Ankieta
Pytanie:
Ranking Płyt PF
Opcja 1: The Piper at the Gates of Dawn
głosy: 9
Opcja 2: A Saucerful of Secrets
głosy: 8
Opcja 3: More
głosy: 4
Opcja 4: Ummagumma
głosy: 6
Opcja 5: Atom Heart Mother
głosy: 23
Opcja 6: Meddle
głosy: 20
Opcja 7: Obscured by Clouds
głosy: 4
Opcja 8: Dark Side of the Moon
głosy: 45
Opcja 9: Wish You Were Here
głosy: 35
Opcja 10: Animals
głosy: 18
Opcja 11: The Wall
głosy: 39
Opcja 12: The Final Cut
głosy: 12
Opcja 13: A Momentary Lapse of Reason
głosy: 7
Opcja 14: Division Bell
głosy: 15
Opcja 15: Endless River
głosy: 5
Supergrupa, wręcz ikona gatunku. Co więcej - jasny przykład sytuacji, w której suma składowych jest zdecydowanie większa, niż wynik prostego dodawania - żadnemu z jej członków nie udało się indywidualnie powtórzyć w pełni sukcesu całego zespołu.
Zachęcam do rozmowy na WSZYSTKIE tematy związane z PF. Dodatkowo - ankieta pt. które płyty lubicie, a które mniej. Miłoby również poczytać uzasadnienie. Np. ja osobiście cenię wyżej "Momentary Lapse of Reason" od "Division Bell" - jest dla mnie bardziej żywiołowa, lepiej zagrana, może i trochę bardziej popowa, ale np. "Dogs of War" mnie wywraca po prostu :) . "DB" natomiast jest trochę bardziej "śnięta" dla mnie ;) A, jak widzę opinie, to jestem w zdecydowanej mniejszości :) .
Wracając do ankiety - każdy uczestnik może oddać 15 (!) głosów, tak, aby dostatecznie dobrze "odznaczyć" swoje naprawdę ulubione płyty. Można, rzecz jasna, zmieniać wybór.
Zapraszam serdecznie
Hmm - nie mogę oddać dwóch głosów na jedną płytę ... :) . Szkoda, bo bym pooznaczał kilka z nich kilkukrotnie ....
Nie znam, czy to chodzi o tych co widzieli księżyc? znaczy jego ciemną stronę? ;) ;) ;)
Czas , pieniądz tam słychac chyba? ;)
A ,że z 1973r mam do niej sentyment :)
Jak zaznaczę 15 pozycji to zaznaczę wszystkie :) Ma by remis?
Noż właśnie - myślałem, że będzie możliwość zaznaczenia kilkukrotnego tej samej pozycji .... Ale źle myślałem - Arek, możesz zmodyfikować tą ankietę i zmienić ten limit na np. 5 pozycji ... ?
Jasne. Bez limitu trwania?
Bez - ankieta zupełnie "swobodna" i na luzie. Ważne, aby sobie po prostu pogadać o Floydach :)
Czy można wklajać swoją płytotekę PF? ;)
W zestawie brakuje jeszcze kilku płyt koncertowych:
DELICATE SOUND OF THUNDER - 1988
PULSE - 1995
IS THERE ANYBODY OUT THERE? THE WALL LIVE: 1980-81 - 2000
LONDON 1966/1967 - 2014
Jest jeszcze cała masa składaków.
Cytat: rudy-102 w Kwiecień 20, 2015, 06:58Jest jeszcze cała masa składaków.
Oczywiście, np. "A collection of great dance songs".
Ciekawe wg mnie są pierwsze albumy grupy. Tak do początku lat 70-tych. Podobnie jest z zespołem The Rolling Stones. To całkiem inne granie niż jak ludzie zwykle postrzegają. Potem puszczasz im nie nie poznają że to PF czy RS.
Właściwie nie mam problemu z głosowaniem, to dość proste. Mogły by być 2 lub 3 płyty do wyboru i też było by ok. Lubię PF, tak fajnie marudzą ;) Ale już rzadko słucham. Zostawiłem to za sobą bo Time ucieka a muzyki innej i ciekawej (ciekawszej) dla mnie obecnie jest multum. Ich początki to faktycznie najciekawszy dla mnie okres, choć chyba nie o ten początek z Syd'em mi chodzi ;)
A może właśnie ciekawsze było by zagłosowanie na jeden, jedyny album Kamandy Pinka Floyda?
The Wall - tyle w temacie.
A jeśli nie, to DSotM.
Ale to chyba oczywista oczywistość. Czy się mylę? ;)
Ano właśnie - ja też taką kolejność traktuję jako oczywistą oczywistość. Ale chyba nie wszyscy. Jes spora grupa osób, jak mi się wydaje, którzy wyżej cenią początki.
Co do liczby głosów możliwych do oddania: 1 głos byłby dobrym rozwiązaniem, IMHO, dla dużej liczby głosujących. Dla mniejszej - lepiej się, moim zdaniem, celem zbudowania większej próbki, posiłkować większą liczbą głosów.
Cytat: kangie w Kwiecień 20, 2015, 06:59np. "A collection of great dance songs".
No tak. Trochę mało szczęśliwy tytuł na płytę tego zespołu :-). Ale są pewnie ludzie, którzy by właśnie ten album wybrali. Mam tu na myśli chociażby moją żonę. Tej płyty mogłaby słuchać na okrągło, a jak nałożę "The Piper at the Gates of Dawn", albo "Ummagumma" to się pyta co to za dziwactwo i na ogół wychodzi z pokoju.
Otóż to. Stary PF z Sydem Barretem i początki z Gilmourem to niezły odjazd.
W naszej ankietce wygrywa oczywista oczywistość ale na pozycji nr 4 jest Meddle. To, poza żelazną trójką, dobry wynik tej płyty. Dla mnie kilka oczek wyżej być powinna. No i oj, chyba jej dziś posłucham jednak :)
Cytat: kangie w Kwiecień 20, 2015, 08:59
Cytat: wireless w Kwiecień 19, 2015, 22:3315 (!) głosów
15? ;)
No właśnie - chciałem, aby można było oddać więcej, niż 1 głoś na POJEDYNCZY tytuł - stąd ta liczba głosów. Niestety - okazało się to z przyczyn technicznych niemożliwe. W związku z tym prosiłem Frywolnego o ograniczenie liczby głosów do 5 ...
Ot - techniczne zamieszanie :)
Cytat: kangie w Kwiecień 20, 2015, 07:24The Wall - tyle w temacie.
A jeśli nie, to DSotM.
Ale to chyba oczywista oczywistość. Czy się mylę?
mylisz się kangie ;D
Dobra :D Kto jest za, aby wklejac tutaj swoja dyskografie PF?
Cytat: kangie w Kwiecień 21, 2015, 16:41
Dobra :D Kto jest za, aby wklejac tutaj swoja dyskografie PF?
Serwer zapchamy :-)
Też prawda.
Eee tam od razu zapchamy - przecież można wkleić linki do jakiegokolwiek internetowego albumu zdjęciowego - Picassy, etc.
Wklejamy :)
Pięknie te promienie słońca okrasiły zdjęcie ;) Dark Side... faktycznie po ciemniejszej stronie ;)
Jakby się chciało mieć wszystko - to jest tego wg wikipedii 85 pozycji
Albumy studyjne 15
Albumy koncertowe 3
Kompilacje 8
Single 27
Wideo 6
Teledyski 23
Soundtracki 3
Cytat: kangie w Kwiecień 21, 2015, 17:57
Cytat: wireless w Kwiecień 21, 2015, 17:25
Wklejamy :)
kangie możesz podziwiać swoje nowe zdjęcie ;D http://stylowi.pl/33813287
Wow. Czy myslisz ze kogos stamtad to zainteresuje?
Cytat: kangie w Kwiecień 21, 2015, 20:15Czy myslisz ze kogos stamtad to zainteresuje?
Szczerze mówiąc - wątpię... to takie raczej babskie pokoiki, ale co tam, a nóż, a widelec... ważne, że linki są ( już 6 ) więc może w tym natłoku luda ktoś się do nas zabłąka ;)
Ładna kolekcja PF, :) pozazdrościc ;D
ja się dostosowałem do słów z filmu "Czterej pancerni i Szarik "
żeby się nie pchac przed szereg - tak mówił wachmistrz Kalita ;) ;) ;)
Zagłosowałem,osobiście najwyżej cenię sobie AHM i Meddle,kolejność przypadkowa :)
Znalazłem jeszcze jedną. Schowała się między Purplami.
Merlin, czasami tak trzeba ;)
Obowiazek spelniony. Glosy oddane. Mam praktycznie cala kolekcje PF w japonskich wydaniach. Pierwsze lub drugie. Ale...Kiedy oststni raz sluchalem........???
No i dzięki Tobie też sobie zagłosowałem ;) ;) ;)
na japończyki patrzę jeszcze przez "pryzmat" :)
Ja dziś nabyłem na placku czarnym "Meddle" wydanie niemieckie ,ale nie umiem określić z której dekady (wygląda jak lata 70 chyba?)Bardzo lubię PF w takim wydaniu.
W ubieglym roku kupilem wznowienie DB. 2 lp. Tylko nie wiem po co... ??? Chyba jeszcze nie sluchalem... Ostatnia, Endless River mam tylko na cd. Moze z kolekcjonerskiego obowiazku kupie tez winyl. Tylko z glowy mi to jakos ucieka...
Dla mnie PF, moglo zakonczyc istnienie po Final Cut. Ale to tylko moje zdanie. :)
Cytat: wojtek41 w Czerwiec 23, 2015, 19:46
W ubieglym roku kupilem wznowienie DB. 2 lp. Tylko nie wiem po co... ??? Chyba jeszcze nie sluchalem... Ostatnia, Endless River mam tylko na cd. Moze z kolekcjonerskiego obowiazku kupie tez winyl. Tylko z glowy mi to jakos ucieka...
