Miniabyra ulubiony klocek

Zaczęty przez miniabyr, Luty 12, 2015, 17:35

Poprzedni wątek - Następny wątek

miniabyr

#75
Tak własnie u mnie to wygladało ,może to nieprofesjonalne ale no cóż mam to gdzieś. Te które stoją w oknie robią tak wiele dobrego ,że po zdjęciu ich robi się okrutnie. I to jest największy ból tego mojego przedsięwzięcia  >:( Te w oknie  to V-pro diffuser 3d Soundbox ;Te za kolumnami  na górze to Vicoustic Omega Wood, a pod nim Soundbox Small absorber 80.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

miniabyr

Uprzedzę też gdyby ktoś chciał zadać mi podchwytliwe pytanie, czy wiem kto dla Soundbox'a robi te panele. Wiem,ale szanuję ten układ, bo to ich sprawa.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

miniabyr

#77
 Napisałem w wątku o preampie liniowym ,że działo się u mnie wiele . Naprawdę wiele ,bo odsłuchy były od 12 a skończyły się o 21.30. Najsamwprzód  ;D słuchaliśmy gratów u jacek-k-wawa i jego systemu opartego o elektrostaty To co robią te kolumny na średnicy to przyprawia mnie o zazdrość  ;D Ok słuchaliśmy jego fantastycznie brzmiącego pre liniowego ,oraz pre gramofonowego o którym napiszę w odpowiednim wątku. Klocki warte grzechu i mamy kolejnego kolegę ,który wie co robi i nie jest audio-oszołomeme.A wiem że czytał nasze tu historie ,ale zniechęcony pyskówkami unikał logowania do naszego forum. Po odsłuchach u Jacka zabraliśmy kilka płyt oraz .....cyfrowe końcówki mocy monobloki Nuforce. Ponieważ bardzo sceptycznie podchodziłem do takiego połączenia ,to załozyłem ,że po prostu polegnie.I tu bardzo się myliłem. Zaskakujące ,że tę końcówki tak zgrały się z wyjściem pre z mojego Audio Note. Kompletne zaskoczenia ,zaskoczenie pozytywne i dające do myślenia. Trochę to połączenia ognia z wodą ale dźwiękowo było po prostu super.Przede wszystkim te końcówki przeniosły balans tonalny  w stronę analityczności ,ale takiej bardzo muzycznej, która nie dzieli "dźwięku na czworo" tylko pokazuje nagranie z innego ujęcia. A wszystko w bardzo "analogowy" sposób. Na pewno dźwięk się "podsuszył" ale to w ogóle nie wpływało na przyjemność słuchania. Te końcówki zarządzały w inny sposób dołem pasma. One nim zarządzały trzymając dół w ryzach jak każda końcówka nielampowa. Ale ta prezentacja tego pasma nie do końca mnie przekonywała,ale gościom bardzo się podobała. To oczywiście nie jest tak ,że mi się nie podobała.Myslę,żę gdybym miał te końcówki dłużej w domu to przyzwyczaił bym się do tego dźwięku i zapomniał o sprawie. Podsumowując to lubię takie zaskakujace kombinacje ,które wywracają schematy co z czym gra i po prostu są bardzo inspirujące,zmieniając optykę na  własny kanon audio...............ale testów to nie był koniec.Bo ja nastawiłem się na porównanie mojego już leciwego cd/sacd  Marantz'a 15sa 1 z chyba najnowszym Mcintosch Mcd 550. Przywiózł go do nas następny uczestnik naszego spotkania(niezrzeszony  ;D )Listowo ceny tych odtwarzaczy to: mój w 2008 roku kosztował 0k.6000 zł. Mcintosch 28500zł -cena obecna. Zasiedliśmy do odsłuchów  i słuchaliśmy jednego utworu  na każdym urządzeniu. Różnice były!Mcintosch był bardziej rozdzielczy i ......na tym kończyła się jego zaleta. Niewiarygodne ,ale róznice w cenie była 5 x ,a różnica w brzmieniu  hmmmmm niewystarczająca! Odsłuchiwane były  płyty  cd i sacd . Mcintosh był  bardziej miły dla ucha na repertuarze z muzyką "klasyczną " i w olbrzymich składach. Taki Holst i jego Planety zabrzmiały lepiej ;taki Bach w kantacie był bardziej poukładany .....ale ta cena i tak "niewielka"różnica na kożyść Mcintosch'a bardzo mnie rozczarował.Niestety nie zrobilem fotki jak stał jeden odtwarzacz na drugim ,Ale mam świadków  ;D że taki test się odbył...... a jeden to nawet się do nas zalogował.Po tym odsłuchu wiem jedno ,że mcd550 to nie moja bajka i na pewno nie wydam takich pieniędzy na ten odtwarzacz!
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

miniabyr

Co zrobić z panelami w oknie,aby wilk był syty i owca cała.Będę robić stelaż aby móc powieści ustroje ,ale też by w łatwy sposób można było przesunąć je na boki i odsłonić okno.Zrobię fotki poglądowe jak wszystko zainstaluje.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

miniabyr

Wczoraj mogłem sobie posłuchać Lampizatora w wersji 6.Kwestia gustu ,ale ja bym sobie go nie kupił. Nie moja bajka.Fakt ,że nie słuchałem go u siebie i na pewno to rzutowało na brzmienie,ale nie potrafiłem się do niego przekonać................wracam do życia.Alkohol to zdradliwa substancja.  ;D
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

jacek-k-wawa

Tak z perspektywy już prawie miesiąca wrócę na chwilę do tego o czym miniabyr pisze ze dwa posty wyżej - czyli do naszych potyczek z porównaniem technologii lampowej z nowoczesną cyfrową. Czyli w skrócie lampowy Audio Note vs cyfrowy Nu force oraz cyfrowy Marantz vs też cyfrowy McIntosh.

To fajne dwa ćwiczenia pokazujące kierunki rozwoju współczesnej techniki audio i co z tego wynika.

No bo z jednej strony mieliśmy dwa odtwarzacze CD, odległe od siebie o całe pokolenie (pewnie mówimy o różnicy o dobre 6-8 lat) czyli dość długo jeśli chodzi o postęp w dziedzinie rozwoju technologii DAC i obróbki sygnałów. Jeśli dobrze pamiętam to ten McIntosh ma na pokładzie jeden z ostatnich 'hitów' - przetwornik DAC ESS Sabre, który jest traktowany jako w pewien sposób przełom technologiczny w dziedzinie technologii DAC. W wielu recenzjach jest określany jako referencyjny. Może w jakiś sposób dobór materiału muzycznego albo system  nie pozwolił rozwinąć skrzydeł temu odtwarzaczowi albo po prostu... różnice w brzmieniu odtwarzaczy nie są znowu takie wielkie. A może po prostu jesteśmy już dośc blisko granicy percepcji przez człowieka zmian jakie nowe technologie w dziedzinie DAC i obróbka sygnałów mogą wnieść?

Z drugiej strony cyfrowe końcówki mocy, które w naszym odsłuchu już na starcie były na przegranej. Pewnie z powodu dość słabych efektów z jakimi technologia ta początkowo weszła na rynek powszechnie pokutuje opinia że to po prostu nie może grać. Ale jednak gra - i wcale wstydu nie ma. Postawię hipotezę, że w zakresie cyfrowych końcówek mocy przez ostatnie kilka lat technologia rozwinęła się zdecydowanie szybciej niż w przypadku odtwarzaczy CD lub DACów i jeśli dalej z taka szybkością się to będzie rozwijało to będzie pewnie coraz trudniej będzie uzasadnić konieczność płacenia wysokich rachunków za prąd dla wzmacniaczy w klasie A albo jakiś prądożernych lampowców. Ok - może jeszcze nie teraz, AudioNote  ma w sobie jakiś czar i urok, którego nie było przy Nu force ale za parę lat, kto wie...

Nauczyliśmy się chyba dość skutecznie oszukiwać nasze analogowe zmysły podając im cyfrową informację. Jak chociażby to co widzisz teraz na ekranie - cyfrowy,  zbiór punktów, które nasz mózg zlepia w analogowy, pełen odcieni szarości obraz literek albo obrazków. Albo znany już od wielu dziesięcioleci (a może i więcej...) druk offsetowy znany z każdej kolorowej gazety - to też jest zbiór  kropek z farby drukarskiej, ułożonych z różną gęstością w celu oszukania naszego wzroku, że coś ma większe lub mniejsze nasycenie danego składowego koloru. Nie ma w tym procesie mowy o 'analogowym', ciągłym (w sensie niedyskretnym) sposobie 'rozrzedzania' farby drukarskiej, żeby osiągnąc np trochę mniej intensywny czerwony. Po prostu czerwonych kropek jest nieco mniej i to daje efekt nieco mniejszego nasycenia tym kolorem.

