Ignorant kupuje szpulaka.

Zaczęty przez frywolny trucht, Grudzień 17, 2015, 20:55

Poprzedni wątek - Następny wątek

Melepeta

Sprzęt jest dla muzyki, nie odwrotnie.

jjacek

Kupilem caly komplet z tasmami od wietnamczyka . Ciezko mi sie bylo z nim dogadac ale jakos poszlo. Jedna z tasm byla nagrana ,ale jakos nie mogle dobrac predkosci przesuwu do tej jego muzyki .. wiec jade z szybkim kursem nagrywania... Wyglada na to ze wszystko fajnie dziala :alc:

jjacek

No przestal przewijac w 1 strone .. :-\

jacek-k-wawa

Nie wiem czy się nadaję do kategorii 'ignorant' bo pewnie ze 20-30 lat temu miałem kilka magnetofonów. W tych czasach magnetofon typu Aria 2405 był standardem a wybrańcy wybrańców dostępowali zaszczytu obcowania z Koncertem. Nie byłem wybrańcem wybrańców ani nawet wybrańcem więc dotarłem do poziomu Arii ale za to miałem ich kilka.

Ale ponieważ było to dawno, dawno temu (ale nie za siednioma górami...) to chyba teraz trochę podpadam pod kategorię Ignorant. Chcąc jednak z tym walczyc po długich rozterkach (a po co mi to?) złamałem się i zakupiłem Technics'a 1506.

Ten model nagrywa i odtwarza 4 ścieżki oraz odtwarza 2 ścieżki ale po wymianie bloku z głowicami może nagrywać również 2 ścieżki. Ma 3 prędkości 38, 19 i 9.5 cm/s i jak to przystało na magnetofon nie-europejski ma korekcję NAB co w aktualnej sytuacji może mieć pewne implikacje bo większość taśm nagrywanych teraz ma korekcję IEC.

Stan mojego egzemplarza określam jako całkiem niezły - widać ślady użytkowania ale wszystko działa jak należy. Biorąc jednak pod uwagę wiek tego magnetofonu (pewnie ponad 40 lat) i fakt, że pewnie spędzi u mnie jakiś czas to zamierzam przeprowadzić renowację, która obejmie wymianę wszystkich elektrolitów na początek, nowe okładziny hamulców, czyszczenie i kalibracja mechaniki oraz kalibracja toru audio. Głowice nie wyglądają jeszcze na zużyte ale pewnie za jakiś czas będę się rozglądał za jakąś dobrą firmą, któa robi re-lapping (narazie znalazłem taką w UK).


merlin1973

Super maszyna. Skok z Arii na takiego Technicsa to duża odwaga  ;)
Ja z Damy Pik na słabego Akai i juz się gubie  ;D
Pozdrawiam S.CH.

paul_67

Jacek, napisz, po jakimś czasie użytkowania czy naciąga Ci taśmy.To jest jedna z wad tego szpulaka...Przyznać jednak trzeba,że wygląda świetnie.

jacek-k-wawa

Nie wiem dokładnie jak i ile czasu był użytkowany mój egzemplarz a ile stał nic nie robiąc. Kupiłem go chwile temu i od tego czasu nie zauważyłem żadnego naciągania taśm, choć gram raczej na grubych taśmach (50um) więc może nie widze tego efektu.

Anyway - u mnie robota w pełni. Wczoraj uporałem się z wymianą kondensatorów na dwóch PCB sterowania lewą i prawą szuplą i po tym zabiegu magentofon dalej działał więc drobny sukces mogę odtrąbić :-). Dzisiaj nieco większa ingerencja - wymiana okładzin hamulców, regeneracja mieszków pneumatycznych które jak w samochodzie amortyzatory tłumią drgania taśmy i zapobiegają przenoszeniu uderzeń elektromagnesów na taśmę, ogólne czyszczenie i mechaniczne regulacje zgodne z serwisówką. Może uda się jeszcze dzisiaj wymienić kondy na płycie zasilacza co pozwoliło by mi na ponowną próbę uruchomienia magnetofonu i sprawdzenie czy jeszcze działa :-)

