audiomaniacy.pl

ANALOGOWO => wokół analogu- prasa, media, relacje, linki, wydarzenia => Wątek zaczęty przez: frywolny trucht w Maj 28, 2014, 23:57

Tytuł: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Maj 28, 2014, 23:57
Użytkownik Kubeł dnia 30.01.2014 - 12:49 napisał
"Nie ma analogu tak cichego jak cyfra, bo to fizycznie jest niemożliwe. Zawsze coś pyknie. Szum też będzie zawsze większy, bo fizycznie ryjemy ostrzem po plastiku, a do tego musimy wzmacniać bardzo niewielki sygnał, więc dochodzą szumy wiążące się z dużym wzmocnieniem słabego sygnału. Nawet jak kładziemy czysty i dobrej jakości winyl na talerz i zaczynamy odtwarzać to on nie pracuje w próżni. Płyta się kręci, a na niej ląduje pył/kurz krążący w powietrzu i już może pyknąć tu i tam, chociaż rys na płycie nie ma."


1.To prawda, nie ma winyla tak cichego jak cyfra. Ale. Ale ja nie słucham na cały gwizdek ( nawet na pół gwizdka nie słucham) i nie skupiam się w przerwach miedzy utworami jak mi winyl szumi. Przy normalnej eksploatacji efekt pomijalny. Zdecydowanie bardziej mnie martwi słaba realizacja materiału, a cieszy dobra. Żebym latał po pokoju i się wsłuchiwał w szumy? No nie, nie widzę potrzeby :)
2. Zawsze coś pyknie? Czy ja wiem? Czasem może i coś pyknie, a czasem to cały czas :)
3. Znowu szumi dokoła las? Wróćmy do punktu 1.
4. Gdy używałem płynu Knosti, być może dzięki temu, że nie odparowywał do końca, odpychał skubany latające paproszki kurzu. Zwyczajnie pokazywał im gdzie są drzwi i grzecznie tamtędy kurz wychodził :) Teraz jest sporo gorzej, jednak płyn Okki Nokki, szczególnie odessany, nie zapewnia takiej ochrony, ale po odsłuchaniu strony jakoś też nie mam winyla w kurzu czy sierści kota.

Ostanie parę dni słuchałem sobie zarówno na CD jak na winylu. Tytuły różne Kari Bremnes, Bloc Party, Lou Doillon, Joe Bonamassa i OK, czasem trochę lepiej , zwykle tak sobie to grało...
Aż sięgnąłem wczorajszego wieczora po winyl z 1977 roku, jak na obrazku poniżej i gacie mi zerwało. No pyka, ale też gra tak, że robi miazgę z całą kolekcją moich CD. A chciałem sobie przypomnieć jak
gra CD i się z nim trochę przeprosić :)

(http://www.audiostereo.pl/index.php?app=core&module=attach&section=attach&attach_rel_module=post&attach_id=275041)
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Maj 29, 2014, 19:14
Czy to nie jest czasem tak, że odpowiednia i poprawna krzywa w pre phono, potrafi skutecznie maskować szumy i niektóre trzaski z winyla?
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: GregWatson w Maj 29, 2014, 21:42
Shittzu by wiedział  8)
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: wojtek41 w Maj 29, 2014, 21:43
Ostrzolek..?  ;D
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: GregWatson w Maj 29, 2014, 22:37
Tak. To jest fajny przykład jak szybko zostać medialnym. Jeden temat a wszyscy już cię znają. Fajny chłopak, normalnie go polubiłem.

Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: Wireless w Maj 30, 2014, 15:35
Ja mam podobny efekt wymiatania z "L is for Lover" Ala Jarreau. Winyl z lat 80tych. I jak naczytam się, albo nasłucham się, że "analog nie ma szans do cyfry", że "cyfra zjada na śniadanie winyle" i tym podobne bzdury to sobie zapodaję tą płytkę. I po zawodach ;) . Kilka miesięcy temu gościłem u siebie starego kumpla, jeszcze z czasów ogólniaka. Trochę podziela nasze hobby, ale jeszcze, hehe, bez patologii ;) (i doświadczenia winylowego) - i chłop przeżył opad szczęki przy tej płycie ...
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: gratefullde w Maj 30, 2014, 17:35
A ja mam tak z płytą Cata Steavensa Tea For Tallerman, genialnie nagrana i wytloczona.
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: 90125 w Czerwiec 02, 2014, 22:15
Ja tak mam ile razy kładę na talerz płyty np. Dire Straits , Tracy Chapman i wiele wiele innych.
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Czerwiec 02, 2014, 22:28
Trzeba wziąć pod uwagę także to,że taki "cyfromaniak" jeśli go przymusić do słuchania winyla będzie wyłapywać głównie trzaski nie skupiając się zbytnio na muzyce.Ja na szczęście mam odwrotnie:)
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: elem w Czerwiec 02, 2014, 23:38
Cytat: paul_67 w Czerwiec 02, 2014, 22:28taki "cyfromaniak" jeśli go przymusić do słuchania winyla będzie wyłapywać głównie trzaski nie skupiając się zbytnio na muzyce.