Dla mnie PF, moglo zakonczyc istnienie po Final Cut. Ale to tylko moje zdanie. :)
Fajni są Floydzi. Lubię mieć. Nie mam dżapańców ale dość dobre wydania z epoki i wznowienia. To trzeba mieć na półce, z sentymentu jak Cepów ;-)
Pamietam, ze razem z DB wzialem 3 pierwsze cepow. I tez lezakuja......)
Cytat: wojtek41 w Czerwiec 23, 2015, 20:02
Pamietam, ze razem z DB wzialem 3 pierwsze cepow. I tez lezakuja......)
Niech spoczywają w pokoju :D
Chyba Niemen spiewal..."Nim przyjdzie wiosna"....moze poslucham :D
Ja mam ich jeszcze w głowie. Czekam kiedy mi wywietrzeja na dobre. Liczyłem, że zanim wznowienia wyjdą ale nie, ale nie ;)
Moze poslucham Gilmoura. Jakos tak solowo ciezko mi wchodzi....
Cytat: wojtek41 w Czerwiec 23, 2015, 20:16
Moze poslucham Gilmoura. Jakos tak solowo ciezko mi wchodzi....
Jak mogę polecić to na dziś wybrał bym Roya Buchanana, słucham sobie Second Album, wyśmienite.
Lubie Roya. Czul blusa, zreszta w zyciu mu sie nie ukladalo...Ale to juz nie ten watek. ;)
Cytat: wojtek41 w Czerwiec 23, 2015, 20:16Moze poslucham Gilmoura
No a co powiecie o The Endless River?
No dla mnie płyta genialna. Czekałem na nią od pierwszych zapowiedzi i się nie zawiodłem. Dla mnie to uśredniona esencja floydów.
Jak juz pisalem, mam tylko cd. Pewnie kupie winyl, tylko musze nie zapomniec :D W koncu to PF.
Mam troche mieszane odczucia. Nie jest zle.....Ale czegos mi brakuje.....Moze jest zbyt lagodnie...? Z drugiej strony, wiedzialem ze to pozegnanie i tak ta plyte odbieram.
Plusem jest to, ze glownie instrumentalna. )
Cytat: wojtek41 w Czerwiec 23, 2015, 23:00Plusem jest to, ze glownie instrumentalna. )
Na ostatnim kawałku Gilmour się trochę uzewnętrznia :)
No jest spokojna bo powstała na cześć. Takie jakby nie mówić - epitafium.
Cytat: MAC w Czerwiec 23, 2015, 22:53uśredniona esencja floydów.
10/10, całego zycia nie opiszesz na nagrobku, jakies streszczenie musi być :)
Cytat: elem w Czerwiec 23, 2015, 23:06
Cytat: MAC w Czerwiec 23, 2015, 22:53uśredniona esencja floydów.
10/10, całego zycia nie opiszesz na nagrobku, jakies streszczenie musi być :)
Chyba powiem...Amen... :(
Dla mnie ostatni PF zdecydowanie niedoceniany ... właśnie teraz słucham. Piękna muzyka.
No bo jest piękna.
Piekna muzyka. Muzycznie super, realizacyjnie mialbym pewne uwagi, ale jak na dzisiejsze tloczenia jest OK.
Bardzo sympatyczne granie.
Smooth Jazz Tribute To Pink Floyd.
Niestety, tylko na CD.
(http://ecx.images-amazon.com/images/I/61TFzd9wP%2BL._SY300_.jpg)
Ostatni Floyd jak najbardziej OK - trudno było spodziewać się lepszej płyty, byłem bardzo pozytywnie zaskoczony. Zwłaszcza, że przypomina mi momentami mój ulubiony album Floydów, którego zresztą właśnie słucham: Atom Heart Mother.
Cytat: drizzt w Czerwiec 25, 2015, 20:40Atom Heart Mother
Tak, to również moja ulubiona Floydowa płyta. Pierwszy egzemplarz jaki miałem na vinylu, był delikatnie niecentryczny i pysznie zaciągał :)
Niech zgadnę... Radzieckie tłoki Mełodii ?
Moja najukochańsza to Meddle,potem Atom,Dark i Wall,ale doceniam wszystkie,choć mam problem z Final i Division...
AHM zawsze kojarzyła mi się z muzyką do westernu. Momentami jest cudownie melancholijna... Nieodgadniona płyta... I jedna z mniej floydowych w sumie... Bardzo im Ron Geesin pomógł z tytułową suitą.
Cytat: MAC w Czerwiec 25, 2015, 20:51Niech zgadnę... Radzieckie tłoki Mełodii ?
Nie, to było chyba holenderskie wydanie tej płyty. Połowa lat '80 tych, nie było łatwo ;) Mełodia chyba tego nie wydała ale nie jestem pewien.
Z solowych płyt panów z PF najbardziej sobie cenię Fictitious Sports Nicka Masona. Dość daleko od głównego nurtu PF, w klimacie chyba najbliższe AHM. Jeśli ktoś nie zna, to warto posłuchać, choć łatwo nie wchodzi. Z LP brzmi świetnie, z YT też nieźle :)
Czy ktoś z Was słuchał już wznowienia "The Wall"? Mój stary egzemplarz jest już mocno zjechany i chyba sobie kupię ten remaster.
https://www.jpc.de/jpcng/poprock/detail/-/art/Pink-Floyd-The-Wall-180g/hnum/1442940
Mam, gra bardzo dobrze, ale nie wiem czy lepiej czy gorzej w stosunku do first press-a. Trzeba uważać na złośliwe białe paprochy i umyć płytę przed położeniem na talerz. Płyty już nie mogą wrócić do oryginalnych kopert, bo cała praca z myciem...
Cytat: frywolny trucht w Wrzesień 04, 2015, 10:30umyć płytę przed położeniem na talerz. Płyty już nie mogą wrócić do oryginalnych kopert,
To u mnie norma przy nowych wydaniach.
No to dziś sobie pofloyduję. Na początek The Wall. Średnio lubię całą płytę ale jest na niej kilka genialnych momentów. Słucham zatem całości. Reedycja ale brzmi super. Vinyl rzecz jasna.
Czy masz porównanie do wydania z epoki, czy tylko cd?
Cytat: rudy-102 w Wrzesień 19, 2015, 13:07
Czy masz porównanie do wydania z epoki, czy tylko cd?
Mam. Siostra ma niemieckie wydanie. Wznowienie jest cichsze. Dokładnego porównania nie robiłem.
Pamiętam, że na innym pre phono i wkladce MM, grało to szaro i bez dynamiki.
Cytat: rudy-102 w Wrzesień 19, 2015, 13:27
Cytat: gratefullde w Wrzesień 19, 2015, 13:24Wznowienie jest cichsze.
A to ciekawe.
Po prostu gala wzmocnienia bardziej w prawo. Poza tym słucha się tego świetnie.
Cytat: gratefullde w Wrzesień 19, 2015, 13:02Na początek The Wall.
Ciekawe która będzie następna:)?
Cytat: merlin1973 w Wrzesień 19, 2015, 13:40
Cytat: gratefullde w Wrzesień 19, 2015, 13:02Na początek The Wall.
Ciekawe która będzie następna:)?
Zobaczymy. Na razie płyta 2 utwór pierwszy ;)
Floydujemy dalej. Za moment Delicate Sound Of Thunder.
Zakład, że "WYWH" ? ;)
Eeech - nie trafiłem :)
Hi hi. Myślałem o Animals bo co niektórzy z taśmy ostatnio tego słuchali...
No to OK - jedziemy więc.
U mnie teraz wariacje nt. "Shine On You Crazy Diamond", czyli "It's What We Do" :)
Hehe - byłem najpewniej 1szym w PL słuchającym tego w postaci plikowej HD ... punkt północ zacząłem ciągnąć z Qobuza :)
A w sumie, to pewno jednym z 1szych w całej EU :) :) :)
A "Animals" też b. lubie, nota bene.
Koncert idzie w pięty. Od pierwszych dźwięków, znakomity :)
Cytat: gratefullde w Wrzesień 19, 2015, 14:26
Hi hi. Myślałem o Animals bo co niektórzy z taśmy ostatnio tego słuchali...
....z CD słuchać się nie da. :)
Cytat: merlin1973 w Wrzesień 19, 2015, 14:31
Cytat: gratefullde w Wrzesień 19, 2015, 14:26
Hi hi. Myślałem o Animals bo co niektórzy z taśmy ostatnio tego słuchali...
....z CD słuchać się nie da. :)
Mam z epoki ;) Da się słuchać :)
Cytat: merlin1973 w Wrzesień 19, 2015, 14:31
Cytat: gratefullde w Wrzesień 19, 2015, 14:26
Hi hi. Myślałem o Animals bo co niektórzy z taśmy ostatnio tego słuchali...
....z CD słuchać się nie da. :)
Z winyla - jak najbardziej :) Piękna muzyka w pięknej formie :)
Szkoda, że PF nie poszli tą samą ścieżką, co LZ, i nie wznowili pełnej dyskografii ....
Cytat: wireless w Wrzesień 19, 2015, 14:33
Cytat: merlin1973 w Wrzesień 19, 2015, 14:31
Cytat: gratefullde w Wrzesień 19, 2015, 14:26
Hi hi. Myślałem o Animals bo co niektórzy z taśmy ostatnio tego słuchali...
....z CD słuchać się nie da. :)
Z winyla - jak najbardziej :) Piękna muzyka w pięknej formie :)
Szkoda, że PF nie poszli tą samą ścieżką, co LZ, i nie wznowili pełnej dyskografii ....
Discovery Box był przecie ;)
Cytat: gratefullde w Wrzesień 19, 2015, 14:34
Cytat: wireless w Wrzesień 19, 2015, 14:33
Cytat: merlin1973 w Wrzesień 19, 2015, 14:31
Cytat: gratefullde w Wrzesień 19, 2015, 14:26
Hi hi. Myślałem o Animals bo co niektórzy z taśmy ostatnio tego słuchali...
