audiomaniacy.pl

ANALOGOWO => gramofony i napędy => Wątek zaczęty przez: frywolny trucht w Sierpień 12, 2020, 14:09

Tytuł: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 12, 2020, 14:09
Koniec epopei. 16 stron wątku, miesiące przyglądania się tematowi. Po takim czasie można dojść do naprawdę dziwnych, zaskakujących wniosków.
Pierwszy był taki, że jak za 15 kołła nie da się nic co chciałem ( podważano jakość ramienia w Xtension 10 EVO), a kwota to dopiero start do wydatków pod 25-30 tys, to trzeba iść na grube kompromisy finansowe ( bo szkoda kasy jak cudów nie da się osiągnąć) i technologiczne. Choć może nie do końca z tą technologią to prawda.
Drugi był koszmarny, bo to był wybór konkretnego modelu, konkretnego producenta z którego sobie lekkie podśmiechujki urządzałem. Nie wiem czy dam radę spojrzeć w lustro  ::) Tymczasem im dłużej się rozglądałem tym gad coraz bardziej przyciągał moją uwagę i dziś stało się. Stoi u mnie, dopiero co wypakowany z kartonu i poskładany. Kto zgadnie co to?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GregWatson w Sierpień 12, 2020, 14:13
Jakiś Pro Ject.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 12, 2020, 14:17
Otóż nie  8) Pomyśl raczej w kategorii- na pewno bym tego nie kupił :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: wiki w Sierpień 12, 2020, 14:36
Technics... :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 12, 2020, 14:53
Brawo ty :) SL 1200 GR Gramofon do 15 koła w moim przypadku okazał się kosztować 6300 zł. Dlaczego to didżejskie truchło? Pokrywa przeciwkurzowa, nie trzeba stawiać akwarium do góry dnem, by chronić gramofon. Wymienne headshell-e. Już sobie zamówiłem następne dwa. Jest stabilizacja obrotów, VTA w locie. Ogólna łatwość obsługi, solidność wykonania. Koniec dłubania imbusikami :) Na pewno poległem na S/N i azymucie. Nie ma. Założę mu osobny wątek.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GregWatson w Sierpień 12, 2020, 15:50
Potrafisz zaskoczyć. 🤔😆🤔
Szczerze powiedziawszy że gdybym miał wybrać Pro Ject albo Technics to wybrałbym tego drugiego. Brawo Ty.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 12, 2020, 18:02
Ustawione wszystko na oko Saurona, podłączam więc nowy gramofon, nowym przewodem Phono, do nigdy nieużywanego wejścia Phono we wzmaku. Znane są: integra K3, głośniki, przewody głośnikowe i wkładka Philipsa, która łoi skrajami. I co otrzymuję? Muła osiadłego w okolicach niskiej średnicy. Jest słabo. Dobra, niech se gra, czas leczy rany. Jakieś poprawki VTA, nacisku i zaczyna być ciekawie. to nadal krąży balansem tonalnym za nisko, ale jest romantycznie :) Wpadłem na głupi pomysł i dołożyłem docisk z Fonciaka. Ale jaja, jaki ten gramofon okazał się czuły. Nastąpił porządek, czystość, acz nadal na górze niedobory. W Fonciaku docisk zakładałem dla formalności, żeby płytę podprostować, jak akurat mogło to coś dać, a tu?  :o :o Lekka rewolucja foniczna. Pytanie jak te napędy znoszą dociski?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Sierpień 12, 2020, 18:26
Arek najlepsza opcja docisku to clever clamp  clearaudio ! Tanie i naprawdę dobre.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 12, 2020, 18:31
Tylko wiesz, cyrk polega na tym, że płyta, jedna, druga, trzecia prosta jak stół. Tutaj jakby ciężar coś posprzątał, poukładał.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Sierpień 12, 2020, 18:36
Może wyeliminował szkodliwe rezonanse . Jedyne wytłumaczenie .
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 12, 2020, 18:42
I teraz pytanie czy lekki, zaciskowy plasticzak Clear Audio jest w stanie to powtórzyć? Chyba wątpię, ale kto nie eksperymentuje, ten nie żyje :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: wiki w Sierpień 12, 2020, 18:52
Jak ja lubię różne eksperymenta.... 🙃🙃🙃
Działaj frywolny trucht, masz nowa zabawkę.... 😀
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Sierpień 12, 2020, 19:03
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 12, 2020, 18:42
I teraz pytanie czy lekki, zaciskowy plasticzak Clear Audio jest w stanie to powtórzyć? Chyba wątpię, ale kto nie eksperymentuje, ten nie żyje :)
Arek  spróbuj też zmienić matę /gumę czy co tam masz na talerzu . To jest dopiero jazda . To po prostu wpływa na rezonanse i zmienia brzmienie . Uwierz mi słychać natychmiast i nie jest to voodoo . A docisk Clearaudio  nie zepsuje brzmienia a oszczędzi łożysko.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 12, 2020, 19:10
Co do mat, nie mam żadnych wątpliwości, ale spokojnie. Ledwo gada dziś wypakowałem :)  :smok:
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Sierpień 12, 2020, 19:14
No ale jeszcze zdjęcia prosiemy.
Tak na słowo mamy uwierzyć?
;)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: wiki w Sierpień 12, 2020, 19:17
No właśnie, gadu, gadu a tu nic nie widać.... 😀
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 12, 2020, 19:29
Dźwięku nie widać :) Obudowa to skorupa, wytłoczka, ale jest naprawdę dobrze wygłuszona. Opukiwanie nic żenującego nie wnosi. Zero rezonansów.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: cortes w Sierpień 12, 2020, 19:41
Zdjęcia fajne i wygląda na kawał maszyny do kręcenia czarnych placków... :D
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: rudy-102 w Sierpień 12, 2020, 19:45
Robiłeś testy na tym Placebo koncertowym? Akurat ta płyta nie brzmi referencyjnie w wersji LP.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 12, 2020, 20:00
Trzeba powiedzieć, że płyta PLACEBO MTV UNPLUGGED bardzo przypasowała temu zestawowi. Puszczam któryś raz i się dziwuję jak inaczej graje.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Sierpień 12, 2020, 20:02
O, karva, ale poszedł!!!

Frywolny, gratuluję nowej karuzeli!!!   >:D  :pij:
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Sierpień 13, 2020, 00:18
No to przynajmniej kupiłeś sensowny nowy gramofon.
Z tym graniem Philipsa to zmierz mu rezonans układu.
Do headshela Technicsa można dokupić dokręcane ciężarki.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Sierpień 13, 2020, 02:19
Można. I ciężarek, i blaszkę. Co firma to firma.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 13, 2020, 09:14
Dzięki Kangie. Pozamawiałem i ciężarki i headshell-e. Powiem wam, że taki zakupek jest bardzo ożywczy. Dopadł mnie już pewien marazm, a wczoraj do późna słuchałem płyt. Wszędzie poodstawiane "na później" , "na zaraz do puszczenia" płyty  ;D ;D Gra to tak inaczej, że chce się wszystkich posłuchać  ;D
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Sierpień 13, 2020, 10:29
Arek a jak to jest wkładka bo nie mogę się znaleźć co tam powiesiłeś . Może ona jest "miękka" i raczej lekkie ramię wchodzi w grę.
I tak czytam ,że kupiłeś ale jakiegoś łał nie uzyskałeś . Widzę ,że sprawa   jest rozwojowa jeśli chodzi o brzmienie . No to czekam na relację .
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: moon w Sierpień 13, 2020, 10:31
Cytat: miniabyr w Sierpień 13, 2020, 10:29Arek a jak to jest wkładka bo nie mogę się znaleźć co tam powiesiłeś .

>Znane są: integra K3, głośniki, przewody głośnikowe i wkładka Philipsa, która łoi skrajami.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Sierpień 13, 2020, 10:36
Ale jaki model tej wkładki
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: moon w Sierpień 13, 2020, 10:45
pewnie ktoras z tych jego GP412 :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 13, 2020, 10:48
GP 412. Dźwiek jest inny, intrygujący, ma akcenty położone w zupełnie innych miejscach niż dawał to Ad Fontes, ale też Fontkiem grałem na Husarii, a teraz  z dziurek w integrze. Chcę sobie tak pograć trochę, żeby wiedzieć co zależało od gramofonu, a co od PHONO. Później podłączę Husarię i będzie wszystko jasne :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Sierpień 13, 2020, 10:51
Sprawdź przede wszystkim rezonans układu, bo jak nie jest to dopasowane to co da takie porównanie.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 13, 2020, 11:02
Spodziewasz się na tym polu ekscesów?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Łobuz w Sierpień 13, 2020, 13:34
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 12, 2020, 20:00
Trzeba powiedzieć, że płyta PLACEBO MTV UNPLUGGED bardzo przypasowała temu zestawowi. Puszczam któryś raz i się dziwuję jak inaczej graje.

Akurat mam ten model u siebie, od chyba pół roku, kupiłem, co może wydać się ciekawe od człowieka który sprzedawał go, gdyż kupił gramofon Cleraudio Concept, bo z firmową wkładką gra zdecydowanie lepiej, niż ten Technics z wkładka Goldring 1024. Nie wiem, nigdy ClearAudio Concept nie słyszałem.

Zacznijmy od tego, że producent trochę nakłamał w przypadku tego modelu, tabela ustawienia wysokości ramienia, w zależności od wysokości wkładki nijak ma się do rzeczywistości.
Powód jest prosty, wyższy model czyli 1200G, ma dodatkową nakładkę na talerzu, bodajże z mosiądzu, i o grubość tej nakładki skala ustawienia wysokości nie zgadza się, jakieś 3-4 mm. Może zapomnieli zmienić skalę w instrukcji obsługi, może miała być grubsza mata, bo ta dołączona firmowo do najgrubszych nie należy. W przypadku niskich wkładek, trzeba maksymalnie obniżyć ramię, a i tak brakuje zakresu. Tak jak w przypadku Denon 103. Trzeba kombinować, albo z grubszą matą, dodatkową matą, albo z podkładkę pomiędzy headshell a wkładkę. Taka niespodzianka, za ponad 6 koła :-) Nic w życiu nie jest idealne :-)

Z tłumieniem niepożądanego rezonansu w tym modelu to jest średnio, gdyż, na ogół amplituda tego rezonansu wypada dość wysoko.
Z ciekawości sprawdziłem jak to się ma:

Analiza widma Technics 1200GR vs Sony PS-X75
Poniżej analiza widma tego samego utworu, odtwarzanego z użyciem dwóch gramofonów, czyli Technics 1200GR i Sony PS-X75. Wkłada gramofonowa ta sama, waga headshella i wkładki gramofonowej identyczna, pozostałe parametry identyczne.

Dla obu próbek ustawiłem tą sama średnią głośność, aby łatwiej można było porównać

Jak widać, na obu wykresach. Szczyt niepożądanego rezonansu z użyciem gramofonu Technics 1200GR wypada na 8.5 Hz, czyli mieści się w bezpiecznym zakresie . Niepożądany rezonans wypada bardzo wysoko, aż do około -32 dB.
W przypadku Sony PS-X75 szczyt rezonansu wypada na 9Hz i sięga do około około -42dB

Różnica jest duża, bardzo duża, bo aż 10 dB.
Aktywny system tłumienia rezonansu zastosowany w gramofonie Sony PS-X75 sprawia, że niepożądany rezonans w zakresie do 20 Hz jest na bardzo niskim poziomie. Mamy tutaj dowód jak rewelacyjny jest system tłumienia rezonansu zastosowany przez firmę Sony, uwaga, ponad 40 lat temu.
Niepożądany rezonans gramofonu Technics SL 1200GR - jeden z najnowszych modeli tej firmy -  jest bardzo wysoki. Ten gramofon ma słabe tłumnie niepożądanego rezonansu.

Poza tym, 1200GR to bardzo dobry gramofon, wszystko działa jak działać powinno, i chyba nigdy go nie sprzedam, wykonany jest tak, że na pewno mnie przeżyje.


Jest winylowa magia, w przypadku tego modelu, start zatrzymania silnika, bajka, wskaźnik obrotów, prążki stabilne jak skała, a wszytko nowe, to może zaczarować :-)
Jednak izolacja ramienia od odbudowy, jest taka sobie, w tym modelu w stosunku do wyższego, producent zastosował jedną warstwę tłumiącą mniej i wyszło jak wyszło.
Ale i tak jest o niebo lepiej niż w modelu SL 1500C, gdzie z 3 warstw tłumiących pozostał tylko jedna.
   

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Łobuz w Sierpień 13, 2020, 14:22
Szkoda, że to full manual, bo już kilka razy wyszedłem w czasie słuchania, zagadałem się na dłużej a igła sobie przeskakiwała na końcu płyty :-)   
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 13, 2020, 14:24
Mi to zupełnie nie przeszkadza bo słuchając płyty nie wychodzę na pierdoły :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 13, 2020, 14:27
Cytat: Piterski w Sierpień 13, 2020, 10:51
Sprawdź przede wszystkim rezonans układu, bo jak nie jest to dopasowane to co da takie porównanie.

6- 7 Hz.
Przy 6 jest największa amplituda wychyleń, przy 7 częstotliwość drgań. Taką historię znalazłem na rezonanse, muszę pogapić czy ma reguację azymutu. Specjalnie ciężkie to to nie jest- 12g, ale drogie. Na jebaju wychodzi 1500 zł

https://www.youtube.com/watch?v=ei7NjQ_7QxY

https://www.ebay.pl/itm/Nasotec-Swing-Headshell-202A1-Wine-Red-HIFI-CHOICE-Recommended/293088501439?hash=item443d6f9ebf:g:obkAAOSw~YldQJUj
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Łobuz w Sierpień 13, 2020, 15:03
Cytat6- 7 Hz.
Przy 6 jest największa amplituda wychyleń, przy 7 częstotliwość drgań. Taką historię znalazłem na rezonanse, muszę pogapić czy ma reguację azymutu. Specjalnie ciężkie to to nie jest- 12g, ale drogie. Na jebaju wychodzi 1500 zł

Nim wydasz 1500 złotych to może wpierw sprawdź, te headshelle które masz, tylko nie na ucho, a programem Audacity, przegrywając na komputer jeden, ten sam utwór, z normalnej płyty, nie musi być testowa, robiąc analizę widma
Byłoby ciekawe dowiedzieć się jakie różnice są pomiędzy poszczególnym headshellami, czy zmienia się miejsce rezonansu,  i co dużo ważniejsze ampliutuda rezonansu, w zależności od masy headshella, materiału, i jakie to są zmiany? Duże, małe, pomijalne.

Te technicsowe headshelle, z racji ich kształtu, to one do niczego nie nadają się
   
 

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 13, 2020, 15:05
Gerwazy nie cwaniacz. Nie na ucho tylko na oko. Płytą testową. Teraz już pa.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Sierpień 13, 2020, 15:07
Ciekawe to ale kąt prowadzenia nie  bedzie zależny od siły antyscatingu ?Jak dasz go mniej /wiecej to wkładka wychyli się którąś ze stron . Ale chyba w tym headshelu nie o to chodzi .
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 13, 2020, 15:41
Producent twierdzi, że nacisk na obie ścianki rowka dzięki temu wynalazkowi jest równomierny. Czyli jakiś błąd antyskatingu jest w stanie zrównoważyć. Zupełnie inną sprawą jest, że parę elementów i dwie sprężynki za 1500 pln to całkiem srogie oczekiwania.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Sierpień 13, 2020, 17:24
Udanego słuchania na nowym sprzęcie, niech się darzy!

A ten headshell na sprężynkach za tysiąc pincet, to rzeczywiście nieźle dosolony.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: wiki w Sierpień 13, 2020, 19:10
Kiedyś bardzo myślałem o tym Technicsie.....
Ale na razie główne źródło to CD....

Słuchaj, działaj, słuchaj i zdawaj relacje... 😀😀😀
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 13, 2020, 19:45
Dzięki za każde życzenia. Zwróćcie uwagę, że jeśli ktoś odszedł od Ad Fontes, to raczej szukał wygody, łatwości obsługi, która w wieku podstarczym zaczyna być istotna ;) Taki żarcik, ale to też ja. Wiek nie ten, wzrok nie ten, precyzja ruchów nie ta. No chyba, że od urodzenia dwie lewe ręce ;) Chęć do gmerania imbusikami nie ta. Ale czy da się tak wprost wymienić jednego gada na drugiego?  No na dwoje babka wróżyła. To zależy czy priorytetem i w jakim stopniu jest dźwięk, a w jakim łatwość obsługi.

Dziś zapuściłem parę płyt. Heligoland na godzinie 15 we wzmaku raczej kruszyłaby ratusz w Bydgoszczy, a tu może parę komarów wystraszyłem. Pokazały się szczyty góry, ale podstawa średnicy i dół dominują. Przy czym to nadal ciekawe doświadczenie. Ad Fontes raczej ciął jak skalpel w każdym zakresie, a tu dźwięk jest obudowany, na bogatej, aktywnej średnicy i dole. I nie przeszkadza mi to na dziś. Jest ciekawie, wciągająco.

Tak w ogóle to czas to jakoś porozdzielać, bo Off Top jak od tej palmy wpizdu.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 13, 2020, 20:27
Natural Born Killers. Bez docisku z Ad Fontes da się słuchać, ale wszystko jest na średnicy i lekko zdesynchronizowane. Te 310 g  na płycie robi jednak robotę w każdych warunkach. Jakby inny gramofon albo wkładkę kupił  :o :o
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: EmilioE w Sierpień 13, 2020, 20:46
Generalnie, widzę to tak: za parę miesięcy przyznasz, że to jednak nie to.
Mogłeś za tyle pieniędzy szukać np. używki Nottinghama.
Takie wynalazki jak ten dyskotekowy Technics mogą Kredensowi buty czyścić.  :D
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Sierpień 13, 2020, 21:14
Znaczy że Fonciak akcentuje wyraźnie wysokie, zaniedbując to co niżej?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: elem w Sierpień 13, 2020, 21:52
Poczekajmy na werdykt, gdy do gry wkroczy Husariaa. W tej chwili nie wiemy co bardziej zmieniło dźwięk u Arka, gramiak czy pre.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 14, 2020, 11:06
Cytat: Pboczek w Sierpień 13, 2020, 21:14
Znaczy że Fonciak akcentuje wyraźnie wysokie, zaniedbując to co niżej?

Sądzę, że zwyczajnie gra równo, natomiast Technics (?) wycofując górę, zwraca uwagę na to co się dzieje w niższych zakresach. Mówi: patrz jak tu bogato :)

Cytat: EmilioE w Sierpień 13, 2020, 20:46
Generalnie, widzę to tak: za parę miesięcy przyznasz, że to jednak nie to.
Mogłeś za tyle pieniędzy szukać np. używki Nottinghama.
Takie wynalazki jak ten dyskotekowy Technics mogą Kredensowi buty czyścić.  :D

Może tak być. Najwyżej sprzedam z niewielką stratą, bo zdaje się, że wyszły i w sklepach ich nie ma.
Pójście w Nothinghama to jak pójście w Transrotora, czyli tak naprawdę ścieżką jaką wytyczył Ad Fontes, tylko lepiej. Tymczasem uderzyłem w tony wygodnickie, nawet jeśli się okaże to kompromisem audiofilskim.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: marekw 76 w Sierpień 14, 2020, 11:12
Ja też myślę, że po podpięciu Husarii może być tylko lepiej. A czy zagra lepiej od AF? Zależy jak Arek do ustawienia się przyłoży i co powiesi 😉
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Sierpień 14, 2020, 11:16
Rezonans na poziomie 6-7 Hz w moim mniemaniu daje do zrozumienia, że wkładka jest zbyt dociążona.
Czy to może mieć wpływ na to jak gra? Sądzę że tak.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 14, 2020, 11:18
Cytat: elem w Sierpień 13, 2020, 21:52
Poczekajmy na werdykt, gdy do gry wkroczy Husariaa. W tej chwili nie wiemy co bardziej zmieniło dźwięk u Arka, gramiak czy pre.

Jedno jest pewne. Znowu nauczka, plaskacz w ryja. Zakładałem te wkładki na parę gramofonów, wymienialiśmy się tu doświadczeniami i one się pokrywały z moją oceną tej serii. Że to bardzo witalny krzykacz pod rocka, dyskotekę nawalający jak korektor w kształcie V. Tymczasem ktoś kto by ja podpiął pod tego Technicsa i wejście PHONO w Roksanie, uznałby mnie za głupka. I słusznie, bo nic się nie zgadza. Jest bardzo bogata średnica, a góra się pojawia jak bardzo poprosisz :)

Raz już mi się to przytrafiło. Sądziłem, że znam AT 95 jak własną kieszeń. Nuda, nuda, nuda. Tymczasem powiesiłem ją na staruteńkim idlerze Dual 1019 i dostała takiego wigoru, że zwyczajnie zdębiałem. Natychmiast zakończyło się szukanie wkładki dla tego drapaka.

Cytat: Piterski w Sierpień 14, 2020, 11:16
Rezonans na poziomie 6-7 Hz w moim mniemaniu daje do zrozumienia, że wkładka jest zbyt dociążona.
Czy to może mieć wpływ na to jak gra? Sądzę że tak.


Na pewno jest poza zalecanym zakresem. Czekam na cięższe headshelle i ciężarki i obaczym, będę mógł pokombinować z dodatkową przeciwwagą, ale czy ja chcę wracać do znanego mi charakteru tej wkładki?  ;D
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 14, 2020, 12:05
Dwa z trzech przyszły. I taką żonglerkę wkładkami to ja rozumiem :) Jak widać oryginalny ( czarny) headshell nie ma nagwintowanego otworu na ciężarki.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Therion w Sierpień 14, 2020, 16:55
O, pacz! Dopiero tu dotarłem!

Gratulacje Arku!

Będę obserwował.

Niech się pięknie kręci i niesie fun.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 14, 2020, 17:18
.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Sierpień 14, 2020, 17:32
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 13, 2020, 20:27
Natural Born Killers. Bez docisku z Ad Fontes da się słuchać, ale wszystko jest na średnicy i lekko zdesynchronizowane. Te 310 g  na płycie robi jednak robotę w każdych warunkach. Jakby inny gramofon albo wkładkę kupił  :o :o
Po pierwsze serdecznie gratuluję [emoji3]
Po drugie: u mnie z dociskiem jest podobnie jak u Ciebie. Wolę z niż bez.

Miłego i bezstresowego użytkowania [emoji3526]
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 14, 2020, 18:09
Thx, dziś będę go z kumplem opijał, żeby się nie zepsuł :)  Na jutubie, niejaki JaKeAFC09 odkrył zaginioną regulację azymutu. Najpierw stwierdził, że fabrycznie ramię jest przekoszone. Wykręcił całe ramię i poprawił. Przy czym doszedł do wniosku, że może dać się to zrobić bez wykręcania ramienia, ale ja to blado widzę. Jest bardzo mało miejsca między ramieniem, a plintą. Te dwie śrubki nie zostały pomyślane do obsługi przez użytkownika.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Ociec w Sierpień 14, 2020, 18:33
Inny model headshell Technics. Też niewygodnie, ale wygodniej niż te śrubki w rurce ramienia.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Sierpień 14, 2020, 19:45
Te śrubki mocują gniazdo i nie służą do regulacji azymutu.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: christo w Sierpień 14, 2020, 20:41
Jest sporo headshell'i z możliwością regulacji azymutu. Przykłady poniżej. (https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200814/42722d2f81b737235266663a06acf178.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200814/77f5c6464e86ecac7e1e33c28f58038f.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200814/8f955461af223a41780b77db1c31ee61.jpg)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: christo w Sierpień 14, 2020, 20:45
Cytat: Piterski w Sierpień 14, 2020, 11:16
Rezonans na poziomie 6-7 Hz w moim mniemaniu daje do zrozumienia, że wkładka jest zbyt dociążona.
Czy to może mieć wpływ na to jak gra? Sądzę że tak.
Z mojej żonglerki wkładkami wyszło, że zbyt miękka wkładka (podobny wynik na płycie testowej) skutkowała niedostatkami góry. Dlatego musiałem rozstać się swego czasu z fajną skądinąd at9ml
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: marekw 76 w Sierpień 15, 2020, 14:03
Arek czyli zamieniłeś AF na Technicsa czy masz teraz dwa gramofony?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 15, 2020, 15:26
Nawet trzy. Mam jeszcze Dual 1019. Kumpel z którym sobie słuchaliśmy i zastał nas dzisiejszy świt ma AT LP 120. Twierdzi on, ze te Technicsy to esencja gramofoniarstwa, ponadczasowe wzornictwo i kazał wywalić Fonciaka. Bo on go nie uważa  :) Gdy założyłem na talerz docisk był oburzony, że podważam myśl inżynieryjną, przecież ktoś to przeliczył i skoro nie ma fabrycznego docisku to co za manianę odwalam :) Taka historia, ale spokojnie. W poniedziałek kupię folię bąbelkową, pozabezpieczam, złożę do skrzynki, a skrzynka na półkę w garażu. Obok dwóch śpulaków. Na jak długo? Nie wiem, ale pozbywać się nie zamierzam.

To co mi się najbardziej podoba w Technicsie to trzymanie obrotów i ich korekcja. Zakładam docisk i cyk srtobo pokazuje, że w mig wyrównał, zdejmuję docisk i cyk w drugą stronę. Zacnie to działa. No i koszyczki wymienne. Kumpel przyniósł swój koszyk z AT 95. Cyk zamianka, korekcja na wadze i antyskatingu i... w konfrontacji Filipek zrobił jej z doopy jesień średniowiecza :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: marekw 76 w Sierpień 15, 2020, 16:11
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 15, 2020, 15:26Kumpel z którym sobie słuchaliśmy i zastał nas dzisiejszy świt ma AT LP 120.
Jeszcze niedawno miałem i ja.
Poszedł za cenę podstaw do kolumn☹️
Filip roznosił at95 również na tym gramofonie...
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Maruda2uda w Sierpień 15, 2020, 16:27
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 15, 2020, 15:26
Cyk zamianka, korekcja na wadze i antyskatingu i... 

I zabrakło korekty wysokości ;-) bez chińskiej poziomniczki i ludzkiego headshella się nie obejdzie, ba jak już wcześniej napisałem, skala na pokrętle obrotowym nic nie jest warta
Minęło już trochę czasu, a ja nadal nie mogę  zrozumieć jak można było odstawić takiego bubla, przecież ta skala to sztandarowy element gramofonu marki Technics
Co to miał ułatwić, przeciętnemu użytkownikowi, prawidłowe ustawienie.
Docisk to ja kładę tak, czasem :-)

Skala na zero, podkładka pomiędzy headshellem i wkładką, plus dwie maty i dopiero wtedy, łapie poziom ten Denon

       
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 15, 2020, 16:44
Z VTA walczyliśmy inaczej przy AT95. Szukaliśmy w locie takiej wysokości, żeby wydała z siebie jakieś cyknięcie. I nic. Cześć Gerwazy.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: dareo w Sierpień 15, 2020, 17:55
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 15, 2020, 16:44
Z VTA walczyliśmy inaczej przy AT95. Szukaliśmy w locie takiej wysokości, żeby wydała z siebie jakieś cyknięcie. I nic

Jest takie powiedzenie kulturystów, "najpierw masa, dopiero po tym rzeźba" które dobrze sprawdza się, też, w przypadku wkładek gramofonowych
95E ma bardzo sztywne zawieszenie wspornika, a ramię w tym technicsie do najcięższych nie należy. Brakuje masy, minimum jakieś 6-8 gram, wtedy ta wkładka zaczyna grać, oczywiście na miarę swoich możliwości, bo standardowa igła na wiele nie pozwoli.
Policz, wszystkie dane są.

Jak zamontować do tej wkładki lepszą igłę, na ten przykład:

● ViVid Line Contact diamond for excellent tracing accuracy
● Diamond tip r/R radii: 6/75 µm (.0002 x .0030 inch)
● Genuine, unsurpassed 100% original LP GEAR® stylus

To już mamy bardzo dobra wkładkę. Bardzo. Cena igły to 133 $
Tylko małe ale,  igły z tym samym szlifem VIVID, do innych wkładek można kupić u LPGear, od 80 $
Więc to raczej opcja dla zaprzysięgłych fanów tej wkładki 

Ps: Na starym Lenco L-75 ta AT-95 gra o wiele lepiej, ale tam ramię ma zupełnie inna masę ;-)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 15, 2020, 18:51
I tak jakoś leci powoli na tej wsi :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Mondo w Sierpień 15, 2020, 19:57
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 15, 2020, 18:51
I tak jakoś leci powoli na tej wsi :)

Alkohol i zabawa wkładkami gramofonowymi, to się może skończyć źle

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Sierpień 15, 2020, 20:21
AT95E tania jest. Jakoś bardzo jej nie szkoda.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Sierpień 15, 2020, 20:54
Arek, Ty się tylko nie daj podejść inszymi zadaniom [emoji6]
Technics też wymaga regulacji ( choć ja przy Sony zapomniałem co to znaczy i odtąd słucham Muzyki) ale bardzo skromnych. Poza tym jest z niego kawał ( Technics) muzyki, wiem bo Spalon go ma i słuchałem.
Komfort użytkowania, mega... Różnice w dźwięku? Robi pre.
W stosunku do AF jest różnica, pojawia się bas i średnica. Na plus moim zdaniem. Pogdybaj z nim dłużej, zaskoczy Cię.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 15, 2020, 21:20
To gramofon legenda. Podobno.  Mnie ominęła, bo zawsze kojarzył mi się z didżejką. Ostatecznie jednak wyjąłem parę papierów z porfela, by mu się przyjrzeć, ulzyć sobie w życiu codziennym :) . Wcale nie z myślą o jakiejś totalnej zjebie. Są aspekty, gdzie konstrukcja daje bardzo dużo i zwróciło moją uwagę. to co piszesz- bas i średnica- da się zauwazyć. Dodałbym wigor, witalność.

Tu się rodzi pytanie: Po psi wuj taka charakterystyka didżejom?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Taniofil w Sierpień 15, 2020, 22:08
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 15, 2020, 21:20Po psi wuj taka charakterystyka didżejom?

W zasadzie to odpowiedziałes sobie wcześniej. DJ go lubią, bo momentalnie wraca do zadanych obrotów po skretchowaniu. No i jest pancerny.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Mondo w Sierpień 15, 2020, 22:55
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 15, 2020, 21:20
To gramofon legenda. Podobno.  Mnie ominęła, bo zawsze kojarzył mi się z didżejką. Ostatecznie jednak wyjąłem parę papierów z porfela, by mu się przyjrzeć, ulzyć sobie w życiu codziennym :) . Wcale nie z myślą o jakiejś totalnej zjebie. Są aspekty, gdzie konstrukcja daje bardzo dużo i zwróciło moją uwagę. to co piszesz- bas i średnica- da się zauwazyć. Dodałbym wigor, witalność.
Tu się rodzi pytanie: Po psi wuj taka charakterystyka didżejom?

1200 Mk2, bo to jest ten kultowy model, rok debiutu na rynku 1978 -  nigdy nie był projektowany dla DJ. Został zaadaptowany do takich celów, bo świetnie do tego nadawał, z racji pancernej budowy i przede wszystkim niezawodności, - wiadomo jakie warunki panują w dyskotekach, klubach, plus transport do miejsca, i z miejsca docelowego, oraz napędu bezpośredniego i możliwości zwalniania i przyśpieszania obrotów, to dawało nowe możliwości.
1200 Mk2 nigdy nie miałem, ale miałem 1600 MK2 i 1700 MK2, oba mają tzw pływające zawieszenie, ale cała pozostała idea konstrukcji jest identyczna. To jest konstrukcja modułowa, łatwa do demontażu, w przypadku potrzeby naprawy jakiegoś elementu. Te modele to się demontuje, na poszczególne moduły w 10 minut i w 10 minut składa cały gramofon. Poszczególne modły są na wtyczkach, nic nie trzeba lutować. Czyli łatwość naprawy. Naprawa również jest łatwa, bo wszytko tam jest logiczne i przejrzyste.
Te modele, maja bardzo solidną konstrukcję, wręcz toporną. Włącznik zasilania, to jest taki, ze jak go ktoś łomem nie uszkodzi,  (i smar nie zaschnie ;) ) - będzie działał przez następne 50 lat. Całą konstrukcja jest taka. A przy tym jest, dobrze, precyzyjnie, jak na tamte czas, wykonana.
1200 GR, to trochę inna bajka, dużo lepsza. Bo te konstrukcje to jakby nie było dzieli 40 lat. Wystarczy porównać jak działa stabilizacja obrotów, w zasadzie trzepotania na wskaźniku obrotów wogóle nie widać. Samo wykonanie całości, wykończenie, jest dużo ładniejsze lepsze, itd
Mój egzemplarz ma coś około 3 lat i nadal wygląda i działa jak wyjęty przed chwilą z pudełka :-) A w pudełku nie stał przez ten czas... ;-)
Tylko aby zagrał, to trzeba porządną wkładkę zamontować, plus cała reszta toru. A często widzę, takie obrazki, że są zamontowane wkładki typu Ortofun Blue i temu podobna klasa
Owszem jakoś będzie grało, ale to nie ta klasa gramofonu. Tutaj trzeba sięgnąć głęboko do kieszeni i kupić coś tej samej klasy jak ten gramofon. Ja od pewne czasu, używam tylko wkładek typu MC i ze wszystkim jakie miałem i mam, gra bardzo dobrze. Oczywiście nic nie brumi, nie szumi, nie cyka nie pyka.
Zrobili porządny kolejny model , a nie jakieś wynalazki na gumkę. Gumka to jest dobra do majtek, do gramofonu niekoniecznie ;-)                             
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Sierpień 16, 2020, 08:45
No to może fajny ten Tech., a czy w pierwowzorze również nie było regulacji azymutu?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Mondo w Sierpień 16, 2020, 09:45
Cytat: Pboczek w Sierpień 16, 2020, 08:45
No to może fajny ten Tech., a czy w pierwowzorze również nie było regulacji azymutu?

Nie wiem, a nie mam egzemplarza pod ręką aby to sprawdzić

Nie liczyłem, ale zamontowałem na swoim egzemplarzu pewnie ponad 30-40 różnych wkładek, na kilku różnych headshellach i ani razu nie było potrzeby regulacji azymutu
Owszem, czasem była potrzebna minimalna korekta, ale wystarczyło raz jeszcze dokładnie przekręcić headshell i było równiutko. Pod warunkiem ze gramofon został wcześniej poprawnie wypoziomowany, mata, lub maty, były równe a płyta prosta. 
Obstawiam, tak na 90% że poluzowując jedną lub obie śrubki w ramieniu istnieje możliwość obrotu głowicy w którą wkładamy headshell. Ale ani to wygodne, ani bezpieczne, dlatego majstrował przy tym nie będę.   
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: christo w Sierpień 16, 2020, 11:34
Cytat: Pboczek w Sierpień 16, 2020, 08:45
No to może fajny ten Tech., a czy w pierwowzorze również nie było regulacji azymutu?
Azymut ustawia się na headshell'u, który taką regulacje umożliwia. Przekręcenie całej rurki ramienia typu S wywali w kosmos całą geometrię.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 16, 2020, 15:32
Troche  nie rozumiem dlaczego tak miałoby się stać  :o ::)

Instrukcja obsługi tego gramofonu to osobny rozdział. Przesięg to nawis, ramię to ramię tonowe ( jakby ważyło w tonach), a talerz to talerz obrotowy ( a jaki ma być, przesuwny? Headshell, koszyk, uchwyt to oprawka wkładki :)

Z kartonu wyjąłem takie dziwne coś jak na poniższym zdjęciu. Instrukcja tłumaczy co to.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Sierpień 16, 2020, 15:50
To jest patent, przesięg i azymut raz, dwa! :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 16, 2020, 16:02
Kąt prowadzenia? Założyłem Geo Disc i jest problem. W pierwszym momencie myśl, jak można to było tak spiertolić. W sensie dostaczony przyrząd firmy Technics. Z drugiej przypomniałem sobie, ze Dual 1019 też mi nijak nie chciał wyjść na Geo Disc. Patrzcie jak się rozminęła igła z punktem, w którym miała wylądować. Ktoś ma pomysł, czy to jakaś magiczna didżejska prowadnica, która ma w pupie parę rzeczy, bo są inne priorytety? Jakis inny standard pomiarów mógł doprowadzić w tym ramieniu do takiej rozbieżności?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 16, 2020, 16:15
Patent z podświetleniem igły za to genialny. Rozumiem, że został stworzony z myślą o innej funkcji, ale do justowania wkładki- idealny :) Tymczasem suwając wkładką w uchwycie taka historia się wydarzyła. Metalowy korpus odkleił się się od plastikowej osłony  :o :o
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Sierpień 16, 2020, 16:43
Arek musisz wiedzieć do jakiej krzywej wkładka na technics ma byś kalibrowana . Każda krzywa będzie miała inny kąt prowadzenia i przesiek . Ten gro disc też ma swoją krzywą (zapewne)  Ja na swoim Feickert'e   mam 2 krzywe  i kiedy chcę  wybrac drugą to muszę ustawić wszystko od nowa .
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 16, 2020, 17:16
W instrukcji nie ma nic o krzywych, jest plastikowe prawidełko i już. Poniewaz mam tych Filipków jak psów, sprawdzę na jednym i drugim szablonie co tam lepiej graje.

Pod talerzem takie ficzery. Kojarzą mi się jednoznacznie z didżejką, ale może mają jakieś zastosowanie dla mnie? Może któreś ustawienie mniej męczy silnik, powoduje, że obroty są stabilniejsze? Nie ruszałem, bo nie rozumiem.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Max22 w Sierpień 16, 2020, 18:11
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 16, 2020, 16:02
Ktoś ma pomysł, 

Te 52 mm jest dla wielu modeli gramofonów technicsa standardowe, zapewne  z racji takiej a nie innej geometrii ramienia
Nie mierzyłem, czy ten dostarczony plastikowy przyrząd jest odpowiednie wyskalowany, gdyż go nie używam.
Wydaje się być użyteczny, ale dla mnie nie jest, bo tam trzeba, na oko ocenić czy grot jest idealnie równo z końcem tego przyrządu, a wzrok już nie ten co dawniej :-)
Dla mnie wygodniejszy jest pomiar z użyciem suwmiarki.
Być może nie dość dokładnie oceniłeś na oko :-)       
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Max22 w Sierpień 16, 2020, 18:13
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 16, 2020, 16:15
taka historia się wydarzyła.o

Nikt nie zakładał, że to ma działać przez prawie 50 lat :-)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Max22 w Sierpień 16, 2020, 18:17
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 16, 2020, 17:16
Pod talerzem takie ficzery.

To opcje dla niecierpliwych :-)
Tam jest jeszcze jedna ciekawostka, złącze serwisowe. Ciekawe czy działa tak jak w przypadku samochodów.
Podpinasz auto pod komputer i ten pokazuje co pacjentowi dolega :-)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Max22 w Sierpień 16, 2020, 19:05
Nie chcę ci odbierać radochy, ale muszę o tym napisać
Fajnie ze są gniazda do podpięcia swoich przewodów, ale umiejscowienie tych gniazd woła o pomstę do nieba.
Gorzej chyba nie można było tego rozwiązać. Szczególnie podłączenie uziemiającego to ekwilibrystyka.   
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 16, 2020, 19:29
Co by nie mówić, masz rację  z tymi gniazdami Gerwazy :) Ale teraz już cze. Gniazda są zagłębione, a uziemienie dodatkowo w pionie. Wołałem syna, który nurkował, a ja trzymałem "grata"  :)

Cytat: Taniofil w Sierpień 15, 2020, 22:08
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 15, 2020, 21:20Po psi wuj taka charakterystyka didżejom?

W zasadzie to odpowiedziałes sobie wcześniej. DJ go lubią, bo momentalnie wraca do zadanych obrotów po skretchowaniu. No i jest pancerny.


Miałem na myśli sygnaturę dźwiękową. Po co tak pogrubiać przekaz? Lepiej byłoby neutralnie. Ale później pomyślałem, że taki didżej podłącza gramofon pod konsolę i tam takie dziwactwa dźwiękowe wyciąga, że w sumie bez znaczenia, co dodaje od siebie gramofon.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: christo w Sierpień 16, 2020, 20:54


Cytat: frywolny trucht w Sierpień 16, 2020, 15:32
Troche  nie rozumiem dlaczego tak miałoby się stać  :o ::)

To zwizualizuj sobie co się stanie jak przekręcisz całą rurkę ramienia. Azymut zmieni się minimalnie ale na pewno zmieni się SRA/VTA
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 16, 2020, 21:19
Gość nie przekręcił całej rurki, tylko miejsce, w którym rurka ( ramię) ma uchwyt mocujący headshell. Zmienił azymut samego uchwytu, a nie geometrię ramienia. Tak jak Andrzej kombinował w Fonciaku. Ten drugi o tyle ulepszył, że pierwsza wersja była od spodu, czyli źle, ale druga była z boku.
Nie zmienia to faktu, że instrukcja Technicsa nic nie mówi, że to ma służyć użytkownikowi do zmiany azymutu, więc jest to zwyczajnie element montażowy.
Czyli Technics nie ma regulacji azymutu.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ziko369 w Sierpień 16, 2020, 21:40
Ja mam tak w Sony...i służy według instrukcji do regulacji azymutu...
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 16, 2020, 22:11
Jedna, czy dwie śrubki jak Technicsie? Przestrzeń między ramieniem, a plintą w Technicsie jest malunia. To zabawa jak z endoskopem. Sądzę, że dla wymagających, manufakturowych szlifów będę szukałem koszyków z regulacją azymutu  ::) ::) No i super, że takie są.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ziko369 w Sierpień 16, 2020, 22:49
1 śrubka...
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Therion w Sierpień 17, 2020, 09:52
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 15, 2020, 15:26
To co mi się najbardziej podoba w Technicsie to trzymanie obrotów i ich korekcja.

...

Cyk zamianka, korekcja na wadze i antyskatingu i... w konfrontacji Filipek zrobił jej z doopy jesień średniowiecza :)

1. Jakoś tak już z 1,5 roku nie sprawdzałem obrotów w Transku. Zapomniałem że takie zagadnienie wogóle istnieje. W AF robiłem to kilka razy dziennie.


2. Poszedłem krok dalej. Dociążyłem headshelle miedzią i teraz zmieniam komplety z wkładkami w locie bez żadnej korekty na wadze i as. Też mniej więcej od 1,5 roku. Przekonałem się, że Transek trzyma ustawy, zatem chętnie uwolniłem się od potrzeby grzebania przy tym.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Therion w Sierpień 17, 2020, 09:55
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 16, 2020, 22:11będę szukałem koszyków z regulacją azymutu    No i super, że takie są.

Polecam te, z ktorych korzystam. O ile pamiętam to Jelco HS25. Mają regulację azymutu, z tym, że nigdy nie musiałem z niej korzystać, bo zawsze są dobrze ustawione. Sprawdzałem przy pomocy bloczku.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 17, 2020, 10:18
Cytat: ziko369 w Sierpień 16, 2020, 22:491 śrubka...

OK, ale to jest serwisówka, a nie instrukcja dla użytkownika.

Cytat: Therion w Sierpień 17, 2020, 09:55Sprawdzałem przy pomocy bloczku

Bloczek nie wykryje krzywo wklejonego ostrza igły.

Cytat: Therion w Sierpień 17, 2020, 09:52Dociążyłem headshelle miedzią i teraz zmieniam komplety z wkładkami w locie bez żadnej korekty na wadze i as.

W ten sposób zmieniasz masę efektywną ramienia, ciekawe co na to rezonanse?
Mój Fonciak nie miał problemów ze stabilnością obrotów. Chodziło mi raczej o to, że zakładając docisk wiadomym było, że obroty spadną, bo on nie miał korekcji.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Therion w Sierpień 17, 2020, 11:30
Cytat

Bloczek nie wykryje krzywo wklejonego ostrza igły.

W ten sposób zmieniasz masę efektywną ramienia, ciekawe co na to rezonanse?


Zgadza sie, dlatego wspomagałem sie lusterkiem.


Rezonanse sprawdziłem płytą testową. Przeszły też ścieżkę tortur. Uznałem, ze jest ok i tak zostawiłem.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kozkos w Sierpień 17, 2020, 14:18
CytatW ten sposób zmieniasz masę efektywną ramienia, ciekawe co na to rezonanse?

A rezonanse na to jak na lato i w wcale nie żartuję, gdyż "częstotliwość rezonansowa nie jest zbyt wrażliwa na efektywną zmianę masy. Czterokrotne zwiększenie masy efektywnej zmniejsza częstotliwość rezonansową tylko o połowę." Czy rezonans będzie wypadał na 6 Hz, czy na 8 Hz, czy 12 Hz, to jeden pies, tak naprawdę, dużo ważniejsze jest, jaka będzie amplituda tego rezonansu.  I to sobie trzeba zmierzyć .   



Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ziko369 w Sierpień 17, 2020, 15:05
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 17, 2020, 10:18OK, ale to jest serwisówka, a nie instrukcja dla użytkownika.
Jest możliwość kręcenia headshellem to i azymut można sobie ustawić...używam poziomicy...
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 17, 2020, 16:11
Panowie. Są trzy poziomy badania azymutu.

1. Gdy producent daje użytkownikowi taką możliwość w instrukcji obsługi:

a) ustawia lusterkiem czy innym rysikiem na headshell-u poziom, ale nie ma fioletowego pojęcia jak jest wkleony tip. Ustawia tak naprawdę headshell, a nie tę konkretną wkładkę,
b) ma możliwość ustawienia azymutu i  sobie- czy to na słuch, czy oscyloskopem- jest w stanie zbadać prawidłowy kąt. To są te przypadki gdy zgłaszano na forum odchylenie azymutu o 2% od geometrycznego 90%.

2. Gdy element jest czysto montażowy i nie ma go w instrukcji obsługi. Zapewne dlatego, że część próbujących mogłaby popaść w depresję- takie to skomplikowane, część połamać palce i narazić producenta na pozwy.

3. I nie było niczego, nawet montażowego.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Sierpień 17, 2020, 18:54
Czekam kiedy popsujecie ten gramofon. Łon jest raczej prostym mechanizmem do odtwarzania płyt.
A tu zamiast się cieszyć z nabytku widzę chęć do rozklekotania konstrukcji. Zastanawiam się czego nie rozumiecie z załączonych instrukcji? Jest fajny przyrząd do ustawienia wkładki to go wykorzystaj.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 17, 2020, 20:00
Zaraz tam psuć :) Tak się teraz zastanawiam, ta kopułka na ramię w pokrywie plexi. Ze 2 cm na wysokość. Po co? Nie prościej walnąć te 2cm wyższą pokrywę po całości? Co miało wejść na wysokość to wejdzie, co miało nie wejść- nie wejdzie, a mogłoby wejść- np. docisk. Inna sprawa, że pokrywa, której nie da się otworzyć w niskiej na wysokość półce, to po co ona?

Pytam, bo docisk z fonciaka super działa, ale pokrywy zamknąć się nie da. Z pół centymetra brakuje.

p.s. Się dziad zakurzył przez te parę dni  :o :o
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: robiz w Sierpień 17, 2020, 20:06
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 13, 2020, 19:45Dzięki za każde życzenia. Zwróćcie uwagę, że jeśli ktoś odszedł od Ad Fontes, to raczej szukał wygody, łatwości obsługi, która w wieku podstarczym zaczyna być istotna  Taki żarcik, ale to też ja. Wiek nie ten, wzrok nie ten, precyzja ruchów nie ta. No chyba, że od urodzenia dwie lewe ręce  Chęć do gmerania imbusikami nie ta. Ale czy da się tak wprost wymienić jednego gada na drugiego?  No na dwoje babka wróżyła. To zależy czy priorytetem i w jakim stopniu jest dźwięk, a w jakim łatwość obsługi.

Jakbym widział siebie, starego " pierdołe" ;-)
Czytam te wszystkie Wasze wątki, ale jak widzę, jak zywo swoja historyje to cza sie włączyc.
Też po Fontu szukałem czegośc prostego, bezawaryjnego, łatwego w obsludze, co by nerwacja audifilska trochę puściła.
Najpierw był pro-ject rpm 5.1, a pózniej didżejki potwór Pioneer plx-1000.
Któś tutaj napisał, że pewno za niedługi czas , Techniol Frywolnego pójdzie do ludzi........, ja oddałem Pioneera po ok 2 latach ;), tak więc coś w tym jest...
Faktem jest, że te maszyny daja nieprawdopodobny sposój, relaks i wyciszenie, bez tego nerwa, że coś nie tak chodzi, kręci za szybko, a może za wolno. Takie mam wrażenie.

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 17, 2020, 20:25
Chcesz powiedzieć, że wróciłeś do AF?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: robiz w Sierpień 17, 2020, 20:39
Poszedłem w jeszcze bardziej proste kontsrukcje, Rega P3. Prościej sie już nie da chyba .
Stabilizacja obotów poprzez PSU i gitara.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kozkos w Sierpień 17, 2020, 23:25
Cytata pózniej didżejki potwór Pioneer plx-1000.
Któś tutaj napisał, że pewno za niedługi czas , Techniol Frywolnego pójdzie do ludzi........, ja oddałem Pioneera po ok 2 latach ;), tak więc coś w tym jest...
Faktem jest, że te maszyny daja nieprawdopodobny sposój, relaks i wyciszenie, bez tego nerwa, że coś nie tak chodzi, kręci za szybko, a może za wolno. Takie mam wrażenie.

Miałem kiedyś taki czas, że chciałem przekonać się na własne oczy i uszy, jak graja te chińskie produkty, sprzedawane pod znanymi markami
Kupiłem i tego Pioneera. Miałem go dokładnie 3 dni. Pierwszego dnia działał przez 30 minut. Drugiego dnia wcześnie rano wstałem i poświęciłem cały dzień aby sprawdzić dokładnie dlaczego to jest taki chłam i czy być może da się coś z tym sensownego zrobić. Nie dało się, silnik buczy, im ramię bliżej środka płyty tym buczenie narasta, pod koniec płyty to jest dramat. Nic nie da się z tym zrobić. Okablowanie gramofonu zrobione tak, że coś dodatkowo jeszcze buczy, cyka, pyka, skwierczy, poprawiłem jedno, wyszło bokiem w innym miejscu, trzeba by zrobić wszystko od nowa, darowałem sobie. Łożyska ramienia to są takiej jakości, że wózki spacerowe dla dzieci mają lepsze łożyska kół. Wszystko nie równe, luźne, źle osadzone. Nie do naprawy. Cała reszta takiej samej jakości. Trzeciego dnia spakował gramofon i wystawiłem do sprzedaży.
Te gramofony to produkuje fabryka młotków, może, co najwyżej, imadeł, ale na pewno nie fabryka urządzeń precyzyjnych.
Ten technics to w porównaniu do takich gramofonów, to jak precyzja skalpela do precyzji siekiery, w dodatku tępej siekiery, mimo, ze ten model Technicsa, to najprostszy model z serii ;-)       
Spokój, relaks wyciszenie? Raczej pół litra z gwinta z rozpaczy ;-)
   
       
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: il cattivo w Sierpień 18, 2020, 08:04
Cytat: robiz w Sierpień 17, 2020, 20:06Też po Fontu szukałem czegośc prostego, bezawaryjnego, łatwego w obsludze, co by nerwacja audifilska trochę puściła
U mnie doszedł jeszcze jeden aspekt wymiany AF na Technicsa. Potrzebowałem czegoś pancernego, bo się dzieci na horyzoncie pojawiły.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: robiz w Sierpień 18, 2020, 08:45


Cytat: Kozkos w Sierpień 17, 2020, 23:25Spokój, relaks wyciszenie? Raczej pół litra z gwinta z rozpaczy ;-)

Ja mam zupelnie inne doświadczenie z tym gramofonem. Cisza silnika, zero brumienia, stabilne obroty, dobra jakość wykonania. Możliwe , że miałeś po prostu pecha i tafiłes na felerny egzemplarz. Trzeba było reklmoawać. Ja tez pierszy egzemplarz odesłalem , bo miał " znane  juz " luzy ramienia. Ale w drugim wszystko było pięknie. Złego słowa na tego Pionka nie mogę powiedzieć.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: robiz w Sierpień 18, 2020, 08:47
Cytat: il cattivo w Sierpień 18, 2020, 08:04Potrzebowałem czegoś pancernego, bo się dzieci na horyzoncie pojawiły.
Techniol to i gada po wylanym na niego litrowym kuflu piwa. Dzieci na pewno przetrzyma ;-)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 18, 2020, 10:08
Moim zdaniem za dużo filozofujecie nad tym gramofonem zamiast słuchać muzyki :)  Obroty trzyma, nic nie buczy, wkładka jest...
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kozkos w Sierpień 18, 2020, 10:17
CytatCisza silnika, zero brumienia, stabilne obroty, dobra jakość wykonania. Możliwe , że miałeś po prostu pecha i tafiłes na felerny egzemplarz. Trzeba było reklmoawać. Ja tez pierszy egzemplarz odesłalem , bo miał " znane  juz " luzy ramienia. Ale w drugim wszystko było pięknie. Złego słowa na tego Pionka nie mogę powiedzieć.

To jest niemożliwe co piszesz, albo źle zapamiętałeś, albo po prostu mijasz się z prawdą

Te gramofony, made in china, wszystkie,  są fatalnie skonstruowane, wykonane itd
Pioneer - miałem dwa egzemplarze modelu 1000 i jeden egzemplarz model 500 - ta sama seria, czy Audio Technica, miałem, cztery różne modele włącznie z 1240, czy Reloop, miałem RP 7000 i Turn 5, czy Denon, nie pamiętam teraz modelu, no taki co to podświetlenie talerza można zmieniać.
Wszystkie wyżej wymienione są fatalne, pod każdym względem. To jest ta sama jakość, wcale bym się nie zdziwił, gdy to były produkty z tej samej fabryki.
Jedyny który był bardzo sensowny, z serii dla DJ, to Vestax PD-6000, z ramieniem firmy Yamaha, tylko że to okazjonalny model, niedostępny w sklepach, na aukcjach pojawia się bardzo rzadko.
Tak na marginesie..
Współcześnie, uważa się, że gramofon dla audiofila to tylko paskowy, a jak z napędem bezpośrednim, to obciach, bo to gramofon dla DJ.
Opina poniekąd słuszna, bo jak standardem napędu bezpośredniego, są produkty made in china, to trudno w ogóle mówić o jakimkolwiek standardzie napędu bezpośredniego.
 
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 18, 2020, 10:21
Gerwazy, napisz którego gramofonu nie miałeś i którego nie potraktowałeś młotkiem? Prędzej będzie :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kozkos w Sierpień 18, 2020, 10:36
Cytat: paul_67 w Sierpień 18, 2020, 10:21
Gerwazy, napisz którego gramofonu nie miałeś i którego nie potraktowałeś młotkiem? Prędzej będzie :)

Z poniższego zestawu tylko 2 czy 3 poszły pod "młotek", pozostałe naprawiłem. Tylko, że to zestaw z likwidowanego sklepu w Berlinie, a nie egzemplarze z niemieckich szrotów :-)
Największe wrażenie zrobił na mnie pierwszy od prawej, w pierwszym rzędzie ;-) oraz liniowce Technicsa (widać tylko jeden, ale było kilka)

ps: jak ślepej kurze ziarno, się trafiło ;-)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: robiz w Sierpień 18, 2020, 13:25
Cytat: Kozkos w Sierpień 18, 2020, 10:17To jest niemożliwe co piszesz, albo źle zapamiętałeś, albo po prostu mijasz się z prawdą

To musimy mówić o innych gramofonach ;)  Fakt młody nie jestem, ucho juz nie to co 20 lat wstecz, ale brumienie od ciszy jeszcze odróżniam ;)
A tak fabryka , o której wspominałeś to HANPIN : http://www.hanpin.com.tw/Index.html

Tez widziałem testy róznych DJ'ów i porównywanie Pionka do Techniola. I jak zawsze jedni wolą córkę , drudzy teściową.
Na jednym teście, faktycznie było ogromne brumienie , czy jakiś inny " zły " dźwięk ". Ale złe egzemplarze to nawet Mercedes robił ....
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 18, 2020, 13:51
Gerwazy standardowo banan za wcześniejsze zasługi. Tymczasem headshellowe szaleństwo uważam za otwarte :)
Ten, który był zamontowany fabrycznie- 8g, pozostałe 9g. Wszystkie mają pomontowane przewody, więc pomiar z nimi na pokładzie.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 18, 2020, 14:16
Mam Sumiko HS 12  z regulacją azymutu.Polecam.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 18, 2020, 14:58
.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 18, 2020, 15:00
Tylko skąd to wyszarpać? Patrzę, że za Jelco HS25 wołają trzy stówki. Padły zdjęcia przykładowych uchwytów z taką regulacją, ale ja ich nie rozpoznaję. Ki czort? Można prosić symbole?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: il cattivo w Sierpień 18, 2020, 15:05
Używam headshella Audio-Technica AT-LH18, który również posiada regulację azymutu. Jest jednak dość ciężki, ale można znaleźć jego lżejszych braci.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 18, 2020, 15:13
18g. Srogo. Ona ma ma jakiś subkoszyk? Jak odbywa się montaż wkładki?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 18, 2020, 15:16
Jest jeszcze 13g i 15g. Ta 13g wydaję się być bezpiecznym wyborem. Do jakiego układu ramię- wkładka założyłeś te 18g?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: il cattivo w Sierpień 18, 2020, 15:23
Używam wraz z Denonem DL-103LC, na standardowym ramieniu SL-1210 mk2. Headshell ma od spodu dwie pary otworów blisko przedniej krawędzi, do nich bezpośrednio przykręcasz wkładkę. Oczywiście trzeba dobrać śruby odpowiedniej długości.
Luzując śrubę do regulacji azymutu w tej AT, możesz również ustawić przesięg, gdyż jak wspomniałem, wkładkę do headshella możesz umocować tylko w jednej z dwóch pozycji.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 18, 2020, 15:36
Czyli kąt prowadzenia kaputt. Jakim przyrządem ustawiałeś wkładkę? Geo Disc wymaga lekkiego dogięcia.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Mane w Sierpień 18, 2020, 15:53
Życie potrafi zaskoczyć.

Kupiłem sobie taką lampkę, na bateryjkę  z tarczę strobo, polecaną również z na tym forum, aby sprawdzić obroty w Lenco L-75. Dotychczas sprawdzałem to z użyciem
zwykłej lampy wpiętej do gniazda i tarczy strobo dołączonej standardowo do tego gramofonu obroty był stabilne, ale prążki trochę falowały w te i nazad, nie jakoś szczególnie mocno, nie słyszalnie, ale na oko wyraźnie widoczne. No fakt ten gramofon ten parametr czyli, chyba "wow& fluter" ma taki jaki ma, czyli ma prawo minimalnie kołysać. Przy okazji okazało się, ze oba odczyty czyli z sieci i z lampki są identyczne, czyli częstotliwość w sieci mam w normie :-) 
UWAGA, nie pomyliłem wątku ;-)

Postanowiłem sprawdzić jak jak to się ma w przypadku Technicsa. Jak wiadomo w tym gramofonie kółeczka na obwodzie talerza oświetlone wmontowaną lampką stoją jak skała, kołysanie na oko jest niedostrzegalne.
Oświetliłem te kółka na obwodzie talerza lampką i jakie zdziwienie, kołeczka zaczęły biec, i to dość szybko, czyli pokazuje, że obroty są nie prawidłowe, ale kładę płytę na talerzu i słyszę że obroty są prawidłowe. Czyli to światełko w technicsie mruga z inną częstotliwością, bo odczyt obrotów 33 i 45 jest zrealizowany jest na tym samy rzędzie, poziomie kółeczek. Ok
Kładę tarczę strobo na talerz oświetlam lampką, tą na bateryjkę,  i prążki na tarczy strobo stoją, nie biegną, tak samo jak na tarczy talerza oświetloną firmową lampką.
Owszem stoją i nie biegną, ale widać gołym okiem, że pływają, w te i nazad, to już nie wygląda tak pięknie jak na tarczy talerza oświetlonej wbudowaną  lampką, gdy w ogóle nie pływają. Pływają prawie identycznie, a nawet taka samo, jak w wspomnianym wcześniej Lenco L-75
O co tutaj chodzi? 
                         
ps: Te headshelle AT to one są , na dzień dobry dobre, ale do wyrzucenia do kosza :-)         
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 18, 2020, 16:25
Odpaliłem androidowy RPM Calculator, który z Fonciakiem spisywał się bez zarzutu, był stabilny. Nie wiem czy to inna wersja, czy DD Technicsa wprowadza jakieś zakłócenia, ale program oszalał. Po położeniu na stojący talerz, pokazywał 0,00- 0.01 RPM. Po uruchomieniu bujał się ciągle od 33,39 do 33,42 RPM( czyli standardowo jakby za dużo), a po zatrzymaniu pokazywał nawet 0,5 RPM. Przy czym oddalony parapet po takim pomiarze wg programu się obracał 0,03 RPM :) Po restarcie wszystko wraca do normy, są zera. Meble, parapety się nie obracają. Dopóki nie położę telefonu na talerzu i komedia zaczyna się od początku  :o :o

To co uważałem za bardzo stabilną i wiarygodną metodę pomiaru, tutaj kompletnie zawodzi, jest do śmietnika.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: il cattivo w Sierpień 18, 2020, 16:41
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 18, 2020, 15:36Czyli kąt prowadzenia kaputt. Jakim przyrządem ustawiałeś wkładkę? Geo Disc wymaga lekkiego dogięcia.
Ustawiałem tym białym dinksem, który również posiadasz. W instrukcji wyraźnie pokazali, że wkładka powinna siedzieć prosto, ma się zgadzać przesięg i wg. Technica wtedy jest ok. Poza tym ten Denon to przecież nie micro line i jak już też to ktoś wcześniej słusznie zauważył w tym wątku, baw się, miast szukać dziury w całym ;)
O, tutaj to było :
Cytat: gratefullde w Sierpień 17, 2020, 18:54A tu zamiast się cieszyć z nabytku widzę chęć do rozklekotania konstrukcji. Zastanawiam się czego nie rozumiecie z załączonych instrukcji? Jest fajny przyrząd do ustawienia wkładki to go wykorzystaj.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 18, 2020, 17:37
Trzeba być tolerancyjnym. Różne rzeczy różnych takich interesują :) Poza tym Technics już mi udowodnił, że nie przewidział, że zwykły docisk 310g, garażowej produkcji, porządkuje dźwięk. Chyba, że wiedzieli, że porządkuje, ale bali się o łożysko. Przy czym 1200 G za 15 koła miał na talerzu mosiężną powłokę, która czyniła talerz kilogram cięższy. Wątpię by odchudzali siły witalne silnika dla wersji GR. Ciekawe czego jeszcze Technics nie przewidział ;) Komedia z obrotami jest intrygująca.

Mosiądz na talerzu to ta złota obwódka pod matą, tak naprawdę jest po całej średnicy.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: il cattivo w Sierpień 18, 2020, 17:46
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 18, 2020, 17:371200 G za 15 koła miał na talerzu mosiężną powłokę, która czyniła talerz kilogram cięższy


Dodatkowo mosiądz wykazuje właściwości antybakteryjne :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 18, 2020, 18:20
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 18, 2020, 16:25Odpaliłem androidowy RPM Calculator, który z Fonciakiem spisywał się bez zarzutu, był stabilny. Nie wiem czy to inna wersja, czy DD Technicsa wprowadza jakieś zakłócenia, ale program oszalał. Po położeniu na stojący talerz, pokazywał 0,00- 0.01 RPM.
Może występuje jakieś pole magnetyczne, które zakłóca działanie tego programu w telefonie?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 18, 2020, 18:24
Tak to wygląda, ale nie powinno, bo w instrukcji nie zabroniono wkładek MC LO, które są baaaardzo wrażliwe na działanie pola magnetycznego. Być może jednak silnik wykonuje jakieś mikrodrgania, które są niewidoczne dla oka? Zauważyłem też, że jak chciałem ustawić Geo Disc, to talerz się cofał o te 5mm w porywach. Chcę poprawić przyrząd w lewo- talerz cofa się, w prawo- to samo. Musiałem obracać przyrządem na talerzu ( a nie całym talerzem z przyrządem na nim), żeby trafić w oś pionową obrotu ramienia. Taka historia  :o

No nigdy nie miałem DD i teraz zdziwko :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Mane w Sierpień 18, 2020, 18:48
Warto przeczytać, nawet drugi raz:

http://www.technique.pl/mediawiki/index.php/A_jednak_si%C4%99_kr%C4%99ci_-_czyli_kilka_uwag_o_nap%C4%99dach_gramofonowych

Fani jazz-u mają lepiej, fani muzyki na fortepian solo maja przeje... ne ;-)

Czary z tym pomiarem prędkości :-)

Ten talerz do modelu 1200G kosztuje więcej niż cały gramofon 1200GR, to w ogóle daleko inne gramofony. Inne silniki, inny talerz, ramię z innego materiału, inne warstwy tłumiące, inne nóżki. I zapewne inny sposób montażu i inna tolerancja, wykonania poszczególnych elementów. Talerz jest dynamicznie wyważany w modelu G, w modelu GR, robią to chyba na oko, bo trafiają się egzemplarze z falującymi talerzami :-)
No ale, to najniższy i najtańszy model w serii, więc bywa różnie :-) Sprzedam go tylko wtedy, gdy będzie mnie stać na model G :-)           
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Mane w Sierpień 18, 2020, 19:04
Nie mam teraz podpiętego gramofonu aby sprawdzić, ale ja kto sprawdzałem czyli przesuwałem ramię z wkładką typu MC nad kręcącą się płytą, od początku do środka to nie było na końcu słychać żadnego buczenia, a słuchałem na słuchawkach bardzo głośno, a przynajmniej tak to zapamiętałem.     
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Therion w Sierpień 18, 2020, 19:18
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 18, 2020, 16:25Odpaliłem androidowy RPM Calculator, który z Fonciakiem spisywał się bez zarzutu, był stabilny.

Aż sprawdziłem, bo też miałem zainstalowany (od czasu AF). U mnie pokazuje od 33,60 do 33,90 rpm

Mam płytę strobo. W szafie zapewne mam też jakąś neonówkę, w gniazdku 50Hz. Gdyby mi się chciało, to bym sprawdził ten RPM calc. Ale wybitnie mi się nie chce.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Therion w Sierpień 18, 2020, 19:36
Cytat: paul_67 w Sierpień 18, 2020, 18:20
Może występuje jakieś pole magnetyczne, które zakłóca działanie tego programu w telefonie?


Wpływ magnetyczny, to mam na wagę przy ważeniu MC.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 18, 2020, 19:36
To jest nowa wersja apki. Wcześniej była jedna cyfra po przecinku. Teraz zrobiło się nerwowo :) Cos poszło nie tak. Przy czym nie wiem czy w apce we współpracy z żyroskopem telefonu, czy coś w gramofonie. Tak, czy tak- stało się lekko bezużyteczne.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Sierpień 18, 2020, 20:25
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 18, 2020, 18:24Zauważyłem też, że jak chciałem ustawić Geo Disc, to talerz się cofał o te 5mm w porywach.
Te 5 mm, to może różnica we wskazaniach geodisc i tego firmowego wzornika? 😉
Ale po prawdzie nie bardzo umiem zrozumieć o co chodzi z tymi niedokładnościami 🙄. Frywolny, a masz ty jaki szablon do tego Technika, żeby to obadać?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Sierpień 18, 2020, 20:27
Cytat: Mane w Sierpień 18, 2020, 15:53ps: Te headshelle AT to one są , na dzień dobry dobre, ale do wyrzucenia do kosza :-)     

Co z nimi jest nie tak?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Mane w Sierpień 18, 2020, 20:34
Cytat: Pboczek w Sierpień 18, 2020, 20:27
Cytat: Mane w Sierpień 18, 2020, 15:53ps: Te headshelle AT to one są , na dzień dobry dobre, ale do wyrzucenia do kosza :-)     

Co z nimi jest nie tak?

Umożliwiają przykręcenie wkładki w dowolnym miejscu, czy tylko w określonym przez producenta miejscu, np w tylko w nagwintowanych otworach w które można wkręcić śrubki ?
Jak to drugie, to o dokładnym ustawieniu wkładki gramofonowej można zapomnieć.   
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Sierpień 18, 2020, 20:40
Słuszna uwaga. Frezarka w dłoń i fasole trzeba wyorać.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: il cattivo w Sierpień 18, 2020, 20:43
Cytat: Pboczek w Sierpień 18, 2020, 20:25Frywolny, a masz ty jaki szablon do tego Technika, żeby to obadać?

Arek, spróbuj porównać z szablonem dedykowanym dla ramion Technicsa, dostępnym na VinylEngine.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: il cattivo w Sierpień 18, 2020, 20:45
Cytat: Kangie w Sierpień 18, 2020, 20:40Słuszna uwaga. Frezarka w dłoń i fasole trzeba wyorać.

Marudzicie. W przód i w tył można regulować, a że przekręcić nie da rady? Technicsowy wihajster do ustawiana wkładki nie przewiduje jej przekręcania :) W sensie ustawiana wkładki pod kątem w stosunku do koszyka. Czyli przyjmuję, że w punkcie prawidłowego przesięgu kąt prowadzenia też jest prawidłowy.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Sierpień 18, 2020, 20:50
A może taki headshell A-T?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Mane w Sierpień 18, 2020, 20:59
Cytat: Kangie w Sierpień 18, 2020, 20:50
A może taki headshell A-T?
Fajny lekki headshell, to chyba od ich firmowego ramienia, gdy produkowali ramiona w latach 70-tych
Byłby jeszcze fajniejszy gdyby nie przykleili tego logo, akurat w miejscu gdzie zwykle kładę poziomniczkę aby sprawdzić czy równo przykręciłem, więc tak fajny to on do końca nie jest ;-)     
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 18, 2020, 21:01
Zamówiłem tonę headshelli i będę sprawdzał jak Technics ogarnął geometrię ustawienia wkładki. Wstępnie ustawiłem i wg prawidełka firmowego i Geo Disc, ale na spokojnie. Dwa headshelle o tej samej masie, dwa identyczne, dwie wkładki, w których będziemy zmieniać igłę, by było równo, dwa identyczne komplety śrubek.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Mane w Sierpień 18, 2020, 21:02
CytatW przód i w tył można regulować

O tyle ile wymyślił sobie producent :-)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Sierpień 18, 2020, 21:03
Cytat: Mane w Sierpień 18, 2020, 20:59Byłby jeszcze fajniejszy gdyby nie przykleili tego logo, akurat w miejscu gdzie zwykle kładę poziomniczkę aby sprawdzić czy równo przykręciłem, więc tak fajny to on do końca nie jest ;-)
Zara je oderwę ;)

Tak, to ori headshell od ramion vintage Audio Techniki. Stan mint. Nie zdążyłem rozdziewiczyć.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Sierpień 18, 2020, 21:06
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 18, 2020, 21:01Zamówiłem tonę headshelli i będę sprawdzał jak Technics ogarnął geometrię ustawienia wkładki(...)
Full profeska! 3mam kciuki żeby motywacji i energii do działania nie zabrakło...
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: il cattivo w Sierpień 18, 2020, 21:08
Cytat: Mane w Sierpień 18, 2020, 21:02O tyle ile wymyślił sobie producent :-)

Czyli tak, jak w przypadku każdego innego kosza z fasolkami, których długość również wymyślił sobie producent. A zatem pierd@lisz waść.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 18, 2020, 21:10
Cytat: Kangie w Sierpień 18, 2020, 21:06
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 18, 2020, 21:01Zamówiłem tonę headshelli i będę sprawdzał jak Technics ogarnął geometrię ustawienia wkładki(...)
Full profeska! 3mam kciuki żeby motywacji i energii do działania nie zabrakło...

To są takie nowe rejony, że trudno się nudzić, jak się ich nie poznało :)


Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Mane w Sierpień 18, 2020, 21:10
No to jedziem :-)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Sierpień 18, 2020, 21:11
Dobre!!!  ;D Przypomina mi Piterskiego ;)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 18, 2020, 21:12
Gerwazy. Aż 6 wpisów pod kolejnym ( setnym?) nickiem? Tak się nie godzi. Pa.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Mane w Sierpień 18, 2020, 21:13
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 18, 2020, 21:01
Zamówiłem tonę headshelli i będę sprawdzał jak Technics ogarnął geometrię ustawienia wkładki. Wstępnie ustawiłem i wg prawidełka firmowego i Geo Disc, ale na spokojnie. Dwa headshelle o tej samej masie, dwa identyczne, dwie wkładki, w których będziemy zmieniać igłę, by było równo, dwa identyczne komplety śrubek.

Już się cieszę.
Na początku próbowałem ogarnąć to z pomocą firmowego headshella i frmowopodobnych headshelli, ale po 15 minutach wylądowały wszystkie w pudle, tam gdzie ich miejsce.

Oscyloskop, komputer i takie tam :-)

http://www.technique.pl/mediawiki/index.php/Igrzyska_czas_zacz%C4%85%C4%87   
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Sierpień 19, 2020, 14:29
Ja tam jestem bardzo zadowolony ze swojego GR'a.
Pancerna maszyna, bardzo wszechstronna, wrażliwa na modyfikacje.

Polecam każdemu posiadaczowi zakup KAB Fluid Damper - wynosi ramię na zupełnie nowy poziom!

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Maroko w Sierpień 19, 2020, 15:12
To "usprawnienie" czyli koryto z gęstą mazią,  to jest mocno dyskusyjne, gdyż producent nie przedstawił, żadnych testów, pomiarów tego usprawnienia
Jedyne co jest dostępne, to opisy, jak zwykle barwne, nabywców, a te zwykle są pozytywne, bo jak się wydało 150$ to, raz, musi grać lepiej, dwa, głupio napisać, że wydało się 150$  na zbędny gadżet.
Jak firma Denon, w połowie lat 80-tych, wprowadziła w modelu gramofonu Denon DP-35F elektroniczny systemu tłumienia rezonansu, to przedstawiła, dokładny opis, na jakie aspekty dźwięku ma to wpływ, zasadę działania, oraz wykresy jak to działa
A producent tej rynny, napisał ogólniki o rezonansie. 
Zaawansowanie techniczne obu rozwiązań, to nawet trudno skomentować :-)                     
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Sierpień 19, 2020, 15:45
Efekt jest słyszalny natychmiastowo.
Lepszy głębszy bas i większa ogólna rozdzielczość w reszcie pasma.


