Wczoraj stałem się szczęśliwym posiadam pierwszego w swoim życiu magnetofonu szpulowego. No jakoś tak się złożyło, że trafiłem centralnie w erę kaseciaków. Czas nadrobić zaległości, szczególnie, że wszędzie piszą/ mówią/ trąbią, że jakość dźwięku rewelacyjna. No OK, czas zacząć nauki :) To co ma wspólnego kaseciak ze szpulakiem- rozumiem, jednak wszelkie różnice techniczne w szpulaku są dla mnie czarną magią. Jakieś prędkości, cztery ścieżki itp. Poniżej wrzucam ( w paru odcinkach) zdjęcia mojego egzemplarza i nawet nie mam pewności czy dobrze taśmę poprowadziłem :) Wczoraj na przykład poskarżyłem się, że mi szpula spada ze szpindla i koledzy mieli ze mnie niezłą polewkę, ale o tego typu zawiłościach będzie traktował osobny wątek "Ignorant kupuje szpulaka". Tutaj niniejszym chciałbym zainicjować podobny pomysł jaki realizujemy w temacie wkładek gramofonowych. Tytuł wątku to model, żeby gugiel mógł łatwiej zweryfikować i pozwolić namierzyć wątek komuś, kto ma już ten model lub szuka tego modelu. Może przybędzie kolega do pogadania, może on nam coś podpowie, a może wręcz przeciwnie, on będzie w potrzebie i Ty mu pomożesz?
Wiem, że parę osób ma tutaj szpulaki i nie będę pokazywał palcem ;D
Acha, przy okazji jest konkurs, można opisać swoją zabawkę i coś wygrać: http://audiomaniacy.pl/index.php?topic=760.0
To co? Może parę zdjęć na dobry początek:
Dane techniczne za hifiengine.com ( trochę uzupełnione):
Track system: 4-track, 2-channel, stereo/monaural system
Heads: 1 x record ( GX - szklana), 1 x playback ( GX- szklana), 1 x erase
Motor: 1 x capstan, 2 x reel
Reel size: up to 10.5 inch reel
Tape speeds: 19 cm/s ±0.8% (7-1/2 in.) 9.5 cm/s ±1.0% (3-3/4 in.)
Wow and flutter: 0.03% (7 1⁄2 ips)
Frequency response: 30Hz to 26kHz (7 1⁄2 ips)
Signal to Noise Ratio: 62dB
Total harmonic distortion: 0.5%
Crosstalk: 40dB
Input: 0.25mV (line), 2.0mV (DIN), 70mV (mic)
Output: 0.775V (line), 0.3V (DIN)
Dimensions: 440 x 446 x 241mm
Weight: 17.6kg
Year: 1979-1981
Do poczytania, wrażenia innego użytkownika tego magnetofonu: http://bajker.co.uk/akai-gx-620-nowa-zabawka-w-domu/
i lecimy ze zdjęciami. Zdjąłem tylną ściankę i zajrzałem do środka:
Na drugim zdjęciu poniżej widać, że winyle zeszły na drugi plan :) Moje wrażenia po krótkim obcowaniu. Machina jest ciężka, czy w środku są cegły? Powodują to dwa silniki na szpule w górnej części. Po włączeniu roztacza taki sentymentalny zapach pilśni, kurzu, lamp ( on nie ma lamp przecież?) To zapach młodości :)
Mój egzemplarz wygląda jak z fabryki. Dostałem parę taśm w bonusie, ale w wersji bez nabów ( to niebieskie na pierwszym zdjęciu poniżej). Tak wiem, to droga zabawka i za free nie dają.
Skąd w ogóle pomysł na szpulaka? Pomyślałem o odchamieniu kolekcji CD. Niektóre realizacje są tak powykręcane loudness war-em, że chyba tylko szum taśmy może im pomóc :) Nie tam zaraz wyrzucać CD, ale parę przegrać i na bieżąco słuchać. Coś te pliki DSD, flaki... nie do końca do mnie trafiają :) Drogo jak Wacław, wybór chudy, jakość jakaś taka nieprawdziwa, sztuczna. Zapuściłem więc co dostałem w gratisie do magnetofonu i jakość - tego co nagrał jakiś Helmut- na słuchawkach- natychmiast rozprawiła się z empetrójkami, flakami i CD.
