Zrobiłem sobie dzisiaj pierwszego Furutecha. Eleganckie wtyki, czarny oplot.
Boszzzzz, jak tego Furutecha się pięknie obrabia. Jaki miękki, jak się za sprzętem układa. Cud, miód i orzeszki

Nie chce już walczyć z Yarbo mimo, że dźwiękowo jest bardzo udany.