Technics RS 1500/1506

Zaczęty przez jacek-k-wawa, Kwiecień 20, 2020, 09:45

Poprzedni wątek - Następny wątek

jacek-k-wawa

Zgodnie z zapowiedziami tworzę nowy wątek dedykowany Technicsowi 1500/1506. Skopuję tutaj swoje posty dotyczące moich doświadczeń z tym magnetofonem, może kiedys w przyszłości ktoś z tego materiału będzie mógł skorzystać. Mam nadzieję na udział w dyskusji i dzieleniu się wiedzą innych bardziej doświadczonych kolegów.

***************

jacek-k-wawa

Mój model nagrywa i odtwarza 4 ścieżki oraz odtwarza 2 ścieżki ale po wymianie bloku z głowicami może nagrywać również 2 ścieżki. Ma 3 prędkości 38, 19 i 9.5 cm/s i jak to przystało na magnetofon nie-europejski ma korekcję NAB co w aktualnej sytuacji może mieć pewne implikacje bo większość taśm nagrywanych teraz ma korekcję IEC.

Model 1500 ma inny blok głowic i odtwarza 2 i 4 ścieżki ale nagrywa dwu ścieżkowo.

Stan mojego egzemplarza określam jako całkiem niezły - widać ślady użytkowania ale wszystko działa jak należy. Biorąc jednak pod uwagę wiek tego magnetofonu (pewnie ponad 40 lat) i fakt, że pewnie spędzi u mnie jakiś czas to zamierzam przeprowadzić renowację, która obejmie wymianę wszystkich elektrolitów na początek, nowe okładziny hamulców, czyszczenie i kalibracja mechaniki oraz kalibracja toru audio. Głowice nie wyglądają jeszcze na zużyte ale pewnie za jakiś czas będę się rozglądał za jakąś dobrą firmą, któa robi re-lapping (narazie znalazłem taką w UK).

jacek-k-wawa

No dobra - parę zdjęć z wczoraj wraz z drobnym opisem.

Zdjęcie 1: Może tego nie widać, ale jest tu ponad 140 (!) kondensatorów. Lista potrzebnych wartości kosztowała mnie parę wieczorów studiowana schematu. W kilku miejscach nalezy uważać, bo niektóre elektrolity są bipolarne.  Zaopatrzyłem się też w komplet dynamometrów żeby pomierzyć parę sił wyspecyfikowanych w serwisówce.  Inne oczywiste przyrzady to DMM, Oscyloskop i różnorodne śrubokręty etc oraz zestaw małych 'trytek' do upięcia okablowania - do wyjęcia niektórych płytek potrzeba nieco pociąć orginalne 'trytki'.

Zdjęcie 2: w centrum silnik capstanu (3 fazowy DC sterowany generatorem kwarcowym), po lewej płytki sterowania szpulami (tu kondensatory już wymienione). Po prawej PSU - BTW będę próbował wywalić ten zainstalowany na stałe kabel zasilający jak od lampki nocnej i zamontować tu jakies przyzwoite gniazdo sieciowe (może nawet z filtrem o ile się zmieści).

Zdjęcie 3: Silnik prawej szpuli (również DC).  Żeby się dostać do hamulców i wymienić okładziny trzeba ten silnik wymontować :-(. Na szczeście w tym Technicsie hamowanie szpul głównie odbywa się elektronicznie przez podanie małego ujemnego napięcia na silnik szpuli co wytwarza siłę hamującą a hamulce mechaniczne służą właściwie do 'dohamowania' szpuli i utrzymania ich nieruchomo na STOPie. Hamulec mechaniczny jest w formie takiej jakby szczęki która od spodu jest dociskana do bocznej ścianki silnika (tej czarnej na zdjęciu).  Więcej zdjęć w temacie hamulca będzie pewnie później. Na drugim planie widać pneumatyczny tłumik - są tutaj takie 3 po jednym dla lewego i prawego napinacza oraz jeden wspólny dla obu rolek napędowych. Działa to trochę na zasadzie wentyla - zasysa w miarę łatwo powietrze przy rozszerzaniu tego mieszka a przy ściskaniu powietrze może uciekać tylko przez małą dziurkę, więc tłumienie działa. Więcej zdjęć z rozbierania tych małych diabełków podeślę później.

