audiomaniacy.pl

MUZYKA ♪ => fascynacje muzyczne => Wątek zaczęty przez: nosferartur w Czerwiec 09, 2018, 15:01

Tytuł: Cyfrowana muzyka dawna.
Wiadomość wysłana przez: nosferartur w Czerwiec 09, 2018, 15:01
Jakiś czas temu założyłem temat poświęcony muzyce dawnej, zrealizowanej na czarnych krążkach   ( http://audiomaniacy.pl/index.php?topic=680.0 ) i chociaż mam ich nie mniej niż srebrnych, to moje ,,pisarstwo" na pewno nie stanowi najlepszego przykładu tej ,,sztuki", a i w zamyśle nie miał być to blog. Mam nadzieję, że temat pozostaje ciągle aktualny. Jesteśmy bardzo przyzwoitym forum, gdzie technika i muzyka, i byłoby prawdziwym obciachem niezaistnienie wątku tyczącego muzyki dawnej wydawanej w duchu naszej epoki, czyli w domenie cyfrowej. Choć mysi odór, to najprzedniejsza perfuma, to i nowe, choć z dużej odległości, albo obchodząc po trzykroć dookoła zanim się zbliżymy, przymuszani jesteśmy w końcu zaszczycić przychylniejszym spojrzeniem. Jestem pewien, że nie istnieje żaden świadomy odbiorca muzyki, który nie otarł się do tej pory chociażby o Savala.
Ramy czasowe, by nie bawić się już w ich ustalanie, od prawybuchu do baroku. Mozarta, choć jak Bach nosił perukę, zostawiamy muzyce poważnej (klasycznej).
Tytuł: Odp: Cyfrowana muzyka dawna.
Wiadomość wysłana przez: nosferartur w Czerwiec 09, 2018, 15:37
Nie ma to jak po burzliwym, pełnym napięć i zgiełku bitewnego tygodniu, oddzielonym grubą krechą opilstwa i snu, wpaść w ramiona sztuki subtelnej. Nie zamierzałem dzisiaj parać się jakimkolwiek zajęciem, jeno konsumpcja. I tak po dość prostym, ale obfitym smakowo śniadaniu, pierwsza perfekcyjna płyta.
,,Helas Avril", Matteo da Perugia/Chansons – Mala Punica, Pedro Memelsdorff
Płyta z przed 18-stu lat, Świetlisty przykład ,,Ars Subtilor". Muzyka, o której pisanie jest mniej więcej tym, czym ,,tańczenie o architekturze". Pedro Memelsdorff, podobnie jak Benjamin Bagby, Barbara Thornton (Sequentia), Wiliam Christie (Les Arts Florissants), Thomas Binkley (Studio der Fruhen Music), czy Scott Ross, to ,,uchodźca". Być może dlatego u niego, podobnie jak u reszty, mamy do czynienia z pewną nadwyżką wrażliwości. Do zetknięcia się z jego muzycznymi wizjami nie byłem w ogóle świadom, że możliwym jest wzbicie się na aż tak wysoki poziom estetycznego wyrafinowania. Elegancja i precyzja, a z drugiej strony wywoływane emocje, wydawałoby się bez najmniejszego wysiłku. Extremalnie inne od tych oferowanych nam przez grupy Slayer, czy Voivod, ale warto spróbować. 

https://www.youtube.com/watch?v=vKjuKIENJ5c

Tytuł: Odp: Cyfrowana muzyka dawna.
Wiadomość wysłana przez: GregWatson w Czerwiec 09, 2018, 16:58
Myślę iż ciekawym iście tematem mógłby podzielić się kolega zukzukzuk. Ma tego sporo i na wysokim poziomie. W każdym razie na mnie zrobił olbrzymie wrażenie.
Tytuł: Odp: Cyfrowana muzyka dawna.
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Czerwiec 09, 2018, 17:05
Jakie to są piękne dźwięki . Nosferartur   mam to w takim zestawie trzech płyt. Cudo.
Tytuł: Odp: Cyfrowana muzyka dawna.
Wiadomość wysłana przez: nosferartur w Czerwiec 09, 2018, 17:24
Cytat: GregWatson w Czerwiec 09, 2018, 16:58Myślę iż ciekawym iście tematem mógłby podzielić się kolega zukzukzuk. Ma tego sporo i na wysokim poziomie. W każdym razie na mnie zrobił olbrzymie wrażenie.

Dawać Go tutaj, to jedynie kwestia narzędzia by zaczął śpiewać. Wie pewnie małe co nie co o mrokach średniowiecza. >:D

Cytat: miniabyr w Czerwiec 09, 2018, 17:05mam to w takim zestawie trzech płyt

Dwóch na pierwszym planie nie mam i niestety hemoroidy dają o sobie znać. :o
Tytuł: Odp: Cyfrowana muzyka dawna.
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Czerwiec 09, 2018, 17:32
Cytat: nosferartur w Czerwiec 09, 2018, 15:37pierwsza perfekcyjna płyta.,,Helas Avril", Matteo da Perugia/Chansons – Mala Punica, Pedro Memelsdorff

Robi wrażenie.
Tytuł: Odp: Cyfrowana muzyka dawna.
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Czerwiec 09, 2018, 17:50
Takie coś żem znalazł:

