.html
Tu masz za 139 zł. Do tego "płyn forumowy" za kilkanaście złotych. Uszczelki można samemu zrobić.
Dzięki za szybką odpowiedź.
Jakieś przemyślenia w sprawie efektywności Knosti vs Spin Clean?
Pozdrawiam
Nie miałem styczności ze spin and coś tam.
Pamiętaj, że to są myjki bez odsysania, więc i tak nie będzie to w pełni profesjonalne mycie.
Ja do knosti miałem przerobioną końcówkę do odsysania, więc knosti służyła tylko jako wanienka do mycia, później odsysanie i do nowej koperty. Działało to na tyle dobrze, że różnica czystości pomiędzy Okki Nokki a prowizorycznym sposobem była niezauważalna.
Cytat: tomasz_pianista w Grudzień 31, 2016, 10:13
Nie miałem styczności ze spin and coś tam.
Pamiętaj, że to są myjki bez odsysania, więc i tak nie będzie to w pełni profesjonalne mycie.
Ja do knosti miałem przerobioną końcówkę do odsysania, więc knosti służyła tylko jako wanienka do mycia, później odsysanie i do nowej koperty. Działało to na tyle dobrze, że różnica czystości pomiędzy Okki Nokki a prowizorycznym sposobem była niezauważalna.
Przerobiona końcówka czego do odsysania? Odkurzacza?
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
Bez odessania caly ten syf zostanie w rowkach.
P.S. Nowe plyty takze koniecznie trzeba myc.
Jasna sprawa, jednakże póki co z odsysaniem będzie problem chyba że wpadnę na jakiś pomysł konstrukcji to na pewno się podzielę.
Czy ponowne płukanie w samej wodzie destylowanej pomaga czy bardziej w tym przypadku zadziała efekt placebo?
No i powrót do pytania bazowego. Szczotki której myjki będą efektywniejsze czy to jeden pies bo i tak bez odesłania efekt będzie taki sam dla obu myjek?
Jeszcze pytanie odnośnie wycierania mikrofibrą. Pomaga czy tylko rozsmaruje cały syf po płycie?
Zdecydowanie płukanie w wodzie destylowanej pomaga jeśli używasz płynu Knosti to jest to wręcz niezbędne. Po oryginalnym płynie pozostają jakieś "syfki" zawarte w nim, ale jeśli chodzi o działanie antystatyczne to chyba lepszego płynu nie ma.
A ten płyn do spin clean, ktoś ma jakieś doświadczenie czy działa dobrze czy również mycie w destylowanej wskazane?
No i jak z tymi sciereczkami? Wycierać czy pozwolić wyschnąć samoczynnie?
Pozwolić wyschnąć samoczynnie. Czasem po wyciągnięciu płyty z suszarki pozostaje trochę wody destylowanej na styku suszarka-płyta i wówczas można lekko ściereczką przejechać aby resztki wsiąknęły w ściereczkę.
Słuchajcie a odnośnie odsysania. Próbował ktoś może przyłożyć bardzo blisko płyty wąż od odkurzacza, oczywiście bez dotykania płyty, odpalić i spróbować odessać syf?
Wiem że to trochę dziwne pytanie ale kto pyta nie błądzi 😉
Pozdrawiam
Cytat: Hubertrs w Grudzień 31, 2016, 10:47
Bez odessania caly ten syf zostanie w rowkach.
P.S. Nowe plyty takze koniecznie trzeba myc.
I tak bez końca można powtarzać te mądre słowa. Jeśli poważnie traktujecie "winylowanie" to pieniądze na Knosti, Spin-Clean przeznaczcie na pierwszą ratę za jakąkolwiek myjkę z odsysaniem (ON, Project itp).
Cytat: elem w Grudzień 31, 2016, 11:46I tak bez końca można powtarzać te mądre słowa. Jeśli poważnie traktujecie "winylowanie" to pieniądze na Knosti, Spin-Clean przeznaczcie na pierwszą ratę za jakąkolwiek myjkę z odsysaniem (ON, Project itp).
Albo zróbcie ją sami jak nie mocie kasiory :)
Trochę rozwiązań odsysania DIY można znaleźć na tym forum ;)
Na poczatek wystarczy zlozona na pol mikrofibra naciagnieta na rure od odkurzacza, jak zacznie przybywac plyt to pomyslisz nad myjka automatyczna.
Zgadza się, sensowna odpowiedź. Dzięki
Cytat: paul_67 w Grudzień 31, 2016, 12:09Albo zróbcie ją sami jak nie mocie kasiory
Paweł, zrób parę egzemplarzy dla kolegów :)
Cytat: elem w Grudzień 31, 2016, 13:53Paweł, zrób parę egzemplarzy dla kolegów :)
Chętnie bym to uczynił, ale jak zawsze kwestia czasu no i małe dziecko w domu.Jest z tym trochę dłubaniny...choć teraz poszłoby szybciej bo prototyp już działa od dawna :)
Pawle ja nadal dwa silniki, nie zrobiłem tylko pozostałej części jak obudowa i reszta wyposażenia.
Ja bym przyjął też kit do samodzielnego montażu. Może taka opcja była by dla Ciebie łatwiejsza do realizacji?
Panowie przybliżycie mi o jaką konstrukcję chodzi, może będę mógł pomóc
Cytat: Piterski w Styczeń 01, 2017, 18:15Pawle ja nadal dwa silniki, nie zrobiłem tylko pozostałej części jak obudowa i reszta wyposażenia.
Ja bym przyjął też kit do samodzielnego montażu. Może taka opcja była by dla Ciebie łatwiejsza do realizacji?
Wiem,że się przymierzałeś , ale w końcu zrezygnowałeś i nabyłeś myjkę.Z takim kitem jest od groma roboty.Sam montaż to już jak sklejanie modelu samolotu :)
Cytat: corey665 w Styczeń 01, 2017, 18:19Panowie przybliżycie mi o jaką konstrukcję chodzi, może będę mógł pomóc
Zobacz wątek "Myjka płyt winylowych- projekt DIY"
Cytat: paul_67 w Styczeń 01, 2017, 20:55
Cytat: Piterski w Styczeń 01, 2017, 18:15Pawle ja nadal dwa silniki, nie zrobiłem tylko pozostałej części jak obudowa i reszta wyposażenia.
Ja bym przyjął też kit do samodzielnego montażu. Może taka opcja była by dla Ciebie łatwiejsza do realizacji?
Wiem,że się przymierzałeś , ale w końcu zrezygnowałeś i nabyłeś myjkę.Z takim kitem jest od groma roboty.Sam montaż to już jak sklejanie modelu samolotu :)
Nie kupiłem, kolega mi pożyczył do zrobienia porządku z kolekcją płyt.
Ja jestem modelarz tak więc potrafię sobie z tym poradzić :)
Projekt został zarzucony bo nie uporałem się w porę z rysunkami i wygasła mi darmowa licencja AutoCada.
Próbowałem jakieś darmowe ale nie mogłem się połapać w potrzebnych mi opcjach rysunkowych.
Generalnie zacząłem kalkulować, że ok. zrobię obudowę a potem ślusarze z stolicy zedrą cze mnie skórę za wykonanie ssawki i pozostałych elementów. Dlatego części leżą w pudełku.
No ale gdybyś planował wykonanie takiej myjki to ja bym się pisał. To co mam mogę podesłać byś mógł to spasować do projektu.
Ewentualnie zamówił bym u Ciebie te pozostałe części i złożył to sam.
Polecam DraftSight. Bardzo podobny do AutoCAD. W pracy używam i jest w 90% jak AutoCAD.
Cytat: paul_67 w Styczeń 01, 2017, 20:58
Cytat: corey665 w Styczeń 01, 2017, 18:19Panowie przybliżycie mi o jaką konstrukcję chodzi, może będę mógł pomóc
Zobacz wątek "Myjka płyt winylowych- projekt DIY"
Kurcze, nie mogę znaleźć. Wrzucisz link?
https://audiomaniacy.pl/index.php?topic=74.0
Za mną pierwsze mycie Knosti.... Wnioski? Naprawdę daje radę. Umyłem formułą forumową tyle że zamiast fotonalu dałem Mirasol 2000 (dzięki Piterski za podpowiedź). No ale nie ma się co oszukiwać. Jest z tym trochę pierdzielenia, ale takie to uspokajające 😉... knosti nie dało rady tylko z jedną mocno zjechaną płytą (Queen Kind Of Magic, wydanie z 1986 roku, Jugosławia 😉). Tutaj będzie potrzebne coś z odsysaniem, chociaż patrząc na ilość rys może i to nie pomóc, no ale trzeba będzie spróbować.
