Jakie brzmienie systemu audio lubimy?

Zaczęty przez kangie, Luty 23, 2015, 21:31

Poprzedni wątek - Następny wątek

kangie

Swiat audio jest niezbadany. Do tego dochodza kwestie sluchowe i gust. Pare dni temu goscil u mnie pewien audiofil. Przyjechal z wypozyczonym z salonu DACkiem i chcial porownac jak gra w porownaniu z moim. Usiadl, zapodalem kilka kawalkow. Koles byl w lekkim szoku. Co chwile mowil, ze mam brzmienie LiVE, bardzo zywe i zywiolowe. Roznica w brzmieniu DACow byla duza. Na korzysc mojego. Na koniec powiedzial, ze nie moglby sluchac czegos takiego u siebie, bo to zywe granie a zywe granie go meczy i ze warto zebym posluchal jak gra u niego jego system.

Na drugi dzien pojechalem do niego i te same DACki porownywalismy u niego. Pierwszy rzut oka: drogie wspolczesne waskie kolumny podlogowe BR, drogi lampowy wzmacniacz, drogie kable IC, drogie sieciowki. Puscil muzyke i jak dla mnie dramat. Przede wszystkim malenka scena. Wokalista 70cm wzrostu, usta wielkosci pilki ping pongowej scena o szerokosci 1,5m. Plaskie granie. Co do barwy: wszystko wygladzone, lagodne, bez pazura, werwy i wykopu. Potezny koc na kolumnach. Gora obcieta, blachy gluche, plastikowe. Bebny zamulone. Werbel brzmial jak dzieciecy bebenek. Nie slychac kontaktu paleczki z naciagiem werbla. Sprezynek w ogole nie czuc. Stopa jak karton. Brak jej wypelnienia i energi. Wokale za kocem. Nic tam nie gralo. Podobnie gra system mojego kolegi, (nie audiofila) czyli marketowe podlogowki z amplitunerem Denon i DVD Denon, tyle ze kolega wydal na to 4000zl za nowe sztuki w Saturnie.

I co mialem mu powiedziec? Ze oskubali go w salonie i nie gra? Mowil, ze lubi ciche granie lagodne nie meczace ucha. Dyplomatycznie powiedzialem, ze to nie moja szkola brzmienia. Najciekawsze jest to, ze w jego systemie obydwa DACki zagraly bardzo podobnie, czyli moj DAC nie pokazal swoich mozliwosci. To juz powinno dac mu do myslenia, ze jego system nie roznicuje zrodel i realizacji nagran. Szczerze: dla mnie gosc jest albo gluchy albo zupelnie nieosluchany w audio. On nie wie jak brzmia instrumenty muzyczne. I jak tutaj dyskutowac? Strata czasu.

I tak to jest z naszymi kochanymi audiofilami. Jedni nie slysza, inni nie szukaja naturalnego brzmienia, bo wola koloryzawac i zamulac system, a inni nie chca sie przyznac, ze pomimo siedzenia w tym hobby 20 i wiecej lat dali sie zmanipulowac salonowym sprzedawcom, wydali forsy jak za dobre auto, a system gra jak krew z nosa.

miniabyr

Wiesz Kangie trzeba mieć w sobie  odrobinę luzu i nie napinać się za bardzo ,bo to uprzykrza życie. Są osobniki które muszą brylować zawsze i we wszystkim i takim trzeba schodzić z drogi.Może kiedyś zejdzie z nich to niezdrowe powietrze i staną się normalniejsi . A jeszcze trudniej przyznać się do błędu i obrócić to w atut.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

frywolny trucht

A co jeśli kangie, Twój ogląd sytuacji nie jedyny prawdziwy dla każdego?
Audiofilia to taka bura, niepoliczalna, niemierzalna suka ostatecznie. Pomimo, że składa z mierzalnych składników. Inaczej ustawisz małżowiny uszne i już inaczej słyszysz. Dlatego trzymam się  daleko od ferowania wyroków w stylu ja mam rację.

kangie

Cytat: frywolny trucht w Luty 23, 2015, 21:47
A co jeśli kangie, Twój ogląd sytuacji nie jedyny prawdziwy dla każdego?
Audiofilia to taka bura, niepoliczalna, niemierzalna suka ostatecznie. Pomimo, że składa z mierzalnych składników. Inaczej ustawisz małżowiny uszne i już inaczej słyszysz. Dlatego trzymam się  daleko od ferowania wyroków w stylu ja mam rację.


Oczywiscie dopuszczam mysl, ze komus moje brzmienie moze sie nie podobac.