Zwykle obserwuję wręcz odwrotne zjawisko u gości : "Ty, to nie trzeszczy! "
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: paul_67 w Czerwiec 03, 2014, 21:44
Z mojego doświadczenia wynika,że ci mniej osłuchani tak mają.Piewcom doskonałej cyfry wszystko trzeszczy i szumi co analogowe:)
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: elem w Czerwiec 03, 2014, 22:49
U mnie na wsi takich nie ma  :) Ale to też mogą być fajni ludzie i czasami potrafią sensownie doradzić, co z tymi 01 zrobić, żeby grało jak... analog :)

BTW, o czym jest ten wątek? Bedziem prać cyfrofilów w Knosti z Ludwikiem aż zatrzeszczą ?
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: elem w Lipiec 02, 2014, 16:20
Trzaski i piski torturowanych płyt:

http://laughingsquid.com/eerie-music-created-using-hacked-record-players-and-modified-vinyl-records/
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Lipiec 02, 2014, 20:30
Profanacja  >:( nic poza tym.
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: masza w Lipiec 05, 2014, 18:56
Jak komu czeszczy to niech zwiększy proporcje w drinku.
Dzisiaj mi juz nic nie czeszczy  8)
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: GregWatson w Lipiec 05, 2014, 19:01
I taki wandal nazywa się artystą. Koniec świata  ;D
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: ahaja w Lipiec 06, 2014, 13:33
Wejście zbalansowane zmniejsza również trzaski.
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: elem w Lipiec 06, 2014, 13:45
Cytat: ahaja w Lipiec 06, 2014, 13:33Wejście zbalansowane zmniejsza również trzaski.

Można prosić o szersze omówienie tematu?
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: ahaja w Lipiec 06, 2014, 14:15
Takie coś ostatnio 'zaobserwowałem'.
Schemat znajdziesz w galerii na AS. Nie wiem jak długo powisi ...
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: Therion w Sierpień 31, 2017, 17:46
Pytanko takie - kupiliście nową płytę. Pierwsze słuchanie wypada idealnie, nie ma żadnych trzasków. Po ilu odtworzeniach pojawiają się Wam pierwsze trzaski? Tylko szczerze.
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: christo w Sierpień 31, 2017, 18:05
Cytat: Therion w Sierpień 31, 2017, 17:46Po ilu odtworzeniach pojawiają się Wam pierwsze trzaski? Tylko szczerze.
Ale masz na myśli nowe płyty, które zostały (najlepiej przed pierwszym założeniem na talerz) umyte i mają zmienioną kopertę..? Tu nie ma reguły. Przynajmniej ja takiej nie zauważyłem. Mam płyty, które nie trzeszczą od nowości mimo wielu odtworzeń. A mam i takie, które lubią sobie pyknąć... Zależy chyba od jakości winylu. No i od tego czy się kurz nie dostał do koperty bo to sprawa kluczowa.
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 31, 2017, 18:07
Nowe płyty są pieruńsko naelektryzowane. Pierwszy raz jak wyjmiesz płytę z koperty( już trzesz), jeśli nie jest upierniczona ścinkami- odsłuchasz. W tym czasie płyta przyciąga, przyciąga. W czasie gdy ramię ma się ku końcowi już na początku strony leży sierść kota sąsiadów. Wkładasz taką brudną płytę do koperty. Znowu trzesz, zwiększasz elektryzowanie się. Wyjmujesz, żeby drugi raz posłuchać i zanim zaczniesz -masz pół mieszkania kurzu na płycie. To i trzeszczy. Trzeba myć, choć - jak myć się nie chcę- zamiatać przed każdym odtworzeniem i się nie przejmować trzaskami. Albo myjka w ruch i spokój na parę razy ( oczywiście trzeba płytę po myciu przełożyć do nowej folii antystatycznej.
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 31, 2017, 18:19
Jeszcze taka uwaga z życia wzięta. Może się przyda, bo ludzie mało kupują nowych płyt i mogli nie spotkać się z problemem. Jeżeli po pierwszym wyjęciu nieużywanej płyty widzicie na niej białe paproszki, trzeba to urewstwo koniecznie zmyć, spłukać. Raz miałem takiego lenia, że odpaliłem taką płytę bez mycia. The Wall Pink Floyd. No i sobie powciskałem igłą w rowek to urewstwo. Knosti wydłubało małą część. Okki Nokki dało radę odessać niemal wszystkie. Chyba trzy zostały. I sobie wesoło pykają.
Oczywiście umyta płyta nie ma prawa wrócić do brudnej koperty.
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: Therion w Sierpień 31, 2017, 18:30
"Fabrycznie nowa" płyta, nowe tłoczenie. Po kilku odtworzeniach mi "pyka". A na 100% było z nią ok. Na dodatek, coś się zrobiło i na jednej ścieżce przeskakuje. Mikroskop pokazał "małe coś". nie mam pojęcia skąd się wzięło. Kupiłem drugą identyczną w sklepie internetowym, NOWĄ! - dziś przyjechała. Zafoliowana, ale niedbale. Wyjmuję z koperty -  porysowana. Ktoś ją zmasakrował, nawet nie wiem czy gramofonem.
Zaczynam tracić cierpliwość.

Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: Therion w Sierpień 31, 2017, 18:36
Kupiona za 169zł płyta Passenger. Zielony winyl. Z obu stron jakby przebarwienie plastiku. Okazuje się że na tym przebarwieniu "cyka". Oddałem do sklepu. Hans Zimmer Classic. Nowa w folii smażyła już przy pierwszym odtworzeniu. Qwa!

Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: Therion w Sierpień 31, 2017, 18:43
Pierwsze zdjęcie to moja płyta, która nie wiadomo skąd otrzymała takie uszkodzenie (nie miała go) a drugie zdjęcie, to niby fabrycznie nowa, wyjęta z koperty, nieodtwarzana.
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 31, 2017, 18:56
Druga sprawa jest łatwa do wytłumaczenia. Sklep przyjął zwrot, zafoliował i postawił na półce jakby nigdy nic i ty coś takiego kupiłeś. Jak kupujesz nowe płyty, staraj się je kupować szybko po premierze. Raz, że płyty nie są wymemłane przez tych, którym coś nie podeszło, dwa, że jak twojej coś będzie- łatwiej wymienić. Najgorzej kupować ostatni egzemplarz gdzieś tam roku i więcej od premiery.
Co ciekawe, gdy kupuję płyty na alegru od ludzi, którzy ściągają płyty np. z UK, lub sprzedawcy pochodzą z Zachodu- nie zdarzyło mi się dostać płyty, którą ktoś pograł, podrapał i zwrócił.
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: Therion w Sierpień 31, 2017, 19:05
domyśliłem się, że tak było :(

Zobacz jak wyglądało to "zafoliowanie" + rozerwana koperta.

Kupiłem przez Internet. Ale to nie ma znaczenia - 3 płyty kupowane w sklepie stacjonarnym, tez miały wady. Jak wspomniałem: Zimmer Classic, Passengers i dodatkowo Crown. Nowe, 180g wydania audiofilskie. Srutu tu tu.

I to nie są płyty po 40zł. Nie po 90 zł. Passenger kosztował 169zł. To qwa za taką cenę, mam prawo oczekiwać, jakości. Za tyle, można kupić np. całkiem porządne słuchawki.
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 31, 2017, 19:24
Konin. I wszystko jasne. Oni mają parę kont na alegru. W każdym razie to firma. Zwrot i ch.
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: Therion w Sierpień 31, 2017, 22:23
wiem, zwrot. Tylko, że to 4ty zwrot. Strach kupować płyty. Używane gdy kupuję ok, czasami coś trzaśnie zrozumiałe, ale mam wrażenie, że te nowe, niektóre wydawnictwa są tak miękkie, że każdy odsłuch pozostawia na nich ślady.
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Sierpień 31, 2017, 22:47
Będąc neofitą, jako i ja nadal w wielu kierunkach analogu jestem, po prostu trzeba się nastawić na pojedyncze, ostrożne kroczki. Jak w każdym hobby. Jest mnóstwo biegaczy, którzy nakupili sprzętu do biegania, wędkarzy- sprzętu do łowienia- a nie starczyło im cierpliwości na rozeznanie techniki, wydolności, łowisk. Powoli.
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: Therion w Wrzesień 06, 2017, 17:57
Gdyby odwiedził mnie ktoś o zdrowych zmysłach, posłuchał, jaką zmianę brzmienia (wobec nietrzeszczących CD / flac) uzyskałem po wydaniu kilkunastu tysięcy złotych, to by zadzwonił po lekarza. Tego od głowy.

