ROCK

Zaczęty przez frywolny trucht, Czerwiec 08, 2014, 15:54

Poprzedni wątek - Następny wątek

frywolny trucht

Też stałem się ciekaw :)

Jakub

Cytat: frywolny trucht w Październik 30, 2014, 23:16Też stałem się ciekaw

Tylko nic nie pij przed pierwszym odsłuchem, bo się zmęczysz i mocno spocisz próbując odtworzyć pierwszy utwór.  ;D

gratefullde

U mnie J. White gra kiepsko, płasko i bez dynamiki. Tak jak i IV LZ, zmulona strasznie. Houses... wypada db. ale też szału ni ma. Wypłukane z emocji te dwie najnowsze reedycje LZ.
Kondo KSL M7 Tube Preamplifier by Mac (bez szumu brzmi cudownie)~ Accuphase Clone Power Amplifier ~ 6S33S Ad Fontes Integrated Amplifier ~ Audio Nirvana by InAudio ~ Sony PSX-70 ~ pre phono MM/MC tube ecc83 Gennett ~ Dynavector 20x2 ~ Questyle CMA 600i ~ Denon AH-D7200 ~ NeoTech  ~ Tellurium Q Black II ~ Yamaha CDX-9

frywolny trucht

Cytat: Jakub w Październik 30, 2014, 23:17
Tylko nic nie pij przed pierwszym odsłuchem, bo się zmęczysz i mocno spocisz próbując odtworzyć pierwszy utwór.  ;D

Rzeczywiście frustrujący album. Uzupełniłem opis stronę wcześniej.

frywolny trucht

Czwórka przesłuchana. Opis uzupełniony. Gra bardzo dobrze. O wiele lepiej od "Houses of the Holy"

wojtek41

#55
Czy pamietacie, ze 30 listopada minie 35 lat od wydania "The Wall"..?
Ponizej moim zdaniem najlepsze wydanie. Oryginalne, pierwsze japonskie. Kapitalny dzwiek...
Maksymalna ocena -)




elem

Cytat: frywolny trucht w Październik 31, 2014, 19:09
Czwórka przesłuchana. Opis uzupełniony. Gra bardzo dobrze. O wiele lepiej od "Houses of the Holy"

U każdego inaczej :) U mnie HoH lepiej, ale obydwie dobrze, bez zniekształceń, o których piszą na AS.

Na IV świetne wersje na bonusowej płycie. No, ale na HoH jest "No Quarter" - nr 1 dla mnie w całej twórczości LZ.
Feickert Twin, SME V, DV XX2MKII;  CEC TL51,DX51,DX71,
Olive Opus 4; Sensor 2  MKII ; Bonasus; Gauder Arcona 60, Tesla ARZ 6604- Voigt Pipe

frywolny trucht

Ale Lazaretto spierniczone u każdego :)
Inna sprawa, że mistrzowie chyba wrzucają jedno i dwupłytowe wydania LZ.
Na przykład Trójkę ja mam jednopłytową, a jak poszedłem miesiąc później nabyć nagrodę dla Miniabyra- to była wersja dwupłytowa.

elem

Cytat: frywolny trucht w Październik 31, 2014, 21:12
Inna sprawa, że mistrzowie chyba wrzucają jedno i dwupłytowe wydania LZ.
Na przykład Trójkę ja mam jednopłytową, a jak poszedłem miesiąc później nabyć nagrodę dla Miniabyra- to była wersja dwupłytowa.

Ale jak, ale o co chodzi? Są wersje 1LP, 2LP , 1CD, 2CD i box 2LP+2CD
Feickert Twin, SME V, DV XX2MKII;  CEC TL51,DX51,DX71,
Olive Opus 4; Sensor 2  MKII ; Bonasus; Gauder Arcona 60, Tesla ARZ 6604- Voigt Pipe

frywolny trucht

Mam wrażenie, że czasem ludzie opisują wrażenia z degustacji wydawnictw jedno, a czasem dwupłytowych, zakładając, że wszyscy mają takie same.
Stąd różnice w opiniach.

elem

A jaka to róznica, jesli odsłuchują podstawową płytę?
Feickert Twin, SME V, DV XX2MKII;  CEC TL51,DX51,DX71,
Olive Opus 4; Sensor 2  MKII ; Bonasus; Gauder Arcona 60, Tesla ARZ 6604- Voigt Pipe

frywolny trucht

Ano tak. To są materiały bonusowe. No to nie mam idei.

frywolny trucht

http://www.discogs.com/Can-Ege-Bamyasi/release/2593105

Za Wikipedią: "Ege Bamyasi to czwarty album niemieckiej grupy krautrockowej Can, wydany w listopadzie 1972 roku. Reedycja na SACD pojawiła się w 2004 roku.
Płyta jest jedną z przystępniejszych w dorobku Can. Porzuca długie, eksperymentalne utwory z Tago Mago na rzecz krótszych (tylko jedna piosenka dłuższa niż 10 minut) form. Dzięki temu singiel "Spoon" dotarł do pierwszej dziesiątki niemieckiej listy przebojów I został użyty jako temat thrillera "Das Messer" ("Nóż"). Do inspiracji płytą przyznali się m.in. Stephen Malkmus z Pavement i Thurston Moore z Sonic Youth."