Ondrej uprzedzał, że serwisowanie Technics'a jest dość upierdliwe i muszę się z nim w pełni zgodzić - ogólnie budowa magnetofonu pancerna i pod względem inżynierskim imponujaca ale łatwość dostępu do poszczególnych elementów bardzo słaba. Jeśli będzie zainteresowanie mogę podrzucić parę zdjęć ale uprzedzam tych co bardziej wrażliwych że widok rozgrzebanego Technics'a przy próbie dostania się do czegokolwiek może wzbudzić uzasadnione palpitacje serca! ":)

paul_67

Lubimy rozbierane zdjęcia.Nie krępuj się , wrzucaj :)

wiki

Ja poproszę te zdjęcia....
Fajnie się ogląda kto co tam gdzie robi....  :)
Kolumny JBL, transport, przetwornik, końcówka mocy (pro audio).
Kenwood Model 600, Sony 501, Lite przedwzmacniacz - działka

Kangie

Mniej wiesz - lepiej śpisz :D

Żartowałem. Prosimy o fotki.

jacek-k-wawa

No dobra - parę zdjęć z wczoraj wraz z drobnym opisem.

Zdjęcie 1: Może tego nie widać, ale jest tu ponad 140 (!) kondensatorów. Lista potrzebnych wartości kosztowała mnie parę wieczorów studiowana schematu. W kilku miejscach nalezy uważać, bo niektóre elektrolity są bipolarne.  Zaopatrzyłem się też w komplet dynamometrów żeby pomierzyć parę sił wyspecyfikowanych w serwisówce.  Inne oczywiste przyrzady to DMM, Oscyloskop i różnorodne śrubokręty etc oraz zestaw małych 'trytek' do upięcia okablowania - do wyjęcia niektórych płytek potrzeba nieco pociąć orginalne 'trytki'.

Zdjęcie 2: w centrum silnik capstanu (3 fazowy DC sterowany generatorem kwarcowym), po lewej płytki sterowania szpulami (tu kondensatory już wymienione). Po prawej PSU - BTW będę próbował wywalić ten zainstalowany na stałe kabel zasilający jak od lampki nocnej i zamontować tu jakies przyzwoite gniazdo sieciowe (może nawet z filtrem o ile się zmieści).

Zdjęcie 3: Silnik prawej szpuli (również DC).  Żeby się dostać do hamulców i wymienić okładziny trzeba ten silnik wymontować :-(. Na szczeście w tym Technicsie hamowanie szpul głównie odbywa się elektronicznie przez podanie małego ujemnego napięcia na silnik szpuli co wytwarza siłę hamującą a hamulce mechaniczne służą właściwie do 'dohamowania' szpuli i utrzymania ich nieruchomo na STOPie. Hamulec mechaniczny jest w formie takiej jakby szczęki która od spodu jest dociskana do bocznej ścianki silnika (tej czarnej na zdjęciu).  Więcej zdjęć w temacie hamulca będzie pewnie później. Na drugim planie widać pneumatyczny tłumik - są tutaj takie 3 po jednym dla lewego i prawego napinacza oraz jeden wspólny dla obu rolek napędowych. Działa to trochę na zasadzie wentyla - zasysa w miarę łatwo powietrze przy rozszerzaniu tego mieszka a przy ściskaniu powietrze może uciekać tylko przez małą dziurkę, więc tłumienie działa. Więcej zdjęć z rozbierania tych małych diabełków podeślę później.

Zdjęcie 4: widok od strony lewego silnika napędowego szpuli. Kolejny tłumik oraz elektromagnes który załącza się po naciśnięciu PLAY i dociska rolki napędowe do capstana.

