Menu główne

rowerowanie

Zaczęty przez Wireless, Sierpień 11, 2014, 10:18

Poprzedni wątek - Następny wątek

kangie

Hehe, już czuję trochę 4 litery od siodełka WTB ;)

Większość rzeczy regulacyjnych to 1 lub 2 imbusy. Do piast klucze płaskie cienkie. Gdzieś tam w skrzynce kiedyś trzymałem. Łyżka do opon. Klucz dynamometryczny mam, ale samochodowy 40-200Nm, zatem raczej odpada. No i ściągacz do korb. Pamiętam, że nie mogłem kiedyś zdjąć, bo mam na "kwadracie". Wielowypustowe ponoć łatwo schodzą.

Mam co prawda kartę stałego klienta w Harfie-Harryson, czyli tam gdzie kupowałem rower. Podejrzewam, że pełny przegląd z upustem będzie kosztował 60-80zł, ale robiąc samemu zawsze więcej satysfakcji jest.

P.S. No i na łańcuch trzeba będzie uważać i co jakiś czas zmieniać. Kiedyś jeździłem na jednym, wiadomo, że wyciągnął się fest i tak zjechałem zęby na wolnobiegu i korbach, że całość była do wymiany ;)


Wireless

No - dynamometryczne to i dwa się przydadzą z różnymi zakresami ... :)

Co do samodzielnego przeglądu - zgadzam się w pełni. Sam lubię grzebać w rowerze tak samo, jak nim jeździć. Ale już za serwisowanie amortyzatorów się nie biorę ...

Na łańcuch najlepsza, znana Ci pewno zresztą, metoda 3ch łańcuchów. Niestety - nowe 10-biegowe tylnie przerzutki wymuszają stosowanie węższych łańcuchów, a te rozciągają się, no może nie jak guma, ale zdecydowanie szybciej, niż np. te 8-biegowe.
Pozdrawiam, Wireless

Wireless

Pozdrawiam, Wireless

kangie

Cytat: wireless w Czerwiec 15, 2015, 10:39Ale już za serwisowanie amortyzatorów się nie biorę ...
Ja do swojego nigdy nie zaglądałem. Rock Shox Indy C. 45mm skoku. Prosty ponoć jak budowa cepa. Sprężyna + elastomer.

Cytat: wireless w Czerwiec 15, 2015, 10:39Na łańcuch najlepsza, znana Ci pewno zresztą, metoda 3ch łańcuchów. Niestety - nowe 10-biegowe tylnie przerzutki wymuszają stosowanie węższych łańcuchów, a te rozciągają się, no może nie jak guma, ale zdecydowanie szybciej, niż np. te 8-biegowe.
Tak trzeba będzie zrobić. Mam 8-biegową kasetę. Oryginał STX-RC poszedł w diabły. Potem kupiłem SRAM 5.0 i łańcuch PC-48 - czyli klasa mocno średnia. Oryginalną korbę Suntour (bardzo miękka) wymieniłem na Truvativ Firex. Na tym zestawie przejechałem może 1000km. No, ale o łańcuchu trzeba będzie zawczasu pomyśleć.

kangie

Cytat: wireless w Czerwiec 15, 2015, 10:01BTW - sam ujeżdżąm teraz Canyona, ale aluminiowego  :)
Masz jakąś fotkę?

P.S. Wczoraj jak jechałem Tequestą, czułem się trochę jak vintagowiec. Wszyscy dookoła na ALU-ramach, coraz więcej hamulców tarczowych, a ja na Cro-Mo i V-brake ;)

Wireless

Cytat: kangie w Czerwiec 15, 2015, 10:44
Cytat: wireless w Czerwiec 15, 2015, 10:39Ale już za serwisowanie amortyzatorów się nie biorę ...
Ja do swojego nigdy nie zaglądałem. Rock Shox Indy C. 45mm skoku. Prosty ponoć jak budowa cepa. Sprężyna + elastomer.
...

Ja również do swojego obecnego - jedynie napompowałem na początku, bo Canyony przychodzą "do samodzielnego skręcenia" tzn. trza skręcić przednie koło, kierownicę i siodło, a także napompować kołą i amorek. A szkoda by mi było eksperymentować na Foxie :)
Pozdrawiam, Wireless

Wireless

Cytat: kangie w Czerwiec 15, 2015, 10:50
Cytat: wireless w Czerwiec 15, 2015, 10:01BTW - sam ujeżdżąm teraz Canyona, ale aluminiowego  :)
Masz jakąś fotkę?

