Jest też RCM, to który walcuje, którego?

Dla mojego ucha przyjemniej zagrał Moon . To nie są jakieś mega różnice . Nie krok do przodu raczej w bok . Moon grał dla mnie bardziej muzykalnie . To nie znaczy że w innym systemie nie było by odwrotnie .
Jak dla mnie szczególnie na płycie Stinga na pierwszy rzut ucha muzykalniej wypadł Moon.
Bardziej grał środkiem i wokale i instrumenty wydały mi się bardziej nasycone, a Sensor był jaśniejszy i inna była barwa głosu. Najgorsze było to że jakość górnej części pasma dawała mi po uszach jakimiś nieprzyjemnymi dźwiękami.
Jednak odsłuch odbył się na szybko i dla mnie to trwało za krótko.
Podobnie miałem z odsłuchem Husarii, która w wielu aspektach była dla mnie rewelacyjna ale po dłuższym obcowaniu zostałem jednak z Sensorem bo nic mnie w nim nie drażniło.
W domu zapuściłem ponownie ten album (mam inne tłoczenie).
Charakter brzmienia czy też równowagi w tym brzmieniu się nie zmienił ale znikły denerwujące mnie dźwięki, dostałem więcej powierza i przestrzeni, no ale mam wkładkę MC.
Mimo wszystko tak mnie ten Moon zaintrygował, że chętnie bym go posłuchał ze 2-3 dni w moim systemie na moich płytach. Może to by było to, a może tak jak z Trilogy stwierdzę, że to tylko inna szkoła grania i będę szukał dalej.
Namieszało mi jeszcze to, że coś tam zostało w tym moim Sensorze zmienione i ogólnie dostał większej otwartości ale w całym moim systemie ciągle zachodzą jakieś zmiany. Raz większe raz mniejsze ale zachodzą co jakiś czas.