....z CD słuchać się nie da. :)
Z winyla - jak najbardziej :) Piękna muzyka w pięknej formie :)
Szkoda, że PF nie poszli tą samą ścieżką, co LZ, i nie wznowili pełnej dyskografii ....
Discovery Box był przecie ;)
No ale chodzi o wznowienie w jedynej słusznej formie, rzecz jasna :)
Był na winylcu. Potem były wznowienia z Classic Rec. Ale chyba tylko niektórych pozycji.
Masz rację jednak, przydały by siejakies fajne, "poprawione " reedycje. słuszny był by box :)
IMHO, to Discovery Box był tylko na CD ... Nic nie wiedziałem o wersji winylowej, a i teraz nie mogę wygooglać niczego, oprócz CD ... :(
Cytat: wireless w Wrzesień 19, 2015, 14:42
IMHO, to Discovery Box był tylko na CD ... Nic nie wiedziałem o wersji winylowej, a i teraz nie mogę wygooglać niczego, oprócz CD ... :(
Był, na ebay widziałem kiedyś za straszne piniądze.
A, jeszcze oczywiście japonki są. I to chyba komplet był wydany.
No, o japońcach to wiedziałem. Tylko straszne pieniądze za to teraz chcą ... :(
Super by było gdyby Analogue Production wzięło się za Floyda. Mam kilka ich płyt i to zawsze górna półka.
Wiecie co miałem w środku Delicate Sound Of Thunder? Płytę miałem :) Voo Voo Ze środy na czwartek :) Zapuściłem sobie w przerwie Floydowania, do którego wrócę oczywiście :)
... życzę Ci byś lepiej spał... nie zawsze sam, by Twych snów nie zerwał żaden szkaradny plan... To nie z PF to z VooVoo, niezłe to było całkiem :)
VooVoo było OK :)
Cytat: wireless w Wrzesień 19, 2015, 15:47
VooVoo było OK :)
O tak, nawet jest, jeszcze grają :) A Wojtek Waglewski, obok Lecha Janerki, to nadal jedna z najciekawszych postaci polskiej sceny muzycznej :)
To co? Meddle?
I drinka :)
Meddle :) Moja w sumie ulubiona :)
Cytat: gratefullde w Wrzesień 19, 2015, 14:47Cytat: wireless w Wczoraj o 14:42:14
IMHO, to Discovery Box był tylko na CD ... Nic nie wiedziałem o wersji winylowej, a i teraz nie mogę wygooglać niczego, oprócz CD ...
Był, na ebay widziałem kiedyś za straszne piniądze.
Andrzej, to co widziałeś na ebay, to mógł być jakiś wcześniej wydany box, wyszło ich kilka, chyba ostatni był wydany w Australii w 1988.
http://www.discogs.com/Pink-Floyd-The-Box-Set/release/4233736
Nie było boxu LP Discovery, wydano tylko trzy tytuły na czarnych krążkach - DSOTM, WYWH i WALL.
No i DB kilka lat później.
Trzeba cierpliwie czekać na kolejne płyty na winylu, nie wierzę aby odpuścili taki łatwy zarobek. Przykład LZ pokazał, że to dobry interes.
To bardzo możliwe, że nie był to Discovery Box tylko jakiś inny. Sorry za wprowadzenie w błąd.
Ja to szczerze wątpię, czy coś ukaże ... Dziadki chyba się już zupełnie wycofują ... A szkoda wielka ... No, nie rzucę się na ten boks na Disc Ogs ... $826 to lekki zapór dla mnie, tak na jeden raz :)
Cytat: wireless w Wrzesień 20, 2015, 16:05No, nie rzucę się na ten boks na Disc Ogs ... $826
No masakra z lekka ta cena... Ja chcę sobie dozbierać wszystkich wczesnych Flydów na Japonkach.
Animals ... tuż po wydaniu strasznie krytykowana za odejście od, że tak powiem, "kanonicznego" stylu Floydów ... Gdy ją daaaawno, naprawdę daaawno temu usłyszałem po raz pierwszy, też nie byłem zachwycony .... Teraz chyba najczęściej słuchana przeze mnie płyta Floydów ... jej muzyka, a szczególnie przekaz słowny, zainspirowany "Folwarkiem zwierzęcym" - jakże aktualny w dobie "skorporacjonalizowania" świata ... IMHO - zupełnie się nie zestarzała, a nawet - tak, jakby w chwili swojego wydania wyprzedzała swoje czasy .... Szkoda, że nie doczekała się wznowienia na winylu ...
Nic odkrywczego nie napisałem, ale przynajmniej wątek ciągle żywy ;D
Dzisiaj Wish You Were Here ... z taśmy, dzisiaj ze Studera A807.
Co napisać?
WOW !!!
Cytat: wireless w Październik 10, 2015, 21:42
Animals ... tuż po wydaniu strasznie krytykowana za odejście od, że tak powiem, "kanonicznego" stylu Floydów ... Gdy ją daaaawno, naprawdę daaawno temu usłyszałem po raz pierwszy, też nie byłem zachwycony .... Teraz chyba najczęściej słuchana przeze mnie płyta Floydów ... jej muzyka, a szczególnie przekaz słowny, zainspirowany "Folwarkiem zwierzęcym" - jakże aktualny w dobie "skorporacjonalizowania" świata ... IMHO - zupełnie się nie zestarzała, a nawet - tak, jakby w chwili swojego wydania wyprzedzała swoje czasy .... Szkoda, że nie doczekała się wznowienia na winylu ...
Nic odkrywczego nie napisałem, ale przynajmniej wątek ciągle żywy ;D
Mam tak samo. Bardzo lubię te płytę choć kiedyś bywało z tym różnie ;)
Jeśli chodzi o nastrój i tą floydowską tajemniczość to zdecydowanie "Wish You Were Here".
To jest moja największa miłość.
Cytat: WOY w Październik 11, 2015, 19:40
Jeśli chodzi o nastrój i tą floydowską tajemniczość to zdecydowanie "Wish You Were Here".
To jest moja największa miłość.
Moją jednak Echa. Magia.
Trudno jest się z Tobą nie zgodzić bo to piękna suita z Meddle. Mnie chodziło raczej o całość płyty.
Cytat: WOY w Październik 11, 2015, 19:52
Trudno jest się z Tobą nie zgodzić bo to piękna suita z Meddle. Mnie chodziło raczej o całość płyty.
Oczywiście, że to Meddle ale klimat czy inwencja, choć Wish... jest świetna, to lubię tych ciut wcześniejszych PF, za kilka rzeczy, które potem były nagminnie przez nich powielane. Taki sound of the Band. Po prostu wolę czas kiedy do tego dochodzili a nie już mieli ;)
I to właśnie w muzyce jest piękne że każdy znajduje coś dla siebie.
Ja jednak wolę ten okres PF od "Dark Side..."
Jest bardziej komercyjny ale doskonale leczy mi duszę.
A jak się podoba Gilmour?
Gdzieś już były opisane wrażenia ;)
Mnie niespecjalnie, ale dziwny jestem.
Może być, ale na LP kasy nie wydam. Zapomnę o nim szybciej niż o Endless River.
Ja się chyba pokuszę opisać płytę i zawartość w innym wątku :)
Ale musze miec wiecej czasu ;)
Dziś premiera książki Juliana Palaciosa "Syd Barrett i Pink Floyd. Mroczny świat", która ukazuje się nakładem wydawnictwa SQN.
Pink Floyd "1965 : Their First"
All tracks recorded in 1965
1. Lucy Leave 2:53
2. Double O Bo 3:25
3. Remember Me 2:45
4. Walk with Me Sydney 3:11
5. Butterfly 2:59
6. I'm a King Bee 3:07
Film dokumentalny z francuskim lektorem.
Pink Floyd - The story of "Wish you were here" (http://arte.gl-systemhaus.de/am/tvguide/ALL/055209-000-A_SQ_2_VF-STF_02138379_MP4-2200_AMM-Tvguide.mp4)
W przypadku niezadziałania linku proszę użyć programu VPN (np. Cyber Ghost). Lokalizacja DE.
Film dokumentalny z niemieckim lektorem.
Pink Floyd - The Story of "Wish You Were Here" (http://arte.gl-systemhaus.de/am/tvguide/ALL/055209-000-A_SQ_1_VOA_02138311_MP4-2200_AMM-Tvguide.mp4)
W przypadku niezadziałania linku proszę użyć programu VPN (np. Cyber Ghost). Lokalizacja DE.
Pink Floyd "From the Vault VI"
1. Have a Cigar
2. Wish You Were Here
3. Free Four
4. Money
5. Brain Damage - Eclispe
6. The Happiest Days of Our Lives - Another Brick in the Wall
7. Comfortably Numb
8. Not Now John
9. Learning to Fly
10. On the Turning Away
11. A Great Day for Freedom
12. Sheep
13. Pigs on the Wing (Parts 1 & 2)
14. Time
Za kilka dni premiera winylowych reedycji THE PIPER AT THE GATES OF DOWN, A SAUCERFUL OF SECRETS, MORE oraz UMMAGUMMA. "Remastered from the original ANALOGUE TAPES" - brzmi obiecująco. Tłoczenie OPTIMAL, Niemcy (tam gdzie LZ i POLISH JAZZ). W piątek posłuchamy i sprawdzimy.
Cena klubowa - 85 zł za 1LP i 120 zł za 2LP Ummagumma. Kto wie co i jak - proszę o maila. Kto ma watpliwości i pytania - proszę o PW.
W lipcu kolejne tytuły - Atom Heart Mother, Meddle, Animals!
Cytat: elem w Maj 31, 2016, 10:18W lipcu kolejne tytuły - Atom Heart Mother, Meddle
Na te dwie pozycje myślę się skuszę. Dajcie proszę wcześniej znać jak pierwsza część wznowień wypada, oby to nie był kolejny tani chwyt marketingowy. Niby oryginalne mastery, a potem słuchamy w domu gniota :).