Zdjęcie 4: widok od strony lewego silnika napędowego szpuli. Kolejny tłumik oraz elektromagnes który załącza się po naciśnięciu PLAY i dociska rolki napędowe do capstana.

Zdjęcie 5 i 6: to chyba kwintesencja uzasadnienia, dlaczego trzeba w takim sprzęcie wymieniać elektrolity. Jednen z wymienionych elektrolitów - co prawda jeszcze w miarę trzyma pojemność (to jest 10u/25V więc zmierzone 13 uF to nie jest tak znowu wcale źle jak na elektrolit) ale jak się dobrze przyjrzeć to widać nieco spuchniety korek oraz na jednej nodze zielony nalot takiej jakby gąbczastej rdzy. To jest wyciek elektrolitu, który za jakis czas spowoduje trudne do określenia efekty - może utratę pojemności, może zwarcie. Jak na razie po wymianie kondów na 2 płytkach wniosek mam taki, że czym większa pojemność tym efekty wylewania bardziej widoczne.

jacek-k-wawa

Troche fotek z dzisiaj:

7, 8, 9. 20 i 21 to walka z hamulcami - nowe okładziny (korek) zamiast skóry którą przykleił ktoś poprzednio (orginalnie jest filc) oraz wstępne ustawienie zgodnie z zaleceniami - zaznaczone na czerwono piny muszą znajdować się w odpowiedniej odległości od wsporników.

13 - żeby się łatwiej dostać do amortyzatorów zdemontowałem cały zasilacz wraz z belką na której on wisi. Łatwiej to wcale nie znaczy łatwo - dalej się trzeba nagimnastykować żeby to zdemontować i zamontować z powrotem. Widać głównie dużo kurzu :-)

14, 15, 16 - mieszki po zdemontowaniu. Jak widać mocno brudne i zapylone. Rozebrane całkowicie, umyte i sprawdzone - na szczęście są całe i guma jest ciągle elastyczna i się nie kruszy. Zabezpieczone preparatem do pielęgnacji uszczelek samochodowych :-)

17 i 19 - wentyle owych mieszków. W tym plastikowym dekielku zamykającym mieszek są dwa otwory - jeden bardzo mały, drugi nieco większy - ten jest przykryty przez gumową podkładkę. Przy zasysaniu powietrza gumowa uszczelka uchyla ten większy otworek, przy ściskaniu mieszka większy otworek jest zamykany przez uszczelkę i powietrze uchodzi tylko tym małym.  Tak to powinno działac jak ten wentyl jest czysty i uszczelka dobrze przylega do denka, w sytuacji gdy jest sporo kurzu i pyłu to działa nieco gorzej :-)

22 i 23 - piękne czyściutkie i lśniace nowością amortyzatory ale reszta jak widać - armagedon :-)

jacek-k-wawa

i dalsze zdjęcia

jacek-k-wawa

Dzisiaj narobiłem się nieco - szczególnie w dziedzinie której nie za bardzo lubię tj wiercenie, cięcie i piłowanie i to jeszcze w metalu. A narobiłem się dlatego, że uparłem się na założenie mojemu Technicsowi gniazda sieciowego i trzeba było nieco pokombinować i przygotować miejsce na montaż tego gniazda. W końcu się udało - i nawet udało mi się upchnąć gniazdo z filtrem sieciowym choć jest 'na styk'. Dodatkowym bonusem rozwiązania z gniazdem jest fakt, że można podpiąć całe metalowe chassis magnetofonu do przewodu PE - w orginale kabel zasilający był tylko 2 żyłowy więc potencjał chassis był nieokreślony i pływający, nie wspominając o zabezpieczeniu przeciwporażeniowym...