I co teraz? ;D
Kaseciaki wyparły szpulaki, CD wyparł winyl, ale tak wprost- jak posłuchać- to wynik lenistwa i wygodnictwa człowieka.
Bo na pewno nie jakości dźwięku.
Porcja zdjęć z różnymi szpulami. Rozmiar ma znaczenie. Czarne o rozmiarze 26,5 cm są założone od czapy oczywiście. Na obu jest nawinięta taśma. Chodziło jedynie o pokazanie jak rozmiar, forma szpuli, wpływa na estetykę magnetofonu. Pierwsze zdjęcie z nabami nie moje:
(http://audiomaniacy.pl/index.php?action=dlattach;topic=546.0;attach=9638;image)
Magnetofon chodzi cichutko, pewien szum słychać przy przewijaniu, największe pierdyknięcie jest przy włączaniu PLAY :)
Sesja nocna:
Na zdjęciach wnętrza przewija się pieczątka. Poniżej przybliżenie. Rozumiem, że magnetofon był tam serwisowany?
Czyli aż taki bezawaryjny to on nie jest?
Ble, ble, ble... :)
Zrobiłbyś w końcu zrzut jakiego CDka na taśmę i zapodał nam tu co wówczas paczysz ::)
Cytat: frywolny trucht w Grudzień 17, 2015, 18:07Na zdjęciach wnętrza przewija się pieczątka. Poniżej przybliżenie. Rozumiem, że magnetofon był tam serwisowany?
Czyli aż taki bezawaryjny to on nie jest?
To nie tak Arek . W zależności od tego jak go często będziesz używał magnetofon będzie co jakiś czas potrzebował kalibracji . Odmagnesowania głowic czyszczenia itd. Są koledzy którzy to umieją robić sami a są tacy jak ja co tego nie potrafią . Zakłada się że przy częstym używaniu raz do roku przydał by się przegląd.
Pieczęć serwisowa sugeruje że poprzedni właściciel dbał o sprzęt co zresztą widać :)
FRYWOLNY ,CO TAM SŁYCHAĆ ZE SZPULAKA?
Prezes zagląda pod sukienkę na razie ;D Czas na igraszki nadejdzie ;D
Cytat: frywolny trucht w Grudzień 17, 2015, 17:20Na drugim zdjęciu poniżej widać, że winyle zeszły na drugi plan
No właśnie poszła fama że rozdajesz winyle? ;)
Zbieram jeszcze graty. Trzeba było iść po długie kable RCA, dziś przyszła nowa taśma ( można kupić u nas na alegru).
Musiałem się dopytać ( padło na pmcomp-a- dzięki kolego) jaką w ogóle szerokość potrzebuję ;D Czekam jeszcze na puste szpule, no i ciśnienie takie sobie bo pmcomp mnie nastraszył w temacie regulacji BIAS pod każdą taśmę ;D
Czas chyba założyć drugi wątek, tam sobie obgadamy zawiłości techniczne.
Cytat: GregWatson w Grudzień 17, 2015, 20:22No właśnie poszła fama że rozdajesz winyle?
Spokojnie :)
Tracę parcie na śpulaka.
Coś tu węszę za dużo pierdzielenia z tym... :o
A poza tym mam przewspaniałą zabawę z nowymi paciorkami :)
Cytat: masza w Grudzień 17, 2015, 20:41Tracę parcie na śpulaka.
Coś tu węszę za dużo pierdzielenia z tym... :o
Coś Ty?! Wystarczy co jakiś czas przeczyścić tor prowadzenia taśmy i lecisz z koksem :)
No to co mi tu frywolny z biasem pod każdą taśmę wyskaka? :o
Cytat: frywolny trucht w Grudzień 17, 2015, 18:07Na zdjęciach wnętrza przewija się pieczątka. Poniżej przybliżenie. Rozumiem, że magnetofon był tam serwisowany?
Czyli aż taki bezawaryjny to on nie jest?