Słucham dwójki i pakuję dla was paczki :)
Cytat: elem w Maj 31, 2016, 10:18Tłoczenie OPTIMAL, Niemcy (tam gdzie LZ i POLISH JAZZ)
Wiesz może cos więcej? Jaki to Presswerk?
Cytat: elem w Czerwiec 03, 2016, 10:11Słucham dwójki i pakuję dla was paczki
Elem, a Ty prowadzisz sklep/firmę wysyłkową, bo co wejdę, to jest jakaś akcja płytowa? :)
Cytat: rudy-102 w Czerwiec 03, 2016, 10:35Jaki to Presswerk?
Przeca piszę, że niemiecki Optimal. Chyba, że "presswerk" to... ?
SVART, poszło PW. To ciągle prowizorka, ale idzie ku lepszemu ;)
Jak to brzmi, pisz natychmiast !
Cytat: elem w Czerwiec 03, 2016, 10:11
Słucham dwójki i pakuję dla was paczki :)
Jakiej dwójki na Boga? Jakie paczki?:)
Oj tam, oj tam :) Takie tam słuchanie przy robocie było :)
Zdążyłem przesłuchać pierwszą i druga płytę. Nie mam do czego porównać ale wg mnie brzmi ok, zachowuje klimat epoki. Nie wyczyścili brudów do zera, na szczęście. Dźwięk nie jest przebasowiony, co niestety jest wg mnie zmorą wielu re-edycji. Bas raczej punktowy ale głęboki. A zresztą, pal licho audiofilskie roztrząsanie - to są fantastyczne płyty! Dawno ich nie słuchałem, może dlatego tak mi się podoba klimat starych Floydów. Że też takie porąbane płyty były wtedy na topie... :o ;D
Cytat: jamówię w Czerwiec 03, 2016, 15:18Jakiej dwójki na Boga? Jakie paczki?
A Saucerful of Secrets. 48H :)
Dwie doby jej słuchasz? :o
Tomciu ostrożnie ;D
:) Tak, to trzeba ostrożnie dawkować, bo nieźle we łbie miesza. Fridżezowe pierdzitromby to przy tym pikuś :)
Fridżejzy też dają radę.
Tomek a Ummagumma już jest?
Jest. I jeszcze More.
Doczytałem, te wznowienia są jednak skażone cyfrą, tak jak LZ. Remasterowano z analogowych taśm matek, ale materiał do tłoczni trafił w postaci hi-resów.
Wyglądają tak:
Cytat: elem w Czerwiec 03, 2016, 13:51
Przeca piszę, że niemiecki Optimal.
Przeoczyłem. Sorry. W robocie na szybko pół okiem czytałem :(
Od dzisiaj można sobie kupic coś takiego:
The London Orion Orchestra - Pink Floyd's Wish You Were Here Symphonic(https://artistxite.ie/imgcache/album/005/106/005106487_500.jpg)
A to leży na półkach od dwóch lat:
Royal Philharmonic Orchestra: RPO Plays Pink Floyd
(https://media2.jpc.de/image/w600/front/0/4029759096887.jpg)
Cytat: elem w Czerwiec 03, 2016, 15:50Doczytałem, te wznowienia są jednak skażone cyfrą, tak jak LZ. Remasterowano z analogowych taśm matek, ale materiał do tłoczni trafił w postaci hi-resów.
Tak jest chyba z większością nowych wydań.
Jako, że poznaję swoje płyty na nowo, siedzę i słucham Endless River.
Zapomniałem o niej i nie słuchałem ponad pół roku. A płyta jest świetna.
A ja miałem dzisiaj chwilę odlotu
The Piper at the Gates of Dawn oraz A Saurcerful of Secrets ze świeżo otrzymanej przesyłki :)
Oj pokręcone to były czasy z baaaardzo pokręconą muzyką :)
Dziś widziałem Floydów w empiku,czy to jest normalne,że za płyty sprzed 40 lat płacimy więcej niż w dniu premiery >:(
Nie kupię!
Cytat: masza w Czerwiec 06, 2016, 18:28Jako, że poznaję swoje płyty na nowo, siedzę i słucham Endless River.
Zapomniałem o niej i nie słuchałem ponad pół roku. A płyta jest świetna.
Tak, zgadzam się.Płyta jest świetna, ale w moim przypadku do spania.Nie udało mi się przekroczyć 15 minuty.Nie dałem rady...:)
Wszystkim którzy przyczynili się do wydania tej płyty, zrobiłbym lewatywę.
OK, nie pisze już w zakładkach "luźnych" bo spamuję w celu pozyskania płyt od frywolnego.
Teraz przestaję pisać w tematach muzycznych bo mój gust zasługuje na drzemkę i lewatywę.
Czy można jeszcze pisać w tematach sprzętowych czy lepiej już teraz dać sobie siana i zapomnieć hasła jak w przypadku AS?
Masza, prawdziwy z Ciebie Smerf Maruda :) Pisz sobie co chcesz i na dowolny temat i nie ma co się gniewać,że ktoś może mieć odmienne zdanie.Inaczej byłoby nudno.Chyba nikt nie robi Ci nic na złość :)
Oj przepraszam, nie było moim zamiarem krytykowanie Twojego gustu:(
Masza, spoko, ja też lubię tę płytę (zresztą większość Floydów lubię, nawet Final Cut :) a miałem z tą płytą największy problem strawienny ;) ).
Spoko, przewrażliwiłem się jak mi zarzucono pisanie postów dla... nagród...
Właśnie słucham z dużym zadowoleniem Final Cut ;D
Cytat: masza w Czerwiec 06, 2016, 20:04Właśnie słucham z dużym zadowoleniem Final Cut
:)
Cytat: gratefullde w Czerwiec 06, 2016, 20:03większość Floydów lubię, nawet Final Cut
Jedna z moich ulubionych płyt Pink Floyd! Na pewno nie nudna, tyle się na niej dzieje.Uwielbiam ją!
Ja jestem zagorzałym fanem PF i nawet jak nagrają płytę "Pamelo żegnaj" tez będzie mi się podobała :)
Masz tę z dodatkowym utworem?
Cytat: masza w Czerwiec 06, 2016, 20:07Ja jestem zagorzałym fanem PF i nawet jak nagrają płytę "Pamelo żegnaj" tez będzie mi się podobała :)
Można i tak :) Jednak taką płytę już nagrali :)
Cytat: WOY w Czerwiec 06, 2016, 20:08
Masz tę z dodatkowym utworem?
When the Tigers Broke Free?
Tak, na CD
Co by to zilustrować jakoś
Cytat: masza w Czerwiec 06, 2016, 20:07
Ja jestem zagorzałym fanem PF i nawet jak nagrają płytę "Pamelo żegnaj" tez będzie mi się podobała :)
Też jestem fanem Floydów,ale Final Cut uważam za chorobliwy przejaw megalomani Watersa i właściwie jego płytę autorską,mz cienizna:)
Nie jest to moja ulubiona płyta ale słucham jej zawsze z przyjemnością.
Muszę przyznać że kocham megalomanię Watersa.
Cytat: jamówię w Czerwiec 06, 2016, 20:13Też jestem fanem Floydów,ale Final Cut uważam za chorobliwy przejaw megalomani Watersa i właściwie jego płytę autorską,mz cienizna:)
Z cienizną się nie zgodzę.Z resztą tak, ale to mi zupełnie nie przeszkadza...
Cytat: WOY w Czerwiec 06, 2016, 20:16Muszę przyznać że kocham megalomanię Watersa.
Nie każdy zrozumie geniusza :)
Cytat: paul_67 w Czerwiec 06, 2016, 19:07Tak, zgadzam się.Płyta jest świetna, ale w moim przypadku do spania.Nie udało mi się przekroczyć 15 minuty.Nie dałem rady...
Mam podobne podejście do tej płyty, muzyka do "tła" lub do zasypiania. Osobiście o wiele bardziej podoba mi się ostatni solowy album Gilmoura, więcej klimatu flodów niż na płycie floydów :).
Jednak będą wszystkie.
http://www.pinkfloyd.com/vinyl/
Roger Waters pracuje nad operą ,,Another Brick In The Wall"
Opéra de Montréal namówiła do współpracy Rogera Watersa, by wspólnymi siłami stworzyć wyjątkowe dzieło bazujące na legendarnym albumie z 1979 roku.
Opera pod tytułem ,,Another Brick in the Wall" będzie mieć swoją premierę 11 marca 2017 roku. Dzieło powstanie z okazji 375-lecia Montrealu.
Początkowo muzyk nie był zachwycony tym pomysłem i odrzucił propozycję.
https://www.youtube.com/watch?v=eKVcl4KAD8c
Ile razy można odgrzewać ten sam kotlet?
Dużo. Gawęda taka :/
Widać z tego że wiele razy :)
8 lipca premiera LPsp Roger Waters "Hello (I Love You)"
Ja Watersa nie trawię. 'Amused to Death' używam do sprawdzania poprawności ustawienia kolumn. Do tego się akurat nadaje.
To mocno krzywdząca opinia, ja go lubię.
The Pros And Cons Of Hitch Hiking to jedna z tych płyt które zabieram na wyspę :)
Niestety nie z vinyla (chciał bym mieć/posiadać), album koncertowy Pulse. Na Tannoyach lśni ta muzyka jak najprawdziwszy diament....
Cytat: gratefullde w Czerwiec 26, 2016, 17:26album koncertowy Pulse. Na Tannoyach lśni ta muzyka jak najprawdziwszy diament....
