Electro Voice Interface D

Zaczęty przez miniabyr, Marzec 15, 2016, 05:05

Poprzedni wątek - Następny wątek

Piterski

Krążą plotki, a zainteresowani pewnie wiedzą, że tylne ścianki czy coś w ten deseń były pocięte i połatane.

Tylko to nie ten wątek i nie to miejsce na dochodzenie swoich praw.
Nie wiem jak było naprawdę i nie wnikam w cudze interesy ale osoba która je kupowała chyba na tym forum nie bywa.
Tor cyfrowy: Esoteric K01 - Gryphon Diablo 120.
Tor Analogowy: Phasemation PP-300 - Pioneer PL70II - RCM Sensor2.
Kolumny: Electro Voice Interface "Delta". Kable: Furutech, Hijiri - Harmonix, by Melepeta, Yarbo 1100.

tomasz_pianista

Po co pisać o takich rzeczach na forach? Jak są problemy to do sądu. Już była jedna afera z Almarro i nic to nie dało.
Grupa ratowania poziomu.

miniabyr


:o :o :o uf a już myślałem ,że to o mnie chodzi i zacząłem szukać w pamięci wszystkie podłości mego życie. ;)                                                                                                                                                 
Cytat: Raffi w Czerwiec 18, 2017, 11:00
Piotrowi mówiłem to nie raz , a teraz powiem Tobie Pawle, że ja od strony wytrzymałości psychicznej nie byłbym w stanie uczestniczyć w Projekcie Delta.
No ja miałem załamanie nerwowe  rok temu ,kiedy wszystko szło z tą kolumną pod górkę. Ale za dużo zainwestowałem i porzucenie tego projektu było by przyznaniem się do błędu . Ale to nie tak ,że w mojej głowie jest tylko ten EV . Bardzo "kocham " Audio Note  i mam ich całą elektrownię  a jak wiecie grałem na AN + ich kolumny przez ostatnie 20 lat. Po prostu po latach doświadczenia audiofilskich  spróbowałem nie patrzeć na sztuczki marketingowe i pobawić się  w audiofilię pelną gębą. To naprawdę nie jest takie koszmarne ,tylko trzeba mieć cierpliwość . I to jest klucz do sukcesu .
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

elektroboy

#1353
Dla mnie jak indywidualna tak teamowa praca nad deltami ani na moment nie powodowała negatywne emocje. Tylko i wyłącznie hormony szczęścia się leją strumieniami.
Od pierwszego spojrzenia oraz posłuchania dżwięku Delt czułem i dziś jestem absolutnie przekonany, że to są dla mnie kolumny życia.
Od kiedy je mam, nie mam już żadnego nadrzędnego kolumnowego marzenia i to bez względu na cenową relacje. Ja po prostu nie słyszałem lepszego dżwięku dla moich uszu oraz mojej muzyki od EV Interface Delt. Dla tego nie wyobrażam sobie żadne inne kolumny, które by mogły Delty zastąpić.
Chociaż w życiu słyszałem świetne, wielokrotnie droższe, doskonale i przepiękne inne kolumny oraz systemy, żaden z nich nie był w stanie uniwersalnie zadowolić każdy rodzaj mojej muzyki tak, jak to robią Delty.
I to jest tak jak bym otrzymał prezent z nieba.
Od pare miesięcy już praktycznie niczego w zwrotnicy nie ruszam i tylko słucham, słucham, słucham i delektuje się pięknem muzyki z moich EV Interface Delt :)



malg

Cytat: miniabyr w Czerwiec 18, 2017, 13:29
To naprawdę nie jest takie koszmarne ,tylko trzeba mieć cierpliwość [tu wstawić] . I to jest klucz do sukcesu .

