Yamaha NS1000M

Zaczęty przez szczemirek, Maj 30, 2016, 11:45

Poprzedni wątek - Następny wątek

Kangie

#25
Yamaha NS-1000M

Długo przymierzałem się do tych kolumn. Dysponując przez jakiś czas wersją za pół ceny (czyli NS-590) miałem już wyobrażenie jaki jest charakter grania tego typu zespołów głośnikowych. Nie miałem okazji posłuchać jak gra wyższy model, pozostało czytanie internetu polskiego i zagranicznego. Dwa lata temu przydarzyła się okazja pojechania do Dzierżoniowa posłuchać jak grają. Ze zdjęć widać było, że stan niczego sobie. Niepotłuczone, nieodrapane. Zależało mi na kolumnach ,,niegrzebanych", najlepiej w doskonałym stanie technicznym i w miarę dobrym wizualnym. Umówiłem się na słuchanie, spakowałem swoją amplifikację i źródło cyfrowe, zabrałem swojego ojca do auta i pojechaliśmy w piątek po pracy. Tata urodził się w tym mieście, to tym bardziej chciałem zrobić mu sentymentalną podróż w czasie i przestrzeni. Posłuchaliśmy bite 6h. Gospodarz wspaniały, gościnny i nie narzucajacy swojego zdania człowiek. Małżonka też całkiem całkiem. Na samym początku po włączeniu sprzętu zaczął rzęzić prawy kanał. Nie dało się tego słuchać. Gospodarz zmartwił się, że uszkodzone są beryle średnotonowe i że czeka go zamówienie przez Ebay i zapłacenie trochę $ za nie. Okazało się, że padły mi lampy w końcówce mocy mojej integry i nie będzie słuchania. Na szczęście gospodarz podpiął kolumny pod swoją elektrownię. Końcówka mocy o masie 40kg BAT VK-60 SET na diałbłach 6C33s x4 i 6SN7s x8, preamp liniowy z sekcją Phono McIntosh, przyzwoity gramofon Yamahy i dobra wkładka. Za przemian z jakimś dobrym odtwarzaczem CD i w salonie ponad 35mkw. Kurka wodna, zagrało to fantastycznie. Dodatkowo na koniec gospodarz podpiął swoje Audio Physic Caldera z lat 90-tych i poprosił o moją ocenę. Miałem okazję posłuchać kolumny jedne po drugich. Cenne doświadczenie. Po 4h słuchania nie miałem wątpliwości, że biorę te Yamaszki. Dodatkowo napaliłem się i kupiłem piękne dębowe klejone i skręcane standy z logo firmy spod znaku trzech kamertonów oraz dwa marmurowe standy (13,9kg / szt.), które właściciel kładł na obudowę, a drugą parę pod spód oczywiście z przekładkami z tłumiącego materiału. W gratisie dostałem jedną parę. Kolumny na standach wyglądają wg mnie świetnie, choć żonie nie podszedł kolor dębowy, bo wszystko mamy w Venge. Wytłumaczyłem jej, że podłogę mamy dębową, w barku alkohol też dębowy zalega, to i standy dębowe też się nadadzą ;)

W nocy wróciliśmy z ojcem do domu. Nadźwigałem się tych gratów, spociłem, dostałem zadyszki, ale czego się nie robi dla naszego hobby. Potem odwiozłem tatę do domu, wróciłem. Wycieczka udana, noc dalej trwa i nadal pozostaje niedosyt jak do zagra w moim systemie w moim pokoju. Czyli odrobina znanej nam wszystkim nerwówki. Piec poszedł na przegląd, wymianę lamp mocy, bo te chińskie lampy mocy to czysta loteria jeśli chodzi o trwałość, regulację biasu itp.

Teraz trochę konkretów w mojej strony – czyli  jak ja oceniam te japońskie kolumny. Obawiałem się jak zagra całość, ale najbardziej bałem się średnicy z berylowej kopułki fi88mm. Czy nie będzie za ostro? Czy nie będzie zbyt analitycznie? Czy nie będzie zbyt jazgotliwie? I czy najważniejsze – czy spodoba mi się ten dżwięk? Miałem dwie pary kolumn przez kilka dni i miałem możliwość szybkiego przepięcia i porównania. Co się okazało? Okazało się, że NS-1000M grają inaczej i zdecydowanie lepiej. Nie ma jakiejś potwornej przepaści, bo NS-590 to świetne kolumny i chyba bezpieczniejsze ze względu na klasyczny stożkowy przetwornik średniotonowy wykonany z pulpy kukurydzianej (celulozowo-kukurydzianej).

