Trzaski winyla

Zaczęty przez frywolny trucht, Maj 28, 2014, 23:57

Poprzedni wątek - Następny wątek

vasa

[emoji122]Brawo ten pan [emoji3]

[emoji377]🥃

Zestaw pierwszy: Oracle Delphi+SME3009III+Transfiguration AXIA+Phono Borbely+Amplifon WT30+Tannoy Stirling+Nieistotne kable
Zestaw drugi: szukam plikodaja+Lyngdorf+elektrostaty Audiostatic z dedykowanym subem+ kable. Też nieistotne.

EmilioE

Ja dostaję białej gorączki kupując obecnie wydawane nowe płyty, gdzie 180-gramowe, audiofliskie wydanie na dwóch, trzech płytach jest pakowane bezpośrednio do twardej koperty z grubej tektury - bez żadnej folii, woreczka czy nawet papierowej koperty.
Przecież każde wyciągnięcie płyty powoduje kopertówki! Dodatkowo płyta się elektryzuje.
Dla mnie jest to okropne, jest wyrazem lekceważenia klienta przez wytwórnie, które rzeźbią nas cenami z kosmosu, nie dając nawet minimum od siebie.
Zrezygnowałem zresztą z kupowania nowych winyli, jest to bez sensu, gdyż często brzmią baaardzo słabo (niektóre tragicznie).
Za to stare winyle potrafią zrzucić z fotela, np. kiedyś wygrzebałem za 10 zł "Crisis? What crisis?" Supertramp, które pokazało absolutną nędzę współczesnych realizacji i tłoczeń.
Współczesne nowe płyty biorę tylko na CD. Wyjątki robię wyłącznie dla starych pozycji, które są z lat 90-tych i nigdy nie wyszły na winylu.

Dlatego jutro jadę do Krakowa do Hotelu Forum, trzeba coś Canów kupić (Holger Czukay właśnie zmarł).
ART Loudspeakers Deco 8 + Audion Sterling KT77, Braun L1030 + LAR IA120, Audio Phase Cannabis + Audion Silver Night 300B, Pioneer N-70AE, Moon 260Dt, Denafrips Pontus II, HiFiMAN HE-500

Therion

Mam myjkę Knosti.

To, co napisałem powyżej, nie oznacza jednak wygranej wojny o winyle. Wczoraj umyta, w forumowym płynie płyta Pink Floyd. Igła na płycie - trzaski. Częste i wyraźne. Po minucie podnoszę igłę i ponownie nastawiam na początek tego samego utworu. Nie ma trzasków.

O co chodzi? Nie ubieram się w stylon :) Okładki? Może jednak kupić / zrobić ten pistolet?

HI-END jest wówczas, gdy jesteś zachwycony. Ja jestem. Phast PP6L6, Audiolab 8200CDQ, Audio Academy Hyperion III LUX,  Transrotor Max,  Gold Note PH-10, Ortofon T-30, MC Rohmann, AT OC9/II, Denon DL 103R, AKG K702 i Sennheiser HD-660S. Kino Domowe: Denon AVR-X3500H. Poprzednio m.in. SE2A3, SE6V6, EL34, KT88, Ad Fontes itd.

Piterski

Ja do forumowego płynu dodawałem około 25% płynu Knostii, lepiej zbierało ładunki. Teraz będę się szykował na kupno myjki Oki Noki.
Tor cyfrowy: Esoteric K01 - Gryphon Diablo 120.
Tor Analogowy: Phasemation PP-300 - Pioneer PL70II - RCM Sensor2.
Kolumny: Electro Voice Interface "Delta". Kable: Furutech, Hijiri - Harmonix, by Melepeta, Yarbo 1100.

rudy-102

Cytat: Piterski w Wrzesień 08, 2017, 13:31Teraz będę się szykował na kupno myjki Oki Noki.
Polecam wziąć ProJecta. Cena ta sama, a wykonanie ciut lepsze.