Proste eleganckie rozwiązanie taka rynna ze smarem - i działa :)

Ale ciebie gramofonik to ciężko zadowolić widzę...

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 19, 2020, 15:49
Zupełnie z dociskiem od Fonciaka :)
Rozumiem, że nakłada się rynienkę na slizg windy. Nalewa tego półpłynnego smaru i pipek przymocowany do ramienia pływa sobie w tym eliminując rezonanse ramienia?

Cytat: winylowy_luke w Sierpień 19, 2020, 15:45gramofonik

U nas funkcjonuje jako Gerwazy. Pod takim nickiem się pierwszy raz zarejestrował. Na dziś, to myslę, że z 50 nicków już przerobił :) Cze Gerwazy :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Sierpień 19, 2020, 15:50
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 19, 2020, 15:49Rozumiem, że nakłada się rynienkę na slizg windy. Nalewa tego półpłynnego smaru i pipek przymocowany do ramienia pływa sobie w tym eliminując rezonanse ramienia?
Dokładnie tak :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Sierpień 19, 2020, 15:55
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 19, 2020, 15:49U nas funkcjonuje jako Gerwazy. Pod takim nickiem się pierwszy raz zarejestrował. Na dziś, to myslę, że z 50 nicków już przerobił  Cze Gerwazy
Dużo luzu tutaj ma, na winyl.net jego mądrości są po prostu usuwane - bo jeszcze ktoś postronny pomyśli, że facet się zna i wie co mówi. Ale niestety mówi tylko to co wie :D
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 19, 2020, 16:07
Tych ulepszeń mają w ofercie całkiem sporo. Nawet w drewniane body można gramofon wstawić :)
https://kabusa.com/frameset.htm?/m1200.htm

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Sierpień 19, 2020, 16:16
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 19, 2020, 16:07Tych ulepszeń mają w ofercie całkiem sporo. Nawet w drewniane body można gramofon wstawić
https://kabusa.com/frameset.htm?/m1200.htm
Jak ktoś lubi :D
Imo damper najwięcej dobrego wniesie z tych modów...
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 19, 2020, 16:28
Powiedz jakimi szablonami ustawiałeś wkładkę. Czego używałeś, co się sprawdza, a co nie?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Sierpień 19, 2020, 18:19
Najpierw ustawiałem tym wichajstrem od Technics, ale mało to precyzyjne narzędzie jest:D
Ostatecznie używam dedykowanego szablonu dla Technicsa z vinylengine. Polecam  8)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 19, 2020, 19:49
A teraz się wcurwiłem i muszę ochłonąć. Tak, działam sobie w swoim czasie leniwie, ale nie dawało mi spokoju, że wkładka wisi wychylona jak na karuzeli łańcuchowej. Tak na oko headshell nie był równolegle do powierzchni maty, Geo Disc, płyty. Wziąłem dziś bloczek i ewidentie azymut jest spiertolony. 1,2,3,4,5... głęboki oddech.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 19, 2020, 19:56
Ostatnie zdjęcie, bez wkładki, oryginalny headshell. Za każdym razem próbowałem zniwelować błąd nacikając w prawo przy dokręcaniu do ramienia. Dramat.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Sierpień 19, 2020, 20:15
Nie ma możliwości regulacji? Czyli założenie jest każda główka jest idealna? Trochę to chore ale...

weź się tym nie baw jak z AF tylko zacznij słuchać Muzyki...
Wylecz się z tego ustawicznego ustawiania, cyzelowania i po prostu puść płytę. Jak się będzie podobać, zostaw. Jak nie. Coś podzisłaj. Ale bez przesady...

Słucham na dd od kilku lat i niczego innego nie chcę.

Kombinujesz i super, wątek żyje. Tylko te wszystkie pomiary podawane, odchylenia itp to są w warunkach idealnych.

Ani vinyl ani wkładki ani gramofony nie są idealne. Służą do odtwarzania Muzyki. Tu i teraz.

Włączasz i leci i się rajcujesz. Na tym to polega.

Już dawno straciliśmy zmysł piękna Muzyki. Nam tylko chodzi o to by ona brzmiała.

Dd to nie szczyt ale też nie szmata. Technics, którego masz, jest fajną maszynką.

O wiele bardziej by mnie cieszyły spondencje z wraży słuchowych przy zmianie pre niż tych maniakalnie skrupulatnych próbach ustawień geometrycznych.

Szerokości
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Sierpień 19, 2020, 20:23
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 19, 2020, 19:56Ostatnie zdjęcie, bez wkładki, oryginalny headshell. Za każdym razem próbowałem zniwelować błąd nacikając w prawo przy dokręcaniu do ramienia. Dramat.
Na headshell'u od Analogis też azymut mi nie siedział.
Wziąłem kombinerki złapałem za gniazdo sme koszyka i kręcąc dopasowałem na oko - nie mam takiego bloczka.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 19, 2020, 20:24
Robiz skończył na Rega P3. Jestem bardzo ciekaw jak tam geometria wygląda.

Cytat: winylowy_luke w Sierpień 19, 2020, 20:23Na headshell'u od Analogis też azymut mi nie siedział.
Wziąłem kombinerki złapałem za gniazdo sme koszyka i kręcąc dopasowałem na oko - nie mam takiego bloczka.

Zaczynasz mnie przerażać :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 19, 2020, 20:29
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 19, 2020, 19:49A teraz się wcurwiłem i muszę ochłonąć.
Nie ma bata, musisz mieć headshella z regulacją azymutu jak Cię to ....Mnie też by ....
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Therion w Sierpień 19, 2020, 20:36
Moje archiwalne fotki z ustawiania.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 19, 2020, 20:39
Cytat: gratefullde w Sierpień 19, 2020, 20:15Dd to nie szczyt ale też nie szmata. Technics, którego masz, jest fajną maszynką.

Na pewno dziś DD to nie to dawne DD. Firma z takim doświadczeniem mogłaby jednak lepiej ogarnąć takie rzeczy jak rezonanse i geometrię ramienia. Parę lat mieli. W gramofonie jest parę błędów, parę zaniechań, a nadal jest co poprawiać. Wygoda używania super, jak się doszło, że docisk warto, że headshell z regulacją azymutu warto. Samemu. Nie dzięki producentowi. Gramofix za ponad 6 koła, a co jakbym dał 15 za wersję G????
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Sierpień 19, 2020, 20:44
A mnie się kiedyś Tomek (elem) pytał czy nie słyszę zniekształceń pod koniec płyty.

Nie, nie słyszę. Serio. Ale gdybym usłyszał to kupił bym sobie cd wyższej klasy.

Dążenie do perfekcji w nośniku fizycznym to tak naprawdę dążenie do cyfry.

Podobno od tego chcemy uciec. Bo analog... bo tarcie ma kolosalna przyszłość.... No ma, dla mnie ma i godzę się na pewne z tym związane konsensusy.

I powiem Ci, że już Nigdy nie kupię gramofonu bez historii w secie audio. Czym starszy, tym lepszy. Czym są sprawdzone konstrukcje, tym lepiej

Nie żyje po to by mierzyć ale by słuchać.

Ale ja tu wyjątkiem Jestem. Niemniej nie neguję, że mogę się mylić w wielu kwestiach [emoji16] i chylę czoła za wiedzę i znajomość fizyki i matematyki.

Równocześnie nie bardzo zdając sobie sprawę czemu to kurcze ma służyć...

Cyzelizacja i idealność jeszcze niczego dobrego w tym świecie nie spowodowała...

No ale może tym razem...
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Therion w Sierpień 19, 2020, 20:46
Cytat: gratefullde w Sierpień 19, 2020, 20:15weź się tym nie baw jak z AF tylko zacznij słuchać Muzyki...

Też jestem tego zdania....  tylko, że gdybym odkrył takie przekrzywienie jak Frywolny, to już bym nie zasnął. No jest źle. Zapewne bez znaczenia dla muzyki (igła o dziwo jakoś prosto stoi albo zdjęcie kłamie) ale wyobrażam sobie, co się z psychiką dzieje.

Czy Twój headshell ma jeden bolec czy dwa?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Sierpień 19, 2020, 20:47
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 19, 2020, 20:24Zaczynasz mnie przerażać
Hehe, no oryginalnego bym tak nie potraktował:)
Faktycznie headshell z regulacją azymutu sobie spraw i po kłopocie...
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: elem w Sierpień 19, 2020, 20:48
DJ nie ma takich rozterek. Gramiak jest wytrzymały, ma kopa jak Tesla i hamulce Brembo, w dodatku regulowane. I to tam kosztuje a nie precyzyjna geometria.
To bardzo fajny gramiak, ale nie wymagajmy od niego rzeczy, do których nie został stworzony.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Sierpień 19, 2020, 20:49
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 19, 2020, 20:39
Cytat: gratefullde w Sierpień 19, 2020, 20:15Dd to nie szczyt ale też nie szmata. Technics, którego masz, jest fajną maszynką.

Na pewno dziś DD to nie to dawne DD. Firma z takim doświadczeniem mogłaby jednak lepiej ogarnąć takie rzeczy jak rezonanse i geometrię ramienia. Parę lat mieli. W gramofonie jest parę błędów, parę zaniechań, a nadal jest co poprawiać. Wygoda używania super, jak się doszło, że docisk warto, że headshell z regulacją azymutu warto. Samemu. Nie dzięki producentowi. Gramofix za ponad 6 koła, a co jakbym dał 15 za wersję G????
Dźwięk również. I powiem Co, że... no sam wiesz.

Radek, Spalon, ma Technicsa a on jest uczulony na dźwięk. Nie słyszałem uwag. A gra chyba na fioletowej AT. Zresztą słyszałem, brzmi fajnie.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Sierpień 19, 2020, 20:50
Cytat: elem w Sierpień 19, 2020, 20:48
DJ nie ma takich rozterek. Gramiak jest wytrzymały, ma kopa jak Tesla i hamulce Brembo, w dodatku regulowane. I to tam kosztuje a nie precyzyjna geometria.
To bardzo fajny gramiak, ale nie wymagajmy od niego rzeczy, do których nie został stworzony.
Tomek, on całkiem poprawnie odtwarza muzykę.

Poza tym cześć. [emoji16]
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: elem w Sierpień 19, 2020, 20:54
Hej ANj :)

Nie wątpię, przeciez napisałem, że fajny gramiak.  Tylko niech Arek w końcu uruchomi Husarię  ;)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 19, 2020, 20:55
Cytat: Therion w Sierpień 19, 2020, 20:46Czy Twój headshell ma jeden bolec czy dwa?

Łan bolec. W górę.

Cytat: elem w Sierpień 19, 2020, 20:54Nie wątpię, przeciez napisałem, że fajny gramiak.  Tylko niech Arek w końcu uruchomi Husarię

Dla takich błędów geometrycznych uruchamiać Husarię?  ::) ::)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Sierpień 19, 2020, 20:59
Cytat: elem w Sierpień 19, 2020, 20:54
Hej ANj :)

Nie wątpię, przeciez napisałem, że fajny gramiak.  Tylko niech Arek w końcu uruchomi Husarię  ;)
Hello

No bo to jest kluczowe
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 19, 2020, 21:10
Pomyślmy. Soniak Jędrzejowy ma takie jaja z geometrią? Transrotor Adama? Tomek, masz takie historie? I każecie mnie słuchać muzyki? Szukam headshell'a z regulacją azymutu i spotkamy się na ścieżce słuchania muzyki. Docisk czy headshell z azymutem, to przecież nie wyrok. Będziem słuchać- mam nadzieję. Acz nieco drożej niż za te katalogowe 6,5 koła. W sumie cena nadal mocno atrakcyjna. Przy założeniu, że gramofon nie oszukuje na stabilizacji obrotów :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Sierpień 19, 2020, 21:15
Ten sprzęt prowokuje do tego, by położyć lagę na ustawienie geometrii i udawać że to bez znaczenia ale bez hecy, to przecież nie odtwarzacz cd.  ???
Czy przy takim wykrzywie koszyka, nie niszczy się igła i płyty?

Frywolny dopóki nie dojedzie ruchoma główka, możesz poćwiczyć skreczowanie 8).
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 19, 2020, 21:17
Ja przy swojej samoróbce też nie mam kłopotów z azymutem.W zasadzie nie muszę go w ogóle korygować.Coś takiego jak pokazujesz na zdjęciach miałem w gramofonie Unitry :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: il cattivo w Sierpień 19, 2020, 21:19
Miałem do czynienia w moim 1210 z dwoma nieoryginalnymi/niemarkowymi headshellami bez możliwości regulacji azymutu. Szybko się z nich wyleczyłem. Z koszy robionych na modłę Technicsa jeszcze nie widziałem do tej pory takiego, któremu by azymut nie uciekał.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 19, 2020, 21:22
W Danielu ustawiłem azymut według sztuki kalibracji dając mu headshell Sumiko , a to już chyba jest lekka przesada :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 19, 2020, 21:22
OK, ale ten czorny bez wkładki to niby oryginał. Był z gramofonem. Też przekoszony. Jedyny bez dziurki na dodatkowe ciężarki dociążające.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 19, 2020, 21:24
Pamiętam,że swego czasu Kangie reklamował oryginalne headshelle, które nie trzymały kąta!
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Sierpień 19, 2020, 21:27
Tak było. To były Ortofony SH-4.

http://audiomaniacy.pl/index.php?topic=657.msg252872#msg252872
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: elem w Sierpień 19, 2020, 21:30
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 19, 2020, 21:10I każecie mnie słuchać muzyki?

No :)  Tylko headshell zmień na prosty. Bo nawet jak fajnie zagra, to w głowie Ci to będzie siedzieć.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Sierpień 19, 2020, 21:33
Jak fajnie zagra na krzywym, to na prostym jeszcze fajniej  :).
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: rudy-102 w Sierpień 19, 2020, 21:48
Cytat: paul_67 w Sierpień 19, 2020, 21:22
W Danielu ustawiłem azymut według sztuki kalibracji dając mu headshell Sumiko , a to już chyba jest lekka przesada :)
No to było nas dwóch takich wariatów :). Jak jeszcze używałem Daniela to miał główkę Sumiko HS-12. Potem odsprzedałem ją komuś z forum. Nie pamiętam komu.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 19, 2020, 21:52
Cytat: rudy-102 w Sierpień 19, 2020, 21:48No to było nas dwóch takich wariatów :). Jak jeszcze używałem Daniela to miał główkę Sumiko HS-12. Potem odsprzedałem ją komuś z forum. Nie pamiętam komu.
Może to tylko  trochę lepiej grało, ale miałem spokój ducha, co też jest ważne :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Sierpień 19, 2020, 22:01
A pamiętacie moje klinowe podkładki do ori headshella Danielowego? Korygowały efekt "Heil Hitler" ;)

http://audiomaniacy.pl/index.php?topic=657.msg32949;topicseen#msg32949
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: jafi w Sierpień 19, 2020, 22:50
Therion pokazał zdjęcie swojego headshella ze śrubą imbusową z boku, przy wejściu do ramienia.
Można lekko poluzować tę śrubę i ustawić azymut - przestawić headshell.
W ten sposób poradziłem sobie z azymutem w Thorensie TD160 z oryginalnym headshellem.

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 19, 2020, 23:03
Cytat: Kangie w Sierpień 19, 2020, 22:01A pamiętacie moje klinowe podkładki do ori headshella Danielowego? Korygowały efekt "Heil Hitler" ;)

http://audiomaniacy.pl/index.php?topic=657.msg32949;topicseen#msg32949
Co mam nie pamiętać jak je mam zainstalowane w Danielu :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Tadek w Sierpień 19, 2020, 23:05
Dwa headshelle, jeden to najtańszy Ortofon, drugi, made in czajna firma BUM 1/3 ceny tego Ortofona, za to dwa razy cięższy, coś około 18 gram 
Przykręciłem, zrobiłem zdjęcia.
Ten Analogis, i temu podobne headshelle, wszystkie wylądowały w pudle
Może nie jest idealnie co do dziesiętnej milimetra, ale da się z tym żyć :-)
Zauważ że ten talerz ma rant, który jest wyższy, niż dalsza część talerze, i mata leży na rancie, czyli w tym miejscu jest wyżej. Dziwna konstrukcja, nienormalna :-)

   
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Sierpień 19, 2020, 23:14
Spojrzałem na oryginalny headshell i dotarło do mnie, że ma on regulację azymutu przecież, wystarczy poluzować tę małą śrubkę i ustawić:

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Sierpień 19, 2020, 23:22
  ;D
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Therion w Sierpień 19, 2020, 23:38
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 19, 2020, 20:55Łan bolec. W górę.

To teraz kolejne pytanie, czy ramię ma wcięcie na drugi bolec - w dół. Sporo headshelli ma jednak dwa bolce. Jeżeli miejsca nie ma, to jest to spore ograniczenie. Wielu modeli nie zastosujesz.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Sierpień 19, 2020, 23:43
Cytat: Therion w Sierpień 19, 2020, 23:38To teraz kolejne pytanie, czy ramię ma wcięcie na drugi bolec - w dół. Sporo headshelli ma jednak dwa bolce. Jeżeli miejsca nie ma, to jest to spore ograniczenie. Wielu modeli nie zastosujesz.
Ma wcięcia w obie strony - góra i dół.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Tadek w Sierpień 20, 2020, 07:23
Jak widać na poniższym zdjęciu talerz od modelu 1200G nie ma na obrzeżach rantu, tzn rant jest, ale nakładka powoduje że jest na całej powierzchni równy.
Oczywiście można kupić matę o mniejszej średnicy aby nie leżała na tym rancie, i była na całej powierzchni równa, oraz grubszą, aby tabela z wysokości podana w instrukcji zgadzała się, ale nie po to wydaje się 6 tys aby szukać maty, raz grubszej, dwa, o mniejszej średnicy
Ta firma to jednak są cyrkowcy  :-)

ps: Oczywiście da się z tym żyć ;-)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: robiz w Sierpień 20, 2020, 09:48
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 19, 2020, 20:24Robiz skończył na Rega P3. Jestem bardzo ciekaw jak tam geometria wygląda.
Zaufalem Roy'emy Gandy, ze ogarnia temat i nie sprawdzalem 😉
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 20, 2020, 10:14
Po kolei. Jest więc regulacja azymutu? Ładnie wygląda.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 20, 2020, 10:23
No to łapiemy skalę. Na zdjęciach śrubokręt, którym przykręcam wkładki do headshella i śrubka z nakrętką  do mocowania wkładek.  Tu trzeba mieć naprawdę sokoli wzrok, albo zwyczajnie sokoła. No i oczywiście zegarmistrzowski śrubokręt. W dodatku śrubka znajduje się od spodu, czyli najniewygodniej jak się da. Czyli to element montażowy, a nie udostępniona użytkownikowi możliwość regulacji. Ale podejdę do tematu, wezmę lupkę, kupię śrubokręt i pogmeram.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 20, 2020, 10:25
To jest blokada przed przekręceniem wtyku, ale może jakaś korekcja będzie możliwa.O ile pamiętam ciężko to chodziło ze względu na ciasne pasowanie.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 20, 2020, 10:30
Ale co mnie wczoraj wkurw wziął to moje. Tyle żelastwa bez sensu nakupiłem. Przekoszony jest i oryginał i Analogisy i jakieś no name. Co ciekawe niemal pasuje Ortofon SH-4. OK, powiedzmy, że może być, tylko jak Kangie je reklamował, że nie trzymają azymutu to co się wydarzyło? Są rozmyślnie zrobione pod SL 1200 GR? Czy oba są spieprzone w przeciwnych kierunkach i do siebie jakimś cudem pasują? W dodatku Ortofon nie ma nawierconego otworku na ciężarki  ::) ::)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 20, 2020, 10:32
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 20, 2020, 10:30Co ciekawe niemal pasuje Ortofon SH-4. OK, powiedzmy, że może być, tylko jak Kangie je reklamował, że nie trzymają azymutu to co się wydarzyło?
Nie azymutu tylko kąta dogięcia.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 20, 2020, 10:32
Tak jak wcześniej napisano, gniazdo ramienia ma możliwość podłączenia headshelli, które mają dwa bolce. Ja takich nie mam, ale myk jak na zdjęciu pokazuje, że się da :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 20, 2020, 10:36
I w ten sposób to ustawiaj.Teraz dostaw bloczek i reguluj :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 20, 2020, 10:51
Cytat: paul_67 w Sierpień 20, 2020, 10:32
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 20, 2020, 10:30Co ciekawe niemal pasuje Ortofon SH-4. OK, powiedzmy, że może być, tylko jak Kangie je reklamował, że nie trzymają azymutu to co się wydarzyło?
Nie azymutu tylko kąta dogięcia.

Wstawiłem w środek ekierki i wygląda, że trzyma kąt prosty. Co do rantu. Jest, pewnie ma z pół milimetra, ale jest i nie powinno go być. Natomiast pomiaru azymutu dokonywałem na Geo Discu, a to kawał sztywnego plastiku. Zresztą te same wyniki są po zdjęciu przyrządu i maty. Na gołym talerzu.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Sierpień 20, 2020, 11:11
Tak jest. Moje nie miały kąta prostego. Niedogięte o ok. 1 stopnia. Takie trochę "Heil Hitler". Taka partia widocznie poszła. Mam nadzieję że Wasze są OK.

Fajne są, żałuję, że nie zostały ze mną na dłużej. Podoba mi się ten długi uchwyt. Kozacko wygląda i dobrze się nim operowało.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Tadek w Sierpień 20, 2020, 11:53
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 20, 2020, 10:30
Co ciekawe niemal pasuje Ortofon SH-4.

Kup sobie z trzy sztuki, w różnych kolorach produkują ;-), przydadzą się,  mimo że to najtańszy model, to jakiś standard trzyma, no i ma dobre zakończenia kabelków, nie są to tzw krokodylki, nie ta klasa headshella, ale są wygodne. No i poziomniczkę można położyć na górną powierzchnię , co jest przydatne, przy np ustawianiu VTA
Czekam, na serial z ustawieniem wysokości ramienia :-)
 
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 20, 2020, 12:28
Teraz będzie serial z poszukiwaniem headselli z regulacją azymutu.
Na allegro i w sklepie winyle.pl jest Ortofon LH-4000, tyle, że kosztuje 400 zł. Trochę srogo jakby się chciało mieć dwa, trzy...

14g, wygodna- od góry- regulacja za pomocą dołączonego imbusika.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 20, 2020, 12:35
Nie udało się nic skorygować tą śrubką od dołu?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 20, 2020, 12:40
Nie mam tak małego śrubokręta. Poza tym potrzebuję dwóch identycznych headshelli do porównań wkładek, geometrii ustawienia wkładki. Przyszło mi też do głowy, że to jest amelinium pomalowane na czarno, co będzie oznaczało, że na pewno podrapię. Nie lubię podrapanych rzeczy ;) Chyba go odłożę i jak mnie wcurw weźmie pchnę całość jako near mint ;)
Pro- Ject ma trzy headshelle. drewniany 8g, karbonowy 10g i aluminiowy 12g. Czyli da się zrobić lekko. Ceny od 450zł ( drewniany) do 600zł ( aluminiowy).
Pytanie czy da się zrobić tanio i dobrze?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Sierpień 20, 2020, 12:43
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 20, 2020, 10:32Tak jak wcześniej napisano, gniazdo ramienia ma możliwość podłączenia headshelli, które mają dwa bolce. Ja takich nie mam, ale myk jak na zdjęciu pokazuje, że się da
Sorry że nie przeczytałem całego wątku ,ale odniosę się do tego wpisu . Tylko Headshel z dwoma bolcami zapewni stabilne mocowanie w gnieździe ramienia . Te z jednym bolcem dają taki luz ,że ustawienie azymutu traci sens. Wiem ,bo wielokrotnie spotykała mnie taka nieprzyjemność u ludzi którym kalibrowałem wkładki . Oczywiście nie ma wyjścia kiedy gniazdo ramienia nie ma opcji na dwa bolce ,wtedy jest jak jest .
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 20, 2020, 12:54
Kup sobie taki zestaw bitów precyzyjnych.Nieraz się przyda.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 20, 2020, 13:00
Paweł, ale ty zaprzęgasz komputery NASA do justowania wkładki. Ja nie widzę żadnej różnicy na bloczku. To znaczy jaki luz by nie był na początku, jak bym nie próbował obracać headshell podczas wkręcania, to on ląduje z tym samym azymutem. Problem jednego bolca przestanie być istotny gdy headshell będzie miał regulację azymutu. Jeśli były w uchwycie jakieś luzy to wystarczy pamiętać, by wywołać nacisk ( tak jakbyśmy kręcili śrubokrętem i wkręcali śrubkę, czyli obrót prawo, podczas wkręcania headsheell w ramię i zawsze będzie ten sam azymut. Tak mi się zdaję.

Paul, trudno złapać skalę, ale jakieś za duże się wydają.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 20, 2020, 13:05
Są malutkie.Spójrz np. na te pierwsze z dołu od lewej.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Sierpień 20, 2020, 13:37
Ja bym jednak zainwestował w porządny zestaw śrubokrętów i ustawił porządnie oryginalny headshell - jest on bardzo dobrej jakości imo.
Muszę znaleźć jakiś możliwie najlżejszy dla mojej V15 V - poleci coś ktoś?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 20, 2020, 13:42
Cytat: winylowy_luke w Sierpień 20, 2020, 13:37Ja bym jednak zainwestował w porządny zestaw śrubokrętów
Ten ze zdjęcia nie jest drogi, ale doskonale spełnia swoje zadanie.Nic się nie wyszczerbia i nie kaleczy śrub.Do celów amatorskich w zupełności wystarczy.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Sierpień 20, 2020, 13:44
Cytat: paul_67 w Sierpień 20, 2020, 13:42Ten ze zdjęcia nie jest drogi, ale doskonale spełnia swoje zadanie.Nic się nie wyszczerbia i nie kaleczy śrub.Do celów amatorskich w zupełności wystarczy.
Zgoda:) Sam mam podobny zestaw
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 20, 2020, 14:35
Ja bym jednak próbował naprostować te headshelle, które masz.Na pewno gdzieś w mieście dostaniesz taki wkrętak.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: rudy-102 w Sierpień 20, 2020, 14:56
Cytat: paul_67 w Sierpień 20, 2020, 12:54Kup sobie taki zestaw bitów precyzyjnych.Nieraz się przyda.
Te bity mogą być zbyt grube. Tam potrzeba wkrętaków zegarmistrzowskich. Nie są drogie a warto mieć.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: rudy-102 w Sierpień 20, 2020, 15:02
Kiedyś w Rosji kupiłem takie coś i o dziwo do dziś nic się nie popsuło. 

(https://www.bricolemar.com/de/9939-thickbox_default/set-von-6-uhrmacher-schraubendreher-gemischt-kreator.jpg)

Poza tym mam jeszcze taki zestaw bo lubię w zegarkach grzebać  >:D . (https://images-na.ssl-images-amazon.com/images/I/81cI3ZZ6mIL._AC_SL1500_.jpg)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 20, 2020, 15:03
Cytat: rudy-102 w Sierpień 20, 2020, 14:56Te bity mogą być zbyt grube.
Najmniejszy płaski ma szerokość 1 mm.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: il cattivo w Sierpień 20, 2020, 15:04
Cytat: rudy-102 w Sierpień 20, 2020, 15:02
Kiedyś w Rosji kupiłem takie coś i o dziwo do dziś nic się nie popsuło. 

(https://www.bricolemar.com/de/9939-thickbox_default/set-von-6-uhrmacher-schraubendreher-gemischt-kreator.jpg)



Czy do działań przy wkładkach MC można bezpiecznie używać wkrętaków magnetycznych? Posiadam taki zegarmistrzowski komplet, ale zawsze miałem obawy przed zbliżaniem ich do mojego Denona.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 20, 2020, 15:06
To sobie rozmagnesuj jak masz obawy :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 20, 2020, 15:07
Cytat: rudy-102 w Sierpień 20, 2020, 15:02Kiedyś w Rosji kupiłem takie coś i o dziwo do dziś nic się nie popsuło. 
Mam.W porównaniu do tych szwabskich są dość podlej jakości.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 20, 2020, 15:09
Płaskie z zestawu : 1 mm, 1,5 mm, 2mm...
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 20, 2020, 15:10
Płaskie z zestawu : 1 mm, 1,5 mm, 2mm... Głupot bym nie opowiadał.Rozkręcałem nimi komórki, laptopy itd., a tam są naprawdę małe wkręty.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: il cattivo w Sierpień 20, 2020, 15:14
Cytat: paul_67 w Sierpień 20, 2020, 15:06To sobie rozmagnesuj jak masz obawy

Mądrego zawsze warto posłuchać :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Sierpień 20, 2020, 15:15
Płaski z zestawu 1.5 idealnie się mieści, przed chwilą sprawdziłem - można spokojnie poluzować tę srubkę.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 20, 2020, 15:15
No tak.Zawsze można je z powrotem namagnesować :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 20, 2020, 15:23
Całe żelastwo co nakupiłem nie ma tej śrubki w headshellu. Ma ją jedynie ten headshell, który był dostarczony z gramofonem. Zestawik sobie zamówiłem na allegro. Może być?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 20, 2020, 15:25
Będzie dobrze :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 20, 2020, 15:26
Proceder koszenia azymutu w Technicsie SL 1200 nie trwa od dziś, więc może w tym być ukryta jakaś myśl didżejska. Wklejałem zdjęcia, to jest MK2, ale co szkodzi pokazać cały filmik? Podejrzewam, że on też miał tę śrubkę w headshellu. Wyjął całe ramię :)

https://www.youtube.com/watch?v=ccBXKsy-lt4&t=8s
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 20, 2020, 15:29
Mój zestaw ma takie bity.Nie wiem dlaczego Wam się takie wielkie wydawały.Wk. się.
Zawartość zestawu:

Torx - T5 / T6 / T7 / T8 / T9 / T10x2 / T15x2 / T20x2

Płaskie – 1 / 2 / 2,5 / 3 / 3,5 / 4

Krzyżakowe PZ – 00 / 0 / 1 / 1x2

Krzyżakowe Phillips PH – 000 / 00 / 0x2 / 1x2

Imbusy HEX - 0,9 / 1,3 / 1,5 / 2 / 2,5 / 3 / 3,5 / 4
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Sierpień 20, 2020, 15:31
Hmm i to jest ten kultowy gramofon ? :P  Ja pierdziu ile to trzeba sie na pierdzielić aby odtworzyć muzykę z Technics   >:D
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Sierpień 20, 2020, 15:33
Zamówiłem sobie bloczek do sprawdzania azymutu.
Aż jestem ciekaw czy u mnie też takie jaja z tym koszykiem technics są ???
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: rudy-102 w Sierpień 20, 2020, 15:34
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 20, 2020, 15:26
Proceder koszenia azymutu w Technicsie SL 1200 nie trwa od dziś, więc może w tym być ukryta jakaś myśl didżejska. Wklejałem zdjęcia, to jest MK2, ale co szkodzi pokazać cały filmik? Podejrzewam, że on też miał tę śrubkę w headshellu. Wyjął całe ramię :)


Ale przecież do tych śrubek można (chyba) dojść bez zdejmowania ramienia. Nie można delikatnie podnieść ramienia tak, żeby wsadzić od spodu bit?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 20, 2020, 15:38
No można i nawet pokazał, że można. Tylko kapnął się po czasie :)

Cytat: miniabyr w Sierpień 20, 2020, 15:31
Hmm i to jest ten kultowy gramofon ? :P  Ja pierdziu ile to trzeba sie na pierdzielić aby odtworzyć muzykę z Technics   >:D

I to jest prawdziwy gramofon. Nie ma, że siądziesz, włączysz pilota, a dupa rośnie :)
Zamówiłem sobie na jebaju 3 headshelle Jelco z azymutem po 280 zł. Tyle, że będą szły z UK nawet i do 11 września. Czyli problem azymutu zostanie załatwiony, wtedy płynnie przejdę do rezonansów i tego ile jest wart firmowy szablon do ustawiania przesięgu.

A póki co założę sobie na jedyny headshell jaki mam prosty (Ortofon Model SH - 4) jakąś wkładkę i sobie pogram :)
I tak się jakoś powoli żyje na tej wsi.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 20, 2020, 15:41
No i to trzeba zrobić zamiast kręcić headshellem.Ustawienie zostawili nabywcy?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: rudy-102 w Sierpień 20, 2020, 15:44
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 20, 2020, 15:38No można i nawet pokazał, że można. Tylko kapnął się po czasie :)
Fakt. Nie obejrzałem do końca. Zbyt mało cierpliwy jestem ostatnio ;)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 20, 2020, 15:45
Cytat: rudy-102 w Sierpień 20, 2020, 15:44Fakt. Nie obejrzałem do końca. Zbyt mało cierpliwy jestem ostatnio ;)
Ja tam zawsze idę po najmniejszej linii oporu.Na pewno bym nie odkręcał całego ramienia.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: rudy-102 w Sierpień 20, 2020, 15:51
Cytat: paul_67 w Sierpień 20, 2020, 15:45
Cytat: rudy-102 w Sierpień 20, 2020, 15:44Fakt. Nie obejrzałem do końca. Zbyt mało cierpliwy jestem ostatnio ;)
Ja tam zawsze idę po najmniejszej linii oporu.Na pewno bym nie odkręcał całego ramienia.
A znasz dowcip o ginekologu, który chciał zostać mechanikiem? Może on jest ginekologiem ;).
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 20, 2020, 15:52
Cytat: paul_67 w Sierpień 20, 2020, 15:41
No i to trzeba zrobić zamiast kręcić headshellem.Ustawienie zostawili nabywcy?

Nie, to jest zwykły element montażowy. Nie ma nic o tej regulacji w instrukcji obsługi. Pewnie dlatego, że można coś uszkodzić. W dodatku jest trudnodostępne. Jak się myśli o udostępnieniu regulacji azymutu, robi się to z boku, lub z góry.

Cytat: winylowy_luke w Sierpień 20, 2020, 15:15
Płaski z zestawu 1.5 idealnie się mieści, przed chwilą sprawdziłem - można spokojnie poluzować tę srubkę.


Czy poluzowanie sprawiło, że daje się obracać headshell na gnieździe?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: rudy-102 w Sierpień 20, 2020, 15:55
A czy ten gramofon nie jest robiony pod konkordy Ortofona? Przecież one wszystkie są sferyczne i to małe przechylenie nie ma znaczenia.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 20, 2020, 16:00
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 20, 2020, 15:52Nie, to jest zwykły element montażowy. Nie ma nic o tej regulacji w instrukcji obsługi.
Fakt, ale z filmiku wynika,że samo gniazdo jest przekoszone.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 20, 2020, 16:04
Sytuacja jest magiczna. Dlaczego Ortofon w zasadzie pasuje?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 20, 2020, 16:06
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 20, 2020, 16:04Sytuacja jest magiczna. dlaczego Ortofon w zasadzie pasuje?
Przypadek :) Jest przekoszony w drugą stronę i się wyrównuje.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 20, 2020, 16:21
Zrobiłem to samo co gość z filmiku. No jak byk gniazdo jest obrócone w lewo  :o :o :o :o :o :o :o :o Wypadałoby przeprosić Analogisa i no name.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 20, 2020, 16:24
Poluzuj te śrubki od dołu i ustaw.Robiłem kiedyś coś takiego w ramieniu bodajże Yamaha.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 20, 2020, 16:39
Gdybyż to był Fonciak, nie byłoby problemu. Tutaj jest o wiele mniej miejsca, a moje wielkie grabie słabo operują w tej skali. Trzy palce mi się pod ramieniem nie mieszczą.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 20, 2020, 16:44
Chociaż z tej perspektywy ( podłożyłem komórkę) wygląda to zachęcająco. No nie wiem, nie wiem. Psuć coś co jest na gwarancji i ryzykować jej utratą, czekać na headshelle? No nie wiem, nie wiem :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 20, 2020, 16:51
Ja bym kręcił.Chyba nie zepsujesz? :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Sierpień 20, 2020, 16:54
Przez folię kręcić dopasowanym wkrętakiem. Śladów nie będzie.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Sierpień 20, 2020, 17:46
Ten gościu z filmu miał taki sprytny, łamany wkrętak.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Sierpień 20, 2020, 19:01
Arek pisze ,że będą nowe headshele Jelco we wrześniu -to po cholerę teraz rozkręcać ramię kiedy rozwiązanie jest najprostsze z możliwych tylko trzeba uzbroić się w cierpliwość ? ::)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Sierpień 20, 2020, 19:12
Tyż prawda. Tylko czy Arek wytrzymie do września? ;)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Sierpień 20, 2020, 19:16
Nie wytrzymie, we wrześniu zezlomuje gramofon [emoji23]
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Sierpień 20, 2020, 19:18
Cytat: gratefullde w Sierpień 20, 2020, 19:16
Nie wytrzymie, we wrześniu zezlomuje gramofon [emoji23]
Ha ,ha ,ha dobre !
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Tadek w Sierpień 20, 2020, 19:18
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 20, 2020, 16:44
Chociaż z tej perspektywy ( podłożyłem komórkę) wygląda to zachęcająco. No nie wiem, nie wiem. Psuć coś co jest na gwarancji i ryzykować jej utratą, czekać na headshelle? No nie wiem, nie wiem :)

Dasz radę to jest pikuś, gorzej gdyby trzeba było smar wymienić w windzie ramienia.
Jak zapewne zauważyłeś jest pewien luz przy montażu, prawo-lewo, więc tak to trzeba wyregulować, aby było prawidłowo po środku, wtedy powinny pasować i te Ortofony i te Analogisy i zapewne wszystkie inne, trzymające jakiś standard.
Kiedyś tam czytałem ,że w tej fabryce to jeden technik montuje jeden egzemplarz, może akurat popił poprzedniego dnia :-)     

https://allegro.pl/oferta/mannesmann-maly-wkretak-katowy-bity-zestaw-5731594279
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 20, 2020, 19:26
To nie zmienia faktu,że gramofon jest fabrycznie źle ustawiony.Tak więc nie mógłbym z tym żyć.Dwa wyjścia: albo bym reklamował, albo sam bym to poprawił.Moim zdaniem headshell z regulowanym azymutem jest po to, aby ustawić nieprawidłowo wklejoną igłę, a nie po to żeby poprawiać partactwo producenta Technicsa,( założysz oryginalny uchwyt i znowu kupa) tym bardziej, że ta operacja to błahostka, ale nie mój cyrk i nie moje małpy :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 20, 2020, 19:48
Cytat: Tadek w Sierpień 20, 2020, 19:18Jak zapewne zauważyłeś jest pewien luz przy montażu, prawo-lewo, więc tak to trzeba wyregulować, aby było prawidłowo po środku, wtedy powinny pasować i te Ortofony i te Analogisy i zapewne wszystkie inne, trzymające jakiś standard.

Nie bardzo. Obojętnie czy wkręcając headshell skręcam go w lewo, czy prawo, kończy tak samo. Przynajmniej tak mi wychodzi przy moim wzroku na bloczku akrylowym do mierzenia azymutu.

Cytat: paul_67 w Sierpień 20, 2020, 19:26Tak więc nie mógłbym z tym żyć. Dwa wyjścia: albo bym reklamował, albo sam bym to poprawił

Nie lubię działać pochopnie, a i tak popełniam sporo błędów. Spokojnie. Mam te Analogisy z ciężarkami i mogę do nich dokręcać 2g i 4g. Idą Jelco 12g ( z tego co pamiętam), z regulacją azymutu. Czy pokręcę śrubkami w ramieniu, uda się, nic nie wybuchnie- zostanę na pierwszej partii zakupów żelastwa, czy usiądę, wypiję whisky i poczekam na te z azymutem- efekt w sumie ten sam.

Mistrz, który nakręcił filmik , to jaką on ma wiarygodność? Jakbym miał kontakt z konstruktorem ramienia Technicsa i on by powiedział: kręć, to nie wystrzeli- to tak.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 20, 2020, 19:59
W ten rowek należy włożyć płytkę wzorcową (albo każdą inną, która ciasno wejdzie) , potem dołożyć (trzymający kąt) kątownik  do talerza i masz wiarygodność 100 procent.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 20, 2020, 20:09
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 20, 2020, 19:48Czy pokręcę śrubkami w ramieniu, uda się, nic nie wybuchnie- zostanę na pierwszej partii zakupów żelastwa,
Co tam niby ma wybuchnąć? Te śrubki wystarczy tylko poluzować.Nie musisz wyciągać całego gniazda.Ja w tym filozofii nie widzę żadnej.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Tadek w Sierpień 20, 2020, 20:21
CytatNie bardzo. Obojętnie czy wkręcając headshell skręcam go w lewo, czy prawo, kończy tak samo. Przynajmniej tak mi wychodzi przy moim wzroku na bloczku akrylowym do mierzenia azymutu.

Wystający trzpień w headshellu i wypustka w głowicy ramienia, nigdy nie są spasowane na sztywno, zawsze jest pewnie luz, prawo lewo, jak będziesz ustawiał prawidłowo tą głowicę, to tak, żeby przykręcony headshell był prawidłowo ustawiony, i miał lekki luz i w prawo i w lewo. Logicznie :-)       
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Sierpień 20, 2020, 20:22
Mnie tak zastanawia, czy Arku puściłes sobie choć jedną płytę w całość na tym co fabryka dała? Ale nie z pre we wzmacniaczu tylko z Husarią? Czy posłuchałes, czy coś Ci nie pasowało?
Bo odnoszę wrażenie, że to jest jakiś poligon. Ale bez żadnych wniosków wynikających z doświadczeń użytkowania.
Szkoda bo to zupełnie mija się z jaką kolwiek obiektywną oceną tego gramofonu.
Pozdrawiam serdecznie [emoji3526]
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Therion w Sierpień 20, 2020, 20:22
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 20, 2020, 16:39
Gdybyż to był Fonciak

Arku a masz coś cienkiego, prostego? Garafit do ołówka? Tak myślę, że gdybyś przedłużył te nacięcia na ramieniu i przystawił bloczek, to byś wiedział, czy ramię jest proste a headshell skoszony czy odwrotnie.

Zamiast grafitu cokolwiek prostego, długiego. Żeby tylko złapać perspektywę.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Therion w Sierpień 20, 2020, 20:24
Sorry, stronę wczesniej to zrobiłeś. Nie było tematu.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Tadek w Sierpień 20, 2020, 20:28
Cytat: gratefullde w Sierpień 20, 2020, 20:22
Mnie tak zastanawia, czy Arku puściłes sobie choć jedną płytę w całość na tym co fabryka dała? Ale nie z pre we wzmacniaczu tylko z Husarią? Czy posłuchałes, czy coś Ci nie pasowało?
Bo odnoszę wrażenie, że to jest jakiś poligon. Ale bez żadnych wniosków wynikających z doświadczeń użytkowania.
Szkoda bo to zupełnie mija się z jaką kolwiek obiektywną oceną tego gramofonu.
Pozdrawiam serdecznie <img src="http://s3.amazonaws.com/tapatalk-emoji/emoji3526.png" />

Opisy jaka co komu gra, to dobre są do poczytania w ramach rozrywki, a nie do oceny, szczególnie obiektywnej, gramofonu.
Oceniać to można mierzalne parametry, a nie subiektywne doznania.     
   
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Therion w Sierpień 20, 2020, 20:38
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 20, 2020, 16:21
Zrobiłem to samo co gość z filmiku. No jak byk gniazdo jest obrócone w lewo  :o :o :o :o :o :o :o :o Wypadałoby przeprosić Analogisa i no name.


Przepraszam, ale tak mi się pomyślało akurat - a dlaczego ten gość na filmie miał takie samo przekrzywienie?

Może tak jednak ma być?

Wiem, że nie powinno, bo wbrew sztuce, ale dziwne, że w tym samym kierunku macie.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Sierpień 20, 2020, 20:46
Cytat: Tadek w Sierpień 20, 2020, 20:28
Cytat: gratefullde w Sierpień 20, 2020, 20:22
Mnie tak zastanawia, czy Arku puściłes sobie choć jedną płytę w całość na tym co fabryka dała? Ale nie z pre we wzmacniaczu tylko z Husarią? Czy posłuchałes, czy coś Ci nie pasowało?
Bo odnoszę wrażenie, że to jest jakiś poligon. Ale bez żadnych wniosków wynikających z doświadczeń użytkowania.
Szkoda bo to zupełnie mija się z jaką kolwiek obiektywną oceną tego gramofonu.
Pozdrawiam serdecznie <img src="http://s3.amazonaws.com/tapatalk-emoji/emoji3526.png" />

Opisy jaka co komu gra, to dobre są do poczytania w ramach rozrywki, a nie do oceny, szczególnie obiektywnej, gramofonu.
Oceniać to można mierzalne parametry, a nie subiektywne doznania.     

Coś jeszcze? Jak dla Ciebie parametry grają to se w cyfrę idź. Polecam.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Sierpień 20, 2020, 21:52
Arek gramofon jest nowy i na gwarancji więc zaczekaj na te head shelle z regulacją.
Facet nie był w ciemię bity, że zdemontował całe ramię. Mógł w ten sposób dokładnie osadzić końcówkę wkrętaka i docisnąć ją z odpowiednią siłą. Spróbujesz to zrobić od dołu i albo Ci się uda albo pokancerujesz łby śrub.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 20, 2020, 22:30
Cytat: Piterski w Sierpień 20, 2020, 21:52Spróbujesz to zrobić od dołu i albo Ci się uda albo pokancerujesz łby śrub.
To se lusterko położy pod :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Sierpień 20, 2020, 22:37
To jest gramofon do ćwiczenia cierpliwości i skreczu w trakcie. Ale może odpłacić.  :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Tadek w Sierpień 20, 2020, 23:41
Cytat: Pboczek w Sierpień 20, 2020, 22:37
To jest gramofon do ćwiczenia cierpliwości....

Konfiguracja tego gramofonu to trwa tyle, ile trwa, podłączenie przewodów i zamontowanie wkładki gramofonowej. Jedni to robią w 15 minut, inny przez tydzień :-)

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Sierpień 21, 2020, 05:56
Do tej pory też tak uważałem. Jednak Frywolny skutecznie popsuł tę teorię ;)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Tadek w Sierpień 21, 2020, 07:24
Cytat: Kangie w Sierpień 21, 2020, 05:56
Do tej pory też tak uważałem. Jednak Frywolny skutecznie popsuł tę teorię ;)

Fakt, może przeciągnąć się do miesiąca ;-) bo to jeszcze VTA, różne szablony geometrii, kombinacje, z różnymi headshellami, w zestawie jest dodatkowa przeciwwaga, to rodzi się dylemat, zakładać, czy nie, no i przewody audio, też dylemat, swoje czy dostarczone z gramofonem :-)     
A jak jeszcze reklamacja będzie, że głowica krzywo przekręcona, miesiąc to wariant optymistyczny ;-)
Pieści się :-)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Sierpień 21, 2020, 08:43
W sumie każdy gramofon to ćwiczenie cierpliwości. Frywolnemu chyba jednak nie o to szło ...
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 21, 2020, 10:02
Cytat: gratefullde w Sierpień 20, 2020, 20:22Mnie tak zastanawia, czy Arku puściłes sobie choć jedną płytę w całość na tym co fabryka dała? Ale nie z pre we wzmacniaczu tylko z Husarią? Czy posłuchałes, czy coś Ci nie pasowało?

Posłuchałem całkiem sporo płyt zanim zauważyłem, że wkładka wisi coś krzywo. Dźwięk był na tyle satysfakcjonujący, że nie śpieszyłem się z podłączaniem Husarii.  A teraz nie widzę sensu. Trzeba najpierw ogarnąć takie podstawy jak azymut.

Cytat: Therion w Sierpień 20, 2020, 20:38Przepraszam, ale tak mi się pomyślało akurat - a dlaczego ten gość na filmie miał takie samo przekrzywienie?

Może tak jednak ma być?

Też mi to przyszło do głowy. Być może to się przydaje w jakimś skreczowaniu.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 21, 2020, 10:04
Miał to być gramofon typu "podłączasz i grasz" bez ciągłego ustawiania, sprawdzania... No nie wyszło :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 21, 2020, 10:08
Luz na śrubkach był wybierany zawsze w tą sama stronę.Taką mam teorię  8)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Sierpień 21, 2020, 10:20
Troszkę dramatyzujecie ;)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 21, 2020, 10:24
Cytat: winylowy_luke w Sierpień 21, 2020, 10:20Troszkę dramatyzujecie
Wyszedł z tego wątek komediowo-dramatyczny :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 21, 2020, 10:30
Cytat: Tadek w Sierpień 20, 2020, 20:21Wystający trzpień w headshellu i wypustka w głowicy ramienia, nigdy nie są spasowane na sztywno, zawsze jest pewnie luz, prawo lewo, jak będziesz ustawiał prawidłowo tą głowicę, to tak, żeby przykręcony headshell był prawidłowo ustawiony, i miał lekki luz i w prawo i w lewo. Logicznie :-)   

Powtórzę. Jaka by nie była pozycja początkowa headshella, po dokręceniu w gnieździe kończy z tym samym błędem azymutu. Jeśli są róznice, to ja ich nie widzę, może na oscyloskopie, natomiast, jakbym na tym ramieniu nie tańczył, do prawidłowego azymutu nie ma szans się zblizyć. Jeśli masz takie luzy, że możesz dostać prawidłowy azymut i takie przekoszenie jakie pokazywałem na swoich zdjęciach, to sądzę, że masz styrane gniazdo.

Wczoraj zamówione śrubokręty, dziś przyszły. Wykręciłem troszkę śrubkę, da się obracać, czyli złapać prawidłowy azymut. Jak widać posypało się trochę farby. Wykręcić było łatwo, teraz lupa i światło, żeby to wkręcić :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 21, 2020, 10:45
W zestawie masz "gęsią szyję" ?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 21, 2020, 12:42
:)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 21, 2020, 12:57
Byś musiał dopasować klucz płaski  lub nasadowy do bita.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Sierpień 21, 2020, 13:02
Arek, koniecznie wróć do AF. Technics nie jest dla Ciebie.

W najśmielszych myślach nie chcę przeczuwać co by się działo gdybyś kupił Trsnsrotora, VPI czy inne uznane marki... Ale myślę, że tam taki ubogi zestaw bitów by nie starczył [emoji16]

Ciepło pozdrawiam
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 21, 2020, 13:04
Cytat: gratefullde w Sierpień 21, 2020, 13:02W najśmielszych myślach nie chcę przeczuwać co by się działo gdybyś kupił Trsnsrotora, VPI czy inne uznane marki... Ale myślę, że tam taki ubogi zestaw bitów by nie starczył
Humor dnia :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 21, 2020, 13:29
Cytat: gratefullde w Sierpień 21, 2020, 13:02Arek, koniecznie wróć do AF. Technics nie jest dla Ciebie.

Rozumiem, że przeszedłbyś z tym azymutem do porządku dziennego?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 21, 2020, 13:33
Na pewno nie można z tym przejść do porządku dziennego.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Sierpień 21, 2020, 13:36
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 21, 2020, 13:29
Cytat: gratefullde w Sierpień 21, 2020, 13:02Arek, koniecznie wróć do AF. Technics nie jest dla Ciebie.

Rozumiem, że przeszedłbyś z tym azymutem do porządku dziennego?
Nie wiem. Mam dd i zero problemów. Jadę na dostarczonej główce, ustawianie tegoż przeprowadziłem raz i już. Gra...
Ps
Śrubki pod headshellem też nie mogłem znaleźć.
Ale udało się [emoji6]

Pewne regulacje sa niezbędne ale cyzelowanie jest moim zdaniem szukaniem wroga tam gdzie go nie ma.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 21, 2020, 13:40
Cytat: gratefullde w Sierpień 21, 2020, 13:36szukaniem wroga tam gdzie go nie ma.
W tym przypadku wrogiem jest azymut i trzeba go pokonać :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Sierpień 21, 2020, 13:49
Cytat: paul_67 w Sierpień 21, 2020, 13:40
Cytat: gratefullde w Sierpień 21, 2020, 13:36szukaniem wroga tam gdzie go nie ma.
W tym przypadku wrogiem jest azymut i trzeba go pokonać :)
Ok. Sposoby są dość proste. Ale może faktycznie jakość wykonania dzisiejszych maszyn jest skandaliczna.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 21, 2020, 13:53
Dziwi mnie,że tak kultowy model opuszcza fabrykę z takimi niedoróbkami.Przecież to podstawy!
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 21, 2020, 14:00
Śrubka na spodzie headshella w ogóle nie jest rozwiązaniem użytecznym.
Po pierwsze- jest dla mnie niewidzialna jak amerykański myśliwiec dla radarów.
Po drugie- po ustawieniu azymutu trzeba uchwyt zdjąć i nic nie ruszyć,  bo po przykręceniu śrubki może się okazać, że kuku jest z azymutem znowu. To może być zabawa głupiego.
Po trzecie- nawet jak się uda- to zrobiłem jeden headshell, inne są nadal spiertolone i nie mają tej śrubki, a ja chciałem zrobić jak Therion czy GregWatson, że popodwieszam sobie wkładki pod heashelle i będę żonglował. A dziś mam ochotę tej wkładki posłuchać. Szczególnie, że chodzi za mną jeszcze parę wintydźowych wkładek.

Także ten. Oni sobie w fabryce mają przyrządzik i wkręcają srubeczkę na odpowiednim stanowisku. W tej samej pozycji, a ja muszę uprawiać akrobatykę.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: rudy-102 w Sierpień 21, 2020, 14:25
A może by napisać list do Technicsa?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 21, 2020, 14:26
Rynce i giry opadają. Zaro wlezę na rower i Ci to zrobię bo mnie szlag trafi :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 21, 2020, 14:32
Szukam stabilnego narzędzia, a nie, że sobie dopasuję klucz nasadowy i zapałką ewentualnie luzy zniweluję. Równie dobrze mógłbym użyć Francuza.
Szukam czegoś co stanowi albo jedność, albo przemyślany zestaw.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 21, 2020, 14:35
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 21, 2020, 14:32Szukam stabilnego narzędzia, a nie, że sobie dopasuję klucz nasadowy i zapałką ewentualnie luzy zniweluję
Szukasz problemów, których nie ma.Od 35 lat pracuję w narzędziowni i takie rzeczy rozwiązuje się w mgnieniu oka, czasami też bez odpowiednich narzędzi :) I nie ma rys, ani innych znaków, które by na to wskazywały.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ahaja w Sierpień 21, 2020, 15:16
Takie małe/kuse śrubokręciki były onegdaj dołączane do ... maszyn do szycia.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 21, 2020, 15:26
Gdzieś taki nawet powinienem mieć, ale jaka była tam końcówka ?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ahaja w Sierpień 21, 2020, 15:43
Albo wywierć w tym małym bicie otwór, przełóż przez niego ... gwoździk i masz ... dedykowany.
Mam jednak wrażenie, że ten krzyżak jest nieco za gruby na końcu w stosunku do gniazda śruby, musiałbyś chyba cieńszego poszukać
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 21, 2020, 15:52
Teraz należałoby kupić wiertarkę stołową i imadło :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 21, 2020, 16:01
Frezarkę, tokarkę, może jakąś praskę do wypychania gniazd z headshelli  :gn:
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 21, 2020, 16:05
To na pewno, abyś był przygotowany na wszystko.Nie zapomnij jeszcze o szlifierkach w kilku typach :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Sierpień 21, 2020, 16:05
Głowica honownicza by się przydała ;)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 21, 2020, 16:06
Cytat: Kangie w Sierpień 21, 2020, 16:05Głowica honownicza by się przydała
Tyż :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Sierpień 21, 2020, 16:11
Cytat: paul_67 w Sierpień 21, 2020, 14:35Od 35 lat pracuję w narzędziowni i takie rzeczy rozwiązuje się w mgnieniu oka,
Paweł, takich fachowców narzędziowych z pocałowaniem ręki Wrocław szuka. Najlepsi poodchodzili na emerytury, a młodzi w większości nie kumają tej roboty. Ja tam "tool maker'ów" szanuję! :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 21, 2020, 16:20
Nie wszędzie się to docenia bo liczy się ilość, masówka nie do końca sobie zdając sprawę z tego, że bez odpowiednich przyrządów najnowszej generacji obrabiarki japońskie będą bezużyteczne.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Sierpień 21, 2020, 16:25
Ja teraz obracam się wśród narzędziowców od wykrojników blach generatorów prądu elektr.. Hydro, turbo, wind itp. A wykrojniki składają ręcznie ludzie. To są megafachowcy!
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Sierpień 21, 2020, 18:15
Frywolny poluzuj śrubę w head shellu tak by obracał się z lekkim ale wyczuwalnym oporem. Ustaw azymut, odkręć koszyk trzymając za ramię i nakrętkę mocującą tak by nie przekręcić koszyka i delikatnie go wyjmij z gniazda. Jak dokręcisz nakrętką to azymut nie powinien ci się już zmienić przy ponownym montażu.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Tadek w Sierpień 21, 2020, 18:20
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 21, 2020, 14:32
Szukam stabilnego narzędzia, a nie, że sobie dopasuję klucz nasadowy i zapałką ewentualnie luzy zniweluję. Równie dobrze mógłbym użyć Francuza.
Szukam czegoś co stanowi albo jedność, albo przemyślany zestaw.

Przecież takich kątowych śrubokręcików jest na Allegro od czorta, w cenie mniej niż paczka papierosów. Tutaj nie trzeba super precyzyjnego śrubokręta.
To jak z wagą do gramofonu, wiadomo, że najlepsze są made in china :-)
Przykręcisz raz prosto i wystarczy, bo przecież, nie będziesz dla każdego headshella ustawiał osobno, bo przy takich częstych operacjach, skończy się w końcu, uszkodzeniem tej głowicy. Krzywe headshellw to się wyrzuca do kosza, krzywe igły i wkładki z krzywymi igłami również :-)
Swoja drogą, gramofon za 6k a ty nakupowałeś headshelli klasy  - 32 złote z wysyłką. Zamroczyło cię :-) a już wiem chodziło o te wkręcane ciężarki :-)
Położysz sobie monetę o drobnym nominale, taką lub inną i będziesz wiedział, czy zwiększenie wagi wprowadza jakiekolwiek zmiany, za tym, czy jest sens kupować cięższy headsehll.   
Kup kilka Ortofona, podstawowe, plus z wyższej półki...     
Przy częstej zmianie zestawów, u mnie, najwygodniejsza  jest mini poziomniczka, na płaskiej górnej powierzchni headshella dla szybkiego sprawdzenia, czy wszystko jest prosto, no ale co kto lubi
Nie zapomnij kupić albo dużo grubszej maty, albo drugiej maty.         
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 21, 2020, 20:07
Cytat: Piterski w Sierpień 21, 2020, 18:15
Frywolny poluzuj śrubę w head shellu tak by obracał się z lekkim ale wyczuwalnym oporem. Ustaw azymut, odkręć koszyk trzymając za ramię i nakrętkę mocującą tak by nie przekręcić koszyka i delikatnie go wyjmij z gniazda. Jak dokręcisz nakrętką to azymut nie powinien ci się już zmienić przy ponownym montażu.


Mechanicznie nie jestem z tych najgorszych. Skończyłem Technikum Mechaniczne.  Ale wyobraź sobie jakiegoś literata po liceum i politologii :)
Gerwazy ( Tadek)- jakoś takoś dużo wpisów. 9? Banan.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: christo w Sierpień 21, 2020, 20:30
Arek, nie czytałem wszystkich wpisów ale widziałem zdjęcie z bloczkiem. Wygląda to faktycznie średnio. Możliwości są trzy:
pierwsza - faktycznie zwalony jest fabryczny headshell - powinno się to reklamować zanim zaczniesz przy nim gmerać. Druga - gorsza - źle obsadzone jest gniazdo headshell'a. Można to zneutralizować główką z korekcją azymutu ale uważam, że powinno się reklamować.
Trzecia możliwość - źle obsadzona jest rurka ramienia i na to nie zaradzisz żadnym kosmicznym headshell'em.
Jeśli możesz, koniecznie wracaj z nim do sklepu. Ewentualnie spróbuj na szybko pożyczyć jakąś główkę, która na 100% trzyma parametry.
Dodam tylko, że zawsze SL 12x0 bardzo mi się podobał i myślałem nawet na wymianie.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Sierpień 21, 2020, 20:37
SL-1700MKII rozdupczył w pył mojego 6 PerspeXa. Nie zapomnę dnia kiedy to przybył do mnie Sławek 4321ze swym Technicsem pod lewą pachą. Wszedł ok. 16.00, wyszedł o 2. w nocy i spowodował, że zacząłem myśleć głową, a nie oczami ;) Ale to były czasy!
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 21, 2020, 20:40
Sądzę, że spierdzielone jest tylko mocowanie gniazda. I to w jakimś celu. Systemowo. Gramofon nie grał źle. 99% użytkowników piałaby z zachwytu, tylko mnie dziwaka coś tyknęło, że plug&play coś krzywo wisi :)

Pisać do Technicsa... Widzę oczami wyobraźni jak wszystko jest przemyślane i poparte latami doświadczeń. W odpowiedzi.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Sierpień 21, 2020, 20:58
Pisz. Każdemu mają prawo zdarzyć się wtopy. A nóż widelec dadzą drugi egzemplarz.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Sierpień 21, 2020, 21:08
Reklamuj. To zazwyczaj skutkuje przyjazdem serwisantów w celu ustawienia parametrów...
A nie, sorki to Linn tak robi...
Może jednak te wszystkie hmm... rozkminy na temat precyzji nie mają sensu skoro kilka płyt zagrało fajnie.

Ale wiem, sam to mam, jakiś ideał ustawienia siedzi z tyłu głowy.

Pozdrawiam cieplutko z Wielkopolski
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 21, 2020, 21:22
Jak patrzę na to wszystko to przychylam się do Waszej opinii.W końcu jest to nowy gramofon z wadą fabryczną.Reklamować!
Pozdrawiam cieplutko z Wielkopolski !
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Sierpień 21, 2020, 21:26
Cytat: paul_67 w Sierpień 21, 2020, 21:22
Jak patrzę na to wszystko to przychylam się do Waszej opinii.W końcu jest to nowy gramofon z wadą fabryczną.Reklamować!
Pozdrawiam cieplutko z Wielkopolski !
Niezły ma troling wielkopolska zatem [emoji16]
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Sierpień 21, 2020, 21:30
Ja pozdrawiaju Was z miasta spotkań ;)

P.S. Dobra, kończę z hitlerowcami, bo jeszcze pomyślita, że mom ciągoty to tych drani ;)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Mondeo w Sierpień 21, 2020, 23:15
Jak odtrutkę proponuję kupić sobie jakiego liniowca Technicsa - bo tam prawie nic da się regulować :-)
z TP4 i dynamicznym ramieniem,  z tych trochę lepszych modeli, są tanie bo ludzie albo się ich boją, albo uważają za gorsze, no i to TP4.
Z dobra wkładka MM, np Ortofon 540, ten Technics SL 1200GR, z ta samą wkładką, dostaje kopa w dupę
A jaka rodocha z użytkowania, naciskasz jeden przycisk i gra.

       
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: il cattivo w Sierpień 22, 2020, 02:07
To wiela masz tych liniowców obecnie na sprzedaż?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Sierpień 22, 2020, 05:36
Cytat: Mondeo w Sierpień 21, 2020, 23:15Jak odtrutkę proponuję kupić sobie jakiego liniowca Technicsa - bo tam prawie nic da się regulować :-)
z TP4 i dynamicznym ramieniem,  z tych trochę lepszych modeli, są tanie bo ludzie albo się ich boją, albo uważają za gorsze, no i to TP4.
Z dobra wkładka MM, np Ortofon 540, ten Technics SL 1200GR, z ta samą wkładką, dostaje kopa w dupę
A jaka rodocha z użytkowania, naciskasz jeden przycisk i gra.
Cytat: il cattivo w Sierpień 22, 2020, 02:07To wiela masz tych liniowców obecnie na sprzedaż?

No i druga dość ważna dla nas miłośników analogu rzecz, to czy profesjonalnie młotkiem potraktowane były - w sensie czy zgodnie z instrukcją producenta czy raczej bite na oślep? ;)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Sierpień 22, 2020, 11:06
Cytat: Kangie w Sierpień 22, 2020, 05:36No i druga dość ważna dla nas miłośników analogu rzecz, to czy profesjonalnie młotkiem potraktowane były - w sensie czy zgodnie z instrukcją producenta czy raczej bite na oślep?
;D
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 22, 2020, 15:02
Mądrale, teraz jak grzebnałem w headshellu oddać do reklamacji? Toć powiedzą, że było dobrze, sam to spieprzyłem.
Dalszy ciąg epopei azymutowej. Podskoczyłem do Castoramy i znalazłem tam coś takiego. Nie ma tych przejściówek, wkłada się bit wprost w gniazdo. I prosze bardzo- zestaw ma mniej niż dwa palce wysokości.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 22, 2020, 15:05
Niestety bity są za duże, ale na szczęście mam sporą walizeczkę tej samej firmy i tam jak najbardziej. Na początku zdjąłem headshell i w ten sposób poluzowałem śrubki. Gładko chodzą. I machamy wkładką jak samolot skrzydłami :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 22, 2020, 15:08
W drugą stronę wpadłem na taki pomysł i okazało się, że powstało idealne narzędzie do poprawiania producenta. Wystarczyło nałożyć śrubkę na bit, lekko docisnąć i kręcić narzędziem po plincie. Żeby nie porysować chwilę po odkryciu podłożyłem kawałek papierowego ręcznika.

No to słuchamy muzyki, akcja azymut zakończona.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Sierpień 22, 2020, 15:17
Ojej [emoji8]
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ziko369 w Sierpień 22, 2020, 15:25
Czyli tak jak mówiłem... śrubka w ramieniu i azymut ustawiony...
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 22, 2020, 15:39
Dwie śrubki od spodu ramienia. To co słychać, to lepsza stereofonia, przestrzeń. Natomiast większej ilości detalików na wysokościach nie odkryto  ::)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Sierpień 22, 2020, 15:41
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 22, 2020, 15:39
Dwie śrubki od spodu ramienia. To co słychać, to lepsza stereofonia, przestrzeń. Natomiast większej ilości detalików nie wysokościach nie odkryto  ::)
No widzisz a co by było gdyby ten  azymut ustawić programem ?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Mondeo w Sierpień 22, 2020, 15:41
To teraz może akcja, jak ten model radzi sobie z tłumieniem niepożądanego rezonansu, w zakresie do 20 Hz :-)
Jakaś regularna płyta, z dynamicznym, z różnicowanym nagraniem, ten sam fragment i różne wkładki, różne headshelle.
Audacity> Widmo i będzie wiadomo jak to ogarnięto w tym modelu.
I jak to się ma np do Ad Fontes :-)


   
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Mondeo w Sierpień 22, 2020, 15:44
 ;)

1. A jak byś chciał się zabawić w Św Mikołaja, to może jakieś nagranie do posłuchania, z dociskiem  i bez docisku, chcę usłyszeć to poukładanie sceny, inaczej nie uwierzę

2. No i zasadnicze  pytanie, sieje od silnika czy nie sieje?
Uruchamiamy gramofon, talerz kręci się, wzmacniacz na 90% mocy :-) słuchawki, przesuwamy powoli ramię uniesione nad płytą, od początku płyty do końca płyty. Nie ma prawa narastać głośność szumu im bliżej środka płyta. Jak wzrasta głośność, to konstrukcja jest po prostu słaba. 
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Sierpień 22, 2020, 18:05
Czy Mondeo może już czas zutylizować?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 22, 2020, 18:16
No komu by to szkodziło? :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Sierpień 22, 2020, 18:21
Gerwazy  - jako posiadacz tego Technicsa załóż te swoją blokadę do drzwi co ją Jako docisk gramofonowy sprzedawałeś i sprawdź sam ;)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 22, 2020, 19:40
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 22, 2020, 15:08No to słuchamy muzyki, akcja azymut zakończona.
No nareszcie ! Już bylem wykończony tą akcją :) Miłego słuchania :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Therion w Sierpień 22, 2020, 19:47
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 22, 2020, 15:08No to słuchamy muzyki, akcja azymut zakończona

Gratulacje! Teraz opisuj wrażenia.

Jestem ciekaw brzmienia.

Nareszcie wybawisz się wkładkami. Pewnie nie tylko Filipkami. 

Co jeszcze masz?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Sierpień 22, 2020, 19:48
Cytat: paul_67 w Sierpień 22, 2020, 19:40
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 22, 2020, 15:08No to słuchamy muzyki, akcja azymut zakończona.
No nareszcie ! Już bylem wykończony tą akcją :) Miłego słuchania :)
Ja też. Teraz już z górki pójdzie.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 22, 2020, 21:23
Myślisz? Mam wrażenie, że kąt prowadzenia się zmienił :) Jakby gniazdo się odgięło w płaszczyźnie o którą nie chodziło i jej nie sprawdziłem :)

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Sierpień 22, 2020, 21:24
Ja myślę, że Frywolny wróci do AdFontesa. Skoro nie zakochał się od pierwszego strzała to chyba nic z tego jednak nie będzie...  ::)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 22, 2020, 21:26
To byłby materiał sponsorowany. Ale nie. Nawet jak wyp... Technicsa, będę szukał czegoś innego.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Szybki w Sierpień 23, 2020, 20:45
Jakby ktoś bardzo chciał, to może z pomocą swoich uszu przekonać się , jak ten Technics, w poniższym zestawieniu, daje radę, lub nie daje rady (raczej daje ;-))

Wkładka gramofonowa : Denon 103LC, używana, rocznik 1985, oporność: 16 Ohm (konfiguracja wkładki gramofonowej 15 minut, bo ja Szybki jestem :-) )
Igła gramofonowa: Micro Ridge, wspornik z boru, sztuka nówka, kilka razy śmigana
Headshell: Podstawowy model firmy Ortofon
SetUp: Ortofon T:30 , ustawiony na 12 Ohm
Preamp, wbudowany w NAD 1130 (100 pF)
Kable: Były
Dwie maty na talerzu: Bo wkładka za niska do tego gramofonu
Nagrała dźwiękówka: Focusrite USB
Zapakowane w fla(c)ka, 16 bit/48kHZ
Składaneczka (jakich wiele, ale nie najgłupsza) "24 World Hits", z zestaw hitów, przeważnie z lat 60, kilka z lat 70-tych (stan płyt więcej niż dobry)
Składaneczki są dobre do testowania, bo nagrania mają różną głośność, różny sposób nagrania, różny mastering itd

https://mega.nz/file/5FJXFITA#1P79yDTXUWVqoBqLZqbj0WancZrgqs5kM_VY937v98c   

     
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 24, 2020, 19:40
Podłączyłem Husarięę i gram drugi dzień. No cóż. Dziurki PHONO w Roksanie som wporzo, acz swoje wnoszą. Czy raczej ograniczają. Czyli brak dynamiki i osiedlenie się na niskiej średnicy i dolnym paśmie, gdzie sobie naprawdę fajnie pozwalają. Takie typowe, ale w sumie atrakcyjne w tym wydaniu, gdy PHONO wbudowane w integrę. Jeśli ktoś chce dać za zewnętrzne pre tysiaka- to sądzę, że warto zbierać dalej- w przypadku posiadania K3 od Roksana.. Tymczasem wkładka Philips GP 412... No nie gra jak na Fonciaku. Husariaa przesunęła równowagę tonalną, dodała wybrzmienia, pewną prawdę przekazu, swobodę, ale zabrała z dołu, a na górze nadal bryndza. Mamy sytuację, że znam już wszystkie elementy, oprócz gramofonu i to gramofon zmienił wszystko, cały przekaz. Także jak ktoś mi powie, że napęd/ ramię są najmniej istotne, to ja z kolei znowu powiem- wątpię. To są trzy tak samo ważne elementy i w dodatku muszą do siebie pasować.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Szybki w Sierpień 24, 2020, 20:39
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 24, 2020, 19:40
Podłączyłem Husarięę i gram Tymczasem wkładka Philips GP 412...

To bardzo interesujące.
G412 to jaką ma igiełkę? Oryginalny, podstawowy eliptyk 8/18, z doklejonym kawałkiem diamentu, czy jakiś zamiennik z Jico, podobnej, czyli podstawowej klasy?
Do tej wkładki to trzeba by włożyć, igłę od modelu 422 4CH, z porządnym szlifem, z grotem w całości z diamentu, albo Sasa, wtedy to zacznie grać porządnie.
https://www.jico-stylus.com/product/stylus-1-sas-b/
Będzie pasować, choć wyglądać będzie dziwnie :-)
Igłą, zawsze, robi kolosalną różnicę :-)
Ja to mówię, ze zawsze gra, trio, czyli płyta, wkładka , gramofon, a co dalej, to już inna bajka
   
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 24, 2020, 21:39
Zamiennik eliptyczny Jico. Coś kole 300zł za igłę. Gra ewidentnie inaczej. Tylko tyle i aż tyle.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 24, 2020, 22:02
Kiedy kupiłem 2M Red, a potem Goldringa 2500 i zmieniłem gramofon- byłem w szoku. Wkładki były nie do poznania. Obie. Wuj ze szlifem. Zupełnie inna klasa, a to był tylko gramofon i ramię. Z garażu w dodatku. Wielokrotnie czytałem, że nie wszystko się zgrywa i to rozumiem. Natomiast tępe dążenie do jak najostrzejszego szlifu na beleczym wydaję mi się gópie. Na wbudowanym w integre pre? Po wuj? Wiele rzeczy zaniedbanych, by się brandzlować tylko szlifem. Naprawdę?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Szybki w Sierpień 24, 2020, 22:14
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 24, 2020, 21:39
Zamiennik eliptyczny Jico. Coś kole 300zł za igłę. Gra ewidentnie inaczej. Tylko tyle i aż tyle.