Dzisiaj nie miałem więcej czasu więc umyłem tylko pięć płyt. Jutro zrobię sobie konkretną sesję i postaram się przelecieć wszystko. Napiszę o efektach bo jeszcze spróbuję zrobić miksturę knosti + powyższa mieszanka i zobaczę jakie będą efekty (ponownie dzięki Piterski za podpowiedź :-)
P. S. Matko jedyna jak trzeba się najeździć żeby kupić alkohol izopropylowy i to w Warszawie...
P. S. 2 nie wiedziałem że w aptece nie kupię wody destylowanej bo wydają tylko na miksturę w przypadku recepty. Musiałem kupić w markecie więc czystość mogłaby na pewno być lepsza, jak i pewnie sam efekt mycia.
P. S. 3 w każdym razie jest znacznie lepiej. Wczoraj wrzuciłem płytę Joy Division i zdjąłem po 30 sekundach bo myślałem że zajadę igłę tak smażyło, dzisiaj po myciu... Cisza i spokój ducha...
Ogólnie jest dobrze, a może być tylko lepiej. Pierwsze koty za płoty...
Pozdrawiam
Kupiełem teraz trochę używek (płyt) w dobrym stanie (ponad 80 szt) i przejechałem je Knosti wg własnego pomysłu w ciągu 2 dni (ok 8-9 godz). I naprawdę daje radę ta myjka. Jest z tym trochę zachodu ale można się do tego przyzwyczaić. Od razu w pachnące nowe folie poszły i prawie są jak ze sklepu.
W sumie myślę iż KNOSTI zrobiłem ok 1000 płyt. Może kiedyś mnie przyciśnie na coś automatycznego. :)
Szacun, to u mnie jeszcze długa droga do takiej kolekcji ale ziarnko do ziarnka i będzie kolekcja rosła.
Jeszcze z tematów mycia to ostatnio dzwoniłem do VinylTamka na Chmielnej 20 i mają tam chyba Nitty Gritty. Jedna, dwie płyty od ręki, 6 zł. Tak 50 jakby się przyniosło to powiedzieli że trzeba zostawić i na drugi, trzeci dzień,będą zrobione. Wtedy prawdopodobnie ok 4 zł /szt. by się dało dogadać tyle że wiadomo, nie robi się tego samemu... No ale to kwestia zaufania chyba głównie. To tak a propo mocno zjechanych płyt jakby potrzeba na szybko coś odessać :-)
Pozdrawiam
Dużym plusem KNOSTI jest:
- dobre szczotki wewnątrz myjki, (nie niszczą się, nie wypadają itd),
- niezniszczalny kołowrotek (kiedyś myślałem, że nie ma bata te wystające dzyndzle złamią się raz dwa),
- możliwość opracowania własnych metod mycia czyli dosyć elastyczna w pracy,
- cicha - nic nie buczy,
Mam jedną myjkę i trzy suszarki czyli za jednym zamachem myję 24 płyty. Trzy cykle mycia (wstępne, właściwe i płukanie w wodzie destylowanej) i to wystarczy by być zadowolonym za małą kasę - przynajmniej na razie.
Cytat: GregWatson w Styczeń 03, 2017, 22:41Mam jedną myjkę i trzy suszarki czyli za jednym zamachem myję 24 płyty
kladziesz pod katem plyty chyba na suszarke? na jednej miesci sie bodajze 15, jak postawisz je prosto.
ja zrobilem wlasna suszarke z takiej z kuchennej szafki + z rurki silikonowej czy gumowej na wszelki wypadek zrobilem ochraniacze i za pare zlotych jest suszarka na ze 20-30 plyt, jak nie wiecej:)
Panowie ktoś próbował?
http://winyle.pl/plyny-do-czyszczenia-plyt/5830-plyn-lp-analogis-wash-n-play-konentrat-165-ml.html
Pytam bo kupiłem ostatnio koszulki antystatyczne do płyt tej firmy i są ok więc może płyn też daje radę? 😉
Cytat: corey665 w Styczeń 05, 2017, 10:39
Panowie ktoś próbował?
http://winyle.pl/plyny-do-czyszczenia-plyt/5830-plyn-lp-analogis-wash-n-play-konentrat-165-ml.html
Pytam bo kupiłem ostatnio koszulki antystatyczne do płyt tej firmy i są ok więc może płyn też daje radę? 😉
Tego nie miałem ale jeśli mógł byś ciut więcej wydać to polecam ten:
http://winyle.pl/plyny-do-czyszczenia-plyt/1161-plyn-l-art-du-son-koncentrat-na-5l.html
Ten to chyba wszyscy wszędzie polecają 😉
Naprawdę taki dobry?
Tak.
Jakbyś mógł opisać plusy i minusy tego płynu?
Plusy to takie, że nie śmierdzi jak np. płyn do Knosti czy forumowy. Ale to nawet nie o to chodzi. On pięknie rozpuszcza wszelkie zabrudzenia w rowku, dobrze, że tak powiem, penetruje :) Wystarczy w zasadzie potraktować nim płytę i pozostawić na kilka chwil. Rozmiękcza cały ten syf, ułatwia jego zebranie. Poza tym, płyta się fajnie błyszczy po nim. Przy swojej cenie nie małej, jest bardzo wydajny.
Minus to taki, że przy złych warunkach jego przechowywania, potrafi się zmętnić, robią sie takie kłaczki. To w zasadzie nie przeszkadza niczemu bo przy rozcieńczaniu się i tak rozpuszczą, ale psują estetykę.
Brzmi nieźle 😉
Używasz w myjce ręcznej czy automatycznej?
W automatycznej, Okki Nokki.
Cytat: moon w Styczeń 04, 2017, 09:41kladziesz pod katem plyty chyba na suszarke? na jednej miesci sie bodajze 15, jak postawisz je prosto.
Ponieważ trwa rotacja tych płyt na suszarce wygodniejszy jest układ 8 płyt (więcej miejsca na jakiekolwiek przemieszczanie się płyt). Takie tam udogodnienie. :)
Cytat: GregWatson w Styczeń 05, 2017, 13:18Ponieważ trwa rotacja tych płyt na suszarce wygodniejszy jest układ 8 płyt (więcej miejsca na jakiekolwiek przemieszczanie się płyt). Takie tam udogodnienie.
nie rozumiem prawde mowiac:)
U mnie każda płyta myta jest dwa razy i za trzecim razem płukana więc na suszarkach panuje pewien ruch bo wkłada i wyciąga się cały czas te płyty a jak się je rozstawi rzadziej to jest więcej przestrzeni między nimi i lepiej ta operacja idzie (płyty w zasadzie się nie tykają) :) Tak jest mi wygodniej po prostu.
aha, tego typu rotacja. to suszarka kuchenna sprawdzilaby sie chyba:)
Pewnie tak, jak się dobierze odpowiedni wymiar to tak. Ja póki co mam taki zestaw. Suszarki kupiłem oddzielnie.
gdyby suszarka dodatkowa kosztowala 10pln, to pewnie bym dokupil, ale 40pln to troche przesada.
Zgadza się
I tak naprawdę, biorąc pod uwagę ten badziewny plastik tyle powinna kosztować...
Cytat: moon w Styczeń 05, 2017, 15:48gdyby suszarka dodatkowa kosztowala 10pln, to pewnie bym dokupil, ale 40pln to troche przesada.
Można kupić używki, mi się udało dostać takie. Zresztą najlepiej kupić używkę jako taką myjkę niż nówkę. Tam się nie ma co zużywać specjalnie a nawet gdyby podzespoły są do dostania.
http://allegro.pl/myjka-knosti-i6662930380.html
ja mowie tylko o cenie suszarki, myjke kupowalem nowa gdy kosztowala kolo 130pln, teraz w obecnej cenie nowej bym nie kupil
Już nie wspominając o 2 generacji... 360 zł... No chyba kogoś Bóg opuścił... Rozumiem że w zestawie jest również sztabka złota w celu zrekompensowania strat finansowych ;-) ale moment, przecież ona ma korbkę!!! No nie no, jak tak to się opłaca ;-)
O cenie Spin Clean nie wspomnę... 440 zł...
Dziękuję, dobranoc.
Pozdrawiam
Duża sesja mycia płyt zakończona.
Wnioski na dzisiaj?
Ninawidzę labeli Muzy!!!!!!!!
Powinni kogoś tam za nie powiesić za jaja!!!!
Tyle :)
Cytat: corey665 w Styczeń 05, 2017, 23:52
Duża sesja mycia płyt zakończona.
Wnioski na dzisiaj?
Ninawidzę labeli Muzy!!!!!!!!
Powinni kogoś tam za nie powiesić za jaja!!!!
Tyle :)
Łaj???