Różnica jest ok, ale czy było warto? Nie jestem przekonany. Na dodatek, jeden nieopatrzny ruch i mamy po płycie. Analog kosztuje 170zł a to samo na CD 30zł. Niemal 6x taniej i trudniej porysować. A po zmianie na flac, nie da się porysować.

Czas się leczyć? :)
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 06, 2017, 18:57
Ale też Twój sposób nabywania jest dość raptowny. Są ludzie, którzy muszą kupić za max 300 zł wkładkę i ma być wprost pod ich gust. Bo jak nie? Katastrofa. Piszą elaboraty czego słuchają, męczą temat miesiącami. A ty jesteś na drugim biegunie :)
Bach, bach i lecimy. Nie pasuje, sprzedajemy i lecimy :)  Tymczasem dużo łatwiej wyłożona kasa przekłada się na efekt w cyfrze niż w winylu.

Kolejna rzecz- nie wiem czy jest sens brnąć w winyl jeśli planujesz kupować tylko nowe płyty. Czar i urok leży w starych 100% analogowych wydaniach, współczesne rzeczy na winylu zwykle grają sobie tak. Nie zawsze, ale łatwo wtopić. Nie dość, że drogo to jeszcze po wuju gra.

No i pamiętasz może excela? On ciągle kupuje winyle za 5 zł. Jakby ISIS mu dało wybór, czy ma kupić płytę za 170zł czy straci głowę- wybrałby zapewne to drugie ;)
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: Therion w Wrzesień 06, 2017, 19:04
Masz rację. wiele winyli z lat 80 brzmi nadal świetnie. Często je kupuję, choć nie za 5zł :)

Ale zobacz, mam fajną płytę Vollenweidera. lata '90. Słucham sobie dzisiaj radośnie i nagle hyc. Przeskoczyła o rowek. Zmieniam wkładkę, przeskakuje. Wcześniej tego nie miała. Obchodzę się z nią jak z jajkiem. I g** z tego. Nienawidzę przeskoków igły, zrażam się wówczas do całej płyty. Gdyby mi ramię spadło na płytę ok, dupa jestem, to zrobiłem jej kuku. ALE MI NIC NIE SPADŁO. A rowek przeskakuje. To potrafi zasmucić i sprowokować do zastanowienia nad sensem tej całej zabawy z winylem.
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: MAC w Wrzesień 06, 2017, 19:10
A nie macie z ostrymi szlifami jaj z początkiem płyty?
Przelatuje lotem koszącym przez "rozbiegówkę" i zatrzymuje sie dopiero na zapisanej części rowka?
Ki uj?  :o

Bywa z Rohmannem na 59L a miałem tak też notorycznie z DV-XX2 na SME309.
Na "tępej" 103 w życiu się to nie zdarzyło.
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 06, 2017, 19:14
Therion- Daj sobie troszkę czasu. Żeby zrozumieć co się dzieje. Zamiast się wkurwiać, staraj się zrozumieć co się wydarzyło. W tej zabawie jest mnóstwo czynników, które potrafią przytłoczyć. Wrzucasz do pieca, a efekty mizerne. Ale to z czasem minie, mgła się podniesie :) Cierpliwości.

Masza- Ja nie miałem. Nie kojarzę  ::)
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: Therion w Wrzesień 06, 2017, 20:29
Dam. Dzięki za radę.