I nie chodzi o spinanie sie. Mnie takie sytuacje smiesza i sa wrecz zenujace.

kangie

Cytat: miniabyr w Luty 23, 2015, 21:47
Wiesz Kangie trzeba mieć w sobie  odrobinę luzu i nie napinać się za bardzo ,bo to uprzykrza życie. Są osobniki które muszą brylować zawsze i we wszystkim i takim trzeba schodzić z drogi.Może kiedyś zejdzie z nich to niezdrowe powietrze i staną się normalniejsi . A jeszcze trudniej przyznać się do błędu i obrócić to w atut.
Jesli to bylo skierowane do mnie, to musze przyznac ze nie miales okazji mnie poznac. Po prostu lubie powymieniac sie pogladami, i zawsze przyznam racje komus kto pokaze mi ze bylem w bledzie. Juz byly takie sytuacje.

jamówię

Cytat: kangie w Luty 23, 2015, 21:31
Swiat audio jest niezbadany. Do tego dochodza kwestie sluchowe i gust. Pare dni temu goscil u mnie pewien audiofil. Przyjechal z wypozyczonym z salonu DACkiem i chcial porownac jak gra w porownaniu z moim. Usiadl, zapodalem kilka kawalkow. Koles byl w lekkim szoku. Co chwile mowil, ze mam brzmienie LiVE, bardzo zywe i zywiolowe. Roznica w brzmieniu DACow byla duza. Na korzysc mojego. Na koniec powiedzial, ze nie moglby sluchac czegos takiego u siebie, bo to zywe granie a zywe granie go meczy i ze warto zebym posluchal jak gra u niego jego system.

Na drugi dzien pojechalem do niego i te same DACki porownywalismy u niego. Pierwszy rzut oka: drogie wspolczesne waskie kolumny podlogowe BR, drogi lampowy wzmacniacz, drogie kable IC, drogie sieciowki. Puscil muzyke i jak dla mnie dramat. Przede wszystkim malenka scena. Wokalista 70cm wzrostu, usta wielkosci pilki ping pongowej scena o szerokosci 1,5m. Plaskie granie. Co do barwy: wszystko wygladzone, lagodne, bez pazura, werwy i wykopu. Potezny koc na kolumnach. Gora obcieta, blachy gluche, plastikowe. Bebny zamulone. Werbel brzmial jak dzieciecy bebenek. Nie slychac kontaktu paleczki z naciagiem werbla. Sprezynek w ogole nie czuc. Stopa jak karton. Brak jej wypelnienia i energi. Wokale za kocem. Nic tam nie gralo. Podobnie gra system mojego kolegi, (nie audiofila) czyli marketowe podlogowki z amplitunerem Denon i DVD Denon, tyle ze kolega wydal na to 4000zl za nowe sztuki w Saturnie.

I co mialem mu powiedziec? Ze oskubali go w salonie i nie gra? Mowil, ze lubi ciche granie lagodne nie meczace ucha. Dyplomatycznie powiedzialem, ze to nie moja szkola brzmienia. Najciekawsze jest to, ze w jego systemie obydwa DACki zagraly bardzo podobnie, czyli moj DAC nie pokazal swoich mozliwosci. To juz powinno dac mu do myslenia, ze jego system nie roznicuje zrodel i realizacji nagran. Szczerze: dla mnie gosc jest albo gluchy albo zupelnie nieosluchany w audio. On nie wie jak brzmia instrumenty muzyczne. I jak tutaj dyskutowac? Strata czasu.

I tak to jest na naszymi audiofilami. Jedni nie slysza, inni nie szukaja naturalnego brzmienia, bo wola koloryzawac i zamulac system, a inni nie chca sie przyznac, ze pomimo siedzenia w tym hobby 20 i wiecej lat dali sie zmanipulowac salonowym sprzedawcom, wydali forsy jak za dobre auto, a system gra jak krew z nosa.

Wielu się to przydarzyło,to nic zdrożnego,wnioski i płynąca nauka jest ważna. Mój obecny system to ułamek ceny poprzednich, grający w sposób w jaki te poprzednie nawet się nie zbliżały i tylko czasu mi żal,kasy nie,ta jest lub jej nie ma,ale czas uciekł bezpowrotnie.

jamówię

Cytat: miniabyr w Luty 23, 2015, 21:47
Wiesz Kangie trzeba mieć w sobie  odrobinę luzu i nie napinać się za bardzo ,bo to uprzykrza życie. Są osobniki które muszą brylować zawsze i we wszystkim i takim trzeba schodzić z drogi.Może kiedyś zejdzie z nich to niezdrowe powietrze i staną się normalniejsi . A jeszcze trudniej przyznać się do błędu i obrócić to w atut.