Ok, to dobry producent igieł, tylko wiesz, te eliptyki-zamienniki, (na plus że nowe), one są takiej klasy podstawowej, szlif zapewne 03x07, grot z kawałka metalu z doklejonym kawałkiem diamentu, jaka masa, jaka podatność, to producent milczy. Ja bym zaryzykował, że to niewiele różni się klasowo od tego co sprzedaje Wamat, (igła z szlifem eliptycznym) za 1/4 ceny, a  wcale bym się nie zdziwił, gdyby okazało się, że to produkuje JICO jako OEM. Ale to tylko moje domniemanie.
Ja mam taką teorię, na własny użytek, że nie ma złych wkładek gramofonowych, są tylko gorsze lub lepsze igły.
Jakiś czas temu, Jico rozszerzyło gamę igieł z szlifem Sas, o nowe modele. Na ten przykład, pierwszy z brzegu, wkładki Pioneer, Sanyo, Hitachi, Kenwood, na które w Polsce pies z kulawą nogą nie chce spojrzeć, a Japończycy robią do nich igły z szlifem SAS. Głupi czy co ;-) Bo tak się utarło, że jak wkładka ma być dobra, to musi być Shure type III, Type IV, Type V.
Owszem to świetne modele, ale wkładki innych producentów wcale nie są gorsze, pod warunkiem, że maja dobrą igłę.
Owszem igły z szlifem Sas do najtańszych nie należą, ale czasem trafia się na jebaju okazje, nie często, że ktoś sprzedaje sztukę nówkę, za 100 Ojro, ale trzeba być szybkim, bo znikają równie szybko jak się pojawiają, o tyle to ciekawe, że wkładka do takiej igły kosztuje grosze,  - Shure wyżej wymienione od 500 złotych.                 
Akurat przedwczoraj do Technicsa
       
I jakieś dwa tygodnie temu, do Szczura:

https://www.ebay.de/itm/JICO-ELLIPTICAL-stylus-VN35E-for-SHURE-V15-TYPE-III-Official-192-VN35E-Open-Box/184392498096?ssPageName=STRK%3AMEBIDX%3AIT&_trksid=p2057872.m2749.l2649

Poza tym jak się kupuje jednego dnia, 6 wkładek MC, plus 3 igły, w takim zestawie ;-)
https://www.ebay.co.uk/itm/stereo-magnetic-cartridge-stylus-bundle-of-10-various-/264787502940?_trksid=p2047675.l2557&ssPageName=STRK%3AMEBIDX%3AIT&nma=true&si=qsipw7l8gcvyPpDwLc4b0Pys2rc%253D&orig_cvip=true&nordt=true&rt=nc

     
       
           
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Szybki w Sierpień 24, 2020, 22:36
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 24, 2020, 22:02
Kiedy kupiłem 2M Red, a potem Goldringa 2500 i zmieniłem gramofon- byłem w szoku. Wkładki były nie do poznania. Obie. Wuj ze szlifem. Zupełnie inna klasa, a to był tylko gramofon i ramię. Z garażu w dodatku. Wielokrotnie czytałem, że nie wszystko się zgrywa i to rozumiem. Natomiast tępe dążenie do jak najostrzejszego szlifu na beleczym wydaję mi się gópie. Na wbudowanym w integre pre? Po wuj? Wiele rzeczy zaniedbanych, by się brandzlować tylko szlifem. Naprawdę?

Bo to jest tak, tak myślę, że cały gramofon wraz wkładką to jest układ rezonansowy, no nie ma takiego gramofony który by nie rezonował, dlatego ta sama wkładka będzie grała różnie, bo różny jest gramofon.
Nie zrozum mnie źle. Pewnie bym znalazł w szufladzie wkładki które mi fajnie grały z podstawowymi igłami i byłem z nich zadowolony, byłem do momentu gdy nie założyłem do nich porządnych igieł.  Po prostu, różnica jest tak duża, że nie mam ochoty więcej słuchać tych wkładek z podstawowymi igłami, nie da się.
Ludzie najczęściej opisując jak dana wkładka gra, piszą, że góra taka, że średnica taka, głębia taka, scena taka, a prawie nigdy nie piszą, jak igła czyta rowek, czy czyta czysto, czy zniekształcenie harmoniczne są w normie itd.
Wiesz, taki eliptyk to ma powierzchnie styku z rowkiem, w porównaniu do Sasa czy Shibaty, czy podobnych, 6-9 razy mniejszą, tutaj nie ma cudów, choćby nie wiem jakich zaklęć używać.
Ale to moje zdanie i wcale nie musisz się z nim zgadzać. :-)
Poza tym, kiedyś, pewnie 90% słuchało płyt winylowych na sferykach i było dobrze :-)
Póki zauważam różnicę w dźwięku pomiędzy poszczególnymi wkładkami, dopóty nie zmienię mojej integry z wbudowanym pre :-)
Husaria nie dla mnie, za stary jestem, aby grzebać wykałaczką w mikro-przełącznikach.   
                 
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Sierpień 24, 2020, 23:02
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 24, 2020, 19:40Podłączyłem Husarięę i gram drugi dzień. ..... zabrała z dołu, a na górze nadal bryndza.
Co do niskich rejestrów z gramofonu to albo słuchamy Miniabyra i dostajemy mało tego towaru ale za to pierwszej klasy.
Albo instalujemy estradówki z osprzętem towarzyszącym i mamy BAS

A tak pozatechnicznie to jesteś zadowolony z zakupu?

Cytat: Szybki w Sierpień 24, 2020, 22:36tak myślę, że cały gramofon wraz wkładką to jest układ rezonansowy,
Wzruszyłem się :'(
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Szybki w Sierpień 24, 2020, 23:11
CytatAlbo instalujemy estradówki z osprzętem towarzyszącym i mamy BAS

Pod warunkiem ze jesteśmy rolnikiem z dużym areałem, aby dać pole do popisu tym estradówkom :-)   


Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 25, 2020, 00:25
Cytat: vasa w Sierpień 24, 2020, 23:02A tak pozatechnicznie to jesteś zadowolony z zakupu?

Obsługowo tak. Dźwiękowo nie, ale się łudzę, że coś z niego wycisnę. Poprawię geometrię headshella, poszukam lepszej współpracy rezonansowej na linii wkładka- ramię. Dźwiękowo było fajnie na spieprzonym firmowo azymucie i dołem grającym PHONO w integrze. Teraz, poszukując hajfaja zrobiło się beznamiętnie, chudo na obu skrajach, bez emocji. W internetach jest test na audio.com, który mówi, że nie ma sensu najpewniej szukać do tego gramofonu wyczynowych wkładek. Z drugiej strony sprzedawca, młody pasjonat, twierdził, że podłączyli gada pod Cadenzę Black, jakieś wyczynowe pre i jak to zagrało. Wątek ma w tytule przygodę, więc bawię się.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 25, 2020, 07:39
Cytat
Dźwiękowo było fajnie na spieprzonym firmowo azymucie i dołem grającym PHONO w integrze. Teraz, poszukując hajfaja zrobiło się beznamiętnie, chudo na obu skrajach, bez emocji.

Nie obraź się, ale bredzisz :-) 

"Do miesiaca czasu kupie Technics SL-1210MK7 i tu mam pytanie do ludzi ktorzy "zęby zjedli " na wkladkach.Jaka wkładka pasuje najbardziej ?
Muzyka którą słucham od lat to w 90% reggae(poteżny bass i jeszcze raz bass)reszta muzyka afrykanska oraz sporadyczne tytuły jazzowe(np Milt Jackson i jego zaczarowany vibrafon).
Generalnie na wkładke mogę poswięcić do 4 tys pln(jesli bedzie potezny argument moge nieco dołożyć)." 

Ja bym mu sprzedał SHURE 44-7, wersja dla DJ, duży poziom wyjściowy, nacisk z 3 gramy, cena x5. Byłby szczęśliwy, dopoki by nie trafił do szukających dziury w całym
czyli do maniaków audio :-)

Miesiąc przerwy, od czytanie tego forum :-)   
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Sierpień 25, 2020, 07:57
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 25, 2020, 00:25Obsługowo tak. Dźwiękowo nie, ale się łudzę, że coś z niego wycisnę. Poprawię geometrię headshella, poszukam lepszej współpracy rezonansowej na linii wkładka- ramię. Dźwiękowo było fajnie na spieprzonym firmowo azymucie i dołem grającym PHONO w integrze. Teraz, poszukując hajfaja zrobiło się beznamiętnie, chudo na obu skrajach, bez emocji. W internetach jest test na audio.com, który mówi, że nie ma sensu najpewniej szukać do tego gramofonu wyczynowych wkładek. Z drugiej strony sprzedawca, młody pasjonat, twierdził, że podłączyli gada pod Cadenzę Black, jakieś wyczynowe pre i jak to zagrało. Wątek ma w tytule przygodę, więc bawię się.
A na jakich ustawieniach w Husarce grasz na tym filipku?
Podłączałeś do GRa już może Empire 4000 d/III?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 25, 2020, 09:36
CytatCIACH

Taka sytuacja

Gość ma do wydania 4 tys na wkładkę, o czym napisałem powyżej, z opcją wydania więcej, jeśli go do tego przekonasz
Radzi "winylowy_luke" cytat: "Ortofon Concorde Century - bardzo dobrze gra w całym paśmie tylko nie jestem pewien czy geometria przypasuje do tego ramienia?"

winylowy_luke, za takie porady u mnie to byś wylądował na placu, narzędzie pracy paleciak, miotła, zakres pracy, przyjmowanie towaru, z zakazem wstępu na magazyn, oraz sprzątanie tegoż placu. Tak przez miesiąc, później ewentualnie, młotek i śrubokręt, zakres pracy demontaż szrotu.

Model nie z tej półki, w dodatku nie wiesz czy będzie pasował, brak opcji, wyboru wkładki z wyższej półki. Działanie na szkodę firmy :-)

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Sierpień 25, 2020, 10:05
Cytat: ytrewq w Sierpień 25, 2020, 09:36Taka sytuacja

Gość ma do wydania 4 tys na wkładkę, o czym napisałem powyżej, z opcją wydania więcej, jeśli go do tego przekonasz
Radzi "winylowy_luke" cytat: "Ortofon Concorde Century - bardzo dobrze gra w całym paśmie tylko nie jestem pewien czy geometria przypasuje do tego ramienia?"

winylowy_luke, za takie porady u mnie to byś wylądował na placu, narzędzie pracy paleciak, miotła, zakres pracy, przyjmowanie towaru, z zakazem wstępu na magazyn, oraz sprzątanie tegoż placu. Tak przez miesiąc, później ewentualnie, młotek i śrubokręt, zakres pracy demontaż szrotu.
XD

No ale niech stracę - co jest nie tak z tym Ortofonem?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 25, 2020, 10:17
CytatNo ale niech stracę - co jest nie tak z tym Ortofonem?

Dobrze, ze to nie dotyczy hamulców w aucie, bo jakbyś doradził takie, co do których nie wiesz czy będą pasować i nie daj bóg by nie pasowały i nie zadziały prawidłowo, to mamy prokuratora w firmie.
Poza tym gość chce wydać 4 tys, a nie wyklucza że więcej, a ty mu tu wyjeżdzasz z wkładką do 3 tys. Poza tym, jest zielony jak trawa na wiosnę, więc kupi, to co ty będziesz chciał aby kupił. 

Niedawno klient kupił Sony PS_X800, no drogi model, w zestawie wkładka zintegrowana z headshellem, podstawowy model. Był tak zadowolony że za miesiąc przyjechał po Sony PS-x75, dla siebie, tamten przeznaczył dla żony.           
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Sierpień 25, 2020, 10:26
Cytat: ytrewq w Sierpień 25, 2020, 10:17Dobrze, ze to nie dotyczy hamulców w aucie, bo jakbyś doradził takie, co do których nie wiesz czy będą pasować i nie daj bóg by nie pasowały i nie zadziały prawidłowo, to mamy prokuratora w firmie.
Poza tym gość chce wydać 4 tys, a nie wyklucza że więcej, a ty mu tu wyjeżdzasz z wkładką do 3 tys. Poza tym, jest zielony jak trawa na wiosnę, więc kupi, to co ty będziesz chciał aby kupił.
Ehe wszystko fajnie.

Inny bardziej doświadczony ode mnie użytkownik forum potwierdził, że wkładka ta pasuje idealnie do Technicsa.
Zapytam jeszcze raz: co jest nie tak z tym Ortofonem?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 25, 2020, 10:28
Cytat: winylowy_luke w Sierpień 25, 2020, 07:57
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 25, 2020, 00:25Obsługowo tak. Dźwiękowo nie, ale się łudzę, że coś z niego wycisnę. Poprawię geometrię headshella, poszukam lepszej współpracy rezonansowej na linii wkładka- ramię. Dźwiękowo było fajnie na spieprzonym firmowo azymucie i dołem grającym PHONO w integrze. Teraz, poszukując hajfaja zrobiło się beznamiętnie, chudo na obu skrajach, bez emocji. W internetach jest test na audio.com, który mówi, że nie ma sensu najpewniej szukać do tego gramofonu wyczynowych wkładek. Z drugiej strony sprzedawca, młody pasjonat, twierdził, że podłączyli gada pod Cadenzę Black, jakieś wyczynowe pre i jak to zagrało. Wątek ma w tytule przygodę, więc bawię się.
A na jakich ustawieniach w Husarce grasz na tym filipku?
Podłączałeś do GRa już może Empire 4000 d/III?


Nie pamiętam, ale to chyba nieistotne, bo ponad rok nic w suwaczkach nie zmieniałem. Zmiana dźwięku jaki słyszę to w 100% gramofon.
Zanabyłeś bloczek? Jak tam azymut?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Sierpień 25, 2020, 10:31
Idzie i dojechać nie chce.
Ja bym powiedział, że dość istotne właśnie z uwagi na wysokie tony ;)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 25, 2020, 10:46
Cytat
Zapytam jeszcze raz: co jest nie tak z tym Ortofonem?

1.Sprawdziłeś, jaką wagę ma ten zestaw, czy da się wyważyć?
2.Sprawdziłeś, jak odlegość montażową ma ten model, czy geometria będzie zgadzała się?
3.Klient szuka modelu okolicznościowego, który jest klasy Ortofon 30 a kosztuje x 2.5 - x3?

Nie.   

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 25, 2020, 10:48
Cytat: winylowy_luke w Sierpień 25, 2020, 10:31
Idzie i dojechać nie chce.
Ja bym powiedział, że dość istotne właśnie z uwagi na wysokie tony ;)

Przybędzie wysokich jak azymut będzie poprawny? Bo frywolnemu brakuje wysokich w Philipsie z uwagi na zastosowaną igłę, klasy bieda-opcja

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Sierpień 25, 2020, 10:57
Cytat: ytrewq w Sierpień 25, 2020, 10:48Przybędzie wysokich jak azymut będzie poprawny? Bo frywolnemu brakuje wysokich w Philipsie z uwagi na zastosowaną igłę, klasy bieda-opcja
Pisałem o ustawieniach w Husarii.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Sierpień 25, 2020, 11:06
Cytat: ytrewq w Sierpień 25, 2020, 10:461.Sprawdziłeś, jaką wagę ma ten zestaw, czy da się wyważyć?
2.Sprawdziłeś, jak odlegość montażową ma ten model, czy geometria będzie zgadzała się?
3.Klient szuka modelu okolicznościowego, który jest klasy Ortofon 30 a kosztuje x 2.5 - x3?

Nie.   
Otóż tak.
1. waży ok. 18.5 gram - więc nawet nie trzeba przykręcać dodatkowego ciężarka z tyłu ramienia
2. geometria będzie się zgadzała - na tym cały myk polega, montujesz i grasz. Dla początkującego idealne roziwązanie imo.
3. Nie wiem czego klient szuka, dostał kilka kierunków - co wybierze nie moja sprawa.
I już kończe ten offtop. Chcesz dyskutować dalej o tym to zapraszam na drugie forum...
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 25, 2020, 11:21
Cytat
Otóż tak.
1. waży ok. 18.5 gram - więc nawet nie trzeba przykręcać dodatkowego ciężarka z tyłu ramienia
2. geometria będzie się zgadzała - na tym cały myk polega, montujesz i grasz. Dla początkującego idealne roziwązanie imo.
3. Nie wiem czego klient szuka, dostał kilka kierunków - co wybierze nie moja sprawa.
I już kończe ten offtop. Chcesz dyskutować dalej o tym to zapraszam na drugie forum...

Otóż nie

ad.1
Gdzie to Ortofon w instrukcji napisał, klient wydaje 3 tys i chce mieć pewność
ad.2
Gdzie to Ortofon w instrukcji napisał, klient wydaje 3 tys i chce mieć pewność
ad. 3
Nie wiesz czego klient szuka i jak nie twoja sprawna, i nie masz o tym bladego pojęcia, to "narzędzie pracy paleciak, miotła, zakres pracy, przyjmowanie towaru, z zakazem wstępu na magazyn, oraz sprzątanie tegoż placu. Tak przez miesiąc, później ewentualnie, młotek i śrubokręt, zakres pracy demontaż szrotu."

Jak przyszedłem na praktyczną naukę zawodu, to mi kazano myć brudne części samochodowe, a chciałem zostać technikiem, myłem je tak długo, aż nie uznali, ze już się tego nauczyłem. Tobie też trzeba by zrobić lekcję, z rzeczy podstawowych, nim zaczniesz doradzać ludziom, na co mają wydać 3 tysiące złotych.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Sierpień 25, 2020, 11:33
Cytat: ytrewq w Sierpień 25, 2020, 11:21Otóż nie

ad.1
Gdzie to Ortofon w instrukcji napisał, klient wydaje 3 tys i chce mieć pewność
ad.2
Gdzie to Ortofon w instrukcji napisał, klient wydaje 3 tys i chce mieć pewność
ad. 3
Nie wiesz czego klient szuka i jak nie twoja sprawna, i nie masz o tym bladego pojęcia, to "narzędzie pracy paleciak, miotła, zakres pracy, przyjmowanie towaru, z zakazem wstępu na magazyn, oraz sprzątanie tegoż placu. Tak przez miesiąc, później ewentualnie, młotek i śrubokręt, zakres pracy demontaż szrotu."
Dobrze gerwazy, idź być wujem gdzie indziej ok?

Frywolny jak znajdziesz chwilę, to napisz na jakich ustawieniach Husarki jedziesz na tym Filipku ok?;)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: elem w Sierpień 25, 2020, 11:48
Arek,  masz wygodną regulację VTA. Może trzeba lekko podnieść ramię, żeby ten filipek zagadał?

Mimo tego, że Łabanowski w teście odradza stosowanie lepszych wkładek, to jednak sięgnij po swoją topową wkładkę MC, sprawdź rzetelność recenzenta i mozliwości gramiaka. Bo wiesz..., w tej recenzji to oni piszą , że GR to w 90% G.

Inny silnik, inne ramię, inny talerz...,  hmm, to jest 10% różnicy?  :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 25, 2020, 12:06
Więc tak. Ani nie będę teraz szukał igły shibata, ani gmerał w ustawieniach Husarii bo dokładnie ta igła i tak ustawiona Husariaa robiła cyk, cyk, tu gdzie teraz słyszę czyk, czyk. W miejscach gdzie było dokładnie słychać miotełkę na talerzu teraz jej nie ma. Co najwyżej słychać jak Grażyna zasuwa miotłą po podłodze na szkolnym holu. Problemem jest gramofon, być może źle ustawiony, być może to ramie nie gada z tą wkładką. Ale spokojnie, muszę trochę płyt posłuchać, bo mnie Jędrzej znowu opierniczy, że nic tylko gmeram i szukam dziury w całym :)

Tomek, G to ponad dwa razy droższa maszyna od GR, powinno więc być dwa razy lepiej :) Tylko jak spojrzeć w S/N i iWow/ Flutter to nawet tych 10% nie widać. To są te same parametry.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 25, 2020, 12:12
Cytat: elem w Sierpień 25, 2020, 11:48
Arek,  masz wygodną regulację VTA. Może trzeba lekko podnieść ramię, żeby ten filipek zagadał?

Mimo tego, że Łabanowski w teście odradza stosowanie lepszych wkładek, to jednak sięgnij po swoją topową wkładkę MC, sprawdź rzetelność recenzenta i mozliwości gramiaka. Bo wiesz..., w tej recenzji to oni piszą , że GR to w 90% G.

Inny silnik, inne ramię, inny talerz...,  hmm, to jest 10% różnicy?  :)

Pytanie jeszcze brzmi po co on ma tą Husarię? Przecież tam jest tyle opcji konfiguracji MM, że będzie tak łupać górą, że kieliszki będą pękać. Czyściej grało nie będzie, bo igłą taka a nie inną, ale wysokich będzie od czorta.
Wieszałem na tym Technicsie różne MC wszystkie grały bardzo dobrze, im lepszy model tym lepiej. To jest trochę, taki absurd, żeby wieszać na gramofonie za ponad 6K, wkładkę z  igła zamiennikiem, klasy "stówka" No ale co kto lubi.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 25, 2020, 12:19
CytatTylko jak spojrzeć w S/N i iWow/ Flutter to nawet tych 10% nie widać. To są te same parametry.

Zobacz sobie na parametry gramofonów, no takie budżetowe modele, ciut lepsze, gdy wprowadzone stabilizacje obrotów kwarcem, jakoś tak pierwsza połowa lat 80-tych, one prawie wszystkie mają parametry takie jak ten Technics. Myślisz, że grają równie dobrze?  Nie grają, więc ocena gramofonu po tych parametrach, tyle jest warta co zeszłoroczny śnieg.   
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Sierpień 25, 2020, 12:26
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 25, 2020, 12:06Więc tak. Ani nie będę teraz szukał igły shibata, ani gmerał w ustawieniach Husarii bo dokładnie ta igła i tak ustawiona Husariaa robiła cyk, cyk, tu gdzie teraz słyszę czyk, czyk. W miejscach gdzie było dokładnie słychać miotełkę na talerzu teraz jej nie ma. Co najwyżej słychać jak Grażyna zasuwa miotłą po podłodze na szkolnym holu. Problemem jest gramofon, być może źle ustawiony, być może to ramie nie gada z tą wkładką. Ale spokojnie, muszę trochę płyt posłuchać, bo mnie Jędrzej znowu opierniczy, że nic tylko gmeram i szukam dziury w całym
Dziwne to, bo ja mam Filipka 500mk2 z igłą eliptykiem od Astatic i góry nie brak nic a nic. V-ką taką zasuwa ta wkładka że hej.

A kabel phono używasz od Technics'a czy inny?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 25, 2020, 12:35
Cytat
Dziwne to, bo ja mam Filipka 500mk2 z igłą eliptykiem od Astatic i góry nie brak nic a nic.

Jak sobie założysz igłę taką jak masz w obu Szczurach, to mi napisz, ja kto się ma do tego Astatica, od dziadka Ed-a :-)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: il cattivo w Sierpień 25, 2020, 12:44
Cytat: ytrewq w Sierpień 25, 2020, 07:39Miesiąc przerwy, od czytanie tego forum :-)   

Gerwazy, złożyłeś deklarację. Miej honor człowieku. Chociaż sorry, zapomniałem, z kim mamy do czynienia.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Sierpień 25, 2020, 12:47
Młotkiem go! ;)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 25, 2020, 12:47
Czy producent gdzieś potwierdza, że G ma inny silnik jak GR?

I teraz tak po chłopsku. Po co zakładać lepszy silnik? No po to, że stabilniejszy i cichszy tak? Za to się płaci. Tymczasem w G nie pykło, założyli lepszy silnik, a stabilność i hałaśliwość taka sama? Geniusze w tym Technicsie. Mogli chociaż na papierze nakłamać, bo tak to głupio wygląda. Z mojego punktu widzenia zabiegi podrażające produkcję G to para w gizdek. Masa wzrosła i tyle. W GR można postawić docisk 300g i też gra lepiej. Docisk za stówkę.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Sierpień 25, 2020, 13:25
Mam, na oryginalnym headshellu wygląda to tak:
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 25, 2020, 13:27
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 25, 2020, 12:47
Czy producent gdzieś potwierdza, że G ma inny silnik jak GR?

I teraz tak po chłopsku. Po co zakładać lepszy silnik? No po to, że stabilniejszy i cichszy tak? Za to się płaci. Tymczasem w G nie pykło, założyli lepszy silnik, a stabilność i hałaśliwość taka sama? Geniusze w tym Technicsie. Mogli chociaż na papierze nakłamać, bo tak to głupio wygląda. Z mojego punktu widzenia zabiegi podrażające produkcję G to para w gizdek. Masa wzrosła i tyle. W GR można postawić docisk 300g i też gra lepiej. Docisk za stówkę.

Te parametry to oni zrobili copy&paste , tak samo jak tabele co do wysokości ramienia :-)

Spójrz na talerze w obu gramofonach, różnią się wagą, znacznie, do tego jest dodatkowa warstwa z bodajże z mosiądzu, ten talerz w modelu G jest dynamicznie wyważony, sprawdzony z certyfikatem, coś jak wyważenie kół w samochodzie, ten w modelu GR to oni zakładają bez sprawdzania, czyli zależy jak trafisz.
Silnik w G ma większą moc, bo talerz jest cięższy, do tego jest dwuwirnikowy, a nie jednowirnikowy.
Obudowa ma trzy warstwy tłumiące, w GR tylko dwie, ramie jest z innego materiału.
Wszytko masz napisanie stronie producenta.         
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 25, 2020, 13:28
Cytat: winylowy_luke w Sierpień 25, 2020, 13:25
Mam, na oryginalnym headshellu wygląda to tak:

Czyli krzywo, bo płyta ma rant i ten bloczek stoi na krzywej powierzchni :-)   
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 25, 2020, 13:29
Cytat: winylowy_luke w Sierpień 25, 2020, 13:25
Mam, na oryginalnym headshellu wygląda to tak:


Czyli mojego składał jakiś smakosz sake.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Sierpień 25, 2020, 13:35
Faktycznie rant był, to na macie:
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 25, 2020, 13:41
CytatCzyli mojego składał jakiś smakosz sake.


Nie przejmuj się, pierwsze koty za płoty. Kolejnego Technicsa jak będzie kupował, to weź z sobą poziomniczkę lub ten bloczek do azymutu, i zmierz
No takie czasy, ze wszystko trzeba sprawdzać, jak np wagę łazienkową, co to działa na bateryjkę ,ale bateryjki niema w zestawie, więc trzeba znowu naginać do sklepu.
Tylko wiesz, to są naprawdę drobnostki, to raz, a dwa ty szczególarz jesteś wyjątkowy ;-) No ale, ma być prosto,, bez dwóch zdań

Mi się trafiła okazyjna cena zakup SL 1500C, wydawał mi się dobry, ale jak kupiłem tego 1200GR, to niebo a ziemia. Zapakowałem 1500C do pudełka i nigdy więcej go nie użyłem.  Myślę, że dopiero G spełni twoje oczekiwania  :-)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 25, 2020, 13:46
Cytat: winylowy_luke w Sierpień 25, 2020, 13:35
Faktycznie rant był, to na macie:


Na macie się nie liczy, mata nie gra, ma być prosto na płycie :-)
Żartowałem ;-)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: elem w Sierpień 25, 2020, 14:14
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 25, 2020, 12:47Z mojego punktu widzenia zabiegi podrażające produkcję G to para w gizdek

In short, all of these decks share the same motor topology, but the SL-1200GR has a single magnetic rotor and the SL-1200G/GAE have two, so more torque and an even smoother drive.  The SL-1200G/GAE also have a heavier and dynamically balanced platter, which is very much a Good Thing.  The SL-1200G/GAE have a machined alloy top chassis and a heavy intermediate layer inside – the GR has a cast alloy top plate and no intermediate layer.  Straight out of the box, the SL-1200G/GAE both have a cold drawn magnesium arm tube, and the GR makes do with a simpler aluminium alloy affair (with a plastic base that looks like metal, but is not)

https://ammonite-audio.co.uk/is-it-worth-upgrading-the-new-technics-sl-1200gr-turntable/


Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 25, 2020, 14:47
No dobra, poluzowałem gniazdo i ewidentnie ono się odgina w prawo. Tak sprężynuje, trzeba użyć nacisku by wróciło na swój tor. To dlatego wszystko za pierwszym razem się nie udało. Czyli trzeba się wznieść na wyżyny akrobatyki, pilnować azymutu i dociskać w lewo headshell, dokręcać, kontrolować, dokręcać, kontrolować. I jak się uda- dokręcić do oporu :) No fajna zabawa. Spytacie, a co z osią pionową gniazda? Nie odgina się? Trochę się odgina. Po paru próbach wyszło coś takiego. Jak ktoś mi powie, że to ma być regulacja azymutu to sądzę, że zabiję go śmiechem. Tak jak w osi poziomej raczej bez uwag, tak w osi pionowej jakaś tam niedokładność jest, ale tutaj akurat wystarczy zwyczajnie  mierzyć VTA tylko na podstawie headshella.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 25, 2020, 14:50
Cytat(with a plastic base that looks like metal, but is not)

O to właśnie to!. Przyznam, że nie zwróciłem na to uwagi, ale teraz już wiem, dlaczego jest takie nienajlepsze tłumienia rezonansu, oraz dlaczego tak słaba izolacja ramienia od obudowy.     

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 25, 2020, 15:07
Zajrzałem na japońską stronę producenta, włączyłem tłumacza i tam nadal podają te same parametry S/N i Wow/ Flutter dla G i GR. One miały premierę w 2016 roku? Sprzedaż ruszyła w 2017 roku. Było trochę czasu, żeby poprawić dane techniczne. Fajny link:

Cytat: elem w Sierpień 25, 2020, 14:14https://ammonite-audio.co.uk/is-it-worth-upgrading-the-new-technics-sl-1200gr-turntable/

Poraz kolejny widzę dość wysoko- jako opcję upgrade- wymianę ramienia. No właśnie. Bo oni w tym Technicsie jednak trochę dziwnymi ścieżkami chadzają. Model jubileuszowy to wcześniej jakieś cygańskie złoto ( ilu jest didżejów wśród cyganów? ) Albo dorzucenie masy. Tymczasem regulacji azymutu brak. Nie mogła powstać jakaś wersja z innym ramieniem do wyboru? O, że tu o masz wybór w tej samej cenie 15 koła albo nasz nasze ramię albo np Jelco? Komu by przeszkadzało?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 25, 2020, 15:16
Jedna rzecz mnie zastanawia. Blokada VTA. Działa z takim oporem, że mam ją gdzieś na godzinie 13, bo boję się wyłamać. Dajecie radę ją skręcić w prawo tak mocno jak w instrukcji? Młotkiem?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Sierpień 25, 2020, 15:18
Arek jak czytam twoje zmagania z tym gramofonem to robi mi się nieswojo  . Czy kupileś ten gramofon bez możliwości posłuchania w swoim systemie ? No jeśli tak , to moja opowieść o clearaudio performance nie zrobiła odpowiedniego wrażenia . A tak swoją droga to chętnie bym przygarną nową wersję clearaudio performance. Wszak po wtopie z pierwszą wersją tego modelu następna ma zmienione wszystko! 
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 25, 2020, 15:20
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 25, 2020, 15:07
Zajrzałem na japońską stronę producenta, włączyłem tłumacza i tam nadal podają te same parametry S/N i Wow/ Flutter dla G i GR. One miały premierę w 2016 roku? Sprzedaż ruszyła w 2017 roku. Było trochę czasu, żeby poprawić dane techniczne. Fajny link:

Cytat: elem w Sierpień 25, 2020, 14:14https://ammonite-audio.co.uk/is-it-worth-upgrading-the-new-technics-sl-1200gr-turntable/

Poraz kolejny widzę dość wysoko- jako opcję upgrade- wymianę ramienia. No właśnie. Bo oni w tym Technicsie jednak trochę dziwnymi ścieżkami chadzają. Model jubileuszowy to wcześniej jakieś cygańskie złoto ( ilu jest didżejów wśród cyganów? ) Albo dorzucenie masy. Tymczasem regulacji azymutu brak. Nie mogła powstać jakaś wersja z innym ramieniem do wyboru? O, że tu o masz wybór w tej samej cenie 15 koła albo nasz nasze ramię albo np Jelco? Komu by przeszkadzało?

Kiedyś tak było, w latach świetności płyty winylowej, że produkowali same decki, i różne ramiona, całe ramiona, a nie tylko wymienne rurki, do wkładek o różnej podatności.  I wkładki produkowali. I co rok nowe modele. Tylko wtedy rynek był ogromny, dzisiaj to jakiś promil, tego co było, to mogli sobie na to pozwolić.
Gdzieś kiedyś czytałem, że po zakupie mieszkanie, samochodu, zakup sprzętu audio był trzecim priorytetem, u masowego klienta
W którymś z katalogów, chyba z początku lat 80, reklamowali się, że mają w swojej ofercie dostępne ponad 100 modeli gramofonów
Dzisiaj masowy klient kupuje, lub otrzymuje w promocji, smartfon, który mu zaspakaja większość potrzeb audio i wideo.
   
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 25, 2020, 15:37
Cytat
Młotkiem?

Wyjątkowo nie :-) wystarczył jeden palec, dawno nie kręciłem i za pierwszym razem poszło do końca z oporem, ale za drugi i trzecim płynie, bez oporu, do końca, jak na obrazku
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 25, 2020, 15:41
Gdyby ktoś był ciekawy co z headshellami, jak trzymają bazę ( azymut). To pierwszy Ortofon jest ciutkę przekrzywiony teraz w drugą stronę. Czyli jak wtedy był w lewo, tak teraz w prawo. Pół milimetra na szerokości headshella? Sądzę, że sferykom i eliptykom- wsio ryba. Dokupiłem drugi i ten trzyma fason. Analogisy i no name, do których można dokręcać ciężarki- w punkt. To tylko zostało ustalić prawidłowy azymut w headshellu, który był firmowo na ramieniu, bo oczywiście go przestawiłem w swej fantazji, kręcąc śrubką, której dorośli ludzie raczej by nie dojrzeli :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 25, 2020, 15:45
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 25, 2020, 15:41
Gdyby ktoś był ciekawy co z headshellami, jak trzymają bazę ( azymut). To pierwszy Ortofon jest ciutkę przekrzywiony teraz w drugą stronę. Czyli jak wtedy był w lewo, tak teraz w prawo. Pół milimetra na szerokości headshella? Sądzę, że sferykom i eliptykom- wsio ryba. Dokupiłem drugi i ten trzyma fason. Analogisy i no name, do których można dokręcać ciężarki- w punkt. To tylko zostało ustalić prawidłowy azymut w headshellu, który był firmowo na ramieniu, bo oczywiście go przestawiłem w swej fantazji, kręcąc śrubką, której dorośli ludzie raczej by nie dojrzeli :)

Mnie to tylko zastanawia, jak ty będziesz sprawdzał prawidłowe VTA, na ty garabatych headshellach, ale zapewne jak pożyję to się dowiem
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: elem w Sierpień 25, 2020, 17:35
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 25, 2020, 15:07Nie mogła powstać jakaś wersja z innym ramieniem do wyboru?

G to jest właśnie wersja z innym ramieniem, z magnezową rurką.

Tu masz recenzję G i na końcu porównanie do GR.

https://www.audioappraisal.com/technics-sl-1200g-review-comparison-with-sl-1200gr/


Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: il cattivo w Sierpień 25, 2020, 17:47
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 25, 2020, 15:16Dajecie radę ją skręcić w prawo tak mocno jak w instrukcji?

W moim egzemplarzu (cały czas zaznaczam, że to MK2) zauważyłem, że im niżej ustawione VTA, tym większy opór stawia ta wajcha od blokady.
A co do ustawienia headshella w osi pionowej, oryginalny kosz oraz ten od AT siedzą równo, zaś wspomniany wcześniej noname też uciekał do góry.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 25, 2020, 19:31
Cytat: elem w Sierpień 25, 2020, 17:35G to jest właśnie wersja z innym ramieniem, z magnezową rurką.

Nie chcę być złośliwy, ale czy to inne ramię dostało może regulację azymutu w locie? Acz ten magnez mógłby uratować moje Filipki, bo dołożyłem 4g na główce i rezonanse jeszcze bardziej wypadły. Było 6-7 Hz, jest 5-6 Hz. Na dwóch różnych igłach, acz znalazłem kolejne. Gdzieś tu się buja NOS, no ciekawe, może skostniał i się nada? Jak nie, trzeba będzie zajrzeć za ocean i poszukać czegoś u potomków samurajów. Znowu Europa i Japonia się nie dogadują  ::)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: elem w Sierpień 25, 2020, 20:13
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 25, 2020, 19:31regulację azymutu w locie

i pewnie jeszcze z pilota i z podglądem na apce w srajfonie :)

Wpinaj Glidera a z reszty staroci zrób sobie naszyjnik  :P
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 25, 2020, 20:36
 
Cytatdołożyłem 4g na główce i rezonanse jeszcze bardziej wypadły. Było 6-7 Hz, jest 5-6 Hz. Na dwóch różnych igłach, acz znalazłem kolejne. Gdzieś tu się buja NOS, no ciekawe, może skostniał i się nada?

1.Jak ty mierzysz ten rezonans?
2. Zobacz na poniższą tabelę rezonansu, przy tej samej podatności, zwiększa się częstotliwość, gdy spada masa, a ty poszedłeś w odwrotną stronę. Musisz, zmniejszyć masę efektywną i to znacznie. Być może, po prostu przydusiłeś tą igłę zbyt duża masą 
Zauważ również, ze oprócz częstotliwości gdzie wypada ten rezonans, ważne jest, chyba nawet ważniejsze, oczywiście gdy rezonans wypada w rozsądnych granicach,   jak jest amplituda tego rezonansu.
To wszystko ładnie widać, w analizatorze widma Audacity.

Już te wykresy pokazywałem, ale jeszcze raz pokażę, zobacz, wkładka ta sama, gramofony różne, rezonans wypada bardzo podobnie, ale różnica amplitudy jest bardzo duża. Tam gdzie amplituda jest wysoka wszystko się wręcz trzęsie :-)         
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 25, 2020, 21:06
Cytat: elem w Sierpień 25, 2020, 20:13Wpinaj Glidera a z reszty staroci zrób sobie naszyjnik

Glider też jest stosunkowo miękka faja :)

Cytat: ytrewq w Sierpień 25, 2020, 20:36Musisz, zmniejszyć masę efektywną i to znacznie. Być może, po prostu przydusiłeś tą igłę zbyt duża masą


Spróbuję jeszcze z dodatkową przeciwwagą. Natomiast papierowych headshelli nie widziałem. Jeśli dodatkowe 4g ( waga headshella 9g) obniżyły rezonans ( płyta winylowa Feickert) o 1- 1,5 Hz, to bym potrzebował coś ( headshell) co ma 5g. Sądzę, że doopa. Nie ma takich.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: elem w Sierpień 25, 2020, 21:15
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 25, 2020, 21:06Spróbuję jeszcze z dodatkową przeciwwagą

Przeciwwaga nie wpływa na masę efektywną ramienia


Cytat: frywolny trucht w Sierpień 25, 2020, 21:06Jeśli 4g obniżyły rezonans ( płyta winylowa Feickert) o 1- 1,5 Hz

Chcesz dojść do 0 Hz?  :-[
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 25, 2020, 21:22
Układ mas przed i za Cardanem wpływa. Z tego co kojarzę. Dowalę z tyłu, dowalę z przodu, a jak nie- Filipki na naszyjnik :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: elem w Sierpień 25, 2020, 21:29
do poduchy

https://www.hifi.pl/slownik/efektywna-masa-ramienia.php

https://hi-fi.com.pl/artyku%C5%82y/sprz%C4%99t/poradniki/474-technika-gramofonowa-rezonans-uk%C5%82adu-wk%C5%82adka-ramie%CC%A8.html
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 25, 2020, 21:47
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 25, 2020, 21:22
Układ mas przed i za Cardanem wpływa. Z tego co kojarzę. Dowalę z tyłu, dowalę z przodu, a jak nie- Filipki na naszyjnik :)

Oczywiście że wpływa, bo tutaj tak na prawdę chodzi o siłę bezwładności która działa na wspornik, a ta jest wynikiem masy, rozmieszczenia tych mas, siły nacisku
Wzór jest w Internecie :-) Tylko to są skomplikowane obliczenia, dlatego ja bym pozostał przy masie i analizatorze widma :-)
To nie jest ramię do wysoko podatnych wkładek, a ludzie wieszają nim SASY (ktoś wie jaką podatność mają te igły, ze wysoką to można podejrzewać, po zalecanej małej sile nacisku ale jaką konkretnie, to nie umiem znaleźć) w dodatku na dużo cięższych hedashellach, bo akurat wyglądają fajnie.
Tutaj trzeba sobie to wpierw choćby wstępnie policzyć.   
Kombinuj, lżejszy headshell (trafija się takie plastikowe 5-6 gram ) to i przeciwwaga pójdzie bardziej do punkt podparcia, a więc znacząco zmniejszy się siła bezwładności, oby tylko dało się wyważyć.
Sprawdzaj, jak to ma wpływ, w jakimś programie do mierzenia rezonansu.
Ja doszedłem chyba do 11 gram, (no mam taką integrę Shure) masa wkładki z headshellem - ale musiałem zastosować lżejszą przeciwwagę, od innego modelu Technics.           

Swoją drogą te wkładki Philipsa przynajmniej wersja I i wersja II to one pamiętają początek lat 70, jak nie koniec lat 60, wtedy raczej lekkich ramion nie stosowano. Hmmm. Mozę producent tej igły zamontował wspornik na jakieś miękkiej gumce ,albo właściwości gumki trafi szlag :) W oryginalnej igle była jeszcze struna, w zamiennikach to czasem jest ale przeważnie nie ma, ale jak gumka siadła, to struna sama nie da rady :-)
Zawsze można zwrócić się do ogólnie znanego Tomka,  zamontuje nowe zawieszenie, jak igła dobra   

Następny gramofon kup sobie z dynamicznym ramieniem, z możliwością regulacji, tej dynamiki, w zestawie z dwoma rurkami, taki np Denon DP-62.
Ten Technics to przy tym gramofonie Denona to jest bardzo toporny gramofon. Tylko z używkami, sprzed 40 lat to jest hazard, no ale czasem jakiś Helmut sprzedaje, od siebie z domu, jak jeszcze można odebrać osobiście to ryzyko znacząco maleje.     
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: moorgan w Sierpień 25, 2020, 23:15
Na allegro trafiają się używane, lekkie headshelle o wadze około 6g - brałem taki do sony x50 i wkładki shure v15 III

Wysłane z mojego STF-L09 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 26, 2020, 07:31
CytatNa allegro trafiają się używane, lekkie headshelle o wadze około 6g - brałem taki do sony x50 i wkładki shure v15 III

https://allegro.pl/oferta/headshell-uchwyt-kosz-lekki-typ-sme-srebrny-hs-12-8179900156
Plus nylonowe śrubki z nakrętkami. :)


Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Therion w Sierpień 26, 2020, 09:21
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 25, 2020, 21:22Filipki na naszyjnik

Szanuję Twoją miłość do tych wkładek i determinację z jaką o nie walczysz, ale... tej miłości nie rozumiem. Po krótkiej przygodzie z 401, 412 i 422 rozstałem się z nimi. Ich charakter jest dostępny we współczesnych wkładkach i podany w znacznie efektowniejszej wersji brzmienia.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 26, 2020, 10:05
Cytat: Therion w Sierpień 26, 2020, 09:21
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 25, 2020, 21:22Filipki na naszyjnik

Szanuję Twoją miłość do tych wkładek i determinację z jaką o nie walczysz, ale... tej miłości nie rozumiem. Po krótkiej przygodzie z 401, 412 i 422 rozstałem się z nimi. Ich charakter jest dostępny we współczesnych wkładkach i podany w znacznie efektowniejszej wersji brzmienia.


Te wkładki Philips są ciekawe z kilku względów

1.Są firmowe, marka Philips jest kojarzona, jest cała masa marek, lub wkładek tylko z symbolami, które w ogóle nie są kojarzone
2. Gramofony marki Philips mają specyficzne headshelle, co prawda można do nich zamontować wiele innych wkładek, ale dla przeciętnego gramofonomaniaka jest to problem, więc szuka oryginalnej wkładki, z tego względu są poszukiwane.
3. Grają efektownie, przeciętnemu słuchaczowi podoba się jak jest dużo góry i dużo dołu, w większości przypadków, dyskusje, fora, mają bardzo pozytywne opinie.
4. Występują dość często w przyrodzie, firma Philips sprzedała w tamtym czasie mnóstwo gramofonów, to był jeden z wiodących producentów, inna sprawa że w większości bardzo średnich technicznie.
5. Są tanie, czasem za -30-40 złotych do kupienia, bez igły, w przypadku niższych modeli
6. Problemem, jak zawsze, w przypadku starych modeli jest igła. Oryginalne, będę miały około 40 lat, i dawno już straciły swoje pierwotne parametry - bywa bardzo różnie z jakością -  w dodatku są drogie - mała podaż, wysoka cena.
Występują zamienniki igieł, od tanich do trochę droższych, o  ile w przypadku niższych modeli, te zamienniki, jako tako mogą być, to w przypadku wysokich modeli, kupowanie takiego zamiennika nie ma sensu. Owszem można kupić porządny zamiennik typu Jico SAS, ale tutaj trzeba wyłożyć 1k zl, a nawet z górką, i wtedy te wkładki Philips już nie są takie super, hiper, palce lizać, miód malina, ale jak się charakter wkładki podoba, to dlaczego nie? No ile można słuchać Shure V15 z Sasem ;-)
                   
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: elem w Sierpień 26, 2020, 10:15
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 25, 2020, 21:22Układ mas przed i za Cardanem wpływa.

zobacz jak wpływa, kalkulator wyliczenia masy efektywnej jest już na forum
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ahaja w Sierpień 26, 2020, 10:24
  Swego czasu na AS'ie był 'trynd' zakupowo/setupowy związany z 1210: kto ma bardziej złotego i że najlepsiejsza do niego jest li tylko 1042 od Goldringa ... niestety szlif wiosny nie czynił. Chudo, sucho jak zad węża.
  Ja się dziwiłem i pisałem, że to kiepawy pomysł bo dźwięk mocno średni i lepiej będzie z 2MBronze. Dopiero jak zamontowałem kilku kolegom tą wkładkę to usłyszeli i zrozumieli o czym mówię.

  Robiłem też eksperyment z nóżkami, dając takie fest amortyzowane. Również był progres.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 26, 2020, 10:43
Cytat: elem w Sierpień 26, 2020, 10:15
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 25, 2020, 21:22Układ mas przed i za Cardanem wpływa.

zobacz jak wpływa, kalkulator wyliczenia masy efektywnej jest już na forum

Punkt 6, tego nie rozumiem, usuń headshell, wkładkę i przeciwwagę , podaj wagę ramienia do końca igły?
Mam zważyć ramię i podać wagę? Ok to nie problem zaważyć, ale jak zważyć ramię tam gdzie jest koniec igły, gdy się usunęło headshell z wkładką?   
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 26, 2020, 11:31
Cytat: ahaja w Sierpień 26, 2020, 10:24Robiłem też eksperyment z nóżkami, dając takie fest amortyzowane. Również był progres.

Na czym polegała amortyzacja?

No więc dołożyłem dodatkową przeciwwagę. Sądziłem, że nie starczy skali i będę musiał dociążać headshell, ale nie. Uzyskałem bite 7 Hz. Zamówiłem sobie ten ultra lekki, ale podejrzewam, że 8 Hz to będzie wszystko co się da z tego układu wycisnąć :( Co ciekawe, stara igła oryginalna jest ciut bardziej podatna niż zamienniki*. Czyli zawias wcale nie spróchniał. Pomijam już zupełnie, że gra najlepiej z tej całej parafii zamienników, choć nie jest taka różnica jak na fonciaku, gdy oryginał walcował swoją energią, ale też jego dźwięk był najbliższy prawdy. Teraz wszystkie w sumie po jednych pieniądzach.

-------
* nie wiem czy to dobrze rozumiem. Zaczęła szybciej wpadać w rezonanse od pozostałych.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 26, 2020, 11:52
CytatNo więc dołożyłem dodatkową przeciwwagę. Sądziłem, że nie starczy skali i będę musiał dociążać headshell, ale nie. Uzyskałem bite 7 Hz. Zamówiłem sobie ten ultra lekki, ale podejrzewam, że 8 Hz to będzie wszystko co się da z tego układu wycisnąć :(


Czyli dokładając przeciwwagę zmniejszyłeś masę efektywną ramienia :-)

W tym kalkulatorze, parametr W ramię bez headshella, wkładki, i dodatkowej przeciwwagi, to jest około 8 gram, a jak dołożysz dodatkową przeciwwagę to tylko, około 4 gramy
Jeśli założysz lżejszy headshell, to nie wyważysz z dodatkową przeciwwagę, chyba, i wtedy, według tego kalkulatora, masa zmniejszy się, tylko o 1 gram. O ile nie pomyliłem się
Niewiele.   

*

Zobacz gdzie wypada rezonans, na ile Hz w przypadku zamienników, i oryginalnej igły, przez zamontowanie igieł i pomiar
Ale istotniejsze jest, jaką ma amplitudę. Rezonans w zakresie do 20 HZ jest nieunikniony, tam rezonuje wspornik igły, płyta, obudowa, najbardziej wspornik, ten ma największą amplitudę. Ważne jest z tego co pamiętam, aby rezonans wspornika nie pokrywał się z rezonansem obudowy i płyty, te chyba rezonują do 5-6 Hz, i nie zbliżał się zbyt do słyszalnego pasma od 20 Hz 
To wszystko oddziaływuje na słyszalne pasmo, czyli powyżej 20 Hz. Im ten rezonans jest mniejszy, ma mniejszą amplitudę tym lepiej. Co z tego że rezonans będzie powiedzmy na 10 jak będzie miał wysoką amplitudę, a ten przy 7 Hz dużo niższą
Cały problem to, że wspornik czytając zawartość rowka, przekazuje do odczytanej zawartości, rezonans własny, rezonans innych elementów gramofonu, a przede wszystkim rezonując, obrazowo mówiąc trzęsie się jak galareta, przez co niedokładnie czyta zwartość rowka. Dlatego w co lepszych wkładkach stosuje się, różne wymyślne systemy zawieszenie wspornika, które mają za zadnie tłumienie niepożądanego, a nieuniknionego rezonansu. Podobnie jak w ramieniach gramofonu, od kawałka gumki na której mocowana jest przeciwwaga, poprzez tłumienie olejowe, czy systemy elektroniczne. W tym ramieniu to jest tylko kawałek gumy na której osadzony jest trzpień na który wkręcona jest przeciwwaga :-) I wszystkie inne magiczne materiały z których wykonane są poszczególne elementy gramofonu, oraz magiczne konstrukcje.
                     
Taki przykład, na koniec, wystarczy wziąć jaki plastikowy gramofon, taki najbardziej budżetowy. Jak w pokoju jest cicho, to nawet głośników nie trzeba, aby posłuchać, gramofon cały gra :-) 

Dwa przykłady poniżej, Sony PS-X75 , z aktywnym tłumieniem rezonansu, i dobrą wkładką  Audio Technica 33SA, oraz Technics 1200GR, bez systemu tłumienia  rezonansu, oraz nie najgorszą wkładką Ortofon MC-15
Nie chodzi oto, który lepszy, lub gorszy, to widać gołym okiem, chodzi oto że, to mogą być bardzo duże różnice, nie tylko dlatego, że jeden gramofon ma aktywny system tłumienia rezonansu, a drugi nie ma, ale również dlatego, że konstrukcja wkładki lepsza, leszy stan techniczny, lepsza ogólna konstrukcja, itd
Trzeba sobie zmierzyć, co i jak się zachowuje w danej konfiguracji :) 

     
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 26, 2020, 14:38
Instrukcja obsługi wersji G pochodzi z 2016 roku. GR z 2017. To znaczy, że jeśli teoria o zwykłym skopiowaniu parametrów jest prawdziwa, nie spsuto parametrów G, bo one takie są, tylko zawyżono je kopiując do instrukcji GR. 1200 G za 15 koła nie ma więc zbyt szalonych parametrów, a GR ma słabsze, tylko nie wiadomo o ile  ::) ::)

Cytat: ytrewq w Sierpień 26, 2020, 11:52Jeśli założysz lżejszy headshell, to nie wyważysz z dodatkową przeciwwagę, chyba, i wtedy, według tego kalkulatora, masa zmniejszy się, tylko o 1 gram. O ile nie pomyliłem się

No tak, nie sprawdziłem. Headshell lżejszy o 3g, a na przeciwwadzę mam już tylko możliwość skontrowania 0,5g. Zakup bez sensu.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 26, 2020, 15:11
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 26, 2020, 14:38
Instrukcja obsługi wersji G pochodzi z 2016 roku. GR z 2017. To znaczy, że jeśli teoria o zwykłym skopiowaniu parametrów jest prawdziwa, nie spsuto parametrów G, bo one takie są, tylko zawyżono je kopiując do instrukcji GR. 1200 G za 15 koła nie ma więc zbyt szalonych parametrów, a GR ma słabsze, tylko nie wiadomo o ile  ::) ::)

Cytat: ytrewq w Sierpień 26, 2020, 11:52Jeśli założysz lżejszy headshell, to nie wyważysz z dodatkową przeciwwagę, chyba, i wtedy, według tego kalkulatora, masa zmniejszy się, tylko o 1 gram. O ile nie pomyliłem się

No tak, nie sprawdziłem. Headshell lżejszy o 3g, a na przeciwwadzę mam już tylko możliwość skontrowania 0,5g. Zakup bez sensu.

Zastanawiasz się czy kupić wersję G? :-)
Ja, ale to ja, nowego nie kupię, bo 12 i czy 15 tys, to dla mnie trochę za dużo, jak za gramofon, jaki by nie był, ale była jakiś czas temu oferta używanego za 9 tys, z wkładką za 1 tys i gdyby nie fakt, że 2 tygodnie wcześniej kupiłem wersję GR, za, bez mała, połowę ceny sklepowej, to bym się chyba zdecydował :-) bez względu na to, co ma napisane w papierach :-)
E tam, lżejszy headshell, a nawet ze dwa, to zawsze się przydadzą, to nie jest zakup oryginalnego srebrnego headshella Technics za 250 złotych :-) 


 
       
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 26, 2020, 19:26
Od teraz gramofon ma prawilną regulację azymutu ( klucz imbusowy na wyposażeniu, tak jak śrubki do montażu wkładki). Dotarły trzy heashelle JELCO. Dostawa okazała się dużo krótsza- 6 dni. Sprzedawca duo-phonic z UK. Ma jeszcze 7 sztuk na stanie. Cena 283 zł za sztukę. Przesyłka 42zł i przy trzech- taka sama. To będzie jedna z tańszych opcji. Wykonanie super, precyzja, solidność, w przeciwieństwie do tego co daje Technics, Analogis czy no name. Nie to, że są jakieś ujowe, ale Jelco nie sprawia wrażenia plastikowego odlewu. To jest raczej takie kute i gięte :)

Są dwa bolce, masa efektywna niestety ( dla moich Filipków) w górę  ::)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 26, 2020, 19:56
Co prawda na Jebaju można trafić taniej, 112zł plus 50 przesyłkę, ale na moje wygląda to trochę jak żart. Jakby Fred Flinstone to krzemieniem opierdzielał. Oczywiście może być tak, że się nie znam.

https://www.ebay.pl/itm/Pats-Audio-Azimuth-Adjustable-Turntable-Headshell-Gray/303574519597?hash=item46ae738f2d:g:SKUAAOSwGjpexst0
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 26, 2020, 20:01
Czy to nie jest chamski, szybki wydruk na drukarce 3D?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 26, 2020, 20:23
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 26, 2020, 19:26
Jelco nie sprawia wrażenia plastikowego odlewu. To jest raczej takie kute i gięte :)
Są dwa bolce, masa efektywna niestety ( dla moich Filipków) w górę  ::)

Konkretnie wykonany produkt, do tego z regulacją, dwoma bolcami, cena też konkretna, ale jakość musi kosztować, poza tym, do head to gramofonu za 6k, więc cena normalna.
Ten twój Glider, to chyba ma podatność 15, więc według tego kalkulatora, co był zmieszczony wcześniej w tym wątku, zestaw Glider plus ten headshell trafiony nieomal w punkt. Byłbym ciekaw, jak taki zestaw, gramofon, head i glider rezonuje, do tego potrzebuje, jakieś próbki dźwiękowej, albo dwóch, z różnych płyt
       
Ten sprzedawca to ma jeszcze w ofercie takie coś. Uwaga to nie jest odbojnik do drzwi   ;D chociaż, ostatnio w jakimś markecie w Niemczech, oglądałem prawie identyczny odbojnik do drzwi  ;D     
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Therion w Sierpień 26, 2020, 20:52
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 26, 2020, 19:26Dotarły trzy heashelle JELCO

I super. Też mam trzy takie. I jak dla mnie lepszych nie potrzebuję.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Sierpień 26, 2020, 21:51
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 26, 2020, 19:26Dotarły trzy heashelle JELCO.
Dotarły już co najmniej dwie godziny temu a sprawozdania dalej nie ma :o :(
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 26, 2020, 21:58
Czego się spodziewasz? Filipki wypadają. To mnie akurat rozczarowuje, ale też pozwala zrozumieć, że nie wszyscy byli tak moimi rekomendacjami rozentuzjazmowani, jak ja. Dobrze, że to były tanie wybory. Te pozwy odszkodowawcze... Czas rozejrzeć się za jakimiś nowymi wkładkami. Pewnie twardszymi, ze stajni japońskiej. Glider? To wkładka, która psuje mój taniofilski komfort. Jak spierdzielę Filipka- luz, jak coś mi się wymsknie przy Gliderze- masakra. Poza tym- przygoda trwa. Poznawanie, gmeranie, weryfikowanie. A nie tak myk myk i już :)

p.s. Gerwazy, nie planuję podłączać żadnej karty dźwiękowej, by badać rezonanse. Naprawdę jestem dość analogowy. Bardziej niż gramofon. Tak na poziomie patefonu może  ::)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 26, 2020, 22:16
Pomyślmy logicznie. Gerwazy olał pre, a jara się audiacity. Ile traci na kościach w pre? Nooo, srogo. Idźmy dalej. Grubość płyty winylowej i błędy w tłoczeniu ( krzywa płyta) to spore błędy azymutu, VTA. Szczególnie przy krótkim ramionku 9 cali, gdy chodzi o VTA. W takich warunkach zatrudniać mikroskop? Owszem, mamy te interferencje ( brak zgrania wkładki z ramieniem)- to będzie trudno przeskoczyć. Błędy wklejenia tipa, ale gdzie? Przy ostrych, manufakturowych wkładkach.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Sierpień 26, 2020, 22:32
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 26, 2020, 21:58Czas rozejrzeć się za jakimiś nowymi wkładkami. Pewnie twardszymi, ze stajni japońskiej.
To może taki średni taniofilizm: https://www.q21.pl/audio-technica-at-f2.html
(https://www.q21.pl/media/products/48067ac5055f591772463ff11a015e08/images/thumbnail/big_Zrzut-ekranu-2015-11-30-o-08-58-28.png?lm=1546799740)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 26, 2020, 22:33
Myślałem i myślę o niej :) Normalnie wróżbita Maciej :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Sierpień 26, 2020, 22:39
Pomyśl o tej firmie .https://voice.com.pl/produkt/kategoria/marka_id/9/kat/118 (https://voice.com.pl/produkt/kategoria/marka_id/9/kat/118)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 26, 2020, 22:43
Hana się przewijała tutaj jako ciekawostka- odkrycie. Mówisz? Bo powoli zaczynam pewien dysonans czuć między przeznaczeniem Technicsa, a dedykacją wkładek. Sądzicie, że to ma sens? OK, pewnie powinienem podpiąć Glidera i sam sobie odpowiedzieć, zamiast męczyć bułę. Dzięki za propozycje.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Sierpień 26, 2020, 22:50
Rozumiem ,że wspominasz o BM Glider . Ta wkladka mimo wszystko to propozycja do bardziej wyrafinowanej konstrukcji gramofonu . I pisze to świadomie . Miałem ,grałem i wiem co potrafi a czego nie . Oczywiście spróbuj ja powiesić na  Technics ale to nie pokaże jej walorów . Co do Hana to slyszałem ją   zaaplikowaną u Ondreja . Kurde grała zacnie jak na cenę Coś ok 2500zł
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 26, 2020, 22:52
Też tak myślę.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 26, 2020, 22:55
CytatGerwazy, nie planuję podłączać żadnej karty dźwiękowej, by badać rezonanse. Naprawdę jestem dość analogowy.)
Nie ufaj swoim uszom :-) Ten narząd wyjątkowo łatwo daje się oszukać. Cyferki są dużo precyzyjniejsze. Na prawdę :-) 
   

 
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 26, 2020, 23:00
Wiem. XYZ Paweł. Wszystkie wzmacniacze grają tak samo, tylko inne głośniej, a inne ciszej. Tak w ogóle, to on jeszcze funkcjonuje?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 26, 2020, 23:10
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 26, 2020, 22:16
Gerwazy olał pre, a jara się audiacity. Ile traci na kościach w pre?

Ale mnie, na ten moment, nie interesuje, co tam w kościach słychać, lub nie słychać, lub co tam komu w uszach gra. Mnie interesuje jak zachowuje dany system - wkładka gramofon mierzalnie - mi nie musisz tłumaczyć, że analog, to magia i inne niemierzalne doznania, ja to codziennie opowiadam potencjalnym klientom :-)
 
           
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 26, 2020, 23:19
Jeśli zakładam docisk 300g i płyta testowa nie reaguje na zmianę rezonansu, jest identyczny, a ewidentnie słychać różnicę w kreowaniu sceny na zwykłej, muzycznej, w porządku instrumentów, to co się wydarzyło?
Próbowałeś ustawiać wkładkę według innego szablonu niż to plastikowe prawidełko? Ustawiłem wg GeoDisc i był zapas z dodatkową przeciwwagą, a teraz- wg technicsowego prawidełka- okazuje się, że też doopa :) Cyrk. Nie da się dopasować nacisku na igłę.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 26, 2020, 23:30
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 26, 2020, 22:33
Myślałem i myślę o niej :)

Będziesz testował wkładki z półki za niecałego tysiaka, w systemie, gramofon plus pre za ponad 10 k?   
Przechlapane mają ci producenci wkładek, na prawdę, jak gramofon to możliwie najlepszy, jak pre to możliwie najlepsze , a jak wkładka to po taniości
   
         
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 26, 2020, 23:34
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 26, 2020, 23:19
Jeśli zakładam docisk 300g i płyta testowa nie reaguje na zmianę rezonansu, jest identyczny, a ewidentnie słychać różnicę w kreowaniu sceny na zwykłej, muzycznej, w porządku instrumentów, to co się wydarzyło?
A ja to z ciekawości na dniach zmierzę, czy jak dołożę docisk, to będzie to mierzalne, czy nie będzie :-)

CytatPróbowałeś ustawiać wkładkę według innego szablonu niż to plastikowe prawidełko? Ustawiłem wg GeoDisc i był zapas z dodatkową przeciwwagą, a teraz- wg technicsowego prawidełka- okazuje się, że też doopa :) Cyrk. Nie da się dopasować nacisku na igłę.
Za bardzo kombinujesz i ci cyrk wychodzi.
Ile zaleca Technics? 52 mm?,  od ponad 40 lat, w większości swoich modeli. W czym masz problem?
Jak już ustawisz wkładkę według szablonów, i wszytko będzie cacy, to gramofon pod oscyloskop, wystarcz komputerowy, i ci pokaże czy jest ok czy niekoniecznie, a nie na ucho.           
     
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 26, 2020, 23:36
Opowiedz mi o wkładkach jakie się zgrały i nie bajeruj chińskimi shibatami :) No i o szablonach jakich użyłeś do kalibracji. Z góry dziękuję.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 26, 2020, 23:46
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 26, 2020, 23:36
Opowiedz mi o wkładkach jakie się zgrały i nie bajeruj chińskimi shibatami :) No i o szablonach jakich użyłeś do kalibracji. Z góry dziękuję.

Jeszcze Chińczyk nie opanował tego szlifu, ale kto wie :-)
Ja szablonami nie ustawiam wkładki, ja to robię z użyciem oscyloskopu       
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Sierpień 27, 2020, 10:03
Ja tam mało wiem ale kiedy ustawiałem na Geodisc, to wychodziły mi jakieś przesadne wartości antyskatingu. Przy ustawianiu zaś na dedykowanym szablonie do dwóch pkt (a nawet czterech jak by liczyć skrajne) normalniała wartość antyskatingu. Od tej pory jestem mało entuzjastycznie nastawiony do jedno punktowych odniesień. Różnice w dźwięku są słyszalne nawet dla głuchego.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 27, 2020, 11:44
Cytat: Pboczek w Sierpień 27, 2020, 10:03
Ja tam mało wiem ale kiedy ustawiałem na Geodisc, to wychodziły mi jakieś przesadne wartości antyskatingu. Przy ustawianiu zaś na dedykowanym szablonie do dwóch pkt (a nawet czterech jak by liczyć skrajne) normalniała wartość antyskatingu. Od tej pory jestem mało entuzjastycznie nastawiony do jedno punktowych odniesień. Różnice w dźwięku są słyszalne nawet dla głuchego.


Ustawić dokładnie zalecane 52 mm, ustawić równo headshell, ustawić równo wkładkę na headshellu . To się robić na leniwca w 30 minut
Następnie gramofon pod komputer, jakaś płyta testowa, jakiś komputerowy oscyloskop i sprawdzić, czy poprawnie odtwarza sygnały testowe, jak nie to skorygować. No niech będzie godzina :-)
A i tak będzie ustawione z błędem, bo to jest wpisane w standard :-)   
Dalsze zabiegi cyzelujące, możliwe, ale głownie dla audiomaniaków     
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 27, 2020, 14:16
Już widzę didżeja, który kupuje sobie Technicsa i cyzeluje wkładkę przez godzinę :) A nie, zaraz, on kupuje Concorda i czas wynosi zero.
Na tym prawidełku firmowym ustawia się w minutę i nie sądzę, by dla szlifów sferycznych i eliptycznych- jeśli on nie wprowadza błędów- było potrzeba czegoś więcej.

Panowie vasa i miniabyr. Postanowiłem was pogodzić i zamówić sobie wkładki obu producentów. AT trochę wyższy model, Hana trochę niższy. MC LO oba. W Q21. No i dostaję telefon, że z AT są małe jajka i za dwa tygodnie mi powiedzą, czy to nie potrwa do dwóch miesięcy jak dostaną wkładkę. Ciekawostka, bo Technicsa chciałem mieć czarnego. Na allegro sklep oferował takiego, wysyłka w 24h. Ponieważ to było w moim mieście, zadzwoniłem, że mogę podjechac, zaoszczędzą na prowizji. A pan mówi, że nie mają go na stanie, że zamówili miesiąc wcześniej i nie wiadomo kiedy dotrze. To wziąłem srebrnego, którego mieli na stanie. Ta Hana zresztą też dopiero będzie ściągana, chyba, że od razu od dystrybutora do mnie pójdzie.

Czyli jakbym kupił na allegro Technola za 6,5 koła, wpłacił kasę, to bym se czekał, czekał, czekał... Sklepy najwyraźniej nie biorą na garba zakupów od dystrybutora, za to kiszą kasę z wpłat. Takie koronawirusowe cyrkunio.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: elem w Sierpień 27, 2020, 14:28
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 27, 2020, 14:16Sklepy najwyraźniej nie biorą na garba zakupów od dystrybutora, za to kiszą kasę z wpłat. Takie koronawirusowe cyrkunio

nie wszystkie :)  i to nie ma nic współnego z COV, po prostu taka polityka. COV ma wpływ na terminowośc dostaw do dystrybutorów krajowych. Kilka magazynów dużych wytwórni płytowych było zamknietych przez jakis czas (Austria, Francja, to wiem na pewno). Największe kłopoty są z importem z USA.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 27, 2020, 15:04
Cytatuż widzę didżeja, który kupuje sobie Technicsa i cyzeluje wkładkę przez godzinę :) A nie, zaraz, on kupuje Concorda i czas wynosi zero.
Na tym prawidełku firmowym ustawia się w minutę i nie sądzę, by dla szlifów sferycznych i eliptycznych- jeśli on nie wprowadza błędów- było potrzeba czegoś więcej.

Dokładnie
Wiesz, jak mam wolny czas,  to w ramach hobby też lubię sobie poaudiomaniaczyć, ale jak mam do sprzedaży 50 sztuk gramofonów, które trzeba doprowadzić do stanu używalności, to nie mam czasu, aby szukać takiego ustawienia, aby miotełka szurała, tak a nie inaczej, owszem mogę wykonać taką usługę, ale to są usługi z półki premium.
Podobnie didżej, taki gramofon to dla niego źródło utrzymania, ma być przede wszystkim niezawodny. Czym innym jest hobby, a czym im praca.           

CytatPostanowiłem was pogodzić i zamówić sobie wkładki obu producentów

To nie lepiej było zamówić za granicą? Przeważnie mają lepsze ceny i towar na magazynie. Gwarancja? Czasem się przydaje, ale przeważnie i tak trzeba sobie samemu śrubkę przykręcić :) 
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 27, 2020, 16:16
Co do GeoDisc to jak wiadomo są ramiona, które reagują lepiej z poszczególnymi szablonami. Nie ma tak, że jeden się sprawdzi na wszystkich. Na pewno z Fonciakiem dobrze gadał, bo jak byłem piękny i młody ( 10 lat temu) to sprawdzałem na słuch to co wyszło i nigdy mi lepiej nie wyszło niż z pomocą GD. Nie wiem jaki szablon jest najlepszy do ramion typu J jak w Technicsie. Mam tylko GD i to prawidełko firmowe, które właśnie raczyło nie dogadać się z tym headshellem jak na zdjęciu ( wkładka wbiła się w przód, a brakuje jeszcze ze dwóch milimetrów wysięgu :) Nie dogadało się też z Jelco, bo ono ma dwa bolce, a prawidełko rowek na jeden bolec.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 27, 2020, 16:37
CytatMam tylko GD i to prawidełko firmowe, które właśnie raczyło nie dogadać się z tym headshellem jak na zdjęciu ( wkładka wbiła się w przód, a brakuje jeszcze ze dwóch milimetrów wysięgu :) Nie dogadało się też z Jelco, bo ono ma dwa bolce, a prawidełko rowek na jeden bolec.


Ty to jakiś pechowy jesteś :-)
Wysłać ci do tego Jelco szkolny przyrząd zwany linijką :-)

Na Ebay od lat wielu sprzedawca z Ukrainy, albo i z Polski sprzedaje takie szablony. Aktualnie nie ma, ale to się pojawia regularnie
Można też  samemu sobie wydrukować, gdzieś w Internecie jest do tego program, ale nie pamiętam już gdzie   

https://www.ebay.pl/itm/Technics-SL-1200-Mk2-Mk5-SL-1210-series-Custom-Designed-Alignment-Protractor-/112248316259   
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Sierpień 27, 2020, 16:44
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 27, 2020, 16:16Co do GeoDisc to jak wiadomo są ramiona, które reagują lepiej z poszczególnymi szablonami. Nie ma tak, że jeden się sprawdzi na wszystkich. Na pewno z Fonciakiem dobrze gadał, bo jak byłem piękny i młody ( 10 lat temu) to sprawdzałem na słuch to co wyszło i nigdy mi lepiej nie wyszło niż z pomocą GD. Nie wiem jaki szablon jest najlepszy do ramion typu J jak w Technicsie. Mam tylko GD i to prawidełko firmowe, które właśnie raczyło nie dogadać się z tym headshellem jak na zdjęciu ( wkładka wbiła się w przód, a brakuje jeszcze ze dwóch milimetrów wysięgu  Nie dogadało się też z Jelco, bo ono ma dwa bolce, a prawidełko rowek na jeden bolec.
Spróbuj z tym:
https://www.vinylengine.com/ve_downloads/index.php?technics_baerwald_arc_protractor.pdf
https://www.vinylengine.com/ve_downloads/index.php?technics_baerwald_arc_protractor_instructions.pdf

Ja go używam i sobie chwalę, swoją V15 V-MR ustawiłem na takim właśnie headshellu lekkim.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 27, 2020, 16:48
A teraz mała sensacyjka. Jak widać na zdjęciach wkładka weszła na czołówkę z parapetem headshella. Tu brakuje nie 2mm, a grubych trzech. Czyli 49mm, a nie 52mm są bliższe prawdy. Wkładka bez odgięcia w bok, musiałem zdjąć dodatkową przeciwwagę, czyli zwiększyłem masę efektywną ramienia- a to [wulgaryzm] gra najlepiej jak dotąd. Pokazały się fajne smaczki na średnicy, dźwięk się otworzył. Z czwierkania zrobiło się ćwierkanie, może da się wycisnąć cwierkanie?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 27, 2020, 16:57
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 27, 2020, 16:48
A teraz mała sensacyjka.

Może ci Japończyk zamontowało o te 3 mm dłuższe ramię :) bo od ponad 40 lat, w tego typu ramionach Technics podaje 52 mm.
Jak potrafili zamontować ramię tak, że nie pasuje do tabeli, którą od 40 lat przedstawiają w instrukcji obsługi, to kto wie :-) 
Przecież ci inżynierowie co projektowali te gramofony w latach 70-tych, to albo już nie żyją, albo nie kontaktują ze światem :-)
Masową produkcję gramofonów to zakończono na przełomie lat 80/90 , albo jakoś tak. Tamten maszynowy dawno już nie istnieje.
Teraz to nie są  fabryki, tylko manufaktury, nie ta skala, nie ten budżet, to i nie to jakość masowej produkcji.   