Firma "Radio-Büttner GmbH" to był sklep zajmujący się sprzedażą sprzętu hifi. W 2004 został zlikwidowany. Może był tam kupiony.
Cytat: rudy-102 w Grudzień 17, 2015, 21:11
Cytat: frywolny trucht w Grudzień 17, 2015, 18:07Na zdjęciach wnętrza przewija się pieczątka. Poniżej przybliżenie. Rozumiem, że magnetofon był tam serwisowany?
Czyli aż taki bezawaryjny to on nie jest?
Firma "Radio-Büttner GmbH" to był sklep zajmujący się sprzedażą sprzętu hifi. W 2004 został zlikwidowany. Może był tam kupiony. NA 99% TAK.
Dziwny sposób zaznaczania swojej obecności przez sklep :o
Znalazłem jeszcze informację, że oni zajmowali się dystrybucją sprzętu na Niemcy. Może sami dostosowywali napięcie w Japończykach do 230V i w ten sposób trafiała tam pieczątka?
Arek, piękny jest :), gratuluję zakupu!
W imieniu AKAI dziękuję ;) Przy czym po firmie do której mam spory sentyment niewiele zostało.
Firma powstała w 1929 r. jako japońskie przedsiębiorstwo. Pierwotnie do asortymentu firmy należały magnetofony szpulowe, kasetowe, wzmacniacze audio, magnetowidy oraz głośniki. Wiele z produktów sprzedawane było w USA pod marką Roberts oraz A&D w Japonii. Pod koniec lat 60. Akai wraz z firmą Tandberg wprowadziło innowacyjny na owe czasy sposób zapisu dźwięku, pozwalający rejestrować szerszy zakres wysokich częstotliwości. W okresie lat 80. Akai było czołowym producentem magnetowidów. W latach 90. firma zmniejszyła swój asortyment sprzętu Hi-Fi. Pod koniec 2004 r. Akai Corporation z powodu bankructwa, zostało przejęte przez singapurskie Grande Group.
Ja też gratuluję i utwierdzam się w przekonaniu że się boję ;)
A gdzie tam. Obsługa gramofonu jest dużo mniej idiotoodporna, jeden błąd i katastrofa- igła ułamana. Kalibracja magnetofonu przy ustawianiu azymutu, kąta prowadzenia, przesięgu, VTA- to mały Miki. Czekają za to robótki ręczne z nawijaniem taśmy, może przycinaniem, może doklejaniem rozbiegówek :) Normalnie ZPT w peerelowskiej podstawówce.
Cytat: frywolny trucht w Grudzień 17, 2015, 22:07Czekają za to robótki ręczne z nawijaniem taśmy, może przycinaniem, może doklejaniem rozbiegówek Normalnie ZPT w peerelowskiej podstawówce.
Czyli masa zabawy :)
Tak i jakie jest ryzyko? Przytniesz kolejne 5 cm taśmy ;D Trzeba jeszcze wiedzieć, że np. Andrzej ma wkładunię, której retiping po złamaniu będzie kosztował więcej jak przedstawiony magnetofon.
No i jak Arek wrażenia z uzytkowania? Ja właśnie przegrywam Buena Vista Social Club z cd na szpule .Tak poglądowo. Fajna zabawa słuchać dźwięk w wejscia i po głowicy .Od razu słychać że taśma zmienia dźwięk . Tu nie ma dyskusji.
Kupiłem dziś płytę CD, tylko po to by ją odchamić dźwiękowo na szpuli :) Za chwilę siadam i działam. Oczywiście to nie powinny być płyty na których jedna piosenka ciągnie sprzedaż całego wydawnictwa. Trza kupić taką, gdzie nie ma potrzeby przewijania i szukania drobinek złota między wypełniaczami. Tak kiedyś nagrywano płyty. Wszystkie piosenki tworzyły całość. Ale i dziś się chyba zdarza. Zaraz sprawdzę płytę "Mamut" Fisz Emade Tworzywo.
Poza tym?
p.s. Paweł walnij autorski wątek o swoim Revox G36. Na pewno ciekawsza maszyna jak moja, warto się pochwalić.