Cytat: corey665 w Styczeń 05, 2017, 23:52Duża sesja mycia płyt zakończona.
Wnioski na dzisiaj?
Ninawidzę labeli Muzy!!!!!!!!
Wytnij z rękawicy gumowej (takiej do mycia sraczy) krążki o odpowiedniej średnicy pod "kołowrotek" i będzie cacy.
Ale o co chodzi z tym labelem?nie mieści się pod o ring?
Farbują szczególnie te starsze.
Jak label jest krzywo przyklejony to niewiele pomoże "gumowa rękawica".
Słyszałem, że w niektórych modelach te krążki kiepsko przylegają. W tej mojej dawnej trzeba uważać bo jak za mocno zaciśnie to się można nabiedzić z odkręceniem. Przy Muzie trzeba odstawić by płyty obciekła z zakręconymi krążkami, szczególnie czerwone i niebieskie labele potrafią popłynąć.
Cytat: GregWatson w Styczeń 06, 2017, 09:56
Farbują szczególnie te starsze.
Greg ale przecież na czas mycia label jest zasłonięty,czy nie? Bo ja nigdy nie miałem Knosti,macałem tylko w salonie.
Ten kołowrotek przepuszcza miejscami niestety. No i sam płyn jest stosunkowo penetrujący tak bym to ujął.
Knosti jest do pupy! Po co wy się tak męczycie? Skłonności masochistycznie macie czy co? :)
Cytat: GregWatson w Styczeń 06, 2017, 10:03
Ten kołowrotek przepuszcza miejscami niestety. No i sam płyn jest stosunkowo penetrujący tak bym to ujął.
To jest moja stara myjka i nie przepuszcza, może zamoczyć label jak krzywo przyklejony lub jak odkręcisz krążki przed spłynięciem płynu z płyty. Tak jak pisałem jak się za mocno dokręci to można się skichać przy odkręcaniu. Zachodnie labele też potrafią być nierówno ale one nie farbują.
Tak jak powiedział Elem, kupić na raty Oki loki czy innego PJ i po sprawie...
Cytat: Piterski w Styczeń 06, 2017, 10:13To jest moja stara myjka i nie przepuszcza, może zamoczyć label jak krzywo przyklejony lub jak odkręcisz krążki przed spłynięciem płynu z płyty.
Gdy na moim w stanie NM Niemenie z epoki zrobił się ring wokół labela w różnych odcieniach,powiedziałem sobie -koniec z dziadostwem i jeszcze te suszenie i na nowo płyt kurzenie :)
Wszystko co powyższe się zgadza.
To kwestia płynu. Zarówno forumowy jak i knosti robi to samo. Alkohol i tyle. Dlatego L'ART DU SON powinien załatwić sprawę. Tylko nie wiem czy się sprawdzi w knosti bo to raczej płyn do półautomatów i automatów.
Tak wiem Paul, kolejny masochizm ;-)
Pozdrawiam
Cytat: corey665 w Styczeń 06, 2017, 10:40To kwestia płynu. Zarówno forumowy jak i knosti robi to samo.
Zwykła woda też odbarwi te labele.Po prostu nie są płynoodporne i tyle:)
Witam wszystkich - ja tu po raz pierwszy ;) A ja tam mam Knosti już od kilku lat i służy dzielnie. Płyn forumowy 20l + 20p + 10l (tak profilaktycznie) i płytki robią się cudownie czyste. Owszem jest to trochę upierdliwe i czasochłonne ale cóż.
Cytat: jajacek1410 w Styczeń 06, 2017, 16:14Mógłbyś to rozszyfrować?
Jasne że mogę !!!
20 x w lewo + 20 x w prawo + 10 x w lewo ;)
No to ja wszystko źle robię. Ba u mnie tylko trzy w lewo, trzy w prawo i wychodzić z wanny :)
Ja tam też kręciłem po 20 razy w każdą stronę.
Po prostu teraz mam pomyte wszystkie płyty i spokój, a jak kupię coś nowego to skoczę do kolegi i umyję u niego.
Jak będę przy kasie to pociągnę projekt Paula albo kupię którąś z gotowych.
Ja do niedawna słuchałem na starej igle w Shure M105E i się wkurzałem że mi płyty coraz bardziej trzeszczą. Teraz nowa N97xE zaaplikowana i mniej trzasków ;)
Cytat: paul_67 w Styczeń 06, 2017, 10:24Gdy na moim w stanie NM Niemenie z epoki zrobił się ring wokół labela w różnych odcieniach,powiedziałem sobie -koniec z dziadostwem i jeszcze te suszenie i na nowo płyt kurzenie :)
Paul ale dla Ciebie przerobienie/zrobienie innego zacisku do Knosti to przecież bułka z masłem. Powinieneś wdrożyć (do produkcji ???) cały metalowy z oringami i korbą a'la mkII. W moim Revox A77, mimo że dokupiłem oryginalne talerzyki z motylkami to i tak używam Twojego rozwiązania - jest lepsze.
Cytat: sk-victor w Styczeń 07, 2017, 12:58Paul ale dla Ciebie przerobienie/zrobienie innego zacisku do Knosti to przecież bułka z masłem.
No można by, ale zamiast cackać się z namiastką myjki (jak wiesz, albo i nie) zrobiłem maszynę z odsysaniem, a dziada pogoniłem.
Cytat: paul_67 w Styczeń 07, 2017, 13:40No można by, ale zamiast cackać się z namiastką myjki (jak wiesz, albo i nie) zrobiłem maszynę z odsysaniem, a dziada pogoniłem.
Ja myślę, że na moje skromne potrzeby ten wynalazek jest absolutnie rewelacyjny. W porównaniu ze szczoteczką karbonową to mistrzostwo świata i okolic...
Witam. Używam tej myjki od ponad roku byłem z niej dość zadowolony. Ostatnio zrobiłem do niej taki prostacki ale skuteczny odsysacz podłączany pod odkurzacz. Zauważyłem że po umyciu płyty w myjce i wysuszeniu ich zostają na niej jakieś pozostałości. Woda destylowana nie jest tak czysta jak być powinna. Po odessaniu jej, jest wyraźna różnica także w jakości dźwięku. Koszt takiej przystawki to jakieś 30zł plus godzina pracy. :)
Mógłbyś pokazać jakieś zdjęcie przystawki?
Mam oczywiście pomysł na pewne drobne modyfikacje. Potrzebna jest podstawa aby taka lub podobna przystawka stabilnie stała na stole. Jest strasznie prymitywna rzecz ale zrobiłem to z tego co miałem pod ręką.
Ja od dłuższego czasu robię tak:
http://audiomaniacy.pl/index.php?topic=43.msg56351#msg56351
i to się sprawdza. Zero syfu płyty idealne nawet AT-440MLa nic nie zbiera. Mam trzy suszarki więc ok 25 płyt jednorazowo robię.
Natomiast jak widzę parę kropelek jakiegoś płynu rozprowadzanego na płycie a później wysysa to jakaś rura to jestem z deczko sceptyczny takiemu myciu.
Może moje mycie dalekie jest to od ideału. Ale spróbuj umyć ręce w kilku kropelkach wody. A tu nie dość że myjesz to jeszcze płuczesz. Fakt więcej pracy ale przynajmniej nic mi nie buczy. Mogę spokojnie słuchać muzyki.
Jestem- chyba kontrowersyjnego- zdania, że z Knostii da się żyć i naprawdę mycie na dłużej może starczyć niż z tych naszych półautomatów. Ale fakt, że trzeba sobie wyrobić jakieś 1500 nawyków, tricków, żeby było dobrze ;) Ci mniej cierpliwi wymiękają :)
ja ciagle zyje z Knosti, umylem z 800 plyt, no i nadal mi szkoda kasy na automat jakis, wole plyty za to kupic, moze na 50 urodziny sie uda;)
To jeszcze tu wrzucę:
Ewentualnie możesz kupić specjalne uszczelki dedykowane do KNOSTI
USZCZELKI do myjka płyt gramofonowych KNOSTI
http://allegro.pl/uszczelki-do-myjka-plyt-gramofonowych-knosti-i6929919434.html
Zapytam się o przewagę strategiczną poszczególnych myjek .. jeśli wybierać to którą?
Knosti ver.1
Knosti ver.2 na Korbkę ;D
czy może http://allegro.pl/myjka-plyt-lp-analogis-wash-n-play-bez-plynu-i6988892028.html (http://allegro.pl/myjka-plyt-lp-analogis-wash-n-play-bez-plynu-i6988892028.html) - z zabezpieczeniem coś ala prezerwatywka na suszarkę?