Po złożeniu wszystkiego w miarę do kupy z duszą na ramieniu odpaliłem i .. zadziałał!. Brawo Ja! :-)
Ustawiłem napięcia w zasilaczu (+5 i +20V) oraz napięcie hamujące szpul, pobawiłem się chwilę przewijaniem i odtwarzaniem jakieś taśmy i wszystko wygląda tak jak trzeba.

Parę zdjęć żeby zadowolić tych co lubią ogladać:

24 - to porównanie wielkości kondensatorów sprzed 40 lat i teraz. Dzięki temu mogłem zastosować kondensatory na większe napięcia niż w orginale z nadzieją że dłuże pochodzą.

25 - moje osiągnięcie dnia dzisiejszego - zamontowane gniazdo sieciowe :-). Dla dociekliwych - to gniazdo DIN oraz mały pstryczek służą do podłączenia akumulatora i odpalenie tego magnetofonu w plenerze gdzie nie ma prądu. Tak to sobie skośno-ocy wymyślili.

26 - kable w nieładzie i nie pospinane ale ciagle działa!

jacek-k-wawa

U mnie na placu boju powli do przodu i co najważniejsze w dobrym kierunku.

Cała część nie-audio ma już nowe kondensatory, płytki wyczyszczone i z powrotem zamontowane. Wiązki kabli na swoich miejscach i pospinane trytkami. Wszystkie regulacje, które przewiduje serwisówka przeprowadzone i wszystko jest w 'celu'. Jak na razie operacja się udała i pacjent przeżył :-)

Parę zdjęc jak zwykle:

27 - obok siebie płytka głównego sterowania (po lewej) - już po wymianie kondensatorów i wyczyszczeniu a po prawej sterowanie capstanem - płytka jeszcze nie ruszana. No ale w sumie nie ma sie co dziwić - po ponad 40 latach to trochę kurzu i innego syfu się może zebrać :-)

28 i 29 - już po złożeniu wszystkiego. Znowu zaczyna to przypominać magnetofon a nie przysłowiowy kłębek drutu w kieszeni :-)

30 - ważna regulacja układu sterowania silnikiem kapstanu. Do ustawienia jest amplituda tej żółtej piły i odpowiednia zależność czasowa do niebieskich szpilek. Przed wymiana kondów przebiegi te nieco pływały i nie dało się tego precyzyjnie tego ustawić, teraz jest stabilnie.

W przyszłym tygodniu atakuję część analogową (dolna półka) ale musze poczekać jeszcze na pozostałe części.


jacek-k-wawa

Potrzebuję porady dościawczonych kolegów zanim zacznę robić coś z sekcją analogową.

Oczywiście zestaw kondensatorów elektrolitycznych jest już gotowy i po doswiadczeniach ze stanem wymienionych kondensatorów na poprzednich płytkach nie mam watpliwości, że to konieczność ale zastanawiam się nad kilkoma dalszymi modyfikacjami:

- orginalnie w tym magnetofonie występuja prawie wyłącznie rezystory węglowe 0.25W Panasonic'a z tolerancją zdaje się coś w okolicach 5-10% (patrz screenshot z serwisówki). Taki był wtedy standard i w sumie się nie ma co dziwić. Zgodnie z utrwalonym stereotypem rezystory węglowe szumią - co z resztą potwierdzają ich słabe pod tym wzgledem parametry.  Współcześnie wszyscy stosują rezystory metalizowane a uzyskanie tolerancji ponizej 1% nie jest też już wyzwaniem. Pytanie - wymieniać?

- drugie pytanie dotyczy dobudowania wyjścia zbalansowanego, które jest mi potrzebne bo cały tor mam zbalansowany. Chcę się przymierzyć do jakiegoś Lundhalla albo innego Sowter'a na wyjsciu wzmacniacza wyjsciowego (schemat w załączeniu) - ma ktoś tu jakies sensowne (również cenowo) rekomendacje?

