Ostatnio coś mnie pcha w kierunku miniaturyzacji. Wygrzebałem starego walkmana Panasonica kaseciaka RQ-P266 i przywracam do życia, myślę o jakimś przenośnym magnetofonie DAT a w ostatnio zafundowałem sobie walkmana Sony MiniDisk MZ-N1. Rozglądałem się trochę po rynku tych urządzeń i jeszcze w miarę ciekawie i tanio wyszedł właśnie ten model.
(http://www.minidisc.org/images/sony_mzn1_silver_large.jpg)
(https://i.ebayimg.com/images/g/lP8AAOSwVm5Y~Liq/s-l640.jpg)
Okazuje się że jest ciekawa stronka (forum) gdzie można znaleźć i porównać swojego ulubieńca.
http://www.minidisc.org/part_Sony_MZ-N1.html
http://www.minidisc.org/sony_mzr97500_comparison.html
a także zobaczyć jak jest dokładnie zbudowany:
http://www.minidisc.org/sony_mzn1_insides.html
i poczytać ciekawe opinie o nim:
http://ixbtlabs.com/articles2/sonymzn1netmd/index.html
Mam już trochę MiniDisców także oryginalnych i zobaczymy jak to się będzie miało do urządzeń stacjonarnych. Póki co czekam na przesyłkę. Taki tam mały prezencik na Nowy Rok. :)
I jeszcze jeden - no może więcej ciekawych opisów:
http://www.ign.com/articles/2002/03/12/sony-mz-n1-review
https://www.superfi.co.uk/p-4827-discontinued-sony-mzn1-network-personal-minidisc-recorder.aspx
https://www.dinside.no/data/sony-mz-n1-lekker-og-nesten-vellykket-minidisc-spiller/62539227
Pierwsze co rzuca się w oczy to minimalne rozmiary - mniejsze niż kaseciaka, w zasadzie ma to wielkość ciut większą niż sama płyta MiniDisca. Walkman ma mnóstwo różnych funkcji, których jeszcze nie rozgryzłem. Słucham obecnie na słuchawkach od Huaweia P9. Niebawem przybędą pewnie klasycznie ale i przy tych bardzo ładnie pogrywa. Same operacje klawiszami w miarę szybko działają. Później zobaczę jak z edycją kaset spod lapka. Na razie micha się cieszy. Pewnie pół nocy będę słuchał. :)
4 płyty Biedronkowe (w ładnym stanie z akcesoriami). Biorąc pod uwagę ceny na eBayu to w miarę tanio ten model wyszedł.