Czy starzy ludzie nie powinni tworzyć muzyki?

Zaczęty przez frywolny trucht, Kwiecień 07, 2017, 01:34

Poprzedni wątek - Następny wątek

elem

Chyba co innego rozumiemy pod pojęciem gęstość. Ale dobra, posłucham Infinite, to napiszę więcej.
Feickert Twin, SME V, DV XX2MKII;  CEC TL51,DX51,DX71,
Olive Opus 4; Sensor 2  MKII ; Bonasus; Gauder Arcona 60, Tesla ARZ 6604- Voigt Pipe

frywolny trucht

Zarówno Spiryt jak i Infinite- wg mnie- ucieszą tylko starych fanów. Ot, trochę inna melodia, nie trzeba w kółko kręcić tego samego, datowanego na 15, 20 i więcej lat, zestawu utworów. Pod tym względem rozumiem. Pytanie- co do obiektywnej wartości płyty- czy dzięki Spirytowi, albo Infinite przybędzie rzesza nowych fanów? Wątpię. To co najlepsze już dawno było. Ne widzę za wielu punktów zaczepienia dla osób, które dopiero miałyby zacząć przygodę z zespołem. Chyba, że usłyszy pierwszy raz w Radio Złote Przeboje Perfect Stranger albo Never let me Down Again.
ZESTAW 1: Technics SL 1200 GR, Hana EL, pre Husariaa, Roksan K3, ProAc Responce D2D, OPPO PM-2, HA-1, Akai GX 75
ZESTAW 2: Dual 1019 z AT 95E, Marantz 2216, Marantz 5220, Jamo Concert C 93

Jakub

Biorąc pod uwagę, że to pożegnalny album DP, to argument o zdobywaniu nowych fanów jest chybiony. To ukłon dla starych fanów. Ja DP pasjami nie słucham, ale tego albumu wysłuchałem z przyjemnością.

WOY

Artyści o których napisałeś, nie muszą już niczego nikomu udowadniać. Mają rzeszę oddanych fanów którym sprawiają radość wydając kolejną płytę.
Ich muzyka jest tworzona dla określonego znanego im odbiorcy. Najlepiej o tym świadczyć będą ilości sprzedanych nowych płyt.
Może jesteś zbyt rozgorączkowany, a może jest to muzyka której nie rozumiesz.
A może starzy ludzie już nie powinni kupować płyt?

Drizzt

#79
Nową płytę DP mam na CD więc nie wiem, czy mogę się wypowiadać na temat jakości brzmienia ;) Wypowiem się zatem na temat jakości muzycznej materiału. Płyta jest przeciętna, mniej więcej na poziomie Bananas sprzed jakichś 10 lat. Jest niestety wyraźnie słabsza od poprzedniej "Now What?", która była ich najlepszą płytą od lat. Ale jest też lepsza od wielu naprawdę słabych płyt, które wydali w przeszłości kiedy byli młodsi, a spośród których część jest tak słaba, że trudno ich dzisiaj słuchać. Więc jak, wolno im w tym wieku nagrywać czy nie? Po "Now What?" ja bym im jednak dał szansę, a wiele młodsi wtedy nie byli :)

bemol

...Ja po wysłuchaniu nowego Deep Purple jestem wstrząśnięty i zmieszany... niestety dla mnie jest mega słabo. Nie piszę o muzyce bo....  ale jakość przygotowania materiału na ten LP jest co najmniej na mierny z plusem.

pawel

Wireless

Cytat: WOY w Kwiecień 14, 2017, 17:49
Artyści o których napisałeś, nie muszą już niczego nikomu udowadniać. Mają rzeszę oddanych fanów którym sprawiają radość wydając kolejną płytę.
Ich muzyka jest tworzona dla określonego znanego im odbiorcy. Najlepiej o tym świadczyć będą ilości sprzedanych nowych płyt.
Może jesteś zbyt rozgorączkowany, a może jest to muzyka której nie rozumiesz.
A może starzy ludzie już nie powinni kupować płyt?


