Harbeth jaki jest i na czym stoi.

Zaczęty przez jamówię, Styczeń 15, 2015, 20:26

Poprzedni wątek - Następny wątek

gutekbull

Zdaje się że nie bardzo się rozumiemy.
McIntosh nie miał żadnej przypadłości.
Po prostu ja na skali głośności 5 miałem już za głośno ,a on zaczynał świetnie grać dopiero jak sie go odkręciło znacznie mocniej
Po prostu wzmacniacz był do większych lokali ,a nie do 16-18m.
Harbeth 3 mają skuteczność 82,a 30(85) także powinny być łatwiejsze w wysterowaniu.
Inaczej moje wzmacniacze są do kitu ,dobra. Właściciel 30 ma wzmacniacz o mocy 100W przy 8 omach i przyznał się że efekt ma podobny ! Oczywiście mozliwe jest że wszyscy żeśmy źle dobrali wzmacniacze do 30.
No, ale....;-)

drizzt

#1401
Cytat: gutekbull w Maj 14, 2019, 08:52
Zdaje się że nie bardzo się rozumiemy.
McIntosh nie miał żadnej przypadłości.
Po prostu ja na skali głośności 5 miałem już za głośno ,a on zaczynał świetnie grać dopiero jak sie go odkręciło znacznie mocniej

To jest właśnie dokładnie ta przypadłość, o której pisałem i nie ma ona nic wspólnego z mocą tylko czułością na wejściach wzmacniacza i zbyt wysokim gain. Jeśli miałeś głośno na samym początku skali to jest to typowy objaw problemu, który nęka wiele a może i większość współczesnych wzmacniaczy i jest źródłem wielu frustracji audiofilów, którzy nie rozumieją skąd bierze się problem i szukają rozwiązań nie tam gdzie trzeba. Myślę zresztą, że to celowe działanie producentów i jeden z głównych powodów ciągłej żonglerki klockami przez wiecznie niezadowolonych audiofilów. Ta frustracja to motor napędowy rynku audio, jednak niestety żadne pieniądze nie zasypią technicznej niewiedzy.

Brak regulacji gain w audiofilskich wzmacniaczach połączony ze zbyt wysoką czułością to kompletny absurd, jednak niestety nie leży w interesie producentów zmiana tej sytuacji. W efekcie audiofil może albo ciągle zmieniać klocki albo trochę pomyśleć i czegoś więcej się dowiedzieć na temat podstaw technicznych leżących u podstaw jego hobby.
Graty się zmieniają, Harbeth zostaje!

drizzt

#1402
Cytat: gutekbull w Maj 14, 2019, 08:52

Po prostu wzmacniacz był do większych lokali ,a nie do 16-18m.
Harbeth 3 mają skuteczność 82,a 30(85) także powinny być łatwiejsze w wysterowaniu.
Inaczej moje wzmacniacze są do kitu ,dobra. Właściciel 30 ma wzmacniacz o mocy 100W przy 8 omach i przyznał się że efekt ma podobny ! Oczywiście mozliwe jest że wszyscy żeśmy źle dobrali wzmacniacze do 30.
No, ale....;-)

Skuteczność to tylko część historii, znacznie ważniejszy jest przebieg impedancji i konstrukcja zespołów głośnikowych jeśli chcesz ocenić, które będą łatwiejsze do napędzenia. Leben ma podobno w rzeczywistości 8W/8Ohm, bo potem zniekształcenia rosną już lawinowo. Naprawdę chciałeś tym napędzić 30.1? Wystarczy spojrzeć na ich midwoofer, który jest taki sam jak w 7 i 5 a dużo większy niż w 3 i będzie mniej więcej wiadomo, które głośniki okażą się łatwiejsze do napędzenia.
Graty się zmieniają, Harbeth zostaje!

gutekbull

Nie zgadzam się,co ma średnica głośnika wspólnego z faktem czy Leben wysteruje kolumny czy nie. Leben bez problemu wysteruje znacznie większe glosniki bo robił to u mnie .
Właściwie o co się spieramy w ostatecznym odsłuchu po żonglerce kablami, było ok tzn. była dynamika, kontrola basu i całego pasma, potęga dźwięku, bardzo dobra góra i świetny wokal, właściciel stwierdził że kolumny 30.1 u niego nigdy tak dobrze nie grały, a mi brakowało przejrzystości i to mocno brakowało no i tej barwy której obiecują niemalże w każdej recenzji 30. Może za dużo oczekiwałem ;-(
Porównywałem do 3 i nic mi się nie zgadzało ,to zupełnie inne granie.

drizzt

#1404
3 są świetne, nie przeczę, ale nie zagrają każdej muzyki równie dobrze, nie są uniwersalne, dlatego większość osób używa ich tak jak my w drugich systemach. Po przejściu z piątek wyraźnie przeszkadza mi też w trójkach podbity bas, choć po jakimś czasie już się na to nie zwraca wielkiej uwagi. 30.1 grają trochę inaczej i jak pisałem na początku nie mają tego czegoś co trójki. Jednak po pierwsze mają za to inne zalety, a po drugie różnica nie jest aż tak ogromna jak piszesz. Dlatego aby wyciągnąć właściwe wnioski warto zadbać o stworzenie optymalnych warunków. Nawet jeśli wybór okazałby się w efekcie taki sam.

Natomiast zmulenie dźwięku i brak przejrzystości to jest podstawowy objaw niewysterowanych głośników więc nie da się abstrahować od podłączonego do nich wzmacniacza. Żadne współczesne Harbethy nie mają zamulonego i nieprzejrzystego dźwięku, chyba że u audiofilów słuchających ich na mocowych odpowiednikach kuchennego radia. Taka jest prawda na ten temat, szkoda tylko wydanej na głośniki kasy i zmarnowanego wysiłku konstruktora bo one się po prostu marnują w takich warunkach. Wyciąganie wniosków mija się w tej sytuacji z celem.
Graty się zmieniają, Harbeth zostaje!

McGyver

Cytat: gutekbull w Maj 14, 2019, 08:52Harbeth 3 mają skuteczność 82,a 30(85) także powinny być łatwiejsze w wysterowaniu.
A żeby to było tak banalnie proste, że kolumny o wyższej skutecznści są łatwiejsze do napędzenia... niestety nie jest. W grę wchodzi sporo innych czynników, jak przebieg impedancji kolumny, masa czynna membrany, parametry Thiele-Smalla głośnika, itp. itd.
Cytat: gutekbull w Maj 14, 2019, 09:35Nie zgadzam się,co ma średnica głośnika wspólnego z faktem czy Leben wysteruje kolumny czy nie.
Niestety mylisz się sromotnie. Rozmiar głośnika ma związek z masą czynną membrany. Im większa ta masa, tym więcej energii potrzeba na jej poruszenie.
Cytat: gutekbull w Maj 14, 2019, 09:35Leben bez problemu wysteruje znacznie większe glosniki bo robił to u mnie .
Wierzę, bo u mnie grają powszechnie uchodzące za trudne do napędzenia Scan-Speaki kewlarowe, a poganiam je sześciowatową triodą SE bezpośrednio żarzoną. Ale...
no właśnie, zawsze jest jakieś ale. Ten sam wzmacniacz całkowicie poległ przy próbie napędzenia innych Scan-Speaków o identycznych wymiarach membrany, ale mających zupełnie inne parametry.
Stosujesz zbyt dużo uogólnień i nie dasz sobie wytłumaczyć że Twoje rozumowanie prowadzi w krzaczory.

gutekbull

"M6si to wzmacniacz o olbrzymiej mocy pół kilowata, którą to dostarcza bez wysiłku i jakiegokolwiek wyczuwalnego w dźwięku napięcia. Potężny zapas mocy oraz stabilność elektryczna pozwala mu wysterować praktycznie każde kolumny. "

Właściciel 30 ma ten wzmacniacz i ponoć podobne problemy, nie słuchałem, więc nie wypowiem się ,ale u mnie stwierdził że 30 nigdy tak dobrze nie grały :-) Dziwne.
Mówimy o Musical Fidelity M6Si.

McGyver

Cytat: gutekbull w Maj 14, 2019, 10:48"M6si to wzmacniacz o olbrzymiej mocy pół kilowata, którą to dostarcza bez wysiłku i jakiegokolwiek wyczuwalnego w dźwięku napięcia. Potężny zapas mocy oraz stabilność elektryczna pozwala mu wysterować praktycznie każde kolumny. "
Toż to jakiś marketingowy bełkot rodem z kolorowych folderków.
Cytat: gutekbull w Maj 14, 2019, 10:48Właściciel 30 ma ten wzmacniacz i ponoć podobne problemy, nie słuchałem, więc nie wypowiem się ,ale u mnie stwierdził że 30 nigdy tak dobrze nie grały :-) Dziwne.
Mówimy o Musical Fidelity M6Si.
Wcale nie dziwne. Dziwne tylko dla tych, którzy chcieliby tu zastosować kolejne uogólnienie.

Piterski

#1408
W dawnych czasach słuchałem Harbertow, ale nie pamiętam modelu. Nie wiem czy nie 7.
Słuchałem ich z moim wzmacniaczem Copland CSA28. Pomieszczenie w jakim odbywał się odsłuch miało kłopoty z niskimi częstotliwościami, a dystrybutor nie zgodził się na odpłatną prezentacje u mnie w domu. Później słuchałem kolumn Spendora SP 2/3, SP 1/2 i mój wzmacniacz sobie z nimi nie radził to była istna porażka, a na jakimś małym gówienku Naima grały tak, że lepszego dźwięku wtedy nie słyszałem.
Tak wiec kluczem do sukcesu jest czasem odpowiednie zestawienie wzmacniacz-kolumny.
Może ten nowoczesny MF też jest w sumie słabym zawodnikiem nie radzącym sobie z trudnym obciążeniem.
Tor cyfrowy: Esoteric K01 - Gryphon Diablo 120.
Tor Analogowy: Phasemation PP-300 - Pioneer PL70II - RCM Sensor2.
Kolumny: Electro Voice Interface "Delta". Kable: Furutech, Hijiri - Harmonix, by Melepeta, Yarbo 1100.

drizzt

Cytat: Piterski w Maj 14, 2019, 12:01
W dawnych czasach słuchałem Harbertow, ale nie pamiętam modelu. Nie wiem czy nie 7.
Słuchałem ich z moim wzmacniaczem Copland CSA28. Pomieszczenie w jakim odbywał się odsłuch miało kłopoty z niskimi częstotliwościami, a dystrybutor nie zgodził się na odpłatną prezentacje u mnie w domu.

Nawet wiem co to za pomieszczenie, a dystrybutor wręcz słynie z otwartego podejścia do klienta ;) Na lewo od wejścia, prawda? :) Ja tam słuchałem moich piątek przed zakupem i gdyby nie ogromna doza zaufania do producenta to też po takiej sesji bym ich raczej nie kupił.
Graty się zmieniają, Harbeth zostaje!

flly

Cytat: drizzt w Maj 14, 2019, 16:42
Cytat: Piterski w Maj 14, 2019, 12:01
W dawnych czasach słuchałem Harbertow, ale nie pamiętam modelu. Nie wiem czy nie 7.
Słuchałem ich z moim wzmacniaczem Copland CSA28. Pomieszczenie w jakim odbywał się odsłuch miało kłopoty z niskimi częstotliwościami, a dystrybutor nie zgodził się na odpłatną prezentacje u mnie w domu.

Nawet wiem co to za pomieszczenie, a dystrybutor wręcz słynie z otwartego podejścia do klienta ;) Na lewo od wejścia, prawda? :) Ja tam słuchałem moich piątek przed zakupem i gdyby nie ogromna doza zaufania do producenta to też po takiej sesji bym ich raczej nie kupił.
Przesadzasz Miłosz, sufit pięknie "grał" ;).

drizzt

Ale ja tam Grzesiek poszedłem posłuchać głośników a nie sufitu ;)
Graty się zmieniają, Harbeth zostaje!

hasos

Jakie standy polecacie do 30.1/7 (nie zdecydowałem jeszcze które). Stawiać raczej na drewniane ażurowe, metalowe ażurowe czy zasypywane?

Michaelaudio

Witam wszystkich serdecznie!
Od niedawna stoją u mnie shl5 40th, napędzał je accu a20v i szukam czegoś lepszego może lampowego. Wspomnę jeszcze ze słucham w pomieszczeniu 40m ale dodając otwarte przestrzenie ( kuchnia, przedpokój, jadalnia ) to będzie ponad 50m.
No i teraz pytanie do arcymistrzów ( harbethmistrzow) jaki wzmacniacz wybrać. Naczytałem się dużo o 300f i wydaje mi się ze większość z was ma właśnie Lebena. Czy może ARC vt60 może vti75, może coś Haiku, a na koniec tranzystor, jakiś Naim albo modwright kwa 100 ??
Czy taka 300f poradzi sobie w moim metrażu?? Czy tylko i wyłącznie 600x??
Słucham głównie jazzu, ale tez starego dobrego rocka tez nie zaszkodzi włączyć od czasu do czasu.
Proszę o pomoc w doborze i wskazówki ....

Kangie

Cytat: Michaelaudio w Grudzień 07, 2019, 19:55Czy taka 300f poradzi sobie w moim metrażu??
Będzie plumkanie. Chociaż niechaj wypowiedzą się "harbetnikowcy" ;)

Bartolo

Może coś z Ayona..? Nautilus Krakowski wystawił kilka w dobrej cenie..;)
Albo Unison.
www.facebook.com/Z.Tylu.Sklepu
www.facebook.com/TymczasemTytus
www.instagram.com/bartosz.mrozowski

Michaelaudio

#1416
Cytat: Kangie w Grudzień 07, 2019, 20:00
Cytat: Michaelaudio w Grudzień 07, 2019, 19:55Czy taka 300f poradzi sobie w moim metrażu??
Będzie plumkanie. Chociaż niechaj wypowiedzą się "harbetnikowcy" ;)

z Lebenem to się pogubiłem, 600 ma więcej W chociaż niektórzy twierdzą ze to właśnie słabsza 300f lepiej radzi sobie z trudnymi kolumnami

