Miniabyra ulubiony klocek

Zaczęty przez miniabyr, Luty 12, 2015, 17:35

Poprzedni wątek - Następny wątek

MAC

XRCD to mastering na najwyższym poziomie dlatego brzmią najlepiej.

XRCD to skrót od słów eXtended Resolution Compact Disc. Pod nazwą XRCD nie kryje się jedno konkretne rozwiązanie techniczne, ale jest to określenie dla całego procesu masteringu i produkcji płyt CD - proces ten ma zapewnić wysoce zoptymalizowaną jakość płyt. XRCD opracowano w firmie JVC i z czasem powstały jego kolejne udoskonalenia (XRCD2, XRCD24).

W sensie technicznym płyty XRCD to zwykłe płyty CD zgodne ze standardem czerwonej księgi (próbkowanie 44,1kHz, rozdzielczość 16 bitów), nie mają zakodowanych żadnych informacji dla podwyższenia rozdzielczości czy zakresu dynamiki. Płyty te są normalnie obsługiwane przez wszystkie odtwarzacze CD bez jakichkolwiek dodatkowych dekoderów.

Istota XRCD polega na zastosowaniu specjalnie opracowanych urządzeń i technik w procesie masteringu i produkcji. Cały proces jest szczegółowo dopracowany z uwględnieniem wyboru wszystkich stosowanych urządzeń czy połączeń. W przypadku nagrań analogowych do konwersji cyfrowo-analogowej zastosowano przetworniki JVC K2, najpierw 20-bitowe, a później 24-bitowe. Procesory o nazwie K2 wykorzystano też do konwersji sygnału cyfrowego o wyższej rozdzielczości do rozdzielczości 16 bitów oraz do sterowania lasera przy produkcji szklanych matryc. Wymiary zagłębień na płytach XRCD są dokładniej kontrolowane niż w konwencjonlanym procesie produkcyjnym, co redukuje poziom jittera.



A już nie raz pisałem, że DSD w postaci plików zawsze mi brzmiały gorzej od zwykłych PCMów.
Nagranie tego na SACD sytuacji mi nie poprawia. A pisze to bo kiedyś używałem odtwarzacza sacd (tego co ma frywolny)

miniabyr

Darek odtwarzacz płyt cd to odtwarzacz który może płytę cd przeczytać z parametrami 16bit/44,1kHZ !!! Twój odtwarzacz ,mój odtwarzacz ,Maszy odtwarzacz i wszystkich innych  taki właśnie jest . Płyta cd ma określone parametry 16 bit /441.kHz . Wszystkie twoje płyty cd są takie. I wszystkie na świecie.! !!!!!  24 bity odnosi się do obróbki pliku przy zgrywaniu materiału  do PCM 'u  i masteringu.  24bity to  obecnie norma przy nagrywaniu studyjnym już od wielu lat . Twój odtwarzacz  jak i mój  z 16 bitów robi sobie 24 bity .Ale on tylko sobie robi "sztucznie" ,bo wyjściowo na płycie jest 16bit i qrwa więcej nie będzie.  :P Ja nagrywam w 24 bitach ,ale jak chcę to odtworzyć na dysku cd to muszę to spieprzyć do 16 bitów bo inaczej odtwarzacz tej płyty nie zobaczy. Ufff 
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

MAC

Cytat: miniabyr w Listopad 23, 2017, 23:56Twój odtwarzacz  jak i mój  z 16 bitów robi sobie 24 bity .Ale on tylko sobie robi "sztucznie"
tzw upsampling

malg

Cytat: miniabyr w Listopad 23, 2017, 23:56
Twój odtwarzacz  jak i mój  z 16 bitów robi sobie 24 bity .Ale on tylko sobie robi "sztucznie" ,bo wyjściowo na płycie jest 16bit i qrwa więcej nie będzie. 
To nie prawda, płyta XRCD24 jest nagrana w 16bitach i tak jest odtwarzane, nic tam sztucznie się nie dzieje
24-bitowy jest proces przygotowania, (patrz post Maszy pierwszy na tej stronie, kursywą)