Flip Back

Cytat: rudy-102 w Wrzesień 08, 2017, 12:42Przede wszystkim nowe płyty. Zanim trafią na talerz powinny przejść przez myjkę. Takie BHP słuchania winyli. Nie jestem pewny, ale chyba tłocznie stosują jakieś substancje, które ułatwiają oddzielanie placka od formy. Poza tym często nowe płyty mają całą masę paprochów bo zapakowane są w kiepskiej jakości koperty.
Święte słowa. Nowe płyty są bardzo naelektryzowane i często pełne paprochów czy nawet odpadów z produkcji. Mycie konieczne.

Flip Back

Cytat: rudy-102 w Wrzesień 08, 2017, 13:51Polecam wziąć ProJecta.
Kręci talerz w dwie strony?

rudy-102


Piterski

Cytat: rudy-102 w Wrzesień 08, 2017, 13:51
Cytat: Piterski w Wrzesień 08, 2017, 13:31Teraz będę się szykował na kupno myjki Oki Noki.
Polecam wziąć ProJecta. Cena ta sama, a wykonanie ciut lepsze.
Rudy widziałem ProJecta i pożyczałem Oki Noki. I mimo wszystko uważam że ta druga jest lepsza.
Mimo tej gumy na talerzu ma mniejsze obroty czyli dokładniej odsysa i ssawka mimo ze plastikowa lepiej przylega do płyty.
Tor cyfrowy: Esoteric K01 - Gryphon Diablo 120.
Tor Analogowy: Phasemation PP-300 - Pioneer PL70II - RCM Sensor2.
Kolumny: Electro Voice Interface "Delta". Kable: Furutech, Hijiri - Harmonix, by Melepeta, Yarbo 1100.

Flip Back

Nie wypowiadam się na temat PJ'a bo nie widziałem na oczy. Mam Okki Nokki ponad 6 lat. Nie zawiodła ani razu.

rudy-102

Ja po testach wybrałem ProJecta.
Poza tym wydawało mi się, że silnik w PJ mniej grzechotał. Przynajmniej tak było na początku. Po kilkudziesięciu płytach zaczął grzechotać tak samo. :)

Therion

OK. Informuję, że problem trzasków przeminął. Chyba po prostu za dobry sprzęt mamy. Inni ludzie jakoś słuchają, nawet nie zawsze igłę przecierając, o myjkach w życiu nie słyszeli. Mi smażyło, trzaskało. Dwie płyty z tych, których obecnie słucham (myte), mają jeszcze trzaski, ale to już wybitnie problem elektrostatyczny, to na spokojnie ogarnę. Reszta płyt nie trzeszczy. A grają tak, że banan nie schodzi mi z ryja więc jestem kontent niezwykle.

Dzięki za wszelką pomoc.
HI-END jest wówczas, gdy jesteś zachwycony. Ja jestem. Phast PP6L6, Audiolab 8200CDQ, Audio Academy Hyperion III LUX,  Transrotor Max,  Gold Note PH-10, Ortofon T-30, MC Rohmann, AT OC9/II, Denon DL 103R, AKG K702 i Sennheiser HD-660S. Kino Domowe: Denon AVR-X3500H. Poprzednio m.in. SE2A3, SE6V6, EL34, KT88, Ad Fontes itd.

vasa



Cytat: Therion w Wrzesień 09, 2017, 11:13
A grają tak, że banan nie schodzi mi z ryja więc jestem kontent niezwykle.
No proszę [emoji3]
A ja tylokrotnie słyszałem i czytałem że winyl trzeszczy, smaży i generalnie nie gra [emoji12]


[emoji377]🥃

Zestaw pierwszy: Oracle Delphi+SME3009III+Transfiguration AXIA+Phono Borbely+Amplifon WT30+Tannoy Stirling+Nieistotne kable
Zestaw drugi: szukam plikodaja+Lyngdorf+elektrostaty Audiostatic z dedykowanym subem+ kable. Też nieistotne.

