Step Up MC autorstawa Andrzeja Analogowego.

[Piterski]

No i mnie Frywolny wygonił ze swojego wątku o wkładce, a są tam wypowiedzi o trafach Andrzeja.
Dobra piszemy tu, ale i tak zamieszczę wypowiedzi kolegów z poprzedniego wątku.
Dlatego bo już po kilku chwilach pewne spostrzeżenia się narzucają.

Prezentacja
Ja dostałem nie jedną parę ale dwie. Obie autorstwa Andrzeja.
Pierwsze od Vasy, druga od Frywolnego.
Oba mają kabelki masy ale tylko jedne są z krokodylkami. Przykręcone są śrubką więc można je przełożyć do pary którą będę odsłuchiwał.





Przyznaje się bez bicia zajrzałem do nich bo w jednym gniazdo było poluzowanie i musiałem je dokręcić, a w drugim dekielek był dość luźno.
W środku są jakieś walce wklejone na płytce tak więc nic więcej o nich powiedzieć nie można poza tym że robią wrażenie identycznych.

[Piterski]

Pierwsze spostrzeżenia

Zaczynam od mojego tańszego phono RiAudio PH-1



Z Dynavectora DV-20X2L sygnał 0,3mV idzie Cardasem Neutral Reference, a z phono już wstęgą TMR Ramzes.
Nic nie buczy i się nie wzbudza, żadnego przydźwięku na obu parach transformatorów.

Sprawdziłem to o czym konferowałem z Vasą. Coś z tą pierwszą para step up od Frywolnego jest nie tak.
Wzmocnienie sygnału jest mikre. Przyzwoitą głośność uzyskuje na gałce odkręconej dokładnie ma maxa  :o.
Przełączenie phono w tryb MC pozwała zjechać na 60% ale to jest i tak 3x za więcej niż bez nich wpiętych w system.
Czyli sam PH-1 gra głośniej niż z trafo.  Wrócę do nich przy okazji prób z Sensorem, bo mam tam regulacje impedancji wejściowej od 20 ohm do 47 kohm.

Przerzucam się na trafa Vasy grają dużo głośniej, mam sygnał trochę wyższy niż z samego RiAudio.
Do tych pierwszych wrócę przy okazji prób z Sensorem.

[Jakub]

Może są podłączone na odwrót :)

[Piterski]

Może są podłączone na odwrót :)

Myślisz, że Andrzej się pomylił je lutując i zamienił wejście z wyjściem?
To jest kurcze myśl ja się tak zasugerowałem tym, że gniazda to wejście, że nawet nie próbowałem podłączyć ich na opak.
Sprawdzę to.

[Piterski]

No to wygląda na to, że sierota jestem nie inżynier :(
Tak to wyglądało u Frywolnego, usprawiedliwię się tym że trafa Vasy są na opak.

Tak to podłączyłem. Konsultowałem z Andrzejem powinno działać. Wpinanie uziemienia z traf do gramofonu nic nie wnosi. Uziemienie idzie wprost z gramofonu do pre. Próbowałem różnych kabli.

Teraz wszystko działa. Ale tak jak wspomniał frywolny jest pasożytnicze brzęczenie wywołane masą kiedy jest ona połączona w którymś punkcie z masą gramofonu.
Jako, że u mnie nic nie brzęczy po odpięciu masy z gramofonu to ją usunąłem i na zacisku RiAudio jest tylko masa/ekranowanie obudowy traf i przydźwięk zanikł.

[rudy-102]

Czy wiadomo na jakich transformatorach jest to zbudowane?

[Piterski]

Jestem prawie pewien, że gdzieś na którymś forum coś na ten temat czytałem.
Dekielek da się zdjąć ale w środku jest walec transformatora na płytce i wklejony na stałe.
Tak więc nic więcej powiedzieć nie mogę.
Zastanawiam się na ile na brzmienie wpływ Andrzejowego interkonektu. Szkoda że druga Para nie jest tylko z gniazdami.
Trochę już odsłuchuje ale na konkretne wnioski jeszcze za szybko.
Odnoszę wrażenie, że sygnał na wyjściu preampa jest wyższy z ustawionym wejściem MM i trafami niż z ustawionym wejściem MC.