Mam przysłowiowe 5 winyli z biedry i rzucać sie z motyką na słońce i kupować maszynę na ultradzwięki. No i co właściwie myślicie o ultra dzwiękach? - czy są bezpieczne? ???
dyletant, jeśli powaznie myslisz o Knosti, to jeden z naszych byłych forumowiczów ma do sprzedania tę maszynę w bardzo dobrej cenie (przeszedł na automat) . Kontakt dam przez PW.
Ja już przekroczyłem magiczny tysiąc i dalej lecę na pierwszej swojej myjce KNOSTI. Zdecydowanie ulepszyłem metodę mycia ale dalej kręcę na oryginalnym płynie KNOSTI ze względu na doskonałe właściwości antystatyczne tego płynu. Oprócz tego dokupiłem 2 suszarki i jednorazowo mogę wyprać do 24 płyt (na 3 suszarkach). Oczywiście zmieniłem filtry na zdecydowanie lepsze i nie mam uwag do umytych płyt. Żadnych paprochów i igła jest idealna po odtworzeniu całej płyty. Można kupić u sprzedającego t69 na alle.. płyny KNOSTI o 20 zł taniej niż gdzie indziej a jak kupisz więcej litrów to wychodzi jeszcze taniej. 1 litr wystarczy na umycie 70-80 płyt.
Jakim cudem nie masz syfu na igle po zastosowaniu płynu Knosti? Mi to się nie udawało, zawsze w rowie coś zostało co ostry szlif wyciągnął.Chyba że robisz mycie wstępne w czymś innym.Może nie doczytałem.
Cytat: GregWatson w Luty 08, 2015, 18:41Ten płyt znakomicie czyści i eliminuje ładunki elektrostatyczne ale po umyciu w tym płynie trzeba jeszcze raz przejechać w wodzie demineralizowanej. Zero syfów na igle. Sprawdziłem już na ponad 150 płytach. Też się borykałem z tymi syfami. Nawet AT-440MLa nic nie wymiata po umyciu. Sprawdzony patent.
Doczytałem się.Trzeba mieć dużo wolnego czasu :)
Dwa razy myję w płynie Knosti (mycie wstępne i właściwe) później płukanko w wodzie demineralizowanej no i płyny z myjki przepuszczam przez podwójny filtr z kawy a czasami przez taki damski waciki do oczyszczania twarzy. Doskonałe filtry.
Psik psik i kręcimy
Co robię nie tak? Myjka Knosti, płyn forumowy, płyta fabrycznie nowa, igła wyczyszczona idealnie. Po umyciu, wysuszeniu i odsłuchaniu jednej strony, igła wygląda tak, jak poniżej.
Winyle lekko, na niektórych utworach smażą. Hmm?
Kupić nokki okki?
Cytat: Therion w Listopad 11, 2017, 16:25Kupić nokki okki?
Jakąkolwiek z odsysaniem.
Osobiście polecam Nitty Gritty jako szybszą (myje 2 strony na raz), mniejszą i wygodniejszą w użyciu.
Cytat: Therion w Listopad 11, 2017, 16:25Co robię nie tak?
może któryś ze składników jest nie ten tego? podejrzany izo? za dużo fotonalu?
nie sądzę. Wlałem ile było w przepisie.
Dziwne.
Nitty Gritty trochę za droga. Moge się szarpnąć albo na Nokki Okki albo http://winyle.pl/myjki-do-plyt/5488-myjka-pro-ject-vc-s-nowosc.html
która lepsza?
Jedna i druga ma swoje wady. A próbowałeś z płynem forumowym z dodatkiem płynu z knosti?
.
Cytat: Piterski w Listopad 11, 2017, 17:16
Jedna i druga ma swoje wady. A próbowałeś z płynem forumowym z dodatkiem płynu z knosti?
Dolałem Knosti.
Co ciekawe, ta sama substancja osadza się na szczoteczce.
Płyn forumowy nie był nowy, był już raz użyty i oczyszczony przez filtr do kawy. Może to jest problemem?
A może wydawało mi się, że wyschło do końca a nie wyschło?
Sam nie wiem już. Na innym forum wyczytałem coś takiego: "Nadszedł czas gdy ręczna myjka Knosti przestała mi wystarczać. To był początek listopada 2013 roku. Stwierdziłem, że pier**lę, nie myję w Knosti bo to w moim przypadku nie ma już sensu. Dlaczego?
Mniej więcej po roku przestaje działać ochrona antystatyczna umytych w Knosti płyt,
a nowo umyte trzeba przesłuchać minimum dwa razy jedną stronę by igła zdarła nieodparowany płyn.U mnie wystąpił jakoby ten sam problem.
@Therion ja konosti nie miałem . Po rekomendaji kolegi Michała ,, jamówie ,, kupiłem PJ . Wybrałem PJ bo mam mały talerz na szerokość lebela . U maszy widziałem jak pracuje jego i faktycznie jest wygodna z tym myciem . Ale najdroższa . Ondrej kupił Oki i chwali .
Miniabyr ma fajne powiedzenie . Co za różnica jaki odkurzacz ;D
Z moich doświadczeń polecam Okki Nokki. Z doswiadczeń innych to pewnie poszedł bym jak masza w Nitty Gritty bezkompromisowo.
W PJ nie trzeba czyscić talerza czy umyjesz 50 czy 100 płyt . Nie ma problemu z odsysaniem . Ale w sumie to nie ma pewnie różnicy czy PJ czy Oki .
Cytat: cdt w Listopad 11, 2017, 18:35
W PJ nie trzeba czyscić talerza czy umyjesz 50 czy 100 płyt . Nie ma problemu z odsysaniem .
A, w ON jest taki problem?
Cytat: gratefullde w Listopad 11, 2017, 18:40A, w ON jest taki problem?
Ja nie urzywałem . Ale tak mówili ci co używali . W PJ nie musisz o tym mysleć . Nie ma szans pobrudzić już umytej strony .
Cytat: Therion w Listopad 11, 2017, 16:45która lepsza?
Ja używam myjki Pro-Ject VC-S. Jak kupowałem to kazałem sobie w sklepie włączyć obydwie. Zdecydowałem się na P-J bo wydawał mi się lepszy, a tak na prawdę różnice są pewnie niewielkie. W P-J przekonała mnie konstrukcja ramienia i mały talerz. Miałem obawy, że kładąc umytą stronę płyty na talerzu na którym przed chwilą leżało coś brudnego to ją sobie na nowo pobrudzę. Poza tym w sklepie wydawało mi się, że silnik projecta trochę mnie grzechocze. Teraz grzechocze już co najmniej tak samo. :)
W sumie cokolwiek ssącego będzie lepsze od knosti.
Ja mam Knosti i używam ją już kilka lat. Na początku też miałem problemy z pozostającym syfem. Przez kilka lat dopracowałem się własnej metody mycia na tej maszynce płynem Knosti. Pisałem o tym kilka razy w tym wątku. Żadnych syfów i problemów nawet AT-440MLa nic nie zdziera z płyty. Polecam.
Sondzem, że warto mieć i Knosti i odkurzacza jakowegoś. To czochranie płyty pędzelkem w Okki Nokki itp nie usuwa tak ładnie ładunków elektrostatycznych jak kąpiel w wannie Knosti. W takim przypadku lepiej mieć mały talerz, albo zrobić mały talerz w Okki Nokki. Ile razy już to pisałem? Czas chyba na autobahn ;)
Na taki pomysł wpadlem i szukam argumentów przeciwko temu, że jest genialny.
Jedynym powaznym problemem myjki, jest gwałt na labelach. A gdyby zamówić, wycietą na ksztalt labela, przezroczystą, cienką folię przylepną zwaną inaczej naklejką i przed myciem, zakleić labele? Oczywiscie naklejka musialaby juz tam zostac na stałe, ale to chyba żaden problem, zabezpieczy label na wieki wieków. Grubość raczej nie spowoduje, ze plyta sie uniesie... Co o tym myslicie?
Może i genialny ale zupełnie niepraktyczny. :)
Są inne metody bardziej praktyczne. Obróciłem sporo tych płyt i w zasadzie u mnie farbują tylko stare polskie czerwone labele i niebieskie. W sprzedaży są już oryginalne gumowe ramki zakładane na docisk co ukazano powyżej.
Cytat: GregWatson w Listopad 30, 2017, 09:05farbują tylko stare polskie czerwone labele i niebieskie.
Nie chodzi o farbowanie. Np. Vangelisa label mi miejscami spuchł. Wysechł, ale już nie wrócił do pierwotnej postaci, zrobił się jak skórka pomarańczy.
Gumowe ramki jak czytałem, przepuszczają.
Naklejka by była na stałe i nie ma szansy by pod nią label zamókł.