EDIT:
chyba że Wy mascie jakieś specjalne odtwarzacze CD (komputerowe umpsamplowanie)

MAC

Cytat: malg w Listopad 24, 2017, 00:01To nie prawda, płyta XRCD24 jest nagrana w 16bitach i tak jest odtwarzane, nic tam sztucznie się nie dzieje
Grześ, no właśnie że się dzieje  ;D
Są upsamplery w odtwarzaczach (DACach).

Są też purystyczne DACki NOS (No OverSampling) takie jak np Audio Note.

cdt

uj z tym ile ma on bitów  ;D . Wytłumaczyliscie mi za co dziękuje  :) .

malg

Cytat: masza w Listopad 24, 2017, 00:03
Grześ, no właśnie że się dzieje  ;D
Są upsamplery w odtwarzaczach.
dodałem EDIT w moim poście jak ty pisałes swoj :o

ale przyznajesz że XRCD24 to płyta 16 bitowa? ;D

MAC

Cytat: malg w Listopad 24, 2017, 00:04ale przyznajesz że XRCD24 to płyta 16 bitowa? ;D
Nie może być inaczej :)

miniabyr

#2433
Cytat: malg w Listopad 24, 2017, 00:01
Cytat: miniabyr w Listopad 23, 2017, 23:56
Twój odtwarzacz  jak i mój  z 16 bitów robi sobie 24 bity .Ale on tylko sobie robi "sztucznie" ,bo wyjściowo na płycie jest 16bit i qrwa więcej nie będzie. 
To nie prawda, płyta XRCD24 jest nagrana w 16bitach i tak jest odtwarzane, nic tam sztucznie się nie dzieje
24-bitowy jest proces przygotowania, (patrz post Maszy pierwszy na tej stronie, kursywą)
Ale co tu nie jest prawdą?Ale materiał przygotowywany jest w 24 bitach kiedy robiony jest master . Nikt normalny nie robi masteringu w 16 bitach! Mój odtwarzacz robi sobie upsampling do 24 bitów z tej 16bitowej płyty. Jak miałem AMR 'a to on miał 4 opcje upsamplingu   .Wszystkie płyty przerabiał na 24 bity tylko z różnym próbkowaniem 96 kHz,192 kHz  a reszty nie pamiętam.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

malg

Cytat: miniabyr w Listopad 24, 2017, 00:07
To nie prawda, płyta XRCD24 jest nagrana w 16bitach i tak jest odtwarzane, nic tam sztucznie się nie dzieje
24-bitowy jest proces przygotowania, (patrz post Maszy pierwszy na tej stronie, kursywą)
Ale co tu nie jest prawdą?Ale materiał przygotowywany jest w 24 bitach kiedy robiony jest master . Nikt normalny nie robi masteringu w 16 bitach! Mój odtwarzacz robi sobie upsampling do 24 bitów z tej 16bitowej płyty
[/quote]
Racja
Zapomniałem/ pominąłem to że jest możliwy upsampling  ;D

cdt

Cytat: masza w Listopad 23, 2017, 23:54Procesory o nazwie K2 wykorzystano też do konwersji sygnału cyfrowego o wyższej rozdzielczości do rozdzielczości 16 bitów oraz do sterowania lasera przy produkcji szklanych matryc. Wymiary zagłębień na płytach XRCD są dokładniej kontrolowane niż w konwencjonlanym procesie produkcyjnym, co redukuje poziom jittera.
Tego się trzymam ;D

miniabyr

Darek ale się dziś dowiedziałeś że ho ho . :P
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

malg

XRCD gra o wiele lepiej niż zwykłe CD,
mimo iż format muzyki jest taki sam 16/44,1

a jeszcze lepiej gra SHM CD (Super High Material CD),
też wymyślony przez JVC tak jak XRCD, XRCD24
to rodzaj CD w którym ważniejsza staje się obróbka i wytworzenie samego krążka, zastosowanie odpowiedniego materiału ... itd
drugoplanowy (choć też ważny) jest matriał muzyczny, też 16/44.1