Wypisz,wymaluj zakładka hi end na AS i niekończący się wyścig zbrojeń i potrzeba ciągłego epatowania...

miniabyr

Cytat: kangie w Luty 23, 2015, 22:07
Cytat: miniabyr w Luty 23, 2015, 21:47
Wiesz Kangie trzeba mieć w sobie  odrobinę luzu i nie napinać się za bardzo ,bo to uprzykrza życie. Są osobniki które muszą brylować zawsze i we wszystkim i takim trzeba schodzić z drogi.Może kiedyś zejdzie z nich to niezdrowe powietrze i staną się normalniejsi . A jeszcze trudniej przyznać się do błędu i obrócić to w atut.
Jesli to bylo skierowane do mnie, to musze przyznac ze nie miales okazji mnie poznac. Po prostu lubie powymieniac sie pogladami, i zawsze przyznam racje komus kto pokaze mi ze bylem w bledzie. Juz byly takie sytuacje.
Absolutnie nie do ciebie . Nawet tak nie pomyślałem właśnie z powodu ,że się osobiście nie znamy. To  odnosiło się do opisanej przez ciebie sytuacji,oraz własnego doświadczenia w obcowaniu z ego na sterydach.Hej
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

kangie

W sumie mozna mnie tak odebrac, bo zdarza mi sie bryllowac i kozaczyc i ktos pomysli, ze cwaniak i przemadrzaly typ ze mnie. Przyznam, ze troche Audiostereo nauczylo mnie takiego stylu dzialania i tak mi pozostalo. Przynajmniej Sly30 ma do mnie respect i wie ze nie warto ze mna zaczynac (troche zartuje) ;-)

Ten tekst napisalem w sumie tylko po to, by przypomniec, ze ludzie bardzo roznie slysza i maja bardzo rozny stopien porownania. I dlatego forumowe dyskusje o audio czesto koncza sie klotniami, przez brak mozliwosci zrozumienia siebie nawzajem. O tym hobby ciezko dyskutowac na forum. Duzo lepiej jest na sesjach w domach, choc i wtedy zdarzaja sie rozne rzeczy :-)

miniabyr

Wiesz ja ze 20 la temu gdakałem audionote,audionote,audionote. Na łupież audio note, na sraczkę audio note ale mi przeszło.Właśnie trochę luzu i zmienia się cała optyka. To działa......no dobra jutro montują mi panele sufitowe "manhatany"  żeby było jeszcze bardziej zajebiaszczo.  :P
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

kangie

Z tym AudioNote to nie trzeba sie chowac. Raz na miesiac jestem na odsluchach u kolegi AudioNociarza i jest frajda, mimo ze kolega uzywa tylko CD, a ja moze i bym chcial puscic jakiegos swojego czarnego placka? ;-) Dobrej nocy.

rudy-102

Kangie. Wracając do Twoich wczorajszych spostrzeżeń. Czy podczas Waszych odsłuchów zwróciłeś uwagę na akustykę pomieszczenia? Może ona jest u tego pana po prostu gorsza niż u Ciebie i jakbyś poszedł do niego z całym Twoim sprzętem to też by kiepsko zagrało. Może on wcale nie dał dał się nabić w butelkę. Posłuchał w salonie, spodobało mu się i kupił, tylko że u niego gra już całkiem inaczej. A potem się przyswyczaił do tego co ma. To się zdarza.

kangie

#12
Nie sądzę, żeby to była kwestia TYLKO akustyki pomieszczenia. U mnie 24mkw, u niego 17mkw. Kolumny ustawione miał poprawnie. Nawet kształt pokoju wydawał mi się u niego lepszy, bo umnie jest mniej więcej w kwadracie. Dosyć sprytnie wygłuszył sobie  pokój. Brak większego pogłosu i trzepoczącego "ogonu" echa. Praktycznie brak gołych dużych powierzchni ścian.

Trzy razy zdarzyło mi się wziać swoje kolumny, wzmacniacz, DACa, kable i jechać do znajomych. System zawsze poprawnie grał w różnych pomieszczeniach. Problem u kolegi widzę w jakości dzisiejszych kolumn (wielu, ale nie wszystkich), prezentacji dzisiejszych wzmacniaczy lampowych. No, ale tak jak pisałem. Niechaj każdy robi wg swojego gustu. Koledze podoba się to. Lubi łagodnie, ma maksa defensywnie, widocznie lubi małą scenę i taki dźwięk, który bardzo odbiega od rzeczywistego brzmienia. Nic mi do tego.

masza

Jakoś nie chce mi się wierzyć żeby ktoś świadomie spaprał sobie dźwięk za własne pieniądze.
Czy nikt z Was nie bierze pod uwagę faktu, że takie a nie inne granie podoba się właścicielom "obśmianych" systemów?

Powtarzam po raz setny, że osobiście nigdy nie skrytykowałem czyjegoś systemu. Granie mogło mi się podobać lub nie ale w życiu nie śmiałem poddać tego krytyce. Zwłaszcza publicznie. Uważam, że takiego grania chciał i takie mu się podoba i szanuję to.
Kto przy zdrowych zmysłach wiedząc, że ma spartolone zestawienie będzie się tym chwalił i zapraszał kolegów do siebie na słuchanie?

rudy-102

Racja. Przecież każdy z nas słyszy inaczej. Nie jesteśmy maszynami.

kangie

#15
Ja też uważam, że takie granie mu odpowiada.

