Drodzy koledzy
Ostatnio będąc w pracy na nocnej zmianie jak zwykle mialem duzo czasu do przemtsleń, tym razem tematem była fascynacja utworami zespołu Pink Floyd.
Miliony osob na swiecie są zafasyowane tą muzyką a ja przez lata nie mogłem sie do niej przekonać. Prubowalem podchodzic do kawałkow Pink Floyd wiele razy i za każdym razem rezygnowałem.
Może gdzieś robie jakis błąd może czegoś nie rozumiem, że nie moge sie przekonać do Floydow.
Z drugiej jednak strony jak słucham niektorych kawałkow to są zaj...., a może zblirza sie czas ich polubienia może po 40stce to ten czas? Miliony osób nie może sie mylić. Teraz własnie słucham sobie Pink Floyd " best songs ever" na yt i podoba mi się. Prosze o radę, ale nie w stylu że widocznie nie gustuje w takiej muzyce bo to nie prawda, ta muzyka moim zdaniem to źródło czystej Muzyki przez duże M. Nie jakies tam teraźniejsze smuty. Uświadomcie mnie to już ten czas nadszedł...
Wysłane z Sony
Cytat: amati74 w Listopad 29, 2016, 19:21a może zblirza sie czas ich polubienia może po 40stce to ten czas?
U mnie fascynacja PF wystąpiła jak miałem 12 lat czyli 37 lat temu i tak mi do dzisiaj pozostało. Nie wyobrażam sobie codziennego słuchania muzyki bez PF. Jak coś nie wchodzi od pierwszego słuchania to może nie ma sensu tak na siłę.
U mniej więcej jest tak samo, tylko że nie codziennie, ale za to często. Jak pierwszy raz usłyszałem to mnie zelektryzowało.
U mnie było z PF dziwnie.
Generalnie jako dzieciak to znałem chyba tylko ścianę. Szaleństwa nie było.
Jakimś cudem (okoliczności dokładnie nie pomnę) dostałem bilet na słynny koncert Watersa Tha Wall w Berlinie w 1990r.
To był przełom. Oszalałem na ich punkcie i szaleństwo trwa do dzisiaj.
Łykam bezkrytycznie każdą ich płytę. Nawet te powszechnie uważane za gnioty.
Czyli nie tyle sama muzyka do mnie przemówiła co cała atmosfera jaką zastałem wówczas na koncercie. A trzeba pamiętać, że był to koncert uznany za jeden z najlepszych ever :D
Cytat: masza w Listopad 29, 2016, 20:26Nawet te powszechnie uważane za gnioty.
A są takie???:) No może Endless River...
Cytat: octagon w Listopad 29, 2016, 20:43A są takie???:) No może Endless River...
Wstyd to postawić obok innych tytułów Pink Floyd.Mogli panowie pod własnymi nazwiskami to wydać.Nie byłoby takiego obciachu.Do tej pory nie udało mi się tego wysłuchać do końca i boję się,że życia braknie :)
Floydów słucham od 4 klasy podstawówki, z różnym nasileniem. Oczywiście pierwszy był The Wall. Pamiętam jak odkrywanie kolejnych płyt było pewnego rodzaju przygodą. Jako młokos myślałem, że wszystkie albumy będą w stylu The Wall:) Nie zapomnę jak pierwszy raz słuchając DSOTM byłem rozczarowany i po usłyszeniu zegarów, płytę odłożyłem na półkę i wróciłem do niej dopiero po kilku latach zakochując się w niej z miejsca. Także wydaje mi się, że to kwestia jakiejś wewnętrznej dojrzałości. U niektórych przychodzi wcześniej u niektórych później:)
A do mnie na wakacje przyjeżdżał w latach 80-tych kolega ze Stanów (Polak). Jego mama w ramach rewanżu zawsze pytała? Co przywieźć? Zawsze prosiłem o kasety magnetofonowe.
W któreś wakacje przywieźli mi kilka kaset - m.in. Pink Floyd (jeszcze ten z Sydem Barretem).
Potem już poszło...
A'propos gniotów: powszechnie uważany za gniot jest album Final Cut (pożegnalny Watersa). Ja ten album uwielbiam.
Cytat: paul_67 w Listopad 29, 2016, 20:50Wstyd to postawić obok innych tytułów Pink Floyd.
Bluźnierca >:(
Cytat: paul_67 w Listopad 29, 2016, 20:50Wstyd to postawić obok innych tytułów Pink Floyd.Mogli panowie pod własnymi nazwiskami to wydać.Nie byłoby takiego obciachu.Do tej pory nie udało mi się tego wysłuchać do końca i boję się,że życia braknie
Aż tak krytyczny nie jestem, ale to fakt, trzeba przyznać, ze Endless jest najsłabszym albumem w dorobku Floydów:)
No to ja do ostatniej jeszcze nie dojrzałem :)
Cytat: Gelo5 w Listopad 29, 2016, 20:53A'propos gniotów: powszechnie uważany za gniot jest album Final Cut (pożegnalny Watersa). Ja ten album uwielbiam.
Jeden z moich ulubionych:) Zresztą, wszystkie są jednymi z ulubionych:)
Endless River to bonus na do widzenia. Fajny bonus. Nie wracam do tej płyty ale dobrze, że jest.
tak gdzies 40+ lat temu usłyszałem Money i to był jedyny utwór PF, który mnie wtedy zainteresował. Byłem na etapie hard'n'heavy (Budgie, Sabbaci, LZ) i cała reszta DSOTM była dla mnie za miękka. Aż kiedyś usłyszałem Meddle i odpadłem. Potem już poszło gładko. Każdy dźwięk PF mi pasował. Aż do Animals. The Wall ukazało się jak już goniłem w strone punk/new wave i różnego rodzaju tzw. awangardy (Residents i cała scena Ralph Records). Bardzo lubię niedocenianą Obscured By Cluds. Numer jeden Meddle, dwa...hmm, chyba OBC, trzy AHM i Animals.
Zaczeło się jak miałem 35l od The wall a teraz lubię wszystkie.
Cytat: octagon w Listopad 29, 2016, 20:57A'propos gniotów: powszechnie uważany za gniot jest album Final Cut (pożegnalny Watersa). Ja ten album uwielbiam.
Jeden z moich ulubionych:)
Uwielbiam !
OOOO, dobrze prawisz elem. Ja do dzisiaj też lubię Budgie i tego typu kapele z tamtych lat.
Pink Floyd to przede wszystkim ..... wszystko co nagrali oprócz wiadomo czego :)
Po death metalu wróciłem do hard rocka i zmierzam w stronę Jazzu :)
Floydzi czy Stonesi to kapele do których zawsze wracam po jakimś czasie . Są okresy że nie słucham i mnie irytują a są takie że słucham wszystko co mam dzień za dniem :) . Kapela która nie jest obojętna o to coś znaczy .
Też nieśmiało zmierzam do jazzu ale miałem inny start i nadrobić muszę z progiem a i o klasykę co raz częściej zahaczam.
Ja tak jak kolega kefas zacząłem ich słuchać jak miałem gdzieś 35-37 lat. Wcześniej zupełnie to do mnie nie przemawiało. Lubię okres od Meddle do The Wall.
Gdyby naście lat temu kolega nie oddał by mi swoich kaset m/innymi z floydami ciekawe czego bym dziś słuchał?
Ot romatyczno-wspomnieniowo się zrobiło.
Odpowiem koledze amati74 - tak, to już czas!
Tylko nie słuchaj na YT a u siebie w domu i nie od "The Best" tylko od jakiejś pełnej płyty.
PF -ów "chyba" powinno się słuchać całych płyt - one stanowią całość
Nie zaczynaj od Endless...... :P
Proponuję The Wall ja tak miałem potem było DSOTM i The Final Cut a potem to już poleciało.
Proponuję WYWH 8)
Cytat: merlin1973 w Listopad 29, 2016, 21:39
Cytat: Gelo5 w Listopad 29, 2016, 21:26nie od "The Best"
a coś takiego jest???
Owszem, trzy takie składanki powstały :) Najlepsza była "ECHOES" , 4LP , 2 CD
https://www.discogs.com/Pink-Floyd-Echoes-The-Best-Of-Pink-Floyd/release/374329
the best
Cytat: Gelo5 w Listopad 29, 2016, 21:26Nie zaczynaj od Endless...... :P
To ja jakiś pogięty estetycznie jestem ala ta płyta jest świetna :o
Budgie to kochał Stary,ech coś nie mogę tego Piotrka przeboleć... :(
Co do PF,to oczywiście pierwsza była ściana,słuchana z patefonu Bernard,za pośrednictwem Finezji i Altusów,szaleństwo,klęczałem przed tą płytą a potem dopadło mnie Iron Maiden i PF słuchałem okazjonalnie. Nr1 to Meddle,potem Animals,następnie WYWH,DSOTM i cała reszta. Co do Endless to ja przesłuchałem parę razy,ale winyla kupię jak będzie po 50 zyla ;D
Pink Floyd poznałem z polskiego singla. Było to Money i ruszyło mnie to tak średnio. Zresztą do niedawna uważałem The Wall za taką sobie płytę. Tak naprawdę ruszyło mnie kilka lat później WYWH i poszło... Płyty z Sydem a potem cała reszta. Początkowej fascynacji dopełnił film Echa i wiedziałem, że muszę mieć ich wszystkie płyty. Dla mnie kilka płyt PF to dzieła epokowe a reszta, magiczne i wspaniałe. Epokowe to właśnie Echa, Meedle, DSOTM, WYWH. Równie długo co do The Wall nie mogłem się przekonać do The Final Cut. Ale dziś słucham tej płyty z przyjemnością.
Na początek przygody z muzyką PF polecał bym koncert Pulse, myslę, że po tej płycie będziesz wiedział wiecej o PF.
Jak zmarł Richard okładkę Endless mam na tapecie telefonu a płytę lubię
Ok jutro ide do sklepu na zakupy i cos napewno do domu przytargam
Sony
Dzis słuchalem Floydow dwa razy i powiem ze nieźle grają szczegulnie ten kawalek z dzwonami mi sie podobał no i oczywiscie the wall, money itd
Sony
Cytat: amati74 w Listopad 29, 2016, 22:21To co proponujecie na start zeby bylo ciekawie
Żeby było ciekawie, to proponuje od początku. Zobaczysz jak ewoluowali ;D
Przypomnialem sobie wlasnie ze w mlodosci oglądałem film The Wall i bardzo mi sie podobalo.
Sony
Cytat: elem w Listopad 29, 2016, 22:26
Żeby było ciekawie, to proponuje od początku. Zobaczysz jak ewoluowali ;D
A ja akurat nie lubię początku, kilka razy słuchałem i nie :)
Jakbym miał zaczynać od początku, to na pewno dziś nie słuchałbym PF.
ok, tez nie zaczynałem od początku. Ale pierwsze płyty zawierają fantastyczne kompozycje. Kiedy grali je w czasach swej sławy to brzmiały bardzo świeżo.
Elem na pewno, moze musiałbym sobie przypomnieć te płyty. Tak mi sie skojarzyło. Kiedyś czytałem, ze większość artystów nagrywa pierwsza, druga płytę super, a potem lipa. Z pewnoscia tak tu nie jest, ten okres co podałem powyżej to moim zdaniem perfekcja tego zespołu i gatunku.
Bardzo lubię tez lata 80-te w muzyce, bo wtedy dorastałem. Słucham teraz bardzo duzo The Cure i Siouxsie And The Banshees. Moim zdanie to tez kapele, których pierwsze płyty, hm moze nie są złe, ale bardzo inne od późniejszych, szczytowych osiągnięć, jak pornography czy disintegration w przypadku Cure, czy Hyeana i Peepshow w przypadku Siouxsie (kurczę nie mogę przestać ich ostatnio słuchać)
Na TVP kultura właśnie leci koncert Pink Floyd
Wysłane z mojego F3311 przy użyciu Tapatalka
Się ogląda.
Też się ogląda. Dzięki za cynk.
Do usług 😁
Wysłane z mojego F3311 przy użyciu Tapatalka
Właśnie dziś żona moja ukochana zakupiła mi pierwszą moją płytę Pink Floyd. Będzie jutro sluchana
(http://uploads.tapatalk-cdn.com/20161218/4816ca317aac32347ddcb873df3a7ba5.jpg)
Artur
Jutro?
Siadaj dzisiaj razem z żoną i..... słuchajcie....
To prawda. Ten album potrzebuje ciszy, ciemności i spokoju 8)
Wiem ale muszę dziś choinkę z dzieckiem ubrać a wolał bym się wsłuchać w tą płytę a dziś córka podekscytowana więc ani ciszy ani skupienia nie będzie. Poza tym moją nową płytę czeka jeszcze kąpiel obowiązkowa.
Artur
a przed snem ?
jak dziecko uśnie ? ;D
kąpiel to przecież chwila :D
No może i racja mm 😁
Artur
Nie daj się wkręcić ;D
Bo śpiącemu dziecku niespodziankę może przynieść utwór Time ;D
Haha wszystko fajnie tylko tak okładka z takiego satynowo matowego papieru i bardzo ślady palcow widać przy każdym dotknięciu
Artur
Nie masz audiofilskich rękawiczek typu "Mickey Mouse" ? ;D ;D ;D
No będę musiał nabyć takowe.
Artur
to znaczy ze dziś ze słuchania nici ? ;D
Nie no dla płyta będzie macana czystymi rękami a okładka jak bułkę przez bibułke
Artur
Jak posłuchasz napisz jakie wrażenie wywarła muzyka z.... ciemnego winylowego krążka :)
Muszę tą płytę przesłuchać ze 3 razy bo nie łatwo przynajmniej dla mnie ją okiełznać. Gra pięknie muzyka wypełnia cały salon, jest wszędzie dlatego może na razie ciężko mi się skupić i ją ocenić. Tak jak to kiedyś powiedział inżynier Mamoń że to poprzez reminiscencje nie może mu się podobać muzyka którą pierwszy raz słyszy. Strona A troszkę ciężka ale już strona B od razu trafiła w moj gust. Ta sytuacja dobrze rokuje bo pyta która odkryje przed słuchaczem wszystkie smaczki za pierwszym odsłuchem potem już może nie zadziwić czymś nowym, ciekawym, tym co się odkrywa przez wielokrotny odsłuch, a co powoduje że nagle doznajemy olśnienia że odkryliśmy znów coś nowego w utworach.
Muszę tej płyty posłuchać jeszcze na słuchawkach ze szklaneczką whisky w mroku jesiennego wietrznego wieczora.
Na chwilę obecną powiem że strona B jest niesamowita 110% w moim guście.
Jedno mnie w tej płycie irytuje, dla czego ta płyta 💿 jest taka krótka
Artur
Koledzy nie oceniajcie mnie zbyt krytycznie jeszcze mam za mało wiedzy muzycznej mogę powiedzieć że jeszcze w pieluchy sikam w tym temacie ale odsłuch czyni mistrza.
Artur
Rozkoszuj się rozkoszuj, bezcenne uczucie :)
Jak strona B zachwyca, to jesteś na dobrej drodze aby kupić następne.
Kupię, zaraz po swietach to jest pewne, właśnie moja 5 letnia córcia poprosiła mnie żebym jeszcze raz włączył stronę B i razem słuchamy sobie przy kolacji
Artur
Cytat: amati74 w Grudzień 19, 2016, 20:28żebym jeszcze raz włączył stronę B i razem słuchamy sobie przy kolacji
"Money" :) :) :)
Money wymiata
Artur
Znaczy,że słuchasz ją pierwszy raz? :o
A ja myślałem , że na winylu ją odkrywasz a znasz z CD ;)
Nie, nie znałem tej płyty jak również i innych płyt tego zespołu . Tak jak pisałem wcześniej w innym temacie Pink Floyd odkrywam dopiero teraz wcześniej jakoś nie było mi po drodze z nimi, nie mogłem się przekonać ,teraz prawdopodobnie przyszło to z wiekiem. Zawsze ciekawego mnie dlaczego ludzie tak kochają Pink Floyd i sam na własnej skórze chce się o tym przekonać, myślę że to przyjdzie mi z łatwością gdy już odsłuchałem tą płytę. Przekladam płytę z jednej strony na drugą i sprawia mi wielką przyjemność słuchanie tych utworów.
Płyt winylowych słuchałem od dziecka i fascynacja nimi nigdy mi nie przeszła nawet po zachłystnięciu się formatem cd który teraz uważam za suchy zimny przekaz. Teraz właśnie odkrywam na nowo muzykę na winylach. To jest dobry powód/moment by odkrywac muzykę od nowa.
Artur
Płyta naprawdę zajeb.... ,zespół nie trzeba reklamować :)
Ja też odkrywam nowe brzmienia, z wiekiem zmieniają się upodobania muzyczne.
Chociaż ja od zawsze słucham rocka symfonicznego ,polskiego jak i zagranicznego:)
Zwróć uwagę ze ten zespół ma swój wątek,
więc większość materiału przez niego nagranego na kolejnych albumach jest "znakomita" :) :)
Może powinieneś pomyśleć o jakimś "Pink Floyd discovery" ;)
A jest coś takiego na winylach? W cenie nie powalającej z nog
.?
Artur
Ja mam wersję na CD, ale zapytaj profesora Goog......a
Box zawiera 14 studyjnych albumów PF
Ja go kupawałem przed wydaniem "The Endless River" więc tego nie ma
Co do ceny - jak znadziesz w jakimś sklepie
to sobie ocenisz czy cię stać , czy chcesz tyle wydać ;)
Box CD "Discovery" nie jest już dostępny w sklepach. Nigdy też nie został wydany na LP.
Amati, spokojnie kupuj pojedyńcze płyty :) Jeśli spodobała Ci się DSOTM, to kup poprzednią i następną, czyli Meddle i Wish You Were Here.
Cytat: malg w Grudzień 19, 2016, 22:52
Ja mam wersję na CD, ale zapytaj profesora Goog......a
Box zawiera 14 studyjnych albumów PF
Ja go kupawałem przed wydaniem "The Endless River" więc tego nie ma
Co do ceny - jak znadziesz w jakimś sklepie
to sobie ocenisz czy cię stać , czy chcesz tyle wydać ;)
Dyplomatyczna odpowiedź [emoji12]
Artur
Cytat: elem w Grudzień 19, 2016, 23:38
Box CD "Discovery" nie jest już dostępny w sklepach. Nigdy też nie został wydany na LP.
Amati, spokojnie kupuj pojedyńcze płyty :) Jeśli spodobała Ci się DSOTM, to kup poprzednią i następną, czyli Meddle i Wish You Were Here.
Tak też zamierzam zrobić.
Artur
zajrzyj tu:
http://audiomaniacy.pl/index.php?topic=1686.msg129714;topicseen#msg129714 (http://audiomaniacy.pl/index.php?topic=1686.msg129714;topicseen#msg129714)
Merlin pokazał PF na vinylu
Miałem poczekać do nowego roku ale jak żona zajmie się swietami to może uda mi się kupić wcześniej WYWH
Artur
Cytat: amati74 w Grudzień 20, 2016, 00:14
Miałem poczekać do nowego roku ale jak żona zajmie się swietami to może uda mi się kupić wcześniej WYWH
Artur
Czyli wszyscy to samo: żona, żona, żona :). Kup żonie pirscionek a sobie i dziecku...
A może zamiast pierścionka kupię jej nowy gramofon cena będzie podobna bo byle czego ym jej nie kupił, a jak powie że się jej gramofon nie podoba to powiem że ja go przyjme z chęcią zmarnować się nie może, myślę że to dobry pomysł 💡
Artur
No! I prezentów sie nie oddaje - zostają w domu.
Ja teraz też muszę przekonać żonę, że kolumny czas zmienić. Mam już gotowe (stoją w firmie) i nie wiem jak jej to delikatnie wytłumaczyć :) . Ach te baby ;D, ale co bez nich jest warte życie?
Powiedz ze ci Mikołaj kolumny przyniósł chyba żona wierzy w Mikołaja a Mikołajem może być jakiś nieznany żonie twój znajomy albo jeszcze lepiej poproś szefa niech ci je przywiezie do domu w prezencie. Podaruj ci te kolumny bo ceni twoja pracę i zasługujesz na te kolumny. Żona będzie dumna z ciebie
Artur
Będę musiał podjechać po nową płytę Pink Floyd do sklepu Sainsurys bo tam PF tańsze o £6 niż w muzycznym, pogłupieli z tymi cenami
Artur
Cytat: amati74 w Grudzień 20, 2016, 14:15
Powiedz ze ci Mikołaj kolumny przyniósł chyba żona wierzy w Mikołaja a Mikołajem może być jakiś nieznany żonie twój znajomy albo jeszcze lepiej poproś szefa niech ci je przywiezie do domu w prezencie. Podaruj ci te kolumny bo ceni twoja pracę i zasługujesz na te kolumny. Żona będzie dumna z ciebie
Artur
Najgorzej, że nie mam szefa :)
To powiedz żonie że jako szef musisz się jakoś prezentować w oczach innych ludzi z tymi nowymi kolumnami nowe lepsze kolumny wyższy poziom posiadania i statusu jak Mercedes czy Ferrari uzasadnij odpowiednio że to co prawda nie dorównuje jej urodzie ale nie chciałbyś się czuć gorszy
Artur
[emoji13]
Dziś dostałem, a właściwie kupiłem pierwsze skandynawskie wydanie "The Wall". Okładka ma sticker i ładny laminat/ lakier..? Jednak najważniejsze jest tłoczenie, a to okazuje się być bardzo dobre. Teraz muszę zapolować na DSOTM, najlepiej w identycznym wydaniu. ;)
7C 156-63410/11 Sweden 1979
Miałem kiedyś takie, zostawiłem niemieckie:) Z resztą dla mnie niemieckie gra lepiej niż UK...
To szwedzkie jest bardzo dobrze wytłoczone. Zresztą jeśli będzie okazja to polecam zakup, zwłaszcza że tanio można wyrwać. ;) Moje kosztowało w przeliczeniu +/- około 10 euro.
Cytat: wojtek41 w Marzec 27, 2017, 21:46kupiłem pierwsze skandynawskie wydanie "The Wall".
Masz jakieś inne do porównania?
Ja porównywałem tylko niemieckie z holenderskim i wydaje mi się, że holenderskie jest trochę lepsze.
Pierwsze z US i chyba pierwsze japońskie. Tylko gdzie ono jest...? :o
Cytat: wojtek41 w Marzec 27, 2017, 22:04Pierwsze z US i chyba pierwsze japońskie.
Bogacz :)
Rozumiem, że masz niemieckie :D
Nie. Mam holenderskie.
Zastanawiałem się jeszcze, czy kupić sobie najnowsze wznowienie, ale jeszcze nie kupiłem.
Poprzednie wznowienia Floydów były ok ? Sam się zastanawiam... ::)
Może Was zdziwię, ale dla mnie The Wall to najgorsza płyta Floydów. Po prostu komercyjny gniocik. Floydów zacząłem słuchać w pierwszej połowie lat 70 i twierdzę, ze najlepszą płytą jest Wish you were here. Nie rozumiem fenomenu The Wall... dla mnie to taka sama zapowiedz końca jak And then we wrere three w przypadku Genesis.
Pozdrawiam.
Cytat: wojtek41 w Marzec 27, 2017, 22:11
Poprzednie wznowienia Floydów były ok ? Sam się zastanawiam... ::)
Tak, tylko że mnie rozczarowało ostatnie wydanie "Wish You Were Here". W porównaniu do niemieckiego tłoczenia z epoki brzmi sporo gorzej.
Każdy ma swoje zdanie. :) Dla mnie najciekawsi byli jeszcze przed DSOTM.
Cytat: rudy-102 w Marzec 27, 2017, 22:19Tak, tylko że mnie rozczarowało ostatnie wydanie "Wish You Were Here". W porównaniu do niemieckiego tłoczenia z epoki brzmi sporo gorzej.
Czyli zostanę przy tym co mam. Plus okazje takie jak dzisiaj. Nie ma ciśnienia. :)
Cytat: cafedelmar w Marzec 27, 2017, 22:16Po prostu komercyjny gniocik.
Ach nie. Czuć tam megalomaństwo Watersa aż do bólu, ale lubię ją.
Cytat: wojtek41 w Marzec 27, 2017, 22:21Plus okazje takie jak dzisiaj.
No właśnie. Tego natłoczono w milionach sztuk i gdzieś jeszcze leżą te NM i na nas czekają :).
Rudy. Jak wypada w nowym wydaniu "Final Cut" ? Wielu jej nie znosi, a ja bardzo lubię. :)
Mam tylko to nowe wydanie, a porównać mogę wyłącznie z kasetą nagrana kiedyś tam.
Sorry.
Przestań. Ważne są Twoje odczucia. Fajnie wytłoczona ?