A tak z ciekawości - Tobie nie przeszkadza, gdy igła przeskakuje? Masz takie płyty?
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: kefas w Wrzesień 06, 2017, 20:42
Niedawno kupiłem sobie dac'a aby przekonać się jak to gra na gęstych (puki co flac) plikach.
I co? No i gra. Szczegółowość, scena stereo, no fajnie. Nie było efektu ,,wow'' ale może na DSD będzie lepiej i tak siedzę i myślę, po co mi te zabiegi z winylem, mycie, ustawianie. Przecież tak jest prościej itd.itp.
No dobra, (pomyślałem) cyfra na bok teraz coś z winyla.Dawno nie słuchałem Born in The U.S.A. Brusa S. (mam wydanie Amiga  :))
Ech, żadnych pytań więcej ,,Po Co''   
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 06, 2017, 21:09
Cytat: Therion w Wrzesień 06, 2017, 20:29A tak z ciekawości - Tobie nie przeszkadza, gdy igła przeskakuje? Masz takie płyty?

Oczywiście. Efekt jest niedopuszczalny. Pytanie jest proste, ale odpowiedź złożona. Pana Tadeusza można napisać. Przeskakiwanie ścieżek w 2010 roku odnotowałem np. przy zbyt małym nacisku, a zbyt dużym antyskatingu. Ile się wtedy nawkurwiałem. Nówka płyta i takie jajka. W ostatnim czasie zaś kupiłem wkładkę z minimalnym naciskiem 0,25g. No i skakała jak poyebana. Tymczasem igła była zamiennikiem z innym, gorszym szlifem. Niewiadomej jakości. Przy 1,25g jajek nie robi.

Cytat: kefas w Wrzesień 06, 2017, 20:42ale może na DSD

Wyłożyłem trochę kapusty na DSD, ale się nie polubiliśmy. Sztuczne, wycyzelowane do granic absurdu, oderwane od rzeczywistości. Moje prywatne zdanie.
Jeśli ktoś wybiera pliki dla wygody- OK. Audiofilia zawsze przegrywała wygodą obsługi. Ale jak ktoś mi pisze, że DSD gra...
No nie. [wulgaryzm]!
                  
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: bum1234 w Wrzesień 06, 2017, 21:10
Z winylami tak jest. Są dni, że zupełnie nie brzmią. A są takie, że grają świetnie. Mimo braku zmian w sprzęcie. Jak gra źle, to trzeba przeczekać ;)
Takie to już jest to plackowe hobby.
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: christo w Wrzesień 06, 2017, 21:16
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Wrzesień 06, 2017, 21:53
Cytat: masza w Wrzesień 06, 2017, 19:10Przelatuje lotem koszącym przez "rozbiegówkę" i zatrzymuje sie dopiero na zapisanej części rowka?
Mi się to zdarza ale to raczej zależy od płyty bo nie na każdej. Może to zależy od tego czy się igła wstrzeli w rowek na rozbiegówce przy opuszczaniu.
Jak opuszczę ręcznie delikatnie to rzadziej jest ten efekt, a winda opada u mnie dość wolno.
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: Therion w Wrzesień 06, 2017, 23:24
No dobra. JA SOBIE NIE PORADZĘ? Wziąłem obie przeskakujące płyty na stół i... naprawiłem. Wykorzystałem silne szło powiększające (widać każdy rowek z osobna) i wykałaczkę. Wykałaczka jest o tyle dobra, że naostrzona trochę przypomina grot igły, modeluje plastik ale go nie uszkadza, (winyl jest twardszy od drewna). Na jednej płycie pozostały 3 lekkie pyknięcia (przeżyję albo jeszcze poprawię) a na drugiej igła przeskakuje na sąsiedni rowek bez żadnego pyknięcia. Nawet nie bardzo to słychać (jakby jedna fałszywa nuta). Tej ścieżki nie dałem rady wymodelować, bo jest jakby "ściśnięta". Ale tak, jak jest teraz jest ok.

A co do tego filmiku który wkleił Christo, mam wersję hard. Zobaczcie co ten facet wyczynia z winylem. Traktuje go papierem ściernym, pastą polerską, myje... Jak mu się udaje nie mam pojęcia, ale dał radę skubaniutki.

<iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/0r7iae2rjWE" frameborder="0" allowfullscreen></iframe> (//http://://www.youtube.com/embed/0r7iae2rjWE"%20frameborder="0"%20allowfullscreen></iframe>)
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: moon w Wrzesień 06, 2017, 23:32
Jumpin' with Johan sugeruje, ze plyta musi skakac;)
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: Therion w Wrzesień 08, 2017, 00:18
Hmm... A może walczę zupełnie z czymś innym?

dziś była taka sytuacja. Na ramieniu AT09. Kupiłem nówkę płytę. Odsłuchałem całą - idealna. Była bez koszulki, więc dałem swoją, antyelektrostatyczną. Po kilku godzinach ponownie nastawiłem tę samą płytę. Na początku pierwszego utwory, tuż po rozbiegówce, pojawiły się trzaski. Smuteczek. Nagle ucichły. OK. Coś mnie jednak tknęło i puściłem płytę jeszcze raz od początku. Zero trzasków. Czyli to ładunki elektrostatyczne??? Hmm....