Publicznie? Nie napisałem kto, nie napisałem gdzie mieszka, nie wymieniłem żadnej marki sprzętu którego używa. Napisałem to w formie "anonimowej", jako przykład i moje obserwacje, kórymi chciałem się z Wami podzielić. Czy to źle? Uważam, że nie.

A że koledze masza "przeszkadzają" niekóre moje wypowiedzi? Też trudno. Nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz.

kangie

Cytat: rudy-102 w Luty 24, 2015, 09:52Racja. Przecież każdy z nas słyszy inaczej. Nie jesteśmy maszynami.
Owszem. Tylko dziwne jest jak ktoś preferuje psi stolec, mogąc mieć w zasięgu ręki trufle. Też tak można.

masza

Cytat: kangie w Luty 24, 2015, 10:05A że koledze masza "przeszkadzają" niekóre moje wypowiedzi? Też trudno. Nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz.
Kompletnie mnie nie zrozumiałeś.
Moja wypowiedź, mimo tego, że była napisana od razu pod Twoją dotyczyła dwóch innych kolegów z AM, których osobiście znam i ubolewam nad ich wojną.
Każdy z nich dwóch ma wg mnie bardzo dobry system ale każdy gra zupełnie inaczej.
Czy któryś jest spieprzony? Nie. Znam obu, wiem czego oczekują po systemie i uważam, że do tego doszli. A to zupełnie różna szkoła dźwięku.

Po prostu naprowadziłeś mnie na ich temat.

masza

Cytat: kangie w Luty 24, 2015, 10:06Owszem. Tylko dziwne jest jak ktoś preferuje psi stolec, mogąc mieć w zasięgu ręki trufle. Też tak można.
Ale wiesz, że to działa w obie strony?

kangie

#19
I takie sytuacje rozumiem. Oba systemy tych kolegów - wierzę że - "grają", ale każdy z nich ma inną sygnaturę brzmieniową. Ale każdy ma cechę rasowego brzmienia stereo.

W moim przypadku było coś zupełnie innego, bo degradacja grania była mocno odczuwalna. Zdziwił mnie fakt, że ludzie mogą lubić tak mały i odbiegający od dobrego stereo dźwięk i płacić za niego tak dużo. No, ale do portfela nie zaglądam. Nie moja sprawa.

kangie

Cytat: masza w Luty 24, 2015, 10:32Ale wiesz, że to działa w obie strony?
Działa, ale zadajmy sobie pytanie o co tak naprawdę chodzi w tym naszym hobby. Staramy się mieć jak najlepsze brzmienie w domu. I do czego odnosimy się tworząc system? Do doświadczenia z obcowania z muzyką. Czy na koncertach dużych czy nawet małych klubowych mamy małą scenę z wokalistą o wzroście 70cm? Czy perkusista gra nam na kartonikach zabranych ekspedientce z salonu obuwniczego CCC? Czy bije w talerze zrobione z plastikowych podstawek pod donice kwiatów z Ikei? Czy gitarzysta gra na gitarze w której są naciągnięte struny wykonane ze sznurowadeł? Otóż - nie!

Systamy albo "grają", albo "nie grają". Oczywiście te grajace można podzielić na te doszlifowane grające przepięknie, rasowo, i te mniej dopracowane wymagające pewnego doszlifowania, ale charakter rasowego graja zostaje. Zaś systemy "niegrające" nie mają żadnych szans i odstają. Aby cokolwiek poprawić trzeba dużych zmian. Tak myślę.

miniabyr

Nie ma co drzeć szat o to ,że u kogoś brzmi źle.Trudno . U mnie też brzmiało źle ,musiałem się wiele nauczyć i wnioski wyciągnąć.To chyba jest temat na osobny wątek. Może ktoś jest odważny aby taki założyć?
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

kangie

Przyznam, że zrobiłem trochę OT tym tematem, bo bardzo mnie to zaintrygowało od ostatniej soboty. Zacząłem się zastanawiać dlaczego ludzie "odchodzą od natury" i wolą coś co nie jest zgodne z naturą.


Nawet chciałem założyć taki temat pt. "Jakie brzmienie systemu audio lubimy?", ale bałem się że rozpętam wojnę, a jak wojna to jak zwykle - zwycięzcy i ich ofiary.

Może by tak wydzielić ostatnie posty z tego wątku do nowego, żeby nie zaśmiecać wątku miniabyra?

masza


miniabyr

Jestem za! ;D I Kangie załóż ten wątek będę w nim pisać.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !