Zrobiłem ten zacisk jakiś czas temu. Dopracowałem konstrukcję i zacisk jest już w 100% szczelny i label nie jest w stanie zamoczyć się podczas mycia. Wiadomo, że niektóre polskie labele płyt farbują, zwłaszcza czerwone. Tak czy inaczej warto label zabezpieczyć. W końcu to nasza kolekcja płyt zbierana latami...
Gadżet powstał z myślą o myciu płyt domowymi sposobami. Oczywiście nie ma to jak rasowa myjka z odsysaniem. Jednak niektóre płyty są tak mocno brudne, że wymagają jednak wstępnego namoczenia, zmiękczenia brudu i dopiero wtedy jest sens - czy to odsysać w myjce z odsysaniem - czy po prostu umyć płytę metodą "na dwie miski" przy użyciu pędzla z włosia koziego. Druga sprawa do pozbycie się ładunków elektrostatycznych. Taka głęboka kąpiel w roztworze w misce rozwiązuje problem na długo.
Chcę podkreślić, że nie są to zwykłe proste walcowe talerzyki toczone na tokarce. Taki patent nie działa i zacisk zamakał od zewnętrznej strony. Jest tam zrobiony pewien patent umożliwiający nurkowanie z płytą nawet w wannie wraz z Kylie Minogue (jak to pisał elem ;) )
Fotki tego ustrojstwa wkleję jutro. Na razie fotka gdzie zacisk w pierwszej wersji (jest już trzecia poprawiona) testowany był rok temu przez moją córę ;)
A miałem założyć wątek - "Kangie w wannie z Madonną" :)
Jestem zadowolonym uzytkownikiem tego patentu Łukasza, więcej później.
Hehe, dobrze ze malzonka tego nie czyta ;-) Wklejam obiecane fotki.
Fot. 1.
Fot. 2.
Fot. 3. Widac dokladnie dwa "kolnierze"/podtoczenia, ktore zwiekszaja nacisk jednostkowy krazka na gume i odpowiadaja za szczelnosc zacisku.
Fot. 4. Widok ogolny.
Bardzo sprytne i estetyczne-congrats ;D
A Knosti nie umiało. 8)
Ile czasu jest zalecanie moczenie w tej misce?
Wymiar michy mierzymy od wewnatrz czy na zewnątrz?
Plynu trza tam z pól wiadra naraz-bo mocowanie ogranicza wlanie małej ilości.
Dla mnie to tylko taka ciekawostka,bo urzadzenie jest w samo w sobie poprawne.
Natomiast kwestia uzytkowa?
Gdybym był mocno napity to by mi sie spodobała,wowczas mozna wypić prosto z michy coś na kaca,
a jak jeszcze te coś jest na alkohole to coraz bardzie mi sie to podoba ;D ;D ;D
Proszę mimo wszystko te foty obejrzeć musowo z małzonką.
I co można mnie polubić-prawda?
Najbardzie się mi podobał zwrot.........DOPRACOWAŁEM KONSTRUKCJĘ...........gratulacje ;D ;D ;D
ps.
Czyja to pociecha chlapie się w tej misce?
Widzę ,że konstrukcja jeszcze była wtedy niedopracowana......taki prototyp prawda?
Technologie mycia "na dwie miski" opisalem szczegolowo na forum. Miska Curver fi 300 idealnie pasuje. Mierzona w srodku. Plynu najlepiej 2 litry. W 3l jest juz fest kapiel. Mozna umyc w 1 litrze, ale plyte trzeba przechylac i myc pod katem do dna miski.
Moczyc mozna ile sie chce. Najczesciej wystarcza 5-10 minut na mycie jednej plyty.
Umylem tym sposobem ok. 500 plyt. Pewnie ze ciekawostka. Analog sam w sobie jest ciekawy :-)
Ale po co micha? Używam tego do mega brudnych płyt, które mam ochotę uratowac od zapomnienia i zasyfienia. Ściskasz taką (jakaś ładna wokalistka) i sru razem pod prysznic. Odtłuszczacz, odmulacz + delikatne ręce i masujesz. Spłukujesz, otrzepujesz, odkręcasz i na karuzelę :) Umyta, odessana, rozelektryzowana pani gotowa do konsumpcji.
Micha z płynem konieczna jesli nie masz czym odessać. U mnie Kangie's Washing Machine doskonale zgrywa się z NG.
Tomek, rozbawiles mnie tym wpisem ;D
Należy Ci się, za pomysł i perfekcyjne wykonanie!
Co ile myć trzeba zmieniać gumę ? (bez podtekstów proszę)
Guma jest wielokrotnego uzytku. Podejrzewam, ze przezyje wlasciciela. Wazne zeby po myciu wyplukac ja w wodzie z kranu - z roztworu zawierajacego alkohol i np. Mirasol 2000.
Może się i nie znam,ale skąd bierzecie takie syfiaste płyty?
Czy specjalnie je kupujecie mając taką maszynę?
To mnie bardzo zastanawia i ciekawi.
Ja w ten sposob myje wszystkie swoje plyty. A wiekszosc to ex/nm. Brudnych mam kilka i wzialem je na testy mycia.
Co robisz po wyjeciu z miski-też mnie ciekawi.
Osobiście to jest ciut zamet z tym myciem-tak mysle uczciwie i zazdroszcze Ci cierpliwości.
Poczatkowo bylo to dosc uciazliwe, ale z czasem doszedlem do perfekcji.
Po wyjeciu z miski lapie za te uchwyty o mocno potrzasam plyta we wszystkie strony, na boki, krece do przodu, do tylu. Musza zostac tylko malenkie kropelki roztworu myjacego. Zdejmuje zacisk i odkladam plyte do wyschniecia na stojak do przechowywania talerzy i sztuccow z Ikei. Jedna seria to max. 10 plyt. Po wyschnieciu na ma sladow po kropelkach. A label nienaruszony.
Dobry zacisk. Przynajmniej się tam nic nie dostanie na label :)
Cytat: stary audiofil w Marzec 03, 2015, 20:50
Co robisz po wyjeciu z miski-też mnie ciekawi.
Osobiście to jest ciut zamet z tym myciem-tak mysle uczciwie i zazdroszcze Ci cierpliwości.
Jak to co? Odwiesi na suszarce razem z resztą prania :)
Panowie nie piszcie o takich ekwiblirystykach,bo jak to sly przeczyta,to może być zawał ;)
Cytat: stary audiofil w Marzec 03, 2015, 20:40skąd bierzecie takie syfiaste płyty
niestety nie wszyscy szanują, ostatnio nabyłem kolekcję tak upapraną, że musiałbym NG zajeździć na amen.
Pranie wstępne w wodzie z kroplą koncentratu odtłuszczacza, potem na NG i gitara. To były fajne, stare płyty, jukejskie ferstpresy :)
Kangie - fajna konsttrukcja. Dobrze przemyślana izolacja od strony ośki.
Zdradź - te plastikowe pierścienie to z czego? Chętnie zaadoptowałbym Twój pomysł do knosti - chyba, ze chronisz to patentem :)
A rob sobie :-) Material to "Delrin" z rodziny teflonow/poliamidow technicznych.
Cytat: kangie w Marzec 03, 2015, 18:44Technologie mycia "na dwie miski" opisalem szczegolowo na forum.
Dobra, metodę podam tutaj - dla porządku:
Metoda mycia wg teorii i praktyki Kangiego "na dwie miski"Moja metoda jest prymitywna, ale daje oczekiwany rezultat. Otóż potrzebne są:
- dwie miski najlepiej różnych kolorów o średnicy fi 300 najlepiej z Carrefoura - firmy Curver - za 6,90zł, pasują do płyt idealnie, gdyż płyta nie leży na spodzie miski i nie porysuje się.
