audiomaniacy.pl

ANALOGOWO => akcesoria do gramofonu i winyli => Wątek zaczęty przez: magus w Wrzesień 26, 2017, 20:09

Tytuł: reanimacja winyli
Wiadomość wysłana przez: magus w Wrzesień 26, 2017, 20:09
Witam,

Jeśli w zły dział trafiłem  - proszę przenieść.

Mam pudło starych winyli (na oko najstarsze z lat 50-60) - strasznie toto zakurzone i upaprane. O kopertach nie wspomnę. Będzie tego ze 30 sztuk - kilka dużych, ale większość małych (po 2 utwory na stronę) + pocztówki.

Ma ktoś sprawdzone metody na taką zbiorówkę?

O ile same płyty wymyję, ale co zrobić z zakurzonymi kopertami? Da się je jakoś odświeżyć?
Obawiam się, że jak umytą płytę wsadzę spowrotem w zakurzoną okładkę to znowu będzie masakra ...

Czy da się coś zrobić z płytami porysowanymi? Czy lepiej nie dawać ich pod nową wkładkę, coby igły nie uszkodzić....

pozdrawiam :)
Tytuł: Odp: reanimacja winyli
Wiadomość wysłana przez: GregWatson w Wrzesień 26, 2017, 20:26
Każdy ma jakąś swoją skalę oceny starych płyt. Ja z reguły porysowane wywalam na śmieci lub wieszam na ścianę jeśli jest to jaki "biały kruk". Trzeba pamiętać że w tamtych czasach byłe zupełnie inne igły, inne gramofony oraz inne wymagania. Obecnych wkładek nawet nie ma sensu pchać na taką płytę a już z pewnością nie te lepsze.

Natomiast te które chcemy zachować bo się jeszcze nadają to - myjka oraz nowe folie.

Oczywiści ktoś może mieć zupełnie inny pogląd na ten temat.
Tytuł: Odp: reanimacja winyli
Wiadomość wysłana przez: rudy-102 w Wrzesień 26, 2017, 20:37
Cytat: magus w Wrzesień 26, 2017, 20:09Ma ktoś sprawdzone metody na taką zbiorówkę?

O ile same płyty wymyję, ale co zrobić z zakurzonymi kopertami? Da się je jakoś odświeżyć?
Obawiam się, że jak umytą płytę wsadzę spowrotem w zakurzoną okładkę to znowu będzie masakra ...

Czy da się coś zrobić z płytami porysowanymi?

Jeśli tytuły płyt są dla Ciebie interesujące to oczywiście mycie i wsadzenie ich w nowe koperty. Koniecznie foliowane. Samą okładkę możesz od środka odkurzyć odkurzaczem na najniższym biegu, albo jeśli masz możliwość przedmuchać sprężonym powietrzem - tylko też delikatnie bo przestrzelisz.

Porysowanych płyt nie da się niestety odporysować. Jeśli to ważna dla Ciebie i unikalna muzyka to warto mieć do takiej drugą wkładkę jeśli masz gramofon z wymiennym headshellem, albo dwie igły do tej samej wkładki jeśli inaczej nie idzie.
Tytuł: Odp: reanimacja winyli
Wiadomość wysłana przez: merlin1973 w Wrzesień 26, 2017, 20:45
Dostałem karton płyt i .... mnie strzelił bo kilkanaście bym chętnie posłuchał lecz ostatnie 20lat były w wilgotnej piwnicy i wszystko się posklejało. :'(
Płyty do kopert a koperty do okładek jak po powodzi :(
Żal było ale je wywaliłem takiego szrotu na talerz nie położę ;)
Też kilkadziesiąt mam bo mam ,nie słucham, szkoda igły. Okładka jak nowa a płyta jak lodowisko po meczu hokejowym  ;D
Słucham tylko te od VG w górę  ;)
Dużo tego nie jest  :(
Tytuł: Odp: reanimacja winyli
Wiadomość wysłana przez: vasa w Wrzesień 26, 2017, 21:02
Kurczę, jak ja bym chciał mieć taki porządek w krążkach [emoji50]
Nawet jak spędzę dzień na porządkach to i tak po tygodniu wszystko się rozwala.
Bałaganiarz jestem[emoji53]