1. Naklejka musiałaby mieć ciut większą średnicę od labela ale jednocześnie bezpieczną na igły.
2. niektóre naklejki się odklejają z uwagi na właściwości samego kleju. Zaś folia z czasem potrafi zżółknąć. Proces będzie zachodził wolniej bo płyty jednak są schowane przed promieniowaniem.
3. Możliwa utrata wartości vinyla. Nie jest to już oryginał i audiofilskie wydanie 180G a modowany winyl. Puryści słono to zdyskontują. Gdybym miał jakiekolwiek wydania MFSL to takiego grzechu bym nie popełnił. A że nie mam, to dópa nie boli ;D.
te oringi za 29pln, to podejrzewam, ze dobralby cos z 5pln w jakims markecie typu Leroy. czy nie?
Tylko, że przy płycie 180g + oringi, może być baaardzo ciasno.
Naklejka by załatwiała sprawę. Argument purystów pozostaje.
Nie wiem czy było? https://www.youtube.com/watch?v=dxRHBDlz6Oc (https://www.youtube.com/watch?v=dxRHBDlz6Oc)
Label wygląda na bezpieczny!
sądzę, że na suszarce spłynie po nim płyn, który jest nad nim.
Ale właśnie, suszarka. Muszę wywalić te plastikowe końcówki i założyć jakieś piankowe. Qrdę, normalnie te cholery rysują płyty.
Cytat: Therion w Listopad 30, 2017, 19:24Muszę wywalić te plastikowe końcówki i założyć jakieś piankowe.
Prezerwatywy mogłoby załatwić sprawę.
chyba z krasnoludka :)
Cytat: Therion w Listopad 30, 2017, 19:24Qrdę, normalnie te cholery rysują płyty
Albo spiłować te zadziory, albo być ostrożnym. Najlepiej to i to.
Therion,masz dobry gramofon,wkładkę także i nie czas na dokupienie odkurzacza???
brak miejsca. Brak też poczucia, że będzie lepiej, ale miejsce najbardziej doskwiera.
Knosti w kartonie zajmuje podobną powierzchnie.Dużo problemów, które Ci obecnie doskwierają odejdzie szybko w niepamięć.
z tego co widziałem, nokki zajmuje tyle miejsca, co 4 ? knosti w kartoniach?
Może powoli dojrzeję.
Idziesz na wysokość ? :) Jak dojrzejesz to bierz :)
Cytat: paul_67 w Listopad 30, 2017, 20:29
Idziesz na wysokość ? :) Jak dojrzejesz to bierz :)
Podobała mi się taka, którą miał juki... cholera, nazwa taka, jak ramienia referencyjnego... Kuzma
Kuzma nie ma suszenia ani odsysania. To jest kit do montażu wewnątrz przemysłowej myjki ultradźwiękowej.
http://www.kuzma.si/rd-ultrasonic-record-cleaning-kit.html
ja chcę zamówić tą
http://allegro.pl/myjka-plyt-gramofonowych-lepsza-od-knosti-plyn-i7062165504.html#thumb/2 (http://allegro.pl/myjka-plyt-gramofonowych-lepsza-od-knosti-plyn-i7062165504.html#thumb/2)
bo kurcze nie mam żadnej, a wsiąkłem już na 100% w czarne placki grające :) Piszą że poprawione błędy Knosti są.
To ile kosztuje Mk2, skoro ta jest w stałej cenie?
http://allegro.pl/myjka-plyt-lp-knosti-generation-2-koperty-filtry-i6947631880.html (http://allegro.pl/myjka-plyt-lp-knosti-generation-2-koperty-filtry-i6947631880.html)
Cytat: elem w Listopad 30, 2017, 21:32Kuzma nie ma suszenia ani odsysania. To jest kit do montażu wewnątrz przemysłowej myjki ultradźwiękowej.
Nieeee, to nie to. Jest myjka i to bardzo ładna. Może zaraz znajdę
(https://ssli.ebayimg.com/images/g/uOAAAOSwYVlaHTOT/s-l64.jpg)
https://www.ebay.com/p/Kuzma-Vinvac-LP-Record-Vacuum-Cleaning-Machine-in-230v/1631734535 (https://www.ebay.com/p/Kuzma-Vinvac-LP-Record-Vacuum-Cleaning-Machine-in-230v/1631734535)
Cytat: fotobia w Listopad 30, 2017, 21:55
http://allegro.pl/myjka-plyt-lp-knosti-generation-2-koperty-filtry-i6947631880.html (http://allegro.pl/myjka-plyt-lp-knosti-generation-2-koperty-filtry-i6947631880.html)
Powiedziałbym, że w uja cięcie :o
Powiedziałbym też, że najlepsza kompilacja to mycie w wannie Knosti i odsysanie w którejś półautomatycznej, ale to bzdura cenowa wychodzi. No i Okki Nokki ma duży talerz, czyli upierdzielimy powierzchnię umytego winyla talerzem.
Cytat: frywolny trucht w Listopad 30, 2017, 22:13
Cytat: fotobia w Listopad 30, 2017, 21:55
http://allegro.pl/myjka-plyt-lp-knosti-generation-2-koperty-filtry-i6947631880.html (http://allegro.pl/myjka-plyt-lp-knosti-generation-2-koperty-filtry-i6947631880.html)
Powiedziałbym, że w uja cięcie
Dlatego zamawiam analogis.
Cytat: Therion w Listopad 30, 2017, 22:06Nieeee, to nie to. Jest myjka i to bardzo ładna. Może zaraz znajdę
https://www.ebay.com/p/Kuzma-Vinvac-LP-Record-Vacuum-Cleaning-Machine-in-230v/1631734535
skończyli produkcję 10 lat temu, brak części zamiennych, poczytaj
http://www.kuzma.si/vinvac-cleaning-machine-2004-2007.html
A taka ładna! Hamerykańska!
(http://mediad.publicbroadcasting.net/p/wvxu/files/styles/x_large/public/201511/headache.jpg)
Czy koszulki antystatyczne Analogis są przyzwoite. Nagaoka są dla mnie za drogie. Nie jestem aż tak zafiksowany. Na nowe płyty mam koperty, ale mam sporo płyt z lat 80-90 które trzeba umyć i zapewne powkładać w nowe koszulki.
Używam takich półokrągłych. Spoko som.
Są fajne . Z grubszego materiału . Nie elektyryzują . Mam i nagaoki i analogisa . Nie mogę napisać że jedne są lepsze od drugich . Nie kupuj tylko takich które raklamują jako zamiennik japońskich . Kupiłem strasznie się gniotą . O nich spokojnie mogę napisać że są gniotem ;)
Cytat: frywolny trucht w Listopad 30, 2017, 22:13
Cytat: fotobia w Listopad 30, 2017, 21:55
http://allegro.pl/myjka-plyt-lp-knosti-generation-2-koperty-filtry-i6947631880.html (http://allegro.pl/myjka-plyt-lp-knosti-generation-2-koperty-filtry-i6947631880.html)
Powiedziałbym, że w uja cięcie :o
Powiedziałbym też, że najlepsza kompilacja to mycie w wannie Knosti i odsysanie w którejś półautomatycznej, ale to bzdura cenowa wychodzi. No i Okki Nokki ma duży talerz, czyli upierdzielimy powierzchnię umytego winyla talerzem.
Myślę że mi wystarczy taka myjka. Może dorobię sobie odsysacz do odkurzacza :) na razie trzeba kupić myjkę i pomyć płyty, które nigdy myte nie były. Jak moja żona to zobaczy to już w ogóle będzie miała o mnie zdanie że mi odbiło na starość. Gramofon w salonie ledwo zaakceptowała. Jej wystarcza radio. Ma kilka fajnych płyt i CD i czarnych, których od dawna nie słucha...
frywolny, cdt dzięki za odpowiedź, zamawiam w takim razie te koszulki.
Cytat: frywolny trucht w Listopad 11, 2017, 20:22nie usuwa tak ładnie ładunków elektrostatycznych jak kąpiel w wannie Knosti.
Cytat: frywolny trucht w Listopad 30, 2017, 22:13że najlepsza kompilacja to mycie w wannie Knosti i odsysanie w którejś półautomatycznej,
Cytat: frywolny trucht w Listopad 30, 2017, 22:13No i Okki Nokki ma duży talerz, czyli upierdzielimy powierzchnię umytego winyla talerzem.
Od kiedy mam myjkę PJ to przestałem mieć problemy z naelektryzowanymi płytami. Często, dopiero co wyjęte z wielkim trudem naelektryzowane płyty po zdjęciu z myjki są neutralne elektrostatycznie. Zastanawiało mnie dla czego tak się dzieje i sprawdziłem miernikiem. Myjka ma połączenie pomiędzy szpindlem talerza a bolcem uziemienia w gniazdku elektrycznym. Wszystkie ładunki odprowadzane są do uziemienia sieci. Funkcjonuje to znakomicie.