Zdjęcie 5 i 6: to chyba kwintesencja uzasadnienia, dlaczego trzeba w takim sprzęcie wymieniać elektrolity. Jednen z wymienionych elektrolitów - co prawda jeszcze w miarę trzyma pojemność (to jest 10u/25V więc zmierzone 13 uF to nie jest tak znowu wcale źle jak na elektrolit) ale jak się dobrze przyjrzeć to widać nieco spuchniety korek oraz na jednej nodze zielony nalot takiej jakby gąbczastej rdzy. To jest wyciek elektrolitu, który za jakis czas spowoduje trudne do określenia efekty - może utratę pojemności, może zwarcie. Jak na razie po wymianie kondów na 2 płytkach wniosek mam taki, że czym większa pojemność tym efekty wylewania bardziej widoczne.


paul_67

Nie ignorant kupił tego Technicsa :)l

jacek-k-wawa

To się jeszcze okaże - może się nie uda tego złożyć do kupy i będzie obciach i blamaż !

Troche fotek z dzisiaj:

7, 8, 9. 20 i 21 to walka z hamulcami - nowe okładziny (korek) zamiast skóry którą przykleił ktoś poprzednio (orginalnie jest filc) oraz wstępne ustawienie zgodnie z zaleceniami - zaznaczone na czerwono piny muszą znajdować się w odpowiedniej odległości od wsporników.

13 - żeby się łatwiej dostać do amortyzatorów zdemontowałem cały zasilacz wraz z belką na której on wisi. Łatwiej to wcale nie znaczy łatwo - dalej się trzeba nagimnastykować żeby to zdemontować i zamontować z powrotem. Widać głównie dużo kurzu :-)

14, 15, 16 - mieszki po zdemontowaniu. Jak widać mocno brudne i zapylone. Rozebrane całkowicie, umyte i sprawdzone - na szczęście są całe i guma jest ciągle elastyczna i się nie kruszy. Zabezpieczone preparatem do pielęgnacji uszczelek samochodowych :-)

17 i 19 - wentyle owych mieszków. W tym plastikowym dekielku zamykającym mieszek są dwa otwory - jeden bardzo mały, drugi nieco większy - ten jest przykryty przez gumową podkładkę. Przy zasysaniu powietrza gumowa uszczelka uchyla ten większy otworek, przy ściskaniu mieszka większy otworek jest zamykany przez uszczelkę i powietrze uchodzi tylko tym małym.  Tak to powinno działac jak ten wentyl jest czysty i uszczelka dobrze przylega do denka, w sytuacji gdy jest sporo kurzu i pyłu to działa nieco gorzej :-)

23 i 23 - piękne czyściutkie i lśniace nowością amortyzatory ale reszta jak widać - armagedon :-)

Jutro walczę dalej.


jacek-k-wawa

i reszta zdjęć

jjacek

Cos mi to przypomina... ;D  zycze powodzenia!

jacek-k-wawa

Dzisiaj narobiłem się nieco - szczególnie w dziedzinie której nie za bardzo lubię tj wiercenie, cięcie i piłowanie i to jeszcze w metalu. A narobiłem się dlatego, że uparłem się na założenie mojemu Technicsowi gniazda sieciowego i trzeba było nieco pokombinować i przygotować miejsce na montaż tego gniazda. W końcu się udało - i nawet udało mi się upchnąć gniazdo z filtrem sieciowym choć jest 'na styk'. Dodatkowym bonusem rozwiązania z gniazdem jest fakt, że można podpiąć całe metalowe chassis magnetofonu do przewodu PE - w orginale kabel zasilający był tylko 2 żyłowy więc potencjał chassis był nieokreślony i pływający, nie wspominając o zabezpieczeniu przeciwporażeniowym...

Po złożeniu wszystkiego w miarę do kupy z duszą na ramieniu odpaliłem i .. zadziałał!. Brawo Ja! :-)
Ustawiłem napięcia w zasilaczu (+5 i +20V) oraz napięcie hamujące szpul, pobawiłem się chwilę przewijaniem i odtwarzaniem jakieś taśmy i wszystko wygląda tak jak trzeba.