Zrobiłem jeszcze inną rzecz - tym razem podczas odtwarzania nie kładłem na płytę szczoteczki na ramieniu (wiecie jaka - jak ramię gramofonu , tylko zamiast igły szczoteczka).  Ale nie wiem, czy to miało jakiś wpływ. Szczoteczka zwykle zbiera mnóstwo kurzu, więc uważałem ją za przydatną. Jest uziemiona.


A może, jeżeli to ładunki elektrostatyczne, kupić jakiś pistolet antystat. ?

Macie jakieś swoje sposoby na ładunki elektrostatyczne?


Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: Therion w Wrzesień 08, 2017, 00:27
Płytę Twin Peaks, która mi już bardzo trzeszczała i zaczęła przeskakiwać w niespodziewanym miejscu. Umyłem. Nie trzeszczy. Qrdę, chyba musze się bardziej przykładać do tej myjki. Ech.
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 08, 2017, 08:44
Cytat: Therion w Wrzesień 08, 2017, 00:18Macie jakieś swoje sposoby na ładunki elektrostatyczne?

No mycie oczywiście. Płyny do winyli mają między innymi za zadanie pozbycie się owych ładunków. Aby proces był trwały-  płyta ląduje w czystej, nowej kopercie antystatycznej.
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: christo w Wrzesień 08, 2017, 09:12
Na ładunki elektrostatyczne można kupić taki pistolet! :) Strzelasz z niego do płyty i rozładowujesz ją w ten sposób. Kosztuje to pierdyliard (oczywiście!). Z tego co czytałem, podobny efekt mozna osiągnąć strzelając do płyty z iskrownika piezo za parę złotych. Poszukaj - gdzieś na forum była o tym dyskusja.
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: Therion w Wrzesień 08, 2017, 12:35
No dobra, udzielaliście mi odpowiedzi (za co dziękuję) to teraz muszę mieć cywilną odwagę by się przyznać do błędu.

Nie doceniałem mycia.

Rozpocząłem ten post, ponieważ zmagałem się z trzaskami i szumem na NOWYCH płytach odtwarzanych np. po raz drugi i trzeci i kolejny.
Mam myjkę, ale żal mi było myć nowe płyty (gdzieś w głowie miałem, że się jednak trochę niszczą), dlatego mycie płyt było zarezerwowane dla tych, które kupowałem jako używane. Mój błąd. Pierwszy.
Wczoraj się zorientowałem, że owe trzeszczące nowe płyty, po umyciu przestają trzeszczeć i szumieć. Szlag.

Błąd drugi.

Zrobiłem sobie płyn forumowy, ale miałem jeszcze butelkę Knosti więc pomyslałem, że ją zużyję. Umyłem płyty w Knosti. Jedna z nich zaczęła przeskakiwać w miejscu gdzie tego nie robiła. Nie było rysy. Zlałem Knosti i użyłem forumowego. Nie przeskakuje.

Głupio mi. Ale z drugiej strony, zastanawiam się - przecież są ludzie, którzy nawet nie wiedzą że istnieje coś takiego jak myjka do winyli. I słuchają latami. Dziwne.

Pistolet kosztuje 400zł. Ale skoro mam myć, to chyba go sobie odpuszczę.
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: rudy-102 w Wrzesień 08, 2017, 12:42
Cytat: Therion w Wrzesień 08, 2017, 12:35Nie doceniałem mycia.
Cytat: Therion w Wrzesień 08, 2017, 12:35Mam myjkę, ale żal mi było myć nowe płyty
:)
Przede wszystkim nowe płyty. Zanim trafią na talerz powinny przejść przez myjkę. Takie BHP słuchania winyli. Nie jestem pewny, ale chyba tłocznie stosują jakieś substancje, które ułatwiają oddzielanie placka od formy. Poza tym często nowe płyty mają całą masę paprochów bo zapakowane są w kiepskiej jakości koperty.