[emoji377]🥃

Tytuł: Odp: reanimacja winyli
Wiadomość wysłana przez: MAC w Wrzesień 26, 2017, 21:51
Jest porządek bo nie ma zasranych folijek na płytach. Te folijki robią bałagan bo się marszczą, gną i rwą  >:(
Tytuł: Odp: reanimacja winyli
Wiadomość wysłana przez: MAC w Wrzesień 26, 2017, 21:52
Chyba, że są japońskie, te sie trzymają jak trzeba.
Tytuł: Odp: reanimacja winyli
Wiadomość wysłana przez: malg w Wrzesień 26, 2017, 22:06
Czy trzymać czy wyrzucić, zależy też od tego czy jesteś:
   kolekcjonerem, melomanem czy audiofilem,
jeśli tylko tym ostatnim to wyrzuć
jesli też jednym z dwóch pierwszych to zależy co to za tytuły

Co do odświerzania,
jak wspomnieli koledzy wcześniej: płytę umyć, nowa koszulka, odładkę wewnątrz odkurzyć
Nie dotyczy pocztówek nie zależnie od tego czy to pocztówki papierowe z laminowane, czy plastikowe
Pocztówki to tylko do kolekcji, broń boże na talerz

Tytuł: Odp: reanimacja winyli
Wiadomość wysłana przez: moon w Wrzesień 26, 2017, 23:48
Ja biorę folię zaklejane  i jest git
Tytuł: Odp: reanimacja winyli
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 27, 2017, 09:14
Cytat: magus w Wrzesień 26, 2017, 20:09Czy da się coś zrobić z płytami porysowanymi? Czy lepiej nie dawać ich pod nową wkładkę, coby igły nie uszkodzić....

No zależy jaką igłę. Jak za stówkę to być może wspomnień czar jest ważniejszy? Nie wiem. Czasem jest tak, że jak ktoś odziedziczył taką kolekcję to albo odpala na drugim gramofonie z igłą, której nie żal, a na drugim, ambitnym puszcza płyty, które nie niszczą igły. Albo drugie ramię ;)
A może szelaki odziedziczyłeś? To będzie hardcorowa zabawa :)
Tytuł: Odp: reanimacja winyli
Wiadomość wysłana przez: magus w Wrzesień 27, 2017, 09:46
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 27, 2017, 09:14A może szelaki odziedziczyłeś? To będzie hardcorowa zabawa :)

Jest taka możliwość, bo część płyt jest jakaś taka "inna" - jakby bardziej sztywna. Aczkolwiek nie wiem, jak rozpoznać szelakową płytę :)
Tytuł: Odp: reanimacja winyli
Wiadomość wysłana przez: frywolny trucht w Wrzesień 27, 2017, 10:18
Do szelaków potrzebujesz prędkości 78 RPM :) i igłę. Sporo producentów produkuje nadal igły do szelaków i np. kupując popularną wkładkę AT 95E możesz znaleźć do niej igłę do szelaków. Zwykle w nazwie taka igła ma zawarte 78. Przy czym to tani, zgniły kompromis. Bo szelaki są mono i przeznaczone do nacisków rzędu 4-5g. Tymczasem wkładka jest stereo, a współczesne igły nacisk w okolicach 2g. Tak mały nacisk, lekka krzywizna szelaka i prędkość 78 powodują, że jak igła się wzbije w powietrze na początku płyty, gotowa wylądować z telemarkiem na końcu ;)

Szelaki mają swój urok. Jak nie są zmasakrowane, szybciej bym je zostawił niż PRL-owskie winyle.
Tytuł: Odp: reanimacja winyli
Wiadomość wysłana przez: marek21 w Wrzesień 27, 2017, 22:14
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 27, 2017, 10:18Szelaki mają swój urok. Jak nie są zmasakrowane, szybciej bym je zostawił niż PRL-owskie winyle.
Kruche bardzo ;)