Parę zdjęć żeby zadowolić tych co lubią ogladać:

24 - to porównanie wielkości kondensatorów sprzed 40 lat i teraz. Dzięki temu mogłem zastosować kondensatory na większe napięcia niż w orginale z nadzieją że dłuże pochodzą.

25 - moje osiągnięcie dnia dzisiejszego - zamontowane gniazdo sieciowe :-). Dla dociekliwych - to gniazdo DIN oraz mały pstryczek służą do podłączenia akumulatora i odpalenie tego magnetofonu w plenerze gdzie nie ma prądu. Tak to sobie skośno-ocy wymyślili.

26 - kable w nieładzie i nie pospinane ale ciagle działa!


wiki

Bardzo ładnie....  :)
Miło jak odpalamy i chodzi....  :)
Kolumny JBL, transport, przetwornik, końcówka mocy (pro audio).
Kenwood Model 600, Sony 501, Lite przedwzmacniacz - działka

Alexander

Niewątpliwie jeśli wziąć pod uwagę coś co określiłbym jako "podatność serwisową" urządzenia, to Revox począwszy od modelu A77 bije na głowę Technicsa. Wcześniejsze serie m.in. G-36 nie miały tak przyjemnej do majstrowania budowy modułowej, lecz ich lampowy montaż przestrzenny jest również dość "wygodny" i mógłbym go oglądać na obrazku w ramce dla czystej przyjemności  ;)

jacek-k-wawa

Faktycznie wygląda jakby ktoś specjalnie zadbał o estetykę :-)

U mnie na placu boju powli do przodu i co najważniejsze w dobrym kierunku.

Cała część nie-audio ma już nowe kondensatory, płytki wyczyszczone i z powrotem zamontowane. Wiązki kabli na swoich miejscach i pospinane trytkami. Wszystkie regulacje, które przewiduje serwisówka przeprowadzone i wszystko jest w 'celu'. Jak na razie operacja się udała i pacjent przeżył :-)

Parę zdjęc jak zwykle:

27 - obok siebie płytka głównego sterowania (po lewej) - już po wymianie kondensatorów i wyczyszczeniu a po prawej sterowanie capstanem - płytka jeszcze nie ruszana. No ale w sumie nie ma sie co dziwić - po ponad 40 latach to trochę kurzu i innego syfu się może zebrać :-)

28 i 29 - już po złożeniu wszystkiego. Znowu zaczyna to przypominać magnetofon a nie przysłowiowy kłębek drutu w kieszeni :-)

30 - ważna regulacja układu sterowania silnikiem kapstanu. Do ustawienia jest amplituda tej żółtej piły i odpowiednia zależność czasowa do niebieskich szpilek. Przed wymiana kondów przebiegi te nieco pływały i nie dało się tego precyzyjnie tego ustawić, teraz jest stabilnie.

W przyszłym tygodniu atakuję część analogową (dolna półka) ale musze poczekać jeszcze na pozostałe części.





paul_67

Podziwiam, oglądam i czytam z wypiekami na twarzy :)

Alexander

Cytat: paul_67 w Kwiecień 18, 2020, 09:32Podziwiam, oglądam i czytam z wypiekami na twarzy
No to jest nas dwóch  :)
Chylę czoła i trzymam kciuki za powodzenie operacji.
Podziwiam też jakość wykonania i materiały użyte do budowy urządzenia.
Plastiki po tylu latach nie skruszały, nie odpada izolacja z przewodów (widywałem takie sytuacje w znacznie nowszych urządzeniach), wszystko da się odkręcić i skręcić bo otwory nagwintowane, a nie blachowkręt "na raz". Rewelacja.
Nie chcę napisać, że "dawniej to budowali, nie to co teraz..." żeby nie wyjść na marudnego ramola. Ups, już napisałem  ;D

frywolny trucht

Przede wszystkim gratuluję nabytku. RS 1506 na chodzie kręci się w okolicach 10 tys. pln. Ten egzemplarz na pewno nie stał w zatęchłej piwnicy- ani śladu rdzy, odbarwień. Suchutko. Teraz jest dobrze, a po odrestaurowaniu- strach pomyśleć ile może kosztować. Także warto by było nie popsuć :)