Tak mi wpadło na gorąco do głowy:
A może, dlatego ze ta wysokość ramienia nie zgadza się z ta tabelą, powoduje, że kat ustawienia grota jest zły i pomaga cofnięcie wkładki?
Czasem tak mam, że wszystko zgadza się na wymiarach, a gołym uchem słychać, "że grot nie siedzi" dźwięk nie jest czysty, płynny.   

ps: a te śrubki, nakrętki, co to widać na tym Filipsie to niemagnetyczne?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Sierpień 27, 2020, 17:06
Cytat: ytrewq w Sierpień 27, 2020, 16:37Na Ebay od lat wielu sprzedawca z Ukrainy,

Sprzedaje nadal, choć przesyłka z Ukrainy obecnie idzie ok. 2 miesięcy. Te z vinylengine dobre o ile jesteś w stanie wydrukować je na odpowiednio grubym papierze i precyzyjnie nawiercić.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 27, 2020, 18:58
Do ponad 700 tys wyświetleń wątku o AD Fontes to jeszcze daleko, tamten watek to ma 6 lat, ale idzie na rekord :-)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Sierpień 28, 2020, 08:00
Cytat: Mondo w Sierpień 15, 2020, 22:55
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 15, 2020, 21:20
To gramofon legenda. Podobno.  Mnie ominęła, bo zawsze kojarzył mi się z didżejką. Ostatecznie jednak wyjąłem parę papierów z porfela, by mu się przyjrzeć, ulzyć sobie w życiu codziennym :) . Wcale nie z myślą o jakiejś totalnej zjebie. Są aspekty, gdzie konstrukcja daje bardzo dużo i zwróciło moją uwagę. to co piszesz- bas i średnica- da się zauwazyć. Dodałbym wigor, witalność.
Tu się rodzi pytanie: Po psi wuj taka charakterystyka didżejom?

1200 Mk2, bo to jest ten kultowy model, rok debiutu na rynku 1978 -  nigdy nie był projektowany dla DJ. Został zaadaptowany do takich celów, bo świetnie do tego nadawał, z racji pancernej budowy i przede wszystkim niezawodności, - wiadomo jakie warunki panują w dyskotekach, klubach, plus transport do miejsca, i z miejsca docelowego, oraz napędu bezpośredniego i możliwości zwalniania i przyśpieszania obrotów, to dawało nowe możliwości.
1200 Mk2 nigdy nie miałem, ale miałem 1600 MK2 i 1700 MK2, oba mają tzw pływające zawieszenie, ale cała pozostała idea konstrukcji jest identyczna. To jest konstrukcja modułowa, łatwa do demontażu, w przypadku potrzeby naprawy jakiegoś elementu. Te modele to się demontuje, na poszczególne moduły w 10 minut i w 10 minut składa cały gramofon. Poszczególne modły są na wtyczkach, nic nie trzeba lutować. Czyli łatwość naprawy. Naprawa również jest łatwa, bo wszytko tam jest logiczne i przejrzyste.
Te modele, maja bardzo solidną konstrukcję, wręcz toporną. Włącznik zasilania, to jest taki, ze jak go ktoś łomem nie uszkodzi,  (i smar nie zaschnie ;) ) - będzie działał przez następne 50 lat. Całą konstrukcja jest taka. A przy tym jest, dobrze, precyzyjnie, jak na tamte czas, wykonana.
1200 GR, to trochę inna bajka, dużo lepsza. Bo te konstrukcje to jakby nie było dzieli 40 lat. Wystarczy porównać jak działa stabilizacja obrotów, w zasadzie trzepotania na wskaźniku obrotów wogóle nie widać. Samo wykonanie całości, wykończenie, jest dużo ładniejsze lepsze, itd
Mój egzemplarz ma coś około 3 lat i nadal wygląda i działa jak wyjęty przed chwilą z pudełka :-) A w pudełku nie stał przez ten czas... ;-)
Tylko aby zagrał, to trzeba porządną wkładkę zamontować, plus cała reszta toru. A często widzę, takie obrazki, że są zamontowane wkładki typu Ortofun Blue i temu podobna klasa
Owszem jakoś będzie grało, ale to nie ta klasa gramofonu. Tutaj trzeba sięgnąć głęboko do kieszeni i kupić coś tej samej klasy jak ten gramofon. Ja od pewne czasu, używam tylko wkładek typu MC i ze wszystkim jakie miałem i mam, gra bardzo dobrze. Oczywiście nic nie brumi, nie szumi, nie cyka nie pyka.
Zrobili porządny kolejny model , a nie jakieś wynalazki na gumkę. Gumka to jest dobra do majtek, do gramofonu niekoniecznie ;-)                           
Jaką wkladkę byś polecił to tego gramofonu do słuchania Jazzu i spokojnego rocka?

Pozdrawiam,
GB

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 28, 2020, 08:50
CytatJaką wkladkę byś polecił to tego gramofonu do słuchania Jazzu i spokojnego rocka?

Pozdrawiam,
GB


1. Co słyszałeś już, co ci się podobało, dobrze zapamiętałeś
2. Na czym słuchasz?
3. Ile chcesz wydać
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Sierpień 28, 2020, 09:40
Cytat: rudy-102 w Sierpień 19, 2020, 21:48
Cytat: paul_67 w Sierpień 19, 2020, 21:22
W Danielu ustawiłem azymut według sztuki kalibracji dając mu headshell Sumiko , a to już chyba jest lekka przesada :)
No to było nas dwóch takich wariatów :). Jak jeszcze używałem Daniela to miał główkę Sumiko HS-12. Potem odsprzedałem ją komuś z forum. Nie pamiętam komu.
Ja ją zanabyłem.

Pozdrawiam,
GB

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Sierpień 28, 2020, 13:41


Cytat: ytrewq w Sierpień 28, 2020, 08:50
CytatJaką wkladkę byś polecił to tego gramofonu do słuchania Jazzu i spokojnego rocka?

Pozdrawiam,
GB


1. Co słyszałeś już, co ci się podobało, dobrze zapamiętałeś
2. Na czym słuchasz?
3. Ile chcesz wydać

1. Nic szczególne nie zapadło mi w ucho.
2. SL-1200GAE.
3. Max.2000 pln

Pozdrawiam,
GB

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 28, 2020, 14:38
Cytat

1. Nic szczególne nie zapadło mi w ucho.
2. SL-1200GAE.
3. Max.2000 pln

Pozdrawiam,
GB



Proszę dozbierać do połowy wartości gramofonu który pan posiada i wtedy wrócić z pytaniem.
Ja się nie podejmuję doradzania z takim budżetem.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: rudy-102 w Sierpień 28, 2020, 16:22
Cytat: GB w Sierpień 28, 2020, 08:00Jaką wkladkę byś polecił to tego gramofonu do słuchania Jazzu i spokojnego rocka?
Próbowałeś już tej?
https://www.thakker.eu/tonabnehmer/ortofon-vinyl-master-silver-tonabnehmer/a-5146/ 
Poza tym moim skromnym zdaniem w tej cenie warto 2M Bronze, albo Quintet Blue MC.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Sierpień 28, 2020, 17:34
Jeżeli MM to nie problem, to mój typ to: Nagaoka MP-200. Niby to tylko eliptyk, ale wspornik z boru naprawdę robi robotę! ;)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Sierpień 28, 2020, 17:44
A dlaczego MM a nie MC?

Pozdrawiam,
GB

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Sierpień 28, 2020, 17:46
Cytat: ytrewq w Sierpień 28, 2020, 14:38
Cytat

1. Nic szczególne nie zapadło mi w ucho.
2. SL-1200GAE.
3. Max.2000 pln

Pozdrawiam,
GB



Proszę dozbierać do połowy wartości gramofonu który pan posiada i wtedy wrócić z pytaniem.
Ja się nie podejmuję doradzania z takim budżetem.
Załóżmy, że mam taki budżet, co byś w takim razie doradził?

Pozdrawiam,
GB

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: elem w Sierpień 28, 2020, 17:54
W tym budżecie DV XX2mkII   :)   Wisi u mnie na SME V, u kawosza na SME 12"  i też sobie chwali
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 28, 2020, 18:20
CytatZałóżmy, że mam taki budżet, co byś w takim razie doradził?

Pozdrawiam,
GB


Z tego budżetu któryś z modeli Ortofona, pod koniec roku na swoje stronie mają promocję, około 20-30% taniej
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Sierpień 28, 2020, 19:05


Cytat: ytrewq w Sierpień 28, 2020, 18:20
Z tego budżetu któryś z modeli Ortofona, pod koniec roku na swoje stronie mają promocję, około 20-30% taniej
Ortofon zmienił zarząd i politykę [emoji20]
Nowej produkcji bym ufał mniej niż NOS-om.
Za 2kzł to bym rosjankę brał.
Alexander opisywał swoje spotkania z tymi wkładkami. Słuchałem też i ja [emoji4]
Następną wkładkę to chyba właśnie taką kupię.

[emoji377][emoji1634]

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Sierpień 28, 2020, 19:19
Rosjankę?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 28, 2020, 19:29
Cytat
Ortofon zmienił zarząd i politykę [emoji20]
Nowej produkcji bym ufał mniej niż NOS-om.

Nowa, od producenta, od pewnego poziomu nie ma co kombinować
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Sierpień 28, 2020, 20:57
Cytat: winylowy_luke w Sierpień 28, 2020, 19:19
Rosjankę?
Wrzuć w wyszukiwarce Sensitive Sound.

[emoji377][emoji1634]

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 28, 2020, 21:03
3 próbki, ale jedno nagranie instrumentalne - ciekawe czy ktoś zgadnie, co to za nagranie  :D
Z dociskiem, bez docisku, oraz bez docisku, ale z mniejszą masą efektywną (o 4 gramy)
Można sobie sprawdzić, czy słyszy się różnię, czy nie słyszy się różnicy.
Ja nie słyszę, a jak nie słyszę, to dla mnie różnicy nie ma.

https://mega.nz/file/oRgB2b4K#k1q1quAK81ZzVhmFPlZGVlH9coirBZnMDG8lMBEERvc


   
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: elem w Sierpień 28, 2020, 21:13
Brzmi jak orkiestra Jamesa Lasta.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 28, 2020, 21:25
Cytat: elem w Sierpień 28, 2020, 21:13
Brzmi jak orkiestra Jamesa Lasta.
W rzeczy samej, nagranie Happy Music, z składanki z roku 1971
Kupiłem kiedyś, w jednym pakiecie, w szczerym polu, ponad 600 płyt tej orkiestry, nie wiem, czy życia mi wystarczy aby przesłuchać :-)
Kupiłem mimo, że wcześniej, nigdy nie słuchałem orkiestr rozrywkowych,  więc nie znałem nagrań tej orkiestry, kojarzyłem, tylko z imienia i nazwisko dyrygenta tej orkiestry 
Spodobało mi się, niczego innego nie słucham :-)     
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ytrewq w Sierpień 28, 2020, 21:29
Cytat: vasa w Sierpień 28, 2020, 20:57
Cytat: winylowy_luke w Sierpień 28, 2020, 19:19
Rosjankę?
Wrzuć w wyszukiwarce Sensitive Sound.

[emoji377][emoji1634]


O Panie, meteoryty i te sprawny. Kosmiczna technologia to i pewnie nieziemskie doznania :-)
Pstrokate jakieś takie :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: elem w Sierpień 28, 2020, 21:37
" It's my personal favorite and will be staying as a permanent reference with the SL-1200G "

https://www.tonepublications.com/analogaholic/the-sensitive-sound-art-majestic-mc-cartridge/
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Sierpień 28, 2020, 21:53
Cytat: ytrewq w Sierpień 28, 2020, 21:29Pstrokate jakieś takie
Skup się bo zaczynasz lecieć Gerwazym.
Jak posłuchasz to się wypowiesz.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Sierpień 30, 2020, 21:38
Cytat: elem w Sierpień 28, 2020, 17:54W tym budżecie DV XX2mkII      Wisi u mnie na SME V, u kawosza na SME 12"  i też sobie chwali
Gratefullde ją też ma. Nie wyrzucił, czyli chyba nadal lubi.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: elem w Sierpień 30, 2020, 22:40
Gratefull ma 20X2 , półka niżej, ale też bardzo dobre granie. Miałem ją przed zmianą na XX2MKII
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Sierpień 30, 2020, 22:42
Aaaa, spoko.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 31, 2020, 16:22
Tymczasem Hanka Mostowiak dotarła :) Jakbyście nie wiedzieli, to Hanka jest słynna z tego, że zabiły ją kartony. Serialu nie oglądałem, ale dzięki tej wirtuozerskiej scenie kaskaderskiej, zaistniała w pop kulturze :)

https://www.youtube.com/watch?v=EgQ0NNXHO48
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 31, 2020, 16:28
Rzeczona. Najtańsza chyba opcja MC LO tej firmy- 1550 zł. Czyli pojszłem w ilość, zamiast jakość. Zamiast 2500 zł na jedną  Hankę, za 2800 zł będę żonglował Hanką i Audiotechnicą. Jeśli ta druga okaże się w ogóle możliwa do ściągnięcia. Ja mam w ogóle sporo wątpliwości, czy ten gramofon, jak wersja G jest w stanie odpłacić się za kasę włożoną we wkładkę. Mogę być w błędzie.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Sierpień 31, 2020, 16:46
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 31, 2020, 16:28
Rzeczona. Najtańsza chyba opcja MC LO tej firmy- 1550 zł. Czyli pojszłem w ilość, zamiast jakość. Zamiast 2500 zł na jedną  Hankę, za 2800 zł będę żonglował Hanką i Audiotechnicą. Jeśli ta druga okaże się w ogóle możliwa do ściągnięcia. Ja mam w ogóle sporo wątpliwości, czy ten gramofon, jak wersja G jest w stanie odpłacić się za kasę włożoną we wkładkę. Mogę być w błędzie.
Ciekaw jestem opinii.

Pozdrawiam,
GB

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 31, 2020, 16:57
Moja opinia jest taka, że zarówno SL 1200G jaki 1200GR mają ramię jakie mają. Są bardziej wyrafinowane audiofilsko konstrukcje. Twoje jest magnezowe, czyli lżejsze, czyli będą wypadały rezonanse w innych miejscach niż w GR. Moja opinia w zakresie brzmienia wkładki na GR więc ci się nie przyda w ogóle. Sądzę, że nie ładowałbym się w wyrafinowaną wkładkę za 7 koła w G. Przynajmniej nie tak od razu.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Sierpień 31, 2020, 18:04
Ładna ona, będzie pasować temu Technikowi na początek.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 31, 2020, 18:06
Bo ja wiem? Z tym Technicsem bardziej kojarzy mi się Concorde :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Sierpień 31, 2020, 18:11
U Sławka (4321) w jego Technicsie SL1700MKII siedział Denon DL110 i zjadł na kolację moje Sumiko Blue Piont No. 2 na Project 6 PerspeX.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Sierpień 31, 2020, 18:12
 :) Paul nie bądź uszczypliwy. Hania mu podejdzie zobaczysz.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 31, 2020, 18:18
Dwa plusy dla Hanki na dzień dobry. Osłona igły, co w MC nie jest takie oczywiste i kolorowe gumeczki na pinach co ułatwi prawidłowe podpięcie kabelków. Teraz czekam, aż vasa się zacznie niecierpliwić i pytać jak gra :) Mam nadzieję, że nie jest na urlopie, bo sam nie wyczymię i podłączę zanim spyta. Będę przegrywem :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Sierpień 31, 2020, 18:20
Napisz vasie że gra wybitnie na średnicy i damskie wokale ssą (czy tam ssają) ;)

Frywolny, nie znam Hany. Daj znać jak ona gra ;)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 31, 2020, 18:24
Cytat: Pboczek w Sierpień 31, 2020, 18:12:) Paul nie bądź uszczypliwy. Hania mu podejdzie zobaczysz.
To nie to.Tak mi się kojarzy ten model :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 31, 2020, 18:27
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 31, 2020, 18:18Dwa plusy dla Hanki na dzień dobry.
Też myślałem o Hance, tym bardziej ,że  mam teraz taką wkładkę do czego podłączyć (czyt. przedwzmacniacz).
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Sierpień 31, 2020, 18:41
Nie wiem kiedy mi przyjdzie przeinstalować się na MC jak AT nie mogę zajechać, a na półce w pudełku czeka drewniana Grado Reference :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Sierpień 31, 2020, 21:11
Cytat: frywolny trucht w Sierpień 31, 2020, 18:18Teraz czekam, aż vasa się zacznie niecierpliwić i pytać jak gra 
Od 18.18 minęły już czy godziny a Ty jeszcze nie napisałeś jak gra :o

PS. Co do tych kolorków na pinach wkładki to były opisane wypadki że źle zostały założone. Warto też krytycznie posłuchać :P
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 01, 2020, 18:32
Dobra, dobra. Powiesiłem i sobie gra. Ciekawe, że headshell Jelco miał tak spierniczony azymut. Na oko widać, że można z lewej krowę zmieścić. Poprawiłem. Pre gra na ustawieniach Glidera. Niech gra. Póki co chodzi o rozruszanie zawieszenia. Pierwsze wrażenia są takie, że na skrajach nic wielkiego się nie wydarzyło. Nic się nie wydarzyło. Zmieniła się natomiast prezentacja w zakresie, który Filipek prezentował. Jest prawdziwiej, lepiej wybrzmiane dźwięki. Czyli to co typowe dla MC- wg moich skromnych doświadczeń. Kosztem pewnego chamskiego jebnięcia na dole pasma w stosunku do MM. Niech gra, siary nie ma...
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ziko369 w Wrzesień 01, 2020, 18:48
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 01, 2020, 18:32Niech gra, siary nie ma...

To słabo...tyle kaski i "gra" 🤔
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 01, 2020, 18:52
Jest dużo niewiadomych. Jak ona jest spasowana z ramieniem? Który wzornik ustawienia wkładki dla tego ramienia jest najlepszy? Jak zagra po ustawieniu pre pod dokładnie jej parametry? No i musi się nieco wygrzać zawias, by coś cokolwiek opowiadać. Z tej perspektywy jest obiecująco, ale gacie zerwie? Nie wiem. Przygoda :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Wrzesień 01, 2020, 20:12
Kup dedykowany szablon i nie sprzątają sobie głowy geometria.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ziko369 w Wrzesień 01, 2020, 20:14
Kurde...czekamy zatem na dalszą relację...
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Wrzesień 01, 2020, 20:16
Dajmy sie tej wkładkę ułożyć. Przecież to świerzynka .
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 01, 2020, 20:20
Cytat: Piterski w Wrzesień 01, 2020, 20:12Kup dedykowany szablon

Który to? Bo mam firmowe prawidełko i raczej więcej wątpliwości niż mniej :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Wrzesień 01, 2020, 20:22
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 01, 2020, 18:52gacie zerwie
Ale ona jest przecież do słuchania a nie do (s)exscesów ;D
Cytat: Piterski w Wrzesień 01, 2020, 20:12Kup dedykowany szablon i nie sprzątają sobie głowy geometria.
Z telefona lub tableta piszesz?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 01, 2020, 20:42
Chyba wyszło mi, że na podstawie tego co sugeruje prawidełko Technicsa- najlepiej czoło wkładki zlicować z czołem headshella. Bez dogięcia wkładki. Nie cyka, ale przestrzeń 3D największa. Spora kula przestrzeni. Dużo się dzieje na średnicy, jest bogato. Obaczym co pokażą kolejne dni. Tylko jak się śmialiście, że Fonciak z Gliderem nie ma mocy, ryknięcia, bo wszyscy rockmeni w krawatach- to tutaj jest to samo. Kwestia muzyki jakiej się słucha. No nic, ruszamy zawiasem.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Jarek66 w Wrzesień 01, 2020, 20:56
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 01, 2020, 18:32
Dobra, dobra. Powiesiłem i sobie gra. Ciekawe, że headshell Jelco miał tak spierniczony azymut. Na oko widać, że można z lewej krowę zmieścić. Poprawiłem. Pre gra na ustawieniach Glidera. Niech gra. Póki co chodzi o rozruszanie zawieszenia. Pierwsze wrażenia są takie, że na skrajach nic wielkiego się nie wydarzyło. Nic się nie wydarzyło. Zmieniła się natomiast prezentacja w zakresie, który Filipek prezentował. Jest prawdziwiej, lepiej wybrzmiane dźwięki. Czyli to co typowe dla MC- wg moich skromnych doświadczeń. Kosztem pewnego chamskiego jebnięcia na dole pasma w stosunku do MM. Niech gra, siary nie ma...
Nie żebym się wymądrzał, ale mnie to zawsze interesuje, jak coś jest zrobione :-)

Pytanie numer 1 brzmi, co to jest za grot "syntetyczny eliptyczny"
Wymiarów producent nie podaje - ciekawe dlaczego - oraz używa dość tajemniczego określenie "syntetyczny eliptyczny"
A to aby nie jest ten sam grot, co to ostatnio pojawił się w igłach zamiennikach "BLACK DIAMOND" za 50$ (szlif eliptyczny 03x07)
Ten grot nie jest zrobiony, właśnie, z ciemnego diamentu?
Pytanie numer 2
Dlaczego producent nie podaje podatności wkładki?       
Dziwne, trochę
Pytanie numer 3
Ten Glider to aby nie ma oporności 12 Ohm a ta Hanka 30 Ohm, jeśli tak, to chyab jednak trzeba by wykałaczka pomajstrować w tych ustawieniach Husarii
   
I żeby nie było, że wymądrzam się :-)

Taki Ortofon T-30, to jednak jest mega wygoda, pach pach pokrętłem, zmiany na bieżąco i zostawiam w takim ustawieniu, w jakim mi najlepiej gra, jak zmienię płytę, która zupełnie inaczej jest wytłoczona a i muzyka jest nagrana zupełnie inaczej , to znowu pokrętłem pach pach i zostawiam w takim ustawieniu w jakim najlepiej gra.
Genialne rozwiązanie. Na prawdę
     
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 01, 2020, 21:14
Im dłużej słucham, tym bardziej sądzę, że Hanka Mostowiak dobrą wkładką jest. Scena. Prawda dźwięku bez kompresji. Skraje? Jak krawiec kraje :) Na złych ustawieniach pre i bez cudownych maszynek. Nie cyka i nie łomocze basem w tym stanie :) Przestrzeń, przestrzeń.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Wrzesień 01, 2020, 21:24
Powiedz mi jaka jest różnica brzmieniowa między dobra wkładką MM i MC? Tylko nie udawaj,że nie widzisz tego wpisu :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 01, 2020, 21:29
Im droższa wkładka MM tym bardziej udaje MC. Czyli traci dynamikę, jebnięcie, a próbuje  udawać ą,ę przez bibułkę. Jeśli słuchasz rocka- moim zdaniem MC, szczególnie LO jest wątpliwa. Ale ja nie handluje wkładkami i moja baza danych jest chuda. Natomiast gdy chodzi o prawdę przekazu, nic MC LO nie podskoczy. Zwiewność, drobinki, odpadki- jakieś sugestie na pograniczu słuchu. No inna baja.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Wrzesień 01, 2020, 21:33
Ostatnio najwięcej słucham jazzu.Mówisz, że lepszą dynamikę ma MM? Nie wiem czy MC by mi się podobało.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 01, 2020, 21:36
Ogólną tendencję jaką widzę- to MM pogrubasi, żeby przyp..., a MC LO każdego włosa na czworo. Zależy co jest priorytetem dla odbiorcy. To może być powód do posiadania dwóch ramion :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Wrzesień 01, 2020, 21:40
Musiałbym posłuchać u siebie bo tak na opowiadanego to trudno wyciągnąć odpowiednie wnioski.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 01, 2020, 21:44
Oczywiście. Przy czym jak masz wolne tysiąc pięćset, to może być interesujące doznanie. Inne niż inne :) Słucham sobie teraz Banda i Wanda i nic nie rozumę :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Wrzesień 01, 2020, 21:48
No nie Arek ,nie zgodzę sie na mniejszą dynamikę.  Wkladki MM graja "wystawowo" czyli wiecej basu i cykania kosztem średnicy . Prawie Każda wkładka mm z przedziału do 2tysi tak ma ,co nie znaczy że gra źle . Rzeczywiście w  muzyce rockowej  MM mogą grać lepiej bo oferują to ,co ludzie lubią czyli więcej basu i cykania . Ale nikt z nas nie sprawdzał oferty MM drogich wkładek np ze stajni SoundSmith ! Może okazać się ,że nic nie wiemy o dźwieku wkładek MM . Wkładki MC oferują jakość średnicy na poziomie niedostępnym dla MM . Ale żeby sie o tym przekonać to wydatek 5tysi i w górę  wchodzi w grę . To jest inny wymiar który rozgrywa się w średnicy pasma . Szybkość ,detal na poziomie mikro zdarzeń ,przestrzeń i właśnie dynamika to jest tym czym potrafi zachwycić wkładka MC . Oczywiście to wymusza resztę toru czyli phono które musi być na poziomie . Puść sobie wydanie z epoki jazzu na MM i na Mc- tu nie ma wątpliwości ,co zagra bliżej brzmienia z epoki .
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 01, 2020, 21:54
Ogólnie to się z tobą zgadzam. Hm. Musze usiąść i podumać co źle sformułowałem :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: elem w Wrzesień 01, 2020, 22:16
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 01, 2020, 21:29Im droższa wkładka MM tym bardziej udaje MC. Czyli traci dynamikę, jebnięcie, a próbuje  udawać ą,ę przez bibułkę. Jeśli słuchasz rocka- moim zdaniem MC, szczególnie LO jest wątpliwa.

Taa?  Mam zupełne inne doświadczenia. MM - Garrott Brothers, im lepszy model , tym większe  pie..cie. To samo z Shure.
Przy tym oczywiście lepsze skraje, scena, szczegóły itp.

Ja słucham rocka i  moja MC ma zadzior i kopa jak gitara Hendrixa. Przy czym w jazzie i klasyce spisuje się równie znakomicie.  Kuzyn (metalowiec)  używa DV 20X2 (tej co gratefull) i lepszej do tej pory nie znalazł. Wkładki MC sa rożne, są tez tzw "kulturalne i słodkie" ale to nie mój klimat. trochę sie tego nasluchałem i uważam, że Dynavectory od poziomu 20X2, to najbardziej uniwersalne wkladki. LO, tylko LO! :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Wrzesień 01, 2020, 22:19
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 01, 2020, 21:54Musze usiąść i podumać co źle sformułowałem
Moim zdaniem dobrze sformułowałeś.
Natomiast zastanawiam się jak to z jazzem jest? I wychodzi mi że do małych składów i wokali to bym jednak MC wybrał a do bigbandów to wszystko jedno ;D
Cytat: elem w Wrzesień 01, 2020, 22:16Ja słucham rocka i  moja MC ma zadzior i kopa
Ale Dynavector to specjalnie jest tak robiony :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ziko369 w Wrzesień 01, 2020, 22:52
Przecież on, ten cały dźwięk, zależy w dużym stopniu od reszty toru w jakim ta wkładka gra...
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Jarek66 w Wrzesień 01, 2020, 23:08
Cytat: paul_67 w Wrzesień 01, 2020, 21:24
Powiedz mi jaka jest różnica brzmieniowa między dobra wkładką MM i MC? Tylko nie udawaj,że nie widzisz tego wpisu :)

Tam gdzie kończą się dobrze brzmiące wkładki typu MM, tam zaczynają się dobrze brzmiące wkładki typu MC :-)

Jak wszystko jest dobrze ze sobą zagrane w przypadku wkładki typu MC, to wkładka MM nie ma żadnych szans.
Problem w tym że najczęściej, dobrze wszystko nie jest zgrane.
To by trzeba by zrobić tak, bierzesz 10-20 wkładek typu MC i zakładasz po kolei, aż trafisz na taki zestaw, który ci zagra, jak powinien, zagrać pod twoje ucho.
Kiedyś tak eliminowałem wkładki typu MM, miałem coś około 30 sztuk, których kompletnie nie znałem i chciałem zostawić sobie z 2-3 sztuki. To były wkładki , za stówkę, no może do 200 złotych. Gramofon Sony PS_X75, wiec obojętne było, jaka podatność itd. Zostawiłem sobie 3 sztuki, z których jestem zadowolony do dziś
Najciekawsze było to, że w tym przedziale trafiały się wkładki, od wybitnych, za te pieniądze oczywiście, to kompletnie beznadziejnych. Rozstrzał ogromny.
Ale i tak, rzadko je zakładam, bo po MC, to żadna MM nie gra mi dobrze. Z tych co miałem i słyszałem, a to przecież ułamek, bo człowiek wyprodukował nie policzalna ilość różnych modeli.
Obecnie czekam na Empire 600 LAC, ma dobre opinie, posłuchamy to się przekonamy...       

         
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 04, 2020, 11:41
Byłem ciekaw jak tam inne krzywe prowadzące wkładkę po płycie...
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Wrzesień 04, 2020, 11:45
Może drogie rozwiązanie ale i najpewniejsze . Używam jak wiesz od 2014 roku . Bez protraktora nie podchodzę do zakładania wkladki .
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Wrzesień 04, 2020, 11:49
Cytat: miniabyr w Wrzesień 04, 2020, 11:45
Może drogie rozwiązanie ale i najpewniejsze . Używam jak wiesz od 2014 roku . Bez protraktora nie podchodzę do zakładania wkladki .
I jakie różnice w ustawieniach wg różnych krzywych dostawałeś? Zarówno w mm jak i w dźwięku.

[emoji377][emoji1634]

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 04, 2020, 11:57
Paweł, a ustawiałeś takie technicsowe ramiona?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Wrzesień 04, 2020, 12:24
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 04, 2020, 11:57
Paweł, a ustawiałeś takie technicsowe ramiona?
Nie ,nie miałem takiej okazji . Masz jakiś problem ?
Mariusz ja teraz gram na krzywej Lofgren . Mój protractor jest starszy i ma tylko 2 krzywe(lofgren i baerwald ). Trzeba też pamiętać ,że płyty ktore są zapisane prawie do samego końca lepiej brzmią na krzywej która to uwzględnia ( np przy muzyce klasycznej zapisywanej po sam czubek ) . Wypróbowałem obie krzywe i wolę właśnie Lofgren- brzmi to bardziej równo od Baerwald . Ale nic nie stoi na przeszkodzie wypróbować wszystkie trzy opcje . To będzie doskonale slyszalne na końcu płyty -wybierzcie co będzie lepiej brzmiała .Arek ma taka mozliwość ba ma 3 krzywe .
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 04, 2020, 12:29
Zastanawiałem się, na której krzywej wkładka zagra najlepiej. Problem zaś mam taki, że na obrazku poglądowym jest wkładka bez body, a Filipki maja fest obudowę, igłę prawie na środku ukrytą i dość nisko to body wisi nad płytą. Nie bardzo potrafię dojrzeć co tam wychodzi. Nawet załączona lampka nic nie daje, bo jestem zmuszony tak nisko patrzeć, że linie namalowane na aluminium są nieczytelne.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Wrzesień 04, 2020, 12:30
A tu opis do nowego protractora
Arek to żeczywiście trudne zadanie . Jesli masz we wkladce jakąś powierzchnię płaską od frontu -to przyklej do niej grafit i równaj do niego . A jeśli nie ,to próbuj na wspornik - musi sie pokrywać z linią protractora . Koniecznie wyłącz antyscating ! 
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 04, 2020, 12:44
Hły, hły. Tutaj widać dlaczego pan Feickert wybrał do instrukcji obsługi tę wkładkę :) Z tego co kojarzę, Decca jest jeszcze lepsza od Filipka.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Wrzesień 04, 2020, 13:08
Rozumiem ,że pierwsza wkładka to Philips . Do czoła wkładki przyklejasz grafit i justujesz na linie prostopadłe do wspornika . To proste . Gorzej kiedy masz krótki wspornik i wszystkie plaszczyzny obłe.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 04, 2020, 13:13
Protractor Feickerta jest właściwie spójny. Trochę odpowiednio powyginanej blachy amelinowej za 900 zł i wiadomo, że nikt takich śmieci jak Filipki na tym ustawiać nie będzie ( tutaj akurat zonk, bo mnie się zachciało). Teraz pojadę jak cięmiężony chłop- to jest burżuazyjny przedmiot do badania burżuazyjnych MC LO naked za grubą kapustę. Ta Lyra z instrukcji kosztuje 13 koła.

Co prawda mam przedstawiciela zubożałej szlachty ( BM Glider), ale wyciągać, go i wkładać w prawidełko Technicsa, żeby dowiedzieć czy prawidełko stosuje którąś krzywą, czy wytycza własne, autorskie standardy prowadzenia wkładki? Jest w tym jakieś wewnętrzne fuj. Chyba lepiej posłuchać muzyki, tak po prostu :)

A teraz prawdziwa zagadka. Jak ustawić taką wkładkę jak ta poniższa. Czym? Odpowiedź w stylu komputer i oscyloskop= w ryj. Te wkładki funkcjonowały przed komputerami i w sumie tak samo wyglądały.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 04, 2020, 13:17
Cytat: miniabyr w Wrzesień 04, 2020, 13:08
Rozumiem ,że pierwsza wkładka to Philips . Do czoła wkładki przyklejasz grafit i justujesz na linie prostopadłe do wspornika . To proste . Gorzej kiedy masz krótki wspornik i wszystkie plaszczyzny obłe.

W instrukcji piszą, że przede wszystkim wspornik igły ma być kontynuacją linii pionowej. Można się domyślać, że wspornik może być odchylony względem body i to przewidzieli. Dali te linie poziome na wszelki pożarny. Ale pewnie na tych pomocniczych liniach będę musiał poprzestać. Obaczym.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Wrzesień 04, 2020, 13:22
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 04, 2020, 13:17
Cytat: miniabyr w Wrzesień 04, 2020, 13:08
Rozumiem ,że pierwsza wkładka to Philips . Do czoła wkładki przyklejasz grafit i justujesz na linie prostopadłe do wspornika . To proste . Gorzej kiedy masz krótki wspornik i wszystkie plaszczyzny obłe.

W instrukcji piszą, że przede wszystkim wspornik igły ma być kontynuacją linii pionowej. Można się domyślać, że wspornik może być odchylony względem body i to przewidzieli. Dali te linie poziome na wszelki pożarny. Ale pewnie na tych pomocniczych liniach będę musiał poprzestać. Obaczym.
Tu trzeba nabrać wprawy . Dla tego pisałem też o wyłączeniu antiscatingu. Siła powoduje że wspornik jest poza przewidziana osią .
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Mieczu w Wrzesień 04, 2020, 13:47
Ja myślę, ze na każdej geometrii, z wyżej,wymienionych, wkładka będzie brzmiała tak samo. Inaczej być nie może.
Oczywiście, w zależności od danej geometrii będzie różny błąd kąta ustawienia, ale w różnych miejscach. No chyba że ktoś akurat lubi słuchać tylko pierwszych utworów, wtedy niech sobie wybierze tą geometra, w której błąd ustawienia jest najmniejszy na początku, płyty, a jak lubi tylko ostanie utwory, to tą geometrię, w której błąd ustawienia jest najmniejszy na końcu płyty   
Są tacy co to słyszą błąd ustawienia w czasie całej płyty, wtedy niech sobie wybiorą tą geometrię która ma najmniejszy średni błąd ustawienia
Kilka wpisów wcześnie jest obrazek, gdzie to jest policzone i pokazane na wykresie.
No i są jeszcze ramiona z odczytem liniowym  ::)             
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Mieczu w Wrzesień 04, 2020, 14:52
CytatW instrukcji piszą, że przede wszystkim wspornik igły ma być kontynuacją linii pionowej.
Słusznie :-)
CytatMożna się domyślać, że wspornik może być odchylony względem body i to przewidzieli. 
Myślę, że nie :-)

Jak jak wspornik jest odchylony, a czasem tak jest, to egzemplarz jest do naprawy, jak wartościowy, albo do kosza jak koszt naprawy przekracza wartość wkładki 

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Wrzesień 04, 2020, 15:48
Cytat: miniabyr w Wrzesień 04, 2020, 11:45Może drogie rozwiązanie ale i najpewniejsze . Używam jak wiesz od 2014 roku . Bez protraktora nie podchodzę do zakładania wkladki
Ja podobnie ;)

Do tego Technicsa poleciłbym Baerwalda. A dlaczego? Bo wtedy można by odnieć się do zmian na Stevensona lub Loefgrena. Odwrotnie robić? Do bani wg mnie. Zacząć od Baerwalda i obserwować co się dzieje.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Therion w Wrzesień 04, 2020, 19:58
Cytat: miniabyr w Wrzesień 04, 2020, 13:08Gorzej kiedy masz krótki wspornik i wszystkie plaszczyzny obłe.

np. to cholerstwo

(https://i1.sndcdn.com/artworks-000200892296-rxn6bh-t500x500.jpg)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 04, 2020, 20:17
Ha, racja. Ty masz ten headshell w kształcie trumny- od Fontka, ale ten kwadratowy dawał radę. Ustawiało się kąt prowadzenia headshellem, bo nie posiadał fasolek.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Wrzesień 04, 2020, 20:31
Cytat: Therion w Wrzesień 04, 2020, 19:58
Cytat: miniabyr w Wrzesień 04, 2020, 13:08Gorzej kiedy masz krótki wspornik i wszystkie plaszczyzny obłe.

np. to cholerstwo

(https://i1.sndcdn.com/artworks-000200892296-rxn6bh-t500x500.jpg)

Tak !. Ale ten Goldring ma w miarę widoczny wspornik - sporo się tego modelu naustawiałem. Uwierz mi da się !
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Wrzesień 04, 2020, 20:33
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 01, 2020, 20:20
Cytat: Piterski w Wrzesień 01, 2020, 20:12Kup dedykowany szablon

Który to? Bo mam firmowe prawidełko i raczej więcej wątpliwości niż mniej :)

Widzę, że zniknęły te szablony na ebau ze sprzedaży, a szkoda bo były dobrze zrobione i nie kupowało się kota w worku.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Wrzesień 04, 2020, 20:36
Cytat: miniabyr w Wrzesień 04, 2020, 20:31Uwierz mi da się !
Łatwo nie było. Ważne żeby poradzić sobie.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: virtualfan w Wrzesień 06, 2020, 13:57
Cytat: Mieczu w Wrzesień 04, 2020, 14:52
CytatMożna się domyślać, że wspornik może być odchylony względem body i to przewidzieli. 
Myślę, że nie :-)

Jak jak wspornik jest odchylony, a czasem tak jest, to egzemplarz jest do naprawy, jak wartościowy, albo do kosza jak koszt naprawy przekracza wartość wkładki 


Ja tak mam - wspornik lekko się odchyla. Ale zanim wymienię igłę lub wkładkę, bo nie mam pewności co jest nieteges - ustawiłem do odchylonego wspornika. Tylko w takim przypadku metoda opisana przez miniabyra z wkładem grafitowym się nie sprawdzi. Trzeba ustawiać na liniach wzdłużnych do wspornika.

Na marginesie, ten protraktor jest bardzo fajny, ale wg mnie ma dwie wady: 1. szczotkowana powierzchnia - gdyby była gładka, linie byłyby bardziej widoczne; 2. w punktach przecięcia linii przydałyby się mikrowgłębienia na igłę, byłoby znacznie łatwiej trafić "w punkt".
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Nosal w Wrzesień 06, 2020, 14:36
CytatJa tak mam - wspornik lekko się odchyla. Ale zanim wymienię igłę lub wkładkę, bo nie mam pewności co jest nieteges - ustawiłem do odchylonego wspornika.

Pan ma uszkodzoną igłę, której nie należy używać.


Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: virtualfan w Wrzesień 06, 2020, 15:11
Cytat: Nosal w Wrzesień 06, 2020, 14:36
CytatJa tak mam - wspornik lekko się odchyla. Ale zanim wymienię igłę lub wkładkę, bo nie mam pewności co jest nieteges - ustawiłem do odchylonego wspornika.

Pan ma uszkodzoną igłę, której nie należy używać.


Zauważyłem to kilka dni temu, kiedy ustawiałem wkładkę. Ale gra  :-).
Jutro mam zamiar kupić nową, zupełnie inną wkładkę, więc problem się rozwiąże. Gorzej, gdy i nowa będzie tak miała   ;). Koledze, któremu ustawialiśmy wkładkę w sobotę, też się igła odchyla. Plaga jakaś.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 06, 2020, 20:25
Jeśli siła antyskatingu nadal będzie zła- nic się nie zmieni i nastąpi zniszczenie kolejnej wkładki / igły. Gdy igła jest wymienna- tylko igły.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: virtualfan w Wrzesień 07, 2020, 20:30
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 06, 2020, 20:25
Jeśli siła antyskatingu nadal będzie zła- nic się nie zmieni i nastąpi zniszczenie kolejnej wkładki / igły. Gdy igła jest wymienna- tylko igły.

Antyskating żyłkowy, szału nie ma, regulacja w trzech zakresach. Ustawione było wg zaleceń producenta i standardowymi, podstawowymi metodami opisanymi na forach. Niby było ok.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Wrzesień 07, 2020, 20:51
A w którą stronę ją wygina?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 09, 2020, 20:01
W oczekiwaniu na lampę ze szkłem powiększającym pokażę- bo ktoś pytał- jak łatwo ustawić VTA w Technicsie. Proszę bardzo, bez ryzykowania uszkodzenia płyty, złamania igły. Docisk- nazwę widać, jest na allegro, poniżej stówki- acz nie waży deklarowanych 300g, a 280g- ma poziomicę, kreseczki do weryfikacji obrotów, a także bardzo przydatne bruzdy po obwodzie. Trochę leci na ryj na zdjęciu? No leci, bo akurat płyta trochę krzywa. Drugi plan rozmyty, nieostry? Kwestia optyki aparatu. Oko widzi to lepiej :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 09, 2020, 20:21
Gdyby ktoś się zastanawiał po co mi lupka i lampka. Otóż przyrząd Feickerta tak nie do końca jest pomyślany. ClearAudio, czy prosty Geo Disc mają grawerowane podziałki. W Feickercie jest malowana i gdy trudno zajrzeć pod podwozie zabudowanej wkładki- ómar w bootah. Co innego tutaj, ale jak ktoś pomyślał , to od razu woła konkretniejszą kasę. Drobne 2150zł na winyle.pl

https://www.youtube.com/watch?v=Xef-1CzwjCg
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Wrzesień 09, 2020, 20:48
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 09, 2020, 20:01Trochę leci na ryj na zdjęciu? No leci, bo akurat płyta trochę krzywa.
Kupiłem taką poziomicę jak Twoja w docisku, ale ma minimalnie przesunięty nadruk. Ot taka chińska dokładność 😀.

Ale to szkło powiększające na stojaczku z latarą, wygląda pro i może służyć.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 09, 2020, 20:57
U mnie, to co pokazuje docisk ze zdjęcia, pokrywa się z tym co pokazuje docisk fonciakowy. Dalej nie sprawdzałem.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: virtualfan w Wrzesień 09, 2020, 23:13
Cytat: Piterski w Wrzesień 07, 2020, 20:51
A w którą stronę ją wygina?

W lewo ok. 1 mm. Więc chyba za duża wartość antyscatingu.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 10, 2020, 00:36
Moim kowalskim zdaniem to jest tak. Ustawiasz geometrię i paczysz na antyskating. Ma się igła nie odchylać na boki. Obojętnie w którą stronę. Lewa, czy prawa. Zakładasz słuchawki i szukasz równowagi między kanałem lewym i prawym. Jeśli wychodzi ci, że na słuch jest OK, a wzrokowo- patrząc od czoła- igła jest odgięta- już została zniszczona.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Wrzesień 10, 2020, 10:41
Cytat: virtualfan w Wrzesień 09, 2020, 23:13W lewo ok. 1 mm. Więc chyba za duża wartość antyscatingu.

Może to być to lub występują jakieś opory lub inne siły, które odciągają ramię na zewnątrz.
W ramieniu MA505 Micro Seiki i o dziwo w starej plastikowej Fonice są mechanizmy statycznego wyważania ramienia. Najpierw trzeba się upewnić, że ramię swobodnie może się poruszać bez dodatkowych oporów.

Jaki to jest gramofon bo nie pamiętam czy o tym pisałeś?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Ratrak w Wrzesień 12, 2020, 16:23
Z wizytą u producenta Hanki:

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 12, 2020, 17:30
Dziś trafiła się płyta idealna pod kolor Hanki. Ralph Kamiński.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Ratrak w Wrzesień 12, 2020, 18:22
Zadałem sobie dzisiaj trud, sprawdzenia ramienia w tym Technicsie, w zakresie do 20 Hz
Przetestowałem 5 wkładek gramofonowych daleko różnych, 3 daleko różne maty, kilka headshelli, dodatkowych przeciwwag, obciążników ramienia, a nawet położyłem ciężki  docisk na górę ramienia, plus kilka różnych płyt. Kombinacji było w czypupy.
Wynik.
Owszem rezonans wypadł różnie, od 6 do 11 Hz, ale amplituda tego rezonansu, zawsze podkreślam ZAWSZE  była na tym samym wysokim poziomie, zmiany amplitudy były kosmetyczne 1-2 dB. Nic dało się z tym zrobić.
Może, coś daje to dodatkowe ustrojstwo gdy koniec ramienia porusza się w tej gęstej cieczy? Może tłumi, jakoś znacząco, rezonans w zakresie do 20Hz?
Nie wiem, bo nie posiadam. Aby to sprawdzić potrzebowałbym, przegrany fragment  płyty do komputera z użyciem tego ustrojstwa.
Według mnie, słabo jest rozwiązane tłumienie niepożądanego acz nieuniknionego rezonansu w zakresie do 20Hz w tym gramofonie.
Chyba będę musiał, za czas jakiś, rozstać się z tym gramofonem. Póki co wędruje na półkę i niech sobie stoi.
Jutro zainstaluję Sony PS-X600, zobaczymy jak w tym gramofonie producent rozwiązał ten problem. 
   
       
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Ratrak w Wrzesień 12, 2020, 20:38
Jutro może nie nadejść, więc zróbmy to dzisiaj

Sony PS-X600 zainstalowany.

Analiza widma, Technics SL 1200GR i Sony PS-X600. Dwa gramofony, z dwóch różnych epok, pierwszy z roku 2017, drugi z roku 1980
PS-X600 w roku 1980 kosztował 60 tys yenów, dla porównania, Technics SL 1200 MK2 kosztował około 70 tys yenów

W obu gramofonach zainstalowana była  ta sama wkładka typu MC firmy A&R, w kolorze srebrnym z niebieskimi dodatkami, o której, bliżej, nic nie wiadomo.
Przy okazji, nagroda dlatego kto rozwiąże zagadkę co to za wkładka. :-)
Nacisk ten sam, reszta tory ta sama.

Jak widać, na analizie widma, tłumienie niepożądanego rezonansu w obu gramofonach to dwie, daleko różne, bajki.
I to od razu słychać, od razu. Ta sama wkładka gra kompletnie inaczej na tym Sony, kompletnie, zdecydowanie kulturalnej.
W analizowanym utworze jest kilka takich miejsc, gdzie na pierwszy plan mocno wchodzą trąbki, na tym Technicsie te trąbki wręcz przykrywają całą resztę, ja myślałem, że realizator spartolił sprawę, ale nie, w tym Sony te trąbki nic nie przykrywają, on wysuwają się na pierwszy plan, ale całą orkiestrę nadal ładnie słychać.
Oczywiście ten Sony to nie jest mistrzostwo świata, ale to dużo kulturalnej grający gramofon.

   
     
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GP412 w Wrzesień 12, 2020, 21:52
CytatOwszem rezonans wypadł różnie, od 6 do 11 Hz, ale amplituda tego rezonansu, zawsze podkreślam ZAWSZE  była na tym samym wysokim poziomie
To proste..inżyniery z DUAL-a były mondre i dawno o tym wiedziały..(można sobie kuknąć jak wyglądają przeciwagi takiego np.DUAL-a 701 czy też 731..a w Technicsie..kawał ajzola prawie że na sztywno (no ale to "kultowy" ajzol !)
Ten mocny "pik" powoduje słabo odsprzegnięta przeciwwaga.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Ratrak w Wrzesień 12, 2020, 22:29
Cytat: GP412 w Wrzesień 12, 2020, 21:52
CytatOwszem rezonans wypadł różnie, od 6 do 11 Hz, ale amplituda tego rezonansu, zawsze podkreślam ZAWSZE  była na tym samym wysokim poziomie
Ten mocny "pik" powoduje słabo odsprzegnięta przeciwwaga.

Może być. Nie wpadłem na to, a tyle tych Duali potraktowałem młotkiem :-)
Kiedyś przeglądałem instrukcję Duali z tym antyrezonatorem w przeciwwadze, rzeczywiście służył do ustawienia rezonansu w zależności od podatności wkładki gramofonowej, są podane konkretne przykłady, ale czy również tłumił amplitudę rezonansu?
Nie mam Dual-a nie sprawdzę
No nic, Technics jutro wróci do dalszych testów :-)
Tylko, każdy kto naprawiał mocowanie przeciwwagi, to wie, że czasem nie jest to takie proste, bo często trzeba zdemontować ramię z łożysk aby tą gumę przymocować
Zobaczymy, może zamiast te stalowej przeciwwagi da się powiesić jakaś inną, albo jakiś kawałek ciężkiej gumy,  i czy w takiej konfiguracji będzie to miało jakiś wpływ
Na wymianę mocowania, czyli wymianę gumy która ma tłumić rezonans, na jakaś miększą nie ma co liczyć, bo to wiąże się z tym co napisałem powyżej.
Ciekawy trop.....           
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Ratrak w Wrzesień 13, 2020, 15:13
Zakładałem różne przeciwwagi, podkładki sprężyste pomiędzy headshell a wkładkę, nic to nie daje. Różnice są na poziomie błędu pomiarowego 1-2 dB
Pytanie pozostaje więc otwarte, czy winne jest tutaj mocowanie przeciwwagi czy mocowanie na łożyskach, a może jedno i drugie
To mocowanie przeciwwagi, jest na gumie i jakoś szczególnie nie odbiega od mocowanie w Technicsach sprzed 40 lat.
A może, po prostu, gramofony bez aktywnego  systemu tłumienia rezonansu już tak mają, że ta amplituda jest wysoka?   
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Wrzesień 13, 2020, 15:23
Ratrak, najważniejsze, że człowiek się cieszy jak takie rozwiązania konstrukcyjne mu grają.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Ratrak w Wrzesień 13, 2020, 15:32
Cytat: Kangie w Wrzesień 13, 2020, 15:23
Ratrak, najważniejsze, że człowiek się cieszy jak takie rozwiązania konstrukcyjne mu grają.

Mnie to zawsze korci pytanie, dlaczego tak a nie inaczej :-)     
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Wrzesień 13, 2020, 15:35
Wiem.

A wiesz, że wiedza i świadomość nie powodują lepszego snu? Im człowiek mniej wie, tym lepiej śpi ;)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Ratrak w Wrzesień 13, 2020, 15:41
Cytat: Kangie w Wrzesień 13, 2020, 15:35
Wiem.

A wiesz, że wiedza i świadomość nie powodują lepszego snu? Im człowiek mniej wie, tym lepiej śpi ;)

Taa, im dalej w las, tym więcej drzew.
Ale, mam wolny weekend to jeszcze sprawdzę jednego liniowca :-)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GP412 w Wrzesień 13, 2020, 15:42
Jedno z lepszych ramion (pod względem rozwiązań konstrukcyjnych) ma tak rozwiązaną przeciwwagę.Toto w środku to sorbothan.Oczywiście ramię się nie świeci jak "psu j...a" więc jest średnio "audiofilskie"..
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Wrzesień 13, 2020, 15:42
Cytat: Ratrak w Wrzesień 13, 2020, 15:41Ale, mam wolny weekend to jeszcze sprawdzę jednego liniowca :-)
Skąd ty masz tyle tych karuzel??? ;)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Wrzesień 13, 2020, 15:45
Cytat: GP412 w Wrzesień 13, 2020, 15:42Toto w środku to sorbothan.
Miałem sorbotan w ramieniu Evo 9CC Pro-Jecta 6 PerspeX. 8,5g m.e. do MMek dobre. Do MC LO nie bardzo. Brakowało czego? Wszystkiego ;) Pogoniłem na Śląsk.

Ale nie to, żebym krytykował to konkretne rozwiązanie. Moje obecne trzy ramiona (wszystkie z epoki) nie mają sorbotanu w przeciwwagach i grają nieźle.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GP412 w Wrzesień 13, 2020, 16:12
Cytatczy mocowanie na łożyskach
Niewykluczone..
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Marianek w Wrzesień 15, 2020, 11:29
I po dyskusji.
Ale chamskie form, wychodzi przeszłość z AS i temu podobnych
Nigdy więcej, ostatni raz.     
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GP412 w Wrzesień 15, 2020, 11:41
 :) :) :) Uff..
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Wrzesień 15, 2020, 13:41
Eee... coś mnie chyba ominęło ;D

Ok, zgrałem na komputer dwa utwory przy użyciu dwóch wkładek:

Empire 4000 D/I - igła NOS
Unitra Fonica MF-100 - igła NOS

bez używania olejowego tłumienia za pomocą KAB Tonearm Damper oraz z użyciem go.

Płyty które wzięły udział w teście to:

https://www.discogs.com/Kate-Bush-Hounds-Of-Love/release/2404695
utwór: Running Up That Hill (A Deal With God)

oraz

https://www.discogs.com/Led-Zeppelin-Led-Zeppelin/release/5734419
utwór: Good Times Bad Times

Poniżej link to plików wav:

https://we.tl/t-eJGPrfoEvf

Ponadto sam zamieszczę kilka zrzutów ekranu z analizy widma w programie Audacity:


Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Therion w Wrzesień 15, 2020, 13:51
Cytat: miniabyr w Wrzesień 04, 2020, 13:08Gorzej kiedy masz krótki wspornik i wszystkie plaszczyzny obłe.


To forum jest po to, by sobie pomagać, nie? No to znalazłem coś co ułatwi dojrzenie głęboko pod body osadzonego grota.

Pomogłem?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 15, 2020, 14:02
Nie do końca.  Znalazłem na Allegro takie cuś. Prosto z Chin- idzie 10 dni. Powiększenie x5 super, duże szkło, lampa LED, przeguby chodzą spoko, wykonanie spoko. To powinien być komplet do protraktora Feickerta :) Przy czym, przed chwilą to przyszło i podłączyłem, nie wiem czy się zaraz nie spali, albo co. Acha, zasilacza nie ma.

https://allegro.pl/oferta/5-krotna-led-lupatrojkolorowa-podswietlana-9214249710?snapshot=MjAyMC0wOS0wNVQxMjozNDowMS4wMjhaO2J1eWVyO2RiNWExNDRlOTA3OWYzN2NjMjRmYzkwMTQ3YmUyMmQ0MjU5MmYwNTZiMjFlYmM2OTU0YWVhMTAxMTBlOTk0ZjE%3D

Dla mnie bomba.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 15, 2020, 14:19
Ale jakby ktoś się czaił, nie bał ryzyka, to trzeba uważać na jedno: są dwa rodzaje mocowań. Jedno do płaszczyzny poziomej, drugie- pionowej. Trzeba wybrać odpowiednią opcję.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Wrzesień 15, 2020, 14:23
Cytat: Therion w Wrzesień 15, 2020, 13:51No to znalazłem coś co ułatwi dojrzenie głęboko pod body osadzonego grota.

Pomogłem?
Mi nie, bo ja nie potrzebuję w tym zakresie pomocy. Uwaga moja taka, że w tym Danielu ze zdjęcia jest źle ustawiony przesięg. Wkładka za bardzo do tyłu w stosunku do headshella.


Ideowo pomysł dobry. Ale kosztem overhangu? Nie po inżyniersku. Dupiaście to jest ustawione! I na pewno nie gra - zniekształca fest ;)

Powinno być tak jak na moich zdjęciach.

Dobra, żartowałem. Jeśli kąt jest ustawiony do tej geometrii właściwie to może i na takiej geometrii zagra. Nie było tematu.


Fajna ta dioda.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Wrzesień 15, 2020, 15:14
Cytat: winylowy_luke w Wrzesień 15, 2020, 13:41kilka zrzutów ekranu z analizy widma w programie Audacity
Dlaczego te widma tak lecą na pysk? Pomiędzy maksimum a 10kHz jest różnica ok 40dB. Na widmach pokazywanych wcześniej z wkładką MC firmy A&R to ok 30dB.
Czy możesz zrobić takie widmo dla CD?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Wrzesień 15, 2020, 15:26
Cytat: vasa w Wrzesień 15, 2020, 15:14Dlaczego te widma tak lecą na pysk? Pomiędzy maksimum a 10kHz jest różnica ok 40dB. Na widmach pokazywanych wcześniej z wkładką MC firmy A&R to ok 30dB.
Czy możesz zrobić takie widmo dla CD?
Nie wiem, to pytanie do projektantów tego softu.

Poniżej Led Zeppelin winyl i cyfra - ten sam mastering:
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Wrzesień 15, 2020, 15:32
Cytat: winylowy_luke w Wrzesień 15, 2020, 15:26Poniżej Led Zeppelin winyl i cyfra - ten sam mastering
Dzięki.
Ogólny kształt się zgadza.
Muszę pogrzebać i zrozumieć co ten oobrazek tak naprawdę pokazuje.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Wrzesień 15, 2020, 17:30
Cytat: vasa w Wrzesień 15, 2020, 15:32Muszę pogrzebać i zrozumieć co ten oobrazek tak naprawdę pokazuje.
Vasa a nie założyłbyś tematu gdzie to zostanie omówione? Jestem bardzo ciekawy, jak to należy zjadać.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Wrzesień 15, 2020, 18:26
Nie no wolę jednak brzmienie Empire mimo lekko wycofanej góry niż MF100. Jednak MFka podatnością bardziej pasuje do tego ramienia...
Widać jak KAB skutecznie obniża amplitude rezonansu, w MF robi to lepiej. Czyżby mniejsza podatność miała tutaj wpływ?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 15, 2020, 18:29
Wycofana góra? Przecież to siecze górą, jak brzytwa u niezrównoważonego golibrody. To znaczy na Technolu jeszcze nie wieszałem, ale jest aż tak źle?  :o :o
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Wrzesień 15, 2020, 18:33
 ???
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 15, 2020, 18:41
Przerażasz mnie. Tłumaczyłem żonie zmianę gramofonu tym, że się znam :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Wrzesień 15, 2020, 19:52
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 15, 2020, 18:41Przerażasz mnie. Tłumaczyłem żonie zmianę gramofonu tym, że się znam
Nic nie rozumiem  ;D

Ale że co, ujowo gra? ;)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 15, 2020, 20:15
Zabiera wysokie?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: elem w Wrzesień 15, 2020, 20:25
Arek, wiem, ze to bezczelne pytanie  ;)

Czy masz prawidłowo ustawiony nacisk igły?
Sprawdzałeś wagą?

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Wrzesień 15, 2020, 20:28
Przemyślałem to co napisałem wcześniej, z tą wycofaną górą w Empire.
Przyzwyczajony do brzmienia igieł SAS, mogłem tak napisać. Ale to igła SAS podbija po prostu wysokie, i na jej tle inne moje wkładki mogą mi się wydawać wycofane ;)
Patrząc na te spektrogramy, Empire ustawiona zgodnie z instrukcją (obiciążenie 100kOhm i pojemność możliwie najmniejsza) gra po prostu w miarę równo.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 15, 2020, 20:48
Cytat: elem w Wrzesień 15, 2020, 20:25
Arek, wiem, ze to bezczelne pytanie  ;)

Czy masz prawidłowo ustawiony nacisk igły?
Sprawdzałeś wagą?




Tak. Hanka woła 2g ( nie było mierzone wg skali na przeciwwadze). Antyskating na pozycji 2 nie wykazuje odchylania wspornika na boki. Dla Filipków używałem zakresu 1,5-1,7g. Jak na Fonciaku. Przesięg i kąt prowadzenia wg szablonu Technicsa, acz uprzedzam, że kombinowane, bo headshell JELCO ma dwa bolce, a prawidełko jeden.

Taką wagą:
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: elem w Wrzesień 15, 2020, 21:02
Jakiego kabelka używasz do połączenia z Husarią?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 15, 2020, 21:15
Teraz dwóch na zmianę:

-Profigold PGA3000- 75 cm długości, przewód miedziany.
-Pro-Ject Connect it RCA-C, długoćci nie pamiętam. 1,5m?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 15, 2020, 21:24
OTAKE, sadzę , że mam te o długości 123 cm.


Capacity / meter   65 pF
Lengths    Model Phono RCA-C   82 / 123 and 185 cm
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: elem w Wrzesień 15, 2020, 21:29
I na Fontku było ok, a Technics wsysa górę pasma, tak?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 15, 2020, 21:32
Dokładnie. Przy czym jutro odpalę najpewniej Glidera L i będzie jasne na 100%
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Therion w Wrzesień 16, 2020, 13:03
Cytat: Kangie w Wrzesień 15, 2020, 14:23Fajna ta dioda

A mnie przeraziła. Pomyśl, że do niej ktoś musiał podciągnąć przewody.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Wrzesień 16, 2020, 14:31
Cytat: Therion w Wrzesień 16, 2020, 13:03
Cytat: Kangie w Wrzesień 15, 2020, 14:23Fajna ta dioda

A mnie przeraziła. Pomyśl, że do niej ktoś musiał podciągnąć przewody.
Trafo z 5mV na 12V i wkładka napędzi [emoji4]

[emoji377][emoji1634]

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 16, 2020, 15:15
Żebyśmy się zrozumieli. Gramofon daje atrakcyjny przekaz, ale grając wcześniej z 10 lat na innym wiem, że okradziono ten przekaz z miotełek itp. Podłączyłem Glidera wg przymiaru Technicsa. Zauważcie, że niemal na końcu otworów montażowych w headshellu wylądował. Husariia na ustawieniach pod Glidera.


a) Lepiej gra wysokie Hanka?
b) Jest identyko
c) Nie, jest [wulgaryzm] katastrofa?

Co ciekawe pojawił się lekki luz na gnieździe mocującym headshell. Teraz da się wkręcić headshell z delikatną korektą azymutu. Może to i dobrze, ale przy okazji da się wkręcić inaczej w płaszczyźnie poziomej ( lewa- prawa), zmieniając kąt prowadzenia, a to stawia prawidełko Technicsa pod olbrzymim znakiem zapytania. Bo niby ustawisz sobie przesięg i kąt prowadzenia, a jak wkręcisz to już loteria. Powoli zaczynam rozumieć podnietę dwubolcowymi headshellami.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Wrzesień 16, 2020, 15:27
A mógłbyś nagrać jakieś próbki dźwiękowe i wrzucić na jakiś serwer?

U mnie na identycznym gramofonie, zwykłych skromnych MMkach wysokich mi nie brakuje - miotełek też...

A tutaj i Husariaa i fajne MC...
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 16, 2020, 15:39
Obawiam się, że czuję wewnętrzne fuj do zgrywania cyfrę. To takie niegodne ;) Może się przełamię, mam nawet gdzieś jeszcze rejestrator Olympusa.
Powiedz, masz luz na gnieździe? No i nie napisałeś czy a, b, czy c :)


Gdyby Technics był pierwszym moim gramofonem, też by mi niczego nie brakowało.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Wrzesień 16, 2020, 15:45
Obstawiam wariant C tyko zastanawiam się nad przyczyną ::)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 16, 2020, 16:01
To, że Glider gra zwiewnie, zawsze pisałem. Słabo mi się kojarzył z uniwersalną wkładką do każdej muzyki. Zbyt elegancki przekaz. Taki, że rockmeni są powciskani we fraki i muszki. I pamiętam, że kiedyś dostałem niższy model Benza do testów i to była ta sama szkoła jazdy. Tutaj Hanka jest o wiele bardziej spontaniczna. W dodatku próbuje chociaż sugerować, że są dźwięki na najwyższych wysokościach. Czyli na dzień dzisiejszy mamy tak:

1,5 koła leje 5 koła. Szczególnie biorąc różnicę szlifu, wyuzdanego boronu i kasy. Kowalski szlif i rura z aluminium :) Cyrk.
Luz na gnieździe komplikuje justowanie wkładki.

Co pozostaje? Obadanie trzech krzywych z użyciem protraktora Feickerta i pobawienie się suwaczkami w Husarii. Poszukanie rezonansów- a mam dzikie wrażenie, że Technics będzie się dogadywał lepiej z twardszymi wkładkami. Przy cyzm w opozycji stają dwie opinie. Ahaji i sprzedawcy z Q21, że Bronze to super wkładka do tego gramofonu, a ona podatna, że trudno o podatniejszą. Bajzel w głowie.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Wrzesień 16, 2020, 16:05
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 16, 2020, 15:15Podłączyłem Glidera wg przymiaru Technicsa. Zauważcie, że niemal na końcu otworów montażowych w headshellu wylądował.
No właśnie, dlaczego tak? Czy to klasyczny Bearwald?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 16, 2020, 16:06
Jeszcze nie sprawdzałem czy to prawidełko pokrywa się z którąkolwiek krzywą. Czy to aby nie jest Jaki didżejski wymysł.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Wrzesień 16, 2020, 16:10
Igła widzę że czysta. Często góry nie ma bo farfocle się ciągną za diamentem i gaszą te właściwe drgania;)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Therion w Wrzesień 16, 2020, 17:56
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 16, 2020, 15:15Powoli zaczynam rozumieć podnietę dwubolcowymi headshellami.

Areczku Drogi.
Aż mnie boli, gdy widzę tę wkładkę na tym headshellu.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Therion w Wrzesień 16, 2020, 17:59
Chyba, że alkohol już mnie zamroczył. To ten najtańszy Ortofon?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Wrzesień 16, 2020, 18:00
Nie. To headshell Technics. Chyba że podróba.
Oryginalny Technicsa jest całkiem dobry. Mam dwa czarne i wkładki na nich.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Therion w Wrzesień 16, 2020, 18:01
Uff. Czyli alkohol.

Mendy komary zaczynają mnie gryźć. Ale mam na nie Muggę.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Wrzesień 16, 2020, 18:04
Cytat: Therion w Wrzesień 16, 2020, 18:01Uff. Czyli alkohol.
Ale przynajmniej niegroźny jesteś ;)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 16, 2020, 18:08
To headshell Analogis. Wbiłem w niego wkładkę, bo ma jednego bolca, a chcę obadać jak się ma prawidełko Technicsa do trzech krzywych prowadzenia wkładki. Tylko plan się trochę jebnął, bo na gnieździe pojawił się luz. Oryginalny headshell leży w szufladzie. Trzeba mu azymut ustawić. Śrubką od spodu. Śrubką o łbie średnicy głodnego kleszcza.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Therion w Wrzesień 16, 2020, 18:18
Hmm. Szanuję Twoją przygodę, ale... to nie jest sprzęt dla Ciebie.

Fajnie, bo zawsze jakieś doświadczenie, ale mogę postawić pieniądze, jak długo to zdzierżysz.

Fajnie, że nie zamknąłeś się w sobie i piszesz. To pomaga :)

Uwielbiam Was.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 16, 2020, 18:20
Co do czystości ostrza. Każdy facet powinien dbać o czystość ostrza :) Spodziewam się, że raczej zawias się zastał. Tak naprawdę to Glider pograł z 50-70 godzin i co najmniej rok poleżał w pudełku.

Cytat: Therion w Wrzesień 16, 2020, 18:18Fajnie, że nie zamknąłeś się w sobie i piszesz. To pomaga


Też tak to czuję :) Ale ani w kierunku Fonciaka, ani Transrotora, itp. moje ewentualne kroki nie będą skierowane.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Wrzesień 16, 2020, 18:21
WD-40???


>:D ;)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Therion w Wrzesień 16, 2020, 18:21
Cytat: Kangie w Wrzesień 16, 2020, 18:21
WD-40???


>:D ;)
I trytka
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Therion w Wrzesień 16, 2020, 18:28
Teraz będę okrutny.

Za 9 tysi masz Tr. Maxa. Pewnie nie weźmiesz go z podstawowym Jelco 250 eee Tr800, to więc wstawą Ci 750.Z olejem czy bez, wsio ryba. Miejsce na dwa ramiona, z czasem wstawisz drugie jakie chcesz, pewnie SME. Silnik nie do zajechania, trzyma obroty. Zasilacz do wyboru. Ustawień się trzyma jak rządząca partia koryta. Byś już tylko handlował wkładkami.

Ale co ja tam wiem. Po alkoholu jestem.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Therion w Wrzesień 16, 2020, 18:33
Cytat: Kangie w Wrzesień 16, 2020, 18:04
Cytat: Therion w Wrzesień 16, 2020, 18:01Uff. Czyli alkohol.
Ale przynajmniej niegroźny jesteś ;)

Czy ja wiem? Właśnie założyłem post o scyzorykach :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 16, 2020, 18:36
O mój miły Panie. Akwarium, żeby to osłonić, ile powinno mieć litrów? 300?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Therion w Wrzesień 16, 2020, 18:46
Złudzenie apteczne. Silnik  możesz wstawić pod talerz. Ja lubię na zewnątrz.

o tak może być, choć nie mam pojęcia, jak wówczas się włącza, ale problem mnie nie dotyczy, więc spoko.

Krótkie paski są w komplecie.

(https://salony.nautilus.net.pl/wp-content/uploads/2018/11/max_002.jpg)

A moje "akwarium" wyglada tak:
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Wrzesień 16, 2020, 20:56
Cytat: Therion w Wrzesień 16, 2020, 18:33Czy ja wiem? Właśnie założyłem post o scyzorykach
Lubię kosy, tylko większe niż scyzorykowe, konstrukcji typu "full tang", czyli lite, nie składane.

O mały włos, a w zeszłym roku rozpocząłbym wykonawstwo noża DIY ze starej tarczy piły stołowej, stal NCV1. Poszedłem na łatwiznę i kupiłem customowego gotowca ze stali D2 od gościa, który ręcznie wykonuje noże i samodzielnie je hartuje dla komandosów, policjantów.
Sztuka dla sztuki. Na wojnie mnie nie ma. Nóż u mnie ma lekko. Nie narobi się zbytnio. W sumie nie wiem po co go kupiłem. Okazuje się, że jest mnóstwo hobbystów kolekcjonerów noży. Mają niezłego pi3rdolca. Potrafią kłócić się o gatunek stali użytej do budowy noża albo o sposób hartowania/odpuszczania. Masakra.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Wrzesień 16, 2020, 21:21
Ale jądra! Zawsze widziałem odwrotnie ;)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Wrzesień 16, 2020, 21:24
Teraz to widzę!
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Therion w Wrzesień 16, 2020, 23:40
To jeszcze tylko pokażę na koniec, jak akwarium lezy na trampku w stanie spoczynku...

Czy się sprawdza? Tak
Czy sie kurzy? Tak. Wszystko poza talerzem jest zakurzone pierwszorzędnie. Ale mam żoniny pedzelek od makijażu i nim walczę.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 17, 2020, 11:39
Ta dam. Werble. To jak, prawidełko technicsowe trzyma którąś z trzech krzywych, czy wyznacza swoje standardy? Dla pewności wszystko sprawdziłem po trzy razy. Moje kaprawe oko nie widzi błędów. Choć do setnych milimetra to na pewno nie jest.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 17, 2020, 11:56
No to zaczynamy. Wydaje się, że najbliżej jest do krzywej Stevnsona. Pozostali nijak. Odpadają już na samym początku.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 17, 2020, 12:00
Krok drugi. wkładka powinna wylądować na pierwszej linii z prawej. Jak widać odjechała wpistu. Jeżeli błąd się pogłębił, nie jest to również Stevenson. Czyli Technics wyznacza swoje standardy kąta prowadzenia i przesięgu. Czy  widzicie jeszcze, że coś spierniczyłem i można to poprawić?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Wrzesień 17, 2020, 12:01
Arek ale chyba źle zrozumiałem ,bo do wszystkich krzywych jesteś w stanie wyjustować wkładke . Nie tylko do Stevensona . Headshel daje  ci sporo zapasu i mozliwość przesunięcia wkładki . No chyba że źle zinterpretowalem twój poprzedni wpis?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: tomasz_pianista w Wrzesień 17, 2020, 12:17
Cytat: miniabyr w Wrzesień 17, 2020, 12:01No chyba że źle zinterpretowalem twój poprzedni wpis?

Chyba chodzi o to, że zgodnie z podziałką firmową igła jest oddalona o 52mm od początku headshella i teoretycznie takie ustawienie wkładki powinno dać poprawną kalibrację. (Rozumiem, że pierwsze zdjęcie to zmierzenie długości szpindla od piwotu).

Tymczasem okazuje się, że przy ustawieniach "firmowych" wkładka nie jest ustawiona na żadnej znanej nam krzywej Baerwalda, Stevensona itp.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Wrzesień 17, 2020, 12:23
Tak juz to z Arkiem wyjaśniłem  w rozmowie telefonicznej . FIrma podaje ,że efektywna długość ramienia to 230mm a overhang 15 mm.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 17, 2020, 12:29
Nie wiem czy dobrze wnioskuję, bo w instrukcji chyba nie ma słowa, ale mi wychodzi coś 215 mm? Co to mierzy? Odległość osi ramienia do osi obrotu talerza?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Wrzesień 17, 2020, 12:37
Tak dobrze pokazuje protractor ! 215 to długość montażowa + 15 mm overhang =230 mm. I te brakujące 15 mm nasz w  1 punkcie protraktora jeśli wybierzesz jakąś krzywą . Choć w zależności od wybranej krzywej te 15 mm może oscylować okolo wartości 15 mm.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 17, 2020, 12:41
Co ciekawe kąt prowadzenia w zasadzie się zgadza we wszystkich trzech punktach dla Stevensona :) Odchyłka nie przekracza 1mm na pewno.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Wrzesień 17, 2020, 13:13
Tutaj masz ładnie pokazane co i jak:
https://i.ebayimg.com/images/g/b8kAAOSwofVe2VKN/s-l1600.jpg
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 17, 2020, 14:21
Mam pewne wątpliwości. Po co robić siateczkę, która nie pomaga, a przeszkadza w ustawieniu kąta prowadzenia? Powiedz lepiej czy jesteś w stanie przykręcić headshell pod różnym azymutem. U mnie zauważyłem, że jak bym nie próbował krzywo, to ostatecznie w gnieździe lądował zawsze z tym samym azymutem. A teraz mam już pewne możliwości :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Wrzesień 17, 2020, 14:54
Tak, dokręcając headshell mogę delikatnie azymut skorygować albo zepsuć hehe ;D
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 17, 2020, 16:24
OK. Jeśli nic ciekawego- w sensie komentarzy- się nie wydarzy (nie czuję jak rymuję), to jutro, pojutrze zmienię headshell na JELCO i zacznę Glidera próbować na poszczególnych krzywych. Choć cały czas mam wrażenie, że Glider może być zbyt podatny na to ramię. No obaczym.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 18, 2020, 13:22
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 17, 2020, 14:21Mam pewne wątpliwości. Po co robić siateczkę, która nie pomaga, a przeszkadza w ustawieniu kąta prowadzenia?