-jacek

Alexander

Doświadczonym elektronikiem nie jestem, lecz miałem podobny zgryz, więc podzielę się spostrzeżeniami.
Na wymianę rezystorów skusiłem się przy okazji serwisowania A77, niestety nie przyniosło to poprawy parametrów szumowych, do tego potrzebna okazała się również wymiana tranzystorów w torze audio. W sumie na płytce poza laminatem stare pozostały złącza. Więcej razy nie podejmowałem więc tematu rezystorów - gra niewarta świeczki.
Odnośnie drugiego pytania - również w A77hs - miałem wyłącznie wyjścia xlr i tę sprawę rozwiązałem za pomocą przejściówek Lundahla LL1584-PHF3MX
Można też użyć tego cuda:
https://www.thomann.de/pl/neutrik_na2_md_0b_tx.htm

jacek-k-wawa

Dzięki Alexander.

Re: trafo wyjściowe - napisałem do Sowtera i Lundahl

Na razie dostałem odpowiedź z Lundahl:
****
Hello jacek,

For best performance: LL1588
Smaller size : LL1570
Even smaller size: LL1532

Data sheets at https://www.lundahltransformers.com/datasheets/

- Per Lundahl

******

wygląda na to, że uda mi się zdobyć te LL1532 w sensownej cenie i pewnie się to tak skończy :-)

miniabyr

#11

Jacek tu masz doskonałe rezystory węglowe  z tolerancją na poziomie 2% . Polecam sprawdzałem w swoim systemie . https://www.hificollective.co.uk/catalog/components/resistors/takman-carbon-film-resistors.html
Jacek te rezystory węglowe nadają temu magnetofonowi specyficzne brzmienie ,więc jak je wymienisz na inne to dostaniesz cos kompletnie innego . Weź też to pod uwagę .
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

jacek-k-wawa

No właśnie chciałem wywalić te węglaki i zamontować coś bardziej współczesnego. Zamienić to co jest na inne węglowe to chyba trochę bez sensu.

A jeszcze jedno pytanie - ten Technics ma z fabryki korekcję NAB. Pewnie mi to tak bardzo by nie przeszkadzało przy nagrywaniu (bo pewnie jeśli juz cos będę nagrywał to dla siebie i wtedy czy w NAB czy CCIR nie ma dla mnie większego znaczenia) ale większość współczesnych 'gotowych' taśm jest nagrywana w IEC/CCIR więc gdyby się dało dorobić jakąś opcję do zmiany equalisation wzmacniacza playback to pewnie byłby warty do rozważenia mod. Wzmacniacz ten wyglada na niesamowicie prosty i korekcja też. Wyobrażam sobie, że może dało by się cały ten obwód C162/163 oraz R181/182 i VR105 odpinać jakiś pstryczkiem i na to miejsce wpinać coś co dawało by IEC. Nie wiem tylko czy to jest całość korekcji - jeśli dobrze pamiętam to w NABie było jeszcze coś ciete na niższych częstotliwościach. Ktoś? Coś?

miniabyr

Wymień na węglowe ale 1 W (jak wejdą)
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

Alexander

Cytat: jacek-k-wawa w Kwiecień 20, 2020, 13:49wygląda na to, że uda mi się zdobyć te LL1532 w sensownej cenie i pewnie się to tak skończy :-)
Możesz jeszcze zrobić tani eksperyment - za około 30zł sztuka dostępne są małe trafa symetryzujące Monacor
LTR-110. Niestety żeby je wbudować trzeba będzie zrobić im obudowę ekranującą.

jacek-k-wawa

Dzięki Alexander za podpowiedź. Jak wspominałem udało mi się finalnie upolowac te Lundahl'e 1532 (w wersji w puszce z MuMetalu) w sensownej cenie więc poczekam na nie z i nimi zrobię już testy. Jak będzie ok to pewnie trzeba będzie dorobić nową zaślepkę do której teraz przymocowane są gniazda RCA tak, żeby upchnąc wyjścia XLR i jakoś przymocować do tego te transformatory. Może na jakiejś płytce? Zobaczymy jak przyjdą i jak już zrobię inspekcję części analogowej Technics'a.