Paweł zapomniałeś dodać jeszcze jednego: i kasę
Oczywiście rozumiem, iż najważniejszy jest efekt końcowy, cenię Twoją cierpliwość i nieustępliwość 

miniabyr

Grzegorz dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach . ;)
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

malg

ale my nie jesteśmy dżentelmeni, tylko audiofile  ;D

miniabyr

A nie to wszystko wyjaśnia . Moja zwrotnica znacząco przekroczyła koszt zakupu samych kolumn .  :o ;)
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

infoaudio.pl

w temacie ceny - 1.500 Y... bitwa o nie odbędzie się w poniedziałek około 15.00

http://yahoo.aleado.com/lot?auctionID=k258727750

Piterski

A koszt wysyłki to już będzie kosmiczny. I gabaryty i waga a po drodze ocean.
Tor cyfrowy: Esoteric K01 - Gryphon Diablo 120.
Tor Analogowy: Phasemation PP-300 - Pioneer PL70II - RCM Sensor2.
Kolumny: Electro Voice Interface "Delta". Kable: Furutech, Hijiri - Harmonix, by Melepeta, Yarbo 1100.

miniabyr


Jeśli ktoś z was będzie coś robić z kondensatorami Miflex to jeszcze raz uczulam was na czas potrzebny do ułożenia się tych kondensatorów .  Przez ostatnie dni mało słuchałem ,ale za każdym razem po odpaleniu systemu  wyraźnie słychać drobne zmiany w tym co do mnie dociera z kolumn . To rodzaj uspokojeni dźwięku i ułożenia . Nie przybywa więcej góry czy basu ,ale delikatnie zmieniają się zależności między nimi. To bardzo przyjemne uczucie. Niech cierpliwość będzie z wami ! ;)
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

malg

niech cierpliwość bedzie z Tobą ;D

miniabyr

Szkoda życia na chujowy dźwięk !

Melepeta

Tak się często zastanawiam, jeśli chodzi o wygrzewanie różnych komponentów. Czy lepsze będzie normalne użytkowanie. Czyli coś tam pogra. Potem wyłączamy, dając mu odpocząć. Znowu włączamy na odsłuchy następnego dnia. I tak dalej. Czy lepiej włączyć i niech pracuje bez przerwy te kilka dni.
Ja raczej skłaniam się ku tej pierwszej wersji. 
Sprzęt jest dla muzyki, nie odwrotnie.

miniabyr

O to dobre pytanie . Ja odczuwam to w taki sposób ,że kiedy  długo słucham to nie słyszę różnicy . Nawet gdybym słuchał 48h non stop  zmian nie zauważę . Ale wystarczy że wyłączę coś na długo np. 12 godzin to zmiany są dla mnie natychmiast do wyczucia. (Oczywiście te 48 godzin to przykład ,bo człowiek męczy się znacznie szybciej)Miałem tak z każdym kondensatorem który zmieniałem w torze audio  niezależnie od firmy  . Czy był to wzmacniacz z nowym kondensatorem ,czy  zwrotnica zawsze po długim wyłączeniu sprzętu  i ponownym odsłuchu ,efekt zmian jest największy (tak uważam )
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

vasa



Cytat: miniabyr w Czerwiec 21, 2017, 21:30
O to dobre pytanie . Ja odczuwam to w taki sposób ,że kiedy  długo słucham to nie słyszę różnicy . Nawet gdybym słuchał 48h non stop  zmian nie zauważę . Ale wystarczy że wyłączę coś na długo np. 12 godzin to zmiany są dla mnie natychmiast do wyczucia. (Oczywiście te 48 godzin to przykład ,bo człowiek męczy się znacznie szybciej)Miałem tak z każdym kondensatorem który zmieniałem w torze audio  niezależnie od firmy  . Czy był to wzmacniacz z nowym kondensatorem ,czy  zwrotnica zawsze po długim wyłączeniu sprzętu  i ponownym odsłuchu ,efekt zmian jest największy (tak uważam )
A czy to nie wskzywałoby na zmianę w odbiorniku [emoji101] a nie w źródle [emoji344] ?