Dobra, sorry za zamieszanie. Ten łuk na protraktorze mnie wyprowadził z równowagi. Od dawna niczego podobnego  nie używałem i nie widziałem  :o ::)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: virtualfan w Wrzesień 18, 2020, 20:31
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 17, 2020, 11:56No to zaczynamy. Wydaje się, że najbliżej jest do krzywej Stevnsona. Pozostali nijak. Odpadają już na samym początku.

Patrząc na pierwsze zdjęcie kroku 1, to do punktu przecięcia Stevensona brakuje Ci dobrych 2 mm  ???
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 18, 2020, 20:35
Tak, a w drugim pod 4mm. Czyli to taki Stevenson jak z koziej dupy trąbka. Natomiast zamówił żem szablon, który zapodał winylowy_luke i obadam co z niego wyniknie. Czyli Glider zostaje. Nie zmienia headshell'a.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: virtualfan w Wrzesień 18, 2020, 22:11
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 18, 2020, 20:35
...Natomiast zamówił żem szablon, który zapodał winylowy_luke i obadam co z niego wyniknie...

A co jest z Feickertem nie tak?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Wrzesień 19, 2020, 09:07
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 18, 2020, 20:35Tak, a w drugim pod 4mm. Czyli to taki Stevenson jak z koziej dupy trąbka. Natomiast zamówił żem szablon, który zapodał winylowy_luke i obadam co z niego wyniknie. Czyli Glider zostaje. Nie zmienia headshell'a.
Spoko, jeżeli nie spełni Twoich oczekiwań to ja chętnie go od Ciebie odkupię:)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 19, 2020, 10:17
Cytat: virtualfan w Wrzesień 18, 2020, 22:11
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 18, 2020, 20:35
...Natomiast zamówił żem szablon, który zapodał winylowy_luke i obadam co z niego wyniknie...

A co jest z Feickertem nie tak?

Wszystko jest w najlepszym porządku. Chodzi o pewien harmonogram działań wynikający nieco z lenistwa i wygodnictwa :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Wrzesień 19, 2020, 10:25
Frywolny, obecnie oczekiwanie na szablon jest treningiem cierpliwości. Dwa miesiące zajęło paczce dotarcie z Ukrainy.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: EmilioE w Wrzesień 19, 2020, 10:38
Ja też czekałem ze 6-7 tygodni...
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 19, 2020, 10:42
U tego ziomeczka kupiłem. Płaciłem w funtach angielskich, ale niby stacjonuje w naszym kraju.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Wrzesień 19, 2020, 12:01
To ten sam gość. Trening cierpliwości Cię nie ominie  ;).
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 21, 2020, 14:34
BM Glider L na headshellu Analogis 9g- rezonanse wypadają na 7Hz
Hanka EL na headshellu 12g Jelco- 8-9 Hz


To by znaczyło, że jeśli Glider ma kompilancję (um/mN): 15, to Hanka będąc na cięższym headshellu prowokuje większa masę efektywną ramienia, a i tak lepiej siedzi rezonansowo niż Glider, czyli ma twardszy zawias niż Glider. Dobrze kombinuję? To ramię nie lubi miękkich zawiasów wkładek, tak? Jakim cudem więc 2M Bronze?

Hanka waży 5g
Bronze 7,2g
Glider L  6,8g
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 21, 2020, 15:02
Z dodatkową przeciwwagą 16g nie jestem w stanie zmieścić się w roboczym zakresie pracy obu wkładek. Brakuje gwintu  ::) ::)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Wrzesień 21, 2020, 15:13
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 21, 2020, 14:34BM Glider L na headshellu Analogis 9g- rezonanse wypadają na 7Hz

7Hz jesteś pewien? A ta podatność 15 Glidera to na pewno @10Hz jest mierzona?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 21, 2020, 15:30
Dane jakie podałem pochodziły ze sklepu Fusic. To europejski producent, więc trudno podejrzewać wygibasy pomiarowe. Obecnie trudno cokolwiek znaleźć w sieci. Czy ta firma, aby nie wykorkowała?
Ogólnie jestem pewny co widzę.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Wrzesień 21, 2020, 15:35
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 21, 2020, 14:34BM Glider L na headshellu Analogis 9g- rezonanse wypadają na 7Hz
Czyli aby podskoczyło na 8Hz musisz gdzieś zgubić ok 5 gram . Tak mniej więcej to wychodzi .
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Wrzesień 21, 2020, 15:43
Wg moich zgrubnych obliczeń ten Glider powinien wypadać w okolicach 9Hz.

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 21, 2020, 15:47
Spróbuję przełożyć Glidera do Jelco, dołożyć przeciwwagę. Tyle, że kłopot jest też taki, że wg prawidełka Technicsa mam tę wkładkę ze 4mm za bardzo wycofaną. Jak zacznę ustawiać wg krzywych na protractorze Feickerta- zwiększę masę efektywną. No ale co mi szkodzi? Może geometria poprawi dźwięk?

Sprawdziłem rezonanse jeszcze raz. To leci tak. Głupawka zaczyna się od 5Hz i narasta przy 6Hz, przy 7Hz apogeum, a przy 8Hz mniej telepie niż przy 6Hz. Następuje trochę zaskakujące wygaszenie. Jakbym się nie starał 8Hz nie widzę.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Wrzesień 21, 2020, 15:50
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 21, 2020, 15:47Sprawdziłem rezonanse jeszcze raz. To leci tak. Głupawka zaczyna się od 5Hz i narasta przy 6Hz, przy 7Hz apogeum, a przy 8Hz mniej telepie niż przy 6Hz. Jakbym się nie starał 8Hz nie widzę.
Podatność się zwiększyła z czasem? Albo te kalkulatory się tak nadają;)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Wrzesień 21, 2020, 15:51
A masz ten lekki Analogisa 6g? Może na nim powieś i zbadaj rezonans.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 21, 2020, 16:07
Mam, tylko:

1. Ostatnio używając go z prawidełkiem wylądowałem głową na parapecie, a i tak brakowało jeszcze do przesięgu.
2. Myślałem raczej o headshellu, w którym na legalu będę bujał azymutem :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 21, 2020, 16:51
Headshell Technics stosowany w starszych modelach gramofonów tej firmy. Od spodu ma przymocowaną grubą blaszkę, która po wyjęciu- co nie jest trudna - daje na m wagę headshella około 4 gramy, ale do tego potrzeba lżejszej przeciwwagi, też od starszego modelu gramofonu Technics - gwint i średnica ta sama - wtedy da się wyważyć lekki zestaw
Przydatny zestaw do podatnych igieł.
No ja wiem, że true analog man to sprawdza na oko rezonans igły, ale dużo dokładniej a i wiarygodniej sprawdzić widmo komputerowym programem. A i będzie przy okazji wiadomo, jaka jest amplituda tego rezonansu. No ale co to lubi. :-) Im lepsza wkładka, tym amplituda rezonansu mniejsza
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 21, 2020, 16:57
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 21, 2020, 16:07
Mam, tylko:

1. Ostatnio używając go z prawidełkiem wylądowałem głową na parapecie, a i tak brakowało jeszcze do przesięgu.
2. Myślałem raczej o headshellu, w którym na legalu będę bujał azymutem :)

Tak na moje oko, przy tym Philipsie 412, to te twoje nakrętki na pewno, a i śruby chyba też,  to one są magnetyczne. Przyłóż sobie do jakieś wkładki MC i będziesz wiedział.


Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: il cattivo w Wrzesień 21, 2020, 17:17
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 21, 2020, 15:02Z dodatkową przeciwwagą 16g nie jestem w stanie zmieścić się w roboczym zakresie pracy obu wkładek. Brakuje gwintu  

Żeby mi starczyło gwintu po założeniu headshella AT-LH18 z Denonem 103, musiałem zastosować dodatkową przeciwwagę o masie 30g. I jestem na granicy tego gwintu.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 21, 2020, 17:35
Cytat: il cattivo w Wrzesień 21, 2020, 17:17
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 21, 2020, 15:02Z dodatkową przeciwwagą 16g nie jestem w stanie zmieścić się w roboczym zakresie pracy obu wkładek. Brakuje gwintu   

Żeby mi starczyło gwintu po założeniu headshella AT-LH18 z Denonem 103, musiałem zastosować dodatkową przeciwwagę o masie 30g. I jestem na granicy tego gwintu.


Ok. To teraz sprawdź sobie, jak w takim konfiguracji wypada rezonans igły w tym Denonie 103.
Wiem, że powinna być duża masa dla takich sztywniaków , ale sprawdź sobie. 
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 21, 2020, 18:28
Śrubki są sprawdzone. Raz, że dokupiłem dwie paki od Nagaoki, dwa, że są to śrubki dołączane do headshelli, a nie ze sklepu żelaznego, trzy- jak mi się raz przykleiła MC LO do szalki, to pamiętam zawsze sprawdzić magnesem śrubki.

Sytuacja jest taka, że założyłem Glidera pod Jelco i dociążyłem dodatkową przeciwwagą na drugim końcu kija. Do tego użyłem Feickerta ustawiłem wszystko wg Baerwalda na tip top. Sprawdziłem na ile precyzyjny jest Geo Disc... i jest. Dokładnie ten sam rezultat. On też mierzy wg Baerwalda.

Rezonanse są identyczne dla 6 i 7Hz, ale wkładką ze trzy razy mniej telepie. Amplituda naprawdę mocno została wypłaszczona. Czy te zabiegi przełożyły się na dźwięk? Do rewolucji na wysokościach baaaaardzo daleko. Jest poprawa na tyle duża, że warto wyrzucić prawidełko. Geo Disc nie jest jakiś urewsko drogi. Pozostaje jeszcze zabawa suwaczkami w Husarii, obadanie pozostałych dwóch krzywych na szablonie Feickerta i chyba jednak jedyna nadzieja w AT  ::) ::)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 21, 2020, 18:55
Proszę, że nie kłamę, że przewiesiłem Glidera. Teraz zabawa w ustawianie ma sens. Z jednej strony dwubolcowość headshella ograniczyła luzy, z drugiej oprócz azymutu można łatwo skorygować przesięg jako końcową pieszczotę :)

Lampa ze szkłem powiększającym ( od Chińczyka) spisuje się genialnie. Łatwo nią manewrować, obraz, podświetlenie- bajka.

Przydałoby się czymś przesmarować ślizg windy. Truchę wcurwiająco przeskakuje podczas precyzyjnej kalibracji wkładki. Czasem przeskoczy, czasem przyhaczy.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 21, 2020, 18:58
I tyle jestem w stanie przekręcić hamulec pierścienia VTA. Boję się użyć większej siły.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Therion w Wrzesień 21, 2020, 19:02
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 21, 2020, 18:55Proszę, że nie kłamę, że przewiesiłem Glidera.

O, teraz nie wstyd ludziom pokazać :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: il cattivo w Wrzesień 21, 2020, 19:17
Cytat: Andrew w Wrzesień 21, 2020, 17:35Ok. To teraz sprawdź sobie, jak w takim konfiguracji wypada rezonans igły w tym Denonie 103.

Gerwazy, ja nie z tych, co szukają igły w stogu siana. Ale dla własnego spokoju i w celu weryfikacji twojej "fachowej" wiedzy spieszę donieść, że wg płyty testowej HiFi News rezonans wypada na 8 Hz.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 21, 2020, 19:18
CytatŚrubki są sprawdzone. Raz, że dokupiłem dwie paki od Nagaoki, dwa, że są to śrubki dołączane do headshelli, a nie ze sklepu żelaznego, trzy- jak mi się raz przykleiła MC LO do szalki, to pamiętam zawsze sprawdzić magnesem śrubki.

Te którymi jest przymocowany Philips również z sprawdziłeś? No dałbym sobie rękę uciąć że te nakrętki są magnetyczne, wyglądają identycznie jak moje.
No ale jak mówisz, że sprawdziłeś, to biorę to na wiarę :-)


Jaką podatność ma ten twój Glider?
Można znaleźć informację w Internecie, ze podatność ma wartość 15, ale nie ma informacji, czy przy 10 Hz, czy 100Hz. Micro Benz to  europejski  producent
a ci, zwykle, podaję podatność przy 10 Hz, jeśli tak jest, to rezonans 10 Hz ta igła powinna osiągać przy masie efektywnej ramienia ok 17 gram
Ale u Ciebie rezonans wypada 6-7 Hz, jakby masa efektywna twojego ramienia miała coś około 40 gram :-)
Coś tutaj się nie zgadza :-)    Zobacz, jak przebiega zakres masa - podatność dla zakresu 6-7 Hz, no nijak to wszystko kupy się nie trzyma :-) 

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 21, 2020, 19:23
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 21, 2020, 18:58
I tyle jestem w stanie przekręcić hamulec pierścienia VTA. Boję się użyć większej siły.

Tym masz tą średnią dodatkową przeciwwagę, jest jeszcze do kupienia lżejsza
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 21, 2020, 19:30
Cytat: il cattivo w Wrzesień 21, 2020, 19:17
Cytat: Andrew w Wrzesień 21, 2020, 17:35Ok. To teraz sprawdź sobie, jak w takim konfiguracji wypada rezonans igły w tym Denonie 103.

Gerwazy, ja nie z tych, co szukają igły w stogu siana. Ale dla własnego spokoju i w celu weryfikacji twojej "fachowej" wiedzy spieszę donieść, że wg płyty testowej HiFi News rezonans wypada na 8 Hz.


Ja taki niewierny Tomasz jestem, dlatego jak nie zobaczę na wykresie, to nie uwierzę ;-) 
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 21, 2020, 19:46
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 21, 2020, 18:58
I tyle jestem w stanie przekręcić hamulec pierścienia VTA. Boję się użyć większej siły.
Chyba, jednak, ten antyskating, to jednak za mały, przy tym szlifie igły to powinien być większy, ale to trzeba y zmierzyć np komputerowym oscyloskopem
Tak jak opisano tutaj:

http://www.technique.pl/mediawiki/index.php/Pomiary_i_regulacje:_Ustawienie_si%C5%82_nacisku_i_antiskatingu   
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 21, 2020, 19:52
Przynudzasz.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 21, 2020, 20:11
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 21, 2020, 19:52
Przynudzasz.

Wiem, ale :-)

Ja ma od kilku lat gramofon spięty z komputerem i dla mnie takie czy inne pomiary to chwila moment :-)
Bo akurat mnie to interesuje, amatorsko, na własne zaspokojenie ciekawości :-)
Powodowany ciekawością, pytam, więc, dlaczego to się wszystko kupy nie trzyma? :-)
Ot zagadka.
 
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Wrzesień 21, 2020, 21:51
Cytat: Andrew w Wrzesień 21, 2020, 19:46tutaj:

http://www.technique.pl/mediawiki/index.php/Pomiary_i_regulacje:_Ustawienie_si%C5%82_nacisku_i_antiskatingu   

Nie powiem, ciekawe jest że siłą nacisku również można w jakimś zakresie korygować rezonans.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 21, 2020, 23:21
Może i ciekawe, ale u mnie niesłyszalne. Próbowałem. Czyli ramię po wuju?
Kolejne- To ramię ma taki błąd kąta prowadzenia, że każde dobrze zrobione 14 cali da lepszy efekt na sferyku niż to na fine line , shibacie, ale nie ma to jak się brandzlować szlifem.
To samo VTA. Krótkie ramię- duży skok na każdej krzywiźnie płyty, długie ramię mniejsza niedokładność.


Ciężki headshell, ciężka wkładka i dodatkowa przeciwwaga spowodowały, że dźwięk zyskał na przejrzystości. Rezonanse złe, ale wyszło coś jak w tłumieniu olejowym, amplituda drgań dużo mniejsza i efekt słychać. A to ramię lubi rezonować.


Docisk. 318g z Ad Fontes dał ognia. Wyczyścił przekaz, acz ciężar tonalny przesunął w dół. Gerwazy pisze, że założył coś i nic nie słyszy. Spoko. Ja postawię paprotkę i też nie słyszę.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 22, 2020, 00:12
Zapomniałem. Jeśli ktoś myśli o jakimś nieco ostrzejszym szlifie niż sferyk na tym gramofonie- firmowe prawidełko do śmietnika. Dla smaczku dodam, że moja wkładka jest dogięta ( kąt prowadzenia ), czyli kompletnie źle wg producenta prawidełka. Mówimy o alternatywnej krzywej Baerwalda.

Wg mojego skromnego doświadczenia.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 22, 2020, 09:16
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 22, 2020, 00:12
Zapomniałem. Jeśli ktoś myśli o jakimś nieco ostrzejszym szlifie niż sferyk na tym gramofonie- firmowe prawidełko do śmietnika. Dla smaczku dodam, że moja wkładka jest dogięta ( kąt prowadzenia ), czyli kompletnie źle wg producenta prawidełka. Mówimy o alternatywnej krzywej Baerwalda.
Wg mojego skromnego doświadczenia.

Firmowe prawidełko ma za zadanie ustawić grot w odległości 230 mm, czy ustawia w takiej odległości, tego nie wiem, bo sam odczyt ustawienie jest niewygodny, dlatego używam zwykłej suwmiarki
W zależności jaką geometrię wybierzemy, czyli, firmową Technics lub 3 pozostałe, taki osiągniemy efekt. Inny dla każdej geometrii. Jest to policzone, można sobie zobaczyć, jaki jest błąd śledzenie jakie zniekształcenia i przede wszystkim w jakim miejscu płyty.  Która geometria lepsza? Nie ma takiej, każda jest inna.
Z tym nie ma problemu, według mnie.
Tak samo jak nie ma problemu z ustawieniem, całej geometrii, owszem, z lepszym hedashellem jest to dużo łatwiejsze i przyjemniejsze, z firmowym headshellem to mordęga. Plus oczywiście grubsza mata, bo w przypadku niskich wkładek, może być problem
Można sobie ustawić, prawidłowo, każdą wkładkę z każdym szlifem igły.
Inna bajka, to jak zachowują się wkładki na tym ramieniu, pod względem dynamiki, rezonansu itd.
Na koniec zdjęcie docisku, którego wypływu na jakość dźwięku, ja, ale to ja , nie słyszę, ale jak położę na płycie, to od razu wydaje mi się, że dźwięk jest bardziej dociążony ;-)   Waga, około 700 gram. Mieści się pod zamkniętą pokrywą.
Oczywiście, jak płyta odrobinę pofalowana, to taki docisk przydaje się i zapewne ma pozytywny wpływ, ale żeby mi się scena poszerzała, czy dźwięk poukładał, to nie bardzo. 



     
     
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 22, 2020, 09:48
Mieć błąd kąta prowadzenia ( rozumiem, że wg firmowego prawidełka) 2,63 stopnnia, a mieć 1,86 stopnia to jest różnica. Zaproponować przesięg 15mm, a dostać propozycję ponad 18mm :)

Pytanie ile waży ten docisk?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Wrzesień 22, 2020, 10:00
Ale zwróć uwagę, że ustawienie Technicsa jest najbliżej geometrii Stevensona.
Stevenson moim zdaniem jest lepszą propozycją - ma mniejszy tracking distortion.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 22, 2020, 10:05
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 22, 2020, 09:48
Mieć błąd kąta prowadzenia ( rozumiem, że wg firmowego prawidełka) 2,63 stopnnia, a mieć 1,86 stopnia to jest różnica. Zaproponować przesięg 15mm, a dostać propozycję ponad 18mm :)

Pytanie ile waży ten docisk?

Owszem różnica jest, ale ten błąd jest zmienny, inny w każdym miejscu, ale zobacz, na średnie, liczone zniekształcenia ma całej płycie, w zależności od geometrii.
Różnica, jest taka, 0.374% do 0.529%. O takiej różnicy my tutaj deliberujemy. To jest coś jak piczy kłak ;-) 
Waga tego stalowego purystycznego docisku to około 700 gram, według wagi kuchennej teściowej, znaczy się mamusi ;-)
Nie wiem skąd go mam, nie pamiętam już.

Mam dla ciebie jeszcze taka zagadkę.
Podpinam uziemienie od tego Technicsa do wzmacniacza, który nie jest uziemiony, i coś skwierczy, odpinam uziemienie, cisza jest :-)
No to działa bez uziemienia, same kable audio :-)
Podpinam inny gramofon, bez uziemienia, nie skwierczy ale buczy, z uziemieniem jest cisza :-) Wzmacniacz ten sam.   
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 22, 2020, 10:25
Tylko co mnie może obchodzić średni błąd? Mnie obchodzi minimalizowanie maksymalnych błędów. Waga twojego docisku jest ponad dwa razy większa. Szklanka do whisky z grubym dnem waży 340g i to będzie bliżej efektu jaki uzyskałem. Masz jakąś szklankę do whisky? :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 22, 2020, 10:36
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 22, 2020, 10:25
Tylko co mnie może obchodzić średni błąd? Mnie obchodzić minimalizowanie maksymalnych błędów. Waga twojego docisku jest ponad dwa razy większa. Szklanka do whisky z grubym dnem waży 340g i to będzie bliżej efektu jaki uzyskałem. Masz jakąś szklankę do whisky? :)

Ten błąd jest zmienny, maksymalny błąd, występuje na początku płyty, w jednym miejscu.
Musiałbym zapytać się mamusi, czy ma taką szklankę, ale obawiam się, że padło by pytanie, po co? Gdybym odpowiedział zgodnie z prawdą, mogłaby tego nie zrozumieć :-)
Wolę nie pytać.... 
       
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 22, 2020, 11:00
Przegadałem z vasą temat rezonansów. Efekt gdy rezonanse się nieco obniżyły częstotliwościowo, ale w najgorszym miejscu na płycie testowej wkładka nie tańczy lambady jest jak najbardziej pożądany i mam to tak zostawić, nie grzebać i się cieszyć. No OK, ale w ten sposób najwyraźniej nieco zmniejszyłem ( to już moje przemyślenia) masę efektywną ramienia. Ciekawe co na to Hanka? Nie chcę mi się wkręcać i wykręcać tej dodatkowej przeciwwagi co zmianę wkładki  ::)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: elem w Wrzesień 22, 2020, 11:13
Cytat: winylowy_luke w Wrzesień 22, 2020, 10:00
Ale zwróć uwagę, że ustawienie Technicsa jest najbliżej geometrii Stevensona.
Stevenson moim zdaniem jest lepszą propozycją - ma mniejszy tracking distortion.

Wg mnie najkorzystniejszy przebieg ma  Lofgren A (niebieska linia)

Technicsowa linia ma przebieg "maxisinglowy", mniej zniekształceń na poczatku płyty,  wiecej na końcu (tam gdzie maxi juz nie mają zapisu)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Wrzesień 22, 2020, 11:17
Faktycznie jest najbardziej wyważona.
Aczkolwiek mi osobiście zależy maksymalnym minimalizowaniu zniekształceń na końcu płyty. No ale jak to Anglosasi piszą na forach YMMV :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: elem w Wrzesień 22, 2020, 11:42
Toż przecież pisze, że na końcu płyty  najlepszy jest  niebieski przebieg Lofgrena :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Wrzesień 22, 2020, 12:09
Cytat: elem w Wrzesień 22, 2020, 11:42
Toż przecież pisze, że na końcu płyty  najlepszy jest  niebieski przebieg Lofgrena :)
To nie tak bo koniec na tym wykresie jest z lewej strony.

PS. Szare pola to rozbiegówka i dobiegówka przy labelu.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 22, 2020, 12:16
Cytat
To nie tak bo koniec na tym wykresie jest z lewej strony.

PS. Szare pola to rozbiegówka i dobiegówka przy labelu.

:np:  :smok: :smok: :smok: :smok:
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 22, 2020, 12:32
To błędy kątowe i zniekształcenia dźwięku z tym związane mam rozpracowane :-) (od tylca  8) )

Teraz pora na rezonanse  :-)

Zadałem sobie trud i zrobiłem tak.
Wkładka Yamaha MC-1000, oporność 32 Ohm - zmierzone, napięcie generowane, według producenta 0.17 mV (małe)  , sygnał idzie do Ortofon T-30, dalej do wejścia MM 47 Ohm
W Ortofon T-30 można obciążyć wkładkę, odpowiednio 3 Ohm, 6 Ohm, 12 Ohm, 24 Ohm, 48 Ohm
Na logikę, najbliżej są wartości 24 Ohm i 48 Ohm, ale tutaj przekładnia jest najmniejsza, a tym samym napięcie generowane również
Zestaw testujący identyczny, zmienia się tylko oporność obciążenia i co ciekawe, zmienia się rezonans, oraz amplituda tego rezonansu.
Mocno dość :-)
(Edit]
Wszystkie próbki, przed analizą widma, maja ustawioną głośność, średnią, na -19.02 dB (Cool Edit Pro), aby było można łatwo porównać te wykresy widma





Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: elem w Wrzesień 22, 2020, 12:34
Cytat: Piterski w Wrzesień 22, 2020, 12:09To nie tak bo koniec na tym wykresie jest z lewej strony.

Noż k.., :)  To wykres dla Arabów :)  Przepraszam za zamieszanie, ide klęczęć na grochu ;)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Wrzesień 22, 2020, 12:53
Cytat: elem w Wrzesień 22, 2020, 12:34
Cytat: Piterski w Wrzesień 22, 2020, 12:09To nie tak bo koniec na tym wykresie jest z lewej strony.

Noż k.., :)  To wykres dla Arabów :)  Przepraszam za zamieszanie, ide klęczęć na grochu ;)

Bardzo dobrze że o tym napisałeś bo nie każdy wie jak to czytać, tak samo jak z tym wykresem tracking distortion, w który brzuszki wykresu powinny być na dole pod osią, a są przeniesione na górę bo zajmuje mniej miejsca. Jednym słowem musi być ciągłość funkcji.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Wrzesień 22, 2020, 13:38
Cytat: elem w Wrzesień 22, 2020, 11:42Toż przecież pisze, że na końcu płyty  najlepszy jest  niebieski przebieg Lofgrena
Otóż nie, Stevensona jest najlepszy - zniekształcenia szybko spadają do zera.

Cytat: Piterski w Wrzesień 22, 2020, 12:09To nie tak bo koniec na tym wykresie jest z lewej strony.

PS. Szare pola to rozbiegówka i dobiegówka przy labelu.
Dokładnie:)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Wrzesień 22, 2020, 13:44
Cytat: Piterski w Wrzesień 22, 2020, 12:53Bardzo dobrze że o tym napisałeś bo nie każdy wie jak to czytać, tak samo jak z tym wykresem tracking distortion, w który brzuszki wykresu powinny być na dole pod osią, a są przeniesione na górę bo zajmuje mniej miejsca. Jednym słowem musi być ciągłość funkcji.
Eee to były by wtedy ujemne :D
Wykres pokazuje przebieg zniekształceń spadający do zera w dwóch punktach (czyli do dwóch miejsc gdzie jest idealnie - brak zniekształceń) a miedzy nimi rośnie.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: elem w Wrzesień 22, 2020, 14:14
Cytat: winylowy_luke w Wrzesień 22, 2020, 13:38Otóż nie, Stevensona jest najlepszy - zniekształcenia szybko spadają do zera.

Tak jest, pokajałem sie kilka postów wcześniej.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 22, 2020, 15:01
Zastanawiam się jak zabezpieczyć headshell z wkładką, gdy igła nie ma osłonki. No i żeby się nie kurzyło. Czyli kapsuła. Czego szukać? Coś tam znalazłem w Chinach, ale widzę tylko miejsce na jeden bolec.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 22, 2020, 15:04
Tutaj mistrzu z Niemiec przemyślał kwestię, ale cena jakby niemała:

https://www.ebay.com/itm/Headshell-Cartridge-Keeper-Phono-Shell-Case-Box-for-8-Headshells-Tonabnehmer/264676877492?hash=item3d9ff8a4b4:g:I60AAOSwe9VcUFV~
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Wrzesień 22, 2020, 15:13
Ja kupiłem od kolegi Marka z forum winyl.net:

https://www.winyl.net/viewtopic.php?p=264150#p264150

Polecam, świetnie wykonane :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 22, 2020, 15:19
Przemyślałem to co widać na tych analizach widma gramofonu Technics SL-1200GR i wychodzi mi na to że - może błędnie, nie wiem :-)

1. To co widać na analizie widma do 20 Hz, ta górka, to jest rezonans wspornika
2. Operowanie masą efektywną ramienia wnosi zmiany, ale są to niewielkie zmiany, jeśli chodzi oto gdzie wypada ten rezonans i równie niewielkie zamiany jaka jest amplituda tego rezonansu.
Proszę zauważyć że, aby zmienić to gdzie wypadnie rezonans, o połowę, np z 7 na 10.5 Hz trzeba by zwiększyć masę efektywną prawie dwukrotnie. 
3. Wymiana headshella, na headshell z innego materiału, stosowanie docisku, czy też jakiś podkładek pomiędzy wkładkę a headshell, też nie wnoszą  jakiś istotniejszych zmian na rezonans wspornika. W przypadku tego Technics niewielkie lub żadne zmiany będą w przypadku postawienia gramofonu na takim czy innym podłożu
4. Zmiany rezonansu wspornika igły, co do tego gdzie wypada i jaką ma amplitudę są zauważalne, znaczące, w dwóch przypadkach

- Gdy jest to wkładka typu MC, i zmieniamy obciążenie tej wkładki, tutaj zmienia się, to gdzie wypada rezonans i jaka jest amplituda tego rezonansu
Te zmiany są już widoczne na wykresach i słyszalne uchem
- Jaka jest zastosowana amortyzacja wspornika, czyli gdzie wypada ten rezonans, jak zestrojonony jest ten układ drgający,  jak jest tłumiony rezonans wspornika w wkładce.
Te różnice są widoczne na wykresach, różnice w amplitudzie rezonansu wspornika  mogę sięgać około 10 dB     
 

Poniżej  ekstremalny przykład, polska Unitra MF, ponoć w stanie NOS, na gramofonie Technics Sl-1200GR. 



Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 22, 2020, 15:26
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 22, 2020, 15:01
Zastanawiam się jak zabezpieczyć headshell z wkładką, gdy igła nie ma osłonki. No i żeby się nie kurzyło. Czyli kapsuła. Czego szukać? Coś tam znalazłem w Chinach, ale widzę tylko miejsce na jeden bolec.

O tych chińskich zapomnij, ta podstawa jest z bardzo cienkiego plastiku, wygina się przy wkładaniu headshella, otwory są źle wykonane, zwykle są za małe, miejsce na bolce też zazwyczaj jest za małe i nie równo wycięte. Nadają się, tylko do przechowywania, ale nie do użytku, typu włóż i wyjmij

Sprawdzają się takie trójpaki Audio Technica, nie jest to najtańsze rozwiązanie , ale są zrobione dobrze, dokładnie, każdy headshell osobno, więc nie ma ryzyka uszkodzenia, stojącego obok 


Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 22, 2020, 15:33
Cytat: winylowy_luke w Wrzesień 22, 2020, 15:13Polecam, świetnie wykonane

Mówisz? Poza tym to jednobolcowce. Pomysł z twardą tulejką w drewnie fajny... ale i tak nie planuję się logować na tamtym forum, żeby kupić.
Zwróć uwagę, że Niemiec ponawiercał cztery podejścia pod bolce.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 22, 2020, 16:14
Audio Technica AT6003R Cartridge Case. Na stronie producenta "wyszły". Są na jebaju. rozpiętość cenowa zabójcza. Od  ok stówki z przesyłką, po prawie dwa koła od Japończyka :)

Jedna rzecz mnie w tym nie przekonuje. Kapsułka jest na tyle mała, że uchwyt headshella jest na zewnątrz. To nie wygląda bezpiecznie.
Na plus, że dwubolcowe gniazdo.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 22, 2020, 16:20
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 22, 2020, 16:14
Audio Technica AT6003R Cartridge Case. Na stronie producenta "wyszły". Są na jebaju. rozpiętość cenowa zabójcza. Od  ok stówki z przesyłką, po prawie dwa koła od Japończyka :)

Jedna rzecz mnie w tym nie przekonuje. Kapsułka jest na tyle mała, że uchwyt headshella jest na zewnątrz. To nie wygląda bezpiecznie.
Na plus, że dwubolcowe gniazdo.

W Polsce też chyba są do kupienia w rozsądnej cenie
To że rączka która wystaje poza obręb, w niczym nie przeszkadza i jest w pełni bezpieczne. To jest też taki element centrujący, aby nie zahaczył o igłę, przy nakładaniu tej plastikowej osłony
Jak wszystkie headshelle są razem, to dopiero jest niebezpiecznie, przy wkładaniu i wyciąganiu.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Wrzesień 22, 2020, 16:22
A sam by nie wystrugał takiego domku?

Przecież to wizyta u pierwszego/drugiego stolarza po kawałek klocka z frezem na poczekaniu,  otwory robisz sam. Do tego budka z plesy zamówiona u machera którego ktoś u nas ostatnio zachwalał i już. Nie?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Wrzesień 22, 2020, 16:23
Arek trochę  odjechalismy od zagadnienia brzmienia  Jak w końcu  brzmi ten gramofon  Jest on przecież dla wielu legendarną konstrukcją  Bo chyba mi to umknęło w gąszczu spraw około muzycznych które On wygenerował.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 22, 2020, 16:28
Ja szukam takiego headshella, aby nie trzeba było:

1.Zakładać przewodów
2.Przykrecać śrubkami

Cena nie gra roli :-) 
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 22, 2020, 16:31
Cytat: miniabyr w Wrzesień 22, 2020, 16:23
Arek trochę  odjechalismy od zagadnienia brzmienia  Jak w końcu  brzmi ten gramofon  Jest on przecież dla wielu legendarną konstrukcją  Bo chyba mi to umknęło w gąszczu spraw około muzycznych które On wygenerował.

Przepraszam, że się wtrącam. Moje zdanie, po przeanalizowaniu, przemyśleniu i przesłuchaniu jest takie, ten gramofon nie brzmi.
Gra tak, jakie klasy wkładkę zamontujemy. 
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GP412 w Wrzesień 22, 2020, 16:32
CytatJest on przecież dla wielu legendarną konstrukcją

Nie należy mylić poprzedniej konstrukcji z obecną.Nowa to zupełnie inny silnik,inne łożyska ramienia.
W skrócie jeśli chodzi o SL-1200GR to..doskonały silnik,średniej jakości talerz,mocno średnie ramię i design (tu każdy wpisze sobie co chce i uważa) dla mnie nieakceptowalny ;) ;)niebieskie "światełka"..fuuj :-\ :-\
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 22, 2020, 16:40
Cytat: GP412 w Wrzesień 22, 2020, 16:32
CytatJest on przecież dla wielu legendarną konstrukcją

Nie należy mylić poprzedniej konstrukcji z obecną.Nowa to zupełnie inny silnik,inne łożyska ramienia.
W skrócie jeśli chodzi o SL-1200GR to..doskonały silnik,średniej jakości talerz,mocno średnie ramię i design (tu każdy wpisze sobie co chce i uważa) dla mnie nieakceptowalny ;) ;)niebieskie "światełka"..fuuj :-\ :-\

Też sądziłem, że ramię jest średnie mocno, ale to nie prawda, ona jest bardzo dobre, neutralne, im lepsza wkładka tym zdecydowanie lepszy efekt, to od razu słychać.
Talerz jest bardzo dobry - co ty chcesz od tego talerza?, silnik świetny. Reszta też bardzo dobra.   
Poza headshellem :-)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Wrzesień 22, 2020, 16:40
Cytat: Andrew w Wrzesień 22, 2020, 16:31
Cytat: miniabyr w Wrzesień 22, 2020, 16:23
Arek trochę  odjechalismy od zagadnienia brzmienia  Jak w końcu  brzmi ten gramofon  Jest on przecież dla wielu legendarną konstrukcją  Bo chyba mi to umknęło w gąszczu spraw około muzycznych które On wygenerował.

Przepraszam, że się wtrącam. Moje zdanie, po przeanalizowaniu, przemyśleniu i przesłuchaniu jest takie, ten gramofon nie brzmi.
Gra tak, jakie klasy wkładkę zamontujemy. 

Ja uważam ,że "gra" całość a nie tylko przetwornik . Rozumiem ,że nie ma dla ciebie znaczenia czy ramię jest 9 calowe czy 12 ,bo będzie brzmiało identycznie?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 22, 2020, 16:41
Cytat: miniabyr w Wrzesień 22, 2020, 16:23
Arek trochę  odjechalismy od zagadnienia brzmienia  Jak w końcu  brzmi ten gramofon  Jest on przecież dla wielu legendarną konstrukcją  Bo chyba mi to umknęło w gąszczu spraw około muzycznych które On wygenerował.

Gra inaczej jak Fonciak. Kompletnie mi powykręcał obraz wkładek jakie mam. Mogę się pokusić o takie wnioski, bo i na MM i na Gliderze identyczne ustawienia Husarii jak były na Fonciaku. Dźwięk jest duży, naturalny ale dopalony na średnicy i dole. Kolejne etapy regulacji, poszukiwań- powodują, że mozolnie się otwiera góra, są takie płyty, że potrafię już sobie wyobrazić miotełki na talerzu :) Gdyby tak po prostacku porównać to powiedziałbym, że to jak porównać tani gramofon i wyobrażenie o analogowy graniu z CD Playerem. Fonciak jest przy nim wręcz cyfrowy. Można to lubić, można nie lubić, ale łatwiej jest coś odebrać niż dodać jak maszyna tego nie oferuje Taki obraz mi się tu jawi. Przy czym obraz kreowany przez Technicsa jest naprawdę atrakcyjny, a porównując łatwość, komfort obsługi Technicsa i Fonciaka- nie ma co porównywać :) :) Ale spokojnie, przygoda trwa...

To na co bym zwrócił uwagę użytkownikom Technicsa, to łatwość z jaką ramię wpada w rezonanse mechaniczne. Takiej lambady jaką tańczy to ramię- jeszcze nie widziałem. Oczywiście nie handluję gramofonami i mało widziałem :) Jednak warto z tym powalczyć, pokombinować, nie zostawiać  na tym co fabryka dała ( headshell) i dodatkowym ciężarku zapomnianym w szufladzie.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Wrzesień 22, 2020, 16:46
Arek rozumiem że mogłeś porównać te same wkładki które używałeś na Ad Fontesie ?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 22, 2020, 16:48
Cytat: miniabyr w Wrzesień 22, 2020, 16:40
Cytat: Andrew w Wrzesień 22, 2020, 16:31
Cytat: miniabyr w Wrzesień 22, 2020, 16:23
Arek trochę  odjechalismy od zagadnienia brzmienia  Jak w końcu  brzmi ten gramofon  Jest on przecież dla wielu legendarną konstrukcją  Bo chyba mi to umknęło w gąszczu spraw około muzycznych które On wygenerował.

Przepraszam, że się wtrącam. Moje zdanie, po przeanalizowaniu, przemyśleniu i przesłuchaniu jest takie, ten gramofon nie brzmi.
Gra tak, jakie klasy wkładkę zamontujemy. 

Ja uważam ,że "gra" całość a nie tylko przetwornik . Rozumiem ,że nie ma dla ciebie znaczenia czy ramię jest 9 calowe czy 12 ,bo będzie brzmiało identycznie?

Co daje ramie 12 calowe? na pewno mniejszy błąd kątowy, a zatem mniejsze średnie zniekształcenia, tylko że to są różnice bardzo nie wielkie, bardzo.
Na pewno, często bo nie zawsze, większa masa efektywna, tylko, że nei zawsze jest nam potrzebna większa masa   
Ważniejsze jest, jak wykonane jest takie ramię, chodzi głównie oto, żeby nic nie dodawało od siebie, a że 12 calowe  ramiona to są ramiona z górnej półki to i wykonanie jest również z górnej półki, w przypadku 9 calowych, mamy zestaw od niskobudżetowych do hajendowych
     
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 22, 2020, 16:50
Cytat: miniabyr w Wrzesień 22, 2020, 16:46
Arek rozumiem że mogłeś porównać te same wkładki które używałeś na Ad Fontesie ?

Wszystko jest to samo- oprócz gramofonu. Hanki nie uwzględniam.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 22, 2020, 16:51
Cytat
To na co bym zwrócił uwagę użytkownikom Technicsa, to łatwość z jaką ramię wpada w rezonanse mechaniczne.

Chcę to zobaczyć, jak to ramię wpada w rezonans.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 22, 2020, 17:06
Nic prostszego. Trzeba zanabyć płytę z testami rezonansu mechanicznego ramienia. Przy czym Feickert najwyraźniej też wyszedł  :o
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Wrzesień 22, 2020, 17:08
Cytat: Andrew w Wrzesień 22, 2020, 16:48Ważniejsze jest, jak wykonane jest takie ramię, chodzi głównie oto, żeby nic nie dodawało od siebie.
To ja niestety nie znam takiego ramienia ,które nie daje nic od siebie. Czy magnezowa Kuzma czy SME wnoszą coś od siebie . Tak samo Otofony mają swoje brzmienie . Sam gram na gramofonie Zontek oraz mój drugi gramofon to Pioneer Pl 70 . Brzmienie tych konstrukcji to dwa różne światy
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 22, 2020, 17:17
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 22, 2020, 17:06
Nic prostszego. Trzeba zanabyć płytę z testami rezonansu mechanicznego ramienia. Przy czym Feickert najwyraźniej też wyszedł  :o

Miałeś kiedyś taki przypadek, dźwięku o takiej częstotliwości i amplitudzie, na nie testowej płycie?
Ja nigdy
Tak sobie myślę, że np taka wkładka jak Ortofon Serato S-120, co to ma skuteczność na poziomie 120 i nacisk nominalny 4 gram byłby w stanie, zakasować każdą tzw normalną wkładkę w tym teście :-)   
   
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Wrzesień 22, 2020, 17:19
Cytat: winylowy_luke w Wrzesień 22, 2020, 13:44Eee to były by wtedy ujemne
No masz racje tu chodziło o odczyt wartości.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 22, 2020, 17:21
CytatTo ja niestety nie znam takiego ramienia ,które nie daje nic od siebie.
Ja też nie, pytanie zawsze brzmi ile dodaje :-)



Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 22, 2020, 17:28
Cytat: Andrew w Wrzesień 22, 2020, 17:17Miałeś kiedyś taki przypadek, dźwięku o takiej częstotliwości i amplitudzie, na nie testowej płycie?

Sądzę, że zaczynasz odlatywać  ::)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 22, 2020, 17:49
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 22, 2020, 17:28
Cytat: Andrew w Wrzesień 22, 2020, 17:17Miałeś kiedyś taki przypadek, dźwięku o takiej częstotliwości i amplitudzie, na nie testowej płycie?

Sądzę, że zaczynasz odlatywać  ::)


Też tak sądzę :-)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Wrzesień 22, 2020, 18:18

Cytat: Andrew w Wrzesień 22, 2020, 17:17Miałeś kiedyś taki przypadek, dźwięku o takiej częstotliwości i amplitudzie, na nie testowej płycie?





Mam płytę testową firmy TACET, do sprawdzania trakingu, gdzie słychać stałą częstotliwość i dynamiczny fragment muzyczny, który ma za zadanie wytrącić igłę z równowagi.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 22, 2020, 20:05
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 22, 2020, 17:06
Nic prostszego. Trzeba zanabyć płytę z testami rezonansu mechanicznego ramienia. Przy czym Feickert najwyraźniej też wyszedł  :o

Oni mają fajny program komputerowy, do ustawiania wkładki gramofonowej, który by mi się przydał :-)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Wrzesień 22, 2020, 20:53
No mają ,mają a ja z niego korzystam od 2014 roku .
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 22, 2020, 21:06
Cytat: miniabyr w Wrzesień 22, 2020, 20:53
No mają ,mają a ja z niego korzystam od 2014 roku .

Szmat czasu :-)
Z tego co widzę, to nawet w moim mieście jest dystrybutor produktów tej firmy.
Cena jednak mało zachęcająca do zakupów  :-)



     
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Wrzesień 22, 2020, 21:11
No szmat czasu . A producent przez ten czas nie zaktualizował tego oprogramowania do W10 . Pozostało na XP! :o  . Działało jednak dobrze pod W7 i teraz na W 10 . Jedynie co nie chce dzialać to transfer wykresu do PDF'a - wywraca program. Trzeba robić print screen -to na razie jedyna forma zapisania wyników pomiaru
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Wrzesień 22, 2020, 22:28


Cytat: Andrew w Wrzesień 22, 2020, 12:32
To błędy kątowe i zniekształcenia dźwięku z tym związane mam rozpracowane :-) (od tylca  8) )

Teraz pora na rezonanse  :-)

Zadałem sobie trud i zrobiłem tak.
Wkładka Yamaha MC-1000, oporność 32 Ohm - zmierzone, napięcie generowane, według producenta 0.17 mV (małe)  , sygnał idzie do Ortofon T-30, dalej do wejścia MM 47 Ohm
W Ortofon T-30 można obciążyć wkładkę, odpowiednio 3 Ohm, 6 Ohm, 12 Ohm, 24 Ohm, 48 Ohm
Na logikę, najbliżej są wartości 24 Ohm i 48 Ohm, ale tutaj przekładnia jest najmniejsza, a tym samym napięcie generowane również
Zestaw testujący identyczny, zmienia się tylko oporność obciążenia i co ciekawe, zmienia się rezonans, oraz amplituda tego rezonansu.
Mocno dość :-)
(Edit]
Wszystkie próbki, przed analizą widma, maja ustawioną głośność, średnią, na -19.02 dB (Cool Edit Pro), aby było można łatwo porównać te wykresy widma

Zmiana obciążeń elektrycznych nie ma wpływu na rezonans mechaniczny.
Przyczyna górki na 10Hz musi być inna.
Sprawdź to jeszcze raz.

[emoji377][emoji1634]

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Therion w Wrzesień 22, 2020, 23:07
.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GP412 w Wrzesień 22, 2020, 23:44
 :) Nic niezwykłego w przypadku DUAL-a.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Wrzesień 23, 2020, 14:23
Cytat: GP412 w Wrzesień 22, 2020, 23:44
:) Nic niezwykłego w przypadku DUAL-a.
A jaka jest przyczyna tej drugiej górki i czemu rośnie? [emoji44]

[emoji377][emoji1634]

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 23, 2020, 15:47
Cytat

Zmiana obciążeń elektrycznych nie ma wpływu na rezonans mechaniczny.
Przyczyna górki na 10Hz musi być inna.
Sprawdź to jeszcze raz.

[emoji377][emoji1634]



O poprzednich próbkach proszę zapomnieć, coś rzeczywiście poszło nie tak jak pójść powinno.

Tym razem, dla odmiany -  inna wkładka - Denon 103LC (wymieniona igła, na igłę MR, na wsporniku z boru - nacisk 2.3 gr), oporność - zmierzona- 16 Ohm
Wkładka Denon 103LC (Headshell Ortofon - waga zestawu 19,70 gram) > Ortofon T-30 > Phono MM NAD 1130 > Karta dźwiękowa Focusrite USB
Ortofon T-30, z ustawieniami  3, 6, 12, 24 , 48 Ohm
Dla pewności po dwie próbki na każdą z oporności, jedna przy częstotliwości karty dźwiękowej 48 kHz, druga, dla odmiany 192 kHz.     
Dla wszystkich próbek ustawiłem, w Cool Edit Pro tą samą głośność, czyli - 19.02 dB

Wpływa czy nie wpływa oporność transformatora na rezonans mechaniczny wspornika?
Wyniki nie są jednoznaczne i przekonywujące.
Tendencja jest taka, w przypadku obu próbek identyczna, wzrasta oporność obciążenia od 3 Ohm do 48 Ohm, wzrasta amplituda rezonansu, ale nie jest to jakiś duży wzrost, około 3-4 dB , jednocześnie, wzrasta oporność obciążenia, rezonans przesuwa się się niżej, ale znowu, różnica jest rzędu od 8 Hz, do 7.5 Hz.
Zrzuty ekranu widma do pooglądania pod poniższym linkiem:
https://mega.nz/file/Mcg3lYyK#YI1JkkyqSnJxvU9rzpefjUemJLPePzYTp-jCpf9am9w


Rozważania natury beletrystycznej :-)
Nigdy nie słyszałem oryginalnej wkładki Denon 103 / 103R, tak się złożyło, zastanawia mnie jednak, jak wygląda amplituda rezonansu wspornika w oryginale
W przypadku tego zmodyfikowanego egzemplarze rezonans wypada na około 8 Hz, amplituda jest stosunkowo wysoka - raczej typowa, średnio dobra -  przy względnie małej masie efektywne ramienia, bo koło 25 gram. Jest tak, że dla tej wkładki zalecana jest duża mas efektywna ramienia. Ale w przypadku tego zmodyfikowanego egzemplarza, który ma oryginalne zawieszenie, ale inny wspornik z grotem, zwiększenie masy, to nie jest dobry pomysł, bo rezonans jeszcze bardziej będzie wypadał niżej, poza zalecany zakres 8-12 Hz
Potrzebna próbka dźwiękowa, oryginalnego Denon 103/103R, i informacja przy jakiej masie efektywnej, nacisku, została wykonana, aby zweryfikować, podawane informacje, ze ta wkładka potrzebuje ramienia o masie 30-40 gram - wtedy ponoć śpiewa  ;D   
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GP412 w Wrzesień 23, 2020, 16:01
 :) To była moja odpowiedż na zlikwidowany post przedstawiający gramofon DUAL-a odtwarzający płytę prawie pionowo..
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 23, 2020, 17:06
Tu jest: http://audiomaniacy.pl/index.php?topic=38.msg286302#msg286302

Tymczasem najwyraźniej dałem doopy. Mogłem mieć tyle wysokich za tyle mniej kapusty  :o :o
https://hdtvpolska.com/technics-sl-1500c-test-domowa-wersja-legendarnego-gramofonu/
Bez sensu droga wkładka z ostrym szlifem, bez sensu osobne pre i jeszcze tańszy o 2 koła gramofon. Idem szczelić se w łeb.
[wulgaryzm], ale jakie słodkie są te lawiracje opisujące dźwięk :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Wrzesień 23, 2020, 20:31
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 22, 2020, 17:06Nic prostszego. Trzeba zanabyć płytę z testami rezonansu mechanicznego ramienia. Przy czym Feickert najwyraźniej też wyszedł  :o
Ile to kosztuje?? Jasny gwint!
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 23, 2020, 20:46
No to jeszcze jeden test porównawczy
Gramofon - król tego wątku

Wkładki dwie, obie zamontowane na tym samym hedashellu Ortofon

1.Yamaha MC 1000, po naprawie, wspornik z rubinu, szlif igły Micro Ridge, nacisk 1.25 gr,
2. Denonn 103 LC, po naprawie, wspornik z bory, szlif Micro Ridge, nacisk 2.3 gr

Dwie kompletne różne wkładki gramofonowe, mała podatność vs duża podatność
Widać, że rezonans wypada podobnie,  ale amplituda może być daleko różna. 





Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Wrzesień 23, 2020, 20:52
Proszę o właściwe posługiwanie się jednostkami.

gr = grosz
g = gram

;)

Co to pozostałej treści - lubię poczytać. Pasję widzę, pasję :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: elem w Wrzesień 23, 2020, 21:04
jeśli moneta 1gr waży 1g, to nie ma się o co spierać  ;)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Wrzesień 23, 2020, 21:07
Dobre!!!!! :D Tomku, zdróweczko!!! :np:
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: elem w Wrzesień 23, 2020, 21:11
Wzajemnie  :np:

W tym wątku akurat G czy GR robi różnicę  ;D
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Wrzesień 23, 2020, 21:12
Rzeczywiście! Teraz popatrzyłem na model gramofonu Frywolnego ;)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 23, 2020, 21:19
Cytat: Kangie w Wrzesień 23, 2020, 20:52
Pasję widzę, pasję :)

A to tak w międzyczasie, pomiędzy 1024, a 1025  zapakowaną paczką do wysłanie :-)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 23, 2020, 22:00
Technics jak dodaje to odbiera :) 1500 to skromniejsza wersja 1200GR, a 1200GR to skromniejsza wersja 1200G :)
Przy 1500, wygląda, że tez pokopiowali bezczelnie dane techniczne, tylko zgubili S/N. W ogóle nie podają. Kreują się na hajendy, a zagrywki jak spod osiedlowego trzepaka.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 23, 2020, 22:15
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 23, 2020, 22:00
Technics jak dodaje to odbiera :) 1500 to skromniejsza wersja 1200GR, a 1200GR to skromniejsza wersja 1200G :)
Przy 1500, wygląda, że tez pokopiowali bezczelnie dane techniczne, tylko zgubili S/N. W ogóle nie podają. Kreują się na hajendy, a zagrywki jak spod osiedlowego trzepaka.

Akurat miałem 1500C i to nie jest zły gramofon, pod warunkiem, że nie przyjmiemy określenia, jak chce producent, że produkt to klasy Premium.
To bardzo dobry budżetowy gramofon w bardzo rozsądnej cenie. Bo co innego, nowego, tej klasy, w takim zestawie można kupić za te pieniądze?

Gradacja u tego producenta jest taka

1200 MK7 - gramofon bezklasowy :-)
1500C - klasa Premium
1200G i 1200GR - Klasa Grand
SL 1000R klasa referencyjna   


Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: elem w Wrzesień 23, 2020, 22:17
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 23, 2020, 22:00zgubili S/N

ma wbudowane pre, to juz szumów nie ma :)   Pre wbudowane w gramofonie ma jedną zaletę - bardzo krótkie przewody od wkładki MM do pre. Lepsze to niz marne pre wlutowane do wzmaka.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 23, 2020, 22:25
Cytat: elem w Wrzesień 23, 2020, 22:17
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 23, 2020, 22:00zgubili S/N

ma wbudowane pre, to juz szumów nie ma :)   Pre wbudowane w gramofonie ma jedną zaletę - bardzo krótkie przewody od wkładki MM do pre. Lepsze to niz marne pre wlutowane do wzmaka.

Nie wiem jak działa to pre, bo pierwsze co zrobiłem, to wymontowałem firmowy headshell- bo niewygodny wraz z dołączoną wkładka Ortofon Red, bo niegodna tego modelu :-)
I zamontowałem Ortofon Rondo Bronze, bo akurat miałem egzemplarz do posłuchania.
Dobrze wspominam,  grało bardzo fajnie. Rozstałem się tym modelem, bo nie mogłem zdzierżyć, sposobu regulacji wysokości ramienia, i bardzo słabej izolacji ramienia od obudowy. Pozbawili ten model  dwóch wart izolacyjnych w stosunku do 1200G i ta obudowa działa jak puste pudło.
Włącznik power działa tak jakby wyciągać korek z pustej dużej butelki, niesie obudowa echo
Ale silnik i talerz bez zarzutu, mimo że talerz lżejszy a silnik słabszy. 
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 23, 2020, 22:31
Producent uznał za godną, a recenzent HDTV, że gra jasno. Zna ktoś 2M Red grającą jasno?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 23, 2020, 22:35
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 23, 2020, 22:31
Producent uznał za godną, a recenzent HDTV, że gra jasno. Zna ktoś 2M Red grającą jasno?

Tutaj to jeszcze mały pikuś, bo ten Red to trzyma jakiś tam poziom, ale jak są recenzje gramofonów za 2000 złotych z wkładka AT91 za 50 złotych, oczywiście zawsze pozytywne, to dopiero jest zabawnie.
To gramofony dla masowego odbiorcy i liczy się cena końcowa na półce, wiec zakładają to co najtańsze, to zawsze tak było. 
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Wrzesień 23, 2020, 22:37
2M Red słuchałem ostatnio 2 tyg. temu u kumpla. Za diabła jasno grać nie chciała. To nie "japonka" ;)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 23, 2020, 22:38
Cytat: Kangie w Wrzesień 23, 2020, 22:37
2M Red słuchałem ostatnio 2 tyg. temu u kumpla. Za diabła jasno grać nie chciała. To nie "japonka" ;)

jak dasz z 500 pF to będzie grała bardzo jasno :-)
albo w drugą stronę AT z szlifem ML, a kable plus pre dają z 400 pF i wtedy to dopiero jest zabawnie   
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: elem w Wrzesień 23, 2020, 22:40
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 23, 2020, 22:31recenzent HDTV

daj pan mu spokój, na kilometr zalatuje tekstem sponsorowanym przez producenta telewizorów Panasonic, który jest przecież producentem tego gramofonu
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 23, 2020, 22:46
Cytat: elem w Wrzesień 23, 2020, 22:40
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 23, 2020, 22:31recenzent HDTV

daj pan mu spokój, na kilometr zalatuje tekstem sponsorowanym przez producenta telewizorów Panasonic, który jest przecież producentem tego gramofonu


Tym bardziej odzywa się we mnie wredota :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 23, 2020, 22:48
CytatPrzy czym są inne płyty testowe, które potrafią wizualizować- między innymi- rezonanse mechaniczne.


Coś jak Violleta Villas, która gdy śpiewała, którymś tam wysokim C to pękały, nie pamiętam już, kryształowe szklanki, żyrandole?
Takie wibracje, to one nie są wskazane, nawet na krótką metę, bo jak np zacznie wibrować wspornik, a druciki, od cewek w wkładce MC delikatne, to różnie może się skończyć się.     
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Wrzesień 23, 2020, 22:54
Cytat: Andrew w Wrzesień 23, 2020, 22:38jak dasz z 500 pF to będzie grała bardzo jasno :-)
albo w drugą stronę AT z szlifem ML, a kable plus pre dają z 400 pF i wtedy to dopiero jest zabawnie
Tak jest.

Moja AT z ML ma delikatnie podbitą górkę na dołączonych do pudełek wykresach ch-ki częstotliwościowej obu kanałów. Ot, tak wychodziła z fabryki.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 23, 2020, 22:58
Cytat: Kangie w Wrzesień 23, 2020, 22:54
Cytat: Andrew w Wrzesień 23, 2020, 22:38jak dasz z 500 pF to będzie grała bardzo jasno :-)
albo w drugą stronę AT z szlifem ML, a kable plus pre dają z 400 pF i wtedy to dopiero jest zabawnie
Tak jest.

Moja AT z ML ma delikatnie podbitą górkę na dołączonych do pudełek wykresach ch-ki częstotliwościowej obu kanałów. Ot, tak wychodziła z fabryki.


Taka np 440MLa z AT to ona i na 100-200 pF siecze jak mieczem, ostrym dźwiękiem przy standardowym 47kOhm, tam trzeba zjechać niżej, do jakiś 32kOhm
   
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Wrzesień 23, 2020, 23:05
Japończycy to lubią, góra ma być koń-kret-na ;)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Wrzesień 23, 2020, 23:11
Cytat: Andrew w Wrzesień 23, 2020, 22:58Taka np 440MLa z AT
Zależy na jakim preampie się jej słucha bo na Sensorze mocno nas zaskoczyła transformacja jaka przeszła ta wkładka.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 24, 2020, 09:40
Cytat: Piterski w Wrzesień 23, 2020, 23:11
Cytat: Andrew w Wrzesień 23, 2020, 22:58Taka np 440MLa z AT
Zależy na jakim preampie się jej słucha bo na Sensorze mocno nas zaskoczyła transformacja jaka przeszła ta wkładka.

A na tym Sensorze to jest opcja, w przypadku MM,  zmiany pojemnosći wejściowej, oporności?   
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Wrzesień 24, 2020, 10:07
Pracuje jako MM lub MC, pojemność ma stałą, a obciążenie możesz zmieniać od 20 do 47k.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 24, 2020, 10:20
Cytat: Piterski w Wrzesień 24, 2020, 10:07
Pracuje jako MM lub MC, pojemność ma stałą, a obciążenie możesz zmieniać od 20 do 47k.

To, że tak powiem, wprost, do MM to jest lipa, oporność na sztywno, jedna, pojemność na sztywno, jedna.
   
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Wrzesień 24, 2020, 11:28
Przecież piszę, że mozesz ustawić obciążenie wkładki od 20 do 47k ohm.
To że pojemność jest stała nie jest czymś dziwnym.

Zdziwił byś się jak ta lipa gra w porównaniu z tymi preampami gdzie sobie poustawiasz wszelkie nastawy.
To jest już taki poziom, że raczej grasz na nim z wkładek MC, z możliwość użycia SUT-a.

PS. Napisałem o Sensorze, bo twierdziłeś że AT tnie po uszach. Otóż wcale nie musi grać jasno z zachwianym balansem i może pokazać drajw i kopa.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 24, 2020, 12:02
Trzeba pamiętać, że większość posiadaczy AT 440 posiada/ posiadało pre bez tych wszystkich wygibasów z ustawieniami. Jeśli do tego mieli lekkie ramię- to grała im jasno i szczupło na dole. To były typowe zarzuty dla tej wkładki i w sumie w pierwszej fazie mogłem się z nimi zgodzić. Pierwsza faza polegała na tym, że miałem lekką rurkę alumionową w Ad Fontes. Nastała natomiast faza druga, zwiększająca wyraźnie masę efektywną ramienia ( już nie pamiętam dokładnie z ilu na ile, z 12 na 20g?) i ta wkładka zagrała bardzo równo i plastycznie.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Wrzesień 24, 2020, 12:19
Cytat: Piterski w Wrzesień 24, 2020, 11:28Przecież piszę, że mozesz ustawić obciążenie wkładki od 20 do 47k ohm.
Tylko 47k jest dla MM, reszta pod MC (20 Ω – 50 Ω – 200 Ω – 400 Ω – 1 kΩ – 47 kΩ) - co z resztą potwierdza to co napisałeś - to preamp przeznaczony dla wkładek MC:)
O ile potencjalny użytkownik będzie używał MMek nowych czyli strojonych pod 47k to nie ma kłopotu.
Jeżeli pojemność 150pF + okablowanie zmieści się w sugerowanej przez producenta zalecanej pojemności całkowitej.
Inaczej będzie, jak wejdzie w vintydż i jeszcze w zamienne igły - wtedy właśnie preamp z regulacją od np 15k - 100k + zmienna pojemność, może bardzo pomóc w sensownym wystrojeniu takiej wkładki.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 24, 2020, 12:21
Cytat: Piterski w Wrzesień 24, 2020, 11:28
Przecież piszę, że mozesz ustawić obciążenie wkładki od 20 do 47k ohm.
To że pojemność jest stała nie jest czymś dziwnym.

Zdziwił byś się jak ta lipa gra w porównaniu z tymi preampami gdzie sobie poustawiasz wszelkie nastawy.
To jest już taki poziom, że raczej grasz na nim z wkładek MC, z możliwość użycia SUT-a.

PS. Napisałem o Sensorze, bo twierdziłeś że AT tnie po uszach. Otóż wcale nie musi grać jasno z zachwianym balansem i może pokazać drajw i kopa.

Zacznijmy od początku :-)

1.Ile użytecznych oporności do wkładek typ MM ma to pre? Ja widzę jedną  47k
2. Ile użytecznych pojemności dla wkładek typu MM ma to pre? Ja widzę jedną

Jesteś więc uwiązany jak krowa na łańcuchu :-) w przypadku MM
Jak stosujesz SetUp do MC to też nie masz pola manewru, żadnego.

No dobrze piszesz że gra super, no to może warto by kupić, patrzę na cenę 900 złotych, kompletnie nie atrakcyjna cena, no może gdy kosztował połowę tej cenę to bym rozważył zakup. Ale kurna, zaraz, chwila moment, to kosztuje 9000 złotych
No chyba ich poje.... o :-)

   

   
 
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 24, 2020, 12:37
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 24, 2020, 12:02
Trzeba pamiętać, że większość posiadaczy AT 440 posiada/ posiadało pre bez tych wszystkich wygibasów z ustawieniami. Jeśli do tego mieli lekkie ramię- to grała im jasno i szczupło na dole. To były typowe zarzuty dla tej wkładki i w sumie w pierwszej fazie mogłem się z nimi zgodzić. Pierwsza faza polegała na tym, że miałem lekką rurkę alumionową w Ad Fontes. Nastała natomiast faza druga, zwiększająca wyraźnie masę efektywną ramienia ( już nie pamiętam dokładnie z ilu na ile, z 12 na 20g?) i ta wkładka zagrała bardzo równo i plastycznie.

:-)       

Ja mam doświadczenie odwrotne, ona mi fajnie grała na lekkim ramieniu :-) na cięższym za cholerę nie chciał grać dołem :-)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Wrzesień 24, 2020, 12:50
Gerwazy ta rozmowa to przypomina, dyskusję "z świnią* o gwiazdach".
Nie słyszałeś prawdopodobnie nigdy dobrze grającego preampu i wyrażasz się wulgarnie o producencie.
Posłuchaj choć raz i zostań w swoim świecie ale mniej świadomość tego, że to nie jest kres możliwości wkładek gramofonowych. Nawet jak tym tanim powtykasz igły z boronowym wspornikiem.

*Użyłem tego zwierzaka do porównania bo jej horyzont widzenia nie pozwala zobaczyć tego co jest wyżej, nie dlatego, że Cie do niego przyrównuje.


winylowy_luke
Tak to jest pream do którego podłącza się dobre i niestety też drogie wkładki MC.
W większości preampów aspirujących do pewnego poziomu jakościowego nie mam nastaw pojemności dla MM bo nikt nie kupuje wkładki MM do toru w którym gra na dobrej klasy rasowej MC.
Ty to rozumiesz, ale jak widać Gerwazy już nie. Stąd jego pogardliwe opinie o producencie.
Roger Adamek się na vinylu zna jak mało kto i nie można mu zarzucić, że nie potrafi swoich produktów pozycjonować tak by się obroniły dźwiękiem.

PS. Już Ahaja to pisał, ja przypomnę, że nie dla wszystkich wkładem MM 47k jest optymalnym obciażeniem.

Vintage ma swoje urokliwe strony ale to jest inna estetyka, w której inaczej rozkładasz akcenty i w której po prostu godzisz się z tym że pewnych elementów w dźwięku nie dostaniesz.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 24, 2020, 13:03
Cytat: Piterski w Wrzesień 24, 2020, 12:50
Gerwazy ta rozmowa to przypomina, dyskusję "z świnią* o gwiazdach".
Ciach

Odnosiłem się do możliwości tego urządzenia w zakresie obsługi różnych wkładek typu MM, które są marne, żadne.   
Sekcja MC mnie nie interesuje, w tym urządzeniu, i jej nie oceniałem.
Konfiguracja urządzenia za pomocą mikroprzełączników, w dodatku umieszczonych z tyłu urządzenia, za pomocą wykałaczki, to jest chore rozwiązanie, w urządzeniu za 9000 złotych to jakiś kiepski żart. Dajcie spokój, takie rozwiązanie to trzeba wyśmiewać, a nie traktować poważnie.
   
 
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Wrzesień 24, 2020, 13:07
Cytat: Piterski w Wrzesień 24, 2020, 12:50
winylowy_luke
Tak to jest pream do którego podłącza się dobre i niestety też drogie wkładki MC.
W większości preampów aspirujących do pewnego poziomu jakościowego nie mam nastaw pojemności dla MM bo nikt nie kupuje wkładki MM do toru w którym gra na dobrej klasy rasowej MC.
Ty to rozumiesz, ale jak widać Gerwazy już nie. Stąd jego pogardliwe opinie o producencie.
Roger Adamek się na vinylu zna jak mało kto i nie można mu zarzucić, że nie potrafi swoich produktów pozycjonować tak by się obroniły dźwiękiem.

PS. Już Ahaja to pisał, ja przypomnę, że nie dla wszystkich wkładem MM 47k jest optymalnym obciażeniem.

Vintage ma swoje urokliwe strony ale to jest inna estetyka, w której inaczej rozkładasz akcenty i w której po prostu godzisz się z tym że pewnych elementów w dźwięku nie dostaniesz.
Dobry vintage nie jest zły:)

I nie krytykuję produktów RCM, z chęcią u siebie bym posłuchał czy to Sensora czy Therii - ale nie posiadając wkładek MC, tak na serio nie wiem czy odsłuch ich miałby sens w moim systemie.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Wrzesień 24, 2020, 13:28
Cytat: winylowy_luke w Wrzesień 24, 2020, 13:07
Dobry vintage nie jest zły:)

Oczywiście, że nie ale ma swoje ograniczenia, choćby z racji parametrów komponentów kiedyś stosowanych i upływu czasu.
Sam przez kilka lat grałem na elektronice vintage i nadal mam jeszcze w torze gramofon, którego zmieniać nie zamierzam.
Jednak nie ma co zamykać oczu na to, że świat idzie do przodu. Tylko ceny są niestety nieadekwatnie wysokie wręcz przewartościowane ale to kwestia marketingu i polityki sprzedaży.

Cytat: winylowy_luke w Wrzesień 24, 2020, 13:07
I nie krytykuję produktów RCM, z chęcią u siebie bym posłuchał czy to Sensora czy Therii - ale nie posiadając wkładek MC, tak na serio nie wiem czy odsłuch ich miałby sens w moim systemie.

Moim zdanie zagrało by na pewno lepiej ale czy różnica warta była by wydania takich pieniędzy? Uważam. że nie. Z ta krytyka odniosłem się tylko do pogardliwego tonu przedmówcy, który generalnie nie słyszał i w związku z tym nie wie o czym pisze.

Cytat: Andrew w Wrzesień 24, 2020, 13:03
Konfiguracja urządzenia za pomocą mikroprzełączników, w dodatku umieszczonych z tyłu urządzenia, za pomocą wykałaczki, to jest chore rozwiązanie, w urządzeniu za 9000 złotych to jakiś kiepski żart. Dajcie spokój, takie rozwiązanie to trzeba wyśmiewać, a nie traktować poważnie.

Ale 8000 za pream TEAC tylko dlatego, że ma gałki już Cie nie bulwersuje?
Sensor to jest preamp przystosowany do podłączenia jednego ramienia gramofonowego, Po co więc grzebać w nastawach? Husaria tez ma mikro przełączniki, które trzeba przełączać, większość urzadzeń tak ma.
W moim Luxmanie LC36 też masz przełącznik obciążenia wkładki z tyłu obudowy i tylko trzy nastawy, a pojemności w nim nie zmienisz, a jest to konstrukcja nietuzinkowa. Z epoki.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 24, 2020, 13:47
Mozę już nie pamiętasz, ale na początku rozwoju komputerów, gdy cała ta technika byłą w formie pieluchowej, to np częstotliwość pracy procesora również ustawiało się mikroprzełącznikami, albo co gorsza zworkami, jednak producenci ogarnęli się,  i z czasem rozwiązali to po ludzku.
To nie jest wygodne rozwiązanie, dla użytkownika.   
Podobnie jest z rozwojem sekcji MM, wpierw nic nie było, potem pojawiły się możliwości konfiguracji itd   
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Wrzesień 24, 2020, 14:15
Cytat: Andrew w Wrzesień 24, 2020, 13:47Możę już nie pamiętasz, ale na początku rozwoju komputerów, gdy cała ta technika byłą w formie pieluchowej, to np. częstotliwość pracy procesora również ustawiało się mikroprzełącznikami, albo co gorsza zworkami, jednak producenci ogarnęli się,  i z czasem rozwiązali to po ludzku.

Bo to była inna technika, która wymagała jednak wiedzy i umiejętności w dobraniu komponentów i złożeniu takiego komputera.
Nawet sterowniki trzeba było umieć zainstalować na piechotę, a i czasem zmodyfikować plik config.
Obecnie procesory maja fabrycznie odblokowane mnożniki i możesz się bawić. Takie rozwiązania napędzają rynek jakim są gracze komputerowi. To są inne światy i inny użytkownik końcowy, więc trudno to porównywać.

Tu mówimy o audiofilach, którzy przede wszystkim zwracają uwagę na dźwięk.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 24, 2020, 14:32
No chyba, że tylko na wykresy.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 24, 2020, 16:12
Cytat

Tu mówimy o audiofilach, którzy przede wszystkim zwracają uwagę na dźwięk.


A niby dlaczego sprzęt dla audiofilów nie może być wygodny w użytkowaniu? Nie da się zrobić wygodnego rozwiązania i jednocześnie audiofilskiego?
No chyba, problem, w tym konkretnym przypadku, nie leży w kosztach takiego rozwiązania, bo urządzenie jest bardzo drogie, przecież nie zastosowano tam żadnej kosmicznej technologii, to są sprawy znane od dziesięcioleci.....

   
     
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 24, 2020, 16:19
CytatJednak nie ma co zamykać oczu na to, że świat idzie do przodu.

Tylko źródło czyli płyta winylowa ta sama od ponad pół wieku :-)     
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GP412 w Wrzesień 24, 2020, 16:40
 :) :) :
CytatJednak nie ma co zamykać oczu na to, że świat idzie do przodu
Proszę o przykłady/patenty tych "nowoczesnych" rozwiązań w dziedzinie wkładek gramofonowych.. :) :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 24, 2020, 16:54
Cytat: GP412 w Wrzesień 24, 2020, 16:40
:) :) :
CytatJednak nie ma co zamykać oczu na to, że świat idzie do przodu
Proszę o przykłady/patenty tych "nowoczesnych" rozwiązań w dziedzinie wkładek gramofonowych.. :) :)

Zależy co rozumiesz przez nowoczesne :-)
Jeśli przyjąć, że wszystko co było do momentu debiutu płyty CD, to złota era płyty winylowej, a to co po debiucie płyty CD, to już nowoczesne, to trochę się wydarzyło w temacie wkładek gramofonowych, a w zasadzie to chyba najwięcej w dziejach. Obecnie, współcześnie, to raczej nic nowego nie powstało, co by wcześniej nie było znane, ale, jednak, wykonanie raczej lepsze, bardziej dopracowane...