Co ciekawe technologię SHM stosuje się też przy produkcji SACD


malg

Platimium SHM SACD, czyli z platynową warstwą,
kosztują od 200zł w góre  :o :o :o :o ;D ;D ;D ;D

cdt

Cytat: miniabyr w Listopad 24, 2017, 00:13Darek ale się dziś dowiedziałeś że ho ho .
Człowiek uczy się całe życie . Rozumny człowiek ;)

miniabyr

Cytat: malg w Listopad 24, 2017, 00:22
Platimium SHM SACD, czyli z platynową warstwą,
kosztują od 200zł w góre  :o :o :o :o ;D ;D ;D ;D
Mam zwykłe SHM Sacd  -Oldfield  " Tubular Bells " oraz "Ommadawn " :)
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

Michał

Fajna rozmowa :) jestem,od kiedy posłuchałem,wielkim admiratorem XRCD i gdyby nie kasa,to kupowałbym ten rodzaj mastera hurtowo ;D

MAC


miniabyr

Cytat: bum1234 w Listopad 23, 2017, 22:12Prawda jest natomiast taka, że za charakter brzmienia w najmniejszym stopniu odpowiada nośnik albo format w jakim zapisana jest muzyka
Prawda jest taka ,że nośnik ma znaczenie !Przykład audifilski z ostatniego AVS-) . Pokaz na której prezentowany jest materiał nagrany tak jak to było przed wynalezieniem taśmy . Czyli mamy wykonawcę -mikrofon -mikser- i nacinarkę  która od razu nacina matrycę płyty winylowej .  Oraz słuchaliśmy tego samego wykonawcy  ale w ten technologiczny ciąg wpięty był magnetofon . Czyli mamy wykonawcę -mikrofon - mikser- rejestrator (taśma) -i z tej taśmy  zrobiono matrycę do tłoczenia. Materiał w obu tych rejestracjach został  zarejestrowany w tym samym czasie ,ten sam miks!  Różnica to taśma  z której potem zrobiono matrycę .  Wydano to jako podwójny winyl . Jeden z adnotacją że został wycięty bezpośrednio D2D a drugi że jest z taśmy . Wszyscy obecni słyszeli różnicę  ,wszyscy  dyskutowali.  Nie pamiętam jej tytułu ,ale był to współczesny  big band  .  Jacek ,który ją posiada (jak to czytasz) może podaj tytuł bo na nie pamiętam a słuchaliśmy jej również u ciebie.  Nie zgodzę się ,że nośnik nie mam zaczenia.  Ma i to jak cholera !
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

bum1234

Najśmieszniejszy jest tekst o redukcji jittera na płytach xrcd. Każdy napęd z uwagi na procedury korekcyjne zawiera bufor i to czasmi niemały, wobec czego jitter powstały przez niedokładność tłoczenia płyty nie ma żadnego znaczenia.

Długość słowa również. Chyba, że chcemy chcemy stosować cyfrowa regulację głośności, to wtedy 24 bity pomoga nam zrobić to w spsób bezstratny, jeśli materiał wyjściowy ma 16 bitów. Oczywiście taka regulacja będzie działać bezstratnie tylko w pewnym zakresie. Takie rozwiazanie jest stosowane np.: w DCS'ach.

Trzeba pamiętać, że przy poziomie wyjściwym 2V rozdzielczość sygnału spada do ok. 20 bitów, bo reszta ginie w szumach.