Do czego zmierzam?
Chyba nie uciekniemy od pełnej cyfryzacji toru analogowego. Jest to łatwiejsze, tańsze i wygodniejsze. A jak widać z naszego odsłuchu - coraz lepsze. Coraz lepiej się umiemy oszukiwać :-)

Pyzdr
-Jacek

vasa

#81
Cytat: jacek-k-wawa w Marzec 30, 2015, 22:53Chyba nie uciekniemy od pełnej cyfryzacji toru analogowego.
Jak miło poczytać że jest jeszcze ktoś kto ma podobne spostrzeżenia jak ja :)
Jakiś czas temu po odsłuchach cyfrowego NAD'a doszedłem do podobnych wniosków. Ten wzmacniacz wydawał się absolutnie pozbawiony limitów związanych z ilością pompowanego do kolumn prądu i co za tym idzie trzymał nad nimi pełną kontrolę. Elektrostaty i magnetostaty to jego żywioł.
Zestaw pierwszy: Oracle Delphi+SME3009III+Transfiguration AXIA+Phono Borbely+Amplifon WT30+Tannoy Stirling+Nieistotne kable
Zestaw drugi: szukam plikodaja+Lyngdorf+elektrostaty Audiostatic z dedykowanym subem+ kable. Też nieistotne.

kangie

Cytat: jacek-k-wawa w Marzec 30, 2015, 22:53Do czego zmierzam?Chyba nie uciekniemy od pełnej cyfryzacji toru analogowego. Jest to łatwiejsze, tańsze i wygodniejsze
Ale to już było :)

Od 12'56" do 16'53"




miniabyr

#83
Fajny ten film ,choć niektóre rzeczy trochę podkolorowane. A tak w temacie mojego ulubionego komponentu ,to zaaplikowałem do  wzmacniacza lampy mocy Telefunken el84 i .............dupy nie urywa. A przypomnę,że gram na  ruskich 6P14P -ER. Oczywiście ,że są różnice ,ale nie są warte tych pieniędzy ,które trzeba wydać na komplet( 4sztuki) Telefunken'a Komplet ruskich to 200zł za 4 sztuki , a za telefumkena -ok1000zł.Generalnie gram na tych ruskich lampach mocy i bardzo mi się one podobają .A stosunek jakość /cena jest nie do pobicia.A jake są róznice w brzmieniu między zgniłym kapitalizmem a wieczną krainą szczęśliwości? Telefunken gra bardziej miękko i gładko,z lekko wycofanym niskim środkiem.Takie miłe dla ucha granie.Rosyjska lampa jest twardsza i pokazuje więcej w średnicy . Nie jest tak słodka jak telefunken.Ja wybieram ruską.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

gratefullde

A no właśnie,  ja stoję przed dylematem czy warto przejść z 6n13s ruskich na Telefunkeny,  dobraną kwadrę. Co uzyskam i jakim kosztem?
Kondo KSL M7 Tube Preamplifier by Mac (bez szumu brzmi cudownie)~ Accuphase Clone Power Amplifier ~ 6S33S Ad Fontes Integrated Amplifier ~ Audio Nirvana by InAudio ~ Sony PSX-70 ~ pre phono MM/MC tube ecc83 Gennett ~ Dynavector 20x2 ~ Questyle CMA 600i ~ Denon AH-D7200 ~ NeoTech  ~ Tellurium Q Black II ~ Yamaha CDX-9

miniabyr

Hmm ja zawsze miałem z tym problem.Nigdy nie będzie idealnie. Dawno temu słuchałem El 84 RCA i też poległy przy ruskich.Nastawiłem się na te Telefunken'y i moje oczekiwania były duże. Oczywiście ,że są róznice ,bo być muszą . W dużej mierze zależy od wszystkich elementów  w torze audio. Niestety trzeba to samemu sprawdzić Co umnie gra fajnie nie musi u kogoś . A co z gustami ? Miałem też ecc 83 telefunkena,ale wolę w moim wzmacniaczu jak siedzą Miniwatt'y. Telefunken ma dla mnie zbyt słodkie brzmienie ,a ja chyba tego nie szukam.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

gratefullde

U mojego znajomego grają 6080 Telefunkena i są przejrzyste. Współpracują z e88cc i to nimi modeluje brzmienie. Ja mam identyczny układ.
Kondo KSL M7 Tube Preamplifier by Mac (bez szumu brzmi cudownie)~ Accuphase Clone Power Amplifier ~ 6S33S Ad Fontes Integrated Amplifier ~ Audio Nirvana by InAudio ~ Sony PSX-70 ~ pre phono MM/MC tube ecc83 Gennett ~ Dynavector 20x2 ~ Questyle CMA 600i ~ Denon AH-D7200 ~ NeoTech  ~ Tellurium Q Black II ~ Yamaha CDX-9

miniabyr

A dobrze brzmi? I skąd pomysł na zamianę na rosyjskie?
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

gratefullde

Rosyjskie ja mam w swoim i przymierzam się do zmiany na inne.
Kondo KSL M7 Tube Preamplifier by Mac (bez szumu brzmi cudownie)~ Accuphase Clone Power Amplifier ~ 6S33S Ad Fontes Integrated Amplifier ~ Audio Nirvana by InAudio ~ Sony PSX-70 ~ pre phono MM/MC tube ecc83 Gennett ~ Dynavector 20x2 ~ Questyle CMA 600i ~ Denon AH-D7200 ~ NeoTech  ~ Tellurium Q Black II ~ Yamaha CDX-9