     

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 24, 2020, 17:11
Ktoś, kto kupił amplituner kina domowego z:

Google Cast™*1, AirPlay®, Wi-Fi® i Bluetooth®
Spotify®, TIDAL*1, Deezer*1, TuneIn, i Pandora®*2
4 wejścia / 1 wyjście HDMI – (4K/60p, HDCP 2.2)
AccuEQ – kalibracja akustyki pomieszczenia odsłuchowego
FireConnect™ – bezprzewodowy multiroom
Google Cast™*1, Wi-Fi®, AirPlay®, Spotify®, TIDAL*1, Deezer*1, TuneIn
Bluetooth® (wersja 4.1+LE, A2DP 1.2/AVRCP 1.1)
HDMI® – HDCP 2.2, 4K/60p Ultra HD, 4:4:4, HDR (High Dynamic Range), BT.2020, ARC, CEC – kontrola współpracujących komponentów.
Współpraca z aplikacją Onkyo Remote iPhone®/iPod touch®*3 i urządzeń pracujących na programie Android™*4
AccuEQ – kalibracja akustyki pomieszczenia odsłuchowego (mikrofon w komplecie)
FireConnect™ – bezprzewodowy multiroom kompatybilny z opcjonalnymi głośnikami różnych producentów*5
Upscaling sygnałów wideo 1080p do rozdzielczości 4K.
Tuner FM z RDS i pamięcią 40 stacji
HDMI - 4K/60 Hz, 3D, Audio Return Channel, DeepColor™, x.v.Color™, LipSync, Dolby Atmos®, Dolby® TrueHD, Dolby® Digital Plus, Dolby® Surround, DTS:X™, DTS-HD Master Audio™, DTS 96/24, DTS-ES, DTS Express, DTS Neural:X™, THX® Cinema/Music/Game, DVD Audio, Super Audio CD, Multichannel PCM, CEC
Dekodowanie DSD (pliki: 2.1 kanałów/5.6 MHz, wielokanałowe 2.8MHz) w sieci, HDMI, USB.
Odtwarzanie SACD przez HDMI (pliki: 2.1 kanałów/5.6 MHz, wielokanałowe 2.8MHz)
Procesor sygnałowy CIRRUS: 32-bity
Odtwarzanie z trybami: Direct, Late Night, Loudnes,
Tryby DSP Audio: Movies, Music, Games.
Tryb CinemaFILTER™
Tryb Double Bass...

... i dał za to 2400 zł (Onkyo TX-L50), będzie miał olbrzymi problem ze zrozumieniem, że ktoś kupił za 3 x tyle wzmacniacz lampowy bez pilota i dwoma parami wejść RCA :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Wrzesień 24, 2020, 18:30
Tylko że ten który kupił wzmacniacz lampowy bez pilota i kilkoma wejściami  wykorzysta go w 100% . A ten który kupi amplituner kina domowego może w  30% bo nie będzie wiedział jak wykorzystać te pozostałe 70 %  8)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 24, 2020, 19:10
Cytat: miniabyr w Wrzesień 24, 2020, 18:30
Tylko że ten który kupił wzmacniacz lampowy bez pilota i kilkoma wejściami  wykorzysta go w 100% .

Tego bym nie był taki pewny, a już na pewno nie na 100%
Żebyś ty wiedział, jakie czasem ludzie kupują wkładki gramofonowe i do jakich gramofonów, to byś nie uwierzył :-)
Gramofon z górnej półki, no widać że kosztował nie mało, a wkładka za 1/10 wartości zakupu gramofonu, no ale klient nasz pan, no chyba, że mam zły humor , wtedy, bezszczelnie pytam: Panie po coś pan kupił taki drogi gramofon, jak pana teraz nie stać na zakup wkładki miarę tego gramofonu?

     
   
   
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 24, 2020, 19:19
A co jeśli stać, a miał taki kaprys? Przelicznik cena gramofonu- cena wkładki jest magiczny. Używany gramofon wysokiej klasy i nowa wkładka wysokiej klasy dadzą wkładkę droższą niż gramofon. Nowy gramofon, wkładka vintage- będzie za ułamek ceny gramofonu. A co jesli gramofon jest przeszacowany, a wkładka niedoceniona rynkowo? A co jeśli jest odwrotnie? A co z osobistym i prywatnym gustem muzycznym? Słuchanie muzyki to nie jest ustawianie ołowianych żołnierzyków w szeregu- każdemu ten sam szyk.


p.s.
A co jeśli ktoś przecenia znaczenie szlifu wkładki, a nie docenia jakości pre?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 24, 2020, 21:37
CytatCzyli zwyczajowe, wbudowane pre :) Tam wyrafinowane cewki, boron, szlif, a tu parę spuchniętych kondów, które kiedyś kosztowały 3 zł za sztukę :)
Pre ma być dobre, to oczywiste :-)

 


Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Wrzesień 24, 2020, 22:06
Cytat: Andrew w Wrzesień 24, 2020, 21:37Pre ma być dobre, to oczywiste :-)
Lub nawet bardzo dobre, a to już kosztuje.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Wrzesień 24, 2020, 22:25
Najlepiej z pokrętłami ;) .... ale... ale... takie z pokrętłami ma Miniabyr, tylko że ono nie jest tanie ::).
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Wrzesień 24, 2020, 22:36
Cytat: GP412 w Wrzesień 24, 2020, 16:40Proszę o przykłady/pate
Cytat: GP412 w Wrzesień 24, 2020, 16:40:) :) :
Cytuj (zaznaczone)

    Jednak nie ma co zamykać oczu na to, że świat idzie do przodu

Proszę o przykłady/patenty tych "nowoczesnych" rozwiązań w dziedzinie wkładek gramofonowych.. :) :)

Jeśli chodzi o bebechy wkładek to możesz mieć większe rozeznanie ode mnie bo jak sam pisałeś lubisz do nich zaglądać.
Ja piszę o sprzęcie (myślę tu głównie o elektronice) i precyzji z jaką można wykonywać choćby kondesatory ale też o estetyce grania jako takiej.
W obecnych czasach estetyka brzmienie idzie w trochę innym kierunku. Jest bardziej rozdzielcze i inaczej się rozkładają akcenty. Ten sprzęt z górnej półki potrafi pokazać i detali barwę w odpowiednich proporcjach.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: elem w Wrzesień 24, 2020, 22:46
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 24, 2020, 22:30W szlifie nadzieja.

co my kvakva wiemy o szlifowaniu...

https://blog.michelson.pl/2018/09/19/najslynniejsi-szlifierze-diamentow-marcel-tolkowsky/



Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 24, 2020, 23:06
Jakbyśmy tutaj nie kombinowali, rzeczywistości nie zaklinali, źródło dźwięku, które nie zmieniło się od ponad pół wieku, jest najsłabszym ogniwem w tej całej układance.
Ale wciąż je lubię :-)
     
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 26, 2020, 12:41
Ale mi zagruzowaliście wątek. Ja zresztą też. Część wpisów powędrowała do wątku "Kalibracja wkładki gramofonowej", część do Auto Moto ( niewidocznej dla użytkowników z mniejszą niż 30 ilością wpisów, a część do śmietnika ( też niewidocznego na tej samej zasadzie).

A gdyby tak...  :o ;D
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Wrzesień 26, 2020, 13:12
Ramię masz więc czemu nie. Jedyny mały problem może być taki że nóżki lekko resorowane. Ale zawsze jak by było kiepsko  można je wykręcić i całość postawić na czymś stabilnym
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Wrzesień 26, 2020, 13:51
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 26, 2020, 12:41
Ale mi zagruzowaliście wątek. Ja zresztą też. Część wpisów powędrowała do wątku "Kalibracja wkładki gramofonowej", część do Auto Moto ( niewidocznej dla użytkowników z mniejszą niż 30 ilością wpisów, a część do śmietnika ( też niewidocznego na tej samej zasadzie).

A gdyby tak...  :o ;D

Ułańska fantazja Cię ponosi :-)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: gumiś w Wrzesień 26, 2020, 13:51
O pozostaje kwestia zgodności wysokości jednego z drugim. I jeszcze wrócę do wkładki. Glider jest czuły na VTA. Albo idealnie równo albo mocno ,, z górki" 4-6mm o ile się da.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ziko369 w Wrzesień 26, 2020, 14:53
Cytat: Andrew w Wrzesień 24, 2020, 19:10Panie po coś pan kupił taki drogi gramofon, jak pana teraz nie stać na zakup wkładki miarę tego gramofonu?
Bo Panie gra za...scie na tej taniej 💪🏼
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Wrzesień 29, 2020, 09:33
Cytat: Wubudu w Wrzesień 28, 2020, 22:36
Przy okazji, jest rok 1979, w katalogu firmy JVC, zamieszczono wykres, , pokazujący, w jakim celu były konstruowane ramiona Low Mass, ano właśnie po to, aby oddalić jedne rezonans od drugiego rezonansu.
Nie wiem co tu niby się oddala od czego. Wykres pokazuje rezonans dwóch różnych ramion cięższego i lżejszego, oczywiste jest że nie będą w tym samym miejscu. Lżejszy i lub cięższy headshell i tez wyjdzie różnica na tym samym ramieniu.

Co do podatności OC9 III też nie ma pewności że wartość jest prawdziwa bo zarówno II jak i III mają taką samą podatność statyczną więc może rozrzut nie jest aż tak duży. W każdym razie mi dla Technicsa z obliczeń wychodzi raczej 8Hz

W ciągu tygodnia powinienem zmierzyć to się zobaczy.

Cytat: Wubudu w Wrzesień 29, 2020, 08:57Tak słyszałem tą wkładkę, właśnie na Technicsie SL 1200GR, po tygodni sprzedałem, gdyż każda wkładka MM, z twardym zawieszeniem, na tym Technicsie, grała, o rząd wielkości, lepiej dołem
No to moze właśnie tym twardym MM'kom rezonans wchodził w pasmo słyszalne.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Wrzesień 29, 2020, 10:15
Cytat: Wubudu w Wrzesień 29, 2020, 08:57Tak słyszałem tą wkładkę, właśnie na Technicsie SL 1200GR, po tygodni sprzedałem, gdyż każda wkładka MM, z twardym zawieszeniem, na tym Technicsie, grała, o rząd wielkości, lepiej dołem niż OC9 III.

Miałem AD Fontesa, miałem Micro Seiki DD40 a obecnie mam Pionera PL70.
Częstotliwość rezonansową wkładki sprawdzam zawsze. Nie wiem co się tak zafiksowałeś na tym Technicsie ale pisanie o AT-OC9 czy to II czy III, że to słaba wkładka i MM gra od niej lepiej to jest jakaś audiofilska aberacja.

Ty wszystko zwalasz na ramię ale jest też jeszcze dopasowanie do preampa. Jak wnioskuje z twoich wpisów ten element u Ciebie jest raczej kiepskiej jakości wiec i wnioski są obarczone tym słabym elementem.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Wrzesień 29, 2020, 12:42
Polemizował bym z tym że zakres 10-12 Hz? jest tym bezpiecznym, dla mnie bezpieczniejszym jest 8-10Hz
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Wrzesień 29, 2020, 12:42
Cytat: Jurek w Wrzesień 29, 2020, 10:55
Zgoda, niedopasowanie.
Pokaż mi takie ramię, współczesne, tak zwane audoifilskie we współpracy z którym, z tą wkładką wylądujesz z rezonansem w bezpiecznym miejscu 10-12 Hz?
Teoria spiskowa mówi że w AT ktoś się machnął publikując speckę. Jeden tip to cała masa wkładek AT o tej samej static compilance (35) ale o dynamic compilance 9@100Hz W każdym razie pomierzymy zobaczymy. A 8 z kawałkiem Hz mi wystarczy. Jestem za mało ambitny na 10Hz. Póki igła nie wypada z rowków to nie widzę problemu ani tym bardziej powodu żeby brakowało basu.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Wrzesień 30, 2020, 20:18
No i chyba muszę oddać sprawiedliwość Jurkowi. OC9/III na ramieniu mk2, headshell 7g + śrubki 0.5g i dupa drezonansowa 5,86Hz. W piątek spróbuję na ramieniu o masie koło 5-6g.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Październik 01, 2020, 08:17
Napiszesz w jaki sposób i jakim programem to sprawdzasz?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 01, 2020, 10:28
Płyta testowa HIFI News Analogue Test LP, Strona 2 track 2 vertical sweep 25-5Hz, Na wykresie brak części ponad  16 Hz bo upuściłem igłę w środku ścieżki.
Program Arta ustawiony jak na ekranie (choć zamiast Gen: sine powinno być none czy tam external ale to nicnie zmienia). Górka na ekranie idealnie pokryła się z fizycznym telepaniem wkładki na samym końcu ścieżki.
Także wyszło gorzej niż z wyliczeniami teoretycznymi ale dziwi mnie że aż tyle.

Na tym samym ramieniu zmierzyłem też wczoraj DL-110 na Jelco HS-25 (12g) i było coś pomiędzy 8 a 9, tego nie zapisałem.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Październik 01, 2020, 10:48
Czy ten program jest dostępny do pobrania?
Jeśli tak poproszę o link. Płytę mam zobaczę na ile mi się to pokryje z obserwacjami.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 01, 2020, 11:14
To ogólnie soft do dedykowany głośników, ale tej części można użyć do rezonansu. Na tym laptopie nie miałem niczego innego.
Gdybyś próbował to tymi przyciskami FrLow, FrHigh możesz sobie ograniczyć widok (u mnie jest 2-30Hz)
Wersja darmowa/bezlicencyjna nie pozwala nic zapisać ale pooglądać można.

http://www.artalabs.hr/download.htm
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Październik 01, 2020, 11:22
To ile ma podatności ta AT? 40cu?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 01, 2020, 11:39
Producent podaje 18@100Hz. czyli raczej bliżej 30-35. Też się dziwię że tak nisko wyszło.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Październik 01, 2020, 11:43
Znalazłem ten program, dzięki  :)
http://www.artalabs.hr/download.htm
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 01, 2020, 12:18
Ciekawszy jest ten, bardziej ogólnie pomiarowy

https://www.virtins.com/multi-instrument.shtml

Ale trial tylko na 21 dni.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Październik 01, 2020, 12:20
Cytat: Bacek w Październik 01, 2020, 11:39
Producent podaje 18@100Hz. czyli raczej bliżej 30-35. Też się dziwię że tak nisko wyszło.
Na vinylengine znalazłem taki wątek:
https://www.vinylengine.com/turntable_forum/viewtopic.php?t=34909

Ktoś pomierzył i dla tej wkładki wychodzi jak byk 39cu. Bardzo dużo - do jakich to ramion jest? Ze słomy?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 01, 2020, 12:54
Cytat: winylowy_luke w Październik 01, 2020, 12:20Bardzo dużo - do jakich to ramion jest? Ze słomy?
Samo ramie aż tak wielkiego znaczenia nie ma. Większy wpływ ma to co wisi na końcu. Connector SME waży pewnie z 2 gramy wkładka 7, to już jest 9 z tych oryginalnych 12. Waga samej rurki w technicsie to 8 gr. A masa efektywna samego ramienia to 4.5g z czego pewnie 2 przypada na ten nieszczęsny connector.

W schowku mam gdzieś Duala 505-3 z 5g ramieniem także sprawdzę jak tam idzie. W każdym razie na Technicsie brzmi dziwnie, ma dość wypchniętą średnicę.

Można zrobić też taki mod. Clue to lżejszy headshell i bez connectora (a nie sam karbon), co zbije tak na oko jakieś 5-6gr.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Październik 01, 2020, 13:04
Nieźle. Ale dla mnie to już zbyt hardcore'owe modyfikacje:)
Mój V15 V-MR z igłą SAS ma jakieś 30cu.

Znalazłem najlżejszy headshell (z kabelkami AT6101 waży dokładnie 6.69g) i śrubki z nylonu (0.18g).
Rezonans i tak wypada mi na jakieś 6.9 - 7hz.

Nie wiem w sumie czy się tym przejmować - gra świetnie, testy trackingu przechodzi bezbłędnie.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 01, 2020, 13:10
Też o jakichś nylonach pomyślałem ale 0.7g wielkiej różnicy tu nie zrobi. Chociaż ze 3 by się przydało.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Październik 01, 2020, 13:42
Cytat: Mateo2 w Październik 01, 2020, 13:24Dawno temu zauważono, gdzieś tak pod koniec lat 70-tych, że te ciężki metalowe i metalowopodobne  ramiona mają rezonans własny, zbyt blisko, czy wręcz nakładający się na rezonans płyty winylowej
Dlatego zaczęto stosować ramiona lekkie, z innych materiałów, które pozwalały przesunąć rezonans ramienia w okolice 10 Hz, i dalej.
Dodatkowo zauważono, ze ważna jest również amplituda tego rezonansu, więc wprowadzono aktywne systemy tłumienia rezonansu.
Dzisiaj często uważa się, że jak ramię jest ciężkie, metalowe to lepiej, a te cienkie rureczki to one są be......
Jest dokładnie odwrotnie.
To ramię w Technicsie, zawsze będzie rezonować zbyt blisko rezonansu płyty winylowej, bo taka jest jego konstrukcja, w dodatku amplituda tego rezonansu  będzie wysoka, bo brak aktywnego systemu tłumienia rezonansu
Niestety.
OK. Zgoda.
Z tym, że moje ramię ma tłumienie olejowe - działa - zbija amplitudę o te kilka - kilkanaście db.
Dodatkowo w igle mam szczoteczkę z miękkiego włosia która również działa jak tłumik.

Zawsze można wymienić całe ramię na jakieś lżejsze - ja póki co nie widzę takiej potrzeby:)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 01, 2020, 14:53
Cytat: winylowy_luke w Październik 01, 2020, 12:20Na vinylengine znalazłem taki wątek:
https://www.vinylengine.com/turntable_forum/viewtopic.php?t=34909

Ktoś pomierzył i dla tej wkładki wychodzi jak byk 39cu.

W sumie z mojego pomiaru i kalkulatora z vinyl engine też wychodzi 39.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 01, 2020, 15:02
Ale z tego też wynika że dopiero na 3-4g ramieniu przebije 8Hz.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Październik 01, 2020, 15:08
Cytat: Bacek w Październik 01, 2020, 15:02Ale z tego też wynika że dopiero na 3-4g ramieniu przebije 8Hz.
Stąd moje pytanie dla jakich ramion się takie podatności projektuje?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Październik 01, 2020, 15:19
Cytat: winylowy_luke w Październik 01, 2020, 15:08
Cytat: Bacek w Październik 01, 2020, 15:02Ale z tego też wynika że dopiero na 3-4g ramieniu przebije 8Hz.
Stąd moje pytanie dla jakich ramion się takie podatności projektuje?
SME 3009 III

[emoji377][emoji1634]

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Październik 01, 2020, 15:22


Cytat: Mateo2 w Październik 01, 2020, 14:00
i niestety przesuwa rezonans bliżej rezonansu płyty winylowej.
Czym jest rezonans płyty winylowej?
Pierwszy raz słyszę [emoji50]

[emoji377][emoji1634]

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 01, 2020, 15:35
Cytat: vasa w Październik 01, 2020, 15:19
Cytat: winylowy_luke w Październik 01, 2020, 15:08
Cytat: Bacek w Październik 01, 2020, 15:02Ale z tego też wynika że dopiero na 3-4g ramieniu przebije 8Hz.
Stąd moje pytanie dla jakich ramion się takie podatności projektuje?
SME 3009 III

[emoji377][emoji1634]
To nadal "aż" 5g czyli tyle co Dualowe ULMy. Ok są egzotyki które ważą troszkę poniżej 4g ale ich jest na sztuki.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Październik 01, 2020, 18:03
Cytat: gumiś w Wrzesień 26, 2020, 13:51Glider jest czuły na VTA. Albo idealnie równo albo mocno ,, z górki" 4-6mm o ile się da.

No ja pier-lę, po prostu nie wierzę. Podniosłem ramię ok. 1-1,5mm i jest różnica rzeczywiście. Bombowiec nurkujący z tego wyszedł słaby, bo na lekkiej górce płyty i tak pokazuje równoległość, ale różnica w otwartości dźwięku jest słyszalna. Mega dziwna sytuacja. Po pierwsze,  wiem, że tak działa podnoszenie VTA, ale igła w tej wkładce chyba nie była strojona na bombowiec nurkujący?  :o :o :o
Drugie jajko jest takie, że mi się skala skończyła do podnoszenia ramienia :) 6mm zakresu i jestem na mecie. 6 mm. Czyli zabawa z druga matą odpada. [wulgaryzm]  :o :o
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Październik 01, 2020, 18:44
Cytat: Mateo2 w Październik 01, 2020, 18:40Ma około 28-29 przy 10Hz

Do jakich ramion taka podatność?
Do bardzo lekkich. :-)

Gerwazy... Bacek zmierzył u siebie - wychodzi około 39cu.
Czyli do ramion ze słomki od soczku  ;D
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GP412 w Październik 01, 2020, 18:53
CytatCytat: Mateo2 w Dzisiaj o 14:00
i niestety przesuwa rezonans bliżej rezonansu płyty winylowej.
Czym jest rezonans płyty winylowej?
Pierwszy raz słyszę

Też chętnie się dowiem  :o :o
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 01, 2020, 20:08
Cytat: Mateo2 w Październik 01, 2020, 19:19Jakie ma przeznaczenie ramię w SL-1200GR, nie wiadomo, producent nie udostępnia takiej informacji.
No do suszenia prania raczej nie słuzy. Z masy efektywnej raczej każdy sobie wywnioskuje.

Z tymi liniowcami to z jednej strony dobry tip a z drugiej z jakim kolwiek headshelem będzie jednak znacząco więcej niż 1g  znowu pewnie koło 4.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Październik 01, 2020, 20:12
Cytat: Mateo2 w Październik 01, 2020, 18:59Poprzednim wpis, zdjęcie z katalogu firmy JVC.
Tam jest tylko o wzbudzaniu rezonansu ramienia przez płytę. O rezonansie LP ani słowa.
Wzbudzenie to nie rezonans.
Swoją drogą dlaczego S-shape tonerams mają mieć rezonans w 6Hz a to opisywane w 9Hz ??? ?
Przecież cała dyskusja jest po to żeby było 9Hz :o
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Październik 01, 2020, 20:13
Cytat: vasa w Październik 01, 2020, 20:12
Cytat: Mateo2 w Październik 01, 2020, 18:59Poprzednim wpis, zdjęcie z katalogu firmy JVC.
Tam jest tylko o wzbudzaniu rezonansu ramienia przez płytę. O rezonansie LP ani słowa.
Wzbudzenie to nie rezonans.
Swoją drogą dlaczego S-shape tonerams mają mieć rezonans w 6Hz a to opisywane w 9Hz ??? ?
Przecież cała dyskusja jest po to żeby było 9Hz :o
Wszystko rezonuje
https://hifiphilosophy.com/recenzja-synergistic-research-mig-uef-record-weight/
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GP412 w Październik 01, 2020, 20:27
 ;) ;)
CytatTam jest tylko o wzbudzaniu rezonansu ramienia przez płytę. O rezonansie LP ani słowa.
Nie doczytał "fachura"..tyle tych rezonansów..przeca można się pogubić. ;D ;D
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 01, 2020, 20:30
Cytat: vasa w Październik 01, 2020, 20:12Swoją drogą dlaczego S-shape tonerams mają mieć rezonans w 6Hz a to opisywane w 9Hz  ?
Przecież cała dyskusja jest po to żeby było 9Hz

Bo S mają zazwyczaj mocowania SME i cięższe headshelle, a proste lżejsze headshele kątowe zamocowane na stałe lub typu adc, więc jedne na tej samej wkładce mają rezonans niżej a drugie wyżej. Ot cała filozofia tego screena. 90% efektu to lżejszy osprzęt na kopńcu.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 01, 2020, 20:32
Cytat: vasa w Październik 01, 2020, 20:12Swoją drogą dlaczego S-shape tonerams mają mieć rezonans w 6Hz a to opisywane w 9Hz  ?
Przecież cała dyskusja jest po to żeby było 9Hz

Bo S mają zazwyczaj mocowania SME i cięższe headshelle, a proste ramiona, lżejsze headshele kątowe zamocowane na stałe lub typu adc, więc jedne na tej samej wkładce mają rezonans niżej a drugie wyżej. Ot cała filozofia tego screena. 90% efektu to lżejszy osprzęt na kopńcu.


Miał być edit a wyszła kopia.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Październik 01, 2020, 20:39
Po tym jak GR zachowuje się z podatnymi MM-kami, nie chce mi się wierzyć w masę efektywną na poziomie 12g. Powiedziałbym, że to jakieś średniociężkie ramię. Ale gramofon jest tak- dla mnie- dziwny, że jestem cały gópi i trudno mi coś przewidzieć na podstawie dotychczasowych przygód z analogiem.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Październik 01, 2020, 20:41
Cytat: frywolny trucht w Październik 01, 2020, 20:39
Po tym jak GR zachowuje się z podatnymi MM-kami, nie chce mi się wierzyć w masę efektywną na poziomie 12g. Powiedziałbym, że to jakieś średniociężkie ramię. Ale gramofon jest tak dziwny, że jestem cały gópi i trudno mi coś przewidzieć na podstawie dotychczasowych przygód z analogiem.
Analog to never ending story. W hooi problematyczny ale dzięki temu pewne hobby zaistniało [emoji16]
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Październik 01, 2020, 20:46
W czapeczkę można dostać, a nie hobby. Pamiętasz jak robiliśmy podsmiechujki z excela, że jedzie na PRL-u, który jest tak źle złożony, że wkładka nurkuje? Dziś mógłby przyjśc i powiedzieć- pacz idioto, też lecisz z bombami na Warszawę, nie możesz bardziej zanurkować, bo ci się skala skończyła, a ile kasy wydałeś?

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Październik 01, 2020, 20:50
Cytat: frywolny trucht w Październik 01, 2020, 20:46
W czapeczkę można dostać, a nie hobby. Pamiętasz jak robiliśmy podsmiechujki z excela, że jedzie na PRL-u, który jest tak źle złożony, że wkładka nurkuje? Dziś mógłby przyjśc i powiedzieć- pacz idioto, też lecisz z bombami na Warszawę, nie możesz bardziej zanurkować, bo ci się skala skończyła, a ile kasy wydałeś?
Pamiętam. I dziś jest mi bliżej excela. Tzn bliżej Muzyki.
Właśnie słucham koncertu Princea z Tidala i nawet jakość nie wqrfia... To są dobre dźwięki...
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: gumiś w Październik 01, 2020, 21:10
Cytat: frywolny trucht w Październik 01, 2020, 18:03No ja pier-lę, po prostu nie wierzę. Podniosłem ramię ok. 1-1,5mm i jest różnica rzeczywiście. Bombowiec nurkujący z tego wyszedł słaby, bo na lekkiej górce płyty i tak pokazuje równoległość, ale różnica w otwartości dźwięku jest słyszalna. Mega dziwna sytuacja. Po pierwsze,  wiem, że tak działa podnoszenie VTA, ale igła w tej wkładce chyba nie była strojona na bombowiec nurkujący?    
Drugie jajko jest takie, że mi się skala skończyła do podnoszenia ramienia  6mm zakresu i jestem na mecie. 6 mm. Czyli zabawa z druga matą odpada.

😁😉
Druga mata, po co. Ja bym poszedł w drugą stronę na zasadzie eksperymentu i spróbował bez maty, albo z kartką papieru żeby zabezpieczyć płytę, czyli jeszcze bardziej z górki. Tylko sprawdził bym czy tak duża zmiana VTA nie wpłynie na nacisk.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 06, 2020, 23:46
Po taniości sprawiłem sobie chińskiego autolifta. Działa choć z ograniczeniami co do wysokości wkładki/podniesienia kolumny. Dla niższych wkładek potrzebna była by jakaś podkładka pomiędzy headshell. Bez tego działa od 2 na podziałce podnoszenia kolumny.

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Październik 06, 2020, 23:54
Czy mi się wydaję, czy również masz VTA podniesione na maksa?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 07, 2020, 00:04
Cytat: frywolny trucht w Październik 06, 2020, 23:54
Czy mi się wydaję, czy również masz VTA podniesione na maksa?
Nie, na 2. Trochę za wysoko dla 110ki, coś koło 1.3-4 powinno być, także do max jeszcze daleko. DL'ka i tak niebawem zamieni się na jakieś MC, dogram najwyżej jakimiś podkładkami.

A w zasadzie jak tak patrzę na fotkę i gramiak to jest 1.6


Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: moon w Październik 07, 2020, 12:40
Cytat: Bacek w Październik 06, 2020, 23:46Po taniości sprawiłem sobie chińskiego autolifta

jakis link?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 07, 2020, 13:05
aliexpress (https://pl.aliexpress.com/item/32909480210.html?spm=a2g0o.detail.1000014.25.4a401200ZU3VIv&gps-id=pcDetailBottomMoreOtherSeller&scm=1007.14976.180674.0&scm_id=1007.14976.180674.0&scm-url=1007.14976.180674.0&pvid=116b1160-9eb9-4242-b652-3bac6db36a33&_t=gps-id:pcDetailBottomMoreOtherSeller,scm-url:1007.14976.180674.0,pvid:116b1160-9eb9-4242-b652-3bac6db36a33,tpp_buckets:668%230%23131923%2354_668%23808%233772%23929_668%23888%233325%2312_4976%230%23180674%2317_4976%232711%237538%23141_4976%233104%239653%235_4976%234052%2318549%2313_4976%233141%239887%233_668%232846%238110%23400_668%232717%237560%23237_668%231000022185%231000066058%230_668%233422%2315392%23369_4452%230%23189858%230_4452%233474%2315675%234_4452%233098%239599%23896_4452%233564%2316062%23539)
Po taniości w stosunku do Tru-lift 1200 czy Little Disco Fwend.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: virtualfan w Październik 07, 2020, 20:39
Cytat: Bacek w Październik 06, 2020, 23:46
Po taniości sprawiłem sobie chińskiego autolifta.

Czy mi się wydaje, że ramię lekko się cofa po wyzwoleniu podnośnika? To chyba średnio bezpieczne dla igły.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 07, 2020, 21:08
Tak cofa się. Spust jest za krótki i kulka za nisko więc przy wyjściu w górę odbija zbyt mocno po trafieniu w kulkę. W głośnikach nic nie słychać więc na samą igłę duża siła nie oddziaływuje, jest wtedy już w powietrzu.
Ale i tak chcę z tym powalczyć, wygnę sobie inny spust, trochę wyższy.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Taniofil w Październik 07, 2020, 21:35
Może wystarczy odtłuścić gumę na tym lifcie i spód ramienia jakimś alkoholem. Powinno zwiekszyć opór i spowolnić to odbicie.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 07, 2020, 21:58
To jest twardy plastik niestety, a kulka i tak by to wypchnęła. Jutro będę miał drut sprężynowy to pokombinuję, aktualnej nie chcę niszczyć. Przy okazji spróbuję popracować troszkę nad czułością spustu.

Brudna to tam jest guma od windy fabrycznej, i faktycznie trochę całość domaga się czyszczenia.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: virtualfan w Październik 07, 2020, 22:41
Daj znać, co wskórałeś, bo też rozważam zakup. O ile pamiętam ze zdjęć, Kangie też taki (lub podobny) posiada.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 07, 2020, 22:58
Coś gdzieś widziałem że narzekał na to i porzucił u kogoś. Ale część ze spraw na ktróe narzekał da się tu po prostu wyregulować. A ty szukasz do tego MS DD-7?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Październik 08, 2020, 01:52
Cytat: virtualfan w Październik 07, 2020, 22:41O ile pamiętam ze zdjęć, Kangie też taki (lub podobny) posiada.
Dokładnie taki jak tutaj:
http://audiomaniacy.pl/index.php?topic=696.msg35925#msg35925
Cytat: Bacek w Październik 07, 2020, 22:58Coś gdzieś widziałem że narzekał na to i porzucił u kogoś. Ale część ze spraw na ktróe narzekał da się tu po prostu wyregulować. A ty szukasz do tego MS DD-7?
To nie byłem ja. Zawsze byłem z tego ustrojstwa zadowolony.


Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 08, 2020, 09:00
A to sorki, z kimś innym Cibie pomyliłem.
Z drugiej strony ty masz oryginalną Audio Technica a to były narzekania na chińczyka.

Inne forum inny user (Myszor) inne forum.

https://www.winyl.net/viewtopic.php?f=62&t=14537&hilit=auto+lift#p272565

Co do pudełkla też nie mogę poprzeć przedmówcy. Zwykły surowy chyba buk, trochę krzywo przykręcone okucia. Ta pewno bardziej "luxusowo" wyglądało by jakoś polakierowane ale różnie dobrze mogło by go nie być w końcu nie dla pudełko się to kupuje.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 08, 2020, 09:17
@Kangie
W AT widzę na "ślizgu" taką małą wypustkę, na oko dla mnie ona może zatrzymać ten ruch ramienia na zewnątrz. Jak to u Ciebie działa, ramię idzie tylko do góry czy też i na zewnątrz? Opiera się o tą wypustkę?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Październik 08, 2020, 15:15
Dotarły gadżety do Technicsa. Protractor ( legendary audio- wysyłka z Ukrainy)  i stojak na headshelle ( duo- phonic z Niemiec). Zakupy na Ebay. Obie przesyłki szły ok. 2 tygodni.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Październik 08, 2020, 15:18
Cytat: frywolny trucht w Październik 08, 2020, 15:15Obie przesyłki szły ok. 2 tygodni.

Zostałeś potraktowany wyjątkowo, wyjątkowo. :)

Jestem ciekawy czy szablon odkryje jakieś nowe prawdy kalibracyjne?  ::)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Październik 08, 2020, 16:52
Bacek, musiałbym sprawdzić, tylko kiedy ja będę odpalał gramofon...

Ta winda Audio Techniki to nie lipa. Pracuje precyzyjnie.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: virtualfan w Październik 08, 2020, 17:51
Cytat: Bacek w Październik 07, 2020, 22:58
A ty szukasz do tego MS DD-7?

Dokładnie tak.

@Bacek,
Przeczytałem instrukcję tej AT-6006 Safety Raiser na vinylengine i nic o tej wypustce nie piszą.

Nowa wersja AT 6006R całkiem do chiniola podobna https://www.audio-technica.com/en-gb/at6006r (https://www.audio-technica.com/en-gb/at6006r)
A używka nieprzyzwoicie droga  https://www.ebay.com/itm/133508725018 (https://www.ebay.com/itm/133508725018)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Październik 08, 2020, 19:13
Cytat: Pboczek w Październik 08, 2020, 15:18Zostałeś potraktowany wyjątkowo, wyjątkowo

Bał się ;) Sytuacja rzeczywiście dziwna. Imię, nazwisko zupełnie nie są polskie. Gość jest magikiem. Pisze, że mieszka w Polsce, ma firmę w UK, a wysyła...
Z innej beczki. Bacek, dlaczego masz antyskating na Ziobrę?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 08, 2020, 19:56
Cytat: frywolny trucht w Październik 08, 2020, 19:13Z innej beczki. Bacek, dlaczego masz antyskating na Ziobrę?

Bo tak gra najlepiej :). Coś przestawiałem przy wkładce i chwilowo był na 0, sam na fotkach zobaczyłem że zapomniałem ustawić.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 11, 2020, 12:49
Ok to dla porządku zmierzyłem jeszcze raz DL110 na 12g headshella. A skoro moda jest na Audacity to może być i tak. Podatność wychodzi gdzieś w granicach 18-19.
Wkładka bardzo słabo w miejscu rezonansu telepie się fizycznie. W poprzednich pomiarach zapomniałem wyłączyć subsonic. Na punkt rezonansu przy pomiarze to nie wpływa, co najwyżej na zmierzoną amplitudę. Tu już bez niego.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Październik 11, 2020, 13:56
Ja z kolei zanabyłem trzeci docisk :) Dynavox PST420 o potwierdzonej wadze 420g. Mieści się z płytą pod pokrywą.
Czyli tak. Docisk z Ad Fontes wskazał, że gramofon jest wrażliwy ( przynajmniej w moich warunkach) na tego typu gadżet. On waży 310g, ale się nie mieści pod pokrywą. Jest za wysoki. Poszperałem i kupiłem GH Acoutstics, który wg sprzedawcy waży 300g, ale moja waga wykazała 280g. I się zastanawiałem skąd róznica miedzy nimi w generowaniu dźwięku. No to pojechałem w drugą stronę. Dynavox PST420 i rzeczywiście waży te 420g. Tendencja jest taka. Bez docisku jest płasko ( w stosunku to wersji z dociskiem), ale są jakieś tam wysokie. 280g trochę porządkuje dźwięki, tak jakby włączyć jakiś clear, docisk 310g robi jeszcze lepsze porządki, czuć jednak pewne przesunięcie ciężaru tonalnego w dół. Przy czym to jest atrakcyjniej rozbudowany dół. 420g wydaje się być już przegięciem. Trochę za dużo ubywa na górze, a na dole nic wielkiego się już nie dzieje. Tak na pierwszy rzut uchem. Acha- korekta dociskiem jest słyszalna przez przysłowiową żonę z kuchni.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 20, 2020, 23:27
A jeszcze wracając do starej dyskusji. Mój śrubokręcik do śrubek azymutu. 49mm, idealnie na styk (przynajmniej do MK2).

Skąd mam nie pamiętam.

W sumie Chińczycy mają  nawet deko krótsze.

aliexpress (https://pl.aliexpress.com/item/33013690217.html?spm=a2g0o.detail.1000014.7.6823417bbMZn0O&gps-id=pcDetailBottomMoreOtherSeller&scm=1007.13338.183346.0&scm_id=1007.13338.183346.0&scm-url=1007.13338.183346.0&pvid=112571b4-3a6f-4b9a-8a86-9bdaf080afeb&_t=gps-id:pcDetailBottomMoreOtherSeller,scm-url:1007.13338.183346.0,pvid:112571b4-3a6f-4b9a-8a86-9bdaf080afeb,tpp_buckets:668%230%23131923%232_668%23808%233772%23929_668%23888%233325%2312_3338%230%23183346%230_3338%233142%239890%232_668%232846%238110%23400_668%232717%237560%23237_668%231000022185%231000066058%230_668%233422%2315392%23454)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Październik 23, 2020, 15:32
Zakupiony u angielskiego Polaka z Ukrainy tekturowy, lekko lakierowany protractor okazał się powielać, którąś ze znanych krzywych, poszedł swoją drogą, czy pokazuje to samo co prawidełko Technicsa? Jak sądzicie?


To ostatnie :) :)

Ustawiłem wkładkę wg prawidełka, przymierzyłem w pierwszym punkcie protractora, później w drugim i jak w mordę strzelił. Zgadza się i przesięg i kąt prowadzenia. Po co więc kupować protractor za 150 zł z wysyłką? Będzie niezbędny fanom geometrii Technicsa co mają dwubolcowe headshelle, albo nie posiadają prawidełka. Protractor jest też precyzyjniejszy.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 23, 2020, 15:45
Cytat: frywolny trucht w Październik 23, 2020, 15:32Zakupiony u angielskiego Polaka z Ukrainy tekturowy, lekko lakierowany protractor okazał się powielać, którąś ze znanych krzywych, poszedł swoją drogą, czy pokazuje to samo co prawidełko Technicsa?
Z opisu i cyferek wynika że to Technicsowa fabryczna geometria.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Październik 23, 2020, 15:48
Ale jak rozumiem Technics nigdy takiego protractora nie wypuścił? Ktoś sobie zadał trud, by przełożyć plastikowe coś producenta na protractor. Gdzieś w internetach spotkałem się z opinią, że wkładki najlepiej grają ustawione wg Stevensona. Do tego jeszcze nie doszedłem, poza tym, że punkty wg tej krzywej wypadają srogo w innych miejscach jak to co proponuje Technics. Jak dobrze pamiętam, ze 3- 4mm na przesięgu różnicy.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 23, 2020, 16:02
Cytat: frywolny trucht w Październik 23, 2020, 15:48Do tego jeszcze nie doszedłem, poza tym, że punkty wg krzywej wypadają srogo w innych miejscach. Jak dobrze pamiętam, ze 3mm na przesięgu różnicy.

Nie do końca łapię myśl przewodnią, ale Baerwald policzony na Technicsa ma 3mm większy przesięg od fabrycznej geometrii.

Ogólnie Stewenson ma jakś sens. Np po co 2x zmieniać kierunek w który ciągnie skating, przy nullu na końcu jest tylko jedna abarotka.

Na koniec i tak to tylko metody uśredniania i minimalizowania błędu śledzenia ale nie jego wyeliminowania. Wiec wa jednej w jednym miejscu płyty będzie lepiej w innej w innym.

Wstępnie miały też różne założenia. Np Taki Lofgren B był dla ramion/wkładek w których nie można zmienić kąta a tylko przesięg.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Październik 23, 2020, 17:22
Cytat: frywolny trucht w Październik 23, 2020, 15:32Ustawiłem wkładkę wg prawidełka, przymierzyłem w pierwszym punkcie protractora, później w drugim i jak w mordę strzelił. Zgadza się i przesięg i kąt prowadzenia.

Frywlony, a czy kleiłeś do body wkład grafitowy sprawdzając kąt? Jeśli nie to na 100% kąt jest do poprawy.
Na pierwszym zdjęciu, na moje kaprawe oko, igła nie trafia Ci w punkt na szablonie. Czyli będzie się rozmijać i na tych skrajnych na początku i blisko osi.

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Październik 23, 2020, 17:26
Z grubsza chodzi o to, że żadna ze znanych krzywych nawet nie stała obok tego co wymyślił i zaproponował do kalibracji Technics :)
Założyłem Quintet Bronze. Niech się wygrzewa. Mozna docenić te kształty podczas ustawiania wkładki. Wszystko jak na dłoni. Pod warunkiem, że wspornik fabrycznie nie jest przekoszony. Hana EL ważac ledwie 5g nie dała się wyregulować w temacie nacisku igły z dodatkową przeciwwagą. Ortofon, tłuścioszek o wadze 9g- jak najbardziej. wolę układ z dodatkową przeciwwagę bo rezonanse mają mniejszą amplitudę. Srogo mniejszą.

Na zdjęciach ( sorry za ostrość) widać jak łatwo ocenić VTA, a pierścień w gramofonie pozwala skorygować wartość w locie. Lubię to :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ziko369 w Październik 23, 2020, 17:32
Czy Ona ma ordynarny orange...absolutnie piękna 😍
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Październik 23, 2020, 17:33
Cytat: Piterski w Październik 23, 2020, 17:22
Cytat: frywolny trucht w Październik 23, 2020, 15:32Ustawiłem wkładkę wg prawidełka, przymierzyłem w pierwszym punkcie protractora, później w drugim i jak w mordę strzelił. Zgadza się i przesięg i kąt prowadzenia.

Frywlony, a czy kleiłeś do body wkład grafitowy sprawdzając kąt? Jeśli nie to na 100% kąt jest do poprawy.
Na pierwszym zdjęciu, na moje kaprawe oko, igła nie trafia Ci w punkt na szablonie. Czyli będzie się rozmijać i na tych skrajnych na początku i blisko osi.

Cała ta instytucja prawidełka jest tak niedokładna, że wziąłem za pewnik, że to będzie to samo co wspomniany protractor. Przy innych krzywych różnice są wyraźne. To ewidentnie protractor kontynuujący filozofię prawidełka Technicsa. Nie używam grafitu. Używam bloczku akrylowego, potem sprawdzam na słuchawkach, potem patrzę co wyszło na bloczku. Ale ostatnio za dużo żongluję, żeby doszło do etapu odsłuchowego. Poprzestaje na zwykłej geometrii. Jeśli ta wkładka ma kopnięty wspornik- z czasem dojdę.

Cytat: ziko369 w Październik 23, 2020, 17:32
Czy Ona ma ordynarny Orange...absolutnie piękna 😍

Jest obrzydliwie pomarańczowa :)

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Październik 23, 2020, 17:44
Cytat: frywolny trucht w Październik 23, 2020, 17:33Nie używam grafitu. Używam bloczku akrylowego, potem sprawdzam na słuchawkach, potem patrzę co wyszło na bloczku.
Na bloczku nie ustawisz precyzyjnie kąta styczności. VTA i azymut tak. Body wkładki jest za wąskie by precyzyjnie ustawić kąt dlatego używam cienkich i prostych grafitów.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ziko369 w Październik 23, 2020, 17:45
Pięknie by wyglądała na moim staruszku...
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 23, 2020, 17:49
Cytat: frywolny trucht w Październik 23, 2020, 15:48Ale jak rozumiem Technics nigdy takiego protractora nie wypuścił? Ktoś sobie zadał trud, by przełożyć plastikowe coś producenta na protractor.
Filozofi w tym nie ma. Efektywna długość ramienia robi za łuk, kąt + pivot-spindle/overhang wyznacza punkty zerowe.
Można to sobie prawie tak samo (ciut mniej ozdobników) wydrukować w domy przy użyciu TemplateGenerator.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 23, 2020, 17:52
Cytat: Piterski w Październik 23, 2020, 17:44Body wkładki jest za wąskie by precyzyjnie ustawić kąt dlatego używam cienkich i prostych grafitów.
Ja też. Ten "grafit" nazywa się wspornik. :D Ma tą zaletę że nie ginie łatwo i nie trzeba go szukać. A jak zginie to i tak trzeba ustawiać już inną wkładkę.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 23, 2020, 17:55
Cytat: frywolny trucht w Październik 23, 2020, 17:26
Z grubsza chodzi o to, że żadna ze znanych krzywych nawet nie stała obok tego co wymyślił i zaproponował do kalibracji Technics :)
Krzywych nawet pod samą nazwą jest nieskończenie wiele. Ale na ten temat już pisaliśmy. Tak czy siak traktował bym ją jako Stewensona bo drugą zerówkę ma na końcu płyty, albo nawet za.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: gumiś w Październik 23, 2020, 17:58
Cytat: Bacek w Październik 23, 2020, 16:02Np Taki Lofgren B był dla ramion/wkładek w których nie można zmienić kąta a tylko przesięg.
????????? Skąd taka teoria, wg mnie absolutnie mylna. To czym jest Lofgren A ?
A co do geometrii, wg której "wyrzeźbili" Technicsa to jest to Stevenson wg normy DIN
Na tej stronie, trzeci od góry jest fajny programik https://www.conradhoffman.com/chsw.htm polecam "zassać" uruchomić i wydrukować szablon wpisując i zaznaczając odpowiednie pola ( pivot-spindel 215, DIN, Stevenson) i wyjdzie że protractor od "angielskiego Polaka z Ukrainy" będzie taki sam. Technics nie stworzył żądnej nowej geometrii, jedynie zaokrąglili to co wychodzi z kalkulatora do pełnych wartości.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Październik 23, 2020, 18:00
Cytat: Bacek w Październik 23, 2020, 17:52Ja też. Ten "grafit" nazywa się wspornik.
Ma jedną zaletę i jedną wadę. Zaleta to jego chcemy ustawić jako styczną, a wadę jest krótki przez co precyzja jest dużo mniejsza.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 23, 2020, 18:10
Cytat: gumiś w Październik 23, 2020, 17:58Skąd taka teoria, wg mnie absolutnie mylna.

Z publikacji Lofgrena na temat jego krzywej. Zakładam że wiedział jakie założenia sobie sam zrobił.

Cytat: gumiś w Październik 23, 2020, 17:58
Na tej stronie, trzeci od góry jest fajny programik https://www.conradhoffman.com/chsw.htm polecam "zassać"
O tym właśnie pisałem.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Październik 23, 2020, 18:20
Cytat: gumiś w Październik 23, 2020, 17:58Technics nie stworzył żądnej nowej geometrii, jedynie zaokrąglili to co wychodzi z kalkulatora do pełnych wartości.

Mogłem się pierdyknąć na prawidełku z milimetr, ale Stevenson słabo wyszedł. Chyba, że Feickert spierniczony, albo to zaokrąglanie...
http://audiomaniacy.pl/index.php?topic=3612.msg285657#msg285657
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 23, 2020, 18:31
Czy zaokrąglił czy nie to kwestia dyskji i dociekań bo nikt tego nie potwierdził. Punkty zerowe różnią się pomiędzy fabryką (i szablonem ukraińskim) a DIN o 2mm.

Ty Frywolny miałeś ustrojstwo wg IEC więc różnica była jeszcze większa.
W każdym razie jednym z założeń geometrii Stevensona jest to że drugi punkt zerowy jest na końcu płyty.

A w zależności od normy to może być 57.5 do 60.325mm. Także to 58.8 spokojnie można to traktować jako Stevensona. Kierunek/znak błędu śledzenia już do końca płyty się nie zmieni.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Październik 23, 2020, 18:37
Ok, teraz słyszę. Czyli Stevenson tylko w innych punktach pomiarowych. Dziękować.


Moment, a sam Stevenson, które uznał za prawilne? DIN czy IEC? Po co ktoś mógł pomyśleć o innych punktach pomiarowych skoro na jedno wychodzi?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 23, 2020, 18:40
Lofgren/Baerwald żadnego bo to lata 30 i o takich normach nikt nie słyszał. Stevenson nie pamiętam który rok.
Ale nie ma znaczenia. Te geometrie to konkretne wzory/reguły wyznaczania krzywych a nie dokładne przebiegi.
RIAA krzywa o konkretnych parametrach. Geometrie nie.

Ok, Stevenson to 1966 czyli i IEC i DIN już wtedy były, co najwyżej o japońskiej JIS nikt jeszcze długo nie słyszał.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Październik 23, 2020, 18:44
Zapominamy o tamtych dwóch. Po co dwie różne normy na tą samą krzywą? W jakiej intencji?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 23, 2020, 18:49
To nie normy krzywej geometrii. To normy wg. jakich produkowało się płyty. Było tego więcej IEC były chyba ze 2, był DIN była RIAA (ale nie ta od korekcji), japoński JIS. Nawet w tym samym kraju jedne wytwórnie produkowały tak, inne inaczej.

A jak ktoś ma fantazję drugie ramie i dużo płyt w danym rozmiarze to może sobie zrobić geometrię dla 10'' płyt np. i ona będzie miała dla tych płyt lepsze parametry niż ta wzięta z 12''

Albo jak zbiera tylko dwupłytowe ECM to tam końcówka to więcej niż 70mm.

A jak ktoś jest wyjątkowym zboczeńcem to bedzię liczył i ustawiał dla każdej płyty inaczej.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Październik 25, 2020, 15:41
Ciekawy wyścig zbrojeń się zrobił z wkładką Hana. Ona waży 5g, a w instrukcji gramofonu minimalna waga wkładki to 5,6g. Obszedłem problem zamieniając headshell Jelco o wadze 12g ( z kabelkami), zamiast standardowych 7g ( dobrze pamiętam?). Następnie dołożyłem dodatkową przeciwwagę i wkładka wypada poza zakres pracy nacisku igły. Producent podaje 2g. a ja jestem w stanie uzyskać 1,65 i koniec. Ani grama wincyj. Pomyślałem, że skoro mam te trzy milimetry wg innej krzywej ( Lofgren), to wysunę wkładkę i zobaczymy co się wydarzyło. Niestety w sumie niewiele  ::) Gdyby wkładka była cięższa efekt byłby lepszy. Czyli co jestem skazany na 15- gramowy headshell Audio- Technica?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 25, 2020, 15:58
Coś mi się nie zgadza
Albo nie potrzebujesz dodatkowej przeciwwagi albo możesz większy nacisk ustawić. Na lżejszej dl110 (4.8g) i hs25 bez dodatkowej przeciwwagi nie mam problemu choć fakt że to Mk2. Ale skoro przeciwwaga jest wkręcona maksymalnie  to zakładał bym że dodatkowa przeciwwaga nie jest niezbędna.

A jak kawałka brakuje do uzyskania równowagi to nie problem w ramieniu statycznym. Masz wagę więc i tak ustawiasz na konkretny nacisk. Wystarczy że po lekkim nakręceniu nacisk jest odpowiedni.
Pamiętam że z 10g headshelem też nie miałem problemu.

Wg instrukcji bez dodatkowej przeciwwagi jest 5.6-12. dałeś 5 g ciezszy headshell więc z wkładką
jest 10g czyli w zakresie.

Pewnie nawet na oryginalnym headshellu było by ok tylko trzeba by dać cięższe brązowe śrubki.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Październik 25, 2020, 16:29
Dodatkową przeciwwagę zostawiłem ponieważ ramię mniej rezonuje i jest bliżej zalecanego zakresu rezonansu. Dodatkowa przeciwwaga z tyłu i cięższy headshell z przodu mimo wszystko- tak sądzę- zmniejszyły masę efektywną ramienia. I wszystkie tszy wkładki MC LO jakie mam- się ucieszyły. Poza Hanka, która nie chce wejść :) Musze jej załatwić cięższą sukienkę i może też się ucieszy?

Cytat: Bacek w Październik 25, 2020, 15:58Wg instrukcji bez dodatkowej przeciwwagi jest 5.6-12. dałeś 5 g ciezszy headshell więc z wkładką
jest 10g czyli w zakresie.

Ni. W połączeniu z headshellem jest inny zakres mas ( 14,3g minimum). Ze standardowym i tak byłbym poza.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 25, 2020, 16:51
Kręcisz. W instrukcji zakresy zależą nie od headshella tylko od dodatkowej przeciwwagi.
Oczywiście headshellu+ cartridge musi się zgadzać.

Dodając przeciwwagę i cięższy headshell zwiększyłeś masę efektywna a nie odwrotnie.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Październik 25, 2020, 16:55
Ile waży dodatkowa przeciwwaga, a jaka jest różnica między standardowym headshellem, a Jelco? 5g urosło z przodu. Waga kuchenna pokazuje mi dodatkowe 16g z tyłu.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 25, 2020, 16:58
Tłumaczenie jest błędne zajrzyj do angielskiej wersjichodzo o przeciwwagę.

Ale nawet z drugiego opisu 12headshell + 5 wkładka  = 17 czyli nadal w zakresie bez przeciwwagi
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 25, 2020, 17:02
Jak zmierzysz rezonans i będziesz powyżej 11 Hz to jest sens oczywiście dociążać.

Oknie doczytałem tłumaczenie jest popradne. Ale nadal wg mojej wersji.

12+5=17 czyli ponad 14 i mniej niż 20. Z dodatkowa przeciwwaga więcej na headshellu potrzebujesz oczywiście.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Październik 25, 2020, 17:03
Wątpię. Jest osobna rozpiska z dodatkową przeciwwagą i bez niej. Czyli 4 pozycje zakresu wagowego. A nie dwie.
Idąc dalej. Jeśli mając cięzszy headshell sokojnie dawałem radę ustawić 2g nacisku na Hankę, a po dodaniu przeciwwagi mogę uzyskać max 1,65g to co się zmieniło? Zwiększyłem, czy zmniejszyłem masę efektywną ramienia???

p.s. Sam potwierdziłeś. Cztery zakresy. Bez dodatkowej przeciwwagi dwa i z dodatkową przeciwwagą dwa.

p.s.2 . Wkładka 5g, standardowy headshell 7. No ni wuja nie dadzą zalecanego minimum 14,3g. Jakbym nie liczył.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 25, 2020, 17:07
Masa efektywna to bezwładność a nie waga na wadze. 
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Październik 25, 2020, 17:08
Oczywiście. Niemniej układ mas przed i za cardanem mają na nią wpływ. Dlatego sądzę, że nie zwiększyłem, a zmniejszyłem masę efektywną.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 25, 2020, 17:08
A zakresy są dwa tylko każdy pokazany na dwa sposoby. Jeden z użyciem fabrycznego headshella (sama wkladka) a drugi innego (z rozbiciem)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Październik 25, 2020, 17:13
Umieram. Albo nie idę po prosecco.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 25, 2020, 17:14
Cytat: frywolny trucht w Październik 25, 2020, 17:08Niemniej układ mas przed i za cardanem mają na nią wpływ. Dlatego sądzę, że nie zwiększyłem, a zmniejszyłem masę efektywną.
Kosmetycznie mógł byś zmniejszyć masę efektywna dając cięższa przeciwwagę bliżej cardana bez zmiany masy headshella (możesz zerknąć w manual ramion jelco tam po takiej operacji masa ef spada o 0.5g). Tu tego nie zrobiłeś bo po pierwsze dodałeś wagę na samym końcu za przeciwwagę (nawet jak sama przeciwwagę zbliżyłeś do cardana).
Dolożyłeś wagi na headshelu.
Także masę ef zwiększyłeś. Prosto to zweryfikujesz mierząc punkt rezonansu.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Październik 25, 2020, 17:51
Cytat: Bacek w Październik 25, 2020, 17:14Także masę ef zwiększyłeś. Prosto to zweryfikujesz mierząc punkt rezonansu.

Sądzę, że nie zwiększyłem, bo na pozostałych dwóch wkładkach główna przeciwwaga jest tam gdzie była przy lżejszym headshellu. Hanka i tak nie weszła- nie ma więc mowy o tym przypadku. Sugeruję zaś założyć dodatkową przeciwwagę i headshell 12g ( ewentualnie ten fabryczny jak ma możliwość dokręcania ciężarków- wyjdzie ok. 11g) i popatrzeć jak się zmieniła amplituda rezonansów. Jak bardzo przestało szarpać ramieniem.


Cytat: Bacek w Październik 25, 2020, 17:08
A zakresy są dwa tylko każdy pokazany na dwa sposoby. Jeden z użyciem fabrycznego headshella (sama wkladka) a drugi innego (z rozbiciem)

Ile tu jest zalecanych zakresów wagowych?  Dwa, czy cztery? Zacznijmy od podstaw. Co widzimy 2 czy 4?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Październik 25, 2020, 18:18
Pomyślmy sobie co tu się wydarzyło? Głośny ( 6mV) sferyk o nacisku 3-5g i wadze systemu ( tak to nazywają didżeje) 18,5g.
Chociaż podatność 14 zdaje się być cywilna.

Ciężka wkładka zwiększa masę efektywną? Z myślą o takich wkładkach został stworzony ten gramofon? Bo może trzeba się trochę pogimnastykować, by z cywilnych coś wyciągnąć? Takich co mają lepszy szlif, mniejszy nacisk, mniejsza masę. Ten gramofon nie był pomyślany o Shibacie. Tak sądzę. No chyba, że był? I nie chodzi mi o czystą geometrię ustawienia, a takie pierdoły właśnie jak tracking czy rezonanse.


Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 25, 2020, 20:41
Cytat: frywolny trucht w Październik 25, 2020, 17:51Ile tu jest zalecanych zakresów wagowych?  Dwa, czy cztery? Zacznijmy od podstaw. Co widzimy 2 czy 4?
Cztery ale w dwóch grupach 1. Bez dodatkowej przeciwwagi. 2 z dodatkową przeciwwagę.
Popatrzmy na pierwszą
W teorii sama wkładka 5.6-12 (), wkładka + heasdhell 14.3-20,7
Czylio w teori to 5.6 + 7.5 (headshella) powinno równać się 14.3 ale równa się 13.1 bo te masy bezpośrednio nie przekładają się na zrównoważenie, liczy się ich rozkład, więc tu się pewnie trochę zabezpieczyli

Co do masy efektywnej

Jeżeli mówimy o zmianie z oryginalnego headshella na HS-25 + dodatkow przeciwwaga to na 100% zwiększyłeś masę efektywną w granicach 4g. Był by to ewenement gdyby dołożenie takiej masy w headshellu zmniejszyło ją.

Jeżeli mówimy od dołożeniu tylko dodatkowej przeciwwagi do HS-25 to nie podejmuję się zawyrokować czy się zmniejszyło czy zwiększyło tylko co najwyżej że ta zmiana była kosmetyczna (poniżej 0.5g).

Amplituda rezonansu nie ma nic do tego przy jakiej częstotliwości on zachodzi.

Chcesz tą wkładkę zrównoważyć na HS25 to możesz albo trochę wagi do headshella dorzucić albo odkręcić przeciwwagę.
Ja tak mam z wkłądką któa waży 4.8g więc prawie to samo co Twoja.
Drugi wariant zadziała i na oryginalnym headshelu i da niższą masę efektywną, czy to jest potrzebne to już inna sprawa.
Trzeba by zmierzyć żeby wiedzieć żeby wiedzieć czy lepie zostać przy takiej masie, czy warto dociążyć, czy może nie będzie to miało wielkiego znaczenia.

Magii i innych zjawisk nadprzyrodzonych z celowaniem w jakieś wewnętrzne rezonanse w konstrukcji tego ramienia bym się nie dopatrywał ot przyzwoity średniomasowiec.


Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Październik 25, 2020, 20:55
Cytat: Bacek w Październik 25, 2020, 20:41Cztery ale w dwóch grupach 1

Zaczynamy łapać kontakt. Hana waży 5g i jest za lekka wg Technicsa na wkładkę, oraz w tandemie z headshellem firmowym także jest za lekka, tak?

Osobiście ożywiłem ją headshellem Jelco 12g zamiast 7g firmowym i proszę. Dało radę wysterować nacisk. Po założeniu dodatkowej przeciwwagi znowu się nie da :) A ta wkładka naprawdę fajnie gra, z dużym animuszem.
Kolega mówi, że wuj z częstotliwością rezonansu, jak amplituda stała się marginalna. No ale co inżynier, to filozofia. Spróbujesz, posłuchasz, czy dalej jak w pusty bęben?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 25, 2020, 21:04
Cytat: frywolny trucht w Październik 25, 2020, 20:55Dało radę wysterować nacisk. Po założeniu dodatkowej przeciwwagi znowu się nie da
Kolega mówi, że wuj z częstotliwością rezonansu, jak amplituda stała się marginalna.

O tym samym headshelu piszę Jelco HS-25.
(https://www.jelco-ichikawa.co.jp/_src/2996/4-b.jpg?v=1583718479005)

I co Ci to daje skoro nie jesteś w stanie na takim secie ustawić poprawnego nacisku?

Cytat: frywolny trucht w Październik 25, 2020, 20:55Po założeniu dodatkowej przeciwwagi znowu się nie da
Wynika to ze specki 12+5 = 17 czyli mieści się w  pierwszym zakresie  (bez dodatkowej przeciwwagi 14.3-20.7)

A co do częstotliwości i amplitudy. Jak częstotliwość trafi w złe miejsce to wysoka amplituda wiele popsuje, jak w miejsce takie które znajdziesz tylko na testowych płytach to nie ma problemu. A jak amplituda mała to w złych miejscach nic nie popsuje, ale osobiście bał bym się ją oceniać tylko na oko.

Ja Ci nie  próbuję narzucić że w wypadku przeciwwagą to będzie grało źle, tylko że albo musisz ją wyrzucić albo dociążyć headshell (lub dać cięższy) żeby móc ustawić przeciwwagę. Ale tu już wchodzimy w zakresy któe ludzie stosują do Denon 103. Ta Hana też jest taka sztywna?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Październik 25, 2020, 21:13
To się nazywa pogadanka z ufoludkiem? Ktoś zna język ufoludzki? Czy może ja artykułuję nieczytelnie przekaz?

Ten pierdolony gramofon nie czai tak lekkiej wkładki jak Hana. Jesteś w stanie to przyswoić? Jest za lekka. Także w połączeniu z firmowym headshellem. Dalej to już moja, prywatna improwizacja, a nie producencka. No [wulgaryzm].
Ile mamy zakresów zalecanych mas? Dwie czy cztery? W jakich warunkach? Zawsze firmowych, producenckich.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 25, 2020, 21:20
Cytat: frywolny trucht w Październik 25, 2020, 21:13Ten pierdolony gramofon nie czai tak lekkiej wkładki jak Hana.
Twojej wkładki o wadze 5g nie czai.
A moją o wadze 4.8 czai (na niefabrycznych headshellach 10g i 12g a z cięższymi śrubkami i na fabrycznym) bez dodatkowej przeciwwagi.
I na tym zakończmy tą dyskusję.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Październik 25, 2020, 21:42
Frywolny się za dużo naczytał mądrości Gerwazego i już chyba popłynął.
Pierwsza sprawa zakładasz wkładkę i ustawiasz siłę nacisku w zalecanym zakresie.
Mierzysz jej częstotliwość rezonansową na płycie testowej. Ważna jest częstotliwość nie jak Ci się kolebie.
Jest za niska to szukasz lżejszego koszyka, za duża szukasz dla odmiany cięższego.
Znalazłeś odpowiedni mieścisz się w zalecanym zakresie to sprawdzasz na tej samej płycie jej traking na częstotliwościach testowych.
Jak na 15kHz się zaczyna wzbudzać to kombinujesz dalej.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Październik 25, 2020, 21:53
Cytat: Bacek w Październik 25, 2020, 21:20
Cytat: frywolny trucht w Październik 25, 2020, 21:13Ten pierdolony gramofon nie czai tak lekkiej wkładki jak Hana.
Twojej wkładki o wadze 5g nie czai.
A moją o wadze 4.8 czai (na niefabrycznych headshellach 10g i 12g a z cięższymi śrubkami i na fabrycznym) bez dodatkowej przeciwwagi.
I na tym zakończmy tą dyskusję.


No nie bardzo. Zwiększyłeś wprost ME ramienia i jesteś zadowolny. Gdy ja dołożyłem dodatkową przeciwwagę i cięższy headshell- samo zło.

Cytat: Piterski w Październik 25, 2020, 21:42Frywolny się za dużo naczytał mądrości Gerwazego i już chyba popłynął.

Słabo. Rozmawiałem o rezonansach 6-7Hz z vasą. Uznał, że jeśli amplutuda została w zasadzie wygaszona- samo dobrze. Cieszyć się, słuchać.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 25, 2020, 22:01
Cytat: frywolny trucht w Październik 25, 2020, 21:53Gdy ja dołożyłem dodatkową przeciwwagę i cięższy headshell- samo zło.
Nigdzie nie pisałem że to samo zło. Pisałem tylko że HS25+dodatkowa przeciwwaga nie ustawisz nacisku ale bez przeciwagi ustawisz,  sam do tego doszedłeś.

Pisałem dokładnie że żeby wiedzieć czy lepszy cięższy czy lżejszy headshell to trzeba zmierzyć szczególnie że w manualu nie ma podanej podatności wkładki.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 25, 2020, 22:09
U mnie z 12g headshellem rezonans wyszedł koło 8,6Hz i z ciekawości własnej wrócę do lżejszego headshellu.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Październik 25, 2020, 22:23
Sądzę, że jestem uczulony na różowe wykresy, a podobno zagapiłem się na Gerwazego. Nie pogadamy sobie o audacity. Tymczasem srogo to wygląda. 15 to 15g:
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Październik 25, 2020, 22:34
Arek szukasz cięższego koszyka ?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Październik 25, 2020, 22:39
Tak. Przyszło mii do głowy, że to nie różowy, tylko kardynalski? co to za kolor?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Październik 25, 2020, 22:40
w przedziale 15-18 gram ?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Październik 25, 2020, 22:41
15? W Audio- Technica nie podoba mi się brak możliwości szurania wkładką. Sami widzicie, że standardy są różne i dziwne.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Październik 25, 2020, 22:47
https://www.jelco-ichikawa.co.jp/cn4/hs-30.html (https://www.jelco-ichikawa.co.jp/cn4/hs-30.html)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Październik 25, 2020, 22:54
Super, ale gdzie  ;D
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Październik 25, 2020, 22:57
Cytat: frywolny trucht w Październik 25, 2020, 22:54
Super, ale gdzie  ;D
No wiem ,że nie podałem adresu gdzie kupić .Chodziło mi ,że jest taki koszyk .
Łatwiej będzie kupić Nagaoka -magnezowa -waga 14,7 grama bez śrubek . Miałem taką -świetna .
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: elem w Październik 25, 2020, 22:58
Arek,

to jest podatna wkładka (17) , idziesz w złą stronę

http://www.music2.nl/hana/

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Październik 25, 2020, 23:25
Nie rozumiem. Szukam akcji, która da możliwość nadania 2g nacisku na igłę. Unikając bezczelnego zwiększenia ME ramienia.
Pytanie: skąd oni znają podatność i to wg europejskiej normy?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: elem w Październik 25, 2020, 23:33
Może pomierzyli?
Dasz hance szynę to ją udusisz  i miotełek nie będzie
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Październik 26, 2020, 10:21
To tylko handlarz, importer. Jak się właściwie mierzy podatność wkładki?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: elem w Październik 26, 2020, 10:30
Najprościej - znasz dokładną masę efektywną ramienia, mierzysz rezonans i na tej podstawie wyznaczasz podatność wg rysunku
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Październik 26, 2020, 10:50
Wyobrażałem sobie, ze wkłada się wkładkę w imadło, przykłada z boku jakąś wagę z miernikiem i odchyla w bok wspornik o jakiś normatywny kąt. Z rysunku mam rozumieć, że na dole w poziomie leci masa efektywna ramienia? Pytanie, dla jakiej częstotliwosci rezonansu szukam podatności wkładki?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 26, 2020, 11:00
Cytat: frywolny trucht w Październik 26, 2020, 10:50Wyobrażałem sobie, ze wkłada się wkładkę w imadło, przykłada z boku jakąś wagę z miernikiem i odchyla w bok wspornik o jakiś normatywny kąt

To jest akurat podatność statyczna też czasem podawana dla niektórych wkładek (AT). Ta dolna oś to suma masy efektywnej ramienia (przez producentów podawana zazwyczaj z fabrycznym headshellem), wkładki, śrubek i potencjalnie kabelków (w przybliżeniu). Żeby to dokładnie ustalić trzeba by zrobić w drugą stronę, czyli zmierzyć rezonans wkładką o znanej podatności.


A szuka się podatności dla rezonansu porządanego czyli 10Hz. Czyli idealnie do ustalenia podatności trzeba byłoby trafić w tą częstotliwość ale +/-5Hz wielkiej różnicy tu nie zrobi. Przy 100Hz robi się różnica 1.5-2.2 raza mniej (to już zależy od budowy, producenta i plam na słońcu).
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 26, 2020, 11:28
Cytat: Warum w Październik 26, 2020, 11:22Wielkie fimy, z sztabem inżynierów, kombinowały przez lata, na taką konstrukcją aby ten rezonans był jak najbardziej optymalny, a niejaki Bacek 40 lat późnej mówi, ze to bez znaczenia, bo wielkiej różnicy to nie zrobi
Chłopie, oderwany od pługa, ja bym tobie bał się dać miotły do zamiatania palcu, co najwyżej łopata i rowy kopać. 

Najpierw należało by przeczytać ze zrozumieniem tekst a potem dopiero obrażać innych.
Może jeżeli nie opanowałeś umiejętności rozumienia słowa pisanego to należało by pozostać przy tych łopatach czy miotłach.

Nie zrozumiałeś intencji tego co napisałem.

W rezonans celujemy od 8-12 a najlepiej w 10 i wszyscy inżynierowie świata mają tu rację.

Chodziło mi o pomiary domowe i ustalenie podatności wkładki a nie dobranie rezonansu do pracy.

Jeżeli ktoś przy znanym ramieniu/masie efektywnej zmierzy rezonans i wypadnie mu na 6Hz to w tabelce @elem znajdzie podatność wkładki.
Dokładniej było by to ustalić trafiając w rezonans 10Hz ale podatność odczytana przy tych 6 czy 10 z tabelki będzie różniła się tylko nieznacznie.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Październik 26, 2020, 11:33
Panowie.
Myśmy się chyba innej fizyki uczyli.
Wg książek które ja czytałem to problem wygląda następująco:
W świecie idealnym w którym płyty są idealnie płaskie i centryczne a wkładka nie podlega "biciu" na boki lub w pionie problem częstości rezonansowej jest nieistotny jeżeli jest poniżej częstotliwości akustycznej. Co więcej im cięższe ramię tym lepiej bo trzyma wkładkę mocno za ep i wpływ sił działających na wspornik nie wytrąca ramienia z równowagi. Jest idealnie.
Niestety realia są dalekie od ideału i płyty są pofalowane i niecentryczne. Nasze wkładki tańczą w dół i w górę poprawiając jeszcze pląsem bocznym. Żeby ją zmusić do tego potrzebne są spore siły. Porównywalne i większe niż siła nacisku na płytę. I to rodzi niedogodności; wspornik wychyla się bardzo zmieniając położenie cewek w polu magnetycznym (ewentualnie magnesów w MM-kach. Ale efekt jest ten sam) Igła nie przylega idealnie do rowka, zawieszenie dostaje w doopę i pewnie jeszcze kilka innych problemów.
Trzeba jakoś ograniczyć te siły.
Załóżmy że mamy jakieś ramię z headshellem o znanych parametrach. Jeżeli założymy na nie zbyt miękką wkładkę (niski rezonans) to wychylenia wspornika będą b. duże i powiązane z tym problemy również. Jeżeli na to ramię założymy b. twardą wkładkę to częstotliwość rezonansowa zaczyna nam włazić w zakres słyszalny a nawet jeżeli jest poniżej to jej pierwsza składowa już na pewno zafunduje nam jakąś grubą górkę w niskim basie. Dlatego zaproponowano pewien ZAKRES który z jednej strony nie powoduje zajeżdżenia wkładki a z drugiej ochronę pasma słyszalnego.
Kolejna kwestia to zdolność układu ramię/wkładka do wygaszania drgań rezonansowych. Zła wiadomość jest taka że jest ona niewielka a wszelkie tłumiki (szczoteczki, oleje) mają słyszalny wpływ na dźwięk (moim zdaniem negatywny) Dobra jest taka że audiofile lepiej słyszą kable niż tłumik wiskotyczny ramienia :)
Natomiast nie należy diabolizować problemu i jeżeli jesteśmy w zakresie 8-11Hz to jest OK i tyle.
Moim osobistym zdaniem niższy rezonans jest z audiofilskiego punktu widzenia lepszy bo ciężki headshell lepiej trzyma wkładkę i ramię nie drży przy każdym uderzeniu stopą perkusji. Typowym przykładem jest nasz ulubiony DL103 który w zgodnej ocenie wielu słuchających znacznie lepiej brzmi na bardzo ciężkiej szynie.
;D
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 26, 2020, 11:38
Cytat: vasa w Październik 26, 2020, 11:33Natomiast nie należy diabolizować problemu i jeżeli jesteśmy w zakresie 8-11Hz to jest OK i tyle.
Moim osobistym zdaniem niższy rezonans jest z audiofilskiego punktu widzenia lepszy bo ciężki headshell lepiej trzyma wkładkę i ramię nie drży przy każdym uderzeniu stopą perkusji. Typowym przykładem jest nasz ulubiony DL103 który w zgodnej ocenie wielu słuchających znacznie lepiej brzmi na bardzo ciężkiej szynie.

Oczywiście, tylko piszemy (a przynajmniej ja i dziś) o zmierzeniu/wyznaczeniu nieznanej podatności wkładki. Producenci podają to dla 10Hz (lub niestety 100) bo to jest ta do której dążymy ale oczywiście nie za wszelką cenę, osobiście nie mam oporów żeby to było 8 czy 11.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Październik 26, 2020, 11:43
Co do metody pomiaru to oczywiście pełna zgoda. Chodziło mi o zabobony szerzone ostatnio na forum przez jakichś foliowych szurów.