🚬🥃

Zestaw pierwszy: Oracle Delphi+SME3009III+Transfiguration AXIA+Phono Borbely+Amplifon WT30+Tannoy Stirling+Nieistotne kable
Zestaw drugi: szukam plikodaja+Lyngdorf+elektrostaty Audiostatic z dedykowanym subem+ kable. Też nieistotne.

miniabyr


Nie wiem ,ale zmęczenie i adaptacja słuchu ma na to zapewne jakiś wpływ . Jak duży nie wiem ,ale zmiany które "się stały" są utrwalone i nie znikają .Zaznaczam piszę o swoich odczuciach.
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

Melepeta

Pamiętam jak wsadziłem TDA1541A S1 (single crown) zamiast TDA1541. Pierwsze włączenie było słabo, ale wyłączenie na kilka minut i ponowne włączenie, już lepiej. I tak kilka razy. Po każdym kolejnym, ta kostka grała lepiej.
Sprzęt jest dla muzyki, nie odwrotnie.

Piterski

Mi po wymianie kondesatorów w wzmacniaczu Coplanda tłumaczyli, że on musi pograć kilka tygodni ale nie non stop tylko przejść określoną dużą liczbę lądowań i rozładowań kondesatorów ale też nie na zasadzie włącz - wyłącz - włącz- ... - wyłącz tylko normalnej eksploatacji.
Tor cyfrowy: Esoteric K01 - Gryphon Diablo 120.
Tor Analogowy: Phasemation PP-300 - Pioneer PL70II - RCM Sensor2.
Kolumny: Electro Voice Interface "Delta". Kable: Furutech, Hijiri - Harmonix, by Melepeta, Yarbo 1100.

malg

Cytat: Melepeta w Czerwiec 21, 2017, 21:18
Tak się często zastanawiam, jeśli chodzi o wygrzewanie różnych komponentów. Czy lepsze będzie normalne użytkowanie. Czyli coś tam pogra. Potem wyłączamy, dając mu odpocząć. Znowu włączamy na odsłuchy następnego dnia. I tak dalej. Czy lepiej włączyć i niech pracuje bez przerwy te kilka dni.
Ja raczej skłaniam się ku tej pierwszej wersji. 

Częste i szybkie włączanie może nie dawać efektu,
bo te rozgrzewające się komponenty mogę się właśnie do końca w danej sesji nie rozgrzać.
Dodatkowo może to chyba negatywnie wpłynąć na ich trwałość a tym samym na właściwości podczas późniejszej normalnej pracy.
To tez zależy jakiego komponentu dotyczy "wygrzewanie"  - z lampami będzie inaczej, z driverami inaczej, z kablami inaczej (jeśli ktoś wierzy), z kondami inaczej
Poza tym w przypadku niektórych słowo wygrzewanie nie pasuje i trzeba stosować raczej "układanie" np wkładki,
Do Driverów pewnie oba pasują bo mechanika się "układa" a elektryka "wygrzewa"





Piterski

Od kilkunastu dni miałem od Pawła jego kondesatory cynowe ZN. On w ich miejsce wstawił Miflexy.
Ja próbowałem ten kondesator tylko na wysokich tonach, na zmianę z rosyjskim olejowym.
Nie mogłem się zebrać by je założyć choć miałem taki zamiar by zobaczyć co to zmiana wniesie.

Pierwszy sygnał dały próby usunięcia cewki korygującej charakterystykę głośnika wysoko tonowego przy jego dużym tłumieniu.
Ja stosuje mała wartość (tłumienia) i Ondrej doradził by ją odłączyć, śmieszna sprawa bo też się nad tym zastanawiałem by zobaczyć jaki ma wpływ, tak więc telefon Ondreja przyśpieszył sprawę.
Efekt pozytywny lepsza wyrazistość obrazu. Tak jak bym dokładniej skalibrował obraz na monitorze. Skala zauważalna ale nie spektakularna.

Przedwczoraj wróciłem z odsłuchów lampy 845, ale ze względu na nieciekawą akustykę nie wyciągałem daleko idących wniosków.
Siadłem następnego dnia w domu i zacząłem słuchać. Trochę mi brakowało tego nasycenia średnicy i mięsistego dołu.
Przypomniałem sobie o ZN-ach, które leżały na półce. No to wyciągnąłem lutownicę i zabrałem się za robotę.