miniabyr

Ja jestem zadowolony. To musiała by być kolosalna zmiana ,abym wymienił rosyjskie lampy mocy na coś innego.Ale o tym przekonałem się w bezpośrednich porównaniach lamp różnych producentów.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

gratefullde

To może zacznę jednak od zmiany e88cc na lepsze a wymianę 6n13s zostawię na zaś :)
Kondo KSL M7 Tube Preamplifier by Mac (bez szumu brzmi cudownie)~ Accuphase Clone Power Amplifier ~ 6S33S Ad Fontes Integrated Amplifier ~ Audio Nirvana by InAudio ~ Sony PSX-70 ~ pre phono MM/MC tube ecc83 Gennett ~ Dynavector 20x2 ~ Questyle CMA 600i ~ Denon AH-D7200 ~ NeoTech  ~ Tellurium Q Black II ~ Yamaha CDX-9

miniabyr

U moim we wzmaku zmiana lamp na miniwat'y  dała spektakularne rezultaty . Mam jako pierwsze ecc82 i tu były porównywane firmy Psvane,miniwat,simens,mullard,jugolskie ,electro harmonix,JJ. Najlepiej zagrały miniwat'y .Następne w torze  to ecc83 .Tu grały psvane,miniwatt, telefunken,jugolskie ,JJ, EH Tu teraz też jest miniwat,ale świetnie spisuję się Psvane. Ja lubię taki układ wzmacniacza ,bo daje pole manewru i jest to fajna zabawa w dostrajanie systemu.  ;D
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

elem

Paweł,

Po ile te miniwatty ecc82? Kusi mnie spróbować zamienić moje Sylvanie na coś innego. Zwłaszcza, że podobało mi się granie u ciebie. Potrzebuję dobraną kwadrę.
Feickert Twin, SME V, DV XX2MKII;  CEC TL51,DX51,DX71,
Olive Opus 4; Sensor 2  MKII ; Bonasus; Gauder Arcona 60, Tesla ARZ 6604- Voigt Pipe

miniabyr

Ja kupuję w LinnArt czyli u Mirka Tomaszewskiego . On mierzy ,dobiera najlepsze . Ja za miniwat'y  zapłaciłem 300 zł za dwie.Ale to tania lampa w porównaniu z telefunkenem .
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

jamówię

I pomyśleć,że ja za 25 japońskich NOSów do pre mojego Lebena zapłaciłem 200 pln z frachtem z USA ;D ;D a lampy grają,że klękajcie narody. To oczywiście wynika z faktu,że jest chyba tylko jeden układ pod takie lampy,więc spekulanci nie mogą zarobić.

elem

ale zabawa skończona  :D  My płacimy jak za zboże ale co dostawa to inne laski :)
Feickert Twin, SME V, DV XX2MKII;  CEC TL51,DX51,DX71,
Olive Opus 4; Sensor 2  MKII ; Bonasus; Gauder Arcona 60, Tesla ARZ 6604- Voigt Pipe

miniabyr

Cytat: elem w Kwiecień 03, 2015, 18:57
ale zabawa skończona  :D  My płacimy jak za zboże ale co dostawa to inne laski :)
A jest w czym przebierać i wybierać ......my nie  monogamiczne łabędzie jakieś jesteśmy.My  poligamiczne ałdiofile som . Alleluja
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

jamówię

Moi Drodzy,ależ 17ew8 stockowo zaaplikowane do Lebena,to ZUPEŁNIE inne bańki,niż te,które przybyły z USA,z resztą tych lamp wyprodukowało parę fabryk,między innymi Mullard,ich cena wynika z faktu,o którym pisałem wcześniej,po za Hyodo,nikt nie zaaplikował ich do audio,jak to się zmieni(oby nie)to spekulanci zaraz dodadzą parę audiofeelskich zer,ale póki co na świecie walają się kontenery tych lamp i ja na tym korzystam ;D
No ale to w końcu wątek miniabyra a w nim lampy kosztują sporo więcej ;D ;D ;D ;D

miniabyr

E tam nie sztuką jest wydać pierdylion złotych monet. Jak bym miał pierdylion to bym sobie nieźle pofolgował.  ;D 8) A tak grałem sobie na taniutkim zestawie , nie napinam się na ałdjofilje -bo to choroba jest.Jak już człowiek ochłonie w tym pedzie do doskonałości , to w końcu zaczyna wracać do  przyjemności słuchania muzyki.Jamówię a to,że masz ciekawą aplikacje lamp we wzmaku to tylko pozazdrościć. Serio. O przestało padać! Idę pobiegać bo lubię. ;D
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

merlin1973

Pozdrawiam S.CH.