- roztwór myjący 1000ml wody demineralizowanej + 2,5ml Mirasolu 2000 i 100-200ml izopropanolu. To jest minimum. Przy tej ilości roztworu płytę trzeba przechylać pod kątem do dna miski żeby zmoczyć kawałek powierzchni płyty. Dobrze do jednej miski zrobić podwójną ilość, a już wypas jest zrobić potrójną ilość.
- pędzel z włosia koziego (można kupić w sklepie dla artystów malarzy). Najlepszy będzie o szerokości 50mm. Ale i 30mm się nada.
- plastikowa suszarka do naczyń z Ikei za kilkanaście zł, ewentualnie opieranie płyt o jakąś ścianę - do wyschnięcia. Suszarka lepsza, bo bezpieczniejsza
- zacisk do labeli. Ja zaprojektowałem sobie DiY 100% szczelny. Moczyłem płyty w wannie ponad 24h i label nie zmoczył się.
A jak to się robi? Prosto. Jeśli płyta fest brudna, to założyć zacisk i płyta pod prysznic. Dobrze jest spłukać brud pod ciepłą (ale nie gorącą wodą). I potem "sru" do pierwszej miski. Wachluje się pędzlem, możliwie jak najdokładniej wzdłuż stycznej do rowka. Najpierw jedna strona, potem druga. Można obrócić płytę w misce i jeszcze raz. Być może to wystarczy. Ale jeszcze lepiej włożyć płyte do drugiej miski, gdzie roztwór będzie czystszy. Po wyjęciu płyty z miski należy płytą mocno potrząsać, poobracać żeby spadła z niej jak największa ilość wody. Mają zostać TYLKO maleńkie kropeczki wody, które wyschną. Zdejmujemy zacisk i odkładamu płytę w pozycji pod kątem 75-85 st. do pionu w suszarce. Można też płytę oprzeć delikatnie o ścianę. Ale trzeba podłożyć kawałek gumy żeby płyta nie obsunęła się. Nie jest to bezpieczne dla płyty, dlatego lepsza suszarka z Ikei.
Zaletą tej metody jest skutecznie pozbawienie płyty ładunków elektrostatycznych oraz możliwość odmoczenia nawet bardzo brudnych płyt. Nic nie jest w stanie tego zrobić jak zwykłe odmaczanie w misce. Mycie jednej płyty trwa około 5-10 minut. Można je skrócić lub wydłużyć. Dlaczego dwie miski? Ano dlatego, że jest mycie wstępne i zasadnicze. Do wstępnego używam zielonej miski, do zasadniczego - żółtej. Efekty mogą być bardzo dobre pod warunkiem prawidłowo przygotowanego roztworu. Zbyt mała jak i zbyt duża ilość Mirasolu 2000 mści się.
Oczywiście ta metoda nie jest w stanie przebić myjek z odsysaniem brudu. Warto taką myjkę kupić/zrobić. Jednak taka myjka nie umyje bardzo brudnej płyty. Żadna chemia (bezpieczna dla płyt!) nie zastapi metody na odmaczanie w misce.
Cytat: jamówię w Marzec 03, 2015, 21:16
Panowie nie piszcie o takich ekwiblirystykach,bo jak to sly przeczyta,to może być zawał ;)
Teraz zauważyłem ten wpis. Celowo to zrobiłem, by wyprowadzić gościa z równowagi tonalnej ;)
Ile czasu myjesz jedna płytę?
Najkrocej 5 min. Zdarza sie ze trwa to 10 minut.
Cytat: kangie w Marzec 04, 2015, 19:59
Najkrocej 5 min. Zdarza sie ze trwa to 10 minut.
I to jest perfekcja powiadasz?
To ja swoje płyty myłbym ze dwa lata pewnie.
Perfekcja? Pewnie nie, bo myjka z odsysaniem jest najlepsza, a ja takowej nie mam. Co prawda zaprojektowalem, ale nie mam ani kasy ani motywacji do zbudowania prototypu. Najsensowniej chyba kupic ON lub NG.
