Arcade Fire „Reflektor” - 2 x LP + download

Zaczęty przez frywolny trucht, Wrzesień 14, 2014, 13:12

Poprzedni wątek - Następny wątek

frywolny trucht

(...)"Inspiracje muzyczne
Tak jak inspiracją dla warstwy tekstowej jest mit o Orfeuszu i Eurydyce oraz rozważania filozoficzne Sorena Kierkegaarda, tak dla muzyki – przede wszystkim rytm i melodie karaibskiej wyspy Haiti, skąd pochodzą rodzice wokalistki Arcade Fire Regine Chassagne (a prywatnie żony lidera Wina Butlera). W związku z tym, na płycie słychać zarówno dźwięki rumby i calypso (,,Here Comes the Night Times"), pobrzękują hawajskie gitary, grają kreolskie steel drums pochodzące z Trynidadu i Tobago, śpiewają haitańskie dziewczyny - zresztą duża część materiału została nagrana w studio na Jamajce. Naturalnie, Arcade Fire nie zawężają się muzycznie wyłącznie do regionu Karaibów, a swobodnie podróżują po dźwiękach całego świata – bujnie czerpią z różnych stylów: od klasycznego rocka, poprzez indie, dub, ska, połamane rytmy typu Talking Heads, aż do fascynacji późnymi The Beatles i Davidem Bowiem. Ten ostatni artysta zresztą śpiewa osobiście (w chórkach) w tytułowym utworze ,,Reflektor". Wygląda to tak, jakby stygmatyzował zespół i namaszczał go – mówiąc: ,,podoba mi się to co robicie – jesteście wielcy – uważam Was za moich artystycznych spadkobierców". Zresztą Bowie w jednym z wywiadów rzeczywiście wypowiedział się w ten sposób (mniej więcej) o Arcade Fire.(...)

Kilka słów o edycji winylowej ,,Reflektor"
To, co szczególnie zwraca uwagę, to bardzo estetyczna okładka płyt – pokryta jest mieniącą się farbą, która w zależności od kąta padania światła, zmienia kolor. W związku z tym uzyskano efekt refleksyjności, a nawet - trójwymiarowości. Stąd na pierwszej stronie, fotografia rzeźby Augusta Rodina ,,Orfeusz i Eurydyka" , zdaje się unosić ponad płaszczyzną okładki.

Wewnątrz znajduje się indywidualny kod umożliwiający pobranie płyty z Internetu - w jakości MP3, oczywiście.

Winyle mają masę 180 gram, wsunięte są w miękkie papierowe koperty (bardzo ładne) – wewnątrz jednak bez folii antystatycznej. Warto od razu umieścić płyty w takowych, bo bez nich bardzo elektryzują się oraz rysują podczas wkładania i wyjmowania z papierowych obwolut.

Dźwięk jest dość jasny, nieco chropawy, ale daleko mu do ,,garażowego". W związku z tym, że album nagrany jest bardzo gęsto, tzn. zawiera bardzo bogate instrumentarium, średnica wydaje się nieco wypchnięta do przodu – wokale brzmią bliżej od pozostałych dźwięków. Niskie tony są masywne i mocne, ale nie buczą, nie wibrują – jak to miało miejsce kiedy odsłuchiwałem powyższy materiał na Spotify w strumieniowaniu jakości 320 bit/sekundę.

Ogólnie, jakość dźwięku mogę określić jako 4/5. Szkoda, że realizacja nie jest na poziomie audiofilskim, bo materiał artystyczny albumu ,,Reflektor" zasługuje na to."





Autor recenzji: Ludwik Hegel

Całość opisu, więcej zdjęć i ciekawostek tutaj: http://stereoikolorowo.blogspot.com/2013/11/arcade-fire-reflektor-2-x-lp.html