Woy,
Tu nie chodzi o udowadnianie czegokolwiek komukolwiek. Sztuka różni się tym od wprawnego rzemiosła, że niesie za sobą jakieś nowe wartości - "odkrywa nowe horyzonty". I jeśli ich nowa płyta nowych horyzontów nie odkrywa, to nie jest dziełem sztuki, a jedynie (potencjalnie - nie wiem, nie słuchałem jeszcze) sprawnym odtwórstwem. I tyle. Ja zdaję sobie sprawę, że moje poglądy mogą się wydawać radykalne, bo, wychodzi na to, że naprawdę baaardzo niewiele produktów pop-kultury może aspirować do miana - właśnie - dzieła sztuki. No - ale właśnie dlatego dzieła sztuki są dziełami sztuki, bo jest ich niewiele i są niepowtarzalne. I w dalszym ciągu będę się upierał, że ich tworzenie ma ścisły związek z możliwościami intelektualnymi twórców, a te - w wieku lat ok. 70 mają się nijak do tego, czym dysponowali, będąc np. 25 latkami. Co nie oznacza, że wszystkie produkty 70 latków są do bani. Oznacza to tylko i aż tyle, że są słabsze, niż produkty tych samych osób sprzed 45 lat :)
Pozdrawiam, Wireless

kefas

Wczoraj na trójce słuchałem audycji w której Pan Jan Pietrzak po długim czasie mógł dać upust swojej obecnej twórczości, gdyż jak sam mówił ostatnimi czasy nie pozwalano mu tego robić w mediach. Opowiadał o współczesnych kabaretach które to nie potrafią tak bawić jak jego kabaret, bo nie poruszają tematów politycznych, czyli jego zdaniem śmieją się z niczego. Mówił o tym jak ktoś go upomniał za to, że wyśmiewał się z m/in. Pana posła Niesiołowskiego. A brzmiało to tak:... pytacie się Państwo kto głosował na tego Pana? To Państwu odpowiem z racji tego, że Pan poseł z wykształcenia jest etnomologiem jego elektorat wyborczy to wszy , gnidy larwyi robale...
Moje pytanie, z kogo Pan Pietrzak żartował a ściślej mówiąc kogo obrażał i czy na pewno był to Pan poseł?
To tak a propos tematu.

PS. Nie głosowałem na tego posła.

paul_67

Nie jestem wielbicielem Petrzaka, ale Niesiołowskiego nie obraził.To niemożliwe, aby go obrazić.

miniabyr

Świetność kabaretu Pod Egidą minęła 30 lat temu . To wtedy pan Pietrzak święcił tryumfy i spijał z łona komuny najlepsze smaczki. To dzięki komunie pan Pietrzak mógł żyć .A teraz ? W zasadzie temat Pietrzaka bardzo dobrze tu pasuje .
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

kefas

Lubiłem Pietrzaka za, Panie kontrolerze, Żeby Polska, Dziewczyno z PRL-u ale radykalizm to złe zjawisko.

miniabyr

Cytat: kefas w Kwiecień 23, 2017, 09:54
Lubiłem Pietrzaka za, Panie kontrolerze, Żeby Polska, Dziewczyno z PRL-u ale radykalizm to złe zjawisko.
Ja też się śmiałem  ,bo wtedy potrafił bawić . Teraz straszy
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

kefas

No właśnie kiedyś śmieszył, nawet człowiek popadł w zadumę przy niektórych tekstach a teraz strach się bać

Drizzt

To jest straszne, co się z normalnymi kiedyś ludźmi dzieje :( Marcin (nomen omen) Wolski to podobny przypadek choć na szczęście nie śpiewa.

Eternal Seeker

Może widzą trochę więcej z perspektywy tego co przeżyli i w związku z tym stracili wiarę w człowieka ?
Wzmacniacz Dubiel Acoustics OTL 6AS7 + kolumny Klipsch RP 600M+ odtwarzacz CD Nirvana ,CA 851N,gramofon Pro-Ject 2Xperience z wkładką Dynavector

kefas

Własnie na trójce skończył się nowy utwór Watersa. Psy szczekały więc może będzie dobra płyta

vasa

Cytat: drizzt w Kwiecień 23, 2017, 12:38
To jest straszne, co się z normalnymi kiedyś ludźmi dzieje :( Marcin (nomen omen) Wolski to podobny przypadek choć na szczęście nie śpiewa.
Jeszcze Łysiak i Rosiewicz.
Pupilki poprzedniej rzeczywistości dość często jadą po prawej bandzie potwierdzając tezę Frywolnego.