Cytat: frywolny trucht w Grudzień 20, 2015, 13:26
p.s. Paweł walnij autorski wątek o swoim Revox G36. Na pewno ciekawsza maszyna jak moja, warto się pochwalić.
Ok.
Szorowanie kanap za mną...
A w temacie wątku to ja teraz mogę walnąć ale na razie szklanę wzmacniającego płynu.
Na swojego Otari jeszcze muszę poczekać do nowego roku. Wycieczka do Wiednia :-\
Trzymam kciuki, żeby się udało.
Dziś przyszła konfekcja w postaci nab Akai i aluminiowych szpul 26,5 cm. Te naby to całkiem skomplikowane mechanicznie ustrojstwa. Wewnętrznym pierścieniem możemy zacisnąć nabę na szpindlu magnetofonu i nie używać sprężynki na szpindlu. Chwyt jest o wiele pewniejszy. Zewnętrzny pierścień stabilizuje i również dociska do talerza szpulę.
Teraz wyglada naprawdę imponująco :D
I nakładanie szpul jest o wiele łatwiejsze. Tutaj mamy pewną analogię z płytami winylowymi. O wiele łatwiej położyć na talerzu singla z dużą "dziurą" niż LP 12''
Kolejna zmiana anturażu :) Firmowe, aluminiowe osiemnastki. Warto. Ciche, sztywniejsze jak plastikowe.
Nadszedł czas, który czeka każdego szpulomaniaka. Czyszczenie głowic i rolek, czyli toru przesuwu taśmy.
W tym modelu wystarczy odkręcić dwie śrubki osłony głowic i mamy pełen dostęp. Patyczkiem do uszu wyczyściłem głowice, wacikiem pozostałe elementy toru. W roli środka czyszczącego spirytus. Na ostatnim zdjęciu widać ile brudu zebrałem.
p.s. Tak się zastanawiam: Czy spirytus nie postarza gumy? Może rolkę capstain-a powinienem czym innym traktować?
Ja gumę czyszczę benzyną ekstrakcyjną i też się zastanawiam czy nie jest za sucha .
http://www.uni-tech.pl/p2703,plyn-do-czyszczenia-gum-rolek-walkow-docisk-itd-platenclene-100-ml-czysci-i-konserwuje-powierzchnie-gumowe-z-tluszczu.html
Może coś takiego było by lepsze .
Proszę o weryfikacje czy to te dwa potencjometry- pierwsze z lewej- służyć będą do zabawy BIAS-em w celu dostrojenia magnetofonu do rodzaju taśmy?
Na to wygląda. Pamiętaj o strzałkach czyli kierunkach PRków.
Moim zdaniem kręcenie tym na pałę nie ma najmniejszego sensu. To się nazywa ... kalibracja ;). Jak wiesz jak i co robić to kręcisz, jak nie to ... rozregulujesz.
Pozdro
Bawiłem się tym kiedyś...
Dojście jest łatwe. Tylna ścianka papa i już. Te dwa w żółtym kółku.
To nie są PRki. To są cewki o regulowane indukcyjności. Najlepiej kręcić plastikowym narzędziem.
Pozdro
Cytat: frywolny trucht w Styczeń 09, 2016, 18:14Proszę o weryfikacje czy to te dwa potencjometry- pierwsze z lewej- służyć będą do zabawy BIAS-em w celu dostrojenia magnetofonu do rodzaju taśmy?
To nie jest regulacja BIAS. To jest filtr BIAS TRAP do wycinania prądu podkładu tam gdzie nie jest on potrzebny...
Uprzedzając pytanie a gdzie jest regulacja prądu podkładu w tym modelu odpowiadam nie jestem pewien ale to chyba cewki VL2 i VL2b oznaczone Rec Peaking.
pozdrawiam
No tak, to miało być łatwe :o Tymczasem tutaj chcą kręcić tzw. "frequency response trimmers" czyli tymi dwoma najniżej umieszczonymi:
http://www.tapeheads.net/showthread.php?t=32781
Zrobiłem zdalne sterowanie pilotem radiowym do szpulaka Akai GX-625. Działa znakomicie. Można włączać zdalnie: start,stop, pause, przewijanie lewo, prawo.Pilot działa także bez widoczności odbiornika, w całym domu, w innym pomieszczeniu niż magnetofon. Powinno pasować również do rodziny :GX-620, 625, 635,646,636,266, 747... Jeśli ktoś jest zainteresowany, to służę informacją, mogę sprzedać lub wykonać taki moduł. Info na PW.
