Okazało się, że jednak dość słabą mam silną wolę. Zarzekałem się, że nabędę jedynie "Lust for Life" i szlus. A już na pewno odpuszczę sobie "Kill'em all" bo w końcu mam angielskiego placka z Music For Nations '83. Ale ciekawość kurde zwyciężyła, tyle jest zachwytów nad tym nowym masteringiem, że wziąłem Metę również. Chyba "Master of Puppets" z poprzedniego rzutu zrobiło swoje.