No i oczywiście mały talerz.
Cytat: rudy-102 w Listopad 30, 2017, 22:44Od kiedy mam myjkę PJ
Z rekomendacji Michała też już kupiłem jakiś czas temu . Wg mnie za tą cenę to bardzo dobre urządzenie . Bo nie każdy ma zdolności Paula :) . A jak z twoją szczoteczką do mycia ? . Mi pada już druga . To chyba jedyny minus . PJ padła po umysciu 100 winyli . Dokupiłem szczoteczkę Oki umyła podobną ilość i już pada .
Zanim zdążyła paść kupiłem taką.
https://www.amazon.de/Tonar-Wet-Goat-Record-B%C3%BCrste/dp/B00JFU533U
Polecam.
Cytat: fotobia w Listopad 30, 2017, 22:24Czy koszulki antystatyczne Analogis są przyzwoite. Nagaoka są dla mnie za drogie. Nie jestem aż tak zafiksowany. Na nowe płyty mam koperty, ale mam sporo płyt z lat 80-90 które trzeba umyć i zapewne powkładać w nowe koszulki.
ja uzywam japonskich Katta
Cytat: moon w Grudzień 01, 2017, 10:21ja uzywam japonskich Katta
Bardzo dobre. Też je mam.
wiem:) odkad mi dales na nie namiar, i wyglada, ze to te same jak te ktore bralem prosto z Japonii, to tylko z japan records klikam.
Ja po umyciu w myjce knosti kładę płyty na urządzenie podobne do tego które jest na 13-tej stronie tego tematu. Sam sobie takie coś zrobiłem i do tego ,,odsysacza'' podłączam zwykły odkurzacz z regulacją ssania. Między odkurzaczem a ,,odsysaczem'' jest zrobiony z plastikowego pojemnika odstojnik na zasysany płyn. Jestem zadowolony :D. Analogis - potwierdzam są sztywniejsze, tańsze i dobre. Nagoka delikatniejsze i droższe.
Tak teraz wygląda odsysacz z 13-ej strony. Jest stabilny , wygodny i skuteczny. Mam odkurzacz piorący ale przy myciu np. siedmiu płyt można stosować zwykły. Końcówka rury na końcu jest całkowicie sucha.
Odebrałem właśnie paczkę z myjką. Niestety w pracy jestem i nie sprawdzę co i jak. Dopiero po jutrze... Nie omieszkam opisać konkurencji dla Knosti.
te z allegro chyba lepsze;)
http://allegro.pl/uszczelki-do-myjka-plyt-gramofonowych-knosti-i6929919434.html
http://winyle.pl/myjki-do-plyt-akcesoria/6061-knosti-uszczelnienie-uchwytu.html
Myślę nad zakupem tych z allegro może zasłonią cały label.
od razu te http://highqual.co.uk/vinyl-home/4533525680
Pierwsze 7 płyt umyte :) polskie labele wyszły z tego bez szwanku. Słucham wysłużonego lp. Perfect - Perfect. Niemal nie ma pyknięć. [emoji3][emoji3][emoji3] A to płyta od nowości myta pierwszy raz. Jutro kolejne 7 umyję.
warto filtrowac plyn po kazdej plycie
kurna, kupilem sobie dwa oringi do uchwytow, to w efekcie nie miesci sie to w myjce, za ciasno
nie ostal sie komus sam uchwyt na plyte z Knosti ?;) w moim szlag trafil gwintowanie i to chyba glownie przyczyna puszczania plyny na label, w Wawie chyba nie kupie, zostaje chyba tylko winyle.pl
Cytat: moon w Grudzień 06, 2017, 22:12warto filtrowac plyn po kazdej plycie
Nie, dopiero po kilku np. tylu ile mieści suszarka od Knosti tj. 7-8 płyt. A jak ktoś korzysta z innej formy suszenia to nawet po 10 płytach..
Ja obrabiam za pierwszym razem 24 płyty ale później jeszcze raz je myję już w nowszym płynie Knosti i na koniec płuczę w wodzie demineralizowanej i jest super nawet AT-440MLa nic nie wyciśnie z rowków.
Cytat: GregWatson w Styczeń 09, 2018, 14:32Nie, dopiero po kilku np. tylu ile mieści suszarka od Knosti tj. 7-8 płyt. A jak ktoś korzysta z innej formy suszenia to nawet po 10 płytach..
suszarka miesci 15 plyt
ja myje raz, dlatego filtruje po kazdej plycie plyn.
Po każdej płycie czy po tym cyklu 15 płyt?
po kazdej plycie, po kazdym LP filtruje
Ja na samym początku tak robiłem ale zostaje taki syf po tym preparacie, że po pierwszym nagraniu już trzeba czyścić igłę. Musisz czymś ten płyn spłukać on jest bardzo dobry bo faktycznie dobrze czyści i jest rewelacyjny jeśli chodzi o pozbycie się ładunków elektrostatycznych. Ja zawsze spłukuję po myciu bo szkoda mi igły.
Przy takim Twoim płukaniu szybko płynu się pozbędziesz bo więcej osiada na sączkach niż na płycie.
Ja mam trzy takie suszarki i dwie myjki Knosti. Płyn mam rozlany do dwóch pojemników. W pierwszym jest ten który idzie na pierwszy ogień i z racji tego jest już lekko zabrudzony mimo filtrowania przez sączki, w drugim już płyn jest lepszy po każdym ubytku dolewany z nowej butelki. I na koniec płukanko - czyli też takie mycie ale w wodzie demineralizowanej. W sumie jak pisałem na jeden rzut 24 płyty. Wystarczy.
Cytat: GregWatson w Styczeń 09, 2018, 14:55Ja na samym początku tak robiłem ale zostaje taki syf po tym preparacie
jakim preparacie? ja plyn knosti wylalem w pierwszych tygodniach
Aaaa to teraz wszystko jasne. Jedziesz na innym.
niemal od poczatku tylko mikstura forumowa
zna ktos/korzystal, w gruncie rzeczy pytanie o niezalewanie labeli?
https://najlepszamuzyka.pl/pl/akcesoria/10293-myjka-do-plyt-vinylowych-vinyl-styl-vinyl-styl-vinyl-lp-record-washer-cleaning-cleaner-system-.html
Jakby ktoś szukał to mam na zbyciu używaną Knosti - nawet płyn jest prawie pełen.
Właśnie wrzucam do wątków sprzedażowych
Cytat: moon w Marzec 16, 2018, 16:12
zna ktos/korzystal, w gruncie rzeczy pytanie o niezalewanie labeli?
https://najlepszamuzyka.pl/pl/akcesoria/10293-myjka-do-plyt-vinylowych-vinyl-styl-vinyl-styl-vinyl-lp-record-washer-cleaning-cleaner-system-.html
to jakaś nowa wersja Knosti
ja mam jej trochę dosyć
myślę od jakiegoś czasu nad ProJect-em albo Okki Nokki
a prpopo's zalewania labeli - z filmu wynika że talerzyki są lepsze bo dwudzielne, na pewno łatwiejsze do przykęcania
ale do suszenia i tak je zdejmujemy, wiec płyn ścieka i może, choć nie koniecznie, scieknąc na label
Cytat: malg w Marzec 17, 2018, 10:47wiec płyn ścieka
sorry tak mi się przypomniało od rzeczy
Na wykładzie z chemii profesor instalując aparaturę do eksperymentu mówi:
- (...) i w związku z zachodzącymi tutaj reakcjami, logiczne jest, że ta woda będzie nam tu ściekać. Czy są jakieś pytania?
Na sali panuje ogólne zrozumienie, jednak siedzący na wykładzie student z Wietnamu podnosi rękę.
- Tak? – pyta profesor.
- Źiaraś, źiaraś! Ja tu ciegoś nie roźiumiem. To jak to jeśt woda ścieka i pies ścieka?
Cytat: malg w Marzec 17, 2018, 10:47wiec płyn ścieka i może, choć nie koniecznie, scieknąc na label
ja zdejmuje zacisk z plyty, jak juz przefiltruje plyn, wiec chwila mija, i raczej nie scieka, bardziej zalezy mi na zalewaniu w czasie kapieli
ściekanie preparatu (jaki on by nie był) ma znaczenie przy starszych wydaniach polskich (czerwone i niebieskie labele) - wystarczy wyciąć dwa krążki z rękawic gumowych i problem znika. Najlepsze są rozwiązania tymczasowe. :)
W Knosti wychlapałem myślę iż koło może 800 płyt w trakcie, których unowocześniałem sobie technologię mycia i nie ma co kombinować i cudować z jakimiś rozwiązaniami a'la profesjonalnymi, (podkładkami ze złotymi ramkami i tudzież podobnymi pomysłami). :)
Istotą sprawy jest aby pomysł zdał egzamin przy minimalnych środkach finansowych.
podrzuc cos wiecej z tymi rekawicami, zrobilem z uszczelkami, ale nie pomoglo, moim zdaniem potrzebny jest wiekszy krazek, zeby zaslonil bardziej label, jak to zrobiles z rekawicami? przykleiles?