Zmianie uległo całe pasmo. Zacznę od średnicy. O wiele bogatsza. Wiecej się dzieje. Obraz dźwiękowy większy i przede wszystkim umiejętność oddawania transjentów jeszcze większa. Instrumenty perkusyjne, dęciaki, gitary do istna miazga! Pytanie co z wokalami, zwłaszcza damskimi? Czy da się ich słuchać? Początkowo przerażała mnie ilość informacji ,,okołowokalnych" typu mlaskanie, sklejanie się ust wokalistek, nerwowe branie oddechu w przerwach między zwrotkami (często zdarza się Halinie Kunickiej) itp. Jest tego sporo. Tutaj nie mówię że nie. Jest to pokazane.  Ale oprócz tych detali pojawiło się jeszcze więcej oddechu i powietrza. Barwa średnicy zdecydowanie lepsza niż z papieru NS-590-tek. Poprawie uległa również przestrzeń i stereofonia. Tutaj duet tworzy wysokotonówka berylowa która ma inny styl grania niż jej siostra z niższego modelu NS-590. Wysokie tony, choć piękne i aksamitnie gładkie nie walą prosto w twarz i są teraz lekko wycofane. To pewnie zasługa zestrojenia inną zwrotnicą, która w NS-1000M jest inaczej zrealizowana, na innych podzespołach oraz to zasługa innego średniotonowca, który równowagę tonalną przesunął w kierunku średnicy. Nic dziwnego. Magnes średniotonówki jest olbrzymi (chyba nawet większy niż magnesy współczesnych kolumn typu ,,słupek"), a kopułka berylowa ma masę zaledwie 0,6g. Przechodząc do niskich tonów oraz niższej średnicy tutaj też jest inny przetwornik, ale o tej samej średnicy 12 cali. Zawieszenie jest płócienne, magnes inny cięższy. Basy są jeszcze lepsze i głębsze. Mam wrażenie że schodzą jeszcze niżej, ale przez cały czas mam świadomość, że to obudowa zamknięta, która z definicji ma swoje ograniczenia i wielkich ilości niskiego basu po prostu tutaj nie ma i nie będzie. Organów kościelnych konkretnie się nie odtworzy ani basów syntezatorowych. Troszkę tego żal, ale za to jak wspaniale brzmią instrumenty akustyczne. Jest precyzja, jest wielobarwność basu, fakturowanie i pewie wiele innych aspektów których chyba jednak nie potrafię sensowanie nazwać. NS-590 miały zawieszenie resorów górnych piankowe i wymienione, bo jak wiadomo stare pianki kruszą się i sypią. Robił to fachura, prezyzyjnie wkleił zamienniki, ale miałem wrażenie, że ta regeneracja spowodowała zmniejszenie basu w NS-590 i być może pozbawienie pewnych harmonicznych, które powodują że japa sie śmieje i cieszy.

Również i te zestawy głośnikowe wyposażone są w nieaudiofilskie pokrętła zmiany barwy tonów średnich i wysokich. Zdemontowałem nawet jeden potencjometr, bo pokrętla były żle ustawione i wskażnik wykraczał poza zakres, a mnie takie rzeczy z marszu denerwują i pozwolić spać nie dają. Potem dopiero wpadłem na pomysł by przestawić pokrętła metodą na trzy palce, czyli chwycić, szarpnąć, zejdzie na pewno, przestawić na właściwy ząbek wieloklinu oraz wsadzić. Wejdzie na pewno. Matce weszło, to córce też wejdzie ;) Wracając do potencjometru – jest wielki jak szklanka. Może trochę mniejszy od szklanki 200ml. Kawał metalu, ośka, pierścienie Segera -  świetnie to jest zrobione. Rzecz jasna o trzeszczeniu potencjometrów nie ma mowy. Cisza jak makiem zasiał. Te pokrętła się przydają. Zdarza się, że trzeba skręcić górę i środek o -1,5dB w dół. Ostatnio nawet słucham na -3dB i jest dobrze, choć czasami odrobinę za ciemno na niektórych nagraniach. To sprawdza się w mojej akustyce pomieszczenia. Zresztą zauważyłem, że Kenrick Sound też tak robił, tyle że z tego co kojarzę oni zmieniali zwrotnicę na nową.