Cytat: Warum w Październik 26, 2020, 11:42Teoretyk pieprzony :-)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Październik 30, 2020, 12:05
Dotarła pomoc dla Hanki, co się lekko prowadzi. Wdzianko AT-LH15/OCC, czyli 15g. Trochę taniej niz u nas, ale nadal tanio nie jest. Prawie 400zł z wysyłką. Trzeba powiedzieć, że jest bardzo dobrze wykonana, a i gramofon bez widoku śrubek mocujących wkładkę zyskał na elegancji.
Zastanawia mnie dlaczego zastosowano dwie śrubki do blokowania azymutu, do tego instrukcja opisuje, że można sobie przy okazji regulować przesięg.
Kolejna sprawa, przewody są bardzo sztywne, trzeba było użyć dużej siły, żeby to wszystko ze sobą razem upchać. Wkładka jest przykręcona do tych bardziej na zewnątrz otworów. Jakby przyszło mocować do tych bliżej osi ramienia- chyba tylko Wi-Fi wchodzi w rachubę  :o :o
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Październik 30, 2020, 12:14
Headshell jest jednobolcowy, ale wchodzi ciasno.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Kangie w Październik 30, 2020, 12:16
Rzeczywiście te kable mogą być sztywne jak te od spawarki. Duże amperaże przenieso ;)

Jakąś viagrę im zapodali???
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Październik 30, 2020, 12:22
Montaż wkładki przebiega dyskomfortowo, bo igła, a trzeba użyć kowalskiej siły, żeby podoginać przewody. Jelco lepiej- pod kątem obsługi- przemyślało temat. Nie dość, że więcej miejsca, to i przewody wiotkie. Ale tak poza tym Audio Technika jest wg mnie pretendentką do miss headshelli :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 30, 2020, 12:33
Ale w AT chyba właśnie overhang reguluje się luzując śrubkę i wysuwając daszek do przodu, wtedy na kabelki zrobi się więcej miejsca.

Loosen hexagon bolts with a hexagonal wrench and adjust for overhang and tilt. Tighten the hexagon bolts firmly when position is fixed. If you are unsure about the overhang adjustment, align the stylus tip with the stylus on the cartridge that originally came with the turntable.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Październik 30, 2020, 12:36
Chyba wiem o co chodziło Audio Technice. Wymyślili, że dadzą dwie pozycje montażowe wkładki, a przesięg będzie można regulować suwając oprawką wkładki z wkładką po korpusie gniazda. W Jelco też się da troszkę tak zrobić ( symbolicznie), ale Jelco poszło w fasolki do suwania przesięgiem. Widać na zdjęciu powyżej, że zakres suwania po korpusie gniazda AT jest duży, ale po co, jak i tak nie ma możliwości zmiany kąta prowadzenia? Pod tym względem fasolki w Jelco są praktyczniejsze.

Cytat: Bacek w Październik 30, 2020, 12:33Ale w AT chyba właśnie overhang reguluje się luzując śrubkę i wysuwając daszek do przodu, wtedy na kabelki zrobi się więcej miejsca.

Niestety tak jak na zdjęciu jest dokładnie pod technicsowy protractor. Będę chciał sprawdzić inne krzywe- tak.

p.s. Ale moment, przy innych krzywych pojawia się dogięcie wkładki, na co headshell AT nie pozwala. Czyli doopa. Z tym headshellem jestem skazany na technicsowe rozwiązanie geometrii.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 30, 2020, 12:38
Cytat: frywolny trucht w Październik 30, 2020, 12:36Widać na zdjęciu powyżej, że zakres suwania po korpusie gniazda AT jest duży, ale po co, jak i tak nie ma możliwości zmiany kąta prowadzenia? Pod tym względem fasolki w Jelco są praktyczniejsze.

W tym momencie jesteś skazany na geometrię Technicsa, czyli overhang 15mm.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Październik 30, 2020, 12:41
Dokładnie, co we wcześniejszym wpisie uzupełniłem. Oba headshelle z ostatniego zdjęcia są ustawione wg technicsowego protractora. I to pokazuje róznicę w komforcie pracy :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 30, 2020, 12:48
Cytat: frywolny trucht w Październik 30, 2020, 12:36Będę chciał sprawdzić inne krzywe- tak.

Ale one bedzią miały inny kąt. Można ewentualnie dobrać jakąś eksperymentalną. Masz symulację zniekształceń dla coraz większego overhang bez zmiany kąta. czyli 16mm, 17 i 18.
16 jeszcze nie jest złe ale potem już odpływa. To jest tylko teoretyczny błąd z samej geometrii. A trzeba pamiętać że większy błąd da też większa siłe skatingu co spowoduje kolejne powiększenie błędu, także przy końcu płyty może być kiepsko.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: virtualfan w Listopad 02, 2020, 13:42
Cytat: frywolny trucht w Październik 30, 2020, 12:36
Niestety tak jak na zdjęciu jest dokładnie pod technicsowy protractor.

Obie wkładki są na ustawione tak samo?  ???
Na moje krzywe oko widzę, że odległość igła - brzeg gniazda jest ok 5 mm większa na Jelco/Quintet niż AT/Hana. Więc jakim cudem?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Listopad 02, 2020, 14:07
O 2-3mm, bo się bawiłem na Quintet inszą krzywą niż technicsowa ( już nie pamiętam którą), ale to zupełnie nie zmienia komfortu/ dyskomfortu montażu wkładki w tych headshellach. A to chciałem uwidocznić. Nie mniej na headshell AT napatrzeć się nie mogę.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: virtualfan w Listopad 02, 2020, 16:41
Fakt - bardzo ładny  :).

Chociaż jeden przy drugim wyglądają trochę jak Flip i Flap  ;D ;)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Listopad 02, 2020, 17:30
Cytat: frywolny trucht w Październik 30, 2020, 12:41Dokładnie, co we wcześniejszym wpisie uzupełniłem. Oba headshelle z ostatniego zdjęcia są ustawione wg technicsowego protractora. I to pokazuje róznicę w komforcie pracy

A tutaj rzeczywiście wprowadziłem w błąd. Za dużo mieszania. Muszę się uspokoić.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Listopad 02, 2020, 20:58
A próbowałeś zawiesić ja na oryginalnym headshelu bez niczego. Wiem że instrukcja określa jakiś zakres. W teorii w mk2 u mnie to jest od 6g wkładki. Mimo to udało mi się powiesić 4.8g na headshellu o 0.5 g lżejszym od fabrycznego.
Możliwe że brakującą masę dodały mi aluminiowe srubki ale za ciężkie to one nie były.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Listopad 02, 2020, 21:58
Przejrzałem wątek i wygląda, że nie próbowałem. Od razu podpiąłem pod 12g Jelco. Takie wątki są doskonałe na demencję.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Listopad 03, 2020, 18:10
Po zastanowieniu- nie wiem czy chcę mi się znowu szarpać z headshellem AT. To wszystko działo się wg mnie na granicy urwania czegoś, złamania. Na dokładkę dotąd ( przy innych wkładkach) rezonanse wypadały podobnie z dodatkową przeciwwagą i cięższym headshellem, oraz bez niej i firmowym headshellem, a amplituda jednak została grubo wygaszona. Wg płyty dr Feickerta.

Tymczasem przerwa w gmeraniu. 0,7 ( błąd zamierzony) zgłoś się :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Listopad 03, 2020, 18:47
Ciekawostka. Zauważyłem, że przy opuszczaniu Hanki na początek płyty ramię obniżając się odpływa delikatnie w prawo, co grozi nie trafieniem w płytę. Po wsporniku nie było nic widać, że odchylony w bok, że siły nieczyste. Tak na słuch też nic, że nie halo. Dałem zgrubnie dla nacisku 2g antyskating nie 2, a 1,5 i ramię opada idealnie. No ciekawa ostka. Wspornik jak był, tak jest pionowo. Na ucho? Nie będę się wypowiadał jeszcze.

Nie kojarzę tego efektu przy braku dodatkowej przeciwwagi i przy standardowym headshellu. Sprawdzę. Za czas jakiś, bo Jędrzej kazał słuchać muzyki, a nie ciągle gmerać jak jakiś porąbaniec :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Listopad 03, 2020, 21:32
Może masz zabrudzony ślizg w windzie. Ale tak czy siak im większy antyskating tym bardzie ciągnie.
Może być ew jeszcze to że nie masz idealnie wypoziomowanego gramofonu i z przeciwwaga bardziej to widać.

Ja biorę zwykła poziomicę tylko taka koło 20cm. Te małe okrągłe zbyt precyzyjne nie są.

A antyskatingu i tak nie da się  ustawić perfekcyjnie bo on jest stałą siłą a skating zmienia się z odległością igły  od punktów zerowych.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Listopad 03, 2020, 21:51
Wkurzało mnie, że tak trze ślizg windy, że wręcz wkładka wraca podczas pomiarów. Jakieś podskoki jak kangurek Hip Hop i pierdyknąłem cipkę smarem silikonowym po ślizgu. Skończyły się cyrki z trafianiem w punkty pomiarowe. Przy czym właśnie nie kojarzę, kiedy to zrobiłem. Chyba jednak przed dołożeniem dodatkowych mas przed i za Cardanem.

Poza tym Hanka fajna dziewucha jest. W tej cenie, jak ktoś nie ma problemów z pętlami masy, brumieniem, zakłóceniami, by zaryzykować i podejść pod MC LO? Super. Miotełek na talerzach ( za bardzo) nie oczekiwałem, bo jak Filipek nie dał rady to znaczy, że nic nie da rady. No może Empire. Czeka na tyłach.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Listopad 03, 2020, 22:20
Miałem na myśli ten poziomy "ślizg" pokryty gumą. Może przy okazji go ubrudzileś też tym silikonowym.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Listopad 03, 2020, 22:26
Jeśli mówimy o tym czarnym elemencie windy po którym szura ramię, to tak. On był wkurwiający od samego zakupu i tego pacnąłem smarem. Tyle co pod męskim paznokciem i jaki efekt.

Gramofon ma dwa miesiące? co bym musiał jeść na nim, żeby upierdzielić ślizg?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Listopad 03, 2020, 22:39
Mam nadzieję, że widać o co kaman:
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Listopad 03, 2020, 23:35
No to skoro go nasmarowałeś to tarcie jest małe i przy opuszczaniu ramię może łatwiej uciekać na zewnątrz gdzie go ciągnie antyskating.

Nieprecyzyjnie na początku się wyraziłem i myślałem że tym ciągiem napisałeś o "tłoku" windy.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Listopad 03, 2020, 23:38
Cytat: frywolny trucht w Listopad 03, 2020, 22:26Gramofon ma dwa miesiące? co bym musiał jeść na nim, żeby upierdzielić ślizg?
Nie rozumiem. Sam piszesz że to pociągnąłeś śliskim smarem silikonowym.
Nie wnikam co kiedy jak i jakim przypadkiem ale jedynie co może prowadzić do opisanego efektu.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Listopad 03, 2020, 23:44
Cytat: Bacek w Listopad 03, 2020, 21:32antyskatingu i tak nie da się  ustawić perfekcyjnie bo on jest stałą siłą a skating zmienia się z odległością igły  od punktów zerowych.
No bez żartów. To o ile się zmienia A-S odchodząc od punktów zerowych? O 3%?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Listopad 04, 2020, 00:19
W punktach zerowych w teorii nie ma żadnej siły skatingu. Dopiero błąd śledzenia ja wywołuje. A sprężyna czy ciężarek ciągle tak samo ciągnie w drugą stronę.
Gdyby było prosto i jednolicie już dawno była by jedna metoda ustawiania antyskatingu.

Ok tu mogłem trochę popłynąć bo offset angle też wywołuje skating fotce a ten kat jest większy zdecydowanie od kąta błędu,  także faktycznie zmiana nie musi być duża. Z trzeciej strony w pobliżu środku płyty błąd śledzenia jest większy ale prędkość liniowa mniejszą więc jakoś to się może uśredniać.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Listopad 04, 2020, 01:13
Cytat: Bacek w Listopad 04, 2020, 00:19offset angle też wywołuje skating fotce
Ja nie twierdzę że skating jest stały.
W sumie to największe zmiany (a nie wartość) to chyba współczynnik tarcia wywołuje. Za cholerę nie chce mieć takiej samej wartości przy pianissimo i fortissimo possibile ;D
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Listopad 04, 2020, 10:10
Cytat: Bacek w Listopad 03, 2020, 23:35No to skoro go nasmarowałeś to tarcie jest małe i przy opuszczaniu ramię może łatwiej uciekać na zewnątrz gdzie go ciągnie antyskating.

Dokładnie to się zdarzyło :) Ktoś kojarzy akcję, że niby antyskating ustawiony, a ramię odpływa w w bok w czasie opuszczania na płytę? A może antyskating na dwójeczce był prawidłowy, a tępy materiał ślizgu nie pozwalał ramieniu odpływać i teraz jest wszystko źle?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Listopad 04, 2020, 10:27
U mnie tak jest, po ustawieniu optymalnej wartości w momencie, kiedy winda się opuszcza, silą tarcia maleje i ramie mi ucieka. Gumowy element, który tam jest, ze starości jest tak twardy, że się ślizga po metalowej płozie.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Listopad 04, 2020, 10:43


Cytat: frywolny trucht w Listopad 04, 2020, 10:10Ktoś kojarzy akcję, że niby antyskating ustawiony, a ramię odpływa w w bok w czasie opuszczania na płytę?
Arek. Antyskating to stała siła ciągnąca ramię na zewnątrz. Ona tam jest zawsze. Jak ramię leży w uchwycie, jak opuszczasz lub podnosisz i jak gra.
Posmarowałeś podpórkę smarem to czego się dziwisz że się ślizga [emoji23]
Wytrzyj smar z podpórki (spirytus?), ustaw właściwą wartość i graj [emoji4]

[emoji377][emoji1634]

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Listopad 04, 2020, 13:35
No więc mam tak: przy antyskatingu ustawionym na zero, zdjęciu headshella z wkładką ramię raźnie odpływa w prawo. Czyli już na dzień dobry producent coś tam dołożył. Po założeniu headshella i wprowadzeniu w stan lewitacji ramię- na zero- stoi. Czyli siła wstępna została wyzerowana. Wystarczy lekko przekręcić pokrętło, nawet nie dojeżdżając do 1 i ramię płynie w prawo powoli. Dalsze dokręcanie na skali powoduje, że robi to szybciej. Czyli wszystko działa, ale... Założyłem słuchawki i ku swemu zdumieniu w przedziale 0-3 nie słyszę zmian w dźwięku. To znaczy słyszę, ale nie takich jak się spodziewałem- pływania ciężaru dźwięku między kanałami. Także wzrokowo nie widzę, by wspornik Hanki się odchylał od pionu. Te siły niewątpliwe są i są zmienne w zależności od pozycji pokrętła antyskatingu, ale wygląda, że za słabe na Hankę  :o :o Jak miałem Denon DP 300F to on potrafił antyskatingiem wyrwać igłę 2M Red z rowka.

Oczywiście nie będę się bawił ani na Ziobrze, ani na 3, bo z czasem zapewne wspornik by się odgiął, ale przy zaleconej 2 przy 2g nacisku, jak dam 1,5 w celu, że ramię nie odpływa przy opadaniu, a mam dużo większy komfort szurania po punktach pomiarowych w protraktorach- to pozwolicie, że zostawię taki posmarowany ;)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Listopad 04, 2020, 14:39
Widać 2M Red ma większą podatność statyczną od Hanki to i wspornik bardziej reaguje na skating/antyskating, to też ma wpływ.
"Komputerowo" mierzy się to na wyrówanie zniekształceń między kanałami.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Listopad 04, 2020, 16:16


Cytat: frywolny trucht w Listopad 04, 2020, 13:35Założyłem słuchawki i ku swemu zdumieniu w przedziale 0-3 nie słyszę zmian w dźwięku. To znaczy słyszę, ale nie takich jak się spodziewałem- pływania ciężaru dźwięku między kanałami.
Posłuchaj sygnału mono.

[emoji377][emoji1634]

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR- pomiary
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Listopad 09, 2020, 15:35
Tytułem wstępu, dwa niepotrzebne pomiary:

grubość fabrycznej, gumowej maty- 2,8mm
grubość skórzanej maty kupionej od premiumsound na allegro- 2mm

A teraz jedziemy konkretnie. Spróbujmy zmierzyć masę efektywną tego ramienia, ale przede wszystkim jaki wpływ na tę masę ma ciężki headshell we współpracy z dodatkową przeciwwagą, na przeciwnym końcu ramienia, dołączoną do gramofonu.

Do wrzucenia do kalkulator potrzeba paru danych, które uzupełnię o dodatkowe pomiary. Masy ważyłem dwoma różnymi wagami, długości suwmiarką elektroniczną.

- długość efektywna ramienia( dana fabryczna) - 230mm przy przesięgu 15mm
- ramię bez headshella i przeciwwag- 8g
- headshell Analogis z wkładką Philips GP500, okablowaniem i śrubkami- 15g
- ciężarek ( przeciwwaga)duży- 100g i długość 27,2 mm
- ciężarek mały- 16g i długość 14,4mm

Do tego dojdą odległości przeciwwag od osi obrotu ramienia. Pytanie brzmi- jak wyznaczyć wypadkową odległości od osi obrotu ramienia gdy na ramieniu wiszą dwie przecwwagi?



Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Listopad 09, 2020, 15:44
W internetach znalazłem taki kalkulator jak w załączniku. Ktoś go może weryfikował? Spotkałem się także z opinią, że ramiona S trzeba przemnożyć przez 1.07 bo kalkulatory są ( podobno) pod ramiona proste, a S mają większą bezwładność. Prawda to?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Listopad 09, 2020, 16:17
Nie wiem czy tek arkusz Ci pomoże. Takie obliczenia to zgrubne ustalenie. Już teraz miał bym wątpliwość jak w nim ująć dodatkową przeciwwagę.

Najpewniej jest jedak zmierzyć zmierzyć masę efektywną.

Jeżeli chcesz wiedzieć czy dodatnie czegoś/gdzieś zwiększa tą masę czy zmniejsza to najpierw zmierz rezonans bez niczego. A potem podokładaj co i gdzie chcesz i zmierz ponownie. Jak częstotliwość rezonansu wzrosła to masa efektywna poszła w dół, jak częstotliwość spadła to masa efektywna to poszła w górę.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: masza19 w Grudzień 02, 2020, 10:14
Arek, czas wymienić dywan  :)

(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-0/p526x296/129250120_3648801501848743_7399979425593118213_n.jpg?_nc_cat=102&ccb=2&_nc_sid=825194&_nc_ohc=mknZybOcYe0AX_kERNr&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&tp=6&oh=494ef09acd2a2420e94aa20c79046eb6&oe=5FEB9450)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: audiokawosz w Grudzień 02, 2020, 10:31
Podoba mi się ten dywan :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: masza19 w Grudzień 02, 2020, 10:33
Tylko nie wolno Piterskiego wpuszczać bo zacznie ustawiać azymut  ;D
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Grudzień 02, 2020, 10:52
Jest parę opcji, jakieś zasłonki: https://www.coverszy.com/technics-1210s-1210-turntables-mk5-vinyl-dj-living-room-carpet-rugs/
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Grudzień 02, 2020, 11:00
Cytat: masza w Grudzień 02, 2020, 10:33Tylko nie wolno Piterskiego wpuszczać bo zacznie ustawiać azymut  ;D
I to w dodatku leżąc plackiem na podłodze  >:D 
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: masza19 w Grudzień 02, 2020, 11:08
 :D
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: audiokawosz w Grudzień 02, 2020, 11:17
Można się śmiać ale to świadczy o popularności marki  :P Luxmana czy Pioneera nie robią . O takich wynalazkach jak rusztowanie Maszy nawet nie ma co pisać  ;D >:D
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Styczeń 26, 2021, 22:10
Hej,

Czy Twoja przygoda z tym ptefonem się zakończyła?

Właśnie gram sobie na SL1200, na którym wisi wkładka ortofon 2m blue oraz na gramofonie z epoki Pioneer PL 570 z wkładką AT449mbl.

I tak:

1.dźwięk z SL smaży, skwierczy a pod koniec płyty jakby zanikał od zbieranego kurzu. Czyszczenie igły niewiele daje.

2. ta sama płytana na Pionierze brzmi przyzwoicie, bez w/w efektów. No może lekko słyszalne, bardzo delikatnej trzaski.

I teraz zastanawiam się: czy w przypadku 1200 wkładka, która tam wisi tak ma, że jest bardzo czuła na zanieczyszczenia, czy to ogólnie kwestia tego gramofonu.

Jakimi wkładkami grałeś/grasz u siebie? Jaką poleciłbyś do 1200?

Pozdrawiam,
GB

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Styczeń 26, 2021, 22:16
Póki co? Żadnej. Hana coś się tam się obudziła i się rodziła się nadzieja, ale to jak grają inne wkładki, które myślałem, że wiem jak grają- to mi się nie chcę gadać. Dwa miesiące jeszcze rehabilitacji i wezmę byka za rogi. Albo coś odzyskam z dźwięku, albo wypierdzielę. Gramofon.

p.s. Czas rehabilitacji to tak naprawdę czas skupienia się na poważniejszych rzeczach. Tak to oceniam czasowo, że tyle potrzebuję.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Styczeń 26, 2021, 22:29
Cytat: GB w Styczeń 26, 2021, 22:101.dźwięk z SL smaży, skwierczy a pod koniec płyty jakby zanikał od zbieranego kurzu. Czyszczenie igły niewiele daje.
To raczej sugeruje ,że wkładka jest niewłaściwie wyjustowana . Szablon i korekta- to moim zdaniem powinno pomóc !
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Styczeń 26, 2021, 22:38


Cytat: miniabyr w Styczeń 26, 2021, 22:29
Cytat: GB w Styczeń 26, 2021, 22:101.dźwięk z SL smaży, skwierczy a pod koniec płyty jakby zanikał od zbieranego kurzu. Czyszczenie igły niewiele daje.
To raczej sugeruje ,że wkładka jest niewłaściwie wyjustowana . Szablon i korekta- to moim zdaniem powinno pomóc !

Ok sprawdzę.

Pozdrawiam,
GB

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: christo w Styczeń 27, 2021, 07:44
Cytat: GB w Styczeń 26, 2021, 22:10Właśnie gram sobie na SL1200, na którym wisi wkładka ortofon 2m blue oraz na gramofonie z epoki Pioneer PL 570 z wkładką AT449mbl.
Masz na myśli zapewne AT440Mlb
Cytat: GB w Styczeń 26, 2021, 22:101.dźwięk z SL smaży, skwierczy a pod koniec płyty jakby zanikał od zbieranego kurzu. Czyszczenie igły niewiele daje.

2. ta sama płytana na Pionierze brzmi przyzwoicie, bez w/w efektów. No może lekko słyszalne, bardzo delikatnej trzaski.

I teraz zastanawiam się: czy w przypadku 1200 wkładka, która tam wisi tak ma, że jest bardzo czuła na zanieczyszczenia, czy to ogólnie kwestia tego gramofonu.
2M Blue to eliptyk a AT to microline. Zupełnie inne szlify. Miałem tę wkładkę (AT) i z tego co pamiętam była dość cicha (tzn. nie reagowała przesadnie na zabrudzone płyty). Spróbuj z jakąś nową (czystą) płytą. Ewentualnie podmień wkładki. Może być teżtak, że Ortofon jest fatalnie skalibrowany. Warto to sprawdzić.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Styczeń 27, 2021, 08:03
Cytat: christo w Styczeń 27, 2021, 07:44
Cytat: GB w Styczeń 26, 2021, 22:10Właśnie gram sobie na SL1200, na którym wisi wkładka ortofon 2m blue oraz na gramofonie z epoki Pioneer PL 570 z wkładką AT449mbl.
Masz na myśli zapewne AT440Mlb
Cytat: GB w Styczeń 26, 2021, 22:101.dźwięk z SL smaży, skwierczy a pod koniec płyty jakby zanikał od zbieranego kurzu. Czyszczenie igły niewiele daje.

2. ta sama płytana na Pionierze brzmi przyzwoicie, bez w/w efektów. No może lekko słyszalne, bardzo delikatnej trzaski.

I teraz zastanawiam się: czy w przypadku 1200 wkładka, która tam wisi tak ma, że jest bardzo czuła na zanieczyszczenia, czy to ogólnie kwestia tego gramofonu.
2M Blue to eliptyk a AT to microline. Zupełnie inne szlify. Miałem tę wkładkę (AT) i z tego co pamiętam była dość cicha (tzn. nie reagowała przesadnie na zabrudzone płyty). Spróbuj z jakąś nową (czystą) płytą. Ewentualnie podmień wkładki. Może być teżtak, że Ortofon jest fatalnie skalibrowany. Warto to sprawdzić.
Płyta czysta bo niedawno myta. Być może kalibracja słaba. Sprawdzę to.

Pozdrawiam,
GB

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Marzec 11, 2021, 13:20
Nie chciało mi się słuchać winyli dłuższy czas,  właściwie to się nieśmiało zacząłem rozglądać za jakimś innym drapakiem, ale wpadłem na pomysł, że podratuję może gadzinę innym okablowaniem?

Podmieniłem Pro-Ject Connect it C 1,2m, który mnie kosztował drobne 350zł na krótszy ( 0,75cm), posrebrzany Neotech KHS-441 wyrabiany przez sprzedawcę cyferka1 na Allegro. Koszt całe 144zł. Mowa o przewodzie między gramofonem a przedwzmacniaczem gramofonowym.
Belden 8402 został zastąpiony posrebrzanym Wireworld Eclipse 8 Silver i tutaj już koszt był poważniejszy.
Chciałem jeszcze gramofonowi szczelić oryginalny przewód zasilający Viborg VP1501, ale wtyk się nie zmieścił w wnęce ukrywającej gniazdo prądowe w gramofonie. Został przewód fabryczny.

Ale efekt jest zaskakujący, wręcz fascynujący. Klapnąłem sobie z wrażenia., ale to może tylko chwilowa fascynacja? Doświadczenie wczorajszego wieczora. Dźwięk- jakby to ująć- został poważnie nabłyszczony. Nic nie stracił na dole, troszkę zyskał na górze, ale klarowność, ilość pierdołków jakie zaczęły przykuwać uwagę... tak jak 1200GR grał zawsze dużym dźwiękiem, dynamicznym, zamaszyście, tak udało mi się takim głupim ruchem rozruszać górę. Nie wiem czy za parę dni nie będę dalej smęcił, że miotełki niewyraźne, ale na dziś zaskok jest duży.

Acha, oczywiście do tego efektu dołożyły się też nowe przewody głośnikowe. Wcześniej słuchałem gramofonu na innym, a tu nastąpiła kumulacja i gdyby spojrzeć na akcję pod kątem- ratujemy dźwięk z gramofonu, to koszt tych trzech przewodów dałby nam drugiego 1200GR :)
Sytuacja jakby głupia, na szczęście nie tylko gramofon jest obsługiwany przez głośnikowe.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: kefas w Marzec 11, 2021, 14:08
Obstawiam, że to efekt dawno niesłuchanych winyli, ale obyś to Ty miał rację i na poprawę wpłynęły kable.  :np:
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Marzec 11, 2021, 14:14
Byłoby taniej nie mieć racji. Jeżeli jednak znam jakąś płytę jak zły szeląg i nagle coś kompletnie innego w nagraniu przykuwa moją uwagę, coś co dotąd ignorowałem, albo zwyczajnie ginęło w tle, to ja jednak wątpię. To jest ten efekt, gdy coś zmieniasz i mówisz, że teraz trzeba wszystkich płyt posłuchać od początku bo jakieś inne. Rozumiem, że łatwiej się pogodzić z takim efektem przy zmianie głośników czy wzmacniacza.

Z drugiej strony nic nie wyrzuciłem. Da się wrócić i zweryfikować tę ułudę.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Marzec 11, 2021, 15:00
Też mi się wydaje, że to efekt detoxu, od słuchania gramofonu.

Pozdrawiam,
GB

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Marzec 11, 2021, 15:59
Cytat: GB w Marzec 11, 2021, 15:00
Też mi się wydaje, że to efekt detoxu, od słuchania gramofonu.

Pozdrawiam,
GB
E tam. Marudzisz.
To kable grają.
Na pewno...
[emoji16]

[emoji486][emoji1660]

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Marzec 11, 2021, 16:12
Wmyśliłem hasło reklamowe: Technics SL 1200 GR. Gramofon, którego najlepiej posłuchać po miesiącu.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: kefas w Marzec 11, 2021, 16:25
 ;D
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Marzec 11, 2021, 16:54
Chyba po pół roku :D.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: sonus_fan w Marzec 11, 2021, 18:36
Cytat: frywolny trucht w Marzec 11, 2021, 14:14Z drugiej strony nic nie wyrzuciłem. Da się wrócić i zweryfikować tę ułudę.

Właśnie. Wróć do poprzedniego stanu i posłuchaj co będzie :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Marzec 12, 2021, 15:41
Sytuacja jest beznadziejna. Nawet jak to zrobię- a nie chcę mi się, bo wiem co słyszę- i napiszę, że jest różnica i tak nie uwierzycie :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Marzec 12, 2021, 15:49
Cytat: frywolny trucht w Marzec 12, 2021, 15:41
Sytuacja jest beznadziejna. Nawet jak to zrobię- a nie chcę mi się, bo wiem co słyszę- i napiszę, że jest różnica i tak nie uwierzycie :)
Super, że Ci się podoba.

Pozdrawiam,
GB

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: sonus_fan w Marzec 12, 2021, 15:56
Cytat: frywolny trucht w Marzec 12, 2021, 15:41
Sytuacja jest beznadziejna. Nawet jak to zrobię- a nie chcę mi się, bo wiem co słyszę- i napiszę, że jest różnica i tak nie uwierzycie :)

Ależ uwierzymy. Problem w tym, że przyczyna tej różnicy nie jest taka jak myślisz :)
I to tylko tyle. Lub aż tyle :D
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Marzec 13, 2021, 18:48
Zastanawiam się czy takie nasilę nawracanie przez kablosceptyków to nie jest stan umysłu  ??? ::)
Może to się przewija ciągle ta sama osoba? Wypowiedzi i argumentacja czy też sianie wątpliwości co do stanu umysłu tych, którzy słyszą jednak wpływa kabli, ciągle ten sam jak u przedstawicieli sekty religijnej.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: audiokawosz w Marzec 13, 2021, 19:30
To jest misja. Dla twojego dobra ;) znajome?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Marzec 13, 2021, 20:44
Gdy na Fb audiomaniacy kupię/ sprzedam trafi się gość, który kupił jakiś przewód, listwę, które nie są z Castoramy i chce to sprzedać, spotyka się z chamską akcją w stylu: frajerze kupiłeś bez sensu, dałeś się wydymać, to nie szukaj teraz kolejnego frajera.

Nie. To nie jest kwestia jednej, dwóch, trzech, dziesięciu osób.

Być może wiem z czego to wynika. Wynika z tego, że słucha się w sposób przypadkowy, do kotleta, robiąc co innego w czasie odsłuchu, a cały system kosztował tysiaka i jakiś drut za trzy koła szokuje. Złodzieje szukają frajera. Acz oczywiście nie twierdzę, że wszyscy magicy od księżycowego pyłu są cacy uczciwi :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Marzec 13, 2021, 23:35
Cytat: Piterski w Marzec 13, 2021, 18:48Zastanawiam się czy takie nasilę nawracanie przez kablosceptyków to nie jest stan umysłu   
O! Wypraszam sobie  >:( Ja nikogo nie mam zamiaru nawracać.
Ja się po prostu z Was nabijam  :) :D ;D
Cytat: frywolny trucht w Marzec 13, 2021, 20:44Gdy na Fb audiomaniacy kupię/ sprzedam trafi się gość, który kupił jakiś przewód, listwę, które nie są z Castoramy i chce to sprzedać, spotyka się z chamską akcją w stylu: frajerze kupiłeś bez sensu, dałeś się wydymać, to nie szukaj teraz kolejnego frajera.
Moja synowa nie jest Polką i widzi pewne rzeczy ostrzej niż my. Kiedyś poprosiła żeby jej wytłumaczyć pewną sprawę. Otóż w jej świecie ludzie i firmy prowadzą biznes żeby zarobić pieniądze. Dużo i szybko. Natomiast w Polsce różni mili ludzie wciąż podpowiadają jej jak ma zapłacić mniej :o
Pani na poczcie proponuje żeby przesyłkę wysłać jako list a nie paczkę to będzie taniej, pani w sklepie proponuje kupić cos w ich sklepie internetowym, pan od telefonów informuje jak naciąć telekom itd. itp. 
Mam wrażenie że jest coś w naszym charakterze narodowym (Kawosz, czy powinienem napisać to wielkimi literami?) co powoduje że uważamy wszelkie fanaberie za wysoce naganne :o
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: audiokawosz w Marzec 13, 2021, 23:59
Cytat: vasa w Marzec 13, 2021, 23:35Kawosz, czy powinienem napisać to wielkimi literami?
Ale że narodowym ? No to w tym zdaniu z małej.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Marzec 14, 2021, 00:03
Cytat: audiokawosz w Marzec 13, 2021, 23:59Ale że narodowym ? No to w tym zdaniu z małej.
:np:
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Marzec 14, 2021, 08:20
Cytat: vasa w Marzec 13, 2021, 23:35Otóż w jej świecie ludzie i firmy prowadzą biznes żeby zarobić pieniądze.

Vasa, powiedź synowej, że zarabianie pieniędzy to nie jest jedyna aktywność do jakiej człowiek jest stworzony. Są ludzie którzy nie mają o tym pojęcia i są szczęśliwi. Zresztą wydaje mi się, że bogacenie się jest raczej wypaczeniem rozwoju świata, niż odpowiednim jego kierunkiem.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Marzec 14, 2021, 13:08
Mariusz ja wiem, że część z nas traktuje to z przymrużeniem oka i lekkie szpileczki jakie sobie wzajemnie, w temacie kabli czy innym, wbijamy wbijamy są takimi koleżeńskim kuksańcami, ale co rusz się gdzieś trafia jakiś nawiedzony co to niby chce być sympatyczny, a robi adwersarzowi psychologiczną lobotomię.

PS. A propos pomiarów to Grzegorz swego czasu pokazywał wyniki wpływy zmiany wygrzewania, kabla na jego parametry.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Kwiecień 04, 2021, 17:08
Głupota salonowa – termin zaproponowany przez Hochego wobec osób określanych debilami, którzy na tyle opanowali trudną terminologię, że niektórzy mogliby ich uważać za osoby inteligentne. Określenie tego typu głupoty jako salonowej oznacza, że mogli oni "przebywać na salonach".

Dotyczy to również opanowania terminologii audio bez jakichkolwiek podstaw i zrozumienia zasad fizycznych rządzących zarówno drganiami jak i propagacją dźwięku.

[emoji486][emoji1660]

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Maj 18, 2021, 23:17
Pięknie. W 2:20 widać jak bardzo jest sjepany azymut. Poza tym tak. Tak wygląda charakterystyka dźwięku tego gramofonu. Dużo dołu. Bogatego. Sporo średnicy i to jest szklany sufit. Nic wyżej. to znaczy ja sobie z tym poradziłem i odrzuciłem pomysł wyp... go przez okno.

https://www.youtube.com/watch?v=guNOIZQmyDs

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Maj 18, 2021, 23:26
Ło boziu, właśnie sobie zdałem sprawę, że to jest wersja G.


https://www.youtube.com/watch?v=DwqYzJz2e1A
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Maj 19, 2021, 08:48
Cytat: frywolny trucht w Maj 18, 2021, 23:17Pięknie. W 2:20 widać jak bardzo jest sjepany azymut.
Ja tego nie widzę, trzeba by lupy i popatrzeć na igłę, najlepiej na lusterku.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Maj 19, 2021, 09:43
Lusterkiem jest płyta, ona odbija wkładkę.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Maj 19, 2021, 10:15
Do azymutu nie potrzebne jest odbicie wkładki tylko tipa igły, poza tym patrzysz na to z pewnej perspektywy i wyciągasz możliwe, że całkowicie blednę wnioski.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Maj 19, 2021, 10:16


Cytat: frywolny trucht w Maj 18, 2021, 23:26
Ło boziu, właśnie sobie zdałem sprawę, że to jest wersja G.
A wersja G to dobrze czy źle?

[emoji486][emoji1660]

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Maj 19, 2021, 10:28
G kosztuje 15 koła,, a GR ledwie niecałe 7.
Na tyle, na ile czaję optykę, to odległość lewego i prawego boku wkładki powinna być taka sama od płyty, a tam tak nie jest. Co uwidacznia odbicie wkładki w płycie. Obojętnie z jakiej perspektywy nie patrzeć.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Maj 19, 2021, 10:34
Cytat: frywolny trucht w Maj 19, 2021, 10:28
G kosztuje 15 koła,, a GR ledwie niecałe 7.
Na tyle, na ile czaję optykę, to odległość lewego i prawego boku wkładki powinna być taka sama od płyty, a tam tak nie jest. Co uwidacznia odbicie wkładki w płycie. Obojętnie z jakiej perspektywy nie patrzeć.
Może zawieszenie igły jest krzywe i aby to skompensować wkładka została powieszona w ten sposób.

______________
Pozdrawiam
Grzegorz

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Maj 19, 2021, 11:03


Cytat: frywolny trucht w Maj 19, 2021, 10:28
G kosztuje 15 koła,, a GR ledwie niecałe 7.
Ciekawe czy oznaczenie G miało się kojarzyć z punktem G?

[emoji486][emoji1660]

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ziko369 w Maj 19, 2021, 11:28
Cytat: vasa w Maj 19, 2021, 11:03Ciekawe czy oznaczenie G miało się kojarzyć z punktem G?


Napewno 😜
A tymczasem ja ustawiam azymut poziomicą😈
Nie słyszę żadnych dysproporcji między kanałami 😉
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ziko369 w Maj 19, 2021, 11:36
A tak wogóle to czy Wam też się zmienia słuch jak w kalejdoskopie?...Jizas, słucham, jest bosko, za chwilę już mi się nie podoba 😥😥😥
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Maj 19, 2021, 12:13
Cytat: GB w Maj 19, 2021, 10:34
Cytat: frywolny trucht w Maj 19, 2021, 10:28
G kosztuje 15 koła,, a GR ledwie niecałe 7.
Na tyle, na ile czaję optykę, to odległość lewego i prawego boku wkładki powinna być taka sama od płyty, a tam tak nie jest. Co uwidacznia odbicie wkładki w płycie. Obojętnie z jakiej perspektywy nie patrzeć.
Może zawieszenie igły jest krzywe i aby to skompensować wkładka została powieszona w ten sposób.

______________
Pozdrawiam
Grzegorz




Jest to jakieś wytłumaczenie. Oprócz potencjalnej fatamorgany. Grzegorz, tym masz G i kupiłeś mu- zdaje się- wysoki model Hanki ( ML?). Jak ci się to spisuje?

Cytat: ziko369 w Maj 19, 2021, 11:36
A tak wogóle to czy Wam też się zmienia słuch jak w kalejdoskopie?...Jizas, słucham, jest bosko, za chwilę już mi się nie podoba 😥😥😥

Nie, ale łycha wydatnie poprawia mój słuch. To stała zależność :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Maj 19, 2021, 12:39
Cytat: frywolny trucht w Maj 19, 2021, 10:28Na tyle, na ile czaję optykę, to odległość lewego i prawego boku wkładki powinna być taka sama od płyty, a tam tak nie jest. Co uwidacznia odbicie wkładki w płycie. Obojętnie z jakiej perspektywy nie patrzeć.

Ten headshel jest na sztywno, może luzowali gniazdo w rurce ramienia.

Frywolny, chodziło mi o to, że nie masz żadnej gwarancji, że równo ustawiona wkładka = prawitłowy azymut.
Zazwyczaj trzeba ją troszkę pochylić, a dodatkowo na tym filmie perspektywa Ci będzie przekłamywać i takie oceny na odległość z takiego filmu to są tylko luźne dywagacje że producent dał "dupy".

Ziko, czy twoja igła to jest sferyk czy eliptyk?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Maj 19, 2021, 12:51
Pa to: http://audiomaniacy.pl/index.php?topic=3612.msg282614#msg282614
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Maj 19, 2021, 12:56
Cytat: frywolny trucht w Maj 19, 2021, 12:13
Cytat: GB w Maj 19, 2021, 10:34
Cytat: frywolny trucht w Maj 19, 2021, 10:28
G kosztuje 15 koła,, a GR ledwie niecałe 7.
Na tyle, na ile czaję optykę, to odległość lewego i prawego boku wkładki powinna być taka sama od płyty, a tam tak nie jest. Co uwidacznia odbicie wkładki w płycie. Obojętnie z jakiej perspektywy nie patrzeć.
Może zawieszenie igły jest krzywe i aby to skompensować wkładka została powieszona w ten sposób.

______________
Pozdrawiam
Grzegorz




Jest to jakieś wytłumaczenie. Oprócz potencjalnej fatamorgany. Grzegorz, tym masz G i kupiłeś mu- zdaje się- wysoki model Hanki ( ML?). Jak ci się to spisuje?

Cytat: ziko369 w Maj 19, 2021, 11:36
A tak wogóle to czy Wam też się zmienia słuch jak w kalejdoskopie?...Jizas, słucham, jest bosko, za chwilę już mi się nie podoba [emoji26][emoji26][emoji26]

Nie, ale łycha wydatnie poprawia mój słuch. To stała zależność :)

Gdzieś tu chyba pisałem, mój Techniks, albo wkładka na nim grały słabo.

Finałowo Hanki nie kupiłem, zostałem przy Ortofonie 2M blue. Poprawiłem trochę kalibracje wkładki, jest nieco lepiej. Mój problem polegał na tym, że igła zbierała brud - nawet na umytch płytach, co powodowało degradację dźwięku. Na początku płyty było ok, ale w miarę środka, jak brud już osiadł na igłę dzwięk czasami zanikał.

Odpuściłem Techniksa i przerzuciłem się na Pioneera. A teraz jak wiesz kręcę taśmą. Winyl trochę został zapomniany w moim systemie.

______________
Pozdrawiam
Grzegorz
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Maj 19, 2021, 13:06
Cytat: GB w Maj 19, 2021, 12:56Gdzieś tu chyba pisałem, mój Techniks, albo wkładka na nim grały słabo.

A to przykrość. U mnie EL gra na tyle obiecująco, że dostawałem głupich myśli ( tak wiem, że w innym wątku się indyczę, że krótkie ramię nie idzie w parze wyrafinowanym szlifem).

Co za Pioneer wygrał z nadgramofonem?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Maj 19, 2021, 13:06
Cytat: frywolny trucht w Maj 19, 2021, 12:51
Pa to: http://audiomaniacy.pl/index.php?topic=3612.msg282614#msg282614
No tu jest krzywo jak w pysk strzelił, na tym filmie aż takiego błędu nie zauważyłem, ale to tylko takie moje dywagacje.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Maj 19, 2021, 13:07
I ja to tak dostałem z fabryki. Na początku nie było żadnych luzów na gnieździe. Ostatecznie parę stron później odkręciłem dwie śrubki i sam sobie obróciłem gniazdo.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Maj 19, 2021, 13:14
Tu zwycięzca.

https://r.tapatalk.com/shareLink/topic?url=http%3A%2F%2Faudiomaniacy%2Epl%2Findex%2Ephp%3Ftopic%3D1845%2E0&share_tid=1845&share_fid=113735&share_type=t&link_source=app

Pionieer XL-A700S (PL-570)
______________
Pozdrawiam
Grzegorz
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Maj 19, 2021, 13:26
Ej. Nie oszukuj. Ja już pochwalił tego: http://audiomaniacy.pl/index.php?topic=3055.0 :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Maj 19, 2021, 13:27
Cytat: frywolny trucht w Maj 19, 2021, 13:26
Ej. Nie oszukuj. Ja już pochwalił tego: http://audiomaniacy.pl/index.php?topic=3055.0 :)
Pomyłka. Widziałem.

______________
Pozdrawiam
Grzegorz

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ziko369 w Maj 19, 2021, 13:58
Cytat: Piterski w Maj 19, 2021, 12:39Ziko, czy twoja igła to jest żesferyk czy eliptyk?
Sferyk
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Maj 19, 2021, 14:44
Cytat: ziko369 w Maj 19, 2021, 13:58
Cytat: Piterski w Maj 19, 2021, 12:39Ziko, czy twoja igła to jest żesferyk czy eliptyk?
Sferyk
Sferyk można spokojnie ustawiać poziomicą dla niego nie ma to znaczenia bo jest wycinkiem kuli. Eliptyk już by trzeba potraktować dokładniej.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ziko369 w Maj 19, 2021, 15:58
 :np:
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Maj 19, 2021, 18:55
Hłe, hłe, śmialiście się  z Pro-Jectów i Reg, a tu Fransła kupił jednego SL 1200 GR, któremu się talerz giba, oddał, następnie kupił drugiego i też mu się talerz giba. Co za miłość do firmy. Pytanie czy pech? Otóż sprawdziłem mojego i też się talerz giba, dużo mniej jednak. Da się wychwycić, u mnie jest wyraźnie lepiej- ale, że jest idealnie, powiedzieć się nie da. A w Fontku nic się talerz nie gibał. I kto tu robi kowalską robotę?

https://www.youtube.com/channel/UC-XyzUIEf_FG5DlQiZqs8dA

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Maj 19, 2021, 19:07
Eeeee... To chyba tradycja  >:D >:D

https://www.youtube.com/watch?v=gM3S-owyPNQ
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GP412 w Maj 20, 2021, 11:43
Niestety to powszechne zjawisko w tym gramofonie.Talerz powinien być toczony z jednego "kęsa/wałka" metalu a nie z jakiegoś badziewiastego odlewu (w tym segmencie cenowym).Tam tylko "motór" jest ok.Reszta nie warta kasy.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Maj 20, 2021, 11:53
DD40 też miało talerz odlewany ale nie badziewnie i takich cyrków w nim nie było.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Maj 20, 2021, 11:57
To ja chyba mam szczęście, bo mój talerz się nie gibie. Na pewno nie tak jak tych filmach :o
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Maj 24, 2021, 12:32
Cytat: frywolny trucht w Maj 19, 2021, 18:55Hłe, hłe, śmialiście się  z Pro-Jectów i Reg, a tu Fransła kupił jednego SL 1200 GR, któremu się talerz giba, oddał, następnie kupił drugiego i też mu się talerz giba. Co za miłość do firmy. Pytanie czy pech? Otóż sprawdziłem mojego i też się talerz giba, dużo mniej jednak. Da się wychwycić, u mnie jest wyraźnie lepiej- ale, że jest idealnie, powiedzieć się nie da. A w Fontku nic się talerz nie gibał. I kto tu robi kowalską robotę?
Szczerze powiadziawszy w u mnie w mk2 się nie giba, same paski po boku sprawiają takie wrażenie ale powierzchnia chodzi płasko. Ale wiele MK2 ma djską przeszłość za sobą i transport w walizkach bez zdejmowania talerza.

Na początek można było by sprawdzić gniazdo w talerzu i szpindel czy nie ma jakiś brudów, ew opiłków poprodukcyjnych, chropowatości.

Można poeksperymentować z przekręcaniem talerza. Podnieść/zdjąć talerz, przekręcić o 90 czy 180 stopni i założyć ponownie. Może mała niedokładność jest i na talerzu i na szpindlu w ten sposób mogą się lekko skompensować lub uwydatnić.

Bardziej irytuje mnie że talerz nie jest idealnie płaski, w sensie że w środku jest niższy niż przy brzegach, da się to skompensować ale koszerne to nie jest.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: PatiJ w Lipiec 06, 2021, 17:34
A może taki wynalazek jeszcze się przyda:
https://www.kabusa.com/frameset.htm?/td1000.htm

Można informacje o nim uzyskać w sieci.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Lipiec 06, 2021, 18:00
Cytat: PatiJ w Lipiec 06, 2021, 17:34A może taki wynalazek jeszcze się przyda
Zawsze jak miałem do czynienia z tego typu wannami olejowymi to po dłuższej lub krótszej zabawie rezygnowałem z tłumienia  :-\
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Lipiec 06, 2021, 18:06
Cytat: Bacek w Maj 24, 2021, 12:32Można poeksperymentować z przekręcaniem talerza. Podnieść/zdjąć talerz, przekręcić o 90 czy 180 stopni i założyć ponownie. Może mała niedokładność jest i na talerzu i na szpindlu w ten sposób mogą się lekko skompensować lub uwydatnić.
W gramofonie za te pieniądze nie może być mowy o naprawie przez kupującego tego co spieprzył producent.Coś takiego w ogóle nie powinno opuścić bram fabryki.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Lipiec 07, 2021, 10:26
Cytat: vasa w Lipiec 06, 2021, 18:00Zawsze jak miałem do czynienia z tego typu wannami olejowymi to po dłuższej lub krótszej zabawie rezygnowałem z tłumienia 
Dlaczego?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Lipiec 07, 2021, 17:26
Cytat: winylowy_luke w Lipiec 07, 2021, 10:26
Cytat: vasa w Lipiec 06, 2021, 18:00Zawsze jak miałem do czynienia z tego typu wannami olejowymi to po dłuższej lub krótszej zabawie rezygnowałem z tłumienia 
Dlaczego?
Dlatego że finalnie dochodziłem do wniosku że tłumienie zawsze coś zabiera z przekazu. Miałem wrażenie pewnego uspokojenia, stłumienia mikrodynamiki, takiego odrobinę ospałego przekazu w stosunku do "suchego" grania.
Jak jedziesz twardo zawieszonym autem po wyboistej drodze to czujesz na doopie wszystko, miękkie amortyzatory zmniejszają ból doopy ale również zabierają sporą część wrażeń ;D
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Październik 24, 2021, 18:33
Jest to ciekawe, te pomiary i korekty ustawień. Jestem przed odpaleniem Adjusta i rozpoczęciem takiej zabawy.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: masza19 w Październik 24, 2021, 18:35
Miałem kupić, nie kupuje bo zamiast słuchać bym mierzył i ustawiał  :D

A miniabyr już chyba z 10 lat przyjeżdża i mierzy  >:D
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Październik 24, 2021, 18:45
Masz operatora, ja za niego będę robił. Jak się nauczę :D.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: masza19 w Październik 24, 2021, 18:50
Cytat: Pboczek w Październik 24, 2021, 18:45Masz operatora,

Cytat: masza w Październik 24, 2021, 18:35
A miniabyr już chyba z 10 lat przyjeżdża i mierzy  >:D

To jest czas przeszły niedokonany ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Październik 24, 2021, 19:13
Powiem, że jak widzę te wykresy, to jakbym nic nie widział. Nie rozumiem jeszcze tego ni w ząb.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Październik 24, 2021, 19:34
Testową HiFi mam i posługuję się nią od dłuższego czasu. Ale Adjust z oprogramowaniem i te wykresy, jeszcze ni w ząb. Może w tym tygodniu o ile obowiązki pozwolą odpalę tego Feickerta, założę temat i poproszę o pomoc.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Październik 25, 2021, 11:39
Cytat: GP412 w Maj 20, 2021, 11:43Niestety to powszechne zjawisko w tym gramofonie.Talerz powinien być toczony z jednego "kęsa/wałka" metalu a nie z jakiegoś badziewiastego odlewu (w tym segmencie cenowym).Tam tylko "motór" jest ok.Reszta nie warta kasy.
Ale mówimy o MK2? Jeżel itak to powszechne ale raczej po przejściach DJskich a nie prosto z pudełka. Pomijając to co DJe robią/robili w klubach to dodatkowo przewozili gramofony w małych, pancernych i wypełnionych pianką walizeczkach. Z jednej strony super ochrona. Tylko jeden mały szczegół, zazwyczaj bez zdejmowania talerza z osi. Jedno dobre uderzenie paczką (walizeczka zsunęła się na podłogę np) pod jakimś kątem i talerz się krzywi a potem faluje. 
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: PatiJ w Listopad 27, 2021, 19:21
Pochwalę się że nabyłem gramofon Technics Sl-1200G. Gra to już godzinę z hana ml i pre RCM Sensor mk2. Zajęło trochę czasu ustawienie wkładki, ale jakoś sobie poradziłem. Gram na dołączonym kablu rca i zasilającym, więc te dwa kable będą wymienione.

Możecie coś polecić dobrego? Pozostałe kable są od PAD'a i chyba wypożyczę na odsłuch jakieś, ale to znowu kwoty idące w tysiące, a może ten kabel gramofon - pre nie jest tak istotny? Coś np takiego jest dobre?: Viborg LC801 albo z Canare?

Chcę także dokupić lepszą matę przynajmniej 5mm grubą oraz headshel co by się zgrywał z hanką i ramieniem i miał regulację azymutu. Można liczyć na Wasze sugestie w tych kwestiach? Używa ktoś z Was matę i docisk BFA-MAT i BFA-CLAMP?

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Listopad 27, 2021, 19:56
To jest G :) Troszkę inny niż GR. Troszkę, choć wygląda tak samo ;) Z wyczynowymi przewodami prądowymi trzeba uważać, bo tam jest mało miejsca na wtyk.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Listopad 27, 2021, 19:59
Po godzinie grania chcesz zmieniać kable? Przecież to ani wkładka się nie ułożyła ani Sensor nie gra tak jak będzie grał za 100-200 godzin.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: wiki w Listopad 27, 2021, 20:07
Bo to jest nerwosa audifilia..... 😀😀😀
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: PatiJ w Listopad 27, 2021, 20:50
Sensor był już chwilę z moim poprzednim garnkiem i już chyba się ogarnął, a kable wymieniam z zasady zawsze przy sprzęcie, przynajmniej za takie pieniądze. Po prostu takie mam doświadczenie z poprzednimi elementami systemu. Każda zmiana była słyszalna na korzyść. Technics ma takie "startowe" niektóre elementy... Do wymiany kable, mata i ewentualnie headshell.

A co myślicie o takim projekcie: kilka deszczułek i jest vintage ;-)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Listopad 27, 2021, 21:03
Dokładnie, a przy tej cenie jaką wołają za G- jest to nieprzyzwoite. Przewody i headshell= śmietnik. Bez wsłuchiwania się. Dalej jednak nic nie podpowiem, bo G ma inną masę efektywną ramienia jak GR i lepiej wytłumioną obudowę. Te same maty czy headshell'e, wkładki mogą się inaczej zachowywać.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Listopad 28, 2021, 15:21
Cytat: PatiJ w Listopad 27, 2021, 20:50Sensor był już chwilę z moim poprzednim garnkiem i już chyba się ogarnął
No to ok. bo on potrzebuje trochę pograć żeby się ułożyć.
Co do headshella to posprawdzaj rezonanse wkładki na tym co masz obecnie i ustal jaka powinna być jego waga docelowa i wtedy dopiero szukaj.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: PatiJ w Listopad 28, 2021, 16:27
Poproszę o instrukcję jak to wyliczyć. Niestety w tym jestem cienki.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Listopad 28, 2021, 16:46
Cytat: PatiJ w Listopad 28, 2021, 16:27Poproszę o instrukcję jak to wyliczyć.
Raczej zaobserwować lub zmierzyć. Płyta testowa z tonami 5-20hz i patrzymy gdzie gdzie ramieniem zaczyna rzucać. A jak nie to pomiarowo.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Listopad 28, 2021, 16:48
Najprościej to kupić płytę testową i na niej zaobserwować jaki wychodzi rezonans z obecną wkładką. Jeśli będzie za wysoki to kilka ołowianych ciężarków można "przykleić" do headshella i zobaczyć, kiedy zejdziesz w właściwe rejony. Wtedy posłuchać jak to gra i wtedy szukać docelowego cięższego headshella. Jak będzie za lekki to już go nie odchudzisz i musisz zaryzykować zakupy w ciemno. Obstawiam, że jednak będzie w normie lub jednak za lekki.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Listopad 28, 2021, 17:17
Hanka raczej jest twarda, więc cięższy headshell powinien się lepiej sprawdzić, ale pisząc o wymianie headshell'a miałem na myśli jakość wykonania fabrycznego i brak możliwości regulacji azymutu.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: PatiJ w Listopad 28, 2021, 18:14
Myślałem o takim:
https://www.ebay.pl/itm/284383082595?var=585914239456
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: il cattivo w Listopad 28, 2021, 18:28
Cytat: frywolny trucht w Listopad 28, 2021, 17:17Hanka raczej jest twarda

Jeśli by wierzyć danym z poniższej strony, to jednak nie tak twarda (podatność 17*10-6 cm/Dyne):

http://www.music2.nl/hana/

Tu z kolei twierdzą, że podatność wynosi nawet 20, ale tyczy to modelu SL:

https://www.playstereo.com/en/fonorivelatori/2913-hana-el-mc-low-output-phono-cartridge-0615339420537.html

Na powyższej stronie mają również w sprzedaży Hanę ML, jednak parametry podane w ofercie są niejednoznaczne.


Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Listopad 28, 2021, 19:26
Z Hanką problem jest taki, że jest Japonką, a sam producent nie podaje podatności.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Listopad 29, 2021, 08:24
Cytat: PatiJ w Listopad 28, 2021, 18:14
Myślałem o takim:
https://www.ebay.pl/itm/284383082595?var=585914239456
Sam headshell jest ok, ale najpierw trzeba zacząć od płyty testowej.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: PatiJ w Listopad 29, 2021, 08:47
Ta będzie odpowiednia?
Hi-Fi News Analogue Test LP

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Listopad 29, 2021, 10:08
Tak jak najbardziej, możesz szukać czegoś używanego ze starych wydań ale ta jest ok.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: PatiJ w Listopad 29, 2021, 10:11
Zakupiona.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Listopad 29, 2021, 10:25
Wracając jeszcze do docisków, kupiłbym/ pożyczyłbym ze trzy o różnej masie ( 200, 300, 400g) i ostatecznie nabył o takiej wysokości, żeby można było zostawić na talerzu i zamknąć pokrywę. To sporo ułatwia. Mnie najbardziej pasował taki o masie coś 330g? Był w tym wątku. Nie pamiętam już. Tyle, że za wysoki i wygrał cięższy 400g.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: PatiJ w Listopad 29, 2021, 10:34
Mam docisk 400g. Zamówiłem też matę 6mm Technics RGS0010.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Listopad 29, 2021, 10:35
Cytat: frywolny trucht w Listopad 27, 2021, 21:03headshell= śmietnik
Chętnie przygarnę ten headshell, nawet ze śmietnika wyjąć mogę ;)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Listopad 29, 2021, 13:02
A za taki co jesteś w stanie zrobić?  ;)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Listopad 29, 2021, 13:16
One są w wersji 13,15 i 18g. Mają na wyposażeniu spory zestaw śrubek o różnych długościach. 3mm, 5mm, 6mm, 8mm, 10mm, 12 mm and 14mm więc chyba każdą wkładkę da się zamontować. Z minusów- ciasnota kabelkowa, brak możliwości ustawienia kąta prowadzenia, ale jak się kupiło Technicsa, to się wierzy w geometrię Technicsa i ten headshell się w tę filozofię wpisuje. Z mojego punktu widzenia największą wadą jest jeden bolec prowadzący. Największa zaleta- wygląd, śrubek nie widać, jest schludnie. Solidna, dobra robota. W przeciwieństwie do tego fabrycznego, w którym nawet ciężarków nie da się wkręcić.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: sonus_fan w Listopad 29, 2021, 15:32
Bardziej niż przyzwoite.:)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Listopad 29, 2021, 16:10
Cytat: frywolny trucht w Listopad 29, 2021, 13:16Z mojego punktu widzenia największą wadą jest jeden bolec prowadzący
Niej do końca łapię o którym bolcu mowa natomiast dla mnie wada jest taka że i przesięg i azymut reguluje się tym samym "mechanizmem". W trakcie regulacji jednego łatwo spsuć drugie.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Listopad 29, 2021, 16:29
Cytat: Piterski w Listopad 29, 2021, 10:08
Tak jak najbardziej, możesz szukać czegoś używanego ze starych wydań ale ta jest ok.
Piterski, a jesteś w stanie przybliżyć jak się posługiwać taką płytą? Jest do niej jakiś manual?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Listopad 29, 2021, 16:44
Cytat: Bacek w Listopad 29, 2021, 16:10
Cytat: frywolny trucht w Listopad 29, 2021, 13:16Z mojego punktu widzenia największą wadą jest jeden bolec prowadzący
Niej do końca łapię o którym bolcu mowa natomiast dla mnie wada jest taka że i przesięg i azymut reguluje się tym samym "mechanizmem". W trakcie regulacji jednego łatwo spsuć drugie.


Gdy wkładasz headshell w gniazdo w precyzyjnym prowadzeniu pomaga ci bolec górny. Jeszcze bardziej pomaga drugi po przeciwnej stronie. Jak w Jelco. Mocowanie stabilizowane przez dwa bolce jest pewniejsze niż to stabilizowane przez jeden.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Listopad 29, 2021, 16:48
Cytat: GB w Listopad 29, 2021, 16:29
Cytat: Piterski w Listopad 29, 2021, 10:08
Tak jak najbardziej, możesz szukać czegoś używanego ze starych wydań ale ta jest ok.
Piterski, a jesteś w stanie przybliżyć jak się posługiwać taką płytą? Jest do niej jakiś manual?


Ja tej płyty nie mam, ale zakładam, że rezonans bada się tak samo. Głosik ci mówi ile teraz puszcza Hz, a ty gapisz jak trzęsie na boki wkładką. Ma najbardziej telepać w okolicach 8 Hz. Zalecany zakres nieco się różni w zależności od profesora.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Listopad 29, 2021, 17:01
Cytat: frywolny trucht w Listopad 29, 2021, 16:44Gdy wkładasz headshell w gniazdo w precyzyjnym prowadzeniu pomaga ci bolec górny.
Na HS-25 dokładnie jadę ostatnio. Mimo dwóch bolców, zakręcając mocowanie można wkładkę ustawić lekko w jedną lub drugą stronę (w sensie azymutu). Może za bardzo mam już gniazdo wyrobione. Już się przyzwyczaiłem że zakręcając nakrętkę trzymam headshell skręcony maks zgodnie ze wskazówkami zegarka.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Listopad 29, 2021, 20:13
Zazwyczaj z płytą jest do niej spolszczona instrukcja. Jak nie będzie to proszę o kontakt podzielę się swoją.
W przypadku jakiś pytań postaram się pomóc.

Dwa bolce nie zmniejszają luzu tylko równiej nakrętka dociąga headshell, a i tak trzeba robić to ostrożnie by bolce równo weszły w gwint. Zauważcie, że na zdjęciu widać, że są przesunięte względem siebie (przód-tył).
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ferdek70 w Listopad 30, 2021, 15:01
Witam,

Na moim Sl-1200G mam założoną wkładkę oc9xsl na headshellu AT 11g. Rezonans wychodzi 7Hz, ale nic to nie wnosi złego do dźwięku. Z IC gramofonowych mogę polecić przewody Cardasa CLEAR CYGNUS i trochę tańszy IRIDIUM. Przesłuchałem parę różnych przewodów (Oyaide, Ortofon,Horn, Clearaudio) i ten Clear Cygnus zagrał mi najlepiej.
Pzdr
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Listopad 30, 2021, 16:19
Cytat: ferdek70 w Listopad 30, 2021, 15:01
Witam,

Na moim Sl-1200G mam założoną wkładkę oc9xsl na headshellu AT 11g. Rezonans wychodzi 7Hz, ale nic to nie wnosi złego do dźwięku. Z IC gramofonowych mogę polecić przewody Cardasa CLEAR CYGNUS i trochę tańszy IRIDIUM. Przesłuchałem parę różnych przewodów (Oyaide, Ortofon,Horn, Clearaudio) i ten Clear Cygnus zagrał mi najlepiej.
Pzdr
Kurde mój G gra, nie no nie gra wcale. Dźwięk do D. Myślę, że to wkładka, albo jej kalibracja. Nie wiem, co z nim zrobić. Headdhell oryginał od producenta.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: PatiJ w Listopad 30, 2021, 17:11
Płyta przyszła i od razu zrobiłem test.

1. Generalnie jest ok. Rezonans z tym ramieniem i headshell oryginał + Hana ML wynosi 9, więc jest ok.

2. Spróbowałem dociążyć 4g headshell od góry by zasymulować cięższy headshell i ustawiłem nacisk igły ponownie na 2g i rezonans zaczyna się też na 9 i delikatnie schodzi do 7, tak jakby końcówka jeszcze wibracji.

3. Następnie dodałem dodatkowy odważnik mniejszy z tyłu i podobnie mi wychodzi rezonans jak drugi test.

Czy jak lektor mówi konkretną cyfrę to dopiero po chwili jest dana częstotliwość czy już w trakcie się pojawia?

Poniżej zdjęcia instrukcji testów:
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Listopad 30, 2021, 17:24
Rezonans to jest wtedy gdy pojawia się największa amplituda drgań. Dana częstotliwość wymuszenia pojawia się w momencie sygnalizowanym przez lektora, bodaj co 2Hz podaje wartości. Tak więc rezonans może Ci wypadać pomiędzy nimi. Jak masz równo 9 Hz to możesz dobrać headshell o zbliżonej wadze lub nieznacznie cięższy z wszystkimi potrzebnymi regulacjami.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: PatiJ w Listopad 30, 2021, 17:34
Ten który mnie interesuje to to, ale jest 4g cięższy od seryjnego. Nada się?
https://www.ebay.pl/itm/284383082595?var=585914239456
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: winylowy_luke w Listopad 30, 2021, 18:37
Cytat: PatiJ w Listopad 30, 2021, 17:34Ten który mnie interesuje to to, ale jest 4g cięższy od seryjnego. Nada się?
https://www.ebay.pl/itm/284383082595?var=585914239456
No dokładając masy w headshellu zjeżdżasz z rezonansem w dół. Więc IMO nic nie zmieniaj - albo szukaj headshell'a o wadze max 8gr...
Tutaj jest dokładna specyfikacja Hanek:
https://static1.squarespace.com/static/5f89ea8cb2b1da40932d7d26/t/5f8f2a37b5951a55926ad86e/1603217975922/HANA+-+UR_ML_SL_EL+Specification_Comparison_Chart.pdf
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Listopad 30, 2021, 19:30
Przejrzałem ten wątek i na moim GR 4g dodatkowe dały obniżenie rezonansu o 1Hz. Dramatu nie ma, zawsze można równoważyć dodatkową przeciwwagą. Oczywiście ja mam sporo lżejszą EL, ale kolega już sprawdził  u siebie i armagedonu nie stwierdzono.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Grudzień 01, 2021, 08:58
Ale 9Hz to jest mniej więcej połowa użytecznego zakresu. Więc jak zejdzie nawet na 8 to jest ok.

Zobacz jak Ci wypada test trakingu na lżejszym i cięższym.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: PatiJ w Grudzień 01, 2021, 09:12
Może Frywolny pozbyłbyś się jednego z Jelco HS-25BR? Odkupie....
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Grudzień 01, 2021, 11:11
Hehe, inwestycja jak w złoto wyszła, widziałem ile teraz kosztują :) Poczekam aż będą po tysiaka :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: PatiJ w Grudzień 22, 2021, 21:56
Doszedł dziś do mnie headshell Jelco HS-25BR. Podłączyłem, ustawiłem, zmierzyłem płytą rezonans i faktycznie obniżył się z 9 na oryginalnym headshell do 8. Pierwsze utwory to dziwne przydźwięki wychodziły z kolumn przy niektórych częstotliwościach, aż pomyślałem o f...., nie pasuje, a czekałem miesiąc na niego i swoje też kosztował. Jeszcze raz poustawiałem, ale wszystko wydaje się ok. Muzyka leci, kolejna płyta i jakoś same zniknęły przydźwięki. Dziwne to.
Generalnie dźwięk wydaje mi się lepszy, klarowniejszy, czystszy. Magnez z magnezem chyba się polubił. Będę przysłuchiwał się dalej. Czy wymienialiście przewody do wkładki?

Czekam jeszcze na KAB z juesej.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Luty 19, 2022, 17:58
Zaplikowałem w swoim SL1200G wkładkę Denon'a DL301 ll i muszę przyznać, iż ten gramofon w końcu zaczął normalnie grać.

Jest obecnie wpięty w pre lampowe RS28CX. 301ka to wprawdzie MC, ale wersja high, dlatego dogaduje się z lejbenowski pre do MM'ek.

Dlaczego ja tak długo zwlekałem z aplikacją tej wkładki?

Świetnie to gra z Tannoy'ami, pojawiły  się w końcu piękne dźwięki a koc został zrzucony.

Myślę, że spróbuje na nim jeszcze powiesić MC - to ostatnio zaaplikowane przez Łukasza w jego systemie. Udało mi się uzyskać korzystniejszą cenę na 103kę w wersji R, tak więc czekam, aż uzupełnią zapasy.

Ciekawym jak obie wkładki będą miały się do siebie.(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20220219/3f3e748e0e87241414708075c76844c8.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20220219/8224de33008f426a30ac651de3b993ba.jpg)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: masza19 w Luty 19, 2022, 18:01
Cytat: GB w Luty 19, 2022, 17:58korzystniejszą cenę na 203kę,
Chodziło o 103 czy 103R?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Luty 19, 2022, 18:02
Cytat: masza w Luty 19, 2022, 18:01
Cytat: GB w Luty 19, 2022, 17:58korzystniejszą cenę na 203kę,
Chodziło o 103 czy 103R?
103R.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Luty 19, 2022, 18:15


Cytat: GB w Luty 19, 2022, 17:58
Ciekawym jak obie wkładki będą miały się do siebie.
My też[emoji16]
Strzel reckę porównawczą [emoji3526]
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Luty 19, 2022, 18:17
Cytat: vasa w Luty 19, 2022, 18:15


Cytat: GB w Luty 19, 2022, 17:58
Ciekawym jak obie wkładki będą miały się do siebie.
My też[emoji16]
Strzel reckę porównawczą [emoji3526]
Ja też jestem ciekaw tej recenzji.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Luty 19, 2022, 18:18
Cytat: vasa w Luty 19, 2022, 18:15


Cytat: GB w Luty 19, 2022, 17:58
Ciekawym jak obie wkładki będą miały się do siebie.
My też[emoji16]
Strzel reckę porównawczą [emoji3526]
Może nie reckę, ale napisze co słyszę w paru zdaniach.

Jednak to dopiero w marcu, kiedy 103ka dotrze.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: kangie w Luty 19, 2022, 18:19
301 złote, ale skromne.

A tak poważnie, zwróciłem na tę wkładkę uwagę, kiedy to odwiedziłem GB onegdaj. Zastanawiałem się, czemu w pudełku, a nie pod headshellem. Ale, że ciekawość to pierwszy krok do piekła, zatem pytań nie zadawałem.

Jestem ciekaw różnic brzmieniowych.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Luty 19, 2022, 18:21
Cytat: kangie w Luty 19, 2022, 18:19
301 złote, ale skromne.

A tak poważnie, zwróciłem na tę wkładkę uwagę, kiedy to odwiedziłem GB onegdaj. Zastanawiałem się, czemu w pudełku, a nie pod headshellem. Ale, że ciekawość to pierwszy krok do piekła, zatem pytań nie zadawałem.

Jestem ciekaw różnic brzmieniowych.
A na ramieniu co wonczas wisiało?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Luty 19, 2022, 18:25
Cytat: vasa w Luty 19, 2022, 18:21
Cytat: kangie w Luty 19, 2022, 18:19
301 złote, ale skromne.

A tak poważnie, zwróciłem na tę wkładkę uwagę, kiedy to odwiedziłem GB onegdaj. Zastanawiałem się, czemu w pudełku, a nie pod headshellem. Ale, że ciekawość to pierwszy krok do piekła, zatem pytań nie zadawałem.

Jestem ciekaw różnic brzmieniowych.
A na ramieniu co wonczas wisiało?
Wisiało na headshellu, zamknięte w szafce, bo zostało zdjęte z Pioneera, którego sprzedałem.

A sposób, w jaki grał Techniks, nie zachęcał mnie do wieszania na nim czegokolwiek.

Teraz to nawet świetnie brzmi komunistyczny Sting z DDR'u.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: masza19 w Luty 19, 2022, 18:29
Cytat: GB w Luty 19, 2022, 18:25A sposób w jaki grał Techniks, nie zachęcał mnie do wieszania na nim czegokolwiek.
Zaczynam bać się gramofonów tej marki.
Frywolny po zakupie odpuścił audio i przerzucił się na młynki  :o
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Luty 19, 2022, 18:32
Cytat: masza w Luty 19, 2022, 18:29
Cytat: GB w Luty 19, 2022, 18:25A sposób w jaki grał Techniks, nie zachęcał mnie do wieszania na nim czegokolwiek.
Zaczynam bać się gramofonów tej marki.
Frywolny po zakupie odpuścił audio i przerzucił się na młynki  :o
W moim przypadku sekret tkwił w słabej wkładce.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: kangie w Luty 19, 2022, 18:34
Technicsy grają. Wg mnie najlepiej SP15/SP25 osadzone na plincie DIY z koń-kret-nymi ramionami dobranymi pod konkretne wkładki. W sensie napęd Techniscowy, bo w/w konstrukcje DD są wysokiego kalibru.
SL-ki też są OK.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ahaja w Luty 19, 2022, 18:37
Jak wersja high jak to ma 0,4mV na wyjściu i 33ohm oporności? Normalna MCLO.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ziko369 w Luty 19, 2022, 18:40
Cytat: masza w Luty 19, 2022, 18:29.
Frywolny po zakupie odpuścił audio i przerzucił się na młynki
😂
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Luty 19, 2022, 18:45
Cytat: masza w Luty 19, 2022, 18:29
Cytat: GB w Luty 19, 2022, 18:25A sposób w jaki grał Techniks, nie zachęcał mnie do wieszania na nim czegokolwiek.
Zaczynam bać się gramofonów tej marki.
Frywolny po zakupie odpuścił audio i przerzucił się na młynki  :o
W sumie i tu i tam trzeba kręcić.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: kangie w Luty 19, 2022, 18:51
Tu i tam się kręci i tu i tam jest "rwanie".
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Luty 19, 2022, 21:13
Cytat: ahaja w Luty 19, 2022, 18:37
Jak wersja high jak to ma 0,4mV na wyjściu i 33ohm oporności? Normalna MCLO.