A jaką masz myjkę?
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: vasa w Wrzesień 08, 2017, 12:44
[emoji122]Brawo ten pan [emoji3]

[emoji377]🥃

Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: EmilioE w Wrzesień 08, 2017, 13:11
Ja dostaję białej gorączki kupując obecnie wydawane nowe płyty, gdzie 180-gramowe, audiofliskie wydanie na dwóch, trzech płytach jest pakowane bezpośrednio do twardej koperty z grubej tektury - bez żadnej folii, woreczka czy nawet papierowej koperty.
Przecież każde wyciągnięcie płyty powoduje kopertówki! Dodatkowo płyta się elektryzuje.
Dla mnie jest to okropne, jest wyrazem lekceważenia klienta przez wytwórnie, które rzeźbią nas cenami z kosmosu, nie dając nawet minimum od siebie.
Zrezygnowałem zresztą z kupowania nowych winyli, jest to bez sensu, gdyż często brzmią baaardzo słabo (niektóre tragicznie).
Za to stare winyle potrafią zrzucić z fotela, np. kiedyś wygrzebałem za 10 zł "Crisis? What crisis?" Supertramp, które pokazało absolutną nędzę współczesnych realizacji i tłoczeń.
Współczesne nowe płyty biorę tylko na CD. Wyjątki robię wyłącznie dla starych pozycji, które są z lat 90-tych i nigdy nie wyszły na winylu.

Dlatego jutro jadę do Krakowa do Hotelu Forum, trzeba coś Canów kupić (Holger Czukay właśnie zmarł).
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: Therion w Wrzesień 08, 2017, 13:19
Mam myjkę Knosti.

To, co napisałem powyżej, nie oznacza jednak wygranej wojny o winyle. Wczoraj umyta, w forumowym płynie płyta Pink Floyd. Igła na płycie - trzaski. Częste i wyraźne. Po minucie podnoszę igłę i ponownie nastawiam na początek tego samego utworu. Nie ma trzasków.

O co chodzi? Nie ubieram się w stylon :) Okładki? Może jednak kupić / zrobić ten pistolet?

Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Wrzesień 08, 2017, 13:31
Ja do forumowego płynu dodawałem około 25% płynu Knostii, lepiej zbierało ładunki. Teraz będę się szykował na kupno myjki Oki Noki.
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: rudy-102 w Wrzesień 08, 2017, 13:51
Cytat: Piterski w Wrzesień 08, 2017, 13:31Teraz będę się szykował na kupno myjki Oki Noki.
Polecam wziąć ProJecta. Cena ta sama, a wykonanie ciut lepsze.
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: Flip Back w Wrzesień 08, 2017, 13:52
Cytat: rudy-102 w Wrzesień 08, 2017, 12:42Przede wszystkim nowe płyty. Zanim trafią na talerz powinny przejść przez myjkę. Takie BHP słuchania winyli. Nie jestem pewny, ale chyba tłocznie stosują jakieś substancje, które ułatwiają oddzielanie placka od formy. Poza tym często nowe płyty mają całą masę paprochów bo zapakowane są w kiepskiej jakości koperty.
Święte słowa. Nowe płyty są bardzo naelektryzowane i często pełne paprochów czy nawet odpadów z produkcji. Mycie konieczne.
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: Flip Back w Wrzesień 08, 2017, 13:53
Cytat: rudy-102 w Wrzesień 08, 2017, 13:51Polecam wziąć ProJecta.
Kręci talerz w dwie strony?
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: rudy-102 w Wrzesień 08, 2017, 13:54
Jo.
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: Piterski w Wrzesień 08, 2017, 14:04
Cytat: rudy-102 w Wrzesień 08, 2017, 13:51
Cytat: Piterski w Wrzesień 08, 2017, 13:31Teraz będę się szykował na kupno myjki Oki Noki.
Polecam wziąć ProJecta. Cena ta sama, a wykonanie ciut lepsze.
Rudy widziałem ProJecta i pożyczałem Oki Noki. I mimo wszystko uważam że ta druga jest lepsza.
Mimo tej gumy na talerzu ma mniejsze obroty czyli dokładniej odsysa i ssawka mimo ze plastikowa lepiej przylega do płyty.
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: Flip Back w Wrzesień 08, 2017, 14:47
Nie wypowiadam się na temat PJ'a bo nie widziałem na oczy. Mam Okki Nokki ponad 6 lat. Nie zawiodła ani razu.
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: rudy-102 w Wrzesień 08, 2017, 14:49
Ja po testach wybrałem ProJecta.
Poza tym wydawało mi się, że silnik w PJ mniej grzechotał. Przynajmniej tak było na początku. Po kilkudziesięciu płytach zaczął grzechotać tak samo. :)
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: Therion w Wrzesień 09, 2017, 11:13
OK. Informuję, że problem trzasków przeminął. Chyba po prostu za dobry sprzęt mamy. Inni ludzie jakoś słuchają, nawet nie zawsze igłę przecierając, o myjkach w życiu nie słyszeli. Mi smażyło, trzaskało. Dwie płyty z tych, których obecnie słucham (myte), mają jeszcze trzaski, ale to już wybitnie problem elektrostatyczny, to na spokojnie ogarnę. Reszta płyt nie trzeszczy. A grają tak, że banan nie schodzi mi z ryja więc jestem kontent niezwykle.

