AMPLITUNERY Stereo i AV.

Zaczęty przez merlin1973, Lipiec 10, 2014, 17:56

Poprzedni wątek - Następny wątek

merlin1973

Czy ktoś jeszcze używa amplitunera?  Chodzi mi bardziej o amplitunery stereo, ja zaczynałem od  Tosca 303.  ;) Potem były Radmory 5102-TE, 5412. No i zagraniczne- Fisher RS-9020, Sony STR-345 AV,Kenwood 6060D AV,Nakamichi RE-10. To te co pamiętam.
Pozdrawiam S.CH.

spalon

Jeśli można radio Amator 3 nazwać amplitunerem to ja zaczynałem od takiego i tak w zasadzie na nim zakończyłem bo używałem go przed wszystkim zgodnie z przeznaczeniem do słuchania audycji radiowych, nagrywania z niego i jako wzmacniacz do odtwarzania z magnetofonu jak i z gramofonu . Następne były już tylko wzmacniacze . 

GregWatson

A potem był Zodiak, tez fajna maszyna. Już inne podświetlenie. Bajer na tamte czasy.
Trochę tego i trochę tamtego też.

spalon

Zodiak oj tak ale tego nie zrozumie ktoś młodszy o co wtedy chodziło jaki to był wypas .
Jak jechałem 15 kilometrów na składaku do sklepu na wiosce gdzie pojawiały się tego typu sprzęty i jak któregoś razu na półce stało wymarzone radio Amator jak pędziłem z powrotem do domu na tym składaku po pieniądze bo bałem się że ktoś się pojawi i kupi radio . A jeszcze miałem uzbierane pieniądze na radio ale nie miałem głośników i pieniędzy na nie na szczęście tato się ulitował i dumny z syna że miał swoje uzbierane pieniądze dołożył na głośniki  :).
I powrót do domu podłączenie sprzętu i pamiętam jedyny program w stereo czyli radiowa dwójka i jakaś audycja z muzyką poważną i pomimo to że nie podobała mi się to i tak słuchałem nadsłuchując efektów stereo czy ktoś to dziś zrozumie chyba nie takie rzeczy to trzeba samemu przeżyć

merlin1973

Amator 3
Pozdrawiam S.CH.

merlin1973

Zodiak.
Pozdrawiam S.CH.

spalon

No właśnie jak na zdjęciach .

merlin1973

Cytat: spalon w Lipiec 10, 2014, 18:57Jak jechałem 15 kilometrów na składaku do sklepu na wiosce gdzie pojawiały się tego typu sprzęty i jak któregoś razu na półce stało wymarzone radio Amator jak pędziłem z powrotem do domu na tym składaku po pieniądze bo bałem się że ktoś się pojawi i kupi radio
Ja pamiętam historie gdy w połowie lat 80tych do skepu w miejscowosci w której mieszkałem, była dostawa towaru!!! i m.in były kolumny głosnikowe ! Kolega poszedł kupic bo taka okazja zdarza się raz na kilka lat :) zabrakło mu pieniedzy , wrócił się do domu po brakującą sume. Ale wieśc o nowym towarze szybko się rozeszła i inny kolega ubiegł go :)  też chcąc kupic dany zestaw. Ale sprawiedliwa pani ekspedientka rozstrzygneła ten spór i sprzedała każdemu po 1 kolumnie :)
Pozdrawiam S.CH.

Waluch

Ciekawy zbieg okoliczności , bo mój ojciec też kupił tylko jedną kolumnę wraz z 'adapterem' Unitra. Mówił,że mieli tylko jedną. Z czasem dokupił drugą ale mniejszą i innej firmy :) 

frywolny trucht

#9
Miałem dokładnie taki zestaw u progu dorosłości:


Amplituner Diora Tosca Aws 3071+ Korektor FS 0421

i takie kolumny:


Dziś z perspektywy czasu wiem, że bez korektora to za bardzo grać nie chciało. Pamiętam  też wielogodzinne walki z kolumnami, by tak nie dawały skrajami. Syzyfowe prace z ustawieniem ich w pokoju. Masakra. Pamiętam też głupi zwyczaj, że puszczałem to- jako nastolatek- na całą parę, otwierałem okno i spotykałem się na środku drogi z kolegami oceniając, który zestaw lepiej daje.
Pamietam, że sprzęt zabrałem na studia do akademika i nieźle nakręcał imprezy. Znaczy się sprzęt estradowy to był :)

kangie

Ja gram na ampli stereo. Yamaha R-S700.

kangie


kangie

Cytat: spalon w Lipiec 10, 2014, 18:57
(...) I powrót do domu podłączenie sprzętu i pamiętam jedyny program w stereo czyli radiowa dwójka i jakaś audycja z muzyką poważną i pomimo to że nie podobała mi się to i tak słuchałem nadsłuchując efektów stereo czy ktoś to dziś zrozumie chyba nie takie rzeczy to trzeba samemu przeżyć

Masz, rację to trzeba było przeżyć. Dzisiejsza młodzież raczej nie rozumie tamtych czasów. Chociaż był u mnie niedawno młody 18-letni człowiek. Przyjechał po swojego ojca odwieźć go do domu po sesji odsłuchowej u mnie w domu. Kumpel mówi do syna: "Ty, Czaruś siadaj tutaj na środku kanapy i słuchaj jak gra stereo! Ty i Twoi koledzy nie kumacie tego, bo słuchacie pseudomuzyki z tych gównianych białych słuchaweczek". Czarek usiadł, zapodałem z winyla lądujący helikopter z "Another Brick in the wall" na pełnej głośności (było jebnięcie), potem "Thriller" Jacksona (to samo) i jeszcze jedena kawałek Andreasa Vollenweidera (miliony szczegółów i tony analogowego powietrza). I chyba gość obeszczał się po pachy, gdyż długo nie mógł z siebie wydusić słowa, a oczka zrobiły się duże i trochę jakby przerażone :D :D :D Jak wychodzili, to powiedział mi, że nie wiedział, że muzyka może tak zabrzmiec i będzie chciał niedługo kupić gramofon :)

spalon

Cytat: merlin1973 w Lipiec 10, 2014, 20:07
Cytat: spalon w Lipiec 10, 2014, 18:57Jak jechałem 15 kilometrów na składaku do sklepu na wiosce gdzie pojawiały się tego typu sprzęty i jak któregoś razu na półce stało wymarzone radio Amator jak pędziłem z powrotem do domu na tym składaku po pieniądze bo bałem się że ktoś się pojawi i kupi radio
Ja pamiętam historie gdy w połowie lat 80tych do skepu w miejscowosci w której mieszkałem, była dostawa towaru!!! i m.in były kolumny głosnikowe ! Kolega poszedł kupic bo taka okazja zdarza się raz na kilka lat :) zabrakło mu pieniedzy , wrócił się do domu po brakującą sume. Ale wieśc o nowym towarze szybko się rozeszła i inny kolega ubiegł go :)  też chcąc kupic dany zestaw. Ale sprawiedliwa pani ekspedientka rozstrzygneła ten spór i sprzedała każdemu po 1 kolumnie :)
To ale Pani ich zrobiła sprawiedliwie , jak się spotkali to mogli posłuchać sobie nawet w stereo a tak mieli mono , no nieźle ich urządziła

spalon

Cytat: kangie w Lipiec 11, 2014, 07:12
Cytat: spalon w Lipiec 10, 2014, 18:57
(...) I powrót do domu podłączenie sprzętu i pamiętam jedyny program w stereo czyli radiowa dwójka i jakaś audycja z muzyką poważną i pomimo to że nie podobała mi się to i tak słuchałem nadsłuchując efektów stereo czy ktoś to dziś zrozumie chyba nie takie rzeczy to trzeba samemu przeżyć