Podpiąłem wszystko jak należy i puściłem jeden utwór Dire Straits "Private Investigations".
Ze zdziwieniem zauważyłem, że jest wyraźnie inaczej ale musiałem wyskoczyć z domu więc odsłuchy się skończyły.

Na dobre się zaczęło jak zacząłem słuchać po powrocie. To co się zrobiło z tymi kolumnami to TOTALNY ODJAZD.
Kiedyś mój kuzyn słuchając moich starych AP Tempo powiedział że mam cały pokój wypełniony dźwiękiem.
Delty nigdy nie grały mi poza kolumny, a jak już to delikatnie, a tu potrafię mieć publiczność prawie od ściany do ściany czyli po 100cm dalej niż stoją kolumny. Dźwięk jest niezwykle plastyczny i przestrzenny, a do tego "w punkt".Wokale i instrumenty nabrały większej masy i namacalności coś jak z lampy, ale najbardziej zaskoczył mnie bas. Przecież nie ruszałem tej strony zwrotnicy, a on stał się potężniejszy i bardziej sprężysty.

Jednym słowem mam taki odjazd że aż mi się ciężko oderwać od słuchania całych płyt. Normalnie czuje się jak uzależniony.
Paweł to powtarzał że ważne jest by w miejscu podziału po obu stronach były te same kondesatory i teraz zaczynam rozumieć ile traciłem.
Inna sprawa, że cynowe ZN mimo iż nie najtańsze to są rewelacyjne.
Tor cyfrowy: Esoteric K01 - Gryphon Diablo 120.
Tor Analogowy: Phasemation PP-300 - Pioneer PL70II - RCM Sensor2.
Kolumny: Electro Voice Interface "Delta". Kable: Furutech, Hijiri - Harmonix, by Melepeta, Yarbo 1100.

Acoustic Lab

U Pawła ZNki grały bardzo zacnie i porównując do różnych sowieckich olejaków wypadały bardzo pozytywnie. Podobnie grające są Clarity Cap ESA, mają ten sam charakter grania. Ogólnie są może 10 do 15% gorsze, głównie chodzi o brak szlachetności za to kosztują sporo mniej niż ZNki.

A na problemy akustyczne zawsze możesz podesłać zdjęcia pokoju to coś zaproponuję info@acousticlab.pl

Piterski

O akustyce myślę również, wiążę to z planami zmiany umeblowania wnętrza i do tego chciałbym dodać adaptację akustyczną.
Chętnie bym o akustyce porozmawiał i zapraszam jeśli miałbyś ochotę zajrzeć.
Na razie siłą rzeczy skupiłem się finansowo na kolumnach i reszcie sprzętu, na który się zadłużyłem.
Jak się powypłacam przejdę do kolejnego etapu i tu trzeba by też skonsultować pomysły z żoną.

Te zmiany kondesatorów w zwrotnicy wpłynęły mocniej na brzmienie niż się spodziewałem zobaczę jeszcze co to da w dolnej części średnicy.
Tor cyfrowy: Esoteric K01 - Gryphon Diablo 120.
Tor Analogowy: Phasemation PP-300 - Pioneer PL70II - RCM Sensor2.
Kolumny: Electro Voice Interface "Delta". Kable: Furutech, Hijiri - Harmonix, by Melepeta, Yarbo 1100.

miniabyr

Trochę zaniedbałem wątek ,ale powiem szczerze miałem to w Dudzie ! Musiałem dokonać kilku małych i esterycznych zmian w zwrotnicy choć z mojego punktu słyszenia ważnych . ..........................a chodzi mi po głowie zamówienie kondensatorów Mifleks na basssssssss . Obawiam się tylko ,że koszt będzie olbrzymi i czy będą mogli wykonać tak wielki kondensator . Zobaczymy .
Szkoda życia na chujowy dźwięk !

elektroboy

Pawełku, słyszałem że je już w Mifleksie dla Ciebie szykują :)