Hej, ja też niedawno wymieniałem wkładkę i przez parę godzin na tym samym sprzęcie słuchałem pożyczonej AT 440 MLB, a potem przez następnych parę AT 150MLX, no i pomimo tego, że początkowo byłem nastawiony na 150, to jednak wybrałem 440, bo szczerze mówiąc jakoś niespecjalnie czułem różnicę... W 150 może lepiej scena była rozłożona, a poszczególne instrumenty odseparowane od siebie, może ciut większa dynamika, ale mówię to bez specjalnego przekonania.
AT 440 mam już kilka dni teraz i gra super szczegółowo, wyraziście, lekko, precyzyjnie, buduje fajną przestrzeń i pozwala na złapanie oddechu. Tylko ona okrutnie jest wyczulona na siłę docisku, lekkie przekręcenie odważnikiem i od razu zmienia się specyfika dźwięku. Ciągle z tym jeszcze eksperymentuję

Nie to żebym deprecjonował AT 150, bo ona też oczywiście grała cudownie, ale nie wiem czy w porównaniu do 440 była warta swojej ceny. Nawet poźniej panowie w sklepie poradzili mi wybór 440 twierdząc, że przy takiej różnicy cenowej zakup AT150 nie ma większego sensu, bo poprawa dźwięku będzie bardzo bardzo subtelna.