[frywolny trucht]

Prawie pewien to niegdysiejszy wymysł Tomasza Lisa- jak jeszcze prowadził Fakty w TVN.
Na początku wszyscy się śmiali, że jesteś albo pewien, albo nie. Nie można np. prawie urodzić. Dziś juz nikt się nie dziwi  ;D

Tymczasem wrzucam  gadkę o trafach Andrzeja z innego wątku: http://audiomaniacy.pl/index.php?topic=999.msg73975#msg73975

Vasa, zapodasz tu swoje spostrzeżenia?

[vasa]

Vasa, zapodasz tu swoje spostrzeżenia?

Raczej nie :(

[frywolny trucht]

Ani jednego?

[vasa]

Ani jednego?

Może tak: moim zdaniem zastosowane trafa nie są dostosowane do zadania jakie im powierzono. Może to jakieś trafka mikrofonowe, może o innym przeznaczeniu. A może, po prostu, nie potrafiłem ich zagonić do roboty.
Ani jednego.

[frywolny trucht]

Tak może być. Dziękować  :)

[Piterski]

Prawie pewien

Stwierdzenie faktycznie nie fortunne. Jestem przekonany że widziałem wpis chyba nawet Andrzeja gdzie podawał jakieś parametry, a Ahaja coś na ich podstawie przeliczał.
Niestety nie wiem jak naszą wyszukiwarką przeszukać posty po nazwie użytkownika.

[rudy-102]

Niestety nie wiem jak naszą wyszukiwarką przeszukać posty po nazwie użytkownika.

Możesz wejść na profil użytkownika i tam kliknąć "Pokaż wiadomości" i masz wszystko co napisał.

[Piterski]

Małe mieszkanie, pokój wielofunkcyjny więc ciężko się zagłębić w dłuższe odsłuchy nie drażniąc przy tym małżonki,która stwierdza ile razy można słuchać tego samego ???

Jednak próbuje dziś z drugą płytą imam zasadnicze pytanie,głównie do osób które się już z transformatorami Step Up zetknęły.
Jakie powinny zachodzić zmiany w dźwięku przy dobrze dobranym step up'ie.

[rudy-102]

Poczytaj w wątku o SUT-kach. Tam się kilku z nas wypowiadało.

[Jakub]

Jakie powinny zachodzić zmiany w dźwięku przy dobrze dobranym step up'ie.

Dźwięk będzie taki "bardziejszy". :)

[Piterski]

Często wiele informacji jest rozrzuconych w kilku miejscach forum  i konia z rzędem temu, kto znajdzie kiedy potrzebuje do nich dotrzeć. Dlatego chciałem  pociągnąć Was za język tu. Nie miałem do czynienia z takimi wynalazkami i nie wiem na ile moje wnioski mogą być mylne dlatego napiszę o swoich spostrzeżeniach.

Pierwsze wrażenia.
   Jena cech dźwięku zmienia się tak bardzo, że nie podlega to żadnej wątpliwości.
Chodzi tu mianowicie o zakres niskich częstotliwości i niższej średnicy.
Jaką płytę bym nie włączył zawsze po przejściu na trafa ubywa w dole pasma wypełnienia.
    Przykładowo na płycie Pink Floyd "The dark side of the moon" rozpoczyna się ona od dźwięku bijącego serca. Kiedy słuchałem tego bezpośrednio na RiAudio to ten dźwięk ma odpowiednią masę. Słuchać Bum.. Bum.. tak jak powinno to zabrzmieć.
    Kolumny będą miał wpływ na to jak nisko ten zakres będzie oddany, ale czy to monitor czy podłogówka będzie wypełnienie.
Po przejściu sygnału przez transformator tego wypełnienia nie ma i dotyka ono też w pewnym stopniu zakres średnicy.
Zamiast serca robi się chuda podróba zgrubsza przypominająca bicie serca lub walenie w jakieś pudło.

    Wziąłem też na warsztat płytę Sade "Promise" i poczyniłem kilka uwag.
Tak jak poprzednio brakuje podstawy jest rytm i szybkość ale nie osiągamy takiego samego niskiego zejścia i dodatkowo tam gdzie na basie jest charakterystyczny pomruk to na trafach go nie ma.
    Głos jest bardziej ulotny zwiewny nie taki aksamitnie ciemny ale nie uderza też w wysokie rejestry. Góra pasma staje się przez to bardziej narzucająca się w odbiorze, mam wrażenie większej ilości powietrza i jak gdyby lepszego rozdzielenia źródeł dźwięku.
   
    W notatkach dla utworu "Tar Baby" użyłem określenia perlisty przekaz. Zaś w opisie stopy zabrakło już określenia tłusta.
Zaś w bardzo fajnym klimatycznym utworze "Fear" te braki zabijają barwę i klimat.