jacek-k-wawa

Temat NAB vs IEC (CCIR) nie daje mi spać. Pogrzebałem wczoraj trochę w necie i dwa istotne źródła informacji które znalazłem to załączony PDF z omówieniem obu sposobów korekcji oraz wątek na sąsiednim forum (mam nadzieję na łaskawe potraktowanie przez moderację za zalinkowanie do innego forum ale chyba warto bo sporo w tym wątku wartościowych informacji):
https://www.tapeheads.net/showthread.php?t=13373

Co z tego wynika w kontekście dostosowania mojego Technics'a do odtwarzania taśm nagranych w CCIR/IEC? (jak pisałem wcześniej interesuje mnie umożliwienie poprawnego odtwarzanie taśm nagranych w IEC na moim Technics'ie który ma fabrycznie korekcję NAB. Zmiana korekcji dla nagrywania nie jest na razie przedniotem moich rozważań).

Warto przeczytać ten załączony PDF - w miarę dostępny sposób wyjaśnia co i jak ale trzeba mieć świadomość pewnego uproszczenia w koncepcji która jest tam przedstawiona. W realnym świecie korekcje (i NAB i IEC) mają różne charakterystki dla różnych prędkości taśm. Wygląda to tak:

Speed...........Low boost / high cut time constants
76 cm/s........IEC = none / 17.5 µs......NAB = undefined
38 cm/s........IEC = none / 35 µs.........NAB = 3180 µs / 50 µs
19 cm/s........IEC = none / 70 µs.........NAB = 3180 µs / 50 µs
9.5 cm/s.......IEC = undefined.............NAB = 3180 µs / 90 µs
4.75 cm/s.....IEC = undefined.............NAB = 3180 µs / 120 µs

Oczywiście nie interesuje mnie ani 76 ani 4.76 cm/s ale dla pozostałych prędkości można wywnioskować, że:
- dla NAB krzywa korekcji jest 2 polowa, tzn musi mieć dwa układy filtrów, które realizują korekcję na basie (3180us) oraz korekcję dla wysokich która ma zmienną charakterystykę w zależności od prędkości taśmy
- dla IEC korekcja jest 1 polowa (jeden układ RC) tylko dla wysokich tonów, też o zmiennej charakterystyce.

Jak to działa w moim Technicsie?
Przypomnę jeszcze raz schemat, który już tu wklejałem ale z dodatkowymi wyjaśnieniami:

- elementy zaznaczone na czerwono tworzą filtr o stałem czasowej 3196us +/- coś wynikające z regulowanej sekcji z potencjometrem (więc pewnie jest to realizacji stałęm 3180us). Jak widać jest to w tym układzie 'na stałe' i nie zmienia się, co z resztą jest zgodne z tym co jest napisane w powyższej specyfikacji.

- elementy zaznaczone na niebiesko technicznie tworzą filtr o stałej czasowej 46.2us więc pewnie jest to implementacja tej części 50us ale występuje tutaj klucz z tranzystorem (ten na zielono) który tą sekcję włącza i wyłacza. Sygnał kluczujący ten tranzystor (ten podany na jego bazę) to napięcie z płyty sterowania i pojawia się tu jak prędkość jest 19 albo 38 cm/s (patrz następny malunek z elementami zaznaczonymi na żłóto)

Jest to oczywiście moja hipoteza sposobu działania tej korekcji w Technicsie, proszę o uwagi jeśli się coś nie zgadza.

Jeśli natomiast faktycznie tak jest to żeby odtwarzać taśmy IEC trzeba by:
- z tego czerwonego filtra ostrożnie odłączać część pojemnościową (ostrożnie, żeby nie zmienić ogólnego wzmocnienia wzmacniacza)
- dołożyć 2 nowe niebieskie sekcje z odpowiednio policzonymi elementami RC żeby zaimplementować 35us i 70us i kluczować je z sygnałów sygnalizujacych prędkość taśmy 19 cm/s i 38 cm/s.

