Menu główne

KEF

Zaczęty przez GregWatson, Maj 29, 2017, 20:30

Poprzedni wątek - Następny wątek

GregWatson

KEF to marka gdzie możemy spotkać zarówno kolumny tanie jak i te dla bardziej wymagających. Jednakże sama marka  jest nadal popularna a to dzięki solidności swoich produktów. Jeśli chodzi o brzmienie to zestawienie produktów angielskich (wzmacniacz + kolumny) daje pozytywne wrażenie brzmieniowe. Posiadam KEF-y z serii Q oraz wzmacniacz NAD C356Bee. Czy inwestowanie w nowsze modele KEF-ów przyniosą znaczącą różnicę w brzmieniu? i jakie model najlepiej dopasować do tego wzmacniacza. A jakie są Wasze wrażenia z odsłuchów KEF-ów?
Trochę tego i trochę tamtego też.

tomasz_pianista

Grupa ratowania poziomu.

GregWatson

A ktoś słuchał KEF-ów z wyższej półki np. z serii R. ?
Trochę tego i trochę tamtego też.

dyletant

Słuchał R300 day by day. Parę lat wcześniej IQ5 w salooonie... i Blade2 na ostatnim AS.

Blade2 nie zachwyciły. Pokoik wielkości ubikacji elektronika pewnie lepsza niż moje skromne kino domowe ale cóż. Wchodzisz ... widzisz prezentera i wiesz, że raczej szybko wyjdziesz. Nie ten czas miejsce, repertuar i budżet ;).

IQ5 pięknie zagrały Dzem akustycznie. Uczta była jak świeża kromka chleba z masełkiem i wspomnianym Dżemie malinowym. Wtopiłem się fotel się aż wyłazić się nie chciało. Dzwięk fruwał po pokoiku odsłuchowym. Scena, średnica... eh. Grało z niczym wyrafinowym: HK AVR247 bodajże kolegi. Potem z AVR 500 ARCAMA trochę ostro na górze ale dla odmiany basik trzymany w ryzach. Trochę się zakochałem jak żółtodziub. Jak to się mówi przez Przez uszy do serca :). Seria C - jak to mówią ... budżetowo.

Czas R300. Moje jest mojsze więc jak ma być inaczej - grają :P. Jest scena, przy dobrze zrealizowanym materiale monitorki giną pokoiku. Bass z  AVR Denona raczej rozlazłyy. W filmach.. robi wrażenie. W rocku słabo. W jazzie ujdzie. Trzeba iść na koniec tęczy i poszukać karła z pełnym złota dzbankiem i uszczknąć trochę na piecyk. Piszą, że gra Atollem IN200, może z Heglem albo Denonem PMA 2000 w górę. Jak jest? ... Nie wiem. Może się kiedyś dane będzie posłuchać.
Jakości złej realizacji raczej nie wybaczą z uwagi na rzekomą neutralność. Są ciężkie, więc dociążane cegłówkami nie wskazane. Poza tym szkoda czarnego lacku fortepianowego, który notabene ma tendencje do uwidaczniania kurzu w przeciwieństwie do białego Ipada.
Generalnie inny charakter niż IQ5.

Polecam odsłuch. Jak jesteś w pobliżu z elektroniką pod pachą to można podłączyć :P.

GregWatson

No właśnie chciałbym się czegoś więcej dowiedzieć jeśli chodzi o serię R500 i R700. Czy ktoś miał już z nimi do czynienia? Na ile się sprawdzają.?
Trochę tego i trochę tamtego też.

dyletant

To Mude44 pytaj. Zmodyfikowany NAD + grzebnięte bodajże R700. Ale skoro grzebał to znaczy, że nie grają  :P. Czyżby inżynierowie się nie przyłożyli?

PS: Jak coś bierz czarny lack. Lepiej fortepian wybrzmiewa - bardziej naturalnie 8).
Na ale swego czasu ktoś wystawiał R700 uzasadniając, że zostawia sobie R900 z uwagi na jakość i swobodę basu. Dla odmiany R500 miewają go w nadmiarze (opinie sprzedawcy).
Jedno jest pewne. Wszystkie muszą pograć. Po wyciągnięciu z pudełka byłem skłonny swoje odesłać. Brzmiały sucho, plastikowo. Przyszło lato, więcej słońca i się poprawiło. Musiały się chyba "wygrzać".

GregWatson

Miałem przyjemność być u kolegi Mudy44 jak robiłem sobie u niego NADa c356Bee - słuchałem chwilę, faktycznie coś tam robił przy nich. Ale zbyt krótko słuchałem żeby coś konkretniej powiedzieć - to jednak trzeba posiedzieć trochę i posłuchać co i jak. Zupełnie inne brzmienie jak moje Q5.
Trochę tego i trochę tamtego też.

marekw 76

#7
Muda44 ma chyba R 900.
Zreszta on chyba wszystkie "erki" sprawdzil ale moge sie mylic.
Z tego co ja slyszalem to warte zakupu sa R300, R700 i R900.
Ja z kolei wyczytalem, gdzies kiedys, ze R500 nie maja basu - a myslalem kiedys wlasnie o nich i o nich informacji szukalem.
Zwlekalem wtedy dlugo i ktos mi je tam zwinal sprzed nosa.