Rękawice gumowe takie deczko grubsze jak do kibla. U mnie krążek ten dociskowy z KNOSTI w zasadzie zakrywa cały label. Może przy niektórych płytach wystaje z 0,5 mm ale nie więcej. To pomiar bez krążków gumowych. Jak założysz krążki zakrywają one całość.
moment, zrobiles krazki z rekawic, nieco wiekszej srednicy niz docisk oryginalny i przykleiles?
Nie przyklejałem. Wyglądają jak sam label z dziurą w środku i są ciut większe od labela. Po dociśnięciu przez te krążki plastikowe zakrywają cały label.
ok, rozumiem
Dzień dobry,
Jestem pierwszy raz na forum - dziękuję za przyjęcie.
Mam pytanie - co do myjki ręcznej Knotsi, Czy ktoś ma, lub wie gdzie zrobić - odwzorowanie trzpienia tylko że z metalu?
Zależałoby mi żeby to na czym montujemy płytę i uszczelnienia było metalowe..
Czy może ktoś przerabiał takie zagadnienie?
Witam,
Czy po umyciu w Knosti używacie jeszcze jakiegoś płukania (destylowana +mirosal)?
Gdzieś czytałem że przy wyjmowaniu poprzecznie ustawione szczotki mogą zostawiać jakieś syfki
(ktoś nawet sprawdzał pod lupą).
Ja nie płukałem. Szkoda mi było na to życia :)
Cytat: MARANTZO w Maj 17, 2019, 18:51Witam,
Czy po umyciu w Knosti używacie jeszcze jakiegoś płukania (destylowana +mirosal)?
Gdzieś czytałem że przy wyjmowaniu poprzecznie ustawione szczotki mogą zostawiać jakieś syfki
(ktoś nawet sprawdzał pod lupą).
Tak, oczywiście gdzieś na początku wątku opisałem całą procedurę mycia. Mycie samym płynem to bezsensowne - pozostawia on na igle straszny syf. Po każdym myciu wypłucz je w wodzie demineralizowanej (taką kupisz najlepiej w aptece albo na stacji paliw). Ja już od kilku lat używam KNOSTI i po opracowaniu metody mycia można osiągnąć bardzo dobre efekty.
Pokrótce powiem tak: mam dwie suszarki i (trzecia w rezerwie) należy umyć w płynie płytę ja robię ok 10 obrotów w jedną i 10 obrotów w drugą stronę. Odstawiam do wyschnięcia - i to jest mycie wstępne. Płyn zlewam filtrując je przez sączki od kawy kupione w kiosku lub takie poduszeczki używane przez kobiety do zmywania makijażu - kupione w jakimś Rossmannie. Po wyschnięciu płyt w tych dwóch suszarkach wrzucam ponownie do płynu KNOSTI ale już świeżego i procedura leci od początku. Po umyciu płyn zlewam do innego pojemnika. Mam dwa pojemniki z używanym płynem jedno oznaczone jako 1 z pierwszego wstępnego mycia oraz drugi pojemnik oznaczony jako 2 z mycia zasadniczego. Na koniec idzie trzecie mycie właśnie już w tej wodzie - procedura kręcenia taka sama. Na koniec suszenie. Po wyschnięciu pakujemy w nowe folie lub kopertę. Po wypłukaniu w wodzie wodę wylewem do zlewu.
Przy następnym myciu wykorzystuję płyn zlany do pojemnika nr 1 do mycia wstępnego oraz nr 2 do mycia zasadniczego. Jeśli zaczyna już brakować płynu w pojemniku nr 1 to dolewam go z pojemnika nr 2. Jeśli natomiast zabraknie płynu w pojemniku nr 2 to dolewam świeżego KNOSTI.
Jeśli chodzi o trwałość tych krążków plastikowych gdzie montujemy płyty to wręcz pozorom jest ona dosyć duża. Pierwszy krążek "zgubił" gwint dopiero po ok 1000 szt umytych winyli. Do uszczelniania aby nie pofarbować sobie starych polskich labeli używam rękawiczkę gumową z której wycinam takie kółka gumowe i montuje je na ten krążek.
Jeśli czegoś nie opisałem to pytać.
Pytanie czy po każdej odsłuchanej płycie macie jakiś syf na igle?
Umyłem wszystkie płyty w myjce i w dołączonym do myjki płynie. Potem oplukałem w wodzie demineralizowanej. Czy to może wina tego płynu?
Bo pomimo że płyta umyta i czysta to po odsluchu jest syf na igle oraz musze się na pocić aby go zdjąć.
Czy jak umyje w płynie forumowym to będzie to samo?
Ile płyt płuczesz w tej samej wodzie?
Mam na obecną chwilę 22 płyty. Wszystkie nowe ze sklepu. Umyłem je i oplukałem za jednym razem. Wodę później wylałem do zlewu. Dzisiaj kupiłem sobie kolejną płytę tj.23 i wlałem nowej wody do płukania oraz płyn który sobie odsaczylem z poprzedniego mycia.
o ile pamietam, plyn oryginalny zostawia syf, filtrujesz po kazdej plycie?
Umyłem wszystkie plyty i dopiero odsaczylem do butelki. Nie odsaczylem po każdym umyciu..
A przepraszam ostatnia płytę umyłem w płynie odsaczonym po tych 22szt i oplukałem w nowej wodzie i efekt ten sam. Płyta odsłuchana i na igle smechy.
Ja płuczę w wodzie demineralizowanej po 7 płytach. Później woda do kibla. Płukanie polega na kilkukrotnym obróceniem płyty (około 4-5 razy) w jedną jak i drugą stronę. Suszę naturalnie bez nagrzewnic i innych suszarek. Daj im później wyschnąć nawet 2-3 godziny.
Nie mam problemów z jakimś syfem na igle.
ja filtruje po sztuce, jak mylem w oryginalnym plynie, mialem syf na igle, po plynie 'forumowym' tego nie mam
Cytat: moon w Marzec 04, 2020, 15:37
... plyn oryginalny zostawia syf, filtrujesz po kazdej plycie?
Cytat: Bipo w Marzec 04, 2020, 15:35wlałem nowej wody do płukania oraz płyn który sobie odsaczylem z poprzedniego mycia.
Odsączanie tu nic nie pomoże. Ten płyn po umyciu nie może stać dłużej niż kilkanaście godzin , bo rozwijają się w nim glony , bakterie i inny syf.
W ogóle ta cała myjka o to jeden syf. Kto to w ogóle wymyślił. Nie mówiąc już o tej głupawej nazwie.
Cytat: Bedford w Marzec 04, 2020, 17:18W ogóle ta cała myjka o to jeden syf. Kto to w ogóle wymyślił. Nie mówiąc już o tej głupawej nazwie.
;)
Glony, jamochłony, chełbie modre.
Cytat: Kangie w Marzec 04, 2020, 17:30
Cytat: Bedford w Marzec 04, 2020, 17:18W ogóle ta cała myjka o to jeden syf. Kto to w ogóle wymyślił. Nie mówiąc już o tej głupawej nazwie.
;)
Glony, jamochłony, chełbie modre.
I koronawirusy
W mordę jeża! >:D
Zamówiłem składniki na płyn forumowy, jak dojdą i umyje w nim te same płyty to dam znać co i jak. Czy to wina tego płynu knosti czy może coś robiłem źle ale z tym płukaniem itd...
Cytat: Bedford w Marzec 04, 2020, 17:18
W ogóle ta cała myjka o to jeden syf. Kto to w ogóle wymyślił. Nie mówiąc już o tej głupawej nazwie.
O, przepraszam, ja od 2 lat mam i jestem zadowolony. I płyn Knosti był ok i ten, ktory robię tez jest ok. Płyty grają pięknie, syf na igłach nie zostaje.
Raz kupiłem zły alkohol to faktycznie byly plamy. Szybko sie zorientowałem (waliło rozcieńczalnikiem) i wylałem do zlewu. Kupiłem inny i jest ok.
Wczoraj zrobiłem jeszcze jedno mycie, a dokładnie płukanie dwóch ostatnich płytek które kupiłem. Czyli płyty nowe prosto ze sklepu umyte w płynie knosti i później opłukane w wodzie demineralizowanej. Wczoraj wlałem tylko wodę demineralizowaną i opłukałem te płyty po raz drugi 10x w jedna i 10x w druga stronę. Wysuszone trafiły na gramofon i odsłuch od razu dwóch płyt jedna po drugiej.