W sumie robialne :-) ale zastanawiam się na ile faktycznie warto się w to bawić. Powinienem 'na dniach' dostać dwie taśmy jedną w NAB a drugą IEC. Nie będzie to co prawda ten sam materał ale może uda się zadecydować, czy gra jest warta zachodu...



jacek-k-wawa

Znalazłem nieco konkretniejszego materiału dotyczącego potencjalnego impaktu problemu IEC/NAB
Żródło: http://mrltapes.com/eqtables.txt więc zdecydowanie godne zaufania.

Warto się przyjrzeć temu:

CONVERSION TABLE FOR DIFFERENT SPEEDS AND EQUALIZATIONS
      Normalized to the 1000 Hz Recorded Fluxivity
Calibration Tape 10: 15 in/s, IEC (IEC1) Equalization
Desired Playback 11: 15 in/s, NAB (IEC2) Equalization
      Recorded    Playback    Playback
     Frequency/  Frequency/    Level/
        [Hz]        [Hz]        [dB]
          32          32       -5.56
          63          63       -2.31
         125         125       -0.83
         250         250       -0.35
         500         500       -0.18
        1000        1000        0.00
        2000        2000        0.48
        4000        4000        1.43
        8000        8000        2.33
       10000       10000        2.51
       12500       12500        2.64
       16000       16000        2.74
       20000       20000        2.79

Jeśli dobrze to rozumiem to ta tabelka opisuje to sytuację, gdzie dla 15in/s (38cm/s) odtwarzamy taśmę nagraną w standardzie IEC na magnetofonie wyposażonym w korekcję NAB i podaje dokładne odchylenia od charakterystyki liniowej wynikające z różnic pomiędzy IEC i NAB.

No więc na oko wyglada to słabo - różnice są dość spore. Bas począwszy od ok 200Hz będzie słabszy o nawet kilka dB a wysokie podbite o prawie 2-3 dB.

Czy ktoś ma jakieś praktyczne doświadczenia w takim odtwarzaniu taśm nagranych w innej korekcji? Czy faktycznie w praktyce ma to aż takie znaczenie, że warto włożyć nieco roboty w przeróbkę korekcji w moim magnetofonie?

-j

jacek-k-wawa

Z powodu prac domowych temat remontu mojego Technics'a nieco przystopował co nie znaczy że nic sie nie dzieje - trwają prace koncepcyjne i oczekiwanie na części i inne elementy.

W temacie korekcji NAB/IEC dla odtwarzania - sprawa nie wygląda jednoznacznie. Niektórzy (jak np tu: https://tapeproject.com/machines/) piszą, że nie ma się czym przejmować (" The one possible shortcoming of the RS 1500/RS1506 series is its lack of IEC playback equalization (except for the RS1520, which does have IEC playback eq). In actual practice this is not such a big issue, because the quality of the playback electronics in all of these late 20th century prosumer grade machines is dismal. The way to get the fullest benefit of the sonic quality of Tape Project Tapes is to use better outboard playback (repro) electronics anyway. "), inni twiedzą, że te różnice w przebiegu obu charakterystyk (przypomnę - różnice w okolicach 2-3 dB max) są szalenie istotne i bez odpowiedniej korekcji odtwarzanie taśm nagranych w CCIR/IEC na tym technicsie to nieporozumienie - wysokie podbite a basu nie ma.

No więc postanowiłem nieco bardziej 'technicznie' przyjrzeć się tematowi i przeanalizować jak to właściwie w tym Technicsie ta korekcja NAB jest zrealizowana.

Wykorzystałem pakiet do symulacji układów elektronicznych TINA którego darmową (ale mocno okrojoną) wersję można ściągnąć ze strony Texas Instruments. Przemalowałem schemat wzmacniacza korekcyjnego do TINYy i zacząłem bawić się możliwościami symulacji i modelowania TINY.