Czas spędzony w kąpieli procentuje skuteczniejszym pozbyciem się ładunków elektrostatycznych. Jeśli oczywiście specyfik ma takie właśiwości. Zapewne jak się ma ładną, snobistyczną myjkę i miejsce, można ją postawić obok gramofonu i częstować winyl przed każdym odtworzeniem wyjcem. Kąpiel z użyciem Knosti daje- strzelam- średnio pół roku spokoju!
frywolny........czy Cię coś boli?
bardzo ładny wpis zresztą......tylko niepotrzebne było
-snobistyczna myjka
-ten wyjec przed odtworzeniem.
Napisz lepiej jak musisz o zaletach tej myjki Kangie,ale najpierw ja popuszcze se wodzy fantazji
Michy można spokojnie zostawić na komodzie jako wystrój wnętrza-dobre?
Płyta wykąpana na talerzu jak pijana......podoba Ci się?
Co Ty jesteś jakiś szalony dajesz do porównania knosti?
Napisz skoro to kapanie jest jakich kąpielówek używasz ;D
Założyłeś to forum to Cię absolutnie nie upoważnia do podśmiechujek-trzymaj fason-ok?
Kangie
Sorry...........mus jabłkowy ;D
To jest zacisk wielofunkcyjny. Można go używac na podobieństwo Knosti i to juz będzie finalne mycie w środku antystatycznym. Ma więlką przewagę nad Knosti, bo zacisk jest szczelny. Nie trzeba uważac na zalanie labela. Płytę nieumiejętnie umytą w Knosti widac od razu po zaciekach na run-out i labelu.
Producenci Knosti powinni tak właśnie wykonać zacisk w swojej myjce.
W przypadku posiadania NG do mycia płyt o średnicy mniejszej niż 12" trzeba mieć dodatkowo płatne nakładki. Zacisk Kangiego pozwala mi na umycie 7" i 10", tej możliwości do tej pory nie miałem.
No i pranie wstępne bardzo brudnych płyt ale o tym juz pisałem wcześniej.
Jesli producenci Knosti powinni tak wykonać zacisk na swojej myjce-zgoda.
Ale co dalej-napisz Elem jestem ciekaw-do wszystko sie rozrasta do dość dużego opakowania przy sprzedazy
myjki Knosti z tym zaciskiem,a cena nie 200,tylko 500 i duże opakowanie do tego.
Zrobili wiec w/g swojej koncepcji-chociaż można zacisk zminimalizować-ew.dodać kluczyk do zamka.
Też jestem raczej techniczny i zdaje sobie sprawę co można z co nie można(nie opłaca się)poprawić
Jasne, że zacisk tej jakości i z takich materiałów musi wiecej kosztować. Przy produkcji masowej pewnie nie az tak dużo drożej aby cena Knosti skoczyła do 500 zł. Nie wiem tylko czy klient na Knosti tego potrzebuje. Ot, takie tam dywagacje. Dla mnie to idealne uzupełnienie odkurzacza. Jeśli sie poważnie traktuje swoja kolekcję, to warto sobie coś takiego zrobić. Wtedy dla szpanu można nawet zwomitować na jakiś ferstpress Boney M i nie przerywac imprezy, można dać temu womitu wyschnąć w drugim pokoju do rana :)
Po prostu mam Okki Nokki i na zdjęciach wyglądała pięknie, designersko, miała być o wiele cichsza o dpoprzedniej wersji, a rzeczywistość mocno zaskrzeczała: http://audiomaniacy.pl/index.php?topic=5.0 Żeby było wyraźnie lepiej trzeba dać więc na taką:
(http://winyle.pl/5023-5730-thickbox/myjka-clearaudio-double-matrix-professional-sonic.jpg)
...a to już snobizm. 14 koła na sprzątaczkę do płyt. Albo w sumie wygoda jak nie trzeba chować po szafach :)
Taniej- sądzę, że nadal skuteczniej w zakresie ładunków elektrostatycznych- jest jednak porządnie wykąpać płytę.
Kąpiel czy odkurzacz, juz tyle o tym przegadalismy :)
Duzo więcej o zacisku Kangiego nie pogadamy. Można liczyć tylko na kolejne opinie uzytkowników, jeśli tacy będą. Dla mnie bardzo przydatna rzecz, amen :)
Cieszę się, że nie skończyło się na pierwszym poście i doszło do dyskusji. Chciałem tylko pokazać mój sposób na mycie winyli z permanentnym 100% zabezpieczeniem labeli. A trwa to od dwóch lat, bo mniej więcej 2 lata temu zrobiłem pierwszy zacisk.
Oczywiście możnaby było zintegrować to z projektem myjki i wykonać 2w1. Żaden problem. Tylko mieć chęci, dużo wolnego czasu i kilka wolnych tysięcy zł na zabawę z prototypem. Wydaje się, że taki zacisk czy myjka to prymitywna konstrukcja. Jednak żeby działało bardzo dobrze, trzeba się trochę nagłówkować. Nawet te dwa kołnierze (podtoczenia) nie są wykonane na tej samej wysokości. Środkowy kołnierz zaniżony jest minimalnie aby wywołąć większy nacisk na zewnątrz labela i dokręcając śrubę do wyczuwalnego oporu - doszczelnić środek (przy szpindlu).
http://audiomaniacy.pl/index.php?topic=74.msg27878#msg27878
Cytat: kangie w Marzec 05, 2015, 06:41te dwa kołnierze (podtoczenia) nie są wykonane na tej samej wysokości. Środkowy kołnierz zaniżony jest minimalnie aby wywołąć większy nacisk na zewnątrz labela i dokręcając śrubę do wyczuwalnego oporu - doszczelnić środek (przy szpindlu).
Uprzedziłeś moje pytanie. Przemyśliwałem na temat nierównomierności sił docisku. Wyszło mi na to, że można by zastosować większą metalową podkładkę dociskającą, ale nie płaską, tylko o profilu sferycznym. Dociskała by wtedy plastikowy pierścień tylko swoim obwodem. Pewnie taka opcja też by się sprawdziła.
[wpis usunięty na wniosek autora]
Zrobiłem i działa, ale nie bez pewnych kłopotów.Jeden label ze spływającą farbą lekko zalałem.Szukałem przyczyny i okazało się,że byłem za szybki.Nie przeprowadzając eksperymentów zaraz rzuciłem się na szerokie wody.Może guma jaką zastosowałem nie jest taką samą jak u kolegi kangie? Umyłem parę płyt z normalnymi naklejkami i na oberżach pojawiały się małe kropelki płynu.Przyczyna mogła tkwić w tym, że jestem za słaby w łapkach:) Postanowiłem zostawić longa zalanego na noc i okazało się,że jest dobrze.Prawdopodobnie guma musiała się ułożyć...
Uwaga dotyczącą pędzla z koziego włosia.Po namoczeniu staje się on bardzo podatny i nie trzeba dużego nacisku, aby skuwką przejechać po płycie. Tak więc robi się niebezpiecznie i dzieciom bym do zabawy tego nie dawał.Lepsza chyba byłaby szczoteczka Okki Nokki.
Na pierwszym zdjeciu moja cora myje plyte innym - sztywniejszym pedzlem - nie z wlosia koziego.
Rozumiem,że bawi się mniej cenną płytą:)
Znalazłem tylko takie śruby, ale to chyba nie jest najważniejsze.
O! Udalo sie :)
A gume czym ciales? Ja zrobilem wykrojnik z otwornicy. Na tokarce obcialem korone z zabkami i naostrzylem krawedz. Potem na prasie hydraulicznej wycialem tym wykrojnikiem krazki i na koniec zrobilem pilota do rurki do wykrawania otworow fi 6.
Robiłem trochę inaczej.Najpierw wyciąłem dwa kwadraty, potem na środku wykrojnikiem wykonałem otwór, następnie skręciłem całość i obciąłem nożem do tapet wystający materiał.