Swoje odczucia podsumowałem pisząc:
Odnoszę wrażenie, że dźwięk jest nienaturalny pozbawiony wypełnienia, które dodaje mu masy, ciężaru i głębszej barwy.
Góra jest więc pozbawiona równowagi w dole pasma głos Shade jest mniej ciepły i aksamitny. Wibracje dzwięku pozbawione są pogrubienia przez co stają się drażniące i odbierają klimat utworu. Czuć, że jakiś dźwięk wibruje ale bardziej drażni nerwy niż odbiera się to słuchem czy ciałem jak miłe pomruki kota.

Proszę traktować te opisy i porównania z dystansem bo sam nie do końca znajduje właściwe słowa  :-\.

   Kwestia wzmocnienia sygnału. Otóż RiAudio ma gain ustawiany zworką w dwóch położeniach MM i MC.
Przełączając się na trafa musiałem bardzo delikatnie korygować głośność, ale była to czysta kosmetyka o grubość linii podziałki skali. Czyli sprawa praktycznie pomijalna w normalnym słuchaniu.

Podsumowanie:
   I na tym mógłbym zakończyć odsłuchy ale nie dawało mi spokoju to jaki wpływ ma zmiana interkonektu.
Otóż trafa mają interkonekty Andrzeja za nimi idzie Cardas. Jak się przepinam bezpośrednio to odpada i step up ale i Andrzejowy interkonekt.
   Niestety moje doświadczenia z nim są takie, że robi on więcej złego niż dobrego. Właśnie w dole pasma bałagani osusza brzmienie i odchudza. Słyszał to też kolega Rafał, który słuchał u mnie ProJecta z Ortofonem 540 na tym interkonekcie i Cardasie.
  Tak więc zrobię jeszcze kilka sesji zastępując Cardasa Interkonektem Andrzeja.Najchętniej to bym jednak wyrzucił go z traf i dał drugą parę gniazd. Mam dwa Cardasy i wpinał bym trafa między nie co dało by mi najlepszy obraz sytuacji.

PS. Kto się następny zapisał na odsłuchy Step Up? Bo będę je mógł udostępnić, mam bowiem jeszcze drugą parę od Mariusza.

[Raffi]

Świetnie to ująłeś Piotrze. Tu potrzebne są dwa gniazda. Część wypełnienia może "zabierać" dołączony do step upów  interkonekt. Mam go , jak wiesz również u siebie, ale raczej nie podłączam.

[vasa]

Pierwsze wrażenia.

[Piterski]

Nie przypuszczałem, że może nastąpić ciąg dalszy... ale dostałem do odsłuchu phonostage Trilogy 906.
Posłuchałem go trochę wyrobiłem sobie jakieś zdanie na jego temat porównywałem do Sensora 2.

Generalnie nie mam punktu odniesienia dla kwoty 5000 - 6000 więc ciężko mi się wypowiadać jak wypada na tle konkurencji. Na ten temat można przeczytać w recenzjach. Dla mnie ma ładną barwę lekko pogrubiony dół i delikatnie uspokojoną górę. Jednym słowem bardzo przyjemne muzykalne granie szczególnie dla kogoś kto słucha klasyki ale nie tylko. Kombinowałem trochę z ustawieniami pojemności itp. i eksperymentalnie podłączyłem Set up Andrzeja Analogowego.

Gały zrobiłem takie :o.
Zaskoczenie niesamowite nie dość, że zagrało to zacząłem nerwowo obgryzać paznokcie.
Tej nocy już spokojnie nie spałem i myślałem czy nie udało by się posłuchać flagowej konstrukcji tego producenta. Moja dusza rozdarła się pomiędzy dwie szkoły a ja myślałem gorączkowo jak pięknie było by je połączyć razem.

Tak więc tytułem podsumowania tytułowy Set UP Andrzeja Analogowego może zaskoczyć nawet z fabrycznym kabelkiem. Posypuje więc głowę popiołem i proszę o wybaczenie za pochopne opinie :-[.

Jak widać to całe audiofilstwo to mnie kiedyś wpędzi do grobu. Za dużo emocji a latka lecą.

PS. Mariuszu nie odeślę Ci ich jeszcze może razem z tymi testowymi ale na razie jeszcze nie.

[vasa]

Mariuszu nie odeślę Ci ich

Jak widać nie tylko u Frywolnego graty zostają :) :)) :D