Malunek Schemat NAB.jpg to wzmacniacz korekcyjny z Technics'a narysowany w TINA. Nie mam dostępnych modeli SPICE tranzystorów zastosowanych przez Technics'a (2SC1327) i zastosowałem inne zbliżone modele ale nie ma to w sumie takiego dużego znaczenia, bo nie interesują mnie jakieś zaawansowane analizy szumowe etc. Chodzi mi o prostą analizę częstotliwościową wzmacniacza.
Istotną częścią tego układu jest tranzystor T4 który jest sterowany sygnałami z przełącznika prędkości taśmy i dla 38 i 19 cm/s na bazie tego tranzystora pojawia się +5, a dla 9.5 cm/s jest tam 0V.

Zrobiłem więc symulację przebiegu charakterystyki częstotliwościowej układu przy obu ustawieniach tego napięcia i charakterystyka wygląda jak na malunku Charakterystyka NAB.jpg. Wygląda całkiem podobnie do teoretycznej charakterystyki z wcześniej przywołanego dokumentu nab_to_ccir.pdf (Teoretyczna charakterystyka NAB.jpg). Jedyna różnica polega na zaaplikowaniu innej charakterystyki filtra dla 38 i 19 cm/s (najprawdopodobniej ta teoretyczna charakterystyka jest wyliczona właśnie dla tych prędkości) niż dla 9.5 cm/s. Co zgadza się z tym co wcześniej wkleiłem tutaj:
Speed...........Low boost / high cut time constants
76 cm/s........IEC = none / 17.5 µs......NAB = undefined
38 cm/s........IEC = none / 35 µs.........NAB = 3180 µs / 50 µs
19 cm/s........IEC = none / 70 µs.........NAB = 3180 µs / 50 µs
9.5 cm/s.......IEC = undefined.............NAB = 3180 µs / 90 µs
4.75 cm/s.....IEC = undefined.............NAB = 3180 µs / 120 µs
gdzie dla 9.5cm/s charakterystyka filtra  NAB to 90 us a dla 19 i 38 cm/s to 50us.

3180us odpowiada za zakrzywienie charakterystyki w zakresie basu i ten parametr jest stały, niezależny od prędkości. Z przebiegu charakterystyki w tym obszarze wynika, że to ta stała czasowa jest zaimplementowana.

Wyglada więc, że moja analiza ma jakiś sens i chyba 'trzyma się kupy' a implementacja korekcji NAB w Technicsie z grubsza jest ok.




jacek-k-wawa

No ok - ale jak sie to ma do możliwości poprawnego odtwarzania taśm nagranych w korekcji IEC (CCIR) na moim 1506?

Postanowiłem przyjrzeć się bliżej Technicsowi 1520. Parę zdjęć z netu w załączeniu. Czym się różni ten model od 1500/1506?
Z zewnątrz jest jakby nieco wyższy o moduł dodatkowego 'Record/Reproduce Amplifier'. A jeśli chodzi o szczegóły to:
- ma wyjscia zbalansowane (i wejścia też)
- ma możliwość przełączania korekcji NAB/IEC
- ma płynną regulację biasu'u i equalisation (w modelach 1500 i 1506 jest tylko skokowa 3 pozycyjna regulacja)
- ma dodatkowy moduł generatora, który służy do precyzyjnej kalibracji biasu i EQ dla danej tasmy.

Ściągnąlem schemat i analizując część związaną z wzmacniaczem korekcyjnym do odtwarzania mozna zauważyć, że jedyną zmianą która w tym zakresie jest zaaplikowana to jeszcze jeden układ filtra wyjściowego z kluczowanym tranzystorem, dokładnie taki sam jak w wersji 1500/1560 tylko z innymi wartościami elementów w filtrze. Wnioski:
- wygląda na to, że modyfikacją charakterystyki w cześci dla niskich częstotliwości kompletnie się nikt nie przejmuje :-)
- modyfikacja 1500/1506 żeby zastosować to co Technics wymyślił dla 1520 wygląda na dość prostą...

W załączeniu dodtkowo kilka screenshotów z kluczowych części schematu 1520.


jacek-k-wawa

Wygląda na to, że schemat modelu 1520 w serwisówce którą mam dostepną zawiera nieco błędów. Warości elementów korekcji na schemacie różnią się od od tych z wykazu elementów, logika załączania tego dodatkowego filtra jest dość zawiła i nie jestem jeszcze pewnien czy na pewno dobrze rozumiem jak to działa. Mam nadzieję, że uda się wygospodarować chwilę więcej czasu żeby nad tym posiedzieć.


jacek-k-wawa

W tzw 'międzyczasie' przyszły trafa które Lundahl rekomendował do zbalansowania wyjścia tego magnetofonu i wystrugałem nową wersję modułu wyjściowego z nowym zestawem gniazd oraz z płytka montażową do przymocowania tych transformatorów.


jacek-k-wawa

Uświadomiłem sobie, że pewnie nieco za bardzo technicznie się zrobiło w tym wątku i może nie wszyscy są biegli w stałych czasowych i innych  określeniach których tu używam. Może więc warto by napisać co nieco żeby przybliżyć o co w tym wszystkim chodzi.

Oczywiście - zastrzegam, że w dziedzinie 'magnetofoniarstwa' dopiero ponownie się wkręcam w temat ale następne parę wątków to wiedza dość ogólna z zakresu układów elektronicznych i mam nadzieję, że uda mi się to jakoś bardziej dostepnie wytłumaczyć.

Ok - macie już popcorn? :-)

wiki

Cytat: jacek-k-wawa w Maj 07, 2020, 18:31Ok - macie już popcorn? :-)
Pełny balkon.... i nie tylko....  :)

Dawaj, dawaj, poczyta się z wielką chęcią.... tak jak dotąd w tym wątku... 😀
Kolumny JBL, transport, przetwornik, końcówka mocy (pro audio).
Kenwood Model 600, Sony 501, Lite przedwzmacniacz - działka

jacek-k-wawa

Na poczatek o podobieństwach głowicy magnetofonowej do wkładki gramofonowej.

Oba te urządzenia wbrez pozorom mają wiele wspólnego. Głowica magnetofonowa (która w uproszczeniu jest cewką) odczytuje pole magnetyczne z taśmy. Zmienne - bo taśma się przesuwa względem głowicy. We wkładce gramofonowej również mamy układ cewka - układ magnetyczny. Jeden z elementów porusza się w stosunku do drugiego (ok - pomijam tutaj inne wkładki niż MM i MC - czyli wszelkiego rodzaju piezoelektryki etc). Czyli zasada działania podobna.

Oba te urzadzenia (głowica magnetofonowa i wkładka gramofonowa) pod względem zasady działania podobne są do wielu innych urządzeń. Ja chciałbym jednak przywołać tutaj na chwilę ... dynamo w rowerze :-). Działa ono na tej samej zasadzie - wirnik który jest wprawiony w ruch obrotowy przez koło roweru obraca się w polu magnetycznym i wytwarza siłe elektromotoryczną. A po co ta analogia do dynama?
Pewnie każdy pamięta, że w takich rowerach z dynamo lampka świeci jaśniej jak się jedzie szybciej. Jaki z tego wniosek? Czym szybciej zmienia się pole magnetyczne obejmujące cewkę tym większa jest siła elektromotoryczna generowana w tej cewce. A w świecie głowic magnetofonowych i wkładek gramofonowych  te szybsze zmiany związane są z wyższą częstotliwością którą odtwarzamy.

I tutaj dochodzimy do pierwszego malunku (który wykopiowałem z dokumentu przywołanego powyżej) - charakterystyki częstotliwościowej głowicy magnetofonowej przy założeniu stałego namagnesowania taśmy. Wraz ze wzrostem częstotliwości napięcie w takiej głowicy będzie rosło, teoretycznie 6dB/oktawę czyli 20 dB/dekadę (czyli co dekadę bedzie 10 x większe). Co dekadę - czyli np 1 do 10kHz, co oktawę - czyli 1 do 2 kHz.

Wszystkie te przetworniki są nazywane przetwornikami prędkościowymi, bo ich napięcie zależy od prędkości zmian pola magnatycznego.