Masz, rację to trzeba było przeżyć. Dzisiejsza młodzież raczej nie rozumie tamtych czasów. Chociaż był u mnie niedawno młody 18-letni człowiek. Przyjechał po swojego ojca odwieźć go do domu po sesji odsłuchowej u mnie w domu. Kumpel mówi do syna: "Ty, Czaruś siadaj tutaj na środku kanapy i słuchaj jak gra stereo! Ty i Twoi koledzy nie kumacie tego, bo słuchacie pseudomuzyki z tych gównianych białych słuchaweczek". Czarek usiadł, zapodałem z winyla lądujący helikopter z "Another Brick in the wall" na pełnej głośności (było jebnięcie), potem "Thriller" Jacksona (to samo) i jeszcze jedena kawałek Andreasa Vollenweidera (miliony szczegółów i tony analogowego powietrza). I chyba gość obeszczał się po pachy, gdyż długo nie mógł z siebie wydusić słowa, a oczka zrobiły się duże i trochę jakby przerażone :D :D :D Jak wychodzili, to powiedział mi, że nie wiedział, że muzyka może tak zabrzmiec i będzie chciał niedługo kupić gramofon :)

Mój starszy syn pomimo że czasem trafiliśmy razem do jakiegoś salonu odsłuchowego gdzie zestaw prezentowany robił wrażenie stwierdzał że on nie słyszy żadnej różnicy oprócz tego że jest głośniej od jego zestawu komputerowego ( pomimo że słucha fajnej muzyki to nie przykłada w ogóle uwagi do jej jakości i moje tłumaczenia że brzmi to bardziej naturalnie realistycznie , że na swoim zestawie nie jest w stanie usłyszeć niektórych cech poszczególnych instrumentów ) nie przemawiają do niego wcale a może to kwestia robienia na przekór .

spalon

Cytat: frywolny trucht w Lipiec 10, 2014, 20:51
Miałem dokładnie taki zestaw u progu dorosłości:


Amplituner Diora Tosca Aws 3071+ Korektor FS 0421

i takie kolumny:


Dziś z perspektywy czasu wiem, że bez korektora to za bardzo grać nie chciało. Pamiętam  też wielogodzinne walki z kolumnami, by tak nie dawały skrajami. Syzyfowe prace z ustawieniem ich w pokoju. Masakra. Pamiętam też głupi zwyczaj, że puszczałem to- jako nastolatek- na całą parę, otwierałem okno i spotykałem się na środku drogi z kolegami oceniając, który zestaw lepiej daje.
Pamietam, że sprzęt zabrałem na studia do akademika i nieźle nakręcał imprezy. Znaczy się sprzęt estradowy to był :)
Tak to było właśnie który zestaw daje bardziej , który dalej słychać .
A jeszcze w śród kolegów panowało przekonanie że góra musi dawać po uszach a dół wręcz buczeć byle po jelitach trzęsło .

spalon

Inne były kiedyś priorytety jeśli chodzi o zestawy stereo , podyktowane było to przede wszystkim skromnymi możliwościami wyboru kupowanego zestawu .
Ale pamiętam że niektóre zestawy które kiedyś robiły wrażenie , po latach jak znów trafiłem w te same miejsca i posłuchałem tych zestawów to pozostał duży nie smak i pytanie co mi się w nich kiedyś podobało  ;) bo dziś nie da się tego słuchać .

spalon

Cytat: kangie w Lipiec 11, 2014, 07:04Yamaha R-S700

No taka Yamaha R-S700 to już chyba sobie pogrywała nie to co mój zestaw z radiem Amator lub Diora .

kangie

#18
Cytat: spalon w Lipiec 11, 2014, 10:44Mój starszy syn pomimo że czasem trafiliśmy razem do jakiegoś salonu odsłuchowego gdzie zestaw prezentowany robił wrażenie stwierdzał że on nie słyszy żadnej różnicy oprócz tego że jest głośniej od jego zestawu komputerowego ( pomimo że słucha fajnej muzyki to nie przykłada w ogóle uwagi do jej jakości i moje tłumaczenia że brzmi to bardziej naturalnie realistycznie , że na swoim zestawie nie jest w stanie usłyszeć niektórych cech poszczególnych instrumentów ) nie przemawiają do niego wcale a może to kwestia robienia na przekór .
Myślę, że to kwestia osłuchania. On po prostu nie wie na czym ma skupiać swój słuch. Myślę, że jeśli bardzo by tego chciał, to po jakimś czasie - oczywiście z Twoją pomocą - zrozumiałby o co chodzi w audio i jak daleko w polu jest komputerowa mp3 na głośniczkach komputerowych w porównaniu z  dobrze grającym zestawem HiFi.

kangie

Cytat: spalon w Lipiec 11, 2014, 10:59taka Yamaha R-S700 to już chyba sobie pogrywała nie to co mój zestaw z radiem Amator lub Diora .
Wiesz, kilku bogatych audiofili, udzielających się na znanym forum audio kpi z tego wzmacniacza, że to G i budżetówka i że Yamaha nie gra, bo Yamaha robi skutery, a nie audio. Mam ich w głębokim poważaniu i nie chce mi się gadać z takimi indolentami. Nie jest to wybitny wzmacniacz ani amplituner stereo, jest sprzętem dość budżetowym (1650zł za nowy), ale możesz mi wierzyć, że potrafi pokazać klasę, ale z dobrymi kolumnami i dobrym źródłem.

merlin1973

Jakieś 2 lata temu miałem taką sytuację ;) Pewien pan ale nie mój kolega, zadzwonił do mnie w sobotę około 14ej bym podłączył mu nowo kupione kino domowe. Normalnie nigdy bym się nie zgodził na taką prace bo to była sobota ale znałem jego ojca i ciężko było mi odmówic. Sprzęt nie był tani, zabrałem się do roboty. Rozmawialiśmy o sprzęcie i muzyce. Pytam czy też bedzie słuchał stereo? a on mi ,- że stereo ma wszystko na sticku(?) niedawno wszystko zgrał na komputer, a płyty wyrzucił na śmietnik ! ja do niego,że to nie to samo! On mi odpowiedział,że cyfra to cyfra gra tak samo.I tak jest wygodniej a różnicy w jakości nie ma. Próbowałem go jakoś delikatnie przekonac ale ON stwierdził stanowczo,że się lepiej zna i nie mam mu wciskac takich kitów. Wtedy lekko przesadził, -Jak się tak znasz dobrze to skończ sobie konfigurowac dalej to kino-domowe! Zabrałem się i wyszedłem.  >:( Podobno wieczorem miał się odbyc seans filmowy, na który zaprosił kolegów by pochwalic się nowym nabytkiem. Czy się odbył nie wiem? no chyba,że ZNAWCA sam dokończył instalacje ;)
Pozdrawiam S.CH.

merlin1973

Czy ktoś miał taki amplituner? RADMOR 5411
Pozdrawiam S.CH.

GregWatson

To tylko w sklepach dla górników było. A ja byłem jeszcze za młody na górnika.
Trochę tego i trochę tamtego też.

frywolny trucht

Kolega mógł mieć rację Merlin. Jeśli zripował wszystko w bezstratnym formacie  na przysłowiowego memory stick-a, (swoją drogą, to ile on tych płyt miał ?), a miał lepszego DAC-a niż w odtwarzaczu kompaktowym, to mógł uzyskać lepszy dźwięk.
W Polsce się nie wyrzuca takich płyt, tylko kupuje, zgrywa i sprzedaje :)

W moim otoczeniu nikt nie miał Radmora. U nas rządziła Unitra Eltra i Unitra Diora, a jak weszły Pewex-y przyszedł czas Technicsa :)

Ja zaś swoją Toscę w 1998 roku wymieniłem  na:


http://www.audioreview.com/cat/amplification/a-v-receivers/onkyo/tx-ds555/prd_118699_2718crx.aspx Nawet niezłe opinie to to miało. Całe trzy tysiące trzeba było dać, he he, ostatnie podrygi moje przed ślubem, potem dzieci...


merlin1973

Chodzi mi o Radmor  5411 (TEN U GÓRY),  a nie o 5412 powszechnie znany :)
Pozdrawiam S.CH.