Dzięki za wszelką pomoc.
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: vasa w Wrzesień 09, 2017, 14:52


Cytat: Therion w Wrzesień 09, 2017, 11:13
A grają tak, że banan nie schodzi mi z ryja więc jestem kontent niezwykle.
No proszę [emoji3]
A ja tylokrotnie słyszałem i czytałem że winyl trzeszczy, smaży i generalnie nie gra [emoji12]


[emoji377]🥃

Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: miniabyr w Wrzesień 09, 2017, 14:57
Wiesz winyl bez trzasków to ........cd  ;) Do tego można się przyzwyczaić i raczej przyzwyczaj się . Stare wydania  o ile nie są zryte  potrafią brzmieć lepiej niż to co teraz tłoczą . Nowe placki hałasują strasznie ! Napis że są 180gramowe nic nie znaczy ,bo teraz wszystko co wydaja ma  ten dopisek .
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: Therion w Wrzesień 13, 2017, 09:54
No tak, tylko trzaski a trzaski. Jeżeli tak, jak teraz, pojawiają się raz na jeden - dwa utwory, a czasami jeden na stronę, to jest ok. Do tego dochodzi power z winyla przebijający brzmienie CD, wówczas micha się cieszy.

Poprzednio miałem po kilka trzasków na sekundę i to na płycie odtwarzanej po raz drugi w jej życiu, więc jak sam rozumiesz, trudno było czuć satysfakcję z posiadanej kolekcji i w miarę drogiego sprzętu.

Na szczęście udało mi się to ogarnąć. Teraz mogę powiedzieć, że trzasków nie mam. Mam z winyli imponujący dźwięk, czasami wręcz tak nieprawdopodobny, że to niemal niemożliwe, że pochodzi z takiego czarnego krążka. Mam na myśli zwłaszcza scenę muzyczną. Niesamowita.
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 13, 2017, 10:09
Ufff. Wygląda, że wszyscy razem wygraliśmy :)
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: moon w Listopad 21, 2017, 12:29
niektorzy myja tak: https://www.youtube.com/watch?v=o2s-Sis0T80&feature=youtu.be
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: christo w Listopad 21, 2017, 12:36
Proponuję usunąć ten filmik - zaraz na allegro pojawią się setki płyt w stanie Mint. :)
WD-40. Ja pier_ole!
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: christo w Listopad 21, 2017, 12:37
Przypomniały mi się wspomnienia Wojciecha Manna. Opowiadał ja w czasach młodzieńczych sprzedawał płyty na giełdzie. Te bardziej zjechane były "odnawiane" czarną pastą do butów.
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: rudy-102 w Listopad 21, 2017, 13:01
Cytat: moon w Listopad 21, 2017, 12:29niektorzy myja tak:
Teraz życie już nigdy nie będzie takie jak przedtem. Chyba już nigdy nie kupie używanej płyty.
Tytuł: Odp: Trzaski winyla
Wiadomość wysłana przez: rudy-102 w Listopad 21, 2017, 13:04
Cytat: christo w Listopad 21, 2017, 12:37
Przypomniały mi się wspomnienia Wojciecha Manna. Opowiadał ja w czasach młodzieńczych sprzedawał płyty na giełdzie. Te bardziej zjechane były "odnawiane" czarną pastą do butów.
Tak było. W moim rodzinnym mieście był taki specjalista. Zawsze stał w znanym miejscu i sprzedawał płyty. Używki trzeba było u niego najpierw powąchać i najlepiej sprawdzić białą chusteczką bo można było się naciąć na pastowane.