Zwykła okładka, papierowa koperta, płyta czarna, o dziwo cienka, rachityczna, a prosta, bez wad.
Album gra szalenie dynamicznie, otwarty, soczysty dźwięk. Znowu miazga..  Mam dziś chyba szczęście ( wcześniej opisywany the Blues Brothers sountrack).  Ocena:5+!  Płyta kupiona za 60 zł w sklepie vinylandia we Wrocławiu. Już wiem, że można się umawiać  z Andy'm na wysyłkę płyt.


gratefullde

Piszac o LZ na AS dalem ciała.  Te wydania nowr są świetne.  U mnie, w momencie odsłuchu, nie domagał wzmacniacz. Gdzieś był problem na pinie jednej z lamp.  Skutkowało to przymulonym dźwiękiem.  To tak gwoli wyjaśnienia :)
Kondo KSL M7 Tube Preamplifier by Mac (bez szumu brzmi cudownie)~ Accuphase Clone Power Amplifier ~ 6S33S Ad Fontes Integrated Amplifier ~ Audio Nirvana by InAudio ~ Sony PSX-70 ~ pre phono MM/MC tube ecc83 Gennett ~ Dynavector 20x2 ~ Questyle CMA 600i ~ Denon AH-D7200 ~ NeoTech  ~ Tellurium Q Black II ~ Yamaha CDX-9

frywolny trucht

Można kupić na przykład tutaj: http://www.sklep.pasazer.pl/index.php?route=product/product&product_id=8636
Ja kupiłem w vinylandii za 60 zł

http://www.discogs.com/Birthday-Partyfeat-Lydia-Lunch-Funhouse/release/895414

Za Wikipedią: "The Birthday Party – australijski zespół rockowy tworzący muzykę z gatunku post punk, istniejący w latach 1980 do 1983[1][2][3].

Zespół ten był określany w czasach swojej aktywności jako jeden z najbardziej mrocznych i najbardziej wyzywających spośród wszystkich, jakie pojawiły się na początku lat 80. Po wielu latach od rozpadu wciąż jest wymieniany przez wielu artystów jako źródło inspiracji. (...) omimo niewielkich sukcesów jakie odniósł The Birthday Party, z niego samego wyrosły bardzo znaczące postacie światowej muzyki rockowej. Są to: przede wszystkim piosenkarz i kompozytor Nick Cave, multiinstrumentalista Mick Harvey oraz piosenkarz, kompozytor i gitarzysta Rowland S. Howard."


Zwykła okładka, papierowa koperta, płyta gruba, prosta, labele są bez jakichkolwiek oznaczeń, biała plama, stare pirackie czasy się przypominają :)
Płyta gra jak na koncert bardzo dobrze, jest czysto, przestrzennie, ale też   punkowo, garażowo- czyli szczerze. Nie może być wszystko audiofilsko na tip top, nie wypada. Troszkę brak dolnych rejestrów. Przytrafił się jakiś parosekundowy zanik dźwięku, ale najwyraźniej "tak miało być" :) Jak odjazd to pełen. Ocena z audiofilskiego punktu widzenia: 4- ?


frywolny trucht

#65
http://www.discogs.com/Zombies-Odessey-And-Oracle/release/5176724
Kupiona w vinylandii za 60zł nówka sztuka, nieoficjalna :)

Zwykła okładka, papierowa koperta, po staremu cienka, czarna płyta, z lekką falką. Nic strasznego.
Rock psychodeliczny? Hmm, całkiem miłe plumkanie,  gdzie ta psychodelia? Czasem można pomylić z The Beatles.
Gra głośno i dynamicznie. Jest rozdzielczo, może tylko w punktach kulminacyjnych lekkie zagubienie planów występuje, drobne uchybienia z poszczególnymi instrumentami ( dziwne dźwięki dźwięczące), ale całokształt- bardzo pozytywnie. Bardzo dobra realizacja: Ocena 5= To taka najsłabsza z piątek jakie rozdałem, ale czwórka byłaby już krzywdząca.






frywolny trucht

http://www.discogs.com/Skunk-Anansie-An-Acoustic-Skunk-Anansie-Live-In-London/release/6069572

Cena 75 zł w MM. Obecnie do kupienia.

Zwykła okładka, dwa czarne, dość grube, czarne placki, kolorowe koperty. Płyta nr 2 ma wredną falkę. Niby nie duża odchyłka ale dość gwałtowna. Nie wygląda to specjalnie dobrze, ale ja nie słyszę, by miało to wpływ na dźwięk.

Realizacja: Gra to nieźle. Ładnie dźwięczy linia gitarowa, wyeksponowany, soczysty wokal. Ładne rozciągnięcie tonalne. Zapis koncertu, ale zupełnie publika nie przeszkadza. Ocena 4 się należy jak nic. O plusik się już jednak nie pokuszę.
Muzycznie? Dla mnie nuda. To takie plumkanie na jedno kopyto.



SVART

SUPERB! Wklejaj zdjęcia kompletnych płyt, koniecznie! Ja po zebraniu inny smakołyków, zaczynam zbierać japońskie wydania Sabbsów :). Chętnie zobaczę co tam za wydania dokładnie masz? Kupowałeś w Jap?

Keef98

Mam pytanko. Mianowicie chciałabym sobie kupić "Led Zeppelin IV" i "Machine Head". Lepsze są remastery czy japońce? Biorąc pod uwagę też cenę ;)

miniabyr

Nie ma jednej odpowiedzi na to pytanie. Co kto lubi.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

Keef98

A takie krótkie porównanie lub subiektywny bądź obiektywny opis?

miniabyr

Hmm ja zaczął bym od japońca z epoki bo to najbliżej "oryginału".Moje doświadczenie ze współczesnymi  edycjami jest złe. U mnie 3/4 nowych wznowień brzmi do bani, bo są na siłę uwspółcześnione. Wszystko zbyt ładne ,cykająca góra, podcięty środek żeby nie waliło po uszach i bardzo wyrównane dynamicznie . Efekt to emocjonalna obojętność i utrata autentyczności pierwowzoru.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

frywolny trucht

Mam ja taki pogląd. Mój prywatny: Najbliżej oryginalnemu przekazowi jest ten, który był pierwszy po realizacji sesji. Zapewne najlepiej w kraju realizacji. Ponieważ  większość starego rocka, pochodzi jednak z UK, a nie z Japonii, a starego jazz'u z USA, a nie Japonii- bliżej prawdziwego przekazu są first press-y z tych krajów. Tam powstałe, tam pierwszy raz tłoczone. Krajów realizacji o jakiejś tam wiedzy i doświadczeniu. Japończycy zawsze coś ulepszali, podkręcali i sorry- w tym względzie są bliscy idei remasterów. Można mieć pretensje do dzisiejszcych remasterów, że uwspółcześniają, można mieć pretensje do Japończyków, że mają swoją manierę, ale można i traktować tę manierę jako podniesienie winyla o klasę wyżej. Ona- maniera- czasem jednak pasuje, a czasem nie. To znaczy- niby jest bardziej krystalicznie czysto, ale duch miejsca i czasu potrafi umknąć. Obiektywnie rzecz ujmując, japońskie tłoczenia brzmią atrakcyjnie. Podsumowując: Do powyższych wyborów dochodzi zasobność portfela i jakość sprzętu odtwarzającego,który na przykład dosadnie ociepla przekaz, albo wręcz przeciwnie. Wychładza. Czyli? Trzeba utopić parę setek w winyle by się o tym, czego się chce i czy się opłaca, albo nie- przekonać osobiście.


gratefullde

Z nowych wydań Deep Purple bezkonkurencyjne są vinylowe reedycje wydane przez Friday Miusic. Brzmią bardzo dobrze. A jeśli nie te to japończyki, jak najbardziej.

Z Led Zeppelin to sprawa jest już dość prosta. Obecne wznowienia brzmią bardzo dobrze i nie ma się co zastanawiać nad niuansami. Mam IV na japońcu i w nowym wydaniu. Obie brzmią bardzo dobrze acz kolwiek inaczej :)
Kondo KSL M7 Tube Preamplifier by Mac (bez szumu brzmi cudownie)~ Accuphase Clone Power Amplifier ~ 6S33S Ad Fontes Integrated Amplifier ~ Audio Nirvana by InAudio ~ Sony PSX-70 ~ pre phono MM/MC tube ecc83 Gennett ~ Dynavector 20x2 ~ Questyle CMA 600i ~ Denon AH-D7200 ~ NeoTech  ~ Tellurium Q Black II ~ Yamaha CDX-9