Tłoczenie jest w porządku i miło się tego słucha. Żadnych negatywnych niespodzianek. Natomiast poligrafia dała trochę nogi bo mocno przesadzili z kontrastem. No chyba, że oczy mi się starzeją i tylko wydaje mi się, że kiedyś lepiej to wyglądało. :)
Lepszego mastera w życiu nie słyszałem
(http://www.hifi.pl/ogloszenie/cdgrf/ol4ii94es.jpg)
Nie mam. Ale poszukam.. ;)
Cytat: wojtek41 w Marzec 27, 2017, 22:20
Każdy ma swoje zdanie. :) Dla mnie najciekawsi byli jeszcze przed DSOTM.
Dla mnie również. DSOTM, którą lubię to przy poprzednich płytach dyskoteka ;) Po niej było już tylko gorzej - nie ma płyt, które w całości byłyby dobre i równe. To oczywiście moje zdanie.
Cytat: bum1234 w Marzec 28, 2017, 09:46
Dla mnie również. DSOTM, którą lubię to przy poprzednich płytach dyskoteka ;) Po niej było już tylko gorzej - nie ma płyt, które w całości byłyby dobre i równe. To oczywiście moje zdanie.
o ile świetna, choc niespójna jest DSOTM, to WYWH jest chyba najbardziej spójna i równa ze wszystkich, wg Ciebie, która?
Najbardziej spójna? No chyba to oczywiste Atom Heart Mother :P. Czy najlepsza oczywiście rzecz gustu. Mnie zadziwiła na swój sposób połączeniem rocka i "klasyki". Nie jest to oczywiście dzieło na miarę Mozarta ale wnosi pewną świeżość i ... lekkość podejścia muzyków rockowych do tematu - można przywołać chociaż Alan's Psychedelic Breakfast. Zgoda nie jest to też Lutosławski ale moim zdaniem odkrywcze.
Wcześniejsze płyty z Sydem Baratettem dobre. Nie zawsze "wchodzą" w ucho.. podobno muzyka po LSD smakuje inaczej ::) ale Interstillar Overdrive czy Heart of the Sun robi klimat.
Nie zgodzę się, że the Wall to komercja ... prędzej The Final Cut, nieco powótrzenie The Wall z innej pespektwy no i może jako odpowiedz na niezadowolonych z konfliktu falklandzkiego.
Ulubiona płyta? Nie wiem którą bym zabrał na bezludną wyspę .. każda ma lepsze i gorsze momenty. Jedną z ciekawszych dla mnie jest na pewno Animals (niestety winyl z uwagi na rysy musiałem odesłać do Amazona). A co powiecie na Middle?
Ilość klimatów jest jaką proponuje PF na pewno różnorodna i jeśli da się im szanse, trafi się nastrój z utworem to można znaleźć coś dla siebie.
Jakość tłoczeń i realizacji to oczywiście osobna kwestia. Pamiętam jak dziś jakie wrażenie wywarł na mnie koncert Live at Pompeii słuchany/oglądany w latach 80 na tv mono:).
Byłbym jednak hipokrytą gdybym powiedział, że CD MFLS Th Wall Maszy nie chciałbym dotknąć.. posłuchać. Masza dasz "powąchać" na żywo? :D.
Cytat: dyletant w Marzec 28, 2017, 10:32Byłbym jednak hipokrytą gdybym powiedział, że CD MFLS Th Wall Maszy nie chciałbym dotknąć.. posłuchać. Masza dasz "powąchać" na żywo? :D.
Nawet mogę szczelić jej rippa do flaca ;D
Trafiłoby się jak ślepej kurze ziarno 8).
O, co do AHOM zdecydowanie zgoda, spójna, ale brakuje mi tam czegoś, nie wiem czego. Meddlle.. Echoses wywala z butów :) Animals budzi mieszane uczucia, raczej pozytywne, ale produkcje Ummagumma i wcześniejsze, jak dla mnie zbyt duża psychodelia, nie moje narkotyki, ale uwielbiam set the controls.. ;) Obscured by Clouds zapowiada już brzmienie DSOTM. Jakoś nie podzielam zachwytu Barretem, ale jestem z tych, dla których Pink Floyd to gitara i głos Gilmoura, solowe produkcje, a szczególnie ciagłe męczenie The Wall przez Watersa powoduje u mnie ból zębów i mdłości :)
Cytat: cafedelmar w Marzec 28, 2017, 10:53Jakoś nie podzielam zachwytu Barretem, ale jestem z tych, dla których Pink Floyd to gitara i głos Gilmoura, solowe produkcje, a szczególnie ciagłe męczenie The Wall przez Watersa powoduje u mnie ból zębów i mdłości
I tu dochodzimy do momentu, gdzie nikt nie będzie nam mówił, że czarne jest czarne a białe jest białe:). Jakiekolwiek by nie było mamy pomiędzy tymi skrajnościami całą paletę szarości. Lubię gitarę Gilmoura - robi klimat. Mi osobiście jenak A Momentary Lapse of Reason nie podszedł.. czekałem ich płytę po rozpadzie i w końcu wyszła... I co? .. i nic takie rocko koko. Co innego The Division Bell - tu już było znacznie lepiej:).
Miałem okazję być na koncercie Watersa na stadionie Gwardii i niedawno w Łodzi. Czułem się niemal jakby ponownie runął mur :) - nie musiałem kombinować jak uciułać na bilety do Berlina . Zagrali na naszej polskiej ziemii!
Można Watersa nie lubić ale jak on w tym wieku japę drze! - i nie fałuszuje. W między czasie Gilmour pojawił się w rodzimym Gdańsku na koncercie Solidarności. Znowu szał! .. i rozczarowanie. To nie nagłośnienie szwankowało. Tylko David lekko zawodził. Jako gitarzysta jest pewnie ciekawszy niż Waters ale rasowym wokalistą to nigdy nie był.
A co powiesz na "Is There Anybody Out There?" - też powoduje ból zębów? czy tylko mdłości? ;)
Cytat: dyletant w Marzec 28, 2017, 11:26
A co powiesz na "Is There Anybody Out There?" - też powoduje ból zębów? czy tylko mdłości? ;)
z The Wall jest ok, z tourne Watersa ból zębów :) pisząc, że The Wall jest komercyjna, nie napisałem, że całkiem zła. To dobry materiał, ale trochę zrobiono mu krzywdę, i media, i sami twórcy. Tango in the night zotstało nagrane dla pieniędzy, i co? jest niezle :) Pink Floyd to zdecydowanie jedna z ważniejszych kapel, jakby nie patrzeć. Krytyka, nie oznacza odrzucenia, chodzi mi bardziej o równanie w górę. Podobna sytuacja jest z Led Zeppelin i Plantem oraz Page'm. Robią dobrą muzę, ale ciagle są krytykowani, bo świat czeka na nowe Led Zeppelin II :)
BTW, ostatnia płyta jest fatalna :( Gilmour brzmi jak Springsteen (i to nie jest komplement), materiał nudny.....
To mnie nie zachęciłeś ostatnią płytą. Ale niech im będzie. Dorzucę od siebie parę groszy chłopakom ;) na nowe Ferrari a i sobie zdanie wyrobię.
O odrzucenie Cię nie podejrzewałem. A równać warto w górę i chociaż sztuka lubi kicz to niekoniecznie miernotę.
http://www.terazrock.pl/aktualnosci/czytaj/pink-floyd-dwa-klasyczne-albumy-ponownie-trafia-na-winyle.html
Cieszę się z DSOT szczególnie :)
Świetny koncert, będzie okazja porównać z rosyjskim tłoczeniem :)
Ja mam CD z epoki tylko :), na allegro już koncert jest za 114 zł. Po południu kupuję, to mój ulubiony album PF.
Cytat: elem w Październik 31, 2017, 10:15
Świetny koncert, będzie okazja porównać z rosyjskim tłoczeniem :)
Ja mam dawne niemieckie, ale zaraz zamówię wznowienie. Stare było już tyle razy słuchane, że w kilku miejscach jest już mocno zmęczone.
Cytat: fotobia w Październik 31, 2017, 10:18na allegro już koncert jest za 114 zł.
99 zł, polecam ;)
Oczywiście, że skorzystam, :)... Może jeszcze coś przy okazji wezmę.
W końcu dziś wsadziłem na talerz DSOT a ponieważ od wtorku mam też elemowego ruskacza,to mogłem sobie porównać,tylko kurna nie ma czego porównywać. Tegoroczne wznowienie temu ruskiemu nie daje najmniejszych szans. Nie ma o czym pisać. Jak ono gra w porównaniu z pressingiem z epoki(zachód)nie wiem, bo nie mam. Kolejny wypust Floydów,który bardzo mi odpowiada.
Tu są opisane moje wrażenia w porównaniu do wydania z epoki. https://audiomaniacy.pl/index.php?topic=721.msg164739#msg164739
Od tygodnia jest na rynku wydanie jubileuszowe (25th Anniversary) .
(https://images-na.ssl-images-amazon.com/images/I/61IJFBZBh9L._SL1200_.jpg)
To jest remaster z 2014 roku.
Cena o dwa euro więcej niż za czarne tłoki z poprzedniej wznówki. Czarne cały czas są dostępne.
Czyli nie rosyjska podróba? ;)
Cytat: rudy-102 w Czerwiec 18, 2019, 11:19Od tygodnia jest na rynku wydanie jubileuszowe (25th Anniversary) .
Dla mnie, fana Pink Floyd, najsłabsza ich płyta, no może oprócz ostatniej :)
A ja mam do niej wielki sentyment, a kandydatek na najsłabszą znalazłbym co najmniej kilka zanim pomyślałbym o ,,Division Bell". Chyba ,,Momentary Lapse of Reason" jest tą najsłabszą imo, a zaraz potem ,,Ummagumma"i ,,The Final Cut". Ale nie wiem czy kupię niebieskiego tłoka bo mam czarnego z 2014.
Też sobie jej nie kupie mimo, że wygląda bardzo ładnie. Niestety na czarnym talerzu tego nie widać. Poza tym tez mam czarną.
Moim zdaniem chyba jednak "The Final Cut" będzie najsłabszy. Nigdy nie robiłem sobie takiej listy, ale The Final słucham najrzadziej :).
Dlaczego na czarnym talerzu nie widać, ten niebieski winyl jest przezroczysty?
Bo widać czarne spod spodu :).
Czyli translucent. Ale nie trzeba go kłaść na talerz, można słuchać czarnego a tego traktować jako gadżet. Ja się łamię, u nas kosztuje 110-120 zł, czyli tyle co czarny.
No i kupiłem ;D a słuchać będę i tak CD >:D
Przy okazji kupiłem jeszcze Zooropę, mój ulubiony album U2, również na niebieskim winylu.
Takie coś do mnie przyszło. Może ktoś się skusi...
Pink Floyd History koncerty
https://www.ebilet.pl/muzyka/rock/pink-floyd-history/?utm_term=utm_term&snrs_cl=75d795d7-bc29-47da-9a65-6f799ff2607e&snrs_medium=email&utm_campaign=koncerty_classicrock_pinkfloydhistory_start_polska_czw-2507&utm_medium=email&snrs_cp=73889074-87e6-479c-9dd5-6bbb11d1e3a2&snrs_he=-1302940604&utm_source=newsletter&snrs_n=2&snrs_action=newsletter.click&snrs_category=client._DEVICE_.browser.mail&snrs_var=1227060&snrs_redir=1
Jako że wiele płyt Pink Floyd mam zdublowanych winyl/CD, ewentualnie kilka wydań tego samego albumu, to kolekcji trafiła Ummagumma, płyta najrzadziej przeze mnie słuchana. Rozmawialiśmy krótko o niej z Wikim podczas naszego ostatniego słuchowiska. Wkleję kilka fotek, bo ładne. Zaraz zapuszczam.
Cz.2.
Cz.3.
Kangie, jak tam zwierzątka futerkowe w rozmowie z Pictem w jaskini?
Lepsze niż Caverna czy nie? ... Dla mnie tak....
Fuj PF!
Waters Rulez!
:)
Wiki, dobre! Genialne! Pierwszy raz słucham, a winyl mam od dobrych kilku lat. "Carvena Magica" osłuchała mi się. Była płytą testową w czasach mojej największej zabawy z gramofoniarstwem.
Therion, solowego Watersa też mam, lubię i często słucham.
Cytat: Kangie w Luty 26, 2020, 08:52
Therion, solowego Watersa też mam, lubię i często słucham.
I elegancko.
Ja za samym PF i Gilmourem jakoś nie przepadam, wolę (po rozłamie) twórczość Watersa właśnie.
Ale skoro lubicie, to może macie ochotę na dwa albumy, których nie słucham (raz tylko posłuchane):
Zawartość albumu na górze jest opisana (naklejka) 4 LP + fajna książeczka a dolny zawiera 2 płyty i książeczkę.
Co do ceny... No, parę dukatów trzeba by mi dać. Zaraz sprawdzę ile.
Live at P. jakieś 180 zł i ta druga mus 70 zł wziąć co daje łącznie 250 dukatów za komplet.
Chętnie, ale dopiero za jakiś czas, kiedy odkuję się $$$.
Mię się nie spieszy. Tak tylko pomyślałem, bo stoją i się kurzą a ktoś by się cieszył.
Qwa... zaćmienie umysłu chwilowe miałem. Przepraszam.
Przyjrzałem się obu wydawnictwom i... Oba albumy są podarkiem od moich pracowników i noszą stosowne dedykacje z podpisami. A zatem stanowią dla mnie niezwykłą wartość sentymentalną. Owszem, menadżer się pomylił (wiedział, że lubię kogoś z PF) i zamiast Watersa kupił Gilmoura, ale to nie umniejsza mojego sentymentu. Poza tym słucham teraz i podoba mi się! Może się przekonam ? PF przecież lubiłem też.
Sorrki za zamieszanie.
Cytat: Kangie w Luty 25, 2020, 17:21Jako że wiele płyt Pink Floyd mam zdublowanych winyl/CD, ewentualnie kilka wydań tego samego albumu, to kolekcji trafiła Ummagumma, płyta najrzadziej przeze mnie słuchana. Rozmawialiśmy krótko o niej z Wikim podczas naszego ostatniego słuchowiska. Wkleję kilka fotek, bo ładne. Zaraz zapuszczam.
Kangie, bo to jest ich świetna płyta, tylko trzeba do niej "dorosnąć".... jak z każdą super płytą.... pierwsze przesłuchanie zwykle "nie wchodzi"...
Live jest bardzo dobra.... ale Studio to tam chłopaki poszaleli, bo każdy skomponował swoje kawałki i pod swój instrument i to się świetnie zgrało....
A jaki efekt zabijania muchy po zejściu ze schodów... :)
Dzisiaj słuchałem z dziećmi utworu nr 6, czyli wyjców. Siedziały w sweter spocie i robiły wielkie gały ;)
Muchę przegapiłem :-[ Jutro drugie podejście.
Cytat: Kangie w Luty 27, 2020, 22:55Muchę przegapiłem Jutro drugie podejście.
5-tka, koniec utworu.... zresztą świetnie się komponuje z 6-tką, przypomnę tytuł, wart zapamietania:
"Several Species Of Small Furry Animals Gathered Together In A Cave And Grooving With A Pict"....
Cytat: Kangie w Luty 25, 2020, 17:21to kolekcji trafiła Ummagumma
O ile dobrze pamiętam, to przez tę płytę narobiłem w pampersa.
Grało mi sobie milutko, ale byłem zmęczony i deczko przysnąłem. Kanapa stoi na srodku salonu, za mną jest kuchnia.
Przysnąłem i nagle słyszę, że za mną ktoś odpala zapałkę i zaczyna cos smażyć, hrumkając przy tym.
Wowczas jeszcze nie miałem kina domowego a dźwięk ewidentnie pochodził z tyłu. Mało nie osiwiałem.
Okazało się, ze to taki efekt stereo. Dźwięk za uszami.
Na Meddle (chyba) jest szczekający pies. Kiedyś słuchałem tej płyty, było lato i drzwi do ogrodu były otwarte. Obok mnie siedziała córka i jak zaczął szczekać pies to ona wstała i zaczęła go szukać bo była przekonana, że pies od sąsiadów wlazł nam do domu :).
Cytat: wiki w Luty 27, 2020, 23:04
5-tka, koniec utworu.... zresztą świetnie się komponuje z 6-tką
Rewelacja. A to nagranie z 1969 roku.
Czy to nie na Meddle są głosy osoby chodzącej po pokoju? Tak sugestywne, że kiedy zostawiłem znajomych na moment w nocy siedzących przy muzyce, zaczęli chodzić dookoła i pytać z przestrachem kto jest w pokoju obok.
To na "Atom Heart Mother" jest utwór "Alan's Psychedelic Breakfast" gdzie gość zapala zapałkę i pichci sobie różne rzeczy na śniadanie podobno, chodzi też po pomieszczeniu.......
Tak jest. I woda kapie z kranu...
Płyta genialnie się zaczyna. Te dęciaki, konie, wybuchy, silnik motocykla. Właśnie słucham na solidnym poziomie głośności >:D
O to to. To pomyliłem płyty.
Moja kuzynka przechodziła pod oknem... nagle poczuła na sobie powiew silnego wiatru... zawołała: Hey You!
Cytat: gratefullde w Luty 28, 2020, 18:15
Moja kuzynka przechodziła pod oknem... nagle poczuła na sobie powiew silnego wiatru... zawołała: Hey You!
A nie zawołała: Szkoda, że Cię tu ze mną nie ma.....?
Słucha się...
O kurcze, dzieje się widzę nie tylko u mnie. :)
Dobrze, że systemy audio nie przenoszą zapachów, bo z tej odległości... ;)
Jakoś tak działa ta płyta na mnie, że zawsze jakieś wzruszenie porusza, nawet jak patrzę na okładkę....
Częściowo pewnie też związane jest to ze wspomnieniami.... pierwsze nagrywanie z wieczoru z płytą kompaktową..... prowadził Beksiński.....
A tak w ogóle to jedna z najlepszych płyt Pink Floyd.... w mojej opinii oczywiście...
Lubię ją. Dość późno ją odkryłem. Piękny początek. Całość piękna
Cytat: Kangie w Luty 29, 2020, 20:01
Lubię ją. Dość późno ją odkryłem. Piękny początek. Całość piękna
Początek... tak......początek.......
To były czasy, że wszyscy robili rock opery....
Moim zdaniem, osobistym, im udało się to najbardziej....
Jak mawiał Beksiński.... płyta, którą nie wyobrażał sobie aby nie wziać w pierwszą podróż kosmiczną................
Dreszcze mnie przechodzą na samo wspomnienie..... 🙃🙃🙃
Lecę promem kosmicznym i słucham Atom Heart Mother..... nieziemskie przeżycie....
...........
......
....
...
..
.
Zgłębiałem niedawno historię Beksińskich i to mocno. Dwie książki, a raczej audiobooki. Zresztą wiecie, bo pisaliśmy o tym. Film wiadomo - przekłamany.
Szkoda Tomasza. Ojciec śmiał się z niego, że skoro wszyscy płyniemy łódką w stronę wielkiego wodospadu, to już lepiej usiąść w wygodnym fotelu, a nie tak jak jego syn - na kaktusie... Mądre słowa...
Wczoraj słuchałem tego nagrania z ptakiem i muchą.Ptaszek latał wysoko i daleko na boki.Było to tak realistyczne,że dzieciak rozglądał się po pokoju w celu ujrzenia stwora :)
Wróciłem do systemu głównego.... i..... nie wytrzymałem....
CD1
"Live Album"
Czerwiec i maj 1969....
Ummmagumma
Trochę się zastanawiali, która wersję okładki wybrać....
https://www.youtube.com/watch?v=o3O_Wi9UDfY
;)
(https://scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/122446507_683820359190053_7786300391511640506_n.jpg?_nc_cat=104&ccb=2&_nc_sid=1480c5&_nc_ohc=ZvbMdeM2pwQAX-Nzly7&_nc_ht=scontent-frt3-1.xx&oh=b2f1a706246bda765e012775a3888e0a&oe=5FB93C79)
20 listopada w Polsce
https://mediamarkt.pl/lp-delicate-sound-of-thunder
Cytat: Kapitan Bomba w Listopad 01, 2020, 18:49
20 listopada w Polsce
https://mediamarkt.pl/lp-delicate-sound-of-thunder
No cena LP..... 219....
Uuuuuuu, pojechali...
Ale 3 krążki to po 73 pln za jeden ;)
"Analogowa edycja ukazuje się na trzech 180-gramowych winylach z 9 utworami, których zabrakło na wydanym w 1988 roku albumie".
"Wszystkie wydania zawierają 24-stronicowy foto-album".
Kupiłem ostatnio kilka razy płyty z epoki z Hong Kong, miały lepsze ceny. Grają że hej!
Requiem for the post war dream, wysłuchałem po raz pierwszy w życiu.
:np:
Mam DB w dwupłytowym koreańskim wydaniu z 94.
Jak na płytę PF brzmienie genialne. Przypomina nienaganne japońskie tłoki jazzu U+1F44D
https://www.discogs.com/Pink-Floyd-The-Division-Bell/release/2684216
(https://img.discogs.com/3k4TqtG0QvGNxQ8ZpcnBWdCMvEY=/fit-in/600x570/filters:strip_icc():format(jpeg):mode_rgb():quality(90)/discogs-images/R-2684216-1487762817-9985.jpeg.jpg)
Azja, i nie ma się czego bać. :)
Od 2015 nie puszczana. Powrót po 6 latach...
:np:
Ty lepiej napisz jak Nuda daje czadu?
Też dawno tej płyty nie słuchałem....
Jakoś ją omijam....
Może dziś wieczorem się posłucha...
Zobacze jaki będzie odbiór na nowej końcówce mocy.......
Chociaz nie wiem czy ja jej na JBL-ach puszczałem.....
Chyba ostatni raz na Braunach.....
Cytat: ziko369 w Październik 09, 2021, 07:57
Ty lepiej napisz jak Nuda daje czadu?
Kangie się odsłuchuje, osłuchuje.... i robi notatki.... 😋
Nuda jest spoko :np:
Teraz cofamy się do 1979. Ja byłem wtedy w łonie matki 8)
Cytat: Kangie w Październik 09, 2021, 08:15Teraz cofamy się do 1979.
Eee...To ja już 5 lat umorusany latałem po wsi, i uciekałem z przedszkola 😈
Już nic z tym nie zrobię ;)
Cytat: Kangie w Październik 09, 2021, 08:15Nuda jest spoko
Pięknie się prezentuje na tej Twojej półeczce 😇
A tu moja MaCaBRiaa 😈 wypina tyłeczek...😇
Au...to jest wątek o Pink Floyd, obiecuję że jak wrócę już do do domu odsłucham sobie też 😜
Fajne gniazda. Czy to srebrzone CMC?
Przy kilkukrotnej próbie przesłuchania The Endless River nigdy nie dobrnąłem do 15 minuty...Usnąłem...
Cytat: Kangie w Październik 09, 2021, 08:15Teraz cofamy się do 1979. Ja byłem wtedy w łonie matki
No to ja już bylem dwa lata po "pierwszej". Kupiłem za pieniądze jakie dostałem rower i magnetofon, chociaż magnetofon był ważniejszy.
...i już słuchałem Pink Floyd na MK125. W mono :)
Ładnie, Paweł! 8)
:np:
Cytat: paul_67 w Październik 09, 2021, 08:53
...i już słuchałem Pink Floyd na MK125. W mono :)
Jestem lepszy. Słuchałem Echoes, mono na ZK-140T, ale i tu uwaga - zgrane od kolegi z MK122!
:)
Cytat: sonus_fan w Październik 09, 2021, 11:01Jestem lepszy. Słuchałem Echoes, mono na ZK-140T, ale i tu uwaga - zgrane od kolegi z MK122!
:)
Zgło
Ile wtedy miałeś lat?
Cytat: paul_67 w Październik 09, 2021, 08:29
Przy kilkukrotnej próbie przesłuchania The Endless River nigdy nie dobrnąłem do 15 minuty...Usnąłem...
Nie jesteś sam.
Poziom cukru we krwi sobie zmierzcie. ;)
😂
Cytat: Kangie w Październik 09, 2021, 12:14Poziom cukru we krwi sobie zmierzcie.
Z cukrem OK.Ta muzyka na mnie tak działa.Nic nie zrobię.
Ja też za tym albumem zbytnio nie przepadam.
Ciężko to w ogóle albumem nazwać. ::)
The Endless River i pre Nuda? Co może wyjść z takiego połączenia? :)
Cytat: sonus_fan w Październik 09, 2021, 11:01
Cytat: paul_67 w Październik 09, 2021, 08:53
...i już słuchałem Pink Floyd na MK125. W mono :)
Jestem lepszy. Słuchałem Echoes, mono na ZK-140T, ale i tu uwaga - zgrane od kolegi z MK122!
:)
Jak tak i tym piszecie to przypomniał mi się zapach jaki miały te szpule. Chyba stary jusz jestem. 🙂
Cytat: paul_67 w Październik 09, 2021, 13:49The Endless River i pre Nuda
Oj Pawełku...gwarantuję ci, że nudy już nie będzie na tym albumie, spania też 😇😈
Miało być wieczorem....
To się słucha.... 😀😀😀
Pink Floyd
"The Endless River" 2014
I tyłeczek.... 😋
Trochę za późna pora.....