P.S. Wczoraj jak jechałem Tequestą, czułem się trochę jak vintagowiec. Wszyscy dookoła na ALU-ramach, coraz więcej hamulców tarczowych, a ja na Cro-Mo i V-brake ;)


Jak dzisiaj będzie pogoda (na razie pada trochę) to po południu zrobię jakąś traskę i zrobię :)

Ramy Cro-Mo, może i wyglądają oldschoolowo, ale - IMHO, to aluminiowe przy nich się chowają. Jeszcze cągle z rozrzewnieniem mojego Scotta z połowy lat 90-tych wspominam. Zresztą Orłowski chyba w dalszym ciągu robi na zamówienie właśnie głównie z Cr-Mo
Pozdrawiam, Wireless

merlin1973

Cytat: kangie w Czerwiec 15, 2015, 09:44
Po ok. 10 latach przerwy wróciłem do jazdy rowerem! :)
Wczoraj go przywiozłem, odkurzyłem, psiknąłem smarowidłem w łańcuch. W planach mam przegląd - wyczyszczenie starego smaru, nałożenie świeżego we wszystkich węzłach tarcia. Zakup fotelika dziecięcego na tył i będę jeździł z dziećmi. Wczoraj zrobiłem jedyne 5km, ale powiem Wam, że wspomnienia wróciły i dotarło do mnie, że zmarnowałem te 10 lat jeśli chodzi o rowery. Co zrobić.

Zmotywował mnie do działania kolega (zegarkomaniak i kiedyś audiofil), który znalazł sobie nowe hobby, kupił nową maszynkę (patrz zdjęcie) i zaczął się mocno jarać dość szybką jazdą po piachu  :o  :o  :o  8)


Może ten by wytrzymał moją wagę? solidny, tylko to siedzenie jakieś małe:):)
Pozdrawiam S.CH.

merlin1973

O tego mi chodzi ;) ;) ;)
Pozdrawiam S.CH.

Wireless

Merlinie - jeśli jesteś trochę cięższy, to unikaj ram węglowych. Polecałbym Ci Treka, koniecznie aluminiowego - nie bez kozery dają dożywotnią gwarancję na ramę, bez liimitu wagi rowerzysty.

IMHO, to węglowe ramy, trochę lżejsze od aluminiowych, to przede wszystkim orientacja na wyczyn, a nie na "jeżdżenie relaksacyjne" :). Zresztą - jak pojeździsz trochę, to nie ma siły, aby waga nie spadła, i to o więcej, niż o tą różnicę pom. ALU a węglem.
Pozdrawiam, Wireless

merlin1973

Rama nigdy nie była problemem , :) problemem były kola znaczy felgi-szprychy , ucinały się końcówki przy piaście  :( :( :(
Pozdrawiam S.CH.

Wireless

Cytat: merlin1973 w Czerwiec 15, 2015, 11:02
Rama nigdy nie była problemem , :) problemem były kola znaczy felgi-szprychy , ucinały się końcówki przy piaście  :( :( :(

Ale i tak węgla bym nie zalecał. Co do szprych, to możnaby posplatać fajne koła oparte o np. obręcze Mavica, dobrać do nich jakieś trwalsze szprychy zalecane do Enduro i jaaazdaaaa :) A to ucinanie to może problem z centrowaniem .. ?


Pozdrawiam, Wireless

kangie

No, masę można szybko zrzucić. Może uda mi się wrócić do sylwetki sprzed 15 lat? ;)
Wczoraj jeszcze dotarło do mnie, że duża część masy ciała poszła na kierownicę. Przód mam wysunięty do przodu (długi mostek "fajka"), do tego gięta freeridowa kierownica szeroka, gięta do przodu (wywaliłem prostą ale bardzo lekką 90g kierownicę KORE i kupiłem giętą trochę cięższą), zatem spory procent obciążenia poszedł na ręce, barki i plecy. Część na nogi i jakaś tam część na siodełko. To daje do myślenia, że rowery to nie tylko praca nóg, ale również rąk i tułowia.

kangie

#39
Cytat: merlin1973 w Czerwiec 15, 2015, 11:02
Rama nigdy nie była problemem , :) problemem były kola znaczy felgi-szprychy , ucinały się końcówki przy piaście  :( :( :(
To może koła lite? Są takie kilkuszprychowe z włókien węglowych, szklanych itp.