Powiem tak, po pierwszej płycie coś tam minimalnie wisiało, jakiś malutki smeszek/włosek nie było źle ale już po dwóch było trosze więcej.
Wniosek taki moim zdaniem po umyciu w tym płynie trzeba ta płytę dobrze wypłukać i później wrażenie czego jeszcze raz w nowej wodzie. Wtedy ilość smechów zmniejsza się bardzo.
W przyszłym tygodniu będę miał miksture forumowa i nowa płytę to porównam.
Hmm... Niby we wszechswiecie fizyka jest jedna.
Spróbuj z forumowym, bo ja nie płuczę i jest ok.
Wkladam do myjki, obracam w jedną, w drugą, suszę i jest super.
Ja jakoś też nie mam problemów. A puszczam nawet na AT-440MLa gdzie nic się nie schowa przed tym szlifem. I wszystko Knosti i oryginalnym płynie Knosti plus woda demineralizowana.
Po płynie Knosti czasem wyłazi trochę syfu, taki białawy nalot. Ja jak korzystałem z mikstury na bazie alkoholu to zawsze stosowałem do niej wodę oczyszczoną do celów kosmetycznych lub z apteki. Nigdy tej zwykłej zdemineralizowanej. Najlepszy płyn uzyskiwałem dodając do mikstury około 20-30% zawartości płynu Knosti bo płyty się tak nie elektryzowały, a syfku nie było.
Cytat: moon w Marzec 04, 2020, 16:08a filtruje po sztuce, jak mylem w oryginalnym plynie, mialem syf na igle, po plynie 'forumowym' tego nie mam
Moon podziwiam.
Ja myję zazwyczaj 15, czyli tyle ile wchodzi mi na suszarę i dopiero filtruję. Więcej myję latem bo szybciej schną.
Po Knostii czasami jakiś meszek zostaje, więc go traktuję szczoteczką i po meszku.
Jesli zrobię miksture forumowa np.:
Woda destylowana 400 ml
Alkohol izopropylowy 100 ml
Mirasol 2000 1,5 ml
To ona jest później do wylania czy mogę po odsączeniu użyć jej ponownie jeśli tak to na ile płyt tak można zrobić oraz czy jak będzie stać długo to czy nie straci swoich właściwości ?
Mam Knosti więc napiszę jak ja to robię. Mikstura ,,Forumowa'' 700ml, 300ml, 5ml po co najmniej dziesięć w jedną i dziesięć w drugą, Potem na urządzeniu własnej konstrukcji do której podłączam odkurzacz (ktoś tu wklejał zdjęcie tego ustrojstwa) odsysam płyn wraz z zanieczyszczeniami. W związku z tym płynu ubywa w litrowej butelce i kiedy jest go tyle, że niestarcza go po wlaniu do kuwety (jest go za mało) jest to dla mnie znak, że to ostanie mycie tym płynem więc należy go wylać i zrobić nowy.
ps. po umyciu siedmiu płyt (tyle mieści się na suszarce) zlewam płyn do butelki filtrując go przez waciki do demakijażu.
Produkcja tego płynu jest na tyle mało kosztowna, że osobiście nie widzę sensu w jego odsączaniu i przelewaniu.
Filtrować trzeba by na waciku kosmetycznym (wtykałem go w lejek od myjki) lub specjalnych filtrach. Trwa to upiornie długo i powoduje dodatkowy smród tego nieszczególnie zdrowego alkoholu.
Cytat: Bipo w Marzec 06, 2020, 15:00
Jesli zrobię miksture forumowa np.:
Woda destylowana 400 ml
Alkohol izopropylowy 100 ml
Mirasol 2000 1,5 ml
To ona jest później do wylania czy mogę po odsączeniu użyć jej ponownie jeśli tak to na ile płyt tak można zrobić oraz czy jak będzie stać długo to czy nie straci swoich właściwości ?
U mnie stoi długo, bo rzadko myję. W zasadzie tylko raz, jak są nowe. Niczego nie traci, nie zauważyłem.
Filtruję przez filtr do kawy i wlewam do butelki. Nic nie osiada, zostaje zwykle na pół nowego mycia a drugie pół m8kstury dolewam czystej z karnistra.plastikowego.
Cytat: Therion w Marzec 06, 2020, 18:22
Filtruję przez filtr do kawy
Filtr od kawy nie wyłapie syfu jaki w nim jest. Też tak początkowo robiłem, potem czytałem o specjalnych filtrach i spróbowałem z wacikiem wciśniętym w odpływ lejka, długo się tak przesącza ale wacik był brunatny. Teraz używam tylko myjki z odsysanem i wylewam resztki syfu do ścieków.
Nie dziadujmy z tym filtrowaniem brudnego płynu jeśli kochamy winyle :)
Tak jak napisałem wcześniej - filtrowanie nie ma żadnego sensu. Ten brud w płynie pozostający po umyciu płyty kojarzy się wam tylko z mineralną zawiesiną którą można odfiltrować filtrem do kawy?
A przecież składnikiem kurzu który osadza się na płytach są także elementy które rozpuszczają się w tym płynie , a także substancje organiczne , które z kolei stają się pożywką do rozwoju glonów i bakterii , nawet jeśli płyn zawiera jakiś procent alkoholu. To tylko kwestia czasu , ile ten płyn postoi. Umyjcie sobie ręce i pozostawcie wodę po umyciu na parę godzin , a przekonajcie się jak będzie ona szybko mętnieć , zmieniać kolor i zapach.
Dlatego jedynym sensownym myciem płyt jest myjka z odsysaniem podciśnieniowym płynu.
Cytat: Bedford w Marzec 07, 2020, 12:47Dlatego jedynym sensownym myciem płyt jest myjka z odsysaniem podciśnieniowym płynu.
Popieram zdanie kolegi przy okazji zużywa się mniej płynu niż przy myciu w Knosti.
.
Cytat: Bipo w Marzec 06, 2020, 15:00...
Alkohol izopropylowy 100 ml
....
Już wcześniej pisałem, ale powtórzę: alkohol izopropylowy występuje w dwóch stopniach czystości -
cz., czyli czysty i
cz.d.a., czyli czysty do analiz. Czysty pozostawia osad. Używam tylko cz.d.a.
Ostatnio stwierdziłem, że alkohol się psuje. Wziąłem butelkę ze starych zapasów, już po terminie ważności - na oko wszystko było w porządku, natomiast po zmieszaniu z wodą płyn stał się mętny. Warto sprawdzać okres przydatności.
A jaki płyn używacie do swoich myjek z odsysaczem? Forumowy czy oryginalny?
Cytat: kefas w Marzec 07, 2020, 14:27A jaki płyn używacie do swoich myjek z odsysaczem? Forumowy czy oryginalny?
Oryginalnego użyłem tylko dwa razy - pierwszy i ostatni. Poszedł do szamba.
Woda destylowana + alkohol izopropylowy cz.d.a. + fotonal. Proporcje na oko. Jak nie zmieszać zawsze myje.
Ja na początku używałem sam Knosti. Później płyn na bazie tego alkoholu o wyższym stopniu czystości + woda destylowana do celów "medycznych" wraz z dodatkiem odpowiednika fotonalu i ok. 20-30% Knosti.
Teraz stosuje miksturę jaką kupuje od Ondreja. Jest to autorski patent jego kolegi farmaceuty, który to płyn usuwa również pleśni roztocza itp dziadostwo.
Wracając do mycia, ostatnio kupiłem 2 nowiutkie płyty i jedna z 1982r w stanie idealnym.
Zrobiłem miksturę :
400ml woda demineralizowana
100 ml izopropanol
1ml mirasol 2000
Płyty umyte i osuszone. Po odsłuchu stwierdzam że ta igła nadal coś tam jeszcze zebrała. Jest tego minimalne ilości ale są....
Są to mikroskopijne włoski ale po trzech płytach już jest to mocno widoczne.
Mogę to porównać do umycia w płynie knosti oraz dodatkowym wypłukaniu w wodzie demineralizowanej.
Najgorzej było po umyciu tylko w płynie knosti bez dodatkowego plukania.Ponieważ na igle było tyle kłakòw, że można było je ręcznie zdejmować.
Tak więc najlepiej myć w miksturzę bo tylko myjemy i już nie płukamy. W płynie konosti dochodzi dodatkowe płukanie.
Chyba że jeszcze pluczecie po umyciu w miksturze?
Ja dodaje do mikstury około 20% płynu Knostii. Z tym, że stosuje go do myjki odsysającej.