Tej płyty trzeba słuchać głośno.... 😀😀😀
Zapomniałem się i zacząłem w teraz słucham.....
.
.
.
Wykrzyczeliśmy się na koncercie..... Przechodzimy do studia....
Pink Floyd
"Ummmagumma"
CD2 studio album
Się słucha.... 😀
Nakładka na płytę obowiązkowa :)
Tutaj każdy z członków zespołu postanowił się wykazać swoimi kompozycjami.....
I pokazać co tam sobie sam powymyśla.....
I tak..... Zaczynamy.....
1-ka
"Sysyphus" - Richard Wright
Utwór składa się z czterech Partów......
Cytat: Melepeta w Październik 10, 2021, 18:08
Nakładka na płytę obowiązkowa :)
Ogólnie słucham bez (bo mi się nie chce), ale jak już siadam aby konkretnie posłuchać to staram się z....
Po prostu lepiej gra....
Na płycie koncertowej był czad....
Tu w studio to jest odlot..... 😀😀😀
Richard
5-tka i 6-tka
Roger Waters
Zaczynamy od.....
"Grantchester Meadows"
Ptaszki śpiewają, gitara akustyczna i klimaty......
Będzie też mucha...... Hihihihihihihu
U+1F44D
No przyszedł z klapatką i.......
No wiecie co.... 😋
"Several Species Of Small Furry Animals Gathered Together In A Cave And Grooving With A Pict"
To taka scena jak w gwiezdnych wojnach spotykają zwierzątka futerkowe na drzewach..... 😋
Roger
I coś od David Gilmour......
"The Narrow Way"
Trzy party.... 1, 2 i 3..... czyli na płycie utwory 7, 8 i 9
Było wiele opcji na okładkę główną.....
David
Czas na ostatniego członka zespołu.....
Nick Mason..... perkusista....
"The Grand Vizier's Garden Party"
Trzy Party.... 1, 2 i 3
Utwory 10, 11 i 12
Nick
No to wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia :) :np:
https://www.facebook.com/rogerwaters/posts/407630707400570
(https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/t1.6435-9/245509739_407630424067265_8161658364457522628_n.jpg?_nc_cat=1&ccb=1-5&_nc_sid=730e14&_nc_ohc=pRHpeCDlp4sAX8Aj-7Z&_nc_ht=scontent-frx5-1.xx&oh=e518a8b855a2841d38eb53aaa0d2a989&oe=618F117C)
Cytat: masza w Październik 14, 2021, 09:25
No to wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia :) :np:
https://www.facebook.com/rogerwaters/posts/407630707400570
(https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/t1.6435-9/245509739_407630424067265_8161658364457522628_n.jpg?_nc_cat=1&ccb=1-5&_nc_sid=730e14&_nc_ohc=pRHpeCDlp4sAX8Aj-7Z&_nc_ht=scontent-frx5-1.xx&oh=e518a8b855a2841d38eb53aaa0d2a989&oe=618F117C)
Jaka kapela będzie grała na weselu?
______________
Pozdrawiam
Grzegorz
Cytat: GB w Październik 14, 2021, 09:27Jaka kapela będzie grała na weselu?
(https://ocdn.eu/pulscms-transforms/1/ojXk9kpTURBXy9lNmNiNWVlZDNjYWU3Yjg3MTI5NjVmYjU3ZTE3MGM3Mi5qcGeTlQMAzI3NEaDNCeqTBc0DFM0BvJMJpmExYjU3NQaBoTAB/zenon-martyniuk.jpg)
Cytat: masza w Październik 14, 2021, 09:34
Cytat: GB w Październik 14, 2021, 09:27Jaka kapela będzie grała na weselu?
(https://ocdn.eu/pulscms-transforms/1/ojXk9kpTURBXy9lNmNiNWVlZDNjYWU3Yjg3MTI5NjVmYjU3ZTE3MGM3Mi5qcGeTlQMAzI3NEaDNCeqTBc0DFM0BvJMJpmExYjU3NQaBoTAB/zenon-martyniuk.jpg)
Będzie zabawa, będzie się działo.
______________
Pozdrawiam
Grzegorz
Mogła by być jego córką ::)
Gruby portfel odmładza >:D
Świetnie powiedziane 😈
Śpiewać każdy może
Trochę lepiej lub trochę gorzej
Ale nie o to chodzi
Jak co komu wychodzi
Czasami człowiek musi
Inaczej się udusi
;D ;D ;D
O, żeż ku&$#!!! ;D >:D
Ciekawszy niż oryginał ! :P
On jest sławny , ma więcej takich kwiatków ;D
Ktoś już słuchał tego wydania? Czy będę pierwszy?
(https://voiceshop.pl/userdata/public/gfx/30998/momentarylapse.jpg)
Fani otrzymują na nowo zmiksowany oraz uaktualniony materiał z oryginalnych taśm z 1987 roku, który w 2019 roku na potrzeby boxu "The Later Years" przygotowali Andy Jackson i David Gilmour, z pomocą Damona Iddinsa. Album ukazuje się na pojedynczym krążku CD, zestawach CD +DVD i CD + Blu-Ray, a także na podwójnym, 180-gramowym winylu wytłoczonym w formacie half-speed (45 rpm) dla lepszej jakości dźwięku. Projekt "The Later Years" z 2019 roku dał możliwość odświeżenia albumu "A Momentary Lapse Of Reason". Przywrócono klawiszowe wersje Richarda Wrighta i dograno partie perkusji z Nickiem Masonem. Producentom - Davidowi Gilmourowi oraz Bobo Ezrinowi - udało się przywrócić kreatywną równowagę między trzema członkami Pink Floyd.
Album zawiera także nową okładkę z alternatywnym zdjęciem łóżek autorstwa Roberta Dowlinga.
EAN 0190295079208
Format LP
Nośnik WINYL, LP2
Liczba nośników 2
Data premiery 29.10.2021 - jutro? :o
Czasami Inpost dostarcza do paczkomatów w soboty. Jakby sie udało U+1F44D bo bardzo jestem ciekawy tej płyty.
Ja pitolę ile jest tych reinkarnacji Pink Floyd . Doją was aż miło popatrzeć. 8)
Jedni idą w kable, inni w płyty ;D
Inni w bezpieczniki i piegi na ścianę.
Doją ale tylko tych, którym się wydaje, że kolejne płyty różnią się czymś po za okładką od wcześniejszych. ;)
Sorry ale przyznacie ,że co chwila z czymś wyskakują . Co kilka lat nowe mastery , nowe nowe i nowe inne nowe :)
Cytat: Pboczek w Październik 28, 2021, 20:39
Doją ale tylko tych, którym się wydaje, że kolejne płyty różnią się czymś po za okładką od wcześniejszych. ;)
Bo ci mądrzy to mają stare wydania!
Nie interesuje mnie P.F. po odejściu Watersa, chociaż to kompletny p.Lepiej mi się słuchało gdy o tym nie wiedziałem.
Cytat: miniabyr w Październik 28, 2021, 20:42Bo ci mądrzy to mają stare wydania!
Problem w tym, że stare wydania PF są chujowe :-\
No rzesz qrwa zadowolić was ;D
;D
Cytat: masza w Październik 28, 2021, 20:46Problem w tym, że stare wydania PF są chujowe
Które?
Wszystkie! :D
Cytat: Kangie w Październik 28, 2021, 20:50
Wszystkie! :D
Si U+1F44D
Nie licząc księżyca od mofi, wszystkie stare wydania winylowe zawsze u mnie kiepsko grały...
Floydów najbardziej lubię słuchać z cyfry, z mini-lp wydanych przez TOSHIBA-EMI w 2001r
(https://img.canuckaudiomart.com/uploads/large/826141-f605067c-pink-floyd-japanese-minilp-cds-2001-originals.jpg)
Masz wszystkie ?
Ale będzie tera wojna ;)
No co Wy? Mam co prawda tylko dwa z epoki i jest przepięknie, Japończyk i Hong Kong. Jak mi kaski zbędzie, to kupię więcej.
Cytat: paul_67 w Październik 28, 2021, 20:51
Masz wszystkie ?
Toshiby? Nośników nie ale parę lat temu pożyczyłem od znajomego i dobrze zripowałem do plików.
Cytat: masza w Październik 28, 2021, 20:15Czasami Inpost dostarcza do paczkomatów w soboty. Jakby sie udało bo bardzo jestem ciekawy tej płyty.
U mnie będzie jutro . Elem wysłał dzisiaj :D
Niestety zamówiłem dopiero wieczorem.
Zaraz potem jak się wkurwiłem, że Jopkową z Marsalisem mi zajebali >:( i odreagowałem Floydami i Beatlesami ;D
Cytat: masza w Październik 28, 2021, 21:07i odreagowałem Floydami i Beatlesami
No to nie ma krzywdy :D
Dostałem dzisiaj powiadomienie o Białym Albumie i już miałem zrobić klik ale ... pomyślałem o Led Zepplin i tych Delux które przesłuchałem raz i wracam tylko nagrań na podstawowym krążku.No i nie zrobiłem klik.A że Jopek zwinęli no cóż mam tyle na półkach a jeszcze się trafi a po za tym to Pani J. cuś sepleni tylko szkoda Marsalisa.
Cytat: miniabyr w Październik 28, 2021, 20:42
Cytat: Pboczek w Październik 28, 2021, 20:39
Doją ale tylko tych, którym się wydaje, że kolejne płyty różnią się czymś po za okładką od wcześniejszych. ;)
Bo ci mądrzy to mają stare wydania!
Z tym że ten box brzmi lepiej [emoji56]
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20211028/9f298d5ca303f2efcc373b1eebf6a740.jpg)
To są compakty?
Tu widzę jest Pink Floyd, gdzie takie mieli? U+1F44D :)
Cytat: paul_67 w Październik 28, 2021, 22:56To są compakty?
,, Discovery – specjalne wydanie zawierające czternaście klasycznych albumów Pink Floyd, które rozpoczęło kampanię reedycyjną "Why Pink Floyd...?". Wszystkie albumy zostały zremasterowane przez Jamesa Guthrie. Oprócz płyt w albumie znajduje się również 60-stronicowa broszura z dziełami sztuki zaprojektowana przez Storma Thorgersona."
z 2011 roku. 12 godzin muzykiiiiii :)
Box Discovery już od kilku lat jest niedostępny u wydawcy. Ale każdą z płyt można kupić "luzem". To te same płyty.
A ok, bo wysłałem Ci maila ale w takim razie jest nieaktualny.
Najlepiej grają oryginalne winyle wydane w UK.
Im niższe numery matryc tym lepszy dźwięk:)
Mam wczesne wydania UK: Meddle, Darksajd, Wish, Animals i Wall - porównywałem je z remasterami z 2016 i innymi wydaniami, również cyfrowymi.
Najbliższe dźwiękowo imo są właśnie remastery z 2011.
I właśnie na HDTracks i podobnych pojawiły się wszystkie remastery z 2011 (Discovery Box) w rozdzielczości 192-24 i 96-24 dla Darksajda i Ściany. Na forum Hoffmana donoszą, że HD grają lepiej niż ich odpowiedniki na CD - pliki HD mają mniejszą kompresję dynamiki.
Box Discovery jest na Allegro.
Cytat: paul_67 w Październik 29, 2021, 15:55
Box Discovery jest na Allegro.
Drogi? Żona coś tam skompletowała na odrębnych CD. Poproszę link to zerknę co to jest.
https://allegro.pl/produkt/pink-floyd-discovery-cd-8fd5924e-9f4c-42f5-a876-a233a6631225?bi_m=search_suggester
No to zaczynamy.....
Pink Floyd na koncercie.....
Z wcześniejszych płyt... 🌚
Nick Mason
"Saucerful of Secrets" 2020
Się słucha.... 🌚🌚🌚
Disc one.....
I tyłeczek.... 🌚🌚🌚
6-tka
When You're Im
Ale drajw, jak na Ironach..... 🌚🌚🌚
Cytat: paul_67 w Październik 29, 2021, 15:55Box Discovery jest na Allegro.
discogs, taniej - https://www.discogs.com/sell/item/1421922883?ev=bp_det
Cytat: wiki w Październik 29, 2021, 17:24Nick Mason
Najbardziej niedoceniony muzyk PF, a jego solowe płyty są kapitalne
Cytat: elem w Październik 29, 2021, 18:01
Cytat: paul_67 w Październik 29, 2021, 15:55Box Discovery jest na Allegro.
discogs, taniej - https://www.discogs.com/sell/item/1421922883?ev=bp_det
A skąd to wydawnictwo? Made in Eu?
Tak, jeszcze chyba z czasów jak EMI tłoczyło w Uden (NL)
Cytat: elem w Październik 29, 2021, 18:03
Cytat: wiki w Październik 29, 2021, 17:24Nick Mason
Najbardziej niedoceniony muzyk PF, a jego solowe płyty są kapitalne
Elem, zaciekawiłeś mnie, nie wiedziałem, że on też się solowo udzielał....
Już szukam na Tidalu....
Dzięki 😀
A na razie leci "If".... można odlecieć.....
A! Przeszedł płynnie w "Atom Heart Mother".... Aż się zdziwiłem.... 🌚
Cytat: elem w Październik 29, 2021, 18:05
Tak, jeszcze chyba z czasów jak EMI tłoczyło w Uden (NL)
Ja mam z Japan.... Ten fioletowy box.
Mam też "Atom Heart Mother" z Japan z epoki....
Niestety to stare brzmi lepiej.... Bez Master nowoczesnego...
No i jak to jest?
Cytat: wiki w Październik 29, 2021, 18:06zaciekawiłeś mnie, nie wiedziałem, że on też się solowo udzielał..
Solowo w znaczeniu, że nie w składzie PF. To nie znaczy, że grał solo :)
Cytat: elem w Październik 29, 2021, 18:08
Cytat: wiki w Październik 29, 2021, 18:06zaciekawiłeś mnie, nie wiedziałem, że on też się solowo udzielał..
Solowo w znaczeniu, że nie w składzie PF. To nie znaczy, że grał solo :)
No przeca wiem o co Ci chodziło.... 👍
Disc two
Jakże pięknie się zaczyna... szum fal, mewy..... iiiiii..... "Green is the colour"
Cytat: elem w Październik 29, 2021, 18:03
Cytat: wiki w Październik 29, 2021, 17:24Nick Mason
Najbardziej niedoceniony muzyk PF, a jego solowe płyty są kapitalne
Ja tam zawsze go lubiłem....
Jak na tamte czasy (początek Pink Floyd) to zadziwiał grą i zestawem perkusyjnym.... 😀
Cytat: wiki w Październik 29, 2021, 18:22to zadziwiał grą
Waters twierdził co innego, ale to p.
Mnie zadziwił Ferrari i helikopterkiem :)
4-ka
"Set The Controls For The Heart Of The Sun"
Mój numer jeden.....
Jeden z tych co to można zapętlić i słuchać, słuchać, słuchać..... 👂👂👂🌚🌚🌚👂👂👂
No właśnie sobie pojeździłem rowerem..... 😋😋😋
Jeden z tych dni.....
A tu!
Nie nie mam.
Jest na Tidalu?
Jedzie :)
No i to lubię, wspólne słuchanie Audiomaniaków.... 👍👍👍
To są utwory z wczesnych płyt Pink Floyd....
Uważam, że bardzo fajnie jest to skompilowane i dobrane.
Jedyny minus, że dźwiękowo na CD to tak sobie....
Trzeba puszczać jako pierwsze, w żadnym wypadku po dobrze nagranym jazzie.... 😋
I koniec dwupłytowego albumu.... Buuuuuu
Na pocieszenie jeszcze raz Set The Controls For The Heart Of The Sun.... 🌚🌚🌚
Cytat: paul_67 w Październik 29, 2021, 18:24
Cytat: wiki w Październik 29, 2021, 18:22to zadziwiał grą
Waters twierdził co innego,
A partie basu Watersa nagrywał Gilmour [emoji3]
According to an interview with Rock Compact Disc, he played bass on many Pink Floyd records, such as the fretless bass on "Hey You". Gilmour said: "Half the time I would play bass on the records because I would tend to do it quicker [than Waters] ... Rog used to come in and say 'thank you very much' to me once in a while for winning him bass-playing polls."
Cytat: wiki w Październik 29, 2021, 19:08
No i to lubię, wspólne słuchanie Audiomaniaków.... 👍👍👍
To są utwory z wczesnych płyt Pink Floyd....
Uważam, że bardzo fajnie jest to skompilowane i dobrane.
Jedyny minus, że dźwiękowo na CD to tak sobie....
Trzeba puszczać jako pierwsze, w żadnym wypadku po dobrze nagranym jazzie.... 😋
Nie znałem tego koncertu. bardzo dobrze sie tego słucha U+1F44D
Vinius sporo pomaga ;)
Cytat: masza w Październik 29, 2021, 19:14
Cytat: wiki w Październik 29, 2021, 19:08
No i to lubię, wspólne słuchanie Audiomaniaków.... 👍👍👍
To są utwory z wczesnych płyt Pink Floyd....
Uważam, że bardzo fajnie jest to skompilowane i dobrane.
Jedyny minus, że dźwiękowo na CD to tak sobie....
Trzeba puszczać jako pierwsze, w żadnym wypadku po dobrze nagranym jazzie.... 😋
Nie znałem tego koncertu. bardzo dobrze sie tego słucha U+1F44D
Vinius sporo pomaga ;)
Nie puszczałem na Viniusie, to nie wiem.....
Ale takich Pinków Floydów, jak na Viniusie, to jeszcze nie słyszałem..... 😀
Grało rewelacyjnie....
Cytat: wiki w Październik 29, 2021, 19:08To są utwory z wczesnych płyt Pink Floyd....
Mówisz i masz [emoji3]
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20211029/da182e3f675af900d0db2aefb7759ace.jpg)
Cytat: masza w Październik 29, 2021, 19:14Nie znałem tego koncertu.
Qfa... Jakbym Sex Pistols słuchał :D :alc:
Vegetable Man, toż to normalny punk jest :)
Cytat: romeksz w Październik 29, 2021, 19:20
Cytat: wiki w Październik 29, 2021, 19:08To są utwory z wczesnych płyt Pink Floyd....
Mówisz i masz <img src="http://s3.amazonaws.com/tapatalk-emoji/emoji3.png" />
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20211029/da182e3f675af900d0db2aefb7759ace.jpg)
Pięknie... 😀😀😀
Jest na Tidalu?
Cytat: masza w Październik 29, 2021, 19:33
Cytat: masza w Październik 29, 2021, 19:14Nie znałem tego koncertu.
Qfa... Jakbym Sex Pistols słuchał (Vegetable Man) :D :alc:
Zaraz się uspokoisz bo będziesz miał If... 👍👍👍
Było, tera Atom U+1F44D
U mnie dalej około Pink Floyd....
Syd Barret
"Opel"
Płyta byłego członka Pink Floyd.....
Takie moje luźne dywagacje..... gdyby nie on to i Pink Floyd by nie było.....
Cytat: masza w Październik 29, 2021, 19:36
Było, tera Atom U+1F44D
A po Atom znów If.....
Taki fajny przeplataniec zrobili...
Cytat: masza w Październik 29, 2021, 19:33Vegetable Man, toż to normalny punk
jest
No, Barrett to szatan był :) Jest fajny cover The Jesus & Mary Chain z lat 80
Ale to płyta Masona :)
Cytat: wiki w Październik 29, 2021, 19:36U mnie dalej około Pink Floyd....
Syd Barret
"Opel"
Zapomniałem dodać zdjęcia płyty właśnie słuchanej....
I tyłeczek.... 😋
Cytat: masza w Październik 29, 2021, 19:41Ale to płyta Masona
kompozycja Barretta :)
https://www.youtube.com/watch?v=9-flYjakTS8
Cytat: wiki w Październik 29, 2021, 19:33
Cytat: romeksz w Październik 29, 2021, 19:20
Cytat: wiki w Październik 29, 2021, 19:08To są utwory z wczesnych płyt Pink Floyd....
Mówisz i masz <img src="http://s3.amazonaws.com/tapatalk-emoji/emoji3.png" />
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20211029/da182e3f675af900d0db2aefb7759ace.jpg)
Pięknie... [emoji3][emoji3][emoji3]
Jest na Tidalu?
Nie korzystam ze streamingu.
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/The_Early_Singles
Poszukałem, nie ma.....
Daj zdjęcie z utworami....
Zobaczę co mnie omija....
Koniec Masona, tera Barrett
Cytat: masza w Październik 29, 2021, 20:39
Koniec Masona, tera Barrett
Nooooo, Tidal daje możliwości.....
Ja dziś na działce, bo tu głównie słucham z tego źródła....
Cytat: masza w Październik 28, 2021, 20:02
Ktoś już słuchał tego wydania? Czy będę pierwszy?
(https://voiceshop.pl/userdata/public/gfx/30998/momentarylapse.jpg)
Piszą dzisiaj na FB, że brzmienie genialne.
Jutro sam się przekonam 8)
Ale póki co :)
Na Tidalu brzmi kozacko U+1F44D
Dziś widziałem to w Media Markt na CD.
Cytat: masza w Październik 29, 2021, 21:04Ale póki co
Na Tidalu brzmi kozacko
Mógłbym puścić na działce, ale tu nie ma jakości tu jest muzyka, muzyka, muzyka..... 😀
Kij w mrowisko wrzucony w Teraz Słucham - PF bez Watersa jak Marillion bez Fisha.
Absolutnie się nie zgadzam. Fish był liderem, jedyną "osobowością" w Marillion. Waters tylko jednym z czterech.
Bardziej "demokratycznym" zespołem z tego kręgu był chyba tylko Genesis.
Owszem, PF po odejściu Watersa był "inny" ale to cały czas PF. Kompozycje świetne, aranżacyjnie, instrumentalnie, brzmieniowo też najwyższy poziom. Może zabrakło odrobiny "szaleństwa" Watersa, ale sam Waters też jakby się uspokoił na solowych płytach.
Żeby krew popłynęła żywiej, dorzucę, że dla mnie Final Cut to najmniej wciągająca płyta PF :)
Teraz walcie we mnie :)
Ale co mam walić elem?
Twój gust, Twoje zdanie..... 😀
Pink Floyd, dla mnie, to Ummagumma......
A i tak lubię całą ich twórczość, raz lepiej, raz mniej.....
Waters też przeginał w swoją stronę, choć to jego przeginanie mi się podobało...
I albumy z nim były jakby całością...
A bez niego stały się taką jakby składanką co to kto wymyśli....
Filozofujecie...
Rozejść się do butelek :np: :)
Cytat: wiki w Październik 29, 2021, 21:30Pink Floyd, dla mnie, to Ummagumma......
Na Ummagummie kończy się pewna epoka w PF. Ludzie zwykle znają okres sławy - od Dark Side... do The Wall. I ten rozdział PF z Waatersem porównują do czasów bez Rogera. Znajdzie się też wielu, którzy nie uznają PF po Ummagumma, bo później to juz była tylko komercja :)
Lubię PF z Sydem i bez, z Watersem i bez jednak solowo wybieram Rogera
Jak byłem młody to byłem pod zachwytem The Dark Side Of The Moon....
Bardzo dobra ich płyta, wiele ciekawych pomysłów....
Ale jak dorosłem to jakoś nie mogłem wytrzymać tych zachwytów nad tą płytą...
Przełom w muzyce jaki pokazali a i owszem.....
Ake, ale jak się posłucha tak bezgranicznie tej płyty to ona trochę tak się nie klei....
Lepiej się klei Wish You Were Here i The Wall....
Ale co tam, wszystkie są świetne, na swój osobisty sposób.... 😀😀😀
Dla mnie największą indywidualnością w Pink Floyd był Waters. Bez niego została tylko nazwa i muzyczne zupełnie do mnie nie trafia.Dlatego porównanie do Fisha uważam za jak najbardziej uzasadnione.Nie ma Fisha- nie ma Marillion.Bez Watersa nie ma Pink Floyd.Tak to widzę, ale każdy ma prawo do swojego zdania, które szanuję.
Cytat: elem w Październik 29, 2021, 21:36Ludzie zwykle znają okres sławy - od Dark Side... do The Wall.
... do ,, The Final Cut " lubię :) lata 1973 -83.
Cytat: kefas w Październik 29, 2021, 21:43
Lubię PF z Sydem i bez, z Watersem i bez jednak solowo wybieram Rogera
Kefas, zgadzam się z Tobą....
Choć dziś się dowiedziałem, że nie odsłuchałem dotąd solowych Nicka Masona.....
Marillionu bez Fischa nie słucham za to jego solo jak najbardziej.
Cytat: paul_67 w Październik 29, 2021, 21:48Dla mnie największą indywidualnością w Pink Floyd był Waters, dlatego bez niego została tylko nazwa i muzyczne zupełnie do mnie nie trafia.Dlatego porównanie do Fisha uważam za jak najbardziej uzasadnione.Nie ma Fisha- nie ma Marillion.Bez Watersa nie ma Pink Floyd.Tak to widzę, ale każdy ma prawo do swojego zdania, które szanuję.