Zaraz sprawdzę :)
Osz....
http://www.ebay.pl/itm/Pink-floyd-Pulse-4LP-box-Set-With-Book-SEALED-/112031574234?hash=item1a159a28da:g:gSkAAOSwZLdXPctM
Taniej
http://www.ebay.pl/itm/PINK-FLOYD-Pulse-LP-Ltd-Edition-Four-Record-Box-Set-Book-Slipcase-NM-VG-/401139944276?hash=item5d65cdcb54:g:s34AAOSwM4xXZ8WJ
Drożej
http://www.ebay.pl/itm/PINK-FLOYD-Pulse-4-LP-Box-Set-NOCH-VERSIEGELT-EXTREM-RARE-/161843372006?hash=item25ae9ddfe6:g:jgIAAOxylpNTV~~q
Kupię sobie koszulkę ;D
http://www.ebay.pl/itm/Official-Pink-Floyd-Pulse-T-Shirt-Rock-Band-Tour-Merchandise-Punk-Indie-London-/121588894303?var=&hash=item1c4f434a5f:m:m6HpC5CGaE0-SH2LC37Xo3Q
http://allegro.pl/pink-floyd-pulse-4lp-winyl-box-mega-rare-i6223495484.html
Będę miał koszulkę :)
Ja miałem album wydany przez Melodię album Delicate Sound of Thunder.
Przypadkiem kupiłem na allegro jego wydanie dwupłytowe i słucham słucham i nie przestaje mi się podobać :)
Cytat: WOY w Czerwiec 25, 2016, 20:59
To mocno krzywdząca opinia, ja go lubię.
The Pros And Cons Of Hitch Hiking to jedna z tych płyt które zabieram na wyspę :)
Popieram , jak dla mnie wspaniała płyta.
Cytat: Piterski w Czerwiec 26, 2016, 20:45
Ja miałem album wydany przez Melodię album Delicate Sound of Thunder.
Przypadkiem kupiłem na allegro jego wydanie dwupłytowe i słucham słucham i nie przestaje mi się podobać :)
Mam i też w tym wydaniu.
Melodia miała genialną tłocznię,jedną z najlepszych na świecie,jak ktoś posiada w swojej kolekcji kilka "rusków"
to potwierdzi.
Cytat: jamówię w Czerwiec 26, 2016, 21:31
Melodia miała genialną tłocznię,jedną z najlepszych na świecie,jak ktoś posiada w swojej kolekcji kilka "rusków"
to potwierdzi.
Ten Floyd gra bardzo fajnie. Mam jeszcze Gabriela SO od nich, też jest ok.
Cytat: gratefullde w Czerwiec 26, 2016, 18:08
Będę miał koszulkę :)
https://www.jpc.de/s/pink+floyd?pd_medium=T-Shirts
Cytat: jamówię w Czerwiec 26, 2016, 21:31
Melodia miała genialną tłocznię,jedną z najlepszych na świecie,jak ktoś posiada w swojej kolekcji kilka "rusków"
to potwierdzi.
Tocznia była być może dobra, ale jakość płyt wychodziła im z tego kiepska. Mam kilka płyt Floydów w rosyjskim wydaniu i dopiero jak później dokupiłem sobie oryginały to wyszło, że jednak ruskie tłoki były do d...y.
Cytat: rudy-102 w Czerwiec 26, 2016, 21:44
Cytat: jamówię w Czerwiec 26, 2016, 21:31
Melodia miała genialną tłocznię,jedną z najlepszych na świecie,jak ktoś posiada w swojej kolekcji kilka "rusków"
to potwierdzi.
Tocznia była być może dobra, ale jakość płyt wychodziła im z tego kiepska. Mam kilka płyt Floydów w rosyjskim wydaniu i dopiero jak później dokupiłem sobie oryginały to wyszło, że jednak ruskie tłoki były do d...y.
Materiał był do doopy,płyty jakościowo naprawdę były ok
Cytat: jamówię w Czerwiec 26, 2016, 21:45
Cytat: rudy-102 w Czerwiec 26, 2016, 21:44
Cytat: jamówię w Czerwiec 26, 2016, 21:31
Melodia miała genialną tłocznię,jedną z najlepszych na świecie,jak ktoś posiada w swojej kolekcji kilka "rusków"
to potwierdzi.
Tocznia była być może dobra, ale jakość płyt wychodziła im z tego kiepska. Mam kilka płyt Floydów w rosyjskim wydaniu i dopiero jak później dokupiłem sobie oryginały to wyszło, że jednak ruskie tłoki były do d...y.
Materiał był do doopy,płyty jakościowo naprawdę były ok
No ale brzmią nienajlepiej.
A był ktoś wczoraj we Wrocławiu na koncercie Gilmoura?
Róznie bywało, Miełodia miała chyba 5 tłoczni, od Leningradu po Tbilisi :)
Cytat: elem w Czerwiec 26, 2016, 21:49
Róznie bywało, Miełodia miała chyba 5 tłoczni, od Leningradu po Tbilisi :)
Własną klasykę wydawali wzorowo, ale płyty licencyjne już nie. Może ci wredni kapitaliści z zachodu wysyłali im taśmy kiepskiej jakości. W moim przypadku wszystkie rosyjskie wydania Floydów brzmią mocno gorzej od oryginałów.
To nie jest tak ze katastrofa i przepaść. Ale różnice są. Brzmią jednak lepiej niż szereg polskich reedycji.
Z tego co gdzieś czytałem to maszyny jakościowo mieli dobre ale sam winyl gówniany, z jednej beczki czerpany ze smołą do łatania asfaltu.
Dziś w trójce, jakoś tak kole południa, puszczono Atom Heart Mother. Kurcze, która jeszcze stacja radiowa, miała by odwagę?
No ale trójka też juz przejęta przez odersów.
Na razie jest lepiej, słucham dość często w aucie.
I po Trójce i w pizdu wylądował :o
(http://m.natemat.pl/9afdbcd6023ff81cc51b0aa9836bc60c,641,0,0,0.jpg)
Cytat: gratefullde w Czerwiec 30, 2016, 18:27Dziś w trójce, jakoś tak kole południa, puszczono Atom Heart Mother. Kurcze, która jeszcze stacja radiowa, miała by odwagę?
Muzycznie OK, ale to co pieprzą poza tym, to nie wierzę, że oni tam trzeźwi siedzą.Nieraz musiałem wyłączyć, bo pitolących od rzeczy mam na co dzień na hektary...
No i mamy kolejny rarytas :)
Coś około 500 USd.
Cena w Rockserwis: PINK FLOYD The Early Years 1965-1972 (10CD+9DVD+8BD+5x7"SP)
2150 pln.
Jakby to powiedzieć, żeby być szczerym a nikogo nie urazić... No dobra, won mi z tą miniaturką!
Poczekam na box winylowy za 10 koła ;D ;D ;D
A na poważnie - da się kupić ten box jakieś 300 zł taniej.
Tomek ślij? Ha ha ha ;)
Pod choinkę zamów, zrobi się :)
Nie takie rzeczy Michu przynosił ;)
Właśnie słucham "Meddle" z nowego wydania LP.
Za...bisty mastering.
Jeśli to mastering 2011, a taki jest, to nie jest dobrze.
Nie będę tłumaczył, nie chce mi się. Pierwsze lepsze z epoki zabija dynamiką.
Wszystkie teraz wychodzące re-edycje (oprócz The Wall, który jest na rynku) mają nowy master pod winyla.
Jutro posłucham, dam znać.
To jest mastering 2016. Chyba. Elem pewnie będzie wiedział.
Wydania z "epoki" słuchałem ostatni raz mniej więcej w "epoce" :), więc nie pamiętam jak to brzmiało. Sprzęty kiedyś były inne.
Cytat: elem w Wrzesień 23, 2016, 22:59
Wszystkie teraz wychodzące re-edycje (oprócz The Wall, który jest na rynku) mają nowy master pod winyla.
Jutro posłucham, dam znać.
O, wywołałem go myślami :).
Meddle posłuchane. Jest dobrze. W "Seamus" pies jak żywy, koty poważnie zaniepokojone :)
Obscured by Clouds ma okładkę jak pierwsze wydanie, z zaokrąglonymi rogami. Nawet różową naklejkę "La Vallee" dali.
Cytat: elem w Wrzesień 24, 2016, 20:06
Meddle posłuchane. Jest dobrze. W "Seamus" pies jak żywy, koty poważnie zaniepokojone :)
Obscured by Clouds ma okładkę jak pierwsze wydanie, z zaokrąglonymi rogami. Nawet różową naklejkę "La Vallee" dali.
Już się cieszę :)
Mam porównanie do Niemca z epoki i 2011. Ten drugi to dno. Nie wiem jak ten obecny.
Siostra ma oryginała, germańskiego, to brzmi bajecznie.
Mówisz o LP? Nie było wydania z 2011... ???
Ściana była w 2011 na LP. Nie mam jej, ale podobno kiepsko wyszło.
The Wall było w 2012. DTSOM i WYWH w 2011. Meddle było w 2010 na izraelskich, kolorowych piratach .
Co do The Wall 2012 - tez mam niemieckie stare tłoczenie i na pierwszy rzut ucha brzmi żwawiej. Ale jak posłuchałem wydania z 2012 na porządnym zestawie to stare wydanie po prostu hałasuje i bałagani w gęstych momentach. A poza tym nie lubie The Wall :) Pink Floyd skończyli sie na Animals :P ;D
Cytat: elem w Wrzesień 24, 2016, 20:25The Wall było w 2012.
https://www.jpc.de/jpcng/poprock/detail/-/art/Pink-Floyd-The-Wall-180g/hnum/1442940
Cytat: elem w Wrzesień 24, 2016, 20:25na porządnym zestawie to stare wydanie po prostu hałasuje i bałagani w gęstych momentach.
Może masz wersję qudrofonizną. Te płyty ponoć dają właśnioe taki efekt jak się ich słuch ana normalnym sprzęcie.
Napis "remastered 2011" dotyczy CD. Link jest do wznowienia z 2016 ( właściwie re-pressu z tym samym eanem i nową naklejką na froncie). Omawiane wznowienie The Wall na winylu miało premierę 27 lutego 2012.
Stare wydanie mam normalne, nie kwadro.
Słyszałem opinię Petra Suchego, tego od Clearaudio. On ma joba na punkcie The Wall, ma ich w domu ponad pięćdziesiąt różnych wydań. Jakieś dwa lata temu mówił, że najnowsze wznowienie powinno pójść do kosza bo jest takie złe.
To nie moja opinia, tylko jego.
Mastering 2011, The Wall. Taki mam.
Te wznowienia to ogólnie porażka ale lud nie ma porównania.
Systemy macie zmulone ;D dobra, juz dobra, bo się zaraz upodobnimy do wiadomo kogo.
Clearaudio - suche granie, nie lubię ;)
Cytat: elem w Wrzesień 24, 2016, 20:55Clearaudio - suche granie, nie lubię ;)
Jakby się nazywał Mokry może byłoby lepiej. ;)
Tomku. Wiesz, bo pisałem Tobie. Takiego zjeban.go brzmienia The Wall to nie miałem
Inne chodzą Oki.
Cytat: elem w Wrzesień 24, 2016, 20:06Jest dobrze. W "Seamus" pies jak żywy, koty poważnie zaniepokojone :)
;D Właśnie syn się przestraszył, że psa mam w pokoju :)
Bardzo dobrze zrobione.
Cytat: gratefullde w Wrzesień 24, 2016, 21:07Takiego zjeban.go brzmienia The Wall to nie miałem
Ale da sie wydusić z tego dobre granie i sporo powietrza. Trzeba miec bardzo przejrzysty system i jest ok. Nie spierałbym sie, gdybym nie usłyszał :)
Ale ja mam dość przejrzysty system. I mimo to....
Z 2011 mam tylko DSOTM i brzmienie mi się podoba, ale muszę przyznać że dawno już nie słuchałem. Ostatnim razem była jeszcze inna wkładka i inne kolumny/
DSOTM też mam i brzmi super
Cytat: gratefullde w Wrzesień 24, 2016, 21:22
DSOTM też mam i brzmi super
Może jeszcze dziś sobie puszczę. Teraz leci po raz kolejny "Meddle".
The Wall w oryginale tez brzmi gorzej niz DSOTM (mam jedne z pierwszych UK i kanadyjskie)
Jest tylko jeden winyl Floydów, do którego nie mam zastrzeżeń
(http://assets.rootsvinylguide.com/pictures/pink-floyd-dark-side-of-the-moon-mobile-fidelity-mfsl-1-017-half-speed_5557289)
Powinniście się wstydzić - Floydzi to Floydzi - nieważny nośnik, nieważne wydanie liczy się tylko muzyka
Podesłać Ci kilka ruskich wydań? Zmienisz zdanie.
Kiedyś też myślałem, że są OK.
Cytat: rudy-102 w Wrzesień 24, 2016, 23:23Podesłać Ci kilka ruskich wydań?
Za karę kazali kupować ?
chyba nie ma gorszego niż PRLowskie DSOTM :D
Nie. Pracowałem tam kiedyś przez jakis czas to sobie kupiłem. W Polsce tak łatwo jeszcze wtedy nie było, a mi się wydawało że przecież Floydzi to Floydzi - nieważny nośnik, nieważne wydanie liczy się tylko muzyka. I tak cieszyłem się tymi Ruskami dopóki nie kupiłem oryginałów i się zdziwiłem.
Cytat: elem w Wrzesień 24, 2016, 23:32
chyba nie ma gorszego niż PRLowskie DSOTM :D
Trzeba by kiedyś zrobić porównanie z rosyjskim :)
Kiedyś dawno temu, kupiłem stare japońskie wydania i mam spokój do dziś. :)
I nie kusi czasem, żeby kupić nowe wydanie i porównać?
No właśnie.... ??? Może troszkę... ;)
Te, które wczoraj wyszły są na prawdę super.
Jeśli tak mówisz.... :)
Wojtek, no proszę :) otworzę coś jeszcze z tej okazji, zdrowie!
Cytat: elem w Wrzesień 24, 2016, 23:46Wojtek, no proszę otworzę coś jeszcze z tej okazji, zdrowie!
Nie pozostanę dłużny... :)
Zmieniłem lampy i pies wyje jeszcze realniej, koty wyszły ;D
Czyli jest pięknie... :)
W końcu wyjdzie "Animals".
18.11.2016
29 września wyjdzie na winylu David Gilmour: Live At Pompeii z 2016.
(https://bands-completelyindepe.netdna-ssl.com/prodimages/DavidGilmour_LiveAtPompeii_VINYL_3D_1.jpg)
Na CD wyjdzie o tydzień prędzej.
(https://bands-completelyindepe.netdna-ssl.com/prodimages/DavidGilmour_LiveAtPompeii_CD_3D_medium.jpg)
Poza tym koszulki, kubki dvd i blueray.
Dodatkowo od 13 września będzie można ten koncert zobaczyć w niektórych kinach.
(http://forumcinemaslv.blob.core.windows.net/1012/Event_8527/landscape_large/DavidGilmour_LiveAtPompeii_670.jpg)
- 1 Side A: 5 A.M.
- 2 Rattle That Lock
- 3 Faces Of Stone
- 4 What Do You Want From Me
- 5 Side B: The Blue
- 6 The Great Gig In The Sky
- 7 A Boat Lies Waiting
- 1 Side A: Wish You Were Here
- 2 Money
- 3 In Any Tongue
- 4 Side B: High Hopes
- 5 One Of These Days
- 1 Side A: Shine On You Crazy Diamond
- 2 Fat Old Sun
- 3 Side B: Coming Back To Life
- 4 On An Island
- 5 Today
- 1 Side A: Sorrow
- 2 Run Like Hell
- 3 Side B: Time / Breathe (In The Air) (reprise)
- 4 Comfortably Numb
Cześć, ostatnio mało zaglądam a o pisaniu to lepiej nie wspominać. ale głosy oddałem, choć moja ulubiona to Delicate Sound of Thunder. Czasem słucham na okrągło :) Ze studyjnych to The Wall, The Dark Side of the Moon, Wish You Were Here, The Division Bell, The Final Cut, A Momentary Lapse of Reason. Nie koniecznie w takiej kolejności. Zależy od nastroju... Czasem Animals włączę choć to zdarza się bardzo rzadko. Z tych studyjnych to chyba najbardziej i najczęściej The Division Bell lubię i słucham. Jakoś tak podchodzi mi ta płyta...
Słuchał już ktoś "Live At Pompeii" ?
Ja. Od tygodnia. Ciężko uwierzyć, że to nagranie koncertowe. Zrealizowane po mistrzowsku.
No to ja rozpakowuję mojego boxa.
Do tej pory nie miałem czasu - pieprzona robota >:( >:(
Bardzo estetycznie wydane. Okładka szlachetnie matowa. To niestety też wada bo jak się taką płytę kilkanaście razy wyciągnie do słuchania to widać ślady palców i szlifowania o inne okładki - trudno.
W boksie dwa podwójne albumy i booklet, który jest w zasadzie albumem zdjęciowym.
Płyty spakowane w czarne koperty z foliowym futerkiem. Super.
A teraz płyty do zmywarki i zaraz zaczynam słuchać.
Cytat: christo w Październik 07, 2017, 20:00
Ja. Od tygodnia. Ciężko uwierzyć, że to nagranie koncertowe. Zrealizowane po mistrzowsku.
Słuchasz z CD, czy LP?
Cytat: rudy-102 w Październik 07, 2017, 21:29
Cytat: christo w Październik 07, 2017, 20:00
Ja. Od tygodnia. Ciężko uwierzyć, że to nagranie koncertowe. Zrealizowane po mistrzowsku.
Słuchasz z CD, czy LP?
Z Lp. Bardzo mi się podoba.
Płyty słuchałem kilka dni z Tidala a wczoraj kupiłem box 2BD + 2CD. Filmu jeszcze nie oglądałem natomiast nagrania brzmią fantastycznie, czy z Tidala czy CD. Sceptycznie podchodziłem do tego albumu bo mamy już przecież 3 dobre koncertówki Gilmoura (In Concert, Remember That Night i Live in Gdansk). Tymczasem jest tak dobrze, że gdybym miał wybrać jeden to byłby to ten najnowszy. Nie wiem jeszcze czy kupię LP, jeśli to tylko dla fajnej edycji bo przekładanie 8 stron na 4 winylach nie bardzo nadaje się do normalnego słuchania.
Coś jest przedobrzone w masterze. Ogólnie bomba, może trochę zbyt sucho i czasem mi wokale lekko seplenią. Nie sądzę, żeby mi się igła sypała. Wczoraj przy innych płytach było ok.
Ale tłoczenie jest super. Żadnego pykania, czy szumu dna. Nic. Czyściutko.
Cytat: rudy-102 w Październik 07, 2017, 21:37czasem mi wokale lekko seplenią
To musi być jednak wina tłoczenia. Na drugiej płycie jest idealnie.
Rewelacyjna jakość nagrania. Przy Wish You Were Here dostałem ciary jak za młodych lat.
Przesłuchałem wczoraj wieczorem wszystkie cztery płyty.
Brzmienie jak na koncert jest rzeczywiście niesamowite, może nawet za bardzo niesamowite. Moim zdaniem brzmi to zbyt skompresowanie, jakby na siłę próbowano wydobyć maks detalu. Pod koniec miałem wrażenie, że zaczyna brzmieć lekko sztucznie. Może powinno się tego słuchać na innej wkładce? Na dobrej mm-ce powinno być ok.
Chyba się jednak zdecyduję na drugie ramię.
Cytat: drizzt w Październik 07, 2017, 21:35Sceptycznie podchodziłem do tego albumu bo mamy już przecież 3 dobre koncertówki Gilmoura (In Concert, Remember That Night i Live in Gdansk)
W Gdańsku na koncercie Gilmoura vocal trochę fałszował. Jak jest na płycie? - ładnie wyczyszczone? :D
Ciekawe jak z wypadł rzeczywiście w Pompejach. Z drugiej strony dla mnie i tak najbardziej elektryzujący był ich koncert z 1971 właśnie z Pompei. To powinno wyjść na winylu.
Może i Gilmour wypadł teraz nieźle. Ale powiedzmy sobie szczerze:
to odgrzewane kotlety . Z drugiej strony czy dla miłośnika polskiej kuchni odgrzany mielony z przysmażonymi ziemniaczkami nie smakuje równie dobrze :D
Cytat: dyletant w Październik 08, 2017, 14:41czy dla miłośnika polskiej kuchni odgrzany mielony z przysmażonymi ziemniaczkami nie smakuje równie dobrze :D
Wczoraj jadłem odsmażone kluski ziemniaczane i były super :)
Ale do rzeczy. A dla czego by nie? Przecież ta muzyka jest super i można jej posłuchać po raz kolejny. Poza tym na początku tego koncertu są kawałki z najnowszej płyty. No i na koniec - bo cały czas chodzi mi taka myśl przez głowę - to być może jest już ostatnia płyta Gilmoura.
Cytat: dyletant w Październik 08, 2017, 14:41odgrzewane kotlety
dobrze odgrzać kotleta, to też sztuka ;) Te najstarsze kotlety, to najlepsze momenty tego koncertu
https://www.youtube.com/watch?v=nXaXKfyI7tQ
(https://pbs.twimg.com/media/CpQ_E2SXgAISzk2.jpg)
Dziwnym zbiegiem okoliczności słucham sobie dziś PF od południa. Teraz The Wall a przedtem Animals, Obscured, AHM, DSOtM... Świetna muzyka... nie starzeje się wcale.
Elem, czy możesz odnieść się do moich spostrzeżeń odnośnie brzmienia tej płyty?
Jest blisko studyjnej sterylności, ma to swoje zalety i wady. Im dalej tym lepiej, jakby inżynier dźwięku sie rozkręcał. Słuchałem na Air Force One + inne wypasy, w sumie za bańkę z hakiem :)
U siebie jeszcze nie słuchałem.
Cytat: dyletant w Październik 08, 2017, 14:41
Cytat: drizzt w Październik 07, 2017, 21:35Sceptycznie podchodziłem do tego albumu bo mamy już przecież 3 dobre koncertówki Gilmoura (In Concert, Remember That Night i Live in Gdansk)
W Gdańsku na koncercie Gilmoura vocal trochę fałszował. Jak jest na płycie? - ładnie wyczyszczone? :D
Ciekawe jak z wypadł rzeczywiście w Pompejach. Z drugiej strony dla mnie i tak najbardziej elektryzujący był ich koncert z 1971 właśnie z Pompei. To powinno wyjść na winylu.
Może i Gilmour wypadł teraz nieźle. Ale powiedzmy sobie szczerze: to odgrzewane kotlety . Z drugiej strony czy dla miłośnika polskiej kuchni odgrzany mielony z przysmażonymi ziemniaczkami nie smakuje równie dobrze :D
Byłem na koncercie w Gdańsku i nagłośnienie było dość kiepskie, przede wszystkim było zdecydowanie za cicho, co mnie zdziwiło bo zwykle na koncertach rockowych jest za głośno w stosunku do możliwości akustycznych miejsca występu. Tu było odwrotnie. W Gdańsku ludzie stojący dalej mało co słyszeli, ja stałem w miarę blisko sceny i mogłem swobodnie rozmawiać bez podnoszenia głosu. Co do płyty to zupełnie na niej nie słychać tych problemów, nagrana jest bardzo dobrze choć brzmienie nie jest tak klarowne jak na Live at Pompeii.
Co do pierwowzoru z 1971 roku to nie był to koncert, bo to określenie jednak zakłada udział publiczności. Także trudno w ogóle porównywać oba wydawnictwa, zwłaszcza że powtarza się tylko jeden utwór : One of These Days. Odgrzewanym kotletem nowy Gilmour trochę jest, ale nie z powodu klasycznego filmu PF tylko 3 wcześniejszych koncertówek Gilmoura, w stosunku do których powtórek jest mnóstwo, w zasadzie większość. Na szczęście nowe kawałki z ostatniej płyty studyjnej wypadły bardzo dobrze, lepiej niż na Rattle That Lock. Zwłaszcza Faces of Stone powala.
Zachęciliscie mnie. Zacznę odkładać końcówki na Lp z Pompei.
Żeby nie było lubię dobrze odgrzanego kotleta 8)
Z małym opóźnieniem doszedł dziś wznowiony album "Delicate Sound of Thunder". Jeszcze nie słuchałem. Na razie tylko rozpakowałem, pooglądałem okładkę i koperty i na koniec włożyłem płyty do zmywarki. Okładka z masywnego kartonu jak przy wszystkich wznowieniach PF. Koperty wewnętrzne niestety tez wykonano z kartonu bez jakiejkolwiek ochrony dla płyty. Po umyciu trzeba wsadzić w japonki. Widać wyraźnie, że koperty wewnętrzne zostały zeskanowane i obrobione komputerowo. Momentami wygląda to trochę sztucznie, ale ogólnie jest OK. To samo dotyczy wnętrza gatefolda. Szkoda tylko, że przez ten zabieg na szczegółach straciły te malutkie zdjęcia po lewej stronie, ale nie każdemu musi to przeszkadzać. Zdjęcie na rewersie wyszło super. Prawdopodobnie tu zachował się jeszcze negatyw. Natomiast awers to całkiem osobna historia. Tu zrobiono okładkę na nowo. To nie jest oryginał. To jest replika. Inni ludzie, inne ptaki, nawet układ żarówek jest inny. No i żarówkowiec stoi w trochę innej pozycji. Fajnie. Już z samego względu kolekcjonerskiego warto jest mieć to wydanie.
A teraz idę do piwnicy po butelkę wina i za chwilę zaczynam słuchanie.
Słucham.
Jest zdecydowanie inaczej niż w wersji oryginalnej. Jest ciszej. Całość brzmienia przesunięta zdecydowanie do środka kosztem szczegółów na górze i basu. Chociaż ten w poprzedniej wersji tez nie był najlepszy. Odgłosy z publiczności chyba są całkowicie na nowo wgrane i to chyba z innego mikrofonu. W mojej starej wersji wyraźnie słyszę jak ktoś gada w prologu do "Shine OnYou Crazy Diamond". Teraz tego zupełnie nie ma, a ogólnie reakcje publiki są mocno wycofane.
W porównaniu z wersja poprzednią bardzo grzeczna realizacja.
Może to jest master z ruskiego wydania?:D
Tam też jest taki miękki dźwięk, ogólnie to ZSRR w sumie nie gra tak źle.
Ja ogólnie nie lubię reedycji, albo są zbyt krzykliwe, albo w drugą stronę. Jest oczywiście kilka wyjątków.
Mam inne zgoła spostrzeżenia z tego remastra [emoji6]
Przede wszystkim lepszy jakościowo nośnik. Poza tym, fakt, ciszej ale lepiej, dynamiką zajebista, poligrafia, w porównaniu z ruską, przepiękna :)
Ruskie poligrafie to łatwo przebić:) pamiętam jak ktoś kiedyś wrzucił ljed zjeppelinow, gdzie od wewnętrznej strony okladki była jakaś stara mapa czy coś:D
Cytat: gratefullde w Listopad 18, 2017, 22:25dynamiką zajebista
Byłaby gdyby nie obcięli aż tyle góry
i dołu :)
Niestety jestem rozczarowany.
Cytat: rudy-102 w Listopad 18, 2017, 22:30
Cytat: gratefullde w Listopad 18, 2017, 22:25dynamiką zajebista
Byłaby gdyby nie obcięli aż tyle góry
i dołu :)
Niestety jestem rozczarowany.
Niestety tak tego nie odbieram. Dla mnie jest super.
A wy porownujecie do tego samego wydania z epoki? Bo ruskie wobec zachodniego z epoki to dwa różne światy.
Cytat: tomasz_pianista w Listopad 18, 2017, 22:34
A wy porownujecie do tego samego wydania z epoki? Bo ruskie wobec zachodniego z epoki to dwa różne światy.
Ja do ruskiego
Cytat: tomasz_pianista w Listopad 18, 2017, 22:28
Ruskie poligrafie to łatwo przebić:) pamiętam jak ktoś kiedyś wrzucił ljed zjeppelinow, gdzie od wewnętrznej strony okladki była jakaś stara mapa czy coś:D
Ruskie wydania to w ogóle ciekawa sprawa. Książkę można by o tym napisać. Czasem warto mieć te wydania chociażby ze względu na ich inność. Mam na przykład taką fajną płytkę "Żal szto tiebia zdies niet" i oni na nowo namalowali sobie okładkę. dachy hangarów mają inne dachy, numery magazynów są inne, dekiel od kanału w innym kształcie, ale jak popatrzych z dwóch metrów to powiesz od razu "Wish You Were Here". Mam też kilka innych, podobnych przykładów. A słyszeliście coś o płytach wydawanych na kliszach rentgenowskich?
Cytat: tomasz_pianista w Listopad 18, 2017, 22:34
A wy porownujecie do tego samego wydania z epoki? Bo ruskie wobec zachodniego z epoki to dwa różne światy.
No właśnie.
Nałożyłem drugą płytę. "One Of This Days" to klęska. Musiałem na chwilę przełożyć na stare wydanie bo już własnym uszom nie dowierzałem. Zglucili tak piękny bas.
Zdecydowane nie dla tego wydania.
Jak ktoś jeszcze nie miał, albo ma tylko ruskie, albo węgierskie to warto kupić. Inaczej nie. Szkoda. Mogłem flaszkę kupić. :(
I jeszcze jedno. Muszę przyznać, że "Delicate Sound of Thunder" nawet w oryginalnym wydaniu nie jest idealnie brzmiącą płytą. Może z tego materiału nie dało się wyciągnąć nic lepszego i spróbowano właśnie w ten sposób?
Przesłuchałem właśnie, :) . Pierwsze co, to po słuchaniu wcześniej Marillion, trzeba było podgłosić. Ciszej zrealizowane i grzeczniej. Na czarnej nie miałem dotychczas więc zadowolony jestem. Mogę porównać do CD z 1988, które mam. Gra trochę inaczej. Trochę mniej dynamicznie. Brakuje trochę takiego koncertowego pazura. W sumie już to, że to cicha realizacja powoduje inne odczucia. Trudno mi jest porównywać bezpośrednio. Moja Yamaszka wyłącza CD po zmianie źródła.
Co do tego wydania winylowego, to ja mimo wszystko jestem zadowolony. Płyty proste, nic nie pykało. Słuchałem w sumie z przyjemnością a reszta to już szczegóły, które mi aż tak nie przeszkadzają.
Szewc bez butów..., nie zdążyłem posłuchać , tak szybko odeszły do ludzi. Ale już jadą nowe. Porównanie będzie z CCCP.
No to będzie Ci się podobało :)
Mnie się te nowe re-edycje podobają, a Tobie jakoś nie wchodzą. WYWH chyba też Ci nie leżało, dobrze kojarzę?
Z oryginałami ( UK i Canada) porównywalem DSOTM i nie boli, a nawet bardziej wchodzi mi najnowsza wersja. Zależy od dnia :)
No mnie się te wznowienia też podobają. Mam nadzieję,że z Delicate będzie tak samo :)
Masz jeszcze Miełodię ze starych czasów?
Cytat: elem w Listopad 22, 2017, 19:48Mnie się te nowe re-edycje podobają, a Tobie jakoś nie wchodzą.
No nie za bardzo. :(
Cytat: elem w Listopad 22, 2017, 19:48WYWH chyba też Ci nie leżało, dobrze kojarzę?
Zgadza się.
Cytat: elem w Listopad 22, 2017, 19:48Z oryginałami ( UK i Canada) porównywalem DSOTM i nie boli, a nawet bardziej wchodzi mi najnowsza wersja
Ja mam tylko niemieckie i holenderskie. A no i rosyjskie też mam, ale to żadne porównanie. To nie jest melodia, tylko jakieś "Anfon" czy coś takiego. Teraz jestem jeszcze w pracy. Później mogę sprawdzić.
Cytat: rudy-102 w Listopad 22, 2017, 20:05"Anfon" czy coś
AnTrop. Rasowy pirat, mam od nich Beatlesów :)
Która wersja labela ? :)
https://www.discogs.com/Pink-Floyd-The-Dark-Side-Of-The-Moon/release/380668
https://www.discogs.com/Pink-Floyd-The-Dark-Side-Of-The-Moon/release/4396758
Cytat: elem w Listopad 22, 2017, 20:00
Masz jeszcze Miełodię ze starych czasów?
Nie mam,jak przyjedziesz,to weź ze sobą,porównamy.
Byłem na chwilę w domu to pstryknąłem.
Abratnaja strana łuny też z takim labelem.
Продюсерский центр рок-н-ролльный приходов Единой Евангелическо-Лютеранской Церкви России.
AnTrop czyli Андрей Владимирович Тропилло, znana postać ale zagraniczne wydawnictwa klepał bez licencji.
https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%A2%D1%80%D0%BE%D0%BF%D0%B8%D0%BB%D0%BB%D0%BE,_%D0%90%D0%BD%D0%B4%D1%80%D0%B5%D0%B9_%D0%92%D0%BB%D0%B0%D0%B4%D0%B8%D0%BC%D0%B8%D1%80%D0%BE%D0%B2%D0%B8%D1%87
Cytat: elem w Listopad 22, 2017, 20:40ale zagraniczne wydawnictwa klepał bez licencji.
:)
Na przynajmniej dwóch płytach podał źródło.
Kolegę od którego pożyczył cd. Później mogę zrobić zdjęcie. :D
Cytat: rudy-102 w Listopad 22, 2017, 20:31
Byłem na chwilę w domu to pstryknąłem.
To label Miełodji jest inny.
Cytat: elem w Listopad 22, 2017, 19:48Mnie się te nowe re-edycje podobają, a Tobie jakoś nie wchodzą. WYWH chyba też Ci nie leżało, dobrze kojarzę?
Z oryginałami ( UK i Canada) porównywalem DSOTM i nie boli, a nawet bardziej wchodzi mi najnowsza wersja.
Czyli nowe wydanie zdecydowanie lepsze od tego z 2011? To z 2011 jest chyba najgorzej brzmiącym wydaniem DSOTM.
Wg mnie lepsze. Trudno mi ocenić czy "zdecydowanie". Kto inny robił mastering, nacinanie, lakierowanie.
IMHO 2011 jest całkiem przyzwoite (europejskie, US ponoć spaprane).
Trzeba przy okazji porównać to nowe z oryginałem.
2011 porównywałem z UK (1st i 2nd), US, Japońskie i niemieckie (wszystkie 1st). Każda wręcz mordowała dźwiękiem nowy (2011) remaster.
Cytat: rudy-102 w Listopad 22, 2017, 20:44
Cytat: elem w Listopad 22, 2017, 20:40ale zagraniczne wydawnictwa klepał bez licencji.
:)
Na przynajmniej dwóch płytach podał źródło.
Kolegę od którego pożyczył cd. Później mogę zrobić zdjęcie. :D
Rosyjskie podejście do praw autorskich.
"Nagrania z kolekcji A. Agafonowa i O. Nikolajewa"
Cytat: elem w Listopad 22, 2017, 22:18IMHO 2011 jest całkiem przyzwoite (europejskie, US ponoć spaprane).
tez mi sie tak zdaje
Opisałem w innym dziale.W porównaniu z DSOt z ruskiego tłoczenia-bajka.Zachodniego pressingu nie mam i nigdy nie miałem,więc nie wiem.Generalnie kolejny wypust PF,który bardzo mi się podoba.Sama płyta to nie jest jakiś realizacyjny majstersztyk i np. do Doorsów z Aquarius dzieli ją kosmos,ale gra ok i to jest najważniejsze.
Jeśli ktoś chce ostatnią CD Watersa to od jutra w biedronce. Ciekawe co to za wydanie. Będzie też ostania DM i D. Bowie
Cytat: kefas w Grudzień 10, 2017, 22:56
Jeśli ktoś chce ostatnią CD Watersa to od jutra w biedronce. Ciekawe co to za wydanie. Będzie też ostania DM i D. Bowie
Wszystko na CD czy też LP?
CD, ale ceny super. Sony Polska chyba zrobi plan roczny :)
LP od 18-tego ale nie znam tytułów. Podobno jakiś Sting, U2 i Queen
Piszą,że LP od 11
Waters na CD
http://www.biedronka.pl/pl/plyty-na-gwiazdke-11-12
a winyle z Universala :
Biedronka proponuje melomanom między innymi ,,Post" Björk, ,,Legend" Boba Marleya, a także nagrania Public Enemy, Queen czy Amy Winehouse. Fani U2 znajdą w Biedronce album ,,How to Dismantle an Atomic Bomb", a osoby chcące spędzić zimowy wieczór w towarzystwie muzyki Stinga mogą zaopatrzyć się w ,,The last ship LP". Wszystkie płyty będą dostępne w cenie 49,99 zł/szt., od 18 do 31 grudnia br. lub do wyczerpania zapasów.
http://www.biedronka.pl/pl/news,id,1121,title,kultowe-gry-i-winyle-dostepne-w-biedronce
chyba zgarne ten Post
Björk chyba nie nagrała słabej płyty.
Na CD biorę Cohena - świetna płyta. Resztę rzeczy, które mnie interesują mam. Czekam na LP.
Björk imho nie nagrała słabej płyty aż do Vespertine włącznie. Późniejszych rzeczy jakoś nie mogę słuchać.
W maju będzie wznowienie Pulse na LP.
(https://www.pulse-and-spirit.com/wp-content/uploads/2018/03/Pulse-Reissue-Vinyl.jpg)
Niestety trochę bolesna cena :( .
wydanie bezrowkowe;)
Bo jeszcze nie wytłoczyli. :)
Będzie też na CD i tam cena będzie normalna ;)
Teraz koncert Gilmoura z Pompeii na CD można, w sklepie nie dla idiotów, kupić za 60 zł,to samo na Lp...szkoda gadać.
Analog trochę drogawo jednak :-\
Zapewne będzie to pięknie wydane na vinylu. Pozostaje jednak kwestia zmiany płyt gdy najdzie nas by odsłuchać całość na raz. CD zdecydowanie lepsze ale już mam, co prawda ma ślady ustawicznego używania oraz dioda już nie świeci ale to jest ten sam materiał i mastering, który będzie teraz? Czy coś poprawiono? Bo mz ten koncert brzmiał fajnie.
Przegrzeją koniunkturę,tylko patrzeć jak nowy pressing np.Trubadurów 50 Anniversary,osiągnie kwotę 1000 pln. Chore to i niesmaczne.
Panowie, Panie..
Ktoś ma Pulse na winylu..? Jak z realizacją..? Brzmi piknie, czy tak sobie..? ;)
Ja mam kupione od Tomka . Brzmienie przyzwoite . Cena akceptowalna . Warto zanabyć
Dla mnie w tym momencie cena jeszcze zaporowa. Może do jesieni nie wykupią całego nakładu to wtedy wezmę.
Faktycznie, w jotpecu drogo.
Cytat: rudy-102 w Czerwiec 17, 2018, 13:36
Dla mnie w tym momencie cena jeszcze zaporowa. Może do jesieni nie wykupią całego nakładu to wtedy wezmę.
W empiku 370zł...
widzę 488 zł....
http://www.empik.com/pulse-pink-floyd,p1201196352,muzyka-p
Cytat: elem w Czerwiec 17, 2018, 13:57widzę 488 zł....
Na stronie tak. Ale byłem wczoraj, i na pudełku maja cenę 370. To chyba jeszcze stara, przed korektą...