Obudowa wykonana jest z grubszej płyty wiórowej i sklejki. To czuć podnosząc te zestawy. Różnica w masie to jakieś 8kg na korzyść NS-1000M. Obudowa jeszcze bardziej zwarta i sztywna. Ścianka przednia ma bodajże 30mm grubości, dokładnie tej wartości nie pamiętam, ale opukując skrzynka jest masywna i zwarta.

Tyle z moich relacji. Na razie nie myślę o zmianach. Kiedyś posłuchałem Tannoy Kensington SE na lampie i tranzystorze i ten  dźwięk też mi się podobał. Czarował aż szok! Kto wie, może kiedyś zawitają u mnie Tannoye. Jak to mówią - Nigdy nie mów ,,nigdy" ;)


miniabyr

Te Yamahy Ns1000 M są świetne ! Ma je mój przyjaciel i wielokrotnie mogłem ich posłuchać ze wzmacniaczem Rogers . Jedyną rzecz którą wymienił w nich właściciel to terminale głośnikowe . Wymienił je na terminale z czystej miedzi -efekt zaskakujący .Nie jest to prosta sprawa w tych kolumnach ,ale dała się przeprowadzić .
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

Kangie

Dzięki Miniabyr. No właśnie terminale głóśnikowe mam fabryczne i widać że są słabowite, plastikowe, nie przyjmują grubszych przewodów, wtyków. Pomyślę o tym.

LampowY

Cytat: miniabyr w Luty 14, 2019, 08:46Te Yamahy Ns1000 M są świetne
FX-3 to komody, które z przyjemnością bym przytulił.
Niestety, jak to zwykle bywa... nie na moją kieszeń  :(

https://www.ebay.de/itm/202448869144



I jeszcze z tym Denonem  ::) ::) ::) ::) ::)

miniabyr

Cytat: Kangie w Luty 14, 2019, 08:52
Dzięki Miniabyr. No właśnie terminale głóśnikowe mam fabryczne i widać że są słabowite, plastikowe, nie przyjmują grubszych przewodów, wtyków. Pomyślę o tym.
I właśnie to był powód wymiany na solidne terminale . Wiem ,że były drogie jak cholera ale efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania .
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

Kangie

Cytat: LampowY w Luty 14, 2019, 08:58FX-3 to komody, które z przyjemnością bym przytulił.

A propos modelu FX-3 natknąłem się kiedyś na japońską stronę ze sprzętem vintage Yamahy. Jest pokazana jedna fotka z fabryki – stanowisko do produkcji kopułek berylowych. Dzisiaj już nik tak nie produkuje. Przepisy BHP i trudności technologiczne w powtarzalnoścu wykonania każdej kopułki. Dodam, że średniotonowy ma masę 0,6g, a wysokotonówka 0,03g. Ot, taka ciekawostka.

https://audio-heritage.jp/YAMAHA/speaker/fx-3.html

Kangie

Jeszcze a propos NS-1000M fotka ze studia nagrań i link do japońskiej strony www:

https://audio-heritage.jp/YAMAHA/speaker/ns-1000m.html

Moją uwagę wzbudza ustawienie kolumn prawa-lewa. Zawsze ustawiałem tak aby baza stereo była szerzej czyli wysokotonówki i średniotonówki na zewnątrz, a tutaj w studio dali do środka. Kto ma rację? ;)

Piterski

Cześć Łukaszu,

Chodziły za mną te kolumny ale nie dane mi było ich posłuchać mimo, że teoretycznie były do kupienia w Warszawie.
Tor cyfrowy: Esoteric K01 - Gryphon Diablo 120.
Tor Analogowy: Phasemation PP-300 - Pioneer PL70II - RCM Sensor2.
Kolumny: Electro Voice Interface "Delta". Kable: Furutech, Hijiri - Harmonix, by Melepeta, Yarbo 1100.

Acoustic Lab

Cytat: Kangie w Luty 18, 2019, 12:27

Moją uwagę wzbudza ustawienie kolumn prawa-lewa. Zawsze ustawiałem tak aby baza stereo była szerzej czyli wysokotonówki i średniotonówki na zewnątrz, a tutaj w studio dali do środka. Kto ma rację? ;)

Z moich doświadczeń gdy średniak i kopułka są od środka to scena jest szersza - kosztem głębi, a jak są na zewnątrz to wtedy kreuje się spora głębia, niestety kosztem szerokości. Domyślam się że jest to kwestia gustu. W dodatku słuchając z bliska w takim ustawieniu będzie miał szerszą scenę i granie bardziej do przodu, a to chyba lepiej dla pracy nad dźwiękiem.

dino

W studio na zdjęciu "robią" jako monitory bliskiego pola wiec poszerzanie sceny nie jest wskazane.