Co do szprych, to pamiętam że są koła 36- i 32-szprychowe. Ja mam te drugie, czyli teoretycznie trochę słabsze. Stare obręcze dwuścienne Araya (japońskie). To znaczy mam jedną - na przodzie. Tylną rozwaliłem. Samochód we mnie kiedyś wjechał i skasował mi tylne koło. Na szczęście lewą nogę zdążyłem obrocić do przodu i zderzak przywalił w tylny trójkąt ramy i przeszedł na koło. Rama odkształciła się o 2mm. Naprostowali mi ją na przyrządzie w Harfie-Harryson. Wtedy zrozumiałem, że ramę mam niezniszczalną. Ale obręcz nie przetrwała. Kupiłem jakiegoś Mavica też na 32 szprychy.

kangie

A co Wy na to? Jak dla mnie CZAD! :D



... i jeszcze to  :o  ::)


Keef98

Żaden czad, raz chciałam takie coś zrobić, ale się zcykałam, bom cykor ;) Potem chciałam mieć BMXa, ale zrezygnowałam, skończyło się na deskorolce, którą chcę sprzedać. :)
Za rok (na 18-stkę) rodzice mi zapowiedzieli, że zamiast samochodu dostanę jakiś rower, chyba chodzi im po głowie Romet Gazela (ileś tam) ;D
Rok temu Tacie na 50-tkę kupiliśmy fajnego Rometa.
Miesiąc temu miałam wyregulować przerzutki, jeszcze nie skończyłam, ale zaczęłam, to już coś ;D
Muszę zacząć regularnie jeździć, dla przyjemności, zdrowia i mięśni, w takiej kolejności.

Wireless

Keef,
Jakbyś coś takiego próbowała na tym swoim romecie, bez, dodatkowo, treningu i wyrobionej techniki, to byś już tu nie pisała ... :)
Pozdrawiam, Wireless

Keef98

#43
Nie mam Rometa (coś z podzespołów Shimano, wabi się Magnum, mam go od wielu lat) i nie ważne na czym bym próbowała, to wyglądałabym tak:

I byłabym po ciemnej stronie mocy ;)
Wiecie po czym byłam pewna, że Taty rower ma na niego dobry rozmiar - nie mogłam wskoczyć na siodełko ;D To nie fair, jestem konusem :(
EDIT. Poprawiłam link.

elem

Cytat: kangie w Czerwiec 15, 2015, 11:49A co Wy na to? Jak dla mnie CZAD!

Za dziecięcia puściłem się na rympał po torze saneczkowym. Pierwszy zakręt i wyjazd za bandy na trawkę :) Na szczęście lądowanie między dwiema betonowymi latarniami. Trochę się poobdzierałem, ale nic nie połamałem  :o  Rower, zwał się Polo, do kapitalnego remontu  ;D 
Feickert Twin, SME V, DV XX2MKII;  CEC TL51,DX51,DX71,
Olive Opus 4; Sensor 2  MKII ; Bonasus; Gauder Arcona 60, Tesla ARZ 6604- Voigt Pipe

Keef98

Raz pojechałam jak szaleniec z górki, a tuż za nią była ściana, nie pomyślałam, górka miała z 45 st. a jechałam na moim starym rowerze z hamulcami nożnymi (fajnie się brało z nimi zakręty bokiem), ale nie udało mi się wyhamować, hehehe... nie wiem, jakim cudem nic mi się nie stało, nie licząc obitego do potęgi trzeciej podbrzusza. Hehehe... dzieci są chyba kuloodporne. Mam parę innych historyjek, na których powinnam ucierpieć, a mam tylko parę blizn, ale mam jeszcze blizny od moich szaleńczych doświadczeń, jak na chemika-psychola przystało ;D

Wireless

Ja podobne doświadczenie miałem z czasów moich eksperymentów z SPDami ... Zahamowałem na stojąco, zapomniałem, że jestem wpiędy ... i udało mi się, do pewnego stopnia, zrobić z rowerem półpętlę w powietrzu ... dobrze, że miałem kask. Od tego czasu - tylko platformy :)
Pozdrawiam, Wireless

kangie

Cytat: wireless w Czerwiec 15, 2015, 16:25
Ja podobne doświadczenie miałem z czasów moich eksperymentów z SPDami ... Zahamowałem na stojąco, zapomniałem, że jestem wpiędy ... i udało mi się, do pewnego stopnia, zrobić z rowerem półpętlę w powietrzu ... dobrze, że miałem kask. Od tego czasu - tylko platformy :)
Mialem podobnie z "noskami" na samym poczatku przygody z GT. Ale nauczylem sie dosc szybko wyciagac stopy. Jednak zaliczylem kilka gleb i nogi w noskach zostawaly ;)

Elem, twardziel :D

Wireless

Ja właśnie z noskami nie miałem żadnych problemów. Ale na widok SPDów do dzisiaj mnie dreszcze przechodzą po plecach ... taki efekt "darowanego życia"  ;D
Pozdrawiam, Wireless

rudy-102

Cytat: kangie w Czerwiec 15, 2015, 11:49Jak dla mnie CZAD! :D



.
Palce pogryzłem podczas oglądania. Mocne.