Powrót płyty winylowej.

Zaczęty przez merlin1973, Listopad 22, 2014, 22:42

Poprzedni wątek - Następny wątek

merlin1973

Pytanie na śniadanie - Renesans płyt winylowych.
Pozdrawiam S.CH.

kangie


miniabyr

Ja kocham winyl z powodów tych muzycznych jak i nie związanych z dźwiekiem ,to jednak uważam że to nisza , a wzrost sprzedaży wynika z mody.Ogół wybierze format wygodniejszy czyli cyfrowy . I nie ma się po co z tego powodu napinać i prowadzić ideologiczne spory.Zresztą która z  obecnie wydanych płyt lub wznowień została przygotowana w domenie analogowej? Żadna! Te nieliczne, małe edycje płyt wytwórni niezależnych , zakręconych na analog od pierwszej nuty po tłoczenie nie zmienia faktu ,że to nisza nisz.Cyfra jest tania a ludożera ma w dupie jak to brami -ma ładnie cykać i robić bumbum  w kuchni ,w samochodzie  w komórce.Takie czasy
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

kangie

Ja trzymam sie winyla z prostego powodu. Dorastalem jako "rockers". Od dziecka jaralem sie przesterowanym brzmieniem gitary elektrycznej. Gdy tylko uslyszalem dzwieki wydobywajace sie z pieca gitarowego odczuwalem nie lada napiecie, wrecz podniecenie. Uwielbiam muzyke z epoki. A ta brzmi doskonale na sprzecie z tamtej epoki i plytach winylowych. Postanowilem posprzedawac wiekszosc nowych klockow i kupic te z epoki mozliwie najlepiej grajace. I analog zaczal u mnie na powaznie grac od maja br.  Najwiecej pomogl mi jeden kolega, ktory wytlumaczyl mi o co w analogu chodzi. Dzieki niemu sam doszedlem co jest "waskim gardlem" w moim systemie i postanowilem skompletowac sprzet z epoki.
Gram rowniez z plyt CD, plikow i tasm magnetofonowych. Brakuje mi szpuli i mini-disc Sonego. Ale moze kiedys i na to przyjdzie czas.

miniabyr

Kangie liczy się przyjemność i już .Z pliku ,z winyla , z cd wszystko jedno -trochę hedonistycznej przyjemność.w tym życiu, bo innego nie przewiduję .Jak już pisałem jak mnie matka wydaliła na świat to od razu na gramofon stąd mój sentyment do drapaka.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

masza

Fakt, pierwsze moje zetknięcie z "audio" to "audiobooki" :) z tamtej epoki czyli bajki z singli puszczane z tajemniczej walizki o nazwie Bambino. Nawet mam je do dzisiaj. Bambino niestety się nie uchował :(

miniabyr

Hej Masza! Ja też zaczynałem od bajek o Koziołku i Tadku Niejadku etc. a następnie zakochałem sie w Karelu Gott'ci  i The Rubbetes  ::) No cóż każdy może pobłądzić ,ważne aby wyciągnąć wnioski .....winyl u mnie rządzi.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

masza

Cytat: miniabyr w Listopad 23, 2014, 14:46winyl u mnie rządzi.

U mnie aż tak radykalnie nie jest.
Rządzi muzyka a analog ma w tym swoje miejsce.
Nie jestem ortodoksyjnym wyznawcą żadnego z formatów.
Słucham na winylu, CD i plikach. Nawet chciałem spróbować szpuli ale nie mam już gdzie tego postawić a bydle trochę miejsca zajmuje.