Wiem, że strasznego kotleta odgrzeje ale czy ktoś orientuje sie czy można u kogoś kupić taki zacisk ? Niestety nie mam warunków do wykonania go samodzielnie. Pozdrawiam
Takie zaciski do KNOSTI już są gotowe. Można je kupić w sklepie. Gdzieś tu dawałem odnośnik do tego. Chyba, że ma służyć do innego ustrojstwa.
Dziękuję za szybką odpowiedź. Zacisk miałby służyć do mycia płyt w misce - czy ten od Knosti się do tego nada ? Czytałem/słyszałem ze roznie bywa że szczelnością : /
https://www.knosti.de/shop/en/vinyl/20/disco-antistat-heavy-label-bowl?c=13
plus to:
http://allegro.pl/uszczelki-do-myjka-plyt-gramofonowych-knosti-i6929919434.html
Cała myjka wymaga pewnego wyczucia. Jednym przeciekało- bo nie dokręcali, inni tak dokręcali, że ukręcali gwint. To plastik jest. Mały margines błędu :) Ale uszczelki powinny wydatnie pomóc w przyjaznej eksploatacji.
Cytat: r@do w Październik 16, 2017, 09:21Dziękuję za szybką odpowiedź. Zacisk miałby służyć do mycia płyt w misce - czy ten od Knosti się do tego nada ? Czytałem/słyszałem ze roznie bywa że szczelnością : /
W tych zaciskach są jeszcze otwory na trzpień, który przechodzi przez środek płyty i mocuje całość do wanienki KNOSTI.
Musiałbyś je jakoś uszczelnić, bo inaczej nie zdadzą egzaminu w misce.
Dokładnie tak. Sama uszczelka na zewnętrznym obwodzie zacisku nic nie daje. Trzeba chronić też wewnętrzną szczelinę.
Zdjęcia na na początku wątku wszystko wyjaśniają.
Czy ktoś ma kontakt do kolegi kangie ? Albo się orientuje czy ktoś za $$$ ogarnie zaciski wg jego pomysłu?
Na innych forach audio posiada jeszcze swoje konto, ewentualnie tam na PW lub maila.
Cytat: r@do w Luty 01, 2018, 15:05Czy ktoś ma kontakt do kolegi kangie ?
Chroń nas Panie Boże :)
A co się w ogóle stało?
Chory człowiek.
Facet zadyma, miszcz nad miszczami.
Nie godni w ogóle wspominać geniuszu tego.
;D
Cytat: r@do w Luty 01, 2018, 15:05
Czy ktoś ma kontakt do kolegi kangie ? Albo się orientuje czy ktoś za $$$ ogarnie zaciski wg jego pomysłu?
Ja ogarniam tylko mi się nie chce robić 😊
Cytat: MAC w Luty 01, 2018, 17:38
Chory człowiek.
Facet zadyma, miszcz nad miszczami.
Nie godni w ogóle wspominać geniuszu tego.
Macieju, byłem kiedyś u lekarza medycyny pracy aby przedłużyć badania lekarskie, by móc dalej pracować na swoim stanowisku pracy. Lekarz powiedział, że to wielka odpowiedzialność powiedzieć pacjentowi, że jest w pełni zdrowy. Uważa również że nie ma ludzi zdrowych. Są albo chorzy albo jeszcze nie w pełni przebadani.
Cytat: r@do w Luty 01, 2018, 15:05
Czy ktoś ma kontakt do kolegi kangie ? Albo się orientuje czy ktoś za $$$ ogarnie zaciski wg jego pomysłu?
Wracając do pytania kolegi zainteresowanego kupnem moich docisków do labeli płyt – niestety wszystkie zapasowe sprzedałem. Zostawiłem sobie jeden komplet na pamiątkę. Nie wykluczam, że dorobie kiedyś kilka egzemplarzy.
Ja posiadam taki jeden komplet i leży zbędny, jeśli ktoś będzie zainteresowany proszę o wiadomość na maila:
maciejuss@poczta.onet.pl
Zestaw sprzedany.