Kangie

Z ciekawości zamienię kiedyś kolumny miejscami i posłucham, bo nigdy w ten sposób kolumn nie ustawiałem. Widziałem oznaczenia "R" i "L", rozstaw przetworników większy, więc myślałem, że tak jest najlepiej.

rudy-102

Cytat: dino w Luty 20, 2019, 22:42
W studio na zdjęciu "robią" jako monitory bliskiego pola wiec poszerzanie sceny nie jest wskazane.
Poza tym to jest chyba studio radiowe, a nie nagraniowe. Całkiem inne priorytety :).

Moriarty

#37
Mam jedną wątpliwość związaną z tymi kolumnami. Nikt tego tematu nie poruszył dotąd, więc może to tylko moje lęki - może przesadne - ale czy nie obawiacie się tych berylowych kopułek? Beryl jest bardzo toksyczny, nawet dotykanie palcami berylu może być niebezpieczne dla zdrowia, o wdychaniu pyłu berylowego nie wspominając. Beryl jest zarazem, o ile mi wiadomo, metalem bardzo kruchym.

Do czego zmierzam - otóż łatwo taką kopułkę uszkodzić. Powstały przy uszkodzeniach mechanicznych pył, przeoczone przy sprzątaniu drobinki, to potencjalnie zagrożenie dla zdrowia domowników. Nie obawiacie się tego? Nieprzypadkowo produkowane dzisiaj tweetery berylowe często są zabezpieczane mocnymi stalowymi siateczkami. Yamaha NS100M takich ochronnych barier nie mają.

Akurat mocno mnie to obchodzi, bo stoję w rozkroku nad analogicznym problemem. Mogę wymienić w swoich kolumnach tekstylne tweetery na berylowe, co według relacji osób, które to zrobiły, bardzo podnosi jakość brzmienia. Co ciekawe - zyskuje nawet więcej średnica, niż wysokie. Na razie jest to dla mnie dylemat czysto akademicki, bo nie mam na to pieniędzy, ale tak czy owak... No, trochę się boję, co by się stało, gdyby taki berylowy głośnik rozpadł mi się w domu. Trochę strach :-\

   
YB Audio Zephyr (zwrotnica na ClarityCap), Yaqin MS-30L (modyfikacja: Sinus Audio), Marantz CD6006 (jako napęd), Topping D70, M&B Audio Cable Diamond, Neotech NEMOS-3080 UP-OCC, TAGA Harmony PF-1000, Yarbo 1100, Viborg VP1501

tomekkk1

Przecież nawet na fotach w sieci jednoznacznie widać siatki na tweeterach i średniotonowych, w które fabrycznie Yamaha NS100M były wyposażone?

Kangie

Moriarty, siateczki stalowe są w tym modelu (1000M, a nie 100M) i innych również. Żadnych obaw. Najwięcej zdrowia tracili pracownicy produkcyjni narażeni na wdychanie pyłu berylowego. Też obawiałem się kiedyś tego, ale nie ma czego.

Moriarty

Panowie, dziękuję za wyjaśnienia. Chyba na starość ślepnę, faktycznie nie zauważyłem tych siatek :/
YB Audio Zephyr (zwrotnica na ClarityCap), Yaqin MS-30L (modyfikacja: Sinus Audio), Marantz CD6006 (jako napęd), Topping D70, M&B Audio Cable Diamond, Neotech NEMOS-3080 UP-OCC, TAGA Harmony PF-1000, Yarbo 1100, Viborg VP1501

tomekkk1

Cytat: Moriarty w Luty 21, 2019, 22:27
Panowie, dziękuję za wyjaśnienia. Chyba na starość ślepnę, faktycznie nie zauważyłem tych siatek :/

Nie nam oceniać czy ślepniesz, ale jeśli to pocieszę, że nie ma to negatywnego wpływu na słuch - a wręcz przeciwnie ;D

Moriarty

Ja się wręcz pocieszam, że gdy słabnie wzrok, wyostrzają się inne zmysły! :np:
YB Audio Zephyr (zwrotnica na ClarityCap), Yaqin MS-30L (modyfikacja: Sinus Audio), Marantz CD6006 (jako napęd), Topping D70, M&B Audio Cable Diamond, Neotech NEMOS-3080 UP-OCC, TAGA Harmony PF-1000, Yarbo 1100, Viborg VP1501

tomekkk1

Cytat: Moriarty w Luty 21, 2019, 22:38
Ja się wręcz pocieszam, że gdy słabnie wzrok, wyostrzają się inne zmysły! :np:

Noo, sam noszę bryle ale tempo tego pogorszenia sprawia, że i tak chyba ogłuchnę - nim oślepnę!
:np:

Kangie

Cytat: Kangie w Luty 21, 2019, 07:16Z ciekawości zamienię kiedyś kolumny miejscami i posłucham, bo nigdy w ten sposób kolumn nie ustawiałem. Widziałem oznaczenia "R" i "L", rozstaw przetworników większy, więc myślałem, że tak jest najlepiej.
Od ponad miesiąca słucham na ustawieniu przetworników średnio- i wysokotonowych "do środka". W międzyczasie zrobiłem remont pokoju, zmieniłem stolik audio, usunąłem witrynę wiszącą, zastosowałem nowe regały wiszące na płyty CD i stojący na winyle i alkohol.

Jest inaczej, jakby więcej oddechu i przestrzeni wgłąb, ale nie wiem czy to efekt lepszego rozpraszania płytami na regałąch, czy może zamiany kolumn miejscami. Posłucham tak jeszcze pół roku i potem wrócę do pierwotnego ustawienia. Myślę, że wtedy wszystko stanie się jasne.

Zmyliło mnie oznaczenie kolumn "R" i "L". Myślałem, że R ma stać po prawej stronie - patrząc z miejsca odsłuchu, a w studio ustawiali je odwrotnie. Były też wersje z przetwornikami po środku - w osi obudowy jak w np. NS-10000. Może to nie ma aż takiego znaczenia i to efekty placebo? ;)

Kangie

Cytat: Kangie w Kwiecień 11, 2019, 08:44Od ponad miesiąca słucham na ustawieniu przetworników średnio- i wysokotonowych "do środka".
Cytat: Kangie w Kwiecień 11, 2019, 08:44Posłucham tak jeszcze pół roku i potem wrócę do pierwotnego ustawienia. Myślę, że wtedy wszystko stanie się jasne.
Słuchałem tak przez 9 miesięcy, czyli lita ciąża jak nic ;) Dobrze, że dzisiaj zamieniłem kolumny miejscami. Na tyłach podstawek kupa pajęczyn z trzema pająkami.

vasa

Cytat: Kangie w Grudzień 07, 2019, 18:14
Cytat: Kangie w Kwiecień 11, 2019, 08:44Od ponad miesiąca słucham na ustawieniu przetworników średnio- i wysokotonowych "do środka".
Cytat: Kangie w Kwiecień 11, 2019, 08:44Posłucham tak jeszcze pół roku i potem wrócę do pierwotnego ustawienia. Myślę, że wtedy wszystko stanie się jasne.
Słuchałem tak przez 9 miesięcy, czyli lita ciąża jak nic ;) Dobrze, że dzisiaj zamieniłem kolumny miejscami. Na tyłach podstawek kupa pajęczyn z trzema pająkami.

I jak komfort/dyskomfort po zamianie kolumn? Różnica jest?

[emoji377][emoji1634]
Zestaw pierwszy: Oracle Delphi+SME3009III+Transfiguration AXIA+Phono Borbely+Amplifon WT30+Tannoy Stirling+Nieistotne kable
Zestaw drugi: szukam plikodaja+Lyngdorf+elektrostaty Audiostatic z dedykowanym subem+ kable. Też nieistotne.

Kangie

Zdążyłem puścić CD Watersa "Amused to death". Lepsza stereofonia i przestrzeń. Pies szczeka z prawej pod domem sąsiada, a radyjko gra mocno z lewej, ale tak było zawsze, ale teraz chyba ciut lepiej. Trochę przekłamane porównania, bo odkręciłem każdą kolumnę odrobinę na zewnątrz. I tak na razie zostaje! Siedzę dokładnie w trójkącie równobocznym. Jest bajera  :alc: Ciekawe jak Vollenweider z winyla ;)

Kangie

Jest lepiej, ale w żadne ślepe testy nie idę. Pitolę ten stres  >:D

vasa

Cytat: Kangie w Grudzień 07, 2019, 19:15Jest lepiej, ale w żadne ślepe testy nie idę.
No toś zawodowym recenzentem pojechał ;D
Zestaw pierwszy: Oracle Delphi+SME3009III+Transfiguration AXIA+Phono Borbely+Amplifon WT30+Tannoy Stirling+Nieistotne kable
Zestaw drugi: szukam plikodaja+Lyngdorf+elektrostaty Audiostatic z dedykowanym subem+ kable. Też nieistotne.