🚬🥃

Zestaw pierwszy: Oracle Delphi+SME3009III+Transfiguration AXIA+Phono Borbely+Amplifon WT30+Tannoy Stirling+Nieistotne kable
Zestaw drugi: szukam plikodaja+Lyngdorf+elektrostaty Audiostatic z dedykowanym subem+ kable. Też nieistotne.

Drizzt

Cytat: Eternal Seeker w Kwiecień 23, 2017, 12:59
Może widzą trochę więcej z perspektywy tego co przeżyli i w związku z tym stracili wiarę w człowieka ?

Ja też tracę wiarę w człowieka jak słucham dzisiejszego Pietrzaka. Przeżył 80 lat ale na starość zgłupiał, nie on jeden.

Al Capone

#93
Cytat: kefas w Kwiecień 23, 2017, 09:54
Lubiłem Pietrzaka za, Panie kontrolerze, Żeby Polska, Dziewczyno z PRL-u ale radykalizm to złe zjawisko.

Radykalizm? Dobre sobie :)
Przecież Pietrzak nie jest lewakiem rozpieprzającym święto państwowe wraz z kolegami z Niemiec za pomocą kamieni?
To jest radykalizm a nie Pietrzak.

Jednak rozumiem o co chodzi. Każdy kto ma odmienne poglądy od poprzedniego obozu władzy to "radykał, oszołom i faszysta". Tę narrację już przerabialiśmy wielokrotnie :)

Al Capone

Cytat: drizzt w Kwiecień 27, 2017, 16:38
Cytat: Eternal Seeker w Kwiecień 23, 2017, 12:59
Może widzą trochę więcej z perspektywy tego co przeżyli i w związku z tym stracili wiarę w człowieka ?

Ja też tracę wiarę w człowieka jak słucham dzisiejszego Pietrzaka. Przeżył 80 lat ale na starość zgłupiał, nie on jeden.


Posłuchaj Niesiołowskiego to może docenisz Pietrzaka o ile tylko Niesiołowski wcześniej nie zachlapie ze wściekłości pianą z ust obiektywu kamery :)

Drizzt

#95
A żebyś wiedział, że Niesioł też zgłupiał na starość, objawy całkiem podobne tylko wektor inny. Nie mogę go słuchać i tego nie czynię ale on zupełnie do tego wątku nie pasuje bo nigdy nie był twórcą kultury. Wręcz można powiedzieć, że przeciwnie. Nijak jednak Pietrzak na tym tle milszym mi się nie widzi. Może nawet też przeciwnie.

Al Capone

No tak ale Pietrzaka w tym wątku oceniasz przez pryzmat jego poglądów a nie przez pryzmat kultury.

Drizzt

#97
Kultury również, jak najbardziej; czytając tę wypowiedź o glistach, mimo że z tego co zrozumiałem chodziło o ludzi, zrobiło mi się smutno i cokolwiek niedobrze. Niezależnie od poglądów.

malg

Chyba wyżej wymienieni zatracili się w nowej rzeczywistości bo nie ma już bardzo ściśle określonego wroga (kiedyś komuna) i nie mogą precyzyjnie kierować swojej twórczości i/lub działań przeciwko .... (Czy na przykład Pietrzak napisał cokolwiek apolitycznego, co by nie poruszało problemu komuny, chyba nie). Trzeba zwrócić uwagę, ze są to ludzie typu "wojownicy" i jeśli nie maja wroga to nie wiedzą co ze sobą zrobić. Myślę że wymienieni powyżej zostali mentalnie (nie intelektualnie) w poprzedniej epoce i wciąż walczą, tylko chyba zatracili sens o co i z kim/czym, bo kiedyś walczyli z komuną, ealnym zagrożeniem, a obecnie ?, ... musieli sobie wroga wykreować 

Można też podać przykłady odwrotne ludzi kultury, kabaretu którzy poradzili sobie w nowej rzeczywistości i swoje działania, twórczość skierowali w inną stronę, na sprawy społeczne np Federowicz (jeden i drugi), Laskowik( obecnie uprawia dowcip skierowany przeciko władzy, ale każdej, nie konkretnej, więc społeczny nie polityczny), kiedyś pierwszy kabareciarz polityczny (słynna fraza: kto idzie? bieda. ... i wiadomo ze z ZSRR).


 

Al Capone