Może ktos już przećwiczył? Proste jak budowa cepa, oby było delikatniejsze w użyciu:)
http://allegro.pl/kab-ev-1-myjka-do-winyli-i6467121814.html
To na bank działa ale... Podstawowa wada jest taka, że myjka nie ma zbiornika na odsysany brudny płyn a co za tym idzie wymaga stosowania odkurzacza piorącego. Ale mając taki odkurzacz, te 280 mógłbym ewentualnie dać...
Ilość płynu,która jest odsysana przy myciu płyty jest tak znikoma,że wystarczy odkurzacz bezworkowy,ja przez rok użytkowania Nitty Gritty,miałem zaledwie kilka zacieków na tacce do ociekań,teraz na Pro Jeckcie to samo,po umyciu ok 30 płyt ze zbiornika nie ma czego wylać :)
Dorobienie prostego zbiorniczka przejściowego jest banalne a podniesie bezpieczenstwo znacznie.
Podstawowa wada to obracanie na spód płyty mokrą powierzchnią. Ani to wygodne, ani nie widać czy proces przebiega prawidłowo. Czy pierdutnąć jeszcze jeden obrót, czy już odkurzyło i nie ma sensu szurać dalej płytą o aksamitki.
I płyn w czasie operacji obracania może zlać się na label.
NittyGritty chyba też ma tak prawda?
Te najprostsze tak mają i to jest słabe. NG ma teraz chore ceny i należy o nich zapomnieć :)
Nie neguje sensu zakupu tej myjki, tylko zauważam wady, które oczywiście są mało istotne przy tej cenie (excl. odkurzacz :) )
A nawet i niechby papież wymyślił. Na chłopski rozum:
- kładziesz płytę na talerzu myjki i smarujesz płynem od góry.
- przekładka na drugą stronę pierwsza
- odsysanie
- przekładka druga, żeby sprawdzić, załóżmy, że jest OK i kładziemy drugą stronę płyty do mycia
- przekładka trzecia
- sprawdzamy- czyli przekładka czwarta. Jeśli wszystko poszło dobrze to koniec.
Tylko, że gdy ssawka jest u góry masz dwa razy mniej żonglowania płytą i na bieżąco widzisz jak przebiega czyszczenie.
Możesz spokojnie założyć, ze po 3 obrotach płyta jest sucha. Tak jest w NG i pewnie w każdej innej.
Mówisz o warunkach idealnych- umiesz dozować, wiesz ile kręcić, płyta nówka, a i aksamitki nówki. Ale aksamitki się zużywają, w miejscu oderwania się aksamitek zostaje często ślad. Do tego gdy płyta upierdzielona, a poszorowałeś- to się trochę bąbelków narobiło, nie zauważysz na mokro czy szorować dalej, czy już odsysać. Zobaczysz po odessaniu. I takie tam z pamiętnika sprzątaczki.
za 300 zł można się pobawić, nie narzekajmy już :)
A ja tam uważam, że mycie wymaga porządnego namoczenia i wyszorowania szczotą. Ta myjka ledwo płytę zwilży i pomizia brudną aksamitką. W mojej ocenie nadaje się znakomicie jako uzupełnienie Knosti, która myje świetnie, natomiast upierdliwe jest suszenie. I tylko do takiego zastosowania brałbym ją pod uwagę.
Za leniwy jestem na coś takiego, a 300 zł wolę wydać na płyty.Wyciągać odkurzacz, podłączać, kręcić i maczać na gramofonie, zdejmować i zakładać na a'la myjkę i obracać płytę ręcznie i potem chować odkurzacz? Nie dla mnie :)
Cytat: jajacek1410 w Wrzesień 08, 2016, 17:28Ta myjka ledwo płytę zwilży i pomizia brudną aksamitką
Mycie odbywa się nie poprzez tę aksamitkę... Tutaj jest tylko odsysanie. No cóż... kolejny produkt w zasadzie bez zalet i do niczego:)
Tak sobie popatrzyłem i myślę, że jedyne sensowne użycie tego czegoś to - suszarka do płyt umytych w knosti.
Ale części z tej myjki to NG
Tu macie filmik z tym ustrojstwem. Ja mówię nie.
No i właśnie - żadna to myjka, tylko co najwyżej odsysarka.