Cytat: Bartolo w Grudzień 07, 2019, 20:37
Może coś z Ayona..? Nautilus Krakowski wystawił kilka w dobrej cenie..;)
Albo Unison.
tez myślałem o Ayonie, ale nigdzie nie widziałem opisu połączenia go z Harbethami, znalazłem natomiast test ARC VT60 gdzie  byly spięte z SHL5.
Z tego co czytalem to z wymienionych Leben najbardziej czaruje, najlepszy do jazzu, pozostałe są bardziej uniwersalne. Słuchałem przez chwile Ayona Spirit 3 na SHL5 w podobnym do mojego metrażu i dawał radę chociaż było za dużo niskich ( może dlatego ze kolumny stały bezpośrednio na podłodze bez podstawek).

Ktoś słuchał  Harbethow na wyżej wymienionych wzmacniaczach, jakie są różnice w brzmieniu??

Z innej beczki, nie mam jeszcze standow, jakie mi polecacie?? Widziałem Skylany i takie plastiki do mnie nie przemawiają. Ktoś polecał mi Rogozy, wyglądają na solidne. Większość poleca jednak drewniane taborety, tylko gdzie takie kupić ??? :)


janko_muzykant

Miałem Ayona Spark III i sprzedałem go po przejściu na SHL5+, bo w tym połączeniu, jak dla mnie, było stanowczo za gęsto. Obecnie mam Lavaridin-a ISx Ref i jest pięknie :). Może model ITx (masz większy pokój) jest tym, czego szukasz? Słucham głównie jazz-u, a od kiedy mam Lavardin-a, również klasyki.
Grałem przez kilka tygodni na stołkach Ikea, w końcu kupiłem drewniane standy HIFI Racks i stołki poszły do ogniska. Poprawa przede wszystkim w efektach przestrzennych. Standy zamówiłem u producenta w UK, bo chciałem w kolorze drewna, a polski dystrybutor H. miał tylko czarne.
Takie są moje doświadczenia :)

Michaelaudio

Janko_muzykant- dzieki za wskazówki. Dokładnie takie same odczucie miałem słuchając spirit III z piątkami, gęsto za dużo basu, średnica w miarę ok natomiast wysokie stłumione. Powtarzam ze słuchałem tylko ze 3 utwory wiec to nie jest może miarodajne ale tak to odebrałem.

Jest może ktoś z okolic Łodzi co ma z piątkami wymienione wzmacniacze?? Ayony, Lebeny, ARC, może lampowy McIntosh ???

miniabyr

#1419
 A wiecie z jakim wzmacniaczem ten model Herbatnika grał dla mnie najlepiej ? HSL5+ w połączeniu z MBL'e (chyba model c51 ale nie jestem pewien  ) Zwarte, bez cienia przysłowiowej buły ,nieprzegrzany dźwięk i na dodatek szybki i precyzyjny ale nie techniczny . Zdecydowanie lepszy  niż z przegrzanej lampy  . Całość niezwykle kulturalna i muzykalna . Nie powiem byłem bardzo zaskoczony  i to pozytywnie . Nigdy nie słyszałem lepiej brzmiących Herbatników . Zawsze słyszałem z lampami i to najczęściej źle dobranymi . A tu tak  niespodzianka . 8) Ja   pierdziu ,ile w tym wątku martwych dusz ! Sami goście którzy pierdzielneli  przysłowiowymi drzwiami i audiomaniaków opuścili
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

Piterski

Pawle z twojego opisu wnioskuje, że to był MBL model c51.
Słyszałem go kilka dni temu i idealnie wpasowuje mi się w twój opis.
Tor cyfrowy: Esoteric K01 - Gryphon Diablo 120.
Tor Analogowy: Phasemation PP-300 - Pioneer PL70II - RCM Sensor2.
Kolumny: Electro Voice Interface "Delta". Kable: Furutech, Hijiri - Harmonix, by Melepeta, Yarbo 1100.

miniabyr

Cytat: Piterski w Grudzień 10, 2019, 21:06
Pawle z twojego opisu wnioskuje, że to był MBL model c51.
Słyszałem go kilka dni temu i idealnie wpasowuje mi się w twój opis.
Zapewne tak  c51 . To naprawdę było zaskoczenie  bo z jakiegoś powodu Herbatniki zawsze słyszałem z lampą . I niestety nigdy to brzmienie nie było tak interesujące jak z MBL c51 ! Nie miało wad które jak dla mnie powodował wzmacniacz lampowy . Bardzo często Herbatniki  zestawiane są z Leben i nigdy to brzmienie mnie nie zafascynowało . Ale z jakiegoś powodu takie właśnie zestawienie było popularne . Naprawdę warto poeksperymentować i złamać regułę . To dobrze robi na brzmienie -)
Szkoda życia na chujowy dźwięk !