To znaczy trzymam w dłoni jakiegoś pilota i sobie przewijam na przykład?
No-normalne sterowanie jak w każdym sprzęcie . Przyciskasz -odtwarza, przewija, pauza, stop. Pracuję nad zapisem ,ale muszę zmienić chyba soft w sterowniku, bo trzeba zgrać zapis z pauzą . Na razie jest bez zapisu. Największy problem to wtyczka do fabrycznego gniazda 11 pin. Nowa kosztuje 18 usd+przesyłaka z USA. Ja robię je sam, ręcznie z pinów odzyskanych z lamp oktalowych.
Wiesz co? A załóż w dziale kupię/ sprzedam wątek-ofertę, taką po bożemu, zostaw namiar. Tutaj nie każdy trafi, zajrzy- w końcu mowa o konkretnym modelu, który w dodatku mi zdechł.
OK. Ale bardziej, to chciałbym podzielić się z kolegami pomysłem, niż coś sprzedać . Ale wystawię w tym dziale.
Tak wygląda pilot AC-19 do maszyny. Można trafić na aukcjach od czasu do czasu:
http://www.audioweb.ro/oferte/vizualizare/akai-telecomanda-gx-620-625-f80f90-etc/
Cytat: frywolny trucht w Luty 29, 2016, 20:05mi zdechł
Aj. W takim miejscu zostawić wątek to zbrodnia.
No więc rzeczywiście zamiast ojczulka poszanować, wpadłem w szał nagrywania. Było tego ponad 4 godziny jak pamiętam. Wyłączyłem, trzeba było coś załatwić na mieście, wracam, włączam i stoi. Przewija, ale PLAY ni chu, chu. Stanął Capstan. Trzeci silnik, ten odpowiedzialny za równomierny przesuw taśmy. Magnetofon powędrował do naprawy do Łodzi po ten adres:
Audio-Technik s.c. Usługi elektroniczne
Adres: Jaracza 84, Łódź
Telefon: 42 633 12 92
Po miesiącu był do odebrania. Podobno układy zasilające silnik się popaliły. Żadnych części nie dostałem ( jakaś współczesna moda, kiedyś dostawało się zużyte części na pamiątkę), na kwitku z serwisu tylko hasło naprawa= 300 zł :)
No ale dobra, jak ma działać, to nie ma co się szarpać. Wymiana silnika raczej drożej by wyszła. Tymczasem na forum pojawiła się moda już nie na szpulaki, bo szpulaki, ale szpulaki- koniecznie dwuścieżkowe, a już najlepiej studyjne. Niniejszy mój zakup był w tej sytuacji wtopą czystej wody :) OK, napatoczył się dwuścieżkowiec w Gdańsku, przytargałem na chatę, Akai powędrował na ok. pół roku do garażu. Ładnie zapakowany. Pomyślałem, że niech sobie stoi i nabiera wartości. Tymczasem stała się rzecz dziwna. Teac X-1000 M, maszyna z innej półki, zaawansowana elektronicznie, technologicznie- nie przyjęła się. Tak jak biliśmy się z synem, by sobie pociągać taśmę na prostym Akai, tak zapał do szpuli przy Teac-u malał. Wczoraj Akai wrócił z banicji. Gra naprawdę niewiele gorzej, może nawet bardziej inaczej niż gorzej, ale jakoś tak to wszystko jest zrobione, że chce się bawić, krecić szpulę. Dziwne, nie? Zawsze myślałem, że jestem gadżeciarzem i maszyna z wyżyłowanymi parametrami, tysiącem guzików, funkcji powinna być mi bliższą. Chyba się starzeję. Acha! Czterościeżkowce zasługują na to by ich słuchać! Cztery Pory Roku lecą.
Do tego magnetofonu była produkowana osłona przeciwkurzowa na szpule i tor prowadzenia taśmy. Od czasu do czasu bywają na jebaju w różnym stanie. Z reguły w okolicach 700 zł. Czyli sporo jak za kawałek pleksy. Reagując na zapotrebowanie, firma z Rygi wpadła na pomysł, że będzie robić osłony przeciwkurzowe. Widać, że największy problem technologiczny sprawia jej wykonanie łuków. Firma robi więc albo jakieś kształty sześciokątne ( o wątpliwej esytetyce), albo dochodzi do innych dziwnych rozwiązań. Za cenę oryginalnej pokrywy. Na zdjęciu poniżej pokrywa, która jest przeciwieństwem oryginału. Nie chroni taśmy na szpuli, za to uniemożliwia sterowanie magnetofonu. To znaczy z oryginalną osłoną można było normalnie użytkować magnetofon, a tu się nie da. Jeszcze gorzej sytuacja wyglądać będzie z nałożonymi mniejszymi szpulami, albo bez szpul. Piękna dziura u góry zaprasza kurz. 750 zł z przesyłką :o Mhm
http://www.ebay.co.uk/itm/141833217731?clk_rvr_id=1098471232635&rmvSB=true
A może osłona ma chronić przed kotem, żeby nie pogryzł taśmy? Nie DUST COVER a CAT COVER?
A tak w ogóle to co się stało temu teacu? :o
On z czasem sczerstwiał czy od początku grał (jak wynika z Twoich wpisów) tak sobie?
Raczej chodzi o skomplikowaną eksploatację. Od samego nakładania taśmy można osiwieć.
Dźwiękowo kopia do oryginału wychodziła niemal 1:1 czyli jak CD był potraktowany loudnes war, to jednak kopia nadal była mało romantyczna ;D
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 23, 2016, 15:13Raczej chodzi o skomplikowaną eksploatację. Od samego nakładania taśmy można osiwieć.
Żebym nie miał praktycznie tego samego to może i bym uwierzył.
Pierwszy raz zajęło mi to z 10 minut :D ale teraz to kilka sekund.
Arek, to ja wpadnę po niego i jak mnie przekona to odkupie od Ciebie ;)
Jeśli uznać, że Tascam 32 ma taki sam tor prowadzenia, to można uznać, że one wszystkie szpulaki mają praktycznie taki sam tor prowadzenia taśmy ;) Ot, zawsze trzeba przewlec taśmę przez 5-6 punktów.
Ale to nie jest temat ilości punktów, tylko poszczególnych odległosci- co daje nam lepszą lub gorszą ergonomię. Zacznijmy od tego, że osłona głowic w Akai jest przeźroczysta, a w Tascamie można ją podnieść i widać jak się taśma układa. W Teac-u jest to totalnie zabudowane (sam tor rozciągniety niemal na całą szerokość magnetofonu). Jeszcze jakby leżał. Ale stoi. Rolki dociskające są blisko osłony, co utrudnia nakładanie taśmy. To odległości pomiędzy poszczególnymi punktami powodują, że coś się robi łatwiej lub trudniej. No i na koniec morderca ergonomiczny Teac'a. Lewy napinacz w Akai. Pomimo luzu na taśmie, nie pozwala na spadanie kolejnych zwojów taśmy z lewej szpuli. Prawy też jest duuuuży, ergonomiczny, ma olbrzymi zasięg pracy i to pomaga. Te drobne szczegóły powodują, że taśmę na Akai chyba dałbym radę założyć po ciemku.
Co do Teac'a. Niech sobie dojrzewa. Popatrzcie ile wołają za takiego z literką M ( dwuścieżkowy) za Wielką Wodą :)
http://www.ebay.co.uk/itm/291883930284?clk_rvr_id=1098513183026&rmvSB=true
Poniżej zdjęcie zabójcy ergonomicznego:
Zdjęcie nr 11 z linku do aukcji ;)
Sporo tego przykisili.
Tutaj od 6 minuty jak się zakłada taśmę w GX-625 ( różni się od mojego elektronicznym licznikiem)
Rozumiem, że Teac ma profesjonalniej zrobione, że równiej ciągnie. Ale ja nie czuję, by ten ciągnął nierówno ;D