Miałem coś napisać ale za wolny widzę jestem. :)
Cytat: wiki w Październik 29, 2021, 20:33
Poszukałem, nie ma.....
Daj zdjęcie z utworami....
Zobaczę co mnie omija....
Na Wikipedii jest, podałem link.
Cytat: masza w Październik 29, 2021, 21:01
Cytat: masza w Październik 28, 2021, 20:02
Ktoś już słuchał tego wydania? Czy będę pierwszy?
(https://voiceshop.pl/userdata/public/gfx/30998/momentarylapse.jpg)
Piszą dzisiaj na FB, że brzmienie genialne.
Jutro sam się przekonam 8)
Można śmiało powiedzieć że to jest zupełnie inna płyta [emoji106]
Zasiadam zatem :)
Jest duża różnica między lotnią i bez? Ja mam tylko tę pierwszą i nie wiem czy brać bo ta płyta jest najlepsza po odejściu Watersa.
Cytat: paul_67 w Październik 30, 2021, 19:26
Jest duża różnica między lotnią i bez? Ja mam tylko tę pierwszą i nie wiem czy brać bo ta płyta jest najlepsza po odejściu Watersa.
Masza?
Jak to pozmieniali, fajnie jest?
Dosłucham do końca i zapuszczę na kilka kawałków stare wydanie to sie wypowiem.
Na zachętę napiszę, jeśli chodzi o jakość, Tone Poet to nie jest ;)
Cytat: masza w Październik 30, 2021, 19:32Tone Poet to nie jest
W sensie brzmienia czy tłoczenia?
W sensie technicznym nie muzycznym.
Cytat: paul_67 w Październik 30, 2021, 19:26
Jest duża różnica między lotnią i bez? Ja mam tylko tę pierwszą i nie wiem czy brać bo ta płyta jest najlepsza po odejściu Watersa.
Brać.
Tak mi się skojarzyło z Metallicą "Death Magnetic", której nie dało się słychać. A po remasteringu jest to całkiem fajna płyta.
https://www.metallica.com/store/music/death-magnetic-digital-download---flac-hd/CTE7WW9_.html
Słuchałem jej kiedyś z bumboxa podczas golenia, siedząc w wannie. >:D
OK, puściłem dwa kawałki z wydania EMI UK 1987 (EMD 1003).
Ta nowa brzmi o niebo lepiej U+1F44D natomiast fragmentami wyczuwam w niej "studyjną sztuczność", jakby avatary miejscami grały anie żywi floydzi...
Ogólnie na +
Warto mieć.
Delikatnie mówiąc, ten nowy mix jest kontrowersyjny. Mnie nie podchodzi. Jest gęsto, tonacja przeniesiona w dół.
W systemie Maszy dół może nie przeszkadzać ale jak ktoś ma zestaw z obfitym basem, to będzie go za dużo.
Brzmienie z rodzaju "love or hate", bez względu na nośnik.
No to mamy głos przeciw nowemu :) Jeszcze mnie zastanawia czy obecnie łódką wypływają, czy już wracają? Może tutaj też nastąpiły jakieś zmiany ? :)
Cytat: elem w Październik 31, 2021, 07:53
Delikatnie mówiąc, ten nowy mix jest kontrowersyjny. Mnie nie podchodzi. Jest gęsto, tonacja przeniesiona w dół.
W systemie Maszy dół może nie przeszkadzać ale jak ktoś ma zestaw z obfitym basem, to będzie go za dużo.
Brzmienie z rodzaju "love or hate", bez względu na nośnik.
Te przedostatnie wznowienia z przed kilku lat miały już mocne przesunięcie do dołu co mi się nie podobało, ale inni chwalili że super. Ja wolałem wtedy dawne holenderskie tłoczenia.
I teraz pytanie: kto z nas ma przebasowione systemy? I gdzie jest ta referencja pozwalająca na rzetelną ocenę odbioru grania płyt: starych i nowych?
Kto ma neutralnie złożony tor analogowy i pieczołowicie przeprowadza kalibrację wkładki gramofonowej i właściwie obciąża wkładkę elektrycznie? Robiąc nawet jeden mały błąd możemy wpaść w pułapkę niesprawiedliwej oceny danej płyty.
Rudy, tu nie chodzi o winyl czy CD, oni (muzycy, management?) tak teraz po prostu to widzą, taki mix wg nich jest ok.
Teraz widać taki trend.Marillion też na pierwszych wydaniach brzmi delikatniej.Później je dociążyli.Raczej wolę pierwowzór.
Cytat: elem w Październik 31, 2021, 07:53Maszy dół może nie przeszkadzać ale jak ktoś ma zestaw z obfitym basem, to będzie go za dużo.
Brzmienie z rodzaju "love or hate", bez względu na nośnik.
Może na moich "sieczkobrzękach" (jak to określił jeden z forumowiczów) byłoby ok?
Cytat: paul_67 w Październik 31, 2021, 09:15No to mamy głos przeciw nowemu
Ważne - nie porównywałem ze starym wydaniem
Mam praktycznie wszystkie Floydy z epoki. Wujek kolegi mieszkał w Grecji i kupował wszystko nowe z tamtych lat. Mało grał, bo wszystkie mint/near mint. Dostałem tę kolekcję za niewielkie pieniądze. Ktoś pewnie powie, że greckie to "fuj".
Mam kilka remasterów. Mam na myśli teraz winyl. I co?
Które realizacje lepsze? Stare czy nowe?
Cytat: paul_67 w Październik 31, 2021, 09:50Marillion też na pierwszych wydaniach brzmi delikatniej.Później je dociążyli.Raczej wolę pierwowzór
W przypadku Marillion wznowienia zrobili perfekcyjnie. Nawet mój japoniec Fugazi poległ z robotą Stevena Wilsona.
Cytat: elem w Październik 31, 2021, 09:53Ważne - nie porównywałem ze starym wydaniem
Jeśli chodzi o brzmienie starego to chyba nie miałem uwag (dawno nie słuchałem).Nowego nie mam na nośniku, ale czy w to wchodzić? Decyzja należy do mnie :)
Cytat: elem w Październik 31, 2021, 09:56W przypadku Marillion wznowienia zrobili perfekcyjnie. Nawet mój japoniec Fugazi poległ z robotą Stevena Wilsona.
No to ja słuchałem chyba wcześniejsze wznowienie.
Elem, który "Dark Side of the Moon" jest najlepszy?
Cytat: Kangie w Październik 31, 2021, 10:00który "Dark Side of the Moon" jest najlepszy?
Na pewno z 2011 jest lepszy od Muzy :)
Z Muzy Floydów nie mam.
Mnie się podoba bardziej remaster. Wersja z epoki jest taka bardziej surowa. Może to kwestia kolumn. Moje Yamahy to wredne suki. ;)
To jak? Porównujemy? Epokę UK mam u ojca, gramy u ojca na Danielu. Podniszczona jest trochę i tyramy MMką Audio Technica AT110E.
Ale teraz u mnie.
Z Viniusem i bez Viniusa?
MC LO AT 33PTG vs. MM AT 120E
Mini Nuda vs. LAR LPS-1
Ale kombinacji alpejskich! >:D ;)
P.S. Remaster dostałem od Elema w 2015 r. Dzięki raz jeszcze, bo pamiątka.
No dawaj.Ciekawe co wychwycisz :)
Cytat: paul_67 w Październik 31, 2021, 09:52Może na moich "sieczkobrzękach" (jak to określił jeden z forumowiczów) byłoby ok?
Który ośmielił się tak napisać??? ;)
Cytat: Kangie w Październik 31, 2021, 10:23Który ośmielił się tak napisać???
Nie będę kapować :)
Cytat: paul_67 w Październik 31, 2021, 10:21No dawaj.Ciekawe co wychwycisz
Paweł, ja już to robiłem.
Bardziej podoba mi się remaster. Epoka wydaje się surowa. Tak jakby w studio nagrań coś ze sprzętem było nie tak. Wiem, że to co piszę może szokować. Greckie tłoczenie nie jest shitem. UK jest bardzo bliskie greckiemu. No i oczywiście różnica jest w grubości placków. Epoka chude jak modelki na wybiegu.
Cytat: Kangie w Październik 31, 2021, 10:26No i oczywiście różnica jest w grubości placków. Epoka chude jak modelki na wybiegu.
Wiem.Popisywałem się swego czasu przed kolegami - gniotsa nie łamiotsa :)
To nowe tłoczenie PF to zupełnie nie moja bajka . Najbardziej mi przeszkadza brak przestrzeni. Lepiej mi gra z CD . Poszukam wydania z epoki.
Cytat: audiokawosz w Październik 31, 2021, 11:15To nowe tłoczenie PF to zupełnie nie moja bajka
Piszesz o "łózkach z lotnią"?
Tak . Piękna poligrafia. Dodatkowo bonus fitness ,,45,, i spaprany mastering.
Epoka "Made in Greece" popiernicza aż miło.
Cytat: Kangie w Październik 31, 2021, 12:11Epoka
Muszę kupić. To muzycznie jest mój album PF
Ale łódka, co z łódką? W którą stronę płynie w nowym miksie? :)
Kurde, ale na MMce to zapitala!
Szacun dla Krzysztofa (Ahaję) za preamp Nuda Mini. Mam pożyczoną od Sheykka wersję złożoną przez Krzysztofa.
No i nie dowiem się :(
Cytat: paul_67 w Październik 31, 2021, 12:14Ale łódka, co z łódką? W którą stronę płynie w nowym miksie?
Ja nowego miksu nie mam.
Ale może wystarczy kable głośnikowe zamienić miejscami L z P i odwrotnie?
;)
Cytat: Kangie w Październik 31, 2021, 12:16Kurde, ale na MMce to zapitala!
Możliwe że właśnie taki był zamysł. Nie mam żadnej wkładki MM to nie sprawdzę . Z MC też już mi tylko DV został Royal poszedł do ludzi.
Na MC LO też sprawdzę. Niech no ja tylko Nudę Mini ustawię jak trzeba. Jeszcze MC z pudełka nie wytargałem.
Utwór nr "The Dogs of War" - saksofon na papierowej membranie Tannoya musi jaja urywać!!! >:D
Cytat: Kangie w Październik 31, 2021, 12:16Szacun dla Krzysztofa (Ahaję) za preamp Nuda Mini. Mam pożyczoną od Sheykka wersję złożoną przez Krzysztofa.
💪💪💪
Ostatni utwór na stronie 1:
"On the Turning Away" - co tu się wyprawia!!! :o
Ale tutaj mięsiwa i to na kurewsko wybrednych papierowo-berylowych Yamahach z lampową 30-stką na EL34 od dr Czyżewskiego.
Panowie, to epokowe greckie LP gra nieźle. Ciekawe co z brytyjskim, USA czy japońskim? Tam dopiero musi ssać!!! >:D
Cytat: ziko369 w Październik 31, 2021, 12:40💪💪💪
Ziko, teraz już wiem co musisz czuć słuchając na MacaBriaa na niedrogiej MMce.
Powiem tak... czuję, że Mistrz Tomasz jest u mnie obecny 😇💪
"Terminal Frost", oh my god! Co tu się wyczynia?!?!? Ale piękny album! Nigdy go nie doceniałem! Ile tutaj się dzieje!!!
Cytat: paul_67 w Październik 31, 2021, 10:21No dawaj.Ciekawe co wychwycisz
No to daję! Oby nie ciała! :D ;)
Startuje epoka.
No i zmiana planów. Przyszli goście. Nie wypadało mi ich wygonić. Porównanie musiało zostać przeniesione w czasie.
;)
Ale mnie nakręciliście na ten album. Przyznaję ze wstydem, nie znam :(. Słuchałem Floydów meganamiętnie w okresie dorastania, ale skończyłem na "The Wall". Nagle odpłynąłem w zupełnie inne regiony muzyczne i kompletnie mnie ominęły wszystkie kolejne płyty tych panów.
Co najbardziej polecacie z okresu po "The Wall"? Powiedzmy, najlepsze trzy płyty z zachowaniem kolejności na podium?
Ze studyjnych albumów po "The Wall" z 1979 r. pozostały raptem 4. Z tych czterech wszystkie oprócz "The Endless River". To moje wskazanie.
U Sedlaka jest ten album na taśmie. Chyba się szarpnę .
Żeby być uczciwym muszę napisać że nie wszystko co ma Sedlak ma źródło analogowe . Z PF na pewno Animals ma .
To można u niego zamówić
Cytat: Kangie w Październik 31, 2021, 12:11
Epoka "Made in Greece" popiernicza aż miło.
Mam greckie tłoczenie Dire Straits i ono brzmi mi lepiej niż angielskie.
Rudy-102, Grecy też musieli kupić gdzieś maszyny. Poza tym najszybciej na świecie opanowali matematykę i filozofię!
8) U+1F44D :np:
Wolę Greckie tłoczenie DSOM od Japońskiego. Ale najchętniej słucham z nowego SACD . U mnie gra zdecydowanie lepiej od winyli.
Powiem Wam, że CD też godne uwagi. A ja mam przeciętnej rasy odtwarzacze.
Ile to wydań tego samego albumu trzeba popełnić, żeby wszystkich zadowolić i samemu się przekonać co pasuje, 🤔. Dobra szajba 😀.
Cytat: Kangie w Październik 31, 2021, 13:59Ze studyjnych albumów po "The Wall" z 1979 r. pozostały raptem 4. Z tych czterech wszystkie oprócz "The Endless River". To moje wskazanie.
Dzięki, Kangie! U+1F44D
Cytat: Pboczek w Październik 31, 2021, 15:42Ile to wydań tego samego albumu trzeba popełnić, żeby wszystkich zadowolić i samemu się przekonać co pasuje, 🤔. Dobra szajba 😀.
Pboczek, dlatego dla zdrowia psychicznego może warto robić jak normalni ludzie - Tidal, Spotify i słuchać bez wnikania w realizacje i szczegóły realizacyjne. Ja przez to nie lubię plików, zwłaszcza nie przygotowywanych przeze mnie. Nie wiem kto z czego zrobił. Nie lubię i tyle.
Cytat: Moriarty w Październik 31, 2021, 15:48Dzięki, Kangie!
Do usług, Moriarty. Polecam się na przyszłość i co złego to nie ja. ;)
Słuchanie kilku różnych wydań tego samego albumu choć chore to i tak lepsze od ciągłego słuchania kabli. Uzależnienia zwane czasem hobby lub pasją są pokręcone. A tej mitycznej perfekcji i tak się nie dogoni.
Ja raczej pamiętam jak, które wydanie gra i rzadko robię takie porównania słuchając kilku płyt po kolei i nie lubię tego robić.
Ja przepinałem w przeszłości i dzisiaj też "w locie". Oczywiście należałoby wyrównać poziomy głośności. Zabawa przednia. Chociaż najważniejsze, żeby posłuchać i "odpłynąć" - czyli wejść w stan "flow", tak jak narkomani.
Cytat: Kangie w Październik 31, 2021, 18:21żeby posłuchać i "odpłynąć" - czyli wejść w stan "flow", tak jak narkomani.
To jest piękny stan.Gdy mnie weźmie pragnę, aby mnie trzymał jak najdłużej.
I o to chyba w życiu chodzi...
Cytat: Kangie w Październik 31, 2021, 18:25I o to chyba w życiu chodzi...
W naszym na pewno!
Cytat: paul_67 w Październik 31, 2021, 18:29W naszym na pewno!
I nie jest ważne, że niektórzy kpią z nas! Ostatnio w robocie ostatniego dnia w tej firmie jeden KAMowiec powiedział mi, że tak jak my słuchamy już się nie słucha muzyki. Muzyka jest w chmurze i że nikt już nie ma w domu płyt. Patrzył na mnie jak na wariata jak opowiadałem jak problematyczne jest słuchanie muzyki gdy wkładka gramofonowa (np. ta Micro Grega) na wyjściu ma 0,09mV i że ramię i preamp dobry trza mieć.
My jesteśmy z innego świata...
Panie na łowcy androidów II jest farma robali. Teraz jeszcze nie jest tak źle ;)
Cytat: Kangie w Październik 31, 2021, 18:51I nie jest ważne, że niektórzy kpią z nas! Ostatnio w robocie ostatniego dnia w tej firmie jeden KAMowiec powiedział mi, że tak jak my słuchamy już się nie słucha muzyki. Muzyka jest w chmurze i że nikt już nie ma w domu płyt. Patrzył na mnie jak na wariata jak opowiadałem jak problematyczne jest słuchanie muzyki gdy wkładka gramofonowa (np. ta Micro Grega) na wyjściu ma 0,09mV i że ramię i preamp dobry trza mieć.
My jesteśmy z innego świata...
Do niektórych mówić o muzyce to jak przemawiać do ściany.Zbierać płyty? Przecież to głupota :)
Cytat: paul_67 w Październik 31, 2021, 09:59
Cytat: elem w Październik 31, 2021, 09:53Ważne - nie porównywałem ze starym wydaniem
Jeśli chodzi o brzmienie starego to chyba nie miałem uwag
Ja niby też ale najpierw posłuchałem starego i takie sobie jednak się okazało po latach.
Nowego wysłuchałem po godzinie czy dwóch przerwy obiadowej i zostało [emoji56]
To jest po prostu inna płyta.
Cytat: audiokawosz w Październik 31, 2021, 17:21
Słuchanie kilku różnych wydań tego samego albumu choć chore to i tak lepsze od ciągłego słuchania kabli. Uzależnienia zwane czasem hobby lub pasją są pokręcone. A tej mitycznej perfekcji i tak się nie dogoni.
A co to jest? Poza tym dla każdego może oznaczać co innego.
______________
Pozdrawiam
Grzegorz
Floydowanie na ekranie...
Z Sydem Barrettem.
Będę trochę skakał. Poprzedni album to dwie płyty LP i 4 strony. Drugą płytę zostawię na deser.
Syd - niczym nieogrniczony - daje radę.
Świetne klawisze. Pachnie The Doors. Ale wtedy tak właśnie grali.
Teraz ta płyta.
Zmiana planów. "Wycie" Watersa bardziej mnie i małżonce podchodzi.
Cytat: Kangie w Październik 31, 2021, 13:32No i zmiana planów. Przyszli goście. Nie wypadało mi ich wygonić. Porównanie musiało zostać przeniesione w czasie.
Kontynuacja. Remaster z 2003 r.
I mam kurna zgryz. Remaster podoba mi się, ale epoka (wczoraj słuchana) też jest OK. Na MC LO będzie jeszcze inny odbiór... Czy lepszy?
7000. post. Ale ile ich tutaj napisałem? Czy ktoś umie je wszystkie zliczyć? ;)
Aż tyle? Gratuluję! Każdy mój może być moim ostatnim :)))
Z tego konta. A miałem dwa inne. ;)
Przechodzimy na CD, bo zaczynamy z synem grę w piłkarskie Monopoly.
Słucham sobie teraz "lotni", co prawda z Deezera ale w wysokiej jakości. Mam porównanie, bo lubię tę płytę i często słucham oryginału z winyla. Remaster jest całkiem sensowny ale kapcie spadają w momencie jak wchodzi saksofon 🎷
No to kasetka -ummagumma na 1 kasecie, nie wiem jak to zrobili. EMI UK, 1994. Gra przecudnie, u mnie ładniej niż winyl facepalm
U+1F44D
A i tak PF skończyli się na "The Piper at the Gates..." 😁
Jarmark bożonarodzeniowy Wrocław. Świeca.(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20211120/cc9b010c4aedddcdc652b302df318da9.jpg)
Otworzyli?? Szybko.
Słucham.
Cytat: kangie w Listopad 20, 2021, 14:27
Słucham.
Tego to jeszcze w samochodzie chyba nie słuchałem......
I to jest to!
Ja nawet w aucie nie mam CD :o
CD zostało zastąpione 4 gniazdami USB i slotem na kartę SIM. Za stary jestem na dzisiejsze czasy :-\
A takie świece z nutkami i kluczem bym z przyjemnością przygarnął :)
Żeby mi przyświecał taki krużganek >:D
Odkładam na chwilę YESy. Pojawił się mój ulubiony kompozytor - celebryta.
Cytat: kangie w Grudzień 10, 2021, 23:55
Odkładam na chwilę YESy. Pojawił się mój ulubiony kompozytor - celebryta.
https://youtu.be/3KTdoftRSxI
Lubię wracać tam, gdzie byłem...
.
Ummagumma odłuchiwana w "nowych" warunkach. Jazda niesamowita co na tej płycie się wyprawia!
Doug mnie zachęcił do posłuchania. 8)
Panowie, wymiana preampu dała mi motywację do powrotu do słuchania czarnej płyty. Wkładka pokazuje nowe oblicze.
Ciebie tak podkręcił preamp jak mnie pożyczone zabawki do odtwarzania czarnych placków.
Cytat: Piterski w Styczeń 27, 2022, 09:05Ciebie tak podkręcił preamp jak[...]
Wiem... :)
👏👏👏
Cytat: Piterski w Styczeń 27, 2022, 09:05
Ciebie tak podkręcił preamp jak mnie pożyczone zabawki do odtwarzania czarnych placków.
A czym się bawisz?
Czy ktoś będzie dzisiaj Floydował?
Czemu nie :)
Ile waży ten headshell MS?
Bardzo mi sie podoba. Do 103R bym takiego przytulił.
Może by jakieś zachmurzenie posłuchać?
Cytat: masza w Luty 05, 2022, 18:59Ile waży ten headshell MS?
8,5g chyba. Sprawdzę to. Ja mam tylko 1 szt. Greg skurczybyk ma kilka i to w różnych barwach.
O, kurczak.
10,0 i 10,6g
http://audiomaniacy.pl/index.php?topic=657.msg32614#msg32614
Zapoluję :np:
Tylko Japonia... :(
https://www.ebay.pl/sch/i.html?_from=R40&_trksid=m570.l1313&_nkw=h-303+headshell&_sacat=0&LH_TitleDesc=0&_odkw=h-303&_osacat=0
Sprzedałbym Ci swój, ale mam tylko jeden. :np:
Co ma wisieć nie utonie. Trafi się.
103R wisi mi na Ortofonie LH2000 ale on był kupowany pod SME 3009 a waży tyle co pół metra twojej szyny kolejowej.
Na ramieniu Ortofona AS-309 mogę Denona powiesić na czymś dużo lżejszym U+1F44D
A ten MS mi sie bardzo podoba :)
Jedną z cięższych płyt PF wybrałeś ale lubię ją bardzo!
Nie boimy się trudnych wyzwań :np: U+1F44D
Do końca słucham... :np:
Ja też nie zwykłem wymiękać :) :np:
No i koniec płyty. Przeorane obie strony.
I co teraz? PF nadal? :)
:np:
Brałbym "te kominy", ale na ścianie wiszą... To może "Ścianę"??? 8)
Dawaj kominy, ściana przereklamowana ;)
Ja z krową też już dochodzę >:D >:D >:D
Ja dziś David Gilmour - Świetna płyta + koszulka wreszcie zza oceanu przyszła..
Cytat: masza w Luty 05, 2022, 19:45Dawaj kominy, ściana przereklamowana
Ja z krową też już dochodzę
Kominy? To zaczekam na Ciebie. Chwilowo leci to...
Cytat: Kapitan Bomba w Luty 05, 2022, 19:50Ja dziś David Gilmour - Świetna płyta + koszulka wreszcie zza oceanu przyszła..
U+1F44D
OK, doszedłem z krową :o
Wchodzę w komin!
Tylko nie bij głową w mur!
Następny będzie jednak mój flagowo-ulubiony pryzmat U+1F44D
Cytat: masza w Luty 05, 2022, 20:02OK, doszedłem z krową
Wchodzę w komin!
Zacząłem. Obym przedwczesnego nie miał! :D ;D :D
A na ścianę poszło "to". Mam trzy wydania.
Cytat: masza w Luty 05, 2022, 20:11Następny będzie jednak mój flagowo-ulubiony pryzmat
Daj znak kiedy idziemy z "Dark Side...".
Animals wciągają...
Cudowna płyta U+1F44D
Ale jest "mlaśnięcie". Klei się zjawiskowo.
Zasługa preampu...
To jak? Kiedy ciach, winda w dół?
P.S. Teraz widzę, że chyba za wysoko ją ustawiłem.
Dobra, poszły konie po betonie. Płyta - upominek od Elema, który podarował mi ją po Audiofilu bodajże w 2015. Stary Audiofil jeszcze wtedy żył...
Miałem przerwę bo psy mnie wyciągnęły na spacer.
Kończę Zwierzaki Floydów.
Luzik. Kurna, odkrywam Floydów na nowo. Mięsiwa w dźwięku mam więcej...
Mój syn w ogólniaku miał kiedyś koszulkę DSOTM. Jakaś dziewczyna spytała go czy w ten sposób popiera LGBT (sic!). Więc pytam go czy jej wytłumaczył. Stwierdził, że nie ma sensu z idiotami gadać. Odpowiedział jej tylko, żeby sprawdziła co to jest pryzmat.
Ano takie czasy...
Cenimy sobie dobre brzmienie (audiofilia) bo mamy czego słuchać.