"W Wielką Sobotę zespół Mala Punica wykonał w Kaplicy św. Kingi w kopalni w Wieliczce Missa Cantilena. Program ten odwoływał się do stałych części mszy. Usłyszeliśmy więc Kyrie, Gloria, Credo, Sanctus (i Benedictus) oraz Agnus Dei – czyli (poza propriami) wszystkie w kolejności partie uroczystej celebracji liturgii, które śpiewają zazwyczaj chór i kantorzy. Tyle że była to muzyka absolutnie niezwykła, trudna do wyobrażenia, jak mogła brzmieć podczas mszy. W końcu średniowiecza we Francji i Włoszech wykształcił się zadziwiający styl ars subtilitor – manierystyczny, pełen zaskakujących komplikacji rytmicznych, zadziwiających współbrzmień, o ,,połamanej" melodyce. A przy tym o wyjątkowej subtelności, delikatności i pięknie. Nie jest to przypadek, że o tej muzyce mówi się, że przypomina subtelne ptasie trele. Dzisiaj wykonywanie kompozycji Mattea da Perugia, Antonia Zacary czy Filipotta de Caserta wymaga ogromnej odwagi i kunsztu. Mala Punica kierowany przez Pedra Memelsdorffa od lat specjalizuje się właśnie w wykonywaniu tego typu muzyki, a kolejne płyty (m.in. Ars subtilis Ytalica, En Attendant, Hélas Avril czy właśnie Missa Cantilena) są prawdziwymi perłami dla miłośników muzyki dawnej."

Stąd: http://www.teatr-pismo.pl/przeglad/837/wielki_tydzien_i_erazm_z_rotterdamu/

Tytuł: Odp: Cyfrowana muzyka dawna.
Wiadomość wysłana przez: nosferartur w Czerwiec 09, 2018, 18:18
Cytat: frywolny trucht w Czerwiec 09, 2018, 17:50"W Wielką Sobotę zespół Mala Punica wykonał w Kaplicy św. Kingi w kopalni w Wieliczce Missa Cantilena. Program ten odwoływał się do stałych części mszy. Usłyszeliśmy więc Kyrie, Gloria, Credo, Sanctus (i Benedictus) oraz Agnus Dei – czyli (poza propriami) wszystkie w kolejności partie uroczystej celebracji liturgii, które śpiewają zazwyczaj chór i kantorzy. Tyle że była to muzyka absolutnie niezwykła, trudna do wyobrażenia, jak mogła brzmieć podczas mszy. W końcu średniowiecza we Francji i Włoszech wykształcił się zadziwiający styl ars subtilitor – manierystyczny, pełen zaskakujących komplikacji rytmicznych, zadziwiających współbrzmień, o ,,połamanej" melodyce. A przy tym o wyjątkowej subtelności, delikatności i pięknie. Nie jest to przypadek, że o tej muzyce mówi się, że przypomina subtelne ptasie trele. Dzisiaj wykonywanie kompozycji Mattea da Perugia, Antonia Zacary czy Filipotta de Caserta wymaga ogromnej odwagi i kunsztu. Mala Punica kierowany przez Pedra Memelsdorffa od lat specjalizuje się właśnie w wykonywaniu tego typu muzyki, a kolejne płyty (m.in. Ars subtilis Ytalica, En Attendant, Hélas Avril czy właśnie Missa Cantilena) są prawdziwymi perłami dla miłośników muzyki dawnej."

Część sacrum, ,,Faventina", muzyka liturgiczna z ,,Codex(u) Faenza".
... i chodziłbym do kościoła, i ochoczo dawał na tacę w nadziei, że tak zostanie. Eeeee tam, nie przeszkadzałby mi nawet ten ksiądz (możliwe, że działałbym na szkodę społeczną) z ,,powołaniem" do pederastii, czy pedofilii..., ba mógłbym czuć się bardzo onieśmielony... A tak to co? Jedynie Jezus w różowej koszuli.

https://www.youtube.com/watch?v=kPr3Oaaf4GI&list=RD0np5l_z7HGM&index=2
Tytuł: Odp: Cyfrowana muzyka dawna.
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Czerwiec 09, 2018, 20:59
Mieszkając na wschodzie Polski  pewien czas, miałem okazję być na ceremonii ślubu w cerkwi, osobnych koncertach, a także słyszeć opodal chóry cerkiewne w czasie mszy. To samo sobie pomyślałem co ty przed chwilą. Gdyby nie szatan w duszy, nic tylko chodzić na msze do cerkwi ;) Obrządek rzymsko- katolicki jest dziś jakby... disco polowy muzycznie?
Tytuł: Odp: Cyfrowana muzyka dawna.
Wiadomość wysłana przez: nosferartur w Maj 02, 2020, 12:13
To nie CD-ek wprawdzie nie plik, ale i tak warto doświadczyć.

http://soundcloud.com/amuz-1?utm_source=MAILINGLIST%20AMUZ&utm_campaign=88746a9502-EMAIL_CAMPAIGN_2020_04_29_08_47&utm_medium=email&utm_term=0_fd5215aee4-88746a9502-29401633&fbclid=IwAR2mkW_QJPFhi3i2tlcTsEDatK98SFnEOQM5FF23VBttSwLhVIGEpfSY61c

Tym bardziej, że wiecznie tu nie będzie.
Tytuł: Odp: Cyfrowana muzyka dawna.
Wiadomość wysłana przez: vasa w Maj 02, 2020, 17:32
Cytat: frywolny trucht w Czerwiec 09, 2018, 20:59
Mieszkając na wschodzie Polski  pewien czas, miałem okazję być na ceremonii ślubu w cerkwi, osobnych koncertach, a także słyszeć opodal chóry cerkiewne w czasie mszy. To samo sobie pomyślałem co ty przed chwilą. Gdyby nie szatan w duszy, nic tylko chodzić na msze do cerkwi ;) Obrządek rzymsko- katolicki jest dziś jakby... disco polowy muzycznie?
Podobne wrażenia miałem odwiedzając różne cerkwie w Rosji.
Natomiast w Grecji jest kompletna muzyczna tragedia [emoji1786]

[emoji377][emoji1634]