Też nie widzę wersji HI: https://www.denon.com/en-us/product/turntables/dl-301ii

Cytat: GB w Luty 19, 2022, 18:45W sumie i tu i tam trzeba kręcić.

Dokładnie :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Luty 20, 2022, 08:53
Byłem przekonany, iż jest to MCHO, ale specyfikacja pokazuje Output na poziomie 0,4mV - czyli wskazywałoby, iż jest to MCLO, tak jak Ahaj słusznie zauważył.

Aż trochę się skonfundowałem, muszę sprawdzić, gdzie mam ją wpiętą - czy do RS28CX czy do Nudy, bo przyznam, że już nie piętam.(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20220220/a9f9ce16bcf9b3650999bc576258cbd5.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20220220/b153d1b73a08b7558ec7493c46bac858.jpg)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Luty 20, 2022, 09:16
Cytat: ahaja w Luty 19, 2022, 18:37
Jak wersja high jak to ma 0,4mV na wyjściu i 33ohm oporności? Normalna MCLO.
Wkładka grała w sekcji MM Nudy, o takich nastawach.

Dlaczego to działało?

Zaraz wepnę ją do sekcji MC NudyMini.(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20220220/6375fa84fc99463872a92ae6c2d29934.jpg)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Luty 20, 2022, 09:31
Teraz gra tak jak to powinno grać - wkładka jest wpiętą w sekcję MC Nudy.

Zapięte jest wzmocnienie nr 2.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: tomasz_pianista w Luty 20, 2022, 10:17
Właśnie też miałem pytać, dlaczego podpiąłeś pod MM:)

U mnie ta wkładka gra z SUTem Denon au-320, jest duuuużo lepiej niż na wejściu MC.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: masza19 w Luty 20, 2022, 10:23
Ja też bym nie wytrzymał bez traf mając na pokładzie Lebena naprawdę bardzo dobre lampowe MM  U+1F44D
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Luty 20, 2022, 10:25


Cytat: masza w Luty 20, 2022, 10:23
Ja też bym nie wytrzymał bez traf mając na pokładzie Lebena naprawdę bardzo dobre lampowe MM  U+1F44D

Nie grałem nigdy na trafach. Jak to z mimi jest: kupuje się je pod odpowiednie parametry wkładek?

W jaki sposób?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: masza19 w Luty 20, 2022, 10:28
Większość współczesnych SUT (np najbardziej klasyczne Verto Ortofona) ma kilka (min 2 ) odczepy transformatorów i opędzisz tym praktycznie każdą wkładkę.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Luty 20, 2022, 10:34
Cytat: masza w Luty 20, 2022, 10:28
Większość współczesnych SUT (np najbardziej klasyczne Verto Ortofona) ma kilka (min 2 ) odczepy transformatorów i opędzisz tym praktycznie każdą wkładkę.
Jak to wtedy działa? Podpinam się pod sut'a sygnałem z gramofonu a sut wpinam w pre gramofonowe pod MM. Tak?

Masza a jakich sut'ów używasz?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Luty 20, 2022, 10:35
Cytat: tomasz_pianista w Luty 20, 2022, 10:17
Właśnie też miałem pytać, dlaczego podpiąłeś pod MM:)

U mnie ta wkładka gra z SUTem Denon au-320, jest duuuużo lepiej niż na wejściu MC.
A pod jakie pre masz to wpięte?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: masza19 w Luty 20, 2022, 12:13
Cytat: GB w Luty 20, 2022, 10:34
Cytat: masza w Luty 20, 2022, 10:28
Większość współczesnych SUT (np najbardziej klasyczne Verto Ortofona) ma kilka (min 2 ) odczepy transformatorów i opędzisz tym praktycznie każdą wkładkę.
Jak to wtedy działa? Podpinam się pod sut'a sygnałem z gramofonu a sut wpinam w pre gramofonowe pod MM. Tak?

Masza a jakich sut'ów używasz?
Tak.
Obecnie (i zapewne już ostatecznie) EAR MC-4
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Luty 20, 2022, 17:28
Cytat: GB w Luty 20, 2022, 10:34Jak to wtedy działa? Podpinam się pod sut'a sygnałem z gramofonu a sut wpinam w pre gramofonowe pod MM. Tak?
W moim blogu dałem link do strony z kalkulatorem, który ułatwi dobranie prawidłowego SUT. Co ciekawe mi najbardziej pasuje granie przy nieprawidłowych nastawach. Czyli wkładka widzi obciążenie takie jak jej impedancja wewnętrzna. Muszę to skonsultować od strony technicznej.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Luty 20, 2022, 19:44


Cytat: tomasz_pianista w Luty 20, 2022, 10:17
Właśnie też miałem pytać, dlaczego podpiąłeś pod MM:)

U mnie ta wkładka gra z SUTem Denon au-320, jest duuuużo lepiej niż na wejściu MC.

AU-320 płynie z Japonii. Mam nadzieję, że zgrają się z 301.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: masza19 w Luty 20, 2022, 20:07
 U+1F44D
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: zeroqll w Luty 21, 2022, 11:43
Cytat: masza w Luty 20, 2022, 10:28
Większość współczesnych SUT (np najbardziej klasyczne Verto Ortofona) ma kilka (min 2 ) odczepy transformatorów i opędzisz tym praktycznie każdą wkładkę.

Raczej mniejszość. Może w latach 80 można by było pokusić się o takie stwierdzenie, ale obecnie większość traf ma stałe wzmocnienie.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: masza19 w Luty 21, 2022, 13:58
Miałem na myśli te najpopularniejsze oparte na Lundahlach.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: sonus_fan w Luty 21, 2022, 15:47
Denon AU-320 jest niedoceniany, Bo stary, ma brzydkie wtyki :) Ale jest potrójnie ekranowany, pasmo 10Hz do 100KHz z jednodecybelowym spadkiem, w użytecznym zakresie charakterystyka płaska jak stół. Niewiele współczesnych traf ma taką charakterystykę.
Zaśniedziałe styki można łatwo wyczyścić, a wtyki, a nawet kabelki można wymienić, jeśli komuś bardzo przeszkadzają :)
Do wkładek Denona ideał, do innych też.

U mnie gra teraz z DL103R i nie widzę, a raczej nie słyszę potrzeby wymiany na jakiekolwiek inne trafo.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Luty 21, 2022, 15:54
Cytat: sonus_fan w Luty 21, 2022, 15:47
Denon AU-320 jest niedoceniany, Bo stary, ma brzydkie wtyki :) Ale jest potrójnie ekranowany, pasmo 10Hz do 100KHz z jednodecybelowym spadkiem, w użytecznym zakresie charakterystyka płaska jak stół. Niewiele współczesnych traf ma taką charakterystykę.
Zaśniedziałe styki można łatwo wyczyścić, a wtyki, a nawet kabelki można wymienić, jeśli komuś bardzo przeszkadzają :)
Do wkładek Denona ideał, do innych też.

U mnie gra teraz z DL103R i nie widzę, a raczej nie słyszę potrzeby wymiany na jakiekolwiek inne trafo.
Czytałem wątek o tym Denonie, jest w nim napisane, że do 103R nie bardzo się nadaje. Nie wiem dlaczego? Ty masz wpiętą do niego tą wkładkę. Wiesz może dlaczego nie jest do niej rekomendowany?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: sonus_fan w Luty 21, 2022, 16:12
Nie. U mnie nie ma żadnych problemów. Dźwięk jest zrównoważony i na moje ucho niczego mu nie brakuje.
Może chodzi o niską impedancję R-ki w stosunku do wersji podstawowej. U mnie kabelki z gramofonu do transformatora mają 15cm i gra to bez zarzutu i na obu przekładniach.

Tu jest trochę informacji o trafach Denona:

https://audiokarma.org/forums/index.php?threads/denon-dl103r-and-denon-au-320.523036/

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: kangie w Luty 21, 2022, 16:56
Grzesiu, jak Ci nie podejdzie ten Denon, to pierwszy w kolejce piszę się na odkupienie.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Luty 21, 2022, 18:59
Cytat: kangie w Luty 21, 2022, 16:56
Grzesiu, jak Ci nie podejdzie ten Denon, to pierwszy w kolejce piszę się na odkupienie.
Spoko. Wiesz, jakaś dobra cena była bo 250USD w Japonii. Nie był zmęczony na frontowym panelu i ogólny wygląd był ok. Trzeba będzie doliczyć cło i VAT, ale u nas takie kosztują koło 1.600 pln.

Pytanie tylko czy będzie działał. Zobaczymy.
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20220221/b818d79bfc357f9f9ee18abdc8ed0937.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20220221/3b2a1570432eb66be5de0199b8fa94a8.jpg)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: zeroqll w Luty 21, 2022, 20:00
Denon AU320 to fajne trafo, dobrze się zgrywa z Nudą i podobnie grającymi preampami. 103R teoretycznie lepiej podpiąć pod 26dB, ale 20dB z AU320 też daje radę. Jezeli podoba Wam się granie AU 320 to polecam zapolować na AU340, ten sam charakter grania, tylko że lepiej w każdym innym aspekcie.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Luty 24, 2022, 09:03
Z tego co piszą na stronie odnośnie SL1200G, widzę, że można będzie powiesić wkładkę i główkę o takiej wadze. (https://uploads.tapatalk-cdn.com/20220224/dadaca5d2de7e727a529109ac1dcf006.jpg)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: kangie w Luty 24, 2022, 10:14
GB, dajesz tylko cynę, to pojawiam się na 1h z headshellem i wkładką. Będzie 100% jasność.

Trzeba zdążyć przed w....ą.  :o
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Luty 24, 2022, 11:16
Cytat: kangie w Luty 24, 2022, 10:14
GB, dajesz tylko cynę, to pojawiam się na 1h z headshellem i wkładką. Będzie 100% jasność.

Trzeba zdążyć przed w....ą.  :o
Chyba ogarnę sam. Dzięki za chęć pomocy. Oczywiście czuj się zaproszony na posłuchanie mojej wkładki. Dziś ma dotrzeć.

Czekam jeszcze na dostawę SUT, z Japonii i muszę przemyśleć, gdzie powiesić którą wkładkę.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: kangie w Luty 24, 2022, 11:21
Bez zlecenia nie działam. I już nie narzucam się.

Dzięki za zaproszenie, ale na wspólne bezstresowe słuchania nie mam teraz "pory" ani chęci.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: sonus_fan w Luty 24, 2022, 21:03
Cytat: GB w Luty 21, 2022, 15:54
]Czytałem wątek o tym Denonie, jest w nim napisane, że do 103R nie bardzo się nadaje. Nie wiem dlaczego? Ty masz wpiętą do niego tą wkładkę. Wiesz może dlaczego nie jest do niej rekomendowany?

Specjalnie dla Ciebie:

https://audiokarma.org/forums/index.php?threads/the-mighty-denon-au-320-s-u-t-modification.925975/page-4

Nie chodzi mi oczywiście o modyfikacje.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Luty 24, 2022, 22:03
A sprawdziłem dodatkowe ciężarki do ramienia. Są dwa, ale w sumie dają 3 możliwości zmiany masy ramienia.

Można wkręcić pojedyńczo każdy z nich lub oba skręcone ze sobą jako 3cia opcja.(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20220224/1bc590085b29dabe95f26f64a1aa4c7e.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20220224/6034743ceb30622a7db0d54643c92759.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20220224/eee8a783f8f9797c0bfbae94a3636ccc.jpg)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: wiki w Luty 24, 2022, 22:06
No i super..... 😀
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: kangie w Luty 24, 2022, 22:10
Cytat: GB w Luty 24, 2022, 22:03A sprawdziłem dodatkowe ciężarki do ramienia. Są dwa, ale w sumie dają 3 możliwości zmiany masy ramienia.

Można wkręcić pojedyńczo każdy z nich lub oba skręcone ze sobą jako 3cia opcja.
Co firma, to firma!  U+1F44D U+1F44D U+1F44D
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Luty 24, 2022, 22:42
Pewnie Technics. Do GR dają tylko tą mniejszą a do G dwie
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: dyletant w Marzec 01, 2022, 23:22
@GB

o jaki headshell planujesz powiesić? 15 g to chyba max przy komplecie przeciwwagi. Patrząc moje doświadczenia dla 103 (bez R) z rezonansem na chińskiej wersji technicsa wypadam poniżej 7.  Chyba startowałbym jak Kangie z 13g chociaż macie inne ramiona.

A planujesz jakąś fajową matę za 4-5 stówek aby VTA było bliższe ideału (taki patent zamiast podkładki między hs a wkładkę).

Zaczynam mieć nieodparte wrażenie, że 103R to nie jest opcja tanie granie na technicolorze gdy się zbierze ziarnko do zianka :o. Z drugiej strony ... dobry stek jest warty każdej ceny ;)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Marzec 02, 2022, 04:59


Cytat: dyletant w Marzec 01, 2022, 23:22
@GB

o jaki headshell planujesz powiesić? 15 g to chyba max przy komplecie przeciwwagi. Patrząc moje doświadczenia dla 103 (bez R) z rezonansem na chińskiej wersji technicsa wypadam poniżej 7.  Chyba startowałbym jak Kangie z 13g chociaż macie inne ramiona.

A planujesz jakąś fajową matę za 4-5 stówek aby VTA było bliższe ideału (taki patent zamiast podkładki między hs a wkładkę).

Zaczynam mieć nieodparte wrażenie, że 103R to nie jest opcja tanie granie na technicolorze gdy się zbierze ziarnko do zianka :o. Z drugiej strony ... dobry stek jest warty każdej ceny ;)

Kupiłem ten sam co Kangi. Mam nadzieję, że spasuje.

Co do maty myślałem o grubszej techniksa. Sprawdzełem jedenodel - link poniżej- ale braki informacji o grubości. Czy na OEM VAT nie można będzie ustawić? Ewentualnie mam jeszcze matę z korka - być może zrobić naleśnik i podłożyć po obecną gową.



https://www.amazon.pl/dp/B004XJ7MCI/ref=cm_sw_r_cp_apa_glt_i_ABWKG2MFVWW1N11J5X72
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Marzec 02, 2022, 08:17
Co ten Technik ma przeciwko VTA?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Marzec 02, 2022, 08:24
Cytat: Pboczek w Marzec 02, 2022, 08:17
Co ten Technik ma przeciwko VTA?
Nie zna się na vinylach. Typowy "robal".
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Marzec 02, 2022, 08:32
Ta mata Panasonica ma parametry opisane jak poniżej na Amazonie.

Czy ktoś może mi powiedzieć jaka jest jej grubość? (https://uploads.tapatalk-cdn.com/20220302/3e5fcdf0857ae2f93509d987e2b43f11.jpg)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: PatiJ w Marzec 02, 2022, 08:39
Zobacz tu maty:
https://www.ebay.pl/itm/303371840560?var=602523205647

Ja mam też tę 6mm grubą, ale musze uprzedzić że szpindel ledwo co wystaje ;-)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Marzec 02, 2022, 08:46
Cytat: PatiJ w Marzec 02, 2022, 08:39
Zobacz tu maty:
https://www.ebay.pl/itm/303371840560?var=602523205647

Ja mam też tę 6mm grubą, ale musze uprzedzić że szpindel ledwo co wystaje ;-)
Wiesz może jaką ma grubość oryginalna mata dostarczona z gramofonem? Jestem poza domem, aby zmierzyć.

W aukcji jaką podałeś piszą, że RGS0008 ma 3mm. Ta z amazona ma ten sam numer części RGS0008, czyli powinna też mieć 3mm.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: PatiJ w Marzec 02, 2022, 08:49
Oryginał ma 3mm
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Marzec 02, 2022, 09:10
Cytat: PatiJ w Marzec 02, 2022, 08:49
Oryginał ma 3mm
Właśnie udało mi się ściągnąć manual i jest ten sam numer części. W takim razie nie ma sensu.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: PatiJ w Marzec 02, 2022, 09:22
Na tej aukcji jest do wyboru 3 albo 6mm. Nie wiem czy zauważyłeś.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Marzec 02, 2022, 09:30
Cytat: PatiJ w Marzec 02, 2022, 09:22
Na tej aukcji jest do wyboru 3 albo 6mm. Nie wiem czy zauważyłeś.
Tak widziałem. Na razie odpuszczę.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Marzec 02, 2022, 09:41
Cytat: PatiJ w Marzec 02, 2022, 08:39Ja mam też tę 6mm grubą, ale musze uprzedzić że szpindel ledwo co wystaje ;-)
Nie wiem jak w G ale w starych SL nawet dołożenie do grubej maty jeszcze 3mm czyli razem (9mm) nie powodowało jeszcze żadnych problemów z zakładaniem płyty, choć faktycznie wiele już nie wystawało
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: il cattivo w Marzec 02, 2022, 11:26
Cytat: GB w Marzec 02, 2022, 09:30Tak widziałem. Na razie odpuszczę.

GB, jakbyś potrzebował, to mam jedną taką 6mm matę Technics na zbyciu. Używana, ale w niezłym stanie.
Maty o symbolu SFTG172-01 to właśnie te grube (6mm).
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Marzec 02, 2022, 12:24
Cytat: il cattivo w Marzec 02, 2022, 11:26
Cytat: GB w Marzec 02, 2022, 09:30Tak widziałem. Na razie odpuszczę.

GB, jakbyś potrzebował, to mam jedną taką 6mm matę Technics na zbyciu. Używana, ale w niezłym stanie.
Maty o symbolu SFTG172-01 to właśnie te grube (6mm).
Ok, będę miał na uwadze.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: PatiJ w Marzec 06, 2022, 20:15
Cześć

mam do Was pytanie odnośnie do kabla gramofonowego rca. Czy pomiędzy gramofonem, a przedwzmacniaczem może być zwykły kabel rca zamiast specjalnego phono? Mam oryginalny od Technics, ale podłączyłem zwykły rca z linku poniżej i gra super. Wkładka Hana ML i pre Sensor 2mk2. Producent kabli PAD ma w specyfikacji identyczne parametry kabli rca i phono rca.

https://puristaudiodesign.com/Data/products/phono/pho_nep.html
https://puristaudiodesign.com/Data/products/interconnects/int_nep.html

Gdy zapytałem ww. producenta o różnice napisał, że są inne łączenia we wtyku, tzn. nie ma połączonego uziemienia i ekranu ze sobą.

Moje pytane więc jest takie, czy przewód rca phono jest konieczy czy pozostać na zwykłym rca. Używacie tylko kabli phono?

pozdrawiam
Szymon
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Marzec 06, 2022, 20:54
Hanna to mimo wszystko wkładka mc więc jest w miarę odporna na pojemność ic. Ja został bym przy Technicsowym. Pojemność na pewno sensowna.  A za zaoszczędzone pieniądze kupił bym płyty.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: PatiJ w Marzec 06, 2022, 21:07
Pomiędzy kablami /z zestawu Technicsowy vs PAD/ jest po prostu przepaść w dźwięku. Aura, pogłosy, szczegóły, rozpiętość. Niestety jak już to usłyszałem to powrotu nie ma. Pytanie jest tylko jw - tzn. kupować phono czy zwykłe rca. Zwykłe rca podepniesz wszędzie i odsprzedaż szybciej w razie jakiś potrzeb życiowych, stąd te pytanie...
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: il cattivo w Marzec 06, 2022, 21:17
Jak Ci gra lepiej, to o co kaman? Przecież w tym rzecz :)
Masz jakieś brumy, przydźwięki na tym kablu PAD? Nie sądzę, bo wtedy nie pisałbyś, że gra lepiej. Bylebyś uziemił gramofon z przedwzmacniaczem i tyle.
Co do pojemności tego przewodu. Masz wkładkę MC, jak Ahaja kiedyś pisał, dodanie pojemności może w takim przypadku zredukować zakłócenia pozaakustyczne. Sam mam ustawioną w pre phono pojemność na maks i uważam, że tak mi gra najfajniej.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Marzec 06, 2022, 21:51
Cytat: PatiJ w Marzec 06, 2022, 21:07Pytanie jest tylko jw - tzn. kupować phono czy zwykłe rca.
Potencjalnie kabel phono powinien mieć mniejszą pojemność od zwykłego. Natomiast jak chodzi chodzi o właściwości audio-magiczne to już chyba sam musisz porównać i zadecydować.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Prokop w Lipiec 09, 2022, 16:05
Cytat: GB w Luty 20, 2022, 08:53
Byłem przekonany, iż jest to MCHO, ale specyfikacja pokazuje Output na poziomie 0,4mV - czyli wskazywałoby, iż jest to MCLO, tak jak Ahaj słusznie zauważył.

Aż trochę się skonfundowałem, muszę sprawdzić, gdzie mam ją wpiętą - czy do RS28CX czy do Nudy, bo przyznam, że już nie piętam.(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20220220/a9f9ce16bcf9b3650999bc576258cbd5.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20220220/b153d1b73a08b7558ec7493c46bac858.jpg)


Ja widać na załączonej specyfikacji podatność tej wkładki to 13/100Hz, w przeliczeniu na 10 Hz, podatność to około 26.
Całkowita masa efektywna ramienia, wraz z wkładką, śrubkami wyniesie więc około 19g
Patrzymy w tabelę zależności masa a podatność i widzimy, że rezonans wypadnie na 7 Hz
Bardzo źle zestawiono to pod względem mechanicznym, to nie ma prawa dobrze grać, to za podatna wkładka w stosunku do całkowitej masy efektywnej
Wkładka o podatność 26/10 Hz potrzebuje całkowitej masy efektywnej, na poziomie około 10g, czyli bardzo lekkie ramię typu np SME III
Wtedy rezonans będzie w okolicy 10 Hz i wtedy to będzie sensownie zestawione mechanicznie
Aby wkładka, o wadze 6 g zagrała tak jaka powinna na tym Technicsie musiałaby mieć podatność około 12 - 13 /10 Hz . Rezonans będzie w okolicy 10 Hz
Czyli powinna mieć małą podatność, sztywne zawieszenie.   


     
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Prokop w Lipiec 09, 2022, 17:01
Cytat: Bacek w Październik 30, 2020, 12:48
Cytat: frywolny trucht w Październik 30, 2020, 12:36Będę chciał sprawdzić inne krzywe- tak.

Ale one bedzią miały inny kąt. Można ewentualnie dobrać jakąś eksperymentalną. Masz symulację zniekształceń dla coraz większego overhang bez zmiany kąta. czyli 16mm, 17 i 18.
16 jeszcze nie jest złe ale potem już odpływa. To jest tylko teoretyczny błąd z samej geometrii. A trzeba pamiętać że większy błąd da też większa siłe skatingu co spowoduje kolejne powiększenie błędu, także przy końcu płyty może być kiepsko.


Witam

Jeśli zmierzamy słuchać tylko dużych płyt, to najlepsze ustawienie wygląda tak.
W przypadku dużych płyt 60mm, to już jest label, zaś 70 mm , to ledwie 1 cm od label, tutaj się kończy duża część płyt, i w przypadku takich płyt  najlepszy wynik da ustawienia według Lofgren B - overhang na 18,3 mm , średnia błędów jest dużo niższa od firmowego overhang na 15 mm, ale do bezpieczeństwa , gdy płyta kończy się na około 66 mm, czyli 4 mm od labela zalecana jest geometria Lofgren A - overhang na 17,8 mm , która da nam gorszy średnia błędów od Lofgren A, ale jest bezpieczniejsza, gdy trafi się nam płyta o dłuższym zapisie. Obie geometrie będą dużo lepsze, od firmowego ustawienia Technics
UWAGA, dotyczy to każdego gramofonu, bez względu firmę, użyte ramię,  nie tylko firmy Technics.
Uwaga, ma to zastosowanie tylko w przypadku gdy zamierzamy słuchać płyt długogrających.
Tylko pod single, trzeba ustawić sobie geometrię inaczej. 


     

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Prokop w Lipiec 09, 2022, 17:16
Geometria tylko pod single
W stosunku do firmowej, single, bardzo zyskują.
Poziom błędów jest nie porównywalnie mniejszy
Po prostu, nie dotyczy to tylko firmowego ustawienia firmy Technics, producenci zwykle ustawiali tak firmową geometrię, aby była dobra i dla dużych płyt i dla małych płyt, na zasadzie kompromisu.   
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Lipiec 09, 2022, 17:27


Cytat: Prokop w Lipiec 09, 2022, 16:05
Ja widać na załączonej specyfikacji podatność tej wkładki to 13/100Hz, w przeliczeniu na 10 Hz, podatność to około 26.
Całkowita masa efektywna ramienia, wraz z wkładką, śrubkami wyniesie więc około 19g
Patrzymy w tabelę zależności masa a podatność i widzimy, że rezonans wypadnie na 7 Hz
Bardzo źle zestawiono to pod względem mechanicznym, to nie ma prawa dobrze grać
Nie przejmuj się Prokopem.
On się cały czas uczy.
Tylko idzie mu to powoli [emoji2957]
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Lipiec 09, 2022, 21:04
Cytat: Prokop w Lipiec 09, 2022, 16:05Ja widać na załączonej specyfikacji podatność tej wkładki to 13/100Hz, w przeliczeniu na 10 Hz, podatność to około 26
A mógł byś podać źródło takiego sposobu przeliczania na 10Hz? Reguła kciuka zasłyszana na forach jeszcze fizyczną prawdą nie jest, ale jak coś podrzucisz to może się pokajam i odszczekam.

Jakiś czas temu mierzyłem rezonans w AT C9 III i tam ten mnożnik od danych na 100Hz musiał by być gdzieś w okolicy 2.4. A i wkładki w których to było 1.6 też widziałem. Także jak do tego ma się to Twoje 2x?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Lipiec 10, 2022, 12:34


Cytat: Bacek w Lipiec 09, 2022, 21:04
A mógł byś podać źródło takiego sposobu przeliczania na 10Hz?

(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20220710/f7dc331aecbebf449158871663a57f32.gif)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Lipiec 10, 2022, 12:48
Nie ten palec. Po angielsku to się nazywa reguła kciuka. No ale kciuki też bywają różnych rozmiarów i wtedy pozostaje już tylko odpowiednia technika. :D
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Analog w Listopad 25, 2022, 23:00
Postanowiłem coś ulepszyć w swoim gramofonie
Znalazłem firmę która oferuje cały pakiet ulepszeń, ale cena takiego pakietu nie jest mała.
Postanowiłem zacząć od drobnych ulepszeń, mój wybór padł na Houndi.
Ponieważ, to ulepszenie również do najtańszych nie należy, to zapytam, czy ktoś miał z tym do czynienie, czy warto.
Pomysł wydaje się być interesujący. 
https://thefunkfirm.co.uk/upgrades/houdini-9042902-threaded-5f886355622cd14d7d355e24-houdini-threaded
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Analog w Listopad 29, 2022, 16:01
Zamówione  :D
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Listopad 29, 2022, 16:50
Cytat: Analog w Listopad 29, 2022, 16:01
Zamówione  :D
Dobra, napisz po co to po naszemu, bo angielski czytam i dalej nie wiem.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Listopad 29, 2022, 17:17
No właśnie. Co to ustrojstwo ma ulepszać?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Analog w Listopad 29, 2022, 21:54
Cytat: GB w Listopad 29, 2022, 16:50
Cytat: Analog w Listopad 29, 2022, 16:01
Zamówione  :D
Dobra, napisz po co to po naszemu, bo angielski czytam i dalej nie wiem.

Z tego co zrozumiałem, z dłuuuugiego opisu na stronie producenta, cały pomysł polega na tym, aby wkładka nie była przymocowana na sztywno do ramienia, jak zalecają wszyscy wielcy, o czym wspomina producent, ale była zamontowana na dynamicznym zawieszeniu.

Z Funk zawsze możesz spodziewać się nieoczekiwanego ...
Houdini: Czy to herezja? Olej z węża? Skóra Leprechauna? (Zostaliśmy oskarżeni o to wszystko)
,,Trzymaj mocno kasetę"
Starając się utrzymać moc wkładki, od 100 lat NAJWIĘKSZE, odnoszące największe sukcesy firmy,  Rega, Thorens, Project, Technics, SME, Linn, Audio Technica i tak dalej, nalegały: ,, Bardzo mocno przykręć wkładkę do ramienia ". Wydawało się to logiczne, a rada była uniwersalna. Niektórzy dodali nawet trzecią śrubę! (Jakby to miało zrobić najmniejszą różnicę)."
[.....]

"Większość ludzi uważa naukę za nudną. Dowód demonstrujący, sedno pomysłu, byłby dobry i łatwo go znaleźć... Nawet ty go masz.
Używając tej samej (dowolnej) wkładki (oczywiście mocno przykręconej) , po prostu zamień ramiona i słuchaj: każde nowe ramię zmienia dźwięk.
Ten sam wkład. Inne ramię. Inny dźwięk. Wniosek: dowód na to, że ramię wpływa na wkład."
Chcemy słyszeć tylko wkładkę, bez przeszkadzającego gramofonu. To określa nasz cel"
Projekt Houdiniego jest złożony. Pierwsze trzy miniaturowe sprężyny wyrównują się, tworząc wirtualną kotwicę. Następnie cały zespół jest stabilizowany liną skrętną. Opracowanie zajęło dwa lata - zupełnie inna historia"


Mają jeszcze w ofercie dedykowany headshell, wyższy, oraz ciekawą matę, a także ciekawe nóżki,  ale to będą następne zakupy, o ile to co napisali będzie prawdą.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: GB w Listopad 30, 2022, 02:13
To po co justować wkładkę?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Listopad 30, 2022, 08:24
Zakładam ze te sprężynki po prostu upodobniają mechanikę pracy ramienia do unipivodu. W tym drugim przypadku ramię ma swobodę ruchy w trzech osiach ale i tak się wkładkę ustawia.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Listopad 30, 2022, 13:26
Hmm, cała masa nowych niespodziewanych rezonansów. Ciekawe jak w praktyce to wychodzi.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Analog w Grudzień 02, 2022, 10:18
Cytat: Bacek w Listopad 30, 2022, 13:26
Ciekawe jak w praktyce to wychodzi.

Chyba najlepiej byłoby sprawdzić samemu.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Grudzień 02, 2022, 10:34
Kto bogatemu zabroni.  :)
Analog a co masz w torze, na czym słuchasz? Może da się bardziej efektywnie wydać 1500 zł, by poprawić dźwięk.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Grudzień 02, 2022, 11:03
Bez czytania na początku wydawało mi się że to tam ma śrubki a nie sprężyny i służy do precyzyjnego ustawiania azymutu i VTA. Na tych zasadach to w sumie był by nawet fajny patent pod warunkiem żeby to był headshell, bo tak to masy może być za dużo.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Grudzień 02, 2022, 12:00
Cytat: Bacek w Grudzień 02, 2022, 11:03Bez czytania na początku wydawało mi się że to tam ma śrubki a nie sprężyny i służy do precyzyjnego ustawiania azymutu i VTA
Takie to robiło wrażenie tylko jakoś nie mogłem się dopatrzeć otworów do regulacji tych śrubek.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Analog w Grudzień 02, 2022, 12:20
Cytat: Pboczek w Grudzień 02, 2022, 10:34
Kto bogatemu zabroni.  :)
Czasem można trafić taniej ;)
Dostajemy w komplecie owe magiczne urządzenie, ładnie wykonane, zestaw plastikowych śrubek z nakrętkami, kawałek plastiku co ma służyć jako miarka do przycięcia śrubek, plus mało estetyczną instrukcję. Nie ma w zestawie obcinarki do paznokci, a powinna być, bo śrubki trzeba przyciąć aby dało się całe urządzenie zmontować
Spróbuję zamontować i posłuchać w weekend.
Houndi występuje w dwóch wersjach, w zależności od sposobu montażu wkładki gramofonowej, trzeba wybrać właściwą wersję. 
Nie mam dedykowane hedahella producenta, o nazwie Cobra, który jest dużo wyższy, bo Houndi jest dość grube, więc ramię będzie trzeba umieścić dość wysoko, ale powinno wystarczyć miejsca, tak ona moje oko ;)
Waga bez śrubek: 2.05g

   
   
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Analog w Grudzień 17, 2022, 20:19
Jest małe opóźnienie, gdyż nastąpi wymiana ramienia w SL 1200GR, na SME III, a jak to ramię to, nie inaczej, tylko Shure. Jak tylko znajdę na to czas, aby to poskładać w całość.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: wiki w Grudzień 17, 2022, 20:28
Oni tam w tych wkładkach, to jak widać, zawierali kosmiczne technologie....
To musi brzmieć..... 😋

PS. Żaden tam marketing.....
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Analog w Grudzień 17, 2022, 23:54
Cytat
PS. Żaden tam marketing.....

Firma Shure miała bardzo dobry dział marketingu.
Potrafili z tego samego generatora wyczarować, ze dwa albo nawet trzy tuziny różnych modeli ;)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: il cattivo w Grudzień 18, 2022, 11:00
Cytat: wiki w Grudzień 17, 2022, 20:28PS. Żaden tam marketing...

Trafiony-zatopiony :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Analog w Grudzień 21, 2022, 14:18
Cytat: il cattivo w Grudzień 18, 2022, 11:00
Cytat: wiki w Grudzień 17, 2022, 20:28PS. Żaden tam marketing...

Trafiony-zatopiony :)

Zmierzymy, czy ten magiczny przyrząd na coś w znaczący  sposób wpływa, czy to tylko barwny opis.....
Z pomocą sygnału 1 KHz, za czas jakiś :)


Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Analog w Grudzień 28, 2022, 22:29
Przeciwwaga do gramofonu Technics z dodatkową przeciwwagą. Niby nic nadzwyczajnego ale...... Przeciwwaga pochodzi z modelu Technics SL 1200GR, z roku 2017, dodatkowa przeciwwaga pochodzi z modelu Technics SL-M1, z roku 1983, który miał zupełnie inną właściwą przeciwwagę. Niesamowite jest to, że mimo różnicy prawie 35 lat (różnica wręcz epok w audio) te dwa elementy idealnie do siebie pasują, włącznie z zewnętrznym, ozdobnym, nacięciem, co dobrze świadczy o firmie.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Analog w Grudzień 28, 2022, 22:31
Zestaw manipulatora masą efektywną ramienia w SL 1200GR :)
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Grudzień 28, 2022, 23:02
Ile waży standardowa przeciwwagą?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Analog w Grudzień 29, 2022, 00:07
Cytat: Bacek w Grudzień 28, 2022, 23:02
Ile waży standardowa przeciwwagą?

Według chińskiej wagi, mój egzemplarz standardowej przeciwwagi waży 98.98g
Najlżejsza z tego zestawu będzie ta którą dodawał Ortofon do serii pierwszej serii wkładek Concorde, co to ważyły 6.5g
Kolejna będzie również oryginalna Technics, ale od innego modelu, waży 72.80g
Istnieje jeszcze przeciwwaga do gramofonu Yamaha, nie pamiętam teraz modelu, który ma ramię Technicsa, z mocowaniem T4P i wkręcana przeciwwagę o tym samym gwincie jak wszystkie inne tutaj pokazane. Ta powinna być najlżejsza.

Pierwsze seria wkładek Concorde firmy Ortofon jest tutaj niezwykle interesująca, gdyż ma bardzo małą wagę, tylko 6.5g, co w połączeniu z ramieniem Technics SL 1200 dawałoby bardzo mała masę efektywną. Te wkładki, miały igły o podatności rzędu 25, czyli ciut mniej niż obecnie produkowane, ale wkładki z serii ówczesnej LM, przynajmniej 20H i 30H miały igły o podatności rzędu 35, co w połączniu z mała masą efektywną ramienia z  Concorde, dałoby niezwykle ciekawy efekt. Miałoby to jak najbardziej sens. Można by zrobić takie pseudo SME III ;)
Trzeba jednak uważać, gdyż nowe igły z seri OM, nie będą pasować do starej serii, maja ciut większą średnicę, są za luźne, w odwrotną stronę, będę za ciasne do nowej serii OM.
Dodatkowo Ortofon wprowadził zabezpieczenie, w postaci nacięcia na wkładce, tak aby igła 10 pasowała do wkładki 10, 20 do 20 itd

         

   
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Analog w Grudzień 29, 2022, 13:37
Alternatywnie można by zrobić sobie taki zestaw, pod podatną wkładkę  :)
Ortofon Super OM 40 (FG70), bez dodatkowego ciężarka - 2.5 g + Headshell (magezowy) AKAI 5.40g + nylonowe śrubki, co by dało teoretycznie ME około 13g
Super OM 40 ma podatność 22/10Hz więc rezonans, w zależności od położenia przeciwwagi byłoby w okolicy 9.5 Hz, może 10 Hz, a może jeszcze inny :)
Jaka byłaby amplituda rezonansu, bo oto idzie, wyjdzie ci w czasie pomiaru.
Kosztowna zabawa, efekt trudny do przewidzenia, no ale, jak nie spróbujesz to nie będziesz wiedział jak zagra :) 

Z standardowym headshellem plus wagą wkładki w okolicy 9-10g to można zapomnieć o wieszaniu czegokolwiek co ma podatność większą niż , około 12-13/10Hz.
Tzn powiesić można, będzie działać, ale żeby grało dobrze, to już niekoniecznie.
     
     
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Grudzień 29, 2022, 14:35
Chcesz mieć lekko pod Ortofon Super OM 40 to szukasz body od Concorde 10/20/30 i masz headshell + wkładka 6.5g. W tych starych masz dodatkowo regulację overhang i azymut więc do nie Technicsowych ramion też się zgrają.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Analog w Grudzień 29, 2022, 15:30
Cytat: Bacek w Grudzień 29, 2022, 14:35
Chcesz mieć lekko pod Ortofon Super OM 40 to szukasz body od Concorde 10/20/30 i masz headshell + wkładka 6.5g. W tych starych masz dodatkowo regulację overhang i azymut więc do nie Technicsowych ramion też się zgrają.

No właśnie z tym może być problem,
Mocowanie igły w tych starych Concordach mają mniejszą średnicę, i igły z nowej serii OM są za luźne.
Wynika te też chyba trochę z tego, że dodatkowo Ortofon w starej serii zrobił zabezpieczenie, aby do danego modelu pasowała tylko igła od danego modelu
Wygląda to tak, że patrząc od przodu na srebrne mocowanie, w wkładce, w danym modelu, jest gdzie indziej wgłębienie, np na godzinie 9, lub 12, lub 18, a w samej oprawca igły dany model  ma w tym samym miejscu wypustkę. W nowej serii OM oprawka igły nie ma wypustki, da się się złożyć, ale oprawka jest za luźna, po części dlatego że mocowanie igły ma mniejszą średnicę a po części dlatego że brak tej wypustki. Nie mam teraz pod ręką aby to sprawdzić dokładnie, ale kiedyś sprawdzałem i jest z tym problem  a taśma podklejał nie będę ;)
Pomijam tu fakt, że same generatory maja inne parametry i byłby dobrze aby to się zgadzało, bo mówimy tu a poziomie cenowych, niech spojrzę, igła OM40, u producenta to dzisiaj 499 EUR, a nie o poziomie cenowym, ze jak nie będzie ok, to się wyrzuci do kosza :)   
Oni wtedy mieli na punkcie zabezpieczeń fioła, wcześniejsza seria VMS i FF, ma też różne zabezpieczenia, i nie wszystko do wszystkiego pasuje.
Poniżej oferta firmy Ortofon, z z sierpnia roku 1979, z nowymi produktami.

Pytanie jeszcze, czy aby stare igły z serii LM i stare igły z serii Concorde to nie były aby igły typu MI, a nie MM? Nie wiem...
Zestawienie modeli Ortofon z roku 1980 z rynku amerykańskiego klasyfikuje te modele jako MI
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Analog w Grudzień 29, 2022, 16:09
Za jakiś czas Ortofon wprowadzi do oferty wkładki z mocowaniem T4P TM30H, TM20H i TM14 i te wkładki są klasyfikowane przez samego Ortofona jako VMS,
Różnica była w igle, bo wkładka była taka sama. Igła zamiast magnesu na końcu wspornika, miał magnes przymocowany na stałe do oprawki, wspornik był zakończony żelaznym prętem.
Wnoszę więc, że w przypadku starej serii Concorde i LM, było tak samo.
To bardzo duża różnica w stosunku do współczesnej serii OM i chyba również 2M, w których to seriach wkładkami typu MM, a nie MI, z racji samej igły.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Analog w Grudzień 31, 2022, 00:19
Na wstępie, chciałem powiedzieć, Panie VASA, ma pan rację, to ja myliłem się.

Taki pomiar.
Gramofon Technics SL 1200GR, wkładka gramofonowa Ortofon Cadenza Blue.
Do testu użyto, z płyty HiFi News, strona B, - 7 "Full Range Check 20Hz-20kHz (L-R)"
Ta sam wkładka, ten sam headshell ale różna całkowita masa efektywna, poprzez dociążanie hedshella, tak aby rezonans wypadał w różnych miejscach.
Cel: sprawdzić amplitudę rezonansu przy różnej masie efektywnej.
Wniosek: Wzrasta masa efektywna, maleje amplituda rezonansu.
Zamówiłem duuuuuuużo cięższy headshell.


 
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Styczeń 01, 2023, 09:24
Na jakim poziomie chcesz uzyskać rezonans i po co?

Zdaje się że nie maleje jak piszesz, amplituda rezonansu była 6 Hz jest 12 Hz. Robi się większa.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Analog w Styczeń 01, 2023, 14:00
Cytat: Pboczek w Styczeń 01, 2023, 09:24
Na jakim poziomie chcesz uzyskać rezonans i po co?

Zdaje się że nie maleje jak piszesz, amplituda rezonansu była 6 Hz jest 12 Hz. Robi się większa.

Mniejsza :) Popatrz na oś pionową na tym wykresie. 

W Internetach piszą, tak dobierz całkowitą masę efektywną ramienia, w stosunku do podatności igły, aby szczyt rezonans, w zakresie 0 do 20 Hz, był w przedziale 8Hz do 12 Hz, a najlepiej aby był gdzieś w połowie tego zakresu czyli na 10 Hz. Wtedy będzie to dobrane, najlepiej, optymalnie.
Chciałem więc sprawdzić czy to prawda, czyli, uwaga, przy jakiej całkowitej masie efektywnej rezonans jest jak najmniejszy - czyli jak najmniej telepie wspornikiem wkładki gramofonowej.  Czy to prawda, że jak szczyt rezonansu będzie na 6 Hz  to będzie dużo gorzej, rezonans będzie dużo większy, niż gdy szczyt rezonansu będzie n 10 Hz, bo wtedy jego wysokość, wielkość, poziom będą mniejsze, mniej będzie telepało wspornikiem.
Wyglądało to tak, najpierw zamontowałem wkładkę, zawsze tą samą, na oryginalnym headshellu dołączanym do gramofonu przez producenta, waży około 7.4g
W takim zestawieniu szczyt rezonansu wypadł na częstotliwości 12 Hz, i teraz popatrz na oś pionową, jego szczyt sięgnął  -35dB
Następnie zamontowałem cięższy headshell, Ortofon LH 6000, waży 13.5g, zwiększyła się masa efektywna ramienia, szczyt rezonans przesunął się na 11 Hz, a jego wysokość wyniosła - 39,4 dB. Czyli na większej całkowitej masie efektywnej, wielkość rezonansu uległa zmniejszeniu (z -35dB na -39,4 dB) mniej telepało wspornikiem.
Teraz przeskakujemy na ostatni wykres. Zwiększyłem bardzo mocno wagę headshella a tym samym zwiększyłem masę efektywną ramienia, była gdzieś okolicy 60g - no bardzo duża masa efektywna - tak że szczyt rezonansu wypadł na 6 Hz, a jego wysokość wyniosła -51,6 dB. Rezonans zmalał bardzo mocno, wspornik wpadał nadal w rezonans ale jego wielkość była bardzo mała, -51.6 dB, w stosunku do  -35 dB, z oryginalnym headshellem producenta.
Wnioski wyciągnij sobie sam :)

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: admin2 w Styczeń 01, 2023, 19:11
No i doczekali się fioletowych wykresików. Nara Gerwazy.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Nitol w Styczeń 13, 2023, 16:05
Dzień dobry. Od niedawna jestem szczęśliwym posiadaczem Technicsa SL 1200GR. Kupiłem od znanego tu wszystkim "fachowca" wkładkę MC DL 103 ze zmienioną igłą na micro ridge. Jeszcze wtedy nie wiedziałem co to za człowiek. No cóż... Brakuje mi troszkę żywszych gitar w tej wkładce. Ustawiona jest idealnie - nacisk zważony 2,5gr. Podpowiedzcie proszę jaka wkładka idealnie zgrywa się z tym ramieniem i da troszkę żywszą średnicę :) Preamp to Moon LP110 v2 i wzmacniacz MF M6si. Z góry dziękuję
i pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Styczeń 13, 2023, 20:25
Przy takiej radosnej twórczości to nie wiadomo jaki nacisk jest właściwy. Przy takim ostrym szlifie te 2.5g to dość sporo, przynajmniej dla płyty.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Styczeń 13, 2023, 20:32
Cytat: Analog w Grudzień 31, 2022, 00:19Wniosek: Wzrasta masa efektywna, maleje amplituda rezonansu.
Żeby móc to stwierdzić to w obydwu przypadkach trzeba by wiedzieć jaka jest amplituda sygnału bez rezonansu. Tutaj to równie dobrze może być efekt tego że "sygnał"  przy 6Hz był niższy niż przy 8Hz więc rezonans nie dawał aż takiego poziomu bezwzględnego. Inny powód że rezonans przy niższych czestotliwościach jest mniejszy i przy niższej masie efektywnej ale i bardziej podatnej wkładce miało by taki sam efekt.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bajtek w Styczeń 16, 2023, 18:14
Cytat: Bacek w Styczeń 13, 2023, 20:32
Cytat: Analog w Grudzień 31, 2022, 00:19Wniosek: Wzrasta masa efektywna, maleje amplituda rezonansu.
Żeby móc to stwierdzić to w obydwu przypadkach trzeba by wiedzieć jaka jest amplituda sygnału bez rezonansu.

Amplitudę sygnałów widać na wykresach, była na poziomie -15dB, - 16 dB
Wygenerowałem też oscyloskopem sygnały o częstotliwości, 6.7.8.9.10.12 Hz o tej samej amplitudzie a następnie nagrałem te sygnały kartą dźwiękową użytą do testów, aby sprawdzić jak karta rejestruje sygnały o takiej częstotliwości. Różnica była na poziomie 1 dB, czyli pomijalna. 
   
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bajtek w Styczeń 16, 2023, 18:20
Ponieważ zakupiłem nowy miernik do pomiaru min pojemności, to zmierzyłem pojemność przewodu dostarczanego firmowo do tego gramofonu.
Pojemność przewodu, wraz z okablowaniem ramienia i headshellem, to 140 pF (+/- (0.5% +10) )
   
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Styczeń 16, 2023, 21:42
Cytat: Bajtek w Styczeń 16, 2023, 18:14Amplitudę sygnałów widać na wykresach, była na poziomie -15dB, - 16 dB
Interesuje nas sygnał który mierzymy a nie inne. Te poziomy to na 20hz i w górę a nie w okolicach rezonansu. No chyba że miałeś sygnał testowy od 5hz co nie miało miejsca.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bajtek w Styczeń 16, 2023, 22:11
Cytat: Bacek w Styczeń 16, 2023, 21:42
Cytat: Bajtek w Styczeń 16, 2023, 18:14Amplitudę sygnałów widać na wykresach, była na poziomie -15dB, - 16 dB
Interesuje nas sygnał który mierzymy a nie inne. Te poziomy to na 20hz i w górę a nie w okolicach rezonansu. No chyba że miałeś sygnał testowy od 5hz co nie miało miejsca.

Dobrze.
Pomóż mi to zrozumieć.
Odtwarzam sygnał testowy, cały zakres od 20 Hz do 20 kHz. Ta sama wkładka gramofonowa, wszystko inne również. Mierzę ten sygnał, z użyciem karty dźwiękowej na wyjściu przedwzmacniacza gramofonowego, oprócz sygnał z podanego zakresu, karta dźwiękowa rejestruje jeszcze sygnał z zakresu 0-20Hz.  Skąd się bierze sygnał w zakresie 0-20Hz? Według mnie,  sygnał w zakresie 0-20Hz generuje wspornik igły który wpada w rezonans. Bez względu na masę, sygnał testowy z zakresu 20Hz-20-kHz ma tą samą amplitudę, ale wraz ze wzrostem masy, zmienia się wielkość rezonansu w zakresie do 20 Hz. Im masa jest większa tym szczyt rezonans jest mniejszy.
Co tutaj jest źle?         


Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Nitol w Styczeń 24, 2023, 15:56
pomoże ktoś z masą efektywną SL1200GR? jest to 12gr? mam obecnie wagę tylko do 5gr i nie mogę poważyć sobie i policzyć. Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Serwus w Styczeń 24, 2023, 16:54
Cytat: Nitol w Styczeń 24, 2023, 15:56
pomoże ktoś z masą efektywną SL1200GR? jest to 12gr? mam obecnie wagę tylko do 5gr i nie mogę poważyć sobie i policzyć. Pozdrawiam.

Producent nie podaje masy efektywnej ramienia w instrukcji obsługi.
Napisałem zapytanie do producenta, odpisali że nie podają takiej informacji.
Waga nie zmierzysz masy efektywnej.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Nitol w Styczeń 24, 2023, 18:17
wiem, że nie podaje dlatego pytam tutaj :). Mam obecnie wkładkę AT 540ML, która została mi po poprzednim gramofonie i chyba jest zbyt podatna do tego ramienia.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Styczeń 24, 2023, 20:16
Po jakich objawach tak wnioskujesz?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Serwus w Styczeń 24, 2023, 20:35
Cytat: Nitol w Styczeń 24, 2023, 18:17
Mam obecnie wkładkę AT 540ML, która została mi po poprzednim gramofonie i chyba jest zbyt podatna do tego ramienia.

Nie jest.
Im większa masa efektywna tym lepiej gra i mniej trzęsie się wspornik
Producent tej wkładki podaje, że wkładka ma podatność 10/100Hz.
Zobacz:
Producent zaleca do widocznej wkładki na zdjęciu, która ma podatność 18/100Hz, a wieć ma jeszcze większą podatność headshell o wadze 15g
Wiec spokojnie możesz sobie kupić jeszcze cięższy np AT LH18H   - 18 gram

   
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Nitol w Styczeń 25, 2023, 09:20
Cytat: Piterski w Styczeń 24, 2023, 20:16
Po jakich objawach tak wnioskujesz?
Wkładka jest prawie nowa a strasznie dużo pojawiło się syvzących zgłosek w wokalach. Nacisk ważony 2g wszystko poustawiane za pomocą Smartractor. Potwierdzacie 12g ciężaru efektywnego w SL1200 GR?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Serwus w Styczeń 25, 2023, 10:42
Cytat: Nitol w Styczeń 25, 2023, 09:20
Cytat: Piterski w Styczeń 24, 2023, 20:16
Po jakich objawach tak wnioskujesz?
Wkładka jest prawie nowa a strasznie dużo pojawiło się syvzących zgłosek w wokalach. Nacisk ważony 2g wszystko poustawiane za pomocą Smartractor. Potwierdzacie 12g ciężaru efektywnego w SL1200 GR?

Jak syczy w wokalach, a płyta dobrze wytłoczona, to znaczy, że jest źle ustawiona wkładka, grot igły siedzi pod złym kątem w rowku płyty.
Producent dodaje za cienką matę, i w przypadku niskich wkładek, zjechanie ramieniem  całkowicie w dół nie gwarantuje, że ramię jest prostopadle do płyty.
Proponuję wpierw kupić sobie ludzki headshell, z całkowicie płaską górą, położyć mini poziomnicę, nad grotem i sprawdzić, jak igła jest w rowku,  czy jest równo pod każdym kątem. Ustawiając, na czas pomiarów, nacisk z położoną mini poziomnicą.
Następnie proponuję sprawdzić, patrząc od przodu na grot, czy jest idealnie prostopadle, jak nie jest, bo go krzywo wklejono, to trzeba przekręcić headshell minimalnie wokół własnej osi.
Na koniec proponuję ustawić prawidłowo siłę antyskatingu, do tego potrzebna jest płyta testowa.

Ta igła ma wyrafinowany szlif i musi być idealnie ustawiona, bo inaczej, zamiast grać bardzo dobrze, będzie grała bardzo źle.
Warto wprowadzać minimalne zmiany w ustawieniu, pojedynczo i sprawdzać dokładnie słuchając jakie to przynosi zmiany. Jak się będzie pilnym i dokładnym to w końcu uda się ustawić prawidłowo.
Masa efektywna danego ramienia zależy, od nacisku, położenie przeciwwagi, wagi zamontowanej wkładki, wagi zastosowanego headshella, położenie wkładki, a nawet temperatury. Jest zmienna.
   
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Nitol w Styczeń 25, 2023, 13:04
Mam matę achromat  5mm więc jest wyżej niż oryginalnie. A jaki headshell można tu zastosować, który jest płaski i nie jest niewiadomo jak ciężki? Bo chyba dodawanie ciężaru nie wpłynie pozytywnie? Obecnie oryginał Technics
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Styczeń 25, 2023, 13:26
Cytat: Serwus w Styczeń 25, 2023, 10:42[...] nie gwarantuje, że ramię jest prostopadle do płyty.
I bardzo dobrze, że nie jest ;D
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Styczeń 25, 2023, 13:28
Cytat: Nitol w Styczeń 25, 2023, 09:20
Cytat: Piterski w Styczeń 24, 2023, 20:16
Po jakich objawach tak wnioskujesz?
Wkładka jest prawie nowa a strasznie dużo pojawiło się syvzących zgłosek w wokalach. Nacisk ważony 2g wszystko poustawiane za pomocą Smartractor. Potwierdzacie 12g ciężaru efektywnego w SL1200 GR?
A sprawdziłeś na płycie testowej jaki masz rezonans? Możesz mieć źle ustawiona igłę lub wkładka jest za "twarda" i ci nie trzyma trakingu.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Serwus w Styczeń 25, 2023, 19:02
Cytat: Nitol w Styczeń 25, 2023, 13:04
Mam matę achromat  5mm więc jest wyżej niż oryginalnie. A jaki headshell można tu zastosować, który jest płaski i nie jest niewiadomo jak ciężki? Bo chyba dodawanie ciężaru nie wpłynie pozytywnie? Obecnie oryginał Technics

Producent Audio Technica poleca do wkładki, którą widać na zdjęciach, parę wpisów wcześniej headshell o wadze 15 gram, a ta wkładka jest wyjątkowo miękka
Więc pan do VM540ML, która jest dużo twardsza spokojnie może kupić headshell o podobniej wadze, np Audio Technica który widać na zdjęciu, albo jakiegoś Ortofona np LH-4000
 
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Styczeń 25, 2023, 20:07
Pytanie, czy o dodatkową masę headshella tu idzie? Jak wiecie też miałem ostatnio podobny kierunek myślenia, a okazało się zupełnie inaczej.

Kolega na jakiej wkładce wcześniej słuchał? Jak wcześniej, a jak obecnie wypada rezonans?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Styczeń 26, 2023, 08:37
Szczytem drgań jest wyrzucenie igły z rowka. Powszechnie podaje się częstotliwość lub zakres w którym wzbudza się rezonans, co pozwala coś powiedzieć o dopasowaniu wkładki.

Jeżeli uważasz że przyczyną syczenia jest niewłaściwa kalibracja, czego nie można wykluczyć, należałoby zapytać o sposób i efekt ustawienia wkładki oraz sprawdzenie poprawności kalibracji.

Na razie kolega nie odpowiada, może więc problem jakoś się rozwiązał.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Styczeń 26, 2023, 10:09
Cytat: Serwus w Styczeń 26, 2023, 09:44Do przeczytania tutaj:
https://www.theanalogdept.com/images/spp6_pics/TT_Design/MechanicalResonances.pdf

To jest znany ale odosobniony pogląd.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Nitol w Styczeń 26, 2023, 22:05
Dziękuję wszystkim za odzew. Wziąłem szkło powiększające i ustawiłem igłę jal najbardziej prostopadle do płyty. Przypominam, że mam matę achromat 5mm. Żeby igla byla pod katem 90 musiałem podnieść ramię na 3 pozycję... Syczenie praktycznie ustało. Teraz jest tak, że igła spoczywa prawie idealnie ale... Ale ramię nie jest rownolegle do płyty... Sprawdzone na dwoch headshellach Technics. Wiem, że tam nie ma równej powierzchni do poziomiczki. Dolna część tam gdzie przykrecana jest wkladka jest rownolegle do talerza. Nadal dźwięk jest taki... Trochę przytlumiony... Preamp Moon lp110 i M6SI. Zastanawiam się nad cięższym headshellem jeszcze...  Może ten ortofon 4000...tylko, że wagi przybędzie dodatkowe 7,5g...
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: ahaja w Styczeń 27, 2023, 00:25
Dolna krawędź headshella jest równa bo do niej przykręca się wkładkę i to ta powierzchnia powinna być równoległa do płyty. Przynajmniej kiedy ustawiamy wkładkę wstępnie - bo potem można zmienić VTA by to doszlifować.

Rurka nie ma kompletnie znaczenia czy będzie równoległa czy nie. To nie do niej przykręcana jest wkładka.

To ustawienie ułatwia kawałek akrylu z podziałką.

Overhang podawany przez producenta - przy takiej wartości wkładka musi być równo zamontowana w headshellu - nie może być przekoszona na fasolkach.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Nitol w Styczeń 27, 2023, 07:43
Cytat: ahaja w Styczeń 27, 2023, 00:25
Dolna krawędź headshella jest równa bo do niej przykręca się wkładkę i to ta powierzchnia powinna być równoległa do płyty. Przynajmniej kiedy ustawiamy wkładkę wstępnie - bo potem można zmienić VTA by to doszlifować.

Rurka nie ma kompletnie znaczenia czy będzie równoległa czy nie. To nie do niej przykręcana jest wkładka.

To ustawienie ułatwia kawałek akrylu z podziałką.

Overhang podawany przez producenta - przy takiej wartości wkładka musi być równo zamontowana w headshellu - nie może być przekoszona na fasolkach.
posiadam SMARTractor acoustical-systems - po ustawieniu ramienia przyrządu idealnie na środku osi pionowej zawieszenia ramienia gramofonu i ustawieniu metody kalibracji Lofgren A/Baerwald DIN - wkładka wysunięta jest do przodu względem narzędzia dostarczanego przez Technics (do ustawienia wkładki) jakieś 3 mm i lekko przekoszona...czy ja coś źle ustawiam tym narzędziem? Robię wszystko zgodnie z instrukcją.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Styczeń 27, 2023, 08:03
Ustaw dla porównania szablonem Technics i zobacz jaki będzie rezultat.
Bez zdjęć to my Ci za bardzo na odległość nie pomożemy.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Nitol w Styczeń 27, 2023, 09:08
jakie fotki wsadzić? Wkładki w headshellu?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Styczeń 27, 2023, 11:56
Takie byśmy mogli ocenić jak masz ustawioną wkładkę.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Styczeń 27, 2023, 12:56
Producent podaje dla tej wkładki kąt nachylenia igły 23 stopnie. Tak powinno być nachylone VTA.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Kwiecień 15, 2023, 18:40
Gerwazy czy ty jesteś "chory" jak nie rozbierzesz gramofonu "na śrubki"?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Kwiecień 16, 2023, 13:43
Cytat: Saga w Kwiecień 16, 2023, 13:31Gramofon włączony, talerz kręci się, wkładka, około 5 mm nad płytą
Wiem, nie karmić trola ale wpis dość rzeczowy więc coś jeszcze dodam.

To jeszcze zrób pomiar z igłą opuszczona ma płytę i nieruchoma płyta ale przy właczonym i wylączonym zasilaniu. W MK2 była rożnica ale mechaniczne drganie trafo dawało się tam prosto naprawić.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Bacek w Kwiecień 16, 2023, 15:20
Kluczowym słowem jest podobno. Ale w chwili wolniejszej na pewno porobię pomiary.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Saga w Kwiecień 16, 2023, 15:34
Cytat: Bacek w Kwiecień 16, 2023, 15:20
Kluczowym słowem jest podobno. Ale w chwili wolniejszej na pewno porobię pomiary.

Trochę starych gratów, z lepszej półki, z złotej ery winylowej słyszałem. Wszystkie, bez wyjątku, siały różnymi zakłóceniami, buczały itd Raz, inny był wtedy poziom techniki, dwa, czas zrobił swoje, trzy użytkowanie, przez tyle lat,  też dodało swoje.
No ale, jak nie zmierzysz to nie będziesz wiedział, nie ma co uogólniać, albo kierować się tym co ludzie w Internecie piszą )   
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Saga w Kwiecień 16, 2023, 17:34
Gdyby ktoś rozważał, montaż do tego modelu ramienia od modelu 1200G, które czasem można kupić osobno, to może być to niemożliwe. Inny jest rozstaw otworów mocujących, inaczej od spodu wykonana jest podstawa ramienia, a tym samym otwór w obudowie, mimo że na pierwszy rzut oka wygląda to identycznie.
Kiedyś Technics oferował modele bez ramienia, nomen omen, z gotową podstawą po ramiona właśnie SME, grubą, drewnianą, do tego cała podstawa gramofonu również była drewniana. Mało tego, ramię było mocowane do podstawy, a podstawa ramienia do podstawy gramofonu. Tutaj wszystko jest zamocowane do górnej obudowy, wszystko, ramię, cała elektronika, silnik, itd. Dolna obudowa jest zupełnie czysta, ma tylko wkręcane nóżki. Inna filozofia budowy. Nie wiem lepsza czy gorsza, inna. 
       
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Saga w Kwiecień 21, 2023, 09:37
Dlaczego akurat ramię SME III? Raz, bo była oferta , nowego, nigdy nie używanego egzemplarza, ale też dlatego, że wcześniej kupiłem poniższy zestaw, bajkowy, w zasadzie cud, czyli zestaw dodatkowych rurek ramienia, nieodzownych do zabawy z tym ramieniem, wraz z zestawem wkładek firmy Shure, najlepszych jakie ta firma wyprodukowała, czyli mam wszystko aby zabawa była udana.   
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: mirhon w Kwiecień 24, 2023, 13:47
Panowie, czy warto dopłacić (niemało  :( )do wersji "G" ? Na początku powiesiłbym Denona DL-301mk2 a potem chciałbym chyba (?) Ortofona quintet black ... Na razie gram na Telefunken S600 ...
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Saga w Kwiecień 24, 2023, 15:02
Cytat: mirhon w Kwiecień 24, 2023, 13:47
Panowie, czy warto dopłacić (niemało  :( )do wersji "G" ? Na początku powiesiłbym Denona DL-301mk2 a potem chciałbym chyba (?) Ortofona quintet black ... Na razie gram na Telefunken S600 ...

Jeśli budżet na to pozwala to, oczywiście tak, bo to inna klasa gramofonu. Różni je wszystko, mimo, że wyglądają podobnie.
Tylko wiesz, to jest model dla tych których również stać na wkładkę z półki > 10k PLN, bo przecież nie będzie kupował gramofonu za 20k PLN  do wkładki z półki 2k PLN, jak ten Denon, czy do wkładki z podstawowej linii wkładek typu MC firmy Ortofon.
Chociaż oczywiście możesz, zakazu nie ma :)
Co byś nie kupił, to i tak będzie o niebo lepiej niż ten pradziadek Telefunken.
 
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Maj 02, 2023, 10:04
 ;D Gerwazy przestań mamić siebie i innych wykresami które nie mają nic wspólnego z rezonansem.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Maj 03, 2023, 09:52
Gerwazy widziałem, że pochwaliłeś się na winylnet ile to nie nakupowałeś wkładek. Czy teraz będziesz się tu ze wszystkimi reklamował i to co rusz pod innym nickiem?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Grudzień 08, 2023, 14:21
Na półki trafił następca. GR2. Cena 9,5 koła. Takie są obietnice:

"Nowy silnik napędu bezpośredniego z przetwornikiem ΔΣ to najważniejsza nowość w SL-1200GR2. Przetwornik ΔΣ tłumi drobne drgania z silnika, co pozwala uzyskać jeszcze bardziej szczegółowy i wyrazisty dźwięk.
Wieloetapowy, cichy zasilacz zapewnia stabilne zasilanie i minimalizuje szum.
Dzięki temu dźwięk jest bardziej czysty i pozbawiony szumów."

Mam pewien problem z sugerowaniem, że GR ma szczegółowy i wyrazisty dźwięk. No jakoś nie potrafię się z tym zgodzić.

"Ramię wykonane jest z aluminium, które jest materiałem o dużej sztywności. Dodatkowo, ramię jest wyposażone w precyzyjne łożyska, które zapewniają płynny ruch. Dzięki temu dźwięk jest bardziej szczegółowy i wyrazisty."

Daliśmy to samo ramię, ale dźwięk jest bardziej szczegółowy. No kupa śmiechu.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Grudzień 08, 2023, 17:36
Dlaczego nie gra szczegółowo i wyraziście, powinno być dobrze. 
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: vasa w Grudzień 08, 2023, 21:59
Cytat: Pboczek w Grudzień 08, 2023, 17:36Dlaczego nie gra szczegółowo i wyraziście, powinno być dobrze.
No właśnie :o
Przecież obiecywali :'(
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Grudzień 09, 2023, 14:24
Audio to chyba najlepsze pole do nawijania makaronu na uszy. Technics próbuje zrobić z siebie markę premium i nawija co to nie zrobili, by było cudnie i coraz cudniej. Cóż, powinni sobie tam w biurze projektowym strzelić Ad Fontes i posłuchać, żeby wiedzieli co to jest "szczegółowy i wyrazisty dźwięk"

Oczywiście nie twierdzę, że Technics jest jakimś dramatem biedronkowym, ale litości... 9,5 koła?
I pewnie bym się nie rzucał, gdyby napisali, że gramofon z wkładek wyciąga dźwięk duży, przestrzenny, raczej ciepły oparty na średnicy i trochę na dole pasma...
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Grudzień 09, 2023, 15:53
Ad fontes jak to mass loaded, będzie grał szczegółowo i wyraziście ale to będzie raczej jasne granie i niekoniecznie z dobrze oddanymi dolnymi rejestrami. Dobrze piszesz, Technics zmieniając opisy stara się wejść na droższą półkę choć powiem że poprawienie zasilania i silnika nie musi być lipą. Opadła mi szczęka jak zmienia się dźwięk wraz z wymianą zasilacza gramofonu i nie jest to zmiana pokroju innego kabla sieciowego którą zaliczam do mało istotnych.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: YanCo w Grudzień 09, 2023, 18:05
Cytat: frywolny trucht w Grudzień 09, 2023, 14:24Oczywiście nie twierdzę, że Technics jest jakimś dramatem biedronkowym, ale litości... 9,5 koła?
I pewnie bym się nie rzucał, gdyby napisali, że gramofon z wkładek wyciąga dźwięk duży, przestrzenny, raczej ciepły oparty na średnicy i trochę na dole pasma...
Ale o co cała chryja?
Przecież wszystkie tysiąc dwusetki techniksa są zaprojektowane specjalnie do klubów i na scenę. Od początku nikt nie twierdził, że nadają się do domu. To tylko kombinatorzy wykombinowali, że jak gra w klubie, to może zagra i w domu, a "audiobile" nawsadzali se do łbów, że taki on cudny.
AdFontes jak najbardziej do domu i tak był projektowany, by czarował w domu.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Grudzień 09, 2023, 19:08
Ale chyba nie chcesz powiedzieć, że 9,5 koła za jeden gramofon to jest nadal target didżejka? Drogi się zrobił ten sport, albo może jednak firma nawija makaron na uszy, że są teraz exclusive hajend turbo.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: YanCo w Grudzień 09, 2023, 22:42
Ale 15000pln za nowego edmunda to już ok?
Chcę powiedzieć, że u niemca litr dizla jest za 8,5pln, a u nas 7pln. Pewnie, że taniocha.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Grudzień 10, 2023, 17:23
Nie znam edmunda :) Ogólnie wyznacznikiem wartości powinna być jednak jakość dźwięku, a tę wyceniam w Technics SL 1200GR tak na 4 koła dla produktu raczej masowego. Oczywiście można być gadżeciarzem i siknąć na jakość dźwięku dokładając bajerów, ale w tym gramofonie nic ja z tych bajerów nie skorzystam. W amplitunerze kina domowego łatwiej poświęcić jakość dźwięku dla dodatkowych systemów 3D, multiroom, czy coś. Ja z tych pieśni pochwalnych w gramofonie Technicsa nic nie zyskuje.

Hmm. No właśnie, strasznie się leniwy zrobiłem, ale chyba najwyższy czas rozejrzeć się za innym gramofonem. Denon wypuścił coś takiego. Co ciekawe, też DD:
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: DarthVader w Grudzień 10, 2023, 18:09
Strasznie drogi się ten Technics porobił. Cena kultu, bo, IMHO, w tym przypadku absolutnie nie ma to przełożenia na jakość. Ja swojego (mój gramofon #2) kupiłem daawno temu jeszcze za 1800 pln :) No - z gramofonami zaczyna być jak z dziełami sztuki. Wystarczy kupić egzemplarz o którym krążą legendy, a tak naprawdę nikt nic do końca nie wie, potrzymać ... i już się jest milionerem ;).
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: dyletant w Grudzień 10, 2023, 19:46
OT:
Panowie cena/kwota $$$ nie jest ani wyznacznikiem jakości ani rzeczywistej wartości.

Jest jakąś liczba 'kredytów' po której strony umawiają się zawrzeć transakcje.

Pewnie im większy ładunek emocjonalny uda się upakować w opakowanie tym ona będzie wyższa w myśl zasady 80% zyskow/20% nakładów.

I jeszcze jedna obiektywna prawda. Pierwsza młodość już za nami, więc dostrzegamy zjawisko inflacji. Przykładowy mój chińczyk pioneer/hanpin plx-1000 kosztuje 30% niż jakieś 5 lat temu. Czemu Technics miałby sam siebie chcieć zarabiać mniej?

Podobnie jest z tym denonem. W opisie na stronie zero info technicznych natomiast dowiadujemy się że jest on ekskluzywny.
Jesteś leniwy to wybierz jakiś półautomat :-).
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Grudzień 11, 2023, 09:52
W wielu przypadkach można te kredyty zweryfikować wypożyczając sprzęt typu wzmacniacz, czy kolumny. Odsłuch weryfikuje czy warto wydać worek pieniędzy czy nie warto. W gramofoniarstwie to tak średnio wygląda. Wtedy jesteśmy narażeni na bajkopisarstwo producenta, redaktorów i opinie w internecie.

Co do Denona, można znaleźć dane techniczne, ale parę rubryk im się popierniczyło, co też świadczy o profesjonalizmie.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Stokrotka w Kwiecień 18, 2024, 15:17
Cytat: frywolny trucht w Grudzień 10, 2023, 17:23Nie znam edmunda :) Ogólnie wyznacznikiem wartości powinna być jednak jakość dźwięku, a tę wyceniam w Technics SL 1200GR tak na 4 koła dla produktu raczej masowego. Oczywiście można być gadżeciarzem i siknąć na jakość dźwięku dokładając bajerów, ale w tym gramofonie nic ja z tych bajerów nie skorzystam. W amplitunerze kina domowego łatwiej poświęcić jakość dźwięku dla dodatkowych systemów 3D, multiroom, czy coś. Ja z tych pieśni pochwalnych w gramofonie Technicsa nic nie zyskuje.

Hmm. No właśnie, strasznie się leniwy zrobiłem, ale chyba najwyższy czas rozejrzeć się za innym gramofonem. Denon wypuścił coś takiego. Co ciekawe, też DD:

1200GR to jest lipa.

Taki sobie kupiłem, po renowacji :)
Przyjechał niesprawny, nie działał włącznik zasilania, oraz regulacja obrotów była skokowa.
Naprawiłem włącznik zasilania, oraz potencjometr regulacji obrotów, w godzinę, skasowałem częściowy zwrot za niesprawny, niezgodny, z opisem przedmiot.
Świetna kontrukcja, pełna obudowa, a nie pusta skrzynka, kapitalny slinik z amortyzowanym, o podwójnej konstrukcji, talerzem, bardzo dobre ramię.
Gramofon waży 16 kg, talerz 3kg.
Wow, mierzalny, ma na poziomie 0.01%-0,02% , po ponad 40 latach :)
Denon stosował wtedy własną konstrukcję napędu, min silnik prądu przemiennego. W tym nowym Denonie jest chiński klon starszej konstrukcji silnika Technics.

Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Stokrotka w Kwiecień 18, 2024, 15:32
Była jeszcze wersja L. Czekam na kuriera z Japoni. Zakupy z Japoni to jest hazard ;)
Jak porówna się konstrukcję i wykonanie tego Denona do Technics 1200GR no to jest przepaść, mimo upływu ponad 40 lat.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Stokrotka w Kwiecień 18, 2024, 15:55
Była jeszcze oferowana taka Yamaha, w Japoni, w zajefajnym zestawie, no to też kupiłem.
Świetny model.
Na prawdę nie wiedzę najmniejszego sensu kupowania współcześnie produkowanych gramofonów.
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Stokrotka w Kwiecień 18, 2024, 18:54
Cytat: frywolny trucht w Grudzień 10, 2023, 17:23Ogólnie wyznacznikiem wartości powinna być jednak jakość dźwięku, a tę wyceniam w Technics SL 1200GR tak na 4 koła dla produktu raczej masowego.

Masowy, ze względu na cenę to ona raczej nigdy nie będzie :) 
Ortofon MC20 II Super, Ortofon Valencia, Ortofon Cadenza Bronze/Blue, Audio Technica ART9XI, grają na tym gramofonie w klasie daleko wyższej niż 4 tys.    
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Pboczek w Kwiecień 18, 2024, 19:21
Gerwazy sobie o nas przypomniał. Jak zdrowie?
Tytuł: Odp: Moja przygoda z Technics SL 1200 GR
Wiadomość wysłana przez: Stokrotka w Kwiecień 18, 2024, 21:36
Cytat: Pboczek w Wczoraj o 19:21Jak zdrowie?

Zważywszy na wiek, nie najgorzej