Acha, jeszcze jedno. Jacku, jeśli dopuszczasz do siebie myśl, że kręcenie szpulami ci się kiedyś znudzi i będziesz chciał go sprzedać- bądź ostrożny z ulepszeniami. Potencjalny kupiec da najwięcej za 100% oryginał. Natomiast samo spawanie taaakiego "grata" zasługuje na osobny wątek. Byłaby większa szansa, że trafi się zawodnik z takim egzemplarzem i będziecie mogli sobie jakoś nawzajem pomóc. Na ten przykład. Oczywiście zrobisz jak uważasz, ja ci się garów mieszać nie będę :)
ZESTAW 1: Technics SL 1200 GR, Hana EL, pre Husariaa, Roksan K3, ProAc Responce D2D, OPPO PM-2, HA-1, Akai GX 75
ZESTAW 2: Dual 1019 z AT 95E, Marantz 2216, Marantz 5220, Jamo Concert C 93

Kangie

Cytat: paul_67 w Kwiecień 18, 2020, 09:32Podziwiam, oglądam i czytam z wypiekami na twarzy
Ja też patrzę z wypiekami na twarzy i ślinka cieknie ;)
Ciekawy wątek!

Kangie

Cytat: frywolny trucht w Kwiecień 18, 2020, 10:40Oczywiście zrobisz jak uważasz, ja ci się garów mieszać nie będę
Arek, gary są dobre. Zarówno perkusja jak i dobre żarełko ;)

jacek-k-wawa

#799
Cytat: frywolny trucht w Kwiecień 18, 2020, 10:40Acha, jeszcze jedno. Jacku, jeśli dopuszczasz do siebie myśl, że kręcenie szpulami ci się kiedyś znudzi i będziesz chciał go sprzedać- bądź ostrożny z ulepszeniami. Potencjalny kupiec da najwięcej za 100% oryginał. Natomiast samo spawanie taaakiego "grata" zasługuje na osobny wątek. Byłaby większa szansa, że trafi się zawodnik z takim egzemplarzem i będziecie mogli sobie jakoś nawzajem pomóc. Na ten przykład. Oczywiście zrobisz jak uważasz, ja ci się garów mieszać nie będę

Może robię błąd bo nie wiadomo co będzie w przysżłości (kryzys?) ale postanowiłem nie zamartwiać się tym co będzie jeśli będe kiedykolwiek sprzedawał ten magnetofon. Na razie zakładam, że zostaje u mnie i zamierzam 'wycisnąć' z niego tyle ile się da :-)

A poza tym - zawsze chciałem miec takiego Technics'a. Pewnie trochę z powodu wyglądu (a kto nie kupuje po części oczami?), trochę z powodu rozwiązań technicznych a teraz - jak pisze Alexander - przekonałem się że pod względem jakości to naprawdę jest coś dobrze przemyślanego i na długie lata. Ale zawsze też słyszałem że ten magnetofon  'nie gra'. I traktuje to jako pewne wyzwanie z którym zamierzam się zmierzyć, niezaleznie od tego jak daleko trzeba będzie się posunąc z modyfikacjami.

Może faktycznie trzeba by wydzielić osobny wątek o Technics 1500 choć nie bardzo wiem jak to elegancko teraz zrobić. Może ktoś chciałby pomóc?

I dodając jeszcze w wątku o ponad-standardowych modyfikacjach Technicsów. Wygląda na to, że jest to coraz bardziej 'w modzie' i takie zmodyfikowane magnetofony osiagaja naprawdę kosmiczne ceny.

Tu jeden z przykładów:
https://www.ebay.pl/itm/Technics-RS-1500US-Limited-Edition-Carbon-Fiber-R2R-By-J-Corder-Luxury-Audio/303500326959?hash=item46aa07782f:g:3N0AAOSwnIleVug~

A tu galeria autora takich modyfikacji:
https://j-corder.com/tape-deck-gallery