W studio używa się 24 bitów, a nawet 32 (ale jest to inna bajka, bo jest to zapis zmiennoprzecinkowy) przede wszystkim dlatego, by minimalizować błędy zaokragleń, które nieuchronnie pojawiaja się przy wszystkich operacjach matematycznych w trakcie obróbki materiału muzycznego. Pierwsze odtwarzacze CD były wyposażone. w przetworniki pracujace na 14 bitach i niektóre z nich maja status kultowych :)
Więc korzyść z 24 bitów pod względem odsłuchowym jest iluzoryczna i raczej wynika z sugestii. Zreszta wystarczy przekonwertować sobie 24 bitowy plik do 16 botów i posłuchać na ślepo. Z odróżnieniem będa problemy :)

miniabyr

Cytat: bum1234 w Listopad 24, 2017, 09:22Z odróżnieniem będa problemy
Gdyby to nie był problem to płyty nagrywano by w 14 bitach  bo po co się wysilać jeśli ludożerka nie słyszy .
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

bum1234

To nie o to chodzi. Gdyby użyć takiego materiału do edycji, to rezultaty mogłyby być katastrofalne. Nie mylmy tego co się dzieje w studio z tym co mamy w domu.
Przetworniki 14 bitowe to archaizm, ale są osoby, które przedkładają je ponad wszystko co jest dostępne obecnie. Piszę o tym tylko po to, by podać przykład absurdalności niektórych "kultowych" i stereotypowch poglądów.

Co do podanego przykładu z taśmą, to jest on dość kontrowersyjny. Po pierwsze szum taśmy łatwo pozwoli zidentyfikować jakie nagranie w danym momencie brzmi. Po drugie nie wiadomo, czy do nacinania obu wersji płyt użyto tego samego sprzętu, a więc nie wiadomo co też działo się po drodze z sygnałem w jednym i drugim przypadku. Więc nie jest to żaden dowód, nie mówiąc o zasadzie ograniczonego zaufania do takich rewelacji.
Po trzecie, czy zmiany te były aż tak duże? Bez ślepego testu nie można nic na ten temat powiedzieć, biorąc pod uwagę zaangażowanie emocjonalne uczestników takich spotkań, a zwłaszcza tych, którzy taki pokaz organizują.

miniabyr

#2447
Cytat: bum1234 w Listopad 24, 2017, 09:39Po trzecie, czy zmiany te były aż tak duże? Bez ślepego testu nie można nic na ten temat powiedzieć, biorąc pod uwagę zaangażowanie emocjonalne uczestników takich spotkań, a zwłaszcza tych, którzy taki pokaz organizują
Zmiany słyszalne ,taśma wyczuwalna natychmiast(sssssssss w tle  :) ). Jednym podobało się wersja d2d innym (w mniejszości ) z taśmy .Obie wersje bardzo dobre ,ale inne . Ta d2d więcej szczegół ,rozdzielcza,  agresywniejsza. Ta z "taśmy" cieplejsza (tasma) inna góra i scena bardziej szeroka  .  Ja chyba wolałem to brzmienie z taśmy bo mnie nie męczyło -w końcu był to big band i trąby trąbiły  ;)
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

miniabyr

Mam trzy płyty wyprodukowane w D2D  (nie mam tam wersji dodanej po tasmie) z tej firmy .
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

vasa

Cytat: miniabyr w Listopad 24, 2017, 09:20Nie zgodzę się ,że nośnik nie mam zaczenia.  Ma i to jak cholera !

No ale właśnie udowodniłeś że znacznie ma nie nośnik a mastering.
No to co jest w końcu ważne ?
[emoji848]

[emoji377]🥃
Edit
Ejże. To nie fair. Ja się odnoszę do posta a ty go wywalasz [emoji20]
Zestaw pierwszy: Oracle Delphi+SME3009III+Transfiguration AXIA+Phono Borbely+Amplifon WT30+Tannoy Stirling+Nieistotne kable
Zestaw drugi: szukam plikodaja+Lyngdorf+elektrostaty Audiostatic z dedykowanym subem+ kable. Też nieistotne.