Dziwić się, że dzieciakom wystarczy ajfon do słuchania? A czego oni słuchają... Jak rzucę uchem na swoje córy co tam puszczają to mi wątroba gnić zaczyna....
Średnia na szczęście Nirvana, AC/DC itp... Będę z niej ludzie U+1F44D :)
I poszła Dark Side Of The Moon :np:
U+1F44D U+1F44D U+1F44D :np:
Ja swojej córze kupiłem takie cuda.
Moja średnia sama już sobie wybiera i kupuje.
Ma przecież dopiero... 19 lat ;D
Nie no... DSOTM to chyba jednak kultowa kultowość.
Dla mnie najwybitniejsza płyta.
Bardzo ładnie edukujecie pociechy. Trzeba! Mój lubi to co ja, ale parę lat mi zajęło... Eksploruje dzięki streamingowi i dobrze mu idzie. Ostatnio mi szczęka opadła, bo zapytał czy znam Ahmeda Jamala, bo mu siedzi! Szaleństwo, a zaczynaliśmy od Jeffa Buckleya.
Chórek na Great Gig In The Sky zawsze mi stawiał włosy na rękach :np:
Cytat: EmilioE w Luty 05, 2022, 21:21bo zapytał czy znam Ahmeda Jamala, bo mu siedzi! Szaleństwo, a zaczynaliśmy od Jeffa Buckleya.
Szacun! U+1F44D
Faktycznie DTSOM wymyka się kwantyfikacjom. Jest to płyta tak różna i tak odmienna od wcześniejszej twórczości (i późniejszej), że śmiało można ją uznać za "dotyk Absolutu". To ewenement w twórczości PF.
Taka ręka Boga! ;)
Świetnie powiedziane U+1F44D
Masza, jak kiedyś będę w Stolicy... ;)
Adres i drogę znasz :np:
Masz genialny awatar! Coś wspaniałego! Musiałem Żonie wytłumaczyć, bo nie pamiętała jak mówi Yoda. Głupie baby... 😉
:) U+1F44D
Piękne to jest.
Znowu wiem dlaczego bezkrytycznie podchodzę do wszystkiego co związana z PF.
To jest po prostu genialne i ponadczasowe U+1F44D
Otóż to.
Ja nawet nie krytykuję płyt. Każda mi wchodzi.
Ale fajnie sobie piszecie/słuchacie PF Ja na robotach byłem u córki w Poznaniu prawie tydzień i właśnie wróciłem i padam na twarz ale jutro coś sobie odświeżę z PF
Cytat: kefas w Luty 05, 2022, 23:12Ja na robotach byłem u córki w Poznaniu prawie tydzień i właśnie wróciłem i padam na twarz ale jutro coś sobie odświeżę z PF
Jak trzeba, to potowarzyszę. Ale zdjęć już wrzucać nie będę.
A ja wrzucę bo jest się czym chwalić 8)
Pięknie wydany w UK w 1995 koncercik Pulse na dwóch CC.
Brzmi to na prawdę bardzo dobrze U+1F44D
To ja zaczynam od ściany bo mnie wczoraj podkusiliście :D
Doug słucha. Zatem słucham z Dougiem.
Polecałem już kilka razy......
Płyta Pink Floyd zagrana inaczej....
Dobra realizacja, dobra muzyka, polecam.....
Wish You Were Here Symphonic
Się słucha..... 👂👂👂
Iiiiiiiiiii tyłeczek.....
Płyty i świni..... 😋
Jeżeli ktoś chce Pink Floyd na orkiestrowo (oprócz Atom Heart Mother i The Wall) to polecam tę płytę.....
4-ka
Welcome to the machine
No jakaś masakra tu jest......
Jakbym w głębokiej maszynie się znalazł, bez wyjścia.......
Dla fanów troszkę pokręconej muzyki...
Cytat: Kangie w Listopad 01, 2021, 15:42I mam kurna zgryz. Remaster podoba mi się, ale epoka (wczoraj słuchana) też jest OK. Na MC LO będzie jeszcze inny odbiór... Czy lepszy?
"Jadę" z dwoma płytami na raz. Walka nierówna, bo epoka vs. wznowienie z 2003 r. oraz MC LO vs MM. Całkiem inne poziomy głośności. Brzmią INACZEJ.
I wznowienie 2003 (prezent od Elema) na Denonie 103R. Fajnie tłusto, bas mruczy.
Starzy "flojdzi".
"Nineteen fourty-four [...]" - obstawiam rok śmierci ojca Rogera Watersa. Czyli od dawnych lat Waters zamęczał kolegów z zespołu swoimi problemami.
Strona 2. Niezła psychodela!
Koncert, rok 1988. Już bez udziału Watersa.
Płyta jednak bardzo fajna. Miałem kiedyś jedno płytowe wydanie ZSRR, a jakiś czas temu kupiłem w oryginale z dwoma LP.
To "Ruscy" nieźle musieli poupychać utwory na płycie!
Teraz leci drugi LP. Wysłucham całość.
Świetny koncert. Ostatnia - czwarta strona leci. Rozpoczyna się od "Wish you were here".
***
"Comfortable Numb". Cudowne.
Cytat: kangie w Luty 21, 2022, 10:16
To "Ruscy" nieźle musieli poupychać utwory na płycie!
Teraz leci drugi LP. Wysłucham całość.
Już go wyrzuciłem wiec nie porównam ale tam chyba materiał był okrojony.
U+1F44D
Run like Hell, czyli końcówka koncertu.
Cytat: kangie w Luty 15, 2022, 13:33"Jadę" z dwoma płytami na raz. Walka nierówna, bo epoka vs. wznowienie z 2003 r. oraz MC LO vs MM. Całkiem inne poziomy głośności. Brzmią INACZEJ.
Trza zrobić sparing! 1973 vs. 2003 vs. 2011.
Która zagra najlepiej? A może CD zaciągnąć do akcji? Mam tylko wznowienie z 2016 (2011).
Lubicie rywalizację? Czy słuchacie bez swędzenia otworu bez zastanawiania się co oni nawyprawiali w studio nagrań? ;)
Otwór fi 7,24mm swędzi to się słucha.
Ścianę mam na placku, ale trzeba będzie Czarną stronę księżyca zainwestować.
PS.
Ale ten mój techniks teraz gra.
No i trzeba się nacieszyć graniem.
Ja np. wczoraj grałem na Micro Seiki i po wysłuchaniu całej płyty dotarło do mnie, że na bębenku mam ustawioną siłę nacisku 0,5g. Przed dłuższą przerwą od słuchania (która jest teraz bo gram cały czas Denonem 103R na drugim napędzie) luzuję linkę wolframową, żeby oszczędzać sprężynę. I wczoraj grałem na zluzowanej gumie od majt. Czegoś mi brakowało. Kapnąłem się pod koniec płyty. Normalnie idiota!
Szacun dla ramienia i wkładki za śledzenie rowka. Igła nie pofrunęła, a grałem progresywnego Niemena, gdzie miejscami jest b. gęsto.
Niby człowiek ma check-listę w głowie, a zapomni sprawdzić, tak jak Ty z wejściem w preampie.
Cytat: GB w Luty 21, 2022, 19:04PS.
Ale ten mój techniks teraz gra.
👏😀
Cytat: ziko369 w Luty 21, 2022, 21:13
Cytat: GB w Luty 21, 2022, 19:04PS.
Ale ten mój techniks teraz gra.
Cytat: GB w Luty 21, 2022, 19:04Ale ten mój techniks teraz gra.
👏😀
Patrz jakie niespodzianki mamy w domach i o nich nie wiemy.
Test sprzetu...
Czekamy na jakiś opis. Jak gra i z czym mógłbyś porównać?
Z opisem bedzie ciezko . Teraz slucham sporo i chce mi sie probowac nowych plyt. ..
Teraz mam pod reka starego CD Accuphase DP-70 (to tez jest super maszyna) ...i CD audiolaba . Kiedy sie juz "nasyce " Bladeliusem pewnie zaczna sie ..experymenty i bede sie bawil i porownywal.
Właśnie zamówiłem sobie na prezent koncert Pink Floyd.....
Chyba bootleg....
Jest tam niesamowity utwór Embrio....
Już nie mogę się doczekać jak dostanę..... 😀
Cytat: wiki w Luty 23, 2022, 19:56Jest tam niesamowity utwór Embrio....
Zarombiasty utwór :np:
Kurka wodna, jeśli Embryo, to Sigi Schwaba nie wolno pominąć!!! >:D
Wiki pokaż jaką płytę zamówiłeś z tym koncertem może też sobie zafunduję. ;)
Ja też kcę! 8)
Właśnie usłyszałem jak zakłamana pinda Ursula von den SUKA powiedziała że "unia europejska ma nadzieję iż nie będzie zbyt wielu uchodźców ".
Zagram dzisiaj tylko muzykę z przekazem anty wojennym .
Pomyślałem że w każdym możliwym miejscu w wolnym świecie powinny odbyć się koncerty charytatywne na rzecz UKRAINY.
Sorry ale moja frustracja sięga zenitu. Stają mi przed oczami opowiadania moich dziadków - RIP.
Cytat: kefas w Luty 23, 2022, 20:29
Wiki pokaż jaką płytę zamówiłeś z tym koncertem może też sobie zafunduję. ;)
Byla chyba tylko jedm na Allegro:
PINK FLOYD
"live in montreux 1970" / 2CD
wydanie - Top Gear, Hiszpania 2014r
Utwory:
1-1 Astronomy Domine 9:52
1-2 Fat Old Sun 13:10
1-3 Cymbaline 11:50
1-4 Atom Heart Mother 17:15
1-5 The Embryo 12:47
1-6 Green Is The Colour 3:36
1-7 Careful With That Axe, Eugene 10:39
2-1 Set The Controls For The Heart Of The Sun 14:01
2-2 A Saucerful Of Secrets 20:23
2-3 Just Another 12 Bar 5:34
2-4 More Blues 9:05
Bonus Tracks:
2-5 Interstellar Overdrive 15:28
2-6 Astronomy Domine 10:19
Info:
recorded live at Altes Casino, Montreux, Switzerland on 21st November 1970.
tracks 2-5, 2-6 recorded live on 22nd November 1970.
Same znakomitości...
Zobaczymy jak będzie brzmieć, pisali że b. dobrze.
Pięknie!
Zamówiłem.
Cytat: sheykk w Luty 24, 2022, 15:00Zagram dzisiaj tylko muzykę z przekazem anty wojennym
Sheykk, ja właśnie daję teraz w teraz słucham..... Freedom....
Cytat: kangie w Luty 24, 2022, 15:33
Zamówiłem.
No i tyle byłem oryginalny..... ;)
Cytat: wiki w Luty 24, 2022, 15:20
Cytat: kefas w Luty 23, 2022, 20:29
Wiki pokaż jaką płytę zamówiłeś z tym koncertem może też sobie zafunduję. ;)
Byla chyba tylko jedm na Allegro:
PINK FLOYD
"live in montreux 1970" / 2CD
wydanie - Top Gear, Hiszpania 2014r
Ok. Dzięki wiem o jaką chodzi
Embrio mam na kasecie....
Tam na początku to, jak pamiętam, dzieci słychać......
Dzisiaj z rana projekt "Quadro". Jedziemy z czterech źródeł "na raz". Ciekawe które wygra? Winyl epoka 1 vs. Winyl epoka 2 vs. CD starsze wznowienie vs CD nowsze wznowienie.
Najważniejsze, że Putin nie odcina prądu i jeszcze posłuchać można. Więc delektuję się i upajam "na bogato". Bo kto biednemu "średniemu", ale sprawnie całkującemu amatorowi zabroni?
Udanego piątku Panowie Audiofile! ;)
P.S. Oczywiście myślami jestem "na Wschodzie" :(
Cytat: wiki w Luty 24, 2022, 17:52No i tyle byłem oryginalny.....
Mogę oddać. Nie ma problemu ;)
Cytat: sheykk w Luty 24, 2022, 15:00Zagram dzisiaj tylko muzykę z przekazem anty wojennym .
Pomyślałem że w każdym możliwym miejscu w wolnym świecie powinny odbyć się koncerty charytatywne na rzecz UKRAINY.
Sorry ale moja frustracja sięga zenitu. Stają mi przed oczami opowiadania moich dziadków - RIP.
No to idę Grzegorzu w Twe ślady...
Panowie, ale granie! Zaczyna się depresyjnie. W trakcie słyszę Davida Bowiego - tak frazuje wokalista. Niesamowite! Przedostatni utwór na stronie 1. "Cymbaline".
Niesamowite organy! Nie mam na myśli brzmienia. Oceniam teraz zawartość muzyczną. Brzmienie też OK.
Utwór "Ibiza Bar" - zapachniało mi Hendrixem!!!
Wracamy do korzeni. Nie wiadomo ile jeszcze życia człowiekowi zostało. Trzeba posłuchać. Nikt za nas tego nie zrobi.
Cytat: kangie w Luty 25, 2022, 10:57Cytat: sheykk w Wczoraj o 15:00
Zagram dzisiaj tylko muzykę z przekazem anty wojennym .
Pomyślałem że w każdym możliwym miejscu w wolnym świecie powinny odbyć się koncerty charytatywne na rzecz UKRAINY.
Sorry ale moja frustracja sięga zenitu. Stają mi przed oczami opowiadania moich dziadków - RIP.
No to idę Grzegorzu w Twe ślady..
Ja także dołączam dziś.....
Pink Floyd
The Finał Cut
1983
Się słucha.... 👂👂👂
Świat jest jakim jest....
🌍🌎🌏
Wiki, dwa razy grałem. Raz z winyla i raz CD!
Ja gram na działce z Tidala.....
Cały czas ciary po plecach.....
Muzyka, a nie sprzęt!
Straszne jak Waters śpiewa o nie zabijaniu więcej dzieci...
You can relax on both sides of the tracks
And maniacs don't blow holes in bandsmen by remote control
And everyone has recourse to the law
And no one kills the children anymore
No one kills the children anymore
Cytat: kangie w Luty 25, 2022, 17:51
Straszne jak Waters śpiewa o nie zabijaniu więcej dzieci...
You can relax on both sides of the tracks
And maniacs don't blow holes in bandsmen by remote control
And everyone has recourse to the law
And no one kills the children anymore
No one kills the children anymore
Kangie, wstrzeliłeś się w dziesiątkę....
Właśnie to u mnie leci......!
Mocny kawałek.
Dzisiaj tez miałem ciary na plecach. Słuchałem dość głośno...
Wiki, wspólnie jakiegoś Flojda zapuszczamy? :np:
No właśnie myślę co?
Może Meddle?
No, może być...
U mnie już leci.....
Wiatr wieje i zawiewa.....
Pink Floyd
Meddle
1971
Się słucha..... 👂👂👂
Razem z Kangie...... 😀
No, to dajemy. :np:
Ta przesterowana gitara i bas napitala jednostajnym rytmem....
A potem klawisze....... Tytytytytytytytytytytytytyty......
Zamykamy oczy ręką i słuchamy..... 🙃
Mnie się to kojarzy z dźwiękiem - rykiem silników samochodów na jakimś wyścigu.
Waters to ten but oparł o Twój stolik.... 🙃
Ty, Wiki, wieje fest!!! :o
Szum sosen słyszę......
Cytat: wiki w Luty 25, 2022, 18:38Waters to ten but oparł o Twój stolik.... 🙃
Kolumnę, łobuz jeden! ;)
2-ka
A Pillow Of Winds
Jak to się człowiek kołysze przy tym utworze.....
Prawie śpię..... 🙃
Cytat: kangie w Luty 25, 2022, 18:40
Cytat: wiki w Luty 25, 2022, 18:38Waters to ten but oparł o Twój stolik.... 🙃
Kolumnę, łobuz jeden! ;)
Na granicie zdjęcie?
3-ka
Fearless
Gitara gra do tyłu....
A co oni tam zawodzą? W tle?
Cytat: wiki w Luty 25, 2022, 18:42Na granicie zdjęcie?
Taa, chyba wypie...lę te granity, bo psują dźwięk.
Cytat: kangie w Luty 25, 2022, 18:45
Cytat: wiki w Luty 25, 2022, 18:42Na granicie zdjęcie?
Taa, chyba wypie...lę te granit bo psują dźwięk.
Od góry powinno pomagać, bo dociąża kolumnę.
W teoriiiiiiiiiii...
Trzeba zawsze sprawdzać.
I zostawiać to co lepiej.
Cytat: wiki w Luty 25, 2022, 18:44Gitara gra do tyłu....
A co oni tam zawodzą? W tle?
Śpiewają jak kibice na meczu.
Cytat: wiki w Luty 25, 2022, 18:47Od góry powinno pomagać, bo dociąża kolumnę.
W teoriiiiiiiiiii...
Trzeba zawsze sprawdzać.
I zostawiać to co lepiej.
Tak jest, ale...
Ta powierzchnia płaska frontowa - odbija dźwięk. A to nigdy dobre nie jest.
Co leci u Ciebie?
LP czy CD?
Ale 2x14kg dociążone mam. ;)
Mecz, mecz, mecz i okluski......
CD. Spieszyłem się. O, kibice śpiewają!
Taaa :) Gwizdy! Oklaski teraz mam
Cytat: kangie w Luty 25, 2022, 18:48
Cytat: wiki w Luty 25, 2022, 18:47Od góry powinno pomagać, bo dociąża kolumnę.
W teoriiiiiiiiiii...
Trzeba zawsze sprawdzać.
I zostawiać to co lepiej.
Tak jest, ale...
Ta powierzchnia płaska frontowa - odbija dźwięk. A to nigdy dobre nie jest.
Oklej welurem. Powinno pomóc.
Cytat: wiki w Luty 25, 2022, 18:49okluski
Wiki, jakie kluski?!?!? :D ;D :D
Cytat: kangie w Luty 25, 2022, 18:49
Taaa :) Gwizdy! Oklaski teraz mam
Nie zrobiliśmy synchronizacji czasowej.... 😋
Welurem?? Rzeczywiście to pomysł jest!
Cytat: kangie w Luty 25, 2022, 18:50
Cytat: wiki w Luty 25, 2022, 18:49okluski
Wiki, jakie kluski?!?!? :D ;D :D
W moich czasach tak się mówiło na oklaski - okluski.....
Pomyśl jakbym winyla wrzucił. Minuta dłużej.bPieprzenie się ze szczoteczkami... Heehehe
Okluski? Człowiek uczy się całe życie...
...i głupi umiera. :D
No i pies......
Maszy brakuje..... Tudzież Moriartego.....
Bo ich psy od razu mi się kojarzą..... 😀
No właśnie. Szczekają.
Oczywiście nie Masza i nie Moriarty! :D
5-tka
Seamus
Blues na głosy psie....
Pik
Pik
Pik
6-tka
Echa......
Moje oczy ich widzą jak chodzą po tych górach z gorącymi gejzerami.....
O! Sonar okrętu podwodnego!
I lekkie solo Gilmoura....
Bajka....
Cytat: kangie w Luty 25, 2022, 18:57
O! Sonar okrętu podwodnego!
Dokładnie!
Tak, Gilmour wchodzi! Z klasą, spokojnie. Yngwie Malmsteen z marszu by napie...ał solówki z prędkością światła! ;)
Czad! Spokój, nostalgia i coś tam pewnie jest jeszcze.
Młode "wilki". Głodne.
Piski, wycie, wiatry, szum...
Ptaki kraczą/krakają czy jakoś tak...
Pik
Pik
Pik
...
Znowu sonar..... 😋
Kołysze mnie ta muzyka......
Ale klimat!
Takich płyt nikt już nie nagra... :(
Niesamowitości.....
Gitara zawodzi jak syrena okrętowa.....
I na koniec utworu zaśpiewali sobie spokojnie.....
Podsumowując..... cały utwór i płytę.....
Ta tadadadada
Ta tadadadada
Ta tadadadada
Ta tadadadada
Ta tadadadada
Ta tadadadada
Ta tadadadada
Ta tadadadada
Perkusja zmienno rytmy wybija.....
Śpiewają teraz u mnie.
Organy hammonda!
Cytat: wiki w Luty 25, 2022, 19:16
Perkusja zmienno rytmy wybija.....
Tak jak się chodzi po pustyni na Arrakis aby Czerwie nie przyszły....
Spokojnie, lirycznie, bez popisów...
Wyciszenie dźwięków.....
Koniec słuchania.....
No, i koniec.
Cytat: wiki w Luty 25, 2022, 19:19Wyciszenie dźwięków.....
Koniec słuchania.....
Miło się słuchało :)
Cytat: kangie w Luty 25, 2022, 19:20
Cytat: wiki w Luty 25, 2022, 19:19Wyciszenie dźwięków.....
Koniec słuchania.....
Miło się słuchało :)
Wzajemnie.... 😀
A gdzie reszta pacjentów?? Poumierali?!?! :-[
Bardzo dziękuję, Kangie, za wspólne słuchanie....... 😀
Cytat: wiki w Luty 25, 2022, 19:24Bardzo dziękuję, Kangie, za wspólne słuchanie....... 😀
Wiki, ja również. To tak jakbyśmy u Ciebie na działce słuchali. Razem. Miłe chwile w życiu.
Wiki, trzeba będzie niedługo to powtórzyć. Może kogoś jeszcze namówimy?
Z miłą chęcią....
Dobrze by było jakbym w systemie głównym był.... 🙃
U+1F44D
Cytat: kangie w Listopad 20, 2021, 09:57Ale Doug walnął zdziwko!
Dzisiaj Doug przesłuchał stronę 2.
BTW. Znacie?
Po analizie Douga, słucham po raz 57-my "Atom Heart Mother".
Genialny album!
Fot. 2. cz.
Cytat: kangie w Luty 26, 2022, 14:10"Atom Heart Mother".
Genialny album!
Tak, genialny......
Dla mnie chyba najlepszy....
Choć to czasem zależy od nastroju....
To już pisałem....
Tak wspaniałego połączenia, ala rock opera, jeszcze nie słyszałem nigdzie....!
Dla mnie to wzniesienie się, przez artystów, na szczyty geniuszu.....
A ta płyta powraca jak historia
Mam jeszcze taki zestaw ..kaset :-X
Pięknie! U+1F44D Odpalasz czasami?
Tak! Testowalem tymi kasetami Revoxa.
Cytat: jjacek w Marzec 01, 2022, 19:56
Tak! Testowalem tymi kasetami Revoxa.
Masz Revoxa kasetowego?
Fajny sprzęt? Nie widziałem chyba jeszcze takiego.
http://audiomaniacy.pl/index.php?topic=13.2450
tutaj sie "chwalilem"...jest super ..chociaz wyglada troche jak czolg .. :D
Cytat: wiki w Luty 23, 2022, 19:56Właśnie zamówiłem sobie na prezent koncert Pink Floyd.....
Chyba bootleg....
Jest tam niesamowity utwór Embrio....
Już nie mogę się doczekać jak dostanę..... 😀
Moja zawitała rano. Ale nie rozdziewiczam. Czekam na Wikiego. Z jego polecenia, zatem przystoi zaczekać na "przewodnika" nowych, nieodkrytych nagrań PF. ;)
Jadymy. Płyta słuchana ostatnio bodajże w 2014 r. Składanka. Mam tłoczenie brytyjskie i greckie. Epoka. Nie porównywałem (jeszcze).
Qwa...jak ja się cieszę, że wróciłeś Łukaszu do winyla...
I dziękuję Grzesiowi za inspirację 😇👏👏👏
Andrzeju, ja się śmiertelnie obraziłem na winyl na dobre 3-4 lata. Był okres, że przez bite dwa lata w ogóle nie włączyłem gramofonu. Kiedyś jak spotkamy się "w realu" opowiem Ci co było prawdziwą przyczyną. Nie był to kiepski preamp. Po prostu w życiu trzeba być człowiekiem, mieć wartości i zasady. Nie wolno być CH...
Dzięki Wam za nową inspirację.
Jeszcze jedna płyta. Tłoczenie greckie, z epoki.
Fot. cz. 2.
Cytat: kangie w Marzec 02, 2022, 10:13
Cytat: wiki w Luty 23, 2022, 19:56Właśnie zamówiłem sobie na prezent koncert Pink Floyd.....
Chyba bootleg....
Jest tam niesamowity utwór Embrio....
Już nie mogę się doczekać jak dostanę..... 😀
Moja zawitała rano. Ale nie rozdziewiczam. Czekam na Wikiego. Z jego polecenia, zatem przystoi zaczekać na "przewodnika" nowych, nieodkrytych nagrań PF. ;)
Kangie, ja będę mieć trochę inne wydanie:
Mam nadzieję, że w weckend poleci.... Już nie mogę się doczekać....
Czekamy na sygnał Czekamy na sygnał Czekamy na sygnał ...
Brygada Kryzys.....Brygada Kryzys.... Brygada Kryzys....
Bardzo miło mi się zrobiło, że czekacie na mnie..... 😀
Jak tylko będę miał to zaraz daję znać, jak ten sygnalista.... 😀
Sobota lub niedziela.....
Wszyscy na jednej fali...
https://www.youtube.com/watch?v=LSXzn_NknHE&list=RDLSXzn_NknHE&start_radio=1&rv=LSXzn_NknHE&t=16
Czas odkryć karty.....
Pink Floyd
Bootleg
Live In Montreux
1970
Disc 1
Się słucha..... 👂👂👂
I tyłeczek..... 😋
Kto ma, niech też włącza....
Jak to jest usłyszeć znane na pamięć utwory w innej wersji, w dodatku na żywo....
Wrażenie jest....!
Mnie tam nie było..... :(
Pierścień.....
Ten jedyny?
Na plakacie w składzie Syd Barret....
Na tyłeczku w składzie David Gilmour....
?
Coś z internetu.....
Limitowany do 500 egzemplarzy, fanklubowy, dwupłytowy i absolutnie genialny zapis koncertu Pink Floyd z listopada 1970 roku - tuż po wydaniu LP 'Atom Heart Mother'. Przez wielu ten występ uważany jest za najlepszy koncert zespołu w całej karierze - w czym pomogła również fantastyczna jakość dźwięku! Ponoć całość została zarejestrowana na dwóch, profesjonalnych magnetofonach Uher ustawionych 6 m od sceny. A ponieważ akustyka w kasynie w Montreux była ponoć legendarna, tak więc całość brzmi obłędnie! To jest PF jaki najbardziej uwielbiam - wciąż eksperymentalny, wciąż jeszcze czarujący psychodelicznym brzmieniem, ale nie bojący się niemal hardrockowo 'przyłożyć'! Zespół był wówczas u szczytu formy, poza tym w 1970 roku na koncertach zdołał wypracować sobie wyjątkowo soczyste, pełne brzmienie (z niesamowitymi partiami Gilmoura i Wrighta) - jeszcze intensywniejsze niż na pierwszym, jakże wyśmienitym dysku z LP/CD 'Ummagumma' - rzecz niemal nie do wyobrażenia! Niestety, nic z tego magicznego roku 1970 nie zostało upamiętnione na oficjalnych płytach - no, może z wyjątkiem kilku, najlepszych fragmentów suity 'Meddle'... Rok potem kwartet również wystąpił w Montreux, jednak już z nieco innym repertuarem i z mniejsza dawką adrenaliny. A kolejne dwa lata potem był to już trochę inny zespół... Ostatnio materiał ten został jeszcze nieco poprawiony (lekko odszumiony - z nieco większa ilością basu i wysokich) i brzmi naprawdę imponująco! Dodatkowo 2 bonusy z występu z następnego dnia (na początku którego Waters sarkastycznie wita Szwajcarów: 'Good morning'...). Absolutny MUS!
Cytat: wiki w Marzec 06, 2022, 17:11
Na plakacie w składzie Syd Barret....
Na tyłeczku w składzie David Gilmour....
?
Historycznie....
To chyba im się na tym plakacie pomyliło....
W 1970 Syd Barret już nie grał z Pink Floyd.
Koncert ma bardzo klubową atmosferę....
Bardzo słychać publiczność, rozmowy, itp.
Coś się stało z dźwiękiem na Green is the Colour....
W połowie utworu jakby zamuliło.... i tak przeszło na kolejny utwór....
Szkoda.....
Cytat: wiki w Marzec 06, 2022, 16:54Pink Floyd
Bootleg
Live In Montreux
1970
Disc 2
1-ka
Set The Controls For The Heart Of The Sun
Mój utwór!
Uwielbiam!
Jeden z tych co to mogę zapętlić i grać, grać, grać..... 8)
No nareszcie... :np:
W mojej wersji jest jeden utwór więcej.... Atom Heart Mother
David, David, David.....
Od takiego skandowania zaczyna się koncert..... w Gdańsku....
Się słucha.... 👂
David Gilmour
Live In Gdańsk
2008
Niedawno natknskem się na płytę w Tidalu....
Jak ja zobaczyłem to nawet przypomniało mi się o tym koncercie....
Niestety nie byłem.... :(
Na pierwszej płycie od utworu 5 do 14-tego dochodzi do gry
The Baltic Philharmonic Symphony Orchestra....
Ma ktoś może ten koncert na nośniku fizycznym?
Dobrze nagrany?
Można gdzieś kupić?
Bo czym dalej słucham to coraz bardziej mi się podoba..... 😀
Volume 2
1-ka
Shine On You Crazy Diamond
Dlaczego ja zawsze odlatuję przy tym utworze?
🗿🗿🗿🥃🥃🥃
Świeć szalony diamencie.....
Bardzo fajne wykonanie tego utworu tu dziś..... 😀
and świeć....
Powiem Wam, napiszę nawet, że aplauz publiki na tym koncercie jest superancki...
Nasi górą.... :alc:
5-tka
Echoes
Co to jest za utwór!
Słuchając tego utworu zawsze przed oczyma mam jak oni tam chodzą po tych skałach pomiędzy gorącymi źródłami/gejzerami.....
Najlepsze jest to, że 25 minut grania iiiii nic nie nudzi ten utwór, a wciąga fraza za frazą..... 😀
A tak teraz zerknąłem na zdjęcie.....
Ten drugi od lewej gościu to na czym on gra?
Kontrabas bez pudła?
7-ka
B. dobry utwór na dziś....
The Great Day For Freedom
.... dziękuję, dobranoc....
Cytat: wiki w Marzec 12, 2022, 15:15Ma ktoś może ten koncert na nośniku fizycznym?
Dobrze nagrany?
Można gdzieś kupić?
Wiki, mam w planie go kiedyś kupić. Raczej na CD.
Cytat: wiki w Marzec 12, 2022, 16:49Najlepsze jest to, że 25 minut grania iiiii nic nie nudzi ten utwór, a wciąga fraza za frazą.....
No coż na żywo średnie wrażenia. Gilmour nigdy nie grzeszył wciągającym wokalem.
Cytat: kangie w Marzec 02, 2022, 10:13Moja zawitała rano. Ale nie rozdziewiczam.
Rozdziewiczyłem. CD1 przesłuchałem jakiś czas temu. Teraz leci CD2. Wartością dodaną tego wpisu będą zdjęcia albumu. Bo moja subiektywna opinia? Jest tylko moją opinią.
Płyta raczej chyba tylko dla fana zespołu i kolekcjonera płyt. Mnie ta płyta raczej nie wciąga. Zapomnijmy o audiofilskim brzmieniu. To przyzwoicie nagrany bootleg. O wartości można mówić raczej li tylko muzycznej i artystycznej. Koncerty jak to koncerty. Jedne lepsze, drugie gorsze. Ten? Nie wiem, nie byłem i nie czuję się jakbym tam był. Sporo gitarowego "rzępolenia" (ale tego umiejętnego, bo klasyczne rzępolenie to wg definicji nieumiejętna gra na instrumencie) i jazgotu. Chyba wyrosłem z takich brzmień gitarowych. W gitarze obecnie pociąga mnie coś innego, ale nie o tym wątek.
Czy straciłem pieniądze kupując tę płytę? Nie. Nigdy nie myślę tymi kategoriami. Jestem "fanbojem" Pink Floyd i cieszę się, że Wiki dał cynę, bo inaczej być może nigdy nie dowiedziałbym się o tym koncercie. Tragedii nie ma, ale to będzie płyta, po którą najrzadziej będę sięgał i to nie przez brak dobrego technicznie zarejestrowania koncertu, tylko przez te "przydługaśne" gitarowe "odjazdy". Dokładnie tak samo mam z koncertami Queen gdy Brian May chwyta za gitarę i 10 minut improwizuje na pętlach i głębokich delay'ach. Nie przepadam i przełączam natychmiast na następną ścieżkę płyty CD/DVD/BluRay. W grę wchodzą jeszcze inne aspekty. Jakoś ta gra mi się nie klei...
P.S. Daję sobie prawo do zmiany zdania. Opinia dotyczy przemyśleń z dnia dzisiejszego i poprzednich. Nie gwarantuję "stabilności" opinii. Możliwe, że za kilka tygodni stwierdzę, że to zajebisty koncert. Teraz grają klasycznego bluesa. Gilmour depcze w kaczkę chyba CryBaby, raczej chyba tylko w CryBaby bo konkurencji typu Morley Bad Horsie raczej jeszcze wtedy nie było.
O, fałszywa nuta na Hammondzie. Omsknął się palec Richardowi. ;)
:)
Płyta Pink Floyd, którą chyba przesłuchałem największą ilość razy....
Wish You Were Here
1975
.
.
.
.
.
PS. Nie wytrzymałem.... miały być dziś tylko jazzy.....
Brakuje mi trochę TVC do pełnego słuchania płyt Pink Floyd....
Ale już niedługo, powoli się robi.....
Takie Pink Floyd to ja bardzo lubię..... 😀😀😀😀🙃🙃🙃🙃
Choć nie ma tu płyty właśnie słuchanej....
Leciwe jak moja wkładka ale są ;D
Masza, na Ciebie zawsze można liczyć..... 😀😀😀🙃
A płyta obecnie lecąca....?
Na gitarowo jest.... 😀
Cytat: masza w Marzec 20, 2022, 18:31
Leciwe jak moja wkładka ale są ;D
Ta ostatnia się trochę spóźniła.....
Uwaga!
Właśnie jestem w maszynie.....
Zapraszali tam mnie.... To jestem....
Bo jestem synem....
Genialny utwór. Lubię słuchać jak dom pusty a gałka przekracza 12.00.
Ja tak właśnie dziś miałem....
Dziś Middle.....
Nasi bohaterowie...... 😀😀😀
Bas, perkusja, gitara, klawisze
Cytat: wiki w Marzec 27, 2022, 18:40
Dziś Middle.....
Niestety nie ma mnie nad tym basenem..... 🙃🙃🙃🙃🙃
6-tka
Echoes
Można wpaść w trans...... słuchając tej muzyki......
Odkurzałem trochę półki z płytami (czasami trzeba) i znalazłem taki skarb, wersja z 2001 roku i bardzo pięknie brzmi.Na discogs tylko jedna na sprzedaż. Kupiłem ponad 20 lat temu.
https://www.youtube.com/watch?v=saEpkcVi1d4&t=106s
A i ja dzisiejsze popołudnie przy Floydach spędzam :np:
Czas trochę odpocząć od tych koralików.....
To może Pink Floyd?
Z bootlega?
Jedziem.....
Pink Floyd
Live In Montreux 1970
Się słucha.... 👂
Cytat: sheykk w Kwiecień 09, 2022, 13:39Odkurzałem trochę półki z płytami (czasami trzeba) i znalazłem taki skarb, wersja z 2001 roku i bardzo pięknie brzmi.Na discogs tylko jedna na sprzedaż. Kupiłem ponad 20 lat temu.
Sheykk, piękna grafika na okładkach....
Dla samej tej grafiki chciałoby się mieć...
Tak trochę jak grafiki Daniela Mroza....
Niestety składanka, wiem że ichnia.... nie lubię.....
Cytat: wiki w Kwiecień 09, 2022, 17:50To może Pink Floyd?
Zapomniałeś dodać - dla odmiany :D :np:
Cytat: masza w Kwiecień 09, 2022, 17:53
Cytat: wiki w Kwiecień 09, 2022, 17:50To może Pink Floyd?
Zapomniałeś dodać - dla odmiany :D :np:
Tak, tak, przepraszam.... Już więcej nie będę..... 🙃
Cytat: wiki w Kwiecień 09, 2022, 17:50Pink Floyd
Live In Montreux 1970
Ten koncert ma jakiś taki klimat, że mimo, że tej jakości nie ma, to ma się wrażenie jakby się tam było.... 🗿🗿🗿
Takie brzmienie jakby to koncert klubowy był i te odczucia, ta bliskość publiki, ta spontaniczna reakcja....
Podoba mi się to.... 😀😀👍
4-ka
Atom Heart Mother
Cytat: sheykk w Kwiecień 09, 2022, 13:39znalazłem taki skarb,
Często słuchałem tych nagrań - dużo z pierwszej płyty Pink Floyd.
Ciekawe, że pierwsza płyta Franka Zappy brzmiała podobnie...
Cytat: jafi w Kwiecień 09, 2022, 18:30
Cytat: sheykk w Kwiecień 09, 2022, 13:39znalazłem taki skarb,
Często słuchałem tych nagrań - dużo z pierwszej płyty Pink Floyd.
Ciekawe, że pierwsza płyta Franka Zappy brzmiała podobnie...
Jafi, a która to? Ta pierwsza Zappy?
Tak, ta pierwsza FZ.
Cytat: jafi w Kwiecień 09, 2022, 18:36
Tak, ta pierwsza FZ.
Znaczy się, że mam sam poszukać?
A liczyłem no pomoc koleżeńską.... 😀😀😀
6-tka
Zawsze mnie zastanawiało jak można fajnie nazwać utwór.....
Zieleń jest kolorem
wiki - tak z pamięci nadaję, nie mam przed sobą.
O o U+1F44D
Cytat: rudy-102 w Kwiecień 09, 2022, 18:51
Cytat: jafi w Kwiecień 09, 2022, 18:36
Tak, ta pierwsza FZ.
Freak Out!
Bardzo dziękuję..... 😀
Może zapodam dziś z Tidala.....
Na razie płyta druga......
Cytat: rudy-102 w Kwiecień 09, 2022, 18:51
Cytat: jafi w Kwiecień 09, 2022, 18:36
Tak, ta pierwsza FZ.
Freak Out!
Tidal podaje, że to płyta zespołu The Mothers Of Invention
Bo tak się nazywała grupa Zappy.
Cytat: wiki w Kwiecień 09, 2022, 19:07Tidal podaje, że to płyta zespołu The Mothers Of Invention
Jak u Majakowskiego:
"Mówimy - Lenin, a w domyśle -partia,
mówimy - partia, a w domyśle - Lenin.
Mur, ściana......
Pink Floyd
The Wall
1979
CD one
Się.... 👂
I tyłeczek....... 😋
7-ka
Goodbye Blue Sky
Postapokaliptyczne niebo.......🗿🗿🗿
Utwór pierwszy....
Drugi.....
Trzeci......
Czwarty....
Piąty.......
.
.
.
.
Blues i pies......
Szósty......
A słuchana płyta to...
Meddle
1971
Dziś Pinkfloydowanie............. 😀🗿🗿
Zaczynam od.....
Wish You Were Here
Shine On You Crazy Diamond (parta 1-5)
.
.
.
8:43
Tyle potrzeba w tym utworze rozgrzewki aby zacząć śpiewać.....
Welcome to the machine
.
.
.
Słucham głośno.....
Dziś tu poczułem instrumenty elektroniczne jak u Skrzeka...... 🌚
Have a Cigar
.
.
.
Przeszukujemy gałą stacje radiowe..... na tunerze analogowym..... i łapiemy......
.
.
Wish You Were Here
Pamiętacie ten dreszczyk?
Siedzisz przy radio, kręcisz gałą i nic a nic ciekawego nie możesz złapać....
Az tu nagle na jakieś stacji leci Pink Floyd....
I już gałą wzmacniacza na maxa.... i jest radocha....
Szumi, szumi, szumi......
I przechodzi w piątkę......
.
.
.
Shine On You Crazy Diamond (parts 6-9)
Płyta, a raczej film, poprzez obejrzenie którego poznałem zespół Pink Floyd.....
Bob Geldof grał tam główną rolę......
The Wall
.
.
.
Film jeden....
Płyty dwie.....
I helikopter..... jak w Platoon.....
Płyta druga.....
.
.
Pierwszy utwór....
Hey You
Is There Anybody Out There?
Jak to mówią.....
Nobody Home
Można głośno posłuchać..... >:D
Na zakończenie płyty....
Mur wyburzony.....
Outside The Wall
Vera! Vera! What has become of you?!?
Ktoś ma jakieś refleksje na temat Animals 2018 Remixed?
Od siebie: po 45 latach przyzwyczajenia do mroku album przechodzi na trochę jaśniejszą stronę brzmienia, zmienia się klimat odbioru i jest dziwnie, ale..... nowy mix mi się podoba i dobrze gra.
Na sąsiednim forum natknąłem się dziś na poniższą informację/opinię.
Cytat: BLACKY131313KOSZMAR nowego remixu 2018 Animals PF
Wracając do tematu nędznej jakości albumu PF Animals 2018/2022 dodam że jest to wydanie WORLDWIDE i w całości zostało wytłoczone w
Record Industry - Haarlem Netherlands BV (łącznie z japońskim). Ilość wadliwych egzemplarzy jest rekordowa.
Mike Picks na popularnym blogu THE 'IN' GROOVE twierdzi że sięga 40% tego co sprzedał w swoim sklepie płytowym, a nie wszyscy nabywcy zdecydowali się na zwroty reklamacyjne. Mike mówi ze ten winyl jest największym jego koszmarem, odkąd otworzył swój sklep. Główne defekty to upierdliwe kliki, popy
oraz plamy i zarysowania. Są też krzywe egzemplarze. Pozostaje czekać na 2 poprawione wydanie.
Dla zainteresowanych link do filmiku:
https://www.youtube.com/watch?v=0DT45pZTLIw
Cytat: Piterski w Październik 11, 2022, 14:59
Na sąsiednim forum natknąłem się dziś na poniższą informację/opinię.
Cytat: BLACKY131313KOSZMAR nowego remixu 2018 Animals PF
Wracając do tematu nędznej jakości albumu PF Animals 2018/2022 dodam że jest to wydanie WORLDWIDE i w całości zostało wytłoczone w
Record Industry - Haarlem Netherlands BV (łącznie z japońskim). Ilość wadliwych egzemplarzy jest rekordowa.
Mike Picks na popularnym blogu THE 'IN' GROOVE twierdzi że sięga 40% tego co sprzedał w swoim sklepie płytowym, a nie wszyscy nabywcy zdecydowali się na zwroty reklamacyjne. Mike mówi ze ten winyl jest największym jego koszmarem, odkąd otworzył swój sklep. Główne defekty to upierdliwe kliki, popy
oraz plamy i zarysowania. Są też krzywe egzemplarze. Pozostaje czekać na 2 poprawione wydanie.
Dla zainteresowanych link do filmiku:
https://www.youtube.com/watch?v=0DT45pZTLIw
Uuuu to źle. Pewnie dlatego cena wydawała się atrakcyjna.
Koncert.....
Live In Montreux 1970
Się słucha.... 🎶🎵🎼
3-ka
Cymbaline
Uuuuuuuu..... czas utworu 11:50
Co tu się nie dzieje na tym utworze....
A następny utwór to już tylko 17:15
Zaczyna się od przelotu samolotu.....
Mowa o Atom Heart Mother
Tak, od przelotu samolotu..... w oryginale tego nie ma.....
Wyobrażacie sobie Atom Heart Mother bez orkiestry symfonicznej?
Ja też nie.
A tu grają bez.
I jest super, jest klimat........ 🌚🌚🌚
4 gości grających na scenie......
Zapowiedź.....
The Embryo
Można zwrócić uwagę na perkusję na tym zdjęciu. Dwie centralki, niespotykane jeszcze w 1970 roku...... 👍💪👍
6-tka
Green Is The Colour
Taki miły krótki utwór.......
A na koniec pierwszej płyty......
.
.
.
.
.
Careful
With
That
Axe,
Eugene
Ostrożnie, ostrożnie..................
Co to za label? Top Gear. Nigdy nie słyszałem. To jest oficjalne wydanie, czy bootleg?
Raczej bootleg.
Znalazłem kiedyś na Allegro......
Brzmienie całkiem niezłe jak na koncert.
Piszą, że Top Gear to Barcelona, Hiszpania
To są chyba jakieś CD-R y bo mój CD na działce nie chce ich dobrze zaczytać.
Np. czyta od drugiego utworu. On tak ma często przy płytach przegrywanych na CD-R.
CD Sony w systemie głównym czyta tę płytę bez "zająknięcia".
5-tka
Bonus track
Interstellar Overdrive 13:28
Dzieje się......
6-tka
Drugi bonus track
Astronomy Domine 10:19
.
.
.
Pink Floyd
Wish You Were Here
1975
Się nastrojem tworzy przestrzeń muzyczną...... 😈😈😈
Zawsze byłem pod wrażeniem...... tego płonącego człowieka..... 😈
I tego niewidzialnego też....................
Shine On You Crazy Diamond
I wszystko wiadomo......
Wrzucam cover.Bardzo ladny moim zdaniem.
https://www.youtube.com/watch?v=bvXaLZZ6M3M
Cytat: wiki w Styczeń 07, 2023, 20:42
Zawsze byłem pod wrażeniem...... tego płonącego człowieka..... 😈
A wiesz, że to nie był żaden fotomontaż i on się palił na prawdę?
To był wynajęty na sesję zdjęciową kaskader.Tak kiedyś się robiło :)
Ciekawostki na temat okładek płyt Pink Floyd https://www.gloskultury.pl/piatkowa-ciekawostka-o-okladki-pink-floyd/
Cytat: SBB w Styczeń 08, 2023, 10:27
To był wynajęty na sesję zdjęciową kaskader.Tak kiedyś się robiło :)
Ale spalenia włosów nie planowano :)
Dawno nie słuchałem....
I szkoda bo bardzo fajnie tak przy deszczu się jej słucha....
Pink Floyd
The Finał Cut
Tego nie znam.....
To sobie posłuchajmy..... 😀
Roger Waters
The Lockdown Sessions
2022
Opis z internetu:
The Lockdown Sessions to album brytyjskiego muzyka Rogera Watersa , wydany 9 grudnia 2022 roku przez Legacy Recordings . Zestawia nagrania domowe, które wykonał podczas kwarantanny z powodu pandemii COVID-19 , później zremasterowane na potrzeby tego wydawnictwa. Piosenki były wcześniej wykonywane w tych wersjach podczas bisu w jego trasie koncertowej Us + Them . Album zawiera również ,, Comfortably Numb 2022 ", nową wersję piosenki z The Wall , która otwiera jego koncerty This Is Not a Drill , jako ostatnia piosenka. [1] [2] [3] [4]To wykonanie różni się od wersji oryginalnej brakiem solówek gitarowych i wykonaniem w wolniejszym tempie, jak pieśń żałobna .
Przesłuchałem tę płytę. No cóż, nie zachwyca szczególnie, ot może być. Jedynie Confortambly Numb coś wnosi świeżego. Szkoda, że Roger odleciał ostatnio... Zawsze go ceniłem! Dla mnie PF skończył się na Jego epoce. Potem było już tylko pompatycznie.
Niby się z Tobą zgadzam...... odnośnie tej płyty.....
Ale dziś ponownie słuchając takie wspominki się włączają.....
Przemijanie się uruchamia.....
I ta płyta właśnie taką jest.....
Powoli się ślumpi i wlecze, rozciągając muzykę i utwory.....
Taki jego (artysty) czas i takie jego odczucia.....
Można to nostalgicznie-pozytywnie odebrać.....
50 lat i dwa dni.....
1 marca 1973 roku
Pink Floyd
Dark Side of the Moon
To się słucha w pewnym opóźnieniu..... 🌚🌚🌚
PS. Sheykk, dzięki za przypomnienie...... 🌚
Taki opis z internetu......
50 lat ,,The Dark Side of the Moon". Zanim Roger Waters pobłądził
W 50. rocznicę wydania ,,The Dark Side of the Moon", jedna z najsłynniejszych płyt w historii, stała się symbolem konfliktu. I sporu o to, kto ją właściwie stworzył, bo ten sukces ma naprawdę wielu ojców.
Zanim jeszcze Roger Waters przemówił w lutym tego roku w imieniu putinowskiej Rosji na szczycie ONZ, zdążył wygłosić inne kuriozalne oświadczenie. Oznajmił mianowicie na łamach brytyjskiej prasy, że nagrał od nowa ,,The Dark Side of the Moon". I jeszcze w tym roku tę swoją autorską wersję dawnej płyty opublikuje. Dlaczego? Bo jego byli koledzy z zespołu Pink Floyd to żadni artyści, a już na pewno nie twórcy. I wreszcie czas przestać myśleć kategoriami pracy zbiorowej – ,,Ciemna strona Księżyca", jeden z najsłynniejszych albumów wszech czasów, to jego dzieło.
Jak się więc okazuje, opublikowana na początku marca 1973 r. płyta Pink Floyd to – jak na swój monumentalny status w historii rocka – opowieść całkiem żywa. Zresztą sprzedaje się nieprzerwanie: po słynnych 741 tygodniach spędzonych przez kilkanaście lat na amerykańskiej liście bestsellerów wraca na nią – i na inne listy przebojów – regularnie. W zwykłych tygodniach sprzedaje się w tysiącach egzemplarzy, ale gdy przychodzą specjalne wydania, remasteringi i wznowienia na nowych nośnikach – setkach tysięcy lub milionach. W Polsce, gdy publikujemy ten tekst, jest na 40. pozycji listy bestsellerów w wydaniach fizycznych i na 11. pozycji na liście najlepiej sprzedających się płyt winylowych. A w roku 50. urodzin albumu będą kolejne powody, żeby ją sobie przypomnieć.
Tylko czy wspominać będziemy album Watersa, czy jednak płytę zespołu? Proces powstawania płyty – między majem 1972 a lutym 1973 r. – jest na tyle dobrze udokumentowany, że można na to pytanie odpowiedzieć.
Gdy Roger Waters poczuł się liderem
Floydzi w 1972 r. byli wciąż zespołem na rozdrożu. Czwórką bez sternika. Z cieniem Syda Barretta, pierwszego lidera, którego kompozycje dyktowały psychodeliczny styl pierwszych dwóch płyt. Koledzy pozbyli się go po cichu, gdy dalsza współpraca – ze względu na stan psychiczny Barretta – wydawała się niemożliwa. Po czym skupili się na awangardowych eksperymentach, tworzeniu długich form instrumentalnych, dla których teksty były drugorzędne. Zostały wyrzuty sumienia, które powodowały, że na kolejnych płytach ów cień dawnego lidera wracał (także na ,,Dark Side..." się pojawia – w utworze ,,Brain Damage"). Rdzeń repertuaru stanowiły utwory pisane wspólnie, obowiązkami wokalnymi Waters dzielił się ze ściągniętym na miejsce Barretta gitarzystą Davidem Gilmourem. Dopiero na ,,The Dark Side of the Moon" napisał wszystkie teksty. I poczuł się liderem w stopniu większym niż dotychczas.
Tyle że proces koncepcyjny i tu był jeszcze dość demokratyczny. Pomysł albumu o stresach współczesnego życia powstał na grupowym spotkaniu w londyńskim domu perkusisty grupy Nicka Masona. Tam wypracowana została ,,lista trudności i stresów charakterystycznych dla ówczesnej epoki", jak ją dokładnie opisuje Mason w książce ,,Moje wspomnienia" (przeł. Tomasz Szmajter, InRock 2005 r.). Składały się na nią: ,,napięte terminy, podróże, strach przed lataniem, pokusa posiadania pieniędzy, strach przed śmiercią, problemy z zachowaniem równowagi psychicznej przeradzające się w szaleństwo...". O tym miała być – i o tym jest – ta płyta.
Uzbrojony w ową listę Roger – jak notuje Mason – ,,zabrał się do pracy nad warstwą słowną naszego nowego projektu". Miał być modnym wówczas albumem koncepcyjnym, a motywatorem była sytuacja zespołu – zmęczonego życiem pod presją, bo rozchwytywanego już wówczas, grającego mnóstwo koncertów i z trudem opędzającego się od zleceń. Nawet sesje ,,Ciemnej strony..." rozciągnęły się na wiele miesięcy tylko dlatego, że były jeszcze po drodze zaplanowane występy na żywo, premiera koncertowego filmu ,,Live at Pompeii", wreszcie płyty ,,Obscured by Clouds" (z muzyką do filmu ,,La Vallée" Barbeta Schroedera) i jeszcze prace z grupą baletową Rolanda Petita, a nawet przymiarki do nigdy niezrealizowanej ekranizacji ,,W poszukiwaniu straconego czasu" Marcela Prousta, którą miał nakręcić Roman Polański.
To w pewien sposób logiczne: działali pod rosnącą presją i o stresach różnego rodzaju mieli opowiedzieć. Nie bez kolejnych presji – wewnętrznych, bo sesje odbywające się w słynnych londyńskich studiach Abbey Road były znaczone konfliktami. Szczególnie Watersa z Richardem Wrightem, klawiszowcem i najlepiej muzycznie wykształconym spośród członków zespołu. Ten jednak po latach wspominał nagrania z dużym rozrzewnieniem: ,,Nie był to może najlepszy czas dla moich stosunków z Watersem, ale jako zespół współpracowaliśmy ze sobą".
Genialny album zagubionych muzyków
Nowy album wypychał Watersa na pierwszy plan, ale trudno uwierzyć, by mógł sobie poradzić w pojedynkę. Każdy z czwórki muzyków miał już doświadczenia pracy w studiu, a po płytach ,,Ummagumma" i ,,Meddle" – także doświadczenia z eksperymentami z taśmą inspirowanymi muzyką konkretną. To ważna warstwa pomysłu na nowy album: powiązanie piosenek i awangardowych koncepcji. I dzielili przy tym zadania. Do popularnego ,,Money" Waters nagrał dźwięki monet wrzucanych do dzbanów w pracowni ceramicznej swojej ówczesnej żony Judith Trim. Ale Mason dorzucił odgłosy wydawane przez jednopensówki, dzięki nawierconym własnoręcznie otworom nawleczone na nić. I on odegrał bicie serca w ,,Speak to Me" na bębnie basowym owiniętą filcem pałeczką – prawdziwe nagranie bicia serca okazało się zbyt mało efektowne.
Terkotanie kasy sklepowej w ,,Money" pochodziło z biblioteki efektów dźwiękowych wytwórni EMI. Ale już kakofonia zegarów z ,,Time" to kolaż nagrań dokonanych dwa miesiące przed sesjami przez inżyniera dźwięku Alana Parsonsa, kolejną kluczową osobę dla brzmienia ,,The Dark Side of the Moon". I to 24-letni Parsons, świetnie przygotowany młody realizator, pomógł ogarnąć całe wyjątkowo skomplikowane otoczenie, z pętlami taśmy zawijanymi wokół stojaków mikrofonowych (takich warunków wymagał sampling epoki przed samplerem, czyli odtwarzanie efektów dźwiękowych ze skrawków taśm), a także zapanować nad dostępnym Floydom po raz pierwszy 16-ścieżkowym magnetofonem. I on wreszcie wykonał kluczowy telefon do Clare Torry, sprowadzając do studia tę – nieznaną wtedy członkom zespołu – wykonawczynię wokalizy w ,,The Great Gig in the Sky". Zdaniem Masona Parsons był nie tylko świetnym inżynierem dźwięku (,,Byłem zachwycony brzmieniem, jakie potrafił wydobyć z moich bębnów"), ale i niezłym dyplomatą.
W biografii ,,Prędzej świnie zaczną latać" (przeł. Jakub Michalski, SQN 2012) Mike Blake opisuje, jak bardzo niedoceniony pozostał wkład Parsonsa, który z cierpliwością znosił kłótnie i brak zaufania w stosunku do niego (w pewnym momencie, nie mogąc się zdecydować na wizję ostatecznych miksów, muzycy sprowadzili do studia mediatora w osobie Chrisa Thomasa, współtwórcy ,,Białego albumu" Beatlesów). Parsons na sukcesie płyty nic nie zarobił, choć przyniosła mu nagrodę Grammy i otworzyła perspektywę własnej kariery – w 1975 r. założył własną formację The Alan Parsons Project. Podobnie Torry, która wyszła ze studia i poszła na kolację z narzeczonym, nie wiedząc, czy jej głos w ogóle zostanie wykorzystany na płycie – zarobiła wszystkiego 30 funtów. Jej udział w skomponowaniu ,,The Great Gig in the Sky" został uznany w wyniku sądowej ugody dopiero wiele lat później. Prawda jest bowiem taka, że całość układała się powoli w genialny album dość zagubionych muzyków – zapraszanym na sesje wykonawcom nie potrafili dokładnie powiedzieć, czego chcą. Oczekiwali improwizacji, kreatywności. Parsons ten sposób pracy prezentował jasno, nie pozostawiając miejsca dla jakiejś jednoosobowej wizji: wchodząc do studia, Floydzi nie mieli precyzyjnej wizji albumu – to tu, w kolektywnym procesie, powstawała całość płyty.
Floydzi i trochę cichsi bohaterowie
,,Mili biali studenci architektury grający w klimatach funky" – mówił o ,,Ciemnej stronie..." David Gilmour. Dystans zawarty w tych słowach jest znaczący – sam był jedynym z czteroosobowego grona, który architektury nie studiował, a przy okazji to w nim można w pierwszej kolejności upatrywać tej osoby, która przesuwała brzmienie Floydów w kierunku R&B i gospel. Gilmour miał też inne niż reszta doświadczenie z czasów przed Pink Floyd – gdyby nie ono, nigdy nie zatrudniliby na sesje jego znajomego z dawnych czasów Dicka Parry′ego, saksofonisty, który zagrał wizytówkowe solo w ,,Us and Them".
To Gilmour utrzymywał też najbliższy kontakt z Peterem Zinovieffem, konstruktorem elektronicznych instrumentów, którego poznali dzięki wizycie w eksperymentalnym studiu BBC Radiophonic Workshop. Odwiedzał Zinovieffa podczas jego pracy nad EMS Synthi VCS3, a na sesje ,,The Dark Side of the Moon" dostali najnowszą konstrukcję: EMS Synthi A – nowoczesny syntezator z niewielką klawiaturą i sekwencerem, dzięki któremu powstał kolejny słynny fragment albumu – pełne niepokoju arpeggio w ,,On the Run". ,,Oczywiście sekwencja, którą ja wprowadziłem, nie była dla Rogera tą właściwą, musiał zaproponować własną" – wspominał kwaśno Gilmour w filmie dokumentalnym o pracy nad płytą.
Rzecz nie była może zupełnie pionierska, bo syntezatory powoli już wtedy wchodziły do użycia, zarówno w rocku, jak i w jazzie, ale ciągle robiły duże wrażenie. W czasach produkcji ,,Ciemnej strony..." przyszła wielka scena elektroniczna (Kraftwerk, Tangerine Dream itd.) dopiero się kształtowała, sprzęt był drogi, a dostęp do niego bardzo ograniczony. Już sam efekt w ,,On the Run" – w połączeniu z odgłosami przyspieszających kroków – robił wrażenie. A cała płyta oswajała syntezatory jako integralny składnik piosenek rockowych.
W tym oswajaniu pomagał z kolei Wright, którego spojrzenie na materiał napisany na ten album miało w naturalny sposób perspektywę muzyka – wykorzystywał je choćby w ,,Any Colour You Like", utworze powstałym w swobodnej improwizacji. Był też twórcą muzyki do wspomnianego ,,The Great Gig..." – jednego z najbardziej pamiętnych momentów całości. I wreszcie autorem śpiewanego przez Gilmoura ,,Us and Them". Wright bywał może w tej grupie zagłuszany przez innych, ale miał gigantyczny wpływ na mnóstwo elementów – Mason porównywał go kiedyś z równie wszechstronnym i umuzykalnionym George′em Harrisonem w The Beatles. W przeciwieństwie do popisujących się szybkością klawiszowców ery rocka progresywnego Wright wolał grać minimalistycznie, jako wzór przyjmował raczej Milesa Davisa. Harmonie i sekwencje akordowe na ,,Dark Side of the Moon", gdzie jeden utwór miał naturalnie przechodzić w kolejny, to też jego domena. Nawet Waters – który ostatecznie w ciągu paru lat miał doprowadzić do usunięcia Wrighta z zespołu – uznawał kiedyś duży wpływ ,,najcichszego" członka Floydów na płytę.
The Dark Side of the Moon" miało jednak jeszcze cichszych bohaterów. Mason i Waters, zafascynowani nagraniami Lennona z Plastic Ono Band, chcieli jak największe znaczenie nadać głosom, które przewijają się na całym albumie. Ten drugi przygotował serię pytań – od zupełnie niewinnych (,,Jaki jest twój ulubiony kolor?"), aż po poważniejsze (,,Czy boisz się śmierci?") i bardziej prowokacyjne (,,Kiedy ostatnio kogoś uderzyłeś?"). Odpytywanymi byli różni pracownicy i goście studiów Abbey Road – od nagrywających tam akurat Paula i Lindy McCartneyów (ich odpowiedzi nigdy nie wykorzystano, Mason twierdzi, że były sztywne) i ich gitarzysty Henry'ego McCullogha, który potraktował to jako okazję do szczerych zwierzeń (fraza ,,Nie wiem, byłem wtedy zupełnie pijany"), aż po Gerry′ego O′Driscolla, unieśmiertelnionego w ten sposób dozorcę studia. Słowa tego ostatniego – ,,Nie ma tak naprawdę ciemnej strony księżyca. W istocie jest cały ciemny" – są puentą całego albumu i ostatecznie utwierdziły zespół w przekonaniu co do jego tytułu.
Ikoniczna okładka była z kolei projektem Storma Thorgersona ze stale współpracującego z Pink Floyd studia Hipgnosis. Thorgerson przyniósł dużo więcej projektów, ale – jak twierdzą zgodnie muzycy – nikt nawet nie spojrzał na żaden inny. Odrzucili przy tym pomysł autora, by przedstawić okładkowy pryzmat w postaci witrażu, tak by mocniej nakierować odbiorców w stronę ponadczasowości, a może i pewnych religijnych skojarzeń.
Dlaczego rozpadają się zespoły
,,Każdy ma własne zdanie na temat przyczyn tak doskonałej (po dziś dzień) sprzedaży tego albumu" – pisze w swoich wspomnieniach Mason, rzucając kilka robiących wrażenie statystyk rynkowych, dawno już nieaktualnych. Sam wśród czynników wymienia jakość brzmienia: ,,Miało to duże znaczenie, ponieważ w momencie premiery »Ciemnej strony...« zestawy hi-fi zaczęły być popularne". Ambicja była zresztą większa niż to, o czym pisze perkusista Floydów. Wspólnie z wydawcą chcieli podkreślić przestrzenny charakter miksu i promować kwadrofoniczną wersję albumu. Taka była moda – dwa miesiące później ,,Tubular Bells" Mike′a Oldfielda także opublikowano w wersji kwadro. Tyle że szybko okazało się, że niewielu słuchaczy ma odpowiednie warunki, by taką wersję docenić. Nawet na promocyjnym spotkaniu dla dziennikarzy wytwórnia nie była w stanie zaprezentować albumu na odpowiednim sprzęcie – ostatecznie zresztą z tego powodu spotkanie zbojkotował sam zespół.
Dave Thompson w biografii Rogera Watersa (,,Człowiek za murem", przeł. Paweł Laskowicz, Rebis 2014) pisze o swoistym efekcie perpetuum mobile związanym z referencyjną wartością brzmieniową tego albumu. Ten efekt kazał fanom kupować ,,The Dark Side of the Moon" na kolejnych, coraz to nowocześniejszych nośnikach dźwięku, posiadać kilka kopii albumu – tę tendencję widać zresztą do dziś. Zarówno ten album, jak i późniejsze, włącznie z solowymi płytami Watersa (słynny pies, który wydaje się szczekać w pokoju obok na ,,Amused to Death"), służyły masowo do testowania audiofilskiego sprzętu, porównywano poszczególne wydania. Trzeba też przyznać, że oryginalny miks nie bardzo się przez te pół wieku zestarzał.
Zupełnie olśniewająco brzmi z perspektywy czasu połączenie awangardowych technik i popowej formy – pod tym względem ,,The Dark Side of the Moon" wydaje się rzeczywiście ideową kontynuacją tego, co Beatlesi robili na innej epokowej płycie, ,,Sgt. Pepper′s Lonely Hearts Club Band". Muzyka konkretna przestała być odległym lądem, jej najbardziej radykalne pomysły, odpowiednio oszlifowane, weszły do mainstreamu. Zresztą Floydzi mieli pomysł na więcej: kolejną płytę chcieli nagrać w ogóle bez użycia tradycyjnych instrumentów, zastąpić je przedmiotami codziennego użytku. Miała się nazywać ,,Household Objects". Ostatecznie jednak olbrzymi sukces sprzedażowy i fakt przebicia się ,,Ciemnej strony..." w Stanach Zjednoczonych pchnęły ich w innym, bardziej jednak rynkowym kierunku. Przy rosnących różnicach i coraz bardziej oczywistym widmie rozstania Watersa i reszty, do którego formalnie doszło w połowie lat 80.
Jedno z pytań umieszczonych przez Watersa na wykorzystywanych w studiu kartkach: ,,Jak myślisz, dlaczego rozpadają się zespoły rockandrollowe?". W tym wypadku były to najwyraźniej powody ambicjonalne.
"Bartek Chaciński
Dziennikarz i publicysta zajmujący się muzyką, kulturą popularną (komiks, gry, telewizja) oraz nowym językiem. W ,,Polityce" od kwietnia 2010 r. Wcześniej w starej ,,Machinie", ,,City Magazine", ,,Przekroju". Współpracuje z Polskim Radiem. Autor serii ,,Słowników najmłodszej polszczyzny" wydawanych przez Znak i książki ,,Wyż nisz"."
1979
Dla odmiany......
The Wall
Się..... Pinkfloyduje......
Ściana..... po naszemu......
I....... garść.... z internetu.....
The Wall – album koncepcyjny w postaci rock opery brytyjskiej grupy rockowej Pink Floyd, wydany w 1979 roku, w Polsce znany również pod tłumaczeniem tytułu jako Ściana. Na podstawie albumu powstał film Pink Floyd – The Wall w reżyserii Alana Parkera.
Album okazał się jednym z najlepiej sprzedających się w historii muzyki rockowej (23-krotna platynowa płyta) i wywarł znaczny wpływ na muzyków z kręgu rocka.
W 2003 album został sklasyfikowany na 87. miejscu listy 500 albumów wszech czasów magazynu ,,Rolling Stone"[6].
Według zamysłu Rogera Watersa, który stał się ,,dyktatorem" grupy, The Wall miał być protestem przeciw rockowym koncertom stadionowym, wyobcowaniu artysty rockowego oraz metaforycznemu murowi, który odizolował go od publiczności. W trakcie pisania tekstów i komponowania muzyki temat rozwinął się i muzyka powiedziała znacznie więcej.
The Wall jest operą rockową, opartą w dużej części na wątkach autobiograficznych Rogera Watersa. Historia opowiada o życiu rockowego muzyka o pseudonimie Pink (od nazwiska Pinkerton). Utwór ,,Mother" ukazuje dzieciństwo chłopca wychowywanego przez samotną, nadopiekuńczą matkę; ojciec, którego Pink nigdy nie znał, zginął na wojnie we Włoszech podobnie jak ojciec Watersa (utwór ,,Another Brick in the Wall, Part 1" – ,,Kolejna cegła w murze"). ,,Another Brick in the Wall, Part 2", opowiadający o zimnej, nieludzkiej i nieprzyjaznej szkole, w której uczniowie maszerują sztywno podobne do robotów-androidów, stał się jednym z najpotężniejszych i najbardziej znanych protest songów rockowych. O zwodniczym poczuciu siły, jaką daje młodość i rock and roll opowiada ,,Young Lust"; o nieudanych, kalekich uczuciowo związkach małżeńskich oraz obyczajowych ekscesach – ,,One of My Turns"; o utracie młodzieńczych ideałów – ,,Goodbye Blue Sky".
Kolejne utwory opowiadają o rosnącym, cegła za cegłą, murze odgradzającym muzyka od świata. Waters porównuje całe to życie do chodzenia po cienkim lodzie – ,,The Thin Ice", gdzie każdy krok może spowodować załamanie. Pierwsza część albumu kończy się piosenką ,,Goodbye Cruel World" (,,Żegnaj, okrutny świecie"), która jest deklaracją ucieczki od pustego życia, samobójstwa.
Drugą płytę albumu otwiera ballada ,,Hey You", w której bohater opowieści śpiewa do samego siebie, tego z drugiej strony muru. Jest jego powrotem do życia, a jednocześnie do koszmaru, jaki szykuje mu jego wyobraźnia - makabrycznej fantasmagorii, w której Pink, niczym bohater Kafki, poddawany jest koszmarowi procesu w ,,The Trial", jaki szykuje mu jego własne szaleństwo.
Druga płyta zawiera kilka utworów zasługujących na szczególną uwagę: obok ,,Hey You", jest to ,,Comfortably Numb", zawierający spektakularne solo gitarowe Gilmoura, oraz ,,Run Like Hell", który jest ostatnią próbą wyrwania się bohatera z matni ogarniającego go szaleństwa. W finałowej scenie Pink zostaje skazany na zburzenie muru z taką pieczołowitością budowanego i powrót do życia. Mimo wszystko The Wall kończy się optymistycznym akcentem. Co prawda świat bohatera zostaje pogrzebany odłamkami walącej się ściany, lecz jednak okazuje się, że poza nią toczy się normalne życie. Ten optymizm jest jednak połowiczny. W ostatnich sekundach ,,Outside the Wall" słychać ,,isn't it where..." (czy to nie tu...), natomiast na początku albumu, w pierwszych sekundach ,,In the Flesh?" można usłyszeć ,,...we came in" (...zaczęliśmy). Obrazuje to cykliczność albumu, ukazanie niezniszczalności muru – raz zburzony będzie nadal rósł.
The Wall była olbrzymim sukcesem grupy. Album został najlepiej sprzedającą się podwójną płytą w historii muzyki rockowej. Płyta poza dwoma utworami, w których komponowaniu wziął udział Gilmour, była autorskim dziełem Watersa. Pierwszy też raz od czasów Atom Heart Mother zastosowano aranżacje orkiestrowe. Na płycie prawie nieobecne były instrumenty klawiszowe (jak się potem okazało, w czasie nagrywania płyty Richard Wright został wykluczony z grupy z powodu jego pogłębiającego się konfliktu z Watersem). Album okazał się być jednym z kamieni milowych, jeśli nie grupy, która w tym czasie już się rozpadała, to na pewno muzyki rockowej.
Album w Polsce osiągnął certyfikat platynowej płyty[7], a jego reedycja z 2011 – dwukrotnie platynowej płyty[8].
Iiiiiiii.....
CD2
Na zakończenie dzisiejszego słuchowiska....
Wish You Were Here
1975
🌚🌚🌚
Dziś koncert.
Nick Mason's Saucerful of Secrets
Live at the Roundhouse
2020
Mało go słuchałem bo tak sobie nagrany....
Ale dziś po wymianie paru rzeczy w torze cyfrowym słucha się bardzo dobrze.
Niesamowite..... 😀
Disc two
Bo to dwupłytowy album koncertowy.....
Ukazała się tydzień temu i trochę wyczekuję dzisiejszej u mnie premiery.
Cena studyjnej z epoki odbiera ochotę na zakupy i obrazuje winylowe szaleństwo. Ludzie obiecują sobie coś magicznego i wydają krocie na płyty. Zamiast kupić fajnego grajka cd i dobry remaster za ułamek ceny winyla, windują ceny żeby słuchać analogowych trzasków.
Zobaczymy co to był za koncert w 1974 r.
Pboczek, masz już tę płytę?
Daj zdjęcie z utworami, proszę.
Proszę
Dziękuję bardzo..... 😀
Czyli płyta zagrana na żywo.....
No i jak wypada do studia?
Kupione na winylu i CD. Z recenzji wynika, że jakość dźwięku świetna.
Cytat: SBB w Kwiecień 01, 2023, 21:25
Kupione na winylu i CD. Z recenzji wynika, że jakość dźwięku świetna.
Recenzje wiadomo, zawsze są dobre.....
Ja chciałbym poznać opinię użytkowników, którzy słuchali u siebie kontra album studyjny....
Cytat: wiki w Kwiecień 01, 2023, 21:35Ja chciałbym poznać opinię użytkowników
Takie właśnie były opinie użytkowników na Alle...
Czyli mam kupić?
Choć ten album dla mnie to jest taki sobie w dorobku Pink Floyd.
Kiedyś mi się bardzo podobał.
Ale jak osłuchałem się z całą dyskografią to okazało się, że to jest taki bardzo efekciarski album aby sprzedaż była duża......
Co nie oznacza, że nie jest dobrym albumem.....
Co mam radzić? Nie odradzam :)
Jest w Tidal.
Posłucham sobie..... 😀
Dobrze się tego słucha, realizacja jest w porządku. Dźwięk koncertowy, mega wielki, efekty realizatorskie dosłowne z płyty, musiały powalać na żywo. Studyjnej nie słuchałem chyba ze 20 lat i nie ciągnie mnie. Koncercik zaś, choć niby to samo, jednak inaczej. Ostatnio za sprawą Watersa, jego opisu roli przy powstawaniu płyty, wyobrażeń o sobie samym, Pink Floyd pokazuje się jako napęd dla megalomani.
Jak miło zacząć popołudnie z muzyką..... Pink Floyd.......
I tyłeczek..... 😋
Z którego się śmieją?
To jest ich świetna płyta !
Zgadzam się.... 😀
Meddle......... jak byłem mały i nie wiedziałem co to Pink Floyd :) to już ich lubiłem......
Pamiętacie muzykę w czołówce Teleskopu ????
Cytat: tomcio w Kwiecień 06, 2023, 00:38Pamiętacie muzykę w czołówce Teleskopu ?
Ja nie pamiętam....
I nie pamietam/nie wiem co to Teleskop..... :(
Drugie podejście.....
2023...... rok wydania płyty
1974...... rok grania koncertu
Live at Wembley
Wyszli na scenę i zagrali materiał z płyty.....
Się.... 👂👂👂
PS. Po tym jazzie od sheykka to tak słabawo to brzmi.....
Jakby wyprane z barw, matowe i jakoś tak....
A już się zastanawiałem czy nie kupić płyty.
No cóż. Poczekam na pożyczkę od spookyghost, on już zakupił CD japończyka, choć tanio nie było.
Cytat: wiki w Kwiecień 14, 2023, 20:22No cóż. Poczekam na pożyczkę od spookyghost, on już zakupił CD japończyka, choć tanio nie było.
Pożyczyłem, posłuchałem w systemie głównym....
W porównaniu do wydania studyjnego to ten koncert trzeba powiedzieć jest dobrze nagrany.
Jak ktoś lubi te płytę to polecam.
Pojawiają się dodatkowe dreszczyki w odsłuchu, słychać ten drajw koncertowy.... Nie ma tego ugładzenia.
Vzy kupię?
Chyba nie, japończyk drogi bo innego wydania nie ma chyba sensu kupować.
Dziś jeszcze raz a działce..... 😀
Nie dawno było 50 lecie wydania tego dzieła. Reedycje grają zajebiscie :)
Na winylu mam chyba drugie tłoczenie i gra średnio .
Za 3 tygodnie bedzie tez 50lecie dzwonów Oldfielda :) a za 2 miesiące moje :) ;)
Cytat: merlin1973 w Maj 05, 2023, 17:41
a za 2 miesiące moje :) ;)
Czy będzie reedycja, albo przynajmniej Reloaded? 😉😁
Cytat: rudy-102 w Maj 05, 2023, 20:57Czy będzie reedycja, albo przynajmniej Reloaded? 😉😁
Będzie pół wieku w d.... :) a dopiero żem się rodził. Pozostało teraz tylko słuchać muzyki bo nie wiadomo ile jeszcze zostało :o
Co to za płyta?
Się słucha..... 😀
Jeden włączył reflektor, drugi jeszcze nie zdążył....
I widok zza konsolety...... 😀
Ten co zdążył to nieźle podświetlił artystę!
Chórki są nieziemskie w tej mgle......
Cytat: wiki w Czerwiec 04, 2023, 20:27Co to za płyta?
Kto zgadnie?
W bonusie dla odgadywacza pozytywnego jest jedna z płyt (do wyboru) z załączonego zdjęcia.... 😀
I te sola na gitarze..... 😀💪😀
Piękne zdjęcia! Artystyczne.
Zdjęcia z wkładki z płyty.....
Sporo ich tam jest.
Fajnie się ogląda.......
Mnie się bardzo podobają..... 😀
David Gilmour -Live At Pompeii
Cytat: SBB w Czerwiec 04, 2023, 21:53
David Gilmour -Live At Pompeii
Brawo SBB..... 👏👏👏
Dokładnie ta płyta..... 😀
Dobrze odgadłeś.
Proszę podaj, którą płytę, tym razem, wybierasz ze zdjęcia? (wpis 794)
Tym razem może Watersa?
SBB, poproszę podaj mi na PW dane do wysyłki, paczkomat Inpost.
SBB, płyta spakowana. Postaram się dziś wrzucić do paczkomatu.
Dziękuję :)
Jak Waters to Waters..... 😀
Dziś inna płyta, też dobra.... 😀
Cytat: SBB w Czerwiec 06, 2023, 20:19
Dziękuję :)
Jak dotrze..... to miłego słuchania.... 😀
Mam na LP wydanie rosyjskie....
A że nie mam gramofonu.....
To dziś z Tidala....
Pink Floyd
Delicate Sound Of Thunder
Się...... 👂👂👂
Ach, te żarówki!
Już prawie zapomniałem jaki to fajny koncert.....
Nie mam na CD to się zapomniało..... ☹️
Czy to nie był ten koncert co to promował płytę tę z łóżkami?
Podpowie ktoś.....
6-tka
The Dogs Of War
7-ka
On The Turning Away
Wydanie rosyjskie: Kamanda Pinka Flojda 😆
Pamiętam z dawnych czasów.
Podobnie jak: Lied Zeppelin "Liestnica na niebiesa" 🤣
O, to to........!
Był szał......
Płyta 2-ga
1-ka
One Of These Day
3-ka
Wish You Were Here
Się........
Jak można zpopowić utwór.....
Szybko, łatwo i po ptokach......
A od teraz to The Wall do końca koncertu.....
Cytat: wiki w Lipiec 06, 2023, 22:47
Mam na LP wydanie rosyjskie....
A że nie mam gramofonu.....
To dziś z Tidala....
Pink Floyd
Delicate Sound Of Thunder
Się...... 👂👂👂
Ruskie wydania są kiepskie. Kiedyś myślałem, że są w porządku zanim nie kupiłem sobie tłoczeń zachodnich. Na ruskich brakuje połowy dźwięku.
Cytat: rudy-102 w Lipiec 07, 2023, 06:53Ruskie wydania są kiepskie. Kiedyś myślałem, że są w porządku zanim nie kupiłem sobie tłoczeń zachodnich. Na ruskich brakuje połowy dźwięku.
I połowy albumu, bo z tego co ja pamiętam w ruskim wydaniu była tylko jedna płyta, a w zachodnim są dwie.
Co zaś do jakości to miałem to samo odczucie jak rudy-102, dopóki nie kupiłem wydania zachodniego to rosyjskie wydawało mi się ok.
Ja mam w tym wydaniu rosyjskim dwie płyty.
Wtedy, na tamte czasy, te płyty ruskie były w miarę. Ale zachodnie były lepsze, tylko ile droższe!
A łaknęłło się każdej płyty.....
A póki co słuchamy.....
Pink Floyd
Wish You Were Here
To teraz kominy fabryczne....... 👣👣👣
Oj słabiutko nagrana płyta......
A to przecież japończyk.....
Nie postarali się.... Jak słychać.....
Dobrze, że muzyka się broni..... 😀
Wiki kupiłem ostatni remaster ale winylu i gra b.dobrze chyba najlepsze wydanie jakie miałem lub mam.Może cd też z tym nowym ?
Trudno powiedzieć.
Inne płyty z boxu, te starsze, brzmią zdecydowanie lepiej.
Byłem u Kefasa.....
To teraz psychedelic rock ze stajni Pink Floyd....
Prosto od krowy..... 👍👍👍
Atom Heart Mother
1970
Się słucha..... 👂👂👂
Przepiękna rock opera, utwór pierwszy, Atom Heart Mother, przeleciała.....
To teraz If......
No i późnąl wieczorową porą trzeba przeżyć śniadanie Allana, w dodatku psychodeliczne..... 🙃
Czterech.......
Meddle
1971
Się słucha..... 🗿🗿🗿
6-tka
Echoes
.
.
.
::)
Hmmm - a u mnie z PF było odwrotnie, niż w większości opisanych przypadków. Miałem ze 14 lat, gdy ukazała się Ściana i z miejsca przepadłem. Przez wiele lat była to moja płyta #1, w międzyczasie doszły pozostałe, DSOFTM, WYWH, Animals ... Wraz z wejściem w wiek dorosły pink-floydowa zajawka zaczęła u mnie słabnąć, słabnąć i w końcu zanikła. Wiem, że w wątku tematycznym już lepiej nic nie pisać,niż pisać negatywnie - stąd - przepraszam, to nie trollowanie, tylko opis mojego obecnego osobistego stosunku do tej muzyki. Niestety - uważam, że oryginalności w niej niewiele. Po odfiltrowaniu helikopterów, wybuchów, wrzasków tłumów etc... pozostaje - przyznam - dość melodyjny, ale - dość również mało odkrywczy pop rock. Z takimi sobie tekstami Watersa... Czasem, rzecz jasna, posłucham sobie czegoś od nich - czy to Wall, czy DSOTM czy coś innego. Ale już ta muzyka nie wali mnie po głowie, tak, jak wtedy, gdy miałem te 14 lat :)
Cytat: tomcio w Listopad 27, 2023, 22:45No cóż..... rozumieć to nic nie rozumiesz..... dudrandualbo ahaahaha... wiesz ... ja yeszzz nie trolujęęę ... ale baby have fun ......JPKM EOT
Ehhh. Powstrzymaj się z łaski swojej. Wątek w moim rozumieniu tyczy się wymiany opinii na dany temat, co nie jest rôwnoznaczne z lekko przynajmniej sekciarskim upewnianiem się, że wszyscy, którzy się z nami zgadzają mają rację, a Ci, ktôrzy się nie zgadzają są jej pozbawieni. Dorośnij, proszę....
Ależ racja jest z Tobą .....moc pewnie teszzzzzz.... :)
No to otwieram puzderko.
Zaczynam od pierwszych singli.... 😀
Internet działkowy odmawia mi wysyłania plików powyżej 1 MB.
Znacie jakiś program darmowy na Androida do kompresji plików graficznych?
Ogólnie zdjęć na razie nie będzie....
Płyta druga....
Pink Floyd
BBC session '68/69'
Piękności.... 😀
Cytat: DarthVader w Listopad 27, 2023, 22:23Hmmm - a u mnie z PF było odwrotnie, niż w większości opisanych przypadków. Miałem ze 14 lat, gdy ukazała się Ściana i z miejsca przepadłem. Przez wiele lat była to moja płyta #1, w międzyczasie doszły pozostałe, DSOFTM, WYWH, Animals ... Wraz z wejściem w wiek dorosły pink-floydowa zajawka zaczęła u mnie słabnąć, słabnąć i w końcu zanikła. Wiem, że w wątku tematycznym już lepiej nic nie pisać,niż pisać negatywnie - stąd - przepraszam, to nie trollowanie, tylko opis mojego obecnego osobistego stosunku do tej muzyki. Niestety - uważam, że oryginalności w niej niewiele. Po odfiltrowaniu helikopterów, wybuchów, wrzasków tłumów etc... pozostaje - przyznam - dość melodyjny, ale - dość również mało odkrywczy pop rock. Z takimi sobie tekstami Watersa... Czasem, rzecz jasna, posłucham sobie czegoś od nich - czy to Wall, czy DSOTM czy coś innego. Ale już ta muzyka nie wali mnie po głowie, tak, jak wtedy, gdy miałem te 14 lat :)
Bo Pink Floyd to w zasadzie pierwsze 7 plyt.
Potem nadal było świetnie.... ale już rockowo i pod publikę.
DarthVader i właśnie piszesz o tych późniejszych płytach.
Choć dla mnie cała twórczość się podoba.... i już....
A The Wall..... to trzeba po prostu obejrzeć film tenże w reżyserii Alana Parkera....
To jest dopiero coś.
I tam wcale nie zwracasz uwagi na helikoptery itp. przeszkadzajki.....
A właśnie leci Julia Dream....
Przepiękny utwór....
Nic, w zasadzie, w nim nie ma, nie ma solo Gilmoura..........
Ale ten klimat..... 🌚
Zdjęcie do pierwszych singli.
Może tarez się uda....
Cytat: wiki w Grudzień 01, 2023, 20:19Pink Floyd
BBC session '68/69'
I też zdjęcie.
Takie cuda tam wygrywają.... 😀
Pink Floyd
BBC Session '70
Kolejna płyta z puzderka.... 😀
Się słucha.... 🌚🌚🌚
I tyłeczek.... 😋
Właśnie się skończył The Embryo.
Grali praktycznie na każdym koncercie.
Aplauz zawsze był.... 👏👏👏
A nie ukazał się na żadnej oficjalnej płycie....
Taka ciekawostka....
6-tka
If
Taka "surowa" wersja....
Jak to fajnie gra.... 😀
A na koniec płyty.... Na koniec....
Atom Heart Mother
25:05
Się...... 🗿🗿🗿
Pink Floyd
BBC Session '71
Taka oto kolejna płyta.... 😀
Na górze się ociepliło do 16 stopni....
To system górny uruchamiam.... 😀
I co grają na tej płycie......😀
.
.
.
.
.
PS. No! Nie zabrakło Embryo..... 🌚🌚🌚
Cytat: wiki w Grudzień 01, 2023, 20:26A The Wall..... to trzeba po prostu obejrzeć film tenże w reżyserii Alana Parkera....
To jest dopiero coś.
I tam wcale nie zwracasz uwagi na helikoptery itp. przeszkadzajki.....
Nie. Nie trafia to do mnie. A raczej trochę inaczej - przestało to do mnie trafiać. Wolę słuchać muzyki dla samej muzyki, a nie dla jakiejś tam idei przemycanej w dźwiękach... Oczywiście znam i film The Wall i koncert z Berlina i film pt. The Final Cut. W swoim (nastoletnim) czasie byłem fanem PF. Po prostu po pewnym czasie ta całą niemuzyczna obudowa przestała do mnie przemawiać, i kiedy ją odrzuciłem, to (przynajmniej dla mnie - to moja prywatna opinia) - pozostał najzwyklejszy w świecie pop-rock. A w tym obszarze znowu innych faworytów... Myślę zresztą, że - już ogólniej - większość rocka jest skażona "niemuzyką" - przeświadczeniem, że do tejże powinno się dodawać jakieś przesłania polityczne/społeczne/religijne/inne aby finalny produkt stał się wartościowy (albo - trochę cyniczniej - lepiej się sprzedawał). Floydzi zresztą faktycznie stanowią tu ewenement. WYWH wszak jest to koncept-album rzekomo "walczący" z komercjalizacją muzyki rockowej... W tym albumie znajdziemy: okładkę zewnętrzną (czarna folia), okładkę wewnętrzną, pocztówkę, w niektórych wydaniach również t-shirta.... No jak to wszystko wytrząśniemy z opakowania to zostaje Shine On You Crazy Diamond... i już :) Dla porównania - KOB Davisa to po prostu płyta w okładce... nawet te 200g edycje to po prostu płyty w okładce... KOB jest sama w sobie pewnym kamieniem milowym w historii jazzu. No o WYWH tego nie można powiedzieć, z całym szacunkiem :). Ściana natomiast trąci lekką, przynajmniej, hipokryzję. Oto bowiem mamy lewicującą (ostro lewicującą, w zasadzie - komunizującą) grupę rockową, która... nagrywa płytę w płd Francji, uciekając ... przed brytyjską skarbówką i obowiązkiem zapłaty zaległych podatków.... No coś mi tu mocno nie gra ;) Ogólnie - jak dla mnie - w twórczości PF jest za dużo "niemuzyki", co całość czyni dość, w moich oczach, pretensjonalną i przyciężkawą. Może mi się kiedyś odmieni i znowu zacznę ich słuchać z tym samym zamiłowaniem, co w wieku gdzieś 14-15 lat... Póki co - jest, jak jest.
DarthVader, nadal odnosisz się do ich późniejszej twórczości.....
Wymieniasz płyty skomercjonalizowane.
A, jak pisałem wcześniej, było przed nimi 7 płyt.
I nadal to nie zmienia faktu, że te płyty, które krytykujesz są dla mnie świetne.... Choć wolę te wcześniejsze.
Cytat: wiki w Grudzień 01, 2023, 23:57DarthVader, nadal odnosisz się do ich późniejszej twórczości.....
Wymieniasz płyty skomercjonalizowane.
A, jak pisałem wcześniej, było przed nimi 7 płyt.
I nadal to nie zmienia faktu, że te płyty, które krytykujesz są dla mnie świetne.... Choć wolę te wcześniejsze.
Wiki, ja piszę o własnych odczuciach. Muzyka to nie matematyka - nie ma tu "obiektywnej prawdy". To, co jednemu się podoba, innemu może się nie podobać. I odwrotnie. Ja zresztą nie powiedziałbym, że PF "mi się nie podoba". Raczej - że jestem znudzony (to nie jest problem tylko PF, nota bene, chociaż tu - IMHO - jest to najłatwiej zauważalne) relatywnie niewielką ilością "muzyki w muzyce" i jej sztampowością. Oczywiście to nie jest grzech być dobrym rzemieślnikiem - i dobrego rzemiosła, ogólnie, medialnego - im nie odmawiam. W jazzie też zdarzają się takie przypadki dorabiania idei do muzyki i to dość często - jakiś czas temu, na ten przykład, byłem na koncercie polskie grupy, nazwy już nie pomnę, gdzie lider rozpoczął występ od wygłoszenia elaboratu nt twórczości malarskiej swojego ojca, informując widownię, że to, co za chwilę usłyszą, to kompozycje natchnione właśnie obrazami rodziciela... a potem zaczęli grać, i powiem szczerze, nie byłem zachwycony. Było to silenie się na awangardę - tak, aby po prostu było dziwniej. Aha - obrazów ojca lidera nie zaprezentowali... No np. Holland, np. na awangardę się nie sili, on ją po prostu gra. I to w taki sposób, że chce się jej słuchać.... Bez dodatków w postaci idei ... no ok "Conference of the Birds" jest taka trochę "ideologiczna", przyznam ;) Ale - tak, czy inaczej - pomiędzy Hollandem a ową grupą - no da się słyszeć przepaść. To taki przykład na powszechność problemu dorabiania ideologii do miałkiej muzyki spoza podwórka rockowego :)
Czekaj, czekaj DarthVader.... wogóle się nie znasz.... Haalanda się nie słucha.... się ogląda... :)
Dziś odmówił odtwarzacz glowny firmy Sony wspolpracy na dzialce.
Nie dziwię się, +1 st. Celsjusza wewnątrz budynku.
No to zaposilkowalem się "audiofilskim" odtwarzaczem Blu-ray firmy Pioneer, który służy mi do oglądania filmów.
Jedyne co mnie denerwuje to to, że pokazuje na wyświetlaczu tylko czas. Nawet nie wiadomo który to utwór..... Brrrrrr...
A póki co, koncert.
Nick Masons
Saucerful Of Secrets
2020
DISC ONE
Było If....
Przyjemne, spokojne.... od razu czuć, że utwór Watersa.
A teraz
Atom Heart Mother
Oh Yes!!!
👍
Znacie taki utwór?
Green Is The Colour
Co za przepiękna melodia.
Nic tylko nucić.
I znów utwór Watersa.
I tak się zaczyna....
DISC TWO
Przegenialny utwór...💪💪💪
Set The Controls For The Heart Of The Sun
PS. Znów kompozycja Watersa.
Dla mnie ten utwór...
To kajarzy się z karawaną i pustynią, klimaty jak z "Pod Osłoną Nieba".
I kolejny wybitny...👍
One Of These Days
Tym razem kompozycja wspólna... Wright, Mason, Gilmour & Waters.
Przez chwilę Tobie potowarzyszę.Znalazłem na półce taką japońską wersję ładnie to brzmi na twoich kablach.
Sheykk, dlaczego, jak zobaczyłem kawałek zdjęcia to od razu pomyślałem.... Relics
Bardzo, ale to bardzo ładna grafika, niczym Mróz, Daniel, Polak.
Niestety to składanka...
PS. Dziękuję za uszanowanie w stosunku do moich kabli.
Ja też jestem nimi zachwycony, choć jeszcze wszystkich nie zrobiłem...☹️
Grafika fajna i wydanie na tłoczonym papierze jak wpadniecie to obejrzysz.
Też nie mam jeszcze wszystkich a powolutku jestem bliżej jak dalej.
Taka ciekawostka marketingowa łowców jeleni. Wydawnictwo pewnie intrygujące że względu na zawartość ale mastering na japoński raczej nie wygląda chociaż cena i label może sugerować.
Widziałem w Empiku, przeszedłem bardzo daleko od tego....
Coś w tym zapisie jest: "łowcy jeleni".... 🙃🙃🙃
Bynajmniej jak widzę okładkę z krowami to od razu bym chciał kupić coś co brzmi lepiej niż to co mam....
Bo za bardzo nie udała im się ta płyta w jakości dźwięku....
Ale za to materiał muzyczny - the best of coca cola! 💪💪💪
Też lubię tą płytę chociaż pewnie wybitna nie jest. Ale japońskie hieroglify i remastering z 2016r to już nabijanie w butelkę.
Chyba więcej pozycji jest tak wydanych na CD.
Nie ma to jak niedzielna jajecznica zrobiona razem z Alanem😉. Smakuje wyśmienicie.
Dla mnie muzycznie jest wybitna za rock operę, czyli utwór nr 1, reszta to taki dodatek do płyty, śniadanie też, choć bardzo sugestywne.. 🙃
I też mi się podoba... 😀
Ostatnia...............
1983
Tak się skończyła ich kariera muzyczna......
Ostatnia, 2019 👍
Ale to bez Watersa... nie liczy się....
Tu się dzieje. 😀
https://www.facebook.com/share/r/XDUvqaTwHXTnTNoB/
Jak widać, nie Waters, tylko Rick Wright był najważniejszy w Pink Floyd.
Kuszą... PF-Dark-Side-nowy.jpg
Cytat: Bartolo w Marzec 21, 2024, 21:29Kuszą... PF-Dark-Side-nowy.jpg
Raczej się skuszę jako element kolekcji bo dźwiękowej uczty raczej się nie spodziewajmy ;-)
Cytat: Flip Back w Marzec 22, 2024, 17:03Cytat: Bartolo w Marzec 21, 2024, 21:29Kuszą... PF-Dark-Side-nowy.jpg
Raczej się skuszę jako element kolekcji bo dźwiękowej uczty raczej się nie spodziewajmy ;-
Może nie będzie żle. Nadruk to UV, na rewersie. Nie jest to klasyczny "picture disc".. Stąd dwie płyty... ;)
Dziś Pink Floyd słuchamy u sheykka...🙂
Wish You Were Here
Piękności na gramofonie...🙂🙂🙂
I jeszcze z kolumną...🙂
To jeszcze konfiguracja z dać Wiki .
A teraz Animals z brązowego pudełka...🙂
Lampa stoi zimna...
Się słucha... Pink Floyd...👂👂👂
To koncert, którego nie mam na płycie.
Sięgnąłem aby się zapoznać...🙂
Pink Floyd
Delicate Saund Of Thunder
1988
Się...
Cytat: wiki w Marzec 23, 2024, 20:47A teraz Animals z brązowego pudełka...🙂
Lampa stoi zimna...
Się słucha... Pink Floyd...👂👂👂
Mieliście trochę sprzętu, z czego najlepiej się słuchało?
Cytat: Pboczek w Kwiecień 13, 2024, 17:46Cytat: wiki w Marzec 23, 2024, 20:47A teraz Animals z brązowego pudełka...🙂
Lampa stoi zimna...
Się słucha... Pink Floyd...👂👂👂
Mieliście trochę sprzętu, z czego najlepiej się słuchało?
Trudno odpowiedzieć...🙂
Większość słuchaliśmy na CD i mojej starej końcówce ,,ala" deska...
Co do formatów, to moim zdaniem, CD konkurowało z gramofonem.
Trudno wyłowić zwycięzcę.
Podobny poziom, trochę inne granie. I zależne od płyty.
Dużo do dźwięku dołożyły kable zasilające. Można napisać, że bardzo dużo.
Dla mnie lepiej grała końcówka mocy ,,tranzystorowa" niż lampa.
Choć lampa w pewnych aspektach lepiej się zgrywała z kolumnami Tannoy.
Ogólnie bardzo fajne słuchanie bylo.
Tor gramofonowy Grzegorza kojarzę, a Cd jakie grało?
Wszyscy mieli podobne odczucia?
Odtwarzacz CD Sony, przerobiony na transport, opisywany tu na forum i mój dac, też opisywany. I w środku TVC. Taki drobiazg... czyli brak potencjometru w torze sygnału...
Cytat: Pboczek w Kwiecień 13, 2024, 19:56Tor gramofonowy Grzegorza kojarzę, a Cd jakie grało?
Wszyscy mieli podobne odczucia?
Tor gramofonowy Sheykka to jest super hiper... zwłaszcza po wymianie pre gramofonowego...🙂
Cytat: wiki w Kwiecień 13, 2024, 20:01Odtwarzacz CD Sony, przerobiony na transport, opisywany tu na forum i mój dac, też opisywany. I w środku TVC. Taki drobiazg... czyli brak potencjometru w torze sygnału...
A!
I w torze analogowym też szło przez TVC...🙂
To tak trudno w jeden wieczór wybrać co lepiej .Końcówka tranzystorowa robi wrażenie ,została u mnie na dłuższą zabawę i po kilku dniach oswajania ,posłuchania różnego repertuaru zauważyłem czasami ostrość która nie zawsze mi pasuje.Przełączyłem na lampę i słuchanie jest przyjemniejsze może bas nie jest tak punktowy ale lepiej wypełniony,wokale z ciepełkiem i takim klimatem który lubię.Wiem że wiele osób powie zamulone granie itp.ale to nie tak w lampie są szczegóły, wybrzmienia budowanie sceny.Muszę uczciwie napisać z końcówką na desce spokojnie mógłbym żyć a na pewno można ją podrasować o czym zapewnia WIKI.I jeszcze kwestia ostatnia EAR 869 to obecnie PONAD 30 kzł a Wiki deskę zbudował za 1,5 - 2,0 kzł .ALE TO JUŻ LATA PRAKTYKI W TYM HOBBY.
To przepaść w wartościach, jeżeli czasami kłuje, trzeba wybaczyć.
Jak wypadło pasywne pre w torze analogowym, 869 robił za końcówkę?
Dziś poporownywalem sobie nowy kabel cyfrowy...
To teraz trzeba zasiąść i posłuchać dobrej muzyki i w dodatku dobrze brzmiącej...
Jedna z lepiej nagranych płyt Pink Floyd
Się słucha...