Czy znacie Conception? Jak nie, to polecam - realizacje z 1949 i '51. Nie jest to stricte płyta Milesa (choć oczywiście figuruje w jego dyskografii), ale jak najbardziej warto ją poznać - Miles występuje na niej w sześciu utworach, czyli jest obecny na połowie płyty - płyty niegorącej, płyty nagranej w studio i płyty zaaranżowanej, przeczytanej i zagranej przez wybitnych pro w kilku konfiguracjach - Miles Davis, Lee Konitz, Stan Getz, Max Roach, Sonny Rollins, Roy Haynes, Al Heig, Gery Mulligan, Zoot Sims, Billy Bauer, Walter Bishop, Art Blakey, Tommy Potter, J.J. Johnson... i jeszcze kilku - czyli widzimy kogo mamy? Ta płyta zawiera influencje wszystkich tam grających muzyków, spotykających się i zderzających ze sobą, tworząc uniform - zawiera influencje dotykające dzisiejszych czasów. Poza tym jest to płyta, na której oprócz bebopu i cool, można już zauważyć energię free, stylu, który dopiero formował się pod koniec lat pięćdziesiątych, a tu nagle taka bomba w 1951? Warto wysłuchać tej płytki.