miniabyr

Wiesz winyl bez trzasków to ........cd  ;) Do tego można się przyzwyczaić i raczej przyzwyczaj się . Stare wydania  o ile nie są zryte  potrafią brzmieć lepiej niż to co teraz tłoczą . Nowe placki hałasują strasznie ! Napis że są 180gramowe nic nie znaczy ,bo teraz wszystko co wydaja ma  ten dopisek .
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

Therion

No tak, tylko trzaski a trzaski. Jeżeli tak, jak teraz, pojawiają się raz na jeden - dwa utwory, a czasami jeden na stronę, to jest ok. Do tego dochodzi power z winyla przebijający brzmienie CD, wówczas micha się cieszy.

Poprzednio miałem po kilka trzasków na sekundę i to na płycie odtwarzanej po raz drugi w jej życiu, więc jak sam rozumiesz, trudno było czuć satysfakcję z posiadanej kolekcji i w miarę drogiego sprzętu.

Na szczęście udało mi się to ogarnąć. Teraz mogę powiedzieć, że trzasków nie mam. Mam z winyli imponujący dźwięk, czasami wręcz tak nieprawdopodobny, że to niemal niemożliwe, że pochodzi z takiego czarnego krążka. Mam na myśli zwłaszcza scenę muzyczną. Niesamowita.
HI-END jest wówczas, gdy jesteś zachwycony. Ja jestem. Phast PP6L6, Audiolab 8200CDQ, Audio Academy Hyperion III LUX,  Transrotor Max,  Gold Note PH-10, Ortofon T-30, MC Rohmann, AT OC9/II, Denon DL 103R, AKG K702 i Sennheiser HD-660S. Kino Domowe: Denon AVR-X3500H. Poprzednio m.in. SE2A3, SE6V6, EL34, KT88, Ad Fontes itd.

frywolny trucht

Ufff. Wygląda, że wszyscy razem wygraliśmy :)
ZESTAW 1: Technics SL 1200 GR, Hana EL, pre Husariaa, Roksan K3, ProAc Responce D2D, OPPO PM-2, HA-1, Akai GX 75
ZESTAW 2: Dual 1019 z AT 95E, Marantz 2216, Marantz 5220, Jamo Concert C 93

moon

Pioneer PL-50L II + Ortofon 2M Bronze + LAR LPS-1+ Cayin MT-35S + Canto Grand

christo

Proponuję usunąć ten filmik - zaraz na allegro pojawią się setki płyt w stanie Mint. :)
WD-40. Ja pier_ole!
Victor QL-A70 (103R, Ortofon Rondo Blue), Ear834p clone by LH + trafa, 300B SET, ART Stiletto 6, Denon DVD-3910

christo

Przypomniały mi się wspomnienia Wojciecha Manna. Opowiadał ja w czasach młodzieńczych sprzedawał płyty na giełdzie. Te bardziej zjechane były "odnawiane" czarną pastą do butów.
Victor QL-A70 (103R, Ortofon Rondo Blue), Ear834p clone by LH + trafa, 300B SET, ART Stiletto 6, Denon DVD-3910

rudy-102

Cytat: moon w Listopad 21, 2017, 12:29niektorzy myja tak:
Teraz życie już nigdy nie będzie takie jak przedtem. Chyba już nigdy nie kupie używanej płyty.

rudy-102

#70
Cytat: christo w Listopad 21, 2017, 12:37
Przypomniały mi się wspomnienia Wojciecha Manna. Opowiadał ja w czasach młodzieńczych sprzedawał płyty na giełdzie. Te bardziej zjechane były "odnawiane" czarną pastą do butów.
Tak było. W moim rodzinnym mieście był taki specjalista. Zawsze stał w znanym miejscu i sprzedawał płyty. Używki trzeba było u niego najpierw powąchać i najlepiej sprawdzić białą chusteczką bo można było się naciąć na pastowane.