Ale to tylko takie zassane z netu informacje...
stereo: Musical Fidelity M8XI,Ad Fontes z dwoma ramionami + AT-OC9ML/ll + Philips GP500 + NUDAmini (MM/MC)
Lector CDP 7tl; Denon 3910; Teac V 5000; YB Zonda S.
K.D: Marantz SR 6007; Tonsil Siesta 5.0; STX S 250 n

muda44

#8
Kef kiedyś robił dobre kolumny . Mniej więcej w 1996r kupiłem model Coda 7 i to były moje pierwsze " audiofilskie " kolumny które zastąpiły Mildtony 110 .
Jakie było moje zdziwienie jak z tych maleństw wydobywał się bas niżej schodzący i lepiej zróżnicowany .
Późniejsze lata Kef jakoś się nie wybijał do momentu kupienia firmy przez GP . Powstał model LS50 ( genialne monitorki ale nie dla tych co cenią sobie bas wysokiej jakości ) i seria R.
R 100 nie warto a idąc dalej im drożej , tym lepiej a główne różnice dotyczą max SPL , stereofonii i jakości basu .Wszystkie mają te same głośniki coaxialne więc średnica i góra można przyjąć ten sam poziom .
Stereofonia czy znikanie kolumn to szerokość przedniej ścianki i przykładowo R700 ciut lepiej znikają niż R900 ale dopiero R900 mają namiastkę porządnego basu .
R300 to model podstawowy ale 3Way . Czyli da się wytworzyć spore SPL bez efektu dooplera ale jednak to tylko jeden niewielki woofer więc bas musi być jakimś kompromisem . I tak jest .
R500 - zbyt drogie i do tego mikre wooferki ale jak ktoś ma malutko miejsca ...
R700 to już dobre granie , maja najtwardszy bas z serii R . Potrafi porządnie przywalić w wyższym podzakresie ale jest TWARDY . Jak ktoś taki lubi to jak najbardziej .
R900 to minimalnie gorsze odrywanie się dźwięku od kolumn ale w końcu bas nie jest protezą . O ile w R700 potrafił przywalić ale niewiele miał do powiedzenia na samym dole to tu słychać swobodne zejścia w okolice najniższego basu . Nie jest to wymuszone , podbite . Jest naturalne .

Co do samych kolumn z tej serii to odradzam lakier fortepianowy z dwóch względów . Osiadanie widocznego na nich kurzu potrafi wyprowadzić z równowagi a ślady jego ścierania z czasem pozostawiają mikro ryski a co gorsze to lakier wodny i jest bardzo podatny na uszkodzenia .
Skrzynki kolumn z zewnątrz i w środku są bardzo porządne . To samo głośniki i bardzo mądry patent na schowaniu pod ozdobnymi osłonami górnego zawieszenia głośnika ponieważ guma butylowa wystawiona na światło słoneczne z biegiem lat twardnieje . Tu ten efekt powinien być znacznie spowolniony .
Niestety zabrakło kasy na gniazda , zwrotnice , okablowanie czy wygłuszenie . Same gniazda to tandeta z idiotycznie pomyślaną zworką zacisków górnych z dolnymi .Ale to akurat możemy sobie sami poprawić a warto . Swoje po modyfikacji porównywałem 1:1 z Reference 5 czy Dynaudio SPEC 25 a z tą samą elektroniką z innymi drogimi kolumnami i nie widzę sensu ich zmiany ale trzeba być świadomym że to nie są kolumny które coś upiększą jak chociażby kolumny Vienna . Przestrzeń , stereofonia , precyzja , dynamika , rozdzielczość , dokładność przy neutralnych barwach . Bardzo dobrze też rozpraszają na boki ( nie trzeba siedzieć idealnie w jednym punkcie bez dużego zachwiania równowagi tonalnej ) a dzięki coaxialowi można ich słuchać z niewielkiej i dużej odległości .

Nowe długo się wygrzewają / docierają.

GregWatson - możemy się kiedyś umówić . Przyjedź i posłuchaj , tym bardziej że mam już system docelowy .

bum1234

A co to jest efekt dooplera?

muda44

#10
Cytat: bum1234 w Czerwiec 23, 2017, 16:40
A co to jest efekt dooplera?

Literówka - miało być Dopplera.

Efekt Dopplera pojawia się, jeśli z jednej membrany emitowane są tony o różnych częstotliwościach, np. w kolumnach dwudrożnych gdzie midwoofer przenosi niski bas i spory zakres średnicy czy głośnikach szerokopasmowych. Jeśli membrana drga z dużym wychyleniem dla dwóch bardzo różnych częstotliwości np. 50 Hz i 1000 Hz, to patrząc od strony słuchacza źródło dźwięku tonu 1000-hercowego wędruje tam i z powrotem 50 razy na sekundę. W rezultacie powstaje modulacja częstotliwości tonu wysokiego tonem niskim. W wyniku tego ton wysoki brzmi szorstko - słychać  "załamywanie " się dźwięku . Efekt ten występuje tym silniej, im większe są wychylenia membrany przy mniejszych przekrojach membrany.